GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pewien problem (nie chodzi o orgazm)

10.05.2009
20:21
smile
[1]

tar_qq [ Junior ]

Pewien problem (nie chodzi o orgazm)

Mam pewien problem, który w pewnym stopniu przeszkadza mi w życiu (ale bez przesady!). Nie nazywałbym bym tego jąkaniem się (dla mnie jąkania to powtarzanie kilka razy jakiejś części wyrazu) tylko zacinaniem się... Po prostu przy jakimś wyrazie robię ścinkę na kilka sekund... Bardzo mnie to wkurza. Myślę, ze to może jakaś bariera psychiczna albo coś. Ale jest też druga strona medalu - gdy czytam coś tam na głos nie mam absolutnie żadnej zacinki... Proszę się nie śmiać i podawać jakieś sensowne porady jak się z tym uporać. Może ktoś tez kiedyś na to cierpiał? Albo chociaż napiszcie jak starać się nie denerwować w trudnych sytuacjach (wtedy też dużo się zacinam...).

Do złośliwych - założyłem te konto specjalnie dla tego wątku. Mam inne konto na GOLu, ale wolę się nie ujawniać :))

Slasher11 ---> powtarzają mi to do znudzenia ;)

axel ---> uczęszczam do logopedy mniej-więcej od roku... Zresztą do psychologa też. Nieźle popaprany jestem ;)

fluxx ---> ja właśnie zawsze wiem co powiedzieć, tylko nie zawsze mogę ;)

10.05.2009
20:22
smile
[2]

Slasher11 [ Scharfschütze ]

Więcej luzu
axel - logopeda nic tu nie da, napisał, że podczas czytania nie ma lagów:)
IMO najlepsza opcja to combo: dobry psycholog + luz. Trzymam kciuki!:)

10.05.2009
20:23
[3]

axel1 [ LaCroix ]

Psychologa/logopedę próbowałeś?

10.05.2009
20:24
[4]

fluXX [ Pretorianin ]

Ja tak mam, gdy chcę zastąpić jakiś wyraz jego synonimem. Zacinam się, bo po prostu nie wiem, jakiego słowa wtedy użyć (oczywiście przy czytaniu to znika, tam mam wszystko jak na tacy :)). Czasami przeszkadza w rozmowie, ale da się przeżyć. Nie walczę z tym jakoś specjalnie, mimo, że wkurza to moją polonistkę. :P

Opisz, kiedy dokładniej to masz, czy tak jak ja, gdy szukasz odpowiedniego wyrazu, czy po prostu w środku słowa masz zawiechę. Bo jak to drugie, to już gorzej.

Loczek -> Mój kuzyn jąka się w sposób nr 1 ;)
Od aku...ku....ku...mulatora odchodzi ten... ten... ten... no kabel który zasi... zasi... zasi... la.... itd.

10.05.2009
20:26
smile
[5]

Lysack [ Przyjaciel ]

mam podobnie, a nie zakładam nowego konta, żeby się do tego przyznać ]:->

10.05.2009
20:26
[6]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Z tego co wiem to jąkaniem jest zarówno:

lu lu lu lubie pla placki
i
luuuubieee plaaacki
i
lu... bie... placki

(no offence oczywiście - taki przykład tylko). Wydaje mi się, że logopeda może pomóc.

10.05.2009
20:27
smile
[7]

Sorcerer [ Konsul ]

Pewien problem (nie chodzi o orgazm)
Dobrze, że ostrzegłeś. Składam wniosek formalny, żeby wszyscy forumowicze zastrzegali to w nowopowstałych tematach.

10.05.2009
20:28
[8]

tar_qq [ Junior ]

fluxx ---> to drugie...

Lysack ---> fajny jesteś :)

Loczek ---> nazywajmy to jak chcemy. A już pisałem, ze chodzę do logopedy...

10.05.2009
20:31
[9]

Loczek [ El Loco Boracho ]

ah, nie zauważyłem. Chyba zedytowałeś po? Tak czy inaczej co on na to?

10.05.2009
20:35
[10]

Rafael Hurin Suarez [ Pretorianin ]

to chyba nie to ale co mi tam giełkot

Inaczej mowa bezwładna, trzepotanie mowy.
Jest to wielopostaciowe zaburzenie mowy podobne do rozwojowej niepłynności mówienia, jąkania i tachylalii (przyśpieszone tempo mówienia i myślenia), które kiedyś traktowano jako główny objaw giełkotu.

To zaburzenie mowy charakteryzuje się jego nieświadomością, małym zakresem uwagi, zakłóceniem percepcji, artykułowania i formułowania wypowiedzi.

Giełkot to zaburzenie procesów myślowych programujących mowę, wynikające z dziedzicznych predyspozycji; oddziaływujące na wszystkie kanały komunikacji tj. czytanie, pisanie, rytm, muzykalność i zwykłe zachowanie.

Charakterystyczną cechą giełkotu jest bardzo szybkie tempo mówienia, powodujace opuszczanie sylab, słów oraz zniekształcanie głosek.

10.05.2009
20:36
[11]

tar_qq [ Junior ]

Logopeda z każdą wizytą mówi, ze jest coraz lepiej, ale ja jakoś tych postępów nie zauważam... Myślę, że jak mówią coś tam do niej to jestem bardzo wyluzowany, spokojny, a jak gadam z np. nauczycielem czy znajomymi to większe spięcie jest...

wynikające z dziedzicznych predyspozycji

Właśnie, mój wujek ma podobne problemy. I ogólnie kilkoro członków rodziny ma problemy z wymową.

KDV ---> szczerze. Zaczęło się w wieku 5-6lat ;//

LU2864J ---> wątki z wyrazem 'orgazm' w tytule mają większe wzięcie :)

10.05.2009
20:37
[12]

KDV [ Pretorianin ]

mam pytanie : od jakiego czasu masz ten problem ?

10.05.2009
20:39
smile
[13]

LU2864J [ Pretorianin ]

Ja też mam pytanie: Czemu w tytule w nawiasie dodałeś (nie chodzi o orgazm)? ;)

10.05.2009
20:46
smile
[14]

Dundersztyc [ Centurion ]

Muszę przyznać, że też tak mam, lecz działa to w inną stronę. Im trudniejsza, bardziej stresująca sytuacja, tym mniej się zacinam :) Dziwne, prawda?

Przy rozmowach w gronie rodzinnym jakoś często mi się to zdarza, a jestem wyluzowany.

No i to szukanie synonimów. Heh. Niekiedy sam się z siebie śmieje, że nie mogę powiedzieć prostego słowa, tego które byłoby najwłaściwsze w danym momencie. Cóż począć.

10.05.2009
20:47
[15]

tar_qq [ Junior ]

Też probuję metodę z tymi synonimami, ale nie zawsze pomaga... :((

10.05.2009
21:03
[16]

tar_qq [ Junior ]

10.05.2009
21:11
[17]

_D_R_A_G_O_N_ [ eS eM O Ka ]

Nie wiem, czemu, ale mam wrażenie, ze autorem tego wątku jest Lysack :P

mam podobnie, a nie zakładam nowego konta, żeby się do tego przyznać ]:->


tar_qq napisał: Lysack ---> fajny jesteś :)

Hmm... :P:P

spoiler start
Wiem, że to głupie :P
spoiler stop


Ale wiesz, co, tak jak wyżej, używaj synonimów :) Np. "Chcesz ro... ro... ro... zupę z kury?" :P

10.05.2009
21:13
[18]

Szala. [ Konsul ]

Mam ten problem od kiedy pamiętam. Cholernie nieprzyjemne. Proste zwroty zamieniają się w "dzię-dziękuję" "prze-przepraszam" itd. Kiedyś musiałem czytać coś przy ogromnej liczbie ludzi i pewnego wyrazu za nic nie mogłem wypowiedzieć. To była masakra. Nie mam pojęcia jak z tym walczyć. To kwestia psychiki - im bardziej stresująca sytuacja tym gorzej. Rzadko zdarza mi się zaciąć w normalnej rozmowie ze znajomymi. Chyba, że mam świadomość tego, że wszyscy dokładnie mnie słuchają.
Porady? Jestem na etapie "pieprzę to" i tyle. Chyba jedynym sposobem na płynne mówienie jest po prostu zachowanie spokoju i niespieszenie się. Chociaż i niespieszenie się czasem nie pomaga. Nie powiem normalnie jednego wyrazu i tyle. Synonimy są bardzo przydatne.
Mimo wszystko cholernie obawiam się matur ustnych ;]


edit: Ale znalazłem wielki plus :) Jak się rozmawia z kimś przez telefon po pijaku(chociażby z mamą) to nie słychać większej różnicy :D

10.05.2009
21:20
smile
[19]

Lysack [ Przyjaciel ]

Dragon -> zasmucę Cię, ale mi ten problem w ogóle nie przeszkadza i nie widzę powodu do zakładania specjalnego wątku, a już na pewno nie na nowo założonym koncie :D

co najwyżej wykorzystałbym któreś ze swoich dawnych kont, ale jak to słusznie zauważył Mazio w jednym z wątków - nie widzę powodów, żeby wstydzić się swoich wypowiedzi w jakimkolwiek względzie :)

10.05.2009
21:23
[20]

Agita [ Catwoman ]

Ja tak mam czasami jak mam za dużo do powiedzenia w zbyt krótkim czasie ;P

10.05.2009
21:32
[21]

AvengerXXX [ Konsul ]

Ja też zacinam się gdy jestem zdenerwowany przy odpowiedzi np. z chemii :D.
Ogólnie jak jestem zestresowany to się zacinam.
Więc tar_qq nie martw się, nie jesteś sam!

10.05.2009
21:42
smile
[22]

RaZoR_247 [ Trigen ]

Ja tak mam w Assassin's Creed, tam tak gadają wszyscy. Np. idę do biura a tam koleś mówi: Wi...witam, albo czasami się zacinają i nic nie słychać.

10.05.2009
21:48
[23]

delstar [ Generaďż˝ ]

Ostatnio mam podobny problem. Jak kiedys ponoc pieknie sie wyslawialem z odpowiednia tonacja glou do odpowiedniego zdania itp bzdety tak na dzis dzien nie potrafie dibrac odpowiednich slow . .. z tym, ze u mnie jest to wina siedzenia za granica i nie uzywania lub malo, ojczystego jezyka.

10.05.2009
21:55
[24]

Mat3iz [ Enigma ]

Jak palisz zielone to masz odpwowiedz :)

Ja sie tylko zacinam na prezentacjach, moze poprostu niesmialy z Ciebie chlopak? :)

10.05.2009
22:04
[25]

mannan [ M*A*S*H ]

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.