GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13

05.05.2009
23:09
smile
[1]

Yaper [ Generaďż˝ ]

Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13

Aloha!

I stało się! Lato prawie w pełni za oknem, słonko świeci... ptaszek śpiewa... a my dyskutujemy dalej. Witam serdecznie w kolejnej już części naszego wspaniałego i jakże się cieszącego wielką popularnością wątku o "Prawku".
Jak już mówiłem, a powtórzę raz jeszcze mamy piękną pogodę! Wszyscy już chyba opony zmienili, łańcuchy pochowali i swoje perełki wymyli z soli po zimowych przeżyciach. Nie będę się dużo rozpisywał, w kolejnej części napiszę coś więcej, coś specjalnego...
Witamy oczywiście wszystkich nowych posiadaczy Plastiku & gratulujemy! Życzymy powodzenia również najbliższym zdającym i przygotowywującym się do jednego z najgorszych (żartowałem) egzaminów!
Standardowo porcja linków, być może w najbliższym czasie się powiększy, zobaczymy.
Chciał bym się zwrócić z pytaniem, czy byli byście chętni by w tym oto wątku zrobić listę posiadaczy Prawo Jazdy? np: Yaper -- kat. B -- 03.12.2008 (czyli data wydania prawo jazdy), co wy na to?
Pozdrawiam i życzę szerokiej drogiiii!!! YAPER



Gdzie można sprawdzić, czy prawo jazdy jest już gotowe do odbioru?
https://www.kierowca.pwpw.pl/ | (poprawiony)

Przydatne linki:


- egzamin
- ważne kwestie w pigułce
- artykuł instruktora
- do poczytania

Prezentacja obsługi samochodu:
- Nissan Micra: |
- Opel Corsa:
- Fiat Punto:
- Yaris
- Różne:
- Różne:

Egzamin praktyczny na kategorię B:

cz.1:
cz.2:
cz.3:

"Gry":
- niemiecki symulator, dość dobry
- polski... właściwie to tyle o nim.
- symulatory różnych sytuacji we flashu




i linki do poprzednich części:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8802960&N=1 (cz. 12)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8449252&N=1 (cz. 11)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8381796&N=1 (cz. 10)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8206451&N=1 (cz. 9 )

Pozdrawiam YAPER!


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - Yaper
05.05.2009
23:12
smile
[2]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

lista imho bez sensu, tylko niepotrzebny zaśmiecacz

05.05.2009
23:20
smile
[3]

karolzzr [ Gunner ]

Tak sobie patrzę na te wasze posty i sobie myślę... Kurcze, jak dobrze że mam to za sobą ;) Może jestem nienormalny ale więcej stresu się najadłem na egzaminie na prawko, niż na maturze z polaka :) Ile to kasy poszło się srać, ile to czasu poszło również się srać... :D No ale dokument mam i jeżdżę sobie Poldkiem i jest fantastico :D

05.05.2009
23:50
[4]

domis333 [ Pretorianin ]

Ja w czwartek mam egzamin praktyczny i chyba nigdy w życiu się tak żadnego egzaminu czy testu nie bałem...

05.05.2009
23:51
smile
[5]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Ja jutro mam ostatnie jazdy... a potem.. egzamin :/

06.05.2009
00:05
smile
[6]

karolzzr [ Gunner ]

Sethan ---> Stary, wyluzuj, nie taki wilk straszny jak go opisują ;) To zależy od podejścia i przygotowania :) Jeśli czujesz, że jesteś słabo przygotowany do egzaminu to wiadomo, wsiadasz do pojazdu już z kupą w gaciach. Masz jeszcze kilka jazd, ważne abyś się dobrze to wykorzystał, poprosił instruktora o przejazd przez miejsca często uczęszczane podczas egzaminu, zapamiętał co i jak, gdzie i kiedy a będzie dobrze :) Zawszę będę powtarzał o 2 zasadach przed egzaminem:
Wyśpij się dobrze i trzymaj nerwy na wodzy a będzie dobrze ! :)

06.05.2009
00:21
[7]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

karolzzr -> W sumie jeszcze sie nie denerwuje. Swoją drogą uważam, że idzie mi całkiem dobrze - jestem z siebie zdowolony. Popełniam błędy ale chyba nikt po 30 godzinach jazd nie był od razu Kubicą, prawda? Co do Twoich rad to jak najbardziej sie do nich stosuje i stosowac będę.

06.05.2009
13:59
smile
[8]

Yaper [ Generaďż˝ ]

Sethan --> Prawda Kubicą nikt nie był... Nawet JA :))
Mi również jazdy szły dobrze, 0 stresu przed egzaminem, na miejscu też... aż do chwili oczekiwania, kiedy to nerwy skoczyły. Czekałem tylko na swoje nazwisko wypowiadane przez egzaminatora, każdy który wchodził był prze zemnie oceniany po tonacji głosu i wyglądzie oraz rysach twarzy... po takim spojrzeniu myślałem sobie: O ten jest fajny na luzie! ; O kuźwa ale ch** oby nie ten, oby nie ten ;(( hehe

Jeszcze jak trafisz na miłych kierowców na drodze, to miodzio. Np. dzisiaj ustąpiłem pierwszeństwa przejazdu L-ce, a żeby koleś który zdawał nie był udupiony to pokazałem bardzo dokładnie ręką że go puszczam. Z resztą i tak bym się nie pchał bo miałem ludzi na pasach...

Ale obyś nie trafił na jakiegoś palanta tak jak ja dzisiaj w drodze do sql... włączam prawy kierunek by zająć prawy pas. Przede mną samochód dostawczy wolno jedzie, też włączył prawy kierunek i zjeżdża na prawy ja za nim...
powoli jestem tak 50/50 środkowy pas a prawy gdy ten z ciężarówki zaczął skręcać w uliczkę w prawo... nie hamowałem tylko sobie powróciłem na środkowy pas (jeszcze nie byłem na prawym), a tu klakson, myślę sobie co tam, patrze w lustro ano jakieś autko za mną... dojeżdżam do świateł,,, on się ze mną zrównuje i najlepsze:
ja siedzę, patrzę w lewo na niego, a tam DWÓCH KOKSÓW W ŚREDNIM WIEKU NA MNIE Z RYJEM, a ja tak patrzę się w oczy gościa... szyba zasunięta myślę sobie spierdala* i dalej mu w oczy, a ten dalej z ryjem i macha łapami przez okno... popatrzyłem jeszcze chwilkę, potem obejrzałem samochód i odwróciłem głowę. Potem się tyle uśmiałem że hejjj
Nie dość że zapierdziela jakimś gratem około 80km/h w mieście gdzie jest do 50 i jeszcze przed skrzyżowaniem... nie zachował bezpiecznego odstępu i jeszcze na mnie szarego człowieka z ryjem.

Ale powiedziałem to dlatego że chcę Ci powiedzieć że nerwy mam opanowane nawet dobrze... wcześniej pewnie bym się roztrząsł i spanikował. Teraz mmm

06.05.2009
14:09
[9]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Yaper ->
1. Ale to Ty się wpieprzyłeś na pas bez patrzenia na niego - ot tak po prostu się wpieprzyłeś, więc nie dziw się, że gość się pieklił.
2. Słyszałem, że ustępowanie pierwszeństwa samochodom egzaminacyjnym może być niedźwiedzią przysługą. A dlaczego? A bo egzaminator może to uznać za wymuszenie pierwszeństwa - i bez znaczenia jest to, że ktoś sam ustępował. Masz zaczekać to zaczekaj.

06.05.2009
14:14
smile
[10]

Yaper [ Generaďż˝ ]

Glob3r --> zauważ że ja z tego nie opuściłem jeszcze... ON nie miał prawa zajmować mojego miejsca jeżeli ja tam jeszcze chodź 1 kołem byłem.

a co do pierwszeństwa masz rację... ale tak jak mówię (ja nie wiem wy czytacie wszystko) miałem ludzi na pasach, ja jechałem na wprost, on stał na ulicy z prawej strony i skręcał w lewo. Na drodze przede mną, czyli jego prawa nie było nikogo. W takiej sytuacji się pytasz egzaminatora bo czekanie jest stratą czasu... i masz 2 opcje: -- Egzaminator ci powie, gdzie ci się śpieszy
-- ty prowadzisz, rób jak uważasz i wtedy jak wszystko zrobisz dobrze, bezpiecznie i sprawnie nie ma podstaw do oblania

06.05.2009
14:24
[11]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Yaper --> przeciez z tego co opisałeś stworzyłeś niebezpieczną sytuację na drodze, nie miałeś prawa rozpoczynać manewru zmiany pasu nie będąc pewnym możliwości przeprowadzenia tego manewru, a skoro już to zrobiłeś i rozpocząłeś manewr to się nie dziw ze jak nagle wracasz na pas początkowy to ktoś ma pretensje

06.05.2009
14:29
[12]

Yaper [ Generaďż˝ ]

Didier z Rivii
1) nie jestem jasno widzem żeby wiedzieć czy ktoś w lewo będzie skręcał na rondzie czy przed nim skoro i tak kierunek musi mieć włączony.
2) jeżeli bym zahamował i został 50/50 też by zatrąbił bo jechał jak szalony.


Jak patrzę na tą sytuacje z perspektywy tych kilku nastu h, to dochodzę do wniosku że trzeba myśleć za siebie, za osoby przed tobą i za tobą, a nie tylko uważać. Być może i zrobiłem błąd... ale winnym bym się nie czuł.

06.05.2009
14:34
[13]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Yarper -->
"nie jestem jasno widzem żeby wiedzieć czy ktoś w lewo będzie skręcał na rondzie czy przed nim skoro i tak kierunek musi mieć włączony. "

nie jesteś pewien sytuacji to nie wykonujesz manewru, koniec i kropka.

06.05.2009
14:36
[14]

Yaper [ Generaďż˝ ]

nie jesteś pewien sytuacji to nie wykonujesz manewru, koniec i kropka.

jak bym tak myślał to bym w ogóle do samochodu nie wsiadał, bo nie jestem nigdy pewien czy czasem nie będę uczestniczył w wypadku. Nie jesteś pewny że przeżyjesz nie jedź...

06.05.2009
16:01
smile
[15]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]



juhuu

06.05.2009
16:06
smile
[16]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Od czerwca? A to się załapię :D:D

Od czerwca egzamin natychmiast zakończy każdy, kto podczas pokonywania ronda wjedzie na wysepkę. Z kwitkiem odejdzie też kandydat, który nie zatrzyma się przed znakiem stop lub przekroczy podwójną ciągłą linię. Do tej pory takie potknięcia traktowane były jedynie jako błędy.
No i prawidłowo ;).

06.05.2009
16:09
[17]

Yaper [ Generaďż˝ ]

który nie zatrzyma się przed znakiem stop --> a czy to nie trzeba się zatrzymać za znakiem przed skrzyżowaniem na namalowanej (nie widocznej czasem, bo starta) linii???

06.05.2009
16:13
smile
[18]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Sytuację mają zmienić nowe przepisy przygotowane przez Ministerstwo Infrastruktury.

Słowo klucz :D


Yaper --> tak jak mówisz, ale w niektórych przypadkach takich linii może nie być, np przed przejazdem kolejowym

06.05.2009
16:15
[19]

Promyk [ nikczemny ]

a ja tam czasem lubiałem w korku popatrzeć na te osiemnastolatki w eLkach... a teraz będzie ich mniej:(

06.05.2009
16:40
[20]

gris [ Generaďż˝ ]

Witam. We wtorek mam egzamin, pierwszy raz. Czy egzamin praktyczny (testy) sa takie same jak daja nam do domu do cwiczenia? :P Chodzi mi o to czy pytania sa takie same, ta sama kolejnosc itd?

06.05.2009
16:41
[21]

Yaper [ Generaďż˝ ]

ale w niektórych przypadkach takich linii może nie być, np przed przejazdem kolejowym
no ale przepis będzie się odnosił do wszystkich znaków STOP... znów jakiś poroniony przepis...

a z tego artykułu: Już po 10 minutach dobry egzaminator rozpozna, czy ktoś jeździ dobrze czy nie. Lepsi kandydaci będą mogli szybciej zakończyć egzamin
jak będzie korek to zobaczy jak pięknie rusza bez szarpania z 1
jak nie będzie w ogóle ruchu to zobaczy jak kandydat mknie przez miasto 50km/h i nie będzie się martwił że gdzieś coś wymusi.

Poza tym jak wynika z moich obserwacji, kandydaci potrafią się skupić jedynie w ciągu pierwszych 20 minut. Potem zmęczenie daje znać o sobie i w ostatnich minutach egzaminu popełniają najwięcej błędów
jakaś segregacja ludzi następuje... na tych lepszych, świeżych z pierwszeństwem i tych drugich.


bez komentarza i zapewne cena egzaminu będzie taka samo mimo tego że będziemy jeździć krócej...

Według nowych przepisów pierwszeństwo w podejściu do egzaminu zyskają ci, którzy zdają go po raz pierwszy. Przed tymi, którzy podchodzą do niego po raz kolejny.
Czyli trzeba ćwiczyć, ćwiczyć czas spędzony przed kierownicą i skupienie by osiągnąć to 40min i dać popis. A co ma zrobić ktoś kto zdał prawko ale skupił się na pierwszych 20min. potem energia go opuściła lecz zaliczył bo miał fuksa. Następnie po odebraniu prawka wybierze się w dłuższą podróż i co... nie skoncentruje się na jeździe i będzie robił przerwy co 30min by odpocząć.

Czas się skrócił o 15 minut, ale lista zadań do wykonania przez kandydatów wciąż jest tak samo długa. Gdy natężenie ruchu będzie duże, nie ma szans na zakończenie egzaminu w wyznaczonym czasie



gris --> pytania takie same, znaczy się pula pytań. A dlaczego się pytasz o kolejność jak zostaną pytania wylosowane z całej puli...

06.05.2009
16:46
[22]

gris [ Generaďż˝ ]

Yaper --> tzn, źle się wyraziłem :) chodziło mi czy kolejność odpowiedzi jest taka sama w poszczególnych pytaniach :)

06.05.2009
16:49
smile
[23]

Yaper [ Generaďż˝ ]

gris --> hehe na 100% nie wiem ale chyba tak, ale jak sam zauważyłeś są pytania bardzo podobne różniące się słowem nie, i odpowiedzi różniące się na przykład słowem nie. Ale jak umiesz to nie będzie problemu :)

06.05.2009
16:55
[24]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Pytania są takie same jak w tym zestawach, z tymże na egzaminie są pytania losowane. Nie tak dobrze, że dadzą Ci jeden zestaw :P.
No i trzeba uważać na słowa klucze typu "tylko" :).

07.05.2009
14:26
[25]

Lucy_ [ Pretorianin ]

"ale w niektórych przypadkach takich linii może nie być, np przed przejazdem kolejowym
no ale przepis będzie się odnosił do wszystkich znaków STOP... znów jakiś poroniony przepis... "

A kto ci powiedział że do wszystkich? W tej zmianie chodzi o to, że każdy nieodpowiedni przejazd przez znak stop (bez zatrzymania- czy to w styuacji z samym znakiem, czy tez znak+linia zatrzymania) bedzie skutkowal koncem egzaminu. Skad taki dziwny wniosek wyciagnales?

Co do najezdzania na linie- z tego co mi wiadomo (zdawalem na prawko dwa dni temu, oczywiscie sukces:P) teraz tez nie mozna na nie najezdzac. Tak mi tłukł wykladowca, instruktor i kazdy kogo znam. Na egzaminie przekroczysz linie podwójną ciąglą- koniec za stworzenie zagrozenia w ruchu drogowym i niestosowanie sie do znakow poziomych.

Dziennikarze znowu nie wykazali sie wielka znajomoscia tematu.

Na tym nie koniec zmian, które mają rozładować kolejki w WORD-ach. Według nowych przepisów pierwszeństwo w podejściu do egzaminu zyskają ci, którzy zdają go po raz pierwszy. Przed tymi, którzy podchodzą do niego po raz kolejny.

A teraz tak nie ma? Ile razy slyszalem o sytuacjach ze kolega ktory zdaje po raz 2gi/3ci czeka na egzamin 2, nawet 3,5 miecha, a ten ktory robi po raz pierwszy- max. miech, chyba ze sa kolejki.

twierdzi Sławomir Krzyżanowski, bankowiec z Bolesławca, który tydzień temu pozytywnie ukończył swój test.

Oho, milo slyszec o swoim miescie:D

Osobiscie uwazam ze skrocenie egz. na PJ to troche glupota. Jak mozna sie "zmeczyc" jazda przez 40 minut? Jesli ktos ma naprawde taki problem- nie powinien byc kierowca. 40 minut na egzaminie zlatuje nadzwyczajnie szybko- kto potrafi jezdzic ten da sobie rade, reszta bedzie dalej jeczec, ze te 25 minut to za duzo, bo "on sie zestresował i zmęczył w 24 ;<<<<<". Swiat schodzi na psy, teraz bedzie strach na ulice wyjsc :P

07.05.2009
15:29
[26]

Yaper [ Generaďż˝ ]


"ale w niektórych przypadkach takich linii może nie być, np przed przejazdem kolejowym
no ale przepis będzie się odnosił do wszystkich znaków STOP... znów jakiś poroniony przepis... "


A kto ci powiedział że do wszystkich? W tej zmianie chodzi o to, że każdy nieodpowiedni przejazd przez znak stop (bez zatrzymania- czy to w styuacji z samym znakiem, czy tez znak+linia zatrzymania) bedzie skutkowal koncem egzaminu. Skad taki dziwny wniosek wyciagnales?




powiedz mi jak sobie to wyobrażasz... nie do wszystkich? Będą w jakiś naznaczone, będzie jakaś formułka która będzie mówiła że to jest ten znak gdzie trzeba się zatrzymać przed znakiem?
Dla mnie to jest GŁUPIE! Utrudni zdobycie prawo jazdy i wprowadzi wiele zamieszania. Mogli by panowie zająć się czymś innym, a nie robieniem nowych przepisów.

07.05.2009
15:57
[27]

Lucy_ [ Pretorianin ]

Po 1 nie przed znakiem tylko "na jego wysokości", po 2- linie zatrzymania chyba da sie zauwazyc? A jesli jest tak starta ze nie widac- to juz wina drogowcow, policja Ci takiego mandatu nie wystawi (bo niektore sa tak starte ze ich wcale nie widac, a to przeciez nie nasza wina ze nie odnawiaja tych pasow). Czemu za glupie? Uwazasz ze przejazd bez zatrzymania przed znakiem STOP to nie jest glupota? Przewaznie taki znak ma swoje uzasadnienie- obok droga o wiekszym natezeniu ruchu/ slaba widocznosc etc. A jak kursant na to nie zwraca uwagi niech oblewa- lepiej zeby zdal za drugim razem jak nauczy sie patrzec na znaki niz jakby mial wyjechac pod samochod z dziećmi "on board".

07.05.2009
16:06
[28]

Yaper [ Generaďż˝ ]

Po 1 nie przed znakiem tylko "na jego wysokości"

i to jest kuźwa głupie, bo potem musisz i tak podjechać do skrzyżowania i na 90% jeszcze raz zatrzymać i to ma być dobre, to ma ułatwić ruch, poruszanie się z miejsca na miejsce, chcesz tak jeździć?

07.05.2009
16:09
[29]

Lucy_ [ Pretorianin ]

A wiesz po co tak sie robi? Zwykle na tym odcinku od STOP'u do skrzyzowania jest tak niewielka odleglosc ze nie zdazysz sie rozpedzic, a co za tym idzie- zdazysz wyhamowac "w razie czego". Jesli oczywiscie na STOP'ie sie zatrzymasz. A jak z punktu znaku nie widac drogi poprzecznej czy cos jedzie- wtedy to za znakiem maluje sie linie zatrzymania co zobowiązuje do zatrzymania się na niej, a nie na wysokosci znaku.

07.05.2009
16:10
smile
[30]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Ja jutro wyjeżdżę swoją 3 godzinkę :) Jak na razie jeszcze trochę nie pewnie do wszystkiego podchodzę ... ba .. taka odpowiedzialność w mojej roli prowadzącego to skupienie nie na żarty ^^


Czy macie jakiś link do schematu działania instruktora ... czyli jaką przeszkodę każe pokonać i za co najczęściej oblewa ... ewentualnie jakieś sposoby na takowego "delikwenta" :)

pozdrawiam

07.05.2009
16:15
smile
[31]

kamil2801 [ Everything's Strange ]

Eeh no i stało sie :D doczekałem sie i ja ;p jutro pierwsze podejscie do egzaminu praktycznego (Bytom) moze jakies porady? :D

07.05.2009
16:16
[32]

Lucy_ [ Pretorianin ]

Gepard206, Kamil2801- Przede wszystkim nie traktuj egzaminatora jako potwora. Pewnie to zalezy od tego na kogo sie trafi, ale mnie nastraszyli jacy to oni wszyscy źli i straszni. Co sie okazalo- moj byl strasznie zyczliwy, biło od niego profesjonalizmem, nie rozpraszal, zachowywal sie wzorowo jak na egzaminatora- 0 uwag dekoncentrujących etc., ba, raz nawet pomogl zauwazyc strzalke zieloną w prawo- pod slonce i przez kamerke nie zauwazylem, a ten ograniczyl sie do uwagi czemu nie jedziemy, co z kolei zmusilo mnie do szczegolnego przyjrzenia sie sygnalizacji. To też są ludzie. Ale uwazaj na najezdzanie na linie/pieszych/zolte swiatlo (lepiej zawsze wyhamowac przed ta sygnalizacja niz przejechac). Nastaw sie pozytywnie a pojdzie Ci dobrze :)

Powodzenia i pozdro :)

07.05.2009
16:16
[33]

Yaper [ Generaďż˝ ]

Lucy_ --> ja cie dalej nie rozumie...
chyba lubisz sobie życie utrudniać, samo ruszanie będzie już uciążliwe, samochód zużyje paliwo na 2 ruszania i klocki na 2 hamowania -- minus. Jeżeli widzisz stop to i tak już zachowujesz ostrożność więc dlaczego miał by ktoś nie zdążyć wyhamować. Jak by tak miało być to i na wysokości znaku nie zdąży się zatrzymać -- minus.

A jak z punktu znaku nie widac drogi poprzecznej czy cos jedzie- wtedy to za znakiem maluje sie linie zatrzymania co zobowiązuje do zatrzymania się na niej, a nie na wysokosci znaku.

Przepis mówi by zatrzymać się za znakiem w takim miejscy byś nie wjechał na drogę gdzie skręcisz, masz się tak zatrzymać byś miał widoczność i bezpiecznie opuścił skrzyżowanie. Od tego są właśnie linie które nie są odmalowywane.
Pomysł chory... jeżeli twoim jedynym + jest to że każdy będzie hamował dużo wcześniej mnie to nie przekonuje...

07.05.2009
16:18
[34]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Gepard -> Instruktora czy egzaminatora? :P
Bo instruktor po prostu ma Ciebie przygotować do egzaminu. Zawracanie na trzy, zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury, parkowanie takie i owakie, skrzyżowania wszystkich typów, jazda na drogach o podwyższonej dopuszczalnej prędkości, włączanie się do ruchu.

Poszukaj na internecie o WORDzie w którym będziesz zdawał. Powinny być pokazane trasy egzaminacyjne, które pewnie prowadzą przez jakieś rondo, jakieś skrzyżowanie normalne. Poza tym dostaniesz parkowanie itd. itp. :).
Sposobów nie ma, jak trafisz na ch**a w złym humorze to i tak oblejesz ;]


Ale uwazaj na najezdzanie na linie/pieszych/zolte swiatlo
A już zwłaszcza na pieszych. Nie uwierzysz, ile razy na jazdach oblałbym gdyby był to egzamin własnie przez nich. Wpieprzy Ci się taki na pasy, ale w taki sposób, że panikujesz. Albo co lepsze, wystawi jedna nogę na pasy i już MUSISZ go przepuścić, bo jest na przejściu. Czasem nawet nie zauważysz, że wystawił buta. Większość kierowców mówi, że w czasie egzaminu to piesi byli najgorsi :P.

07.05.2009
16:22
[35]

Lucy_ [ Pretorianin ]

Nie to ze zahamuje wczesniej, tylko tyle ze w odpowiednim miejscu zatrzymujac sie zwiekszy prawdopodobienstwo bezpiecznego przejazdu przez skrzyzowanie. Co do paliwa i klocków hamulcowych- czymze one są w stosunku do mozliwosci uratowania zycia przez odpowiednie zachowanie na skrzyzowaniu.

Przepis mówi by zatrzymać się za znakiem w takim miejscy byś nie wjechał na drogę gdzie skręcisz, masz się tak zatrzymać byś miał widoczność i bezpiecznie opuścił skrzyżowanie.

Nalezy zatrzymac sie na wysokosci tego znaku, a nastepnie podjechac i zachowywac sie jak przy znaku odwroconego trojkata, bo do tego samego zobowiazuje znak STOP.

Jeżeli widzisz stop to i tak już zachowujesz ostrożność więc dlaczego miał by ktoś nie zdążyć wyhamować.

A widzisz, bo SZCZEGÓLNĄ ostroznosc powinno sie zachowywac przed kazdym skrzyzowaniem, nie tylko tym ze znakiem STOP. Moze Ty/Ja tak zrobimy, ale uwierz ze nie kazdy tak robi gdy widzi np. odwrocony trojkat. Pojade, jakby cos jechalo to najwyzej depne mocno po hamulcu- moze zyska troche czasu gdy nic nie bedzie jechalo, ale co w przypadku gdy z drogi poprzecznej bedzie nadjezdzal inny pojazd? Od tego jest wlasnie znak STOP, by takich "nieostroznych" przypilowac. chociaz nie ma co o tym sie rozpisywac, bo jak wiekszosc traktuje znak STOP obaj wiemy (tak samo jak i kombinacja: czerwone + strzałka zielona w prawo).


Co do pieszych- szczerze to z punktu widzenia kierowcow to naprawde zmora- taki potrafi Ci wyjsc w prawie ostatniej chwili na pasy niczym święta krowa w Indii. Na egzaminie sam mialem dwie sytuacje z pieszymi - jeden przebiegal przez droge gdzie nie bylo pasow, kobieta z kolei lazła powolutku takze w miejscu niedozwolonym. Ale co refleks to refleks :)

07.05.2009
16:45
[36]

Yaper [ Generaďż˝ ]


Lucy_
--> obyś nie był politykiem albo nie wpadł na na pomysł wysłania projektu nowej ustawy do sejmu bo będzie się żyło gorzej, oj gorzej.

08.05.2009
12:54
smile
[37]

kamil2801 [ Everything's Strange ]

Wynik egzaminu: POZYTYWNY :D no to udało się za pierwszym razem :D

08.05.2009
15:04
smile
[38]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Glob3r ==> masz rację .. małe uchybienie ... ;)

jeszcze tylko godzinka i wsiadam za kółko ;)

08.05.2009
16:09
[39]

Johnny Mambo [ Pretorianin ]

Łeh, za drugim razem, w końcu się udało. Mam pytanie, teraz muszę czekać na świstek i potem przy odbiorze bulę kasę czy muszę teraz wpierw zapłacić żeby potem odebrać? Jak to jest? Ja się pospieszyłem i do chaty szybko się pochwalić ;P i teraz nie wiem czy będę jeszcze raz musiał do Bielska cisnąć.

08.05.2009
20:31
[40]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Mam pytanie - czy gdyby na egzamin praktyczny przynieść cegłówkę, aby ją położyć na hamulcu w celu sprawdzenia czy działają światła stop to egzaminator zaliczyłby? :D

08.05.2009
20:32
[41]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Myślę, że by Cię oblał za wybitną głupotę ^^.
Poproś, by przycisnął ten pedał. Ot co :P.

08.05.2009
20:40
[42]

Yaper [ Generaďż˝ ]

boskijaro --> ja sam naciskałem hamulec, a egzaminator mi sprawdził...

08.05.2009
21:41
[43]

Mazio [ Legend ]

a to widzieliście?

08.05.2009
22:31
smile
[44]

Yaper [ Generaďż˝ ]

fake jak byk... po za tym widziałem i większość chyba także... oby innym się nie przytrafiło jednak w rzeczywistości takie coś

08.05.2009
22:38
smile
[45]

Mazio [ Legend ]

Prawie uwierzyłem.

09.05.2009
11:09
smile
[46]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Była tu kilka razy dyskusja o tym, że gdy kierowca wpuszcza nas na egzaminie nie można z tego skorzystać. A to nie prawda, miałem wczoraj na wykładzie :)

Weźmy na przykład taką sytuacje -->

korek na ulicy, samochód A nas wpuszcza w to puste miejsce. I w takim wypadku należy powiedzieć do egzaminatora:
"Jesteśmy na drodze podporządkowanej,powinniśmy ustąpić pierwszeństwa, kierujący pojazdem daje nam znak że wpuszcza nas przed siebie. Korzystamy z tej uprzejmości?"

Jeżeli egzaminator powie "tak", to spoko. Jeżeli powie coś w stylu "Nooo... pan tu jest kierowcą" to należy zostać w miejscu :D


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - boskijaro
09.05.2009
11:18
smile
[47]

Regis [ ]

boskijaro --> Ależ to żadna tajemnica. Chyba na każdym kursie mówią, że można skorzystać z faktu, że ktoś nas 'puszcza', ale pod warunkiem zapytania egzaminatora - bez tego prawdopodobnie zakończymy egzamin.

09.05.2009
11:19
[48]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Z tego co czytałem poprzednie dysputy w tym wątku to było że jak skorzystamy to egzamin oblany :) Nic o pytaniu egzaminatora o zgodę :) Dlatego to napisałem

09.05.2009
22:19
[49]

Glob3r [ Tots units fem força ]

No, jak Ci pozwoli to śmiało. Nie może wprowadzać Ciebie w błąd :).

No, ja dzisiaj ostatnią jazdę po Szczecinie miałem, jeszcze w czwartek ostatnie dwie godziny po moim mieście i można jechać sie na egzamin umawiać :P.
Nie idzie mi źle. Jeśli się nie zestresuję i nie popełnię głupiego błędu to powinno być dobrze.

A dzisiaj w WORDzie widziałem jak babka na łuku oblała. Przy cofaniu, tylnym kołem niemal nie zgniotła pachołka :P.
A parę tygodni temu widziałem jeszcze ciekawszą. Ktoś nawet nie ruszył na łuku. Pokazał wszystko pod maską, wsiadł i... tyle. Chyba nie znał świateł ^^.

10.05.2009
12:12
smile
[50]

Saburau [ Nariana Rosa ]

Mam już za sobą 2 godziny jazdy ( jedna w środę i druga w piątek ).
Instruktor jest w porządku tylko raz mnie wnerwił, bo aż 15 minut stałam, kiedy on załatwiał jakieś sprawy ze swoim GPS-em. Jeszcze raz tak zrobi to zadzwonię do innego i się z innym umówię. Ja płacę, ja wymagam.
Micra zgasła mi w ciągu tych dwóch jazd tylko dwa razy, ale nadal nie "czuję" sprzęgła i czasem szarpnie lekko, albo za dużo gazu dodam.
W poniedziałek jazda numer trzy, po zajęciach.
No i coraz bardziej zaczyna mi się podobać jazda po Białym, nie jest tak źle jak myślałam.
Mam nadzieje, że będzie coraz lepiej:)

10.05.2009
12:41
[51]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Glob3r --> jesli chodzi o nieodpalenie samochodu, to jak ja zdawalem w zeszlym roku to prawie polowa osob z mojej godziny zakonczyla egzamin na światłach i tym co jest pod maską ;)

10.05.2009
13:04
[52]

l3miq [ Konsul ]

Żeby na budowie samochodu odpaść to trzeba być kompletnym idiotą. Tam jest 10 rzeczy do zapamiętania.

11.05.2009
21:08
smile
[53]

GrizZzZzLi [ Generaďż˝ ]

Właśnie spieprzyłem na osiedlu z drogami równożędnymi .Wstyd mi bo nie przepuściłem pojazdu jadącego z prawej strony . Cholera a jeździłem już prawie 25 min. To mój pierwszy raz więc zobaczymy jak to dalej się potoczy . Egzamin na 15 lipca 17:30 WORD TYCHY.

12.05.2009
14:43
[54]

gris [ Generaďż˝ ]

Zdałem dzis :P
Słyszalem ze jest jakas strona internetowa gdzie moge sprawdzic czy moje prawojazdy jest do odbioru czy nie? Macie adres?

12.05.2009
14:48
smile
[55]

siwCa [ Legend ]

https://www.kierowca.pwpw.pl/

bo we wstępniaku nie ma ?

12.05.2009
15:30
[56]

DEXiu [ Senator ]

Lucy_ ==> Nie wiem kto i gdzie uczy, że trzeba się zatrzymywać przed czy na równi ze znakiem B-20 "STOP" :/ Zatrzymać się należy albo przed wyznaczoną linią bezwzględnego zatrzymania, albo - w przypadku jej braku - w miejscu zapewniającym widoczność i tylko w nim. Miejsce zatrzymania nie ma nic wspólnego z miejscem ustawienia samego znaku pionowego STOP.

boskijaro ==> Dobrze mówisz, acz pytanie o cokolwiek egzaminatora w takiej sytuacji jest raczej niepotrzebne. Egzaminator nie może kierować ruchem ani nie jest żadną wyrocznią. Kierujący sam podejmuje decyzję, a w razie ewentualnego oblania - zawsze można się odwołać (nie można wymusić na kimś kto stoi i nas wpuszcza - odsyłam do definicji ustąpienia pierwszeństwa ;)

12.05.2009
15:50
smile
[57]

Gooffy [ Konsul ]

Takie pytanie, bo kolega pyta, a ja nie jestem pewien: czy jak jest taki znak ------->
to można zawrócić czy tylko można skręcić w lewo lub jechać prosto? (chodzi mi oczywiście o pas pierwszy z lewej). Z tego co pamiętam to można zawracać, jednak kolega twierdzi co innego.


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - Gooffy
12.05.2009
15:56
[58]

Lucy_ [ Pretorianin ]

No nie kłócę się o to, w sumie mozliwe ze wykładowca popełnił błąd, ale tak mnie i inne osoby z grupy uczono "Zatrzymujemy się na wysokosci znaku STOP i ruszamy powoli podjeżdżając aż do uzyskania odpowiedniej widocznosci gdy coś nam ją ogranicza".

Co do ustępowania nam pierwszeństwa przez innych kierowców. Jeśli się zatrzyma całkowicie (czyli koła przestaną się kręcić a samochód stanie w miejscu) z punktu przepisów ruchu drogowego- mozemy jechac. Bo w takim przypadku nawet gdyby ten samochod nagle ruszyl prosto w nas to wine ma on- mimo że byłby na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Jak to mozliwe? Zatrzymując pojazd z przyczyn niewymuszonych przez sytuację na drodze, bądź przepisy ruchu drogowego (czyli bez powodu) i ponownie ruszając włącza się do ruchu. A pojazd włączający się do ruchu jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa przejazdu wszystkim pojazdom w ruchu. Ale uwaga- prawo prawem, ale jesli egzaminator będzie jaki będzie to nas za to obleje- i mimo ze po odwołaniu, gdy tylko kamera to zarejestruje, będziemy mogli przystąpić do egzaminu na koszt WORD'u, to egzamin niezdany i tak będzie- mimo ze niesłusznie. Dlatego warto sie zastanowic czy zgrywac cwaniaka znajacego sie na przepisach, czy zadac proste pytanie egzaminatorowi dot. wykorzystania takiej sytuacji.

Gooffy- w tym przypadku mozna jak najbardziej zawracać (oczywiście ze skrajnego, lewego pasa :))

Gris- nie radziłbym sugerować się tą stroną. Co na nią zajrzę to widnieje informacja mówiąca o braku spraw w toku etc.. Lepszym rozwiązaniem było zadzwonienie do Wydziału Komunikacji. W moim przypadku Panie korzystały z własnego, wewnętrznego systemu informacyjnego, dzięki czemu dowiedziałem się iż prawko jest w trakcie "procesu wytwarzania" ;).

12.05.2009
21:56
[59]

Gooffy [ Konsul ]

Lucy - dzięki! Mam jeszcze jedno pytanie: po co w takim razie jest znak na którym jest narysowana strzałka pokazująca, że można zawracać? Nie mogę znaleźć tego znaku, ale wygląda jak ten z [57] tylko na skrajnym lewym pasie oprócz strzałki pokazującej jazdę prosto oraz w lewo jest jeszcze strzałka pokazująca zawracanie (mam nadzieję, że jasno się wyraziłem :))

12.05.2009
22:11
[60]

ixs2k3 [ Pretorianin ]

Gooffy - watpie zeby taki znak (rownoczesnie strzalka na wprost, w lewo i do zawracania) w ogole istnial. Przynajmniej w rozporzadzeniu nic na ten temat nie widze. Istnieje natomiast strzalka na wprost razem ze strzalka do zawracania a tu chyba nie ma watpliwosci :-)

13.05.2009
14:07
[61]

Lucy_ [ Pretorianin ]

J/w- taki znak "potrójna strzałka" nie istnieje ani w wersji pionowej ani poziomej. A jeśli masz znak takze do zawracania to nie mozesz w tym miejscu skręcić w lewo- znak pokazuje jedyne mozliwe kierunki jazdy.

14.05.2009
08:50
smile
[62]

MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ]

potrójnej strzałki nie ma ale jest np znak pokazujący skręt w lewo i zawracanie :) ale to w przypadkach gdy jest więcej niż jeden pas do skrętu w lewo a najbardziej wewnętrzny ma jeszcze strzałkę do zawracania :)

a tak wogule to pochwale sie - wczoraj zdalem egzamin praktyczny :> za drugim razem dopiero ale i tak jestem bardzo szczęśliwy :>

15.05.2009
22:59
smile
[63]

ixs2k3 [ Pretorianin ]

To i ja sie pochwale :-P Dzis zdalem egzamin na instruktora kat. A i B :-) Mam nadzieje, iz w miare mozliwosci bede w stanie pomoc, rownoczesnie rozwijac swoja wiedze na temat naszych pogmatwanych przepisow :-P

15.05.2009
23:08
smile
[64]

Regis [ ]

potrójnej strzałki nie ma ale jest np znak pokazujący skręt w lewo i zawracanie :) ale to w przypadkach gdy jest więcej niż jeden pas do skrętu w lewo a najbardziej wewnętrzny ma jeszcze strzałkę do zawracania :)

Nie do końca. Jeszcze do wczoraj zgodziłbym się w ciemno, ale dzisiaj rano jadąc do pracy, zauważyłem coś zupełnie niezgodnego z tą zasadą. Otóż przed pl. 1 Maja (teraz chyba Jana Pawła II) we Wrocławiu, jadąc od strony Kazimierza Wielkiego, znajduje się znak informujący o: prawym pasie do skrętu w prawo, dwóch pasach środkowych WYŁĄCZNIE do jazdy na wprost, oraz lewym pasie do jazdy w lewo i do zawracania, co było opisane właśnie taką podwójną strzałką. Także niezależnie od przyczyn (zgaduję, że to kwestia oszczędności - wcześniej faktycznie były tam dwa pasy do skrętu w lewo, ale chyba jeden wywalili bo straszne korki się tam robiły i skręcający blokowali całe skrzyżowanie) taki znak jednak też istnieje w takim 'zestawieniu' z innymi znakami ;)

16.05.2009
10:55
smile
[65]

MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ]

Regis --> nie wiem, możliwe ze tak tam było. to co napisałem to wynik obserwacji osoby która przejeździła tylko kolo 50h na krakowskich drogach.

16.05.2009
11:02
[66]

Apocaliptiq [ Legend ]

A to ja też się pochwalę :P

Przedwczoraj zdałem egzamin na prawo jazdy kat. b :)

16.05.2009
18:11
[67]

DEXiu [ Senator ]

Co do strzałek w lewo i do zawracania - z moich obserwacji wynikałoby, że stosuje się je raczej wtedy, gdy ruch na skrzyżowaniu jest kierowany sygnalizacją świetlną kierunkową (S-3). Kierunki na sygnalizatorze powinny być zgodne z tym, co pokazują strzałki na poszczególnych pasach, a jak wiadomo - sygnalizator S-3 do skrętu w lewo zabrania zawracania (jest to nieco kontrowersyjne, ale nie o tym teraz mówimy). Zatem jeżeli organizator ruchu chciał dopuścić także zawracanie, to powinien to zaznaczyć na sygnalizatorze i na strzałkach uzupełniających.

16.05.2009
18:31
[68]

Lookash [ Legend ]

sygnalizator S-3 do skrętu w lewo nie zabrania zawracania (jest to nieco kontrowersyjne, ale nie o tym teraz mówimy)

To może pomówmy. Na S-3 strzałka w lewo zabrania zawracania, strzałka w lewo ze strzałką w dół nie zabrania.

16.05.2009
19:02
smile
[69]

DEXiu [ Senator ]

Lookash --> Pardon. Pomyślałem jedno, napisałem drugie ;) Miało być "sygnalizator S-3 do skrętu w lewo zabrania zawracania" (bez "nie")

Choć nadal podtrzymuję, że to kontrowersyjna sprawa i można się sprzeczać, czy rzeczywiście zabrania.

19.05.2009
21:02
[70]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Dodajcie proszę ten opis świateł w clio do pierwszego postu w wątkach:

21.05.2009
21:31
smile
[71]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Hmm, mam pewne pytanie. Ukończyłem jazdy i otrzymałem potrzebne papiery od intruktora by iść z nimi do WORDA i ubiegać się o egzamin. I tu moje pytanie, dostałem te papiery jakis czas temu a jeszce w wordzie nie byłem. Czy mogą one ulec przedawneniu albo cos takiego? Ile mam czasu na ich złożenie Studia mi strasznie czas zabierają, że nie miałem kiedy tam pójść.

21.05.2009
21:36
smile
[72]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 14.12.2001r. w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów Dz.U. Nr 150 z dnia 24.12.2001r. poz. 1681, dokumenty potwierdzające ukończenie kursu dla osób ubiegających się o prawo jazdy wystawione przed 01.07.1998r. straciły ważność (§ 32 ust 1 pkt. 1 i 2) i nie spełniają wymagań określonych w § 29.
Innymi słowy kurs jest ważny bezterminowo, do momentu zmiany programu kursu szkoleniowego kandydatów na kierowców.
Po wprowadzeniu zmian kursy są jeszcze ważne przez pewien okres (ostatnio to były jakieś 3 lata). od 1.07.1998 r. do wejścia ustawy ogłaszającej nieważność kursu 24.12.2001. Po tym okresie stają się nieważne.

21.05.2009
23:35
smile
[73]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

^dziękować Ci dobry człowieku :)

22.05.2009
17:44
smile
[74]

MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ]

trzeba sie pochwalic :) 13 maja zdawalem na prawko a juz od wczoraj do odbioru bylo :) odebralem dzisiaj i pierwsza jazde bez L na dachu juz mam za soba :] troche inaczej tak niz z instruktorem sie jezdzi :) ale bardzo sie ciesze ze juz moge po ulicach jezdzic :)
do zobaczenia na drodze :]

22.05.2009
23:27
[75]

Bartek0702 [ Pretorianin ]

To ja też się pochwalę, wczoraj zdałem za pierwszym razem:)
ta strona do sprawdzania na jakim etapie jest dokument często jest aktualizowana?

23.05.2009
08:35
smile
[76]

Regis [ ]

Aktualizowana jest często, przy czym 'jakość' tych aktualizacji pozostawia wiele do życzenia ;) Tzn. jedni mają informacje na bieżąco, a u mnie na przykład już kilka dni po odebraniu przeze mnie prawka, dalej na stronie była informacja 'brak spraw w toku' ;) Także lepiej dzwonić i się dopytywać.

Trzeba chyba takie info dodać w ogóle do wstępniaka, bo ludzie myślą, że na tej stronie można polegać, a to raczej błąd ;P

27.05.2009
11:31
[77]

kabum [ Mikael ]

to ja się pochwale że dzisiaj zdałem za pierwszym razem teorie i praktyke ;D na odelwniczej w Warszawie :)

30.05.2009
18:23
smile
[78]

sebu9 [ O_o ]

To jak się tak chwalicie to i ja nie będę gorszy - od dziś mam kategorię C i jestem z tego dumny :D

A tak na marginesie to kiedy będę mógł odebrać papier. I jak to się odbywa obecnie ? Przyślą mi do domu czy gdzie mam się zgłosić ? Orientuje się ktoś ?

04.06.2009
13:30
[79]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Pytanie z ronda -

Jeżeli chcę wjechać na rondo i zajęty jest tylko wewnętrzny pas, to mogę wjechać? Jak wtedy wygląda sytuacja gdy ja jadąc zewnętrznym blokuje zjazd temu co jest na wewnętrznym ?

04.06.2009
14:49
[80]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Co w końcu z tym skróconym egzaminem? Weszło to rozporządzenie czy jeszcze nie?

04.06.2009
14:54
[81]

maviozo [ man with a movie camera ]

boskijaro->Jeśli wjeżdżasz na zewnętrzny pas to właściwie nie patrzysz na wewnętrzny o ile zjazd nie jest tuż obok i ktoś nie zjeżdża:)

Jak wtedy wygląda sytuacja gdy ja jadąc zewnętrznym blokuje zjazd temu co jest na wewnętrznym ?

Trochę zależy, jeśli jesteś na tej samej wysokości lub chociaż do połowy, to nie puszczasz, jeśli gość jest przed Tobą i zjeżdża to zwolnić i puścić. Przynajmniej ja tak zawsze robię i nikt mnie jeszcze nie strąbił:P

04.06.2009
14:59
[82]

domis333 [ Pretorianin ]

Miałem dzisiaj egzamin (ZDAŁEM!) i rozmawiałem na ten temat z egzaminatorem i powiedział, że od 5.06 zdaje się ma wejść, bo już jest w dzienniku ustaw. Tylko ja nie wiem czy to akurat dobrze dla kierowców, bo 25 min to czas minimalny, a i tak egzamin się skończy jak wykonasz wszystkie manewry.

04.06.2009
15:11
smile
[83]

Lucky_ [ god ]

Podobno pedaly w Grande Punto są bardziej czule niz w innych autach? Czy to prawda? Dla mnie za czuly jest pedal gazu. Dzisiaj mialem pierwszą jazde na miescie :) Przez okolo 40 min jezdzenia zgasl mi 3x. To w normie?

04.06.2009
17:14
[84]

Regis [ ]

1. Czułość pedałów zależy chyba głównie od regulacji i stanu auta. Nie jestem specem od motoryzacji, ale jechałem 3 różnymi WORDowymi Pandami i każda chodziła inaczej - zarówno gaz jak i sprzęgło.

2. Mi na początku też często gasł. Po 4 godzinach jazdy było już znośnie. Po 8 praktycznie już nie gasł, o ile nie wydarzyło się coś niespodziewanego ;)

07.06.2009
23:52
[85]

PatriciusG [ Legend ]

Ja Chciałem się pochwalić.
W sobotę o 9:30 miałem egzamin w WORDzie w Dąbrowie Górniczej, który zakończyłem z wynikiem pozytywnym. Teraz czekam na wyrób ;)

08.06.2009
00:11
[86]

szarzasty [ Mork ]

PatriciusG - kat B? ile czekałeś na egzamin?

a no i gratki oczywiście :E

09.06.2009
00:25
[87]

PatriciusG [ Legend ]

Tak, kat B ;)
Czekałem... Od 9.04. Czyli 2 miesiące bez 3 dni.
Teraz mnie tylko ciekawi ile się czeka na prawko.

09.06.2009
00:32
smile
[88]

szarzasty [ Mork ]

to dosc szybko -rozgladam sie w okolicy za jakims alternatywnym WORDem bo jak uslyszalem od kumpli ze w Katowicach czekaja na egzamin grubo ponad 3 miesiace to mi witki opadly...

09.06.2009
00:48
[89]

PatriciusG [ Legend ]

Polecam DG.
Ostatnio z tego co mi wiadomo to dużo osób zdaje a czekałem jak widzisz niecałe 2 miesiące, czyli nieźle. A i miasto fajne, mało trudnych miejsc :)

09.06.2009
13:26
[90]

Bartek0702 [ Pretorianin ]

U mnie się czeka od 4 do 5 tygodni:)

09.06.2009
13:36
smile
[91]

zoloman [ Legend ]

A ja się mogę "pochwalić", że wczoraj oblałem pierwszy egzamin praktyczny. Poprawka za półtora miesiąca.

09.06.2009
18:46
smile
[92]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Proponuję ten filmik: wrzcić do wstępniaka jako anty-nauka jazdy.

09.06.2009
19:23
smile
[93]

Regis [ ]

O moj boze... Widzialem fragmenty tego programu kiedy jeszcze leciał w TV, ale ta kompilacja mnie rozwalila :o

09.06.2009
19:31
[94]

King Klick [ Generaďż˝ ]

Nie każdy powinien miec prawo jazdy, a filmik z [92] jest tego przykladem.

10.06.2009
08:58
smile
[95]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

Może ktoś orientuje się w zmianach przepisów dot. wydawania prawa jazdy. Moja znajoma właśnie zdała egzamin na nowych zasadach egzaminacyjnych i pojawia się kilka wątpliwości. Nigdzie nie jest to jasno i wyraźnie opisane więc pytam:

Od kiedy będą obowiązywać przepisy o 2 letnich tymczasowych prawach jazdy? Od kiedy pojawi się obowiązek posiadania zielonego liścia? Czy powyższe przepisy będą obowiązywać kierowców którzy posiadają prawo jazdy przez okres krótszy niż dwa lata przed datą wprowadzenia? Od kiedy pojawi się obowiązek dodatkowego przeszkolenia po 5-7 miesiącach od daty wydania prawa jazdy i kogo będą obowiązywać?
Od kiedy będą wydawane uprawnienia na okres 15lat? Czy w jakiś sposób obejmą kierowców posiadających już uprawnienia bezterminowe?
-----------------
co do samego wątku to przypomniał mi się fajny skecz w temacie nauka jazdy:

10.06.2009
09:35
[96]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

sajlentbob --> z tego co wiem to wprowadzone zmiany dotycza tylko skrócenia egzaminu praktycznego, jak i mniejszej ilosci zadań z obsługi samochodu, a to o czym piszesz to byly propozycje ktore na razie nie weszly w zycie i pewnie predko nie wejdą znając życie

10.06.2009
10:01
[97]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

Te propozycje to lekki sajgon:


Po egzaminie okres próbny
Zanim z prawem jazdy kategorii B w stu procentach będziemy korzystać z uroków jazdy samochodem, od dnia wydania dokumentu czekają nas dwa lata okresu próbnego. Przez pierwszy rok nie będziemy mogli pracować jako kierowcy ani wykonywać osobiście działalności gospodarczej polegającej na kierowaniu autem. Dodatkowo mamy obowiązek oznakować samochód z tyłu i przodu białą naklejką z zielonym liściem klonowym. Na tym zmiany się nie kończą. Jeśli w przeciągu tych dwóch lat zdarzy nam się dwukrotnie złamać przepisy, co potwierdzi m.in. prawomocny wyrok sądu albo mandat karny, dwa lata okresu próbnego wydłużą się o kolejne dwa! Skierują nas też na badania psychologiczne i kurs reedukacyjny. Za douczanie trzeba będzie zapłacić do 200 zł! Na wizytę w gabinecie psychologa i szkolenie w WORD mamy miesiąc. Jeśli tego nie zrobimy albo nie dostarczymy staroście w terminie odpowiednich zaświadczeń, prawo jazdy zostanie zatrzymane. Podobnie, jeśli w okresie próbnym dopuścimy się trzech wykroczeń.


Czyli wystarczy dwukrotnie przekroczyć prędkość o kilka km/h i mamy wydłużenie "okresu próbnego"? Trzykrotnie i prawo jazdy zostanie zatrzymane? Roczne ograniczenie punktów do 20 i powtórka egzaminu to za mało?


Kiedy zmiany?

• 9 czerwca - wchodzą w życie zmiany dotyczące egzaminu praktycznego: czasu jazdy po mieście, elementów sprawdzania stanu technicznego auta i terminu oczekiwania na egzamin

• przed wakacjami - rząd ma zakończyć pracę nad resztą zmian, a projekt ustawy ma trafić do Sejmu. Tu wszystko zależy od pracy posłów i ilości poprawek

wygląda więc na to, że proponowane, idiotyczne obostrzenia mają szansę wejść w życie jeszcze w tym roku

10.06.2009
10:07
[98]

stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]

sajlentbob -> To juz licencje pilota bedzie latwiej zdobyc. Zamiast upraszczac to wprowadzaja jeszcze utrudnienia byle zarobic te kilka zlotych. Zalosne.

10.06.2009
10:13
smile
[99]

|kszaq| [ Legend ]

[92] Widziałem to kiedyś w telewizji, nada mnie strasznie śmieszy :D

10.06.2009
10:13
[100]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

sajlentbob --> co najmniej od dwóch lat rząd kończy pracować nad tymi zmianami i jak na razie ekeftów nie widać, no chyba ze teraz ktoś ich zmotywował i dociągną to do końca

10.06.2009
10:20
[101]

Lysack [ Przyjaciel ]

Bezsensowne zmiany.

Po co 2 lata okresu próbnego? Jeden sobie znajdzie pracę 100km od miejsca zamieszkania i będzie jeździł codziennie, a drugi obłoży sobie prawko w ramkę i postawi na półce przez 2 lata nie wsiadając do samochodu, żeby przypadkiem mandatu nie dostać.

Następnie co z zielonym listkiem? Jak dotąd minęło 1,5 roku od kiedy zdobyłem prawo jazdy, w tym czasie jeździłem około 30 samochodami, przy czym tylko dwa z nich należały do mnie, czy pożyczając samochód od kogoś, lub też jeżdżąc służbowym (zgodnie z ustawą po roku), też musiałbym naklejać listek? ;]

10.06.2009
10:21
[102]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Następnie co z zielonym listkiem? Jak dotąd minęło 1,5 roku od kiedy zdobyłem prawo jazdy, w tym czasie jeździłem około 30 samochodami, przy czym tylko dwa z nich należały do mnie, czy pożyczając samochód od kogoś, lub też jeżdżąc służbowym (zgodnie z ustawą po roku), też musiałbym naklejać listek? ;]

z tego co słyszałem to tak ;)
te listki mają być magnetyczne tak jak magnesy na lodówkę ;)

10.06.2009
10:26
smile
[103]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

Didier z Rivii ---> ok. Zastanawia mnie tylko jaki cel przyświeca ustawodawcy?
Młody kierowca nie może popełniać żadnych błędów przez dwa lata - nawet wykroczenia niezagrożone punktami mogą spowodować odebranie prawa jazdy. A starzy wyjadacze mogą łamać przepisy w zakresie 24 punktów?
Mnie te przepisy tak czy siak nie obejmują ale przecież to tak idiotyczne, że aż boli.

edit:
Nie rozsądniej byłoby zachować obecne reguły punktowe i zdefiniować nową kategorię wykroczeń, które skutkowałyby natychmiastowym skierowaniem na badania bez względu na staż? Propozycje: przekroczenie prędkości +50km/h, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, przejazd na czerwonym. Drugie wykroczenie tego typu skutkowałyby odebraniem prawa jazdy i skierowaniem na ponownym egzamin, trzecie odebraniem prawa jazdy na okres kilku lat. Jazda bez prawa jazdy odebranego po ww. wykroczeniach - sprawa karna, odsiadka i dożywotnie odebranie uprawnień.

10.06.2009
10:29
[104]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

sajlentbob --> no jasne ze to jest idiotyczne, ale dobrze w ogole ze zrezygnowali juz chyba z pomyslu zniesienia systemu punktów na rzecz wyzszych mandatów, bo wtedy osoby z grubym portfelem juz w ogole by olewały ograniczenia predkosci

10.06.2009
10:39
smile
[105]

King Klick [ Generaďż˝ ]

Miejmy nadzieje, ze te przepisy nie wejda w zycie bo to jakas bzdura jest...

11.06.2009
11:40
[106]

Iverson#3 [ Generaďż˝ ]

Hej. Nie udzielałem sie w tym temacie do tej pory, robiłem prawko w Płocku, kurs zacząłem pod koniec stycznia' we wtorek 9ego, w dniu wejscia nowych przepisów zdałem egzamin (3cie podejscie). Nowinki na egzaminie oceniam b. dobrze i to nie tylko dlatego ze zdałem :) głownie podobaja mi sie nowe zasady dotyczace elementów obsługi pojazdu. Mam jednak takie pytanie... dostałem kartke po egzaminie z wynikiem pozytywnym, poszedlem do okienka, pani poprosiła moj dowód i powiedziała ze prawko bedzie do odebrania w starostwie za 4 tygodnie. Czy do tego czasu mam tylko cierpliwie czekac? czy trzeba juz gdzies za nie zapłacic? i jest chyba jakas strona gdzie mozna sprawdzic status wydania prawka. Moze mi ktos wytlumaczyc? :]

11.06.2009
11:46
[107]

|kszaq| [ Legend ]

https://www.kierowca.pwpw.pl/

to jest stronka, gdzie sprawdzasz czy prawo jazdy do odbioru.

A co do płatności to nie wiem, ja np. płaciłem przy odbiorze (Gdańsk), inni z tego co czytałem płacili przed odbioren. Najlepiej zadzwonić i zapytać.

12.06.2009
21:32
[108]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Mam pytanie:
jest sytuacja jak na załączonym obrazku. Zielone to trawka, siwe - droga, czerwone linie - krawężnik, białe - no to wiadomo, podwójna biała linia, czarny kwadrat - ZAPARKOWANY samochów (nie do końca zgodnie z przepisami), brążowy kwadrat - mój samochód.
I tutaj to pytanie: Co mam w takiej sytuacji zrobić na egzaminie, zakładając, że niemożliwi jest ominięcie czarnego samochodu bez przekroczenia podwójnej linii. Zakładamy także, ze z naprzeciwka nic nie jedzie, bo wtedy wiadomo, że i tak muszę przepuścić. Czy w takiej sytuacji jak tutaj, powinien po prostu pojechać, czy stanąć i zapytać egzaminatora o pozwolenie (jak w przypadku takim, gdy ktoś mnie wpuszcza na egzaminie)?


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - Glob3r
12.06.2009
21:38
[109]

Vangray [ Hodor? Hodor! ]

^ Pytasz się egzaminatora, czy możesz przekroczyć ciągłą. Tak mnie przynajmniej uczono :)

12.06.2009
21:49
[110]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

pytasz egzaminatora, ale stawać nie musisz, bo przeciez z daleka widac sytuacje taka, wiec można pytać ostrożnie podjeżdzając, zeby nie stracic dynamiki jazdy

13.06.2009
10:38
smile
[111]

|kszaq| [ Legend ]

Właśnie się zorientowałem, że wczoraj minął dokładnie rok od czasu kiedy zdałem egzamin na prawo jazdy :)

szybko zleciało.

14.06.2009
14:50
smile
[112]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Nigdy do końca nie ogarniałem znaków zakaz postoju/parkowania i idąc dzisiaj przez osiedle zastanawiałem się czy te samochody są dobrze zaparkowane :
jest zakaz parkowania i są zaparkowane ...

1 ( tu jest chyba miejsce wyznaczone do parkowania ? )
2 ( tu takiego nie ma)

14.06.2009
14:57
[113]

M'q [ Schattenjäger ]

boskijaro --> znak dotyczy tej strony drogi, po ktorej sie znajduje.

15.06.2009
09:40
smile
[114]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Jaka żenada :/

U mnie w szkole jazdy jest tak, że ostatnia jazda (30ta) jest z szefem (który już nie jest instruktorem) w jego mercedesie (sic!) i on ocenia jak dużo umiesz i czy możesz iśc na państwowy.

Dzisiaj miałem tą jazde i po prostu myślałem że nie wytrzymam. Od początku bardzo źle mi się jeździło a jeszcze ten koleś rzucał do mnie tekstami typu "nie możesz jechać szybciej?" "mam za ciebie wrzucać 3?" i tak dalej... oburzał się że jadąc na rondo nie rozglądam się na wszystkie strony mimo że jadę poprawnie ...

Powiedział na koniec że bał się ze mną jechać i współczułby egzaminatorowi gdybym poszedł na egzamin. Kazał mi wykupić jeszcze 4 jazdy i pójść do niego znowu na "egzamin" (za który też bym płacił) !

Może tak zrobić? Tzn gdybym wykupił sobie jeszcze ze 2 jazdy i powiedział w ośrodku że chce papiery i idę na egzamin do WORDu byłoby to możliwe ?

15.06.2009
09:43
[115]

sebu9 [ O_o ]

boski - skoro wszystko wyjeździłeś to nikt nie ma prawa Cię do niczego zmuszać. I jak to możliwe że jeździłeś w jakimś tam mercedesie ??(jak rozumiem nie był on przystosowany do tego tzn. nie posiadał dodatkowych pedałów dla instruktora?)

15.06.2009
09:46
[116]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

On był kształtem zbliżony do Punciaka, na siedzeniu obok było sprzęgło i hamulec więc przystosowany do jazdy z kursantem. Pewnie cwaniak wziął sobie jako auto na firme ... nie wiedziałem że z takim burakiem będę musiał jechać :/ drugi raz z nim nie pojadę, za dużo nerwów mnie to kosztowało.

Do tego na początku ustawiłem fotel tak jak on mi kazał, a nie tak jak było mi wygodnie. Już wtedy czułem że coś jest nie tak

15.06.2009
09:50
[117]

Pilotiusz [ Konsul ]

ja sobie uswiadomilem ze minelo juz... 8 lat od zdania egzaminu...

15.06.2009
09:50
[118]

sebu9 [ O_o ]

boski - A czemu napisałeś o papierach, nie bardzo zrozumiałem o czym mówisz. Czy chcesz powiedzieć, że jeszcze nie ustalałeś terminu egzaminu w WORD ? Z tego co pamiętam to nie trzeba przecież "wyjeżdżać" wszystkich godzin żeby móc sobie ustalić egzamin.
Ja miałem tak (ale to 5 lat temu było), że to instruktor mi ustalał datę egzaminu jeszcze w trakcie trwania kursu. Potem ostatnią jazdę brałem w ten sam dzień co egzamin i było super.
Czyżby teraz coś się zmieniło?

15.06.2009
09:52
[119]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Teraz jest tak, że papiery dostajesz dopiero po ukoczeniu kursu (wyjeżdżeniu 30 godzin, ale u mnie w szkole wymyślili sobie jeszcze ten egzamin) i wtedy zapisujesz sie do WORDu. W czasie kursu nie można.

15.06.2009
09:57
[120]

sebu9 [ O_o ]

boski - ja zdawałem 2 tygodnie temu na kat. C i jakoś było można :D
To jest kwestia dogadania się z gościem. Ale widzę, że ten u którego Ty się uczysz to niezły cwel i zrobi wszystko żeby coś jeszcze z ciebie wycisnąć. No chyba, że faktycznie robisz kardynalne błędy.

15.06.2009
10:04
[121]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

W niektórych sytuacjach robiłem błędy, ale gdyby po prostu powiedział co robię źle i jakoś normalnie to bym się nie zestresował i by jakoś to wyszło. A tak to jeszcze mnie dobijał tymi tekstami, nie mówiąc o tym że przez pół godziny wyczuwałem to auto ...

15.06.2009
10:34
smile
[122]

Boroova [ Gwiazdka ]

boskijaro --> widac, ze twoj instruktor to zykly buc, zeby nie powiedziec skurwysyn. Wiem co czujesz, bo sam w wieku lat 18 mialem chyba najgorszego instruktora jazdy jakiego moglem trafic. Czlowiek byl glupi i mlody to zamiast go szybko zmienic na kogos normalnego, postanowil dotrwac do konca. I to byl blad. Nauka jazdy to byl jeden wielki stres. Jazda sama w sobie jest wystarczajaco stresujaca, wiec nie potrzeba jeszcze wszystkiego utrudniac przez chamskie zachowanie.

Moja propozycja - zbierz w sobie odwage i pojdz porozmawiac z tym kolesiem. Zrob to uprzejmie ale jednoczesnie stanowczo. Jak brak ci pewnosci siebie, to wez ze soba ojca, starszego brata, wujka - dodadza ci animuszu. I pamietaj o najwazniejszym - to TY jestes ich klientem i to TY im placisz. Dzieki ludziom takim jak TY, te barany maja co do gara wlozyc.

Glowa do gory, bedzie dobrze!

15.06.2009
10:45
[123]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Boroova dzięki za słowa otuchy :) Ale chyba źle zrozumiałeś, bo mój instruktor jest w porządku a z tym szefem to tylko na egzaminie wewnętrznym jechałem. W szkole sobie wymyślili że trzeba ten egzamin zdać żeby dali Ci zezwolenie na egzamin państwowy (zapewne to ten szef tak wymyślił).

Pogadam dzisiaj z mamą, może jakiegoś znajomego się ona poradzi i wtedy zobaczymy co dalej. Niemniej jednak przez takie coś traci się ochotę do jazdy :/

15.06.2009
10:56
[124]

Lysack [ Przyjaciel ]

boskijaro -> przecież to co piszesz jest niezgodne z prawem. O ile sam egzamin wewnętrzny, a raczej nauka jazdy w formie egzaminu jest dopuszczalna, to nie wydanie papierów po 30 godzinach jest nielegalne, podobnie jak przymuszanie do brania lekcji dodatkowych - ja na Twoim miejscu nagłośniłbym tak sprawę, że firma "szefa" rozleciałaby się po miesiącu, a potem nikt by go nawet nie zatrudnił na lepsze stanowisko niż kasa w tesco.

15.06.2009
13:40
smile
[125]

DEXiu [ Senator ]

Co to się porobiło. Ludziom od dobrobytu chyba się coś gdzieś troszku poprzewracało :)

sebu9 ==> Nie było i nie jest to "normalne" (a przynajmniej nie było i nie jest legalne) aby sobie w trakcie kursu ustalać termin egzaminu. Do tego wymagane jest złożenie dokumentów (m. in. potwierdzenia ukończenia kursu), więc szkoła zgadzając się na taki proceder (najczęściej w porozumieniu z kursantami) łamie prawo. Tajemnicą Poliszynela jest, że tak się dzieje prawie wszędzie. Niemniej jednak warto wiedzieć jak jest, a jak być powinno.

Boroova ==> Ma pójść i pogadać z gościem o...? (patrz niżej)

Lysack ==> Nielegalne (i troszkę śmieszne) to jest dopominanie się o zapisanie na egzamin (co jest równoznaczne z wydaniem papierów) w trakcie trwania kursu, o czym było pisane wyżej. Natomiast egzamin wewnętrzny jest nie tylko legalny, ale wręcz obowiązkowy w każdej szkole jazdy (ponownie gdzieniegdzie jest na to trochę przymykane oko i jako "egzamin wewnętrzny" traktowane są po prostu np. ostatnie jazdy). Nielegalna jest odmowa wydania potwierdzenia już odbytych zajęć teoretycznych jak i praktycznych (tak zwanego wtórnika). Natomiast nie ma obowiązku wydawać kursantowi potwierdzenia ukończenia szkolenia - zwłaszcza jeżeli nie zdał on owego "egzaminu wewnętrznego". Jedyne co boskijaro może w tej sytuacji zrobić (jeżeli faktycznie nie chce się już użerać z tym szefem), to zażądać wydania potwierdzenia odbytych godzin jazd i szkolenia teoretycznego, po czym udać się z tymi papierami do innego ośrodka i tam odbyć ewentualne kolejne jazdy i egzamin wewnętrzny.

15.06.2009
15:29
[126]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Mówisz że egzamin wewnętrzny jest obowiązkowy w każdej szkole ? Hmm ...

Chyba w takim razie wezmę papiery i złożę do szkoły obok mnie i tam zdam ten egzamin ... z tym bucem nie mam zamiaru drugi raz do auta wsiadać

15.06.2009
22:04
[127]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Panowie, światła podświetlająca tablicę rejestracyjną w Reanult Clio zapalają się wraz ze światłami... ?
Potrzebuję potwierdzenia odpowiedzi - ale póki co nie sugeruję.

Jutro o 14 zaciśnijcie za mnie kciuki :).

15.06.2009
22:13
[128]

sebu9 [ O_o ]

Dexiu - dla mnie to było na rękę i tyle. Dzieki temu miałem egzamin zaraz po skończeniu kursu.
To że prawo mówi inaczej OK. Ale jak napisałeś to się dzieje powszechnie. A czekanie na koniec kursu to martwe prawo - oczywiście jest to prawo logiczne, bo jak można zdawać egzamin jeszcze kontynuując kurs :D Ale tak czy siak jeśli ktoś nnie umie jeździć to nie zda.

15.06.2009
22:15
[129]

Regis [ ]

Zgaduje, ze z pozycyjnymi, czy jak im tam... ;)

15.06.2009
22:40
[130]

Lysack [ Przyjaciel ]

DEXiu -> egzamin wewnętrzny jest obowiązkowy w zakresie wiedzy teoretycznej i ma on za zadanie dopuścić kursanta do poruszania się po drogach publicznych. Po ukończeniu 30 godzin zajęć szkoła ma obowiązek wydać potwierdzenie ukończenia kursu i tylko z tym potwierdzeniem idzie się do WORDu aby zapisać się na egzamin.

Z tego co zrozumiałem to boskijaro ukończył cały kurs i ma pełne prawo zapisać się na egzamin państwowy.

Przed przystąpieniem do egzaminu państwowego osoba ubiegająca się o prawo jazdy składa w WORD (Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego) następujące dokumenty:

1. wniosek na druku według wzoru lub wniosek żołnierza; wniosek możesz pobrać tutaj
2. dowód uiszczenia opłaty za egzamin
3. dowód uiszczenia opłaty za wydanie prawa jazdy, jeśli prawo jazdy ma być przesłane pocztą; druk możesz pobrać tutaj.
4. jedną fotografię o wymiarach 3,5cm x 4,5cm, bez nakrycia głowy i okularów z ciemnymi szkłami w taki sposób, aby ukazywała głowę w pozycji lewego półprofilu i z widocznym lewym uchem, z zachowaniem równomiernego oświetlenia twarzy
5. Orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami
6. Zaświadczenie o ukończeniu kursu dla kandydatów na kierowców:
* w zakresie szkolenia podstawowego

* w zakresie szkolenia dodatkowego, jeżeli trzykrotnie uzyskała negatywny wynik z egzaminu teoretycznego lub egzaminu praktycznego

Nigdzie nie znalazłem potwierdzonej informacji na temat egzaminu wewnętrznego obejmującego praktykę.

aha, zaświadczenie o zakończeniu kursu ma formę, a przynajmniej miało u mnie, kartki z przebiegiem kursu teoretycznego, praktycznego i z wynikiem egzaminu wewnętrznego (teoretycznego).

15.06.2009
22:43
[131]

zoloman [ Legend ]

Nie ma czegoś takiego jak egzamin wewnętrzny z praktyki, jest tylko z teorii.

Glob3r--> Zdjęcie czego? Ja nie miałem takiego egzaminu, nie znam też nikogo kto by takowy miał. Na pewno nie jest on wymagany do egzaminu państwowego, są to co najwyżej fanaberie twojego instruktora/szkoły jazdy.

15.06.2009
22:46
[132]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Zoloman, Lysack - Jest coś takiego, jak egzamin wewnętrzny z praktyki. Chcecie zdjęcie?

Regis -> Dzięki :].


Zoloman -> Zdjęcie karty przeprowadzonych zajęć, na której jest rubryczka "egzamin wewnętrzny", a tam są dwie kolejne rubryki: "teoretyczny" i "praktyczny".

16.06.2009
00:14
smile
[133]

DEXiu [ Senator ]

Lysack, zoloman ==> Jesteście pewni? ;)

Załącznik do rozporządzenia w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów:

§ 3. 5. Po zakończonym szkoleniu podstawowym lub dodatkowym, przeprowadzany jest egzamin wewnętrzny zgodnie z zasadami przeprowadzania egzaminu wewnętrznego na kursie dla kandydatów na kierowców.

§ 6. 1. Egzamin wewnętrzny, o którym mowa w § 3 ust. 5 składa się z części:
1) teoretycznej - przeprowadzanej w sali szkoleniowej przy użyciu testu komputerowego lub w formie testów pisemnych;
2) praktycznej - przeprowadzanej na placu manewrowym i w ruchu drogowym.
2. Do egzaminu może przystąpić osoba, która odbyła co najmniej minimalną wymaganą programem ilość godzin zajęć teoretycznych i praktycznych.
3. Warunkiem przeprowadzenia części praktycznej egzaminu wewnętrznego, jest uzyskanie pozytywnego wyniku z części teoretycznej.

16.06.2009
14:14
[134]

ixs2k3 [ Pretorianin ]

zoloman - i to jest dowod na to, ze niektore osrodki nauki jazdy podchodza do szkolenia dosc swobodnie zeby nie powiedziec na odp.....
Poza tym owe 30 godzin nie jest jednoznaczne z wystawieniem papierow na egzamin jak niektorzy z Was zapewne uwazaja. Jesli Wasz instruktor uzna, ze nie opanowaliscie wszystkich wymaganych rozporzadzeniem umiejetnosci to nie powinien wydawac zaswiadczenia. Chodzi o to, ze nie wszyscy przyswajaja sobie nauke w rownym stopniu.
Inna sprawa jest to, ze praktycznie zaden osrodek nie pozwala sobie na 'przetrzymanie' kursanta dluzej bo pojdzie opinia, ze zdzieraja kase. Poza tym to taki wielki wstyd, ze ktos nauczyl sie jezdzic po 40 godzinach a nie po 30 nauczyl sie ledwo zdac egzamin prawda ?

16.06.2009
17:56
smile
[135]

Glob3r [ Tots units fem força ]

"Znowu w życiu mi nie wyszło..."
3cm... 3cm... Ja pietrelelele

16.06.2009
18:09
smile
[136]

Vangray [ Hodor? Hodor! ]

Głowa do góry, Glob3r :)

16.06.2009
18:26
smile
[137]

Regis [ ]

3 cm czego? Pachołek stał za blisko, czy staruszka zbyt wolno przechodziła? ;)
Głowa do góry, następnym razem będzie lepiej ;) Na pocieszenie powiem Ci, że jak już zdasz, to będziesz mógł wreszcie zacząć jezdzic 'normalnie' - nikt nie obleje Cie, jesli na pustej ulicy zetniesz lekko zakręt, pojedziesz osiedlową drogą 40 zamiast 30 km/h, cofniesz po łuku zatrzymując się po drodze, albo zaparkujesz na trzy razy, a nie na dwa ;)

16.06.2009
18:34
[138]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Pachołek to stał wyjątkowo daleko.
Ta zaznaczona na czerwono linia... Dwa razy stanął dokładnie w tym samym miejscu - z precyzją chirurga. Szkoda tylko, że samochód stał dokładnie w połowie tej linii. Tzn jak ta linia ma powiedzmy z 6zm, to 3cm brakowało mi do pełnego schowania się. No szlag mnie trafi.

Choć i tak lepsze to, niż spowodowanie stłuczki tuż po wyjeździe z WORDa, jak to zrobiła pewna kobieta.


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - Glob3r
16.06.2009
18:39
smile
[139]

Regis [ ]

I tego właśnie na tych egzaminach nie rozumiem - co innego jakbyś potrącił pachołek: to by oznaczało, że kogos stuknąłeś. A że wystaje Ci kilka cm maski? W 95% nikomu to nie będzie przeszkadzać, a poza tym nikt nie zabroni Ci zobaczyć jak stoisz i ew. dojechać jeszcze te 5cm, jak uznasz to za niezbędne.

I taka sztuczka egzaminacyjna - jeśli masz możliwość (ja miałem - sprzyjał temu układ łuku na placyku) i nie wiesz jak daleko jesteś od pachołka przy cofaniu, cofając zerkaj na... twarze innych egzaminowanych, którzy Cię obserwują ;) Powaga - otwarte szeroko oczy i powoli otwierające się usta wskazują, że pora zahamować ;) Ew. można się wręcz z nimi umówić, żeby dali Ci znak, czy jesteś już schowany ;)

16.06.2009
19:20
[140]

Glob3r [ Tots units fem força ]

I tego właśnie na tych egzaminach nie rozumiem - co innego jakbyś potrącił pachołek: to by oznaczało, że kogos stuknąłeś. A że wystaje Ci kilka cm maski? W 95% nikomu to nie będzie przeszkadzać, a poza tym nikt nie zabroni Ci zobaczyć jak stoisz i ew. dojechać jeszcze te 5cm, jak uznasz to za niezbędne.
Dokładnie. Wystarczyłoby, żebym kopnął ten samochód i wy sie wtoczył. Jeszcze na wstecznym nie zdążyłbym ruszyć, a już byłby "w" - ale nie...

Akurat dzisiaj średnio miałem okazję atrzeć na innych - wywołany zostałem jako jeden z ostatnich, a jak już byłem na łuku - to nikogo nie było. A gdyby nawet byli - i tak bym raczej na nich nie polegał ;]. W sumie mogłem kątem oka uchwycić jakiś punkt odniesienia...

Tym bardziej mi szkoda, że trafiłem na sympatycznego egzaminatora.

16.06.2009
19:31
[141]

l3miq [ Konsul ]

Przecież w tej kopercie zmieści się auto i zostanie jeszcze z pół metra luzu. Nie rozumiem jak się tam można nie zmieścić.

16.06.2009
19:36
[142]

@@@ [ Generaďż˝ ]

Jeszcze odnośnie tego wewnętrznego, to opowiem jak to jest u mnie, bo kończę akurat spóźniony kurs prawa jazdy. Szkoła podchodzi do tego zgodnie z przepisami czyli konieczne jest zaliczenie egzaminu wewnętrznego (teoria + praktyka). Mój instruktor za to zachowuje się jak egzaminator, którym nota bene chce zostać i ocenia na wew. zgodnie z kryteriami jak na państwowym. Jeszcze nie przystępowałem, ale lekko przekichane. Nikt z moich znajomych nigdy tak nie miał, zwykle przymykają oczy na wewnętrzny i odfajkowują papiery. Dziwna sprawa, może jakieś były przeprowadzane jakieś kontrole i stąd taka dbałość o przepisy.

16.06.2009
19:38
smile
[143]

Buby [ Senator ]

Muszę zaszpanować :D

Właśnie wróciłem z egzaminu z Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego i..


ZDAŁEM ZA PIERWSZYM RAZEM :D:D:D:D:D:D

Jeju, jaki ja jestem fajny :D

Dziękuję za uwagę :D

16.06.2009
20:14
[144]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Przecież w tej kopercie zmieści się auto i zostanie jeszcze z pół metra luzu. Nie rozumiem jak się tam można nie zmieścić.
No patrz pan, a jednak!

Buby -> gratuluję :P

16.06.2009
20:42
[145]

zoloman [ Legend ]

Glob3r--> Ja nie zdałem w poprzedni poniedziałek;) Po około 15-20 min. bezbłędnej jazdy wymusiłem pierwszeństwo, chyba przez to, że już widziałem, że dobrze mi idzie, byłem pewien że zdam i za bardzo się rozluźniłem; chwila nieuwagi i pan egzaminator dał po hamulcach:) A też trafiłem na takiego chyba dość w porządku. Teraz następny mam dopiero 23 lipca.

16.06.2009
21:39
[146]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Częste zjawisko - koleżanka już dwa razy oblała na ostatnich minutach "bo zaczęła się cieszyć".
No nic, kolejny termin pod znakiem siódemki - 17.07 o 7:00.

spoiler start
Choć ciągle mną telepie:P
spoiler stop

17.06.2009
23:00
[147]

Bartek0702 [ Pretorianin ]

Czy światło przy tablicy rekestracyjnej w corsie starszej zapala się od razu po włączeniu silnika czy dopiero jak pozycyjne są?

17.06.2009
23:49
[148]

PatriciusG [ Legend ]

Ostatnia część mojego chwalenia się :)
Dziś odebrałem prawo jazdy i przejechałem się po raz pierwszy nie-eLką ;)

Powodzenia wszystkim przystępującym do egzaminu - jednak frajda jest niesamowita :)

18.06.2009
01:11
[149]

l3miq [ Konsul ]

Bartek0702 razem z pozycyjnymi.

18.06.2009
07:07
[150]

|kszaq| [ Legend ]

A ja tak sobie pomyslałem, ze mółgbym mieć jeszcze raz egzamin - było tak bardzo sympatycznie, że takiego egzaminatora jakiego ja miałem polecam każdemu :)

18.06.2009
18:02
[151]

rethar [ Staszek Szybki !est ]

Zapisałem się dziś na egz w PORDzie w Gdansku
termin - 6 lipca

Chyba szybko jak na tutejsze warunki? ;p

18.06.2009
18:05
[152]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Ja mam 7 lipca w Warszawie łączony. Podejście pierwsze. Jakieś rady?

18.06.2009
18:05
[153]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Przy cofaniu na łuku stawaj 3cm dalej niż zamierzałeś.

A tak serio no to co... Nie powiem Ci, żebyś się nie stresował - bo to niemożliwe. Powtórz sobie wszystkie testy - żebyś z teorii czuł się pewnie. Postaraj się wyspać - choć to trudne. Jeśli wyjedziesz na miasto się skup maksymalnie i nie myśl o niczym innym. Uważnie sie rozglądaj na skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych itp.

18.06.2009
18:17
[154]

domis333 [ Pretorianin ]

Czy to prawda, że w trakcie egzaminu egzaminator nie może rozmawiać z kierującym?

18.06.2009
18:57
[155]

l3miq [ Konsul ]

Nie.

18.06.2009
19:06
[156]

Shaybecki [ Shaybeck ]

jak ktoś się nie mieści w kopercie, nie powinien jeździć samochodem

moim zdaniem ten element jest ważny
wiele razy, np skręcając w lewo na skrzyżowaniu, zatrzymując się na światłach, przed linią STOP, parkując, zatrzymując się między wysepkami,

jeśli ktoś nie ma pojęcia, jakie wymiary ma jego samochód, nie powinien zdać egzaminu
potem wyjedzie swoim samochodem, i na światłach będzie stał pół metra za linią stopu

--------------------------
czy to prawda, że nie może rozmawiać ?
NIE, można rozmawiać dowoli, inną sprawą jest o czym rozmawiasz

nie jest to niedozwolone, ale żaden egzaminator nie będzie z tobą rozmawiał o polityce czy piłce nożnej

ja ze swoim rozmawiałem o jeździe, prosiłem go by wyłączył ogrzewanie, a gdy kierował mnie pod zakaz, zapytałem go "gdzie mam jechać ", na co parsknął śmiechem
na co chciał, na to odpowiedział

18.06.2009
19:40
[157]

Glob3r [ Tots units fem força ]

wiele razy, np skręcając w lewo na skrzyżowaniu, zatrzymując się na światłach, przed linią STOP, parkując, zatrzymując się między wysepkami,
Wjeżdżasz tyłem na skrzyżowanie? Zatrzymujesz się tyłem na światłach? Do STOPa też dojeżdżasz tyłem? Parkując? Wsiądę i poprawię - co za kłopot.

18.06.2009
19:48
[158]

Regis [ ]

jak ktoś się nie mieści w kopercie, nie powinien jeździć samochodem

ROTFL :D


moim zdaniem ten element jest ważn
wiele razy, np skręcając w lewo na skrzyżowaniu, zatrzymując się na światłach, przed linią STOP, parkując, zatrzymując się między wysepkami,


Co ma koperta podczas jazdy tyłem do skręcania, świateł, linii stop i zatrzymywania między wysepkami? Ze wszystkich okazji które wymieniłeś tylko parkowanie się na moje oko zgadza - reszta ma się do koperty tak samo, jak i do 'górki' na przykład ;)


jeśli ktoś nie ma pojęcia, jakie wymiary ma jego samochód, nie powinien zdać egzaminu

Bo będzie wystawał 10cm za miejsce parkingowe i sprowadzi w ten sposób zagrożenie dla innych kierowców? Co innego znajomość SZEROKOŚCI własnego auta, ale od tego właśnie jest jazda po łuku, a nie stawanie na kopercie.


potem wyjedzie swoim samochodem, i na światłach będzie stał pół metra za linią stopu

Chyba przed - nie wyobrażam sobie jak można nieświadomie przejechać linię, którą się cały czas widzi przed maską. To nie to samo, co cofanie. A jeśli faktycznie miałeś na myśli 'przed' - to co komu to przeszkadza?


Nie szukaj problemów tam, gdzie ich nie ma. Egzaminy zdają ludzie, którzy musza sobie malowac na rękach 'lewo/prawo', żeby się nie pomylić, patrzą na skrzynię biegów przy ich zmienianiu, albo obserwują drogę 5 metrów przed maską, bo tylko tak potrafią utrzymać linię prostą. Oni są zagrożeniem i oni nie powinni jeździć po drogach. Ich natomiast często - jeśli mają trochę szczęścia - egzamin nie 'odrzuca'. Odrzuca natomiast za 10 cm cofnięcie na górce (stajecie za kimś w korku 10cm za jego autem?), czy 5cm 'wystawanie' poza obrys czegoś, co udaje miejsce parkingowe...

18.06.2009
21:03
smile
[159]

domis333 [ Pretorianin ]

Shaybecki-no właśnie mój egzaminator opowiadał mi o piłce nożnej, bo sam był piłkarzem.

18.06.2009
22:18
[160]

'Head' [ Centurion ]

Ja pamiętam swoje egzaminy - mówię egzaminy bo byłem starym weteranem, jeśli chodziło o ataki na ośrodek egzaminacyjny. Na kurs poszedłem nie mając żadnej wiedzy na temat obsługi czterokołowego narzędzia tortur (jak mi się na początku wydawało) - dlatego kontakt z autem był jedną wielką masakrą jeśli chodziło o psychikę moją i instruktora :) Minęło trzydzieści parę godzin, które oferował mi ośrodek szkoleniowy. Przystąpiłem więc do swojego pierwszego w życiu egzaminu na kategorię B. Plac wyszedł tak jakbym całe życie po nim jeździł, wyjechałem na miasto, stwierdzając, że jestem już na tyle dobrym kierowcą, że za moment zdam i będę śmigał z obowiązującym kartonikiem prawa jazdy - okazało się to bullshitem... pierwsze możliwe skrzyżowanie i stało się... nie ustąpiłem pierwszeństwa ciężarówce ;) W tym świstku mówiącym o niezdanym egzaminie miałem bardzo ciekawe zdanie - "Bezpośrednie zagrożenia życia" :) Fakt, że nie zdałem było dla mnie zaskoczeniem, myślałem, że już jeździłem naprawdę nieźle. Następne egzaminy były coraz to gorsze dla mojego zdrowia psychicznego - coś mnie ruszało, telepało i denerwowało gdy oglądałem TVN Turbo albo widziałem w TV jak ktoś sobie dobrze radzi z samochodem. Śmieszny był mój drugi egzamin - zżarły mnie całkowicie nerwy - tak bardzo zależało mi na zdaniu tego testu, że denerwowałem się podwójnie... baaa... potrójnie albo i lepiej :) Łuk zrobiłem wprawdzie niczym Robin Hood - zawodowo. Górka była porażką, noga zaczęła trząść mi się do takiego stopnia, że bałem się, że uderzę się swoim własnym kolanem w twarz - a jeżeli ktoś później oglądał nagranie z moim udziałem z auta z ośrodka to jestem pewien, że doszedł do wniosku, że liczbą przekleństw pobiłem film "Scarface" ;) Oczywiście wynik negatywny, z powodu tego, że noga na pedale sprzęgła latała mi jak szalona silnik bardzo łatwo mi gasł. Na kolejny egzamin praktyczny zaopatrzyłem się w Asa w rękawie - jak mi się na początku wydawało - mianowicie tabletki na uspokojenie ;) Ale błędem było wzięcie małej dawki - ja mam dość specyficzny organizm i rzadko kiedy działa na mnie dawka dla "zwykłego śmiertelnika". Potwierdziła to ostatnio moja dentystka - ponoć bardzo rzadko miewa przypadki, że znieczulenie nie działa na pacjenta - dopiero podwójna dawka jest w stanie częściowo, choć nie do końca znieczulić. No ale wracam do tematu - wzięcie jednej tabletki zbyt wiele nie dało. Noga nadal latała jak po spidzie albo lsd ale tym razem zdołałem wyjechać na miasto gdzie poległem po tym jak przejechałem linię ciągłą - było to małe skrzyżowanko, na którym ustępowałem pierwszeństwa kierowcom, którym się to należało - na tym skoncentrowałem całą swoją uwagę co wynikło tym, że najechałem na linie ciągłą po skręcie w lewo. Nie dużo bo nie dużo ale wynik negatywny... Później musiałem odetchnąć od całego zamętu wokół WORDa, przez co zrobiłem sobie prawie półroczną przerwę zanim wróciłem do ponownego przystąpienia do egzaminu. Kolejne próba zdania egzaminu sprawiła, że miałem wielką ochotę niczym Rambo wtargnąć do ośrodka i każdego z egzaminatorów powiesić za... dajmy na to... uszy. Na czym poległem tym razem? Za to, że źle operowałem sprzęgłem i hamulcem w trakcie jazdy (wdeptywałem bowiem wpierw sprzęgło, później hamulec podczas np. dojeżdżania do świateł). No i w końcu przyszedł przełom - zdałem. Ale wtedy byłem bardzo bardzo zdeterminowany - wyglądałem za kierownicą jak jakiś niedorozwój zagryzający wargi z przejęcia. Jechałem najwolniej jak to było możliwe, nie spieszyłem się nigdzie, nie próbowałem tak jak na poprzednich egzaminach trzymać się górnej granicy ograniczenia prędkości, jak był znak np. 40km/h to jechałem spokojnie 30 km/h - nikt się nie czepiał. Przez to, że już nie było dla mnie punktem honoru, że muszę zdać ten egzamin mogłem się bardziej skoncentrować na drodze, najbliższych skrzyżowaniach itp. Doczepił się tylko jednego - parkowania. Bowiem zaparkowałem tak, że postawny egzaminator nie był w stanie wysiąść z auta i wywiązał się krótki dialog
- No proszę Pana, widzi Pan, że troszeczkę ciasno jest z mojej strony, nie mógłbym swobodnie wyjść.
na to ja bez większego namysłu:
- No tak, zgadzam się z Panem, ale z drugiej strony dam przykład. Jadę sobie ze swoją kobietą to i lepiej, że nie wysiądzie z auta. Bo i pieniędzy na ciuchy nie wyda... i przy okazji radia popilnuje, same korzyści :)

Wybaczcie, że przelałem tutaj prawie całą historię związaną z moim zdawaniem prawa jazdy ale jak już natknąłem się na ten wątek to postanowiłem napisać coś od siebie.

Jako takie rady mogę tylko powiedzieć tym co są w trakcie robienia prawa jazdy. Starajcie się maksymalnie rozluźnić przed egzaminem na tyle jak to maksymalnie możliwe. Nie spieszcie się w trakcie egzaminu, spokojnie analizujcie trasę, skrzyżowania, dodatkowa chwila na zastanowienie nie pogorszy sytuacji a może tylko poprawić skuteczność działań na drodze.

To pisałem ja... weteran prawa jazdy :D


18.06.2009
23:01
smile
[161]

l3miq [ Konsul ]

Ja tam się dzień przed bardziej denerwowałem. Jeszcze w poczekalni lekki stresik, ale w aucie już był luzik.

18.06.2009
23:21
smile
[162]

DEXiu [ Senator ]

Regis

Odrzuca natomiast za 10 cm cofnięcie na górce (stajecie za kimś w korku 10cm za jego autem?), czy 5cm 'wystawanie' poza obrys czegoś, co udaje miejsce parkingowe...

Za 10-centymetrowe cofnięcie się nie odrzuca - błędem jest dopiero stoczenie się o ponad 20 cm a to już "dużo za dużo" jak na kogoś, kto aspiruje do miana panującego nad swoim pojazdem ;) Podobnie jak "nie trafienie" sobie punciakiem, corsą czy innym mikrusem w miejsce namalowane i wyznaczone słupkami, w którym spokojnie można zmieścić bez "wystawania" duże auto typu sedan (sprawdzone).

19.06.2009
13:34
[163]

Shaybecki [ Shaybeck ]

chodziło mi o taką sytuację >>>

wjazd na drogę dwupasmową, skręcenie w lewo

miejsca jest naprawdę niewiele, jak ktoś ma większy samochód to nawet delikatnie wystaje
po prostu przerabiali drogę a wyjazd im nie do końca wyszedł, samochód nie za bardzo się mieści

jeżdżąc rok nadal niezbyt lubię wyjazd (przy moim osiedlu)
zawsze mam obawy, czy oby z którejś strony samochód nie wystaje, ruch jest spory, czasem jest blisko że ktoś zaczepi, a przy sporym natężeniu koleś nawet nie będzie miał szans wyminąć (jak ktoś obok niego będzie jechał)

fakt, jest ciasno, ale da się tam zatrzymać


-------------------
jeżeli ktoś widząc słupki na kopercie, która jest sporo większa od samochodu, stoi kołami na linii, to ma po prostu przesrane
dlatego ważne jest zatrzymywanie się w kopercie na łuku

potem wyjeżdża na miasto, spotyka te oto miejsce >>>
i jest wielki problem, tamuje ruch, już nie raz widziałem jak (najczęściej kobiety) mają problem z dobrym ustawieniem się

a to nie egzamin, nie widać słupków, krawężniki są niewielkie, normalnie w lusterkach ich nie widać, musimy jechać na czuja, oceniając odległości od mijających nas z przodu i z tyłu

niema miejsca na wahania, niema miejsca na poprawki
niema możliwości "wysiądę i sprawdzę" a minąć wyjazdu się nie da

oczywiście :) można skręcić w prawo, przejechać 2 KM i zawrócić na skrzyżowaniu


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - Shaybecki
19.06.2009
13:49
[164]

Glob3r [ Tots units fem força ]

No i dalej nie widzę sytuacji w której musiałbym tam za pierwszą próbą zmieścić idealnie w miejscu dojeżdżając tam tyłem. Przy parkowaniu przodem nie miałem najmniejszego problemu.

19.06.2009
13:54
[165]

Shaybecki [ Shaybeck ]

a co za różnica czy przodem czy tyłem ? widzisz miejsce i masz się zapakować, normalni ludzie nie mają z tym problemu

----------------

kłóć się zemną :) bo to ja ustalam zasady
ktoś uznał to za konieczne, a ja się z tym zgadzam

19.06.2009
13:57
[166]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Żartujesz? No właśnie taka, że wjeżdżając przodem łatwiej ocenić odległość pachołka/samochodu/pieszego/czegokolwiek od samochodu niż wjeżdżając tyłem. Zwłaszcza, dy do gry włącza sie stres.

19.06.2009
14:09
[167]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

A ja mam pytanie co do biegów - mam z nimi nieraz mały problem (za szybko zmieniam, nie docisnę sprzęgła do końca i już dźwignię przesuwam albo mam obawy czasem przed wrzuceniem 3 na ruchliwej drodze). Dojeżdżając do sygnalizacji czy skrzyżowania gdzie muszę się zatrzymać, mogę się zatrzymać a dopiero potem zmienić powiedzmy z 3 na 1 ? Czy hamując już muszę zmieniać?

Wczoraj jak wracałem taksówką to była automatyczna skrzynia :P fajnie miał taksówkarz, nie przejmował się biegami tylko jechał

19.06.2009
14:15
[168]

verify [ Generaďż˝ ]

Zmienianie biegu podczas hamowania w takiej sytuacji jaka opisujesz na jedynke jest bezsensem. Spokojnie mozesz hamowac na trocje i wrzucic na luz tuz przed samym zatrzymaniem, tak aby tylko silnik Ci nie zgasl.

19.06.2009
14:18
[169]

Shaybecki [ Shaybeck ]

jaro - nigdy nie wrzuca się jedynki podczas hamowania, to niema kompletnie sensu
jadąc około 40-50 na godzinę wrzucając jedynkę ... uch lepiej nie mówić

generalnie kwestią sporną jest, czy dojeżdżać na luzie (bez biegu) czy nie wrzucać luzu

nie wrzuca się jedynki bo nie wiesz czy nie musiałbyś za chwilę ruszyć, a gdy samochód się już toczy(lub JESZCZE), najlepiej przyśpieszyć z dwójki

generalnie dojeżdżasz, hamulec, sprzęgło i możesz wrzucić luz jak jeszcze hamujesz LUB zostawić na aktualnym biegu aż do zatrzymania, wtedy oceniasz sytuację, wrzucasz właściwy bieg i jedziesz dalej

----------------
jeżdżenie na automatach nudzi po czasie, samochód służy wtedy wyłącznie do "transportu" czyli przenoszenia się z jednego miejsca na drugie

19.06.2009
14:21
[170]

verify [ Generaďż˝ ]

A co to za kwestia sporna? Wyrobienie nawyku wstepnego hamowania silnikiem to bardzo pozadana rzecz.

19.06.2009
14:22
[171]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

jeżdżenie na automatach nudzi po czasie, samochód służy wtedy wyłącznie do "transportu" czyli przenoszenia się z jednego miejsca na drugie

A po co innego jest samochód? Taka skrzynia to wielkie ułatwienie

19.06.2009
14:22
[172]

Glob3r [ Tots units fem força ]

kłóć się zemną :) bo to ja ustalam zasady
ktoś uznał to za konieczne, a ja się z tym zgadzam

No a bo ja wiem ;).

Jaro -> Z tego co słyszałem, to zdarzało się, że egzaminatorzy uwalali, za dojeżdżanie do skrzyżowania na luzie. Powinno to wyglądać tak, że dojeżdżasz do skrzyżowania na tym biegu na którym jechałeś, a dopiero po zatrzymaniu się wrzucasz luz.

19.06.2009
14:24
[173]

Shaybecki [ Shaybeck ]


A po co innego jest samochód? Taka skrzynia to wielkie ułatwienie


jeżeli ktoś jeździ z przymusu, a nie dla przyjemności ...
wiesz, niektórzy po prostu lubią jazdę samochodem, a automat to zabija

-----------------
verify - nie powiedziałem że "LEDWIE", poza tym zawsze jeżdżę benzyną :P

19.06.2009
14:26
[174]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Dlaczego automat zabija przyjemność z jazdy samochodem? Moim zdaniem jeszcze zwiększa, ale nie jechałem nigdy więc nie wiem z doświadczenia.
Chyba nie ma jeszcze w Polsce szkoly jazdy ktora by miala Lki z automatami

19.06.2009
14:26
[175]

verify [ Generaďż˝ ]

a gdy samochód się już toczy(lub JESZCZE), najlepiej przyśpieszyć z dwójki

Taa... A jak jedziesz dieslem i sie tak ledwie toczysz to Ci zdechnie jak wrzucisz dwojke.

19.06.2009
14:30
[176]

Shaybecki [ Shaybeck ]

verify - nie powiedziałem że "LEDWIE", poza tym zawsze jeżdżę benzyną :P
koleś zapytał tak, jakby przy hamowaniu z 60 km/h wrzucał jedynkę już przy 40 na godzine
------------------------------
jaro - podoba ci się to sobie kup, mi nic do tego

po prostu od małego jestem przyzwyczajony do dźwięku zmieniania biegów :) i to pokochałem

zauważ, że rajdowcy nie używają automatów
mi kompletnie zmienianie biegów nie przeszkadza, jak się trochę wyjeździsz to zrozumiesz

kolega kupił sobie automata i wcale nie uważa, że automat jest lepszy, mówi że brakuje mu możliwości zmieniania biegów

19.06.2009
15:16
[177]

kubinho12 [ Gooner ]

Shaybeck - gadaaaanie, zmieścić się przodem to nie jest jakiś super-trudny manewr, a jak się odrobinę wystaje to na mój gust, każdy potrafi to zauważyć, przyhamować i lekko odbić w prawo.
Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby lusterko z Twojej lewej strony, ustawione na wysepce w taki sposób, że (wtedy jak zatrzymujesz się w tam między wysepkami) i widziałbyś czy wystajesz, czy nie :)

Jak już się wyżalamy i mówimy o dziwnych sytuacjach, to ja strasznie nie lubię jednego skrzyżowania tuż koło mojego domu. Mianowicie, zawsze wyjeżdżam z drogi podporządkowanej, najczęściej skręcam w lewo - czyli właściwie zawsze jadę ostatni. Nie byłby to problem, ale przecinające się ulice to właściwie dwie górki, ze swojej prawej strony widzę wszystko, ale z lewej zasłaniają mi małe krzaki, nawet jak podjadę trochę za linię stopu. W wyższych samochodach, pół biedy, czasem da się coś zobaczyć, ale w moim nie widzę totalnie nic (chyba, że jedzie autobus). Jakby to była typowa osiedlowa uliczka, to jadący z uprzywilejowanej mogliby wyhamować, ale tutaj często kierowcy dojeżdżają ok. 40 km/h wiec skutki czasami są jakie są...
Swojego czasu były tam 3 stłuczki jednego dnia (w tym malucha z rozpędzonym autobusem...).

Teoretycznie mogliby tam zrobić światła, ale przy takich górkach, to mogłoby zakończyć sie jeszcze gorzej przy umiejętności hamowania co poniektórych kierowców.
Właściwie jedyną pomocą jest np. widok przechodzących przechodniów, wtedy wiem, że nic nie jedzie. W innym przypadku właściwie nie ma złotego rozwiązania, jedyne co zawsze staram się robić to dojechać jak najdalej, wyczuć czy jest pusto na skrzyżowaniu (czasami jest duże natężenie ruchu) i ruszyć dynamicznie, ale nie za szybko (wtedy skutki mogą być jeszcze gorsze).
Także egzamin i kurs uczy wielu niezbędnych rzeczy, ale wszystkiego nie da się przewidzieć. Człowiek uczy się przez całe życie, jazdy po mieście też :)

Co do skrzyni biegów się nie wypowiadam, bo nie jeździłem na automacie, jednak mogę dodać tylko, że przy manualu jest większe pole manewru jeśli chodzi o hamowanie i nie tylko.

19.06.2009
15:18
[178]

Shaybecki [ Shaybeck ]

kubinho - a lustra niema, żeby było widać ?

możesz zawsze iść do zarządu i zgłosić sytuację, że tam niema widoczności

19.06.2009
15:21
[179]

krukilis [ Konsul ]

Czy ktos orientuje sie jak to jest z tymi nowymi kategoriami na motor. Czytem niedawno ze bedzie nowa kategoria uprawniajaca do kierowania motorem do 125 ccm. Moje pytanie: czy na taka kategorie trzeba bedzie zdawac taki sam egazmin jak np. na zwykle A? Czy bedzie trzeba robic kurs jak na A? Moze pytania glupie ale na prawde nie wiem nic na ten temat... Pozdrawiam!

19.06.2009
15:27
[180]

kubinho12 [ Gooner ]

Shay - jakby było lustro, to bym nie narzekał :) Niby mogę, ale nie wierzę, że już ktoś tego nie zgłaszał, a po drugie zazwyczaj jest tak, że podjechali by minivanem i sprawdzali czy coś widać. Uznaliby, że wszystko w porządku i zażalenia są bezpodstawne. Na razie się tym nie przejmuję, bo niedługo wybywam, a na jesień krzaki są "łyse".

19.06.2009
16:09
[181]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

boskijaro
Chyba nie ma jeszcze w Polsce szkoly jazdy ktora by miala Lki z automatami


Sa, ale po takim kursie masz w prawie jazdy ograniczenie ze mozesz jezdzic tylko automatami.

23.06.2009
17:20
[182]

frer [ God of Death ]

Mam pytanie, bo właśnie przeczytałem o zmianach z prawami jazdy, które mają być przegłosowane za jakiś tydzień. Mają ponoć dotyczyć 2-letnich praw jazdy "na próbę" i naklejania jakiś syfnych listków na szyby przez młodych kierowców. Nie wiecie może jak to z tego typu zmianami jest ?? Bo ponoć mają obowiązywać (jeśli zostaną przyjęte) od przyszłego roku. Czyli robiąc prawko teraz (tzn. zaczynając, ale kończąc przed końcem roku) jeszcze wszystko będzie na starych zasadach ??

23.06.2009
17:25
[183]

stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]

A ja mam pytanie odosnie tabliczki "droga wewnetrzna". Czy kazda droga oznaczona taka tabliczka jest "slepa"?

23.06.2009
17:29
[184]

frer [ God of Death ]

stealth1947 --> Droga wewnętrzna po prostu oznacza drogę niepubliczną (nie podlega kategorią jak pozostałe i rządzi się trochę innymi wymaganiami). Wcale nie musi to oznaczać, że jest ona ślepa.

25.06.2009
18:22
smile
[185]

mineral [ Senator ]

Może mi ktoś powiedzieć, którędy pojazd 1 może wyprzedzić dwójkę?
Ja zaznaczyłem A, poprawna odpowiedź to C.

Pyt 2. Dlaczego na warunkowym w lewo można zawracać (po zatrzymaniu się przed czerwonym światłem), a na bezkolizyjnym w lewo nie?


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - mineral
25.06.2009
18:25
[186]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

W tej sytuacji pojazd 1 nie może wyprzedzić dwójki :P jest uwieziony miedzy samochodami :D

25.06.2009
18:44
[187]

l3miq [ Konsul ]

3 i 1 pojadą szybciej, 2 zostanie w tyle i zostanie wyprzedzony.

25.06.2009
20:10
[188]

DEXiu [ Senator ]

mineral ==> Należy rozróżniać manewry zmiany pasa ruchu i wyprzedzania. Jedno drugiego nie wyklucza, ale też nie wymaga: wyprzedzanie to przejechanie obok pojazdu jadącego w tym samym kierunku - nie musi być poprzedzone zmianą pasa jeżeli już jedziemy innym pasem. Wielu kierowców (zwłaszcza tych "starych i doświadczonych") chyba nie zdaje sobie sprawy, że jadąc drogą o dwóch pasach ruchu w jedną stronę (czyli np. taką jak ta w poście [185]) nie trzeba zmieniać pasa aby wyprzedzać (przez co wielokrotnie dochodzi do wyprzedzania przed/na przejściu dla pieszych, co stanowi duże niebezpieczeństwo. a potem się taki dziwi "ale że ja wyprzedzałem? kiedy?).

A co do zadanego przez Ciebie pytania: pojazd nr 1 może wyprzedzić pojazd nr 2 z prawej strony. Nikt nie musi sugerować kierunkowskazem zamiaru wyprzedzania (kierunkowskazem sygnalizuje się jedynie zamiar zmiany pasa ruchu i zmiany kierunku jazdy). Przepisu zakazującego przyspieszania pojazdowi wyprzedzanemu chyba nie muszę przypominać ;)

25.06.2009
22:48
[189]

mineral [ Senator ]

DEXiu-> i tu się mylisz, bo (pisząc z podręcznika):

Istnieje możliwość wyprzedzenia z prawej strony na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

To nie jest obszar zabudowany, więc wyprzedzenie pojazdu 2 byłoby złamaniem przepisu.

l3miq-> chyba masz racje, w końcu są oddzielone wysepką...

25.06.2009
22:51
[190]

l3miq [ Konsul ]

Ale tam są 2 jezdnie jednokierunkowe.

25.06.2009
23:00
[191]

mineral [ Senator ]

I jeszcze czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć to:

Najpierw patrzymy na rysunek i sprawdzamy poprawne odpowiedzi, potem

Istnieje możliwość wyprzedzenia z prawej strony na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

i

Zabrania się wyprzedznia pojazdku silnikowego jadącego po jezdni przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia.

Tak więc biorąc na logikę to nie można wyprzedzić pojazdu na rysunku (który na dodatek łamie przepis, bo zajmuje środkowy pas zamiast prawego), a jeżeli da się to z obu stron. No i gdzie tu logika?


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - mineral
25.06.2009
23:14
[192]

Glob3r [ Tots units fem força ]

W takiej sytuacji dopuszczalne jest wyprzedzanie pojazdu z jego lewej strony. O "C" chyba mówić nie trzeba.

Teraz nie mogę znaleźć tego przepisu, ale niedawno wałkowałem to przed testami. Tak samo jest w przypadku dojeżdżania do niebezpiecznego (oznaczonego) zakrętu na identycznej jak wyżej drodze.

26.06.2009
00:18
smile
[193]

DEXiu [ Senator ]

mineral ==> Kiedy następnym razem będziesz chciał komuś zarzucić pomyłkę bądź łaskaw się solidniej upewnić, czy na pewno masz rację ;)
Co do pytania w poście [191]: zastosowanie ma tutaj art. 24 ust. 8 pkt 2 ustawy prawo o ruchu drogowym:

Art. 24. 8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7 pkt 1 i 2, na jezdni:
1) ...
2) dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod warunkiem, że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni.


Równie zgubna jak nieznajomość przepisów (a może nawet i gorsza) jest znajomość wybiórcza/niepełna (nie mówię, że trzeba wyryć wszystkie ...dziesiąt artykułów PoRD, ale te kilka(naście) podstawowych dla kierowców znać wypada - i to znać wraz z pełnym kontekstem i odniesieniami do innych przepisów (w czym wydatnie pomogą rzeczowe komentarze - patrz rada poniżej)

PS. I z serca radzę: Jeżeli nie jest to jakiś porządny podręcznik do nauki jazdy (sprawdzonego wydawnictwa i bez błędów merytorycznych - a samemu będzie Ci to trudno stwierdzić), to wywal go i zaopatrz się lepiej w porządny aktualny kodeks drogowy z objaśnieniami/komentarzami - znacznie pewniejsze źródło wiedzy od podręczników "made by Wyborcza". Ze swej strony polecam "Mały kodeks drogowy z objaśnieniami" Drexlera, wyd. WKŁ (Wydawnictwa Komunikacji i Łączności).

26.06.2009
01:24
smile
[194]

mineral [ Senator ]

Kiedy następnym razem będziesz chciał komuś zarzucić pomyłkę bądź łaskaw się solidniej upewnić, czy na pewno masz rację ;)

No cóż, sorry ;) W końcu to ja tutaj jestem noobek ;p

Ok, dzięki Wam.
Ja tylko chce zdać, ale akurat tych dwóch przypadków nie mogłem zrozumieć.

26.06.2009
14:58
[195]

Grievous27 [ Generaďż˝ ]

Czy egzamin teoretyczny i praktyczny wewnętrzny odbywa się w jednym dniu??

26.06.2009
14:59
[196]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Wewnętrzny? U mnie było tak, że dopiero po zdanym egzaminie teoretycznym wewnętrznym mogłem zacząć jazdy.

28.06.2009
20:05
[197]

zmudix [ Professor Fate ]

@[195], to zależy od szkoły, do której się chodzi. Ja na przykład miałem jazdy bez żadnych egzaminów wewnętrznych, musiałem zdawać dopiero przed otrzymaniem papierów do WORDu. :P Praktycznego wewnętrznego nie miałem w ogóle.

28.06.2009
20:42
[198]

|kszaq| [ Legend ]

To zależy:

wewnętrzny - ja np. miałem wcześniej teorie i dopiero potem mogłem zacząć jeździć

państwowy - zależy od WORDu, ja miałem osobno.

29.06.2009
14:00
[199]

mineral [ Senator ]

Czy można zapisać się na egzamin do WORDu przed ukończeniem 18 lat (egzamin ofc po 18)?

29.06.2009
14:07
[200]

Buby [ Senator ]

mineral -> Można. Trzeba wziąć ze sobą paszport i książeczkę rumowską (przynajmniej na Pomorzu).

05.07.2009
18:15
[201]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Mam pytanie odnośnie łuku. Mianowicie, czy cały czas muszę mieć obie dłonie na kierownicy, czy cofając na prostej kładę prawą rękę za zagłówkiem pasażera?

05.07.2009
18:21
smile
[202]

Regis [ ]

Teorie są różne. Mi instruktor mówił, że obecnie NIE MOŻNA zakładać ręki za siedzenie pasażera (absurd :/ ) i taki też stan rzeczy potwierdzały moje obserwacje na egzaminach, o czym z resztą już kiedyś w tym wątku pisałem - poszukaj. Równocześnie także w tym wątku pisały osoby, które twierdzą, że 'łapały za fotel pasażera' przy cofaniu i nikt im niczego z tego tytułu nie zrobił. Także ciężko wyczuć...

05.07.2009
18:23
[203]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Widziałem, jak w trakcie egzaminu ludzie zakładali rękę za zagłówek i egzaminatorzy nie robili problemów z tego powodu.

05.07.2009
18:57
smile
[204]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Ja byłem uczony, żeby zakładać rękę za zagłówek, więc chciałem to tylko potwierdzić.
We wtorek mam egzamin, więc jak coś mi się jeszcze przypomni, to będę potrzebował szybkiej odpowiedzi :)

05.07.2009
19:02
[205]

Cliffton The Second [ Konsul ]

Dajcie spokój, żaden egzaminator nie obleje za trzymanie ręki na zagłówku podczas cofania. Nie wiem skąd się biorą takie legendy.

05.07.2009
19:21
[206]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

Cały ten egzamin to jeden wielki absurd, nastawiony na zdzieranie kasy. Dlaczego można tylko 3 razy podchodzić do praktycznego jak teoretyczny jest ważny 6 miesięcy. Bzdura, jak masz kasę to powinieneś móc podchodzić do woli w tym okresie. kto tak naprawdę tak jeździ, czy dziwacznie parkuje, jak to uczą (parkowanie równoległe). Z drugiej strony nie widziałem kandydata, który by jeździł perfekt, to po prostu niemożliwe. Prawdziwa szkoła jazdy to dopiero pierwszy rok po zdaniu, kiedy już nie masz obok siebie nauczyciela który zareaguje za ciebie w krytycznej sytuacji.
Jak tak policzyłem ile mnie to już kosztowało kasy, zę o nerwach nie wspomnę, to powoli dochodzę do stwierdzenia, że taniej se prawko kupić.

05.07.2009
23:27
[207]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tak szczerze, po 4 miesiącach samodzielnej jazdy własnym autem stwierdzam, że papier to dokładnie tyle co nic. Uczysz się jeździć dopiero swoim autem, za które odpowiadasz (a także za pasażerów i innych użytkowników drogi). Z drugiej strony, nie zgodzę się z 'absurdalnością' parkowania równoległego. Doskonały sposób, często pozwala wcisnąć się w wolne miejsce parkingowe, do którego inaczej się nie da po prostu (i m.in. dlatego jest ono wolne). Jedyny z nim problem jest taki, że 95% kierowców nie ma o tym pojęcia i podjeżdża tuż za auto mimo, że pokazuje kierunkowskaz i mam wrzucony wsteczny...

Jeśli o zagłówek chodzi - jeszcze w lutym tak zdałem plac... 2 razy (zdałem dopiero za 2. razem miasto) i żaden z egzaminatorów się nie czepiał.

mineral, Buby -> W kuj. pomorskim potrzeba potwierdzenia zameldowania z urzędu miasta. Wydają od ręki, coś koło 15 zł to kosztuje

06.07.2009
06:43
[208]

Lucky_ [ god ]

Tak se myśle, że automatyczna skrzynia biegów jest lepsza. Dziękuje za uwage.

06.07.2009
13:55
smile
[209]

Lucky_ [ god ]

Ok, teraz normalny post. Ciekawi mnie, czemu strzałka warunkowego skrętu znika zanim zapali sie zielone światło. Ktoś wie? Może czemuś to służy, ale dla mnie to głupota.

06.07.2009
14:37
[210]

Bakermistrzu [ Pretorianin ]

Kurcze a ja się tak stresuje przed egzaminem :D jeszcze nie mam daty ustalonej ale to będzie ok 10sierpnia. Na razie robie jazdy i dobrze sobie radze, bo już sporo autkiem się wyjeździłem i motorkiem po polskich drogach hmm jakies 20tys km. Intsruktor mówi mi, że spokojnie zdam za 1szym razem, bo praktycznie nie popełniam już błędów, ale ja się okropnie martwię bo koledze tez tak mówił i zdał dopiero za 3cim razem. On jeździł z innym instruktorem więc był nauczony inaczej. ja chciałem tylko i wyłącznie jeździć w obrębie Bemowa ( tam będe zdawał) znam każde skrzyżowanie i rondo na pamięć, a on tak nie miał :)

Trochę boję się placu bo jeszcze go nie robiłem, ale to bułka z masłem podobno :)

codziennie wieczorkiem jeżdżę sobie i ćwiczę parkowanie autkiem i wychodzi bardzo płynnie.

ale i tak BOJĘ SIĘ JAK CHOLERA :D

06.07.2009
14:42
[211]

Robcio1222 [ Ubinator ]

Czy aby zapisać się na egzamin w WORDzie trzeba mieć ukończony kurs,czy mogę to zrobić kiedy zostało mi około 10h do wyjeżdżenia ?

06.07.2009
14:46
[212]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Musisz mieć zaświadczenie o ukończeniu kursu. Inna sprawa, że niektóre szkoły wydają taki kurs jeszcze ukończeniem go.

06.07.2009
22:12
[213]

zoor!n [ Legend ]

Lucky_

'Ciekawi mnie, czemu strzałka warunkowego skrętu znika zanim zapali sie zielone światło. Ktoś wie? Może czemuś to służy, ale dla mnie to głupota.'

Nie znam konkretnego wyjaśnienia, ale zauważ, że na niektórych sygnalizatorach wraz ze światłem czerwonym od razu zapala się zielona strzałka (analogicznie przy zmianie na zielone), na niektórych nie. Dziwna ta skrajna niekonsekwencja, ale może jest jakieś racjonalne wytłumaczenie.

06.07.2009
22:21
[214]

verify [ Generaďż˝ ]

Jaka niekonsekwencja? A po jaka cholere ma sie palic strzalka warunkowego skretu, jezeli pali sie zielone? To by dopiero byla niekonsekwencja. Z jednej strony zielone, ktore pozwala Ci wjechac za sygnalizator, a z drugiej strzalka, ktora pozwala tylko WARUNKOWO.

Robcio --> musisz miec ukonczony kurs i co wiecej instruktor musi wydac zgode na dopuszczenie Cie do egzaminu panstwowego po pozytywnie zdanym egzaminie wewnetrznym. Tak to wyglada w swietle ustawy. W zyciu jednak jest troche inaczej i niektore OSK nie stosuja sie do tego wymogu.

06.07.2009
22:29
[215]

zoor!n [ Legend ]

Verify --> Nie zrozumiałeś. Na niektórych sygnalizatorach, przy zmianie światła na czerwone, od razu zapala się też zielona strzałka do warunkowego skrętu w prawo. Analogicznie, na tychże sygnalizatorach, przy zmianie światła na zielone, zielona strzałka do warunkowego skrętu w prawo gaśnie wraz z zapaleniem się światła barwy zielonej (nie wcześniej). Na innych, zapala się światło czerwone, po kilku (a czasem nawet kilkunastu) sekundach zapala się zielona strzałka do warunkowego skrętu w prawo. To samo w odwrotną stronę: zielona strzałka gaśnie jeszcze przy świetle barwy czerwonej, a za kilka, kilkanaście sekund zapala się dopiero światło barwy zielonej. Rozumiesz?

06.07.2009
22:32
[216]

verify [ Generaďż˝ ]

Rozumiem. To juz kwestia ustawienia sygnalizacji swietlnej do danego skrzyzowania i zupelnie nic poza tym.

07.07.2009
08:57
[217]

Lucky_ [ god ]

Bo wczoraj mialem taką sytuacje na jeździe, że mam strzałke, wiec zatrzymuje sie, ruszam a jakas dziewczyna wbiega mi przed maske wiec hamuje i znowu ruszam i strzałka znika a czerwone dalej sie świeci więc znowu hamuje i po 5 sekundach dopiero zapala sie zielone i znowu ruszam :X. Wkurza mnie takie coś.

07.07.2009
12:14
smile
[218]

Lucky_ [ god ]

OK, znowu ja. Dzisiaj miałem zawracanie na wąskiej drodze na trzy razy. Instruktor mówi, że kierownicą mozna kręcic dopiero jak sie ruszy. Jest to spore utrudnienie. Czy instruktor ma racje?

07.07.2009
12:20
[219]

Lucy_ [ Pretorianin ]

Niby ma:P Gdy skręcamy kołami w czasie postoju bardziej zużywają się podzespoły układu kierowniczego etc. (tu rodzi się pytanie- to po co to wszystko skoro i tak nie mozna robic jak wygodniej?:o wychodzi ze to my jestesmy dla samochodu a nie on dla nas) Jak to bedzie na egzaminie- to zalezy od egzaminatora, jeden przymknie oko, drugi uzna to za błąd. Sam nie uwazam kręcenia w ruchu za utrudnienie- minimalnie popusc sprzegło żeby samochod zaczynal sie nieznacznie toczyc, wtedy krec ile wlezie i ot cala filozofia. Nie trzeba sie wielce rozpedzac :P

07.07.2009
12:37
[220]

Lucky_ [ god ]

(tu rodzi się pytanie- to po co to wszystko skoro i tak nie mozna robic jak wygodniej?:o wychodzi ze to my jestesmy dla samochodu a nie on dla nas)

Dokładnie. Może w ogole lepiej nie jeździc, to sie samochod nie bedzie zużywał. Jak czesto sie tak zawraca w normalnej jeździe? Moim zdaniem żadko.

Sam nie uwazam kręcenia w ruchu za utrudnienie- minimalnie popusc sprzegło żeby samochod zaczynal sie nieznacznie toczyc, wtedy krec ile wlezie i ot cala filozofia. Nie trzeba sie wielce rozpedzac :P

No wiem, ale byliśmy na takiej ulicy, że trzeba było krecic jak najszybciej sie dało jadąc bardzo wolno, żeby udało sie na 3 razy i gdyby przekrecic tą kierownice zanim sie ruszy, to by było duże ułatwienie.

Mamy podobne nicki :)

07.07.2009
13:28
smile
[221]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Uff, udało się zdać za pierwszym razem :)

Mimo iż jazdy szły mi bardzo dobrze, to na placu manewrowym pojawił się stres. Podczas robienia łuku, lewa noga tak mi skakała, że w całym samochodzie było słychać taki łoskot że głowa mała. To samo później na górce. Pierwsza próba nieudana, nie wyczułem jeszcze do końca sprzęgła (samochód musiał być dość nowy, bo sprzęgło łapało bardzo szybko, nie to co w aucie na kursie). Drugie podejście, myślę sobie, nie będę ryzkykował i ruszyłem dość odważnie. Pisku słychać nie było, ale czułem, że opony lekko mi się ślizgały (może był tam piasek czy coś). W każdym razie udało mi się wyjechać z placu. Później jazda na mieście to zupełnie inna bajka. Pełen luz, aż w kilku chwilach musiałem powstrzymywać się od myśli, że już zdałem. Po około 40 minutach wróciłem do ośrodka.
Egzaminator również bardzo przyjemny. Wiem, że mówi/pisze to każdy, kto już zda, ale naprawdę nie warto się stresować. Egzaminatorzy to też ludzie i nie oszukujmy się, w większości przypadków to egzaminowani popełniają błędy kończące egzamin.

Tak więc trzymajcie się i naprawdę życzę wszystkim tego uczucia, w którym dowiadujesz się, że egzamin kończy się wynikiem pozytywnym.

07.07.2009
15:44
[222]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Zapomniałem oczywiście zapytać o kilka ważnych kwestii:

1. Jeśli dzisiaj rano miałem egzamin, to kiedy moje dane powinny się znaleźć w systemie PWPW?
2. Czy ustawa nakazująca m.in. jazdę przez rok z zielonym liściem klonowym już weszła w życie? Jeśli nie, to rozumiem, że nie będę musiał go zakładać, jeśli nawet wejdzie w późniejszym terminie?
3. Czy w razie popełnienia wykroczenia obowiązuje mnie 20 punktów karnych (przez pierwszy rok tak? Później już 24?) czy 2 wykroczenia (gdzieś tak czytałem, że przez rok po dwóch wykroczeniach kierują na ponowny egzamin czy coś tam).

Dzięki za odpowiedzi.

07.07.2009
21:38
[223]

Szala. [ Konsul ]

No to jutro drugie podejście. Jestem dobrej myśli :)

08.07.2009
16:45
smile
[224]

Szala. [ Konsul ]

Yea, zdałem :D

08.07.2009
18:47
[225]

enjoythemusic [ Centurion ]

Otóż mam zamiar zacząć za kilka dni robić prawo jazdy, ale chciałbym już pouczyć się pytań na egzamin teoretyczny. Macie może linka do zestawu pytań, które pojawią się na ww. egzaminie?

08.07.2009
18:49
[226]

raziel88ck [ Legend ]

jak sie zapiszesz na kurs, to oni dadza ci ksiazeczke z pytaniami oraz plyte na ktorej rowniez beda pytania.

08.07.2009
18:52
smile
[227]

enjoythemusic [ Centurion ]

O tym słyszałem, ale liczyłem, że jeszcze przed zapisaniem się pouczę trochę ;) Nudno w wakacje, więc miałem zamiar jakoś ten czas spożytkować.

08.07.2009
19:37
[228]

l3miq [ Konsul ]

08.07.2009
20:26
[229]

DEXiu [ Senator ]

enjoythemusic




A także i hasła "prawo o ruchu drogowym", "rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych", "kodeks drogowy".
Polecam również księgarnie (mogą być internetowe) i tam zaopatrzyć się w jakiś kodeks drogowy (najlepiej z objaśnieniami/przykładami).

Przyda Ci się to znacznie bardziej niż bezmyślne wkuwanie testów na pamięć (co i tak prędzej czy później zapewne uczynisz).

13.07.2009
17:33
smile
[230]

stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]

Ostatnio jadac na rowerze, zdarzyl mi sie taki przypdaek jak na obrazku. Jade sobie okolo 15 km/h i przeczuwajac ze moze cos wyjechac z lewej strony nieco zwolnilem. I nie mylilem sie z lewej strony najechal z duza predkoscia samochod (byla to zwirowa droga dojazdowa do domow jednorodzinnych), facet dal ostro po hamulcach ja tez i dobrze ze odbilem w prawo bo by mnie trafil. Pogrozil mi palcem i odjechal.

Ale czyja by byla wina gdyby mnie trafil?

Jak juz wspomnialem byla zwirowa droga doajzdowa do budowanych jednorodzinych domow, nie namalowano zadnych pasow. Jednak jestem przekonany ze to ja mialem pierszenstwo przejazdu.
Ale mimo iz mam racje czy policja nie ukaralaby mnie za jazde po chodniku na rowerze i goscia by puscila?


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - stealth1947
13.07.2009
19:21
[231]

DEXiu [ Senator ]

stealth ==> Gościu włączał się do ruchu, więc powinien był ustąpić wszystkim innym uczestnikom ruchu, w tym Tobie. Niemniej jednak Ty również popełniłeś wykroczenie jadąc na rowerze po chodniku. I szczerze mówiąc gdybym był na miejscu tego gościa kłóciłbym się jeśli nie o zupełne uniewinnienie, to przynajmniej o przyznanie Ci współwiny kolizji. Bo miał prawo nie spodziewać się, że mu rowerzysta nagle wyskoczy z chodnika.

13.07.2009
22:32
smile
[232]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Za jakiś czas zapisuje się na kursy. Mam takie pytania co do kategorii A:

- Jak wygląda sprawa z robieniem dwóch kategorii (A i B)?
- Kiedy się kończy sezon na robienie A?

13.07.2009
22:40
[233]

l3miq [ Konsul ]

A jak ma wyglądać? Tak samo jakbyś robił najpierw B a później A.

14.07.2009
00:04
[234]

DEXiu [ Senator ]

... z tą jedną różnicą, że składając podanie o obie kategorie jednocześnie, będziesz musiał czekać na "plastik" do momentu aż zdasz obie kategorie :) Albo alternatywnie: pisać podanie do WORDu o zmianę w papierach.

14.07.2009
21:26
[235]

Bakermistrzu [ Pretorianin ]

słuchajcie to prawda, że na egzaminy można się zapisać przed ukończeniem 8nastego roku życia?

bo tak słyszałem tylko właśnie w takim wypadku egzamin będzie się odbywał po zdobyciu pełnoletności.

14.07.2009
22:28
[236]

Kogee [ Kogi ]

Możesz zamówić egzamin najwcześniej na dzień 18-tych urodzin, ale będziesz potrzebował dowodu tymczasowego.

15.07.2009
11:11
smile
[237]

endrju771 [ Slim Shady ]

Mam takie pytanie. Rozwiązywałem sobie testy, no i na koniec mi pokazało, że mam 1 błąd. Wróciłem więc do tego pytania i patrzę a tu tak: obrazek przedstawiający Fiata 126p wjeżdżającego na drogę ekspresową. Pytanie o dopuszczalną prędkość na tej drodze, to ja zaznaczyłem 110km/h. Okazało się źle... poprawne było 100km/h. Jak było takie same pytanie, tylko że zamiast bąka był Punto, to już poprawne jest 110km/h. Czemu to tak? W książce z testami nie znalazłem tego pytania. Niby głupia sprawa, ale teraz będzie mnie prześladować ;D Czemu bąk może jechać ekspresówką 100km/h, a inny pojazd 110km/h? Oświećcie mnie ;)

Kogee -> bądź paszportu.

15.07.2009
11:15
[238]

zoor!n [ Legend ]

Endrju --> Pewnie chodziło o pas zieleni bądź jakieś rozdzielenie jezdni. Jeśli takie coś występuje, można jechać samochodem osobowym do 110 km/h. Jeśli brak takiego rozdzielenia, dopuszczalna prędkość zmniejsza się o 10 km/h.
Jeśli nie o to chodzi, proszę o zdjęcie.

15.07.2009
11:25
[239]

endrju771 [ Slim Shady ]

Zoor!n -> faktycznie, nie było tam żadnego pasa zieleni, czy czegokolwiek co rozdzielałoby pasy ruchu. Teraz już wiem co jest grane.

15.07.2009
11:39
[240]

frer [ God of Death ]

W końcu zaczynam robić prawo jazdy. Wczoraj już byłem na pierwszym wykładzie z teorii. Mam tylko jedno pytanie (przynajmniej póki co), ile może potrwać robienie prawka ?? Wiem, że teoria tam gdzie robię to kwestia dwóch tygodni, ale ile mniej więcej później trwają jazdy, oczekiwanie na egzamin i w razie zdania przy pierwszym podejściu, wyrobienie prawka ?

15.07.2009
11:41
smile
[241]

Hitmanio [ Legend ]

Jak wyżej, również zacząłem i dokładnie mam takie same pytania ;)

15.07.2009
11:43
[242]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

frer --> jazdy jak się uprzesz i dorwiesz instruktora który będzie miał dużo czasu mogą zlecieć szybciutko, np biorąc po 2h dziennie codziennie to kwestia dwóch tygodni ;)

Długość oczekiwania na egzamin tez w sumie zależy od szkoły jazdy, bo jeśli chodzisz do takiej która trzyma się obowiązujących przepisów to zapisać się na egzamin będziesz mógł dopiero po zakończeniu całego kursu, a jeśli szkoła się tego nie trzyma to może nawet pozwolić ci się zapisać na egzamin pierwszego dnia jazd, a wtedy egzamin będziesz miał praktycznie zaraz po ukończeniu kursu.

A samo wyrobienie prawka to kwestia nieco ponad tygodnia.

15.07.2009
11:44
[243]

endrju771 [ Slim Shady ]

frer -> teoria u mnie idzie po 2h zegarowe, czyli po około 2.5h lekcyjnych. Jazdy zależą od Ciebie, to Ty się umawiasz na konkretny dzień, godzinę, miejsce i to od Ciebie zależy w jakim czasie wszystko wyjeździsz. Potem egzamin, zależy jak trafisz w kolejkę, możesz czekać tydzień, możesz czekać i miesiąc ;) Zimą kolega czekał od połowy stycznia do ostatniego tygodnia lutego (Białystok), teraz podobno czeka się max 2 tygodnie. Samo wyrobienie prawka po egzaminie to kwestia tygodnia.

15.07.2009
11:44
[244]

CeZaR [ Pretorianin ]

Już nie pamiętam ile co poszczególnie trwało ale ja robiłem prawo jazdy od września do stycznia (za pierwszym razem zdałem).

15.07.2009
11:48
[245]

Szala. [ Konsul ]

frer ----> zacząłem kurs pod koniec stycznia, a skończyłem w połowie kwietnia. Pierwszy egzamin miałem 28 maja(fail), a drugi 8 lipca. Aktualnie czekam na odbiór prawka :)

Czy ktoś zna może odpowiedzi na pytania z [222]?
Egzamin miałem 8 lipca, zapłaciłem za prawko 13 lipca, czy 20 mogę już się go spodziewać? Można to jakoś sprawdzić?

15.07.2009
11:49
[246]

QrKo_ [ ]

Dla pzykladu wczoraj wiozlem brata na egzamin, Ci ktorzy oblali wychodzili z nowym terminem na 28 wrzesnia, kilkanascie minut pozniej juz ktos mowil o 2 pazdziernika. Wychodzi 2.5 miesiaca czekania.

Szala. - mozna, na stronie https://www.kierowca.pwpw.pl/ wklepujesz swoje dane i masz info czy juz jest dostepny.

15.07.2009
11:54
[247]

frer [ God of Death ]

Tam gdzie robię teoria jest od 18-21 (czyli 3h zegarowe teoretycznie), dwa dni w tym tygodniu mam, chyba cztery w kolejnym. Na ostatnim wykładzie ponoć będzie zapisywanie się na jazdy.
W sumie najbardziej by mi pasowało, żeby w pierwszy tydzień załapać się na jak najwięcej niezależnie od pory, bo będę miał jeszcze wolne. Później chyba będę musiał iść do pracy i nie wiem jak mi się godziny ułożą. Jednak podejrzewam, że wtedy już na szybkie robienie jazd nie będę mógł sobie pozwolić.

O zapisanie się na egzamin przed skończeniem jazd może zapytam jak już zacznę te jazdy robić. Pasowałoby mi jak najszybciej mieć to z głowy.

Btw zaczynam się przerażać tym, że trzeba w takim razie czekać z 2 miesiące na egzamin. Kurde, czemu nic nie zrobią, żeby tą sytuację poprawić. :P

15.07.2009
11:55
[248]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

z tym ile sie czeka to tez zalezy bardzo dużo od tego w jakim ośrodku się zdaje i od tego jaki egzamin, czy łączony czy tylko któryś z elementów.

np moja kolezanka zapisywała się w zeszłym tygodniu na łączony w krakowie i egzamin ma jutro, a nawet teraz czas oczekiwania na kolejny łączony wynosi tam 2 tygodnie, a np na sama praktyke czeka się 1,5 miesiaca

frer --> na pierwszy egzamin nie będziesz tyle czekał o ile zapiszesz sie właśnie na łączony, bo łączone sa przeznaczone głównie dla ludzi podchodzących pierwszy raz do egzaminu i przez to zazwyczaj terminy są bardziej korzystne

15.07.2009
11:58
[249]

Szala. [ Konsul ]

frer ---> próbowali coś z tym zrobić :) skrócili czas egzaminu(na przykład ja jeździłem 35 minut, czyli 5 minut mniej niż było kiedyś) oraz nie trzeba pokazywać wszystkiego pod maską, ani omawiać wszystkich świateł. Niby wszystko fajnie, ale i tak wiadomo, na mieście korki, chętnych na egzaminy masa, więc za wiele nie pomogło.
Dlatego jak ma się czekać te 2 miesiące to najlepiej dzień przed egzaminem wykupić dodatkowe dwie godziny jazdy i sobie przypomnieć :)

15.07.2009
11:58
[250]

frer [ God of Death ]

Ja właśnie w Krakowie będę zdawał. Czyli widzę, że łączony jest najlepszym wyjściem. :)

15.07.2009
12:00
[251]

l3miq [ Konsul ]

Ja zacząłem jazdy w połowie stycznia, skończyłem pod koniec lutego. W 21 kwietnia miałem egzamin (miesiąc czekania na egzamin + 2 tygodnie na wyrobienie dowodu). 30 kwietnia odebrałem prawko.

15.07.2009
12:01
[252]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]



jak kraków to luz, tu mozesz podejrzec terminy najbliższych egzaminów, jak widać najbliższy łączony jest 30 lipca wiec czeka się cały czas ok 2tyg :)

15.07.2009
12:02
[253]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

https://www.kierowca.pwpw.pl/ - a czy ta strona zawsze działa? Zdałem egzamin 7 lipca rano, a nadal system podaje, że nieprawidłowe dane lub brak spraw w toku. Ile można czekać?

15.07.2009
12:03
[254]

l3miq [ Konsul ]

A byłeś w urzędzie zapłacić 70zł za wyrobienie prawka?

15.07.2009
12:08
[255]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

U mnie można zapłacić przy odbiorze.

15.07.2009
12:14
[256]

l3miq [ Konsul ]

Jak wcześniej nie zapłacisz to ta strona nie będzie działać więc lepiej zadzwoń do urzędu i zapytaj czy prawko gotowe.

15.07.2009
12:23
[257]

frer [ God of Death ]

A co do egzaminu łączonego to jak to wygląda ? Przychodzi się, zdaje od razu teorie i jeśli się zdało idzie od razu na część praktyczną ?

15.07.2009
12:28
[258]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

We Wrocławiu wygląda (a przynajmniej jak zdawałem rok temu to wyglądało) to tak, że np umawiasz się na łączony na godzinę 13.00, o tej godzinie wraz z grupą wchodzisz do sali komputerowej gdzie zdajesz teorie. Jeśli zdasz, to o godzinie 14.00 masz egzamin praktyczny.

Jak to wygląda w Krakowie mogę napisać jutro po tym jak koleżanka będzie próbowała ;)

15.07.2009
12:31
[259]

frer [ God of Death ]

O to możesz napisać, bo ciekaw jestem. Mam nadzieję, że koleżance egzamin pójdzie bez problemu. :)

15.07.2009
13:48
[260]

endrju771 [ Slim Shady ]

Tylko jeden problem z tym jest - jak się nie zda teorii, to na praktykę nie dopuszczają, chociaż ciężko jest nie zdać teorii ;) Wtedy 61zł w plecy...

15.07.2009
14:13
[261]

frer [ God of Death ]

endrju --> W sumie i tak wolę zaryzykować i mieć szybciej termin niż próbować zdawać oddzielnie, bo jak przyjdzie mi czekać z miesiąc to bez brania dodatkowych godzin jazdy przed egzaminem może być ciężko. Tym bardziej, że egzamin teoretyczny to tylko kwestia wykucia materiałów i przerobienia testów. To robię co semestr na studiach, wiec i z tym egzaminem sobie poradzę. Najbardziej mnie jednak martwi praktyczna część egzaminu.

15.07.2009
14:57
[262]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Dzisiaj zdałem egzamin praktyczny. Szczęśliwie bez błędów i po 25 minutach wróciłem do WORDu.
Teraz tylko czeka mnie, cytując urzędniczkę, trzy tygodnie czekania na dokument.

[edit] Stefan99 --> Mi mówili, że na tą stronę można zaglądać najszybciej dziesięć dni po wpłacie.

15.07.2009
15:46
[263]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

l3miq --> Zaraz po zdaniu egzaminu dzwoniłem do urzędu by się wszystkiego dowiedzieć. Babka powiedziała, że po 14 lipca powinienem 'być' już na stronie. Oczywiście dopytałem się czy można płacić przy odbiorze. Teraz dzwonię i nikt nie odbiera. Spróbuję jutro.
Jeśli to prawda, to co piszesz, to co za osły pracują w tych urzędach...

Edycja:

Podobno jutro powinienem się pojawić na stronie, nawet przy płatności przy odbiorze. Dokument do odbioru ma być w połowie przyszłego tygodnia.
Swoją drogą, to dziwny system mają. Dokumenty idą z WORD-u do urzędu, z urzędu do PWPW, z PWPW do urzędu. Eh...

16.07.2009
00:19
[264]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Takie jedno pytanie mi się nasunęło:
Czy podczas egzaminu, przy okazji parkowania (jakiegokolwiek) muszę zrobić coś więcej prócz po prostu stanięcia? Ręczny? Luz? Wyłączyć silnik?

16.07.2009
00:48
[265]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Mnie uczyli by zawsze wrzucać na luz i zaciągać ręczny. Ale na egzaminie egzaminator nie wymagał tego.

16.07.2009
06:57
[266]

|kszaq| [ Legend ]

Trzeba tylko stanąć, ręczny i luz nie są potrzebne.

16.07.2009
12:11
[267]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Glob3r --> Tak jak napisali koledzy wyżej, po prostu stajesz i czekasz na komendę wyjazdu. Pamiętaj też, że nie musisz prostować kół przy parkowaniu prostopadłym, ma być tyle miejsca, żebyście mogli wysiąść. I pamiętaj, że możesz zrobić korektę! Nie drugą próbę, szybką korektę.

16.07.2009
13:36
[268]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

Mam pytanie czy parkowanie równoległe z prawego pasa, na miejscu parkingowym na obok lewego pasa powinno wyglądać tak??


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - Alien.pl
16.07.2009
13:39
[269]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

jeśli droga jest dwukierunkowa to musisz zawrócić na przeciwny pas ruchu i zaparkować normalnie po swojej prawej, a jeśli jednokierunkowa to chyba to jedyne wyjście

16.07.2009
14:56
[270]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

No ale zaraz jest skrzyżowanie na którym nie da sie zawrócić. No to co zrobić.?? Droga jest dwukierunkowa. Pomijając że normalnie każdy kierowca dał by kierunkowskaz w lewo i spokojnie sobie zaparkował bez żadnych zbędnych manewrów. Ale na egzaminie nie można. Paranoja.

16.07.2009
15:01
[271]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Jak sie nie da zawrócic na najbliższym skrzyżowaniu to jedziesz az sie da zawrócić. Zreszta wątpie aby egzaminator dał takie polecenie bo to już strasznie komplikowanie. Tak czy siak nie możesz wjechać na przeciwny pas ruchu i tam takich manewrów odpierniczać ;)

16.07.2009
15:03
[272]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

No to masz właśnie z życia wzięte. Centralnie dostałem takie polecenie proszę zaparkować po przeciwnej stronie??

16.07.2009
15:05
[273]

zoloman [ Legend ]

Alien--> I co zrobiłeś?

16.07.2009
18:26
[274]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Dzięki.
Mam jeszcze parę pytań "coby się upewnić".
1) Zapalając światła mijania, świecą się także światła pozycyjne?
2) Zakładając, że przy 1) jest TAK - mając na egzaminie sprawdzić światła mijania powinienem zajść do tyłu i sprawdzić te pozycyjne?
3) Przeciwmgłowe zapalają się razem z mijania czy osobno?
4) Chcąc sprawdzić poziom oleju, wyjmuję wskaźnik, wycieram go chusteczką, wkładam go dokładnie w to samo miejsce w którym był po czym znów go wyjmuję i sprawdzam dokąd sie ga olej czy coś pokręciłem?

16.07.2009
18:29
[275]

zoloman [ Legend ]

Glob3r-->

1. Tak.
2. Chyba nie, mijania to mijania.
3. Osobno.
4. Właśnie tak. Oczywiście na egzaminie nie musisz tego robić, najwyżej opowiedzieć;)

16.07.2009
18:45
[276]

mr. Spark [ Rocket ]

2. Miałem światła mijania na egzaminie, nie trzeba sprawdzać pozycyjnych z tyłu
3. Przeciwmgłowe nie zapali się bez świateł mijania
4. Tak, ale powinieneś dodać, że samochód a) musi stać na równej nawierzchni i b) silnik musi być zimny.

16.07.2009
18:55
[277]

Saburau [ Nariana Rosa ]

Glob----> a kiedy zdajesz?
Ja mam jutro o 8:30 praktyczny, nie wiem jak zasnę:)

16.07.2009
19:02
[278]

Glob3r [ Tots units fem força ]

OK, dzięki wielkie :).

Oczywiście na egzaminie nie musisz tego robić, najwyżej opowiedzieć;)
:)

3. Przeciwmgłowe nie zapali się bez świateł mijania
O, właśnie o to mi chodziło. Źle sformułowałem pytanie :]

Saburau -> Wychodzi, że zdaję półtorej godziny wcześniej niż Ty ;). 5.05 bus... Damn.
Powodzenia życzę ;)

16.07.2009
19:06
[279]

Saburau [ Nariana Rosa ]

Glob----> ja też daleko od WORD-u mieszkam, ale na szczęście okazja się trafiła i tylko o 5:45 trzeba będzie wstać:)
Także powodzenia życzę i nie dziękuję, aby nie zapeszyć:)

16.07.2009
19:08
[280]

zoloman [ Legend ]

Też wam życzę powodzenia. Ja mam za tydzień drugie podejście:P

16.07.2009
19:37
[281]

Glob3r [ Tots units fem força ]

A ja dziękuję:). Nie dziękowałem ostatnio i wyszło co wyszło... A właściwie nie wjechało.

To póki co, jeszcze jedno, kompletnie lamerskie pytanie:
Chcąc zapalić swiatło na egzaminie powinienem włączyć zapłon. A Zapłon jest wtedy gdy zapalą się kontrolki, prawda?

16.07.2009
20:16
[282]

@@@ [ Generaďż˝ ]

Prawda.

16.07.2009
20:30
[283]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

Ej.. jakbym wiedział co zrobić to bym się nie pytał.

16.07.2009
22:46
[284]

Glob3r [ Tots units fem força ]

:)

To pytanie, mam nadzieję, ostatnie:
Idąc do WORDu na samą praktykę, muszę gdzieś zgłosić, że się pojawiłem czy wystarczy jak po prostu pójdę do poczekalni?

16.07.2009
22:47
[285]

DEXiu [ Senator ]

Didier [271] ==> A niby dlaczego nie można zmienić pasa ruchu tak jak w poście [268]? Oczywiście, że można, a wręcz należy. Warunek jest taki, aby nikomu nie utrudniać ruchu.

17.07.2009
07:01
[286]

|kszaq| [ Legend ]

Idąc do WORDu na samą praktykę, muszę gdzieś zgłosić, że się pojawiłem czy wystarczy jak po prostu pójdę do poczekalni?

Wystarczy, że pójdziesz pod slaę gdzie odbędzie się egzamin :)

17.07.2009
07:56
[287]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

DEZiu - też tak myśle, inaczej raczej tego manewru nie zrobisz. Ja co prawda i tak się podłożyłem, bo i tak miałem już po egzaminie wcześniej bo nie zauważyłem ustąp pierszeństwa, więc nie widziałem sensu się męczyć, aby po dojechaniu na ośrodek i tak dostać karteczkę że nie zdałem.
I to jest właśnie najlepsze, ludzie dojeżdzają do samego ośrodka, gdzie im mówią że nie zdali. Głupota.

17.07.2009
09:56
[288]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Alien.pl --> Teraz już tak nie jest. Informują o niezdaniu od razu i "zachęcają do powrotu do ośrodka". Tak jest przynajmniej w Poznaniu, a nie wydaje mi się by gdzie indziej miało być inaczej.

17.07.2009
10:03
[289]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

DEXiu --> pisząc tamto miałem na mysli traktowanie tego jako zadania egzaminacyjnego, bo jednak najczesciej rownałoby sie to z zablokowaniem ruchu na dluzsza chwile :)

frer --> egzam łączony w kraku wygląda podobnie do tego co napisalem o wro, po zdaniu teorii ustawiasz sie w kolejke i czekasz az Cie wywolają do praktycznego :)

17.07.2009
10:03
[290]

frer [ God of Death ]

I to jest właśnie najlepsze, ludzie dojeżdzają do samego ośrodka, gdzie im mówią że nie zdali. Głupota.

Podobno mieli ostatnio to zmienić i informować na bieżąco o popełnianych błędach. O ile wiem jednocześnie miało wejść możliwe skrócenie czasu egzaminu, tzn. jeśli egzaminator uznał po 25 min, że egzaminowany nie popełnił błędów to mógł wcześniej zakończyć egzamin. Tylko nie wiem czy to weszło w życie w końcu czy nie.


Didier z Rivii --> Ok dzięki za info. :)

17.07.2009
10:22
[291]

verify [ Generaďż˝ ]

O ile wiem jednocześnie miało wejść możliwe skrócenie czasu egzaminu, tzn. jeśli egzaminator uznał po 25 min, że egzaminowany nie popełnił błędów to mógł wcześniej zakończyć egzamin.

frer --> takie cos caly czas istnieje.

dz. ust. nr 217, zalacznik ktorystam, &9, ust. 1 pkt 4

"w przypadku egzaminu przeprowadzonego w zakresie prawa jazdy kategorii B1 lub B, egzaminator MOŻE zakończyć egzamin po upływie 25 minut, jeżeli został wykonany program egzaminacyjny i wynik egzaminu jest pozytywny"

17.07.2009
12:29
smile
[292]

Saburau [ Nariana Rosa ]

Zdałam dziś prawko, za pierwszym razem zdałam:)

17.07.2009
12:47
[293]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Sabrau --> Gratulacje! Jakie miasto?

Ehh, od wczoraj trwa 'moje' postępowanie administracyjne. Mówię Ci, teraz najgorszy okres. Niby zdałaś, a jeździć nie możesz. Ciągnie jak cholera, ale z drugiej strony, wiesz ile ryzykujesz. Straszna sprawa :)

17.07.2009
12:59
smile
[294]

Saburau [ Nariana Rosa ]

stefan----> Białystok.
Kurde, zapomniałam sprawdzić adres strony internetowej, gdzie można podejrzeć etap na jakim jest prawo jazdy. Wie może ktoś? Na stronie Białostockiego WORD-u nie ma:(

17.07.2009
13:04
[295]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

https://www.kierowca.pwpw.pl/

Z tymże strona działa powoli, jak i nasze urzędy.
Ja zdałem 7 lipca, a dopiero dziś jest wpis z wczorajszą datą o rozpoczęciu postępowania administracyjnego.
Zadzwoń też do swojego Wydziału Komunikacji i spytaj, jaki jest system płatności, bo stracisz jeszcze więcej czasu, jak się później dowiesz, że płaci się przed wszczęciem całej procedury.

17.07.2009
13:09
[296]

Saburau [ Nariana Rosa ]

stefan----> wiem, że dopiero w "okienku' płaci się za prawko, bo i instruktora pytałam i znajomego, który niedawno zdał i już odebrał prawko.
A na stronce jeszcze mnie nie ma, za wcześnie:)
Dzięki:)

17.07.2009
13:23
[297]

verify [ Generaďż˝ ]

Ja zdałem 7 lipca, a dopiero dziś jest wpis z wczorajszą datą o rozpoczęciu postępowania administracyjnego.

Wpis na stronie pojawia sie dopiero w momencie, gdy dokumenty dojda do PWPW. W swietle ustawy WORD ma 3 dni po zdaniu egzaminu na wysylke dokumentow (a jak to wyglada w praktyce to juz zalezy od danego WORD'u), pozniej idzie poczta, a tu wiadmo, ze moga byc kolejne opoznienia.

17.07.2009
14:20
[298]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

verify --> Pani w urzędzie powiedziała, że powinno być do odbioru w połowie przyszłego tygodnia.
A ten status: 'trwa postępowanie administracyjne...' oznacza, że dokument już jest robiony czy jeszcze coś sprawdzają?

17.07.2009
14:27
[299]

Hitmanio [ Legend ]

Mam takie noob pytanie w sumie.
Kiedy mogę i gdzie zawrócić? Wiem kiedy nie mogę (znaki wiadomo) ale np: na dwukierunkowej, egzaminator powie mi żebym zawrócił. To jeżeli nic z przeciwka i tyłu nie jedzie, mogę zawrócić śmiało?

17.07.2009
14:27
[300]

verify [ Generaďż˝ ]

Pani w urzedzie udzielila Ci informacji tylko "na oko". A ten status informuje Cie, ze dokumenty doszly i prace trwaja. Mogly sie jeszcze nie zaczac, wlasnie trwac lub juz sie skonczyc, ale prawo jazdy nie zostalo jeszcze wyslane do odpowiediego urzedu komunikacji. Jak wysla to bedzie napisane, ze jest do obioru.

Hitmanio --> mozesz.

17.07.2009
15:20
[301]

Hitmanio [ Legend ]

I jeszcze jedno. Z ich płyty zainstalowałem wszystko, i jest egzamin teoretyczny, czy to będzie dokładnie tak wyglądać i mogę się spodziewać dokładnie takich samych pytań jakie ja odpowiadam?

Didier z Rivii ==> Dzięki, pisze 2009 więc chyba tak :)

17.07.2009
15:21
[302]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

jeśli program ma aktualną bazę pytań (co chyba powinno być oczywiste), to na egzaminie będą dokładnie takie same, wliczając w to układ odpowiedzi :)

17.07.2009
15:22
[303]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Ale jak wygląda sprawa opóźnienia treści na stronie? Może zdarzyć się tak, że prawko będzie czekało w urzędzie, a na stronie będzie cisza?

17.07.2009
15:25
[304]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

stefan99 --> może się tak zdarzyć i zdarzało się już niejednej osobie, dlatego jeśli upłynęło już troche czasu od egzaminu a tam nadal cisza to warto zadzwonić do urzędu i zapytać, czy może prawko już nie czeka tam

17.07.2009
20:02
[305]

|kszaq| [ Legend ]

Albo trzeba najpierw zapłacić za prawo jazdy i dopiero po odnotowanej wpłacie będzie można odebrać prawo jazdy.

18.07.2009
13:10
[306]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Didier --> OK, dzięki. Będę dzwonił do urzedu w połowie przyszłego tygodnia.

|kszaq| --> Wcale nie. Zależy to od urzędu. Ja np. płacę przy odbiorze.

19.07.2009
13:49
[307]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Chciałbym dodać opis obsługi pojazdu dla Renault Clio, który jest wykorzystywany w WORD w Poznaniu. Mam też materiały dotyczące wszystkich samochodów egzaminacyjnych w Polsce.

Opis świateł wszystkich samochodów:
Opis budowy silnika wszystkich samochodów:
Opis świateł i budowy silnika wraz z opisem jak sprawdzać poziom poszczególnych płynów w Renault Clio:
Ten plik o budowie Renault Clio zawiera wszystkie informacje potrzebne w pierwszym zadaniu egzaminu praktycznego na Renault Clio.

20.07.2009
19:40
[308]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Heretyk -> w morde jeża pomocne te linki, dzieki! :)

Jutro mam egzam, wish me luck :/

20.07.2009
21:02
[309]

|kszaq| [ Legend ]

|kszaq| --> Wcale nie. Zależy to od urzędu. Ja np. płacę przy odbiorze.

To było przypuszczenie bo sam płaciłem przy odbiorze.

20.07.2009
22:40
[310]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Sethan --> Na czym zdajesz?

21.07.2009
01:59
[311]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

^Renault Clio

21.07.2009
13:13
[312]

Bakermistrzu [ Pretorianin ]

a ja za jakiś miesiąc będę już po egzaminie :)

mam nadzieje, że zdam - to mój pierwszy raz

jak narazie wszystko na to wskazuje :)

21.07.2009
14:46
[313]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Sethan --> Prawdę mówiąc mi plik z pełnym opisem Clio ułatwił strasznie życie. Szczęśliwie udało mi się go znaleźć i ściągnąć na dwa dni przed tym, jak strona zniknęła z sieci.

P.S. Zdajesz w Poznaniu? Nie wiem gdzie jeszcze Clio może być.


Daje drugi link do tego pliku, tym razem poprawny (w poprzednim nie było zdjęć).

odsiebie:
na wszelki wypadek to samo na hotfile:

Osobę, która stworzy następny wątek prosiłbym o dodanie tych linków do wstępu.

21.07.2009
14:48
[314]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Nie wiem gdzie jeszcze Clio może być.
W Szczecinie jest.

21.07.2009
14:52
smile
[315]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Glob3r --> Teraz jak przyjrzałem się plikowi, którzy tu umieściłem to okazało się, że ściągnięty jest nawet ze strony o prawie jazdy w Szczecinie na co nie zwróciłem uwagi.

21.07.2009
22:55
smile
[316]

Pawelc2 [ Pretorianin ]

Jak ktoś ma pytania to niech pisze na moje gg jestem instruktorem nauki jazdy.

22.07.2009
12:17
smile
[317]

Hitmanio [ Legend ]

Jutro mam badania + wewnętrzny, trzeba trochę poćwiczyć :p

22.07.2009
13:15
[318]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

W mojej szkole jazdy nie miałem egzaminu wewnętrznego teoretycznego (a i praktyczny był trochę fikcją).
Czy ktoś też tak miał? Czy to dozwolone?

22.07.2009
13:18
[319]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Heretyk --> Ja miałem jedynie w ośrodku teoretyczny. Na praktyczny czasem naciągają by wykupić dodatkowe jazdy.
Oczywiście, zgodnie z prawem, w OSK powinieneś mieć zarówno egzamin teoretyczny (przed zaczęciem jazd) i praktyczny (na 30h jazd).


Szala. --> Co z prawkiem? Dostałeś już?

22.07.2009
13:25
[320]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Czyli zaczęcie jazd przed skończeniem teorii też jest nielegalne jak się domyślam.

Ile się czeka zanim pojawi się informacja na stronie o przyjęciu mojego zgłoszenia o prawo jazdy? Ciągle mam "Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany." a zapłaciłem w zeszłą środę.

22.07.2009
13:29
[321]

verify [ Generaďż˝ ]

Nie jest dozwolone. Wg. ustawy egzamin wewnetrzny teoretyczny i praktyczny musi sie odbyc. Ale szkoly jazdy czesto tego nie przestrzegaja. Po drugie i z tego najprawdopodobniej wiekszosc z kursantow nie zdaje sobie sprawy, instruktor prowadzacy po przeprowadzeniu obowiazkowych 30h jazd wcale NIE MUSI podpisac karty kursanta i tym samym stwierdzic jego gotowosc do odbycia egzaminu panstwowego.

Jutro mam badania + wewnętrzny, trzeba trochę poćwiczyć
To tez nie jest zgodne z prawem. OSK nie moze przyjac Cie na kurs, jezeli nie masz zaswiadczenia lekarskiego o braku przeciwskazan do prowadzenia pojazdow.

Heretyk --> nie mozna zaczac jazd bez skonczenia teroii.

22.07.2009
13:37
[322]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

U mnie w OSK:
1. Kurs się zaczął bez badań.
2. Praktyka zaczęła się bez skończonej teorii.
3. Nie było egzaminu teoretycznego.
4. Zaświadczenie o zakończeniu kursu wydano przed skończeniem jazd.

A znajomy instruktor mi mówił, że zna OSK, które zamknięto za sam punkt 4.

Jakaś dziewczyna poszła do WORD zapisać się na kurs. Jak jej dali termin w przyszłym tygodniu to powiedziała, że jeszcze nie wyjechała wszystkich godzin, choć zaświadczenie z OSK miała. Więc OSK do zamknięcia.

22.07.2009
13:39
[323]

verify [ Generaďż˝ ]

Generalnie wszystkie te 4 punkty moga byc powodem zamkniecia OSK lub co najmniej wizyty jakiegos instpektora ze starostwa powiatowego.

22.07.2009
13:40
[324]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

To trzeba mieć wszystkie godzinny wyjeżdżone? Czy da radę umówić się, że zaświadczenie o wyjeżdżonych godzinach mi podpiszą, zapisze się na egzamin i nie będę musiał tyle czekać.

verify - Dzięki za wyjaśnienie.

Tak czytam, że nie chodzicie na te kursy, więc moje pytanie: Można z nich coś ważnego, przydatnego wyciągnąć?

22.07.2009
13:41
[325]

l3miq [ Konsul ]

Wykłady z teorii to tylko strata czasu. Powinni je zrobić tylko dla chętnych, a kto nie chce to płaci mniej. U mnie przynajmniej nie sprawdzali obecności to nie chodziłem.

22.07.2009
13:42
[326]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

A jaka jest praktyka? Wydaje mi się, ze chyba wszystkie OSK takie rzeczy robią. Zwłaszcza jeśli się czeka ponad miesiąc na egzamin. Chyba tylko brak wewnętrznej teorii świadczy, że mój OSK był gorszy od innych (a był :P).

l3miq --> U mnie było tak, że wykłady toczyły się kołem. Można było chodzić kiedy się chce, a po 15 wykładach było się na wszystkich tematach. Obecności oczywiście nie sprawdzano.

22.07.2009
13:42
[327]

verify [ Generaďż˝ ]

Api - w swietle ustawy tak. Nie ma mozliwosci wydania zaswiadczenia przed wyjezdzeniem co najmniej 30h. Co wiecej, jak juz pisalem wyzej, jezeli instruktor porwadzacy uzna, ze po tych 30h wcale nie nadajesz sie jeszcze na egzamin panstwowy ma pelne prawo do tego, zeby nie podpisac Ci karty.

22.07.2009
13:53
[328]

frer [ God of Death ]

l3miq --> Każdy wie, że wykłady z teorii to ściema, którą samemu można się nauczyć w dwa dni. Ja właśnie mam te wykłady teraz i chodzę tylko dla obecności. Na szczęście szybko to robią, bo w tym tygodniu lecą mi po 3h dziennie. O poziomie tych wykładów to w ogóle szkoda gadać. Takie "poczytaj mi mamo" w wydaniu OSK, bo lecimy dokładnie z tym co mamy w materiałach które dostaliśmy. Raz na jakiś czas koleś coś sensownego czy "praktycznego" wtrąci, ale imho gdyby nie ta obecność, to nie warto byłoby tracić na to czasu.

verify --> W interesie instruktora jest jak najbardziej ułatwić zdającemu zdanie egzaminu, a nie nauczenie go jazdy. Wątpię czy znajdzie się taki praworządny, który uzna, że kursant się jeszcze nie nadaje i nie podpisze mu z tego powodu karty.

22.07.2009
14:10
[329]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

frer --> U mnie było bardzo podobnie, z tym ze nawet materiałów do nauki nie dostałem.
Wykładowca przez dwie godziny niegramatycznie nudził. W sumie zastanawiam się czemu na to chodziłem, bo obecności nie sprawdzali. Czasem tylko pojawiało się coś przydatnego - opis konkretnego skrzyżowania - ale przyznam szczerze, że i tak trudno się było połapać o co chodzi wykładowcy.

22.07.2009
14:10
[330]

verify [ Generaďż˝ ]

frer --> a tu sie mylisz, bo takie rzeczy sie zdarzaja. Oczywiscie nie sa to czeste przypadki, ale jezeli kursant jest wyjatkowo toporny i po 30h jazd jeszcze prawie nic nie umie (a tacy tez sie zdarzaja), to podpisujac mu karte i wysylajac na egzamin instruktor sam na siebie kreci sznurek. Dlaczego? Bo na karcie i zaswiadczeniu jest wpisany numer ewidencyjny instruktora prowadzacego.

22.07.2009
14:19
[331]

frer [ God of Death ]

Heretyk --> To czy dają materiały to zależy od OSK, ale oczywiście oni sobie to w cenę muszą wliczyć. Ogólnie przynajmniej jest wszystko co będę z teorii potrzebował, dlatego na wykłady chodzę tak na odwal dla obecności.
Co do samych wykładów to koleś który to prowadzi czasem w ogóle potrafi się pomylić, np. ostatnio jedna kursantka musiała mu zwrócić uwagę, że źle nam podał sposób przejazdu przez rondo na wprost. Mnie osobiście dobija brak rozróżnienia skrzyżowania z wyspą centralną i ronda (pod względem organizacji ruchu są to dwa różne typy skrzyżowań pomimo tego, że na obu mamy do czynienia z ruchem okrężnym).

verify --> Mam nadzieję, że ja taki toporny nie będę jak zacznę w końcu jazdy. Nie chciałbym płacić za dodatkowe godziny. ;)

22.07.2009
14:23
smile
[332]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

frer --> Módl się byś na topornego instruktora nie trafił.

22.07.2009
14:32
smile
[333]

frer [ God of Death ]

Heretyk --> Póki co modlę się, żebym samych jazd nie robił przez 3-4 miesiące. Od sierpnia raczej będę musiał iść do pracy, a nawet nie wiem ile będzie mi ona czasu zajmowała. Na jazdy będę miał czas pewnie tylko wieczorami, a akurat tak głupio się trafiło, że ponad połowa grupy to raczej ludzie w podobnej sytuacji i będą chcieli zajmować podobne godziny. W tym wypadku instruktor nie jest moim największym zmartwieniem.

22.07.2009
14:40
[334]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Długie przerwy między jazdami to też spore utrudnienie. Sam miałem dwie takie. Powrót do nawyków podczas jazdy jest trudny jak się jest początkującym. Ale nie ignoruj tez kwestii instruktora. Sam miałem trzech instruktorów. W jednej szkole strasznego buraka i chama, który w dodatku olewał swoją pracę, a w drugiej szkole takich bardziej doświadczonych. Różnica kolosalna i w komforcie nauki i w efektach.

22.07.2009
15:06
[335]

frer [ God of Death ]

Heretyk --> Sam najchętniej jak najszybciej bym jazdy odwalił i od razu wbijał na egzamin, niestety nie mam na to za dużego wpływu. Tak samo z instruktorem. Jakiego mi przydzielą takiego pewnie będę miał. Dopiero w trakcie nauki wyjdzie czy będzie dobrze uczył czy nie.

22.07.2009
15:53
smile
[336]

Lucky_ [ god ]

Czy egzaminator może mnie uwalić za ruszenie lusterkiem bocznym juz po zaczęciu jazdy? Chodzi mi o przestawienie lusterka nizej, żeby móc lepiej zaparkowac rownolegle do tyłu. Moj instruktor powiedzial mi, że to bład. Jezeli tak, to jest to mega bzdura. Mam jeździc całą jazde z lusterkiem bardziej w dół niz mi odpowiada, żeby potem go nie przestawiac, co trwa 3 sekundy :/

22.07.2009
15:55
[337]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Lucky --> A po co w ogóle przestawiać to lusterko? Już na placu ustawiasz tak, jak do jazdy po mieście i nie można później tego zmieniać.
Na placu też ustawiasz lusterka na linie?

22.07.2009
16:11
[338]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Jeszcze jedno pytanie co do strony PWPW. Mianowicie, pojawiła się teraz informacja, że prawo jazdy jest do obioru w Urzędzie. I teraz pytanie, co to oznacza i kto aktualizuje te wpisy? PWPW wydrukowało dokument i wstawiło taki status czy Urząd odebrał dokument i naprawdę już tam jest?

22.07.2009
16:14
[339]

Lucky_ [ god ]

A po co w ogóle przestawiać to lusterko?
Żeby widziec krawęznik koło samochodu. Na placu nie ustawiam, bo robie sposobem, a potem patrze przez tylną szybe, chociaz w lusterku tez widze linie, ale za samochodem, nie obok. Mnie wkurzyło w tym to, że juz żadnej swobody nie dają. Chce se przestawic, to se kur** przestawiam. Moja sprawa. Ale nie, nie mozna, bo nie mozna :/ Obrócic kół w miejscu przy zawracaniu na 3 razy też nie mozna (kolejna bzdura), chociaz to juz mi nie przeszkadza.

22.07.2009
16:18
smile
[340]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Obrócic kół w miejscu przy zawracaniu na 3 razy też nie mozna
<<

22.07.2009
16:27
[341]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Z tym kręceniem w miejscu, to nie wiem, co Was dziwi. Wydaje mi się, że to po prostu niszczy sam układ kierowniczy, więc trudno, żeby takie zachowanie było uznane za poprawne.

Będę wdzięczny za odpowiedź kogoś kompetentnego na post [338], bo mój urząd skończył już pracę na dziś.

22.07.2009
16:31
[342]

Lucky_ [ god ]

Wydaje mi się, że to po prostu niszczy sam układ kierowniczy
No wiem, niby niszczy, ale np. jak jesteś zaparkowany za jakims samochodem, to tez skręcisz dopiero jak ruszysz?

22.07.2009
16:40
[343]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Lucky --> Chyba nie muszę Ci mówić, że jazda na egzaminie, a późniejsza codzienna to zupełnie inna sprawa? Także dopiero po egzaminie zaczyna się prawdziwa nauka.
Ale jak sobie przypomnę moje zawracanie na trzy, to chyba zacząłem powoli kręcić w miejscu lub przy minimalnej prędkości (wiadomo, wspomaganie kierownicy robi swoje) i jakoś egzaminator mi nic nie powiedział.

22.07.2009
16:47
[344]

Szala. [ Konsul ]

stefan99 ----> wczoraj popołudniu na PWPW pojawiła się informacja, że prawo jazdy jest już do odbioru w urzędzie. Poszedłem dzisiaj z dowodem osobistym do urzędu i właśnie trzymam upragniony plastik w dłoni

22.07.2009
16:49
[345]

@@@ [ Generaďż˝ ]

Spokojnie, można kręcić kierownicą w miejscu. Jeszcze nie słyszałem, żeby jakiś egzaminator za to oblał. Ciekawe jako jaki bład wpisałby to w arkuszu.

22.07.2009
16:57
[346]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Szala --> Czyli jest szansa, że i ja jutro będę miał ten upragniony dokument w portfelu :)
Do odbioru wystarczył sam dowód?

@@@ --> Ot choćby pod ten: 'Sposób używania mechanizmów sterowania pojazdem' lub 'Respektowanie zasad techniki kierowania'.

22.07.2009
17:00
smile
[347]

@@@ [ Generaďż˝ ]

stefan99 <-- Gdyby tak to wpisał zażądałbym zbadania jego poziomu alkoholu we krwi. Nie dajmy się zwariować.

22.07.2009
17:03
[348]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

@@@ --> Tak jak napisałem i wyżej, sam w takie rozwiązanie wątpię, ale wiesz, są egzaminatorzy i egzaminatorzy :)

22.07.2009
18:23
[349]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Dawno, dawno temu kiedy po ulicach jeździły głownie maluchy nie można było kręcić kierownicą stojąc bo darły się opony i obciążał bardzo układ kierowniczy. Teraz, kiedy mamy wspomaganie kierownicy i w ogóle lepszy sprzęt takiego problemu nie ma. Układ kierowniczy nie obciąża się, a opony drą się tylko na chropowatej powierzchni (żwir, kamienie), natomiast na asfalcie (dobrym) czy piasku już nie ma to takiego znaczenia.

22.07.2009
18:52
[350]

zoloman [ Legend ]

Mam takie pytanie co do tych nowych zasad. Wcześniej było tak, że zapalałem wszystkie światła i po kolei je nazywałem, a teraz jak jest? Najpierw zapalam wszystkie i potem pokazuję tylko jedne, czy egzaminator mówi mi np. pokaż światła mijania i wtedy zapalam tylko te światła?

22.07.2009
18:59
[351]

stefan99 [ Generaďż˝ ]

Zoloman --> Teoretycznie egzaminator mówi Ci, które światła masz pokazać i tylko te włączasz.

22.07.2009
19:04
[352]

endrju771 [ Slim Shady ]

Zoloman -> teraz dostajesz dwie losowe rzeczy do pokazania, np. tylne światło przeciwmgłowe i wskaźnik poziomu oleju.

22.07.2009
19:05
[353]

zoloman [ Legend ]

Ok, dzięki

22.07.2009
20:55
[354]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Swoją drogą mogli by te zadania przenieść do części teoretycznej. Teoretycznie może się zdarzyć tak, że ktoś za którymś tam egzaminem praktycznym zapomni jak się włącza światła (choć trudno mi to sobie wyobrazić) i to można zostawić, ale sprawdzanie płynów mogli by przenieść do części teoretycznej. W ten sposób to 5 minut na płyny zostało by zmarnowane raz, góra dwa razy, bo ile można oblewać teorie.

23.07.2009
12:40
smile
[355]

zoloman [ Legend ]

Ha, zdałem dziś za drugim podejściem!

I jeszcze tak przy okazji: po egzaminie dostałem ten "arkusz przebiegu egzaminu" i od razu pojechałem do domu. Czy miałem jeszcze coś tam załatwiać w biurze? Z tego co wiem płaci się przy odbiorze, a egzaminator ma kopię tego arkusza.

23.07.2009
12:44
[356]

Promyk [ nikczemny ]

Nic... tylko dzwonić co jakiś czas do urzędu czy mają już gotowe (jeśli faktycznie płacisz przy odbiorze:P)

23.07.2009
14:18
[357]

|kszaq| [ Legend ]

Można sprawdzać na stronie :)

23.07.2009
17:56
smile
[358]

Hitmanio [ Legend ]

Zdany wewnętrzny, teraz jazdy ;)

23.07.2009
20:41
[359]

stefan99 [ Generaďż˝ ]



I niech mi ktoś powie, że nie chodzi im o pieniądze. Przecież ta cała teoria to fikcja.

27.07.2009
21:41
[360]

frer [ God of Death ]

Dziś zacząłem jazdy, ale chyba za bardzo nie mam do tego talentu. W ogóle mam problemy z opanowaniem sprzęgła i gazu. Ogólną teorię ich obsługi łapię, ale mam tak ciężką nogę, że albo za bardzo puszczam sprzęgło i zgon, albo za bardzo naciskam gaz zanim jeszcze puszczę sprzęgło i silnik zaczyna warczeć (a jak wtedy puszczę sprzęgło i samochód szarpnie to instruktorka się wkurza i tłumaczy mi po raz n-ty jak mam robić).

Eh ale i tak jest to o wiele lepsze niż nudna teoria na sali wykładowej, której i tak lepiej nauczę się sam z materiałów niż ze zbyt chaotycznych wykładów. :)

28.07.2009
07:10
[361]

|kszaq| [ Legend ]

Tylko nie zrażaj się - to Twoja pierwsza jazda dopiero.

Nic tak łatwo nigdy nie przychodzi.

28.07.2009
07:23
[362]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Dziś zacząłem jazdy, ale chyba za bardzo nie mam do tego talentu.

Do wszystkiego się zabierasz jakbyś fiuta nie miał?
O wiele rzeczy trzeba się w życiu postarać.

28.07.2009
09:51
[363]

frer [ God of Death ]

O wiele rzeczy trzeba się w życiu postarać.

Oj ja w to nie wątpię, ale czasem od początku robiąc coś można od razu wyczuć, że lekko nie będzie. Czasem jednak już od razu wiadomo, że na pewno będzie ciężko. :)

04.08.2009
10:18
[364]

enjoythemusic [ Centurion ]

Otóż jutro mam pierwszą lekcję teorii. Wypadałoby coś wiedzieć przed pójściem na nią? Szczerze mówiąc, to samochodem podróżuje b. rzadko i mam o nim blade pojęcie. Warto przed pierwszą lekcją pouczyć się znaków, czy czegoś?

04.08.2009
10:20
[365]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Muszą Ci wszystko powiedzieć wiec tak czy siak się dowiesz co i jak. A znaki są bardzo proste. Z wyjątkiem paru podstawowych da się wywnioskować po wyglądzie o co w nich chodzi.

frer --> Tak przecież ma wielu. Na początku trzeba sobie wyrobić wyczucie, a to przychodzi jedynie z czasem. A że instruktorka się wkurza to się nie przejmuj, bo instruktorzy to w dużej części niezbyt lotne towarzystwo. Jak uznasz, ze za bardzo się wkurza to ją zmień bo ze stresującym instruktorem źle się jeździ i się wiele nie nauczysz.
Sam miałem instruktora, który w momencie jak uznał, że za szybko zwolniłem sprzęgłu to latał po podstawki do słupków by zademonstrować jak działa sprzęgło.

04.08.2009
10:24
[366]

|kszaq| [ Legend ]

Weź tylko notatnik i coś do pisania abyś miał gdzie notować. I tak pierwsze godziny to pewnie będą nudne pojęcia :(

04.08.2009
16:19
[367]

frer [ God of Death ]

enjoythemusic --> Na pierwsze wykłady nic nie musisz umieć. Oni mają Cię nauczyć od podstaw wszystkiego. Ogólnie warto się samemu pouczyć już w trakcie, żeby coś umieć, ale praktycznie dopiero warto to umieć jak zaczynasz jazdy, żeby mniej więcej mieć teoretyczne pojęcie.
Jedyne co, to weź właśnie coś do pisania i jakąś kartkę jakby coś ważnego chcieli podać.

Heretyk --> Ogólnie instruktorka jest ok. Może przesadziłem, bo aż tak bardzo się na mnie nie wkurza. Teraz mam jazdy z innym instruktorem (kwesta godzin w których mogę jeździć) to koleś ma niezłą cierpliwość. Jak raz na skrzyżowaniu samochód mi zgasł i chwilę zajęło mi poprawne ruszenie, to on spokojnie mi to tłumaczył przy dźwięku trąbiących z tyłu aut. ;)

04.08.2009
20:38
[368]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

frer --> No, może zbytnio generalizuje. Ostatecznie sam spotkałem strasznie cierpliwego instruktora w swojej drugiej szkole.

Pochwale się: odebrałem dzisiaj swoje prawo jazdy :)

04.08.2009
20:46
[369]

zoloman [ Legend ]

frer--> Tym, że na początku nie idzie się nie przejmuj. Sam też miałem przez pierwszą połowę kursu problemy z ruszaniem. Potem było już coraz lepiej, a ostatnie dziesięć godzin ruszałem już bardzo dobrze i płynnie (zdarzało się, że gasł ale sporadycznie).

05.08.2009
17:53
[370]

zoloman [ Legend ]

Na stronce w końcu pokazuje mi: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne. Ile mniej więcej będę jeszcze czekał? Dodam, że ten status mam od wczoraj, a jutro miną dwa tygodnie jak zdałem. W urzędzie powiedzieli mi, że czeka się około trzech tygodni, myślicie że się wyrobią?

05.08.2009
17:55
[371]

|kszaq| [ Legend ]

U mnie od zdania do odbioru minął tydzień (Gdańsk) ale trzy tygodnie to normalny czas oczekiwania.

05.08.2009
18:03
smile
[372]

maviozo [ man with a movie camera ]

zoloman-> Czekałem z tydzień czy ileś, a jak już napisali że przyjęto, to trzy dni i było do odbioru.

05.08.2009
18:12
smile
[373]

zoloman [ Legend ]

Ok, dzięki za szybkie odpowiedzi.

05.08.2009
18:45
smile
[374]

Ktosik2 [ Konsul ]

frer--->wcisnij sprzeglo wrzuc 1 puszczaj powoli noge na sprzegle samochod zacznie toczyc sie wtedy dodaj lekko gazu i powoli pusc do konca noge ze sprzegla potem sprzeglo 2 gazu i wiura :).Prawko mam od roku zdane za pierwszym razem z 11tys km na karku przejechane ,przed egzaminem sledzilem rowniez ten watek :).Wiecej wiary w siebie mi na kursie gasl wiele razy na egzaminie z 3 razy zgasl fakt ze technike ruszania zdobywa sie z czasem ale sposob ktory opisalem dla mnie okazal sie strzalem w dziesiatke.Instruktor ruszanie tlumaczyl mi w bardzo dziwny sposob.

05.08.2009
19:05
[375]

frer [ God of Death ]

Ktosik2 --> Tak właśnie staram się robić. Problem w tym, że nie zawsze się udaje, a nawet jak się dobrze staram to "start" zajmuje mi sporą chwilę. Samo "wyczucie" w którym momencie przytrzymać sprzęgło trwa najdłużej.
Ogólnie z tego co się dowiedziałem, to każdy kto nie jeździł wcześniej ma z tym mniejsze lub większe problemy, dlatego już się tym nie przejmuję specjalnie. W tej chwili już bardziej mnie martwi kwestia kierowania, ale nad tym jeszcze też muszę popracować i powinni mi iść lepiej. :)

05.08.2009
19:22
smile
[376]

Regis [ ]

Jeśli chodzi o ruszanie, to wyczucie tego to kwestia maksymalnie 10-12 godzin jazd. Potem człowiek ma odruch, że jak mu auto się lekko telepie, albo silnik 'grzechocze', to od razu dociska nieco gazu (sprzęgło też można). Mi więcej czasu zajęło 'ogarnięcie' tego co się dzieje na drodze - tzn. to co się dzieje z autem (jak jedzie), obok (inni kierowcy), na poboczu (piesi) i jakie znaki mijam. Ale to też kwestia do opanowania, szczególnie jak się zaczyna jeździć samemu. Najlepiej to widać przy zmianie pasa - kiedy jeździłem L-ką, to zmiana pasa szła mi bardzo opornie, bo wszyscy dookoła gnali 60-70 km/h i na ogół trzeba było czekać aż wszystkie auta przejadą. Poza tym mało kto wpuszcza L-kę, bo zaraz potem i tak trzeba ją wyprzedzić ;) Na szczęście wraz z brakiem instruktora sprawa znacznie się uprościła, bo można trochę swobodniej obchodzić się z przepisami, szczególnie na długich, gładkich drogach bez przejść dla pieszych, gdzie jazda z przepisową prędkością to kompletny absurd.

05.08.2009
19:39
[377]

frer [ God of Death ]

Regis --> Co do L-ek to w ogóle nie tylko mało kto je wpuszcza, ale też mało kto w ogóle traktuje je choć trochę bardziej ulgowo. Raz na mnie nawet jakiś koleś trąbił jak normalnie ruszałem ze skrzyżowania (tyle że u mnie normalne ruszanie oczywiście trwa kilka sekund dłużej niż u zwykłych kierowców).

05.08.2009
19:41
[378]

endrju771 [ Slim Shady ]

Regis -> przykład z życia wzięty - szosa Białystok -> Warszawa. Niby ograniczenie do 90, a większość leci grubo ponad 130 ;)

Kurde, mam dziwną szkołę jazdy. Na teorię przychodzą nowi w połowie naszego kursu, niektórzy jeżdżą i na teorię chodzą. Koleś nie zapisuje ile godzin z nami zrobił, ani nic. Z moich wyliczeń wynika, że mam już 22.5h teorii za sobą (dziennie 2h zegarowe, czyli tak jakby 2.5h lekcyjne, pierwsze 15 minut odpada na popierdółki, zajęcia 2 razy w tygodniu). Pytam się instruktora kiedy koniec teorii i kiedy zacznę jazdę, bo zostało już niedługo do końca godzinowo (wczoraj zaczęliśmy skrzyżowania, były już te definicje droga, jezdnia, pas ruchu, chodnik, pieszy itd., znaki drogowe, no i teraz krzyżówki) i chciałem się zapytać gościa kiedy będziemy się zapisywać do instruktorów. On do mnie z tekstem; śmieszny jesteś młody, 22.5h to chyba w Twoim kalendarzu. Powiedziałem do gościa, że on nie liczy wcale godzin, ciągle dochodzą nowi, a on do mnie, jak Ci się nie podoba to po co chodzisz... Teraz nie wiem co i jak, łazić na tą teorię w nieskończoność mi już obrzydło. Chodzę od początku lipca, byłem na 9 zajęciach po 2 godziny, a to już sporo jak na teorię i końca wciąż nie widać, a on mówi, że jak mi się nie podoba to mogę nie chodzić.

05.08.2009
20:28
[379]

frer [ God of Death ]

endrju771 --> To rzeczywiście dość dziwna szkoła, szczególnie jeśli chodzi o podejście do ludzi, którzy im płacą. U mnie teorię zrobili w trochę ponad tydzień. Jak nie możesz uzyskać żadnych informacji od wykładowcy to przejdź się do kogoś w biurze szkoły i zapytaj tam o to, albo czy ewentualnie nie możesz już zaczynać jazd.

05.08.2009
20:34
[380]

endrju771 [ Slim Shady ]

frer -> wykładowca jest jednocześnie szefem. Dziwna ta szkoła, placyk mają gdzieś na zadupiu, 5km od szkoły. Przychodzą też ludzie co są 4-5 miesięcy przed 18 i normalnie chodzą, tylko gość im nie wpisuje daty rozpoczęcia kursu. Kurde, nie rozumiem trochę jak to jest. Godzin teorii odwaliliśmy już sporo, a końca nie widać. Jeszcze gość do mnie z takimi tekstami.

05.08.2009
20:54
[381]

zoloman [ Legend ]

Ale co Ci się nie podoba? Jedziecie od nowa te same tematy? Ja też miałem teorię dwa razy w tygodniu po dwie godziny i zajęło to jakiś miesiąc. Poza tym chyba sam nie jesteś na tym kursie, innym też się nie zgadza? Jazd się doczekasz, chyba nie ma żadnego interesu w tym żeby was trzymać w nieskończoność na teorii. Zachowanie gościa faktycznie trochę nie na miejscu, ale może się wkurzył jak mu powiedziałeś, że nie liczy godzin (w sumie nic dziwnego).

I po czym wnioskujesz, że końca nie widać?

05.08.2009
22:36
[382]

mineral [ Senator ]

Kurde tam.
Szef OSK zaoferował się, że zapisze mnie na egzamin. Powiedział, żebym mu dał zdjęcie, kase na egzamin oraz pokwitowanie odbioru dowodu, skoro go nie mam. Nie mówił nic, że można dać ksero paszportu (chociaż mówiłem mu, że mam). Tak też zrobiłem. Dzisiaj dzwoni do mnie kumpel (który to zapisywał na egzamin... to jest ta przysługa szefa) i mówi, że jestem umówiony na... 3 września. No kurwa. Dzwonie do tego szefa, pytam się co jest grane. On do mnie z mordą, że to niby ma łaske robi, że zapisuje na egzamin (aha) i że mogłem dać ksero paszportu (teraz to thx for the info). Dobra w takiej sytuacji umówiłem się z nim, że mnie zawiezie do WORDu (jest w innym mieście niż mój OSK) i tam ustale sobie termin... Ok to teraz czego będę potrzebował? Wezme ze sobą paszport, potrzebuje robić jego ksero czy wystarczy, że zajrzą do niego?
Od której godziny zazwyczaj jest zapisywanie na egzamin? Długo się czeka na zapisanie?
Proszę o szybką odpowiedź.

05.08.2009
22:39
[383]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Ale przecież 3 września to bardzo szybko...

05.08.2009
22:45
[384]

mineral [ Senator ]

Bardzo szybko? Człowieku, przecież to cały miesiąc! Ja potrzebuje prawka na gwałt (no dobra, przed wrześniem dobrze by było już je mieć).

05.08.2009
22:45
smile
[385]

Rocket. [ Centurion ]

mineral-> LOL, teraz jak sam pójdziesz to dostaniesz o wiele późniejszy termin.

05.08.2009
22:47
[386]

mineral [ Senator ]

Dlaczego?

05.08.2009
22:48
[387]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Człowieku, ich gówno obchodzi, że potrzebujesz prawka na gwałt. Możesz pisać podania, ale zanim je rozpatrzą to minie ten Twój 3 września. Miesiąc czasu czekania na egzamin to naprawdę bardzo mało i możesz sie cieszyć, że nie przyadł Ci w udziale koniec października jak w niektórych WORDach.

05.08.2009
22:51
smile
[388]

Rocket. [ Centurion ]

mineral-> Pójdziesz się zapisać dzień później niż zrobił to twój instruktor to i dzień później będziesz zdawał, bo średnio miesiąc się czeka od zapisania się na egzamin, przesrałeś sprawę na własne życzenie.

05.08.2009
22:51
[389]

mineral [ Senator ]

Nie chce pisać żadnego podania, chce tam pójść i przenieść termin egzaminu, to jest chyba możliwe?

Rocket-> właśnie że gówno prawda, ludzie których kolega dzisiaj zapisywał są juz zapisani np. na 17 sierpnia.

05.08.2009
22:53
[390]

l3miq [ Konsul ]

Jest możliwe tumanie ale na późniejszy termin bo wcześniejsze są już zajęte.
Myślisz, że instruktor na złość tobie wybrał jakiś późny termin? On wziął najbliższy możliwy.

05.08.2009
22:56
[391]

mineral [ Senator ]

Po 1. Nie on...
Po 2. Mam taki termin jaki mam zapisany na odbiór dowodu osobistego
Kretynie.

05.08.2009
22:58
[392]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Kolega miał szczęścia i nie zdając egzaminu dnia 12 lica zaraz p tym zapisał się na 14 lipca. To są wyjątki i Tobie się to nie przydarzyło. Widocznie między Twoim instruktorem a kolegą ktoś zadzwonił i się wypisał. Ot co.

05.08.2009
23:06
[393]

mineral [ Senator ]

Ok, kolega który zapisywał powiedział, że zapisał jakieś 12 osób na terminy od 17 do 24 sierpnia, więc jest jakaś szansa. Teraz prosze jakby co o odpowiedzi na moje wcześniejsze pytania i nie udzielania sie takich przygłupów jak [390]

05.08.2009
23:13
[394]

zoloman [ Legend ]

Od której godziny zazwyczaj jest zapisywanie na egzamin?

Biuro zazwyczaj jest czynne od 8. Chyba, że chodzi Ci o godziny egzaminów, to te zaczynają się od 6.

Długo się czeka na zapisanie?

Zależy jaka będzie kolejka. Samo zapisanie to moment.

05.08.2009
23:26
[395]

mineral [ Senator ]

Ok, dzięki, jutro z rana lece się zapisać, dobranoc.

05.08.2009
23:35
[396]

Kogee [ Kogi ]

@endrju
Gdzie takich przekrętów doświadczasz? W którym ośrodku?
Od znajomego słyszałem, że w jednym białostockim ośrodku oszukują na godzinach wyjeżdżonych, ale nazwa mi wypadła z głowy.

06.08.2009
10:16
[397]

enjoythemusic [ Centurion ]

Dziś mam drugą lekcje z teorii, na której m.in wpadnie lekarz, żeby wydać zaświadczenie o możliwości zdawania prawka. Bada on coś ciekawego? Wzrok, refleks, czy coś innego?

06.08.2009
10:45
[398]

verify [ Generaďż˝ ]

Glownie wzrok. Badania na kierowcow w OSK to jedna wielka sciema i przechodzi je niestety kazdy. Co najwyzej, ktos z duza wada wzroku dostanie prawko na czas okreslony i pozniej nastepne badanie za 5 lat. W ogole sam fakt podejscia zdecydowanej wiekszosci OSK do badan jest co najmniej smieszny. Wedlug ustawy kierownikowi NIE WOLNO przyjac na kurs nikogo, kto nie przedstawi zaswiadczenia lekarskiego o braku przeciwskazan do prowadzenia pojazdow.

06.08.2009
13:26
[399]

Lucky_ [ god ]

Mi nawet wzroku nie badali. Dałem 50zl, gosc zadał mi kilka pytan i poszedlem.
Mam tez pytanie. To normalne, że mając juz wyjeżdzone 26 godzin jeszcze ani razu nie jechalem poza terenem zabudowanym? Bo na stronie o prawu jazdy wlasnie przeczytalem, że trzeba zaliczyc 4 godz jazd na drogach z vmax ponad 70km/h. Ja ciagle jeżdze po drogach 50km/h i ze 4x sie rozbujałem do 70km/h na estakadzie. Troche głupio, bo tyle jeżdze po miescie, a jeszcze ani razu nawet nikogo nie wyprzedzałem, nie licząc rowerzystów.

06.08.2009
13:59
[400]

Promyk [ nikczemny ]

i nikogo nie wyprzedzisz... poza terenem zabudowanym jest mniej skrzyżowań i większa szybkość... jako ,zę tego na egzaminie nie bedzie - osk nie widzi pewnie potrszeby jeżdżenia tak daleko:)

06.08.2009
14:13
[401]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

"a jeszcze ani razu nawet nikogo nie wyprzedzałem"

<umiera> Jak Ty jadąc z przepisową prędkością chcesz kogoś wyprzedzić? Będziecie polować na traktory za miastem : )?

Jeżdżenie za miastem na kursie mija się z celem i jest stratą czasu. Instruktorzy zdając sobie z tego sprawę odpuszczają jeżdżenie za miastem.

06.08.2009
14:40
[402]

frer [ God of Death ]

Lucky --> To chyba zależy od OSK. Mnie na mojej 3 jeździe instruktor skierował na autostradę (i tak spory kawałek był korek, bo znowu coś drogowcy dłubali), ale imho było nawet łatwiej niż na terenie zabudowanym.
Poza tym na takiej drodze nikogo wręcz nie możesz wyprzedzić, bo większość kierowców albo jedzie na max albo ponad maksymalnym ograniczeniem. Powodzenia przy ich wyprzedzaniu.

06.08.2009
14:44
[403]

|kszaq| [ Legend ]

ale imho było nawet łatwiej niż na terenie zabudowanym.

Imo nie ma nawet porównania ? Bo co to za jazda, gdzie nie wykonujesz manewrów i jedziesz sobie spokojnie prawym pasem. Szkoda tylko czasu.

06.08.2009
14:52
smile
[404]

Kolotek [ Pretorianin ]

a ja mam takie pytanie . Jeżeli mamy skrzyżowanie równorzędne czy nawet ze światłami , ja skecam w lewo i pojazd z na przeciwka także w lewo to kto ma pierszeństow bo chyba raczej się nie miniemy , dołanczaa rysunek .


Prawo Jazdy - Wątek Seryjny, cz. 13 - Kolotek
06.08.2009
14:58
[405]

Kogee [ Kogi ]

Miniecie się bez problemu, najkrótszą możliwą drogą jedziesz do prawego pasa poprzecznej drogi.

06.08.2009
15:11
[406]

stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]

Kogee -> No zalezy jaka droga, jak waska albo jeszcze samochody staja zaparkowane na jezdni to wtedy gorzej. Normalnie to ktos zazwyczaj ustepuje pierwszenstwa. Ale jak wszyscy wiemy na egzaminie "przepuszczanie" nie obowizauje.

06.08.2009
20:33
[407]

Child of Pain [ Pretorianin ]

Mineral i co tam, dostales termin na koniec września czy początek października cwaniaczku?

07.08.2009
21:04
[408]

promyczek303 [ sunshine ]

Tutaj widzę sami eksperci więc zapytam :)
Jakbym zapisała się na kurs prawka w poniedziałek, to była by możliwość, że wyrobię się do końca września? Chodzi mi tylko o teorię i jazdy (wiadomo, że na egzamin się czeka). Wiem, że są to niecałe 2 miesiące ale myślę, że przy dzisiejszej konkurencji uda mi się "wyprosić" takie tępo :P

07.08.2009
21:06
[409]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Z teorią wyobisz się z pewnością, z jazdami może być gorzej, ale przy niezłych wiatrach... :)

07.08.2009
21:09
[410]

promyczek303 [ sunshine ]

Glob3r --> no właśnie wiem, ale jakbym ich przycisnęła, że potrzebuję na szybciora itp to może by się zgodzili.

07.08.2009
21:14
smile
[411]

Regis [ ]

promyczek --> Jeśli masz możliwość zapisania się na kurs z 'ekspresową' teorią (np. kumpel był na kursie, gdzie cała teoria była wyłożona w jeden weekend ;) ), to masz minimalną szansę, chociaż do instruktorów na jazdy też trochę czasami trzeba poczekać. Ja np. zapisałem się na kurs od końca marca, do pierwszego tygodnia kwsietnia miałem teorię (5 x 4h, z jedną przerwą świąteczną), a jazdy dopiero od 1 maja. A te z kolei ciągnęły się dwa miesiące, bo była praca i ME w piłce nożnej ;P Także szanse masz, ale minimalne. Moim zdaniem nawet przy takim kursie 'na szybko' i maksymalnym 'skondensowaniu' jazd na cały kurs potrzeba i tak 3 miesięcy.

BTW: 'tempo' ;)

07.08.2009
21:15
[412]

frer [ God of Death ]

promyczek --> Heh ja też właśnie tak na szybko chciałem robić, ale niestety nie zawsze tak się da. Niektóre OSK oferują przyspieszone kursy (za wyższą cenę oczywiście), co pewnie polega na tym, że ma się priorytet przy rozpisywaniu jazd i więcej godzin tygodniowo. Zwykłym trybem to zależy w dużej mierze od tego gdzie się robi i w jakich godzinach można jeździć. Jeśli dasz radę tylko popołudniami (np. ze względu na pracę) to na szybkie zaliczenie jazd praktycznie nie masz co liczyć, bo większość osób właśnie na te godziny się zapisuje.

Regis --> Co do przyspieszonej teorii to wiele OSK robi właśnie ją szybko. Ja miałem teorię w kilka dni pod rząd. Gorzej z jazdami, które jednak bardziej się ciągną. Jeśli ośrodek szkolenia nie ma luzów jeśli chodzi o ilość kandydatów w danym momencie to na więcej niż 2 jazdy po 2h tygodniowo raczej nie ma co liczyć. Co w przeliczeniu na same jazdy daje prawie dwa miesiące.

07.08.2009
21:21
[413]

promyczek303 [ sunshine ]

Regis -->Omg. Wiedziałam, że jakoś dziwnie ten wyraz wygląda ;)

Nie załamujcie mnie :|
Cały czas zakładałam, że zrobię prawko w mieście w którym studiuję, ale teraz mi się odwidziało. Wiem, wcześnie się obudziałam - połowa wakacji już za mną.

frer --> ja do końca września mam czas 24 na dobę 7 dni w tygodniu i to jest u mnie na plus.
Spróbuję to trochę połapać po znajomości, może się uda ale to też nic pewnego.

07.08.2009
21:29
[414]

frer [ God of Death ]

promyczek --> Jak masz czas to masz szansę. Po pierwsze znajdź ośrodek, który teorię szybko robi i najlepiej, żeby z jazdami też szybko szli (po prostu trzeba popytać znajomych). Po drugie, zapisuj się na jak najwięcej jazd jak najczęściej. Jak masz czas to masz szansę się z tym uwinąć.
Ewentualnie zawsze możesz robić jednak prawko w mieście w którym studiujesz. W czasie roku na spokojnie będziesz mogła jeździć.

07.08.2009
21:41
[415]

promyczek303 [ sunshine ]

Wiem, tylko że teraz będę na 3 roku więc czeka mnie licencjat. Jak zacznę prawko od pażdziernika to pierwszy termin egzaminu pewnie wypadnie dopiero gdzieś w styczniu. Nie zdam raz, drugi, trzeci (?!) :D i będzie maj, będzie trzeba się z tego miasta zwijać. Nie wiem bowiem czy na magisterke wybiorę tą samą uczelnie. Wiem też ze mozna się z całym tym interesem przenieść do swojej okolicy, ale wolalabym już dokończyć tam gdzie zacznę.
Oczywiście jak nie wyjdzie mi to do września, to będę musiała jednak zdecydować się na jazdę po Częstochowie.

07.08.2009
21:49
[416]

frer [ God of Death ]

promyczek --> Dla pocieszenia, chyba i tak wszystko jest lepsze niż jazda po Krakowie. ;)
Btw teraz zaczynasz 3 rok ? Bo wydawało mi się, że licencjat ma się po 3.5 latach studiów, więc jeszcze 3 semestry powinny Ci zostać według moich wyliczeń.
Aha i co do zdawania to nie podchodź tak pesymistycznie do tego, że nie zdasz od razu. Wielu ludziom się to udaje. Poza tym jak ukończysz kurs to możesz zdawać gdziekolwiek w całej Polsce. Wystarczy, że masz zaliczony cały kurs. Wtedy ilość podejść do egzaminu już nie ma znaczenia.

07.08.2009
22:15
[417]

Promyk [ nikczemny ]

frer - ale jako takie obycie z miastem dodaje pewności siebie... a to jednak conieco zmienia...

promyczek - nie zakładaj, że nie zdasz za pierwszym/drugim/trzecim... bo takie założenia działają Ci na podświadomość... a wtedy na pewno nie zdasz...

07.08.2009
22:16
[418]

mineral [ Senator ]

Child of Pain
Byłem tam i nie przesunęła mnie bo... mam nieaktualne zdjęcie w paszporcie (trudno żebym miał aktualne, skoro zdjecie było robione 7 lat temu, wtedy kiedy paszport; paszport ważny jest ważny... do 2012). Powiedziała, że egzaminator może mnie z takim zdjęciem nie dopuścić do egzaminu i straciłbym pieniądze. Powiedziała, że jak przyjde z dowodem to bez problemu przesunie na wcześniej.
Tak więc pozdro dla wszystkich internetowych napinaczy. W skierniewickim WORDZIe czeka się na egzamin ok 10 dni roboczych na pierwszy egzamin. Ale co tam, przecież internetowi, wszystkowiedzący napinacze wiedzą oczywiście lepiej.

08.08.2009
08:53
[419]

Child of Pain [ Pretorianin ]

No to spoko tym lepiej dla ciebie skoro bedziesz czekal krocej, ja zdawałem piec razy i na trzy pierwsze egzaminy czekalem od poltora miesiaca do dwoch, dopiera dwa ostatnio po miesiac czekania wiec moze faktycznie cos zmienili.
Może ten szef ośrodka tez nie orientowal sie w zmianach?

08.08.2009
10:01
[420]

|kszaq| [ Legend ]

W Gdańsku są na przykład kursy weekendowe - w sobotę i w niedzielę są wykłady po 5h.

Więc podejrzewam, że w innych miastach też tak jest.

08.08.2009
10:24
[421]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Te krótkie kolejki pojawiły się jakieś dwa miesiące temu. Efekt reformy dzięki której można więcej osób zmieścić w jednym dniu, bo część zdających zdaje po 30 minutach (jakiś ułamek z 37%, który zdaje w ogóle) oraz więcej osób oblewa plac, bo nie można już popełnić dwóch błędów (po jednym koniec) z wyjątkiem najechania na linię (co wcześniej nie było błędem) i zatrzymania się (czyli oblewa więcej niż to 26%, które wcześniej nie zdawało na placu).

08.08.2009
10:50
smile
[422]

promyczek303 [ sunshine ]

Dzwoniłam do dwóch ośrodków w każdym to samo - da radę :)
Zdecydowąłam się na ten w którym robiła też moja siostra, koleś powiedział że jeśli dysponuję wolnym czasem to wyrobimy się w 6 tygodni :)

08.08.2009
10:53
smile
[423]

Regis [ ]

No to chyba musza miec 'deficyt kursantow' w zwiazku z wakacjami, bo wychodzi mi z tego, ze bedziesz jezdzic przynajmniej 4 razy w tygodniu, przy zalozeniu, ze teorie zrobisz w tydzien ;) W każdym razie - powodzenia ;)

08.08.2009
12:19
smile
[424]

promyczek303 [ sunshine ]

Mam tylko nadzieję, że to nie były puste słowa i że nie zostanę wykiwana :)

09.08.2009
00:12
smile
[425]

DEXiu [ Senator ]

endrju771 ==> Nie za bardzo rozumiem w czym problem? Że chcą was jakoś przyzwoicie nauczyć teorii zamiast odstawić szopkę, dać płytkę i powiedzieć "macie dzieci - wykujcie na pamięć"? Twoje napalenie się na jazdy i lekceważący stosunek do teorii świadczy ewidentnie o tym, że twoje poznanie przepisów ograniczy się prawdopodobnie do wykucia na blachę pytań egzaminacyjnych :/ Zaczynacie krzyżówki, a ty uważasz, że już przerobiliście praktycznie wszystko? I już poważnie myślisz o zaczynaniu jazd? Zgroza :|

mineral ==> Internetowym napinaczem, to jesteś tutaj co najwyżej ty.

Szef OSK zaoferował się, że zapisze mnie na egzamin. Powiedział, żebym mu dał zdjęcie, kase na egzamin oraz pokwitowanie odbioru dowodu, skoro go nie mam. Nie mówił nic, że można dać ksero paszportu (chociaż mówiłem mu, że mam).

Nieznajomość prawa szkodzi :]

że mogłem dać ksero paszportu (teraz to thx for the info)

Jak wyżej.

On do mnie z mordą, że to niby ma łaske robi, że zapisuje na egzamin

A co? Może ty mu łaskę robisz? Nie podoba się to sam sobie jedź do WORDu.

(...)
Po 2. Mam taki termin jaki mam zapisany na odbiór dowodu osobistego
Kretynie.


Kogo nazywasz kretynem? Sam też tytanem intelektu nie jesteś skoro po pierwsze - kompletnie nie orientujesz się jak wygląda procedura i jakie dokumenty są potrzebne do zapisania się na egzamin, a po drugie - niby jakiego terminu oczekiwałeś, skoro dałeś gościowi papierek o odbiorze prawka? Miał cię zapisać przed datą jego odbioru?

Byłem tam i nie przesunęła mnie bo... mam nieaktualne zdjęcie w paszporcie (trudno żebym miał aktualne, skoro zdjecie było robione 7 lat temu, wtedy kiedy paszport; paszport ważny jest ważny... do 2012). Powiedziała, że egzaminator może mnie z takim zdjęciem nie dopuścić do egzaminu i straciłbym pieniądze. Powiedziała, że jak przyjde z dowodem to bez problemu przesunie na wcześniej.

Widzisz w tym coś dziwnego? Nienormalnego? Paszport nie ma "mieć ważności" tylko ma zawierać aktualne dane i zdjęcie na podstawie którego można rozpoznać posiadacza.

Tak więc pozdro dla wszystkich internetowych napinaczy. W skierniewickim WORDZIe czeka się na egzamin ok 10 dni roboczych na pierwszy egzamin.

Więc jedź do Skierniewic i bądź łaskaw nie odwiedzać Śląska i Małopolski - skorzystamy na tym oboje, a przynajmniej ja :)

10.08.2009
23:02
[426]

zoloman [ Legend ]

Gadałem dzisiaj z kumplem i ten powiedział mi, że słyszał że ma wejść ("kiedyś tam") ustawa o tym, że prawko nie będzie już dożywotnie. Podobno takie wymogi unijne. Słyszał ktoś coś o tym?

10.08.2009
23:10
smile
[427]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

A propo postu [114] ,sprawa z egzaminem wewnętrznym wraca.

Po tej jezdzie w czerwcu (chyba to byl czerwiec?) odechcialo mi sie troche robienia prawka, mialem przerwe ponad miesiac i niedawno wrocilem do jezdzenia (mialem 3 jazdy ze swoim instruktorem) i on stwierdzil ze moge isc znowu do tego szefa na wewnetrzny, i mam w srode. Tym razem bede olewał jego glupie komentarze i mam nadzieje ze wystawi mi papiery ...

11.08.2009
00:41
[428]

mineral [ Senator ]

DEXiu prosił cie ktoś o zdanie? Ssij laske.

11.08.2009
00:54
smile
[429]

King Klick [ Generaďż˝ ]

mineral [ Level: 42 - Senator ]

DEXiu prosił cie ktoś o zdanie? Ssij laske.


Lol, to jest forum internetowe :D
Jestes w gorącej wodzie kąpany i tak prawda.
DEXiu dobrze prawi i zamiast fochać sie powinienes zaczac trzezwo myslec chlopie, bo zachowujesz sie jak mala dziewczynka. Troche pokory, bo dales ciała, zdarza sie :D

11.08.2009
01:07
[430]

mineral [ Senator ]

Ależ ja doskonale wiem, że dałem ciała (chociaż czy bym dał to ksero paszportu czy nie, tak to by chuja dało). Tylko po co dalej drążyć ten temat? Dla mnie od dawna był eot. Żeby jeszcze wypowiedź DEXiu cokolwiek wnosiła, ale gdzie tam. Brakuje na końcu tylko +1.
Dobra, koniec z moim tematem.

11.08.2009
14:02
[431]

Kolotek [ Pretorianin ]

Dzisiaj miałem czwarty egzamin w Jeleniej Górze ( Cieplice ) jechałem z dobre 25min , wszystko szło dobrze , Dojeżdzalem do świateł byłem metr od sygnalizacji i jechałem z predkościa 45km/h i zapaliło się pomarańczowe , jechał ktoś za mną ale daleko (jechałem dalej) Nagle egzaminator wcisnął hamulec i zatrzymalismy sie natychmiast , a przeciez moglem przejechać ( Pytajac zapytał: dlaczego sie nie zatrzymałem? Odpowiedziałem : że jeszcze z taka predkościa gwałtownie nie hamowałem , a on dalej swoje , zaczął mi wmawiac że kłamie , żebym przynajmiej zachował chociaż twarz, myślałem , że juz po egzaminie ale jechaliśmy dalej na centrum , czekałem tylko na poelcenie aby zjechać gdzieś i sie przesiasc ale dalej trwał egzamin i zaraz potem jakaś babcia pojawiła sie na chodniku z torbami po lewej stronie i widocznie chciała przejść , natomiast ja zwróciłem uwagę na czymś innym i to był już oblany egzamin , choć starsza Pani była daleko i nie zagrażało jej bezpieczeństwo to i tak egzaminator zahamował gwałtownie , Gdy wracaliśmy pytał za co wcześniej nie zdałem : To odpowiedziałem że na zawracanie na 3 , on natomiast odpowiedział że takie coś już dawno nie podlega egzaminowi i zaczął sie wypytywać z którym egzaminatorem wtedy zdawałem , pojechaliśmy na ośrodek a on kazał mi go wskazać , oczywsicie tego nie zrobiłem udawałem że nie pamiętam , poszliśmy do biura i od razu przejżał moje papiery i wiedział i tylko powiedział , że go upomni . Jestem strasznie wkurzony mam już dośc tych egzaminów , a zwłaszcza nie uprzejmych ( stresujacych) egzaminatorów , którzy tylko pośpieszają , lamentuja podczas jazdy dlaczego tak , a dlaczego nie :( ( chciałem przypomnieć że ta sytuacja ze światłami miała moja koleżanka , tylko że na odwrót , nie zdała przez to że nie przejachała na pomarańczowym ,a mogła ,tak tłumaczył egzaminator)

11.08.2009
18:45
smile
[432]

Regis [ ]

jechałem z predkościa 45km/h i zapaliło się pomarańczowe , jechał ktoś za mną ale daleko (jechałem dalej) Nagle egzaminator wcisnął hamulec i zatrzymalismy sie natychmiast , a przeciez moglem przejechać ( Pytajac zapytał: dlaczego sie nie zatrzymałem? Odpowiedziałem : że jeszcze z taka predkościa gwałtownie nie hamowałem

Mam dziwne przekonanie, że skoro egzaminator zdążył zatrzymać auto przed światłami, to tym bardziej mogłeś to zrobić. Inną kwestią jest to, czy musiałeś (tzn. jak ocenić, czy jechałeś na tyle szybko, żeby sie zatrzymać bezpiecznie), ale nie oszukujmy się - 45 km/h to żadna prędkość i o ile pomarańczowe światło nie pojawiło się kiedy byłeś 4 metry od sygnalizatora, to pewnie byś zdążył. Jeszcze inną kwestią jest to, jak oblewanie ludzi na tym ma sie do rzeczywistości - w warunkach miejskich pomarańczowe światło na ogół jest traktowane przez kierowcow jako sygnal: 'przyspiesz, to jeszcze zdążysz na czerwonym, zanim jeszcze ludzie z przeciwnych kierunków ruszą' ;P Sam nie będę tutaj zgrywał aniołka - jeśli mam albo trochę przyspieszyć i bezczelnie przejechać na pomarańczowym, albo stanąć i czekać dwie minuty (a takich świateł mam po drodze do pracy 6 sztuk), to raczej przychylam się do pierwszej opcji ;P


że ta sytuacja ze światłami miała moja koleżanka , tylko że na odwrót , nie zdała przez to że nie przejachała na pomarańczowym ,a mogła ,tak tłumaczył egzaminator

Bullshit. Jeśli koleżanka nie zahamowała w sposób zagrażający innym uczestnikom ruchu (mało prawdopodobne - wątpię, żeby ktoś na egzaminie odważył się zahamować z piskiem opon ;P ), to nie ma takiej opcji, żeby ją za to ktoś oblał.

11.08.2009
19:06
[433]

frer [ God of Death ]

Regis --> Sytuacja z pomarańczowym w dużej mierze zależy od interpretacji. Ja w materiałach do nauki miałem pokazane przykłady, że jak jest się tuż przed światłem i się zmieni to można przejechać, ale jak jest się kawałek od świateł to należy się już zatrzymać.
Niestety życie takie różowe nie jest i czasem światło się zmieni w takim momencie, że według kierowcy nie powinno się już zatrzymywać, a według instruktora/egzaminatora powinno się to zrobić.
Teoretycznie sprawa się rozbija tylko o bezpieczne hamowanie. Jeśli można je przeprowadzić to powinno się stanąć, a jeśli się nie da, to należy przejechać. Tylko co w praktyce mamy rozumieć pod pojęciem bezpiecznego hamowania ? Zapewne takie, które nie zagraża innym uczestnikom ruchu (czyli po prostu ich nie zaskoczy). Akurat w opisanej sytuacji, jeśli dalszy kierowca był dość daleko jeszcze, to jednak można było zahamować. Choć jak już napisałem, według mnie, to wyłącznie kwestia interpretacji.

11.08.2009
20:36
[434]

Kolotek [ Pretorianin ]

No i chodzi o to , że właśnie nie było tak różowo i z góra 2-3metry od świateł pojawił się sygnał pomarańczowy .

11.08.2009
20:45
[435]

promyczek303 [ sunshine ]

kumpela nie zatrzymała się na egzaminie na pomarańczowym, bo wiedziała że tak czy tak nie wyhamuje, egzaminator zrobił to za nią i ciężarówka wiechała im w dupę :P

11.08.2009
20:50
smile
[436]

Regis [ ]

Jechałeś 45 km/h. Dajmy na to, że byłeś wtedy nie 3, ale nawet 5 metrów od sygnalizatora. I załóżmy, że od momentu jak zapaliło się pomarańczowe światło, do momentu kiedy zdecydowałeś się mimo wszystko jechać minęło pół sekundy. Kolejne pół minęło zanim egzaminator się zorientował, że nie hamujesz i musi to zrobić za Ciebie. Oznacza to, że przez sekundę jechałeś z prędkością początkową i przebyłeś w tym czasie 12,5 metra. Do tego parę metrów (chocby i tylko 5, chociaz ja pamietam z kursu ze to chyba bylo kilkanascie ;) ) drogi hamowania. Wychodzi z tego, że egzaminator zatrzymał auto na środku skrzyżowania ;P

Do czego zmierzam? Do tego, ze teraz nie da sie juz ocenic kto mial racje inaczej, przez analize wideo. Pod wplywem stresu i emocji mogles nie ocenic sytuacji prawidlowo (stad te '3 metry od sygnalizatora'), a to co teraz piszesz nijak ma sie do rzeczywistosci. Nie twierdzę, że nie masz racji - w zadnym razie. Ale twierdze, ze jesli jestes przekonany o swojej racji, to powinienes skorzystac z mozliwosci odwolania. Bo takie rozwazania po fakcie nie sa ani troche miarodajne.

11.08.2009
20:56
[437]

Skrz@t [ Radosny Futbol ]

Siema, jako że zdawałem prawko rok temu, a coś ostatnio słyszałem o zmianach, siostra cioteczna trochę niezorientowana jest co dokładnie się zmieniło mógłby ktoś napisać w skrócie.
Chodzi o kat. B ;]

11.08.2009
21:01
[438]

zoloman [ Legend ]

Zmieniło się tyle, że zamiast pokazywać na placu wszystkie światła i elementy silnika, losuję się po jednym (jedne światła, jeden element). Poza tym egzamin może zostać zakończony po 25 minutach. jeśli zdąży się wykonać wszystkie zadania (mało prawdopodobne) i egzaminator ma obowiązek informować na bieżąco o popełnianych błędach. Są jeszcze jakieś drobne zmiany, ale nic ważnego.

11.08.2009
21:05
[439]

Szala. [ Konsul ]

Jeszcze kiedyś można było na łuku najechać na linie. Teraz jest to niedopuszczalne.

12.08.2009
13:26
[440]

Maras2002 [ Konsul ]

Jak jest z czekaniem na egzamin bo z tego co wyczytalem to :

1) Zmienieły się zasady ustalania egzaminów na prawo jazdy. Nowela cytowanego powyżej Rozporzązenia brzmi. Ośodek egzaminowania wyznacza termin umożiwiający przeprowadzenie egzaminu w okresie nie dłuższym niż 30 dni od dnia złożenia wymaganych dokumentów. 2 Jeżeli osoba egzaminowana uzyskała negatywny wynik egzaminu teoretycznego lub praktycznego albo nie przystąpiła do egzaminu, ośrodek egzaminowania na jej wniosek wyznacza, z uwzględnieniem ust. 1, kolejny termin egzaminu po uiszczeniu opłaty za egzamin.


Wiec dlaczego sie czeka 2 miechy ?



12.08.2009
18:50
smile
[441]

swee [ Gunslinger ]

Ja się tylko pochwalę: dziewczyna ma zdała dzisiaj prawko (pierwsze podejście): łuk zdruzgotany, górka zmiażdżona, miasto trwało 25 minut (do tej pory wydawało mi się, że we Wrocławiu to nie jest możliwe :) ) a cieszenie resztę dnia ;)

Pozdrawiam tych którym dzisiaj nie poszło.

12.08.2009
18:57
smile
[442]

Regis [ ]

miasto trwało 25 minut (do tej pory wydawało mi się, że we Wrocławiu to nie jest możliwe :) )

A o ktorej miala egzamin? W wakacje w godzinach 9-12 (a najlepiej 10-11) we Wrocku nie ma rzeczy nie do zrobienia ;P Ostatnio jak o takiej porze jechalem, to na trasie z 1 Maja do Dominikanskiego (dla nie-Wrocławian: to scisle centrum miasta) mialem towarzystwo jak w srodku nocy - doslownie moze z 5 samochodow jechalo ze mna na tym odcinku ;)

Tak czy inaczej - gratulacje dla dziewczyny ;)

12.08.2009
20:15
[443]

zoloman [ Legend ]

A ja dziś odebrałem prawko i właśnie jestem po pierwszej jeździe bez kogoś kto w razie czego za mnie zahamuje. Wrażenia raczej pozytywne, choć dużo nauki jeszcze przede mną. No i jeszcze jak sobie pomyślę jaka to odpowiedzialność...

13.08.2009
03:08
[444]

Volk [ Legend ]

Kolotek

Droga hamowania z 50 km/h przy wcisniecu pedalu do oporu wyniesie ok 15m wiec raczej ciezko uwierzyc w twoje 3m przed sygnalizatorem.

13.08.2009
16:38
[445]

Shaybecki [ Shaybeck ]

muszę się komuś wyżalić :O

dzisiaj jechałem samochodem z rodzinką (matka i siostry) i jakiś nastoletni patałach jechał ...

skuterem na dwu-pasmówce jechał PO LINII, ŚRODKIEM!

ulica zatłoczona, po prawej za nim tir, też koleś chyba nie wiedział co zrobić, bo jechał blisko ale nie wyprzedzał, a koleś się wcale nie przejmował tylko sobie sunął 40 km/h po linii

ni go wziąć z prawej, ni go brać z lewej, przejście dla pieszych, skrzyżowanie, znowu przejście, światła ...

-------------------------------------
długo to nie trwało, bo zjechałem na skrzyżowaniu w prawo, a koleś (na oko jakieś 14 lat) posunął się dalej

jakiś chinśki skuterek, 14 letni "kierowca" i jeszcze z 10 letni pasażer z tyłu, obydwoje nogi przy samej ziemi i jadą przez miasto, ciekawe jak długo

-------------------------------------
nie życzę takiej sytuacji na egzaminie

13.08.2009
16:43
[446]

King Klick [ Generaďż˝ ]

Tez mialem nieraz taka sytuacje ze skuterami. Jezdza tym małolaci ktorzy z reguly nie maja pojecia o przepisach ruchu drogowego, zaleją za "czypińdziesiont" i jeżdza cały dzien tymi kosiarkami. Masakra...

13.08.2009
20:25
[447]

Lucky_ [ god ]

Ja mam gang skuterowców na osiedlu :/

Shaybecki - nie mogłes zatrąbic?

14.08.2009
01:01
[448]

Shaybecki [ Shaybeck ]

lucky - myślisz że nikt nie trąbił ? mało się ten dzieciak nie zjebał ze skutera jak się zaczął oglądać, a i tak nie wiedział gdzie zjechać, jak za nim korek się zrobił

14.08.2009
08:02
[449]

Mortanius [ Centurion ]

Mi się przytrafiła nieciekawa historia związana z prawkiem. Otóż około 2 miesiece temu coś złego zaczęło dziać się z moim wzrokiem. Wszystko na dalszym planie zaczęło mi się rozmazywać, a o przeczytaniu napisu oddaloneg o kilkadziesiąt metrów nie było mowy. Po badaniach wyszło na jaw, że posiadam jakiś dziwny rodzaj astygmatyzmu w wyniku którego straciłem 60% ostrości wzroku na dalszym planie. Co ciekawe wada ta ujawniła się i szybko rozwinęła w ciągu jak mówiłem 2 miesięcy (być może to obciążenie genetyczne po ojcu który też ma silną wadę wzroku) tak czy inaczej nie da się tego leczyć okularami, przynajmniej na tę chwilę. Jaki ma to związek z prawem jazdy? Otóż podczas kursu, gdy miałem robione badania (jakiś rok temu) wyszło na nich, że nie mam problemu ze wzrokiem i mogę przystąpic do egazminu. Po skończeniu kursu zacząłem niemiłą serię prób zdania praktycznego egzaminu. Ogólnie oblałem 4 razy. I teraz po tych wszystkich podejściach, tej całej kasie która poszła na kurs, kolejne zapisy na egzamin i na dodatkowe jazdy (zebrałoby się tego trochę) dowiaduję się że absolutnie nie wolno mi prowadzić żadnych pojazdów (nawet mam na to papiery) pewnie mógłbym "zaryzykować" i olać to ale jeśli wyszłoby to w jakiś sposób na jaw miałbym ogromne problemy. No i z tą wadą faktycznie mogę spowodować wypadek. Ech z tego co wiem to nie można tego leczyć operacyjnie ale może nie szukałem zbyt dokładnie. Tak czy inaczej wściekły jestem że raczej w ciągu najbliżyszch lat nie zasiądę za kółkiem.
Szkoda kasy, straconego czasu i złudnej nadziei.
Trochę się rozpisałem ale czasem człek musi się człekowi drugiemu wyżalić zapewnie mnie rozumiecie

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.