Vegetan [ Bździągw ]
Bajka o gwałtownej wojnie [twórczość własna]
W kuchni szaro-kolorowej
Był widelec aluminiowy
Władca zup posępny.
Zaraz obok stał następny
Mocarz wielki zmysłom nieokiełznany
I rozgotowany
Czajnik elektryczny.
Popadli oni kiedyś w konflikt frenetyczny
O to, kto większe wpływy posiada
Na los jednostek i wszechświata
Zamieszał więc widelec w garze
Jarzyny gotujące się w wywarze
Marchewkę nadział i wystrzelił
W przeciwnika, z którym konkur dzielił.
Czajnik wielce rozogniony
Na czerwono ubrudzony
Buchnął parą, wrzątek wypluł
I z zadowoleniem krzyknął:
"Oto siła, nie waż lekce
Potęgi czajnika
Jeśliś kozak taki wielce
Do mnie chodź, nie czmychaj!"
A widelec, pusta głowa
Nie odpowiedziawszy słowa
Zęby szczerzył, rączkę wypiął
Morskim okiem groźnie łypnął
I nieświadom nic ryzyka
W środek skoczył do czajnika.
Ledwo jego serce drasnął
On i czajnik wiecznie zasnął.
W jedno ciało zespoleni
Przetopieni, przepaleni.
Błysnął też pióropusz iskier
Cuda wielkie! Cuda istne!
...
I teraz odpowiedzcie sami
Kto po dwóch lat tysiącach
Greckich bogów konfliktami
Głowę by sobie zatrącał?
Liczę na konstruktywną krytykę ;]
bebzoon" [ Centurion ]
"Był widelec aluminiowy
Władca zup posępny. "
ke ?
próbowałem - nie da rady - nawet jak szybko wachlujesz
zarith [ ]
stąd własnie posępnosc, bebzoon. widelec zdaje sobie sprawę ze jego władza nad zupami jest zaledwie iluzoryczna...
axel1 [ LaCroix ]
Po kilku wersach wysiadłem. Ale to może dlatego, że mój ojciec nie jest ekskomunikowany.
bebzoon" [ Centurion ]
zarith ==> thx za info, moja zdolnośc interprestacji tekstu kończy się na połowicznym rozumieniu
etykiety na słoiczku z musztardą, a co dopiero poezja i słowa jak "frenetyczny"
Ten od krawata [ Legionista ]
Tego sie nie da czytać, ale znalazłem w necie dobrą psychoanalizę autora:
Shaybecki [ Shaybeck ]
tego się czytać nie da, strasznie nierówne wersy, niema żadnego rytmu, strasznie naklepane
caramucho [ Konsul ]
Hm przypomina mi trochę twórczość Happysadu.
deTorquemada [ I Worship His Shadow ]
Czytanie tego boli .. Poważnie. To jak słuchać skrzypienia widelca pocieranego o porcelanę. Nie sądziłem, że da się coś takiego odtworzyć w innej formie. Szczere Gratulacje ! :)
Raziel [ Action Boy ]
a mnie się bardzo spodobało:) wbrew pozorom fajnie się czyta:)
Pupacz Kupiworek [ Legionista ]
Piękne, naprawdę piękne, aż się łezka w oku kręci czytając to i przypominając sobie wojny prowadzone przez naszych przodków. I to porównanie czajnika do Piłsudskiego. Majstersztyk. Naprawdę. Biada tym, co to nie potrafią takiej sztuki zrozumieć. Pewnie całymi dniami przerzucają gnój na polu, a jedyną poezją z jaką mają styczność, to przypadkowe rymy podczas rozmowy ze swoimi sąsiadami - farmerami. Wstydzilibyście się!
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
[8] Comy też? :P
Vegetan [ Bździągw ]
Podpowiem Wam, że widelec był trójzębny, kipiel zupy to mórz metafora, a czajnik elektryczny symbol miał pioruna.