GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Przemoc w grach - wałkujemy dalej...

29.04.2009
17:00
[1]

Whatson [ Konsul ]

Przemoc w grach - wałkujemy dalej...

14 maja, u nas w szkole jest zebranie z rodzicami, dzień otwarty. Przed zebraniem odbędzie się spektakl, spotkanie z jakimś psychologiem, sam nie wiem. W każdym bądź razie chętni rodzice mają tam się stawić. Temat spotkania będzie dotyczył przemocy w grach i jak łatwo się domyślić wpływu jaki na nas wywiera. Ciekaw jestem jak zostanie to przedstawione. Kolejni przeciwnicy "gier" będę insynuowali rodzicom jaki to gry są złe i w ogóle. Poczekamy, zobaczymy.

Ale nie napisałem tego wątku po to by was o tym poinformować bo generalnie gówno was to obchodzi. Chciałem się zapytać czy i w waszych szkołach jest coś takiego organizowane, nie wiem ogólnie w kraju czy tylko moja szkoła jest "wybrańcem"? Oczywiście zapraszam do dyskusji, co o tym sądzicie? Osobiście uważam, że po coś jest Pegi. Rozumiem, że w lego star wars też jest przemoc. To znaczy, że nie mogę w to grać? Mam wystarczająco dużo lat i kierując się oceną pegi mogę w tą grę zagrać. Czy będzie to próba, jaką podejmowało już wielu ludzi twierdząc, że gry są złe. Tak samo można powiedzieć o filmach o muzyce. 18+ to nie jest 3+ ale widocznie nie wszyscy psycholodzy to rozumieją. I mimo iż temat przemocy w grach był wałkowany wielokrotnie to są ludzie, którzy podejmują starania, aby rodzice zakazali grać dzieciom w takie gry.

Pozwolę sobie zacytować pewną wypowiedź:

Cóż, można się zastanawiać czy przemoc w grach zwiększa grywalność, czy też może odwrotnie. I czy zadawanie śmierci w wirtualnej rzeczywistości to pierwszy krok do tego, by stać się mordercą. Najważniejsze jest jednak to, aby po tytuły pełne brutalnych scen nie sięgały osoby zbyt młode o nieukształtowanym jeszcze systemie moralnym, niepotrafiące odróżnić dobra i zła, rzeczywistości i fikcyjnego świata gier, a wtedy nawet przemoc będzie akceptowana w grach. Odważne zdanie? Owszem, ale jeśli rodzice będą pilnować swojej pociechy i interesować się, po jakie gry sięga, wtedy w mediach nie usłyszymy tekstów typu: „ośmioletni chłopiec zabił swojego młodszego brata, tłumacząc potem, iż myślał, że brat ma trzy życia”.


Jerzy ‘Jerryzzz’ Daniłko

Uważam, że taki pogląd na tą sprawę jest jak najbardziej przez wszystkich akceptowany a przynajmniej powinien być, ponieważ jest argumentem nie do zbicia.

„ośmioletni chłopiec zabił swojego młodszego brata, tłumacząc potem, iż myślał, że brat ma trzy życia”


To raczej pasuje do pokemonów, w które też kiedyś grałem, oglądałem i nie mam z tego powodu żadnych zaburzeń psychicznych, czy też strat moralnych. Nie wiem, może to ja jestem taki twardy albo ludzie, którzy z góry mówią grom "nie", trochę wyolbrzymiają.

Najważniejsza jest umiejętność odróżniania fikcji od rzeczywistości, zakazanie dzieciakom
grać w gry dla dorosłych i myślę, że nie będzie wtedy żadnego problemu. A i tak znajdą się przeciwnicy, bo przecież racje zawsze muszą być dwie, nawet jeśli wszyscy wiedzą, że jedną z nich można o kant nosa rozbić.

29.04.2009
17:05
[2]

Michael_999 [ Ezio Auditore de Firenze ]

Ja już do szkoły nie chodzę to nie wiem czy w mojej byłej szkole coś takiego będzie. Dzisiaj tak zajrzałem bo mamy jakieś dodatkowe godziny z j.polskiego przed maturą i zajrzałem na tablicę ogłoszeń ale żadnego takiego zebrania tam w mojej byłej szkole ani widu ani słychu ;). Nawet jeśli by była to więcej byłoby przeciwników niż zwolenników, bo zaraz by któryś się odezwał, że gry mózg wypaczają, że moje dziecko się przez te gry nie uczy i takie tam.

Pozwolę sobie zacytować pewną wypowiedź:

Cóż, można się zastanawiać czy przemoc w grach zwiększa grywalność, czy też może odwrotnie. I czy zadawanie śmierci w wirtualnej rzeczywistości to pierwszy krok do tego, by stać się mordercą. Najważniejsze jest jednak to, aby po tytuły pełne brutalnych scen nie sięgały osoby zbyt młode o nieukształtowanym jeszcze systemie moralnym, niepotrafiące odróżnić dobra i zła, rzeczywistości i fikcyjnego świata gier, a wtedy nawet przemoc będzie akceptowana w grach. Odważne zdanie? Owszem, ale jeśli rodzice będą pilnować swojej pociechy i interesować się, po jakie gry sięga, wtedy w mediach nie usłyszymy tekstów typu: „ośmioletni chłopiec zabił swojego młodszego brata, tłumacząc potem, iż myślał, że brat ma trzy życia”.

Jerzy ‘Jerryzzz’ Daniłko


Według mnie ta wypowiedź wszystko wyjaśnia :)

29.04.2009
18:03
[3]

Whatson [ Konsul ]

Rzeczywiście wszystko wyjaśnia. Tak, ten post to pretekst do upa.

29.04.2009
18:09
[4]

ppaatt1 [ Trekker ]

Kiedyś na tym forum wyłapałem niezły tekst. (niestety nie pamiętam kogo)
"Jestem ciekaw w co grali Hitler i Stalin".
Zazwyczaj ten tekst u mnie od dłuższego czasu gasi dyskusję o przemocy grach.
Co to kiedyś nikt nikogo nie zabijał? Wszystko było cacy, demokracja i w ogóle? Zawsze się zabijali, zabijają i będą zabijać.

29.04.2009
18:22
[5]

Whatson [ Konsul ]

ppaatt1<--- no niby tak ale media skupiają się raczej na młodzieży, który wychowywana na grach o przemocy morduje innych. A ty skupiłeś się raczej na dorosłych. Gry o przemocy, a właściwie ich ograniczenie jest do dzieci, a nie do dorosłych bo to by nie miało sensu. Osoba dorosła może praktycznie wszystko...

29.04.2009
18:24
[6]

ppaatt1 [ Trekker ]

no niby tak ale media skupiają się raczej na młodzieży, który wychowywana na grach o przemocy morduje innych.
Kiedyś też dzieci mordowały dzieci. W czym problem? Ludzie sami sobie stawiają problemy. Psycholowi nie potrzeba gry aby zabić.

29.04.2009
18:25
[7]

Gangstah [ Masz bober? ]

Nie maja na co zrzucic to zrzucaja wine na gry, bo do teraz trendy jest.

29.04.2009
18:35
[8]

remekra [ Horonrzy ]

Niektórzy rodzice zamiast zwalać wszystko na gry, powinni popatrzeć na siebie, czy wystarczająco się dzieckiem zajmują. Wiem po własnym przykładzie, że jeśli rodzice dobrze wychowują swoje dziecko i poświęcają mu wystarczająco dużo czasu to granie w Postala, czy w Punishera, czy w GTA nie zamieni go w seryjnego mordercę, który nie odróżnia rzeczywistości od fikcji.
No, ale lepiej jest wszystko zwalić na grę, a u siebie wad nie zobaczyć.

A i tak jak jakiś 13 latek będzie chciał pograć w GTA to i tak to zrobi, zakazany owoc smakuje lepiej, tyle że zamiast zabronić, zakazać i w ogóle powiedzieć że gry to dzieło szatana, lepiej byłoby po prostu ze swoim dzieckiem porozmawiać. Ale to by pewnie kosztowało za dużo czasu.

Z resztą jak ktoś jest psychicznie chory to równie dobrze, może zabić za zajęcie miejsca w autobusie.

29.04.2009
18:42
[9]

Whatson [ Konsul ]

Gangstah<--jest trendy, ponieważ jest "nowością" na rynku i rozwija się bardzo szybko. A niestety stereotypy rządzą. Teraz każde morderstwo będzie zwalane na gry. Oczywiście wyolbrzymiam ale tylko po to, żeby lepiej unaocznić wam swój tok rozumowania.

Kiedyś też dzieci mordowały dzieci. Zbyt ogólne określenie, które zresztą nie do końca jest prawdziwe. Kiedyś zdecydowanie mniej było takich "incydentów", a i media ich nie nagłaśniały bo za bardzo nie miały jak.

Psycholowi nie potrzeba gry aby zabić.

Oczywiście, że nie potrzeba ale też nikt nie rodzi się psycholem. Często trudne dzieciństwo, życie uliczne itp. powodują, że takie dziecko zaczyna inaczej patrzeć na świat i mordując kogoś nie zastanawia się co tak naprawdę robi. Źle wyszkolone sumienie, które samo się nie wyszkoli a niestety taki "malec" nie zawsze ma sposobność nad nim pracować. Również brak kierownictwa i opieki ze strony rodziców, w konsekwencji przynosi opłakane skutki.

Tak czy siusiak, gry mogą takie dziecko zachęcić do zgrzeszenia bo w końcu to nie rodzic staje się autorytetem tylko gra Manhunt.

29.04.2009
18:44
[10]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

Gangstah ----------> racja, a o tym co dzieci oglądają w tv to nikt nie pomysli i nie wygaduje bzdur o ich szkodliwości na psychikę dzieciaków...

remekra ------------> right, teraz 7 latki grają w san andreas i to wcale nie oznacza ze wiekszośc z nich bedzie mordercami lub psychopatami.

wszystko zalezy od wychowania ale także od wrodzonych cech charakteru, empatii itp.

kiedys gier nie było i co robili niemcy z żydami.

teraz jest stosunkowo znacznie lepiej niz wtedy a gry są :)

prawda jest taka ze growy biznes zagraża biznesom filmowemu, ksiązkowemu gdyz bije je na głowę:)

Tak czy siusiak, gry mogą takie dziecko zachęcić do zgrzeszenia bo w końcu to nie rodzic staje się autorytetem tylko gra Manhunt.

jeśli ktoś jest inteligentny to traktuje gierki jako zabawę a inteligencja nie zalezy tylko od wychowania.

29.04.2009
18:44
[11]

dave_mgs [ Generaďż˝ ]

Gry powinny być dostosowane do wieku. Tak myśle, chociaż też nie do końca. Sam gdy ledwo ponad stół sięgałem, grałem w Silent Hilla, Residenta, GTA itp i uwaga, jeszcze nikogo nie zabiłem. Jakiejs nie wiadomo jak twardej psychy tez nie mam. Po prostu dla "słabszych jednostek" nie potrafiących odróżnić gier od real worlda żadne poważniejsze gry nie są odpowiednie. Z resztą, wątpie by gry były jedynym bodźcem tak działającym na niektórych, dla mnie nie ma dyskusji.

29.04.2009
19:05
[12]

Whatson [ Konsul ]


jeśli ktoś jest inteligentny to traktuje gierki jako zabawę a inteligencja nie zalezy tylko od wychowania.

Chyba błędnie interpretujesz słowo inteligentny. Tzn. że jak ktoś ma IQ 60 to będzie mordował. Nie o to chodzi. Chodzi tu raczej o jakieś zasady i jak słusznie napisałeś, trzeba umieć odróżnić fikcję od rzeczywistości ale gdy takie małe dziecko zaczyna grać w takie gry, zadaje się z nieodpowiednim towarzystwem to zarazem przejmuje ich cechy, a jedną z nich może być agresja, której sam nie potrafi okiełznać. Tak więc, oczywistym jest, iż nie tylko gry pobudzają młodych do przemocy.

Z resztą, wątpię by gry były jedynym bodźcem tak działającym na niektórych,
oczywiście, że nie są jedynym bodźcem ale poruszyłem temat tylko i wyłącznie gier dlatego nie opisałem wszystkich "bodźców" bo bym za bardzo odbiegł od tematu, który i tak jest rzeką :)

29.04.2009
19:28
[13]

ppaatt1 [ Trekker ]

Zbyt ogólne określenie, które zresztą nie do końca jest prawdziwe. Kiedyś zdecydowanie mniej było takich "incydentów", a i media ich nie nagłaśniały bo za bardzo nie miały jak.
Skąd wiesz że było mniej? W każdym bądź w dobie internetu i bezproblemowym dostępie do informacji słyszymy o takich rzeczach. Kiedyś takie rzeczy były znane tylko nielicznym.

BTW.
Przez wczorajszy pewien temat (już dawno usunięty) zacząłem myśleć trochę inaczej na tematy śmierci i życia. Zauważyłem że w każdym momencie możemy stać się ofiarami jakieś zbrodni. A informacje podawane w tv o zabójstwach itd. to nie są puste statystyki, za tym kryją się ludzie.


Wytłumaczcie mi powody tych zbrodni. Ponoć trzech 19-latków "dla zabawy" zabiło 21 osób bez specjalnych powodów. Kobiety, dzieci, starców. Do tego metody jakimi się posługiwali (walenie młotem po twarzy, wbijanie śrubokrętów.). Co najgorsze (dopiero wczoraj do mnie tak naprawdę to dotarło) ofiarami byli ludzie, posiadający rodziny, dzieci, życie, prace. To nie były suche manekiny, ktoś ich znał, ktoś z nimi rozmawiał, ktoś ich kochał. W kilka chwil zostali dosłownie brutalnie zamordowani "dla zabawy".

Przepraszam za taki wywód średnio związany z tematem ale po wczorajszych przeżyciach musiałem się wygadać. Mam tylko nadzieję że tych skurwieli najpierw policja nieźle "obrobiła", a teraz aż do końca swych dni będą służyć za dupodajki więzienne. Chociaż to i tak nic ich nie nauczy.

29.04.2009
19:38
smile
[14]

Ksionim [ Pretorianin ]

Osoby które zarżneły rodzine/kolegów dlatego, że się nagrały w manhunta czy inne "brutalne gry" można policzyc na palcach jednej ręki. Po za tym nikt nikomu nie każe sięgac po brutalne gry. To nasz wybór w co gramy. Po za tym, gdzie rodzice? Jestem graczem od 9 lat. Grałem w różne gry, GTA, Hitman itd. I co? I nikogo nie zarżnełem. To zależy od psychiki. A jak ktoś jest chory psychicznie tj. nie odróżnia fikcji od rzeczywistości (chyba można to nazwac "Chorobą"?) to nie powinien po takie gry sięgac.

29.04.2009
19:40
[15]

Whatson [ Konsul ]

Skąd wiesz że było mniej?

Bo kiedyś zostawiało się domy otwarte nie martwiąc się, że ktoś cie okradnie, a teraz graniczyłoby to z idiotyzmem.

29.04.2009
19:43
[16]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Jedyne co można powiedzieć takim psychologom to to, co znajduje się na tej stronie https://www.gry-online.pl/dla_rodzicow_o_grach.asp oraz zapytać, czy kiedykolwiek zagrali w jakąś grę, że wypowiadają się na ich temat w ten sposób.

29.04.2009
19:51
[17]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

„ośmioletni chłopiec zabił swojego młodszego brata, tłumacząc potem, iż myślał, że brat ma trzy życia”

Takie coś wypada jeszcze przerzucić przez jakieś sito. Winni zawsze kombinują i się usprawiedliwiają. Dorośli zwalą winę na gry bo wiedzą, że to się opłaci, a dzieci mają bardzo silną wyobraźnię i są mistrzami w ściemnianiu (skoro rodzice wierzą we wszystko co dzieciątko powie, to dziecko z tego korzysta i uczy się przy okazji kłamania, ale to tak swoją drogą), więc powyższe wyjaśnienie może im bardzo łatwo przyjść do głowy.

Dla mnie sprawa brutalności w grach jest kompletnie bezsensowna i nie ma sensu dalej roztrząsać kolejnych argumentów. Jednak niestety "krzykacze" nie zamierzają się uspokoić, a my nie możemy ich lekceważyć bo mogłoby to doprowadzić to bardzo silnego osłabienia branży gier.

I jeszcze jedna sprawa.
"Oczywiście, że nie potrzeba ale też nikt nie rodzi się psycholem."
Błąd. Wrodzone choroby psychiczne są nawet dosyć często występującym zjawiskiem.

29.04.2009
20:08
[18]

Whatson [ Konsul ]

peter<----
Oczywiście, że są choroby psychiczne ale nie odbiegajmy od tematu. To, że ktoś jest chory psychicznie to nie znaczy, że jest skazany na bycie mordercą ( w ogóle jak to brzmi :?).

Osoby które zarżneły rodzine/kolegów dlatego, że się nagrały w manhunta czy inne "brutalne gry" można policzyc na palcach jednej ręki.

Oczywiście, że tak ale podałem tylko przykład kontrowersyjnej gry, ze względu na tematykę jaką porusza. Taka gra może być pobudką do popełniania morderstwa, tak samo jak jakiś film, czy muzyka. I znowu wracamy do stwierdzenia, że po prostu nie każdy może przed taką grą usiąść, bo nie każdy odróżnia rzeczywistość od fikcji. Swoją drogą ciekawy ile jeszcze razy to powtórzymy ? ;]

29.04.2009
20:13
[19]

Belert [ Legend ]

"Jestem ciekaw w co grali Hitler i Stalin".
hahahahaha dobre i celne, odaje bezsens tego bełkotu o szkodliwosci gier.Ze niby jak ktos gra w quaka to potem bedzie zabijal ludzi :)

29.04.2009
20:18
[20]

Behemoth [ Lateralus ]

Jerzy Daniłko urósł na forum do takiego formatu bohatera, że jest już cytowany? Pozazdrościć :)

Cóż, wypada zacytować Mrocznego Rycerza: "You either die a hero or live long enough to see yourself become the villain".

29.04.2009
20:19
[21]

Whatson [ Konsul ]

Belert<---Bo tak naprawdę to nie gry są problemem, jak twierdzą "znawcy tematu=Psycholodzy"
tylko sami ludzie i ich problemy, które najłatwiej jest przypisać grom deprawującym młodzież ale i nie tylko.

29.04.2009
20:35
[22]

123456789max [ Wujek MAX ]

Ostatnio mój kolega pożyczył Terrorist Takedown 2 i teraz wszyscy koledzy strasznie klął XD

29.04.2009
20:36
[23]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

Whatson
O tych chorobach to było swoją drogą. Chciałem tylko powiedzieć, że istnieją też wrodzone, a nie wyłącznie nabyte, choroby psychiczne. I broń Boże nie robią z ludzi chorych psychicznie morderców :)

29.04.2009
23:24
[24]

Whatson [ Konsul ]

peter123456<---Uch...co za ulga ;]

123456789max<---- ja również gdybym był zmuszony w to grać też zacząłbym kląć :)

Czyli powracając do postu nr.1: U was w szkole nie jest organizowana pogawędka (whatever) z psychologiem, odnośnie przemocy w grach?

30.04.2009
08:40
smile
[25]

Cobrasss [ Konsul ]

Bez przemocy co to była by za gra np w stylu GTA

Poruszasz się po ulicach Jakimś Facetem co mocą miłości przekonywuje złych chłopców aby dla ciebie pracowali :D, chore i głupie, a teraz dodajmy przemoc, Jesteśmy Facetem co siłą mięśni i Sporym Uzbrojeniem sieje postrach na ulicach, i tym samym pnie się górę aby zostać lokalnym Capo di tutti capi, no to teraz nazywa się lepsza gra.

Zabiłem jakieś milion osób :D a nikt w Realu nie ucierpiał :D no dobra Brat ucierpiał Dostał w R...ja :D bo mi wykasował save.

30.04.2009
09:58
[26]

Whatson [ Konsul ]

Bez przemocy co to była by za gra np w stylu GTA <---myślę, że wtedy w ogóle nie byłoby takiej gry, a tym bardziej gościa, który przekonuje mocą miłości :P

30.04.2009
11:34
[27]

WrednySierściuch [ Pretorianin ]

Bez przemocy nie byłoby nawet Sapera czy węża.

Nie moge się rozpisywac więc 2 linki




ps. [25] nie wiem dlaczego, ale gra którą opisujesz jako pierwszą nazywała by się pewnie K-Y:The Gay Empire

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.