promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
30 dni mroku Już wkrótce premiera!
Dystrybutorzy chcą nas zrobić w bambuko. 2 lata temu powstał film, który nazywał się 30 dni nocy. Był to całkiem niezły horror, który do Polski nigdy nie trafił. Ale już w tym roku dostaniemy 30 dni mroku - nowość! Jest to film identyczny, jak poprzednik, ale cwani dystrybutorzy zmienili mu tytuł i liczą na frajerów, którym może i 30 dni nocy nie specjalnie się podobało, ale jak zobaczą plakat filmu 30 dni mroku, to zabiegani może i wejdą do sali kinowej, nie zawracając sobie głowy tym, że podobny tytuł już gdzieś obił im się o uszy. Komedia.
Niektórzy świadomi widzowie może i go zobaczą po raz kolejny, na sali kinowej i ucieszy ich fakt premiery. Nie zmienia to faktu, że jest to ewidentna próba wydymania widzów. Znowu.
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
Spoko się ten film oglądało.
Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]
IMO najlepsze
Lilus [ Feline da Housecat ]
Właśnie się zastanawiałam, co to za żart z tym tytułem, kiedy zobaczyłam reklamę.
No proszę, a komiks (średni z resztą, ale rysunki idealne do historii) doczekał się tylko jednego tłumaczenia tytułu.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
Może dlatego, że 30 dni nocy brzmi kretyńsko, a polski tytuł został "nadany" przez userów na filmwebie, a nie przez dystrybutorów?
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Teraz mi się kojarzy z najlepszym polskim horrorem, czyli Porą mroku;)
A i komiks w Polsce nie został przypadkiem wydany pod tytułem 30 dni nocy? Jeśli tak, to dlaczego nie zostawili tak jak było. Dla mnie odpowiedź jest oczywista.
N|NJA [ Senator ]
Cool-> Tytuł oryginalny to 30 days of night, nie 30 days of darkness. Tytuł polskiego wydania- 30 dni nocy. Nie widzę żadnego powodu, dla którego należałoby to zmieniać, wampiry Templesmitha stały się rozpoznawalnym (średnio, szczególnie u nas, ale jednak) frenczajzem, wokół którego powstało kilka innych serii komiksowych dziejących się w tym samym uniwersum. Na tej samej zasadzie dystybutor "Miasta Grzechu" mógłby olać ustalony polski tytuł papierowego pierwowzoru i nazwać film "Gniazdem rozpusty", bo brzmi bardziej keczi. A "Asterixa" rozprowadzać w kinach pod nazwą "Kajko i Kokosz zapuszczają wąsy", by budzić ciepłe wspomnienia w grupie docelowej pamiętającej Wieczór Wybrzeża.
Zaś co do samego drobnego, zaledwie dwuletniego opóźnienia- rewelacja! Proponuję dystrybutorom zainteresować się też innymi tytułami, które jeszcze nie miały głosnych premier na polskich ekranach. Na blockbustery typu "Wyjście robotnic z fabryki"czy "Narodziny narodu" nie jest za późno, stuletnia obsuwa nikomu nie zrobi różnicy.
Przy okazji zmieni się tytuły na chwytliwe i intrygujące "Wyjście" oraz "Dopaść czarnucha" - kolejki do kas zapewnione.
Lilus [ Feline da Housecat ]
Tytuł oryginalny to jedno, w historii bohaterowie mają problem przez noc polarną i akurat gra słowna z tego wszystkiego podoba mi się najbardziej :)
A wspominając o tym, że Harnett grał w "40 dni i 40 nocy", całość nabiera zabawniejszego wydźwięku.
ronn [ moralizator ]
30 dni nocy to świetny tytuł według mnie
bone_man [ Omikron Persei 8 ]
Polacy jak zawsze biorą tłumaczenia z kosmosu, więc żadna nowość.
Swoją drogą "już" premiera, komedia normalnie. 100 lat za murzynami.