GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wynagrodzenia informatyków w Polsce

18.04.2009
13:47
[1]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Wynagrodzenia informatyków w Polsce

"Polscy informatycy zarabiają od dwóch do czterech razy mniej, niż informatycy w USA. Najwyższe pensje otrzymują informatycy pracujący w przemyśle farmaceutycznym - ponad 7 tys. zł brutto - wynika z danych portalu wynagrodzenia.pl oraz firmy Dice Holdings Inc."


- Bardzo spodobał mi się jeden fragment, mówiący o różnicach między zarobkami dyrektorów, a np. administratorach. Szkoda, że w Polsce nadal jest tak wielka rozbieżność. Warto tutaj pracować nad zmianą, podobnie jak na tych różnicach przy porównywaniu różnych branż.

"Zdaniem ekspertów, rozpiętości w płacach polskich informatyków są duże, a zarobki w najlepiej wynagradzanej branży (przemysł farmaceutyczny) są o 124 proc. większe od branży oferującej najniższe wynagrodzenia (sektor publiczny). Tymczasem w USA różnica ta wynosiła zaledwie 30 proc.

Podobnie niewielkie różnice występują w USA między płacami na poszczególnych stanowiskach - dyrektor działu IT zarabia tylko 59 proc. więcej niż administrator systemu. W Polsce różnice te wynoszą 257 proc. Zdaniem autorów raportu, świadczy to o nieproporcjonalnie wysokich wynagrodzeniach, jakie uzyskują osoby zatrudnione na stanowiskach menedżerskich w Polsce.
"





18.04.2009
14:01
[2]

Katane [ Useful_Idiot_ ]

Najwyższe pensje otrzymują informatycy pracujący w przemyśle farmaceutycznym - ponad 7 tys.

*drapie sie po glowie* - to chyba srednia wazona, gdzie wojewodztwa takie jak lubelskie mialy wieksza wage.

18.04.2009
14:09
[3]

Snakepit [ aka Hohner ]

podam przykład od siebie z urzędu...

informatyk - od ~1450 dla nowego do ~2100zł na reke dla informatyka głównego (starszy specjalista).
naczelnik - ~3000zł na reke.
dyrektor IT - aktualnie ~5000zł na reke.

18.04.2009
14:16
smile
[4]

eJay [ Gladiator ]

To że w tym kraju dyma się informatyków wiadomo od dawna. Niektórzy rodzą się z zawodem "dyrektor" i nic się na to nie poradzi. Taki gość musi dostać po tyłku (czyt. informatycy muszą wyjechać z kraju), aby podniósł pensję choćby o 25%.

18.04.2009
14:24
[5]

mos_def [ Senator ]

To że w tym kraju dyma się informatyków wiadomo od dawna

A to jest jakis zawod ktorego tu sie nie dyma?
e: pomijam ten wspomniany zawod dyrektor

18.04.2009
14:25
[6]

Belert [ Legend ]

syn 3,5 k zl po dwu latach pracy Krakow

18.04.2009
14:25
smile
[7]

eJay [ Gladiator ]

Dobry jest jeszcze zawód stolarza politycznego - strasznie dobrze idą mu stołki.

18.04.2009
14:28
smile
[8]

twostupiddogs [ Senator ]

Zawsze się można przekwalifikować i pójść na swoje. Z życia wzięte - spotkałem ostatnio kolesia, który był naprawdę niezłym informatykiem, ale po jakimś czasie mając serdecznie dość tej roboty przekwalifikował się na... szewca. Wzięcie ma ogromne, satysfakcję z pracy też dużo większą :)

18.04.2009
14:36
smile
[9]

Behemoth [ Lateralus ]

Miałem napisać dokładnie to samo co mos_def.
Jest grupa osób, którzy wyciągają krocie, a przerażająca większość dostaje jakieś wióry.

18.04.2009
14:49
smile
[10]

MiniWm [ PeaceMaker ]

Panowie a kim tak naprawde jest "Informatyk" Lekarzem pierwszego kontaktu taki ktory niby wszystko wie ale sam problemu nie rozwiaze :)

Trzeba sie specjializowac ot co :)

18.04.2009
14:53
smile
[11]

ronn [ moralizator ]

podam przykład od siebie z urzędu...

informatyk - od ~1450 dla nowego do ~2100zł na reke dla informatyka głównego (starszy specjalista).
naczelnik - ~3000zł na reke.
dyrektor IT - aktualnie ~5000zł na rek


no, ale to jest praca "informatyka". instalowanie windowsa i worda dla pań, wnoszenie pudeł z komputerami i tyle, no bez przesady. w ogóle mnie zastanawia co kryje się pod tym tajemniczym hasłem "informatyk". to, że się wpisze bramę domyślną, i włączy dhcp nie znaczy jeszcze, że jest się specjalistą od sieci :) pewnie większość nawet nie dotyka vlanow, konfiguracji np. ospf, czy ip trunkingu, gdzie rzym a gdzie krym :)

no offence, ale ja nie widziałem, żeby "informatyk" pracował za 2k..

18.04.2009
15:09
[12]

Diplo [ Generaďż˝ ]

ronn ---> "Informatyk" właśnie, że pójdzie Ci za 2k do urzędu.

Ale specjalista? Wątpię.

Generalnie staram się unikać mówienia o sobie czy swojej pracy jako "Informatyk", ale czasem łatwiej jest komuś powiedzieć, że jest się "Informatykiem" niż tłumaczyć co to znaczy Sys Admin ;-)

Odnośnie zarobków.
W zeszłym roku jak zmieniałem pracę, to oferty w warszawie dla Administratora Wintel z paru letnim stażem zaczynały się od 5k brutto a kończyły na ok 9k 9,5k. I w sumie było w czym przebierać :-)

18.04.2009
15:12
smile
[13]

Mortan [ ]

- Bardzo spodobał mi się jeden fragment, mówiący o różnicach między zarobkami dyrektorów, a np. administratorach. Szkoda, że w Polsce nadal jest tak wielka rozbieżność. Warto tutaj pracować nad zmianą, podobnie jak na tych różnicach przy porównywaniu różnych branż.

A dlaczego ? Administrator to taka sprzataczka prawie, jesli siec w jakiejs firmie działa, to on siedzi w necie i nic nie robi, jak cos popsuje sie to wtedy ponaprawia i znow działa, to nie jest super wypasiona wiedza tajemna zebys dostawał 15k miesiecznie za opierdalanie sie przez pol dnia i ogladanie souh parków w robocie ?

Jesli nie tworzy nowych rozwiazan, ulatwiajacych prace czy powzalajacy obnizyc koszty, to dlaczego ma dostawac niewiadomo ile kasy ?

Pojecie informatyk jest bardzo rozlegle odnosi sie do wieli dziedzin powizzanych z kompami, dlatego to ejst troche wrzucanie ludzi do jednego worka, ale ci co naprawde pracuja i cos tworza nie pisza w necie jak to sobie ogladął film i jak ktos SMIAŁ do niego zadzonic ze ma z czyms problem ??

taki podstawowy informatyk to taki sam czlowiek jak ta pani jadzia ktora dba o konserwacje powiezchni plaskich, wiec czasami trzeba troche zejsc na ziemie.

A informatcy bardzo dobrze zarabiaja, nie ma naprawde co narzekac, bo jeszcze przez jakis czas informatyk bedzie taka swieta krowa, bo starsi ludzie nadal troche mysla ze to jest czarna magia troche i trzeba płacic mnostwo za instalacje worda...

18.04.2009
15:14
[14]

Belert [ Legend ]

w tej branzy nie mozna miec sentymentow i nie mozna siedziec w jednej robocie dluzej niz 2 lata.

18.04.2009
15:21
[15]

Snakepit [ aka Hohner ]

ronn - jest różnica między "informatyk" a "administrator sieci". Ja należe do tej pierwszej grupy - "informatyk" po kursie Microsoftu odnośnie podstawowej obslugi Microsoft Server 2003. A jakie mam zadania? Coś się zawali - naprawiam, serwer dhcp zdechnie - no to trzeba go postawić na nogi, tonery sie kończą no to lecieć wymieniać, pisac papierki na przyjmowanie/wysyłanie sprzętu - się robi, prowadzić księge sprzętu komputerowego - nie chce, ale musze. Do tego składanie kompów, instalowanie systemów, konfigurowanie, zakładanie zabezpieczeń i uprawnień, ustawianie kont pocztowych, ustawianie i nadzorowanie pracy automatycznych updejtów na serwerze bo raczą się wieszać i pare innych pierdół jak "Panie Marcinie, nie działa, nic nie ruszałam, nagle się tak zrobiło" i dochodź człowieku co kobita zrobiła, czy wyjazd służbowy do innego miasta do konfigurowania nowych komputerów do pracy w naszej sieci oraz nadzór nad zewnętrzmymi firmami by czegoś nie spaprały. Za to w urzędzie jest od 1500 do 1900zł około...(na reke). Nie ma czegoś takiego jak $ za pracę po godzinach czy premie. Siedziałeś z jakiegoś powodu (np. konfiguracja nowego serwera poczty) do 23:00 ? No to możesz sobie jeden dzień wziąć wolnego. Tyle.


Od załatwiania spraw sieciowych mamy osobną firmę która trzepie niesamowita kasę...ostatnio miała powstać nowa sieć, z tego co wiem firma wzięła za to grubo ponad milion a projekt upadł bo dyrektora wywalili bo coś spaprał, więc kasa poszła się walić...

A "administrator sieci" też jest z innej firmy, przychodzi jak coś się spaprze w ciągu paru godzin. I ciągnie dobrą kasę za to.

18.04.2009
15:25
[16]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

to nie jest super wypasiona wiedza tajemna zebys dostawał 15k miesiecznie

tajemna moze nie, ale nie kazdy posiada a co wazniejsze nie kazdy ma predyspozycje zeby posiadac.

18.04.2009
15:28
[17]

Snakepit [ aka Hohner ]

Aha, dodam, iż za to samo mój znajomy pracujący w prywatnej firmie i modlący się by go przez "kryzys" nie zwolnili, dostaje 2300 na rekę.

18.04.2009
15:31
smile
[18]

ronn [ moralizator ]

od załatwiania spraw sieciowych mamy osobną firmę która trzepie niesamowita kasę

zatrudnij się w niej :)

18.04.2009
15:38
[19]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

zatrudnij się w niej :)

przeciez to nie pracownicy dostaja te olbrzymie pieniadze z outsourcingu :P

18.04.2009
15:44
[20]

HumanGhost [ Senator ]

Porównujemy do USA? A jest zawód w którym w Polsce zarabiają więcej niz w tym samym w Stanach? ;]

18.04.2009
16:08
[21]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Informatycy są wogóle dziwni ;) Pozdrawiam z tego miejsca mojego ;]

18.04.2009
16:12
[22]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

Ja będę informatykiem i nie straszcie mnie.

18.04.2009
16:15
[23]

Snakepit [ aka Hohner ]

ronn - niestety nie mam pokonczonych kursów, a dodatkowo powiem Ci, że ta robota najnormalniej w świecie mnie nie kręci :) Skończe studia to będę się rozlgądał za pracą w "moim" sektorze ;)

18.04.2009
16:28
[24]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Mortan
"A dlaczego ? Administrator to taka sprzataczka prawie, jesli siec w jakiejs firmie działa, to on siedzi w necie i nic nie robi"

- Czasami niektórzy dyrektorzy też więcej nie robią, poza zlecaniem odpowiednich zadań swoim podwładnym. W USA jest pod tym względem znacznie lepiej, bo bardziej docenia się pracę na niższych szczeblach drabinki pracowniczej. Taki Administrator czasami musi mieć bardzo konkretną wiedzę, szybki czas rekacji, umiejętność rozwiązywania problemów, a takze często elastyczne podejście do czasu pracy, gdy przyjdzie mu pracować w weekendy, czy po nocach. Nie widzę powodów, dla których miałby zarabiać kilkukrotnie mniej za swoją pracę. Te proporcje w USA są mniejsze i naprawdę warto zastanowić się, dlaczego tak jest.

Dodam jeszcze, że pod pojęciem administratora rozumiem znacznie więcej, niż tylko administratora sieci.

18.04.2009
16:44
[25]

Rocket. [ Centurion ]

Czasami niektórzy dyrektorzy też więcej nie robią, poza zlecaniem odpowiednich zadań swoim podwładnym.

O.o Weź pod uwagę fakt, że dyrektor bierze na siebie odpowiedzialność za prace podwładnych, jak ktoś na niższym szczeblu coś spieprzy to oberwie się też dyrektorowi.

18.04.2009
16:46
[26]

albz74 [ Legend ]

Cainoor - bo pensje dyrektorów w Polsce szybciej zbliżają się do normalności czyli poziomu zachodniego. Inne pensje podążają wolniej. W Polsce póki co - częściowo przez to, co napisałem powyżej - nie ma w firmach kultury specjalistów i każdy chce być dyrektorem, żeby jakoś żyć. Na zachodzie specjalista jest samodzielnym pracownikiem z konkretną wiedzą i autonomią. I może nigdy nie zostać big bossem i jego świat się nie zawali. U nas się to już powoli zmienia.
A im dalej na wschód, tym gorzej. Mam niezłe porównanie do Rosji i Ukrainy, gdzie ludzie są przez komunę oduczeni od podejmowania decyzji - poniżej dyra każdy oczekuje, że przyjdziesz mu i powiesz, co ma zrobić i rozwiążesz wszystkie jego problemy, o których czasami Ci zapomną powiedzieć więc jeśli się nie zapytasz.... :)))) A co dopiero w takich krajach jak Indie gdzie masz kelnera, pomocnika kelnera, pomocnika pomocnika kelnera - itd :)

18.04.2009
17:05
[27]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Rocket.
"O.o Weź pod uwagę fakt, że dyrektor bierze na siebie odpowiedzialność za prace podwładnych, jak ktoś na niższym szczeblu coś spieprzy to oberwie się też dyrektorowi."

- W USA ta odpowiedzialność jest taka sama, a mimo wszystko pensje są bardziej zbliżone. Czy może w Polsce jest jednak większa? ;)

albz74
Tutaj się zgodze. Pensje rzeczywiście zaczynają przypominać te zachodnie i może właśnie w tym jest klucz do zagadki. Pensje kadry zarządzającej urosły znacznie szybciej, żeby przyciągnąć ich z zagranicy. Teraz już się ustabilizowały i przyszedł czas na podnoszenie pensji specjalistom? Kto wie...

18.04.2009
17:07
[28]

uiouio1 [ Generaďż˝ ]

nie wpadliscie zeby nie zasuwac 8-10h dziennie na etacie jak maszyna? sa inne sposoby zarabiania pieniedzy

18.04.2009
18:35
smile
[29]

albz74 [ Legend ]

Teraz już się ustabilizowały i przyszedł czas na podnoszenie pensji specjalistom? Kto wie...

A co, za mało zarabiasz ??? Wszystko w swoim czasie :D

18.04.2009
18:39
[30]

Snakepit [ aka Hohner ]


nie wpadliscie zeby nie zasuwac 8-10h dziennie na etacie jak maszyna? sa inne sposoby zarabiania pieniedzy


przyklad?

18.04.2009
18:44
[31]

Garret Rendellson [ Szlachcic ]

mam takie pytanie ile w Polsce zarobi grafik 3d? Chodzi mi o takie studia jak Techland, Cd projekt i inne. Ogólnie przemysł gier video.

18.04.2009
18:51
[32]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

Raczej grafik 3D niewiele w Polsce zarobi. Nie ma sensownych firm zajmujących się tym u nas.
Popyt jest, nap agencje robiące reklamy tak filmowe jak i te na sklepach co wiszą, ale prywaciarz zarobić ci nie da. lepiej własny biznes otworzyć. Będziesz charował po 12 -14 godzin a zarobisz, może góra do 2000zł.

18.04.2009
18:51
[33]

_agEnt_ [ Tajniak ]

Muahaha uwielbiam to słowo - "informatyk".
Bo ono nic nie oznacza :D

18.04.2009
18:52
smile
[34]

Arxel [ Kostka Rubika ]

Ale po co być informatykiem.. Jest przecież tyle zawodów na i.. Jest i lekarz i murarz i stolarz.. ;-)

Grafik 3D - poczekajmy na Logadina, może odkryje przed światem swoje pensjowe tajemnice ;-)

18.04.2009
19:04
[35]

Vader [ Legend ]

Informatyk i tak się ma lepiej. Teoretycznie możesz wyjść z dyplomem i od razu otwierać firmę. A wiele innych zawodów jest koncesjonowanych. Czyli, w praktyce musisz najpierw odbębnić frycowe (wykonywać pełny zakres czynności specjalisty za 1/10 jego stawki) - aby uzyskać niezbędne uprawnienia do wykonywania zawodu. Przykład: wszystkie branże inżynieryjne w budownictwie :)

agent --> Tak samo jak inżynier, lekarz, prawnik i inne

18.04.2009
19:27
[36]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

Vader - ale z kolei po wiekszosci kierunkow informatycznych w kraju ta firma to sie moze zajmowac co najwyzej serwisem i instalowanie przyslowiowego worda... albo programowaniem, ale czy do tego sa potrzebne studia :)

18.04.2009
20:37
smile
[37]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

albz74
Bardziej chodzi mi o pewne mechanizmy. Jak byłem swego czasu w USA i pracowałem fizycznie w magazynie-lodówce, to zarabiałem tyle samo co normalny pracownik biurowy, a jeśli chciałem pracować po godzinach, to nawet dwa razy tyle. I szkoda, że u nas w Polsce są takie spore dysproporcje. Nawet w jednej branży.
Osobiście się nie wypowiadam, bo zdaję sobie sprawę, że mam trochę zaburzone postrzeganie wynagrodzeń ;)

_agEnt_ - Pewnie lubisz też zawody typu lekarz, czy inżynier :)

19.04.2009
00:18
smile
[38]

_agEnt_ [ Tajniak ]

Uwielbiam, ale mój ulubiony to handlowiec :D

19.04.2009
00:53
[39]

pao13(grecja) [ Silkroad Fan ]

Administrator sieci w firmie, ktorej pracuje ma 5k Euro

19.04.2009
01:08
[40]

ronn [ moralizator ]

administrator != administrator

19.04.2009
01:38
[41]

SPMKSJ [ Konsul ]

Jako programista PHP prawie zawsze byłem dymany przez firmy. Średnio 5zł/h na umowach zlecenie. Raz udało mi się zarobić bardzo dobrze, ale firma nie była chyba zbytnio ze mnie zadowolona, bo nie dała mi więcej zleceń (to było moje pierwsze zlecenie). Od ponad roku pracuję tylko i wyłącznie dla siebie, realizując swoje pomysły. Za niedługo rozpocznę kolejny swój serwis. Dobrze wiem co potrafię i na co mnie stać. Nikomu niczego nie muszę udowadniać.

Zgadzam się z niektórymi przedmówcami.
Programistów można podzielić na tych wybitnych, lub po prostu przebojowych, którzy zarabiają bardzo dużo i na szaraczków
takich jak ja, którzy kokosów nigdy nie zarabiają. Tych zwykłych rzemieślników jest oczywiście znacznie więcej.

W grę często wchodzi też zwykłe cfaniactwo. Jak ja coś robię, to nie potrafię zrobić tego na odwal się. Często "poprawiałem" kod po programistach, którzy zrobili skrypt na szybko, kopiując bloki kodu i wklejając do odpowiednich warunków. Taki durny skrypt ktoś stworzył na umowę zlecenie w 30 min. i zarobił na tym załóżmy 30 zł. Popracował z firmą jakiś czas, natworzył wiele takich skryptów, czyli pracował na zasadzie wydojenia firmy (w sumie z perspektywy czasu nie dziwię się mu). Potem przychodzę ja na jego miejsce. Od szefa, który o programowaniu wie tyle, co ja o narciarstwie wyczynowym, dostaję prościutkie zadanie zmodyfikowania wzoru obliczającego wypłaty dla autorów. Otwieram skrypt, patrzę a tam ten kod, o którym przed chwilą pisałem. Jeden wielki syf, zupełne amatorstwo. Chcąc wprowadzić jakąkolwiek modyfikacje, lepiej stworzyć wszystko od nowa, niż brnąć w modyfikację takiego badziewia. Więc tworzę solidny skrypt zupełnie od początku zajmuje mi to 2 godziny, a szef żyje w przekonaniu ,że przez 2 godziny nie potrafię za dużo zrobić,tylko jakąś drobną modyfikację i dostaję za to 5 zł. I tak kurwa do zajebania. Jako początkujący programista, nie przekona się szefa, że to nie moja wina, że musiałem tyle czasu poświęcić. Następny programista, który dostanie znowu podobną modyfikację w tym samym skrypcie, przeze mnie poprawionym, zmodyfikuje skrypt w 1 min, bo będzie to kwestia zmiany jakiejś wartości na wejściu. Szef pomyśli, że gość jest dobry, a ja byłem słabiutki, podczas gdy po prostu ktoś zgarnie laury za moją ciężką, niedocenioną pracę.

Niestety firmy lubią oszczędzać na programistach PHP i zmieniać ich często, pewnie uważają że można na robotniku zaoszczędzić. Dodatkowo w małych firmach skrypty pozbawione są jakiejkolwiek dokumentacji, w każdej firmie trzeba poznawać sposób programowania i myślenia programisty, nad którego kodem się pracuje, oczywiście analizując jego kod.

Z innej beczki. Firmy zadają do zrobienia zawsze za dużo. W efekcie wszyscy w firmie pracują po 10 h dziennie, (a wypłacali mi za 8h). Po miesiącu ciężkiej harówki i dojeżdżania do dużego miasta przychodzi wypłata 1100zł brutto. Dziękuję, do nie widzenia.


Zawód programisty polecam tylko tym, którzy uwielbiają programować, mają do tego smykałkę i potrafią szybko myśleć. Tacy ludzie zawsze są w cenie. Reszta osób, która ciężką pracą, albo cfaniactwem nadrabia powinna sobie darować dla dobra swojego, lub w przypadku cfaniaków dla dobra innych.





19.04.2009
01:42
[42]

blood [ Killing Is My Business ]

Sieciowiec, 5.5k na rękę (Warszawa).

19.04.2009
11:32
[43]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Generalnie są w Polsce firmy i FIRMY.

Firma informatyczna, która obsługuje (instalacja systemów, jakiś serwis, sieci itp) do 100 małych firm, które same nie zatrudniają informatyków nie będzie płaciła swoim ludziom po 5 tys zł, gdyż najzwyczajniej w świecie ich ceny dla klientów muszą być niskie, by klientom opłacało się im płacić.

Natomiast są firmy, które po kontrakty poniżej 500 tys zł nawet się nie schylą. Takie firmy płacą i będą zapewne płacić całkiem ładne sumki swoim specjalistom.

19.04.2009
11:42
[44]

Vader [ Legend ]

SPMKSJ --> Twój post do doskonałe resume większości polskich firm.. Takie po prostu jest życie. Dlatego trzeba zawsze isc w jednym kierunku: własna dzialalność. Nawet jak nie zarobisz kokosów - masz ten komfort, że nie posiadasz nad sobą niedouczonego gamonia :)

19.04.2009
11:46
[45]

wysiak [ Legend ]

Vader --> Komfort bycia w pracy 24/7?

19.04.2009
11:51
[46]

grattz [ Generaďż˝ ]

Są informatycy i "informatycy"

Mam kolegę programistę który zarabia 12 tys bruttto i twierdzi ze to są śmieszne pieniądze i żałuje ze nie negocjował na przyjęciu więcej .

19.04.2009
11:52
[47]

Vader [ Legend ]

wysiak --> Tak, ale pracując na swoje konto. Poza tym, wiele zależy od własnej organizacji pracy i tego, ile chcesz zarobić. Zatem mityczne "24/7" też zależy od Ciebie. Zresztą, tworząc coś własnego ma się zupełnie inną motywację no i przekonanie - że trud nie idzie na marne. Wtedy te 24/7 nie jest aż tak dużym dyskomfortem.

19.04.2009
12:05
smile
[48]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

blood - Chwalisz się, czy żalisz? :) Wypadałoby rzucić jeszcze jakiś komentarz do dyskusji.

grattz - 12 tyś. brutto to śmieszne pieniądze? Jako programista? Może się nie znam, ale śmiesznymi ich na pewno bym nie nazwał. Pytanie jeszcze, co takiego programuje, ale jak widać na tym przykładzie, każdy inaczej postrzega wysokość zarobków.

Vader
Zgadzam się, że własna działalność to dużo zalet. Ale nie ma róży bez kolców. W dobie obecnego kryzysu ciężko o zlecenia, więc czasami lepiej mieć gamonia nad sobą, który odpowiada za nowe projekty i to jemu przypadnie zawał po 30stce ;) (oczywiście nikomu tego nie życzę)

19.04.2009
12:07
[49]

wysiak [ Legend ]

Vader --> Ja pracuje na kontrakcie, 8 godzin dziennie za scisle okreslona stawke dzienna, na koniec miesiaca wynajeta firma, zajmujaca sie moimi finansami wystawia w moim imieniu fakture za to, co przepracowalem, i kilka dni pozniej pieniadze (gwarantowane 85% wypracowanej kwoty - uroki rejestracji firmy na wyspie Man) sa w moim banku. Chcesz powiedziec, ze pracuje na cudze konto?:) Z szefem sie nie uzeram, w zadnych wewnatrzfirmowych rozgrywkach i przepychankach nie uczestnicze, bo sytuacja jest bardzo prosta - ja wykonuje prace, klient placi. Jesli jemu przestaje odpowiadac poziom moich uslug, to nie przedluza kontraktu, jesli mi sytuacja przestaje odpowiadac z jakichkolwiek powodow, to ja nie przedluzam. Potrzebujac nowego kontraktu, daje tylko znac innej firmie, ktora dokladnie tym sie zajmuje, by znalezc mi prace. Prosciej byc nie moze:) Naprawde wole to, niz bycie "swoim wlasnym szefem" i zajmowanie sie wszystkim samemu, nigdy nie 'wychodzac z firmy' - bo firma = cale twoje zycie.

19.04.2009
12:20
[50]

Vader [ Legend ]

Cainoor --> To prawda, zależy jednak od branży. W niektórych o kryzysie się przede wszystkim mówi ale specjalnie nie odczuwa. Z oczywistych powodów

Wysiak --> Skoro jesteś zadowolony to nie ma absolutnie potrzeby tego zmieniać. Ja nie pisałem, że każdy musi lecieć do urzędu rejestrować firmę :) Po prostu uważam to za sensowną alternatywę dla każdego, kto czuje, że coś potrafi a nie jest w stanie wypracować sobie w żadnej firmie zadowalających warunków.

19.04.2009
12:38
[51]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Vader
Zgadzam się. Kryzys nie jest w branży informatycznej tak bardzo odczuwalny jak w innych, np. budownictwie, czy też przemyśle samochodowym. Jednak i tutaj największe firmy musiały ratować się redukowaniem zasobów ludzkich, bo nowych projektów nie ma aż tak wiele.

Ciekawe, jak ta sytuacja wpłynie na wynagrodzenia. Do tej pory pensje lawinowo szły w górę, ale ich wzrost nie jest już tak gwałtowny, jak w ubiegłym roku. Zastanawiam się, czy te równanie do pensji zachnodnich nie zostało wstrzymane na okres trwania tego spowolnienia w gospodarce. Byłoby niedobrze, gdyby dysproporcje miedzy kadrą zarządzającą i specjalistami nadal były tak duże.

Wzrost wynagrodzeń
Dane makroekonomiczne (Polska)

19.04.2009
12:56
[52]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

wysiak - a ile lat przepracowales w firmach jako ich pracownik, czy od razu zaczales pracowac na kontrakcie?

19.04.2009
19:05
smile
[53]

blood [ Killing Is My Business ]

Cainoor - Ani się nie chwalę, ani nie żalę:) Tyle zarabia mój brat rok po studiach. Także można spokojnie wyżyć. A te wszystkie bajki o małej kasie, albo braku roboty, dotyczą właśnie "informatyków", a nie inżynierów.

Pązdro :)

19.04.2009
19:28
[54]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

blood
Twój brat jest z Warszawy, gdzie znaleźć dobrą prace jest o wiele łatwiej. W innych miastach nie koniecznie jest tak różowo. Zgadzam się jednak, że po studiach informatycznych można zarabiać godziwe pieniądze. Tutaj jednak bardziej skupiłem się na fakcie różnic w zarobkach między przykładowym administratorem, a jego dyrektorem. Jak badania pokazują, w USA jest inaczej i warto chyba pod tym względem równać do tego kraju.

19.04.2009
19:40
[55]

Widzący [ Legend ]

10k PLNów netto, taka powinna być przyzwoita pensja doświadczonego informatyka w Polsce. To jest raptem 2 z kawałkiem tysiąca € miesięcznie, w sumie nieduże pieniądze.

19.04.2009
19:47
[56]

fifalk [ fifalkowiec ]

SPMKSJ --> pracujesz jako osoba "z wyksztalceniem" czy bez ukonczonych studiow? Pytam z ciekawosci, bo faktycznie 5 zl to marna stawka. Dla porownania jako student, na poczatku dostawalem 10 zl, teraz 15 zl brutto za pol etatu (tez praca przy serwisach internetowych, ale nie php).
edit: co do tego poprawiania kodu, to po prostu trzeba znalezc kompromis - sam sie z tym spotykam, ale czesto po prostu nie warto zawracac sobie glowy... chyba ze jako oddzielne, platne zadanie.

wysiak --> "daje tylko znac innej firmie, ktora dokladnie tym sie zajmuje, by znalezc mi prace" - jak sie nazywa taka firma? Chcialbym sobie cos poczytac na ten temat, a nie moge znalezc... :)

19.04.2009
19:55
[57]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Cainoor ---> "Zgadzam się jednak, że po studiach informatycznych można zarabiać godziwe pieniądze. ".


Nieprawda.

To zadanie powinno brzmieć: "Zgadzam się jednak, że gdy znasz się na tym co robisz w informatyce, można zarabiać godziwe pieniądze".

Nie liczą się studia, liczy się to co umiesz i twoje doświadczenie. Piszę z autopsji.

19.04.2009
20:11
[58]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Diplo
Nieprawda, że nieprawda :) Wskaż fałsz w tym zdaniu "po studiach informatycznych można zarabiać godziwe pieniądze".

Nigdzie nie pisałem o tym, że studia informatyczne są warunkiem koniecznym do zarabiania godziwych pieniędzy jako tzw. informatyk.

19.04.2009
20:23
[59]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Ok, jeśli patrzeć tylko na słowo "można", można by ułożyć zdanie np: "osoba która nie wie co to komputer może zarabiać godziwe pieniądze w it" ;-)

Mi bardziej chodziło o to, że żeby zarabiać godziwe pieniądze w szeroko pojętym IT, studia nie są potrzebne, a czasami są wręcz i zbędne.

Aczkolwiek Masz rację. Po skończonych studiach, też można zarabiać godziwie. Ale jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać? ;-)

19.04.2009
20:28
smile
[60]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Informatyk zarabia tak z 1000 zł, o ile się na budowę dostanie...

19.04.2009
21:09
[61]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Diplo
Pozwolisz, że się nie zgodzę. Uważam, że studia wyższe ułatwiają wspinaczkę po drabince kariery zawodowej. Za przykład niech posłużą międzynarodowe korporacje, w których wymogiem jest posiadanie wyższego wykształcenia (np. Deloitte). Wiadomo, że nie każdy musi kończyć studia i także może zostać programistą. Jednak jeśli pójdzie na studia na specjalizację z wybranej dziedziny wiedzy, na pewno mu to nie zaszkodzi, a może i pomóc.

19.04.2009
21:15
[62]

Magister dicit [ Centurion ]

Kurcze, toście mnie zniechęcili. Jestem w I klasie technikum informatycznego, potem mam zamiar iść na studia. Myślałem że życie informatyka w Polsce jest troszkę bardziej kolorowe. Moim marzeniem jest zarabiać w Polsce sumy choć trochę bardziej zbliżone do tych zagranicznych, ale coś mi się wydaje, że będę musiał wyjechać z Polski, choć tego nie chcę.
Teraz chciałbym zarabiać 2000 zł na miesiąc, no ale kiedy wyrwę się już z pod opieki finansowej rodziców (a chciałbym to zrobić jak najszybciej), to będą pewnie grosze. Nie mówiąc już o tym jak założę swoją rodzinkę.

Edit: Ale przynajmniej będę robił to co lubię, a to jest dla mnie mobilizacją.

19.04.2009
21:24
[63]

Logadin [ People Can Fly ]

Grafik 3D w Polsce. Oj spektrum jest tak szerokie, że głowa boli. Ale można spooookojnie dobrze zarabiać.
Ale niektórzy by się zdziwili przy płacach grafików opłacanych w najlepszych studiach developerkisch w kraju (in plus w większośći).

19.04.2009
21:48
[64]

diuk [ Generaďż˝ ]

Trochę dorzucę (dane z Warszawy z firm niepaństwowych), osoby z pewnym doświadczeniem:
1. "informatyk" ogólnego stosowania: 4-5 tys brutto
2. administrator sieci/serwerów: od 4 tys brutto zwykły do 7 tys. brutto (dla gościa z kolekcją certyfikatów)
3. programista: 4-10 tys brutto
4. dyrektor IT: 10-15 tys brutto
Dane z osobistego poszukiwania pracy + znajomi.
Generalnie wyższą pensję łatwiej uzyskać w firmie nieinformatycznej.
Wszystko zależy oczywiście do firmy + umiejętności + stażu pracy (doświadczenia). Istnieją oferty lepsze, ale są trudno osiągalne. Istnieją oferty gorsze, ale raczej w firmach państwowych.

Apropo's doświadczenia - dla rozpoczynających karierę pewna przestroga: jak już skończycie 40 lat, będą na was patrzeć w tej branży jak na raroga, no chyba że zostaniecie wszyscy prezesami, czego wam życzę, ale statystyka nie wróży. Możecie być jeszcze dowolnie dobrzy merytorycznie, ale zatrudniać Was będą wtedy 14-latkowie (jeżeli tendencja sie utrzyma). Szykujcie już teraz plan awaryjny...

19.04.2009
22:01
smile
[65]

Widzący [ Legend ]

Dobry grafik to artysta i informatyk w jednym, to i pensja może być podwójna.

Diuk -> a w okolicach 50 to albo już nie pracujesz w branży albo młodziany miętolą czapkę w progu nie wiedząc czy wejść czy może lepiej nie. Plan awaryjny wygląda prosto, idziesz na swoje.

19.04.2009
23:16
smile
[66]

wysiak [ Legend ]

diuk, Widzacy --> Co do tych 40 czy 50 lat - to zalezy. Np u mnie aktualnie w projekcie jest nas trzech kontraktorow (plus trzech zatrudnionych na stale) - ja rocznik 77 jestem z kontraktorow najmlodszy, drugi ma 38 czy 39 lat, trzeci 54. Liczac pracownikow, jest tylko jeden mlodszy ode mnie. Imho w pewnych dziedzinach szeroko pojetej 'informatyki' nikt nie patrzy na wiek, a raczej wiek - jesli idzie za nim doswiadczenie - staje sie atutem.

r_ADM --> 6 czy 7 lat jako pracownik.

fifalk --> Firma taka nazywa sie 'agent':)

19.04.2009
23:28
smile
[67]

Widzący [ Legend ]

wysiak -> sam jestem tego przykładem;-)

19.04.2009
23:30
[68]

mos_def [ Senator ]

wysiak >> ale rynek pracy w bogatych i o wiele bardziej rozwinietych krajach wyglada jednak inaczej niz w PL. W Polsce jest znacznie mniejsza tolerancja na "słabosci" a i wymagania sa wieksze.
Tam szacunek dla pracownika i jego doswiadczenia jest zupełnie inny, starajac sie o prace majac na garbie np 7lat doswiadczenia, z miejsca dostanie sie o wiele lepsza płace niz czasem i troche lepiej wykwalifikowany pracownik, ale z 2letnim doswiadczeniem.

20.04.2009
00:58
smile
[69]

SPMKSJ [ Konsul ]

Vader <--- Działalność gospodarcza owszem, ale najpierw muszę przygotować sobie swojego autorstwa systemy CMS. Nie ukrywam, że trochę się boję, ale co mi tam. Do odważnych świat należy. Wychodzę z założenia że nawet, jeżeli mi się nie uda, kiedy będę umierał, wolę mieć świadomość że próbowałem coś osiągnąć, niż że zrezygnowałem przed startem. Jeśli uda mi się odnieść sukces to tym bardziej będę wiedział, że dobrze wybrałem.


fifalk <---

Po ukończeniu studiów inżynierskich z matematyki na wydziale Matematyczno-fizycznym Politechniki Śląskiej pracowałem 2 miesiące w agencji interaktywnej Positive-Power w Gliwicach. Tam za miesiąc pracy pracując średnio 10h/dzień dostałem 1100 zł brutto (praca na umowę zlecenie, ale charakter pracy, jak w umowie o pracę). Po otrzymaniu pierwszej wypłaty (a było to 15 dnia kolejnego miesiąca pracy) zrezygnowałem (dopracowałem do końca miesiąca).

Dostałem się na dzienne studia uzupełniające z matematyki i już na studiach zacząłem współpracę z właścicielami serwisu prestin.pl opartego na systemie joomla .Tutaj dostawałem przeróżne modyfikacje serwisu. Pracę wykonywałem w domu. Wynagrodzenie było marne, praca ciężka i niestety często mało efektywna. Współpracę utrzymywałem przez około pół roku.

W między czasie pod koniec współpracy rozchorowałem się i w czasie wolnym postanowiłem zrobić stronę/program dzięki której uporządkuję swoje płyty CD. Postanowiłem, że skoro już mam coś robić, to zrobię to dla wszystkich internautów i tak powstał mój pierwszy projekt Domowa biblioteczka.

Później wraz z kolegą wpadłem na jeszcze jeden pomysł i tak powstał serwis nailewygladam.pl. Niestety podczas pracy nad Na ile wyglądam, dowiedzieliśmy się o istnieniu lateo.pl, co nas trochę przybiło, no ale trudno - zdarza się. Mam nadzieję, że data wykupienia przez nas domeny jest wcześniejsza od daty, kiedy lateo zostało uruchomione, bo to byłby dowód, że nie kopiowaliśmy pomysłu, tylko sami na niego wpadliśmy.

Teraz, jak tylko znajdę trochę czasu, zacznę prace nad jeszcze jednym serwisem i mam nadzieje, że to już będzie strzał w 10, bo dotychczasowe serwisy nie odniosły sukcesu. W głowie mam jeszcze kilka pomysłów do zrealizowania przez następne kilka lat.

20.04.2009
07:23
[70]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Cainoor ---> Tak się składa, że pracuje w korporacyjnym molochu z branży IT, na świecie chyba jest liderem, w Polsce na pewno w ścisłej czołówce a wyższego wykształcenia nie posiadam.

Na rozmowie kwalifikacyjnej, pytali owszem o studia, ale w kontekście czy nie będzie mi nie będzie przeszkadzała praca grubo / często w weekendy (wiadomo, kolidowała by ze studiami)

W IT, najtrudniej dostać pierwszą pracę. Ale potem, jak jesteś dobry, to z zarobkami w Polsce nie powinno być większych problemów.

20.04.2009
08:53
[71]

Atreus [ Senator ]

Informatycy pracujący w branży farmaceutycznej - czy to nie głównie tak zwani bioinformatycy?

20.04.2009
09:35
smile
[72]

albz74 [ Legend ]

Cainoor -

Jak byłem swego czasu w USA i pracowałem fizycznie w magazynie-lodówce, to zarabiałem tyle samo co normalny pracownik biurowy, a jeśli chciałem pracować po godzinach, to nawet dwa razy tyle. I szkoda, że u nas w Polsce są takie spore dysproporcje.


O rany, tak już w Polsce było :D Czyżbyś chciał powrotu PRLu ??

20.04.2009
19:42
[73]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Diplo - A można wiedzieć, jak się ten moloch nazywa? I jakie piastujesz stanowisko? Wiem, że firmy takie jak HP, IBM, Deloitte, Accenture, Oracle, czy np. Campgemini jednak wymagają wyższego wykształcenia przy awansach na poziom dajmy na to managera. Być może się mylę, bo nie uważam, żeby akurat tylko sam "papierek" świadczył o człowieku, ale do tej pory myślałem, że jednak w firmach tego typu jest wymagany.

albz74
Wiesz jak wtedy oranżada smakowała? ;) Jednak bardziej mi chodzi o podnoszenie pensji fizycznym pracownikom, niż równanie w dół tym na stanowisakch "umysłowych"...

20.04.2009
20:21
[74]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Cainoor --> (wybaczę Ci tę literówkę w ksywce ;-) ).

Jestem zatrudniony na stanowisku IT Specialist, w jednej z firm którą wymieniłeś.

Publicznie tej nazwy nie chcę wymieniać, ale jak bardzo Cię to interesuje pisz na maila.

Odnośnie awansów na managera nie wiem jak jest, być może wymagają, chociaż szczerze mówiąc nie wydaje mi się aby był to warunek konieczny.

20.04.2009
20:24
smile
[75]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Diplo - Sorry za przekręcenie nicka. Długo już pracujesz? Znam jedną firmę, gdzie przyjmują młodych analityków po studiach, albo jeszcze w trakcie, ale awans uzależniony jest ścisle od doniesienia papierka ukończenia szkoły wyższej. W polskich firmach zapewne wymóg ten nie jest tak bardzo przestrzegany, a jak się pracuje jako kontraktor, czy ma własną działalność, to już w ogóle chyba nikogo to nie obchodzi. Jednak z dwojga złego mieć, czy nie mieć, ja bym raczej doradzał licealistom ukończyć studia informatyczne, najlepiej na wybranej już wcześniej specjalizacji.

20.04.2009
21:10
[76]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Cainoor --> W tej firmie niedługo. Od 1 Stycznia tego roku. W poprzedniej firmie pracowałem 3 lata (Nomen omen farmaceutycznej - coby nawiązać do tematu wątku :-D).

Co do mojego wykształcenia - obecnie mam średnie, pomaturalne. Studia kończę (mam absolutorium, tylko pracę trzeba napisać) ale coś czuje że mogę nie skończyć - zobaczymy jak z czasem starczy :-)

Ja bym doradzał licealistom samodzielną naukę wybranego kierunku (mowa oczywiście o IT) i szukanie stażu, nawet za darmo. Jak jesteś w czymś dobry, umiesz się sprzedać, to nie powinno być problemu.

Moim zdaniem, kilku miesięczny staż, da o wiele bardziej konkretną i przydatną wiedzę niż te 3,5 czy 5 lat studiów. Niestety studia a praca zawodowa to dwa inne światy.

Sam zaczynałem jako stażysta za głodową pensje. Ale b. szybko mnie zauważono, dano szansę i bardzo dobrze na tym wyszedłem.

20.04.2009
21:54
[77]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Diplo
Nie mam zamiaru na siłę nikogo przekonywać, że studia są warunkiem koniecznym, bo sam dajesz najlepszy przykład, że jednak można robić kariere i bez skończonych studiów. Jednak moim zdaniem warto pójść na dobre studia wyższe, szczególnie gdy ma się plany związane z informatyką. Wiadomo, że będzie wiele przedmiotów, które niekoniecznie przyczynią się do rozwoju danej osoby, ale będą też i takie, których znaczenia trudno nie doceniać (np. analiza matematyczna, statystyka, czy wg. wybranej drogi przedmioty specjalizacyjne). Takiej wiedzy można nie zdobyć przez całe życie, a często jej posiadanie pozwala rozwiązywać napotkane w pracy problemy szybko i skutecznie. Z drugiej strony, być może komuś taka wiedza nigdy w życiu się nie przyda, więc samemu musi zadać pytanie: Czy warto jest studiować przez kilka lat, by tylko poszerzyć horyzonty? Wg mnie warto, ale wartościować na tej podstawie nikogo nie zamierzam :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.