Ridż Forrester (Marone) [ Pretorianin ]
Halucynogenne szyszki!?!
u mnie w klasie taki jeden gadał takim dwóm kumplom, ze ma takie szyszki co jak się je zje to niezły odlot jest i faza.
widzi sie halucyny i czuje odlotowo.
o jakie szyszki chodzi, o te z lasu czy o jakie inne?
moze wiecie?
miał im po swietach cały worek przyniesc na spróbowanie.
ja mam w ogródku szyszki ale jeszcze nie próbowałem.
blazerx [ ]
Szyszki czekoladowe ( z ryzu) z dodatkiem haszyszu.
Behemoth [ Lateralus ]
Próbuj te z lasu!
halfmaniac [ Dr. Freeman ]
A u mnie jeden mówił, że suszy jakies nitki z bananów i potem pali. I tez ma odlot. WooW
Wiewiórk [ Legend ]
failed. niczego takiego nie potwierdzam
^_CHazY•_•chAZz._^ [ DisturbeD_RuleZz ]
one as nafaszerowane jakims gownem, nie jedz ich!
ronn [ moralizator ]
bielun
[edit - nie warto nawet próbować]
PitbullHans [ Legend ]
Ja tam wole żołędzie.
racel45 [ Konsul ]
To prawda, można je kupić w aptece pod nazwą szyszki odbytnicze
Kub$ki [ Generaďż˝ ]
o jakie szyszki chodzi, o te z lasu
ja mam w ogródku szyszki ale jeszcze nie próbowałem
Powiem Ci szczerze że mnie rozbawiłeś...
Gandalf. [ Wizard ]
Być może chodzi o bieluń. Pod żadnym pozorem, nigdy, przenigdy nie próbuj tego gówna, bo możesz umrzeć.
Jeremy Clarkson [ Prezenter ]
tak, raz bylem na cmentarzu rzucałem sobie szyszkami i otarłem przypadkowo o nos, stary jaki miałem odjazd! Naprawdę, niesamowite przeżycie.
Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]
GANDALF ------> co to ten bieluń?
jak to wyglada i gdzie rosnie? bo z tego co tu piszecie wynika ze mozna się otruć.
ridz------- nie jedz nie jedz...
polak111 [ LOXXII ]
Spytaj MacGyvera
Lysack [ Przyjaciel ]
to były ha-szyszki ;)
KapCioch [ Generaďż˝ ]
Próbuj wszystkie. Jak zginiesz naprawdę nic się nie stanie.
Ridż Forrester (Marone) [ Pretorianin ]
to chyba bieluń.
mam ich ostrzec? a nie ostrzegę bo ich nie lubię niech wymrą.
Endemic_thought [ **(O)-METAL GEAR-(O)*** ]
kumpel z klasy nażarł się bielunia z kumplami i trafił na odwyk, musieli go ratować bo by umarł.
nie jedz bielunia
Gandalf. [ Wizard ]
Jedziemy do Gęstochowy --> sprawdź sobie linki z postu ronna. Faza po bieluniu to efekt zatrucia atropiną i nie ma w tym absolutnie nic 'odlotowego'. Kolega założyciela wątku jest idiotą i ktoś powinien poinformować jego rodziców o planie poczęstowania znajomych. To jest szatańska roślina, a dzieci nie powinny w ogóle wiedzieć o jej istnieniu. Jeszcze 10 lat temu była całkiem popularna w naszym kraju, wiele osób eksperymentowało. Co stało się z większością? Nie żyją, albo skończyli w psychiatryku...
Ridż Forrester (Marone) --> jeśli nie ostrzeżesz przed tym kolegów, będziesz miał ich na sumieniu - mówię poważnie.
halfmaniac [ Dr. Freeman ]
A ten bieluń nie jest jakos zakazany prawnie? Używa sie go do ozdabiania werand i innych takich? Bo mój sąsiad ma to na altance porozkładane.
Ale również słyszałem, że wiele ludzi po spożywaniu tejże roślinki albo po prostu poumierała, potraciła zdrowie, albo wylądowała w psychiatryku.
endrju771 [ Slim Shady ]
To z tego się niby jakąś herbatkę robi taa? Coś mi się kiedyś obiło o uszy. Potem ma się chore fazy, jak pięciu pije, to dziesięciu musi pilnować.
rzaba89nae [ WTF!? ]
A może mówili o "szyszkach" z konopii, ale to się pali, chociaż jeść też można...
Ridż Forrester (Marone) [ Pretorianin ]
rzaba - chyba nie bo kolega gadał ze jego wujek ma tego cały ogródek i raz spróbował to miał niezłe halucyny i polecał
konopii chyba na ogródku nie hoduje bo gadał że to legalne jest
Niko Bellic [ Konsul ]
bielun... Probował juz ktoś to palić??
Penis Jednorożca [ Pretorianin ]
Legalne tylko dlatego, że chwastów nie da się zdelegalizować, bieluń rośnie gdzie chce, wystarczy przejść się po większym kawałku trawnika, ba, rósł tez na boisku szkolnym w mojej podstawówce. Na szczęście nie było wtedy internetu, a ja byłem za młody, by wiedzieć, że można sobie zafundować dzięki temu tripa. BARDZO złego tripa.
A ty Ridżu nie jedz szyszek z ogródka, nie zapominaj, że tyle dzieci na świecie głoduje, więc musisz się z nimi solidaryzować.
Herman_ [ Shogun ]
Miałem to kiedyś w ogródku ale jedyne co robiłem z tymi szyszkami to rzucanie w ścianę i psa naprzeciwko.
Ridż Forrester (Marone) [ Pretorianin ]
uwaga przerazajacy autentyk:
Co do halucynogenów:
małżeństwo zrobio sobie upojną nockę na silnym halucynogenie, nie podano co to było. Zgrzali sobie w trakcie i na pełnym haju kurczaka w mikrofali. Rano, po oprzytomnieniu, szukali w łóżeczku kilkumiesięcznego szkraba... nie było go. Znaleźli kostki obgryzione w smietniku.
Akcja miała miejsce w Polsce, 2-3 lata temu.
Gandalf. [ Wizard ]
[27]
Ta historia jest wyssana z palca i stara jak świat. Słyszałem ją w przynajmniej trzech wersjach.
HumanGhost [ Senator ]
Nigdy nie zrozumiem co ludzie widzą w odurzaniu się narkotykami. Zabawa dla idiotów.
Penis Jednorożca [ Pretorianin ]
uwaga przerazajacy autentyk
Taaaak, autentyk, który krąży po świecie od paru dobrych lat i każdy ma znajomego, który miał znajomego, który znał gościa, którego znajomi znali to małżeństwo. Pewnie Bodek włączył tę wdzięczną historyjkę do swoich paneli dyskusyjnych.
HumanGhost [ Senator ]
[27] <- To tzw. urban legend.
Penis Jednorożca [ Pretorianin ]
EDIT dla ubogich-> Cholera, miałem rację, historyjka o jedzeniu dzieci to faktycznie dzieło Bodka :)
^_CHazY•_•chAZz._^ [ DisturbeD_RuleZz ]
[27]
<Tito> [ Pretorianin ]
historyjki z dzieckiem w piekarniku nie wymyslil bodek, jak twierdzicie, choc chetnie sie nia popisal ;] najprawdopodobniej jest to efekt antynarkotykowej propagandy z lat 60/70 w USA, a dokladniej, propagandy przeciw LSD w ktorej to, rzekomo, opiekunka zostawiona sama z dzieckiem upiekla je w piekarniku pod wplywem kwasa. CO ZA DRAMATURGIA, lzy feniksa, cry me a river </3
co do bielunia to nigdy nie popieralem obludnych i nieprzemyslanych opinni ze jakas uzywka jest ZLA bo taka juz jest i chuj. W tym wypadku jednak tej substancji bronic nie bede, bo to gowno. Serio, wiekszosc ludzi po zazyciu wiekszej dawki (czyli takliej ktora daje oczekiwane efekty) konczy z rozjebanymi nerkami (robota atropiny, choc glowy nie dam) albo w psychiatryku, bo trip ktory sobie zafundowali przerosl ich najsmielsze oczekiwania, i obrazowo ujmujac: pokielbasil im w mozgach. Nawet bardzo doswiadczeni userzy psychodelikow i dysocjantow odradzaja zazywanie tej substancji bo jej szkodliwosc jest niewspolmiernie wieksza do przyjemnosci z 'jazdy'.
tutaj daje link do NG, nie wiem niestety czy to zakazane. W takim wypadku jednak, apeluje do moderatorow aby zastanowili sie czy nie lepiej douczac potencjalnych uzytkownikow narkotykow niz pozwolic im dzialac 'na wlasna reke' czyli wpierdalac ile popadnie bo kolega z lawki tak powiedzial, a kolega z lawki przeciez sie nie myli heh.
podsumowujac: nie bierz, odradz kolegom. jesli sa na tyle tepi ze po RZETELNYCH ostrzezeniach i tak beda chcieli sie pobawic w podworkowych mistykow, to tylko ich swiadomy (mniej lub bardziej) wybor. sugeruje kupic sobie trawke zamiast wcinac jedna z najbardziej trujacych i najsilniejszych substancji narkotycznych.
pozdrawiam i zapraszam do dyskusji, bo jest znacznie ciekawsza niz kolejna knajpa onanistow z hoplem na punkcie 16letnich azjatek tfu
Victor Sopot [ Generaďż˝ ]
Lepiej spróbuj jenkema.
Gandalf. [ Wizard ]
Albo kory kruszyny - to dopiero odjazd! ;)
Halucyn89 [ Senator ]
Nie chodzi o szałwię ?
<Tito> [ Pretorianin ]
dorzucmy do tego skory z bananow i nitki z Levisow (lol) i bedzie komplet. Nie potrafie jednak zweryfikowac skutecznosci palenia kropek zeskrobanych z kapelusza muhomora czerwonego, moze byloby to calkiem prawdopodobne, choc amanity sa zdradliwe jesli chodzi o czestotliwosc uzywania:
dobrym przykladem jest tez tu bielun, bo jego tez to dotyczy. Jest to typ substancji, ktora mozna zjesc (dajmy na to) w poniedzialek - nic, 0 efektow. wtorek jeszcze raz - nic. sroda - BOOM, trzydniowa dawka atropiny ktorej organizm nie zdolal wydalic kumuluje sie i okazuje sie ze zamiast oczekiwanego tripa po 7 szyszkach mamy takiego po 21 :)))))))))) kurs-cmentarz. to grozna substancja, nie ma sie co oszukiwac (to dla fanow bielunia ktorzy dobrze wspominaja przezycia z ta substancja).
JanP_ [ MoonWalker ]
[27]
Tą historię niedawno katecheta nam mówił na lekcjach.
Tylko trochę inna wersja.
wlodzix® [ Generaďż˝ ]
Niezły odlot to jest jak się nawącha tego spryskiwacza do czyszczenia samochodów o zapachu brzoskwiniowym.
Ja trochę czasu temu, będąc u babci spróbowałem i powiem, że bezpieczny odlot ! Siedzę sobie w samochodzie ,nagle widzę puszkę z tym cudem. Czytam na odwrocie: Wąchanie tego preparatu może wywołać ostre zawroty głowy, mdłości i uczucie senności. Myślę sobie, eee tam to pewnie tak aby dla reklamy a poza tym to ładnie brzoskwinką pachnie. Wąchałem gdzieś z 10 minut. Przestałem wreszcie, uszczęśliwiony myślę sobie: I mówiłem, że gówno prawda. Wychodzę z samochodu a tu nawet metra nie przeszedłem i gleba. Niebo wirowało, drabina wirowała. Trochę sie przestraszyłem, ale czego się nie robi w imię testowania produktu :)
Gandalf. [ Wizard ]
wlodzix --> zdajesz sobie sprawę z tego, jak wiele twoich szarych komórek zginęło w ciągu tych 10 minut?
powiem, że bezpieczny odlot !
Bullshit, wszelkie inhalanty to ogromny syf. Myślałem, że ludzie już nauczyli się nie tykać tego gówna...
_D_R_A_G_O_N_ [ eS eM O Ka ]
Ja tam wolę ganję. Może nie ma halucynacji ale odlot zajebisty ;)
wlodzix® [ Generaďż˝ ]
ale to tak dla zabicia czasu nie szarych komórek...
nie no żart, głupi byłem i wąchałem bo ładnie pachniało.
Ale prawdziwy bezpieczny odlot to:
Samzabijaka [ Kasztelan ]
[43] popieram :)
Ridż Forrester (Marone) [ Pretorianin ]
martwię się ze w klasie o 3 osoby mniej a i jeszcze moze wujka przekabacili na to swinstwo
aha to ci sami koledzy co pili borygo
Penis Jednorożca [ Pretorianin ]
Jakby pili borygo, to już by ich nie było w klasie, szanowny Ridżu, więc, ze zacytuje klasyka polskiej fonografii: "Weź nie pierdol bejbe".