egzamingimnazjalny [ Legionista ]
Jak powstrzymać śmiech?
Znacie na to jakis sposób? Mam taki problem, że często parsknę śmiechem, czasami w sytuacjach w których nie powino się to zdarzyć. Opanować się potrafie z wielkim wysiłkiem tj. i tak wszyscy widzą że chciałem się śmiać.
Jak to powstrzymać?
Ogryzienie w język niestety nic nie daje, generalnie ból fizyczny nie skutkuje.
Qverty [ Generaďż˝ ]
Udajesz że chcesz kichnąć i zakrywasz usta dłonią albo udajesz nagły atak kaszlu...ja tak robię.
TeRiKaY [ PROJECT STORY ]
spróbuj pomyśleć wtedy o czymś innym,ja jak próbuję się opanować to jeszcze bardziej mi się chce śmiać
Backside [ Senator ]
Szczerze? Najlepszą metodę jaką pamiętam ze szkolnych lat na powstrzymywanie ataku śmiechu jest nie ugryzienie się w język, a w... przedramię. Nie to nie żart, po prostu odcinasz fizyczną możliwość wydania dźwięku, wraz z utrudnianiem sobie oddychania.
Sprawdzone kilka razy, zawsze działało :)
egzamingimnazjalny [ Legionista ]
Backside nie wydaje Ci się, że moim rozmówcom wyda się dziwne, że gryzę się w przedramię?
Rasta' [ L3G3ND ]
Albo gdy chce Ci się śmiać staraj się jak najdłużej wdychać powietrze przez otwór gębowy : D
Regis [ ]
Wyobraź sobie, że masz rozstrój żołądka i jeśli się nie opanujesz, to może się on skończyć 'na mokro'.
mefsybil [ Legend ]
Ja czasami próbuję zacisnąć wargi, ale grozi to obsmarkaniem się.
DJ Pinata [ Subterranean ]
U, ostatnio miałem problem jak przypomniał mi się dowcip, gdy to siedziałem na fotelu u stomatologa.
Dundersztyc [ Pretorianin ]
A co na egzaminie gimnazjalnym takiego śmiesznego?
SirGoldi [ Gladiator ]
Hehe, moje przekleństwo. :-) Ile razy już z klasy wyleciałem za nagły, niekontrolowany atak śmiechu... ;-D Nie ma skutecznej metody, niestety. Chyba trzeba z tego wyrosnąć. :-) Mnie się pogarsza...
Backside [ Senator ]
A mówisz, o sytuacjach w stylu rozmowa... no to wtedy nie pozostaje nic innego niż zacisnąć na chwilę wargi i się skupić
Pirat099 [ Vito Scaletti ]
1. Zatkaj nos,
2. Pomyśl o czymś przykrym, np. o egzaminie gimnazjalnym
kubomił [ Legend ]
Udawać kaszel.
Klapaucjusz [ Konsul ]
na pewno nie tak --->
VoltkeMan [ Pretorianin ]
[9]
U mnie było podobnie. Dentysta coś tam mi w zębie wiercił. Bolało jak cholera, bo znieczulenia nie podał ("A bo nie mamy, przepraszamy), więc żem "znieczulić" ból, pomyślałem o czymś śmiesznym i... nie dość, że mokro było, to jeszcze miałem rozwlekły wylew krwi. Au.
faust7 [ FullMetal Alchemist ]
Zawsze gryzłem się w wargę ale ostatnio to nie pomaga...
^_CHazY•_•chAZz._^ [ Generaďż˝ ]
ja sie kontroluje, ale jak mi nie wyjdzie i sie usmiechne, to mowie ze mi sie cos przypomnialo.Skutecznosc 100%!
wlodzix® [ Trup w windzie ]
U mnie w kościele to raz ksiądz powiedział, że przyjeżdża do nas ksiądz Kadłubek - nie mogłem powstrzymać śmiechu, próbowałem ale nie mogłem. i tak było słychać w przeciągu kilku ławek.
Lupus [ starszy general sztabowy ]
Pomyśl sobie, ze weszła ustawa według której bracia Kaczyńscy będą naprzemiennie dożywotnio prezydentami Polski. Na mnie to działa.
Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]
Ógryzienie :D
Midalan [ Dostojny ]
łokieć w przepone - sprawdzone
Lilus [ Redberry Belle ]
Pepsi i El Mundo na pewno nie pomogą ;)
Spróbuj skupić myśli na rozluźnianiu mięśni twarzy, nie dość że myślisz o czymś innym, to przestajesz się szczerzyć ;) Możesz tez lekko wciągnać i przygryźć sobie policzki od wewnątrz. Udawanie kaszlu to też jest sposób, ale widać, że naciągany, bo znany ;)
przemek100 [ Generaďż˝ ]
ja łącze dwie metody podane wyżej ;]
zacisnąc usta i zatkać nos ;] naraz
Kapitan Bomba @#$% [ Pretorianin ]
to z zagryzaniem policzkow to dobry motyw
Lethos. [ Generaďż˝ ]
Ja udaję, że mam napad kaszlu.
Duże Pento Mamuta [ Pretorianin ]
[9] miałem identycznie, przypomniał mi się kawał o Oral B...
Kapitan Bomba @#$% [ Pretorianin ]
czesto mi sie zdarza wypluc jedzenie kiedy ktos robi glupie miny
Cobrasss [ Generaďż˝ ]
Ja wiem trudne trochę jest :) raz gdy grał w mój kolega w mount & blade mu na arenie rozwalali traczę ciagle śmiałem i nie mogłem przestać, i oto sposób :), uderz się mocno w ręke, tak cie bardziej zaboli niż rozśmieszy :D.
Misiak [ Pluszak ]
Kiedyś słyszałem taką radę:
Wyobraź sobie jak Twoja dziewczyna/mama/ulubiona nauczycielka siedzi w ubikacji i oddaje stolec. Wizualizacja z całym dźwiękiem i zapachem.
Ponoć działa :)
ero_sk [ Generaďż˝ ]
egzamingimnazjalny---> po prostu nie pal tego więcej:P
Ja zawsze w takiej sytuacji udaje że kaszle.
Jamkonorek [ Jandulka ]
, to według tego co widzę mam dar, nieśmiania się ;D Od 2 lat mam taki zakładzik z kumplami że nie uda im się mnie rozśmieszyć. Wszyscy się śmieją a ja potrafię być poważny, przez co wzbudzam w nich większy śmiech ;)
sztu3 [ Pretorianin ]
To o czym mowicie to zajebiste momenty w moim zyciu. Fajnie po wspominac jak na przyklad rozmawialem z kims na kim bardzo mi zalezalo, powaga itp. a tu nagle smiech z obsmarkaniem wlaczmnie:)
Lilus [ Redberry Belle ]
Misiak --> Czytałam, że to skuteczna i powszechnie polecana rada na to, jak się w wyobrażanej dziewczynie skutecznie odkochać :)
Ale cholera, z mamą pierwszy raz czytam.
ero_sk [ Generaďż˝ ]
Najgorzej to mam jak ide sobie chodnikiem, ludzi pełno- pomyśle coś sobie i zaczynam sie śmiać sam do siebie.
fazikjunior [ Generaďż˝ ]
Umiesz ruszać uszami? Ja tak robię i mi pomaga:D
Armorgedon12 [ 43 ]
Mnie jak coś rozśmieszy to się po prostu śmieję :D Ale w obecności wielu ludzi i gdy uważam to za niestosowne to próbuję powstrzymać śmiech. Czasem się uda czasem nie... Najwyżej będą patrzyli na mnie jak na debila :P
GumiS™ [ Veni, Vidi, Vici ]
Mi czasem pomaga złapanie dużej ilości powietrza, tyle że raz skutkuje, raz nie..
Ciekawy Fryzjer™ [ Generaďż˝ ]
Ale z was skowyrni żartownisie, ja nie mogę
Scortch [ Light ]
Najlepiej zamknąć oczy, zakryć usta i mysleć o czymś innym. jak się skupisz to przestaniesz się śmiać. ja mam silną wolę to pomaga :)
promyczek303 [ sunshine ]
Często mi się zdarza, że dostanę ataku śmiechu w najmniej odpowiednim momencie, im bardziej chcę sie powstrzymać tym gorzej :) Nienawidze takich sytuacji.
Chudy The Barbarian [ Legend ]
Ja dosyć często dostaje napadów śmiechu na lekcjach tych "przypałowych" albo w autobusie :P
Kub$ki [ Senator ]
Ja w takich sytuacjach próbuje skupić się na innej myśli, czasem działa
jetix200 [ Człowiek ]
Kiedy zaczynasz się śmiać to spróbuj kaszleć.
Mazio [ Legend ]
Dzisiaj od śmiechu mogą powstrzymać was życzenia, ktore znalazłem w necie:
Oby twa Wielkanoc była krótka i ponura,
niczym żywot gołębia ze złamanym skrzydłem.
Pragnę byś na święta spotkał w lesie knura
i by obie twe pisanki tratowano bydłem.
Selman [ Legend ]
ja zawsze przygryzałem kawałek polika jak mi się chciało śmiać za ministranta ;)
Cobrasss [ Generaďż˝ ]
Mówiąc o dziewczynach też miałem podobnie :D, śmiałem się z pewnego filmu na you tube o ilę pamiętam ten z Chuck Stormem co wali się na latarnię :D.
I brat miał dosć mego rechotu i powiedział, Przestań się śmiać bo powiem moim qumplom że Kochasz się w kimś kto nie istnieje i do tego ona jest z Anime, ktore obecnie to pośmiewisko, i ja to nie było śmieszne i przestałem.
PS ja wam też nie powiem o kogo chodzi kto jest MOJĄ lubą, i z jakiego z Anime, ale kto zgadnie :D kto wie :) przyjadę do niego i spier....lę mu święta :D ok żartuje taki nie jestem.
Ziuta [ Junior ]
Ja też mam taki problem że idę przez miasto i przypomina mi się coś śmiesznego-ciężko to opanować czasami zatykam nos albo udaję że smarkam haha skutkuje (ale tylko czasami)
Mac94 [ TF2 Player ]
Ja tam sobie przypominam coś smutnego bardzo...Śmierć bliskiej osoby czy coś takiego...sposób dość drastyczny ale skuteczny..
A_wildwolf_A [ Konsul ]
odnosząc się do powstrzymywania śmiechu, pamięta może ktoś, był taki serial, w którym jednym z odcinków był motyw, że jeśli ktoś powstrzymywał śmiech, lub była jakaś śmieszna sytuacja pojawiała się migawka ze stołem i ręką, która ustawiała szklankę, ilość szklanek była uzależniona od tego jak bardzo komuś chciało się śmiać a nie wypadało, pamięta ktoś jaki to był serial i który odcinek ?
Schygneth [ Generaďż˝ ]
Archeolodzy...
hoobsss [ Pretorianin ]
U mnie jest tak, że wszędzie mogę śmiech opanować, tylko nie w kościele. Raz, będac tam z kumplem, śmialiśmy się non stop przez 15 minut. bo ministrant potknął się o dywan. Niby nic śmiesznego, ale jak zaczęliśmy się śmiać, to przestać nie mogliśmy
Aegrus [ Konsul ]
Ucz sie od niego.
hoobsss [ Pretorianin ]
Ten koleś jest kultowy :) Jak go pierwszy raz widziałem to myslałem że nie wytrzymam :P
Ten też wymiata --->
=D=2 [ Legend ]
Też mam ten problem.
Kleryk 85 [ Pretorianin ]
Lupus - z tymi Kaczyńskimi to nieźle dowaliłeś do pieca :-) teraz mnie z kolei rozśmieszyłeś i nie miałem wcale ochoty tamować śmiechu, bo i po co :-).
Deton [ klein Zwerg ]
Najprościej to sobie walnąć ze szczerego serca w jaja, aczkolwiek jest to bolesna metoda ;-)
RockyX [ Tygrys ]
W moim przypadku dość skuteczne jest jak najmocniejsze dotknięcie czubkiem języka w podniebienie.