GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Moon - nadzieja na prawdziwe science-fiction

10.04.2009
10:48
smile
[1]

eJay [ Quaritch ]

Moon - nadzieja na prawdziwe science-fiction

Ostatnimi czasy brakuje dobrego, do bólu klasycznego science fiction w światowym kinie. Praktycznie ostatnim wartym wzmianki tytułem był "Sunshine" Boyle'a. Jednocześnie trochę smuci mnie fakt, że arcydziełami gatunku obwołuje się np. Transformers i inne bzdety dla małoletniej widowni (z całym szacunkiem dla Baya:P). I oto jest ostatnia nadzieja!

Moon - zapamiętajcie ten tytuł. Reżyseria - Duncan Jones (nazwijmy go debiutantem), a w roli głównej Sam Rockwell - facet kameleon, który potrafi grać świra i postać dramatyczną. Dodajcie do tego głos Kevina Spacey'a jako komputer pokładowy, maksymalne wyobcowanie, samotność, klimat pustki, długie, nadmiernie rozjaśnione korytarze stacji badawczej, niepewność... Szykuje się arcydzieło. Czekam z niecierpliwością.

I jest to science fiction R-Rated, czyli takie jakie powinno być zawsze.

Macie na deser obezwładniający zwiastun -

Premiera - 25 maja na świecie, w Polsce po premierze w Kenii.


Moon - nadzieja na prawdziwe science-fiction - eJay
10.04.2009
10:52
smile
[2]

matchaus [ sturmer ]

eJay ---> Masz we mnie wiernego wspólnika w sposobie myślenia o klasycznym SF :)

Już ostrzę zębiska na premierę!
(a temat będę śledził z wielką uwagą :)

10.04.2009
10:52
smile
[3]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Nie obrażaj Kenii!

10.04.2009
10:58
smile
[4]

akhkharu [ Spectral Master ]

cool ^_^... ale ja i tak czekam na Star Treka

10.04.2009
11:08
smile
[5]

drifter. [ Pretorianin ]

Trailer świetny ;) Zapowiada się nieźle, idę na pewno!

10.04.2009
11:16
[6]

koobon [ part animal part machine ]

Dzięki eJay, nie miałem pojęcia o takiej produkcji, a teraz dopisuję do listy filmów, na które czekam.

A trochę przy okazji, na ten film czekam z największymi wypiekami:

10.04.2009
11:25
[7]

Kozi89 [ Legend ]

Rzeczywiście wygląda ciekawie.

10.04.2009
11:29
[8]

r_ADM [ Senator ]

Z tym arcydzielem to bym nie przesadzal bo juz widac kalki, ale na pewno obejrze.

10.04.2009
11:29
smile
[9]

Regis [ ]

Klimat jakby tak troche z Dickiem mi sie kojarzy, wiec jest OK ;)

10.04.2009
11:30
smile
[10]

Wybor [ ]

Mnie jakoś SF nie kręci, ale wygląda fajnie.
Ważniejsze jednak jest to, że gra tam Effy z serialu 'Skins' :D

10.04.2009
11:30
[11]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Cudo!. Te emotki i terapeutyczny głos Spacey'ego!:-).

@koobon

Też czekam na "The Road":-).

10.04.2009
11:48
smile
[12]

Trael [ Mr. Overkill ]

YES YES YES!

Szykuje się niezły film :)

08.05.2009
18:16
[13]

ronn [ Legend ]

film musi być wypasiony!



zobaczcie pdfa 'press cos tam'. koleś sie oficjalnie powoluje na blade runnera. a klimat dickowski to najlepszy z możliwych klimatów :)

08.05.2009
18:38
[14]

Tavlir [ Chor��y ]

Star Trek też się smakowicie zapowiada...

A widzieliście KTO robi muzykę?

08.05.2009
18:45
[15]

sheld0n [ Alienrace ]

Ja tez na to czekam z niecierpliwoscia. Nie ma to jak dobre sci fi. Mam nadzieje ze cos z tego bedzie, bo ten nowy Star Trek zapowiada sie na cos bardziej w stylu wlasnie Transformersow (czyli po prostu zwyklej bajki).
A tak swoja droga, wiecie ze Duncan Jones (rezyser Moon) to syn Davida Bowie?

21.06.2009
18:20
smile
[16]

matchaus [ sturmer ]

Czy ktoś wie cokolwiek więcej poza tym co można wyczytać w komentarzach na filmwebie?
(premiera podobno 17-tego lipca)

21.06.2009
18:42
[17]

Ambitny Łoś [ Wielki Przedwieczny ]

Koniecznie muszę obejrzeć ten film :) I jeszcze muzyka Clinta Mansella!

30.07.2009
13:10
smile
[18]

eJay [ Quaritch ]

Niestety, zarówno Moon jak i równie ciekawie zapowiadający się Disctrict 9 nie pojawią się Polsce. Przynajmniej nie tak szybko. Moon wyjdzie raczej na DVD, a na film Neilla Blomkampa poczekamy chyba do wiosny.

Żenada.

30.07.2009
13:12
smile
[19]

kurzew [ The Road Warrior ]

Widzialem MOON jakies 2 tygodnie temu. Dobre kino. Ponure S-F lokacjami do przypominajace statek Nostromo. Polecam!

30.07.2009
13:12
smile
[20]

Radin [ Konsul ]

A czego innego można by spodziewać się po polskich dystrybutorach. Sprzedaje się tylko kicz, bardziej "ambitnych" filmów w polsce prawie nikt nie ogląda. Przynajmniej będzie na DVD.

30.07.2009
13:16
smile
[21]

Trael [ Mr. Overkill ]

W d**** tam DVD ja to chcę zobaczyć teraz a nie za 5 lat. No i jak ma człowiek nie być zły gdy te sępy jeszcze narzekają, że ludzie z internetu ściągają filmy? Mam czekać aż się komuś łaskawie zachce na DVD wydać. Fuck that!

30.07.2009
13:19
[22]

kurzew [ The Road Warrior ]

Dla pocieszenia (jesli to cos da) to powiem, ze ogladajac film w domu a nie na sali kinowej za duzo nie tracicie (po za sama atmosfera). W filmie nie ma zadnych, wspanialych efektow specjalnych badz dzwiekowych. Film jest bardzo statyczny.

30.07.2009
13:46
smile
[23]

garrett [ realny nie realny ]

matchaus --> najwięcej info znajdziesz na Zakazanej Planecie www.zakazanaplaneta.pl

... tak wiem, reklama mode on :) Tak czy inaczej wszelkie virale, klipy, plakaty i etc .. bez
spoilerów - zapraszam. Tak generalnie trochę wiecej nas czeka dobrego niz tylko Moon czy D9. Chocby Daybreakers czy White Out.

kurzew --> o kurcze fajnie, zazdroszcze :) kino czy pokazy przedpremierowe ?

30.07.2009
21:34
[24]

Maras2002 [ Konsul ]

Nie bedzie? Jak widac dobre kino w polsce obok przechodzi ...


Ktos poleci dobra ksizke w podobnych klimatach ?

22.08.2009
22:56
smile
[25]

darek_dragon [ 42 ]

Odgrzebuję ten wątek, jako że wróciłem właśnie z wycieczki do UK, gdzie miałem okazję zobaczyć Moon.

Nieczęsto zdarza się ostatnimi czasy, by ktoś nakręcił film, w którym wszystko działa perfekcyjnie. Tym bardziej w gatunku SF, gdzie w ogóle ostatnio liczy się tylko ilość latających na ekranie pikseli. Dlatego z tym większą przyjemnością stwierdzam, że dla mnie Moon takim właśnie filmem był - perfekcyjnym w swoim gatunku. Świetnie napisana historia, obdarzona - jak to się mówi - "głębią i prawdą psychologiczną", ale nie nużąca ani przez moment. Doskonała rola Sama Rockwella jako Sama Bella i rewelacyjna rola Sama Rockwella jako Sama Bella (nie, to nie pomyłka, co wiadomo choćby z trailera). Duża dbałość o realizm, jeśli przymknąć oko na za dużą grawitację (w końcu na efekty specjalne przeznaczono ledwie milion dolarów, choć tam, gdzie je zastosowano, wydaje się, że kosztowały dużo więcej). Ale przede wszystkim klimat - sterylne, czarno-białe księżycowe pustkowie i muzyka Clinta Mansella (mała próbka: ).

Polecam obejrzeć ten film, jak tylko będziecie mieli okazję. Podejrzewam, że nawet ściągnięcie go z Internetu jest w porządku. W końcu skoro polscy dystrybutorzy sami nie chcą na nim zarobić...

22.08.2009
23:06
[26]

kurzew [ The Road Warrior ]

darek_dragon---> A czy tobie lokacje bazy ksiezycowej nie przypominaly tych ze statku Nostromo? A tak po za tym podpisuje sie rekami i nogami pod tym co napisales powyzej i podtrzymuje moje zdanie z poprzednich postow. Bardzo dobry kino S-F.

garrett---> Cholera dopiero zauwazylem twojego posta z konca lipca. Przepraszam. Film widzialem normalnie w kinie.

22.08.2009
23:35
[27]

Rezor [ NIN ]

Film jest na moim celowniku od momentu pojawienia sie w necie trailera. Niestety nic w tej kwestii do teraz nic sie nie zmienilo. Nawet w necie jest ciezko dostepny...

Swoja droga przesłuchałem cały soundtrack Mansella juz jakis czas temu i musze powiedzieć, że jest rewelacyjny.

23.08.2009
00:14
[28]

darek_dragon [ 42 ]

kurzew -> Owszem. Ponadto Gerty przypominał mi pewne niesforne SI z Odysei Kosmicznej 2001, a wizje Sama na początku podobne sceny z Solaris. Ale wydaje mi się, że jednak Duncanowi udało się tchnąc trochę nowego życia w utarte schematy. Przykładowo eksterior księżycowej bazy był oryginalnie zaprojektowany - cały ten sprzęt, łaziki i kombajny, wyglądały jak prawdziwe urządzenia, które być może ktoś kiedyś będzie używał do poszukiwania He3. A w przypadku Gerty'ego strzałem w dziesiątkę był ekran z uśmieszkami. Miejscami nie mniej intrygujący, niż czerwone ślepię HALa.

I jeszcze jedna rzecz, która mnie zaskoczyła: Film oglądałem w Londynie. Całe metro jest obwieszone plakatami z Moon. Sala kinowa była wypełniona po brzegi. Ponad miesiąc po tamtejszej premierze. Co jest nie tak ze sprowadzeniem tego filmu do Polski? Czyżby ktoś uznał, że jesteśmy za tępi na tego typu kino, bo strat to on raczej na pewno nie przynosi?

23.08.2009
00:21
[29]

kurzew [ The Road Warrior ]

darek_dragon---> Czytalem He3 po tym filmie i zycze i powodzenia. Jak narazie panowie z Genewy maja z tym spory problem aby uzyskac w warunkach laboratoryjnych. A na ksiezycu jest tego cala masa.

23.08.2009
05:06
smile
[30]

Alvarez [ missing link ]

Fantastycznie się zapowiada. Obejrzę z pewnością. Dzięki za info.

24.08.2009
23:03
[31]

Dessloch [ Legend ]

I jeszcze jedna rzecz, która mnie zaskoczyła: Film oglądałem w Londynie. Całe metro jest obwieszone plakatami z Moon. Sala kinowa była wypełniona po brzegi. Ponad miesiąc po tamtejszej premierze. Co jest nie tak ze sprowadzeniem tego filmu do Polski? Czyżby ktoś uznał, że jesteśmy za tępi na tego typu kino, bo strat to on raczej na pewno nie przynosi?

no patrz ogladalem wlasnie, wlondynie i pusto w kinie ja na kazdym filmie:)

film bardzo dobry. W koncu porzadny scifi...
przypomina apollo 13, odyseje kosmiczna.
9/10:)

ps
to d9 bedzie mi sie podobal? bo tez chyba pojde na to jutro... nudzi i sie jakos ostatni:)

04.10.2009
04:24
[32]

Dessloch [ Legend ]

cos cicho o tym filmie...

patrzylem ostatnio na dvd pirackie itd itp... i nigdzie nic o tym filmie nie ma

az tak niskobudzetowy, ze jest filmem widmo?:)

bo skor na imdb calkiem dobry, zreszta zasluzenie

05.10.2009
17:08
[33]

Coy2K [ Veteran ]

R5 Moon ma się pojawic 29 pazdziernika.
Premiera R1/R2 nie została jeszcze ustalona, ale obstawiam że będzie to przełom grudnia i stycznia

05.10.2009
17:26
[34]

Salado. [ Generaďż˝ ]

w Warszawie będzie możliwość obejrzenia

23.10.2009
09:05
[35]

Rezor [ NIN ]

Wczoraj szansa na obejrzenie się odrodziła.. r5 dostępny ;)

23.10.2009
09:20
[36]

sekret_mnicha [ fsm ]

R5... jak nie będzie w kinie, to będzie trzeba. Ale ja tak bym chciał ten film zobaczyć na dużym ekranie. Dystrybutorzy! Ogarnijcie się!

23.10.2009
09:24
[37]

Dessloch [ Legend ]

dziwne, ze wkinach w PL nie puszczaja... sporo ludiz by poszlo, w koncu nie bylo dostepne dlugi czas na torrentach itp... i do tego bardzo dobre scifi.

23.10.2009
09:29
[38]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

W Polsce będzie od razu na DVD, jedyna chyba okazja na zobaczenie Moon w kinie była na Warszawskim Festiwalu Filmowym.

26.10.2009
23:50
smile
[39]

eJay [ Quaritch ]

Rewelacyjny film, mega wybitny Sam Rockwell w roli głównej. Generalnie opis z mojego posta [1] jest w 100% zgodny. Pomimo 5 mln $ budżetu nie widać nigdzie fuszerki, a szerokie kadry powierzchni Księżyca są zachwycające. To jest ten film który dojrzeje dopiero za kilka lat. Pewnikiem jest zakup na DVD:)

Bardzo dobijająca i smutna jest puenta, a mianowicie to że

spoiler start

wielkie korporacje są w stanie zrobić wszystko dla pieniędzy, nawet zredukować wartość życia i czynnika ludzkiego do zera. Dehumanizacja to potworna rzecz.
spoiler stop


Gorąco polecam. To nie Transformers czy ID4. To bardzo inteligentne i nienachalne kino s-f.

27.10.2009
00:14
smile
[40]

Coy2K [ Veteran ]

film świetny, a muzyka Mansella przepiękna wręcz

27.10.2009
00:31
[41]

Dessloch [ Legend ]

eh od razu widac kto piratem jest:))) po wyjsciu pirackiej kopii nagle topic ozyl;)

swoja droga... trza sciagnac by obejrzec jeszcze raz, bo dawno widzialem a naprawde solidny film

27.10.2009
08:02
[42]

jasonxxx [ Szeryf ]

Czemu jak wreszcie pojawi się coś godnego uwagi to dziady nie udostępnią tego w Polsce...?

A że widzę w wątku osoby o dobrym guście, które ten film bardzo polecają, więc cóż - trzeba inaczej obejrzeć.

27.10.2009
08:11
[43]

kosmiczny_czopek [ Junior ]

Film świetny. Dawno nie oglądało mi się tak dobrze żadnego s-f. Ogólnie dobrze spędzone 90 minut. Zakup na DVD obowiązkowy:)

27.10.2009
08:18
smile
[44]

koobon [ part animal part machine ]

D'oh, a tak liczyłem, że jednak wprowadzą ten film do dystrybucji.
Nic to, wyjdzie na płycie to kupię.

27.10.2009
09:31
[45]

Trael [ Mr. Overkill ]

Taa do dystrybucji.... panie dej pan spokój....
Jak bóg internetu pozwoli to film obejrzę jutro :)

27.10.2009
10:08
[46]

eJay [ Quaritch ]

Podobno film ma być w polskich kinach (ma wytłoczone napisy dystrybutora - tak twierdzą ludzie, którzy widzieli go na festiwalu w Warszawie), jednak dopiero na początku 2010 roku. Biorąc pod uwagę dochody Moon na całym świecie (ledwie na siebie zarobił) przejdę się i włożę dodatkowe 15 zł do kieszeni Jones'a bo chłopak na to zasługuje. Zresztą już zbieram szmal na DVD, najlepiej w kolekcjonerskiej edycji.

27.10.2009
10:17
[47]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Podobno film ma być w polskich kinach (ma wytłoczone napisy dystrybutora - tak twierdzą ludzie, którzy widzieli go na festiwalu w Warszawie), jednak dopiero na początku 2010 roku.

Ma napisy, ale nie byłby pierwszym, z którego zrezygnowano. Ostatnie informacje mówiły o wypuszczeniu bezpośrednio na DVD.

27.10.2009
10:36
smile
[48]

M'q [ Schattenjäger ]

Must see powiadacie? Chyba sie skusze :)

27.10.2009
22:42
smile
[49]

*_*Cypriani [ White Trash ]

Przepiękny film. Ma taki "hipnotyzujący" wydźwięk :) Ciekawie przedstawiony scenariusz, miażdżący klimat i rewelacyjne aktorstwo Rockwella :) Świetnie sprawdza się jako oldschoolowe SF, zarazem ściskając za serducho jako typowy dramat :) No i kwestia muzyki - motyw przewodni po prostu miażdży :) Dawno nie oglądałem całych napisów końcowych filmu tylko po to, aby odsłuchać cały kawałek lecący w ich tle... i to kilka razy :)


9/10

29.10.2009
21:34
[50]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Mnie sie podobal, bo dawno nie bylo rasowego SF, natomiast jestem troche zawiedziony fabula - byla strasznie przewidywalna. Przydaloby sie wiecej tajemnicy i glebi, a wyszla taka troche za prosta historia. Spodziewalem sie tez wiecej napiecia, ot chocby poczucia zagrozenia.

Niestety bez rewelacji...

31.10.2009
11:23
[51]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

kapitalny film + swietna rola rockwella

01.11.2009
02:31
smile
[52]

YackOO [ Konsul ]

O filmie najbardziej istotne rzeczy zostały już powiedziane, więc podzielę się refleksjami z nim związanymi - dlatego nie polecam czytać tym, co nie widzieli.

Moon to jeden z tych filmów, które odbiera się na płaszczyźnie głównie emocjonalnej. Znowóż pojawia się piętno postępującego korporacjonizmu, tym razem z jasnym przekazem - że wielkie molochy zrobią wszystko, bo uczynić swój interes jak najbardziej rentownym i opłacalnym. Manipulując ludzkim życiem, uczuciami z pominięciem fundamentalnych zasad etycznych. W oczach głównych bohaterów widać smutek i bezradność, kiedy dochodzą w końcu do wniosku, że są tylko marionetkami w grze o wielkie pieniądze i dobrobyt na swojej ojczystej planecie. Poczułem ogromną empatię i zrozumienie dla tego człowieka - kiedy zadzwonił do swojego domu, telefon odebrała córka i wtedy zdał sobie sprawę, że to nie jego życie. Jego wspomnienia są autentyczne, ale to nie on je przeżył i to nie jemu jest dane wychowywać swoje dziecko. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak ogromnym bólem dla dorosłego i emocjonalnie rozwiniętego człowieka musiałby być taki kubeł zimnej wody. Mam nadzieję, że nikomu nie będzie dane doświadczyć takiego cierpienia. Zastanawiałem się, dlaczego Gerty im pomaga - przecież to maszyna zaprogramowana przez korporacje, która ma chyba jasno sprecyzowane rozkazy. Nie zostało powiedziane w filmie czy jest to sztuczna inteligencja czy tylko zaawansowany program. Ale pozwolę sobie na interpretację, że Gerty był świadomy i z racji tego faktu szanował inną świadomą istotę, jej uczucia i marzenia. Dlatego nie mógł odmówić pomocy i pokazania prawdy. Jednoczył się w tej bezradności i tak samo jak Bell, był niewolnikiem. A swój swojemu pomoże - pomimo tego, że byli tak różni.

Moon to pierwsza liga. Czy lepsze od D9? Ciężko ocenić, te filmy nadają na innych częstotliwościach. Ale wiem jedno - jest Mooni i D9, a potem długo, długo nic. I (z perepektywy tych 2 dzieł) reszta popkornowej rozrywki jak Star Trek, Surrogates czy T4, (nie mówiąc o Transformersach, które koło sci-fi to nawet nie leżaly) gdzieś tam razem w jednej kupie.

01.11.2009
02:37
[53]

Lutz [ Legend ]

mam nadzieje ze ten film nie jest takim popisem grafomanstwa jak niektore posty tutaj. ;)

01.11.2009
02:50
[54]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Widziałem, rzeczywiście bardzo dobry film, z perfekcyjnie dobraną muzyką, o czym już co prawda pisano, ale to jednak nie tak częsty przypadek, kiedy muzyka buduje bardzo dużą część klimatu w filmie.

Nie ośmieliłbym się porównywać Dystryktu do Moon, bo ten pierwszy to mimo wszystko głupawe kino rozrywkowe (z tą różnicą, że oryginalne, ciekawie zrobione i w sumie wciągające), a Moon to już klimaty dobrego, oldskulowego kina s-f, którego tak bardzo brakuje. Pierwszy film obejrzany w tym roku, do którego mam ochotę wrócić. Davidowi Bowiemu gratulujemy syna :)

01.11.2009
03:20
[55]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Premiera - 25 maja na świecie, w Polsce po premierze w Kenii.


Mysle, ze jednak w Polsce bedzie wczesniej - czy Kenijczycy maja porownywalne z Polakami doswiadczenie w korzystaniu z sieci torrent? :)

02.11.2009
19:05
[56]

HUtH [ pr0crastinator ]

"Oglądłem" wreszcie Moona i muszę powiedzieć, że jest to bardzo dobre kino, chociaż mam takie odczucie, że było trochę za krótko i potencjał został nie do końca wykorzystany. Chociaż to ostatnie wynika raczej z tego, że spodziewałem się większej ilości urojeń i surrealistycznych stanów z początku filmu, jednak fabuła skręciła w zupełnie inną stronę, oczywiście równie dobrą.

spoiler start
Swoją drogą ta wyimaginowana dziewczyna, to rozumiem jest córka protoplasty klonów, z którą się potem bohater kontaktuje... no trochę to już fantastyczne, ale i tak nie dopuszczam myśli, że te urojenie nie ma nic wspólnego z resztą filmu, to by oznaczało urwany wątek i spory minus.
spoiler stop

Świetnie poprowadzona narracja po wypadku, przyznam, że miałem ten mętlik "co jest naprawdę", takie coś lubię, filmowi zawsze wychodzi to na plus, przykuwa uwagę widza.
Heh i Gerty, najbardziej intrygująca "postać", program(SI?), który może i jest tak tylko zaprogramowany, ale jest bardziej "ludzki" niż zwykli być ludzie, no nie powiem, było to dla mnie wzruszające.
W całości film jest naprawdę wielki, zajebiste s-f, porusza istotne problemy(w tym uniwersalny - co to jest człowieczeństwo), mocny klimat "okołoksiężycowy", hmm jedyny minus to zdjęcia... nie było tu nic ponad przeciętną, do tego monotonia lokacji powoduje, że mam wrażenie jakby kamera stała ciągle w jednym miejscu. Zapewne tez ograniczone fundusze na efekty nie pozwoliły robić imponujących lotów itp.
No i oczywiście wielki żal, że nie ma tego filmu w polskich kinach, a przecież fanów dobrego s-f chyba u nas nie brakuje.

02.11.2009
19:30
[57]

SULIK [ olewam zasady ]

HUtH

spoiler start

wyimaginowana dziewczyna jak najbardziej ma związek z dalszą częścią filmu, a dokładniej mówiąc jest pierwszą oznaką, że czas życia tego klona dobiega końca.

Tylko teraz pytanie, czy dany klon jest zaprogramowany aby żyć nie dłużej niż 3 lata, czy też po prostu wcześniej czy później klony umierają w skutek choroby popromiennej (podstawowe objawy miał Sam nr. 1 pod koniec ) na skutek oddziaływania promieniowania kosmicznego

spoiler stop

04.11.2009
00:07
[58]

HUtH [ pr0crastinator ]

spoiler start
Tak nagle wskutek promieniowania? Nie wydaje mi się. Raczej jakiś wszczepiony implant uaktywniający się po trzech latach, żeby wyeliminować klona "w razie czego". Albo coś co przestaje działać po trzech latach, czego skutkiem jest natychmiastowa choroba.
Btw klonów, to zdziwiło mnie to, że tak swobodnie mogli otworzyć "szufladę" z klonem, który sobie zwyczajnie leżał... Wydaje mi się, że mimo, iż nie był ożywiony, to te tkanki rozłożyłyby się prędzej czy później, bo pomieszczenie ani szuflada nie wyglądały na supersterylne, klon nie był zamrożony, więc drobnoustroje chyba zrobiłyby swoje... zresztą wiele innych aspektów dochodzi, co z krwią, płynami, działaniem grawitacji na tkanki itp. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że klon był syntetyczny. Normalnie android. To już chyba jednak nadinterpretacja, ale gdyby było to wskazane w filmie, to by dopiero było ciekawie. Heh, aspekt klonowania i topos androida w jednym :P
spoiler stop

04.11.2009
00:13
[59]

Bart2233 [ Peaceblaster ]

HUtH-->

spoiler start
Ja obstawiam na specjalnego klona z komórkami które funkcjonują normalnie przez 3 lata, a potem zaczynają umierać vide wypadające włosy, zęby, problemy z regeneracją ran trochę przypominało to ekspresowe starzenie się.
Jak ktoś lubi tego typu konspiracje to polecam Island :)
spoiler stop

04.11.2009
05:27
[60]

SULIK [ olewam zasady ]

HUtH -

spoiler start

czy nagle czy nie tego nie wiemy z prostej przyczyny, nie jest pokazane nic sprzed wydarzeń z filmu, więc równie dobrze może to być choroba popromienna - dostał odpowiednią dawkę promieniowania i się rozpoczęło, równie dobrze może te emitery na końcu strefy pracy mogły powodować takie zaburzenia.
Musze jeszcze raz zobaczyć scenki z archiwum komputera, czy jeden z klonów jest zdrowy kładąc się do kapsuły czy też nie - jeśli jest zdrowy, to znaczy, że nie są zaprogramowani, jeśli chory to są
spoiler start

04.11.2009
08:24
[61]

Faolan [ Człowiek Wilk ]

SULIK, HUtH -

spoiler start

Oryginalny Sam również był przez trzy lata na placówce na księżycu, a potem podczas bezpośredniej rozmowy jednego z klonów z córką słychać go w tle. W związku z tym promieniowanie należy wykluczyć. Klony mają po prostu 3 letni okres życia.

spoiler stop

04.11.2009
08:33
[62]

SULIK [ olewam zasady ]

Faolan

spoiler start

A skąd wiesz, że był 3 lata ? Nigdzie tego faktu nie zauważyłem

spoiler stop

04.11.2009
08:34
[63]

jasonxxx [ Szeryf ]

Obejrzałem kilka dni temu i nie powiem, żeby zrobił na mnie jakieś olbrzymie wrażenie, aczkolwiek jest to w mojej opinii bardzo solidne kino. Przede wszystkim wybitnie wręcz rewelacyjny Sam Rockwell, mega genialna rola, dawno nie widziałem czegoś takiego. Fabuła sprytnie skonstruowana, w pewnym momencie mocno zaksakująca. Nie wiedziałem czego się mogę spodziewać włączając film, a tym bardziej trudno było przewidzieć zakończenie - i o to chodzi, dla mnie własnie wtedy film jest dobry. Ciekawy był też montaż, powiedziałbym, że trochę old-schoolowy, a wszystko dopełniła swietna muzyka. Nie wiem jak można narzekać bądź chwalić element efektów specjalnych w tym filmie, gdzie są one tylko małym uzupełnieniem całości - i są poprawne, więc jak najbardziej w porządku.

Kawał dobrego sci-fi, film godny polecenia. Nie podobało mi się tylko zakończenie, wolałbym aby zostawiono mi jeszcze większą możliwość interpretacji. Ode mnie 9+/10.

04.11.2009
10:46
[64]

Dessloch [ Legend ]

nie zrobil ogromneo wrazenia a 9+/10 ocena... skad sie tacy ludzie biora:)

spoiler start
co do 3 letniego okresu dzialania klonu, to co prawda dawnotemu ogladalem, to nie bylo przypadkiem tak, ze w samotnosci takiej i izolacji czlowiek nie jest w stanie tyle zyc? I dlatego klony sie psuly po 3 latach, bo psychika deregulowala organizm? ja tak to odebralem raczej, niz sama wada fabryczna w klonach...

spoiler stop

04.11.2009
10:58
[65]

Faolan [ Człowiek Wilk ]

SULIK

spoiler start

Wprost tego nie ma powiedziane. Ale wszystkie klony wierzyły, że po 3 latach powrócą na ziemię. Poza tym "nagrania" dotyczące córki głównego bohatera odtwarzane klonom cały czas wskazują na to, że jest ona jeszcze w wieku dziecięcym. A kiedy ją widzimy jest już nastoletnia.
Plus tak, jak pisałem wcześniej jakiekolwiek teorie na temat choroby po promiennej, czy padającej psychiki należy raczej odrzucić ze względu na to, że oryginalny Sam żyje i ma się dobrze na ziemi.
Należy również zauważyć, że komputer został stworzony właśnie po to, aby symulował drugą osobę na stacji i nie pozwolił osobie tam pracującej oszaleć z samotności.


Hmm... Po namyśle i podparciu się nieoficjalnym FAQ do filmu stwierdziłem, że w sumie nigdzie nie jest powiedziane, że oryginalny Sam w ogóle był na księżycu.


spoiler stop

04.11.2009
11:35
[66]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Znudził mnie ...

Główny Bohater wybrany na podobieństwo aktora z Odysei Kosmicznej. Robot pojawiający się w filmie również bezpośrednio do niego nawiązuje. Reżyser nawet używa sprytnego chwytu coby zaskoczyć sceptyków ( bez skutku zresztą ) - najpierw pokazuje robota jak gdyby ten miał coś do ukrycia ( niczym HAL ) a pod koniec robot okazuje się prawdziwym przyjacielem.

Nie doszukałem się niczego głębokiego w tym filmie. Zła korporacja - nie spodziewałem się, że to będzie aż tak banalne.

Ale mimo wszystko film wybija się ponad typowy hollywodzki syfik.

04.11.2009
15:19
[67]

Mortan [ ]

Ja sie podpisuje pod powyzszym postem pzoa 'znudzil mnie', ogolnie spoko, ale do odyseji to nie ma zadnego startu.

Bardziej mnie zaskoczył Sunshine, na tkroego sie nie napalałem, a tylko tak po prostu zobaczylem i byl chyba lepszy od Moona o ile dobrze pamietam :)

05.11.2009
00:33
[68]

HUtH [ pr0crastinator ]

Trochę mnie zdziwiło Torquemada, że napisałeś, że nie widzisz nic głębokiego w tym filmie, mając jednocześnie cytat Lema w sygnaturce.

To prawda, że nie jest to arcydzieło na miarę Odysei, ale czy wszystko musi być zawsze porównywane do niej? To jest zamknięcie się na jakiekolwiek nowe wizje s-f.

05.11.2009
08:55
[69]

jasonxxx [ Szeryf ]

nie zrobil ogromneo wrazenia a 9+/10 ocena...

Bo widzisz, w moich kategoriach wielkie wrażenie = 10/10.

To była subiektywna ocena. Pomysl czasem, tłuku, to nie boli.

05.11.2009
09:12
[70]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

HUtH --> Oczywiście, że nie wszystko musi być porównywane do Odysei, ale w moim przypadku tak jest, podejrzewam zresztą, że nie tylko w moim. Jak by nie było, OK jest swego rodzaju kanonem i zawsze będzie się do niej porównywać kolejne produkcje, to jest nieuniknione i co by się nie mówiło, tak jest i będzie.

A sam Moon złym filmem nie jest. Drażniło mnie jedynie nawiązywanie reżysera do OK. Jak pisałem wcześniej, aktor, sztuczki z pseudoHALem, spokojne ujęcia ... zbyt dużo tego jak dla mnie po prostu. Z drugiej strony to nic złego, w końcu nie mam nic przeciwko korzystaniu z sprawdzonych wzorców. Ale w Moon zabrakło KONKRETNEGO przekazu ... tu tylko pokazano ludzką chciwość. Nihil Novi Sub Sole po prostu. Setki filmów są tego pełne.

Aktorstwo było ok, księżyc piękny nie przeczę, cisza przestrzeni kojąca. Ale to trochę za mało po prostu. Ładnie opakowane g...o hmm ... reżyser/scenarzysta ubrał banał w przyjemny kostium. Ale jak się ten strój ściągnie to nie ma pod nim nic ciekawego.

Mortan --> Sunshine i mnie podobał się bardziej.

05.11.2009
13:33
smile
[71]

Mortan [ ]

HUtH --> Nie kazdy film bedzie porównywany do Odyseji, ale Moon bedzie, bo jest ostro wzrowany i ma sporo elementów wzietych z filmu Kubricka.

stanson --> Czemu wyzywasz ludzi od tłuków jak mają racje ( i jeszcze nawet w zaden obrazliwy sposb nie zworcili Ci uwagi ze sie mylisz) ? Uzywasz jednoczesnie wyrazenie" nie zrobil na mnie ogromnego wrazenia" i jednoczesnie 9+/10, to jets brak jakiejkolwiek logiki tylko niezła sprzecznosc w sobie. albo nie znasz znaczenia frazy " nie zrobił na mnie ogromnego wrazenia" albo nie czujesz po co ludzie wymyslili system oceny danej rzeczy.

Wiadomo ze kazda ocena jest dubiektywa, to taki banał ze nie ma co tego pisac, a skala ocen nie zaczyna sie od 8/10 a konczy 10/10 tylko od 1/10 albo od 0/10 i własnie po to jest skala zeby jej uzywac, a nie kazdemu lepszemu filmowi dawac 9/10 jak robi tutaj spora ilosc osob, przec co ich oceny sa gówno warte i tylko wprowadzają ludzi w bład niepotrzebnie.

Pokaże Ci to na przykładzie ocen z Secret Service, ktore dotycza gier, ale rownie dobrze mozna to zastosować do filmów.

1 - Kaszana i badziew. Zabeirzcie to ode mnie.
2 -Cienizna. Dobra, aby pokazać nielubianym kolegom, doskonale nadaje się jako podkładna pod mysz, ewentualnie jako podstawka pod kawę.
3 - Nie Polecamy. Szkoda pieniędzy, chyba ze zbliza sie koniec roku podatkowego I szukacie wydatków na pomoce naukowe
4 - Gra słaba, mająca drobne wady I powielony pomysł
5 - Gra przyzwoita, spelniajaca wszystkie wymogi aktualnie satawiane tytułom danego gatunku.
6 - Gra ponadprzecietna, majaca ciekawe element
7 - Gra wybitna, ktorą warto zakupić ze wzgledu na liczne walory artystyczne, techniczne i fabularne
8 – Gra wyśmienita, musisz ją miec, Stanowi pierwszą klase w swoim gatunku
9 – Gra przełomowa, kamien milowy w danym gatunku. Jeżeli jej nie widziales i w nią nie grałes, to nie masz o czym rozmawiac z kolegami.
10 – Gra Legenda, nalezy wytapetować nią sobie pokój.


Tutaj jest własnie skala dobra tak, ze w jej połowie mamy przyzwoity produkt, a wyzej robi sie lepszy, a nizej gorszy i trzeba uzywac wszystkich ocen, zeby ta ocena koncowa miała jakikolwiek sens.

Ja np nie uwazam ze film Moon to film legenda, ani ze jest przełomowy, bo przełomowa była Odyseja. Dalej sie juz mozna spierac komu jak bardzo sie podobało, ale ocena miejscie sie pomiedzy 7/10 a 8/10 i takie 7,5 ja bym dał, szczegolnie ze wzgledu na brak filmow SF w ostanich latach.

Strasznie mnie irytuje ze ludzie zawsze walą min 8/10 i potem sie robi filmweb gdzie nie ma co patrzec na ocene filmu.

Taka jest sytuacja ze wszystkim, ze wieksozsc gier/fimów/seriali powinna miec miedzy 6/10 a 7/10 a juz cos o wiele lepszego oceny lepsze, zeby wysawianie tych ocen mialo jakikolwiek sens. Jeszcze pare lat temu tak bylo na imdb, gdzie ocena 6/10 to juz mozna bylo spokojnie ogladac, a 7/10 to spokojnie bardzo dobry film.

Po to jest skala taka do 10 zeby jej calej uzywac, a nie tylko 3 ostatnich wartosci.

edit :

taka sytuacje idelanie obrazuje krzywa Gaussa, gdzie srodek jest najbardziej nasycony, a wartosci skrajne czyli albo bardzo zle albo bardzo dobre sa o wiele mniejsze i to sie sprawdza w ilosci i jakosci wydawanych gier, produkowanych filmów czy sredniej ocen uczniów w szkole

przykład krzywej gausa ( chodzi o kształt, bo akurt chodzilo o problem jakichs slów ;P )


Moon - nadzieja na prawdziwe science-fiction - Mortan
05.11.2009
13:39
smile
[72]

jasonxxx [ Szeryf ]

Ja mam własną skalę. Secret Serice ma własną.
Mam prawo? Dziękuję.

Dessloch zaś jest tłukiem z założenia, nie tylko w tym wątku.

05.11.2009
18:08
[73]

Dessloch [ Legend ]

bo ci w wielu miejscach pokazalem, ze jestes baranem? :))

to w takim razie tluk, jest dla mnie komplementem

05.11.2009
18:08
[74]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Filmik niezły, zwłaszcza jeśli nie ma się przed nim smaka na "nie-wiadomo-co".

Natomiast skala, którą przedstawił Mortan jest śmieszna i nierozsądna. Oceny 6-10 mają bardzo pozytywny wydźwięk i w sumie są podobne. 7- wybitna, 8 - wyśmienita - jeśli już stopniujemy, to raczej wybitna stałaby ponad wyśmienitą. Stopień 10 jest już zupełnie głupi, bo jak na początku można ocenić czy coś jest legendą cyz nie? To samo z 9. Poza tym dzieła wybitne zawsze są wyśmienite i przełomowe i zwykle stają się legendami. Ogólnie - masło maślane z tych opisów od SS :)

05.11.2009
19:55
smile
[75]

jasonxxx [ Szeryf ]

[74] Skoro ci się wydaje, ze coś takiego pokazałeś to faktycznie, jesteś niżej niż myślałem - i zgadzam się, tłuk jest dla ciebie komplementem :)

05.11.2009
20:40
[76]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

[75] Coś ci się pomyliło stanson :)

05.11.2009
21:14
smile
[77]

jasonxxx [ Szeryf ]

^ [73]

06.11.2009
10:20
[78]

DanuelX [ Generaďż˝ ]

Wielkie uznanie dla reżysera. Niewielki budżet, odwaga by zrobić coś staroświeckiego i nareszcie w miarę logiczna i spójna fabula filmu SF. Tego nie widziałem od lat. W odróżnieniu od jedzących kocie żarcie kosmitów to jest prawdziwe SF - D9 to tania sensacyjna rozrywka dla pseudointelektualistów. Panie Duncanie z całą odpowiedzialnością powierzył bym Panu "Grę Endera" widzę że tylko Pan by tego nie **** jak Piter J wszystkie filmy w których miesza swoje paluchy.

06.11.2009
10:39
[79]

$aimon [ Generaďż˝ ]

film jest swietny, zwlaszcza biorac pod uwage jego budzet. Jest kilka rzeczy ktore inaczej sobie wyobrazalem ale i tak film fajny, godny polecenia. Jak ktos lubi normalne sf typu odyseja czy chocby sunshine, to ten film tez mu sie spodoba.

06.11.2009
13:21
[80]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

DanuelX --> Lepiej być "pseudointelektualistą" niż spuszczającym się nad filmem i jego "głębokim ukazaniem człowieczeństwa, w starciu z ogromem wszechświata, przesiąkniętego pesymizmem i nieuchronną katastrofą jednostki. Wspaniałe ukazanie dylematu i świadomości braku jakiejkolwiek pomocy ze świata, który okazał się wrogim i nieprzyjaznym, gdzie jedyne ludzkie cechy, posiada robot. Jest to wspaniała uczta dla zmysłów i estetyki, poruszająca kwestie na tyle uniwersalne co i zupełnie nowatorskie bla bla bla " ... i reszta podobnego bełkotu na temat ww filmu.


A i co było logicznego i spójnego w utrzymywaniu przez korporację kilkuset zahibernowanych klonów, które wymagają tlenu, pożywienia itd przez setki ( w założeniu ) lat co przelicza się na biliony, kiedy łatwiej i zdecydowanie taniej było by wymieniać co te trzy lata na normalnego pracownika ? Nie wspominając już o tym, że korporacja wpadając na tak wspaniały i inteligentny pomysł, zapewne liczyła się z przypadkiem wpadki i skandalu co łączy się z utraty koncesji na wykonywanie tych księżycowych prac. ... faktycznie, kwintesencja logiki !

06.11.2009
13:33
[81]

DanuelX [ Generaďż˝ ]

deTorquemada - zabolało? Nie mam chęci na pyskówki.

06.11.2009
13:46
[82]

SULIK [ olewam zasady ]

deTorquemada:
"A i co było logicznego i spójnego w utrzymywaniu przez korporację kilkuset zahibernowanych klonów, które wymagają tlenu, pożywienia itd przez setki ( w założeniu ) lat co przelicza się na biliony, kiedy łatwiej i zdecydowanie taniej było by wymieniać co te trzy lata na normalnego pracownika ? Nie wspominając już o tym, że korporacja wpadając na tak wspaniały i inteligentny pomysł, zapewne liczyła się z przypadkiem wpadki i skandalu co łączy się z utraty koncesji na wykonywanie tych księżycowych prac. ... faktycznie, kwintesencja logiki !"

1. jeśli są zahibernowane, to po co im pożywienie ?
2. a co jeśli zdarzy się wypadek taki jak z udziałem #1 ? dużo szybciej jest odmrozić kolejnego niżeli, wysłać z ziemi (powrót z księżyca trwał 3 dni, prawdopodobnie zebranie ekipy na Ziemi i wysłanie na księżyc mogło by potrwać np. tydzień)
3. miliony, albo więcej musieli wydać na szkolenie jednej osoby i jej przystosowanie, a później już tylko klonowanie, które mogło się okazać tańsze - nie znamy reali cenowych oraz postępu technologicznego w różnych dziedzinach życia przedstawionych w filmie, więc ciężko nam dyskutować na temat co jest dla nich bardziej opłacalne, ale sądząc po tym, że woleli mieć klony na księżycu wynika, że z wielu powodów było to ekonomicznie pozytywne i miało więcej plusów dla firmy, niżeli minusów
4. a co do skandalu - jak by nie było w każdym filmie w którym korporacja robi jakiś przekręt jest przygotowana na obronę przed skandalem i jakoś nie sądzę aby tutaj było inaczej

więc podsumowując nie rozumiem Twojego uzasadnienia w temacie braku logiki, może w naszych realiach w których żyjemy zachowania takie mogły by być nie logiczne, ale jak już wspomniałem wyżej nie znamy reali świata w którym się to dzieje, więc na logikę czynów bym nie narzekał.

06.11.2009
14:48
[83]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

DanuelX --> Nie zabolało... bo w przeciwieństwie do Ciebie dopuszczam "możliwość" spełnienia się historii i z D9 i z Moon ... nawet jednocześnie.
EdiT: Aczkolwiek owszem, uważam film za przeintelektualizowany i nie wnoszący nic do kanonu. Ot, dla "madafakerow sajensfikszon" sypiających z książkami pod poduszką.


SULIK --> "ale sądząc po tym, że woleli mieć klony na księżycu wynika, że z wielu powodów było to ekonomicznie pozytywne i miało więcej plusów dla firmy, niżeli minusów" Albo tak po prostu było wygodnie reżyserowi i tyle ...

Ogółem punktujesz to dobrze, ale można też z drugiej strony - że hibernacja to i tlen, dożylne dożywianie, że jednak lepiej wysłać więcej osób, minimum trzy i wtedy nie ma problemu z samotnością - ( nawet dupa nie psycholog wie co się dzieje z człowiekiem w samotności, więc sam fakt wysyłania jednej osoby musiał wzbudzić kontrowersje na ziemi i szeroką dyskusję, ale tu tego ukazanego nie ma, bo też by przeszkadzało ) i brak problemu z "wypadkiem" ...
Edit: i przy takiej technologi jaka jest przedstawiona, wysłanie ekipy z ziemi nie zajęło by więcej niż 4 dni .. - koleś sobie w "spiżarce" na ziemie wrócił ;]

W każdym razie, można tak i tak.

06.11.2009
14:57
smile
[84]

Azerko [ Alone in the wild ]

obejrzałem ostatnio ten film i nie wiem co o nim sądzic ;/ jednak nie zrobil na mnie jakiegos dobrego wrazenia ode mnie 6/10

06.11.2009
17:44
[85]

SULIK [ olewam zasady ]

deTorquemada - natomiast co do faktu osamotnienia i tego, że lepszym rozwiązaniem było by aby ekipa była kilku osobowa - jak najbardziej się zgadzam, sam na początku filmu zastanawiałem się kiedy bohater oszaleje, ba praktycznie do końca filmu liczyłem na to, że już oszalał :D

06.11.2009
20:57
[86]

djforever. [ Konsul ]

Właśnie skończyłem oglądać. Najlepszy film jaki oglądałem od jakiegoś czasu.

10.11.2009
13:29
[87]

smalczyk [ Senator ]

Jestem juz po obejrzeniu - i moge sie zgodzić z większośćią pochlebnych opinii.
Tak nowatorskiego w swojej 'tradycyjności' (brzmi dziwnie, ale tak to własnie widzę) filmu sci-fi nie dane mi bylo od dawna widzieć. Rewelacyjnie stworzony klimat, film jednego aktora dosłownie i w przenośni, sugestywne udźwiękowienie...- tylko zakończenie wyobrażałem sobie nieco inaczej.
No, ale chyba nawet w tym wypadku cos na kształt happy endu być musiało.

Oby więcej tego typu produkcji!

spoiler start

Nie wiem czy dobrze wyliczyłem chronologię, ale zważywszy na wiek córki Sam musiał byc dopiero 3-cim w kolejności po oryginale klonem. A to troche mnie rozczarowalo zważywszy na liczbę przygotowanych zastępców - w momencie, w ktorym widz dowiaduje się (bo domyślać się można już wczesniej), że Sam nie jest pierwowozrem, bylem wręcz pewien, ze okazę się, iż mineły setki lat od jego przybycia na Księżyc, a wszyscy i wszystko co znał jest już dawno poza nim.
Wracając do rozważania - skoro dopiero kilku następców pojawiło się po oryginalnym Samie - skąd w takim razie kilka róznych nagrań 'poprzedników'? Pokazano co najmniej 4 innych na taśmach, więc możnaby wnioskować, że było tego dużo więcej.

spoiler stop

10.11.2009
13:41
[88]

eJay [ Quaritch ]

smalczyk--->

spoiler start
Każdy klon nagrywał swój pobyt, zdawał raport, a następnie nieświadomie dematerializował się tej specjalnej komorze, która rzekomo miała wysyłać Samów na Ziemię:) Poza tym data ważności klona - 3 lata - nie musiała być ściśle przestrzegana, choć była dobrym zabezpieczeniem przed odkryciem spisku. Niektóre egzemplarze chciały wracać wcześniej w wyniku załamania psychicznego. Korporacja słała gotowe nagrania od żony i rodziny o różnej treści - od pozdrowień po ogłoszenie rozwodu, tak aby klon dostał załamki i chciał wrócić na planetę. I w ten sposób przebiegał cykl (tak mi się wydaje). Pamiętajmy, że klony po 3 latach były w fatalnej kondycji, a w nagraniach widać inne egzemplarze, które są ruchliwe i dynamiczne, aczkolwiek poruszone wiadomością od rodzinki.
spoiler stop

10.11.2009
13:45
[89]

smalczyk [ Senator ]

eJay --->

spoiler start

Tak czy owak, nawet jeśli przyjąc mniejszą średnią, w moich oczach bardziej zyskałaby wersja z setkami lat przerwy niż zaledwie kilkunastoma.

spoiler stop

10.11.2009
14:14
[90]

Dessloch [ Legend ]

True.
ale pewnie chcieli, zeby mial chec wracania... (tworcy filmu ofkors). Inaczej moglby nie miec motywacji do tej calej akcji.

10.11.2009
14:33
[91]

eJay [ Quaritch ]

smalczyk---->

spoiler start
Realnie patrząc na technologię bazy to nie mogło minąć sto lat. Na moje oko akcja Moon rozgrywa się gdzieś po 2020 roku.
spoiler stop

10.11.2009
15:51
[92]

smalczyk [ Senator ]

ejay ----> no proszę cię, nie mówmy o jakims przesadnym realizmie :) Film zyskałby moim zdaniem gdyby

spoiler start

bohater zamiast wracać na Ziemie w poszukiwaniu utraconej rodziny np wysadził baze w powietrze w zemście/żył i pracowal nadal tajakby nic się nie stało/cała masa innych zakończeń :)

spoiler stop

10.11.2009
15:55
[93]

eJay [ Quaritch ]

smalczyk---->

spoiler start
Tylko, że on już narozrabiał wystarczająco, rozwalił anteny zagłuszające no i przede wszystkim odkrył cały proceder z klonami. Zakończenie jest otwarte i można sobie śmiało dopowiedzieć co się stało później. Należy też pamiętać, że Sam 1 w rozmowie z córką pod koniec usłyszał... samego siebie jako ojca. Normalny Sam jest więc na Ziemi. To daje kolejne interpretacje fabuły.
spoiler stop

10.11.2009
16:02
[94]

smalczyk [ Senator ]

eJay --->

spoiler start

jestes pewien tego głosu? Osobiście nie rozpoznałem w nim Rockwella - ale moge się mylić.
Oczywiście reżyser miał prawo do takiego zakończenia i nie jest ono złe. Po prostu mnie bardziej podobaloby się jeszcze mocniejsze osadzenie bohatera w samotności i szaleństwie - odkrycie upływu kilkuset lat po śmierci żony i córki byłoby tym co potrzebne do osiągnięcia delirium :)

spoiler stop

10.11.2009
16:13
smile
[95]

eJay [ Quaritch ]

smalczyk---->

spoiler start
Angielski opis fabuły:

Sam Bell hired Tess as an intern. After her internship ended, he asked her out, they began a relationship and eventually married. Their marriage ran into difficulties and they separated for six months, then got back together. Sam trained as an astronaut and went to the Moon to work for Lunar Industries, extracting helium-3 from the soil for energy production. While Sam was on the Moon, Tess sent him video messages and showed him his daughter, Eve Bell, who was born around the time Sam left Earth.

After three years, Sam returns to Earth. Lunar Industries decide that it is too expensive to ferry workers to and from the Moon; instead, they create clones of Sam (apparently about a hundred), implant them with the real Sam's memories and keep them cryogenically frozen.

The first clone (call him Sam-2) is sent into the main part of the base and is revived by the robot GERTY, who tells him that he had an accident. Sam-2 serves his three years. He is told that solar activity has damaged the communication satellite, making live communication with Tess impossible; in reality, she is continuing her life with the real Sam, and Lunar Industries just show Sam-2 videos of her messages. At the end of three years, he enters a pod, where he is told he will be frozen in preparation for his return to Earth. Sam-2 is not frozen, but rather incinerated. Eve is now 6 years old.

Sam-3 serves his term and is incinerated. Eve is now 9.

Sam-4 also serves his term. Eve is now 12. Tess dies at some point in Eve's childhood.

Sam-5 (the protagonist of Moon) then begins his term. As it nears its end, he begins to suffer from hallucinations, one of which causes him to crash the moon buggy. Lunar Industries assume him to be dead, and thaw out Sam-6, who rescues Sam-5 from the buggy. GERTY admits that both are clones, and they realise that Lunar Industries are blocking their radio signals. Sam-5 drives out of range of the signal blocker and calls Sam Bell's home. Eve (now 15) answers, telling him that Tess is long dead and revealing that the real Sam is back on Earth.

With only a few hours before the "rescue" team arrives, the Sams realizes that if they are discovered together, they will both be killed. Sam-6 plans to launch Sam-5 back to Earth hidden in the helium-3 delivery vessel, and thaws out Sam-7 to take Sam-5's place in the rover. But Sam-5 realizes that he is dying, and insists that the Sam-6 escapes, while Sam-5 returns to the rover to die and Sam-7 is left to begin his three-year term. After reprogramming a helium harvester to crash into one of the jammers, the Sam-6 launches his escape, which Sam-5 sees in his final moments. With the jammer disabled, the base computer finally registers that a live up-link has been established. As Sam-6 approaches Earth, voice-overs begin detailing Lunar Industries executives' arraignment on crimes against humanity.


Co do zakończenia. Moim zdaniem jest idealne. Nie za słodkie, a wciąż gorzkie. Bo klon nie może mieć rodziny.
spoiler stop

10.11.2009
16:20
[96]

smalczyk [ Senator ]

eJay --->

spoiler start

skąd wiesz, że nie może mieć rodziny? Nie slyszałem by mówili cokolwiek o tym w filmie - a może klonowanie było już wtedy na Ziemi powszechne? (zauważ, że posiadanie klonu nie było dla Sama jakąś niesamowitą ciekawostką w sensie możliwości klonowania)

spoiler stop

18.11.2009
22:15
[97]

Salado. [ Generaďż˝ ]

chyba mnie wzrok myli, ale można dorwać kopie w jakości BluRay na torrentach..

18.11.2009
22:40
[98]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Chyba i ja się wreszcie zapoznam z tym filmem. Szkoda jeno, że jego premiera na naszym podwórku to jeden wielki smiech na sali :/

18.11.2009
22:43
[99]

Dessloch [ Legend ]

a pozniej sie dziwia, ze w PL ludzie nie chodza do kina..
pewnie, ze ie chodza, jak zanim wyjdzie w kinach to juz sa bardzo dobre kopie na stronach pirackich

18.11.2009
23:26
[100]

mos_def [ Senator ]

Fajny film, brakuje mi wlasnie takich klimatow.
Ze ludzkosc troche zapomina o kosmosie to jestem w stanie zrozumiec, ale ze wytwornie filmowe? :) przeciez to taki ciekawy materiał

Film mimo ze fantastyczny to moim zdaniem bardzo, baaardzo prawdopodobny a jestem wrecz przekonany ze tak wlasnie za jakis czas bedzie wygladał ten "podboj" okolicznych planet.
Ludzie na Ziemi sa dla siebie czesto okrutni i bezwzgledni, wiec dlaczego mieliby nie byc na ksiezycu?

Nie wiem czy ktos juz o tym wspomniał, ale w tym filmie od poczatku do samego konca gra tylko jeden aktor!
(mozna pominac te krotkie wspomnienia z zona czy dziecmi)

18.11.2009
23:30
smile
[101]

faust7 [ FullMetal Alchemist ]

Obejrzałem przed chwilą i muszę powiedzieć że oglądając takie filmy tracę zaufanie do ludzi, świata i nie wiem co bym zrobił w takiej lub podobnej sytuacji w której znalazł się Sam... Wyobraź sobie że jesteś klonem, twoje wspomnienia są wymazane a twoje życie nie miało sensu bo i tak niedługo znikniesz a twojego klona który po tobie przyjdzie czeka taki sam los... Skąd wiesz że nie jesteś sam na tym świecie i nie czytasz teraz postu czegoś co naprawdę nie istnieje?... Znasz tylko swoje życie i nie wiesz czy inni nie są tylko podstawionymi pionkami które mają urzeczywistnić coś co nazywasz życiem... Czasami myślę że jestem w grze a kiedy ją przejdę (np. kiedy umrę) dowiem się wszystkiego czego teraz nie wiem... Tego co jest po śmierci albo co było na początku świata albo tego czym byłem przed narodzinami... Zastanawiałeś się kiedyś co będzie po śmierci albo jaki sens ma życie... Bredzę... bo jestem nie wyspany... Załamka... Nigdy więcej takich filmów... w takim stanie w jakim jestem... i o tej porze... Trochę nie na temat... Totalny brainfuck...

- Ale może też być tak że Bóg istnieje... :)

Film ogólnie fajny tak 7+/10... skojarzył mi się z Wyspą albo... kurde... był taki film o kolesiu który żył na wyspie i odkrył że cale jego życie było serialem... a wszyscy ludzie byli podstawieni...

18.11.2009
23:37
[102]

mos_def [ Senator ]

faust >>> To akurat była komedia z Jimmym Carreyem. Tez fajna zreszta.

No coz, klonowanie niesie ze soba wysokie ryzyko takich sytuacji. To cos jak historia z nitrogliceryna i dynamitem, na poczatku miała słuzyc dobru ludzkosci, a jak było wszyscy wiemy, hehe.

18.11.2009
23:55
smile
[103]

przemek__ [ F1 2010 ]

Bardzo dobry film. Sam nie jestem fanem SF, ale ta produkcja ma w sobie to coś i ma głębszy sens. POLECAM.

19.11.2009
09:24
[104]

Dessloch [ Legend ]

faust chyba troche pomyliles The Island i The Truman Show.
w Truman Show zycie bylo serialem, reality show.
w The Island koles jest klonem znanej i bogatej osobistosci i jest trzymany na czesci zamienne.... co jakis czas loteria i ten kto wygra idzie na wycieczke zycia na wyspe, czytaj: oryginal potrzebuje przeszczepu...

wiec pomyliles ciut dwa filmy i je poloczyles, ale oba dobre wiec wybaczamy ci:)

19.11.2009
10:03
[105]

Valem [ Makaron Shakaron ]

A ja sie przyznam ze sciagnalem ale inny bardziej mroczny SF. Pandorum. Rowniez b. dobry film

19.11.2009
11:12
[106]

SULIK [ olewam zasady ]

smalczyk ->

spoiler start

a po co klonowi rodzina jak umrze w Ciągu 3 lat ;P

oczywiście jest opcja numero duo, że umierają mniej więcej w okolicach 3 roku tylko z tego powodu, że mają dodawane coś do jedzenia, lub promieniowanie kosmiczne na nich tak działa, a nie, że są zaprogramowani odpowiednio

spoiler stop


btw. tak sobie jeszcze myślę, że cała operacja na księżycu mogła mieć drugie podłoże, a dokładniej badania nad psychiką człowieka osamotnionego przez 3 lata, któremu poddaje się różnego rodzaju bodźce od rodziny i sprawdza się efekty np. przed rozpoczęciem misji na księżycu przez normalne załogi ;) - ale jakoś mało prawdopodobne to ;P


Valem - widziałem Pandorum i mi się bardzo spodobał, takie połączenie: Event Horizon z Eden Log i Dead Space :)

19.11.2009
11:17
[107]

Sezz [ Konsul ]

a pozniej sie dziwia, ze w PL ludzie nie chodza do kina..

Nie chodza, poniewaz leja na zlodziei.
ok. 30 pln za jeden bilet? Sorry, stac mnie, ale nie dam sie ruchac w pupe.
To juz wole spokojnie w domku na 50" obejrzec film w HD.
W kinie ostatni raz bylem w Multikinie, kiedy bilet kosztowal 15 pln.

19.11.2009
11:20
[108]

Dessloch [ Legend ]

30zl kosztuja juz?
jak ostatnio bylem to 10zlociszy w wawie ze znizka studencka...

a teraz 30zl? :)
sporawo jak na zarobki w PL

sulik-->
Krakow sie nie liczy.
Mowimy o Polsce

19.11.2009
11:33
[109]

SULIK [ olewam zasady ]

Przesadzacie z ceną
z 2 tygodnie temu byłem w kinie i płaciłem 10 zł
jakieś 3-4 tygodnie w innym 15 zł
w Krakowie oczywiście

19.11.2009
11:50
[110]

Mortan [ ]

Nie wiem gdzie macie kina po 10 zł o0

Multikino Złote Tarasy:
28 zł normalny, 20 studencki ( weekendy i swieta)
23 norm, 18 stud ( nie-weekendy)

U mnie w miescie na szczescie jest taniej czyli 20 norm, 16 stud.

A Sezza nie sluchajcie on opowiada ze ma 12k/ msc netto i nie wyda 30 zł na kino :>

19.11.2009
11:53
[111]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

Do Multikina sie oplaca chodzic tylko na DKF-y i festiwale, inaczej za dużo kasy zdzierają. Najtańszy jest helios

19.11.2009
11:55
[112]

Dark Templar [ Konsul ]

Atlantic 14 lub 15 zł dla studentów
Luna 5 zł w poniedziałki (choć nie wiem jakiego repertuaru to dotyczy - pewnie coś off'owego)

19.11.2009
12:11
[113]

VOSTOK [ Dungeon Master ]

Truman Show komedią (@ [102]) ? Oglądając ten film nie zaśmiałem się ani razu. Chyba zasugerowałeś się osobą odtwórcy głównej roli ;).

A sezz to nowy inkarnacja króla forumowych trolli - po włodziksach/sendinach/alkach czas na nowego :>.

19.11.2009
12:12
[114]

Trael [ Mr. Overkill ]

Dąbrowa Górnicza, Katowice - Helios i CinemaCity - ceny normalnych biletów pomiędzy 15-20 zł w zależności od tego czy tydzień czy weekend. Więc nie jest to jakaś wygórowana cena. Gorzej z repertuarem :)

19.11.2009
13:28
[115]

Dessloch [ Legend ]

Vostok--> ja tam smialem sie na Truman Show, moze nie jest to stricte komedia, ale miala pozytywny komediowy wydzwiek:)

19.11.2009
18:01
[116]

SULIK [ olewam zasady ]

Mortan - kina studyjne :)

27.11.2009
09:51
[117]

sekret_mnicha [ fsm ]

Nie czekałem na DVD, obejrzałem w zaciszu domowym. Bardzo dobry film. Taki w sam raz. Spokojne tempo, prosta historia, REWELACYJNIE zagrany i ze świetną muzyką. Jeden z bardziej satysfakcjonujących mnie seansów w tym roku. Szkoda, że w kinie był tylko raz i nie u mnie :/

27.11.2009
09:54
[118]

smalczyk [ Senator ]

Wystarczy pójśc do Kinoteki - 14zł za seans.
Można?

A Multikino w tygodniu wycenia się na 18zł - tez nie jakiś kosmos.

No ale jak się chce w weekendy z hałasująca banda popcorniarzy śmigac to niestety trzeba płacić.

27.11.2009
10:35
[119]

sekret_mnicha [ fsm ]

smalczyk > Moon był grany w polskich kinach RAZ na Warszawskim Festiwalu Filmowym. I tyle. Jeśli jakaś kinoteka albo inne kino studyjne go jakimś cudem dorwało, to pogratulować. W Poznaniu ten film nie jest grany. Wszyscy, chcący obejrzeć ten film oficjalnie albo już to zrobili na WFF albo muszą czekać na premierę DVD/BR.

27.11.2009
10:40
[120]

graf_0 [ Nożownik ]

W moonie zabrakło trochę puenty, jak dla mnie.
Jakiegoś rozwinięcia sytuacji którą stworzyły te wydarzenia.

Ale poza tym film doskonały. Taki jak powinien być dobry S-F. Tylko trzeba stwierdzić wprost że to również zasługa bardzo zachowawczej scenografii. Pojazdy, wygląd bazy, robota itp to niemalże kalka ze starych filmów S-F. I dlatego tak fajnie się oglądało.

27.11.2009
10:44
[121]

smalczyk [ Senator ]

sekret ---> piłem do mini dyskusji o cenach biletów w kinach - Moona osobiscie w żadnym z nich nie widziałem

27.11.2009
10:51
[122]

sekret_mnicha [ fsm ]

smalczyk > A no to wszystko jasne. I zgadzam się - jak się chce, to można do kina za mniej niż 28 pln :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.