Fett [ Avatar ]
Jaki samochód?
Stałem się posiadaczem prawka i pasuje rozglądnąć się za jakimś środkiem transportu. Z racji, że to mój pierwszy samochód nie mam wygórowanych wymagań. Chociaż może właśnie mam wygórowane wymagania. Co najważniejsze to żeby był tani (do 6000zł), tani w utrzymaniu i mało awaryjny a jeżeli już awaryjny, bo inaczej się nie da, to żeby części nie kosztowały tyle co drugi samochód. Domyślam się, że dla niektórych samochody za 6k nie istnieją, a jeżeli istnieją to są to nic nie warte gruchoty, do których więcej trzeba dokładać. Wysłucham wszystkich argumentów.
Co do innych wymagań, nie mam żadnych. Może być benzyniak/diesel/na gaz. Silnik wystarczy litrowy (zależy mi bardziej na kosztach niż na osiągach).
Samochód częściej byłby wykorzystywany w trasie(jakieś 80km) niż w mieście. Dlatego moim najważniejszym kryterium jest to, żeby nie rozpadł się po 40 km. i nie spalił po drodzę 15 litrów paliwa.
Nie musi być ładny ani fajny. W takim przedziale cenowym nie patrzy się na cene :) Marka mnei nie interesuje. Może to być zarówno daewoo tico jak i fiat 125p. Samochód musi jeździć:)
Coś polecicie ?
Myślałem nad seicento, matizie, tico. Może ktoś coś jeszcze poleci ?
jasonxxx [ Szeryf ]
Przy tym budżecie to ważne, aby był jak najmłodszy.
Tico/Matiz to chyba dobry wybór na pierwszy samochodzik, sam nauczysz się grzebać przy pierdołach jak sie coś popsuje, a części sa taniutkie. Tico pali 5-6 l / 100km, więc tyle co nic. Tyle, że raczej w trasy się nie nadaje. No i problem w tym, że w razie kolizji istnieje duże ryzyko utraty zdrowia...
Ewentualnie może porozglądaj się może za jakimś Oplem Astrą z instalacją LPG?
Może ktoś kto ostatnio kupował pierwszy samochód więcej Ci doradzi.
Powodzenia w poszukiwaniach, ale pamietaj, że za te pieniądze nic fajnego nie kupisz, więc nie słuchaj propozycji fajnych samochodów ;) Najlepsza będzie jak najprostsza i popularna na rynku konstrukcja.
Liczyrzepa [ Generaďż˝ ]
jako pierwszy samochód za 6000 polecam BMW 325 z 1995 roku, 142 konie mechaniczne
ambasador00 [ Konsul ]
Możesz przypatrzyć się też na Daewoo Lanos. W tej cenie znajdziesz coś w okolicach 2000 roku z gazem. Nie ma kopa, nie jest najpiękniejsze, ale spełnia twoje wymogi. Jednak ma diametralnie różne opinie. Dla jednych jest świetne i bardzo wytrzymałe, dla drugich okropne.
jasonxxx [ Szeryf ]
- "Co najważniejsze to żeby był tani (do 6000zł), tani w utrzymaniu, zależy mi bardziej na kosztach niż na osiągach)".
- "Jako pierwszy samochód za 6000 polecam BMW 325 z 1995 roku, 142 konie mechaniczne"
poj. silnika: 2494cm3
moc: 142KM
paliwo: benzyna
ot, GOL.
Niedawno założyłem wątek i pytałem czy ktoś ma/miał (użytkuje/użytkował) BMW 320d lub 330d to w odpowiedzi dostałem w link do Hondy Jazz...
sajlentbob [ Vetus Fungus ]
lanos - jeśli interesuje cię oszczędność to szukaj wersji z silnikiem 8v i gazem (do 16v jest sporo droższa instalacja i ma większe wymagania - rzadko którzy leputajcy montujący instalacje gazowe w Polsce potrafią je dobrze ustawić, stąd opinia żeby do 16v nie montować gazu).
Samochód ma dobrą blachę, często można trafić dziadków, którzy jeździli tylko okazyjnie i łatwo znaleźć 10-12 letni samochód w podanej przez ciebie cenie o przebiegu ok. 100k.
Sporo pali na benzynie - wersja 1,5 16v ok. 11l. w mieście, 7-8l w trasie.
Fett [ Avatar ]
BMW ma ta przewagę, że gdybym kupił diesla to mógłbym go ładować zużytą fryturą z McDonalda ;)
Myślałem właśnie o tico. Tanio schodzą i można kupić w miarę młodego, zadbanego za rozsądną cenę. Tym bardziej, że ten samochód kupowali raczej emeryci "do kościółka" :)
Dlaczego się nie nadaje poza miasto?
Co do Lanosa, będę musiał popatrzyć na komentarze tego samochodu.
ot, GOL.
Niedawno założyłem wątek i pytałem czy ktoś ma/miał (użytkuje/użytkował) BMW 320d lub 330d to w odpowiedzi dostałem w link do Hondy Jazz...
Przyznam, że bardziej spodziewałem się odpowiedzi. Dozbieraj drugie 6000 i kup corolle ;)
ambasador00 [ Konsul ]
Tico jest ok. Tanie, mało pali, małe a już 5 drzwiowe. Brakuje jednak głównie wspomagania kierownicy, co po jakimś czasie zaczyna dokuczać szczególnie dla świeżych kierowców.
Sub_Zerox [ Pretorianin ]
Matiz :)
halski88 [ Senator ]
Oszczędniejszy od Matiza będzie Tikas.
Huntelaar [ a ty lowelku jedź ]
Nie wiem co jest dobrego w Tico już wolałbym kupic Peżota 106 litrówke za ta cene
Liczyrzepa [ Generaďż˝ ]
Tico silniczek ma żwawy, ale palić kapci tym się nie da
BMW bez problemu
_ramadan_ [ 37 ]
Nigdy Tico! Tam strefa zgniotu kończy się przy zderzeniu czołowym na bagażniku, a blacha na masce wygina się nawet jak próbujesz na niej usiąść. Za każdym razem, gdy wsiadam do Tico boję się o własne życie. Saicento to przy nim jak Volvo przy chińskiej limuzynie!
Sam miałem zamiar kupić sobie Tico, ale po tym, gdy znajomy dostał (za friko!) i przejechałem się nim kilka razy, to podziękowałem.
Fett [ Avatar ]
Liczyrzepa - Przysłowie mówi: Psy szczekają, karawana idzie dalej.
Sub_Zerox - matiz rzeczywiście lepiej wygląda, ale wg. opinii tico jest mniej awaryjny i tańszy w eksploatacji :)
huntelaar - a co złego jest w tico ?
Pablo_291092 [ Pretorianin ]
Mój wuj w tej samej cenie (podajże 6 z czymś;)) kupił synowi Renault Megane 1.4 hatchback z 1999 r... Myślę, że do tej ceny to już chyba lepszy wybór niż deawoo, tico i inne tam bzdety... Chociaż nie jestem fachowcem;) A wy co myślicie o takiej renówce?;)
Liczyrzepa [ Generaďż˝ ]
_ramadan_
aleś wyjechał z tym bezpiecznym seicento
gorzej być już nie może
SirGoldi [ Gladiator ]
Przestroga, a zarazem podkreślenie, że zezłomowanie Tico w razie czego będzie nietrudne.
Nie ryzykowałbym z takim pojazdem. Wystarczy, że coś się wydarzy na drodze, czy to z winy Twojej czy innego kierowcy, nieważne, i zapakują Cię do czarnego wora. Kup cokolwiek większego, co zagwarantuje Ci choć odrobinę bezpieczeństwa w razie wypadku. Na samochodach się nie znam, ale jak widzę, że poleca się tutaj takie Tico to aż się za głowę złapałem... :/
jasonxxx [ Szeryf ]
Dlaczego [Tico] się nie nadaje poza miasto?
Bo ma 41KM, owszem do 70km/h jest w miarę żwawy, ale żeby wyprzedzić ciężarówkę jadącą 90km/h musisz wziąć kilometrowy rozpęd i trzymać się w jej tunelu aero.
Fett [ Avatar ]
Stanson - a po co miałbym wyprzedzać ciężarówkę, która jedzie 90km/h :)
SirGoldi - a czytałeś okoliczności wypadku ? :)
Plotka85 [ Chor��y ]
Opel corsa- mało pali, większy od tico i prawie bezawaryjny.
Liczyrzepa [ Generaďż˝ ]
stosunek mocy do masy auta:
seicento = 39 KM / 705 kg = 0.055 KM / kg
tico = 41 KM / 670 kg = 0,061 KM / kg
BMW = 142 KM / 1525 kg = 0,093 KM / kg
Fett [ Avatar ]
Plotka85 - wiem, Corsa to świetny samochód. Ojciec ma od roku i nic mu się nie spieprzyło w tym samochodzie. Co przy jego umiejętnościach kierowniczych jest nie lada wyczynem :| Ale za fajnego Opelka trzeba już te 9k zostawić
Skusił mnie ten lanos ;)
Liczyrzepa - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8741310
Pr0Gh0sT [ Jack Bauer ]
Nissan 200sx :)?
.exe [ Pretorianin ]
trzymać się w jej tunelu aero.
Padłem
SirGoldi [ Gladiator ]
Fett ---> Czytałem, czytałem. Co nie zmienia faktu, że totalna rzeźnia się z tego Ticosa zrobiła.
Liczyrzepa [ Generaďż˝ ]
Fett ->
nie każdy kto jeździ BMW jest bezmózgim mięśniakiem
zresztą, z drugiej strony, zawsze możesz wejść w tą subkulturę
zgolisz włosy, kupisz złoty łańcuch (najtaniej od Cygana pod Tesco), komplet T-shirtów (1 biały, 1 czarny - na zmianę, żebyś codzień w tym samym nie chodził - również do nabycia w Tesco), przytyjesz z 80 kg, będziesz się czuł jak urodzony w BMW
Sudzione [ The Legacy ]
jeśli samochód ma być na trasę to z powodzeniem bierz francuza typu Xsara, Megan, 306, tracą one mocno na wartości wiec auto z rocznika 98-99 w benzynie 1,4-1,6 w niezłym stanie można upolować za około 6tysięcy. Auta bez porównania komfortowe do małych miejskich śmigaczy, a spalanie na trasie nie powinno przekraczać 6,5 litrów. Cena części znośna, tylko przed zakupem radze z mechanikiem obejrzeć zawieszenie, bo np regeneracja tylnej belki samoskrętnej to już koszt około tysiąca złotych.
not-so-easy [ Senator ]
Największy motoryzacyjny spec na golu, Łysacek, się jeszcze nie wpisał?
Bac02 [ Traucer ]
może
albo HONDA CIVIC, Opel Corsa
a może
Corsa do 6000zł też się znajdzie
Snakepit [ aka Hohner ]
Liczyrzepa - przeczytaj jeszcze raz 1 post tego wątku i przestan juz pisać o BMW...
Bac02 - bravo duzo pali, ma drogie części, strasznie się go naprawia jak juz coś się rozwali (pod maską) bo skomplikowane to wszystko cholernie w porownaniu do innych wozów z tego ocznika, a skrzynia biegów to juz wogole padaczka, wymiana na własną rękę graniczy z cudem, do tego tandetne wnętrze i bezproblemowe oszukanie kontrolki poduszki że jest jak jej nie ma...wiem, miałem, pozbyłem się, nie kupować :P za 12k można kupić ale za 6k liczcie na godziny pod/koło/na samochodzie i to nie z dziewczyną a z kluczem, smarem itd. a potem i tak mechanik co zedrze kase...
Bazuukaa [ Centurion ]
Przede wszystkim daruj sobie wszelkie francuzy typu Renault, Citroen oraz Peugeot. Psują się, a jak już się zepsują, to zbankrutujesz na częściach. Długo nie zapomnę, jak znajomemu w serwisie zaśpiewali 3tys zł za małą tulejkę do skrzyni biegów Peugeota 605, której normalnie nie sposób było dostać. Ja bym polecał Civica, bo to w miarę bezawaryjne i dość tanie w naprawie samochody.
Wbrew pozorom warto też wziąć Mercedesa, bo to jednak niemiecka solidność, a i części są tanie jak barszcz. Kupisz W124 to o ile nie był składany z 3 i nie żre go korozja, to spokojnie parę lat nim pojezdzisz, bo te wczesne diesle to co prawda woły robocze, ale właściwie niezniszczalne. Poza tym komfort bez powrónwania lepszy niz w takim Megane, czy Corsie. Znajomy ma w kwiaciarni takiego, to ma już coś koło 600 czy 700tys przebiegu i dalej jeżdzi. A zaletą takiego starego diesla jest to, że z powodzeniem jeździ na roślinnym.
Fett [ Avatar ]
Bazuukaa - ale pali :)
Tak przy okazji, z racji, że zaoszczędzone pieniadze to zarobione pieniądze :) Jest sens kupować na pierwszy samochód na okres około 2 lat jakiegoś półtrupka za 2000zł ? Jakąś skodę favorit, czy coś ten deseń :)
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Oczywiście tylko Mercedes 124 z dobrego źródła - rocznik dowolny, byle nie po Taxi.
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
Łysack właśnie sprzedawał jakiś czas temu swoją astrę --> https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8889783&N=1
Mógłbyś z nim zagadać.
CO do Tico... może i to to oszczędne ale napewno nie odporne na wstrżasy i wypadki... gniecie się jak kartonowe pudełko i brak w nim kompletnie miejsca...
Stanowczo odradzam ze swojej strony.
Poszukaj coś na allegro i innych stronach z ogłoszeniami.
Np. pierwszy lepszy z brzegu --->
Rozmiarowo dobry,mało awaryjny i zwinny samochód z silnikiem 1,3 = ekonomia.
Albo --->
Albo --->
Albo --->
Generalnie coś z japońców - nawet stare będą jeszcze trochę służyć.
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Fett ---> posłuchaj starego człowieka - jak nie chcesz miec klopotow i troche pojezdzic, to tylko merc 124, passat albo bmw z serii 5 - ale ze znanego zrodla. Dluzej nimi pojezdzisz, niz tymi nowymi gównami.
Wiem, co pisze - ostatnio zajmuje sie zarzadzaniem tzw floty ( nazwa bez sensu ) i mam do czynienia z wieloma markami.
Jezeli juz nie bedziesz chcial skorzystac z mojej rady, to chociaz nie kupuj zadnego francuza. Chyba, ze chcesz miec ciagle klopoty z zawieszeniem i sprzeglem.
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Za 6 tysi spokojnie powinieneś znaleźć Astre w stanie nadającym się do jeżdżenia i dodatkowo z jakąś poduszką powietrzną oraz alarmem. Felerem jest karoseria zjadana przez rdzę, ale jak dobrze poszukasz, to znajdziesz model zardzewiały w znikomym procencie, bo o braku rdzy, w tym wypadku, nie może być mowy. Pierdółki będą Ci się psuły, nie ma na to rady, ale majątku na naprawy nie wydasz. Opel Astra już przynajmniej wygląda jak samochód i nadaje się na dłuższe trasy. Kupowanie Tico - zwanego lodówką - do tras po 80km to nie jest dobry pomysł, chyba, że lubisz sporty ekstremalne i żyjesz wg zasady no risk, no fun. Tico spali od Astry mniej, ale dolicz koszty rehabilitacji, która Cie czeka po niewielkiej stłuczce;p
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
Kupowanie Tico - zwanego lodówką
Hmmm - ja to znam pod nazwą żelazka ;)
jasonxxx [ Szeryf ]
zarzadzaniem tzw floty ( nazwa bez sensu )
Co jest w tej nazwie bez sensu?
No chyba że masz lepszy pomysł na przetłumaczenie CFM ;)
Nie wiem czy wszyscy aby na pewno dobrze zrozumieli autora, ale ja doszedłem do tego, że chce coś taniego, w co nie będzie musiał wsadzać góry pieniędzy, będzie mało paliło, nie zapłaci miliona euro za roczne OC i czym przebuja się rok-dwa dopóki nie uzbiera na bardziej konkretny samochód.
Naprawdę, polecanie w tej sytuacji BMW serii 5 to nieporozumienie.
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
O właśnie - Stanson
Gsybyś tu jeszcze zajżał - mam do Ciebie pytanie odnośnie Toyoty Hilux Surf. Nie wiem czy konkretnie taki model pojawił się w reszcie Europy ale nieważne.
Czy wersja z połowy lat '90 ma jakieś mankamenty? Noszę się z zamiarem kupna takiego cacka w wersji 3.0 w turbodieslu.
Prosiłbym - jeśli to możliwe - o jakieś małe nawet info.
Dzięki :)
gromusek [ keep Your secrets ]
passat 1.9 TDI. ,,Nie łamiotsa nie psujetsa''. Ludzie zastanówcie się tico na trase dzien w dzien 80 KM ? Passat spali Ci z 6 litrow na 100, tanie naprawy, juz w miarę można po trasie jechać bez strachu w oczach wyprzedzając traktor ;) Na upartego to moze i B4 bys kupil w gorszym stanie. IMHO passat B4 to najlepsze auto jakie kiedykolwiek produkowali :)
jasonxxx [ Szeryf ]
Herr Flick --> chciałbym pomóc, ale na wiele się nie nadam...
Z terenowymi Toyotami nie mam osobiście jak i wśród znajomych doświadczenia. Jedyne co wiem to tyle, że firmie, w której pracuje komis nimi trochę handluje i ogólnie klienci po zakupie są zawsze zadowoleni. Jednak ogólna opinia, że Toyoty z tego okresu produkcji są wybitnie trwałe jest Ci zapewne znana. A szczegółów odnośnie ewentualnych mankamentów nie podam, bo ich nie znam...
BTW - przykładowo w Egipcie mnóstwo jeździ własnie takich Hiluxów z nakręconymi przebiegami sięgającymi miliona kilometrów (!!!) - wożą turystów po Safari, itp. Przeciętny samochód by tego zniósł ;)
ambasador00 [ Konsul ]
A no właśnie ciekawe gdzie jest ten słynny Łysack "automaniak". Wielki obrońca tikulcow.
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
Dzięki Stanson - to mi raczej wystarczy :)
Lysack [ Przyjaciel ]
kolejny raz o tico :)
warto:) Części tanie jak barszcz i poza elementami eksploatacyjnymi, na naprawy przez 10 lat użytkowania wydałem coś między 200-300zł :)
właśnie doczytałem, że to się tyczy 80km dziennie - jak mi służył do dojeżdżania głównie do szkoły i dziewczyny, czyli nie więcej niż 10km w jedną stronę to było ok, ale żeby przejechać z miasta do miasta to już nie prezentuje się on najlepiej :) W takim razie nie warto, ale możesz sobie przeczytać to co napisałem poniżej ;)
Silniczek żwawy i jak Stanson napisał - spalanie w trybie mieszanym 5-6 litrów:)
[12] - uwierz, że się da :) Autko jest bardzo lekkie, a silnik w mieście sprawuje się doskonale - przyspieszenie do ok. 60km/h ma na poziomie aut z ponad 100-konnymi silnikami. Problemem jest rozpędzanie samochodu tak od 70km/h i dopiero w tym momencie zaczyna się odczuwać pod nogą, że jedziemy tico ;) właśnie dlatego nie nadaje się za bardzo na trasy - nie wyprzedzisz nim za szybko tira (chyba, że zaparkowanego na poboczu) :)
Lanosem jeździłem - 1.5 16V - spalanie na poziomie 12-13 litrów gazu po mieście. No i awaria sprzęgła w centrum miasta 400 km od domu - 700zł + wymiana + nocleg we Wrocławiu :P nie było źle, ale lepiej mi się jeździ asterixem, choć ma 15 KM mniej.
Co do mojej astry -> jeśli byłbyś zdecydowany, dałoby się dla Ciebie troszkę zejść z ceny :D
settoGOne [ settogo ]
Moje zdanie jest takie, ze jakiekolwiek pieniadze wydane na Tico sa to pieniadze wyrzucone w bloto. Dlaczego nie nadaje sie w trase? Hmm najlepiej jakbys wsiadl w Tico i sie przejechal, jako kierowca ktory jezdzil zapewne jedynie Yarisem (lub tez Corsarzem:P) nie masz rozroznienia. Jak jechalem ostatnio Fiatem Uno kolegi myslalem ze zwariuje... Raz w zyciu jechalem maluchem - uczucie jak w gokardzie:P Ja bym bral Civic'a, ale sa zajechane strasznie:(
Dlatego wolalbym: niz Tico:)
Nie mam zaufania do marki Daewoo, moze dlatego tak pisze:)
jasonxxx [ Szeryf ]
Lanosem jeździłem - 1.5 16V - spalanie na poziomie 12-13 litrów gazu po mieście
Swoją drogą ciekawa konstrukcja. Camry 3.0 V6 192KM pali tyle samo.
legrooch [ MPO Squad Member ]
Stan ==> Te silniki 1.5 16V to straszne kanalie :)
Kiedyś miałem taki w Espero, później teściowie mieli Lanosa z nim. Tragedia przez duże T.
Najlepsze jest to, że w cyklu mieszanym pali benzyny niedużo mniej niż gazu
I.G.I. [ Pretorianin ]
Lamborghini Reventon albo Gallardo albo Murcielago
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
Lanosem jeździłem - 1.5 16V - spalanie na poziomie 12-13 litrów gazu po mieście.
Dobrze skonfigurowana instalacja nie pozwala temu silnikowi wziąść więcej jak 9 litrów w mieście...
Inna sprawa, że silniki dełu były tak równe, iż każden jeden pracował i palił inaczej...
Lysack [ Przyjaciel ]
Stanson -> omega 2.5 177KM znajomego również:)
Flick -> niestety instalacja gazowa ma tu małe znaczenie - benzynki chlał po mieście 10-11, a poniżej 10 udawało się schodzić tylko na PB98 :)
Niemniej jednak, gdyby daewoo zainwestowało w dieslowskie silniki, mogłoby odegrać całkiem niezłą rolę na rynku samochodów:)
jasonxxx [ Szeryf ]
benzynki chlał po mieście 10-11, a poniżej 10 udawało się schodzić tylko na PB98 :)
Lysack --> wybacz, ale to copiszesz to kompletna bzdura. Dla takiego silnika nie ma najmniejszego znaczenia zarówno w osiągach jak i splaniu czy wlejesz PB98 czy PB95.
raziel88ck [ Legend ]
Lysack - sorry ale omega to krowa (masowo i gabarytowo) poza tym z takim duzym i mocnym silnikiem bralby tylko 10-11 litrow? Podstawowe biora kolo 14l. Dziwne ze vectra mojego starszego duzo lzejsza ze znacznie slabszym i mniejszym silnikiem bo 1.8 - 115 km bierze po miescie 10 litrow, niezaleznie od paliwa ale przewaznie i tak wlewa 98
jasonxxx [ Szeryf ]
raziel88ck --> silnik silnikowy nierówny, dużo zależy od konstrukcji, stylu jazdy kierowcy, a poza tym w mieście jest to wartość nie do zmierzenia (bo miasto to zarówno godziny szcztu w Warszawie, jak i północ w Sierpcu). Często jest tez tak, że jeśli silnik jest za słaby do danego samochodu, to trzeba go cisnąć, żeby pociągnął budę, a to się ma do spalania).
BMW z silnikiem 2,5 170KM przy normalnej jeździe potrafi spalić średnio 9-10l/100km, podobnie jak Corolla 1,6 110KM.
Natomiast lanie 98 do "zwykłych" motorów to wyrzucanie pieniędzy w błoto w czystej postaci.
Robi się to dopiero wtedy, kiedy wyraźnie zaleca to producent - zazwyczaj do mocnych bądź wysilonych silników.
legrooch [ MPO Squad Member ]
Gratuluję brać oplowski silnik 2.5. Rozsądek pełną gębą :D
Lysack [ Przyjaciel ]
Stanson -> może dlatego, że ta 98 była brana na innej stacji, gdzie paliwo po prostu było lepszej jakości :) Z tego co pamiętam to była gdzieś na necie statystyka, które stacje najbardziej rozcieńczają paliwa :)
Jak na razie różnicę w jakości paliwa najbardziej odczuwam w gazie, gdzie na Shellowskim gazie potrafi spalić nawet 2 litry mniej niż na gazie z wiejskiej stacji :)