GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 803

20.11.2002
01:05
smile
[1]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 803

Witamy w naszych skromnych progach :-)

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze. W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije Adamusowego grzańca, Mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację i opowiada o EverQuest. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na Mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Viti dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje demona... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-), NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji, ale ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poswiecając swoją uwage Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek zaś wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]


Poprzednia część:

20.11.2002
01:05
[2]

Benedict [ Generaďż˝ ]

20.11.2002
01:05
[3]

AnankE [ PZ ]

?

20.11.2002
01:06
[4]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

:-)

20.11.2002
01:06
smile
[5]

AnankE [ PZ ]

Tiah... nie udało się przyczaić. :-))))) Benedict Twój modem górą!

20.11.2002
01:06
[6]

Rogue [ Mysterious Love ]

O anankE a co ty tu ????????

20.11.2002
01:07
[7]

Benedict [ Generaďż˝ ]

oupć nie wiedziałem, że ktoś jeszcze zamierza kampować Ananke ---> oczywiście, przepraszam najmocniej, że się rozepchnąłem

20.11.2002
01:10
smile
[8]

Rogue [ Mysterious Love ]

Benedict ja z wykrztałcenia jestem technologiem odziezowym a dokładnie odziezy lekkiej i dzieciecej ........... Praca nocna nie jest zła chociasz z moim zawodem ma guzik wspólnego ale jest i to sie liczy :))))))))))))))) Nie jetem wiesz taka sobie pana pracujaca nocami;))))))))))))

20.11.2002
01:11
[9]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Holgan: zgodnie z Twoim życzeniem na początek kolejnej części 2 wiersze Baudelaire'a: Padlina Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna, W ten letni, tak piękny poranek: U zakrętu leżała plugawa padlina Na ścieżce żwirem zasianej. Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety, Parując i siejąc trucizny, Niedbała i cyniczna otwarła sekrety Brzucha pełnego zgnilizny. Słońce prażąc to ścierwo jarzyło się w górze, Jakby rozłożyć pragnęło I oddać wielokrotnie potężnej Naturze Złączone z nią niegdyś dzieło. Błękit oglądał szkielet przepysznej budowy, Co w kwiat rozkwitał jaskrawy, Smród zgnilizny tak mocno uderzał do głowy, Żeś nieomal nie padła na trawy. Brzęczała na tym zgniłym brzuchu much orkiestra I z wnętrza larw czarne zastępy Wypełzały ściekając z wolna jak ciecz gęsta Na te rojące się strzępy. Wszystko się zapadało, jarzyło, wzbijało, Jak fala się wznosiło, Rzekłbyś, wzdęte niepewnym odetchnieniem ciało Samo się w sobie mnożyło. Czerwie biegły za obcym im brzmieniem muzycznym Jak wiatr i woda bieżąca Lub ziarno, które wiejacz swym ruchem rytmicznym W opałce obraca i wstrząsa. Forma świata stawała się nierzeczywista Jak szkic, co przestał nęcić Na płótnie zapomnianym i który artysta Kończy już tylko z pamięci. A za skałami niespokojnie i z ostrożna Pies śledził nas z błyskiem w oku Czatując na te chwilę, kiedy będzie można Wyszarpać ochłap zewłoku. A jednak upodobnisz się do tego błota, Co tchem zaraźliwym zieje, Gwiazdo mych oczu, słońce mojego żywota, Pasjo moja i mój aniele! Tak! Taką będziesz kiedyś, o wdzięków królowo, Po sakramentach ostatnich, Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniową, By gnić wśród kości bratnich. Wtedy czerwiowi, który cię będzie beztrosko Toczył w mogilnej ciemności, Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską Mojej zetlałej miłości! De profundis clamavi Jedynie, ukochana, błagam twej litości Z głębi przepaści mrocznej, gdzie serce me kona! Wszechświat to czarny, na nim z ołowiu opona, Tam przestrach i bluźnierstwo nurza się w ciemności. Słońce bez żaru nad nim wznosi się pół roku, Drugie pół roku ziemię okrywa noc czarna; Jest to kraj bardziej nagi niż ziemia polarna; Ni zwierza, ni zieleni, ni drzew, ni potoku! I nie ma zgrozy większej, straszniejszej na ziemi, Nad zimną srogość słońca z blaski lodowemi I ową noc bezmierną wiecznego chaosu; Zwierzętom najpodlejszym zazdroszczę więc losu, Bo sen je w odrętwiałość bezmyślną spowija: Tak z wrzeciona się czasu wolno nić odwija!

20.11.2002
01:13
[10]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

AnankE ---> prawie Ci sie udalo... :-p ;-)))))) <jak tam torpeda?> Benedict ---> dzieki za wsparcie i zrozumienie :-)))))

20.11.2002
01:14
[11]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Rogue ---> no wiesz, ja Cię nie podejrzewałem o uprawianie tego zawodu, który masz na myśli mówiąc o "pannach pracujących nocami". A skoro już przy tym jesteśmy, ciekaw jestem, czy jesteście za legalizacją prostytucji czy nie?

20.11.2002
01:17
smile
[12]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Benedict --- "padlina" akurat nie nalezy do tego co lubie... za bardzo doslowna jest. "De profundis clamavi" bardzo mi sie podoba. Czy bedziesz "serwowal" tylko mroczna poezje? Czy moze tez lagodniejsz?

20.11.2002
01:17
[13]

Rogue [ Mysterious Love ]

wiesz ja uwazam tak kazdy robi to co lubi ;)))))))) a osobiscie zna prostytutke i prywatnie super dziewczyna

20.11.2002
01:19
[14]

Rogue [ Mysterious Love ]

A ty jestes za legalizacja ?????????????

20.11.2002
01:20
[15]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Ja jestem. Budzet bysmy podatkami z tego podreperowali calkiem niezle.

20.11.2002
01:21
[16]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Holgan ---> przyznam się bez bicia, że o ile pierwszy z przekopiowanych wierszy rozumiem, to z drugim miałbym problem z interpretacją 3 i 4 wersu pierwszej zwrotki jednak ogólnie przesłanie tego drugiego jest, moim zdaniem, dość interesujące, a ta zgroza, która ogarnia podmiot na myśl o komplikacji świata, robi wrażenie (znowu z zastrzeżeniem, że jest to tylko moja własna interpretacja)

20.11.2002
01:21
[17]

Rogue [ Mysterious Love ]

Holga tu sie z toba zgodze masz racje;))))))))))))))))))))))))))))))

20.11.2002
01:23
[18]

AnankE [ PZ ]

Piotrasq---> to ja ja też kiedyś muszę nawiedzić jak uda mi się do Wawki dotrzeć. A dają tam coś poza piwskiem? ; P Pijus---> ależ oczywiście, że będę trzmać. Tylko daj jakiś sygnał czy faktycznie w czwartek się zbierzesz. :-) AQA---> :-) I słusznie nam prawisz Pani, że warto zabawiać się rymem. Inaczej jest wszystko do bani, nic tylko to puścić z dymem. Deser---> a poza ową trupą wędrowną to wózek z artefaktycznymi artefaktami też przyciagnąłes? :-) Viti---> a Ty co się tak diabloisz? Przecież całe forum od dawna wie, że Doksa to Szaman! ; P Holgi---> torpeda odebrana. Zdjęciuszka są fajowe. :-)))))) Rogue---> a ja tu na kontrolę wpadłam. :-) A teraz już życząc kolorowych jarmarków ;-) mówię dobranoc i zmykam.

20.11.2002
01:24
[19]

Rogue [ Mysterious Love ]

AnankE _- no tak powinnam to wiedziec :))))))))))))))) Tobie tez kolorowych jarmarków ;))))))))))))))))))))))))

20.11.2002
01:26
[20]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Co do legalizacji: Tak, chociaż należałoby określić dokładnie normy prawne, a także zapewnić tym dziewwczynom bezpieczeństwo. Zresztą, powinno się zapewnić nawet teraz, bo czasem nie mają innego wyjścia niż praca na ulicy. Holgan ---> odnośnie wierszy, musiałbym poszukać czegóś w necie. Osobiście, to mam w domu z poezji tylko właśnie Kwiaty Zła, oraz 2 tomiki Tetmajera, więc te wiersze trochę znam, ale obiecuję wynaleźć cosik bardziej optymistycznie nastawionego. Może jakiś Anakreontyk?

20.11.2002
01:27
[21]

Rogue [ Mysterious Love ]

Wiecie co powinna isc spac ale nie moge mam tak duzo mysli i spraw do przemyslenia ze nie potrafie zasnac :)))))))))))))) Benedict -- a moze jakis romantyczny wierszyk dlamnie na poprawe nastroju???????????????

20.11.2002
01:30
[22]

Rogue [ Mysterious Love ]

Ale wiecie co juz jedna decyzje podjełam od Lutego ide na studium:)))))))))))))))))))) A własciwie dwie druga to to ze ide na nauke prawojazdy ale zaszalałam nie :)))))))))))))))))))))

20.11.2002
01:31
[23]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Benedict ---> on sam w sobie <w swoim wnetrzu> kompilkuje sobie swiat. i jest przerazajce - taka ludzka tendencja... smutna. AnankE ---> to sie ciesze :-)

20.11.2002
01:34
[24]

Rogue [ Mysterious Love ]

Hej jestescie czy juz spicie ??????????????????????

20.11.2002
01:36
[25]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Holgan ---> o to tylko chodzi w wersach: Wszechświat to czarny, na nim z ołowiu opona, Tam przestrach i bluźnierstwo nurza się w ciemności. Bo że ogólnie podmiot mówi o własnym postrzeganiu świata, jak określiłaś komplikowaniu "w swoim wnętrzu" to rozumiem. Aktualnie szukam jakiś bardziej optymistycznie nastawionych wierszy w internecie :-)

20.11.2002
01:37
[26]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Holgan --- tam miał być znak zapytania: Czy o to tylko chodzi w wersach Wszechświat to czarny, na nim z ołowiu opona, Tam przestrach i bluźnierstwo nurza się w ciemności. ?

20.11.2002
01:37
[27]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Rogue ---> brawo :-) Benedict --> poszukaj... ciekawa jestem co wywrze na Tobie na tyle duze wrazenie ze wkleisz do Karczmy. "Łzy" Podaj mi płaszcz ---deszcz pada... koniec z pogoda, niestety... To nie deszcz? nie, to łzy spadły z jakiejs dalekiej planety...

20.11.2002
01:41
smile
[28]

tygrysek [ behemot ]

trzecia zmiana stawia się do Karczmy :) a tutaj widzę ruch

20.11.2002
01:42
[29]

Benedict [ Generaďż˝ ]

no więc skoro miał być Anakreontyk: (ten wiersz akurat chyba nawet omawia się w LO, ale lepszego na chwilę obecną nie znalazłem) Słodki bój Przynieś wodę, przynieś wino, Przynieś, chłopcze, nam tu wieńce Kwiatów pełne, bym z Erosem stoczył słodki bój na pięści

20.11.2002
01:43
[30]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Benedict --> dla mnie nie! cala drug strofa opisuje ten swiat - on jest przerazliwie smutny i samotny. PL <podmoit literacki> wyraznie zdaje sobie sprawe z tego jak jest tam okropnie i jak bardzo chce sie wyrwac. Blaga o pomoc inna osobe - bo wie ze samemu z takiego dna trudno sie odbic. <pierwszy wers pierwszej strofy> aaa zapomnialam dodac w oprzednim poscie: "Łzy" M. Pawlikowska - Jasnorzewska "zapomniane pocałunki"

20.11.2002
01:44
[31]

Rogue [ Mysterious Love ]

tygrysku witaj :))))))))))))))))))))))))

20.11.2002
01:44
[32]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Holgan ---> mogę spytać o autora tamtego wiersza? Gdzieś się już z nim zetknąłem, albo z bardzo podobnym

20.11.2002
01:47
[33]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Holgan - to co do mojego posta z 1.44 - myliłem się, nie znałem tego wiersza, ale jednak gdzieś już słyszałem krótki wiersz o podobnej tematyce

20.11.2002
01:49
[34]

Rogue [ Mysterious Love ]

Ale poetycko sie zrobiło i jak miło:)))))))))))))))))))

20.11.2002
01:49
[35]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

tygrysku ---> udalismy sie jak cholercia... wiesz ze danych w skrzynce poczty nie mam? :D no i zlituj sie nade mna - moze Ty mi cos mocnejszego do wypica przed snem zaserwujesz. Nikt inny nie chce mi nic podac a samej nie wypada brac :-pppp Benedict ---> byl jeden anakreontyk, za interpretacje ktorego za drzwi wylecialam w LO. Pamietam ze konczyl sie: "a wiec Bachusie przynies slodkie wino nie ma nic lepszego niz upic sie setnie" moja teza brzmiala : "lekcje polskiego moga byc grozne poprzez omawiane tresci - to przeciez zacheta do alkoholizmu" :-))))

20.11.2002
01:52
smile
[36]

AnankE [ PZ ]

<już za progiem karczmy> ; PPP no to jeszcze trochę Jasnorzewskiej: "Fotografia" Gdy sie miało szczęście, które się nie trafia: czyjeś ciało i ziemię całą, a zostanie tylko fotografia, to - to jest bardzao mało... pa

20.11.2002
01:53
[37]

Benedict [ Generaďż˝ ]

A tak poza tym, to co do "de profundis clamavi" czy uważasz że on rzeczywiście widzi dla siebie możliwość ucieczki z pomocą innej osoby? Zawsze odbierałem właśnie drugą zwrotkę nie jako stan duszy, ale sposób postrzegania świata. Podmiot nie jest ślepy - widzi blask, ale utracił zdolność odczuwania ciepła Nie prosi też o pomoc, a jedynie o litość (jescze raz zaznaczam, że jest to interpr. amatorska, moja własna)

20.11.2002
01:55
[38]

AnankE [ PZ ]

<przez okno> no dobra niech bedzie. Holgi -------> aaaa... już idę i nie zgladam. ; PPPP

20.11.2002
01:56
[39]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Holgan ---> co do wiersza o Bachusie i winie - czy nie dokonałaś nadinterpretacji? O ile mi wiadomo, w starożytnej Grecji nie odbywały się lekcje polskiego ;-))) ale teza jak teza - udowodniona staje się prawem :-)

20.11.2002
01:57
smile
[40]

tygrysek [ behemot ]

Rogue --> witaj :) Holgi --> trzeba listę kontaktową zaimportować z C:\BACKUP\POCZTA\

20.11.2002
01:59
[41]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Ananke życzę kolorowych snów (gdybym miał pod ręką fraszkę Kochanowskiego Do snu ... )

20.11.2002
02:02
smile
[42]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Benedict ---> kazdy ma prawo do wlasnej interpretacji. Uwazam ze nikt nie przezyje zycia za nas. Ale kazdy z nas moze prosic o pomoc. Litosc... hymm... jesli ktos od nas odchodzi, spychajac nas w takie mroczne odchlanie, to proszac o litosc prosimy i powrot - i o wyciagniecie z koszmarnego miejsca. W ten sposob patrzac - o pomoc. <czy jest to sluszne czy nie - to juz inna kwestia> Mysle ze w danej chwili ta osoba nie widzi innej drogi wyjscia z matni. A szkoda - bo koncentrujac sie w takich sytuacjach tylko na jednej osobie - czesto nie zauwazamy innych waznych istot nas otaczajacych. <wszelkie tezy tu gloszone sa moje wlasne i prywatne. i nie przeszkadza mi to :-)))))))> AnankE --- > A Ty tradycyjnie szybke zaliczasz ... :-) :-ppp Looknij do: w tym watku troche mowi sie na temat wspomnien. Nie wyobrazam sobie zycia bez nich... :-) Ale wierszydlo mowi prawde - to i tak malo.

20.11.2002
02:02
[43]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Tak mi się wydaje, że nie przeiwdziałem się patrząc na zegar, a muszę jeszcze umyć się itp, więc czeka mnie najwyżej 3 godziny snu żegnam się, do zobaczenia jutro/dzisiaj (gdzieś na drodze do Wieczności)

20.11.2002
02:02
[44]

Rogue [ Mysterious Love ]

Benedict -- ty chyba bardzo lubisz poezje ?????????? anankE dobranoc :)))))))))))) Tygrysu przed snem poprosze o drapanko :)))))))))))))))))))

20.11.2002
02:06
[45]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Holgan ---> rozumiem, zastanowię się jeszcze nad tym sonetem a z tym wierszem Twardowskiego w wątku Sarenki to nie sposób się nie zgodzić jednocześnie prosty do zrozumienia, a niosący ze sobą tak ważną treść dobranoc!

20.11.2002
02:08
[46]

tygrysek [ behemot ]

Rogue --> <sniff><sniff> ^..^~~

20.11.2002
02:08
smile
[47]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

tygrysek ---> czy Ty mnie nie obrazasz? :-pp :-)))))... Ty do mnie po polski albo w miauczliwy mowic, inaczej ja nie rozumiec ... ;-ppp Ty wolac Kapuchy - On byc tlumacz :-pp :-))))))) AnankE --- uuuuufff... choc ktos :-)))))))))))) Dobranoc :-) Benedict --- > no coz.. :-) w Grecji sie nie uczyli polskiego, ale trzeba uwarzac o czym sie rozmawia z 16 letnimi umyslami :-))))))))))))) efetk zamierzony zostal osiagniety - wylecialam za drzwi i moglam sie do domku wczesniej zmyc :pppppp Spij spokojnie. oki ... to ja tez znikam... <zieeeewwww> <papa>

20.11.2002
02:09
[48]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Rogue --- w zasadzie to nie :-) wolę prozę, z poezji tylko niektóre wyjątki moja ulubiona powieść to chyba Wojna i Pokój Tołstoja autopoprawka: zgadzam się z wierszem Twardowskiego jeśli chodzi o przesłanie, które on niesie natomiast moja następna uwaga dotyczy już raczej analizy

20.11.2002
02:10
smile
[49]

tygrysek [ behemot ]

Holgi --> eeeee .... :) ..... czyżbyś specjalnie nie przypomniała mi o liście kontaktowej ?? ;)

20.11.2002
02:11
[50]

Benedict [ Generaďż˝ ]

ja już idę spać od 10 minut i stale siezdę przy komputerze prawdziwie ze mnie zdecydowany człowiek! no ale wcześniej czy później ... więc równie dobrze mogę zgasić go teraz cześć

20.11.2002
02:14
smile
[51]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

tygrysek ---> JA??? alez gdzie tam.... <o kurcze... znowu mnie przejrzales :-ppppppp> nie wspone tez o tym ze nie ma w zapisanych starych wiadomosci, ktore rowniez byly poddane Backup'owi :-))) :-))) i powiedz - dostane jakiegos drinka od Ciebie? Tenm od AnankE tylko narobil mi apetytu....

20.11.2002
02:16
smile
[52]

tygrysek [ behemot ]

moja półka z drinkami pusta po stracie systemu Holgi ale tego Anankowego chętnie podam jeszcze raz

20.11.2002
02:21
[53]

Rogue [ Mysterious Love ]

Czy moge prosic o cos mocnego???????

20.11.2002
02:23
smile
[54]

tygrysek [ behemot ]

Rogue --> mam tylko ten specyfik ... ale też wyśmienity :)

20.11.2002
02:24
[55]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

tygrysiasty ---- > miauuu... :-)))))))) no to teraz moge juz isc spac :-) Kolorowych snow Ci zycze. miiiau. <a sobie rano sniadanka w Karczmie :-p>

20.11.2002
02:24
[56]

Rogue [ Mysterious Love ]

ok dzieki i dziekuje za drapanko:)))))))))))))))))))))))

20.11.2002
02:24
smile
[57]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

<zapomniany do poprzedniego posta>

20.11.2002
02:27
[58]

Rogue [ Mysterious Love ]

Holgi słodkich snów ci zycze;)))))))))))))))))

20.11.2002
02:30
smile
[59]

tygrysek [ behemot ]

ja też zmykam spać dobranoc słoneczka

20.11.2002
02:32
[60]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dobranoc wszystkim :)))))))))))))))))))))))))))

20.11.2002
07:50
[61]

kastore [ Troll Slayer ]

Dziendobry wszystkim Pogoda na dobre sie już sfakała, aż żal patrzeć za okno , po prostu nic tylko leżeć w łóżku ,albo siedzieć w knajpie i popijać grzańca Kot na dzieńdobry

20.11.2002
08:05
[62]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry :D środa to już środek tygodnia :D aby do piątku Panie i Panowie :D

20.11.2002
09:43
smile
[63]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie gadaj mi5aser, ja chce zeby ta sroda trwala wiecznie. Nie gotowym na smierc, nie gotowym.

20.11.2002
09:46
[64]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> mam się zjawić na spotkaniu zarzucić chustę na głowę z okszykiem "MÓJ CI ON !! MÓJ CI !!!" : D

20.11.2002
09:49
smile
[65]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hehehehehe, dobra mysl :-)))

20.11.2002
09:53
smile
[66]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Definicja na dzis: HARCERZ Harcerz - dziecko ubrane jak kretyn pod przywództwem kretyna ubranego jak dziecko.

20.11.2002
09:54
[67]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> super jest to opowiadanko o robotnikach ... kórdę ja też zaczynam mieć takie uczucia co do mojej pracy ; )))

20.11.2002
09:59
[68]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A wiesz mi5aser, ze ja tez. Szczegolnie gdy ostatnio mnie awansowali. Kląłem w tej starej robocie, wyklinalem wszystko i wszystkich, bylem juz znudzony i niespokojny. No i okazalo sie, ze po odejsciu bylo mi troche smutno, "brakowało mi czegoś, co pozwoliłoby mi zrozumieć jasno i czysto moje łzy. Bo dziś wiem już, że często najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić — nieraz na zawsze."

20.11.2002
10:05
[69]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Kowalski przychodzi do pracy a od progu szef wita go uradowany ... - Panie Kowalski . nie wyobrażam sobie jak nasza firma dałaby sobie radę bez pana ....... no ale od poniedziałku będziemy musieli spróbować!

20.11.2002
10:10
smile
[70]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A wiesz mi5aser czym sie rozni biala krowa od czarnej krowy???? biala mowi :muuuuuuuuu!!! a czarna : muuuuuuuu man!!!!!

20.11.2002
10:11
[71]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Baca skakał przez ognisko i podczas skoku osmalił sobie co nieco , na to kolega poradzil mu ,żeby wracał do domu i usiadł w michę śmietany, to mu gorąc wyciągnie...... Przyszedl baca do domu i woła żonę ,,Hanka przynies mi ino miche smietany''; kobieta zdziwiona przynosi co mąż chce Baca wyrzucił ją z pokoju , więc Hanka podgląda przez dziurkę od klucza, a baca portki sru na dół i siada w michę ze śmietaną..... Hanka patrzy i mówi do siebie : ,,Tylech razy widziala jako sie spuszcza ale jako sie tankuje pirwsy roz widze''.

20.11.2002
10:14
[72]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

i jeszcze jeden specjalnie dla rothon !! : D Wiezienie. Dzien egzekucji. Na korytarzu kolejka skazanców. Wchodzi pierwszy. Kat ma male pytanko: - krzeselko, powieszonko czy rozstrzelanie? - eeee... niech bedzie krzeselko Koles siada na krzeselku, kat zaciera lapska i ciagnie za wajhe... nic sie nie dzieje... jeszcze raz - nic... jeszcze raz - nic... - no cóz - zgodnie z zasada - jestes ulaskawiony... no to co... nastepny! - o! dzieki! - wiezien wstaje z krzesla i wychodzac, kiedy mijal sie z nastepnym klientem wycedzil: "krzeslo jest popsute". Kumpel wyczail o co chodzi. Kat pyta: - no to co... krzeselko, powieszonko czy rozstrzelanie? - krzeselko!!! - dobrze - pan siada... I znowu kat zaciera lapska i ciagnie za wajhe... nic ... jeszcze raz - nic... jeszcze raz - nic... - no cóz - zgodnie z zasada - jestes ulaskawiony... nastepny! Ten tez podczas wyjscia zdazyl przekazac cichaczem nastenemu": "krzeslo jest popsute". Wchodzi trzeci koles a kat: - no to co... krzeselko, powieszonko czy rozstrzelanie? A ten: - ja wiem... hmmm... krzeslo popsute to nie wiem... moze rozstrzelanie?

20.11.2002
10:16
smile
[73]

Astrea [ Genius Loci ]

Czesc pracy :-))) Mixerek ---> Czytales wczorajsza propozycje Pijuska? Rothon ---> Jak babcie kocham... trudno Ci dogodzic :P Pamietam, jaki zawiedziony byles jak Cie pominieto w awansie, a teraz Ci źle, ze Cie w koncu awansowano ;))) Niestety - cos za cos, szefie... :-) A teraz przyznac sie kto mnie zarzil katarem, wrrrrr... :-/

20.11.2002
10:18
[74]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Astrea, to jeszcze raz, specjalnie dla Pani: "Bo dziś wiem już, że często najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić — nieraz na zawsze." I to nie jest kwestia dogadzania lub nie. To problem naszej wrazliwosci.

20.11.2002
10:19
[75]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Astrea ---> nie nie czytałem, mów :D

20.11.2002
10:20
smile
[76]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

mi5aser--> A czemu to niby specjalnie dla mnie. Taki pusty jestem jak ten od rozstrzelanka? :-)))))

20.11.2002
10:23
[77]

Astrea [ Genius Loci ]

Rothon ---> Skoro mowisz, ześ wrażliwy człek - wierzę na słowo - słowo, że wierzę ;)) Czyli co? Źle Ci w nowym miejscu? Czy to tylko kwestia czasu na przyzwyczajenie sie i polubienie nowych ludzi i miejsca? Bo wiesz, za jakiś czas może sie okazać, że znow Cie gdzieś przeniosą - a wtedy zatęsknisz za... teraźniejszościa... :-) Tęskni się zazwyczaj za "starymi śmieciami", bo "stare" - jako, że znane - dawało poczucie bezpieczeństwa.

20.11.2002
10:25
[78]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> wiesz to tak żebyś pamiętał że nie jesteś trupem puki prąd nie pujdzie do kabla ; DD wiesz bądź czujny jak by co :D

20.11.2002
10:25
[79]

Astrea [ Genius Loci ]

Mixer ---> Padla propozycja, zebyśmy sie zgareneli do kupy (Pijusy, AQY, Piotraski, Wy, my) na jakąs impre w Kompanii Piwnej. No, ale ze my nie mozemy (Lukasz) to zaprosilismy ekipe do nas. Obecnie marnie to widze, bo zakatarzona jestem jak diabli :-( Pozarażam wszystkich :-(((( Tak to jest, jak sie samemu musi spać :-/

20.11.2002
10:26
[80]

ZeTkA [ ]

po bardzo meczacej wizycie u dentysty przyszlam sie zrelaksowac ;)) czy moge prosic op jakis mocny trunek >> najlepiej przeciwbolowy ;))

20.11.2002
10:28
[81]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Astrea--> "Tęskni się zazwyczaj za "starymi śmieciami", bo "stare" - jako, że znane - dawało poczucie bezpieczeństwa." Oto wlasnie cala prawda. To o czym mowie to taki wewnetrzny dualizm - z jednej strony ambicja i naturalna dla niektorych chcec rozwoju i postepu, z drugiej dazenie do stabilnosci, do jakiegos status quo, podobno dla europejczykow charakterystyczne. Nie jestem modelem amerykanskim, ktoremu odruchowo wychodzi rzucenie wszystkiego i wyjazd na drugi koniec Stanow, w nowe miejsce, do nowej roboty, do nowych ludzi. Dlugo sie aklimatyzuje. Niestety.

20.11.2002
10:30
[82]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Asterka --> na kompanię piwną to i tak mnie nie stać więc chętnie u was się spotkam ale oczywiście jak będziesz zdrowa :D ZeTkA ---> dentysta jest suuuper : ppp

20.11.2002
10:33
[83]

Astrea [ Genius Loci ]

Witaj Zetko :-) Juz po wszystkim....? :-) Rothon ---> Nie do konca ujęłam to tak, jak myślałam. Bo wszystko zależy od tego na jakiej płaszczyźnie życia rozpatrujemy nowe i stare, no i oczywiscie w jakiej sytuacji zyciowej. Czasem jest tak, ze nowe jest jak zbawienie, a za starym nie chcesz sie nawet obejrzec... Ostatnio w moim dualizmie przewazyla koncepcja pędu do nowego i wiesz....? Nie załuje podjetych decyzji :-)

20.11.2002
10:42
smile
[84]

Rogue [ Mysterious Love ]

Witam wszystkich bardzo goraco i serdecznie bo na zewnatrz bardzo zimno ;))))))))))))

20.11.2002
10:44
[85]

Astrea [ Genius Loci ]

Rogue ---> Wiem cos o tym - spalam przy otwartym oknie i dzis flikam nosem :-( Jak dzien? :-)

20.11.2002
10:45
[86]

ZeTkA [ ]

mikser hmm tia jakos osoba to moja dentystka jest super ;))) astreo >> hmm ze tak powiem polmetek ;))) i dziekuje za to cudenko :)))) jak widze bolski

20.11.2002
10:48
[87]

Astrea [ Genius Loci ]

Zetka ---> Jeszcze borowanie, zatruwanie, czyszczenie, skrobanie i wyrywanie, tak? ;)))

20.11.2002
10:48
[88]

ZeTkA [ ]

witaj rogue jak tam humorek w ten zimowy dzien ;)) nio i jak tam twoja mala coreczka

20.11.2002
10:49
[89]

Rogue [ Mysterious Love ]

Astrea powiedzmy ze lebsz ;)))))))))))))))))) Ale zamadra to nie jestes zeby spac przy otwartym oknie bedziesz chora ;))))))))))))

20.11.2002
10:50
smile
[90]

Rogue [ Mysterious Love ]

Zecu --córcia juz duzo lepiej a humorek taki sobie ale lebszy niz wczoraj ;)))))))))))))))))))))

20.11.2002
10:51
[91]

ZeTkA [ ]

astero jejq <przerazenie> az mnei ciarki przeszly ja maaaammaa , jejq zaczelam sie jakac z nerwow ;)) ja mam nadzieje ze bedzie tylko uzupelnieni plaby i juz ;))

20.11.2002
10:54
smile
[92]

Astrea [ Genius Loci ]

Rogue ---> Zawsze spie przy otwartym oknie, tylko ze wczoraj spalam sama... to dlatego ;)) Jak ma na imie Twoja corka? :-)) Zetka ---> Masz nadzieje?? Ależ przeciez tak BĘDZIE :-)))) Aaaaaaaa.... psik! <snif...>

20.11.2002
10:54
[93]

ZeTkA [ ]

hmmm a u mnie odziwo dobry humorek ja chyba potrzebuje do zycia troche adrenalinki ;)) a dzis czekajac w poczekalni mialam jej duzo ;)) zekla bym ze nawet bardzooo duzo ;))

20.11.2002
10:54
[94]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

kto zakłada nowe ?? : p

20.11.2002
10:55
[95]

Astrea [ Genius Loci ]

ja :P

20.11.2002
10:56
[96]

ZeTkA [ ]

astera jejq podziwiam doslowni ejestem peln apodziwu przy otwartm oknie jajq ja bym zamarzla chyba ;)) ja nawet przy zamknietym okienku spie z moim kotkiem zeby bylo cieplej ;))

20.11.2002
10:58
[97]

Astrea [ Genius Loci ]

Zetko ---> Kwestia przyzwyczajenia. Bo ja mam takiego duzego kotka - ma 1,80 wzrostu i wazy ponad 80 kg, i jak TAKI kot Cie przytula, to naprawde nie jest zimno nawet na dworzu :-)))))) OK.... Kamperzy na start :-)))

20.11.2002
10:58
smile
[98]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A czym sie oddycha w nocy, gdy jest zamkniete okno? No, chyba, ze sypialnia ma wielkosc sali gimnastycznej :-))))

20.11.2002
10:59
[99]

AnankE [ PZ ]

Ciekawe czy zdarzę jeszcze powiedzieć dzień dobry czy mnie znowu w starej zatrzasną? :-)

20.11.2002
11:03
smile
[100]

Astrea [ Genius Loci ]

AnankE ---> Nie zdazylas ;))) Nowe:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.