Protest górników cz.2

19.11.2002

21:42

[1]

Aen [ MatiZ ]

Protest górników cz.2

Dyskusja naprawde jest ciekawa i pomyslalem, ze warto zrobic juz 2 czesc

19.11.2002

21:58

[2]

LooZ^ [ be free like a bird ]

gofer : Powiedz kibicom Zaglebia ze jestes ze slaska ;> Zreszta ja tez jestem ze slaska ;) Doskonale rozrozniam Patriotyzm, a Nacjonalizm... Argumenty pana grzesia mozna strescic tak : Precz z zydami i niemcami z naszej polskiej ziemii... Jak ja to moge skomentowac ? zief. Pik : No tak, ale mowie o czym innym. Czemu moj ojciec nie dostal odprawy ? Czemu moj ojciec nie dostal ZLAMANEGO GROSZA ? A czemu gornicy maja dostac ?? To ma byc sprawiedliwosc ? Kim oni sa ze maja miec lepiej ? Zreszta nie mowi tylko o nich, wszyscy chca miec super. Pielegniarki, hutnicy, lekarze i bog wie jeszcze kto. A czemu ? Czasy komunizmu sie skoncyzly. Wolny rynek. Jest zapotrzebowanie, jest kasa. Czemu ktos ma byc uprzywilejowany ? Malo tych co dostaja kase za nic ? Mowi tez ktos ze maja ciezka prace... Spoko. Moja mama ma wlasna firme, nie ma z tego kokosow, a pracuje od 7 rano do 18, w soboty i czasami w niedziele... No racja... Co z tego, dajmy gornikom pol miliarda na odprawy... Jestem za... Co do Unii... No tak przyjeli, tylko wez pod uwage ze Polska jest bodajze 7 krajem pod wzgledem populacji w Europie... Polska ma wiecej mieszkancow niz 9 pozostalych kandydatow razem wzietych. Ich tez trzeba zrozumiec. Nikt nic nam nie da za darmo.

20.11.2002

10:45

[6]

Attyla [ Legend ]

No tak. Z jednej strony mamy tych, ktorzy by tylko liczyli te PRZEKLETE pieniadze, a z drugiej strony mamy Boga, Ojczyzne, Patriotyzm i jeszcze pare innych "rzeczy", ktore trzeba pisac z duzej litery:-)))) Oczywiscie, ze dobrze by bylo, gdyby swiatem rzadzily Sprawiedliwosc, Madrosc, Jasny Umysl i jeszcze kilka innych rzeczy, ktore rowniez nalezy pisac z durzej litery. Sek w tym, ze swiatem rzadza ludzie, o ktorych pisze sie z duzej litery tylko dlatego, ze tak nakazuje tradycja i ortografia. Poza tym wszystkie te rzeczy pisane z durzej litery sa na tyle metne i efemeryczne, ze dla kazdego znacza co innego. Czy zatem mozna sie metnoscia kierowac w podejmowaniu decyzji na, rownie metna, przyszlowsc? Czy nie lepiej by bylo, zeby chociaz jeden raz w historii ten pokrecony kraj i pokreceni ludzie zaczeli sie kierowac czyms innym niz emocjami, mesjanizmem i narodowymi fobiami? Tak dla odmiany? Zeby tylko sprawdzic co z tego wyjdzie? Wiem, ze eksperymenty na "zatrudnionych" a nie zarabiajacych wam sie nie podobaja, ale Bogiem a prawda nie ma innej alternatywy. Przez ostatnie 15 lat probowali pogodzic ogien z woda: komunistyczne tlumy, ktorych jedynym pragnieniem jest zjesc raz dziennie cos na goraco i zeby do pierwszego starczylo i pozbawiona emocji - zimna i nieczula matematyke. Efektem jest to, ze wprawdzie nadal zatrudnionych a nie zarabiajacych mamy znacznie wiecej niz zarabiajacych ale juz nie ma z czego okradac tych zarabiajacych. W konsekwencji zarabiajacy przestaja zarabiac a zatrudnieni nie zaczynaja. Oczywiscie, ze niepatriotycznie jest zgodzic siena zwolnienie 35 000 niezarabiajacych dzisiaj. Tyle, ze to "niezwolnienie" skonczy sie tym, ze za kilka lat nie ostanie sie w tym burdelu nikt, kto ma chociaz grosz nienalezacy do panstwa. Powiem wam tylko, ze mi osobiscie to zwisa. W momencie, w ktorym uznam, ze nadszedl czas zostawie was, zebyscie sie sami zagryzli. Bo bedziecie sie zagryzac o kromke chleba i kawalek drewna na opal. Oczywiscie takie zagryzanie jest jak najbardziej dozwolone i patriotyczne. Wazne jest przeciez 35 000 nierobow niz cala reszta "kombinatorow", "prywaciarzy" i wszelkiej masci innych "zlodziei". I jeszcze slowko do Gofera - wiesz - mialbym duze opory, zeby uznac za uczciwego kogos, kto rzada by dalej go utrzymywac z pieniedzy kradzinych ludziom zarabiajacym. Latwo jest zyc na cudzym garnuszku. Ale nie mozna tak robic wiecznie. Ci twoi gornicy udowodnili, ze na nich nie dziala nic racjonalnego. Ci, ktorzy odeszli i dostali kase zwyczajnie ja roztrwonili. Zamiast myslec o przyszlosci swojej i swojej rodziny i zainwestowac te, skromne co prawda, ale jednak jakies, srodki - wydali je na samochody, pralki, remonty itp oczywiscie potrzebne rzeczy. Sek w tym, ze nie przyszlo im do glowy, ze to sa ostatnie pieniadze, ktore dostana w zyciu za darmo. Dalej juz mieli stac sie masa zarabiajaca, a wiec okradana przez panstwo. Tymczasem jedynym skutkiem tych "oslon" jest masowe bezrobocie. Oczywiscie mozna ignorowac rzeczywistosc i wprowadzac w zycie swoje idee fix, tyle, ze jeszcze nigdy nie przynioslo to dobrych skutkow. Moze zatem czas, zeby przestac twierdzic, ze woda jest mokra, niebo niebieskie a zatrudnieni w panstwowych molochach nie sa "swietymi krowami"? Coz to jest "swieta krowa"? Jest to cos,co wlezie wszedzie i zablokuje wszystko, bo mu tak wygodnie a nikt nie wezmie kija i nie przepedzi. Jest wiec to zjawisko - polaczenie materii ze zwyczajem. Jezeli nie wiedzisz, ty lub inni adwersarze, podobienstwa pomiedzy swietymi krowami a gornikami, stoczniowcami, hutnikami, pielegniarkami itp talatajstwem to widac, zes przez rozum ciety i na bystrosci szwankujesz:-)))))))) (to taka niewinna parafraza z Potopu:-)))))) Krotkowzrocznosc jest jednak podstawowa cecha tego narodu. I jak tu nie wierzyc Niemcom i innym nacjom, ktorzy maja nas za glupkow i nieucywilizowanych dzikusow?