GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

katastrofa wojskowego transportowca koło Gdyni

31.03.2009
20:17
[1]

Ward [ Senator ]

katastrofa wojskowego transportowca koło Gdyni

wojskowy samolot transportowy Bryza rozbił się w babich dołach koło gdyni , samolocik mały więc zginęły ''tylko'' 4 osoby


 katastrofa wojskowego transportowca koło Gdyni - Ward
31.03.2009
20:18
[2]

Ampułki Biskupa z Tanim Winem [ Legionista ]

No dobrze i co z tego?

Może jakiś komentarz? Od czegoś takiego mamy serwisy informacyjne.

31.03.2009
20:19
[3]

Ward [ Senator ]

to następny polski transportowiec który spada na ziemię w tragicznych okolicnościach


Ampułki Biskupa z Tanim Winem - nie spamuj łosiu o durnej ksywce


 katastrofa wojskowego transportowca koło Gdyni - Ward
31.03.2009
20:20
smile
[4]

Behemoth [ Lateralus ]

Kolejny dramat. Byle nie było żałoby narodowej, bo w piątek na koncert jadę.

31.03.2009
20:23
[5]

Ward [ Senator ]

Behemoth - a kiedy CASA spadła to była żałoba?
możesz śmiało popić , popalić i posłuchać kapeli na koncercie

31.03.2009
20:40
[6]

PanSmok [ Konsul ]

Ciekaw jestem wnioskow ze sledztwa. Latam czesto cywilna wersja M-28 Skytruck ( pasazer ) i prywatnie uwielbiam ta maszyne. Ma potworny zapas mocy i zachowuje sie jak winda ze skrzydlami. Naprawde jestem ciekaw co sie stalo. Szkoda ludzi....

31.03.2009
20:56
[7]

Ward [ Senator ]

piszą że ćwiczył lądowanie awaryjne na jednym silniku , ze 15 lat już zaczynali go przystosowywać do zachodnich standardów mimo że był dość młody a osiągi stykały dla Polaków i ruskich norm też :->
kanadyjskie silniki miały dać większą moc i pownien spokojnie wylądować na 1 silniku , ludzi szkoda i niewiadomo czy mielcowi się nie rypnie zagraniczny kontrakt
bidne te nasze zaklady lotnicze , dobijają je durne dezyzje polityków albo nieszczęśliwe wypadki

31.03.2009
23:28
[8]

Ward [ Senator ]

a dużo tego było w ciągu ostatnich lat i miesiący
31 marca - cała czteroosobowa załoga zginęła w katastrofie samolotu wojskowego Bryza na lotnisku Gdynia-Babie Doły. Samolot ćwiczył awaryjne lądowanie na jednym silniku - poinformowała Marynarka Wojenna.

27 lutego - z wysokości 200 m spada na ziemię śmigłowiec bojowy Mi-24 z 49. Pułku Śmigłowców Bojowych w Pruszczu Gdańskim. Wykonywał lot szkoleniowy na trasie Inowrocław - Toruń przed misją w Afganistanie. Wypadek przeżył dowódca śmigłowca i technik pokładowy, zginął drugi pilot por. Robert Wagner.

W październiku 2008 r. pod Lubartowem (Lubelskie) rozbił się wojskowy śmigłowiec Mi-2 ze szkoły lotniczej w Dęblinie. Maszyna spadła z wysokości ok. 100 metrów. W wypadku ciężko ranny został jeden z pilotów. Komisja badająca okoliczności wypadku ustaliła, iż przyczyna katastrofy było niesprawne łożysko w lewym silniku maszyny.

23 stycznia 2008 - największa tragedia w powojennym polskim lotnictwie wojskowym - samolot transportowy CASA C-295M rozbił się w Mirosławcu. Zginęło 20 wysokich rangą oficerów lotnictwa. Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie-Powidz-Krzesiny- Mirosławiec-Świdwin-Kraków, transportowała uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP.

W lipcu 2006 roku czterech członków załogi i trzech dziennikarzy ucierpiało w wypadku wojskowego Mi-24 w Iraku. Maszyna miała lecieć z Diwanii do bazy Delta w Al Kut. Była częścią większej kolumny wiozącej polską delegację, powracającą z uroczystości przejęcia dowództwa nad Wielonarodową Dywizją Centrum-Południe przez gen. Bronisława Kwiatkowskiego. Prawdopodobną przyczyną wypadku był silny podmuch wiatru.

W grudniu 2004 r. pod Karbalą doszło do katastrofy śmigłowca Sokół, w której zginęło 3 polskich żołnierzy. Przeżył pilot - miał proces przed sądem wojskowym.

W grudniu 2003 roku śmigłowiec Mi-8 z pułku specjalnego, na którego pokładzie znajdował się ówczesny premier Leszek Miller, rozbił się po awarii obu silników w pobliżu Piaseczna pod Warszawą. Premier, który doznał wtedy uszkodzenia dwóch kręgów piersiowych, spędził w szpitalu sześć tygodni. W wypadku ucierpieli również szefowa jego gabinetu politycznego Aleksandra Jakubowska, dwoje pracowników Centrum Informacyjnego Rządu, lekarz, pięciu oficerów Biura Ochrony Rządu, trzech pilotów i stewardessa.

Według komisji, która badała wypadek, pilot popełnił niezawiniony błąd, gdy wlatując w chmury nie włączył ręcznego trybu ogrzewania wlotów powietrza do silników. Proces pilota trwa przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.