
Mr_Baggins [ Consigliere ]
Bankier
Przykładowy link. Media - chyba z niejakim zdziwieniem - odkryły, że Kazimierz Marcinkiewicz tak naprawdę w tym Goldman Sachs nie doradza, tylko po prostu jest. A i to niekoniecznie. Zapewne, gdyby go nie było, nikt w tym banku nie zauważyłby straty. Ale co w tym dziwnego, że prowincjonalny nauczyciel fizyki nie nadaje się doradzania w banku? Po pierwsze, tam mówią w obcym mu (bardzo obcym) języku, a po drugie, komu on tam miałby doradzać i w czym? Ekonomistom? Analitykom bankowym? (analitykom z prawdziwego zdarzenia, nie tym półgłówkom od liczenie zdolności kredytowej według tabelek). Najdziwniejsze w tej całej karierze Nikodema Dyzmy jest to, że błazen, bez żadnej wiedzy i umiejętności za to z niesamowicie wybujałym ego, "obskoczył" stanowisko premiera, dyrektora w EBOiR (niby wiadomo, że to żaden bank i żaden dyrektor, ale jednak brzmi poważnie) i teraz - doradcy w jednym z największych, światowych banków?

Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Mr_Baggins
Nie zapominaj o jego dziewczynie, która niedługo dostanie literackiego Nobla :) Marcinkiewicz to taki wspaniały typ chrześcijańskiego konserwatysty - człowieka sukcesu! ;)
Mr_Baggins [ Consigliere ]
Tę swoją dziewczynę to podobno poznał, gdy razem "doradzali" w Goldman Sachs...
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Mr_Baggins
Hmm, nie wiedziałem, że tam zatrudniają ludzi bez matury ;) Pani Iza niestety nie zdążyła jej zdać ;)
Klapaucjusz [ Konsul ]
Zapewne, gdyby go nie było, nikt w tym banku nie zauważyłby straty.
e tam. prawdopodobnie by zauwazyl. kazdy chyba zdaje sobie sprawe, ze kazmirz nie jest tam od doradzania, analizowania etc. zostal zatrudniony, poniewaz jego notesik, jeszcze z czasow premierowania, peka od numerow telefonicznych Bardzo Waznych Osob. za dostep do tych numerow goldman i saks placi, i pewnie bardzo im sie to oplaca.
mirencjum [ operator kursora ]
Doradza czy nie doradza, to nie jest ważne. I tak już dni tych złodzieji, spekulantów, pasożytów światowych są policzone. Bankierzy kaput!
InterPOL [ Majster ]
Myslisz, że jakby nie był potrzebny i nie mieli by z niego korzyści to by go trzymali? Nie sądze. Nie bądz zazdrosny, nikt ci nie broni iść w polityke, przy odrobinie szczęscia też się dorobisz.