dlaczego ja [ Konsul ]
jak to u was z pobieraniem krwi?
dzisiaj rano byłem pobrać krew na badania, jak tylko wszedłem do gabinetu i zobaczyłem tego 70-ęcio lenią staruchę w okularach jak denka od butelki to od razu się wydygałem, moje obawy były słuszne ponieważ rozwaliła mi żyłę z które bardzo tryskała krew. chciałbym żebyście opisali czy zdarzyło się wam coś takiego ...
Snakepit [ aka Hohner ]
onieważ rozwaliła mi żyłę z które bardzo tryskała krew.
krew to tryska z tętnicy...
ja zawsze mdleje przy igłach, poprostu tak moj organizm dziala, moga mnie ciiąć na żywca (testowane), nastawiac wybite kości na żywca (testowane), ale cokolwiek związanego z igłą = złe samopoczucie, a nawet bardzo złe, zawroty głowy aż po omdlenia :/ morał? narkomanem to ja nie bede...

raziel88ck [ Legend ]
zastrzyki lubie, fajny bol ;) ale pobierania krwi nienawidze, od razu mi sie slabo robi, unikam tego jak ognia

Orl@ndo [ Blade Runner ]
Panienki z Was...
Karl_o [ maniaC ]
Ja to odkad pamietam czuje lek przed zasrzykami.
Juventino23 [ Pretorianin ]
Ja też nienawidzę igieł. Zastrzyki, pobieranie krwi ohyda !

Azerko [ Alone-in-the-wild ]
a ja do igielek nic nie mam :)
wata_PL [ Generaďż˝ ]
Zastrzyk czy coś niema problemu ale pobieranie krwi odpada miałem 3 razy w życiu miałem ogromne problemy żeby wysiedzieć do końca
Didier z Rivii [ life 4 sound ]
ja tez nienawidze igieł i zastrzyków, ale pobieranie krwi jest fajne :) 10 min w gabinecie i dostajesz całkiem fajny zapas czekolad, plus nieraz jakies fajne bonusy :)
a do tego możesz komuś pomóc :)
Yancy [ Legend ]
A co ma być? Siadasz, zakładają zacisk, zaciskasz kilka razy pięść i po paru sekundach jest po wszystkim. Nic nie tryska, nic nie boli - miejsce ukłucia zabezpiecza osoba pobierająca krew. Może zostać minimalny krwiak w tym miejscu na krótki czas.
Jeśli nie podobała ci się wyraźnie demonizowana pracownica - idź do innego laboratorium.

Pl@ski [ porobiCie ]
Generalnie to nie mam z tym problemu - siadam, podaję rękę, odwracam wzrok i myślę, jaka piękna pogoda za oknem i jak pięknie ptaszki śpiewają i o innych takich bzdurach...
Dopiero jak pani z laboratorium powie, że już mogę patrzeć to odwracam wzrok, a wtedy na ogół już jest po wszystkim... :]
Prawda, że jestem odważny? xD
sebu9 [ Konsul ]
[10] - jest tylko jeden problem, zazwyczaj o umiejętnościach pielęgniarki dowiadujemy się dopiero po fakcie :) Samo pobieranie krwi to pikuś. Taki ból to nie ból. Gorzej jeśli idiotka zacznie się wkuwać i przedziurawi naczynie na wylot. Wtedy mówisz sobie "trzeba dać jej szansę", a ona wkuwa się od nowa w inne miejsce i... znowu to samo :D. I tak ze 3 razy. Jeśli takiej czynności nie potrafi wykonać to pomyliła zawody. No jeszcze młodej - niedoświadczonej (i do tego ładnej :) jestem w stanie wybaczyć, ale stara krowa jak robi takie kardynalne błędy to się nóż w kieszeni otwiera.
ON Line [ cwalker' ]
Jesli chodzi o szczepionki to loozik, przy pobieraniu krwi kilka razy musiala mnie kluc bo ciagle sie ruszalem i nie trafiala :] cholernie nie znosze tego, byl raz przypadek w ktorym ledwo stalem na nogach i zwymiotowalem haha :D
PanSmok [ Konsul ]
nie mam z tym zadnego problemu
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Honorowy krwiodawca ftw!
Germański Oprawca [ Legionista ]
ja tez nienawidze igieł i zastrzyków, ale pobieranie krwi jest fajne :) 10 min w gabinecie i dostajesz całkiem fajny zapas czekolad, plus nieraz jakies fajne bonusy :)
a do tego możesz komuś pomóc :)
Wierzysz w to? Przecież od dawna wiadomo, że cała oddana krew idzie w ręce sił nieprzyjaznych Polsce i służy do zapijania macy podczas koszernych obiadków.
Dlatego prawdziwy polak krew oddaje tylko w obronie ojczyzny.
dlaczego ja [ Konsul ]
jeśli krew jest pobierana prawidłowo to faktycznie jak pisaliście jest to pikuś, ale jak stary zezol wbija igłe 10 razy to nie jest tak miło.. :(
bone_man [ Omikron Persei 8 ]
Zawsze mnie to ciekawiło. Mój ojciec strasznie się boi/nie lubi igieł.
U mnie żadnego problemu, nawet jak byłem mały to jakoś nie robiło to na mnie żadnego wrażenia.
Ciekawe skąd się bierze strach do igieł.
InterPOL [ Majster ]
Jakoś nie mam specjalnych problemów. Jak musze to ide.
Retox128 [ Konsul ]
Ja igieł nie czuje mogą mi pobierać krew robić zastrzyki i nic, ale kiedyś jak mi pobierała to jakoś mi skórę rozcięła i do dzisiaj mam małą bliznę po tym.
Sir klesk [ ...ślady jak sanek płoza ]
Jakos nie mam z tym problemow. Jakis maly stres zawsze sie pojawia, bo to normalne... ja najbardziej nie lubie momentu wyciagania igly - wydaje mi sie taki.. "nieprzyjemny". ;)
Niecaly tydzien temu bylem cztery razy kłuty w szyje calkiem gruba igla do odciagania krwi... ;P to jest dopiero dyskomfort...
Ciekawy Fryzjer™ [ Generaďż˝ ]
ja zawsze mdleje przy igłach, poprostu tak moj organizm dziala, moga mnie ciiąć na żywca (testowane), nastawiac wybite kości na żywca (testowane), ale cokolwiek związanego z igłą = złe samopoczucie, a nawet bardzo złe, zawroty głowy aż po omdlenia :/ morał? narkomanem to ja nie bede...
AAAAAALE TY FAJNY JESTEŚ KOLEGO MOGĘ CIĘ DOTKNĄĆ SUPERMENIE ????????
Rasta' [ Generaďż˝ ]
ale cokolwiek związanego z igłą = złe samopoczucie, a nawet bardzo złe, zawroty głowy aż po omdlenia
Jak szyjesz to też mdlejesz ?

Slasher11 [ Scharfschütze ]
W ogóle mi to nie robi, że tak się wyrażę
Bobe[X] [ Konsul ]
Nie nawidzę pobierania krwi. Ostatnio prawie zemdlałem :/
Snakepit [ aka Hohner ]
Fryzjer - masz jakis problem?
PatriciusG [ pink floyd ]
Pikuś.
Wenflon i igła ta przy tych przyrządach jak się oddaje krew są grubsze. Jak się wcześniej oddawało krew tylko do badań i zobaczy się igłę jaką wbijają przy zastrzykach dożylnych, to się wydaje, że ona jest grubości wkładu od długopisu ;) Jak się to przeżyło, to przy pobieraniu krwi do badań jest luzik ;)
Ale ogólnie nic mi to nie przeszkadza.

gandalf2007 [ Konsul ]
Oddałem już 13,5 L krwi nic mi nie jest moge oddawac dalej. Jako zaprawiony w bojach zawodnik raz zrobilem sobie zastrzyk sam zanim pielegniarka przyszła. Wyraz jej twarzy jak wyciągam igłe- bezcenne!
ero_sk [ THC ]
Mnie to zawsze tak boli pobieranie krwi, ze ledwo wytrzymuje zeby nie krzyknac:P Juz dwa razy mi sie zdarzylo ze wstalem po pobraniu krwi, i ciemno rpzed oczamixD Zastrzyki to co innego, ale pobieranie krwi? eee...
kamyk_samuraj [ Senator ]
To zapraszam mdlejacych ludzi na zabieg wklucia centralnego
Mnie jakos nie przerazaja zastrzyki, pobrania krwi, wenflony itp. Ale jak widze, ze z czyjej piersi wyciagaja ponad pol metra rurki to az mnie ciary przechodza...
Snakepit [ aka Hohner ]
kamyk - słabo mi od samego czytania i myślenia o tym, słabo mi jak myśle że w mojej własnej osobistej żyle by siedziała igła, BLEEEE !!!! moja żyła, moja krew i nie oddam!! :[
zastrzyki to inna sprawa, ale ssanie krwi - nie dla mnie
endrju771 [ Slim Shady ]
Jak leżałem w szpitalu, to mi brała 8x25ml, już przy szóstej mdlałem i biało się w oczach robiło. Na koniec ciągnęła jeszcze z palca, przez 20 minut leżałem sztywny na kozetce. Nienawidzę tego, na igłę nawet patrzeć nie mogę.
kamyk -> kumpel miał białaczkę, to miał taki cewnik, przez 2 lata chodził z czterema wystającymi mackami. Ja miałem niewiele lepiej - wenflon w ręku, potem takie dziwne uczucie jak wyciągną.

Why Me? [ Chor��y ]
Brr... nigdy nie lubi lem zastrzyków, oraz ogólnie rzeczy związanych z igłą:P
Drako18 [ Pretorianin ]
Ja jak byłem w Styczniu w szpitalu (ciśnienie prawie 200) to od razu mnie do zabiegowego wzięli. Najpierw pobieranie krwi z palca, potem cztery razy z żyły mi pobierali (przy zgięciu) Za pierwszym razem biorąc pod uwagę to, że ciśnienie prawie 200 krew poleciała mi z żyły jak z fontanny na podłogę :P Spora kałużą była a widok przerażający :P
Jeszcze historia z welfronem:
Po pobieraniu krwi wbili mi welfron taki największy (w okolicach zgięcia) ale pielęgniarka źle mi wbiła i po chwili wypad (przebił żyłę na wylot) i od razu kupę krwi na podłodze i pod skórą :P
Normalnie jak bym był przygotowany na wizytę w szpitalu to bym się bał ale wtedy byłem w takim szoku, że nawet nie czułem bólu. Myślałem tylko by przeżyć.
#emm# [ Centurion ]
widze ze duzo osob nie lubi pobierania krwi :] ja jako alergik mam szczepionke 1x na miesiac i powiem ze duzo zalezy od osoby ktora albo ci pobiera krew, albo robi zastrzyk. Pielengniarki rozne maja sposoby, jedna umie lepiej druga gorzej ale zyc trzeba dalej ;d
ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]
Nie lubię, ale żeby zaraz panikować czy coś...
Browarinho [ Pretorianin ]
Jak dobrze pobierają krwe to spoko.
Gorzej jak kłują cie kilka razy ;/
polak111 [ LOXXII ]
Dyskomfort jest, ale bez przesady ;)
ero_sk [ THC ]
Drako18- jak mi by tak zyle rozwalili to bym sie zalamal chyba:P Na punkcie zyl to jestem tak wrazliwy ze szokxD Nie wiem czemu.
Kiedys bylem w szpitalu z powodu odwodnienia, a z wybraniem sie tam zwlekalem caly dzien. wkoncu pod koniec dnia bylem tak wycienczony, ze musieli mnie niesc do samochodu i do szpitala. Jak mi wbijali wenflon, to ze zmeczenia nic nie czulem. Ale pozniej tak dziwnie sie czulem z "tym czyms" w swojej zyle:P
migiel1212 [ Pretorianin ]
u mnie nie tak źle ale po dwóch operacjach i 6 motylkach 10 szczepenieach i kilkunastu pobioach krwi już nie jest tak źle
Drako18 [ Pretorianin ]
ero -> też się później dziwnie czułem jak mi szok przeszedł i się uspokoiłem trochę :) wkurzające jest jak cię kuje od środka :P
Belert [ Legend ]
zabawne bo dawniej pobieranie krwi mnie bawilo a ostatnio jak bylem to ekhm... dziwnie sie czulem , nie zemdlalem ale tak mi jakos dziwnie bylo ,nikt nic niezauwazyl ale potem sobie posiedzialem na laweczce :)
dlaczego ja [ Konsul ]
teoretycznie to pobieranie krwi nic nie boli ale ten sam widok; babka wbija ci igłe i wysysa z twojego ciała krew, to jest dość obrzydliwe... tak naprawdę to to jest stres a nie ból.
niedawno miałem złamany nos (nieciekawa sprawa), w szpitalu babka nastawiała kość itp. co jest cholernie bolesne, ale pod koniec kiedy myślałem, że mnie zaraz wypuści powiedziała, że musi jeszcze dać znieczulenie żeby mogła wsadzić tampony do nosa. znieczulenie bardziej bolało niż wkładanie tamponów; wbiła przez czoło 3 grubaśne igły w zatoki a później przez dziurki od nosa 2 jeszcze grubsze a przy okazji wkładania tamponu zdarła mi spory kawałek skóry z nosa pincetą
to to dopiero było przesrane...
a tak w ogóle to ktoś z was miał kiedyś złamany nos?
los_hobbitos [ Hellas fanboy ]
Bez większych problemów. Nie dalej jak parę dni temu musiałem oddać krew do badań pierwszy raz od dobrych 10-11 lat i miałem pewne obawy, bo pamiętam jak przez mgłę, że ostatnim razem darłem się niesamowicie :) Ale nie było źle - szybko, łatwo i przyjemnie, najwyraźniej kulka lat związanych z "kłuciem się" odczulań mnie zahartowało :) Ciekawi mnie tylko, jak bym się czuł po oddaniu krwi (wiecie, honorowe krwiodawstwo), bo w życiu tego nie robiłem :)
UltRafaga [ Jehuty Reborn ]
Ja mam diabelnie głęboko wszystkie żyły i tętnice (na nadgarstku nie da mi się wyczuć tętna), więc czasami jak nie mogą znaleźć, to jest ciężko, ale i tak spokojnie mogę się patrzeć, jak mi metal wchodzi pod skórę. Gorzej to jest z wenflonami. Ostatnio byłem w szpitalu, to mi klientka 3 razy próbowała założyć... myślałem, że jej głowę odgryzę :P

Selman [ Wings for Marie ]
nie mam z tym żadnego problemu, jak tylko będę mógł idę oddać krew
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
Mnie moga kłuc, pobierac krew, szczepic i nic :)
Za to moj brat mdleje na sama mysl :P
demon92 [ Pretorianin ]
Mi sie raz słabo zrobiło, a tak to jak jade na pobieranie krwi to poprostu takie nie przyjemne uczucie i jak pobiera babka krew to nie moge na to patrzeć tylko musze w drugą strone to jestem spokojniejszy, no i miny robie takie jak by mnie bardzo bolało, nie wiem czemu, choć tak naprawde wcale to nie boli.

preDratronIX [ Generaďż˝ ]
a ja zawsze dostaje nalepke "Dzielny pacjent"

Zingus123 [ Antyterrorysta ]
to moja krew i jej nie oddam
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
demon92 --> Z tymi minami to tak samo jak z Twoja interpunkcja XD

Mr.Eko [ Assassin ]
Nienawidzę igieł, mdleję na ich widok...

Lethos. [ The Evil Candy ]
Jesteś piratem,pobierasz nielegalnie krew.
K4B4N0s [ Filthy One ]
Nie mam stracha przed igłami ani pobieraniem krwi.
Często nawet nei czuję ukłucia.

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
Mam przykre doświadczenia z tym (z 6-7 lat temu jak musiałem mieć pobieraną krew po reakcji alergicznej) to trafiłem na taką pielęgniarkę,że nie mogła się wbić do żyły tylko kłuła jak jej się wydawało i zdążyła mi mocno podziurawić żyłę... nie muszę chyba mówić jaki to ból :|
dopiero jak zabrała się za drugą żyłę to jakoś poszło ... od tamtej pory nie miałem pobieranej krwi i nie zapowiada się żebym miał mieć (jakoś mi się nie spieszy)
Marysia. [ Centurion ]
bone_man--> syndrom białego fartucha... a skąd się bierze? z atmosfery panującej w szpitalach/przychodniach, zapachu leków czy środków dezynfekcyjnych czy świadomości pacjenta "że zaraz zrobią mi coś złego"...
myślę że pobieranie krwi to nie koniec świata... wyobraźcie sobie Panowie cewnik urologiczny:P