jasonxxx [ Szeryf ]
The Pacific - nowy serial twórców Kompanii Braci
The Pacific to kolejna wielka produkcja wojenna twórców Kompanii Braci. 10-odcinkowy serial opowiada historię żołnierzy amerykańskich, biorących udział w bitwach z oddziałami Japończyków na wyspach Pacyfiku podczas II wojny światowej. Producentami są Steven Spielberg, Tom Hanks i Gary Goetzman we współpracy z HBO. Budżet produkcji - ok. 160 mln $.
Głównymi bohaterami tego miniserialu są trzej żołnierze: Robert Leckie (James Badge Dale), Eugene Sledge (Joseph Mazzello) i John Basilone (Jon Seda), którzy w kolejnych odcinkach walczą na wyspie Guadalcanal, w tropikalnych lasach przylądka Gloucester, twierdzach Peleliu, na piaszczystych wybrzeżach Iwo Jimy i Okinawy.
Podstawą do napisania scenariusza były książki Helmet for My Pillow Roberta Leckiego i With the Old Breed Eugene`a B. Sledge`a. Premiera serialu będzie miała miejsce 14 marca 2010. W Polsce emitowany będzie przez stację HBO juz od 15 marca 2010.
MATERIAŁY:
- trailery i video
- IMDB
- strona oficjalna
- strona fanowska
- strona fanowska PL
Daty emisji odcinków w HBO (w Polsce o 1 dzień później):
1. "Part One" - March 14, 2010
Robert Leckie and the 1st Marines land on Guadalcanal.
2. "Part Two" - March 21, 2010
John Basilone and the 7th Marines land on Guadalcanal to bolster the defenses around Henderson Field.
3. "Part Three" - March 28, 2010
The 1st Marine Division on Guadalcanal is relieved and arrives in Melbourne, Australia. Basilone receives the Medal of Honor and returns home to sell war bonds.
4. "Part Four" - April 4, 2010
Eugene Sledge enlists in the Marines and trains for combat, while Leckie and the 1st Marine Division are put into action at Cape Gloucester.
5. "Part Five" - April 11, 2010
Sledge and Leckie land with the 1st Marine Division at Peleliu.
6. "Part Six" - April 18, 2010
The Marines move to capture Peleliu's vital airfield. Leckie is wounded by blast concussion and evacuated.
7. "Part Seven" - April 25, 2010
Sledge and the 5th Marines move into Peleliu's Bloody Nose Ridge to face the Japanese.
8. "Part Eight" - May 2, 2010
Basilone is transferred to the 5th Marine Division and lands at Iwo Jima.
9. "Part Nine" - May 9, 2010
Sledge and the 1st Marine Division land at Okinawa.
10. "Part Ten" - May 16, 2010
[edycja 10.03.2010]
Azerko [ Alone in the wild ]
no no zapowiada sie naprawde ciekawie ;)
Orl@ndo [ Legend ]
Jupi!!!
Volk [ Legend ]
Must see :)
ppaatt1 [ Trekker ]
Hmm, może być ciekawy. Pewnie będzie tonął w amerykańskiej propagandzie, ale co tam. Radzieckie filmy też się dobrze oglądało :)
Wybor [ ]
Super! :)
Kiedyś dowiedziałem się o tym serialu w Prima aprilis i nie uwierzyłem, że kręcą, więc się nie interesowałem ;) Dobrze, że to nie był żart. Czekam z niecierpliwością!
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
no fajnie fajnie, ale kompania braci jest z tego co pamiętam na podstawie zajebistej książki. A to?
Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]
Wow. Zapowiada się smakowicie.
zenon odkurzacz [ Centurion ]
Widziałem ten albo wręcz identyczny zwiastun ze 2 miechy temu.
jasonxxx [ Szeryf ]
no fajnie fajnie, ale kompania braci jest z tego co pamiętam na podstawie zajebistej książki. A to?
Owszem, książka Ambrose'a posłużyła do napisania scenariusza Kompanii Braci. Jednak "The Pacific" oparty jest również na książkach - "With The Old Breed" E.B. Sledge'a i "Helmet for My Pillow" Roberta Leckie. Obaj byli na tej wojnie a film opowiada ich historię oraz ich przyjaciela John'a Basilone'a.
Wraz z żołnierzami zwiedzimy m.in Gudalcanal, Okinawę i Iwo Jima.
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
O, widzisz, czyli jednak zapowiada się coś więcej oprócz rozmachu. Fajnie:]
Mr_Baggins [ Legend ]
Zapowiada się nieźle, mam nadzieję, że nie będzie tak koszmarnie nudny jak Generation Kill.
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Mi zdecydowanie bardziej odpowiada front europejski, czy to w grach, czy w filmach. Ale i tak to zobaczę, bo mają rozmach skur..
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Naprawdę fajnie się zapowiada. Podobnie jak poprzedni wolę klimaty europejskie, ale The Pacific też chętnie obejrzę :)
McClanesHungOver2 [ PSYCHO REALM ]
Dluuuugo sie zabierali za ten film ,bo pierwsze wzmianki o nim pojawily sie juz zaraz po powstaniu Kompanii Braci. Fakt jest jednak taki że to pozycja obowiązkowa.
Mr_Baggins >>>Co ty gadasz Generation Kill jest zajebisty. W tym serialu nie chodzi o rozmach i bitwy...bo w sumie dzisiejsze wojny tak nie wygladaja.
sinbad78 [ calm like a bomb ]
hell yeah !!!!!!!!!!!!!!!!!!
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Pojawił się drugi zwiastun
To będzie hit, jestem tego pewien. Szkoda, że trzeba czekać aż do marca.
jasonxxx [ Szeryf ]
A znalazł ktoś może inne, działające źródło tego nowego trailera?
Wszystko poblokowane albo usunięte...
Maras2002 [ Konsul ]
tylko taie cos znazlem ,lepsze to niz nic :)
jasonxxx [ Szeryf ]
Jest nowy zwiastun:
smalczyk [ Senator ]
No to chyba wypadaloby w końcu zobaczyc tę Kompanię...
DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]
Nowy zwiastun, jednym słowem masakra.
Fett [ Avatar ]
Szkoda ze jeszcze pol roku :(
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
"Ze Starą Wiarą na Peleliu i Okinawie" Sledge'a to dobra książka. Tu liczy się treść, a takowej jest sporo. Mniejsze znaczenie ma forma która jest wyraźnie słabsza. Zawinił albo brak talentu pisarskiego Sledge'a (za dużo od marine wymagać nie można), albo Tomasz Stramel pokpił sprawę. W każdym razie to rzeczywiście świetny materiał na film. Mam nadzieję, że serial nie zostanie zanadto okrojony z okrucieństwa. IMHO to co przeżyli żołnierze z Kompanii E to raczej bułka z masłem w porównaniu do tego przez co przeszli marines na Pacyfiku.
Macco™ [ Child Of The Damned ]
I aż wstyd że do dzisiaj nie obejrzałem Kompanii Braci.
DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]
Nowe, kapitalne Promo:
eJay [ Quaritch ]
Ten serial nie może być zły, bo to HBO sikające na wszechobecną poprawność. Zapowiada się kawał pysznego tortu o smaku wojny:)
Zapomniałbym -Band of Brothers to jeden z dwóch najlepszych seriali jakie oglądałem w swoim życiu. Ten drugi to Six Feet Under - też od HBO:)
Texas84 [ Konsul ]
Jako fan ,,Kompani Braci'' nie mogę się doczekać emisji. Ciekawe czy podoła pierwowzorowi:)
Szyszkłak [ Phoenix ]
wg zwiastunow na HBO w poniedzialek 15.03 o 20
Emil22 [ Generaďż˝ ]
W POlsce jeden dzień poślizgu.... i tak dobrze w porównaniu z innymi serialami.
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Ja chcę mieć ejdż be oooooo :<
boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
a torrenty zabrali?
mos_def [ Senator ]
Do startu jeszcze pare dni, wiec polecam na rozgrzewke w podobnych klimatach obejzec "We Were Soldiers"
jasonxxx [ Szeryf ]
Przypominam, że start już jutro o 20:10!
deTorquemada [ I Worship His Shadow ]
Uchh ... to będzie coś - Kompania Braci jak dla mnie jednym z najlepszych seriali/filmów.
Szkoda tylko, że nie mam HBO ;]
GSi [ Generaďż˝ ]
Trzeba będzie zobaczyć na HBO HD
DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]
U wiadomych źródeł można już pobrać 1 odcinek. Osobiście wstrzymam się i obejrzę dzisiaj w HBO HD
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Wieczorkiem obejrzę, na razie wracam do Spartakusa :)
siwCa [ Legend ]
Zapowiada się ciekawie.
Na HBO będzie z lektorem czy napisami, bo w sumie nie wiem czy czekać do wieczora czy już obejrzeć..
DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]
Jeśli masz jeden z nowszych dekoderów, to jest możliwość wybrania wersie z napisami lub z lektorem. Jednak w lektora wątpię, premiera światowa była dopiero wczoraj.
siwCa [ Legend ]
Nie chcę oglądać wersji z lektorem. Więc jeśli takowa będzie wolę obejrzeć sobie wcześniej serial, jeśli będą napisy skłonię się do obejrzenia na 'ciut' większym odbiorniku telewizyjnym :))
LooZ^ [ intermarum ]
Na HBO leci wersja z napisami. Ja juz "po". Wyglada to naprawde swietnie, zaluje ze skonczylo sie tak szybko :)
siwCa [ Legend ]
Mnie się podobało.
Jak dla mnie trochę za mało się działo, ale liczę, że to wprowadzenie.
Jakość HD całkiem, lektor ujdzie, co się rzuca natomiast w oczy to duża brutalność. Dla mnie to akurat plus, ale wydaje mi się, że dla niektórych będzie za duża.
Czekam na następne odcinki.
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Ja chyba poczekam do maja jak już będzie całość ;p
hctkko. [ The Prodigy ]
<-----
Pierwszy odcinek może być. Końcówka naprawdę mocna.
jasonxxx [ Szeryf ]
Szału nie ma, ale oczywiście to pierwszy - wprowadzający - odcinek. Kompania też się rozkręcała.
Trochę się boję, że seria może nie przypaść mi tak bardzo do gustu ze względu na teatr działań. Jakby nie patrzeć Europa jest mi bliższa ;)
Scena w dzień po nocnym ataku zapewne zapadnie w pamięć.
siwCa --> osobiście wierzę, że brutalność będzie pokazywana po prostu wtedy, gdy marines mieli z nią do czynienia, w końcu to nie bajeczka do poduszki tylko próba pokazania ich przeżyć.
BTW, jak to jest z tymi napisami/lektorem? Mam N-kę z dekoderem-nagrywarką, ale nie widzę nigdzie opcji możliwości wyboru...
Czytałem też, że każdy odcinek będzie miał wprowadzenie z komentarzem dotyczącym tła historycznego. Gdzie to się się podziało?
eJay [ Quaritch ]
Pierwszy odcinek świetny. Ogromna dbałość o detale i super nakreśleni bohaterowie, a także solidna porcja niepoprawności w stylu HBO (zabawa z Japońcem). To tylko wprowadzenie, ale daje pewien pogląd na to co będzie się dziać dalej - na moje oko Pacyfik będzie serialem bardziej dynamicznym i zluzowanym w relacjach międzyludzkich.
Scena w dzień po nocnym ataku zapewne zapadnie w pamięć.
To betka w porównaniu z urodzinami Phillipsa. A jaki prezent dostał :D
Gdzie to się się podziało?
W wersji angielskiej jest wprowadzenie z weteranami, jak BoB. Wersja PL jest chyba z tego bonusa okrojona.
Snakepit [ aka Hohner ]
stanson - wersja "torrent" ma wprowadzenie czytane przez Hanksa, nie wiem czy o to Ci chodzi.
Pierwszy odcinek - średniawka ale oczywiście ze względu na rozkręcanie się. Choć szczerze powiem, że miałem małą nadzieję na kręcenie w stylu szeregowca z Hanksem właśnie :) Ale scena po nocnym ataku całkiem całkiem, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy.
Zabawa z Japońcem IMO mała przesada.
ogolnie na mały +, drugi odcinek obejżę
GBreal.II [ floydian ]
jasonxxx -> Klawisz OPT na pilocie :)
mos_def [ Senator ]
Nie jest zle, ale mogłoby byc duzo lepiej. Zobaczymy co bedzie dalej, licze na poprawe, pierwszy odcinek wykorzystuje kredyt zaufania.
Taven [ Generaďż˝ ]
W sumie spodziewałem się czegoś więcej, pierwszy odcinek miota się między nieco schematycznym character-buildingiem a próbą wrzucenia widza w obrzydliwość wojny. Brakuje tej dodatkowej godziny na rozgrzewkę, jakiegoś wyraźniejszego zarysowania dramatu.
W dodatku irytuje bezbarwna, do bólu telewizyjna maniera reżyserska, chyba BoB stał tu o poziom wyżej.
Na plus sceny na plaży i niepoprawność polityczna, z drugiej strony bez usilnego kiczowatego uspołeczniania tematyki a la Pluton (btw, jak tak słaby film wojenny mógł stać się klasykiem na miarę Apocalypse Now?) i zamykające odcinek "happy birthday".
W każdym razie daję szansę Pacyfikowi, choć mój entuzjazm nieco osłabł.
War [ wideout ]
Ja też spodziewałem się czegoś więcej.
Na razie najbardziej irytują mnie dialogi między żołnierzami, jak i sami główni bohaterowie. Jacyś tacy sztuczni i bezbarwni. Gdzie im tam do tych z Kompanii Braci. Z tamtymi jakoś można było się zżyć... ale to może dlatego, że był świetny pierwszy odcinek podczas ich szkolenia.
Ale oczywiście dam szansę serialowi się rozkręcić :)
BlackBolt [ Senator ]
Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Mam nadzieją, że jak Spartacus rozwinie się to za kilka odcinków, bo jak na razie to szkoda marnować czasu na oglądanie.
SuddenDeath [ Konsul ]
Kurde czlowiek sie nastawil ze bedzie hit a mam takie samo zdanie jak moi przedmowcy wyzej narazie tak sobie zobaczymy moze sie rozkreci
koobon [ part animal part machine ]
Ale marudy, mnie się podobało.
jasonxxx [ Szeryf ]
trochę marudzicie - gdyby pierwszy odcinek przedstawiał "lądowanie" na Iwo Jimie to pewnie wszyscy by się zachwycali. Na Guadalcanal było jednak w pierwszej fazie spokojnie, a że seria bazuje na rzeczywistych wydarzeniach nie mogło się dziac nie wiadomo co.
siwCa [ Legend ]
.aa zapomniałem dodać. gdzie Stiffler na wojnę pasuje. :]
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
Też pomyślałem o nim od razu :D
marudzimy.. Wcale nie. Rozumiem, że nie można było zmyśleć parę starć. Ale nostalgia i rozczulenie "głównego" bohatera mnie dobijała. A to jak palił to zdjęcie znalezione w kodeksie samurajskim to już był jak dla mnie gwóźdź.
a, zapomniałbym wspomnieć o durnym początku [gdy rysowane jest kredą]. Co to ma w ogóle znaczyć? Patrzymy na pękającą kredę a zdjęcie i tak jest obrobione w PSie...
sweep [ Generaďż˝ ]
Pierwszy odcinek jak najbardziej na plus. Myślę, że dalej będzie jeszcze lepiej.
r_ADM [ Senator ]
Nie rozumiem ani zachwytow ani rozczarowan. Odcinek nie byl wybitny, ale do porazki tez bylo mu bardzo daleko. Imo jest na mniej wiecej tym samym poziomie co Curahee.
eJay [ Quaritch ]
Panowie ja tylko przypomnę, że Kompania po pierwszym odcinku również nie była oceniana zbyt wysoko, jednak jako całość jest to arcydzieło. Radzę poczekać z osądami do 10 odcinka - wtedy będziemy mogli złożyć tę historię w całość. Dotyczy to również bohaterów, każdy widział BoB już 20 razy i zna tam każdego na pamięć. A za pierwszym razem jak zobaczyłem Rossa z Friendsów to parsknąłem śmiechem.
Na razie jestem bardzo zadowolony. HBO poniżej wysokiego poziomu nie schodzi.
Imo jest na mniej wiecej tym samym poziomie co Curahee.
Dokładnie. Jest to typowy wstęp, przedsmak przed bitką, która (liczę) przebije Carentan:>
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Mam dokładnie takie samo zdanie co r_ADM - Ale pewnie działa tutaj dokładnie taki sam mechanizm jak przy "najwspanialszym hamburgerze" z "How i met your mother" - Dla większości żaden film, nigdy i przenigdy nawet nie zbliży się do BoB, jakkolwiek dobry by nie był, czyli inaczej mówiąc - próbujecie oceniać coś czego nie znacie przez pryzmat czegoś co uważacie za "kult". Pacific dla was jest z góry na przegranej pozycji i w sumie chyba jedynie będziecie się przy nim męczyć : )
A Pacific jak na razie ogląda się dobrze, ominięto nudnawy wstęp vide pierwszy odcinek BoB (Bagatela odcinek prawie nie do obejrzenia, tutaj przynajmniej coś się już działo), zapowiadają się ciekawe postacie, dobre sceny batalistyczne i całkiem niezłe aktorstwo.
Ashall [ Generaďż˝ ]
To prawda ze z ocenami trzeba się wstrzymać do 10 odcinka, jednak cały czas mówimy o tym czy The Pacific jest taki sam jak BoB czy gorszy. A to przecież serial z 2001. Przez 10 lat kino i TV chyba się trochę zmieniły i poszły naprzód, więc od takiego serialu można dużo wymagać. Jakby porównać jakoś serial wojenny z początku lat '90 do BoB to będzie przepaść. Tu już czegoś takiego nie ma, to trochę rozczarowuje. Nie twierdzę że TP jest zły, oglądało się świetnie, ale po tyłu latach to nie można tylko równać do BoB, trzeba pokazać więcej.
r_ADM [ Senator ]
po tyłu latach to nie można tylko równać do BoB, trzeba pokazać więcej.
Nie bardzo wiem po co i dlaczego, ani tym bardziej co wiecej mozna bylo pokazac. Serial nie musi byc lepszy od BoB, zeby byc bardzo dobrym. Dodatkowo konstrukcja serialu wymusza jakies wprowadzenie, przedstawienie who is who etc. a to oznacza, ze pierwszy odcinek bedzie mniej emocjonujacy i spokojniejszy. Teza jakoby kino/tv poszla naprzod jest dla mnie mocno dyskusyjna. Najwyrazniejsza zmiana jest na minus bo obecnie widz od pierwszego odcinka oczekuje mocnego pie*dolniecia bez zadnej refleksji nad tym co sie dzieje i dlaczego. Pacific po czesci spelnia te potrzeby bo juz w pierwszym odcinku byla bitwa, ale jak widac za malo :P
eJay [ Quaritch ]
Przez 10 lat kino i TV chyba się trochę zmieniły i poszły naprzód
Jest wręcz odwrotnie. Dlatego wszystkie produkcje HBO to miód na moje serce ;)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Ashall - W kwestii filmów wojennych wiele się nie zmieniło, bo możliwości wykonania "co Ci się żywnie podoba" były i 10 lat temu, co dobitnie pokazuje BoB.
Reszta to kwestia reżyserki, a nie efektów.
jasonxxx [ Szeryf ]
Ashall --> co rozumiesz przez stwierdzenie "przez 10 lat kino i TV chyba się trochę zmieniły i poszły naprzód"? Efekty specjalne? 3D?
Bo oprócz w/w nie zauważyłem, żeby cokolwiek poszło do przodu. Mało tego - wg mnie jest dokładnie odwrotnie. Zalewani jesteśmy "dziełami" tryskającymi efekciarstwem bez fabuły.
Gdyby dziś, 10 lat później tworzono Kompanię Braci, to co by można poprawić? W mojej opinii nic.
Serie BoB i Pacific opowiadają o przeżyciach żołnierzy podczas II wojny światowej. Z założenia nie mają pokazywac nie-wiadomo-czego, tylko to, co się wydarzyło. Może po prostu nie zawsze rzeczywistość jest tak efekciarska, żeby wszystkim widzom nastawionym na nie-wiadomo-co dogodzić.
Do BoB też można by się przyczepić, że nie pokazano lądowania na Omaha i Utah, ale przecież seria opowiadała o kompanii E 506 Pułku Piechoty 101 Dywizji Powietrznodesantowej, która nie brała udziału w ofensywie na plaże. Tak samo jest z Pacific - póki co śledzimy losy Roberta Leckie'ego, który spokojnie wylądował na Guadalcanal. W dalszych odcinkach zobaczymy pojawienie się Amerykanów na Iwo Jima i jak znam Spielberga i Hanksa, nikt nie będzie miał powodów do narzekań jeśli chodzi o niedomiar akcji tryskającej z ekranu. Bo chyba póki co o to się jak narazie widzowie czepiają.
Ashall [ Generaďż˝ ]
Nie zrozumcie mnie źle, mi nie chodzi o efekty, nie oczekuję po TP drugiego Avatara czy Transformersów, oczekuję że serial zrobi na mnie takie wrażenie jak BoB prawie 10 lat temu. I z ocenami lepiej poczekać do następnych odcinków. Chodzi mi tylko o to że Kompania to dla niektórych niedościgniony wzór, a według mnie można jeszcze lepiej pokazać wojnę i przeżycia żołnierzy.
r_ADM [ Senator ]
oczekuję że serial zrobi na mnie takie wrażenie jak BoB prawie 10 lat temu
Wymagasz niemozliwego.
Ashall [ Generaďż˝ ]
Wymagasz niemozliwego.
Czyli uważasz że filmowcy powinni siedzieć na tyłkach i mówić "nie ma sensu kręcić nic nowego, nigdy nie dorównamy wspaniałości Kompanii Braci"?
Wiadomo że takie działa zdarzają się na prawdę rzadko i są wspominane latami, ale minęło 10 lat, kto ma tego dokonać jak nie twórcy oryginału? Ponadto z ocenami wolę się wstrzymać do końca serialu. Podobno inwazja w Normandii to nic w porównaniu z tym co przeżyli amerykanie na pacyfiku, więc da się pokazać większą okropność wojny niż w BoB.
r_ADM [ Senator ]
Czyli uważasz że filmowcy powinni siedzieć na tyłkach i mówić "nie ma sensu kręcić nic nowego, nigdy nie dorównamy wspaniałości Kompanii Braci"?
Nie pisales o jakosci a o wrazeniu. Ciezko z tym konkurowac biorąwszy pod uwage, ze byles 10 lat mlodszy a i sam BoB poprzeczke postawil zajebiscie wysoko.
smalczyk [ Senator ]
Jako, że BoB nigdy nie widziałem, mam szansę obiektywnie porównać oba seriale, bez żadnych sentymentów :)
jasonxxx [ Szeryf ]
Jako, że BoB nigdy nie widziałem
W sumie to zazdroszczę, jedno z najlepszych dzieł w historii kinematografii jeszcze przed Tobą :)
smalczyk [ Senator ]
No i moge obejrzeć całość z przysłowiowego marszu - a nie z wypiekami na twarzy czekać na kolejny odcinek :)
T_bone [ Henchman 24 ]
Niedosyt u niektórych jest prawdopodobnie spowodowany różnicami w konstrukcji "The Pacific" a "Band of Brothers". BoB bazowało na książce Ambrose'a, roztaczało przed nami organizacje całej kompanii, pokazano proces szkolenia skoczków spadochronowych, dylematy oficerów i odczucia zwykłych żołnierzy. Mimo że bohaterów było wielu, każdy odcinek stawiał jedną postać w centrum (np. sanitariusz Eugene "Doc" Roe w odcinku "Bastogne"), reszta była zasadniczo rozwijana na drugim planie. "The Pacific" jest znacznie bardziej indywidualny, jest trzech bohaterów i to ich losy będziemy śledzić. Wątpię żebyśmy poznali jakiś łańcuch dowodzenia czy coś w tym stylu, to po prostu żołnierze 1. Dywizji Piechoty Morskiej.
Sam odcinek bardzo mi się podobał, "domowy front", typowo żołnierskie marsze, warta, okopywanie pozycji na Guadalcanal oraz ostatecznie bitwa nad Tenaru, dobrze wyważone 55 minut. Duży plus za takie smaczki jak lądowanie na plaży, obserwowanie poczynań kontradmirała Carletona H. Wrighta koło przylądka Tassafaronga oraz odpływające japońskie niszczyciele (z racji pory dnia nie było to chyba Tokyo Express).
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
Pierwszy odcinek bardzo dobry - moim skromnym zdaniem. Nie uświadczyłem tego patosu, który wręcz wylewał się ze zwiastunów, co bardzo mnie cieszy. Można wychwycić kilka smaczków, nawiązań do 'Cienkiej Czerwonej Linii' (ot, choćby podobny motyw muzyczny, pobrzmiewający od czasu do czasu - choć to nie powinno dziwić, wszak i tu, i tam muzykę komponował Zimmer). Czekam na dalesze epizody.
edit. I nie rozumiem tych, którzy od filmu wojennego wymagają tylko jatki i akcji...
olivierpack [ Senator ]
Pierwszy odcinek Kompanii choć oparty na znanych banałach gatunku (szkolenie wojskowe), to aktorsko stał wysoko, jak to bywa w prime serialach HBO, Ross-Schwimmer-Sobel przeszedł sam siebie. Pokazano leciutko czym różni się mięso armatnie, od lepszego wojska. Wprawdzie wojsko to generalnie instytucja pełna dewiantów, to jednak w tym drugim ostatecznie jest znacznie więcej właściwych ludzi na właściwych miejscach.
Tutaj pierwszy odcinek także jest oparty na banałach, ale aktorstwa chyba nie widać, jakiejś puenty też nie za bardzo. Ale nie ma co ganić dnia o poranku. Na pewno efekciarstwa do zapijania pizzy colą nie zabraknie, czy będzie coś więcej, sądząc po gromadzie reżyserów lepszych i gorszych (jak przy Kompanii) nie jest to wykluczone.
Azerath [ Generaďż˝ ]
A mnie się pierwszy odcinek podobał. Prawdziwe, porządne kino, które kopie cztery litery tym wszystkim dennym komediom romantycznym, których jest chyba kilkaset rocznie. Wyraźnie czuć ogromny budżet tej produkcji, wszystko jest pięknie dopracowane, ujęcia, oświetlenie, dźwięk, efekty - takie rzeczy ma się ochotę oglądać. Fabule też nie mam nic do zarzucenia, nie zwracając uwagi na to, że serial przedstawia autentyczne sytuacje i w kolejnych odcinkach zostaniemy poczęstowani tym, czego się spodziewamy (bitwa o Iwo Jime na przykład), trzeba przyznać, że Spielberg i Hanks świetnie wykreowali bohaterów Pacyfiku. We wszystkich trzech można uwierzyć, sposób ich przedstawienia, decyzje przez nich podejmowane i sami aktorzy pasują genialnie do produkcji. W tym aspekcie nie mam się do czego przyczepić.
Gorzej jest z dialogami. W niektórych momentach aż kują swoją sztucznością i brakiem jakiejkolwiek logiki. Ale tylko czasami, a i tak może to być wina lektora. Telewizor był przyciszony, a ja podczas seansu zajadałem się różnymi smakołykami (Lay'sy zawsze dają radę, chociaż i krakersy też są niczego sobie) i nie mogłem dość często dosłyszeć oryginalnych głosów, więc jakichś większych błędów w tłumaczeniu nie mogłem dostrzec.
A z patosem w tym filmie nie jest tak źle, jest dostrzegalny tylko czasami. Scena z nieuzbrojonym Japończykiem czy pokazanie zawartości plecaka jakiegoś innego jest tego najlepszym przykładem. Swoją droga, jedne z najlepszych scen w pierwszym odcinku.
Nie będę porównywał do Kompani Braci, bo po prostu jej nie oglądałem. Ale po opiniach wydaje mi się, że te braki muszę nadrobić. Kiedyś miałem okazję do obejrzenia na TVN'ie, ale nie oglądałem pierwszego epizodu, a oglądanie tak "od środka" mnie nie bawi, więc sobie odpuściłem. Mam nadzieję, że znajdę teraz gdzieś tanio na BR.
A jeśli chodzi o poziom nowych seriali i ich fabuł, wszystkim pesymistom polecam Dexter'a. Coś niesamowitego, serial jest genialny pod każdym względem. Muzyka, aktorstwo, fabuła i cała reszta stoją na niesamowitym poziomie.
EDIT: Piwo dla każdego, komu się chciało przeczytać moje wypociny.
DeathComander [ Pretorianin ]
Mniam, dobre te piwo azerath :P
Naprawdę, naprawdę dobry serial. Następna mistrzowska produkcja o WW2.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Azerath - Apropo dialogów - nie wiem jak u Ciebie z rozumieniem angielskiego ze słuchu, ale wierz mi - w dużej mierze była to wina lektora, przy którym Ja chciałem sobie strzelić w łeb:
"On oszalał ze strachu!" To dla mnie numer jeden przy którym leżałem na ziemi.
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
Fakt, w dodatku oglądanie takich filmów z lektorem to katorga.
Azerath [ Generaďż˝ ]
DeathComander - mam nadzieję, że zostawiłeś mi kapsla do kolekcji.
Dycu - bardzo dobrze rozumiem angielski, ale nie miałem warunków do oceniania czy analizowania. Może następnym razem podkręcę głos troszkę bardziej i spróbuję wsłuchać się w dialogi.
Fakt, w dodatku oglądanie takich filmów z lektorem to katorga.
Racja, ale czy jest inne wyjście?
jasonxxx [ Szeryf ]
Azerath --> jest, a w zasadzie są nawet trzy - możliwość wyboru napisy/lektor (w zależności od dostawcy sygnału cyfrowego), torrent albo po prostu znajomość języka :)
Swoją drogą, z napisami też bywa różnie. Mam Kompanię Braci w wydaniu 9-płytowym, full opcja, itp. Napisy do każdego odcinka tworzył jakiś gimnazjalista. Po prostu tragedia, połowa dialogów jest w ogóle nie przetłumaczona, a druga połowa nie oddaje sensu. 98% amatorskich napisów znalezionych w sieci trzyma wyższy poziom.
Asmodeusz [ Legend ]
Wlasnie skonczylem ogladac pierwszy odcinek. Swietny, zapowiada sie niezle :) I nawet to, ze mamy do czynienia z innym teatrem dzialan jakos mi nie przeszkadzalo.
Przy okazji: scena walki morskiej (nasi wygrywaja! hurra!) byla swietna. Szczegolnie jak pojawil sie reality check rankiem.
EDIT:
sciagalem z torrentow + napisy z napisy.org. De facto moge ogladac bez napisow (angielski mam na wystarczajacym poziomie) a tak moglem porownac. Wiekszych wpadek nie bylo (w jednym czy dwoch miejscach pojawila sie "kurwa" tam gdzie jej raczej nie powinno byc).
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Wersja 720p jest świetna. Przynajmniej dla mojego oka :)
Serial się fajnie zapowiada, napisy (te z neta) na wystarczającym poziomie
Nic, tylko czekać na kolejne odcinki :)
Trael [ Mr. Overkill ]
Pierwszy odcinek całkiem fajny. Także bez obaw oczekuję następnego odcina. Jak na razie HBO zrobiło dwa dobre seriale wojenne (BoB i Generation Kill) więc i ten pewnie nie zejdzie poniżej pewnego poziomu.
Azerko [ Alone in the wild ]
Dziś obejrzałem pierwszy odcinek i powiem szczerze, że zapowiada się bardzo fajnie. Tylko musi się troche akcja rozkręcić bo na razie za dużo jej nie było, ale to w końcu pierwszy odcinek :)
siwCa [ Legend ]
Generation Kill natomiast w ogóle mi nie podszedł, obejrzałem dwa czy trzy odcinki i zakończyłem swoją przygodę. Może dlatego, że rozpoczynałem seanse w granicach 2 w nocy, a serial zbytnio nie pobudzał :)
W ramach przypomnienia zacząłem BoB`a oglądać ponownie, świetny jest ten serial.
boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
Pierwszy odcinek zdecydowanie na plus. Nie było nudzenia, akcja w stonowanym stopniu szła do przodu. Nie ma zbyt dużo patosu, ale scena z nieuzbrojonym Japończykiem czy przeglądania zawartości plecaka poruszyła mną, i chyba o to chodziło. Widać, że serial ma pacyfistyczne przesłanie i pokazuje jak wojna wyglądała na prawdę. Gdy z ataku na Pearl Harbor akcja skoczyła od razu do Guadalcanal to w pierwszej chwili pomyślałem (a gdzie Midway?!), ale niestety bohaterowie marynarzami nie są.
jasonxxx [ Szeryf ]
HBO w PL poleciało trochę w kulki, czemu nie dają wstępu? (trochę tła historycznego z narracją Hanksa - warto poszukać wersji 720p).
hctkko. [ The Prodigy ]
part II
eJay [ Quaritch ]
Part II - znakomity odcinek. Pełen. Opad. Szczeny. Nowy wymiar epy wojennej itd. Ogólnie odcinek skonstruowany fantastycznie, od przedstawienia realiów w obozie po siekę. To co pisze hcctko to bzdura;) - widać bardzo dużo, ale w dużej mierze twórcom chodziło o realne przedstawienie warunków walki w nocy.
hctkko. [ The Prodigy ]
chyba oglądamy inny serial ;)
eJay [ Quaritch ]
Chyba oglądasz jakieś nagrania z aparatu ;)
Trael [ Mr. Overkill ]
hctkko.---> Nie wiem jak i gdzie oglądasz. Jeśli na kompie to warto posłuchać rady Stansona.
No a co do samego drugiego odcinka to: podobał mi się. Trochę dziwnie się ogląda przez to, że strasznie jest pocięty, ale z drugiej strony ciężko jest pokazać ponad półroczną kampanię w dwóch odcinkach z kilkoma głównymi bohaterami.
jasonxxx [ Szeryf ]
II odcinek super. Walka w nocy niesamowita (ja tam wszystko idealnie widziałem, nie wiem skąd opinia, że nic nie widać? - polecam HBO HD, ew. poczekać na wersję 720p), nacierający tłumami rozpaczliwie Japończycy totalnie zaskakujący swoją postawą Amerykanów - świetnie zrealizowane. Tak jak przewidywałem, rozkręca się z odcinka na odcinek :)
Troszkę miejscami nie pasuje mi obsada (do Stfflera się już przyzwyczaiłem ;P )
Np. Hoosier, wciela się w niego Jacob Pitts, którego kojarzę w zasadzie tylko z dennej komedyjki Eurotrip. Cóż, pewnie kwestia przyzwyczajenia.
Taven [ Generaďż˝ ]
Wciąż średnio, sentymentalne wstawki przynudzają, razi brak porządnego developementu bohaterów, walki - przez nijaką reżyserię (nawet do takiego projektu zatrudnia się gości, dla których dramatyzm = shaking cam?) - zupełnie nieefektowne. W sumie z coraz mniejszym entuzjazmem czekam na kolejne odcinki.
Pacific zresztą potwierdza pewną prawdę - jak telewizji daleko jest do kina z prawdziwego zdarzenia. Nie pod względem budżetu, ale fabuły, realizacji. Ze świecą szukać w Pacific grozy i epickości Czasu Apokalipsy, dramatu Łowcy Jeleni, oryginalności Full Metal Jacket. Gdyby pierwsze dwa epizody wydać w formie pełnometrażowego filmu, nikt by się nie zachwycał. Chyba Band of Brothers było najbliżej przełamania klątwy "telewizyjności", choć dziełem wybitnym bym i tego nie nazwał.
hctkko. [ The Prodigy ]
Trael --> mam 720p ;)
Taven --> podpisuję się pod tym postem, oprócz ostatniego zdania :P
BlackBolt [ Senator ]
2 odcinek też nie powala. Wszystko przypomina mi te filmiki z YT w stylu "Game in 60 seconds". Chyba już wyrosłem z filmów typu "łup łup i jedziemy dalej". Miałem nadzieję na więcej gadania (z sensem) a mniej strzelania.
eJay [ Quaritch ]
Taven--->Nadmierny developing postaci zabiłby ten serial, gdyż tych jest bez liku i to doprowadziłoby do słodkiego pierdzenia o niczym. Pamiętajmy o realiach - to wojna, każdy przeżyty dzień jest sukcesem, istnieje tylko chaos, strach i głód. W tych kategoriach Pacyfik zrealizowany jest perfekcyjnie (patrz - menu na stołówce;)) i z wielką dbałością o szczegóły. Bohaterowie też są w pytę, nie mają cech "wielkich bohaterów", są normalni, są odbiciem swoich czasów. Mnie masakruje ten wszędobylski nonkonformizm made by HBO. Rano zjadasz ubogie śniadanie z kumplami, wieczorem ich chowasz - jak w życiu, które uwiera w jaja.
Blackbolt--->Miałem nadzieję na więcej gadania (z sensem) a mniej strzelania.
Na wojnie, na froncie pacyficznym? Dobry żarcik;))
BlackBolt [ Senator ]
eJay --> Jakoś w Kompanii Braci dało się to wcisnąć. Ta sama wojna, tylko front inny ;)
LooZ^ [ intermarum ]
Ale realia troche inne.
Drugi odcinek dla mnie bardzo dobry :)
Emil22 [ Generaďż˝ ]
eJay --> Jakoś w Kompanii Braci dało się to wcisnąć. Ta sama wojna, tylko front inny ;)
Oj nie tylko.Jeżeli jest jakaś skala porównawcza to pacyfik był większym piekłem.Japońcy to jednak nie Niemcy.
A 2 odcinek bardzo dobry.Scena w nocy zajebista.
BlackBolt [ Senator ]
Japońcy to jednak nie Niemcy.
Co racja to racja. Japończycy byli bardziej fanatyczni i nie bali się śmierci (co było widać chociażby w pierwszym odcinku po pierwszej jatce).
Trael [ Mr. Overkill ]
Jakoś w Kompanii Braci dało się to wcisnąć. Ta sama wojna, tylko front inny
Właśnie ta sama wojna lecz przede wszystkim inny front i inna skala. W BoB mamy 12 miesięcy walk (z przerwami na odpoczynek w Anglii) w 10 odcinkach. Z czego tak naprawdę serial skupia się na D-Day, Market-Garden i Ardenach. Wszystko zawęża się do kompani "E". Teraz sobie porównaj skalę z The Pacific gdzie same walki o Guadalcanal trwały jakieś 7 miesięcy w czasie, których możemy wyróżnić kilka znaczących bitew. Do tego trzeba dorzucić późniejsze operacje, które maja się pojawić w serialu. Czyli lata 1943, 1944 i 1945 a serial ma tyle samo odcinków co BoB. Ciężko tu zmieścić wszystko i dla wszystkich. Zobaczymy jak sobie z tym poradzono. Ostateczną opinię będzie można wydać dopiero po obejrzeniu wszystkich 10 odcinków serii. Wtedy będzie można odpowiedzieć na pytanie czy udało się przedstawić kampanię na Pacyfiku w pigułce.
r_ADM [ Senator ]
Pełen. Opad. Szczeny. Nowy wymiar epy wojennej itd
rotfl. twoja wiazania szczekowe musza byc bardzo slabe.
2 odcinek juz duzo ponizej odpowiednika BoB. Kilka dobrych scen, ze 3 fajne sytuacje a reszat taka nijaka. Najbardziej razi mnie brak klimatu. Z calego odcinka najbardziej podobalo mi sie wprowadzenie i zdjecia dokumentalne.
eJay [ Quaritch ]
rotfl. twoja wiazania szczekowe musza byc bardzo slabe
A twoje wymagania dziwne. Usilnie porównujesz Pacyfik do BoB. To tak jakby porównywać Batmana z Dr Octopusem. Obie to postacie komiksowe. Reszta jest inna, budowana na innych zasadach. Zresztą nie widzę sensu podejmowania tematu skoro narzeka się tu nawet na tak fundamentalne wartości jak obozowy reżim czy warunki w jakich przyszło walczyć bohaterom. Powiedz weteranom, że ich patrole, kopanie rowów i nocne wymiany ognia "w których nic nie widać" były nudne...
Zresztą z tego serialu klimat się wręcz wylewa. Dokładnie przedstawia piekło Pacyfiku - choróbska, gorąc, syf, głód, hordy wrogów bezsensownie idące na pewną śmierć, braki w zaopatrzeniu. Nie wiem co serial trzyma jeszcze w zanadrzu, ale jeżeli na tym etapie pokazuje już tak wiele to jest to niebywałe osiągnięcie.
Emil22 [ Generaďż˝ ]
2 odcinek juz duzo ponizej odpowiednika BoB
Czemu ludzie tak na siłe porównóją te dwa seriale ? Przecież to zupełnie inne wojny, jak dla mnie to nie bardzo jest co porównywać.Inna sceneria, inny klimat.Mam wrażenie, że ludzie oczekiwali niewiadomo czego, i teraz każdy biadoli.W dzisiejszych czasach nie wiele jest seriali które mają ręce i nogi, więc już za samo to pacyfik ma u mnie plusa.
r_ADM [ Senator ]
Dlaczego (na siłę?) porownuje Pacific do BoB? Moze dlatego, ze 90% kampanii promocyjnej i hypu kreowane bylo wokol faktu, ze Pacific jest 'from the creators of Band of Brothers'. Zreszta nawet pomijajac ten fakt, czy porownania obrazu przedstawiajacego jeden front tej samej wojny i tej samej nacji do drugiego sa tak bardzo na sile? Mi sie wydaje, ze nie.
A moj najwiekszy 'problem' z Pacyfikiem jest taki, ze sceny, ktore w zamysle maja byc poruszajace i przejmujace takie nie sa. Owszem choróbska, gorąc, syf, głód, braki w zaopatrzeniu sa pokazane, ale raczej w formie czegos na ksztalt ciekawostki niz elementu wywierajacego duze wrazenie. Mysle, ze nie bedzie naduzyciem, ani porownywaniem 'na sile' zestawienie odcinka Bastogne i Basilone. Obraz zolnierzy kompanii E marznacych na sniegu, medyka poszukujacego nozyczek, opatrunkow i butow dla towarzysza broni byly duzo mocniejsze. Robale w ryzu i jeden marine ze sraczka to troche malo. Scena bitewna, owszem mocna, ale nic czego nie bylo w innych produkcjach o 2WŚ. Stad moje rozbawienie opinia, ze odcinek przedstawia nowy wymiar epy.
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Wiesz kampania promocyjnia zawsze taka musi być, aby zachęcić zwykłego Kowalskiego który nie śledzi na bierząco tego typu nowinek, a jka zobaczy takie hasło to pokarzy fakty.
Ja poprostu innaczej do tego podchodze, nie szukam jakiejś super epickiej histori, tylko kawał dobrego serialu i to dostałem.Nigdy już nie będzie takiego serialu jak BoB, więc dlatego nie porównuje go do Pacyfiku.Ludzie poprostu za bardzo się nakręcili i dlatego teraz wiele osób jest rozczarowanych.
War [ wideout ]
Ehh, prawie zasnąłem oglądając drugi odcinek. Pewnie obejrzę serial do końca, bo to tylko 10 odcinków, ale spodziewanej rewelacji pewnie już nie będzie.
QrKo_ [ ]
Krotka pilka, bo nie chce mi sie wertowac przez 120 postow - warto?
Dodam tylko, ze nie jestem jakims super fanem klimatow wojennych, ale dobrym serialem nie pogardze o czym by on nie był (no moze poza ufolami i ludkami w obcislych strojach ze Star Treka).
Kompani Bracii tez nie ogladalem jak by co.
Teoretycznie Sons of Anarchy, ktore polecal ten sam autor lyknalem w 3 dni, wiec Pacifica powinienem brac w ciemno, ale wole zpaytac.
BlackBolt [ Senator ]
QrKo_ --> Nie ma jednoznacznych opinii. Części się podoba, części nie.
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Obejrzy dwa pierwsze odcinki, jak ci się wmiare spodoba to jedziesz dalej, jak nie to olewa proste.Jeżeli nie nastawisz się na to jak na produkcje stulecia to powinno ci przypasować, ale to moja opinia ;)
QrKo_ [ ]
Copy that. Zasysa sie, jutro obadam.
mos_def [ Senator ]
Obejzalem drugi odcinek i nadal jakos nie czuje bluesa tego serialu.
Do ataku było całkiem niezle i juz myslalem ze serial łapie drugi oddech, ale wszystko legło podczas tego szturmu Japoncow.
Kurde, ja wiem ze ich ataki były dzikie a wrecz szalencze, ale zdecydowanie staraja sie to pokazac zbyt na siłe.
Nie widac nawet jednego granatu rzuconego w strone okopow marines, nie widac zeby nawet jeden z nich zostrzał postrzelony mimo iz Japonce dobiegaja dosłownie 5m do linii umocnien... dla mnie absurd. Taka forma filmow wojennych z lat '80 gdy nacierajace "przegrane" wojska wybiegały niczym kukiełki jedna za druga, padajac z piruetem baletnicy.
Potem te sceny "walk" w lesie na linii zaopatrzenia z Japonczykami ktorym udało sie przedrzec na tyły... sierzant John niczym Rambo wywija swoim prawie 20kg Browing'iem niczym szpadą raz walac po głowach, raz koszac seriami z łokcia. Znow bez strat, wrog gryzie piach.
Juz wiem czego brakuje mi w tym serialu, poczucia realizmu w walkach.
eJay [ Quaritch ]
mos_def--->
Taka forma filmow wojennych z lat '80 gdy nacierajace "przegrane" wojska wybiegały niczym kukiełki jedna za druga, padajac z piruetem baletnicy.
To nie forma filmów wojennych z lat 80. tylko fakt. Japońce nacierali jak mrówki, a sami nie mieli za dużo na wyposażeniu (granaty? po kilku dniach to był rarytas, zobacz na Amerykanów którzy musieli liczyć każdy magazynek), więc uważali, że takie natarcia zniechęcą Amerykanów. Poza tym wojska japońskie miały tzw. kodeks - dowódcy mogli stosować karę śmierci przy niesubordynacji.
r_ADM--->
Dlaczego (na siłę?) porownuje Pacific do BoB? Moze dlatego, ze 90% kampanii promocyjnej i hypu kreowane bylo wokol faktu, ze Pacific jest 'from the creators of Band of Brothers'.
Ale czy tu pisze "The Pacific is BoB on Pacific!"? Nie. To hasło reklamowe, że twórcy serialu zrobili coś wcześniej. Zresztą Spielberg i Hanks innego serialu dla HBO nie zrobili do tej pory. Co więc mieli napisać? The Wire, Six Feet Under, Deadwood?
Po drugie - porównaj tytuły obu seriali.
BoB - kompania braci, czyli temat przyjaźni, więzi od razu nasuwa się na myśl.
Pacyfik - bardzo ogólne temat.
A moj najwiekszy 'problem' z Pacyfikiem jest taki, ze sceny, ktore w zamysle maja byc poruszajace i przejmujace takie nie sa.
One nie mają być przejmujące i poruszające. W tym tkwi właśnie siła HBO - nie gloryfikuje, nie stosuje patetycznych wstawek, tylko rzetelnie przedstawia przebieg akcji, warunki i charakter żołnierzy.
sa pokazane, ale raczej w formie czegos na ksztalt ciekawostki niz elementu wywierajacego duze wrazenie.
Dokładnie, tak należy traktować te wstawki. Nie musimy wiedzieć, że trupy śmierdzą. Bo to już wiemy. Dlatego twórcy podają takie zagadnienia w formie lekko dowcipnej (tak jak wspominają to weterani), z pewnym dystansem.
Obraz zolnierzy kompanii E marznacych na sniegu, medyka poszukujacego nozyczek, opatrunkow i butow dla towarzysza broni byly duzo mocniejsze.
Wyjaśniłeś właśnie główną różnice dzielącą oba seriale. Kompania E to była grupka żołnierzy, na której skupiała się cała historia. Jeden odcinek mówił o konkretnej postaci, reszta była albo niedopowiedziana albo potraktowana szkicowo. W Pacyfiku mamy 3 nominalnych bohaterów, których losy naprzemiennie obserwujemy na ekranie.
jasonxxx [ Szeryf ]
Obraz zolnierzy kompanii E marznacych na sniegu, medyka poszukujacego nozyczek, opatrunkow i butow dla towarzysza broni byly duzo mocniejsze.
Równie dobrze można napisać, że po dwóch odcinkach żołnierze kompanii E popijali winko na pace ciężarówki.
Na wyspach Pacyfiku marines będą cierpiec na malarię i umierać z głodu, ale w swoim czasie.
T_bone [ Henchman 24 ]
"Nie widac nawet jednego granatu rzuconego w strone okopow marines".
Warto jednak zauważyć że natarcie poprzedził ostrzał z moździerzy. Przykładowo, Samuel E. Morrison w książce "Gudalcanal" pisze o walkach 25 października następująco "Wraz z nadejściem nocy rozpoczął się nowy atak, z udziałem tym razem części brygady Kawaguchi, która wreszcie tam dotarła. Jednak Amerykanie utrzymali się na pozycjach "Cmentarnego narożnika". W swoim malutkim sektorze bataliony Timboe i Pullera zlikwidowały 941 Japończyków".
Takie straty nie brały się bynajmniej z finezji ataku a raczej uporu, powiedziałbym że to typowo Azjatycka taktyka. Japończycy stawiali na szybkość i agresywność połączoną z z flankowanie przez jak najtrudniejszy do przebycia teren. Ich natarcia najczęściej były frontalne i lokalne, pozbawione odpowiedniego rozpoznania i koordynacji pomiędzy poszczególnymi oddziałami i wsparciem.
"Sierzant John niczym Rambo wywija swoim prawie 20kg Browing'iem niczym szpadą raz walac po głowach, raz koszac seriami z łokcia."
Za coś ten Kongresowy Medal Honoru przyznają, może nie tylko za "walenie po głowach" ale jednak:
r_ADM [ Senator ]
One nie mają być przejmujące i poruszające.
To juz zalezy kto czego oczekuje. Bo ja, jak chce suchych faktow to czytam ksiazke historyczna.
anymous [ Konsul ]
Dobry film w stylu kompania braci obejrzałem 1 odcinek i już się zapowiada nieźle. ( odc.2 ściąga się z lektorem). Najlepsze sceny z 1 z nieuzbrojonym Japończykiem i zawartością plecaka.
kubus_95_ [ Pretorianin ]
2 odcinek według mnie zdecydowanie leszy od 1, mam nadzieję, że z odcinka na odcinek będzie coraz lepiej.
Azerko [ Alone in the wild ]
szczerze mówiąc spodziewałem się lepszego odcinka, pierwszy dla mnie był lepszy, ale cóż...
qLa [ MPO Medic ]
Za malo boom, boom pszzzzz dla niektorych? Czy moze za malo obyczaju w filmie wojennym? Albo Pacyfik nie jest wierna kopia BoB i to jego wada?
Na chwile obecna jestem po 1 odcinku, drugi pewnie zobacze w weekend ( nie bede psuł sobie serialu ogladajac na ekranie laptopa ) - jak dla mnie bardzo przyjemny serial dla kogos, kto szuka serialu wojennego, nie obyczaju.
olivierpack [ Senator ]
W maksymalnym skrócie, póki co serial wydaje się zwyczajnie przeciętny. Nawet takie pierdu pierdu jak amerykańska rewolucja można pokazać w sposób ciekawy nawet dla nie amerykańskiego widza czego przykładem świetny serial HBO John Adams.
eJay [ Quaritch ]
3 odcinek wyjątkowo spokojny, trochę refleksyjny i fragmentami zbyt cukierkowy (obiadek, umc-umc, zbieranie winogron, umc-umc). Fajne jak zwykle w takich serialach zarzewie konfliktu z Brytolami, świetna dbałość o szczegóły i ogólnospołeczny przekrój Australii. Trochę po łebkach skręcona scenka furii Lecke'a na posterunku, ale całość jako przerywnik przed kolejną batalią daje radę.
Taven [ Generaďż˝ ]
Trzeci epizod zdecydowanie najlepszy do tej pory, serial rozprostowuje nogi, w końcu jest trochę więcej miejsca dla postaci i ich rozwoju. Choć wciąż nie jest to poziom nawet zbliżony do wybitnych obrazów klasyki kina wojennego, co tak niektórzy ekstatycznie obwieszczają.
A, i również polecam Johna Adamsa, HBO u szczytu formy.
jasonxxx [ Szeryf ]
Odcinek OK - cisza przed burzą :)
olivierpack [ Senator ]
E3. Dla mnie zaskoczenie bo całkiem dobry, dość przewrotnie pokazano nieco charakterów dopiero w trzecim odcinku. Kilka świetnych scen, że warto choćby wspomnieć order i wiaderko.
qLa [ MPO Medic ]
Drugi odcinek - swietny, napakowany akcja, milo czuc klimat walki w dzungli.
Trzeci odcinek - jak dla mnie najslabszy. Zero akcji, sporo marnego obyczaju. Watek milosny dosc mdly.
Jak narazie, po trzech odcinkach mozna spokojnie powiedziec, ze Pacyfik to godny nastepca BoB.
DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]
Niestety dla mnie czwarty odcinek nudny jak flaki z olejem, zrobiony chyba jako zapchaj dziura. Zobaczymy co dalej bo na razie do Kompanii Braci, Pacific dzielą lata świetlne.
eJay [ Quaritch ]
A dla mnie wręcz przeciwnie. Leckie wyrasta na główną postać tego serialu. Już sama wspominka weteranów ustawia praktycznie klimat - dołujące morale, walka z pogodą, środowiskiem i samym sobą. Cieszę się, że nie poszli na łatwiznę i nie dali zwykłej naparzany. Ujęła mnie scena w końcówce kiedy Leckie rozmawia z Gibsonem i podsuwa mu fajki na do widzenia, a ten odwzajemnia mu się życzeniem śmierci ;)
Zobaczymy co dalej bo na razie do Kompanii Braci, Pacific dzielą lata świetlne.
A Kompania Braci nie dorównuje The Wire.
HopkinZ [ Legend ]
eJay --> "Leckie wyrasta na główną postać tego serialu."
Szczególnie, że Peleliu (następny odcinek) to ostatnia operacja militarna, w której brał udział :P. Zapowiada się, że za tydzień do akcji wkroczy Eugene i to wokół niego skupi się reszta serialu.
Jedna rzecz mi w Pacificu przeszkadza. Mimo historycznego wstępu przed każdym odcinkiem, brakuje mi jakiegoś głębszego wejrzenia w tę otoczkę działań wojennych. Dopiero wikipedia musi mi powiedzieć, jaki był stan osobowy korpusu Marines, co to za oddziały, jaką część armii stanowią etc. Nie wiem, może za bardzo delektuję się głosem Hanksa i mi to umyka.
wojtul [ Generaďż˝ ]
Pacyfik jest moim ulubionym serialem :)
eJay [ Quaritch ]
Leckie wróci i zarządzi;) Opisy odcinków na IMDB mi o tym mówią.
Mi w Pacyfiku przeszkadza też jedno - autorzy zapowiadali, że po obejrzeniu całości nikt nie będzie chciał wstąpić do wojska. Do takich wniosków jest mi do tej pory bardzo daleko. Całość mimo, że nakręcona z wybitną dbałością o detale jest jakaś taka mało przejmująca w kwestii konfrontacji człowiek vs człowiek wewnątrz grupy. Nie zrozum mnie źle - serial mi się bardzo podoba, widać, że się przyłożyli do jego realizacji. Do bohaterów również nie mogę się przyczepić - są fajnie rozpisani na kartkach scenariusza, nie rzucają się w oczy jak Brad Pitt. Są do bólu normalni. Za mało jest natomiast scen z dowództwem (przez pierwsze dwa odcinki czekałem tylko na epizody z Chesty Pullerem), za mało kulis operacji.
Asmodeusz [ Legend ]
Dla mnie (po odcinkach 1-3, 4ty zobacze w tygodniu) caly serial to zlepek krotkich 2-5 minutowych scenek czesto prawie ze soba nie powiazanych (oprocz wspolnego teatru dzialan). Ot w 1wszym odcinku poznalismy wiekszosc bohaterow z prawde mowiac nie zapamietalem zadnego bo na kazdego bylo wlasnie po kilka minut. W BOB juz od poczatku pamietalo sie Sobela czy Wintersa tutaj szczerze mowiac w tej chwili nie wymienie zadnego nazwiska.
Drugi problem wspomniany juz wczesniej - niby na takim Guadalcanal bylo duzo problemow - glod, choroby - a to co zobaczylismy w serialu to jeden koles ze sraczka i oddzial rzucajacy sie na drop z jedzeniem (chociaz na zbyt glodnych to nie wygladali). Na podstawie jak BOB czy Pacific przedstawily walke smialbym rzec ze Currahe wymagalo wiecej od zolnierzy niz Guadalcanal.
W skrocie: liczylem na cos wiecej. Na razie nuda, nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Pierwsze dwa odcinki przezylbym jesli film by sie po nich rozkrecil ale przy 3cim zaczalem juz przewijac (dzieki bogu za torrenty, w TV pewnie skonczylbym ogladac po 10 minutach).
jasonxxx [ Szeryf ]
Rzeczywiście, wczorajszy odcinek wybitnie kiepski...
Twórcy starają się pokazać trudy jakie przechodzili żołnierze na tych wyspach, jednak trochę nieumiejętnie poświęcają czas na poszczególne sceny. Co wczoraj widzieliśmy? Kilka sekund brodzenia w błocie, jednego marine z malarią, jednego z problemami trzymania moczu. Czas płynie, mijają tygodnie, ale nie widać, żeby ci żołnierze przechodzili tam katusze. A podobno było tak ciężko, nawet we wstępie o tym powiedzieli. Zamiast tego mamy motyw ze skradzionym kuferkiem i luksusowe warunki w szpitalu. Trochę chyba nie tędy droga.
tadek[5] [ 5 ]
Jeśli od piątego odcinka serial nie ruszy "z kopa", to chyba daruję sobie pozostałe
pięć odcinków. Druga "Kompania Braci"? Wolne żarty.
HR@BIA [ czynmy dobro ]
Straszne nudy. Zero klimatu... Kompania Braci od 3 odcinka ruszyła z bansem, a tu lipa 4 odcinek... Szkoda, ale pooglądam do końca...
niezny_95 [ Airborne ]
moim zdaniem powinni ruszyć od 5 odc.: lądowanie na Peleliu, bitwa o lotnisko,a następnie o wzgórza tejże wyspy oraz Okinawa i Iwo Jima więc powinno się dziać ;)
eJay [ Quaritch ]
Piąty odcinek jest bardzo dobry. Ogólnie odczuwa się konkretny zryw fabularny w dobrą stronę i jeżeli zostawią taki poziom (a patrząc na to, że została Okinawa i Iwo Jima to nie wątpię w to) to będę cholernie zadowolony. Bardzo udana, nakręcona co do chrzanionego szczegółu scena lądowania na Peleliu (zwracam uwagę na pracę kamery skupiającą się na postaci Sledge'a).
Świetny epizod. Po rozczarowujących dla niektórych odcinkach 3 i 4 ten będzie pełną rehabilitacją.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
Z opiniami próbowałem powstrzymywać się po 1., 2. i 3. odcinku.
Dziś obejrzałem 5. i stwierdzam, że serial jako taki jest przeciętny i nudnawy. Ile dotąd było wojny i frontu, a ile obyczajowych rozpierdywań? Rozumiem pierwszy odcinek. Drugi dawał nadzieję, że będzie "epicko", ale dalej to porażka. Po co to Melbourne, po co ten szpital polowy? Początek 5. odcinka też przynudza. Sceny walk niby coś pokazują, ale nie poruszają, nie wciągają, są jakby płytkie, krótkie. Bardziej emocjonalne są wypowiedzi weteranów pokazywane przed odcinkami. Oglądanie cwaniackich rozmówek amerykańskich wojaków w namiotach naprawdę nie jest ciekawe.
Dochodzę do wniosku, że to nie jest serial wojenny, tylko dramat obyczajowy osadzony w realiach II WŚ na Pacyfiku. Rozczarowanie spowodowane jest porównywaniem z BoB. Póki co (a połowa za nami) to nie jest nawet połowa tych emocji, które wyzwalała Kompania.
Jak na razie każdy odcinek można obejrzeć i wyłączyć bez większych refleksji (bez żadnych refleksji). Marnie.
yakuz [ YUM YUM ]
Slabe to troche, jacys goscie gina a ja nawet nie mam pojecia kto to byl. To nie to co Kompania Braci, gdzie bylo wielkie "oh noes tylko nie on". :) No nic obejrze pewnie do konca, ale myslalem ze cos wiecej z tego bedzie.
Asmodeusz [ Legend ]
To co wyzej. 5 odcinek nudny i jak zawsze tona scenek bez wiekszgo znaczenia. Moze mi ktos wyjasnic PO CO byla scena z kinem polowym czy ze strzelnica? Co te scenki mialy wogole wniesc do serialu/odcinka? Jakbym obejrzal jeszcze raz pewnie moglbym wymienic z 5-10 takich bezsensownych scenek ale prawde mowiac zal mi na to czasu.
Bardziej emocjonalne są wypowiedzi weteranów pokazywane przed odcinkami. Dokladnie. To jest chyba najlepszy element w kazdym odcinku. Reszta jest co najwyzej srednia.
EDIT:
a jesli ktos liczy na okinawe albo iwo jime... Pelielu ma miec 3 odcinki (5-7). Okinawa i Iwo po jednym... wiec juz nie za wesolo. No i streszczenie z IMDB:
Iwo Jima
Original Air Date—2 May 2010
Increasingly frustrated by his role campaigning for war bonds, Basilone convinces the Marines to allow him to train troops headed for combat. Transferred to Camp Pendleton, he enjoys a whirlwind romance with an initially reluctant female Marine, Lena Riggi. But the couple know they are living on borrowed time, as Basilone is soon to take part in the Marine landing on Iwo Jima.
Czyli znowu pewnie piardu piardu i z 5 scenek lozkowych.
r_ADM [ Senator ]
Dochodzę do wniosku, że to nie jest serial wojenny, tylko dramat obyczajowy osadzony w realiach II WŚ na Pacyfiku.
Nawet jesli to bylo zamierzeniem tworcow, to tez im to nie wyszlo. Dla mnie w sedno trafil Asmodeusz. Serial to zlepek scen, ktore moze i pokazuja ogolny obraz wojny na Pacyfiku, ale fabularnie lacza sie slabo.
5 odcinek nie wyroznia sie absolutnie niczym. Owszem, mozna zaklinac rzeczywistosc, ze jest swietnie i epicko, ale prawda jest taka, ze odcinek (ani poki co serial) nie wnosi absolutnie nic do gatunku kina wojennego.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
W sumie racja. Niewiele tu dramatu. Sceny rzeczywiście są zlepione i ledwo powiązane. Trudno doszukiwać się jakichkolwiek głębszych przemyśleń i zachowań u bohaterów: jeden dłubie w paznokciu i wyrywa złote zęby, drugi podpieprza mokasyny, trzeci nie trzyma moczu. Mało ważne i kiepskie dialogi.
I to pojawiające się w każdym odcinku magiczne "Guadalcanal" i pytanie "jak było".
PS. Jeszcze jedno czym różni się Pacific od Kompanii. W Kompanii było mniej gadania, a więcej pokazywania. W Pacific jest dokładnie odwrotnie. W 5. odcinku wszyscy narzekają jak kraby i szczury dawały się we znaki, a widać bodaj jednego kraba na plaży i 2 szczury w namiocie. W takim BoB pokazywali, jak żołnierze marzli w okopach, to się to poprostu czuło. Bez zbędnego gadania i chojrakowania.
Alvarez [ missing link ]
Sceny walk są kręcone jak w polskich filmach. Dużo trzęsienia kamerą, żeby było dynamicznie. :P
Sam serial po 5 odcinkach strasznie mnie rozczarował. Nudy. :(
eJay [ Quaritch ]
Sceny walk są kręcone jak w polskich filmach.
Konkretnie to w których? Tytuły, daty i nazwisko reżysera proszę.
tadek[5] [ 5 ]
Ech jak sobie pomyślę, jak się oglądało szósty odcinek BoB "Bastogne", gdzie właściwie nie było walki, ale wręcz niemal czułem fizycznie to zimno... to szkoda mi gadać na ten cały Pacyfik. :/
jasonxxx [ Szeryf ]
Wreszcie fajny odcinek. :)
Scena lądowania na Pelielu mistrzowska, kamera skoncentrowana na Sledge'u, ciekawe przeżycie. Chyba się rozkręca.
thumbs_up [ Junior ]
jasonxxx ma rację - pomysł z pokazaniem lądowania oczami Sledge'a ciekawy. Prawie czułem, jak czołgam się tam razem z nim przez tą plażę ;)
Pacyfik to nie BoB - to jasne. Ale skreślanie go z tego powodu to przesada. Chyba uczyniono temu serialowi krzywdę, reklamując go jako nową Kompanię Braci. Z drugiej strony przed nami jeszcze 5 odcinków, a te wszystkie sceny walki z trailerów ( ) skądś musieli wziąć ;) Na bank najbardziej widowiskowe sceny dopiero nas czekają.
Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]
Powiem szczerze... Hanks i Spielberg już mnie prawie przekonali, że najgorszym przeciwnikiem amerykańskich marinesów były giant enemy crabs... nudny, nieciekawy i nieprzemyślany serial.
grattz [ Generaďż˝ ]
nudny, nieciekawy i nieprzemyślany serial.
Zgadzam sie w 100 % . Porównywanie tego z BoB to jak zestawienie "Mody na Sukces" z "Lost".
olivierpack [ Senator ]
Piąty odcinek całkiem zgrabny, lata mięso, a i kilka fajnych scenek rodzajowych też się zmieściło. Sierżant Chief wymiata.
HR@BIA [ czynmy dobro ]
No, no niezła seria 5 nudnych odcinków z nieciekawymi wątkami, postaciami i zerem bezwzględnym akcji to nieźle jak na szumne zapowiedzi wielkiego hitu. D_U_P_A :/
witczykk [ Centurion ]
Dobry 6 odcinek?
hctkko. [ The Prodigy ]
Zaryzykuję stwierdzenie że Part VI to najlepszy odcinek do tej pory. Świetnie się oglądało.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
6 odcinek? Jak na Pacific powyżej średniej, choć bez rewelacji. Mdłe zakończenie. W porównaniu do BoB odcinki Pacific są znacznie krótsze (45-50 minut wbobec 60-75 BoB) - choć może to akurat plus...
r_ADM [ Senator ]
6-ty odcinek faktycznie najlepszy bo w koncu kamera skupia sie na jednym watku zamiast pokazywac krotkie scenki bez zadnego ladu i skladu. Szturm lotniska fajny, ale bez rewelacji.
A co do tej taktyki to nie wiem, ale mnie zaczyna zastanawiac na ile serial wiernie oddaje realia walki a na ile zrobili z tego widowisko. Nie jest zolnierzem i nikle pojecie jakie mam o taktyce dzialan piechoty mam tylko z filmow/gier/ksiazek, ale walki w serialu wygladaja dziwnie. Ten szturm na lotnisko - dlaczego nie bylo zadnego prztygotowania artyleryjskiego do ataku. Przeciez kilka kilometrow dalej, na morzu bylo pelno okretow z artyleria pokladowa. Zadnej oslony ogniowej; dlaczego nie zrobili chociaz zaslony dymnej. Zamiast tego polecieli na pale jak Ruscy. Przypomnijcie sobie atak na Foy z BoB. Podobna sytuacja taktyczna, ale tam atak wspomagany byl karabinami maszynowymi, jedna z kompani robila jakis atak z flanki. Fajnie by bylo jakby ktos obeznany z historia walk na Pacyfiku wypowiedzial sie szerzej jak to bylo naprawde.
Co do efektow specjalnych to odstrzelone konczyny, wybuchy itp. sa ok. Za to CGI ssie.
eJay [ Quaritch ]
A co do tej taktyki to nie wiem, ale mnie zaczyna zastanawiac na ile serial wiernie oddaje realia walki a na ile zrobili z tego widowisko.
100% oddaje realia. Nad realizacją scen batalistycznych siedział cały sztab weteranów, którzy co do detala opisywali błędy dowództwa (szturm przez lotnisko) jak i znakomite ruchy (obrona na Guadalcanal).
Ten szturm na lotnisko - dlaczego nie bylo zadnego prztygotowania artyleryjskiego do ataku.
Bo żółtki sprytnie się ukryli, poza tym ciężko o artylerię w terenie, który się dopiero zdobywa od plaży. To jest zupełnie inny typ wojny niż dzisiaj. Wtedy piechota torowała drogę reszcie, teraz lotnictwo toruje drogę dla piechoty. Poza tym artyleria byłaby w pewnym sensie marnowana.
Przeciez kilka kilometrow dalej, na morzu bylo pelno okretow z artyleria pokladowa. Zadnej oslony ogniowej; dlaczego nie zrobili chociaz zaslony dymnej.
Bo byli przekonani, że lotnisko jest opuszczone, a rozkaz dotyczył szarży na wzniesienia położone za pasem. W konsekwencji szwankowała komunikacja, radiowcy dostawali kulkę a ich sprzęt nadawał się na złom.
przypomnijcie sobie atak na Foy z BoB. Podobna sytuacja taktyczna, ale tam atak wspomagany byl karabinami maszynowymi, jedna z kompani robila jakis atak z flanki.
Front europejski rządził się swoimi prawami, był znacznie lepiej zorganizowany, piechota miała duże wsparcie w ciężkim sprzęcie. Tymczasem na Pacyfiku czołgi były rzadkością, piechota cierpiała na malarię, syf, chorbóska i brak wody pitnej. Stąd gorsze przygotowanie do walki i taktyka - na hurrraaaa.
Podejrzewałem, że od 5 odcinka serial ruszy do przodu i tak się stało. Swietne sceny batalistyczne, bezceremonialne zgony (bez tekstów "o mój boże Bill, ja nie wrócę już na farmę!"), znakomite zdjęcia, efekty pirotechniczne, dekapitacja kończyn... same mięso :)
Asmodeusz [ Legend ]
Zanim zmarnuje godzine zycia ogladajac 6ty odcinek poczekam na jeszcze kilka komentarzy
HopkinZ [ Legend ]
Dobrze jest. Akcja jest. Strzelanie jest. Tylko gdzie te emocje :(?
ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]
Nareszcie jakiś ciekawy odcinek w którym można było poczuć grozę tamtejszej wojny.
eJay [ Quaritch ]
Tylko gdzie te emocje :(?
W wysokich oczekiwaniach widzów. Ten serial nie jest Kompanią Braci.
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
Tylko gdzie te emocje :(?
W wysokich oczekiwaniach widzów. Ten serial nie jest Kompanią Braci.
5 pierwszych przeciętnych odcinków zrobiło swoje, teraz trudno będzie odbudować reputację.
Scena ataku na lotnisko nakręcona świetnie, można było poczuć grozę wojny. Cała reszta znowu jednak strasznie rwana - zwiad - noc i saperka i za chwile poranek - nie wiem jak was mnie to strasznie denerwuje brak płynności w tym co się ogląda. Końcówka tak jak ktoś napisał zbyt mdła ...
A co do tej taktyki to nie wiem, ale mnie zaczyna zastanawiac na ile serial wiernie oddaje realia walki a na ile zrobili z tego widowisko. Nie jest zolnierzem i nikle pojecie jakie mam o taktyce dzialan piechoty mam tylko z filmow/gier/ksiazek, ale walki w serialu wygladaja dziwnie. Ten szturm na lotnisko - dlaczego nie bylo zadnego prztygotowania artyleryjskiego do ataku. Przeciez kilka kilometrow dalej, na morzu bylo pelno okretow z artyleria pokladowa. Zadnej oslony ogniowej; dlaczego nie zrobili chociaz zaslony dymnej.
Wydaje mi się, że obie strony były zbyt blisko siebie aby amerykanie pozwolili sobie na ostrzał z artylerii pokładowej. Zresztą w Normandii było to samo - oprócz pomocy na Omaha ze strony niszczycieli ( już podczas lądowania ) piechota była zdana tylko na siebie.
Brak zasłony dymnej czy wsparcia czołgów tez mnie mocno zdziwił, ale oglądając Gettysburg czy Sharpe'a człowiek też się łapie za głowę patrząc jak wojna wyglądała ....
To jest zupełnie inny typ wojny niż dzisiaj. Wtedy piechota torowała drogę reszcie, teraz lotnictwo toruje drogę dla piechoty
No już nie przesadzajmy a blitzkrieg to co :) Amerykanie też nie szczędzili środków na wsparcie lotnicze czy artyleryjskie. Oczywiście Pacyfik rządził się swoimi prawami
eJay [ Quaritch ]
5 pierwszych przeciętnych odcinków zrobiło swoje, teraz trudno będzie odbudować reputację
Reputację serial ma dobrą. Może nie najlepszą w historii produkcji HBO, ale trzyma wysoki poziom - Wystarczy poczytać recenzje osób i pojedyncze głosy. Owszem zwraca się uwagę na braki, ale również coraz więcej osób zauważa, że to nie jest typowa historia o wojennej przyjaźni, braterstwie (choć wyczuwa się takową więź między Conleyem a Leckim), a bardziej ponad 60-letnia zmora weteranów, w której Pacyfik i walki na Guadalcanal przekręciły światopogląd już na zawsze.
Płynność narracji nie jest szarpana jak sugerujesz, jest płynna, z dnia na dzień, zupełnie jak żywot żołnierza. Odcinek 5 i 6 ładnie się zazębiają. 7 będzie podobny bo dopełni obrazu inwazji na Peleliu. Wyjątkiem są interwały czasowe między resztą odcinków, ale to wynika akurat z faktów historycznych związanych z frontem pacyficznym. Historia splata dzieje kilku bohaterów (Leckie, Sledge, Chuckler, Conley, Basilone, Phillips - tyle mogę wymienić z pamięci:)) podczas najważniejszych wydarzeń, nie wdając się (wyjątek to odcinek trzeci) w to co dzieję po za walkami.
Asmodeusz [ Legend ]
Co do IMDB - serial mial jakies 800-1000 glosow na 10 ZANIM wogole wyemitowano pierwszy odcinek...
EDIT:
my bad moglo byc to w okolicy pierwszego odcinka.
Anyways - wychodzilo na to ze serial mial srednia 9,7 czy cos kolo tego a odcinki - jakie sa takie sa (mozna sprawdzic kazdy z osobna). Jedyne czego mi brak to recenzji przy kazdym odcinku z osobna (chyba nie ma takiej opcji? ja nie zauwazylem).
I szczerze eJay? twoje komentarze uwazam za zbyt hurra-optymistyczne szczegolnie po pierwszych marnych odcinkach :) Dlatego wlasnie czekalem na inne glosy - no ale widze, ze warto zobaczyc co tam namotali.
eJay [ Quaritch ]
Niemożliwe, gdyż głosy przed premierą serialu/filmu nie są brane pod uwagę,
niezny_95 [ Airborne ]
mi tam się serial podoba może nie jest to Kompania Braci ale czuć klimat i postacie przypadły mi do gustu, a szczególnie Leckie
Asmodeusz [ Legend ]
mos_def [ Senator ]
epizod 6
Swietny, wreszcie dobre kino od poczatku do konca, byle tak dalej a szybko puszcze w niepamiec co było wczesniej :)
eJay [ Quaritch ]
I szczerze eJay? twoje komentarze uwazam za zbyt hurra-optymistyczne szczegolnie po pierwszych marnych odcinkach :)
Marnych wg kogo? Wg Ciebie? Who cares:) Mi się serial bardzo podoba.
Asmodeusz [ Legend ]
Chyba jednak nie tylko moich :) Wystarczy poczytac ten watek.
Jak bede mial czas to zobacze co w 6tym dali, bo obiecalem sobie osobiscie ze nie bede juz ogladal chyba ze komentarze beda pozytywne.
Taven [ Generaďż˝ ]
eJay
Ten serial nie jest Kompanią Braci.
W jaki sposób "zamierzona średniość" serialu (bo tak rozumiem "nie miał być Kompanią Braci") ma usprawiedliwiać tą średniość i co więcej - prowadzić do uznania serialu za dobry? Każdą krytykę każdego filmu możemy zbyć trywialnym "x nie miał być y!". Okej, może to i prawda, ale co to zmienia? Czy mam lubić Transformersy 2, bo nikt nie reklamował ich jako Bergmana? Czy nie mogą mi się po prosty nie podobać?
I skoro wystawiasz niemal najwyższe oceny Pacyfikowi na swoim blogu to gdzie w tej skali lokuje się w takim razie Kompania Braci?
Przypomina mi się sytuacja z Avatarem, gdzie na jakąkolwiek krytykę odzywała się lawina reakcji, które w praktyce głosiły niemożliwość jakiegokolwiek wartościowania kina gatunkowego (czyli że "baśń to baśń, nie może być lepsza ani gorsza od innych, bo posługuje się tymi samymi schematami, etc."). :D
eJay [ Quaritch ]
W jaki sposób "zamierzona średniość" serialu (bo tak rozumiem "nie miał być Kompanią Braci") ma usprawiedliwiać tą średniość i co więcej - prowadzić do uznania serialu za dobry?
Dziwne konkluzje snujesz. Przede wszystkim nie bronię krytykować tego serialu :) Jednak, niektórzy przeginają pisząc o scenach batalistycznych lepszych w polskich filmach niż w Pacyfiku - o takie głosy mi chodzi. Niech za krytyką idą konkretne przykłady, bo jak ktoś pisze, że odcinek 6 to nudaaaa to ja nie wiem co takiego widza może zainteresować. Może gołe cycki przez 45 minut? Druga sprawa to rozłożenie percepcji w czasie. Niektóre filmy i seriale dojrzewają wraz z wiekiem, ba, sami zauważamy w nich rzeczy, które umknęły nam przy pierwszym seansie. "Zamierzona średniość".. wątpię, aby Spielberg i Hanks robili to specjalnie. Bardziej wierzę, że chcieli oczyścić historię z typowego buddy-klimatu jak to było w Kompanii. Stąd tylko trójka głównych bohaterów i konkretne fakty historyczne, wokół których żyją Leckie, Sledge i Basilone.
I skoro wystawiasz niemal najwyższe oceny Pacyfikowi na swoim blogu to gdzie w tej skali lokuje się w takim razie Kompania Braci?
Wielka trójca HBO - BoB, The Wire, Six Feet Under ma u mnie 10/10 i to się nie zmieni nigdy:) Natomiast Pacyfik nie dostaje u mnie samych wysokich ocen. Potrafiłem zjechać na przykład odcinek 4. Na razie w skali serialowej jest między "dobrze" a "bardzo dobrze". To poziom równie ciekawego Generation Kill.
Przypomina mi się sytuacja z Avatarem, gdzie na jakąkolwiek krytykę odzywała się lawina reakcji, które w praktyce głosiły niemożliwość jakiegokolwiek wartościowania kina gatunkowego
Ale to jest prawda. Niektóre gatunki mocno definiują zawartość filmu (dokładając do tego odpowiednią kategorię wiekową mamy komplet) - baśń jest prosta, jest schematyczna, ma prawić morały i ładnie wyglądać. Avatar jako widowisko jest po prostu nie-do-przebicia i mistrzostwo świata w kreowaniu wiarygodnego i realistycznego uniwersum. Na filmach Camerona zawsze bawię się znakomicie bo to doskonale opakowane produkty.
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
Nie, nie, nie. Tylko bez Avatara mi tutaj :p
Na razie w skali serialowej jest między "dobrze" a "bardzo dobrze". To poziom równie ciekawego Generation Kill.
Ten sam poziom? Bez przesady, oba seriale prezentują zgoła odmienny poziom. W GK były zajebiste postacie, świetnie wykreowane ( mój ulubiony Kapitan Ameryka ), dialog a całość mimo dynamiczniejszej akcji niesamowicie wciągała.
Tego jak na razie nie ma w Pacyfiku za to mamy drewniane aktorsko, brak klimatu a dialogi momentami sztuczne i wymuszone ... Odcinek 6 daje nadzieje, że będzie już tylko lepiej.
eJay [ Quaritch ]
Bez przesady, w GK dynamiczna akcja była tylko wtedy jak się masturbowali na nocnym patrolu :) Zgodzę się, że postacie były dużo ciekawsze, ale też konflikt sprzyjał lepszym więziom niż w Pacyfiku, gdzie bohaterowie rzucani są od walki do walki, a rozmawiają ze sobą albo na pryczy w obozie, albo w szpitalu.
HopkinZ [ Legend ]
20 minutowe Making Of. Twórcy silnie akcentują różnice między BoB.
DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]
Cóż siódmy odcinek najlepszy od tej pory. Podobał mi się bardzo główne za zabawną scenę wyjścia za potrzebą do jaskini, ale również za tą mocną z rzucaniem kamykami Snafu, w głowę martwego Japończyka
mos_def [ Senator ]
Damn!
wiedzialem ze zapomnialem czegos obejrzec :)
HopkinZ [ Legend ]
No w końcu MOC. Brakowało wcześniej takich scen jak starcie przy bunkrze oraz końcówka z napojami. 10/10
thumbs_up [ Junior ]
Podobał mi się zdecydowanie ciężki klimat tego odcinka. I ten chaos. No naprawdę, ze scenografią i efektami się konkretnie postarali. Scena z rzucaniem kamyków w tego trupa - ostra. Aż mnie zagięło, czegoś takiego się nie spodziewałem.
Za to ucieczka z gołym tyłkiem przed Japońcami - przednia :)
PS. To Sledge zastrzelił w nocy tego Marine, tak?
eJay [ Quaritch ]
Scena z rzucaniem kamyków w tego trupa - ostra. Aż mnie zagięło, czegoś takiego się nie spodziewałem.
Mnie też zagięła. Ale to HBO, należało się takich patentów spodziewać:)
Ogólnie part 7 zajebisty, najlepszy do tej pory. Shelton to niezły psychol. Zauważcie ciekawą rzecz - żołdak idzie się załatwić, z jaskini wypada dwóch japońców, zaczyna się pościg, ciach, pada trup. Śmiechy, chichy. Co było dalej, każdy wie. Wojna jest okrutna.
karas_PL [ Kotwa! ]
Do czwartego odcinka typowa obyczajówka. Ale od piątego - wreszcie MOC!
r_ADM [ Senator ]
Po niezlym 6 odcinku znowu Pacyfikowa sredniawka. Kilka mocnych scen, ale odcinek przytlacza nijakoscia. A moze to ja nie potrafie sie emocjonowac slabo nakreslonymi postaciami a latajace flaki nie robia tego wrazenia co kiedys.
olivierpack [ Senator ]
A mnie 7 wzruszył, ruszył i poruszył. Scena z jaskinią istotnie mocarna.
DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]
Końcówka odcinka VIII wzruszająca i to tyle co można powiedzieć, reszta bardzo średnia. Niby serial szczyci się oddanymi autentycznymi faktami, a Basilone...
eJay [ Quaritch ]
VIII to typowy przerywnik i próba dobudowania do postaci Basilone'a kolejnych faktów. Średnio mi się podobało, choć końcówka dobra (ten pył wulkaniczny...moaaarrrr:)).
r_ADM [ Senator ]
Szkoda, ze w tym serialu co drugi odcinek to przerywnik.
eJay [ Quaritch ]
O trylogii na Peleliu chyba nie można tak powiedzieć:)
mos_def [ Senator ]
Bitwa na Peleliu chyba najfajniejsza jak do tej pory, tak wlasnie powinno sie przedstawiac piekło pola walki, tak wyobrazalem sobie ten serial od poczatku i tego wlasnie cały czas mi brakowało.
Smierc Basilone... heh, widac bardziej poetycko wygladał piruet z dwoma dziurami od kul w piersi. Drazni troche takie naginanie faktow, bo chyba kazdy widz tego serialu juz wczesniej zdazyl przeczytac biografie Basilone na wikipedii i dokladnie zna jego losy :)
Wogole nie wiem czy zauwazyliscie, ale skutki wybuchow pociskow mozdziezowych sa czesto przesadnie "zminimalizowane", jak sie przyjzec scenom walk, czesto widac gdy wybuchaja dosłownie 2-3m od stojacego zołnierza, nie robiac na nim wielkiego wrazenia, takie petardy.
Sporo takich baboli, zwlaszcza widac to w scenie gdy Basilone lezy martwy i kamera zaczyna odjezdzac do gory, z jego lewej strony pocisk spada prawie pod same nogi dwoch zolnierzy a ci za chwile wstaja i do boju :D
Ashall [ Generaďż˝ ]
No i jak wrażenia po ostatnim odcinku? Myślę że ogółem nie było tak źle, od połowy serii serial się rozkręca i mamy sporo pokazanych walk i akcji. Podeszli tu inaczej niż w BoB do tematu, ale całkiem ciekawie pokazali przeżycia żołnierzy, patrząc na to z szerszej perspektywy wątki obyczajowe miały sens.
r_ADM [ Senator ]
Ja Pacyfik oceniam bardzo nisko. Za najwieksza wade uwazam fakt, ze serial nie jest pod zadnym wzgledem porywajacy. Glowne uczucie podczas ogladania to byla obojetnosc. Nieciekawe postacie, nie zapadajace w pamiec sceny batalistyczne, strasznie slabe tempo i warunki wojny na pacyfiku, ktorych beznadziei tworcy nie potrafili wiarygodnie pokazac.
Torn [ Legend ]
Wyczekałem i od wczoraj dopiero zacząłem oglądać. Udało mi się pierwsze trzy odcinki obejrzeć. Sądziłem, że będzie dużo gorzej patrząc początkowo na niektóre wasze wypowiedzi, ale widać niektórzy narzekają dla zasady. Nie jest źle, chociaż BoB to to nie jest. Pierwszy odcinek lekko mnie zawiódł - ale na szczęście końcówka wynagrodziła. Drugi był bardzo dobry, trzeci trochę słabszy, ale wciąż ok (nie samą wojną człowiek żyje).
mos_def [ Senator ]
To teraz nastaw sie nie ze bedzie duzo gorzej, a ze bedzie zajebisty serial wojenny rodem z BoB (jak wiekszosc) i obejzyj jeszcze raz, cwaniaku ;)
Torn [ Legend ]
Jak to dużo zależy od nastawienia..
Szczerze to od początku powątpiewałem, że coś może przeszkoczyć BoB i może dlatego nie nastawiałem się na Bóg-wie-co. Ale ustosunkuję się do tej wypowiedzi jak obejrzę całość. ;]
Jeszcze co mi się na plus podoba - muzyka. Sama mi się już zakodowała w głowie i odtwarza raz po raz.
Na minus - efekty "specjalne". W pierwszym odcinku jak ładowali się do łodzi desantowych... :/ Za mocno to było widać w tle.
DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]
Jestem ciekaw za co teraz się chwyci Spielberg z Hanks'em, wojna w Wietnamie ? Dla mnie mogą nadal wałkować II wojnę światową, byle zrobili to z niemieckiej perspektywy. Realistycznego bez owijania w bawełnę.
eJay [ Quaritch ]
9 odcinek był MEGA, chyba najlepszy spośród wszystkich. Wreszcie pokazano okrucieństwa Japończyków dokonywane na ludności cywilnej. Cieszę się, że to wyszło.
Dyszka domyka wątki i jest swoistym pożegnaniem. Zero batalistyki, dużo dramatów, próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości. Nic wybitnego, ale jest to na pewno uczciwe podejście.
Jak oceniam serial? Wysoko, ale oczywiście nie jest to poziom BoB (nie te emocje, nie ta historia). Bardzo dobrze skręcone walki, kilka wybitnych patentów (scenka z rzucaniem kamyczkiem do głowy), dobra gra aktorska jak na noname'y w obsadzie.
+ Sledge, Snafu (co za gość!)
+ epizody o Peleilu + Okinawa
+ dobre sceny akcji
+ teksty, dialogi, dużo fucków
+ dobrze ukazany kryzys psychiczny na Okinawie
+ wstęp z muzyką
+ syf na Guadalcanal
- trochę za dużo dramatyzowania
- odcinek nr 3
- szkoda, że całość rozkręca się dopiero po 4 epizodzie
W skali serialowej daje 8/10
W skali HBO 7/10
T_bone [ Henchman 24 ]
Serial był średni, plusy czasami równoważyły minusy ale tych ostatnich jednak było więcej. Wydaje się że wspomnienia Sledge'a były najsensowniejszym materiałem do przerzucenia na ekran, to właśnie odcinki z tym bohaterem były najlepsze. Poza tym serial ponosi porażkę w kwestii pokazania wojny na Pacyfiku (15 minut na Iwo Jimie? Dlaczego? Filmy Eastwooda wcale nie wyczerpały tematu), być może lepiej by było gdyby nie ograniczali się tylko do tego co robili marines, podstawy konstrukcji serialu leżały i to było widać.
6/10 jak już miałbym się bawić w oceny.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
Łeee i koniec :)
Może ze 2-3 odcinki bardziej ciekawe i tyle. Z dużej chury mały deszcz. Seria przereklamowana.
Sensowności skręcenia odcinka poświęconego "wakacjom" w Melbourne nie rozumiem.
Postać Sledge'a bardziej drażni niż wprawia w zachwyt. Najpierw chłopak przeżywa traumę, że nie jest na wojnie, potem ma traumę, że był.
Nie ma patosu, "epickości" :) - są ich namiastki i trudno je kupić.
Podsumowaniem może być fakt, że połowy twarzy pokazanych na końcu w ogóle nie kojarzy się z serialu.
mos_def [ Senator ]
Ja nawet nie chce wystawiac ocen za całokształt, serial jest tak nierowny ze duzo zalezałoby od tego ktore fragmenty akurat przywołam w pamieci... chociaz najwiekszym problemem jest to, ze niewiele w tej pamieci juz zostało, mimo ze serial dosc swiezy.....
W kazdym badz razie temat wojny na Pacyfiku ten serial na pewno nie wyczerpuje, bo niedosyt pozostaje ogromny.
Pytanie czy to Pacific jest słaby, czy BoB tak wysoko ustawił poprzeczke? :)
chyba cos pomiedzy, ze wskazaniem na to drugie
witczykk [ Centurion ]
Band of Brothers nie oglądałem, także nic nie zaciemnia mojej oceny "Pacyfiku". W mojej opinii był to kawałek dobrego kina. Świetnie ukazane realia wojny i warunki, z jakimi musieli zmagać się marines. Z odcinka na odcinek było naprawdę coraz lepiej, może z pominięciem epizodu z wycieczką do Melbourne, którego sensu też nie rozumiem. Być może można też zarzucić twórcom zbyt dużo scen łóżkowych, chociaż to już chyba czepianie się :) W pamięci pozostanie na pewno znakomite intro i muzyka.
Ogólnie oceniam Pacyfik na 8/10. Warto obejrzeć jeżeli kogoś interesuje ta tematyka.
CroopMan [ Vito Scaletta ]
Serial boski muzyka na wstępie miażdży ( cały soundtrack mam na kompie ) Wszystkie odcinki są doskonałe nie oglądałem Kompani Braci więc nie wiem co lepsze ale Pacyfik to serial czego mi było trzeba ... Z tego że jestem młody mam ochote iśc na wojne wiem emocje ... Mogliby zrobic taki weekend z Pacyfikiem wszystkie 10 odcinków ... Oglądałbym na 100 % .
Plusy:
-Postacie (Chyba najbardziej zapadł mi w Myślach Eugene Sledge oglądając serial chciałbym go pozac)
-Muzyka ( Jak wyżej wspomniałem )
-Sceny Walk
-Piekło Wojny
Minusy:
-Brak powtórek
Ocena końcowa 9/10 ( Ten brak powtórek mnie rozmieńkczył )
Da_Mastah [ Elite ]
Zarówno to, jak i Generation Kill, to bardziej dla mnie seriale dokumentalne, niż miażdżące produkcje typu HBO, tak jak się podniecano...
W Pacyfiku są dłużyzny, praktycznie 90% czasu, to są rozterki i refleksje. Miałem wrażenie, że twórcy do każdego odcinka mieli dokładnie tyle materiału, ile im powiedzieli ci weterani na samym początku (czyli błoto, kraby, reckless Japs, więc robią o tych trzech rzeczach). Z drugiej strony, zabrali się chyba za zbyt trudne zadanie, bo z wojny na Pacyfiku, to i nawet mało wspomnień zostało, jak się okazuje.
Nie byłem w stanie związać się emocjonalnie z żadnym z bohaterów. Serial nakręcili trzema grupami postaci: Leckie i Runner, Basilone (sam właściwie) i Sledge wraz ze Snafu (głos geja + wrażenie bycia ciągle naćpanym) - o każdych po trochu, czyli praktycznie nic, stąd nie miałem nawet jak wybrać tych "ulubionych".
To co? Teraz superprodukcja o Wietnamie?
eJay [ Quaritch ]
Wolałbym mimo wszystko wojnę o Finlandię (tam w trakcie pojedynczych bitew liczba ofiar szła w tysiące), tylko czy HBO chce zekranizować tak mało znany temat i przede wszystkim czy Hanks ze Szpilbergiem mają coś w zanadrzu.
T_bone [ Henchman 24 ]
eJay---> Oglądałeś "Talvisota"? O tej wojnie nie zostanie nakręcone nic lepszego, a już na pewno nie przez "amerykańców" :P
olivierpack [ Senator ]
Oceniając po całości, serial z gatunku watch&forget, dwa lub trzy odcinki były całkiem dobre, bodaj tego samego reżysera. Współczuje recenzentom, którym przyjdzie o nim pisać.
HBO leci ostatnio po historii, powoli zbliża się 150 rocznica amerykańskiej wojny domowej, wiele rocznic tej wojny. Amerykanie mają na jej punkcie świra, nawet Spielberg robi film o Lincolnie.
eJay [ Quaritch ]
T_bone----->Widziałem. Nawet 2 razy:) Mam nawet na De-vał-de:) Ale chętnie zobaczyłbym coś równie ciekawego w tym klimacie, bo HBO potrafi sypnąć kasą na nieprzyzwoitą treść.
CroopMan [ Vito Scaletta ]
Uwaga !
Sobota 29.05 godz. 20.00 Pacyfik wszystkie 10 odcinków naraz :)
Do 30.05 do godz. 5.00 rano ;) Spełniły się moje weekendowe marzenie !
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Też obejrzałem wszystkie naraz i mi się podobał... chociaż jest jakieś 1,5-2 pkt niżej niż BoB - ale to pewnie przez to że tylko 10 odcinków, a czas operacji o wiele dłuższy niż w Europie to i bohaterów jakoś nie zdołałem poznać a całość trochę po łebkach...
Snafu ciągnął ten serial w górę - świetny akcent i gra :)
Torn [ Legend ]
Obejrzałem wszystkie - kontynuując moją wypowiedź sprzed kilkunastu dni - nadal uważam, że niektórzy narzekają dla zasady i są po prostu wielkimi malkontentami. Serial naprawdę bardzo dobry.
Fajnie mają niektórzy, ci co nie widzieli BoB a oglądali to. ;) Też chciałbym takim świeżym okiem na to spojrzeć. Jednak patrzałem początkowo przez pryzmat BoB. Pozbywając się tej optyki serial jest rewelacyjny. Patrząc pod kątem dokonań duetu Spielberg/Hanks - "tylko" bardzo dobry.
Na boku oceniałem sobie wszystkie odcinki w skali 1-10, ocena końcowa, która idealnie też wynika ze średniej: 8/10. W moim rankingu to i tak bardzo wysoko.
Serial pokazujący czym była ta kampania, czym jest ogólnie horror wojny. Wiadomo - można się skupiać na odcinku jak chłopaki mieli wolne i psioczyć 'czemu nie zrobili jakiejś rozwałki', ale po co. Tak to sobie wyobrazili twórcy i koniec. Dla mnie najlepsze odcinki to "Basilone" i "Okinawa". Myślałem też, że po BoB nie zobaczę lepsze czołówki, ale tutaj wydaje mi się, że czołówka lepsza niż BoB - tak już na marginesie...
I chętnie obejrzę niedługo raz jeszcze.
Co do efektów, o których pisałem to na szczęście później już tak bardzo nie raziły.
Co do ocen niektórych - to też może wynikać z tego, że dla nas to jest tak jakby egzotyka. Chodzi mi raczej o teatr działań bo jeśli chodzi w ogóle o wojnę to chyba 99,9% userów zna ją tylko z ekranów, więc nie powinien się nikt wypowiadać na ten temat tak czy siak. Teatr trochę odległy, ale widać, że mieli nieźle przesrane...
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Według mnie akurat czołówka to chyba najgorsze co było w tym serialu... pierwszą ledwo obejrzałem w całości, ale następne przewijałem z miejsca bez żadnego sentymentu.
CroopMan [ Vito Scaletta ]
W Planach mam Obejżenie Jednocześnie pod Rząd Kompanie Bracii i Pacyfik oraz Szeregowiec Ryan ... tyle razy sie składałem do ogladania wszystkiego ale tym razem Się zmuszę ;)
Jak dla mnie najlepiej w serialu zagrał Joe Mazzello , Jon Seda ,Hohn Badge Dale też nieźle zagrali ... Chociaż Snafu też miał moment że potrafił mnie zgaśić kompletnie ...
CroopMan [ Vito Scaletta ]
Rutynowy UP ! Jak sądzicie czy Pacyfik miałby szanse na jakieś nagrody filmowe ?.