GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Dokonałem samosądu" (2) Przegrywam, ale walcze dalej!

09.03.2009
17:57
smile
[1]

mirencjum [ operator kursora ]

"Dokonałem samosądu" (2) Przegrywam, ale walcze dalej!

Pozwolę sobie przedstawić dalszy ciąg mojej walki z policją drogową. Jeszcze trochę i półtora roku minie od tej niewinnej kolizji.

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6910278

O co tu chodzi? Facet z Vectry przyznał się w sądzie do wymuszenia, nie zgłasza żadnych pretensji ani roszczeń. Nawet nie zgłosił uszkodzonych drzwi u swojego ubezpieczyciela.

Policja jednak usilnie stara się udowodnić mi działanie celowe. Ich zdaniem spotkałem na swojej drodze pirata drogowego i wydałem wyrok, który natychmiast wykonałem wjeżdżając mu autobusem do środka Vectry.

Po zapoznaniu się z opinią biegłego zastanawiam się co tu jest grane? Przecież facet za tę opinię wystawił dla sądu rachunek na 1000 zł.
Co on za mądrości wypisuje?
Ja jestem winien, bo widziałem, że ktoś jedzie niezgodnie z przepisami? Czy to nie jest paranoja?

Jak specjalista od ruchu drogowego wyliczył, że moja reakcja to 1,5 sek? Dlaczego tyle, a nie 1,3 sek. Nie miał podanej prędkości, ani innych szczegółowych danych ale precyzyjnie oblicza opóźnienie reakcji.

Ten fragment o podjęciu manewru obronnego poprzez skręt w lewo to mistrzostwo świata! To z lewej strony wjechała mi przed nos Vectra, a ja miałem skręcić w lewo dla uniknięcia kolizji.

Ta sprawa jeszcze długo potrwa. Na razie pod koniec marca jest termin następnej sprawy.
Czarno to widzę. Będzie chyba apelacja.


"Dokonałem samosądu" (2) Przegrywam, ale walcze dalej! - mirencjum
09.03.2009
17:57
[2]

mirencjum [ operator kursora ]

.


"Dokonałem samosądu" (2) Przegrywam, ale walcze dalej! - mirencjum
09.03.2009
17:58
[3]

Samzabijaka [ Kasztelan ]

Zawistna historia o zdradzie, miłości i poświęceniu

09.03.2009
17:58
smile
[4]

maviozo [ Man with a movie camera ]

Niezłe jaja. W pale się nie mieści. Może zainteresuj tym jakiś "Uwaga" "Interwencja" czy inny program, byle tzw. "media". Może to pomoże?

09.03.2009
17:59
[5]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Trzymaj się, a nie daj się!

09.03.2009
18:00
smile
[6]

grattz [ Generaďż˝ ]

Po co polazłeś z tym do sądu ? Do sądu nie idzie sie po sprawiedliwość tylko po wyrok w trybie losowania.

Twoja sytuacja jest jednak przesądzona bo sam piszesz :
Spotkałem na swojej drodze pirata drogowego i wydałem wyrok, który natychmiast wykonałem wjeżdżając mu autobusem do środka Vectry.

A w Polsce samosądów wykonywać nie można, bez względu na motyw.

09.03.2009
18:03
[7]

Lysack [ Przyjaciel ]

grattz -> koleś w Ciebie wjeżdża, wina jego jest ewidentna, ale policja upiera się, że to Ty spowodowałeś kolizję i chcą Ci wlepić mandat - zgodziłbyś się?

Przeczytaj poprzedni wątek - wjechał w niego, żeby uniknąć rannych na pokładzie autobusu na skutek hamowania.

09.03.2009
18:06
smile
[8]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Przykro mi mirencjum, ale przegrasz tą sprawę. Masz przeciwko sobie policje.

Jedyna nadzieja, to - tak jak pisze maviozo - media.

09.03.2009
18:07
[9]

grattz [ Generaďż˝ ]

Ja to rozumiem tak ze to ty spowodowałeś wypadek wymierzając " wyrok" na piracie który z kolei złamał przepisy . Biegły twierdzi ze mogłeś uniknąć kolizji. Dla sądu sprawa raczej będzie prosta.
Jeszcze raz powtarzam : nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość i logika. Jest za to prawo i są sądy.

09.03.2009
18:11
[10]

mos_def [ Senator ]

mirencjum zalujesz teraz ze nie spasowales i nie dales mu wjechac?

09.03.2009
18:12
[11]

sebekg [ Senator ]

wez zloz apelacje w ktorym stwierdzasz iz Policja na sile stara sie i Tobie wlepic mandat. Jezeli kierowca Vectry sie przyznal to nie ma o czym gadac. Jak piszesz pismo podkresl tekst na zolto i dopisz aby sad to uwzglednil.

09.03.2009
18:12
[12]

Azerath [ Generaďż˝ ]

Twoja sytuacja jest jednak przesądzona bo sam piszesz :
Spotkałem na swojej drodze pirata drogowego i wydałem wyrok, który natychmiast wykonałem wjeżdżając mu autobusem do środka Vectry.

A w Polsce samosądów wykonywać nie można, bez względu na motyw.


Mierencjum, jak mi się wydaję, przedstawił tutaj zdanie policji, nie swoje. Zresztą przeczytaj teksty na obrazkach. Dla mnie debilizm i kolejna kompromitacja policji.

09.03.2009
18:13
[13]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Zatem zakwestionuj fachowość osądu biegłego: jak wyliczył te 1,5 sek. i dlaczego jego zdaniem ruch wymijający powinien nastąpić w lewo...

09.03.2009
18:13
[14]

mirencjum [ operator kursora ]

grattz --> Ale biegły twierdzi, że mogłem uniknąć kolizji skręcając w lewo, tam gdzie był Opel. A te opóźnienie reakcji 1,5 sek to już z nieba sobie wziął.

09.03.2009
18:15
[15]

grattz [ Generaďż˝ ]

On nie pisze 1,5 sek. tylko około 1,5 sek Czyli równie dobrze może to być sekunda albo dwie.

09.03.2009
18:19
[16]

Lysack [ Przyjaciel ]

grattz -> a czym to się różni? może to przedzial od 0 do 3 sekund, a może gdyby napisal około 10s, to również wchodziłoby w grę 1,5s? :D

09.03.2009
18:20
[17]

grattz [ Generaďż˝ ]

No teraz chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Miał ci wyliczyć ze to było 1, 56565454 sekundy ?

09.03.2009
18:23
[18]

Lysack [ Przyjaciel ]

grattz -> przy takiej rozbieżności, może się okazać, że gdy była to 1s czasu reakcji, to nawet gdyby zablokował koła to by nie wyhamował, a gdyby były to 2 sekundy, to mogłoby wynikać, że kierowca przyspieszał zamiast hamować.

na tak krótkim odcinku, Twoje około to ogromna rozbieżność.

zakładając prędkość analizowaną na obrazku 30-40km/h, to przez jedną sekundę można przejechać około 10 metrów. To dużo.

09.03.2009
18:24
[19]

mos_def [ Senator ]

Collabor >> bo w prawo uderzylby o kraweznik, latarnie itp
Tu bieglemu nie chodzi o to, ze nie probujac wyminac doprowadzil do zderzenia, tylko dlaczego wogole nie podjal proby wyminiecia. A wiec dopuszcza mozliwosc celowego uderzenia w to auto.

09.03.2009
18:30
smile
[20]

Kherlon [ Lazy Hero ]

Masz przewalone :(


spoiler start

W razie czego jakbyś miał wystąpić w telewizji to daj autograf:P

spoiler stop

09.03.2009
18:36
smile
[21]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

A Ja po prostu powiem że dalej jesteśmy z Tobą i mamy nadzieję że wszystko jednak jakoś się ułoży. Nie łam się, walcz dalej : )

Baj de łej - jak w tej chwili sytuacja "karna" wygląda? Gosc z Vectry dostał mandat tamtego dnia, ty swojego nie przyjąłeś - co Ci teraz grozi tak właściwie?

09.03.2009
18:37
smile
[22]

_MaZZeo [ Senator ]

Aha, czyli to twoja wina, bo nie zastosowałeś zasady ograniczonego zaufania wobec jakiegoś kretyna?

przecież to kurwa takie głupie, że aż śmieszne.

naprawde pomyśl nad jakąś "Uwagą" czy "Interwencją" bo to nie jest codzienny przypadek.

09.03.2009
18:41
[23]

al asaid [ Konsul ]

A po co "Uwaga"? Niech w tvgry.pl pokażą ;p.
Ale fakt, moim zdaniem dobrze zrobiłeś. Może się kretyn w Oplu nauczy.

09.03.2009
18:42
smile
[24]

grattz [ Generaďż˝ ]

Opanujcie sie . To nie sprawa karna. To zwykła duperela których jest pełno w sądach.

Gdybyście widzieli za jakie dowody i jakie zeznania biegłych skazuje sie ludzi za poważne przestępstwa to by wam szczena opadła.

09.03.2009
18:50
[25]

mirencjum [ operator kursora ]

Dycu --> co Ci teraz grozi tak właściwie?

Tak w sumie to jak przegram to grozi mi zasądzenie tego mandatu 500 zł, albo i więcej. Do tego zapłacę za sprawy i opinię biegłego. Czyli ze dwa tysiące do tyłu. Dlatego zakwestionuję tą opinię biegłego i wnioskuję o przeniesienie sprawy do mojego miasta (tu gdzie była kolizja). Nie będę się woził po kraju, dla ich kaprysów.

09.03.2009
18:51
smile
[26]

Danley [ slow but dangerous ]

Powiedziałeś już dawno "A" w tej sprawie, więc nie pozostaje nic innego jak walczyć do końca.

09.03.2009
18:53
[27]

Orl@ndo [ Blade Runner ]

To i ja powiem, zeby poinformowac media o tym.

09.03.2009
19:39
[28]

Mr_Baggins [ Consigliere ]

Policja jednak usilnie stara się udowodnić mi działanie celowe. Ich zdaniem spotkałem na swojej drodze pirata drogowego i wydałem wyrok, który natychmiast wykonałem wjeżdżając mu autobusem do środka Vectry

A nie było celowe? Moim zdaniem należy Ci się mandat.

09.03.2009
19:55
[29]

przemek100 [ Generaďż˝ ]

przeczytalem watek 1, pierwszy post
i czytam teraz o twojej sprawie
wedlug mnie to jakies porabane, koles wymusil, uderzyles w niego, jego wina jak skurczybyk
oni winia ciebie, ktory musial podjac ultimatum (niewinni ludzie w autobusie czy walony pirat, jak dla mnie decyzja byla sluszna) a nie widza winy tego madrali ktory zrobil tak niebezpieczny manerw lamiac przy tym duzo przepisow

no coz nie wiem jak tam w twoim zawodzie jest ale nie lepiej dla swietego spokoju bylo dac ostro po hamach? ktos by sie wywrocil najwyzej guza nabil, watpie zeby nawet skarge zlozyl, a ty nie musialbys sie ciagac po sadach

wspolczuje ci ;/ naprawde ;/ pomysl nad tymi mediami...

09.03.2009
20:00
smile
[30]

fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]

o ile dobrze pamietam juz w poprzednim watku ktos wyszedl ze sluszna inicjatywa malej zrzuty w przypadku przegranej - na mandat czy oplaty za prowadzenie sprawy. masz tu sprzymierzencow.


a poza tym nie przejmuj sie za bardzo pierdołami. pozdrawiam

19.03.2009
21:12
smile
[31]

mirencjum [ operator kursora ]

Kurcze! Oni mnie wykończą! Miałem na dzisiaj wezwanie do sądu w Zielonej Górze. Wsiadam rano w autobus i jadę 3,5 godz.
Dotarłem do sądu, latam po korytarzach, bo na żadnej sali rozpraw nie ma mnie na wokandzie.
Idę do sekretariatu i pytam się co jest grane? A tam z uśmiechem informują mnie, że sędzia jest chora i sprawa spadła z wokandy. Na moje pytanie, czy nie można było mnie zawiadomić i kto pokryje koszty tej wycieczki nie otrzymałem mądrej odpowiedzi. Według nich nie mają takiego obowiązku, a kosztów podróży nie zwracają osobom obwinionym.
Nic tylko bombę podsunąć pod taki sąd!
Znów parę godzin przejażdżki autobusem. Zmarnowany cały dzień i stówa do tyłu. A mogłem sobie za to kupić jakąś grę, wystarczyło zadzwonić. Tylko urzędnik powinien zacząć inaczej pracować.

19.03.2009
21:14
[32]

Lysack [ Przyjaciel ]

zachowaj bilety z dzisiejszego dnia. Jeśli zostaniesz uniewinniony, poproś wtedy o pokrycie kosztów dojazdów - lecz będziesz musiał mieć najprawdopodobniej dowód, że przyjechałeś.

19.03.2009
21:15
smile
[33]

Chrupenc [ Konsul ]

Witamy w polsce.


spoiler start
Mała litera.
spoiler stop


Ja Cię Mirencjum podziwiam że ty w takiej sytuacji w ogóle nie bluzgasz i wydajesz się cholernie opanowany.

19.03.2009
21:20
smile
[34]

Shaybecki [ Shaybeck ]

JAKAŚ STRASZNA MENDA JEST NA FORUM!

spoiler start

i nie chodzi o Mirencjuma
spoiler stop

19.03.2009
21:27
[35]

simson__ [ Generaďż˝ ]

Kiepska sprawa... Ja bym uderzył do Ekspresu Reporterów, bo jak koledzy już napisali, to nie wygrasz tej sprawy normalnie drogą sądową. Cholera wie, czemu chcą ci wlepić tą karę... może po prostu policja nie chce się przyznać do błędu ?

Shay -> Stansona zabananowali, więc już się nie dowiemy kto był MEDNĄ ! :]

19.03.2009
21:29
smile
[36]

DarthRadeX [ Zagłębie Lubin ]

Trzymaj się mirencjum, naprawdę szacunek że nie pie***nełeś tego w cholerę. Sam jestem chyba zbyt nerwowym człowiekiem na takie cyrki. Tak jak to ktoś dobrze wyżej ujął "Welcome to poland", tak czy inaczej trzymam za ciebię kciuki

19.03.2009
21:51
[37]

SPMKSJ [ Konsul ]

mirencjum [31] <--- Mi na studiach też podobne rzeczy się zdarzają, paradoksalnie czasem z winy samych kierowców autobusów :] Takie życie.


Co do sprawy trzymam kciuki. Tutaj wiele osób się deklarowało, że gdybyś przegrał sprawę, to złożymy się na koszty, w tym ja z tego co pamiętam też się zadeklarowałem i obietnicy dotrzymam. Tyle ile będę mógł zapodam.

Jak jeżdżę autem praktycznie zawsze zdarza mi się podobne takie gówno, tylko oczywiście nie dochodzi do kolizji. Nagminnie np. specjaliści od wyprzedzania od siedmiu boleści wykonując manewr zmuszają mnie do hamowania.

To jest w ogóle paranoja, bo co to znaczy, że przypuszczalnie JA dokonam samosądu, jak jakiś baran wjeżdża mi na chama na maskę jak komar, który rozbryzguje się na szybie. To że nie zrobiłem wszystkiego co w mojej mocy, żeby przepuścić takiego barana, to już jest samosąd z mojej strony ? Przecież to jest ewidentne przyzwolenie na takie zachowanie i w praktyce dochodzi do tego, że wymuszanie jest już na porządku dziennym.
Oczywiście sam instynkt samozachowawczy mówi mi żeby uniknąć kolizji. Dlatego piszę przypuszczalnie.

Także twoje zachowanie w sytuacji w jakiej się znalazłeś z mojego pktu widzenia jest zupełnie usprawiedliwione. Nawet gdybyś faktycznie nie specjalnie spieszył się z hamowaniem. Wytłumaczę to w ten sposób. Wiedziałeś że możesz lekko go stuknąć, a to o czym biegły pisze, czyli nagły manewr w lewo mógł się przecież jeszcze gorzej skończyć. Nie raz zdarza się, że ktoś chcąc uniknąć małej kolizji powoduje jeszcze większą. Tym bardziej, że wiedziałeś, że to nie Ty łamiesz przepisy i to nie Ty podjąłeś ryzyko ! Sama osoba z samochodu osobowego tak uważa, tylko sąd na siłę chce szukać dziury w całym. Przykre.

19.03.2009
22:44
[38]

DEXiu [ Generaďż˝ ]

Również nadal popieram mirencjuma. Dobrze (jeśli można tak powiedzieć), że coś ruszyło w tej sprawie, szkoda tylko, że tak się to potoczyło. Niestety nasz wymiar sprawiedliwości (jak i wiele innych rzeczy) jest chory. Przeważnie policja przyjeżdża i z miejsca orzeka o winie "wymuszającego pierwszeństwo" (nawet, jeżeli to nie była w rzeczywistości jego wina), a tu proszę - jakiś tytan intelektu chyba chciał być oryginalny i "zasądzić" coś innego dla odmiany :/ I teraz będą bronić tego idiotycznego orzeczenia jak niepodległości żeby się nie skompromitować.

Ja także uważam, że powinieneś walczyć dalej. I oczywiście zakwestionować orzeczenie "biegłego", odwoływać się, składać apelacje itp. Zawsze mnie bardzo denerwował ten pseudointeligentny prawniczy bełkot za którym to biegli i inni "spece" usiłują ukryć swoje nieróbstwo, ignorancję, a czasem i głupotę, licząc chyba na to, że albo ktoś tego nie zrozumie, albo widząc kilka mądrze brzmiących zdań uzna za "prawdziwe i oczywiste" :/ Przecież połowa tej całej "opinii" logicznie nie trzyma się kupy.
Przede wszystkim - tak jak radzą wyżej - podważ te z księżyca wzięte dane o czasach, prędkościach, odległościach i miejscach w których "już mogłeś" a w których "jeszcze nie mogłeś" widzieć (oraz samego stwierdzenia, że nie doszłoby do kolizji gdyby nie zwłoka w działaniu - w czasie konfrontacji w sądzie z udziałem tego biegłego (będzie w ogóle taka możliwość?) mógłbyś też spytać go na jakiej podstawie stwierdził, że ta zwłoka w ogóle wystąpiła). Po wtóre, sama zasada ograniczonego zaufania nie zobowiązuje do hamowania - należy jedynie unikać działania (lub zaniechania), które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego. Można przyjąć, że takie działanie podjąłeś (możnaby tu przytoczyć też stan wyższej konieczności, choć nie jestem prawnikiem i obawiam się, że łatwo byłoby to podważyć; ale spróbować można ;) ), gdyż chroniłeś zdrowie i życie znacznej liczby pasażerów autobusu, ryzykując delikatną kolizją z łamiącym wiele przepisów sprawcą kolizji (poświęcając dobro przedstawiające niższą wartość - karoserię samochodu, czy jakkolwiek to nazwać). Ale tak jak mówię - to dość ryzykowne bo ten cały stan wyższej konieczności ma tam ileś wymagań, poza tym - to prawo karne, więc nie wiem czy się kwalifikuje. No i pośrednio przyznałbyś się wtedy, że celowo poświęciłeś karoserię samochodu.

19.03.2009
22:58
[39]

Teqnixi [ Chor��y ]

Nie spodoba się wam to co napiszę, bo obwiniony jest kolega z forum ale dla mnie wina Mirencjum jest ewidentna. A ta opinia biegłego jest sensowna. Co innego zrobił ten pirat, a co innego Mirencjum - sam przecież pisze, że mu z premedytacją wjechał w to auto.

19.03.2009
23:04
[40]

Lysack [ Przyjaciel ]

Teqnixi -> przeczytaj poprzedni wątek. Wjechanie w auto pirata było z premedytacją, ale nie po to, żeby dokopać dziadowi, ale żeby uratować ludzi przed obrażeniami ciała. Gwałtowne hamowanie skończyłoby się licznymi złamaniami, za które karę poniósłby właśnie Mirencjum i jego firma.

19.03.2009
23:10
[41]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Rozumiem, że gdybyś wjechał w barierki, uszkodził autobus, ktoś z pasażerów odniósł obrażenia, koleś oczywiście by nawet się nie zatrzymał ... to wtedy Ty miałbyś przekichane i płacił za wszystko ?
Niech powołają biegłego który oceni jakie szkody mógł wykonać manewr uniku w prawo - może wtedy zaczną myśleć ...

A poważnie - może faktycznie jakieś media poinformować ?

I co by nie było, jak by co, wesprę groszem w razie czego !

Powodzenia !

19.03.2009
23:16
[42]

Morbus [ TIR DRIVER ]

wspolczuje mirencjum niestety zyjemy w kraju gdzie ci z kasa maja prawo gleboko w dupie i chyba trafiles na takiego typka... popieram Twoje dzialanie walcz do konca bo jestes niewinny informuj co dalej jestesmy z Toba

20.03.2009
09:07
[43]

yasiu [ Legend ]

morbus - ale to wychodzi na to, ze to nie facet z opla sie sadzi. on przyjal mandat i tyle - poczytaj wczesniej. mirencjum mandatu nie przyjal i stad spraw.

czy to jest sprawa w sądzie cywilnym? jesli tak, popytam sedziego znajomego jak to zrobic, zebys raz - nie musial za swoje dojezdzac, dwa, zeby podwazyc opinie bieglego.

a co do ewentualnych kosztow - ja tez co bede mogl dorzuce, wiec sie nie martw tylko walcz :)

20.03.2009
09:09
smile
[44]

ronn [ moralizator ]

gwałtowne hamowanie skończyłoby się licznymi złamaniami

.. z tym, że - jasne.

20.03.2009
09:17
[45]

Lysack [ Przyjaciel ]

ronn ->

Gdybym gwałtownie zahamował to poprzewracałbym ludzi w autobusie i wtedy byli by ranni.

Zahamowałem, ale na spokojnie. Deptanie hamulca do oporu zawsze kończy się, nawet przy małej prędkości fikołkami pasażerów i kolejką chętnych po odszkodowanie za 10 lat temu wybite zęby itp.

20.03.2009
09:35
[46]

Cliffton The Second [ Pretorianin ]

Przecież w orzeczeniu jest napisane, że to kierowca Opla nie przestrzegał przepisów, a mirencjum jechał dobrze, tyle, że za późno zaczął hamować. Z tego wynika, że jadąc zgodnie z przepisami też jesteśmy winni i obrywamy za głupotę innych. Rozumiem, zasada ograniczonego zaufania, ale to przecież tamten jechał źle!

Nie podejmuję się oceny tej sytuacji, bo mnie tam nie było i nie wiem czy mirencjum mógł zahamować wcześniej i uniknąć tej kolizji, czy faktycznie tak jak sam pisze - dokonał samosądu (czego robić nie wolno). A może to wyszło tak, że mirencjum chciał zatrzymać się milimetr przed tym Oplem żeby gość dostał nauczkę ale nie wyszło, nie wiem. Nie zmienia to faktu, że to tamten jechał źle i postawił mirencjuma w trudnej sytuacji.

20.03.2009
09:56
[47]

Lookash [ Senator ]

EJ, PANOWIE! :)

Przecież mirencjum sam przyznaje się do wykonania samosądu po złości. Jak sąd mu chce ten samosąd udowodnić, to wy się burzycie? Przecież prawo jest prawem, słusznie wykryli, że coś nie gra i dochodzą swoich racji.

Z tego, co się orientuję, sprawa toczy się z urzędu, a nie z oskarżenia cywilnego, a jeżeli z urzędu, to dlaczego mieliby zaniechać postępowania w sprawie wykonania samosądu? Przyznanie się Oplowca nie ma nic do rzeczy.

1.5s? Przecież wszędzie trąbią, że reakcja kierowcy to zwykle max. 0.5s, a reakcja układu hamulcowego 0.5s (osobówka). Jeżeli ma się przebadane naukowo etc. czasy reakcji ludzi na zajście nagłej sytuacji na drodze, to można jak najbardziej wyciągać wnioski, jak ten w opisie zdarzenia. I wniosek dotyczył reakcji kierującego, a nie drogi hamowania, do czego faktycznie potrzebna jest prędkość etc. Manewr w lewo jest dla mnie niezrozumiały, nie będę się spierał, ale wątpię, żeby to było wyssane z palca, jak chce to większość tutaj pokazać (a raczej wyśmiać) :)

Nie kwestionuję decyzji mirencjuma, chamowi się należało, ale jeżeli spojrzeć już obiektywnie na tą sprawę, to działania sądu są wzorcowe, biegły wzorcowo wykrył niespójności i mocno cuchnące tłumaczenia mirencjuma. Jak dla mnie, brawo ;)

20.03.2009
10:14
smile
[48]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Dokładnie, popieram Lookasha.

Jestem pełen podziwu dla działań biegłych i sądu.


Wszyscy się oburzacie ale pamiętajcie, że zadaniem sądu jest ustalenie stanu faktycznego. I z tego spisuje się wg opisów Mirencjuma wzorcowo.

20.03.2009
10:18
[49]

wysiak [ Legend ]

Dwa wyzej - to zarty, prawda?

20.03.2009
10:23
[50]

Lookash [ Senator ]

A bo co? Bo nie dołączyłem do kółka adoracji mirencjuma? Tak jak wy, których nawet nie było na miejscu zdarzenia i łykają bez mrugnięcia okiem "spokojne hamowanie"? Ewidentnie wylewa się z wypowiedzi mirencjuma lekkie manipulowanie faktycznym stanem rzeczywistości, nie kłamstwa, ale manipulowanie.

Skoro tak ewidentnie zdaniem kierującego, policji, biegłych jest nieuniknięcie tej kolizji, to widocznie wygląda to dla nich wystarczająco wyraźnie, żeby nie dawać wiary wersji o połamanych pasażerach i masowych pogrzebach.

Dodam jeszcze, w czym może rzecz. Jestem bardzo zadowolony, że biegli funkcjonują zgodnie ze stanem faktycznym (policja zresztą też) ze względu na to, że może kiedyś będę potrzebował ich rzetelnej oceny. Odpukać.

20.03.2009
10:29
[51]

kastore [ Troll Slayer ]

Lookash --> zapominasz tylko o jednym albo raczej o wielu powodach, stojących za plecami mirencjuma, o pasażerach. Reakcja owszem 0.5 sek, hamulce 0.5 sek, ale pojedź sobie kiedyś 10 na godzine , bez pasów i bez zapierania się o kierownicę i zatrzymaj się w miejscu.
Jak nie walniesz nosem w klakson to masz chyba żelazne mięśnie pleców. A teraz wyobraź sobie to samo na stojąco.

alexej --> jesteś pełen podziwu dla biegłego, chyba dla jego niesamowitego farta bycia biegłym, biorącym kupe kasy za pisanie głupot.

20.03.2009
10:31
[52]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

wysiak chyba Ty raczysz żartować.
Mirencjum robi w wafla Sąd okłamując go i ma pretensje, że Sąd mu nie wierzy. Opinia biegłego jest w cholerę rzetelna i obiektywna.

Zarówno Mirencjum jak i ten palant, który mu się wbił na pas złamali przepisy ruchu drogowego i obiektywnie obydwaj są winni.
Ja wiem, że obiektywnie winni =/= ludowe poczucie sprawiedliwości, ale gdyby każdy z nich zachował się zgodnie z przepisami do kolizji by nie doszło. Pamiętaj, że wymiar sprawiedliwości nie jest do mszczenia się na idiotach (sam jako kierowca wielokrotnie rzucałem masę starosłowiańskich klątw na takich baranów), tylko od obiektywnego ustalenia stanu faktycznego.

Tamten baran zasłużył na karę, ale w państwie prawa to nie obywatele są od wymierzania kary. Samosądy są większym zagrożeniem dla funkcjonowania państwa prawnego niż bycie idiotą na drodze.

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jako student prawa mogę mieć w Waszym mniemaniu "spaczone" podejście do tej sprawy, ale moim zdaniem ewidentnie przesadzacie.

20.03.2009
10:32
[53]

Lysack [ Przyjaciel ]

Weźcie pod uwagę, że samosąd Mirencjuma nie wyglądał tak, że Mirek pomyślał sobie "a przyj*bie w dziada, to się nauczy", ale jedynie na wyborze między kolizją, a obrażeniami ludzi, o czym on sam wspominał w poprzednim wątku.

Zawsze, gdy ktoś złamie jakiś przepis w wyższej konieczności to konsekwencje złamania przepisów zostają anulowane. IMO ludzkie zdrowie jest ważniejsze, od obitych samochodów.

Gdyby lekarz/policjant prywatnym samochodem złamali jakiś przepis w celu ratowania człowieka, to każdy sąd umorzyłby im nałożony mandat za popełnione przewinienie, które było dokonane w wyższej konieczności.

20.03.2009
10:34
[54]

wysiak [ Legend ]

alexej --> Krotko, wytlumacz jaki konkretnie przepis zlamal mirencjum. Podaj numerek. Niezachowanie odstepu od poprzedzajacego pojazdu - ktory nie byl w ogole na jego pasie, i ktory przyczepka trafil w bok autobusu? Ktory konkretnie przepis to ogarnia?

20.03.2009
10:40
[55]

Lookash [ Senator ]

kastore -- Panie, daj pan spokój! Byłem nie raz ofiarą bardzo mocnego hamowania w autobusie, leciałem ciałem na ludzi, oni na mnie, ale jakoś przeżyliśmy i pewnie na siniaku góra się skończyło, bo nikt jakoś się nigdy nie uskarżał. Pisanie o ranach pasażerów to jakaś bzdura i manipulacja, tym bardziej z prędkości korkowej, a ja doświadczałem takich mocnych "przyhamowań" z normalnych prędkości ulicznych... Ludzie też zwykle podczas jazdy powinni się czegoś trzymać, reakcja ręki, która mocniej musi uścisnąć poręcz, jest na pewno krótsza niż reakcja kierowcy na nagłą sytuację ;>

Łysack -- Zdumiewające, że jesteś przekonany, że to spokojne hamowanie nie było za spokojne. Ja uważam, że z perspektywy forum trudno ocenić i ufam raczej biegłym. Dodać do tego słowo "nauczka" w pierwszym poście o sprawie mirencjuma i zapala mi się czerwone światłp ostrzegawcze i czujnik smrodu zaczyna piszczeć. Ja nic nie twierdzę, ja uważam, że ciężko cokolwiek powiedzieć na pewno i dlatego wam się dziwię.

wysiak -- Kierujący jest zobowiązany zrobić wszystko, by uniknąć kolizji.

20.03.2009
10:43
[56]

wysiak [ Legend ]

Lookash --> Wszystko? Wjechac na chodnik, jak trzeba? Przepis poprosze.

20.03.2009
10:45
[57]

Lookash [ Senator ]

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność
albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby
spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w
związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez
działanie rozumie się również zaniechanie.

Mirencum zaniechał ostrzejszego hamowania i innych manewrów. Wypadałoby zapytać tego biegłego, co można było jego zdaniem zrobić i z tego powinien się wytłumaczyć. Ale zakładam, że skoro wydał taką opinię, to jest ona tymi innymi możliwościami uzasadniona...

20.03.2009
10:50
[58]

Lutz [ Senator ]

lookash taki siniak w uk to jakiś 1000 - 2000 dla poszkodowanego, pomnozone przez 30 pasażerów to już całkiem spora kwota, w polsce jeszcze to tak nie działa więc sądy i policja lecą sobie w kulki

20.03.2009
11:24
[59]

Lukxxx [ Generaďż˝ ]

Lookash -> a ja byłem świadkiem jak jakaś pani przy takim hamowaniu skończyła z impetem na rurce (plecami), skończyło się na karetce, co dalej nie wiem

To nie osobówka, że wszyscy siedzą i jeszcze są pasami poprzypinani

20.03.2009
11:47
smile
[60]

John 55 [ Konsul ]

i jeszcze ile k... i ch.. leci pod adresem kierowcy, no bo kogo innego :].
A i obowiązkowy tekst o wożeniu kartofli :D


mirencjum => jak się sprawa skończy to w razie czego GOLasy się zrzucają na mandacik, oczywiście ci inteligentni którzy rozumieją sytuację ;)

20.03.2009
12:07
[61]

Playah [ Centurion ]

John 55 = czyli kto nie da ten glupek i cwok ? Zal. Mi tez dacie kase jak przypierdziele w pirata drogowego ?

20.03.2009
12:44
[62]

mirencjum [ operator kursora ]

No tak. Nigdzie nie wspominam, że celowo uderzyłem w ten wóz "dokonując samosądu". Tak to określił mądrala z drogówki.

Opinia biegłego jest amatorską robotą. Nie przytoczyłem tutaj całej, ale jest to rozprawa psychologiczna starająca się udowodnić i przekonać sąd, że zrobiłem to celowo. Jest tam napisane, że byłem zdenerwowany, zestresowany, bo tak wynika z badań światowych o ludziach stojących w korku. Jakim cudem gościu wie jak ja się zachowuję w pracy? Wypisuje pierdoły by poprzeć na siłę wersję pacana z drogówki.

Jest tam tyle błędów, niedoróbek, pójścia na łatwiznę i zwykłą fuszerkę, że jestem prawie pewien, że opinia ta zostanie jako dowód odrzucona.

Biegły podaje wyniki i pomiary całkiem nie odpowiadające modelowi autobusu, którym jechałem. Różnica w długości wynosi około 6 metry, waga to błąd około 6 ton. Różnica w wysokości zderzaka i materiału z jakiego jest wykonany wyklucza takie dane jako dowód. Jest całe mnóstwo bzdur świadczących, że facet pisał to by poprzeć opinię policji.
A co on może wiedzieć o długości rys i ich wgłębieniach? Widział je? Nie mógł, bo nie ma żadnych zdjęć uszkodzeń. A pisze z przekonaniem, że rysy świadczą o braku hamowania.

Dwadzieścia lat jeżdżę w korkach bez najmniejszej kolizji. Jestem dwukrotnie odznaczony w ostatnim dziesięcioleciu przez Prezydenta Miasta odznaką "Wzorowy Kierowca" (to dopiero brzmi!) i nagle mi odrypało i celowo wjechałem w te auto?

Mam aktualne badania psychotechniczne i opinię psychologiczną dopuszczającą mnie do jazdy autobusem. Na badaniach przez trzy godziny sprawdza się na maszynach czasy i prawidłowość reakcji.

Panowie! Ja już pisałem, że nie oczekuję jakichś datków i wsparcia! Będę sądził się do skutku, jest jeszcze parę instancji w razie czego.

Ja jechałem normalnie, przepisowo i nie mogę być za to karany, bo jak wynika z opinii biegłego "jak zobaczysz idiotę na drodze, to masz się zatrzymać". To czy ja jeżdżąc cały czas po mieście i widząc dziesiątki wariatów za kierownicą mógłbym normalnie jeździć?

20.03.2009
13:07
[63]

Bozek14 [ Chor��y ]

mirencujm -> Wierzę, że racja jest po Twojej stronie, dlatego walcz z tymi bałwanami od drogówki i pokaż im, że nie dasz sobie w kaszę dmuchać. Jeśli wygrasz, to następnym razem 3 razy pomyślą, zanim będą rozdawać mandaty na lewo i prawo.
Myślę, że powinieneś się udać z tą sprawą do "Nowin Jeleniogórskich"( na pewno podchwycą temat :) ), bo jak dla mnie sprawa jest oczywista , więc tym bardziej sędzia nie będzie miał kłopotów z wydaniem sprawiedliwego wyroku. Mimo, że MZK Jelenia Góra jest daleki od ideału, to na kierowców nie narzekam :) Pewnie niejeden raz woziłeś mój tyłek po jeleniogórskich szosach i z tego właśnie powodu, życzę Ci wygranej w sądzie.

20.03.2009
13:10
smile
[64]

mirencjum [ operator kursora ]

Bozek14 --> Nie wiedziałem, że jesteś ziomek! Dzięki!

20.03.2009
13:21
smile
[65]

Trael [ Mr. Overkill ]

Jestem bardzo zadowolony, że biegli funkcjonują zgodnie ze stanem faktycznym (policja zresztą też) ze względu na to, że może kiedyś będę potrzebował ich rzetelnej oceny. Odpukać.

Rzetelna ocena biegłych? Wierz w to dalej ja po doświadczeniach w sądzie przestałem.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.