Rafael Hurin Suarez [ Pretorianin ]
najlepszy anty-virus??
ehhh Proszę pomóżcie mi znaleźć najlepszy darmowy anty-virus. Urzywałem do tej pory mks_vir, avast, kaspersky ale wersje (30 dni) żaden z wymienonych programów nie spełnia oczekiwań podstawowych a mianiowicie: na każdym z tych "anty" virusów złapałem vira bądz trojana. Teraz pytanie wg was jaki jest jalpeszy darmowy program anty wirusowy na kompa???
Ace_2005 [ Bo tak! ]
Nie ma idealnego programu. Zawsze istnieje szansa, że coś wejdzie do systemu. Mimo wszystko od dość dawna używam Kaspersky i do chwili obecnej nic mi nie weszło.
Neostradek [ Pretorianin ]
kaspersky
narmiak [ nikt ]
W ciągu ostatniego tygodnia było już kilka takich wątków. Użyj wyszukiwarki.
Rafael Hurin Suarez [ Pretorianin ]
narmiak-:ok
widze, ze jednak lepiej kupic pełną wersje programu ale przy tym troche zapłacic
Ciekawy Fryzjer™ [ Generaďż˝ ]
Kurde wirusy nie dobrze ja bym poszedł do lekarza na twoim miejscu
Nie ma zabawy z wirusami
Drozdi [ Żunior ]
najlepszym antywirusem będziesz ty sam Rafaelu. Ja nie korzystam z takiego programu od kilku lat. I co? Zero wirusów. A danych ściągnąłem sporo, przeglądnąłem miliony stron. Trzeba tylko odrobinę ostrożności
narmiak [ nikt ]
Drozdi --> Skąd wiesz, ze nie masz virusów, skoro nie korzystasz z żadnego programu antyvirusowego? :)
Lim [ Legend ]
Drozdi ---> skoro nie instalujemy programu antywirusowego, skąd pewność że nie masz jakiejkolwiek infekcji? Bo poczta i przeglądarka jeszcze działa?
Antywirus jest niezbędny, najlepiej z dobrym modułem antyspyware/antymalware. Ewentualnie z zewnętrznym programem do ochrony przed złośliwym czy szpiegowskim oprogramowaniem, które z reguły jest przecież tak skonstruowane, że nie wiemy o jego działaniu - i tu powrót do pytania z początku: skąd ta pewność?
Rafael Hurin Suarez ---> poczytaj proszę:
smuggler [ Patrycjusz ]
Ja odkad uzywam Kaspersky'ego - zero problemow. ZERO.
Drozdi - to jak z AIDS. Mozesz unikac wszelakiego ryzyka a potem dostac podczas operacji skazona krew. A sciagajac mnostwo plikow nigdy nie masz pewnosci, ze czegos nie zlapales. A ze sie jeszcze nie ujawnilo...
Antywirusa nalezy uzywac DLA ZASADY. Ja nie mialem jeszcze dostepu do neta a i tak zalapales wrednego trojana. Jak? Pozyczylem znajomemu karte do aparatu. On zgral foty... i zainfekowal karte. Sfrmatowal karte ale wirus i tak przetrwal w bootsektorze. A potem mi ja oddal...
...i skonczylo sie reinstalka systemu, na szczesci dane udalo sie zachowac.
Do tego wirusik byl na tyle cwany, ze nie pomogl nawet sciagniety z siecii (w pracy) darmowy avast i arcavir. Dopiero demo kaspersky'ego go wykrylo. I tak zostalem przekonany do nabycia Kaspera. :)
beo314 [ Generaďż˝ ]
Lim, Smuggler: Wyobraźcie sobie, że są ludzie którym antywirus jest ZBĘDNY. Przesadzacie bardzo mocno z tym, co mówicie.
Lim - mam pewność, bo używam co jakiś czas innego oprogramowania, który nie zwalnia mi komputera na stałe(cały arsenał do wyboru dostępny za darmo w sieci: gmer, spybot, hijackthis, cureit i stado innych). A czuję się bezpieczny, bo nie używam dziurawego oprogramowania.
Smuggler - dla zasady, to się wyłącza automatyczne uruchamianie wszystkich wymiennych nośników pamięci. Wtedy trojan może sobie i na karcie być, nie boli mnie to w ogóle, bo się najzwyczajniej w świecie nie uruchomi i nie rozmnoży dalej... A ten 'wirus' o którym mówisz w żadnych bootsektorze nie przetrwał, po prostu trojan zapisuje swoją kopię przy każdym odwołaniu do napędu. Zgadywałbym, że złapaliście amvo.exe - takie bydle co kradnie hasła do gier sieciowych. DrWeb CureIt sobie z tym radzi. Gdybyś naprawdę złapał wirusa (miałeś trojana) który potrafi przeżyć format, to jak reinstalacja systemu jemu zaradziła?
[edit]
jv16 PowerTools - możesz użyć tego, wyłączyć uruchamianie automatyczne pamięci usb i przejrzenie wszystkich kart pamięci, pendrive'ów i mp3 jakie posiadasz. Inaczej możesz zapomnianą, zainfekowaną pamięcią sprawić komuś kłopoty.
Lim [ Legend ]
Wyobrażam(y) sobie, nie przesadzamy - jednak życzę postępującycm inaczej powodzenia dzisiaj i na przyszłość ;)
Natomiast nie wyobrażam sobie pracy na komputerze podłączonym do sieci, nie posiadającym oprogramowania antywirusowego. Zabieranie zasobów przez antywirus nie jest powodem by oszczędzać na zabezpieczeniach, tym bardziej że jest wiele dobrych-darmowych i do tego nieobciążających systemu. Wystarczy dobrze poszukać.
Jeśli coś przydarzy się np. synowi na jego komputerze to co najwyżej straci dzień z życia gracza na usuwanie infekcji, ewentualnie reinstalację systemu i zainstalowanie ulubionych gier sieciowych. W innych przypadkach utrata, wyciek danych lub awaria sprzętu lub softu jest ogromnym problemem. Nie znamy dnia ani godziny i takie coś może się przydarzyć na najlepiej zabezpieczonym komputerze, lecz minimum rozsądku i własnej przezorności jest tu pożądane.
Komputer bez zabezpieczeń jest jak sex z nieznajomą bez kondoma, choćby nie wiem jak uważać, nie ma bezpiecznego sexu bez zabezpieczeń ;)
Drozdi [ Żunior ]
Narmiak, Lim -> nie mając zainstalowanego programu antywirusowego nie twierdze że z niego(w jakiejkolwiek formie) w ogóle nie korzystam-źle dobrane słowa we wcześniejszym poście. Ot w internecie jest mnóstwo skanerów online, których skuteczność może nie jest tak duża jak tych "stacjonarnych", ale pozwala w jakiś sposób kontrolować zdrowie komputera. ;)
Blizz4rd [ Pretorianin ]
Kaspersky
[12]
Co to takie żółte ? G*wno jakieś ^^
smuggler [ Patrycjusz ]
beo13 - ano NIE zaradzila. Zrobilem reinstalke a to bydle dalej robilo numery (nie pamietam nazwy ale to nie kradlo hasel, tylko uniemozliwialo dostep do dyskow z poziomu pulpitu, trza bylo eksploratorem). I dopiero po reinstalce zaczalem ko,mbinowac z antywirami innymi. Jedne go nie widzialy, inne widzialy ale nie leczyly, dopiero kaspersky poradzil.
No i jesli sciagasz z sieci np. jakies mody do gier, itd. itp. jak ja, czy darmowe pluginy do Photoshopa etc. to nie ma bata, zeby sie cos zainfekowanego czyms nie trafilo. Teraz tez tak mam, tylko mi antywirus odpowiednio wczesnie podnosi alaram i wtedy szukam tego samego z innej wersji,az do skutku...
Dodam tez, ze w moim wypadku utrata danych to nie tylko save'y do gier ale czasem efekt dluuugiej pracy. Jasne, ze robie backupy itd. ale nawe jak sie straci efekt pracy z jedneg odnia, to jest to 8 godzin zycia z glowy, a czasem spore straty finansowe i inne problemy, kiedy np. nie zdaze oddac tekstu na czas. Dlatego dla mnie te ok. 100 zl wydane na DOBRY antywirus to jest CHOLERNIE oplacalana inwestycja, no ispie spokojnie(j).
A ty bedziesz pewny swego - do pierwszej wpadki. :) A ze statystyki wynika, ze takowa zaliczysz. Zas zgodnie z prawami Murphy'ego - w najmniej korzystnym czasie i stracisz to, co najcenniejsze i niezbakupowane. Czego nie zycze ale...
anksma [ BloodRayne ]
Avast. A tak przy okazji to nie ma antywira który by nigdy nic nie przepuścił.
Zgred [ WREDNY ]
No i w tym przypadku muszę się w 100% zgodzić ze SMUGGLERem. Testowałem kilka programów antywirusowych i dopiero Kaspersky zdał egzamin. Wykupiłem licencję na 3 kompy i śpię spokojnie (backupy również robię tak na wszelki wypadek - dysk się w końcu może zepsuć).
EDIT: Avast jest zdecydowanie przereklamowany w sieci, nie dość, że daje masę fałszywych alarmów, to jeszcze wirusa potrafi przepuścić!
lordpilot [ Generaďż˝ ]
Krótko - z darmowych polecam Avasta, z jednym wszakże zastrzeżeniem: "darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby" :) - bo niestety koledzy którzy pisali wyżej, że "czasem potrafi coś przepuścić" mają rację (o czym się przekonałem na moim starym kompie). Na plus zaliczam mu to że nie muli systemu i generalnie sporo syfu wyłapuje. Tak czy siak - nawet niedoskonały antywirus jest lepszy niż brak takowego :)
Z płatnych miałem kiedyś Nortona. ZERO PROBLEMÓW - wyłapywał wszystko. Co najważniejsze - potrafił naprawić każdy syf (złapanie wirusa NIGDY nie skończyło się dla mnie formatem). Miał jedną poważną wadę - bardzo zamulał system. To przesądziło o rezygnacji z tego antywira (było to kilka lat temu - nie wiem czy obecne wersje też tak mulą)
Oprócz antywira polecam też używanie rozumu i unikanie wiadomych stron ;-)
natural [ Junior ]
Fajnie, że polecacie KISa ale zauważcie, że autor prosi o DARMOWEGO antywirusa. Zgadzam się z opinią, że najlepszym antywirusem jest sam użytkownik, jednak i on czasem jest bezradny. Z testowanych przeze mnie zdecydowanie polecam darmową Avirę.
Avast może i symaptyczny ale nadmiar fałszywych alertów może tylko wprawiać w niepotrzebne zaniepokojenie użytkownika. Poza tym kiepsko u niego z wykrywaniem nowo powstałych, niezdefiniowanych wirusów (brak modułu heurystycznego).
Jednym słowem:
- Norton, NOD, KIS ( w tej kolejności) - porządna ochrona za pieniądze,
- Avira AntiVir - porządna ochrona za DARMO.
Zaraz odezwą się głosy, że KIS dysponuje również firewallem. Tak dysponuje tyle, że daleko mu do ideału. Firewall darmowy - Comodo lub Online Armor biją na głowy te z płatnych pakietów.
Przydałoby się jeszcze coś porządnego do spyware/malware - do wyboru Spyware Doctor lub Spybot Search&Destroy.
Z resztą jeśli macie chwilę zapraszam do lektury:
smuggler [ Patrycjusz ]
LordPilot - z tego co wiem Norton mocno sie poprawil i juz nie muli. Sam sie wahalem czy nei wziac jego ale uznalem, ze Kasperowi sie cos ode mnie nalezy za wyleczenie kompa. No i mam wszystko w kupie - antywirka, firewall itd. wiec wszustko razem ladnie chodzi, nie gryzie sie, itd. To tez ma swoje zalety, bo wczesniej mialem fajnego firewalla, ktory sie z kolei z antuwirusem nie do konca mogl dogadac i trza sie bylo naklikac, a naklikac...
beo314 [ Generaďż˝ ]
Smuggler - do ściągania pornosów używam innego komputera, więc śpię spokojnie.
Mylnie również zakładasz całą resztę: że nie miałem wpadki (miałem, wyczyściłem kompa... umiem :) ), że nie robię kopii zapasowej. Skąd ten pomysł? Bo wszyscy doświadczeni użytkownicy używają antywirusa?
A co do statystyk - eksperymentuję na kompie mojej matki - 2 lata bez antywirusa, zero problemów. Jak to wytłumaczysz?
Ze statystyk wynika, że opierając się na antywirze a nie głowie, zaliczysz wpadkę na jakiś polimorficznym syfie którego Twój antywirus po prostu jeszcze nie zna.
Czego nie życzę, ale...
LAJTUS [ Konsul ]
Najnowszy Norton jest bardzo dobry, ale i drogi ale Kaspersky czy NOD 32 to też dobry wybór.
call of hajs [ Pretorianin ]
Ja mam NODa ,a jak już coś złapie to tylko ComboFix pomoże :P
smuggler [ Patrycjusz ]
Beo314 - nie taniej kupic antywira? :)
Jesli nie miales wpadki, to obys jej nie mial, bo ci zle nie zycze. Ale statystyka jest przeciwko tobie. No i sama argumetnacja, ze "ja tam przebiegam na czerwonym swietel 5x dziennie od 20 lat i nic mnie nie potracilo" nie jest dla mnie dowodem, ze warto ignorowac swiatla na skrzyzowaniu. :)
Statystyke mozna wyjasnic prosto takim powiedzonkiem. Kto to ma zawsze szczescie? :P
Statystycznie rzecz biorac uzywanie antywirusa jest bezpieczniejsze niz jego NIEuzywanie. Mnie o tym statystyka pouczyla dosc bolesnie, wiec wiem. Ciebie jeszcze nie, wiec kozaczysz. :) Z mego punktu widzenia wydac 120 zl rocznie (70 zl aktualizacja licencji na kolejny rok) zeby nie miec przestojow, ktore moga mnie kosztowac z 10-20-xx razy tyle to sie zwyczajnie oplaca. Jesli tobie nie, to nie stosuj - kazdy ma wolna wole po to, by wybrac co dla niego lepsze. Tym niemniej ja radze zeby inwestowac w antywirusy, szczegolnie gdy sie ma na kompie cos wiecej niz pornosy i save'y do gier.
Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]
ok, czas na True Noob Question, skoro już jesteśmy przy antywirach i infekcjach.
Dwa dni temu okazało się, że mam syf w systemie - po raz pierwszy od daawna. Syf wywalony, wszystko ładnie pięknie poza jednym.
Mam dokładnie taki sam problem, jaki opisał Smuggler - jeden z dysków dostępny jest przez Exlorera, nie przez pulpit czy skrót mój komputer. Ikona dysku jest teraz taka, jak katalogu. Może to nie tragedia (dysk JEST dostępny, programy na nim działają), ale rzecz dość upierdliwa - jak sprawić żeby dysk znów był dostępny bez problemów?
beo314 [ Generaďż˝ ]
Hayabusa <--- dużo możliwości, w zależności od syfu. Jeżeli pamiętasz jak się nazywał, wklej to.
1. skasuj autorun.inf z niedostępnych dysków (plik ukryty, musisz włączyć wyświetlanie takich plików)
2. regsvr32 /i shell32.dll - wpisz to w start -> uruchom
3. przekleję z oryginału:
To fix the problem manually, open Registry Editor and navigate to:
HKEY_CLASSES_ROOT \ Directory \ shell
-and-
HKEY_CLASSES_ROOT \ Drive \ shell
In the right-pane, locate and click the (Default) value
Click Modify on the Edit menu
Type the word none in the Value data box, and then click OK
Exit Registry Editor.
I daj znać czy pomogło, czy szukać dalej.
Smuggler <--- na 5 komputerów - nie, nie taniej. Z resztą, nie chce mi się z Tobą przekomarzać, bo widzę, że nawet nie czytasz dokładnie tego co napisałem. Pamiętaj tylko, że wiedza jest lepsza od zabezpieczenia, które w 100% skuteczne nie jest.
Rootkitowi w trybie kernela żaden antywirus nie sprosta.
Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]
beo--> dzięki za pomoc, sprawa się wyjaśniła w międzyczasie. Muszę dodać, że problem tkwił dokładnie w autorun.inf i reszcie, tak, jak podałeś. Wielkie dzięki tak czy inaczej :)
smuggler [ Patrycjusz ]
beo - czytac czytalem ale po prostu mam inna filozofie pracy na kompie. Mi na 1 kompie sie to oplaca (z roznych powodow), tobie na 5 widac nie, ale typowy user chyba jest blizej mnie, niz ciebie pod tym wzgledem. A nie przekonywujemy przeciez SIEBIE a INNYCH :).
Hayabusa - zarzuc mimo wszystko demo kaspersky'ego...
Cremek [ Konsul ]
Najlepszy antywirus to odlaczony kabel sieciowy...
peeyack [ Weekend Warrior ]
Witam
Wirus smugglera tez mnie dopadl. Mielismy cale biuro tym zarazone, potem nowy norton zalatwil sprawe. udalo mio sie tez tego dokonac darmowymi programami, Qoobox i Combofix. Bylo kilka odmian twego wirusa, w zaleznosci od wersji, ale kazdy reprodukowal sie przy podlaczaniu usb. Wiec po wsadzeniu zainfekowanego flash drive'a infekowal sie komp i wszystki inne dyski usb podlaczone do niego.
Ride(X)Fire [ Legionista ]
Ja od siebie polecam Avira AntiVir Personal Edition Classic. Darmowy i w sumie dobrze działa.
mebex [ JOŁKI POŁKI ]
Kaspersky --- zdecydowanie,kupiłem i nie żałuję!!!
Mateos44 [ Pretorianin ]
Płatne:Nod32,Kaspersky
Darmowe:AVG,Avira
Firewall:COMODO,ZoneAlarm
matmafan [ S.T.A.L.K.E.R ]
Ja mam eset i nic mi sie nie dzieje