GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

pytanie dot. Kryzysu Ekonomicznego, i Ekonomi ogólnie

01.03.2009
12:17
smile
[1]

Marcinwin [ Konsul ]

pytanie dot. Kryzysu Ekonomicznego, i Ekonomi ogólnie

Apropo gorliwej dyskusji forumowych 'ekspertów' nt wprowadzenia Euro, mam pytanko, również apropo gospodarki. Media, prasa, TV trąbią o kryzysie. O setkach zwolnień, o bankructwach itp. Ostatnio słyszałem że bezrobocie wzrosło w Polsce o 10% (w co nawet trudno mi uwierzyć, nie znam nikogo kto stracił pracę, a kilkadziesiąt osób w końcu znam, więc statystycznie rzecz biorąc, kilkanaście z nich powinno stracić robotę, ale może chodzi o masowe zwolnienia, czy coś, nie wiem jak to wyjaśnić).

Jednak, nie chodzi mi o to ze niewierze w kryzys, chociaż narazie nie odczuwam bezpośrednio jego skutków, może to kwestia czasu. Chodzi mi raczej - czym właściwie jest kryzys ? Zastanawiam sie, jak coś niematerialnego, coś czego fizycznie nie ma, może mieć niby tak OGROMNY wpływ na niemal każda dziedzinę - gospodarkę, ekonomie .. po prostu wszystko ?! Jak to się mogło stać ? Te pytania prowadzą do następnych - jeżeli na kryzysie każdy traci (nie biorę pod uwagę teorii spiskowych, ze to efekt zamierzony przez USA żeby np uderzyć w Rosję ..), to jak można było do niego dopuścić ? I dalej - po co właściwie ekonomia, te wszystkie cyferki, giełdy, kursy, waluty ? Zupełnie się na tym nie znam, ale czy po prostu, nie można by ustalić optymalnych kursów i przyjąć wszystko za stałe, w momencie, kiedy nie ma kryzysu i wszystko gra ? Jak by nie było tej ekonomii i tego wszystkiego - co by się w tedy stało ? Dlaczego w ogóle i na jakich zasadach wyewoluował ten dziwny twór ??

01.03.2009
12:23
[2]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Podręcznik do mikroekonomii w łapę i jedziesz. Potem do makroekonomii. Potem czytasz opinie co wybitniejszych ekonomistów. A na koniec sam określasz to co myslisz, bo ci wybitniejsi sie kloca jak jasna cholera.

01.03.2009
12:23
[3]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Nie o 10%, a do 10%.

01.03.2009
12:45
[4]

Zielona Żabka [ dementia praecox ]





01.03.2009
13:18
smile
[5]

mirencjum [ operator kursora ]

Kryzys to bezpośredni efekt niekontrolowanego rozmnożenia się mądrali, pasożytniczej mutacji nierobów. Jest to meta "wyścigu szczurów".

01.03.2009
13:24
[6]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Kryzys, inaczej pochodna wiedzy milionów ekonomistów wyprodukowanych z linii taśmowej na tych samych książkach od ekonomii.

01.03.2009
13:31
[7]

Serson ( Wasylus) [ Konsul ]

"Podręcznik do mikroekonomii w łapę i jedziesz. Potem do makroekonomii. Potem czytasz opinie co wybitniejszych ekonomistów. A na koniec sam określasz to co myslisz, bo ci wybitniejsi sie kloca jak jasna cholera."

Ja zaproponowałbym autorowi wątku słownik ortograficzny na początek.


@Marcinwin

Bezrobocie wzrosło o 10% a nie o 10 punktów procentowych. To zasadnicza różnica.

01.03.2009
13:36
[8]

Regis [ ]

"Ostatnio słyszałem że bezrobocie wzrosło w Polsce o 10% (w co nawet trudno mi uwierzyć, nie znam nikogo kto stracił pracę, a kilkadziesiąt osób w końcu znam, więc statystycznie rzecz biorąc, kilkanaście z nich powinno stracić robotę"


Po pierwsze - jak Looz napisał - bezrobocie wzrosło DO 10%, a nie O 10%. To raz. Dwa - grupa Twoich znajomych nie musi byc reprezentatywna, bo nie kazdej branzy zwolnienia dotycza w takim samym stopniu.


I dalej - po co właściwie ekonomia, te wszystkie cyferki, giełdy, kursy, waluty ? Zupełnie się na tym nie znam, ale czy po prostu, nie można by ustalić optymalnych kursów i przyjąć wszystko za stałe, w momencie, kiedy nie ma kryzysu i wszystko gra ? Jak by nie było tej ekonomii i tego wszystkiego - co by się w tedy stało ? Dlaczego w ogóle i na jakich zasadach wyewoluował ten dziwny twór ??

Idac tym sladem proponuje zakazac chorob. Kazdy ma byc ustawowo zdrowy i koniec! ;)

01.03.2009
13:36
[9]

wysiak [ Senator ]

"nie znam nikogo kto stracił pracę, a kilkadziesiąt osób w końcu znam, więc statystycznie rzecz biorąc, kilkanaście z nich powinno stracić robotę"
I to byloby 10%?

To ja polece podstawy matematyki, na sam poczatek..;)

01.03.2009
13:48
[10]

Volk [ Legend ]

ok

01.03.2009
13:59
[11]

tomekcz [ Polska ]

Temat rzeka i każdy tutaj mógłby Ci napisać inną teorie dlaczego mamy taki stan rzeczy jaki mamy. Jest dużo odpowiedzi, np. życie na kredyt. Ludzie brali kredyty na wszystko co popadnie, samochody, mieszkania, telewizory, prezenty na święta. Nikt się nie zastanawiał nad zabezpieczeniami, bo myśleli, że jakoś to będzie, a się okazało, że nie będzie. Do tego spekulanci, ludzie którzy myślą, że poprzez wahania wartości pieniądza i akcji się dorobią. Otóż tu też jest błąd, nie da się na samym hazardzie dorobić i to teraz wszystko wychodzi.
Do tego dochodzą "specjaliści" którzy twierdzą, że wiedzą najlepiej jak powstrzymać kryzys, co mnie osobiście zawsze bardzo śmieszyło, dlaczego osoba która wie jak zwalczyć kryzys, jest zwykłym komentatorem i programach :P

Ogólnie temat jest bardzo skomplikowany, ponieważ żeby go zrozumieć, trzeba znać wiele zależności które nie zawsze są takie oczywiste i zrozumiałe :)
Jeżeli chcesz trochę więcej zrozumieć to radzę poczytać trochę literatury ( z książek polecam Begg'a, mikro i makroekonomie :)

01.03.2009
14:07
[12]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

W Polsce cały "kryzys" polega na drastycznym, spekulanckim osłabieniu złotego w ostatnich tygodniach/miesiącach. A to potem przekłąda się na niektóre branże. Mimo to recesji nie ma, a konsumpcja ma się dobrze :)

tomekcz - chyba coś ci się pomyliło. W USA cały system padł, bo banki udzieliły za dużo złych kredytów. W Polsce czegoś takiego nie ma absolutnie, nie wiem skąd uzłyszałeś takie bzdury.

01.03.2009
14:13
[13]

tomekcz [ Polska ]

Coolabor-> A kryzys do Polski skąd przyszedł? Kryzysu nie można rozdzielić na poszczególne państwa, ponieważ wtedy nie dojdziemy do żadnych wniosków, trzeba go potraktować jako całość.
To, że w Polsce banki miały bardziej bezpieczny system to wiem, inaczej nasze banki też by poupadały :)

01.03.2009
14:21
[14]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

tomekcz - czy kryzys, który jest w USA czy na wyspach, twoim zdaniem ma taki sam wymiar jak w Polsce? To u nas tez produkcja stanęła, są grupowe zwolnienia? Co to znaczy, że kryzys do Polski przyszedł? W czym się objawia, oprócz reperkusji po spekulanckim osłabieniu złotego?
Banki w USA mają problem od lipca 2007, a u nas przez 2007, 2008 rok było doskonale jeśli chodzi o gospodarkę... Teraz złoty osłabł i wszyscy pieprzą, że mamy kryzys.

01.03.2009
14:27
[15]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

To u nas tez produkcja stanęła, są grupowe zwolnienia?

Gdzieniegdzie tak.

Teraz złoty osłabł i wszyscy pieprzą, że mamy kryzys.

Nie. Banki udzielają mniej kredytów, niektorym firmom w ogóle ich nie udzielają, bo obawiają się kolejnych złych kredytów. Firmy bez kredytów ograniczają swoje plany inwestycyjne, czasem w ogóle z nich rezygnują, tną koszty, często też te płacowe lub redukują zatrudnienie. Ludzie w oczekiwaniu na kryzys, z mniejszymi dochodami (bo trudniej o kredyt, nie można znaleźć pracy albo mniejsze zarobki) zmniejszają konsumpcję i zmieniają jej strukturę. Niektore produkty nie znajdują popytu. Producenci próbują obniżać ceny, ale część branż czy produktów staje się przez to nieopłacalna. Mniej wydajne przedsiębiorstwa upadają. Ludzie tracą pracę. I tak dalej.

U nas na razie doszliśmy do etapu z trzeciego zdania, ale i kolejne przyjdą.

Jak widać, osłabienie złotego to wątek zupełnie poboczny.

01.03.2009
14:27
[16]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Coolabor: Duzo w tym prawdy, wiele firm upadlo przez kurs zlotego i spekulacje walutowe.

01.03.2009
14:29
[17]

Mazio [ Mr Offtopic ]

słabe to musiały być firmy skoro niewielki spadek wartości waluty doprowadził do ich upadku...

01.03.2009
14:30
[18]

mikmac [ Senator ]

Collabor ale pierniczysz.
Oczywiscie, ze u nas JUZ tez jest dokladnie taki sam wymiar kryzysu. Ponad 120 tys ludzi w Polsce pracuje w przemysle samochodowym - polowa z tego jest do odstrzalu w ciagu najblizszych 6 miesiecy. Duza czesc juz nie pracuja, albo ma tzw platne wakacje.
Popatrz na pracuj.pl - ofert pracy praktycznie nie ma, 8tys na calym vortalu? Zalosc, z tego polowa to w ramach restrukturyzacji.

do zalozyciela -->
czym jest kryzys. Jak stracisz prace, a nowej dzis nie znajdziesz (przynajmniej zadowalajacej, gwarantuje) to dokladnie w tym momencie zrozumiesz czym jest kryzys. Bo to oznacza zeby w sciane. Jak jestes zbyt mlody by pracowac, to sie to odnosi do twoich starych.

Kryzys tylko zaczal sie jako wydmuszka nakrecona przez ekonomistow - to prawda. Ale dzis, przez zahamowanie wzrostu, niepewnosc jutra, wstrzymanie kredytow przeklada sie na zycie zwyklych ludzi - bo ludzie musza pracowac w firmach, a te robia redukcje, zamykaja sie, padaja etc.
Kilkaset firm jeszcze w Polsce padnie przez same opcje walutowe.

serson -->
nie myl pojec. Po pierwsze nie O 10% tylko DO 10%. Ale to juz mowili. Po drugie o 10% i o 10 punktow procentowych to DOKLADNIE TO SAMO. Mylisz z punktami bazowymi, ale to sie do tego akurat nie odnosi.

Mazio --> 38% afaik to nie jest male wahniecie, to przepasc. Dobrze prosperujaca firma na rentownosc w wys. 3-5%. Jak sie ma do tego 40% zmiana kursu? To przepasc.

01.03.2009
14:33
[19]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

sparrhawk - zapomniałeś dodać, ze wiele firm frajersko się sparzyło na opcjach i to jest jedną z głównych przyczyn ich upadku czy zapaści.
A banki w PL specjalnie nie boją się złych kredytów, bo ich nie udzielały nawet w 1/10 tak, jak to było choćby w USA. To, że nie dadzą ich banktrutom, to nie jest żadna nowość.

mikmac - żyjesz w innym świecie, przemysł samochodowy? pracuj.pl? Wyjdź ze swojego biurowca i pomyśl, że nie wszyscy szukają ofert dla manedżerów czy stanowisk w korporacjach. Polska gospodarka to też małe firmy, usługi i handel.

01.03.2009
14:36
[20]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Mazio ---> niekoniecznie. Przykład jednej z firm:

mikmac ---> 10% i 10 punktów procentowych to nie jest to samo. Przykład. W jakimś kraju gdzie altywnych zawodowo jest 30 milionów, bezrobotnych jest milion. Czyli 3,3%. Załóżmy że nagle 100 000 osób znalazło się bez pracy. Bezrobocie wzrosło o 10% (100 000/1 000 000), ale 0,3 punkta procentowego.

Coolabor ---> Opcje i firmy, które przez nie upadły, to jest margines. Zupełnie nieistotny w dużym obrazie.

A z bankowością mam dość dobry kontakt, więc wiem, że udzielanie kredytów znacznie się zmieniło w ostatnich miesiącach.

01.03.2009
14:36
[21]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Nadal jednak dobrze prosperująca firma powinna moc przetrwać takie "wahnięcia" mikmacu.

01.03.2009
14:41
[22]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

I to jest absurd polskiego kryzysu, banki ograniczaja udzielania kredytow mimo ze nasz system bankowy na tle innych swietnie funkcjonowal. Zabezpieczaja sie na wyrost.

01.03.2009
14:42
[23]

mikmac [ Senator ]

sparrhawk -->
masz racje, tylko ze ta roznica wynika z indolenctwa matematycznego.
samo stwierdzenie o 10% jest niepoprawne - bo zawsze procenty musza byc "z czegos". Czyli o 10% wzgledem aktualnego bezrobocia, a to oznacza 0,3% w skali kraju. Stad wynikaja te roznice.
Samo 10% i 10 punktow procentowych to jest to samo. Jako zapis matematyczny.

Mazio -->
jezu, w jednym poscie dwa razy zrobilem blad.. juz poprawione ;)
Wydawaloby sie, ze tak - powinna przetrwac. I oczywiscie duza czesc przetrwa. Ale czesc, gorzej zarzadzana pojdzie z dymem. Importowana elektronika lekka reka mozna sobie podniesc o 40% - i tak sie stalo dosc szybko. Firmy na tym nawet lepiej zarabiaja, bo marze maja procentowa, a stawki sa teraz wyzsze.
Jednak juz z zywnoscia tak rozowo nie jest. Importowana zywnosc o 40% w gore? No way, to nie przejdzie, ludzie przerzuca sie na krajowe. Wiele restauracji ma potrawy oparte o importowana zywnosc - a cene dania wylicza sie proporcjonalnie do ceny glownego produktu (np kotleta). Podniesc ceny o 40% w karcie? Nie da rady...

Dlatego nie tak rozowo z tym kursem. A to tylko kilka przykladow.

01.03.2009
14:43
smile
[24]

Serson ( Wasylus) [ Konsul ]

@mikmac

serson -->
nie myl pojec. Po pierwsze nie O 10% tylko DO 10%. Ale to juz mowili. Po drugie o 10% i o 10 punktow procentowych to DOKLADNIE TO SAMO. Mylisz z punktami bazowymi, ale to sie do tego akurat nie odnosi.

Poważnie :P ? <rotfl>

sparrhawk też ładnie to wytłumaczył.

Tobie też doradzę słownik. Poprawnej polszczyzny. Indolencja nie "Indolenctwo".

01.03.2009
14:45
[25]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Świetnie funkcjonował? Ludzie dostawali wielkie kredyty bez żadnych gwarancji. I to we frankach. Teraz na szczęście sytuacja ma szansę się wyrównać.

01.03.2009
14:55
[26]

Loczek [ El Loco Boracho ]

"Po drugie o 10% i o 10 punktow procentowych to DOKLADNIE TO SAMO"

Hehe no nie zupełnie. Wręcz - zupełnie nie.

Wzrost "bezrobocia" o 10% - wzrost z 9% do 9,9%
W cudzysłowiu bo bezrobocia nie wyraża sie w procentach.
Wzrost stopy bezrobocia o 10 pkt. procentowcy - wzrost zz 9% do 19%


A co do samego kryzysu, jak już ktoś wspomniał, najlepszym przykładem jest branża samochodowa. Fabryka VW leżące "tuż" koło mojego domu już kilka razy zatrzymywała produkcje. Na razie bez zwolnień (związki wywalczyły urlopy na ten czas) ale straty muszą być ogromne.

01.03.2009
14:59
[27]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Kto ci kupi elektronike czy oprogramowanie drozsze o 40%? Zgadnij jak spadla sprzedaz laptopow, windowsa czy nawet photoshopa. Windows poszedl w gore z 220 na 420 ;)

01.03.2009
19:01
[28]

Marcinwin [ Konsul ]

Dobrze, ale nikt nie poruszył 2giej czesci mojego zapytania:

I dalej - po co właściwie ekonomia, te wszystkie cyferki, giełdy, kursy, waluty ? Zupełnie się na tym nie znam, ale czy po prostu, nie można by ustalić optymalnych kursów i przyjąć wszystko za stałe, w momencie, kiedy nie ma kryzysu i wszystko gra ? Jak by nie było tej ekonomii i tego wszystkiego - co by się w tedy stało ? Dlaczego w ogóle i na jakich zasadach wyewoluował ten dziwny twór ??

W TV w jakims serwisie informacyjnym, powiedzieli wyraznie, wzrosło nie do 10% ale o 10%, z tym ze jedno nie wyklucza drugiego. I oczywiscie trzeba wiedziec ze 10% to nie 10 pkt procentowych.

01.03.2009
19:12
smile
[29]

Paul12 [ Buja ]

Nikt jeszcze nie dał linka?

01.03.2009
19:30
[30]

Serson ( Wasylus) [ Konsul ]

Marcin - nie da się zadekretować czy też "ustalić" gospodarki. Byli tacy, co próbowali - także w Polsce na szczęście skńczyli się 20 lat temu.
Dostałeś linki już w [4] poście - ten drugi przeczytaj najlepiej.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.