mycha921 [ Invisible ]
Trochę wkurzająca sąsiedzka sytuacja
Otóż mam nietypowy problem. Mieszkam z matką. To akurat nie jest problem, ale jest już nim sąsiad z dołu, który ma jakies 8 lat (nie wiem dokładnie) i upatrzył sobie moją matkę jako koleżankę. Nie ma za grosz wyczucia sytuacji ani też kultury (nawet nie odpowie na "cześć"), co może dziwić skoro lubi przebywać z dorosłymi.
Prawie codziennie przychodzi i udaje jaki jest on mądry i w ogóle, a ja muszę tego słuchać bo
głosno mówi, więc nawet własny pokój nie pomaga :/
Pierwsza myśl - rozmowa, więc gadam z matką, żeby go nie wpuszczała i problem z dyni, ale rzekła, że "nie wypada tak", nie wiem o co jej chodzi skoro mówi, że ją też on irytuje.
Myślę, że nie warto strzelać fochów i nie sluchac matki tylko przez to żeby na niej wymóc, bo przecież szacunek to podstawa.
Uprzedze kilka pytań
Wiem, że ktoś zaraz pewnie poleci mi zakupienie słownika ort, ale musicie wybaczyc, starałem się bardzo, a niestety jestem narazie zmuszony do ang FF bez pl slownika.
Tak, mam 16lat i musze wam powiedziec, ze nie ma co się po mnie spodziewac buntownika, lubie spokoj, cisze, wzajemny szacunek, nie pije, nie pale, nie biore ale lubie grać na xpudle.
Nie, nie kupie wiatrówki, żeby go czegoś nauczyć :P
Myśle, że nawet posty psychologów-amatorów z GOL'a mnie zadowolą.
Kazuya_3 [ Beginner Otaku ]
To może rozmowa z rodzicami chłopca? Powiedz, że jest nachalny i mają mu wpie*dolić ;)
raphunder [ Mów mi Daruś ]
Weź go na stronę i powiedz mu to i owo, albo poczekaj, przejdzie mu.
Devilyn [ Edgecrusher ]
Ja bym tego gówniaża wziął za fraki i wytłumaczył pare spraw. Jak by nie pomogło to bym matkę przycinsnął żeby sama nagadała gówniarzowi. A rodzice tego bachora w ogóle istnieją?
Chrupenc [ Konsul ]
Zarzuć cytatem co mówi że tak Cię to denerwuje.
Hakim [ Generaďż˝ ]
Skombinuj mamie jakąś książkę o asertywności.
mycha921 [ Invisible ]
Chrupenc>>>Cytatu Ci nie zapodam, ale jak każdy w tym wieku + mądrzenie się nawet jak się nic nie wie + przechwałki.
Rodzice jego istnieją, oprócz nich w domu ma jeszcze dziadków.
Wydaje mi się, że go wysyłają albo puszczają go do mojej matki, żeby mogli trochę od niego odetchnąć :P
Myślę, że mam trochę za mało odwagi, żeby tak podbić do rodzica i im to powiedzieć.
Z tą książką to dobry pomysł.
Neostradek [ Pretorianin ]
bez wiatrówki się obędzie. Kup kałacha i bachor z głowy.
mr 45 [ Hero of the Wastelands ]
pozbieraj kolegów, poproś ich aby wytłumaczyli młodemu to i owo(bez użycia przemocy)
ej, masz X360? Daj gamertag
mycha921 [ Invisible ]
No tak, już offtopic :)
Mój gamertag to System92PL
Tak jak już mówiłem lub nie, przemocy mówie nie, z resztą to żadne wyzwanie tak pobić kilkuletniego :/
adrem [ Soap Mac Tavish ]
pozbieraj kolegów, poproś ich aby wytłumaczyli młodemu to i owo(bez użycia przemocy)
To na jaką cholerę kilku kolegów? o_O
mr 45 [ Hero of the Wastelands ]
działanie psychologiczne adrem, psy-cho-lo-gi-czne
mycha-->Wytłumaczyli, to nie znaczy tłukli, myślisz że młody będzie słuchał chętniej 16 letniej laski, czy paru karków?
grubach [ .:zDolny Śląsk:. ]
adrem, Żeby pokazać swoją wyższość hehe
Patison47 [ Konsul ]
Zacznij chodzić do jego matki.
Chuck99 [ Legionista ]
Powiedzieć takiemu wyrostkowi żeby poszedł do sklepu na koniec świata, bo tam jest ulubione pismo twojej mamy, :D problem z głowy :D
mycha921 [ Invisible ]
No kilka karków to na bank by zadziałało, ale myślę że po wygadaniu przez niego co sie stało matka miała by pewne podejrzenia, bo wie przeciez ze go nie lubie i jeszcze jakies niepotrzebne napiecia i sytuacje by wyszly, sprawa nie jest latwa, jak sie to wydaje.
raphunder [ Mów mi Daruś ]
Zacznij chodzić do jego matki.
hehe, to może się skończyć jeszcze gorzej niż ta sytuacja :P
siurekm [ Szef wszystkich szefów ]
Skoro ty masz 16 lat, a on 8 lat i twoja mama go wpuszcza....Ale tylko w jakim celu?
Mazio [ Mr Offtopic ]
Wyślij do niego swoich prawnikow. To zawsze działa. Niech mu wspomną o klauzuli rebus sic stantibus art. 357 i wskażą miejsca gdzie zakopałeś poprzednich swoich ośmioletnich adwersarzy. Możesz też przejechać go czołgiem, przelecieć motolotnią, albo ostrzec wysyłając Krzyżakow noszących dwa, nagie sierpy przed konsekwencjami z tytułu. Możesz go ostrzelać z artylerii nadbrzeżnej, rozjechać końmi zaprzężonymi w dwukołkę, oblepić bristolem i sprzedać jako przęsło do mostu, nabić w butelkę po Żywcu zero trzydzieści trzy, otruć gumą mambą, poszczuć kotem sąsiadow, a nawet przestraszyć słynnym trickiem z przetykaczką do toalet, korkociągiem i patyczkiem do uszu. Możesz też po prostu zrozumieć wcześniej niż inni dorośli, że dzieci są czasem wkurzające, ale prawo niestety zabrania robić z nimi tego czego byśmy chcieli czyli zastosować popularną metodę wychowawczą - wpierdol, w dyby i do lochu. I dobrze robi swoją drogą.
mycha921 [ Invisible ]
Patison>>>Hmmm, myśle, że to raczej nie wypada, mieli by od razu podejrzenia, ze ja jakis mlody MILF hunter :)
Jeszcze taka ciekawostka, że matka tego kolesia jest zbyt asertywna, na wszystko potrafi powiedzieć nie. Fajnie zeby mozna bylo tak przetransferowac troche tej asertywnosci do mojej matki, wszyscy by byli happy :)
Mazio, skąd w tobie tyle agresji ? ;) Jak już mówiłem, metody nieinwazyjne :P
siurekm>>Młody się nie ma z kim bawić, a moja mama nie potrafi odmówić, ot co.
Odnośnie posta 16 to chodzi o moja matke.
vien [ łowca pip ]
jak przyjdzie to powiedz, ze Ty sie nim zajmiesz i zamknij go w piwnicy na pare godzin czy cos...
rog1234 [ The King of Fighters ]
Miałem kiedyś podobną sytuację - tylko dzieciak miał nie 8 a 6 lat. Przychodził do mnie dzieciak sąsiada - wkurzający typ. Nie mam pojęcia czego ode mnie chciał - po prostu przyłaził i przeszkadzał. Rodzice go wpuszczali... ale jak rozwalił mi kartę graficzną i monitor (jedno o drugie - kupiłem nową grafikę i montowałem sobie - zaczęło się od wyjęcia starej - miała iść na sprzedaż - którą odłożyłem obok... dzieciak wszedł [nie zwróciłem uwagi, byłem skupiony na montowaniu nowej karty] i rzucił tą kartą w monitor... wyrzuciłem go, powiedziałem rodzicom żeby go nie wpuszczali i powiedziałem co zrobił... więcej go nie widziałem... na szczęście)... ale to lata temu było xD
mycha921 [ Invisible ]
rog1234>>Jakby u mnie doszło do takiej sytuacji to już bym go naprostował, ale w moim przypadku to rzucał tylko jabłkami po podłodze i nie mam go za co zagonić.
Mi po prostu przeszkadza, że przebywa w moim domu.
wi3dzmin [ Generaďż˝ ]
zgłoś jego starych do pomocy społecznej, że dzieciak włóczy się sam bez opieki i u sąsiadów żebrze o jedzenie i schronienie :D
Taki im nalot zrobią, że dzieciaka już z domu nie wypuszczą ;)
Ryzykiem takiego działania jest to, że jak starych wsadzą to twoja matka może chcieć przygarnąć gówniarza ;)
mycha921 [ Invisible ]
wi3dzmin>>Jak czytałem twój post, to im bliżej końca tym już bardziej się przekonywałem, jednak sam koniec troche mnie zalamal ;/
©®© [ Generaďż˝ ]
AK47 i po kłopocie :) FOOL!! :)
kosik007 [ FreeLancer ]
Jakbym był w twojej sytuacji, to pewnie bym w ostateczności zrobił mamie awanturę, powiedział wszystko co tu piszesz, powiedz, że jak ta sytuacja się nie skończy to za siebie nie ręczysz, czy coś. Pewnie nie będzie zbyt miło, ale po tym wszystkim wyjdź z domu z hukiem na jakiś czas, moim zdaniem mama wtedy na pewno by na trzeźwo przemyślała tą sytuację, jeżeli cię to tak wkurza, że potrafisz się awanturować. Mówię, drastyczne, ale na 90% skuteczne.
Erazor_XX [ give it to me baby! ]
Przytnij go drzwiami!
Billie Jean M.J. <3 [ Pretorianin ]
Ja bym był zazdrosny o mame . Jakiś mały wypierdek nie bedzie Ci matki kradł . Ja jestemt taki , że pojechałbym mu po uczuciach i by sie juz u was nie zjawił !
RaZoR_247 [ Generaďż˝ ]
To trochę dziwne, po co on w ogóle do was przychodzi? Przychodzi do was od tak, bez żadnej sprawy i sobie rozmawia z twoją starą?
stalowe gacie [ Pretorianin ]
Też kiedyś miałem podobną sytuację tylko kolo o parę lat młodszy przychodził do mnie codziennie i siedział do 20 wieczorem. Najgorsze jest to że ja próbowałem się tłumaczyć ze nie mam czasu i było ok tylko rodzice mieli później pretensje że go zbywam. Wkurzał mnie po prostu bo przyłaził grzebał po szafkach, do mnie przychodził się najeść, napić (codziennie prawie obiad jadł i to było tak że ja poszedłem i w po chwili on przychodził i pytał się czy on też dostanie. Rezultatem tego było że mi z talerza zabierano dla niego). Trwało to gdzieś miesiąc przestał ale nie pamiętam dlaczego. Chyba tak mu pojechałem że się poryczał i śmiertelnie obraził. Teraz zasuwa do 4 podstawówki to go nie widziałem od początku roku bo pewnie rodzice szkolą go do nauki.
mycha921 [ Invisible ]
RaZoR_247>>Dokładnie.
maczu [ Generaďż˝ ]
pewnie zboczeniec jakiś
Belert [ Senator ]
zrob mu awanture pod byle pretekstem.Brutalne ale skuteczne
sturm [ Australopitek ]
Moze zacznij spedzac z mama wiecej czasu. Pogadaj czesciej zamiast grac. Byc moze samo to wystarczy a na pewno bedzie Ci latwiej wplynac na nia i to nie tylko w tej sprawie.
mycha921 [ Invisible ]
sturm>>Troche ciezko bedzie, ale sprobuje :)
Behemoth [ i want to believe ]
Burn the Bitch
Dessloch [ Legend ]
po prostu porozmawiaj z nim i tyle.
Moze po prostu ma niesczesliwe zycie i potrzebuje towarzystwa... pomoz mu moze. Musi byc cel jego przebywania z toba... matka by go nie wpuszczala jakby uwazala ze jest zly czy irytujacy.
Po prostu czasami trzeba pomagac tego typu dzieciom... a nie straszyc czy wyrzucac.
to ze matka powiedziala ci ze jest irytujacy to pewnie tylko dlatego, zebys sie od niej odczepil.
A de facto lubi tego dzieciaka i chce mu pomoc.
Moja diagnoza... matka cie nie kocha i chce miec kogos normalnego w domu. IMO.
a ze jestes rozpuszczonym bachorem to ci mowi ze tez sie jej nie podoba itd. Zebys sie od niej odczepil.
wiec sproboj na spokojnie z dzieciakiem pogadac... mozesz go nawet nauczyc pare rzeczy. Zrob cos dobrego w koncu
mikmac [ Senator ]
Moja diagnoza... matka cie nie kocha i chce miec kogos normalnego w domu. IMO.
diagnoza wymiata ;)