GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Okradanie współlokatorów na studenckiej stancji.

16.02.2009
22:33
[1]

Krasper [ Konsul ]

Okradanie współlokatorów na studenckiej stancji.

Sprawa przedstawia się następująco. Znajomi wynajmowali w piątkę mieszkanie studenckie. Jedna ze współlokatorek była trudna we współżyciu - ciągłe krzyki , picie do lustra , do tego mówiła nieustannie do siebie ( moja teoria wada słuchu i schizofrenia , ich teoria wada mózgu ). Z czasem zaczęło im ubywać kosmetyków typu żel , szampon itd. oraz drobiazgów jak opaski , spinki. Zrobili prowokację postanowili kupić nowy żel pod prysznic , postawić go w łazience i nikt go oczywiście nie używał. Żelu oczywiście ubywało , więc sprawa byłą jasna. Z czasem doszło znikanie pieniędzy co było dużo poważniejszą sprawą oczywiście. Trzymali w domu znaczne ilości gotówki zarobionej w wakacje , z której przed jej wyjazdem na ferie ubyło ponad 500 pln . Dodam , że osoba owa "słynęła" z wynoszenia z imprez alkoholi wszelakich itd. Czy mają jakąkolwiek możliwość wyegzekwowania skradzionych pieniędzy ? Oczywiście pogonili ją z mieszkania , ale nie mają ani jej przyznania się do winy , nagrań z kradzieży , oraz innych dowodów choć sprawa jest jasna , bo reszta zna się od lat i na pewno się nie okradała.

16.02.2009
22:35
[2]

Łysack [ Przyjaciel ]

kiepska sprawa.

trzeba było kombinować nad dowodami, zanim ją wyrzucili z mieszkania.. teraz to po ptokach

16.02.2009
22:36
[3]

Krasper [ Konsul ]

Mieszka z nimi jeszcze jakiś tydzień , góra dwa. Ona o sprawie nic nie wie , nie wróciła z ferii.

16.02.2009
22:37
[4]

$ebs Master [ Profesor Oak ]

No to niech sami pluja sobie teraz w brode. U mnie gdyby kogos podejrzewano o cos takiego poszedlbym do niego powiedzial co i jak i wypad z mieszkania na drugi dzien i gowno mnie obchodzi gdzie. Sory, ale w srod znajomych nie ma miejsca na takie cos.

16.02.2009
22:37
[5]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Niech sobie odpuszczą. Popełnili błąd dobierając wspołlokatora, dobrze z tego wybrnęli, teraz walka o 500 złotych, ktore prawdopodobnie jest nie do odebrania może tylko narobić im kłopotow.

16.02.2009
22:38
[6]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Jak nie macie dowodów, to nic nie wskóracie. Najwyżej możecie spytać prosto z mostu czy odda kasę i postraszyć policją (bo tylko straszenie wam zostało).

16.02.2009
22:39
smile
[7]

Ciekawy Fryzjer™ [ Generaďż˝ ]

Klin, klinem synu

16.02.2009
22:39
[8]

Krasper [ Konsul ]

Ona nie wie , że ją zdekonspirowali , wraca za parę dni. Ja myślałem o włączeniu kamerki internetowej : ).

16.02.2009
22:43
[9]

legrooch [ MPO Squad Member ]

A kto powie, że reszta jest niewinna? Może akurat ona stała się kozłem ofiarnym?
Swoją drogą taka zagubiona owieczka pijąca do lustra to mistrzyni w pukaniu. Mają one podobno niesamowite pomysły :)

16.02.2009
22:44
[10]

erton2 [ Pretorianin ]

Sprawa generalnie jest przegrana* bo jaki niby maja dowod? Ze znikal zel ktorego nikt z nich nie uzywal? Albo znikaly jakies pieniadze, niestety kazdy moze powiedziec ze mial schowane pieniadze i mu zniknely. Jak to sa dorosli** ludzie to niech nie bawia sie w hocki klocki i kamerowanie (co najwyzej przylapia ja jak wypija komus jogurt) tylko postawia sprawe jasno - poleca jej spakowac sie i wyp*****ac. Trzymanie tego w tajemnicy przed nia jest troche smieszne, chyba, ze chca sie w ten sposob zemscic - wtedy jest tylko bardzo perfidne ;)


*pamietac jednak trzeba, ze nie takie absurdalne sprawy ludzie w sadach wygrywali
**wybaczcie, ze podejrzewam studentow o jakakolwiek dojrzalosc, ja po prostu wierze w ludzi

16.02.2009
22:44
[11]

Mazio [ Mr Offtopic ]

No i co zrobicie z tymi dowodami? Pojdziecie na policję? Myślicie, że wam zwroci kasę? A może chcecie w ten sposob uchronić innych? Pogoniłem paru wspołlokatorow od siebie w przeszłości, czasem robili większe świństwa, ale mściwy nie jestem. Ot, kopa w dupę i wal się na cycki. Ale policji bym w to nie mieszał. Starocerkiewny jestem.

16.02.2009
22:46
[12]

Dark Templar [ Konsul ]

Bo lokatorom zawsze daje się okres próbny i tyle. Już nie wspomnę, że gdybym z kimś nieznajomym mieszkał, to wszystkie precjoza trzymałbym pod kluczem. Żel, mydło i srajtaśmę da się przeżyć, ale 5 stówek to niezła kasa. Ale dzięki tej sytuacji będą mieli nauczkę na przyszłość.

16.02.2009
22:46
[13]

Moby7777 [ Generaďż˝ ]

Krasper --> Nawet jeśli nagracie fakt podbierania czegoś to jak na tej podstawie chcesz udowodnić zniknięcie czegokolwiek wcześniej? Prawem serii? Tak jak mówili wcześniej: dajcie spokój bo więcej z tego będziecie mieć problemów niż korzyści...

Mazio --> Po czterdziestce ludzie pokornieją... :P

16.02.2009
22:47
[14]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Dobrze pamiętam, że yazz_aka_maish walczył z podobnym problemem?

16.02.2009
22:54
[15]

Krasper [ Konsul ]

Reszta jest na pewno niewinna. Znają się od lat , poza tym nieraz z nimi piłem : ).

16.02.2009
22:59
[16]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Reszta jest na pewno niewinna. Znają się od lat , poza tym nieraz z nimi piłem : ).

Też znam takiego jednego. Dostał w dziub niedawno. Za zagrywki.

Jak to kiedyś usłyszałem - "będziesz starszy, mądrzejszy, zobaczysz, kto jest Twoim kumplem a kto nie."

16.02.2009
23:11
[17]

Belert [ Senator ]

nie ma szans

16.02.2009
23:15
[18]

Krasper [ Konsul ]

Dlaczego ? Kwota nie jest czysto symboliczna. Czy nie można by komuś takiemu założyć sprawy ?
Nawet jeśli koszty sprawy wyniosłyby sześćset złotych byłoby warto , nie chodzi tylko o sprawy finansowe , ale o zasady.

16.02.2009
23:25
[19]

SPMKSJ [ Konsul ]

Krasper <----

Myślę, że możesz zapomnieć o odzyskaniu gotówki, jeżeli nie masz dowodu.

ale nie mają ani jej przyznania się do winy , nagrań z kradzieży , oraz innych dowodów choć sprawa jest jasna , bo reszta zna się od lat i na pewno się nie okradała.


Pamiętaj też, że okazja czyni złodzieja. Czyli ktoś z Twoich znajomych i tak jest w kręgu podejrzanych. Potencjalnie była taka możliwość, że ktoś z Twoich znajomych mógł wpaść na pomysł, że skoro w mieszkaniu jest taka niewydarzona osoba, to na pewno nikt nie będzie podejrzewać jej o kradzież pieniędzy, tylko tę osobę.

W tym wypadku za niewinnością tej osoby niewydarzonej świadczy fakt, że nigdy nie kradła od Was pieniędzy jako tako (przynajmniej nic o tym nie wiecie). Gdyby miała być złodziejem, to myślę, że podbierała by pieniążki od czasu do czasu dużo wcześniej.

Skąd

16.02.2009
23:28
[20]

Krasper [ Konsul ]

SPMKSJ --> Ona działała stopniowo , chyba musiała się przełamać. Początkowo było to tylko cudze jedzenia , później drobiazgi , kosmetyki aż doszła do większych kwot. Jej wina jest pewna i to jest najgorsze.

16.02.2009
23:34
[21]

_Slasher_ [ Konsul ]

To ja okradnijcie , podbierzcie jej , proste.

16.02.2009
23:34
[22]

SPMKSJ [ Konsul ]

Krasper <--- najgorsze jest to, że nie potrafisz dopuścić do siebie racjonalnego rozumowania, tylko posługujesz się uogólnieniami. Miałem takiego współlokatora, który nagminnie wykorzystywał moje rzeczy, ale nigdy mnie nie okradł ! Nie było żadnych stopni. Nawet po tym, jak mu powiedziałem, że mi się to nie podoba zrehabilitował się.

Jeżeli nie masz dowodu musisz dopuścić możliwość, że ktoś ze znajomych skorzystał z tej osoby, kradnąc gotówkę. To bardzo bardzo prawdopodobny wariant, bo twoja niewydarzona osoba nie kradła wcześniej pieniędzy. Lepiej weź to pod uwagę, zanim zaczniesz szukać sprawiedliwości.

16.02.2009
23:40
[23]

$ebs Master [ Profesor Oak ]


To ja okradnijcie , podbierzcie jej , proste. ... a potem pobijcie, zgwalccie i wyrzuccie :P sry nie moglem sie powstrzymac =]

17.02.2009
00:31
[24]

Krasper [ Konsul ]

SPMKSJ--> Ten wątek nie jest zagadką kryminalną , jego celem jest wyłącznie wskazanie ewentualnego sposobu na odzyskanie skradzionych pieniędzy. Nie posługuje się uogólnieniami , ale sytuację znam odrobinę lepiej niż Ty. Nie zamierzam Cię przekonywać o niczyjej winie ( sam przyznaj , że mija się to z celem ). Nie chodzi tu o zwykłe stancjowe "pożyczanie" rzeczy co jest normą , ale o wspomnianą kradzież. Dowody na winę pozostałych lokatorów są racjonalne tylko dla kogoś kto sytuację obserwuje z boku i nie zna wyczynów wspomnianej osoby , którą zdecydowanie można zakwalifikować jako osobę psychopatyczną ( brak świadomości innych świadomości ). Poza tym reszta mieszkała ze sobą już wcześniej i podobne rzeczy nie miały miejsca.

_Slasher_--> Od czasów starotestamentowego "oko za oko , ząb za ząb" ludzkość uczyniła pewne postępy.

17.02.2009
00:52
[25]

Musich [ Konsul ]

Psychopatyczną? Ty wiesz, co piszesz?

17.02.2009
00:55
[26]

Krasper [ Konsul ]

Musich--> Tak , ale to nie jest istotne w tym wątku w żaden sposób.

17.02.2009
01:03
[27]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Slasher:

Scena 40: (na poczcie)

[Miś nadaje na poczcie telegram]
Kobieta na poczcie: Ro-mecz-ku ! Przy-jazd nie-ak-tu-alny ! Ca-łuję ! Rysiek.
Miś (do Oli): Bardzo żałuję. Nie chodzi mi o mnie... Chciałem żebyś zagrała u Romka.
Ola: Misiu ! Misiu, wymyśl coś ! Ty jesteś taki mądry !
Kobieta na poczcie: Nie mogę wysłać tej depeszy ! Nie ma takiego miasta – Londyn ! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak !
Miś: Londyn – miasto w Anglii.
Kobieta na poczcie: To co mi pan nic nie mówi ?!
Miś: No mówię pani właśnie.
Kobieta na poczcie: To przecież ja muszę iść i poszukać. Cholera jasna...
Ola: Słuchaj ! Ukradli tobie paszport. Ukradnij komuś ty. Ja ukradnę !

17.02.2009
01:13
[28]

Alick [ Konsul ]

Za reke zlapaliscie?
Proponuje, zebyscie poszli z tym na Policje.
Chociaz chlopaki rozerwa sie troszke drac mordy na studentow, ktorzy pierdolami zawracaja im glowe.
A jak nie chcecie zrobic z siebie kompletnych debili to posluchajcie madrych rad, ktore starsze osoby wam radza: odpuscic i lulu do lozeczka, bo rano pewnie macie jakies kolokwium lub inne kartkowki.

17.02.2009
01:19
[29]

Kharman [ ]

Wywalić niech ja wywalą, ale na ich miejscu zamontowałbym zamki w drzwiach, już widziałem kilka zweryfikowanych znajomości kiedy ludzie mieszkali razem i przecie oni nie kradli, długo się znali i razem pili.

17.02.2009
05:03
[30]

Belert [ Senator ]

w sumie to prawda ,jest roznica kiedy ktos "podbiera" masło czy mydło a zginieciem 500 zeta.To moze nie byc ta osoba.

17.02.2009
05:30
[31]

Moby7777 [ Generaďż˝ ]

Kharman -> Wybacz pytanie ale czy Ty jesteś debilem? Dali Ci prostą alternatywę w postaci wykorzystania okazji przez jednego ze współlokatorów. Nawet jeśli uda Wam się to przepchnąć przez policję do sądu (a nie uda się bo 500 złotych to chyba jeszcze wykroczenie a nie przestępstwo) to masz bezbłędną linię obrony. W przypadku sprawy w sądzie to oskarżyciel ma obowiązek udowodnić winę a nie oskarżony udowadniać swoją niewinność - temu wystarczy poddanie w solidną wątpliwość oskarżenia. No a na czym polega Wasza pewność? Na przekonaniu co do trwałości przyjaźni międzyludzkiej i ogólnym, magicznym "bo tak". Słowem: daj Pan spokój...

17.02.2009
08:14
smile
[32]

Hiacynt [ Konsul ]

Wyrywac paznokcie i przypalac papierosem az sie przyzna. To udowodni jej wine ponad wszelka watpliwosc. Wszystko nagrywajcie na kamere i oddajcie policji wraz ze zlodziejka. Obetna reke jak nic. Wy mozecie druga dla pewnosci.

Ewentualnie: zostaw komputer na widoku z wlaczonym tym watkiem, albo "przez przypadek" podeslij jej na gg.

17.02.2009
08:31
[33]

Kharman [ ]

Moby7777 --> chyba dla ciebie za wcześnie na analizę tekstu, odczekaj kilka godzin wróć do tematu i postaw sobie pytanie gdzie ja pisałem o sądzie, podziękować pani za wspólne mieszkanie można dlaczego nie, ale zamki zamontowałbym tak czy inaczej. O pieniądzach niech zapomną.

17.02.2009
08:33
[34]

Moby7777 [ Generaďż˝ ]

Co do tego wcześniej. Przepraszam Kharman, pisałem oczywiście do Kraspera. No ale tak to jest jak się wstaje o 5 rano... :P

ps. Krasper, jeszcze jedno: Dowody na winę pozostałych lokatorów są racjonalne tylko dla kogoś kto sytuację obserwuje z boku... No właśnie SĄD OBSERWUJE SYTUACJĘ Z BOKU.

17.02.2009
13:18
[35]

SPMKSJ [ Konsul ]

Krasper <---
Po tym zdaniu

Poza tym reszta mieszkała ze sobą już wcześniej i podobne rzeczy nie miały miejsca.


widzę, że Ty w ogóle nie zrozumiałeś, tego co napisałem.

Ten wątek nie jest zagadką kryminalną , jego celem jest wyłącznie wskazanie ewentualnego sposobu na odzyskanie skradzionych pieniędzy.


Pomyśl chwilkę logicznie. Jeżeli masz na celu odzyskać skradzione pieniądze, to musisz najpierw co zrobić ? Tak tak to wymaga mimo wszystko rozwiązania pewnej kryminalnej zagadki. Podpowiem Ci

spoiler start
ustalić kto jest złodziejem ! Trudne, nie ?
spoiler stop



Nie posługuje się uogólnieniami , ale sytuację znam odrobinę lepiej niż Ty

Na podstawie tego jak przedstawiłeś sytuację , analizuję ją. Na tym polega chyba sens wątku, prawda ?
Podałem Ci rzetelne uwagi do twojej oceny sytuacji, które zauważył także Belert, Moby7777. Pamiętaj, że okazja czyni złodzieja (znalazł się kozioł ofiarny) i to że kiedyś nawzajem się nie okradliście nie wyklucza tego, że teraz tak się stało. W tym momencie tylko się powtarzam, nic nowego już Ci nie przekazuję. Co Ty z tymi uwagami zrobisz, to już twoja sprawa.
.

17.02.2009
13:44
smile
[36]

Marcinwin [ Konsul ]

I tak ze schizofreniczką wyszło was pewnie taniej niż za dziwki ;/ A daj jej fotke z ciekawosci swoją drogą, dla przyszłych pokoleń, żeby się nie nadziali :D

17.02.2009
13:46
[37]

_Slasher_ [ Konsul ]

Krasper - wiem , ale ja tu innego wyjscia nie widze . Albo wezmiecie jej , albo nic wam sie nie zwroci

17.02.2009
13:50
[38]

Marcinwin [ Konsul ]

W tedy bedziecie tacy sami jak ona.

Po 1sze nie wierze zebyscie swiadomie zgodzili sie mieszkac ze schizofreniczka/uposledzeniem - a jesli tak, to miejcie pretensje do siebie, takie cos latwo jest poznac.

Po 2gie - jesli jest zdrowa, chyba oczywiste jest, ze to nie ona zrobila, bo nikt nie jest na tyle glupi - procz schizo - zeby sie wkopac, wiadomo ze bylaby jedynym podejrzanym, a zycie dziewczynie wsrod 4 kolesi ktorzy maja ja za thiefa chyba zadnej sie nie usmiecha.

Wiesz jakie jest moje zdanie - poszukaj winnych wsrod kumpli. Ktorys rozkninil, ze jak cos sobie przykeli do lapy, to w 1szej kolejnosci bedzie na tą co spiewa do lustra. A jak ją przylapaliscie na uzywaniu żelu - czy aby na pewno ten kumpel nie myl sie czesciej niz inny ;> ?

17.02.2009
14:05
[39]

yasiu [ Legend ]

marcinwin - jestes pewien, ze latwo jest rozpoznac schizofrenie?

jesli tak, gratuluje.

17.02.2009
14:49
[40]

Marcinwin [ Konsul ]

Pogratuluj (czego właściwie, to chyba tylko ty wiesz) twórcy tematu, który na podstawie takich czynności jak gadanie do siebie przed lustrem oraz podbieranie innym żelu do mycia traktuje stwierdza schizofrenie.

A JA mialem na mysli to, że chyba latwo zauwazyć po kims, kto nieustannie krzyczy do siebie, że cos z nim nie tak, prawda ?

jasiek - czytanie ze zrozumieniem się kłania i proszę - panie, nie ucz mnie panie rozpoznawania schizofrenii

17.02.2009
15:06
[41]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Marcinwin--> z tym gratulowaniem, cóż... :)
Do autora wątku:
1. gratulacje
2. patrz niżej...
Ja tu widzę prosty problem: mieszkaliście z osobą, która niezbyt przejmowała się - najprawdopodobniej - cudzą własnością. Ok, zdarza się. Ale to nie znaczy, że ta dziewczyna była złodziejką - to jeszcze trzeba udowodnić. Może, jak parę osób pisało, ktoś skorzystał z okazji, słusznie zakładając że rąbnięcie gotówki gdy już jest gotowy kozioł ofiarny nie stanowi żadnego ryzyka?

Kolejna sprawa jest taka, że na zaufaniu można się przejechać. Jak mnie kiedyś życie nauczyło - bywa, że osoba podejrzana okazuje się bardzo w porządku, gdy dochodzi do jakichś poważniejszych spraw. Bywa i tak, że osoba do której mieliśmy zaufanie okazywała się oszustem - tyle, że jak to się oszustom zdarza umiała się maskować.

Pomijam fakt, że w charakterze prowokacji zostawiłbym jakieś ustrojstwo, na którym na pewno zostałyby ślady palców, albo zostawiłbym kamerkę - cokolwiek, co ułatwiłoby konkretne wskazanie sprawcy.
Oczywiście nie mówiąc nikomu, że robię coś takiego.

17.02.2009
15:07
[42]

Boroova [ Gwiazdka ]

Krasper --> przede wszystkim zapomnij o legalnej mozliwosci udowodnienia/odzyskania czegokolwiek. Kwota jest za mala, tak jak to napisali poprzednicy.

Niestety, ale jedyne co w takim wypadku wam pozostalo to albo odpuscic, albo uciec sie do nie-do-konca-legalnych sposobow.

Ja bym to zrobil tak:
1. Zebral wszystkich do kupy w celu omowienia "powaznej sprawy"
2. Nastepnie przy wszystkich zaatakowalbym z pelna premedytacja ta dziewczyne, swiecie wierzac, ze jest winna. (to bardzo wazne - nie mozesz miec watpliwosci co do jej winy. Jesli TY uwierzysz, uwierza tez inni).
3. Nie wspomnialbym ani slowem o dziecinnym "dowodzie" w postaci mydla, tylko upieral sie przy "niezbitych dowodach jej winy". Jesli bedzie chciala drazyc co to za dowody, zmieniaj tok rozmowy. NAJWAZNIEJSZE, zeby sie nie domyslala jakie dowody przeciwko niej masz.
4. Dajesz jej czas do konca tygodnia na oddanie kasy, bo jak nie to bedzie miala przechlapane (ponownie - nie mowisz dokladnie co jej zrobisz - czy bedzie to policja, czy bandyci - zostaw reszte jej samej do dopowiedzenia sobie w glowie)
5. Oczywistym jest, ze bedzie sie bronic i wypierac, ale wtedy ty urywasz te rozmowe i powtarzasz jeszcze raz, ze ma czas do konca tygodnia.
6. Troche krzyku i przeklenstw uwiarygodni twoja wersje, wiec musisz sie postarac.

Cala rozmowa powinna byc krotka i burzliwa. Niech potem przez kilka dni gnebi ja jej sumienie i domysly - Jakie dowody? Co mi zrobia? itp...

17.02.2009
15:16
[43]

yasiu [ Legend ]

marcinwin - przepraszam, moja wina, nie wczytałem się dokładnie, tylko twoja wypowiedź rzuciła mi się w oczy :D

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.