GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego - znacie jakiś?

13.02.2009
16:31
smile
[1]

Deton [ klein Zwerg ]

Wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego - znacie jakiś?

Witam wszystkich,
znacie jakiś ładny, z przesłaniem i w dodatku nie za długi wiersz autora wymienionego w temiacie?
Jesli tak to piszcie, licze na waszą pomoc.

Z góry dzieki :)

13.02.2009
16:35
[2]

Kreciuch89 [ Pretorianin ]

wujek google wie wszystko

13.02.2009
16:49
[3]

Deton [ klein Zwerg ]

Wujek google to nie człowiek. Nie chodzi mi o znalezienie jakiegokolwiek wiersza, tylko o jakis przemawiający do Was, nie bedąc przy tym za długim.

13.02.2009
16:51
[4]

Hannah Montana [ Pretorianin ]

Elegia o... [chłopcu polskim]

Bardzo trudne do zinterpretowania dzieło, co mi się w nim podoba.

13.02.2009
18:07
[5]

Radzik [ Jaroo the PiSsmaker ]

13.02.2009
18:27
[6]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

Baczyński nie pisał "ładnych" wierszy.
Jeden z moich ulubionych "Bez imienia" - fantastycznie wykorzystany przez zespół Ankh:

13.02.2009
18:53
[7]

Inheracil [ Legionista ]

Mój ulubiony wiersz Baczyńskiego.

13.02.2009
18:53
[8]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

Zdecydowanie "Elegia o ... (chłopcu polskim)"

13.02.2009
19:25
[9]

Deepdelver [ Legend ]

sajlentbob --> wręcz przeciwnie, przed wojenną traumą Krzysztof pisał wielkiej literackiej urody wiersze, lekkie w formie i plastyczne w wizji. Np. jeden z moich ulubionych: "Madrygał":

O fauno moja: łagodne zwierzęta
kontynentów opasłych i wysp z majoliki.
Już przybywacie, białe słonie smutku
i niepisanych wierszy brzęczące słowiki.
Karawany wielbłądów, kołyszecie pejzaż
wszystkich wieków przebytych, pustynie umarłe,
'przynosicie proroków nieznanych. O węże
mojej trwogi, zwinięte pod gardłem.
Oto, jesteście, koty samotne na dachach,

w alejach jesionowych kołysze was podróż;
Osty waszych skojarzeń o błądzących strachach,
które zimowy księźyc wrzaskiem dzisiaj podrą.
Lwy kamienne, ziewacie przeciągle,
lwy samotne sprzed gmachów miejskich,
lwy prawdziwe, przybywacie ciągle

i czekacie na mnie przed wejściem.
Krokodyle o spojrzeniach ptaków,
cierpkie wilki, szalone psy,
raki nastroszone z kolorowej laki.

Banię słońca przyniesie najsilniejszy byk.
Czekam dnia, gdy ostatni przybiegnie zając.
Pod wiatru złamanym drzewem
czekam w spalonym raju
na ciebie, fauno, i straconą ewę.

Albo "Kołysanka":

Nie bój się nocy – ona zamyka
drzewa lecące i ptasie tony
w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,
w przestrzeni kute – złote demony,
które fosforem sypiąc wśród blasku
wznoszą się białe, modre, różowe,
wznoszą się w lejach żółtego piasku,
w chmurach rzeźbione unoszą głowy.
Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą
krople kosmosu, tabuny zwierząt;
oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią
uczujesz ptaki i ciche konie,
zrozumiesz kształty, które nie znane
przez ciebie idąc – tobą się staną.

Nie bój się nocy. To ja w nią wiodę
ten strumień żywy przeobrażenia,
duchy świecące, zwierząt pochody,
które zaklinam kształtów imieniem.

Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
ciało na skrzydłach jasnych demonów,
wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
opadły w ciepły tygrysi pomruk.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.