GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Cola Włatcy móch

08.02.2009
18:15
[1]

Punk z Woodstocku [ Dancehall god ! ]

Cola Włatcy móch

Otóż kilka dni temu do naszego sklepiku szkolnego przywieźli Colę Włatców Móch...
piliście to ? To nie smakuje jak cola, ani jak nic... to jest nie smaczne...a co wy o tym sądzicie ?

08.02.2009
18:16
[2]

Ashaard [ WOLTER ]

Prawdziwy Punk nie pije sików Czesia.

A na serio: wątpię, by taki twór był dobry, pewnie takie samo dno jak serial.

08.02.2009
18:17
[3]

Zupsky z Bree [ Santino Marella ]

smakuje jak kupa maślany ^^ na zdrowie

08.02.2009
18:18
smile
[4]

siurekm [ Szef wszystkich szefów ]

To jest produkt colo podobny

08.02.2009
18:18
[5]

palpe [ Konsul ]

dla mnie średnie. normalny napój może nie smakuję jak cola ale daję radę

08.02.2009
18:39
[6]

Maciuś Dżamal [ Chor��y ]

Pewno jak TĘCZA z BIEDRONKI , czyli nie jest tak źle !! :D:D:D

08.02.2009
18:42
[7]

djyaneq [ Legionista ]

producenci tej coli myslą ze jak beda na opakowaniu wlatcy uch to juz produkt najwyzszej klasy a tak naprawde to guwno warte

09.02.2009
00:58
[8]

BuBaZ [ Konsul ]

teraz to już, długopisy, ołówki, wszystkie przybory szkolne, piórniki, zeszyty, bluzy, jedzenie z czesiem i włatcami móch.. Żenada

09.02.2009
01:05
[9]

King Klick [ Konsul ]

Serial słaby, ten napój pewno jeszcze gorszy.

09.02.2009
01:07
[10]

dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]

oprocz tego jest jeszcze nie-cola oranrz

09.02.2009
01:21
smile
[11]

gregol [ Junior ]

Włatcy móch.. klasowy przykład jak się można zeszmacić aby zarobić trochę więcej grosza. Smutna machina!

09.02.2009
01:31
[12]

maviozo [ Man with a movie camera ]

Hah, ktoś inny jak zarabia na czymś - zeszmaca się. Gdyby Wam jakimś cudem udało się wypromować rozpoznawalną "markę" też byście próbowali zarobić jak najwięcej.

Akurat sam WM uważam za "cokolwiek to jest" bardzo niskich lotów, mimo to widzę w tym prostą rolę - zarobić jak najwięcej na ludziach którym się to podoba. I tyle.

09.02.2009
01:35
smile
[13]

k_r_o_m_k_a [ Chor��y ]

zarobić jak najwięcej na ludziach którym się to podoba. I tyle.
zarobić jak najwięcej na hołocie której się to podoba. I tyle.

09.02.2009
01:43
smile
[14]

Backside [ Senator ]

Włatcy móch.. klasowy przykład jak się można zeszmacić aby zarobić trochę więcej grosza. Smutna machina!

A na czym polega zeszmacenie się? Na tym, że ktoś wymyślił bajkę, która się podoba tak wielu osobom? Na tym, że ktoś dostarczył na rynek gadżety z ulubionymi bohaterami, które dzieciaki z chęcią używają?

Ja np. mam sporo koszulek i gadżetów związanych z grami, z których korzystam i jakoś nie narzekam. Przeciwnie, cieszę się, że ktoś to robi i nie widzę powodu, żeby nazywać to "smutną machiną" czy "zeszmaceniem się".

09.02.2009
01:59
[15]

gregol [ Junior ]

Backside, maviozo -> Piszę tak, bo jestem przekonany, że pierwsza seria była kręcona dla beki (czy jak kto woli jaj). Wątpię, aby twórcy serialu przed jego produkcją zasiedli do stołu, aby obmyślić jak zarobić na prostej bajce.

Należę do tej hołoty, która ogląda WM.. znaczy oglądałem bodaj do połowy 3 serii ale już końcówka 2 to nie było oglądanie z "zapartym tchem".

I czym dla mnie jest zeszmacenie? Ano tym, że zapewne film który pojawi się niebawem w kinach. Będzie już dostosowany do 14-16 latków a nie do poprzedniego targetu czyli ludzi dorosłych a przynajmniej pełnoletnich. Robienie masy gadżetów od stringów z Czesiem poprzez odgłosem chodzenia maślany na telefon czy komiksem-klatkami z serialu na papierze toaletowym.

Więc jeśli ktoś nagina swoje dzieło - wytwór tak aby lepiej się sprzedał. Szmaci się dla mnie.

i na koniec cytat:
"artyści to prostytutki"

09.02.2009
02:50
smile
[16]

Backside [ Senator ]

Piszę tak, bo jestem przekonany, że pierwsza seria była kręcona dla beki

Ona leciała na MTV? Jeśli tak to 100%, że nikt tego nie robił ani charytatywnie, ani dla zabicia czasu, ani dla zabawy z kolegami. Nie mam pojęcia jakie są stawki w MTV, ale to wrota do kariery, nie jednorazowej eksplozji popularności jak na YT.

Niepotrzebnie dramatyzujesz.

Po pierwsze - sprzedażą gadżetów najczęściej nie trudni się autor tylko całkiem osobna firma. Masz prawa do Czesia, pojawia się gość od długopisów, które mają mieć logo Czesia, a Ty mu sprzedajesz i już Cię to dalej nie obchodzi, jeśli produkt nie szkodzi serialowi.

Sprawa jest prosta - udaje Ci się zarobić kasę, jest ktoś kto chce zapłacić za licencję i Ty korzystasz z tego, póki można na tym zarobić. Za 2 lata wszyscy o tym zapomną, a Ty będziesz pluł sobie w brodę, że miałbyś kupę kasy na rękę, ale nie skorzystałeś, bo... bo... czemu? Bo chcesz żeby Twój serial pozostał "tru-niekomercyjny"? Żeby kochające Czesia dzieciaki nie mogły mieć z nim koszulki "bo nie"? Daj spokój.
To są zwyczajne prawa rynku. Ludzie się do tego przyzwyczaili i wręcz chcą mieć gadżety czegoś/kogoś popularnego.


Cytat ze sztuką całkiem nie na miejscu. Czy Ty naprawdę uważasz, że każdy kto robi filmy musi być od razu artystą albo dziwką? To już nie ma zwyczajnych gości od robienia filmów, które nie są ani artem ani shitem? Trzeba ich zaklasyfikować do jakiejś skrajnej grupy?

Nie oglądam WM (poza kilkunastoma odcinkami), nie wiem które sezony są fajne, a które nie, ale to jest normalna praca. Dla beki sobie można robić, jak masz stały zarobek albo jesteś hipisem, któremu na kasie nie zależy. Normalny człowiek, który nie jest już na utrzymaniu dba o to, by jednak zarabiać. Najlepiej na mieszkanie i na żarcie. A jak się pojawia rodzina to wypadałoby mieć 2x więcej kasy na jej utrzymanie i milion innych rzeczy.

Chcesz sztuki, to szukaj andegrandowych komiksów czy filmików na YT.
WM sztuką, czy w ogóle wybitną kreskówką, nie są, więc tym bardziej nie wiem, gdzie tkwi problem. Nie byli też nigdy kreskówką dla dorosłych(na MTV?), a przynajmniej same wulgaryzmy z niej tego nie czynią.


Więc jeśli ktoś nagina swoje dzieło - wytwór tak aby lepiej się sprzedał. Szmaci się dla mnie.

To może na początku obejrzyj film, a potem strzelaj wnioski :)?

09.02.2009
03:09
[17]

Backside [ Senator ]

edit nie zdążony ;p

Więc jeśli ktoś nagina swoje dzieło - wytwór tak aby lepiej się sprzedał. Szmaci się dla mnie.

A tu masz trochę racji. Ale też trochę - bo czym jest wytwór? Dziełem sztuki czy zwyczajnym efektem pracy? I co chcesz nim osiągnąć? Zainteresować małą grupkę ludzi, samego siebie czy dotrzeć do publiczności?
Ja, choć młody się nie czuję, WM się nie jaram, moi koledzy również - a jak już to oglądamy w necie. Więc czemu bajka ma pozostawać taka sama skoro jej, jak twierdzisz, pełnoletni target wcale nie pała chęcią do oglądania? A oglądają za to młodsi siedzący przed telewizorem.... ?

Nie chcę Ci udowadniać, że Twoje zdanie jest całkiem zbędne, ale warto trzymać ocenę innych na wodzy, żeby niepotrzebnie nie chlapać o "szmaceniu się", zwłaszcza jeśli są w miarę normalne sprawy.

09.02.2009
03:16
[18]

gregol [ Junior ]

Nie będę wyciągał konkretnych cytatów z Twojej wypowiedzi. Ale odniosę się ogólnie do całości pt. "jak chce się zarobić, to tak trzeba działać".
Ja dokładnie o tym wiem, rozumiem rynek i wiem jak jest.Ale zdania o prostytuowaniu nie zmienię, tak uważam i kropka. Dla potwierdzenia tego dodam, że według mojego zdania sam taką dziwką jestem. Ze względu na to co robię i co będę przez większość życia robił jak spełnią się moje plany

Dlatego to wszystko nazywam "Smutna machina!". Bo świat nie jest utopią. Pięknie by było robić tylko co się chce i nie szmacić się dla kasy. Ale bez pieniędzy żyć się nie da.
I sam osobiście wolę zrobić coś gównianego, poniżej mojej krytyki ale mieć PLN na koncie niż ich nie mieć.

A serial WM był nadawany przez TV4 i był tylko serialem. Potem kupiło go MTV i zrobił się serialem+gadżety, komiksy, film i to wszystko co nas z czesiem otacza.

09.02.2009
03:40
[19]

Backside [ Senator ]

Ok, uważaj jak chcesz choć ja uważam to za śmieszne. Gdyby ludzie w ogóle przestali robić rzeczy funkcjonalne i odpowiadające na zapotrzebowania innych, nie mógłbyś chodzić w dżinsach za 20zł z marketu, tylko w niewygodnym i drogim dziele sztuki.

Poza tym... Czy Ty naprawdę uważasz, że każdy kto robi filmy musi być od razu artystą albo dziwką? To już nie ma zwyczajnych gości od robienia filmów, które nie są ani artem ani shitem? Trzeba ich zaklasyfikować do jakiejś skrajnej grupy?

jak chce się zarobić, to tak trzeba działać".

Nie, jak chce się zarobić tak MOŻNA działać. Nie ma przymusu, jest tylko pokusa dużej kasy.
To Twój wybór jak chcesz postąpić. I Twój wybór czy chcesz obrażać ludzi, bo nie pasują Ci do światopoglądu z bardzo pojemnym określeniem "szmata".
Ja wybieram opcję peace, jeździć mogę po politykach i sukinsynach - reszta mnie, na szczęście, już tak nie angażuje emocjonalnie.

09.02.2009
07:29
[20]

Belert [ Senator ]

Pięknie by było robić tylko co się chce i nie szmacić się dla kasy.
Gregol --> skoncz gosci z 20 lat ,dorosnij a potem sie wypowiadaj!Piszesz piedoły i truizmy i na dodatek wpierasz w ludzi ze Twoje poglady sa genialne. :)

09.02.2009
12:53
smile
[21]

gregol [ Junior ]

Belert -> Moje poglądy są moimi poglądami.. a skoro ja, je wyznaje dla mnie są genialne. :) Jakbym uważał swoje poglądy za złe a mimo tego w nich trwał.. chyba schizofrenia by się szykowała.


Backside -> To może podsumuje to o czym myślę. Bo wydaje mi się, że nie do końca się rozumiemy.
Dla mnie artysta to prostytutka. Nazywam go (artystę) tak, bo sprzedaje siebie. Wylewa jakieś swoje ja, swoją duszę na papier/płótno/błonę filmową czy fotograficzną i to sprzedaje. Artysta tworzy w pewnym sensie swoje dziecko, coś z czym się utożsamia i bierze za to kasę.
I jest to dla mnie w pełni normalne! Ale dalej artystę będę nazywał prostytutką.

Teraz co ja rozumiem przez artysta. A no, artysta to dla mnie malarz, aktor, fotografik, SCENARZYSTA czy REŻYSER itp. no i artystą dla mnie też jest projektant (którym po części się czuję i na którego się kształcę i którym chcę być).
Każda z tych grup tworzy coś z "duszy" a potem to sprzedaje.

I moje zdanie jest zbudowane na wielu rozmowach, doświadczeniach moich czy znajomych. Studiuje na ASP, skończyłem liceum plastyczne. Więc chyba można powiedzieć, że jestem osobą ze środowiska. I zdanie wielu "artystów" jak i Artystów poznałem.
A z osób nie związanych ze sztuką moja zdanie podobne jest do zdania Kazika Staszewskiego, którego mogę uznać za coś w stylu mojego autorytetu.


I Twój wybór czy chcesz obrażać ludzi, bo nie pasują Ci do światopoglądu z bardzo pojemnym określeniem "szmata" - więc Twój odbiór, że słowo "szmata" z moich ust ma wydźwięk mocno pejoratywny, jest błędny. Bo pisząc szmata nie mam na myśli słowa kurwa, w sensie wyzwiska. Pisząc szmata/prostytutka porównuje zawód artysty do najstarszego zawodu świata.
Takie moje zdanie i go nie zmienię.

A ja osobiście też się czuję dziwką sprzedając kolejny obraz czy robiąc zamówienie które mi nie odpowiada. Ale taką wybrałem drogę i źle mi z tym nie jest.



Z moim zdaniem nie musisz się zgadzać. I dobrze. Ale mam nadzieję, że już zrozumiałeś o co mi chodzi.

pzdr

09.02.2009
13:04
smile
[22]

MajkelFPS [ Pretorianin ]

prawdziwy Punk nie pije Coli...

09.02.2009
13:04
[23]

Marek z Lechem [ Okoolarnik ]

Jak coś nazywa się "wlatcy móch" to nie może mieć dobrego smaku (:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.