GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 779

10.11.2002
11:54
smile
[1]

Pijus [ Legend ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 779

Witamy w naszych skromnych progach :-)

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze. W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije Adamusowego grzańca, Mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację i opowiada o EverQuest. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na Mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Viti dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje demona... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć
Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-), NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji, ale ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poswiecając swoją uwage Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek zaś wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli,
czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]


Poprzednia część:

10.11.2002
11:56
[2]

Deser [ neurodeser ]

dziewiąty :)

10.11.2002
11:57
smile
[3]

Pijus [ Legend ]

hej Deser:) Mimo "niezbyt pewnego samopoczucia" kampnales....no no:)) chociaz konkurencji za duzej nie miales:)

10.11.2002
11:59
[4]

Deser [ neurodeser ]

Chyba nie miałem kompletnie konkurencji :) byłbym bez szans :) Idę spać bo zaraz się wyłożę na klawiaturze :)

10.11.2002
12:00
smile
[5]

Pijus [ Legend ]

a ja ide do deski kreslarskiej.. c u

10.11.2002
12:14
[6]

tygrysek [ behemot ]

Rogue & Ecia --> o godzinie 4:00 nie wypada mi zapraszać was na drinka :) Pijusku --> "wściekłe psy" wchłaniałem już mając 16 lat, czyli 10 lat temu :) sporo czasu temu :) wtedy nie zawsze można było załatwić tabasco i trzeba było je sprowadzać z dalekiej rosji :) witaj Deserq :)

10.11.2002
12:15
smile
[7]

tygrysek [ behemot ]

AnankE --> teraz się pogubiłem :) to ja chciałem abyśmy jechali w piątek od Ciebie ??

10.11.2002
12:29
[8]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

Zieeeeeef ............ Bry od nieco zaspanej Lady. Czy coś mnie ominęło przez te 24 h ?

10.11.2002
12:31
[9]

tygrysek [ behemot ]

witaj Lady nic ciekawego, jedynie kilka karczm :) herbatka z rana -->

10.11.2002
12:34
smile
[10]

Misza [ Prefekt ]

Dzień Dobry wszystkim w ten niedzielny poranek... :)) Tygrysku - pozwolisz, że się poczęstuję herbatką...

10.11.2002
12:35
[11]

Misza [ Prefekt ]

... wypiję tylko herbatkę... i zmykam do .. tego wrednego raportu na temat Browarów Strzelec S.A. :-(

10.11.2002
12:36
[12]

Astrea [ Genius Loci ]

<w koszulinie nocnej, bez kapci, za to z kubkiem w reku> Czy tu daja kawe....? Czesc :-)))

10.11.2002
12:36
smile
[13]

tygrysek [ behemot ]

Misza --> proszę bardzo :-) -->

10.11.2002
12:37
smile
[14]

tygrysek [ behemot ]

Duszku --> specjalna konfoguracja -->

10.11.2002
12:39
smile
[15]

tygrysek [ behemot ]

a ja mam obiadek :) wracam za 20 minut słoneczka kochane

10.11.2002
12:43
[16]

Astrea [ Genius Loci ]

Tiger ---> Ja nie mysle nawet o sniadaniu jeszcze, a Ty juz na obiad bryknąłeś... A za kawcię i schabowego wielkie dzieki :-)))) Czas sie obudzic, tak sobie mysle... ;)) Misza ---> Nawet w niedziele musisz myslec... Biedny... :-/ Ja dzis mam wolne od myslenia ;)))

10.11.2002
12:53
[17]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

Co to się porobiło nasza Geniusz ma wolne od myślenia :D. Do licha nie chce mi się śniadania robić - chyba wracam do wyra

10.11.2002
12:55
smile
[18]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Pijusku - Nie zgubiłeś czegoś przypadkiem ;-)

10.11.2002
13:01
smile
[19]

Misza [ Prefekt ]

Astrea - taki urok... terminy gonią...

10.11.2002
13:02
smile
[20]

tygrysek [ behemot ]

Astrejka --> nie musisz dziś działać, przecież jest niedziela, jutro poniedziałek (wolne?), więc zapraszam na obiadek :) do Poznania

10.11.2002
13:02
smile
[21]

tygrysek [ behemot ]

no tak .. Pijus zapomniał wywiesić reklamy

10.11.2002
13:05
smile
[22]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

(wołając z łóżeczka) No właśnie a ostatnio nawet ja pamiętałam :D

10.11.2002
13:06
[23]

tygrysek [ behemot ]

cicho w tym wyrku :) w wyrku się śpi :)

10.11.2002
13:06
[24]

Astrea [ Genius Loci ]

Tigre ---> Juz sie najadles?? Przed chwila mialam pobudke blyskawiczną - przypomnialo mi sie ze dzis przyjezdzaja tesciowie ;))) Lady ---> To sie czyta nie "geniusz" tylko "Gieniuś". Gieniuś Loczek - miło mi ;))) Misza ---> Wiesz ze najlepsza obroną jest atak? Jak Cie za bardzo gonią, to odwróc sytuacje i Ty ich popędź gdzie pieprz rosnie :-))

10.11.2002
13:09
smile
[25]

tygrysek [ behemot ]

hahaha :) Astrejka --> szkoda, że tego nie widziałem :) pewno przez kilka chwil u was w domku panował CHAOS :)

10.11.2002
13:12
[26]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

Tigre Astrejka to mój patent Tantiemy prosze :P. Astrejka a może pójdzmy inną drogą i Genuś Loczek zróbmy Geniusię Loczek :D

10.11.2002
13:12
[27]

Astrea [ Genius Loci ]

Tigre ---> Jak to dobrze miec swiadomosc, ze ktos mnie choc troszke zna ;))))) OCZYWISCIE - latam od kilku chwil jak poparzona :PPPP <zagladajac co chwilka do karczmy - co jak co, ale tej przyjemnosci z rana nie mozna sobie odmopwic :-)))>

10.11.2002
13:14
[28]

Astrea [ Genius Loci ]

Lady ---> "Astrejka" do mnie mowiono, jak jeszcze na stojąco pod szafe wchodzilas ;))) Ale Gienia - rzeczywiscie - to dla mnie nowosc. Moze byc - Genowefa Loczek - cool !! :-))))))))

10.11.2002
13:15
[29]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

Astrea czyli to musiało być wieeeeeeeeeeeeki temu ;)

10.11.2002
13:16
[30]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

dzień dobry. Przez ostatnie 3 doby spałem w sumie 7 godin i mam zamiar to araz nadrobić. Dobranoc.

10.11.2002
13:17
[31]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

A mi zimno więc wskakuje do ciepłej wanny i będę zażywać gorącej kąpieli . Papa :)

10.11.2002
13:26
smile
[32]

tygrysek [ behemot ]

Astrejka --> tak sobie przypomniałem jak wyglądasz niewinnie rano, z kubkiem kawy a potem przyszło mi do głowy "TEŚCIE PRZYBYWAJĄ !!!" i ten chaos w mieszkaniu :)

10.11.2002
13:26
smile
[33]

tygrysek [ behemot ]

Lady --> pamiętaj, aby umyć plecki :)

10.11.2002
13:32
[34]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

Już wróciłam. O rajusku jakie błogie uczucie teraz wiem co Tygryski czują jak się je głaszcze :D. DObra słuchajcie przerzuce szafe w poszukiwaniu ciuszków i żegnam się z wami do wieczora -> trzeba od czasu do czasu pielęgnować więzy rodzinne(Astrea ma teściów a ja lece do wujostwa) . papa

10.11.2002
15:18
[35]

cronotrigger [ Rape Me ]

HI all!!!!! Widze że pusto... No cuż...

10.11.2002
15:39
smile
[36]

Pijus [ Legend ]

Ojejku!! przepraszam wszystkich za niewstawienie obrazka.... ale plama..... ide sie zarznac olowkiem 3H.... :) Ok. Lece na herbatke u Ciotki.Jak zwykle bedzie nieslychanie NUUUUUDNOOOO...a ja mam jeszcze mase rysowania.... so long

10.11.2002
16:42
[37]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Jednak nie poszedłem spać. I ledwo sie na nogach trzymam.

10.11.2002
18:25
smile
[38]

tygrysek [ behemot ]

pozdrowienia dla wszystkich Karczmiarzy od naszej kochanej barmaneczki zwanej też Holgan :) a ja uciekam, bo czas zagłosować ...

10.11.2002
18:29
[39]

Misza [ Prefekt ]

ufff... na dzisiaj wystarczy tego analizowania Browaru :-((((... zastrajkowałem i... wpadłem do wypożyczalni i po butelkę dobrego Chardonnay'a :))... a do karczmy ponownie wpadnę w godzinach późno wieczornych :)) A dla osób, które wpadną zostawiam na kontuarze buteleczkę czegoś dobrego :)))

10.11.2002
19:02
[40]

cronotrigger [ Rape Me ]

Rekordowo niskie tempoZ! ;)))) ... ale ja statsuje...

10.11.2002
19:47
[41]

Deser [ neurodeser ]

Pomimo dość miernego poczucia rzeczywistosci wybiorę się jednak na rower :) Misza - dobre było :))))

10.11.2002
20:09
[42]

tygrysek [ behemot ]

pozdrowionka od Rogue i Gambita, bo im NET "umarł" :( a ja zmykam na piwko :) si ja

10.11.2002
20:09
smile
[43]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

......Brrrrr.... Deser - zmroziłeś mnie tym oświadczeniem. Na rower w TAKĄ pogodę ? Ja rozmiem gdy jest śnieg, mróz; ale na taką chlapę. Ja sobie pograłem u kolegi w Medievala. Rozegrałem 'Battle Of Stirling' ale czad był :) Rozwaliłem Angoli, ale sam poniosłem ciężkie straty. Musiał bym jeszcze raz rozegrać bój :) Wtedy bym ich zmiażdżył :-)))))))

10.11.2002
20:13
[44]

Deser [ neurodeser ]

Viti - wybieram się z wizytą, a rower to jedyny środek lokomocji jaki mnie satysfakcjonuje :))) We wrocku dość zimno ale jakiejś wielkiej chlapy nie widzę ;) Dopiszę sie po nocy jak wrócę :) i wpadnę na piwo :))) Bywajcie tymczasem.

10.11.2002
20:30
smile
[45]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

Melduje się z powrotem od wujostwa :). Dzień wyjątkowo udany ,zwłaszcza ,że wuja ograłam bezlitośnie w szachach na 4 partie wygrałam wszystkie :)

10.11.2002
20:31
smile
[46]

Misza [ Prefekt ]

no i muszę przyznać, że odmiana od raportu była bardzo przyjemna - litr chilijskiego Gato Blanco + francuski Vidocq to naprawdę miłe zwieńczenie wieczoru :))

10.11.2002
20:33
smile
[47]

Misza [ Prefekt ]

Państwo wybaczą, że dzisiaj nie nakryję do stołu ale jakoś... jakby to powiedzieć... pion nie zawsze jest pionem... a w główce tak miło szumi... ;))))))))

10.11.2002
20:47
[48]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Teraz juz na serio idę spać. Tylko jeszcze chwilke poczytam i mecz obejrzę....

10.11.2002
20:59
smile
[49]

Misza [ Prefekt ]

Shadowmage - miłych snów... :))

10.11.2002
21:17
smile
[50]

Pijus [ Legend ]

Hej Misza:))) Mowisz, ze gustujesz w bialych winkach z am. poludniowej:) A widziales takie cudo? To winko rozowe kalifornijsie (Paul Masson). Wczoraj degustowalem z dziewczyna i bylo barzooo milo (szkoda tylko, ze pizza nie byla za swieza...) Polecam:))) Butelka wyglada smiesznie (m.in. brak korka;), ale w przyszlosci moze nadac sie np. jako wazon:)))))

10.11.2002
21:19
smile
[51]

Pijus [ Legend ]

Haha:) na zdjeciu w tle widac moje utrapienie czyli rysownice..... a na niej zeszycik do cwiczenia pisma technicznego jeeezzzzuuuuuuu musze to czyms zaslonic, bo nie zasne:)

10.11.2002
22:01
smile
[52]

Misza [ Prefekt ]

Hejka Pijusku - hmm.. rzecz przyznać muszę, lecz tego winka nie próbowałem... odkryłem za to całkiem blisko mojego domku nowy Dom Wina, którego zawartość w najbliższych tygodniach testować będę ... no i chętnie zapytam panią sprzedawczynię, która jak mniemam fach swój zna o markę Paul Masson... well - dość dziwnie sprawa wygląda z tą falszką - czyżby leżakowało w beczkach??

10.11.2002
22:03
smile
[53]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Pijus - Widzę że wiesz co dobre. Kalifornijskie wina są bardzo dobre, szczególnie jeśli się porówna je cenowo z winami francuskimi.

10.11.2002
22:28
[54]

Misza [ Prefekt ]

Viti - święte słowa ... francuskie wina na rynku poslkim są po prostu za drogie... dużo korzystniej jest zakupić winko np. chilijskie, amerykańskie (lub jak kto woli kalifornijskie...) bądź australijskie... Ech - jak sobie przypomnię ceny tych ostatnich w pewnej miejscowości to aż się łezka kręci... (u nas za te pieniądze to... to Czarnego Byka lub Damę Pik się kupi...)

10.11.2002
22:31
[55]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Witam Was z Berlina... =D Miasto jest ciekawe towarzystwo .... hymmm... nie jest zle ale nie ma to jak Karczmiarze :)))))))))))))))))))))))) o rany ale tu zimno!!!!! tigerqu - a› dzieki ze przekazales pozdrowionka b› Joanna powiedziala mi ze sie z Nia w Kraku umowiles na piatek - innymi slowy ekipa mieszana Olesnon Torun maja sie tam zameldowac od 16. Mysle ze trzeba tego dotrzymac. c› nie bedzie mnie juz pozniej :‹ Misza - jak milo Cie zobaczy :)))))

10.11.2002
22:42
smile
[56]

Misza [ Prefekt ]

Holgan - i wzajemnie :))))... swoją drogą w końcu MUSIMY kiedyś nawiedzić Toruń :))) .. a na razie pozdrów Gerharda :)))

10.11.2002
23:18
[57]

Kerever [ Konsul ]

Ide droga, a byla to strasznie dluga droga, jestem zmeczony i padam z nog bo juz od kilku dni caly czas w podrozy. Stanalem przed dylematem, czy odpoczywac na drodze, czy lekko zoboczyc ze szlaku i wstapic do karczym. Wybralem drugi wariant. Zboczylem z obranego kirunku w poszukiwaniu karczmy. Szukam, rozgladam sie i nic nie dostrzegam, zadnego znajomego szyldu. Popytalem ludzi i trafilem, ale ciezko bylo *wzdycha i popada w zadume*. Ehh... *siada za ddlluuggaa lawa i ...* Witam i pozdrawiam wszystkich :-)

10.11.2002
23:26
smile
[58]

Yoghurt [ Senator ]

Nooo, to aj się przywitam wieczorową porą z panstwem szanownym :) Tak sobie obejzałem Braterstwo Wilków i usiadłem zeschizowany do kompa :) Moge prosić o cos do picia, czy poczekac mam, az ósmy się do mnie pofatyguje? :)

10.11.2002
23:27
smile
[59]

Misza [ Prefekt ]

Kerever - co prawda nieco "niedysponowany" to jednak będę pełnił honory gospodarza... Kuchciku!!! Gorąca strawa dla tego Pana :)))

10.11.2002
23:29
smile
[60]

Misza [ Prefekt ]

Yoghurt - bardzo proszę :))

10.11.2002
23:34
[61]

Kerever [ Konsul ]

Yoghurt ---> chetnie bym ci cos polal, ale dawno nie odwiedzalem tych progow i widze, ze tu wszystko poprzestawiane, nic nie moge znalezc. Misza ---> dzieki, dobrze, ze jestes bo zaczalem popadac w panike, ze sie nie odnajde w tym calym rozgardiaszu ;-)

10.11.2002
23:37
smile
[62]

Misza [ Prefekt ]

Kerever - spokojnie...nie zgubisz się :))) to tylko kwestia przyzwyczajenia... :))

10.11.2002
23:46
smile
[63]

Yoghurt [ Senator ]

Misza- Bolsze Spasiba :) Ker- ja tez wczoraj zajżałem tutaj od dwóch tygodni nieobecności i nawet kawy nie mogłem znaleźc :)

10.11.2002
23:50
[64]

Kerever [ Konsul ]

tak czy inaczej panikuje poniewaz bardzo, ale to bardzo dlugo przyzwyczajam sie do zmian, dlugo sie aklimatyzuje, a imprezy najlepiej zeby trwaly tydzien wtedy na koniec juz jestem soba :-) o Yoghurt ---> widze, ze masz to samo ;-)

11.11.2002
00:04
smile
[65]

Misza [ Prefekt ]

Panowie.. zostawiam Was samym... a dodatkowo tę skromną beczułkę w Wasze ręce :)))... nie zapomnijcie tylko potem ni ryglować wrót bo zapewne niejeden gość późną porą zawita w te progi... dobranoc :)))

11.11.2002
00:06
smile
[66]

Yoghurt [ Senator ]

Miiisza, my drzwi ryglować? Żartujesz? :) Dobranoc i dizeki za beczułkę! Ker- ale tez się powoli aklimatyzuję do nowego otoczenia, przynajmniej mój ulubiony stoliczek w rogu zaraz przy wejściu do piiwniczki ostał się, jak był :) No i drzwi od piwniczki nie maja zmienionego zamka, nie musze znowu kluczy dorabiac :P

11.11.2002
00:07
[67]

Kerever [ Konsul ]

Jasne ;-) pa Misza, dzieki za pomoc, dobrej i spokojnej nocy, a baryleczka sie zaopiekujemy oczywiscie :-)

11.11.2002
00:17
[68]

Kerever [ Konsul ]

Yoghurt --> czyli dla ciebie to wszystko po staremu, a jakos nic tu nie poznaje.

11.11.2002
00:18
[69]

hugo [ v4 ]

Dzieńdobrywieczór coś się towarzystwo zaczyna wykruszać..... :/

11.11.2002
00:21
[70]

Kerever [ Konsul ]

no ja jakos nie zauwazylem, ale wiedocznie przed ocena nie rozgladnalem sie po sali bo zajmuje sie obecnie baryleczna zostawiona przez Misze. Zobaczmy ....

11.11.2002
00:21
smile
[71]

Deser [ neurodeser ]

Dobry wieczór :) Rowerowe przejazdy się właśnie skończyly :) Nieco zimno nawet bylo pod koniec, na szczęście wstąpilem na jakies jedno ;) A Wy tu sobie widze pojadacie, popijacie :) Ja tez coś chcę zanim padnę :) coś po tych urodzinach wczorańszych nie mogę dojść do siebie :) Właściwie to od piątku nie mogę :/

11.11.2002
00:23
[72]

hugo [ v4 ]

Kerever ==> pozwolisz że się dosiądę do beczułki.....? :)

11.11.2002
00:24
[73]

Kerever [ Konsul ]

Deser ---> moze zostalo cos na dnie barylki, prosze bardzo przechyl ja do dna, ale o pisilki to pogadaj z kims zorientowanym w tym otoczeniu dokladniej ;-)

11.11.2002
00:26
smile
[74]

hugo [ v4 ]

Deser ==> zawsze można też possać klepki..... :))

11.11.2002
00:27
smile
[75]

Deser [ neurodeser ]

Kerever - ja tez straciłem orientację :) Na szczęscie jeszcze pamiętam jak się nazywam ;) Chetnie coś wypije zanim zwalę się na tapczan za plecami :)

11.11.2002
00:29
[76]

Kerever [ Konsul ]

oj ludziska, ludziska ...

11.11.2002
00:35
smile
[77]

Deser [ neurodeser ]

Wystarczy już na dziś męczenia się ze mną :) Zapuszczę jakieś filmidło i kladę się próbować zasnąć. Dobrej nocy :)

11.11.2002
00:37
smile
[78]

Yoghurt [ Senator ]

Ker- nie po staremu, poza tym wszytsko zmienili, nawet bar przesuneli nieco :) Witamy przybyłych :) Deser, napić się chces z piwiadasz? Dostaliśmy niedawno beczułkę od Miszy, napij się z nami :)

11.11.2002
00:38
[79]

hugo [ v4 ]

Polecam "Życie seksualne ziemian" niezła komedia choć nieco perwersyjna..... właśnie obejrzałem....

11.11.2002
00:41
smile
[80]

hugo [ v4 ]

Panowie i panie święto! znalazłem w domu browara! :)))))

11.11.2002
00:46
[81]

Kerever [ Konsul ]

Yoghurt ---> i tak juz prawie nikogo nie ma, moze przestawimy chociaz bar na swoje miejsce bedzie po staremu :-) a zycie i tak zatoczy krag, moze uda nam sie zmienic promien

11.11.2002
00:48
[82]

hugo [ v4 ]

wtedy nie będzi to krąg a spirala.....

11.11.2002
00:54
[83]

Kerever [ Konsul ]

hugo ---> jasna sprawa spirali zycia tok :-) spirala bedzie wtedy gdy dla promienia zmienna bedzie czas, a co to bedzie, gdy tylko raz mozna zmienic promien (przychodzi tylko jedna taka chwila i mamy okazje promin wydluzyc lub skrocic w ulamku sekundy, w mgnieniu oka)

11.11.2002
00:57
[84]

hugo [ v4 ]

Ker ==> zależy czy czasem nie pojmiesz czasu jako krąg.... a jeśli przyjmniesz promien za życie to nie czas będzie zmienny dla promienai tylko promień zmienny w czasie, w dodatku promień będzie jednostajnie malejący lub rosnący, nigdy nie będzie on na wykresie linowym prostą łamaną.....!

11.11.2002
00:59
[85]

hugo [ v4 ]

A jeśli czcesz tylko raz wydłużyć promień, znaczy zwiększyć, to powstanie ci wtedy coś na kształt elipsy, czyli nadal będzie stworzony obwód zamiknięty

11.11.2002
01:09
[86]

Kerever [ Konsul ]

hugo ---> a ja sklaniam sie tu w kierunku teorii gwaltownych zmian, losowych wypadkow, przyczyn z duza dawka emocji, ktore maja szanse nami potrzasnac wowczas jestesmy wstanie zmienic promin tego zataczanego kregu i wychodzi z tego cos takiego ---->

11.11.2002
01:18
[87]

Kerever [ Konsul ]

:-) no i dobrze tak ma byc, a jak ktos sie nie zgadza to niech sam wymysla ;-) ide zaczerpnac swiezego powietrza i poszukam kolorowych :-) troche nabrudzilem ale za dzien lub dwa samo zniknie prosze sie nie przejmowac ;-)

11.11.2002
01:20
[88]

hugo [ v4 ]

Zgodzę się z tym, ale co z reinkarnacją? jeżeli twój promień to życie i istnieje życie po śmierci, twój promień powinien zatoczyć koło.... A jeżeli przyjąć życie z serią gwałtownych zmian to wyrysowanie takiego okręgu jest praktycznie niemożliwa... choć można ją zaprezentować schematem takim jak twój....

11.11.2002
01:25
smile
[89]

Yoghurt [ Senator ]

Ker- jestem za... Ale Ósmy powiedział, że kierownictwo zabroniło przemeblowań :) ja widze jakież tu powaze dysputy są, dawno takich w karczmie nie było :)

11.11.2002
01:27
[90]

hugo [ v4 ]

innym sposób ==> życie tyo seria kręgów, a linie je przecinające to właśnie gwałtowne sytuacje, w taki przypadku kół powinno być tyle ile tych gwałtownych zmian, choć może być tak że w jakieś zmiany życa zawierają się w jednym kole (n.p. zmiana będzie polegać na wyborze drogi - lewo - prawo, lecz mimo wszystko osiągniemy ten sam cel, mimo iż boczyliśmy z kręgo 1 na 2 to jednak powrócimy na 1)

11.11.2002
01:27
[91]

hugo [ v4 ]

zapomniałem rysunku

11.11.2002
01:30
smile
[92]

hugo [ v4 ]

Yoghurt ==> poważne dysputy się skończą razem z moim browarem...... :))))

11.11.2002
01:30
[93]

Kerever [ Konsul ]

hugo ---> mysle, ze sa na swiecie ludzie, ktorzy tak zyja, ze ich zycie nigdy nie zatacza kregu. Znaczenie zataczania kregu dotyczy wylacznie sytuacji podobnych-powtarzalnych. A co sie tyczy reinkarnacji lub zycia po smierci. To moze byc podobnie jak w pedzie moze w spinie (takie zagadnienie z fiz.) pojawiaja sie przemieszczenia prostopadle do plaszczyzny okregow zataczanych w danym zyciu. Yoghurt ---> trzeba to zrobic jak Osmy bedzie spal, a czy kierownictwo bywa chociaz tu czasem? ;-)

11.11.2002
01:46
smile
[94]

Yoghurt [ Senator ]

Hugo- u nie tez tak zazwyczaj jest :) Ker- Ósmy nigdy nie śp, w kazdymr azie ja go jedynie drzemającego w półsnie widziałem :) A kierownictwo? Oczywiście, zagląda codziennie..>Ale chyba nie przyuwazą :)

11.11.2002
01:51
[95]

Kerever [ Konsul ]

Yoghurt ---> skoro tak to wyrzucmy Osmego na spacer, pamietam on to lubi, a teraz dzieci nie ma na dworze wiec chyba nikogo nie zagryzie, a sami przestawimy bar. ;-)

11.11.2002
02:03
smile
[96]

Yoghurt [ Senator ]

Dobra... Óśmy, leć się przewietrz może, taki niedotleniony ostatnio jestes...Dostaniresz skubichrupke. No poszedł. To na trzyyy, czteeeeryyy! Ufff, cholera cięzki....

11.11.2002
02:06
[97]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

Witam A co to po podworku biega i zjada krowy ? :DDDD

11.11.2002
02:07
[98]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

zabije hama, to cos zniszczylo moj samochod zabije jak psa babka dawaj shotguna :D

11.11.2002
02:08
[99]

Kerever [ Konsul ]

Ufff ciezki to on jest ale damy rade, niech nas trzyma na nogach mysl o powrocie do normalnosci ;-) no jeszcze kawalek na czteryyyy...

11.11.2002
02:08
[100]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

zaloze nowa czesc

11.11.2002
02:10
[101]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

wchodzic !

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.