boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
"Sztandar chwały", "Listy z Iwo Jimy"
Czy te dwa filmy tworzą jedną całość? Który oglądać najpierw? Który z nich jest lepszy?
ppaatt1 [ Trekker ]
Te dwa filmy to spojrzenie na jedną bitwę z dwóch stron. Sztandar chwały bodaj że pierwszy wyszedł. Obydwa filmy mi średnio podeszły.
szarzasty [ Mork ]
Lepsze znacznie "Listy...", ja bym najpierw oglądał Sztandar, nie tworzą raczej jednej całości - ta sama bitwa z dwóch różnych punktów widzenia. Sztandar tylko niezły, Listy jeden z lepszych filmów wojennych ostatnich lat
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Zaciekawiles mnie tymi filmami.
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
Widziałem tylko "Listy do Iwo Jimy",jako film ukazujący bohaterstwo i patriotyzm Japończyków - średni.
Na pewno lepszy od "Szeregowca Ryana" nie wiem tylko,czy można porównywać te oba,różne filmy.
Ciekawe, czy przyjdzie Morris wypowiedzieć się :P
N|NJA [ Senator ]
Oba filmy się uzupełniają, ale nie trzeba ich oglądac w jakiejś konkretnej kolejności. Mnie o wiele bardziej podobało się japońskie spojrzenie w "Listach", "Sztandar" w pewnych miejscach zmieniał się w dramat obyczajowy. :)
Azazell3 [ Żywy Trup ]
Przeciętne filmy z ciekawymi efektami. W porównaniu do Kompanii Braci lub Szeregowca wypadają bardzo marnie. Momentami potwornie są nudne i mało interesujące.
szuBZ [ HartigaN ]
Wystarczy, że pat coś napisał :P Osobiście czytałem, że ten filmy to nic innego jak tylko ciągła napierdalanka :)
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
Dragonlance 5/10
szuBZ,co ty za chałę oglądałeś? :O
siurekm [ Szef wszystkich szefów ]
Pod względem Szeregowca Ryana i Kompani Bracie te dwa filmy Eastwood`a wypadają średnio. Jedynie co ciekawe w tych filmach co ukazanie walk na Iwo Jima, reszta jest taka sobie. Najpierw oglądnij "Sztandar Chwały" pokazujące wojnę ze strony Amerykanów, a potem "listy z Iwo Jima" ukazujące wojnę z perspektywy Japończyków.
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
Wystarczy, że pat coś napisał :P Osobiście czytałem, że ten filmy to nic innego jak tylko ciągła napierdalanka :)
"Listów" nie oglądałem, ale w "Sztandarze" jest może z 15 minut scen batalistycznych- cała reszta dzieje się w USA.
szuBZ [ HartigaN ]
Coś w stylu tych starszych bajek. Może i nie najwyższych lotów, ale klimat bajka miała :)
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
[12]
Cosik w nie moim guście :)
pablo397 [ sport addicted ]
Sztandaru nie ogladalem, Listy - swietny film.
Jesli ktos sie spodziewa pif-pafow i typowo amerykanskiego patosu rodem z kompani to faktycznie bedzie zawiedziony. jesli ktos sie spodziewa dobrego dramatu w japonskich realiach to bedzie zadowolony.
Swink [ Wiedźmin ]
Jakis czas temu mialem zamiar obejrzec te dwa filmy. Skonczylo sie niestety szybko na samym sztandarze. Filmik bardzo przeciętny, zupełnie mnie nie wciągnął. Nie umywa sie do Kompani Braci czy Ryana.
Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]
Sztandar Chwały ... Średniaczek ... Za mało wojny ... w filmie wojennym .... Opowieść o pewnym zdjęciu, które obiegło cały kraj ... jest ukazane, jak to szary cywil sądzi o wojnie ....
|kszaq| [ Legend ]
Warto obejrzeć dwa bo są naprawdę bardzo dobre (Clint nigdy nie robi kaszany).
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Sztandar mocno średni, a nawet słaby. Pamiętam, jak pastwiłem się nad nim w jednym z wątków. Listów jeszcze nie miałem okazji obejrzeć, ale nadrobię to już niedługo.
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
(Clint nigdy nie robi kaszany).
A "Space Cowboys" to niby co? :P
Dzieło sztuki?
bialy kot [ FLCL ]
"Gran Torino" to też dość konkretna dymiąca kupa łajna.
kresj [ Centurion ]
"Listy" świetne, "Sztandar" momentami ociera się o pearlharboryzm, choć film nadal co najmniej porządny. Powiem tak - "Listy" to IMHO pozycja z kategorii "must-see" (szczególnie dla japanofilów, miłośników samurajów i Bushido ;), a seans "Sztandaru" nie spowoduje spazmów obrzydzenia :)
eJay [ Gladiator ]
Gran Torino to najlepszy film Clinta.
c_N_mooris [ Pretorianin ]
"Haaaaa...Nie spodziewaliście się hiszpańskiej inkwizycji" ;)
(Clint nigdy nie robi kaszany).
A "Space Cowboys" to niby co? :P
Dzieło sztuki?
=> uczepił się chłopak ale racje trzeba mu przyznać...Każdy ma wzloty i upadki. Clint też potrafi spaprać film.
Co do tematu... Nie przepadam w ogóle za kinem wojennym, ale nie za tematykę tak lubię filmy Estwoda. Jeden temat, dwa różne punkty widzenia. Na pewno warto zobaczyć oba te filmy.
===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
uczepił się chłopak ale racje trzeba mu przyznać...
:]