Vegetan [ Bździągw ]
Pink Floyd - cudo
Właśnie dzisiaj przesłuchałem pięć płyt tego zespołu i...po prostu uważam, że są genialni. Zawsze myślałem, że to styl muzyki, którego nie będę lubił, no właśnie, nie wiedziałem nawet co to za styl muzyki, spodziewałem się dziwnych kawałków, nic specjalnego, po prostu gitarki, perkusji, basu i wokalu, nic sentymentalnego, ot, rockowe naparzanie. Nic chyba nigdy nie słyszałem tego zespołu, znałem tylko fragment "Another Brick the Wall".
Aż tutaj...wielkie zdziwienie, tyle w tej muzyce pasji, tyle cudownego grania, tyle klimatu. Nasuwa się jakby "wspomnienie" tamtych lat, brakuje mi tylko szumu winylu (jutro od kumpla winyle pożyczę), słuchając tej muzyki widzę ogromną przestrzeń, kosmos, wszechświat, a ja krążę po nim i czuję się wolny.
Po prostu geniusz. Muszę się czym prędzej zabrać za klasykę czasów, gdy jeszcze skakałem ojcu po jajcach jako plemnik.
Przesłuchałem te albumy (tzn. nie tyle przesłuchałem, co lecą mi przez pół dnia):
The Dark Side of the Moon (1973)
Wish You Were Here (1975)
Animals (1977)
The Wall (1979)
The Final Cut (1983)
Works (1983).
Wątek właściwie ma na celu tylko moje podzielenie się z Wami odczuciami. Może powinienem wrzucić go do kategorii uczucia...
Kto nie słyszał w życiu, powinien zaraz się zabrać za to. I moim skromnym zdaniem, idealna muzyka do miłosnych uniesień.

Frogus121 [ The Chosen of Fortune ]
Meddle przesłuchaj.
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Warto by sie jeszcze w jakies video wgryźć - jeśli będziesz miał okazję obejrzyj sobie Liva at Pompei. Świetny koncert.
Jeżeli już tak w starocie sie wgłębiasz - to (jakbys przypadkiem nie znał) polecam Deep Purple. Jest to oczywista oczywistość ale napisac musiałem :)
rog1234 [ This is the ENDGAME! ]
Nie ma to jak zapłon ;)
Zespół genialny (takie utworki jak "Money" czy "Comfortably Numb" to miazga). Polecam film "The Wall", choć trzeba być na niego przygotowanym psychicznie - mocna rzecz.
Vegetan [ Bździągw ]
[2] już wytarłem
[3] zamierzam
[4] akurat miałem go na liście kolejnego klasyku do przesłuchania :D
[5] lepiej późno niż później ;)
rog1234 [ This is the ENDGAME! ]
I tak należy się cieszyć że jeszcze nowi ludzie mają ochotę zainteresować się muzyką taką jak PF.
Pink Floyd, Queen, Led Zeppelin, Metallica - co by nie mówić, rodzice mi ciekawą muzykę "za młodu" puszczali ^^
paul665anka [ Denial,Anger,Acceptance ]
zespół który zdecydowanie odbił na mnie niesamowite piętno....czasem....aż boję się do niego wracać.....
Conroy [ Dwie Szopy ]
"Pink Floydowi onaniści" to dobre określenie na tych wszystkich fanów "nie lubisz PF bo jesteś za głupi, dorośnij". To przykre że być może właśnie rodzi się kolejny.
"Moje życie po przesłuchaniu The Wall nie jest już takie samo"
"Do słuchania tego zespołu trzeba się przygotować, zjedz sushi, zapal kadzidełko i wyłącz światło"
"Za każdym razem gdy słyszę High Hopes płaczę :("
szarzasty [ Mork ]
posłuchaj The Division Bell - dla mnie nafajniejsza płyta.
Tak w ogóle to PF same smuty nagrywali i to mnie najbardziej w nich irytuje :E King Crimson lepsiejszy
widzę też że nie tylko ja natknąłem się już na flojdo-terrorystów :D
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
Tak w ogóle to PF same smuty nagrywali i to mnie najbardziej w nich irytuje :E King Crimson lepsiejszy
Smuty ?
Może na The Wall i The final Cut ale prosze, taki Epitaph jest bardziej nostalgiczny i melancholijny niż cała dyskografia PF razem wzięta..
szarzasty [ Mork ]
Ale KC to nie tylko Epitaph

Lewy Krawiec(łoś) [ Lub inne leśne zwierzę ]
JWG-->brawo, wlasnie dolaczyles do grupy pseudo-nonkonformistyczntych ignorantow. Mozesz isc sie je*ac.
rog1234 [ This is the ENDGAME! ]
Conroy
Bo te utwory/albumy SĄ takie mocne - choć przyznaję niektórzy przesadzają.
Czasem z resztą kilku znajomych (fani PF) potrafi się mnie zapytać o coś w stylu "JAK TAK MOŻESZ! JEDNEGO DNIA PRZESŁUCHAĆ CAŁE "THE WALL", 5 MINUT PO SKOŃCZENIU ODPALIĆ SLIPKNOTA NA (BARDZO mocno podkreślone) TYM SAMYM ODTWARZACZU?". JEST to lekka przesada - ale to że są tacy ludzie nie jest powodem że by mówić coś złego o ludziach którzy chcą tego (bądź co bądź - legendarnego) zespołu posłuchać.
PatriciusG [ pink floyd ]
Join the dark side ;) Czy raczej już powinienem powiedzieć 'Welcome, on the dark side of the moon'?
Z mojej strony polecam genialny koncert w Pompejach i film The Wall. Także cofnąć się troszkę wcześniej, żeby nie ominąć przypadkiem takich płyt jak Atom Heart Mother i Meddle a potem troszkę później, żeby nie zapomnieć o Division Bell.
Pink Floyd i Genesis (to starsze) mnie utwierdza w przekonaniu, że najgenialniejsza muzyka pochodzi z UK.
Sznapi [ Rashômon ]
Dokładnie tak jak pisze Patricius - koncert Live in Pompeii, film The Wall, powrót do Meddle i Atom Heart Mother... Natomiast Division Bell można potraktować jedynie jako ciekawostkę, bo aż tak dobra płyta to nie jest...
PatriciusG [ pink floyd ]
Sznapi -> Lepsza niż 'Momentary Lapse of Reason'. Ja uważam, że jest dobra. Uważam, że to głupota nazywać ją najlepszą, ale nie jest taka zła przecież.

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Fajnie jest coś poznać po latach, prawda? :>
Z moich ulubionych albumów:
The Wall, The Division Bell, Wish You Were Here i pierwszy z Barrettem czyli The Piper at the Gates of Dawn.

Saul Hudson [ Senator ]
Dark Side of The Moon imho jest najlepsze
A Pink Floyd'ów polubiłem dzięki Patriciusowi ;)
Taven [ Generaďż˝ ]
Pink Floyd i Genesis (to starsze) mnie utwierdza w przekonaniu, że najgenialniejsza muzyka pochodzi z UK.
LOL, myślałem, że w Polsce już żadni hardkorowcy nie prenumerują NME, a tu proszę
Hannah Montana [ Pretorianin ]
A co ma NME do stwierdzenia, że najlepsza muzyka jest z UK?
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
Jak dla mnie to jest to najnudniejsza kapela na świecie.
Hannah Montana [ Pretorianin ]
Trudno się nie zgodzić.
IMO Beatelsi, Joy Division > Pink Floyd
Taven [ Generaďż˝ ]
Miley<-- nie wiem czy wypada komentować 'jakość' współczesnej muzyki gitarowej eksportowanej z UK i skalę jej dewaluacji, ale redaktorzy Q tudzież NME pobili wszelkie rekordy w nacjonalistycznym samouwielbieniu i nieustannie nie mogą przestać nam przypominać, że 'najlepsza muzyka pochodzi z UK' umieszczając w rankingach TOP EVER Arctic Monkeys czy Oasis.
Dlatego dzisiaj takie stwierdzenie budzi już tylko uśmiech, i WIEM, że użyte zostało w innym kontekście, ale co ja poradzę, słaby jestem.
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
Przecież Oasis jest zajebiste, Arctic Monkeys to nie wiem, a najlepszym zespołem wszechczasów z UK jest The Clash. :>
Jeśli chodzi o fanów to już Depeche Mode jest lepsze od Pink Floyd, bo Ci pierwsi nie traktują muzyki swego ulubionego bandu jako religii. :D
John Wayne Gacy [ Pretorianin ]
Najbardziej zastanawiające w PF jest to, że żaden z nich nie zginął, a fani buduję legendę i ołtarze jakby talibowie zestrzelili samolot z całym bandem, który leciał akurat na koncert-pielgrzymkę pod Ścianą Płaczu.
W kwestii "najbardziej denerwujący fanbase" wygrywają nawet z Comą, a najnowszego pretendenta do tytułu - Coldplaya, zostawiają daleko w tyle.
davis [ ]
John Wayne Gacy --> a co ty taki jadowity? Jakieś traumy z dzieciństwa czy po prostu niska samoocena?
John Wayne Gacy [ Pretorianin ]
davis -> Jadowity? Po prostu stwierdzam fakty.

wysiak [ Legend ]
Bullzeye -->
"Jeśli chodzi o fanów to już Depeche Mode jest lepsze od Pink Floyd, bo Ci pierwsi nie traktują muzyki swego ulubionego bandu jako religii. :D"
Hahaha LOL. Moze jestes po prostu za mlody by pamietac ~15 lat temu tabuny 'depeszowcow', z ktorych kazdy byl tak samo oryginalnie ubrany na czarno.
Belert [ Legend ]
Bo Pink Floyd grał naprawde dobrą muzykę.I jest jak stare wino :)

smuggler [ Patrycjusz ]
JWG - twoje OPINIE to nie sa FAKTY. Co prawda wielu politykow od "faktow oczywistych" tez tego nie rozroznia, ale to nie jest dobre towarzystwo. Nie podoba ci sie PF? Idz z watku, sluchaj tego, co TOBIE sie podoba, kto ci przeszkadza? Mnie wisi czy sluchasz deathmetalu czy "Bialego Misia", wazne ze owa muzyka nadaje na twej fali. Szanuje to, nie oceniam ani tej muzyki, ani ciebie przez pryzmat tego, co sluchasz. Ale tez nie zycze sobie zebys mi podchodzil i plul na talerz "bo tylko kutafony jedza surowke z czerwonej kapusty". Za cos takiego w realu bys dostal w dziob. Wiec nie kozacz, korzystajac z (pozornej) netowej anonimowosci.
Ktos odkryl dla siebie nowy kawalek muzycznego swiata. Co w tym zlego? Co ci przeszkadza? Naprawde uwazasz, ze byloby fajniej jakby wszyscy sluchali tylko tego, co ty?
Dorosnij, co?
Lubisz BB, a? No widzisz, stara muzyka dobra jest...
kurol1996 [ Chor��y ]
najlepsza plyta to atom heart mother i the wall :D bylisciena koncercie we wrocku w sobote tydzien temu? australian pink floyd
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Właśnie dzisiaj przesłuchałem pięć płyt tego zespołu
Hibernatus...?
King Crimson lepsiejszy
W smęceniu na pewno.
smuggler [ Patrycjusz ]
Bullzeye - a mnie kiedys piwo zdawalo sie gorzka lura :)
Ja tam PF nie traktuje jako religii ani zadnej innej muyzki tez. ALe PF sa poza czasem - jak mi sie podobali 100 lat temu, tak sie podobaja, ich muzyka sie nie starzeje (oni niestety tak), mijaja prady, trendy, idole dwoch sezonow trafiaja na pierwsze miejsce Top Ten Billboardu... a po 2 latach nikt nie pamieta, ze istnieli. A Dark Side of the Moon jak byla swietna plyta 30 lat temu, tak jest i teraz. Duzo znasz zespolow, ktore tak maja?
Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]
wysiak - Sposób ubierania się raczej nie jest w stanie mnie zdenerwować.
+ Internet wtedy nie pozwalał im na wzmożoną działalność. ;)
smuggler - Spoko, ja nie neguję tego, że ta kapela sporo wniosła do muzyki i jest to porządne granie. Z tym, że według mnie są strasznie nudni a budowanie im ołtarzyków jest takim samym stadium nerd-core'u jak wykłócanie się przy piwie o ilość zadawanych obrażeń przez karła murzyna poziomu 3 po rzuceniu zmaksymalizowanego magicznego pocisku. :>
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Posłuchaj sobie koniecznie Atom Heart Mother, Meddle i Amused to Death Watersa.
I zdecydowanie DVD z koncertem z Pompejów, o ile Pulse jest nieco kiczowaty jak dla mnie, o tyle Pompeje to jedna z lepszych muzycznych rzeczy wydanych na DVD.
Czy tylko ja nie widzę żadnego budowania ołtarzyków? :)
John Wayne Gacy [ Pretorianin ]
sumuggler -> A widzisz, ja nigdzie nie napisałem, że PF to słaba muzyka, ani tym bardziej, że to, że grają słabo to fakt. Nie napisałem, że tylko idioci słuchają PF. Nigdzie nie napisałem też, że nie ma co słuchać staroci, bo w dziesiątce moich ulubionych zespołów pewnie z sześć grało przed rokiem 90'.
Napisałem tylko, że fani PF traktują ten band jak religię, a to JEST fakt, co pokazują chociażby wypowiedzi w tym wątku.
Poza tym: spójrz na górę ekranu i przeczytaj. "Forum Dyskusyjne". A dyskusja to nie tylko wzajemne poklepywanie się po pleckach i robienie sobie nawzajem loda, ale też wypowiedzi osób, które mogą mieć odmienne zdanie, inny pogląd albo zechcą przedstawić całość w innym świetle.
I to ty zachowałeś się jak gówniarz, bo nie przeczytałeś dokładnie moich słów, wzburzyłeś się, zaatakowałeś mnie, podałeś przykład z dupy, który fajnie brzmi, ale nijak ma się do sytuacji i kazałeś mi wypadać z piaskownicy.
I kto tu ma dorosnąć?
EDIT:
Duzo znasz zespolow, ktore tak maja? Beatles, Beach Boys, Joy Division, Sonic Youth, Jackson, Prince, Velvet Underground, My Bloody Valentine, Kate Bush, David Bowie, The Cure... i wiele innych.
K4B4N0s [ Filthy One ]
TPOTGATD(uff :P) to w zasadzie jedyny album PF który mi się podobał i przyznać muszę, że to niezła płyta.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
LOL, gość napisał, że mu się spodobała jakaś muzyka, Ty się zacząłeś dopieprzać bez powodu i uważasz to za "dorosłą" postawę?
Victor Sopot [ Generaďż˝ ]
Czy John Wayne Gacy to dawny Bigos ?
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Swoją drogą nie wiem, czy dobór repertuaru na początek był przypadkowy, czy ktoś Ci tak doradził, ale bardzo dobrze się złożyło, że zacząłeś od późniejszej twórczości. Niejeden początkujący sobie na tych wcześniejszych zęby połamał i ja sam, jak już ktoś się mnie o to pyta, polecam właśnie zacząć od Księżyca, a następnie lecieć dalej. Dopiero potem zachęcam do zapoznania się z początkowymi płytami, które dla mnie są niejako poszukiwaniem swojego stylu i miejscami brak w niej imo wykrystalizowanej idei. Tutaj faktycznie można odnieść wrażenie, że czasami całość się dłuży i nieco smęci ;-)
Szala. [ Konsul ]
Mi się wydaję, że Pink Floyd to ta sama półka co The Beatles, The Rolling Stones, The Doors i wiele innych, które wymienił Kurdt, więc co jak co, nie ma sensu spierać się o zajebistość i ponadczasowość tych kapel. A czy ktoś się masturbuję przy Floydach to chwała mu za to. Przynajmniej jest popieprzony na jakimś punkcie i jest szczęśliwy :)
Mnie Floydzi jakoś wielce nie pociągnęli za sobą. Szanuję i lubię - nic więcej :)
Volk [ Legend ]
[40]
Nie

Rod1 [ Generaďż˝ ]
Lepiej późno niż wcale.
Vegetan [ Bździągw ]
Nie rozumiem ogólnego chaosu, powiedziałem tylko, że jako przedstawiciel młodego pokolenia 90', znający twórczość z przed mojego urodzenia jedynie poprzez parę zespołów (ot Beatlesów, Bee Geesów czy chociażby Modern Talking) i kilka najpopularniejszych utworów, postanowiłem przesłuchać jeden z klasycznych zespołów, mianowicie Pink Floyd. Wyraziłem swoje uczucie, że jest to na prawdę genialna muzyka, której trudno teraz doszukiwać się na dzisiejszych rynkach, powiedziałem, że słychać w niej ducha i klimat tamtych lat (te analogowe syntezatorki :D) i chciałem zauważyć, że każdy powinien zaznajomić się chociaż trochę z muzyką starszą od siebie, a od razu zostałem zmieszany z błotem (vide 2 post), posądzono mnie o tworzenie ołtarzyków lub skazano na robienie tego w przyszłości, szufladkując mnie z gronem zdziwaczałych fanów tak właśnie robiących.
To kto tutaj jest powalony, ja, czy Ci, którzy od razu chcą mi przypiąć etykietkę "Pinkfloydowy onanista"?

Meremre [ Centurion ]
Nie wiem o co chodzi JWG. Wiem jednak, ze PF to swietny zespół.
smuggler [ Patrycjusz ]
John Wayne - czy ty nie znasz innego sposobu odpowiedzi jak agresja w strone rozmowcy?
A miedzy nami: Bush i Bovie to nie zespoly, a z niektorymi podanymi przez ciebie nazwami bym polemizowal.
...tylko po co?
Nie wydaje mi sie, zebym chcial z toba wymieniac poglady, bo potem czuje pustke w glowie.
nobby_nobbs [ Chor��y ]
Gdyby Barrett nie ześwirował byliby prawdopodobnie najgenialniejszym zespołem XX wieku. W latach 70tych udało im się co prawda nagrać kilka świetnych albumów, ale cała reszta jest po prostu cienka. Te ich post-Sydowe eksperymenty (Ummagumma, AHM) wywołują dzisiaj odruchy wymiotne, a dwa ostatnie albumy brzmią jak wszystkie solowe płyty Gilmoura - wypucowane do granic możliwości i strasznie mdłe.
Żeby nie było - Pipera, Saucerful i wszystko co nagrali od Meddle do Final Cut każdy fan muzyki rockowej znać powinien, ale resztę można sobie odpuścić, bo zwyczajnie nie trzyma poziomu.

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
No, właśnie. Atom Heart Mother, chyba najbardziej niedoceniony album Floydów?

Backside [ Senator ]
Dobry wybór, dobry gust - pogratulować w dzisiejszych czasach :).
brakuje mi tylko szumu winylu
Jak to Ci brakuje? Raz, że za młody jesteś, żeby Ci brakowało :), a dwa - jak winyl jest dobry (niezużyty), to podczas słuchania nie masz prawa słyszeć. Szumek jest na płytach starych, porysowanych czy zjechanych od słuchania i nie jest niczym fajnym.
btw - swoją drogą ciekawe. Nikt tu, poza grupką, o muzyce nie gada, a nagle się znaleźli wielcy i wytrawni znawcy rocka :)

MAROLL [ Keepin' It Real ]
btw - swoją drogą ciekawe. Nikt tu, poza grupką, o muzyce nie gada, a nagle się znaleźli wielcy i wytrawni znawcy rocka :)
No bo w końcu kto nigdy nie słuchał Floydów? :p
Backside [ Senator ]
Nie chodzi o samych Floydów tylko o zabawną przepychankę przy użyciu nazw innych rockowych i progrockowych kapel :).
Playboy95 [ Master of Puppets ]
Ja wielkim fanem Floydów nie jestem, ale czasem lubię sobie włączyć na DVD The Wall i sobie posłuchać.
Hannah Montana [ Pretorianin ]
@Taven
Ja wiem, ja wiem. Wychowałem się w duchu miłości do narodu Brytyjskiego. Ojciec ogromny fan Depeche Mode (troszkę przeszło na mnie), matka uwielbiała Sex Pistols, do czasu, aż zrozumiała o czym śpiewają. Młodszy brat nuci "London Calling", a na ścianie w salonie rodziców wisi antyrama z tabulaturami największych hitów Żuków, a nad moim łóżkiem wisi piękny plakat przedstawiający dym na wodzie ;)
Oasis uwielbiam (szczególnie ich początki), Arctic Monkeys uważam za małą rewolucyjkę (choćby ze względu na to, że upowszechnili rozprowadzanie muzyki za pomocą słitaśnych blogasków trzynastoletnich brytolek), Black Sabbath to IMO zespół, bez którego nie było by NICZEGO związanego z mhroczną odmianą muzyki gitarowej a The Rakes, The Kooks, Pidgeon Detectives i i"The cośtam-s" to mój mały światek, w którym często lubię się chować.
Ubóstwiam brytyjską muzykę, ale Pink Floyd Nie potrafię znieść. Pewnie z czasem się przekonam, ale dlaczego taki, zdawało by się, byle jaki Joy Division potrafi stworzyć według mej zacnej opinii 100 razy lepszy klimacik mając na stanie tylko chwytliwy bas, słyszalną perkę, stary syntezator, brzęczącą gitarę i niepozornego schizofrenika za najtanszym mikrofonem? Ah tak, to się nazywa geniusz. Geniusz w prostocie.
Nie chcę podważać autorytetu PF (a tym bardziej jego fanów, boję się o swoje życie), ale sam preferuję muzykę prostszą i przystępniejszą, niż... Nie, wiecie co? Nie napiszę tego. Na prawdę boję się o swoje życie :D Po prostu - IMHO Joy Division > Pink Floyd.
GBreal.II [ floydian ]
Miałem napisać, że kolejny nawrócony, ale zaraz na stałe przylgnie do mnie plakietka floydowca-ideowca, ktory bozego swiata poza Pink Floyd nie widzi (choc cala otoczka tego tekstu wskazuje, ze tak moze byc).
Wiec napisze tylko takie cos:
Vegetan, ciesze sie, ze znalazles zespol ,ktorego muzyka bardzo Ci sie podoba i milo mi jest tez, ze mam podobne odczucia. Ze swojej strony moge polecic albumy "The Division Bell" jako czesc zupelnie innej, ale nie mniej pieknej muzycznie* historii zespolu oraz "Meddle", gdzie znajduje sie na prawde znakomita suita Echoes.
Wazne tez jest, zeby nie zamykac sie na inna muzyke - dla mnie PF stal sie punktem wyjscia dla poznawania zespolow, ktore zwykle wymieniane sa w jednym rzedzie z Floydami: Genesis, King Crimson, Yes. Co ciekawe, mimo, ze niby graja ten sam gatunek muzyki, to muzyka tych zespolow jest bardzo roznorodna i bardzo charakterystyczna (nie napisze, ze niepowtarzalna, bo z ich - Floydow, Genesis'ow, Karmazynowego Krola itp. tworczosci korzysta wiele zespolow, czesto niezwiazanych nawet z rockiem).
* - to zdanie moze wywolac burze, jezeli dyskusja z opluwania** fanow jednej czy drugiej kapeli wejdzie na tory muzyczno/personalne
** - dalekie uogolnienie. Bo w internecie wszystko musi byc wprost napisane, bo kazdy to zinterpretuje, zeby JEMU bylo wygodnie, nie zastanawiajac sie nawet co autor ma na mysli :P

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Od dzisiaj (? przynajmniej ja dzisiaj zauważyłem w salonie prasowym do którego zaglądam 2-3 razy w tygodniu) do kupienia jest trzecie wydawnictwo Teraz Rocka z serii "po całości...", tym razem właśnie o Floydach. Przyznam się, że pod wpływem lektury trzeci raz już dziś słucham albumu Wish You Were Here... :)

davis [ ]
Po całości?
A co to za ustrojstwo? Pierwszy raz słyszę tą nazwę. To jakaś broszura tematyczna czy co? Ile ma stron i ile kosztuje?
djforever. [ Konsul ]
Ja niedawno też zacząłem słuchać :) Naprawdę porządny zespół.
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
davis ==> Takie dosyć (pozornie) skromne objętościowo pisemko (52 strony) podsumowujące działalność zespołu, m.in. recenzje wszystkich płyt, wywiady, jakieś nieznane fakty o zespole i tego typu historie. Wcześniej ukazały się o Iron Maiden i Metallice. Małe, a cieszy. Cena coś koło dyszki.
davis [ ]
Dzięki.
Będę w Ruchu albo Empiku to obadam sprawę.

xanat0s [ Wind of Change ]
Blazkovitch --> PF w "Po całości" kupiłem z 2-3 tygodnie temu, więc raczej nie od dziś i trzeba się spieszyć, bo nie wiadomo ile jeszcze będzie :)

Radko [ jestem zrobiony z drewna ]
W pore :D Jak reszta moge Ci polecic plyte Meddle. Swego czasu miałem tak ze jak mnie dreczyla bezsennosc to puszczalem ja sobie. Taka kojąca i uspokajająca. Z "nowszych" płyt moge polecic The Division Bell z niezlym, melodycznym kawalkiem High Hopes. Obowiazkowo tez kup plyte A Momentary Lapse of Reason. Rowniez kawal dobrej muzyki. Dobrze ze sie skupiles na całych albumach, a nie pojedynczych kawalkach bo to sa wlasnie albumy koncepcyjne.
Zreszta gdzie co poniektórzy widza w tym wątku fanow robiących z ich muzyki religie? Po co trollowac, przeciez to oczywiste ze zespol PF zostanie zapisany na kartach historii jako kamien milowy. Moze nie dla wszystkich, ale nie zostana zapomniani jak np. nasi domorosli raperzy, gwiazdy "muzyki" techno czy tez hardcore. Po prostu co kto lubi, zawsze sie znajda osoby ktorym sie taka muzyka podoba i tacy ktorym zupelnie nie wpada w ucho. I tak sie nie uda osiagnac consensusu, wiec po co te kłótnie? A z fanami jak to z fanami. Zawsze znajda sie maniacy ktorzy z ulubionej rzeczy staraja sie zrobic obiekt kultu(nie tylko w muzyce, i nie tylko fani PF) i maja klapki na oczach. Tak jest ze wszystkim, panowie. Nie mozna sie skupiac przeciez na jednej rzeczy jak rowniez wszystkich przyrownywac do krzywdzacego czasami stereotypu.
PatriciusG [ pink floyd ]
Blazkovitch -> No nie wiem czy już nie da się kupić tego od połowy stycznie tak naprawdę :) Dzisiaj byłem w empiku i był ostatni egzemplarz, także śpieszyć się ;)
Ogólnie fajnie wydane IMO - sporo fajnych tekstów, obrazków, każda płyta opisana, 2-3 fragmenty wywiadów... Warte swojej ceny.
Radko [ jestem zrobiony z drewna ]
O tym Panowie mowicie?:
Jesli tak to rzeczywiscie interesujaca opcja dla kogos kto zaczyna swoja przygode z odkrywaniem PF, ale nie wiem czy mi by sie to oplacilo dla samych w sumie wywiadow. Polecam probe dorwania winyli, czasami jak jestem u rodziny to ojciec puszcza wlasnie na gramofonie co lepsze płyty. Ma to swój klimat. Chociaz w sumie trzeba pomyslec nad zabezpieczeniem ich, bo sa dosyc wiekowe i istnieje ryzyko uszkodzenia :P
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
OMG to nie wiem jakim cudem ja to przespałem. Chyba było mocno zakamuflowane. Cieszę się, że kupiłem :)))

Punk z Woodstocku [ Legalize it ! ]
PF jest fajne, słucham od kilku lat(8?).. Jak miałem 3 lata usłyszałem Wall, potem leciało wszystko po kolei ;P
Mam winyle, kasety, płyty tego ;))
I film - naprawde ryje psyche, te młotki itp... brr ;)
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Ach, panie panowie!
Nie wiem czy wpływ kilkudziesięciu stronicowego pisma, czy jaki ch..j, ale od wtorku odżywiam się tylko Floydami (głównie The Division Bell). Nie przypuszczałem, że jeszcze powrócę do tego zespołu z takim zapałem. Miażdżą mnie od nowa. Jak fajnie jest takie coś przeżyć raz jeszcze, a z dwa lata ich nie słuchałem :>