GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

razem stworzymy cudo (opowiadanie) :D

06.02.2009
16:31
smile
[1]

karmel1414 [ Pretorianin ]

razem stworzymy cudo (opowiadanie) :D

Na poczatek: Witam :)

Zeby sie troche rozerwac postanowilem stworzyc nowy watek w ktorym...

Bedziemy razem tworzyc opowiadanie :D

Zasady:
-kazdy dopisuje od 3 do 5 wyrazow
-kazdy na poczatku posta kopiuje poprzednia czesc opowiadania i dopisuje swoje "3 grosze" :P
-na koncu zostawiamy "..."
-gdy ktos chce napisac cos poza opowiadaniem robi przerwe "**********" i komentuje lub cos w tym stylu ;)
-uzywamy polskich znakow itp. (nawet ja sie do tego zmusze ;D)
-jezeli ktos po dodaniu czegos od siebie zobaczy ze wyzej pare sekund wczesniej ktos dodal juz cos do akualnego opowiadania (w miejsce gdzie my cos dodalismy) edytujemy post kontynuujac poprzednika :) Mam nadzieje ze nie namieszalem i jest to zrozumiale :P

To chyba tyle co do zasad :)

Mam nadzieje ze fajnie to wyjdzie i ze bedziemy sie przy tym dobrze bawic... A wiec zaczynam:

Pewnego deszczowego dnia...

06.02.2009
16:33
[2]

prick [ All of you are DEAD! ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz...

06.02.2009
16:35
[3]

karmel1414 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr...

06.02.2009
16:35
[4]

k_r_o_m_k_a [ Chor��y ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr z południowego wschodu nadciągała...

06.02.2009
16:36
[5]

karmel1414 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków...

06.02.2009
16:40
[6]

k_r_o_m_k_a [ Chor��y ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały...

btw. był już kiedyś taki watek ale nie mam pojęcia jak się nazywał ;o

06.02.2009
16:41
[7]

lavil [ Pretorianin ]

Już kiedyś było coś takiego: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7239755 :)

06.02.2009
16:47
smile
[8]

gorn2500 [ Pretorianin ]

[5] :P

06.02.2009
16:52
[9]

azbestman [ Chor��y ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki ...

06.02.2009
16:54
[10]

Mr_Baggins [ Senator ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł...

06.02.2009
16:55
smile
[11]

bezimienny3 [ brak ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł mistrz Zenek...

06.02.2009
16:57
[12]

BEER Share [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł mistrz Zenek, który...

06.02.2009
17:00
[13]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i...

06.02.2009
17:02
[14]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna...

06.02.2009
17:03
smile
[15]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ...

06.02.2009
17:04
[16]

.Eric Cartman. [ Black Sabbath Army ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie

06.02.2009
17:05
[17]

rofeszysta [ Chor��y ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając ...

06.02.2009
17:05
[18]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki krowie!I jadł je codziennie popijając sokiem z malin...

06.02.2009
17:07
[19]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...

06.02.2009
17:10
[20]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca

06.02.2009
17:11
[21]

wolderowr [ Chor��y ]

ojj sorry za 2 posty.

06.02.2009
17:12
[22]

wolderowr [ Chor��y ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko...

06.02.2009
17:13
[23]

Snakepit [ aka Hohner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko...za 3zł

06.02.2009
17:13
[24]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal''...
uncleasm poprawiaj:)albo ktoś za niego ja pierwszy:)

06.02.2009
17:14
[25]

unclesam [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki krowie! I jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus...

06.02.2009
17:15
[26]

AdixPL [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki krowie! I jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus, który miał z przemytu od celnika...

06.02.2009
17:16
[27]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal''...

spoiler start

Dobra wersja

spoiler stop

06.02.2009
17:18
[28]

BEER Share [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'". Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego...

06.02.2009
17:18
[29]

rogalinho [ God's Son ]

Unclesam poprawił.

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód...

06.02.2009
17:18
[30]

Czarny Paździoch [ Legionista ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i wsiadł na motocykl...

06.02.2009
17:20
[31]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku...

06.02.2009
17:23
[32]

wolderowr [ Chor��y ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica II Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką, skończył w pierdlu za tak wysokie wykroczenie.


lavil popraw ;p

06.02.2009
17:23
[33]

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką...

06.02.2009
17:24
[34]

lavil [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!"...

06.02.2009
17:26
[35]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!". Sprzedawca nie skumał mówiąc...

06.02.2009
17:27
[36]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!". Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!''...

06.02.2009
17:28
[37]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła...

06.02.2009
17:30
[38]

Lethos. [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!", bo połamiesz wiosła. Tak więc nici z dalszej podrózy...

06.02.2009
17:32
[39]

Jack6464 [ The Godfather ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!", bo połamiesz wiosła, lecz głowa sprzedawcy tego nie zniosła, dlatego...

06.02.2009
17:33
[40]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła...

Dobra wersja

06.02.2009
17:35
[41]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza...

06.02.2009
17:36
[42]

.Eric Cartman. [ Black Sabbath Army ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby.

06.02.2009
17:38
[43]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał.

06.02.2009
17:38
[44]

djforever. [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu.

06.02.2009
17:41
[45]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość"...

06.02.2009
17:43
[46]

===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.

06.02.2009
17:44
[47]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej

06.02.2009
17:45
[48]

rofeszysta [ Chor��y ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle

06.02.2009
17:46
[49]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke...

06.02.2009
18:03
[50]

Retox128 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska...

spoiler start
wiadomo o jakim zielsku mowie...
spoiler stop

06.02.2009
18:04
[51]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke...Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska...a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą

06.02.2009
18:08
[52]

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko...

06.02.2009
18:09
[53]

MajkelFPS [ Pretorianin ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke, rzucił w mrówkę truskawką i i zorientował się że jego armia śmieżelków dostaje wpierdol od miśków z Haribo:|

06.02.2009
18:27
[54]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
-...


*************
MajkelFPS---> twój tekst sie nie liczy! odświerzaj strone do cholery!

06.02.2009
18:28
[55]

NeroTFP [ Kolejorz & Barca ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij.

06.02.2009
18:36
[56]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...

06.02.2009
19:33
[57]

filip886 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna.

06.02.2009
20:06
[58]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...

06.02.2009
22:59
[59]

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się w...

06.02.2009
23:03
[60]

RaZoR_247 [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście...

06.02.2009
23:10
[61]

xNaruto [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które...

06.02.2009
23:12
smile
[62]

palpe [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który...

06.02.2009
23:14
[63]

filip886 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem, który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta...

06.02.2009
23:14
[64]

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc...

Mich--->fail...odświeżaj...

06.02.2009
23:14
[65]

mich83 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście 4km to dla zenka żadna wysokość...

06.02.2009
23:16
smile
[66]

xNaruto [ Konsul ]

mich83 - coś zjebałeś :P

Poprawne


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem, który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta...

06.02.2009
23:23
[67]

filip886 [ Pretorianin ]

POPRAWNE

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał...

06.02.2009
23:24
[68]

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]

----------

06.02.2009
23:35
[69]

pompaziom [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem...

06.02.2009
23:36
[70]

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą...

06.02.2009
23:55
[71]

Retox128 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą. Po tej ekstremalnej mieszance Zenek poczuł, że z jego ust wydobywa sie aromat kupy...

07.02.2009
00:00
[72]

Adamek_22 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec.....

07.02.2009
00:05
[73]

mr 45 [ Hero of the Wastelands ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami....

07.02.2009
00:37
[74]

Veriqs [ RASENGAN ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami a zostały .....

07.02.2009
00:40
[75]

Śmiałuś [ Nudziarz ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime ...

07.02.2009
00:55
smile
[76]

Laios [ Ziom Al ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł...

07.02.2009
01:04
[77]

Vidos [ Legend ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum...

07.02.2009
01:07
[78]

palpe [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt...

07.02.2009
01:31
[79]

prick [ All of you are DEAD! ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę...

07.02.2009
01:44
smile
[80]

palpe [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt.


:D

07.02.2009
01:55
[81]

kubeusz_k [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt. I zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase

07.02.2009
08:12
[82]

Mipari [ Generaďż˝ ]



Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk...

07.02.2009
08:20
[83]

Darth Father [ Mr. Monster Kill ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP....

07.02.2009
09:24
[84]

Adamek_22 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "...."

07.02.2009
10:53
[85]

MajkelFPS [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął OMFG! zasrany admin "..."

07.02.2009
12:02
[86]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę. ...

07.02.2009
12:15
[87]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro...

07.02.2009
12:33
[88]

MajkelFPS [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...)..." "

07.02.2009
18:24
[89]

karmel1414 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos...

07.02.2009
19:26
[90]

pompaziom [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos...nie nie nie bigos przyniósł mu proboszcz z pobliskiej parfi a zdenek poszedł do koleżanki.....

07.02.2009
19:27
[91]

kubeusz_k [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty

07.02.2009
19:41
[92]

filip886 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina...

07.02.2009
19:44
[93]

palpe [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek...

07.02.2009
20:04
[94]

kubeusz_k [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' po czym

07.02.2009
20:06
[95]

AyenoKanno [ SomeoneElse ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' po czym mając dość wysłuchiwania dalszych wywodów głowy zakrył garnek pokrywką jednocześnie drapiąc się po tyłku...aż tu nagle

07.02.2009
20:07
[96]

ReMo18 [ Wait and Bleed ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' mając dość wysłuchiwania dalszych wywodów głowy zakrył garnek pokrywką jednocześnie drapiąc się po tyłku...aż tu nagle zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się...

07.02.2009
20:08
[97]

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!!

07.02.2009
20:12
[98]

AyenoKanno [ SomeoneElse ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje...

07.02.2009
20:16
[99]

kubeusz_k [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny

07.02.2009
23:47
[100]

filip886 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim...

08.02.2009
00:12
[101]

Duto ver.2.1 [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta...

08.02.2009
00:58
[102]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona...

08.02.2009
01:04
[103]

Rasta' [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku...

08.02.2009
01:07
[104]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej...

08.02.2009
01:19
[105]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej "Złotej Maliny 2008"...

spoiler start
od połowy są same bzdety.
spoiler stop

08.02.2009
01:19
[106]

Seba06 [ Chor��y ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, króra była...

08.02.2009
05:21
[107]

Laios [ Ziom Al ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, króra była przymocowana do jego...

09.02.2009
11:41
[108]

Adamek_22 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, króra była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowe strzelił mu w.....

09.02.2009
22:19
[109]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, króra była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowe strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski...

15.02.2009
02:16
[110]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, króra była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowe strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent...

15.02.2009
03:00
[111]

malyb89 [ 281-330-8004 ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za zycie?' pomyslal wydlubujac rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, króra była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowe strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu...

spoiler start
wiem 8 słów ;)
spoiler stop

15.02.2009
03:42
[112]

Duże Pento Mamuta [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który...

15.02.2009
03:43
[113]

mefsybil [ Relapse ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały.

15.02.2009
14:21
[114]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła...

15.02.2009
14:23
[115]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie...

15.02.2009
14:28
[116]

kubeusz_k [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p

15.02.2009
14:34
[117]

Barto789 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił

15.02.2009
14:35
[118]

mr 45 [ Hero of the Wastelands ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu

15.02.2009
14:36
[119]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato...

15.02.2009
14:37
[120]

Barto789 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato...

15.02.2009
14:39
[121]

Pawlo94 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił i spalił się w rowie...

15.02.2009
14:41
[122]

rogalinho [ God's Son ]

Troche do tyłu koleś jesteś - prawidłowa wersja: Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato...

15.02.2009
22:08
[123]

Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki...

15.02.2009
22:12
[124]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu...

15.02.2009
22:17
[125]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji


***********************
Genialny pomysł, uśmiałem się równo xD

15.02.2009
22:28
smile
[126]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać przy okazji z jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi...


**********************************
to o 3 bracie mroczek mnie rozjeba*o xD

15.02.2009
22:31
[127]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

****************
Juvenille przekształciłeś moje zdanie. JESZCZE RAZ!
Zdarza się wam też pomijać innych i nie odświeżacie. Patrzeć na innych!

15.02.2009
22:34
[128]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami...

Przekształciłem żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony.

15.02.2009
22:38
[129]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

sorry RESH

15.02.2009
22:42
[130]

Pajak_master [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów.

15.02.2009
22:43
[131]

The_Raq [ Chor��y ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i...

15.02.2009
22:44
[132]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni

15.02.2009
22:45
[133]

karolzzr [ Pyskaty Beszczel ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i... zaczął ćwiczyć bica.

15.02.2009
22:45
[134]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku...

15.02.2009
22:45
[135]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka...

15.02.2009
22:48
[136]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

***************
karolzzr
Słaby refleks, zostałeś pominięty. Zwracaj uwagę na posty, które są tworzone przed tobą. Pozdro.

15.02.2009
23:10
[137]

The_Raq [ Chor��y ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, ktorej na imię było...

15.02.2009
23:15
[138]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, ktorej na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok...

15.02.2009
23:16
[139]

mr 45 [ Hero of the Wastelands ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, ktorej na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki

15.02.2009
23:47
[140]

kubeusz_k [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, ktorej na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubila gdy wolano na nia Piotr R.

16.02.2009
00:02
[141]

wrzód [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, ktorej na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubila gdy wolano na nia Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów)...

16.02.2009
00:14
smile
[142]

malyb89 [ 281-330-8004 ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłoseim.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówke. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybiele dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś przeteleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera cos się zje**ło...zamiast pojawic sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobil sobie z nim zdjecie na nasza klase. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowe o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuujj mnieeee ja cie zjeeeem... więc zenek... powiedzial 'nie glowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole przenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i niechcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiutenkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... niewiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, ktorej na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubila gdy wolano na nia Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana...

16.02.2009
11:05
[143]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.

16.02.2009
13:05
[144]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w...

16.02.2009
13:12
[145]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał.

*****************
Jagiellonia Białystok!

16.02.2009
14:11
[146]

Barto789 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję...

16.02.2009
14:27
[147]

yasiu [ Legend ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki...

16.02.2009
16:49
[148]

RESH [ Fanboy Kobiet ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki...

16.02.2009
16:54
[149]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki popijał sobie pysznego Szejka z...

16.02.2009
17:11
[150]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

********************
"gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki popijał sobie pysznego Szejka z..."
Trochę bez sensu pociągnąłeś zdanie Juvennile :>

16.02.2009
17:34
[151]

wrzód [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island...



********************
RESH >>> Jakoś trzeba to ciągnąć;)

16.02.2009
17:49
[152]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku...

***********
Ahaha :P

16.02.2009
20:41
[153]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"...

16.02.2009
21:10
[154]

dkuna5 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił

16.02.2009
21:14
[155]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta

16.02.2009
21:16
[156]

malyb89 [ 281-330-8004 ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do ...

16.02.2009
21:33
[157]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie...

16.02.2009
22:56
[158]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.

16.02.2009
23:10
[159]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział...

16.02.2009
23:11
[160]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił...

16.02.2009
23:13
[161]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej...


*************
rogalinho Ty chyba o jednym, nie? :D
Nie wiem jak Wy, ja mam kupę śmiechu

16.02.2009
23:16
smile
[162]

rogalinho [ God's Son ]

Ja w wielu przypadkach unikam podtekstów seksualnych (jeśli o tym myślisz) i moje wznowienie opowieści o Zenku nie zmierza do tego typu kulminacji zaistniałego zdarzenia. Albo nie niech zostanie jak jest:P


16.02.2009
23:20
[163]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

****************
Ehehe żeś się zreflektował. W każdym razie teraz nie moja kolej :D

16.02.2009
23:25
[164]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ...

16.02.2009
23:26
[165]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale...

16.02.2009
23:39
[166]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie...

16.02.2009
23:44
[167]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ

16.02.2009
23:57
[168]

malyb89 [ 281-330-8004 ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10"

17.02.2009
00:06
[169]

Hannah Montana [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma...

17.02.2009
00:26
[170]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec...

17.02.2009
00:40
[171]

tomecki91 [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec Dolny...

17.02.2009
00:44
smile
[172]

sepultura fan [ Pretorianin ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec.Klubu tak biednegop że zawodnicy sami nawożą murawe swoimi odchodami...

17.02.2009
02:59
[173]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu?...


***********
:D

17.02.2009
06:29
[174]

xion [ Żołądkowa Gorzka ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować...

17.02.2009
08:00
smile
[175]

Barto789 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany...

17.02.2009
11:45
[176]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi...

***********
Niektórzy, to już zdania tworzą. Trzymajmy się przynajmniej minimalnie, konwencji od 3 do 5 słów.

17.02.2009
14:35
[177]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się...

17.02.2009
15:13
[178]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła.

17.02.2009
16:56
[179]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył...

17.02.2009
17:06
[180]

BEER Share [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało...

17.02.2009
17:13
[181]

Drako18 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do...

17.02.2009
17:36
[182]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić...

17.02.2009
18:02
[183]

Damian241 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogurków

17.02.2009
20:25
[184]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90...

18.02.2009
12:44
[185]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy...

18.02.2009
17:52
[186]

mich83 [ Pretorianin ]

*********** Jasno jest napisane ze kazdy dodaje od 3 do 5 słów, wtedy było by to smieszne . A wiekszosc dodaje po kilkadziesiat słow, przezco traci to sens.****************

18.02.2009
17:55
[187]

Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha...

19.02.2009
14:37
[188]

RESH [ Fanboy Kobiet ]


Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie....

19.02.2009
14:43
[189]

TeRiKaY [ Konsul ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy.....

19.02.2009
15:19
[190]

mr 45 [ Hero of the Wastelands ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał

19.02.2009
15:31
[191]

kubeusz_k [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pelna...

20.02.2009
00:27
[192]

palladyn innosa Beta 2 Final [ Centurion ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka.

20.02.2009
13:19
[193]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.

20.02.2009
19:25
[194]

palladyn innosa Beta 2 Final [ Centurion ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by...

20.02.2009
19:37
[195]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana...

20.02.2009
19:56
[196]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont.

20.02.2009
20:53
[197]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat...

20.02.2009
23:39
[198]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod...

21.02.2009
16:48
[199]

mich83 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod płotem sasiadki i okładami z kapusty leczyc obolały tyłek ktory został brutalne potraktowany przez zboczonego teletubisia. Jednakze gdy tylko przylozyl kapuste do tylka wyszla sasiadka i pomyslala ze wyciera se tylek jej kapusta. Podeszla doniego zeby mu przywalic sztachetą jednak zenek z zaskoczenia pokazal jej wacka, a 43 letnia sasiadka dziewica zemdlała z wrazenia. Zenek wykozystujac sytuacje zabral ja do jej mieszkania i wydupczył a nastepnie ukradł jej brudne majtki , dziurawe stringi i cztery uzywane podpaski ...

22.02.2009
00:49
[200]

rogalinho [ God's Son ]

Prawidłowa wersja:
Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod...

22.02.2009
02:11
[201]

RESH [ Fanboy Kobiet ]

**********
mich83 na 5 wyrazów to mi to nie wyglądało

22.02.2009
02:34
[202]

mich83 [ Pretorianin ]

********* Skoro wszyscy pisza po kilkadziesiat slow to ja tez tyle nappisalem ********

Dlaczego moj dopisek niezostal uwzgledniony i w nastpenym poscie zostal usuniety? co zrobilem zle? *************

22.02.2009
02:36
[203]

mich83 [ Pretorianin ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod płotem sasiadki i okładami z kapusty leczyc obolały tyłek ktory został brutalne potraktowany przez zboczonego teletubisia. Jednakze gdy tylko przylozyl kapuste do tylka wyszla sasiadka i pomyslala ze wyciera se tylek jej kapusta. Podeszla doniego zeby mu przywalic sztachetą jednak zenek z zaskoczenia pokazal jej wacka, a 43 letnia sasiadka dziewica zemdlała z wrazenia. Zenek wykozystujac sytuacje zabral ja do jej mieszkania i wydupczył a nastepnie ukradł jej brudne majtki , dziurawe stringi i cztery uzywane podpaski ...

23.02.2009
20:17
[204]

rogalinho [ God's Son ]

Ale bez przesady. Wersja z posta [200] jest podtrzymana.

23.02.2009
21:09
[205]

Wojduś [ Generaďż˝ ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem...

23.02.2009
22:34
[206]

kiyo [ Legionista ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem na epulsie.

23.02.2009
22:47
[207]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem...
23.02.2009
22:34
[206]
kiyo [ Level: 0 - Legionista ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem na epulsie. Więc się zalogował. [...]

23.02.2009
22:59
[208]

mr 45 [ Hero of the Wastelands ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem...
23.02.2009
22:34
[206]
kiyo [ Level: 0 - Legionista ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem na epulsie. Więc się zalogował, i zauważył że taki jeden chuj kiyo podrabia fajny wątek na golu, wziął więc siekierę...

23.02.2009
23:24
[209]

^_CHazY•_•chAZz._^ [ DisturbeD_RuleZz ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem...
23.02.2009
22:34
[206]
kiyo [ Level: 0 - Legionista ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem na epulsie. Więc się zalogował, i zauważył że taki jeden chuj kiyo podrabia fajny wątek na golu, wziął więc siekierę, wsadził mu ją w oczy,i puscil bąka na dobranoc...

26.02.2009
21:52
[210]

Scortch [ Runner ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem...
23.02.2009
22:34
[206]
kiyo [ Level: 0 - Legionista ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem na epulsie. Więc się zalogował, i zauważył że taki jeden chuj kiyo podrabia fajny wątek na golu, wziął więc siekierę, wsadził mu ją w oczy, i puscil bąka na dobranoc. Poszedł spac. Śniło mu się...

01.03.2009
21:08
[211]

rogalinho [ God's Son ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem na epulsie. Więc się zalogował, i zauważył że taki jeden chuj kiyo podrabia fajny wątek na golu, wziął więc siekierę, wsadził mu ją w oczy, i puscil bąka na dobranoc. Poszedł spac. Śniło mu się że Halo Wars kosztuje 99,90...

01.03.2009
21:12
[212]

endrju771 [ Slim Shady ]

Pewnego deszczowego dnia padał deszcz i wiał wiatr. Z południowego wschodu naciągała armia śmiżelków wspierana przez oddziały parówek z Biedronki. Na czele armii szedł Zenek, który był niewidomy i miał dałna. Lubił placki... krowie! ... i jadł je codziennie popijając sokiem z malin, co kończyło się nieoczekiwanym...zatrzymaniem pracy serca. Zawsze lubił popijać winko za 3 zł o nazwie ''Berbelucha Ordżinal'' oraz czysty spirytus i zagryzał je sucharami i chlebem. Lecz pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. Mianowicie wziął samochód i pojechał do eMpiku mając nadzieję dostać tam niezabugowanego Gothica III Zmierzch Bogów i Duke Nukema Forever. Jakież było jego zdziwienie gdy nie dostał tychże gier w eMPIKU. Olał więc sprzedawcę ciepłym moczem, zmroził, wykruszył a na koniec rzucił w niego truskawką mówiąc "Wsiadaj Robin!".Sprzedawca nie skumał mówiąc ''Dobra Batmanie!'', ale wezmę wiosła. Chwyciwszy wiosła, potknął się o stopę ochroniarza.. i wybił swoje 2 ostatnie zęby. "Jak będę otwierał piwo?!" - pomyślał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego:
- Lubię, jak mi tata wchodził do wanny - rzucił Zenek, po czym pospiesznie wyszedł ze sklepu. Udał się na plan "M jak Miłość",ponieważ w scenariuszu grał trzeciego z braci Mroczek,tego przystojniejszego rzecz jasna.W drodze napotkał martwą kurę całującą się z Marcinem Orłosiem.
Zwymiotował na nich poszedł dalej i nagle zauważył topiącą się w rzece mrówkę. Jednak ją olał bo zobaczył na drugim brzegu ogromne pole zielska a środkiem przedzierał się murzyn z maczetą . Postanowił rozpocząć konwersację:
-Elo bambusie, wypierdalaj z mojego pola bo ci wybielę dupsko na żółto i na niebiesko.
- Już uciekam, tylko mnie nie bij - rzekł murzyn spierniczając bezbronnie...
- Nie żebym miał coś do murzynów ale asfaltu nie lubię - skomentował Zenek i poszedł do chaty babci która pilnowała pola zielska żeby ją opier*** za przeoczenie murzyna. Zenuś prze teleportował się do konwoju poległych misiów Haribo...po co? ch*j wi...A że teleportacji uczył się od samego mistrza Harrego Pottera coś się zje**ło...zamiast pojawić sie w konwoju Zanek pojawił się 4km nad ziemią ale na szczęście, spadł na wielkie szambo które obryzgało go krowim plackiem który który to Zeniu od lat uwielbiał szamać. Gdy najadł się już do syta sraka go zaczęła cisnąc więc ulżył sobie na to co wcześniej chętnie zajadał, popijając malinowy spirytusem i zagryzając surową cebulą.Nastał kolejny dzień samogwałtu wiec zenuś wszedł na redtuba, i ku jego zaskoczeniu zniknęły wszystkie pornole z blondynkami,a zostały same czeskie anime, chwytając członka rzekł, oj ty mój pysiu nie martw się, Soul przygotowuje nową kategorię na forum i wszystko będzie dobrze. Zenek poszedł po jogurt, ale ktoś ukradł lodówkę więc się zmartwił i przypomniał sobie że lodówka stoi przed nim, więc wziął jogurt i zrobił sobie z nim zdjęcie na nasza klasę. Okazało się jednak, że dostał bana na nk więc postanowił założyć nowe konto i wtedy się okazało że dostał bana także na IP, zdruzgotany krzyknął "OMFG! zasrany admin!" - poszedł do niego i rozkwasił mu głowę o klawiaturę i sprzedał na allegro, niestety nikt nie chciał jej kupić ponieważ była pusta jak puszka po piwie(admini...) więc zaczął robic bigos... nie mial jednak kapusty więc ugotował głowę admina która zaczęła mówić: nie gotuj mnieeee ja cie zjeeeem... więc Zenek... powiedział 'nie głowo admina, to ja cie zjem!' Po czym zaczął przecierać oczy. Obudził się w łóżku. Mokrym. Biedak nie wytrzymał. Czekając na ratunek w postaci nowego prześcieradła zakradł się do swojej kuchni i zrobił sobie kanapkę z Nutellą. Znów położył się spać. Przyśniło mu się że leciał nad polami zbóż, nago, aż nagle przycisła go sraka więc nasrał na pole pszenicy- I tak powstał Chockapic!!! Po zregenerowaniu sił Zenek stwierdził że czas zająć się czymś pożytecznym.Jak postanowił tak zrobił i poszedł na kibel gdzie niepokojące dźwięki wydobywające się z jego wnętrzności utwierdziły go w jakże smutnym przekonaniu że jednak jeszcze żyje... 'ale co to za życie?' pomyślał wydłubując rodzyny, "to jest w rzeczy samej gówniane życie", pomyślał Zeniu po czym odpalił telewizor i zobaczył w nim orędzie prezydenta Wysp Świętego Salomona który chwalił się tatuażem na lewym pośladku po czym Zenuś wcielony w Abdullaha Ababebe strzela do głowy państwa ze swej cudownej armaty, która była przymocowana do jego łona, zaś biedak chybił i nie chcąco zamiast w głowę strzelił mu w czerwony, mały, głęboki i wąski kapelusz! Prezydent, jak się okazało, podtrzymywał swoją matkę na duchu, razem ze swoim bratem, który jest mały. Przyjechała policja i zamknęła, a właściwie zatrzasnęła się w radiowozie - nowiuteńkim fiacie 126p ,którego zaraz szlag trafił, a konkretnie rozpadł się w pizdu. Wtedy pojawił się Grzegorz Lato który był rozpalony jak lato, pięknego zimowego dnia. Następnie Zenon udał się do koleżanki, ale nie zastał jej w domu... Postanowił skorzystać z okazji i udać się do jej kibla po czym zobaczył ,że w jej oknie stoi wiaderko z kiełbasami o zapachu... nie wiadomo jakiego z wiadomych względów. Wziął wiaderko i dołożył się do istniejącej już woni własnego klocka o smaku azurro. Nagle weszła owa koleżanka, której na imię było Jagiellonia, a na nazwisko Białystok, i miała wielkie cycki i lubiła gdy wolano na nią Piotr R. (a nie lubiła Fryzjerów), bo byli oni przeciwieństwem Zohana, maga i czarnoksiężnika, jak z mysiej dupy waliza.Postanowiła pomóc naszemu bohaterowi w prywatnej czynności jaką on wykonywał, więc zpoliczkowała go i wyszła, a bohater poszedł na policję.

Posterunkowy Bibolski został brutalnie wyrwany ze słodkiej drzemki, gdyż śnił jak jest zapinany przez shemalki, popijał sobie pysznego Szejka z shemalskiego baru w Shemale Island.
Bohater zdziwiony wystrojem wnętrz owego posterunku, nagrał go i wysłał do programu "Dom nie do poznania"... Niestety przez przypadek film trafił na youtube i wszyscy skini pokochali zawód policjanta, który używa pałki do mieszania cukru w herbacie, a o kajdankach nawet nie wspominając.
Zenon puknąwszy się w czoło, wiedział że dał dupy na pełnej linii i postanowił, że tym razem da dupy na linii przerywanej lecz był za głupi i zostało na pełnej linii co można wywnioskować po niskim IQ. Może to nie jest epickie IQ Dody, ale zawsze te 14,5%. Następnie zorientowawszy się, że ma 14,5% IQ, wziął udział w programie "1 z 10", na casting którego się jednak nie dostał, bo znowu zapie*dolił w banię z kumplami spod kiosku RUCH i tym samym spóźnił się na PKSa do Wypiździelca Dolnego, gdzie miejsce ma stadion klubu FC Wypiździelec. Klubu tak biednego, że zawodnicy sami nawożą murawę swoimi odchodami. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien wpierw wziąć udziału w castingu żeby dostać się do programu? Jednakże zrezygnował spostrzegając między palcami u stóp Ewy Drzyzgi [ która to zupełnie przypadkiem rozmawiała z członkami klubu FC Wypiździelec ] soczyste pomarańczko które postanowił skonsumować, rzucił się na jej stopy i zaczął gryść jak porypany. Kiedy się zorientował, że ma już trzy palce Ewy Drzyzgi w buzi przeprosił ją i jej je oddał usprawiedliwiając się tym, iż połamały mu się wiosła. Odwrócił się i zobaczył sklep monopolowy. Pośpiesznie się tam udał ponieważ zobaczył ogłoszenie na którym pisało: (szukamy facetów z prostatą). Zaraz spojrzał na ptaka, ucieszył się i pobiegł do banku spermy trochę zarobić żeby kupić kilo soczystych ogórków i Crysisa z EA Classics za 49,90. Jakież było jego zdziwienie gdy za ladą stał posterunkowy - Bibolski pracujący tu pod pseudonimem Waligrucha. Waligrucha, widząc oponenta naprzeciwko siebie zadzwonił do mongolskich przemytników rzeżuchy i wydupcył go teletubiś pedał z czerwona torebka pełną zużytych prezerwatyw i nagich zdjęć Bolka i Lolka. Wyruchany Zenek wrócił do domu.Włączył kompa i wszedł na GOL-a logując się jako włodzix by opowiedzieć o OOBE, ale przypomniał sobie że dostał bana, więc założył miliard fikcyjnych kont co zajęło mu 5 lat. Równie dobrze mógł się zalogować pod budką z piwem na epulsie. Więc się zalogował, i zauważył że taki jeden chuj kiyo podrabia fajny wątek na golu, wziął więc siekierę, wsadził mu ją w oczy, i puscil bąka na dobranoc. Poszedł spac. Śniło mu się że Halo Wars kosztuje 99,90 starych złotych...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.