polak111 [ LOXXII ]
Wypad do Londynu i kwestia pieniędzy
Na przełomie marca i kwietnia wybieram się razem z moją klasą na tygodniową wycieczkę do Anglii z zakwaterowaniem w Londynie (u angielskich rodzin). Wycieczka ma na celu poznanie brytyjskiej kultury, zwiedzenie ciekawych miejsc oraz kontakt z tym "prawdziwym" językiem angielskim. Ale nie w tym rzecz. Chciałbym się dowiedzieć ile wziąć ze sobą kieszonkowego (nie wliczając w to pieniędzy na muzea itp., które są liczone oddzielnie). Pieniądze wydałbym np. na jakiś fast-food, drobne pamiątki, może jakieś ubrania (mamy odwiedzić parę ciekawych sklepów). Ile kasiory powinienem wziąć, aby spokojnie mi starczyło na drobne wydatki w przeciągu tego niecałego tygodnia?
Pamiętam jak jechałem 4 lata temu do Grecji i wziąłem 60 euro (wydawało mi się to dosyć dużo w przeliczeniu na PLNy) na 10 dni i po pięciu dniach miałem już 0 euro.
Liczę na Waszą pomoc.
blazerx [ ]
100?
Fast food - 5 funtow jeden kebab
ubrania - zalezy jakie...
Ambitny Łoś [ Wielki Przedwieczny ]
Pamiętam jak jechałem 4 lata temu do Grecji i wziąłem 60 euro (wydawało mi się to dosyć dużo w przeliczeniu na PLNy) na 10 dni i po pięciu dniach miałem już 0zł.
A nie miałeś 0zł już od początku?
Mazio [ Mr Offtopic ]
Przynajmniej 200 funtow. Ale jak możesz coś więcej to też nie zaszkodzi.
Awerik [ Carioca ]
Sugeruję 200-300 funtów.
polak111 [ LOXXII ]
bazerx --> Ubrania to raczej coś sportowego. Np. Umbro, Nike, Adidas. Kolega był w zeszłym roku i kupił sobie w Umbro parę rzeczy, które w porównaniu do polskich cen, były tańsze o 20-50zł.
hopkins [ Zaczarowany ]
Mazio 200 funtow za niecaly tydzien? Drogie tam zycie maja :(
edit: endrju771 wiem, ze zarobki wyzsze ale jak pomysle, ze za tygodniowy wyjazd do londynu mialbym zaplacic kolo 2000zl, a wliczajac w to jeszcze wypady do pubow sporo wiecej to mi sie smutno robi :)
edit2: Maziu, a bez zakupow?
endrju771 [ Slim Shady ]
Tam wszystko jest tańsze, znajomy perfumy Lacoste w przeliczeniu na PLNy kupuje po 80zł, a tu sprzedaje po 150.
Weź tak ze 200 funtów, na tydzień powinno styknąć.
hopkins -> drogie życie, ale wyższe zarobki.
Mazio [ Mr Offtopic ]
Napisał, że chciałby sobie coś kupić. Trzeba liczyć, że na parę firmowych rzeczy nawet w niedrogim sklepie wyda ze stowę. Druga na jedzenie w fastfoodach (zależy ile i co, ale za whooper menu płacisz koło piątki), na picie, być może bilety na przejazdy. No i zawsze lepiej mieć więcej i wrocić z niż ma zabraknąć.
polak111 [ LOXXII ]
No oczywiście fast-foody nie będą moim jedynym posiłkiem, bo w domu będę miał śniadanie i obiadokolację.
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
1200 zł
Komunikacja auobusy 2 funty
Taxi 10 funty
Chamburger 3,50 funty
mr00TshnY [ Pretorianin ]
No oczywiście fast-foody nie będą moim jedynym posiłkiem
wiedziałem, ze coś za ładnie to wygląda
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
Egzystowanie prawie z każdą nacją z całego świata - bezcenne
polak111 [ LOXXII ]
mr00TshnY --> Co miałeś na myśli?
Chacal [ Senator ]
Szkoły prowadzą akcję "odwiedź tatę w nowej pracy" ?
Czy wprowadzono nowy przedmiot - "przystosowanie do życia na emigracji" ?
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
miał na myśli chyba że wyżywienia nie będziecie mieć,
Chacal==> hehe
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
Kiedyś ze szkoły to się na dzwonnika z notre dame chodziło, albo do warszawy do mc'donalda, a teraz....
ile osób z klasy wybiera się na tę wycieczkę?
a jaki koszt?
polak111 [ LOXXII ]
Cała klasa. Ten wyjazd jest w ramach lekcji, ponieważ moja klasa ma rozszerzony język angielski.
EG2006_43107114 [ Senator ]
Ech, też bym chciał pojechać na taki wyjazd, tym bardziej, że też mam ang. rozszerzony, jestem już w 2kl., za rok matura i nic się nie zapowiada na takie coś :(
Coco Chanel [ Legionista ]
dziennie nie powinieneś wydać więcej niż 50 funtów, chyba że będziesz szalał z zakupami
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Z ciekawości. To domy biorące udział w jakiejś akcji z wymianą uczniów, czy prywatnie wynajmujące swoje kwatery?
polak111 [ LOXXII ]
Paudyn --> Te domy/rodziny już od kilku lat goszczą uczniów mojej szkoły, więc chyba biorą udział w takiej "akcji".
emii [ Generaďż˝ ]
Proponuje 210 funtów, żeby było tak 30 funtów dziennie :)
A przejazdy autobusami masz wliczone w oddzielną kasę???
Dessloch [ Legend ]
Endemic_thought [ Level: 2 - Konsul ]
1200 zł
Komunikacja auobusy 2 funty
Taxi 10 funty
Chamburger 3,50 funty
autobusy 2 funty? niby gdzie?:) 2 funty to 2 przejazdy.
jeden kurs to 1 fut.
taxi 10 funtow--> haha.
no i hamburger przez ch. Prosze. NIe doradzaj innym.
fastfood np kebab 5 funtow.
dzienny bilet 7.50 na wszystkie strefy.
sklepy z odzieza.. licz tyle co w PL minus 10-20%.
chyba ze wyprzedaze...
piwo w pubie miedzy 3 a 4 funty, za pinta. Jedzenie w pubie z 5 funtow.
piwo w sklepie funt.
Alkohol ogolnie jest drozszy. Duzo drozszy
nie widze powodu dla ktoego wiecej niz 10-15 funtow dziennie mialbys wydawac.
nie liczac ubran bo jak sie chce to mzna i 1000 funtow dziennie wydawac. zalezy od potrzeb
zarith [ ]
tygodniowy bus pass - działa na wszystkie autobusy - jakies 10-12 funtów
pierdoły w stylu cola piwo czy fastfood - 10 funtów dziennie (zakładam ze wyżywienie masz u tej angielskiej rodziny)
tyle ci wystarczy aby sie w miare dobrze bawić.
Dessloch [ Legend ]
zarith-> bus pass aktualnie po podwyzszak ciut mniej niz 14 funtow. Przed podwyzkami zdaje sie byl 13. Moze 13.50.
emii [ Generaďż˝ ]
Dessloch---> przejazd autobusem 1,10 w jedna stronę pod warunkiem, ze masz oystekę, a tak u kierowcy dwa funty:)
Oo 1-5 strefy kosztuje 7,50 funta na metra i autobusy a na same autobusy karta jednodniowa 3,50
Wiesz taxi 10 na krótki odcinek i nie czarna tylko z innych organizacji.
blazerx [ ]
Odradzalbym jedzenie czegokolwiek w pubach.
Mazio [ Mr Offtopic ]
A to czemu? W Fort William w Lochy Bar jest najlepsza Sweet Chilli Beef jaką jadłem.
polak111 [ LOXXII ]
A od ilu lat można legalnie kupić i spożywać alkohol?
Mazio [ Mr Offtopic ]
Od osiemnastu. W wielu sklepach jest zaś zasada "21 policy" - to znaczy, że jeśli wyglądasz na mniej niż 21 to proszą o dokument z datą urodzenia. Oczywiście lokalne nedsy i dzieciarnia jakoś to obchodzi. Ba, do wielu pubow nawet nie wejdziesz jeśli nie masz osiemnastu po ktorejś godzinie. Przy czym piszę to ze szkockiej perspektywy - w Londynie jeszcze nie byłem.
polak111 [ LOXXII ]
No to ostrzej niż u nas (teoretycznie).
blazerx [ ]
Znajomy pracowal sam w niby duzej sieci pubow i opowiadal jak przyrzadzane jest tam jedzenie... bezpieczniej juz moim zdaniem wybrac sie do KFC czy Mcd. Bodajze w tamtym roku channel 4 pokazywal film dokumentalny o jedzeniu w pubach - Dispatches.
Co do alkoholu w niektorych supermarketach wprowadzili juz 25 lat jako granice...
Mazio [ Mr Offtopic ]
Z pewnością są puby i puby. Podobno są też jogurty z nasieniem, ale gdybym miał tak do końca się przejmować jadłbym trawę.
blazerx [ ]
Tylko mowie, ze pub nie jest pierwszym miejscem jakie przychodzi mi do glowy jezeli jestem glodny.
Mazio [ Mr Offtopic ]
Raczej! Ja też z reguły w pubach jestem najbardziej spragniony.
Alick [ Konsul ]
hmm, ktos rzucil F30 dziennie. Mozna i F100 dziennie, ale pokazcie mi chociaz jednego rodaka w UK (Marcinkiewicz sie nie liczy!), ktory wydaje dziennie F30 na jedzenie, picie i dojazdy :)
Mazio [ Mr Offtopic ]
Kiedy jestem na wywczasach, nawet lokalnie bo jadę w gory - wydaję więcej. A o wakacjach i wyjezdzie tu mowa.
yazz_aka_maish [ Legend ]
Znam takich co 30f. im na tydzien starcza!
Osobiscie uwazam ze bez ciuchow, upominkow i jakich dupereli 10-15f. spokojnie wystraczy na dzionek. Jak masz szame w miejscu zamieszkania to tym bardziej na luzie.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
polak111
Szkoda, bo hosteli nie lubię, a rodzinkę, która zajmuje się wynajmem pokoi mam wyhaczoną w Londynie w dogodnej okolicy (ostatnia stacja metra, mogę na luzie zostawić auto :>) raptem jedną i przydałby się jakiś zapas ;-)
emii [ Generaďż˝ ]
Alick-----> to ja rzuciłam 30f dziennie, dlatego, że miał być w tym jakiś ciuch uwzględniony i pamiątki. Wiadomo, że jak się jedzie na wycieczkę wydaje się więcej, bo mieszkając tu i wydając 30f dziennie to delikatna przesada tzn zależy od tego ile kto kasy zarabia:)
blazerx [ ]
Kiedys w watku dla emigrantow ( zapomnialem jak sie nazywal ten watek, moze ktos pamieta?) ktos podawal link do forum z najtanszymi sposobami przezycia ( cos w stylu: Sniadanie: 2 paluszki rybne z asdy = 0,24p 2 kromki chleba z Lidl'a = 0,05p, maslo = 0,02p etc.) moze ktos pamieta o czym mowie?
edit, pamietam, ze Dessloch udzielal sie w tym watku.
emii [ Generaďż˝ ]
Był tak wątek jak bitwa o Anglię czy jakoś tak, ale dawno go nie widziałam.
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
DORADZAM wziąść 1200zł żeby nie żałować, 1200zł na tydzień w anglii to mało jak chce się codziennie chodzić po mieście i zwiedzać.
Dessloch==> mało mnie to obchodzi
blazerx [ ]
No i jest. Mazio to wyszperal, da sie wyzyc za 3F/ tydzien :)
Przykladowe obiady:
10 paluszkow rybnych w panierce Asda Smart Price - 0.18 F
1/3 paczki ryzu za 58 pensow - 0.20 F
Cena laczna obiadu: 0.38 F ( i to przy tym jak cala paczke ryb je jedna osoba)
Spaghetti - makaron 1/3 paczki za 0.18 F - 0.06 F
Sos, pol sloika za 40 p (to nie jest Smart Price i jest calkiem dobry) - 0.20 F
Razem: 0.26 F
Ryz zapiekany z mrozonymi warzywkami. Ryz jw. 0.20F, warzywa 1/4 paczki za 70 pensow - 0.18F,
Razem : 0.38 (jeden z drozszych)
Kotlety do hamburgera - pol paczki (w paczce 6 za 48 pensow) - 0.24 F
Fryteczki 1/3 paczki za 42 pensy - 0.14 F
Razem: 0.38 F
Chicken Nuggets ASDA SP (prawie jak w mc donaldzie) pol paczki - 0.26 F
Fryteczki jw. 0.14 F
Razem: 0.40 F
I tak mozna wymieniac wymieniac i wymieniac obiady w granicach 0.20 - 0.40 F
Co do sniadan i kolacji:
Czekolada do chleba Asda SP - 0.62 F (starczy na 4 obfite sniadania)
Szynka 10 plasterkow SP (2 sniadania - ja jem przynajmniej po 5 kromek) - 0.31 F
10 parowek /frankfurterek - 1.00 F - na 2-3 kolacje
Chlebek za 0.18 F jest do dupy ale brazowy za 0.32 jest ok.
OCZYWISCIE
MOJ POWYZSZY JADLOSPIS OPARTY JEST O MINIMUM - TERAZ WYDAJE ZWYKLE
25-30 NA TYDZIEN BEZ ZADNEGO OSZCZEDZANIA (POZDRAWIAM TWARDOGLOWEGO -
"180 TO TROCHE MALO ALE NA POCZATEK DA RADE). WYDAWALEM PRZEZ PONAD 2
MIESIACE 6-7 F / TYDZIEN - NIGDY NIE BYLEM GLODNY A POTRZEBUJE DUZO
ZEBY SIE NAJESC, WAZE PRAWIE 100 KG. KOLEZANKA O MNIEJSZYCH POTRZEBACH
WYDAWALA 3 F / TYDZIEN.
Mazio [ Mr Offtopic ]
No i wydało się! Coż, od tego czasu dorzuciłem jeszcze do menu suchą karmę dla kotow.
Finthos [ Generaďż˝ ]
Byłem dwa lata temu, w pierwszej liceum. Miałem chyba jakoś 80 funtów na 8 dni, z czego na miejscu de facto 6. Nie planując tam żadnych zakupów na spokojnie mi starczało. Z tym, że tak wylądawałem, że nie mogłem specjalnie pić. No i papierosy kumple z kraju wzięli hurtem. Myślę, że 100 funtów na zabawę wystarczy z pewnością, jeśli planujesz większe zakupy, to musisz wziąc odpowiednio więcej.
emii [ Generaďż˝ ]
blazerx------> Wydajesz tylko 30 funtów na tydzień ???? Jak ty to robisz?
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
DORADZAM wziąść 1200zł żeby nie żałować, 1200zł na tydzień w anglii to mało jak chce się codziennie chodzić po mieście i zwiedzać.
Dessloch==> mało mnie to obchodzi, angielski znawco życia nawet jeśli mieszkasz teraz na terenie UK, na dłuższą metę jeśli ktoś zostaje i chce pracować to i nawet za 5 funtów dziennie przeżyje.
Kolega jedzie na tydzień powiedzmy poszaleć więc daruj sobie wywody że 10 15 funta mu starczy na dzień, zobaczy coś w jeden dzień spodoba się i kupi za 50 funta i co później ma chodzić i pożyczać bo użytkownik Dessloch mu doradził że spokojnie mu starczy 15 funta na dzień.
rozumiem że jak byś pojechał do egiptu to wziąłbyś 25zł na dzień i paczkę solonych paluszków i po dwa paluszki na dzień.
on nie ma przetrwać wietnamu jak mu doradzasz on jedzie na wycieczkę
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
emii==> wybiera najtańsze produkty z supermarketów , na promocjach itd, wszystkie ceny poniżej załóżmy 0.75p
ps. można na przykład kupić ps 1 z okablowaniem i padami za 5 funtów
Alick [ Konsul ]
Jasne, ze jak "wywczasy" to i te wspomniane przeze mnie F100 to za malo :)
Znalem takich, ktorzy za F12 tygodniowo (sobota - sobota) potrafili sie utrzymac.
zarith [ ]
endemic thought - co ty bredzisz? za 10-15 funtów dziennie z wyżywieniem zapewnionym za wyjątkiem zakupów będzie go stać na wszystko. co zresztą dessloch wyraźnie napisał. a za 30 funtów na tydzień przy kuchni domowej mozna się najesc dużo, dobrze i smacznie. tak w ogóle, nie rozumiem po co sie w tym wątku udzielasz skoro nic nie wiesz?
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
Skąd ty wiesz że ja nic nie wiem?
domyślasz się czy nie wiesz?
czy domyślasz się że wiesz więcej?
Mazio [ Mr Offtopic ]
No bo to już Sokrates powiedział
zarith [ ]
bo mieszkam w londynie od kilku lat i to co ty piszesz to bzdura?
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
Dobra już widzę jak bym chciał do UK pojechać mając 100 funtów w kieszeni , hehe
no dobra wyślijcie go gdzie chcecie i za ile chcecie moglibyście mu jedynie mniejszą stawkę na dzień doradzić tak z 0.50p żeby mógł bezdomnemu do kapelusza wrzucić.
właśnie widać mieszkasz w anglii od kilku lat i co popierasz kogoś że 15 funta mu starczy na dzień to ja nie wiem jak ty musisz żyć, może wróć do kraju .
w anglii mieszkacie ci co mieszkają i mówią że w anglii jest super a co się okazuje oszczędzacie gdzie popadnie kosztem tego że "o jak wrócę do polski to będę szalał" a w anglii jesteście nikim a wracając do kraju chcecie być kimś, też jesteście nikim bo zdradzacie własny kraj.
zarith [ ]
pewnie że mu starczy a i pewnie jeszcze zostanie. przyjedź tu kiedys a sam zobaczysz.
blazerx [ ]
blazerx------> Wydajesz tylko 30 funtów na tydzień ???? Jak ty to robisz?
30? Panie oszalales! 6-7 max! Na niedzielny obiad mam zawsze swiezo zlapanego labedzia.
Mazio [ Mr Offtopic ]
ale Zarith-cie, on wspominał coś o jakichś zakupach. Dwie stowki to bardzo fajna kwota na tydzień.
emii [ Generaďż˝ ]
zarith----> Ja wydaje jakieś 130 funtów tygodniowo na rodzinkę, na jedzenie i picie, a może i więcej nawet. 2 osoby duże plus mała
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
zarith==> byłem pół roku i dzięki więcej nie pojadę, na pewno nie do pracy.
turystcznie
Finthos [ Generaďż˝ ]
Endemic=> Nie pierdol farmazonów. W dupie ci się poprzewracało z nadmiaru gotówki. Ludzie podają mu kwoty, które są wystarczające do tego, żeby się przyzwoicie bawić. Dla mnie osobiście nie jest problemem wydanie wlaściwie dowolnej kwoty dziennie, podobnie dla większości ludzi. Dowcip polega na tym, żeby to zracjonalizować. Jak sobie chłopak określi co jest w zasięgu jego możliwości finansowych i co planuje tam robić, to zdecyduje ile wziąć. Gadanie, że jak nie weźmie 1200 zł to będzie tragedia to jakaś kurwa paranoja. Spodoba mu się coś za 50 funtów? Najwyżej nie kupi. Jak przechodzę koło salonu samochodowego to mi się wiele aut podoba i nie muszę ich mieć.
zarith [ ]
mazio - wiem, ale ja przecież za każdym razem się zastrzegałem, że o zakupach nie mówię.
endemic thought - a propos ostatniego paragrafu twojej poprzedniej wypowiedzi, między innymi ludzie tacy jak ty powodują że powrotu do starego kraju nie planuję.
ronn [ moralizator ]
od osiemnastu. W wielu sklepach jest zaś zasada "21 policy"
w stanach jest <30 policy. każdy kto wygląda młodziej, ma byc zapytany o wiek. w kasie w sklepie zamiast ceny wyświetla się pytanie o wiek, aby sprzedawca pamiętał :P
co ciekawe, jeśli jesteś ze znajomymi i kupujesz alkohol, albo nawet jeśli jakaś podejrzana grupka kręci się pod sklepem, to często proszą aby każdy pokazał dowód, nie tylko kupujący, inaczej kaplica :(
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
emii - ja mam podobne wydatki - 450-500 funtow na miesiac (ja, zona i synek 9 miesiecy), no i wliczajac paliwo.
a co do wyjazdu polaka111 - na zarcie i ogolne walesanie sie po miescie 100 funtow ci wystarczy, ale jak mozesz to zabierz i 300 funtow. jak nie wydasz to przywieziesz do domu. moim zdaniem lepiej stacic kilkanascie zlotych na wymianie GBP->PLN niz zalowac, ze sie zabralo za malo kasy.
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
Jak masz weź 1200zł nie słuchaj ludzi którzy mieszkają w anglii, bo oni wiedzą co i jak czego nie robić gdzie iść itd, weź kasę kumpla i naginaj w miasto explorować i nie żałuj sobie niczego (ale wszystko w granicy rozsądku) nie wiadomo kiedy pojedziesz jeszcze w życiu do UK,
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
zarith==> cieszę się "rodaku"
Mazio [ Mr Offtopic ]
Myślę, że na jedzenie i alkohol wydaję jakieś czterysta funtow na miesiąc. Plus minus sto. Ale to zupełnie jałowa dyskusja bo chłopak jedzie na wczasy, gotować raczej nie będzie i w ogole od offtopikow to ja tu jestem.
zarith [ ]
och nie bądź taki samolubny maziu. prawda o tym ze 'polacy' na emigracji pracuja na zmywaku, jedzą odpadki i mieszkaja po 14 w jednym pokoju musiała zostac powiedziana.
Mazio [ Mr Offtopic ]
ja mieszkam w tekturowym pudle na dnie jeziora Loch Lomond, płacę właścicielowi zmywaka pięć funtow za godzinę by moc sobie pozmywać, a herbatę piję ze zwiniętej gazety
zarith [ ]
zwinięta gazeta! ile ja bym dał, aby pic herbatę ze zwiniętej gazety... mieszkam w koszu na smieci za restauracją, szef codziennie skacze nam po brzuchach zebysmy głodu nie czuli a herbatę widziałem raz na reklamie naklejonej na autobusie. to znaczy, kolega powiedział że to była herbata...
emii [ Generaďż˝ ]
Ja pamiętam jak do Wiednia pojechałam i wzięłam mało kasy, kurde żałowałam, bo tyle fajnych rzeczy można było sobie kupić, a Londyn jest łakomy,jak się dopadnie do fajnego sklepu z rzeczami, których w PL się nie dostanie to jest czego żałować.
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
zarith==>możesz nawet mieszkać w pojedynkę, doradzasz komuś w sposób trudny do zrealizowania,
po pierwsze on to nie ty
po drugie nowy teren i nowe możliwości
po trzecie być może ty na starcie zrobiłeś mądrze tłumiąc w sobie duszę podróżnika i explorera nie wydając dużo pieniędzy bo wiedziałeś że pieniądze ci się przydadzą na przyszłe miesiące co nie koniecznie jest dobrym rozwiązaniem dla kogoś kto jedzie na tydzień po zwiedzać,
po czwarte jeśli puściłeś się w miasto i wydałeś sporą kwotę funtów w krótkim czasie to jesteś żałosny radząc komuś żeby wziął mniej pieniędzy.
Mazio [ Mr Offtopic ]
to dar znaleźć dyskutanta na swoim poziomie!
(wybacz jeśli sobie pochlebiam)
ronn [ moralizator ]
emii -->
na ten problem jest dobre rozwiązanie. porzeba tylko przejechać 30km do bratysławy. miasto ładniejsze, klimat lepszy, ceny 3 razy niższe. ja uciekałem z wiednia szybko, aby zatopić się w uroku bratysławy :)
emii [ Generaďż˝ ]
ronn---->ja byłam na wycieczce klasowej, ale po Wiedniu zwiedzaliśmy Pragę i tam sobie odbiłam :D
blazerx [ ]
Namolny durniu, zamilcz bo zmywakiem po lapach dostaniesz.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
[73]
Srogo.
PS. Londyn, jak mało które miasto potrafi wydrenować kieszeń, ale dla chcącego nic trudnego (vide [30]).
Tirane [ Magic Level: 69 ]
Chamburger powiadasz?
Dessloch [ Legend ]
emii [ Level: 35 - Generał ]
Dessloch---> przejazd autobusem 1,10 w jedna stronę pod warunkiem, ze masz oystekę, a tak u kierowcy dwa funty:)
Oo 1-5 strefy kosztuje 7,50 funta na metra i autobusy a na same autobusy karta jednodniowa 3,50
Wiesz taxi 10 na krótki odcinek i nie czarna tylko z innych organizacji.
przejazd na oysterke 1 funt, a nie 1.10. 2 funty jesli kupienie u kierowcy
duo. Nie ma dniowego na 1-5 stref. Sa tylko na 1-6. I kosztuja 7.50.
Dzienny bus pass zdaje sie, ze kosztuje 3.80 juz, po ostatniej podwyzce.
Musisz kupic oysterke jak tylk busami bedziesz jezdzic (taka karta ktora sie laduje kase i ci sciaga tyle ile potreba- taniej cie wyjdzie) lub day travelcarda jesli wiecej jezdzenia. Duzo zdrowia zaoszczedzisz.
Co do alkoholu w niektorych supermarketach wprowadzili juz 25 lat jako granice...
ta. W USA. W anglii to by raczej nigdy nie przeszlo.
Chyba ze jak z 21 policy, czyli jesli wygladasz na mniej niz 21, to sprawdzaja dowod
hmm, ktos rzucil F30 dziennie. Mozna i F100 dziennie, ale pokazcie mi chociaz jednego rodaka w UK (Marcinkiewicz sie nie liczy!), ktory wydaje dziennie F30 na jedzenie, picie i dojazdy :)
oj mozna. To miasto jest dosc drogie, wystarczy ze wyda sie 7.50 na bilet, 4 piwa w pubie (15 funtow), kebab (5 funtow) plus cos do picia i juz masz 30 funtow na sam wypad.
Dolicz do tego jedzenie ktore trzeba kupowac codziennie i moze 30 funtow nie wychodzi codziennie, ale zdarza sie ze na niby zwykly wypad o wieeele wiecej sie wydaje i nie mowie o restauracji, gdzie wtedy to 100 funtow jest realnym wydatkiem
Kiedys w watku dla emigrantow ( zapomnialem jak sie nazywal ten watek, moze ktos pamieta?) ktos podawal link do forum z najtanszymi sposobami przezycia ( cos w stylu: Sniadanie: 2 paluszki rybne z asdy = 0,24p 2 kromki chleba z Lidl'a = 0,05p, maslo = 0,02p etc.) moze ktos pamieta o czym mowie?
edit, pamietam, ze Dessloch udzielal sie w tym watku.
ta nazywal sie watek zdaje sie bitwa o anglie, a sam opis prezycia za jakies grosze za pauszki rybne za 30p na obiad to z jakiegos szkockiego forum... paranoja :)
wiec mozna i za funta dziennie wyzyc, jak ktos sie uprze:)
Dessloch==> mało mnie to obchodzi
to niech cie zacznie obchodzic. Jak ktos pyta o pomoc to raczej oczekuje odpowiedzi od osob ktore wiedza co pisza. Skoro nie wiesz ile taki bilet kosztuje czy jak hamburger sie pisze to nie pisz w ogole.
Dessloch==> mało mnie to obchodzi, angielski znawco życia nawet jeśli mieszkasz teraz na terenie UK, na dłuższą metę jeśli ktoś zostaje i chce pracować to i nawet za 5 funtów dziennie przeżyje.
Kolega jedzie na tydzień powiedzmy poszaleć więc daruj sobie wywody że 10 15 funta mu starczy na dzień, zobaczy coś w jeden dzień spodoba się i kupi za 50 funta i co później ma chodzić i pożyczać bo użytkownik Dessloch mu doradził że spokojnie mu starczy 15 funta na dzień.
rozumiem że jak byś pojechał do egiptu to wziąłbyś 25zł na dzień i paczkę solonych paluszków i po dwa paluszki na dzień.
endemic.
Nie znawco zycia, tylko napisalem, jak pare innych osob KONKRETNE informacje ile co kosztuje.
Ile na fastfoody wyda- czyli przykladowy kebab 5 funtow- 100 nie zje, wiec chyba wystarczy mu powiedziec ile go bedzie taki fastfood kosztowal (bo obiadokolaje i sniadanie ma zapewnione).
Do tego napisalismy ile bedzie musial na transport wydac dziennie- czyli max 7.50 dziennie.
Do tego ile piwo bedzie kosztowac go w pubie.
I na to, co zapytal sie, wyda 10-15 funtow MAXYMALNIe.
po czym dodalem i pare osob innych- dodalismy, ze na ubrania czy piedoly w stylu upominki musi miec budzet ustalony tylko i wylacznie przez siebie. Bo moze wydac nawet i 100 fntow dziennie,jak bedzie chcial duzo ubran kupic czy upominkow.
i tak. Do egiptu jadac, czy gdziekolwiek, mam ZAWSZE ustalony budzet maxymalny, ktorego staram sie nei przekroczyc. Pieniedzy zawsze wiecej biore, zeby sie nei ograniczacc, ale na tym polega planowanie wyjazdu, ze sie ustala budzet. Jak sie wyda wiecej..... trudno. Ale, prznajmiej realnie mozna okreslic koszty takiej podrozy i wiedziec, kiedy sie przesadza z wydatkami.
jezdzac np tylko w okolicy domu to moze na transort 5 funtow wyda... a kolejne 10 funtow na jedzenie i piwo to jest bardzo duzo pieniedzy. Nawet na wakacje.
wiec zamilcz dziecko i czytaj ze zrozumieniem. Bo nikt mu nie kaze za 15 funtow kupic sobie ubran, jedzenia i piwa, upominkow, itd itp.
Na jedzenie wiecej nie wyda i po to oddzielone zostaly wydatki na zycie, od wydatkow na zabawe, upominki, ubrania. Chyba ze naprawde kolega jest grruby i potrafi 5 kebabow zjesc, to fakycznie, 10-15 funtow nie starczy
podsumowujac.
10-15 funtow bez probemu starczy na transport, zjedzenie kebaba czy jakiegos hotdoga na miescie, cos do picia. Jest to wystarczajaca kwota- specjalnie zostala rozbita na transport, fastfooda i napoj.
Daje oglad ile potrzeba minimalnie jesli chce sie codziennie jesc cos na miescie. I tak.
Do tego doliczyc trzeba takie rzeczy jak upominki czy ubrania... tutaj wyobraznia jest nieograniczona.
Awerik [ Carioca ]
Musisz kupic oysterke jak tylk busami bedziesz jezdzic (taka karta ktora sie laduje kase i ci sciaga tyle ile potreba- taniej cie wyjdzie) lub day travelcarda jesli wiecej jezdzenia.
Bzdura. Oysterka ZAWSZE wychodzi taniej niż travelcard.
halski88 [ Senator ]
Setnie się uśmiałem (zwinięta gazeta!).
Endemic_thought - zostaw radzenie osobom, które mają pojęcie o życiu w UK.
wysiak [ Senator ]
Awerik -->
"Bzdura. Oysterka ZAWSZE wychodzi taniej niż travelcard."
Jak to wyliczyles?
Widzący [ Legend ]
polak111 ->
wysiak -> prościutko wyliczył, "do roboty" i "z roboty", dzyń w dzyń a że na noc to off pick
emii [ Generaďż˝ ]
Awerik--> jak to taniej?? Na autobusy dzienna travelka to 3,80 po tej podwyżce. Słyszałam, że jak się zrobi na oysterke więcej niż 3 przejazdy w dniu, to potem mniej kasuje, ale nigdy tego nie sprawdziłam. Zawsze kupuje karte jak wiem, że będę gdzieś więcej jeździć.
Dessloch--->no racja od 1-6 jest za 7.50 :)
Vegetan [ Senator ]
Jak tak patrzę na te ceny, to mi się słabo robi. Hamburger za 5 funtów? :O.
W porównaniu z Anglią, w Niemczech jest stosunkowo tanie życie. Najnowsze buty z Nike za 60 ojro, hamburger w McD 1 euro, przy wysokich zarobkach Niemców takie życie, to luksus...
emii [ Generaďż˝ ]
Vegetan----> Jeśli chodzi o buty w Anglii to nie są drogie, można na prawdę dorwać fajny model za mniejsze pieniądze.
Vegetan [ Senator ]
Ale żarcie wyjątkowo mnie przeraziło :O
Wiem, że nie powinno się przeliczać, ale prawie 20 zł za kebaba? :O
W Niemczech były za coś około 3-5 ojro, czyli jak wtedy kurs szedł po 3,2, to za około 12 złotych był jeden.
Boroova [ Gwiazdka ]
emii --> Awerik ma czesciowo racje. Tzn. tylko w przypadku porownywania JEDNODNIOWEJ trawelki. Inaczej wychodzi drozej.
A gwoli wyjasnienia - jak uzywasz Oystera Pay-As-You-Go kilka razy dziennie i laczna suma wydanych pieniedzy na przejazdy dojdzie do 5.60, to wtedy automatycznie jest zamieniana na jednodniowa przejazdowke i nie pobiera wiecej oplat tego dnia (do 4.30 rano). Czyli teoretycznie mozesz wydac mniej niz 5.60 dziennie jak tylko przejedziesz sie w jedno, dwa miejsca. Jesli wiecej, to i tak nie wyjdzie drozej niz jednodniowka. Wiec teoretycznie mozna oszczedzic.
Oczywiscie dotyczy to przejazdow autobusami, metrem a nawet Croydon Tramlink. Testowalem wielokrotnie i dziala za kazdym razem.
Dessloch [ Legend ]
"Awerik [ Level: 10 - Generał ]
Musisz kupic oysterke jak tylk busami bedziesz jezdzic (taka karta ktora sie laduje kase i ci sciaga tyle ile potreba- taniej cie wyjdzie) lub day travelcarda jesli wiecej jezdzenia.
Bzdura. Oysterka ZAWSZE wychodzi taniej niż travelcard."
obawiam, ze sie mylisz.
Oysterka ma limit pewien. Czyli np jak 5 razy autobusem pojedziesz to i tak zaplacisz tyle ile jest na bus passie... bo taka jest idea. Ale obawiam sie ze w praktyce wyglada inaczej.
Ale, nie o to chodzilo. Jak np jedziesz autobusem po miescie, pozniej metrem przez 6 stref w 2 strony itd itp... to na pewno cie taniej niz 7.50 nie wyjdzie.
A do tego oysterka pociagami nie pojezdzisz za bardzo... wiec te 7.50 - travelcard taniej na pewno nie bedzie.
jedynie przyznam ci racje, jesli sie jedzie jednym srodkiem tranportu. Ale tz nie iwerze w to, bo to jest anglia... im nigdy nie wychodzi to co zzaloza:)
emii [ Generaďż˝ ]
Vegetan----> a jeszcze do tego trzeba dodać, że te kebaby niemieckie są zajebiście smaczne, a te tutaj to największy dramat jaki mnie spotkał, to już wolę nasze polskie podróbki.
Boroova----> mógłbyś mi to jeszcze raz wyjaśnić, bo ja się pogubiłam :( czyli jak jak pojadę 6 razy autobusem na oysterke to ile zaplacę?? tyle ile ten dzienny bus pass (3,80)??? No , a jak w metrze jak każda strefa sobie inaczej liczy??
yazz_aka_maish [ Legend ]
Vegetan ale wez pod uwage, ze mowa o Londynie, tam jest drogo. U mnie (200.000 miasto) kebab kosztuje 2-3f. i jest naprawde ogromny, w Polsce sa dwukrotnie mniejsze, wiec w gruncie rzeczy jest taniej :)
Boroova [ Gwiazdka ]
Emii --> Przepraszam, ale ja tez uzylem skrotu myslowego. Tzn. te 5.60 to strefy od 1 do 2, off-peak.
Ogolnie to "obcinanie" pobierania oplaty nazywa sie "Daily Price Cap" i przedstawia sie nastepujaco:
Autobusy i tramwaje: 3.30 (oszczednosc 50p)
Metro, DLR i Overground (strefy):
(1-2) 5.10
(1-3) 5.80
(1-4) 5.80
(1-5) 7.00
(1-6) 7.00
(2) 4.60
(2-3) 4.60
(2-6) 4.60
Jak widac, w autbusach jest to oszczednosc 50p, natomiast przy podrozy metrem pozwala ci zaoszczedzic duzo wiecej (np. normalny bilet jednodniowy na strefy 1-6 kosztuje 14.30, a Daily Cap to tylko 7 funtow. Jak widac oszczedzasz ponad 7.30!)
Mam nadzieje, ze teraz wszystko jasne.
Boroova [ Gwiazdka ]
Edit: Spozniony!
Znowu troszke namieszalem (cos dzisiaj nie moj dzien). Anyway - ta oszczednosc rzedu 7.30 to niestety nie prawda. Pomieszlame Off peak z Peak hours i zrobil sie galimatias. Te ceny podane wyzej sa poprawne TYLKO DLA OFF PEAK.
Tutaj jest cala tabelka (na stronie 6) wiec mozesz sobie zobaczyc POPRAWNE CENY.
Raziel [ Action Boy ]
nie wiem, jak bylem rok temu to przejazdówka na autobusy na tydzien kosztowała 15 funtów. Dziennie wydawałem jakieś 5 funtów na jedzenie, a jadłem normalnie - kupowałem sobie makaronik, albo jakieś mięsko, ogólnie to nie oszczędzałem. Za to w fast foodach (zależy w której strefie wylądujecie) ceny to mniejwiecej 2 funty za jeden zestaw.
200 funtów to kwota wzięta chyba z kosmosu. Sam powiedziałeś, że jedziesz na niecały tydzień więc nie wiem na co miałbyś wydawać powiedzmy ponad 30 funtów dziennie. Mazio chyba znowu popił przed komputerem.
Oczywiście wszystko chyba zależy od tego co chcesz sobie kupić z tych ciuchów, bo oczywiście jeśli chcesz zaszaleć to faktycznie potrzebujesz trochę kasy, ale nie wiem czy warto, przechadzałem się po wielu tamtejszych sklepach w centrum miasta i nie mają tam nic szczególnie wyróżniającego się (oczywiście mówimy o sklepach młodzieżowych) a jest drogo.
Boroova [ Gwiazdka ]
Raziel --> za przeproszeniem, ale przestan pieprzyc glupoty. Po pierwsze - w Londynie NIE JEST drozej niz w Warszawie czy Wroclawiu. JEST TANIEJ! Mieszkam tu od ponad trzech lat i mam porownanie za kazdym razem jak jade do Polski. Wpadam do jednej z Wroclawskich galerii, widze ceny ciuchow i lapie sie za glowe jak cholernie sa drogie! Spodnie ponad 200zl, bluzy, swetry tez kosmos. A w Londku mozna kupic naprawde dobre i niedrogie rzeczy. (zeby dac przyklad - sweter rozpinany Tommy Hilfiger kosztowal mnie 30 funtow. Podobny w Polsce ponad 250zl). To samo jesli chodzi o buty - ladne, wloskie buty skorzane to okolo 40-50 funtow. Znajdz mi w podobnej cenie w Polsce.
Moznaby tak wymieniac w nieskonczonosc, ale podsumowujac, to oprocz horrendalnych cen mieszkan i drogiego transportu publicznego, reszta jest albo porownywalna z Polska, albo tansza.
yazz_aka_maish [ Legend ]
O, i Boroova trafil w sedno. Oczywiscie nie mowimy o Harrodsie, gdzie zwyczajny sweterek kosztuje 800 funtow...
Podpisuje sie pod postem powyzej.
ronn [ moralizator ]
yazz
mówimy o londynie, w płocku też kebab jest tańszy niż w warszawie :P
boroova
norma, luksusowe dobra tansze sa w krajach rozwinietych, podstawowe (jak zarcie) tansze w krajach rozwijających się.
i te wyliczenia ile w lidlu kosztuje bochenek chleba są mydlące oczy :P
emii [ Generaďż˝ ]
Boroova-----> zrozumiałam tak, że jak chcę po całym mieście jeździć autobusami to na oysterkę za dowolna ilość przejazdów płacę3.30 czyli się bardziej opłaca niż karat dzienna.Teraz tylko nie mogę się połapać z metrami i pociągami. Zawsze jak jadę do Croydon do koleżanki kupuję jednodniową travelkę od 1-6 strefy za 7.50 i mogę do metra wejść od 9.30, bo wcześniej jest drożej.
nie mogę zrozumieć róznicy między daily price cap a day travelcard. To to pierwsze to jest jak się kasuje z oysterki ?? tylko chyba wtedy nie można pociągiem jechać??
Dessloch [ Legend ]
bo tutaj jest dobrze np w tym okresie przyjechac, gdy duzo wyprzedazy jest.
Wtedy faktycznie jest duzo taniej. Czesciej niz u nas w kraju sa promocje, wyprzedaze.
a co do 2 funtow za fastfooda to ciezko bedzie za zestaw. Raczej tak liczylbym od 3 funtow.
2.99 kurczak 6 skrzydelek plus frytki.
za 2 funty moze jakiegos hotdoga hamburgera.
ale obiady zapewnione masz wiec nawet bez tego da sie obejsc.
jak ktos wczesniej zaznaczyl. W niemczech kebaby sa wspaniale (porownywalne sa polskie w odpoiwednim miejscu).
Tutaj w anglii sa OKROPNE. JEszcze nie trafilem na dobrego kebaba tutaj w Anglii.
Boroova [ Gwiazdka ]
Emii --> prawie dobrze zrozumialas. Pierwsza czesc twojego postu o autobusach sie zgadza.
A w tym linku do tego PDFa masz tablke, gdzie po jednej stronie masz "Daily Price Cap" (czyli to o czym mowimy, a po prawej obok odpowiednik dziennych travelek. Jak widzisz roznica to okolo 50p na korzysc Daily Price Cap.
Tak - Daily Price Cap to, to co "kasuje z Oysterki"
Jedyny minus Oysterki to niemoznosc uzywania na liniach National Rail.
To o czym piszesz - "po 9.30" to wlasnie Off-peak. Czyli okres poza godzinami szczytu. Ty placisz 7.50 za strefy 1-6 kupujac dzienna przejazdowke, a na Oysterce zaplacisz tylko 7.00! W godzinach szczytu (czyli przed 9.30 byloby to odpowiednio 14.80 i 14.30)
emii [ Generaďż˝ ]
Boroova ----> a wsiadając do pociągu też mogę korzystać z tych przejazdów na oysterkę, chodzi mi dokładnie o to jak sie wsiada do pociągu na Victorii lub London Bridge i jedzie do Croydon??
Wybacz, że tak cie męczę,ale oni maja tak tutaj to zamotane, że ja się gubię.
Boroova [ Gwiazdka ]
Emii --> NIE. W tym linku ktory ci podalem jest to napisane zaraz pod tabelka. Wszystko ladnie i pieknie, ale Oysterki NIE MOZESZ uzywac na pociagach i caly ten cudowny "Daily Price Cap" nie dziala.
Wiec jesli jedziesz do kolezanki w Croydon z centrum londynu pociagiem, to musisz kupic normalna, papierowa trawelke.
blazerx [ ]
Co do alkoholu w niektorych supermarketach wprowadzili juz 25 lat jako granice...
ta. W USA. W anglii to by raczej nigdy nie przeszlo.
Chyba ze jak z 21 policy, czyli jesli wygladasz na mniej niz 21, to sprawdzaja dowod
Mylisz sie:
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
Weź 1200zł i nie bierz pod uwagę rady tych którzy ci mówią że spokojnie starczy ci 100 funta lub mniej, weź więcej.
Dessloch [ Legend ]
skomplikowane, bo czesc pociagow przyjmuje oysterki, czesc nie.
sa linie ktore mozna oysterka jechac. South west trains- nie mozna.
aczkolwiek ma to sie zmienic w polowie roku i na wszystkim oysterka bedzie mozna jezdzic.
obecnie- nie. Z paroma wyjatkami
emii [ Generaďż˝ ]
Boroova----> Teraz już rozumiem :D:D Wiesz, bo ja nie znam angielskiego, więc sobie nie poczytam na tej stronie. Znam tylko na tyle, żeby sobie poradzić w różnych sytuacjach. Mam nadzieję, że uda mi się podszkolić:)
Dessloch [ Legend ]
endemic --> a ty dalej swoje.
Naucz sie baranie jeden czytac, bo denerwujesz ludzi.
Nikt mu nie karze brac 100 funtow. Piszemu mu konkretnie ile wyda na co.
To ile wezmie to jego wlasny wybor, zawsze trzeba wiecej wziac.
Napisane ma wyraznie ile co kosztuje. Moze sobie teraz spokojnie zaplanowac.
Bez brania na sztywno 1200zl (czemu zreszta sie uparles na to 1200zl.). Skad wiesz ile on chce kupic?
moze on chce sobie cala garderobe wymienic. I potrzebuje 5 tysiecy zlotych.
I co wtedy? bedziesz mial na sumieniu czlowieka, ktory w pierwszym dniu cale pieniadze wyda bo jakis baran mu powiedzial ze ma 1200zl wziac?
mysl.
ile wezmie to jego decyzja. Ma napisane ile na co wyda.
Na transport, jedzenie i picie nie wyda wiecej niz 15 funtow. Bo sie po prostu nie da, jak ma obiad zapewniony. Byt naprawde musial sie starac...
W domu ma sniadanko, obiadek. Wstepow i biletow na muzea nie liczy...
wiec zamilcz
Boroova [ Gwiazdka ]
emii --> a gdzie obecnie mieszkasz? Mozemy sie kiedys zgadac na kawe czy piwko. Oczywiscie bez zadnych podtekstow (wiem, ze masz mala niunie i meza, a ja sam mam zone w ciazy).
A taka rada ode mnie: Jak tylko znajdziesz chwilke czasu, to sprawdz program "Super Memo Basic English" - rewelacyjna metoda nauki jezyka nawet dla najbardziej opornych. Kilka minut dziennie i w pol roku bedziesz miala rewelacyjne efekty. Polecam z calego serca.
Dessloch [ Legend ]
Boroova--> wlasnie znalazlem to co napisales:
Od siebie moge polecic Super Memo - rewelacyjna metoda do zapamietywania slowek. Czasami moze troche nuzaca, ale daje rewelacyjne efekty. Jest kilka wersji super memo, w zaleznosci co cie interesuje:
1.Super memo - basic english (poczatki bardzo trywialne,ale za polowa nauki zaczynaja sie ciekawe slowka) po skonczeniu tego kursu bedziesz mial juz poziom slownictwa na "intermediate", czyli blizej FC niz poczatkow nauki
2. Super memo - FCE (zbior testow do egzaminu, troche czytania i gramatyki - ogolnie nie mialem okazji zapoznac sie dokladniej)
3. Super memo - advanced english speed up (to "speed up" to nowa wersja tego programu. Ogolnie program wymiata po calosci - okolo 20 tysiecy slowek! Angielskie definicje czytane przez lektora, naprawde trudne rzeczy mozna znalezc.)
4. Super memo - proficiency (to juz wyzsza szkola jazdy - nazwy pierwiastkow, synonimy najtrudniejszych przymiotnikow, slownictwo typowo techniczne) obecnie mecze sie z tym programem i musze przyznac, ze jest NAPRAWDE trudny.
5. Sa jeszcze dodatkowe super memo ze slownictwem specjalistycznym, ale dokladnie nie pamietam.
Mam nadzieje, ze moglem ci jakos pomoc. Powyzsze rady napisane pod wplywem obserwacji a takze wlasnego doswiadczenia, jako magistra filologii angielskiej.
gdzie mozna zakupic ten program? bo jesli taki super to moze sie przyda (niekoniecznie dla mnie, chociaz ten zaawansowany brzmi zachecajaco)
Boroova [ Gwiazdka ]
Napewno widzialem w Empiku, albo mozna "ukrasc" od cioci-osla z Ameryki.
blazerx [ ]
Chodzi o to?
emii [ Generaďż˝ ]
Boroova----> teraz mieszkam na Neasden, ale do końca lutego musimy nową chatę znaleźć, też jakoś w tej okolicy. a ty gdzie mieszkasz? Pewnie, że możemy się spotkać:D
Da się ten program ściągnąć z netu ??
Boroova [ Gwiazdka ]
Emii --> SW19, czyli po przeciwnej stronie. Ale pracuje w okolicy London Bridge, wiec mozliwy bylby wypad na kawe w porze lunchu.
Co do sciagniecia z netu, to oczywiscie jest to nielegalne i niedozwolone. Ale tez nie jest niemozliwe.
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
Dessloch==> barana masz w pokoju przed nosem,
Weź 1200 zł i nie słuchaj nikogo
Dessloch [ Legend ]
pierwszy raz sie z toba zgodze.
barana mam przed soba: przed nosem.
Wlasnie patrze na twojego posta i doszedlem do tego samego wniosku.
Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
chodziło o monitor
myślicielu zielonej trawy
coś jeszcze?
zarith [ ]
normalnie napisałbym 'nie karmić trolla' ale ten troll sam sie karmi:) sio pod mostek...
Dessloch [ Legend ]
najsmieszniejsze, ze nawet jak mu sie cos wskaze, to i tak tego nie rozumie. Bym mu narysowal, moze wtedy by zrozumial, ale chyba szkoda czasu.
Raziel [ Action Boy ]
Boroova --> a przeproszeniem, ale przestan pieprzyc glupoty.
dzięki za miłe rozpoczęcie wypowiedzi.
nie wiem czy zauważyłeś, ale raczej chodziło mi o urzeczywistnienie trochę absurdalnej dla mnie propozycji Maziego (200 f), pomyślałem, z zestawienia - fast food, drobne pamiątki, ubrania - to ubrania moim zdaniem należą do najdroższych. Nie mieszkam w Londynie, ale bywam tam czasami gdyż mój brat już bardzo długo tam mieszka. To prawda, jego dziewczyna często doradzała mi pochodzenie po sklepach "bo tu jest tak tanio". Cóż, w Polsce nie jestem zbytnim zakupowiczem to co dopiero tam. Jedyne na co natrafiałem to markowe ciuchy w stylu fajna duża polówka za 30-50 funtów (czyli jakies 150-200 zł) podczas gdy za tyle w Polsce mogę sobie kupić 2, a nawet więcej na przecenach. Może kwestia połażenia po sklepach i poszukania okazji, ale to się chyba tyczy również i Polski.
Mazio [ Mr Offtopic ]
Sam jesteś absurdalny Raziel. Napisał, że chce sobie coś kupić. Parę rzeczy. Rozrożniasz literki?
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
Jedyne na co natrafiałem to markowe ciuchy w stylu fajna duża polówka za 30-50 funtów (czyli jakies 150-200 zł) podczas gdy za tyle w Polsce mogę sobie kupić 2, a nawet więcej na przecenach.
Ja markowe rzeczy kupuję po 5-10 funtów,oczywiście na wyprzedarzach ale nie spieszno mi za modą.
200 funi powinno wystarczyć na fajny pobyt. Nie ma co se żałować ale i nie ma co się rozrzucać z kasą na lewo i prawo.
Widzący [ Legend ]
polak111 -> jeżeli znajdziesz trochę (sporo) czasu to gorąco polecam muzeum RAFu
Randone [ Generaďż˝ ]
Co do ubran to uwielbiam TK MAXX, szczegolnie ten wielki w Bromley.
Koszula FCUK- F5
T-Shirt FCUK - F2
Spodnie Tommy Hilfiger - F10
Plaszcz Pierre Cardin - F50
Teraz czesciej jestem w NY i tam ciuchy sa jeszcze tansze :)
Raziel [ Action Boy ]
Mazio --> może jakieś ubrania (mamy odwiedzić parę ciekawych sklepów) - ja tu nie widzę stwierdzenia "chcę sobie coś kupić. parę rzeczy", a więc kto tu nie rozróżnia literek?
poza tym gdyby w grę chodziło codzienne jedzenie, ogóle utrzymanie się i dopiero kupno "paru rzeczy" to jak najbardziej 200 funtów, albo i więcej. Jednakże z tego co widzę to chłopak ma wszystko wliczone więc uważam, że 200 f to jednak sporo, to w końcu prawie 1000 zł do wydania.
Mazio [ Mr Offtopic ]
W takim razie problem istnieje w tych "paru rzeczach". Opisałem go w swojej skali wydatkow. Dodanie zdania, że pewnie znowu jestem pijany było nie na miejscu. Proste wyliczenie - stowa na życie, stowa na zakupy - taki był moj tok myślenia.
Lutz [ Senator ]
Randone TKMaxx to outlet, czyli z zalozenia ciuchy sa tam albo z zeszlego sezonu, albo odpady produkcyjne, albo nietrafione serie. Najsmieszniejszy jest w tym fakt, ze chodzac do zwyklych sklepow mozna wytargac tansze i czesto "bardziej firmowe" buty (na przyklad) nawet w soho.
Generalnie buty w tkmaxx to kaszana (chinszczyzna z wloskimi naklejkami), mozna za to dorwac naprawde fajne kombinezony na deske, i fajne skarpetki.
Raziel [ Action Boy ]
Mazio --> z tym piciem to żart taki, kto jak kto ale myślałem, że Ty masz poczucie humoru:P
Mazio [ Mr Offtopic ]
Chyba wiesz. Tylko ciągle mi imputują to picie, a ja już dwa dni nie piję.
blazerx [ ]
Herr Flick:
Ja markowe rzeczy kupuję po 5-10 funtów
Jak markowe sa te markowe rzeczy i gdzie je kupujesz?
Wczesniej gdzies podawal zestaw za 2 funty, tez jestem bardzo ciekawy gdzie takie zestawy mozna kupic...
emii [ Generaďż˝ ]
Ja dalej utrzymuję, że jeśli ma możliwości, nie będzie musiał stawać na głowie i żył wypruwać to 210 jest jak najbardziej wskazane.
U nas był kolega na 3 dni i miał 150 funtów, wydał wszystko, a za jedzenie i chatę nie płacił.
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
blazerx ---> przeważnie zaopatrzam się w rodzime brytyjskie odzienie takie jak Lonsdale lub też Umbro - podkoszukli,buty,skarpety,bluzy,spodnie dresowe,polary - kupowane w sklepie "World Sport".Pozatym inne buty Adidas lub Nike - nigdy nie zapłaciłem więcej jak 20 funtów.
Sklep "Primark" - nie wiem czy w innych miastach też są te lokale,w kazdym bądź razie sklep bardzo tani z dobrymi rzeczami. Ostatnio kupiłem kilka par jeansów od Denim'a za 4 funty i bojówki Denim - 8 funi.
TK MAXX - jeszcze nic w nim nie kupiłem ale obuwie można kupić w przedziale od 7 do 30 funtów - do wyboru do koloru.
O jaki zestaw za 2 funty chodzi?
emii [ Generaďż˝ ]
Herr Flick-->ja kupowałam w tk maxx, można fajne ciuchy wyrwać nie drogo:) ale trzeba dobrze poszukać.
DawHor [ Centurion ]
Do autora wątku ---> z jakiego miasta jesteś? bo u mnie w szkole też organizują podobny wyjazd chyba w tym samym terminie.
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
emii ---> dokładnie tak :)
Jak za pierwszym razem wparowałem przyszykowałem się psychicznie na jedną wielką wyprzedaż - a tam zonk - jakiś szmaciany polarek za bagatela... 50 funtów...
Jutro idę poszukać butów bo przyjeżdża świerza dostawa :D
polak111 [ LOXXII ]
Bardzo dziękuję wszystkim za rady i tą niebywale interesującą dyskusję, której już dzisiaj nie przeczytam, bo nie mam czasu. Dzięki raz jeszcze!
DawHor --> Z Warszawy.
polak111 [ LOXXII ]
Mam 120 funtów na moje wydatki :)
Czy to prawda, że w Anglii są inne gniazdka (kontakty)? Nie będę mógł podłączyć np. ładowarki?
Dessloch [ Legend ]
przejsciowke musisz kupic, lub zaopatzyc sie w srubokret (trzydziurkowe sa, przy czym wystarczy wsadzic srubokret i juz bedzie dzialac z polskimiurzadzeniami).
120 funtow wez, ale tez popros rodzicow o rezerwe, ktorej nie bedziesz wydawal. Ale przynajmniej jakies zabezpiezenie.
tomecki91 [ Konsul ]
Łał strasznie burżujsko teraz jechać do Anglii. Teraz jak słaby Złoty, drogi Funt nie opłaca się :)
emii [ Generaďż˝ ]
polak111----------> koniecznie kup przełączkę!!!!!!!! Takie wtykanie na nasz sposób do kontaktu jest niebezpieczne, a poza tym jak będziesz u kogoś mieszkał to nie bardzo tak. Taką przełączkę kupisz bez problemu w sklepie, albo na lotnisku.
Brałabym rezerwę jeśli chodzi o kasę, ale może będzie dobrze :) A tak poza tym w jakiej dzielnicy będziesz ??
Dessloch [ Legend ]
przy czym na lotnisku zaplacis 5 funtow za przelacznik a u ciapaka 1 funt.
wybor nalezy do ciebie.
a najlepiej idz do media martku czy co w tym stylu i kup w PL