
Porucznik Baker [ Chor��y ]
Pokemon- kto się na tym wychował?
Nie jestem taki stary - gdy ten serial wchodził na antenę Polsatu, miałem może 8 lat. Pamiętam, jak się nim wszyscy fascynowali, jak Butterfly opuszczał Asha (myślałem, że przy tej scenie się rozpłaczę). Wychowałem się na nim. Oczywiście, jak to często z takimi serialami bywa, pierwsza seria rządziła. Potem był film kinowy - też świetny. Dalej było gorzej, ale nadal było dobrze. Kto tutaj jeszcze zbierał Tazo? Kto wymieniał się nimi z kolegami? To była era kolekcjonerstwa i chcąc nie chcąc, musiałem się przekonać do smaku Laysów. Chyba kupowałem je codziennie.
jetix200 [ Człowiek ]
Ja wychowywałem się na Pokemonach. Nazbierałem z 250-450 Tazo.;)

Gaborone [ Pretorianin ]
Pierwsza seria była najlepsza! I jak na każdej przerwie grało się w te tazo na zabierane :D To było coś.
Przed chwilą na jetixie leciała nowa seria - żal :/
moim ulubionym pokemonem zawsze był himonchan :D
ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]
Nienawidziłem Pokemonów w tamtych czasach. Potem próbowąłem je polubić. Obecnie są mi obojętne.
Niedawno Pokemony wróciły do Polski - na Jetix leci seria Diament i Perła (gdzie niestety zmieniono głosy wszystkim bohaterom), a w lutym startuje seria Wymiar Walki (gdzie powrócą stare głosy bohaterów).

Endemic_thought [ Generaďż˝ ]
Wychowałem się na takich bajkach:
Złote miasta
Było sobie życie
Dexter Laboratory
Flinstonowie
Brygada RR
Gumisie
Smerfy
Myszka Micky
Pluto
Planetarianie
Denver ostatni Dinosaur
New kids and the block
Himen
Ulica sezamkowa
Babaloo
Kaczor Donald
Muminki

Hannah Montana [ Pretorianin ]
Uwielbiałem. Uwielbiam. Będę uwielbiał.
Serial oglądałem (zeszmacił się przy 4, czy 5 serii, kiedy to skończyłem przygodę z pokami na telewizorze). Zaliczyłem każdą grę z tej serii na konsole Nintendo (razem z Pinball, Dash, Ranger itd.) Grałem w Pokemon Stadium na emulatorze N64. Właściwie jedyna gra z pokami w jaką nie grałem, to pokemon Stadium na Wii i Pokemon Ranch z WiiWare (choć kiedy wyjdzie Pokemon Platinum mam zamiar sprawić sobie Ranch na Wii). Oby do Marca!
Ciekawy Fryzjer_ [ Pretorianin ]
Oczywiście zawsze przed szkołą się oglądało Pokemony na Polsacie

Porucznik Baker [ Chor��y ]
Ja zawsze polowałem na (fonetycznie piszę, bo zapomniałem normalnej nazwy) "Psajdaka" i tego co miał wtedy numer 150 lub 151- to był najwyższy numer i najbardziej tajemniczy pokemon.
Lubiłem też pokemony-duchy i te psychiczne. Jarałem się jeszcze tymi skamielinami. Wydawały mi się jakieś unikalne :)
Oczywiście ogniowymi też bym nigdy nie pogardził :) Z tych najbardziej szukałem pokemona-smoka.
Ciekawy-> ja za to zawsze po szkole :) Pamiętam, jak kończyliśmy jakoś po 15 i trzeba było truchtać do domu, żeby zdążyć :P

===Schejkimenn=== [ VI LO Spunky Guy ]
Kto wymieniał się nimi z kolegami?
U nas grało się w "papier,kamień,nożyce",aby potem chwycić Tazo w łapki i huknąć nimi o glebę.
Gdy Tazo odwróciły się na stronę wizerunku Pokemona,wtedy się wygrywało,a gdy nie grało się do usranej śmierci (znaczy aż się Tazo skończyły :) )
Co to były za emocje!
Pamiętam jak raz mnie kumpel podpuścił,aby postawić z 50 Tazo.
Cholerstwo ledwo trzymało się ręki :)
A jeśli chodzi o serial,oczywiście,że pamiętam szał Pokemonami.
Pierwsza seria leciała,gdy chodziłem do 2 klasy podstawówki.
Cała ferajna zbierała się po szkole i biegła pędem,aby zdążyć na Pokemony w Polsacie :)
To były czasy...
K4B4N0s [ Filthy One ]
No ba!
Na każdej przerwie do sklepiku po cheetosy, a potem grywamy. Tyle się tych gier z kapslami wymyślało. A po szkole biegiem do domu, co by się nie spóźnić na serial.
Jak tak teraz patrze na siebie, to chce mi się powiedzieć: "Był młody i głupi i taki został".
Chociaż kapslami to już od kiedy miałem z 5 lat się bawiłem. Pamiętam jak dostałem od kolegi zappera. To byłą radość... ale to już inna historia :P
edit: Aaa no i byłem bożyszczem, bo miałęm Pokemon Blue na GB, od brata ciotecznego z Kanady. Ale potem wychujał mnie kumpel bo kupił sobie GBA z Pokemon Cristal :D
Ceran_19 [ Dr. Lou Bitch ]
Nienawidziłem pokemonów, a teraz to są mi obojętne ;)
123456789max [ Wujek MAX ]
Ja też się wychowałem na pokemonach,na serialu,grach i tazo,w szkole byłem takim "bossem"jeśli o nie chodzi(miałem prawie wszystkie i wygrywałem każdy mecz;)
kubicBSK [ Senator ]
No oczywiście, że ja:)
Zawsze po powrocie ze szkoly zasiadalem przed TV, polsat i jazda:) Tazo zbierali wszyscy, mielam ich setki, każdą edycję, świecące, zwykle, trójkątne. Pamiętam jak z kumplami chodziliśmy po sklepach i przeszukiwaliśmy paczki, a pani ekspedientka robila nam tzw. wyjazd:) Pamiętam, że moim ulubionym byl Raichu:) Nawet dostalem wysypki, najprawdopodobniej wywolana byla nadmiernym spożyciem Laysów. Dostawalem uwagi w szkole, za nielegalny "handel" tazo;p Ba! Teraz mi się przypomnialo, że zbieralem nie tylko tazo, a również nakrętki z trójwymiarowymi postaciami, które można bylo znaleźć na 2l butelkach mirindy:) Kolekcjonowalem, także naklejki z bodaj chipicao, a następnie wklejalem do albumu. Kupowalem wszelakie komiksy, magazyny, robilem wlasne albumy. Pamiętam jak pewnego dnia kupilem jakieś czasopismo, a w nim bylo dokladnie 54 tatuaże i je wszystkie naraz, na cale cialo:) W trakcie pisania przypomnialy mi się wręcz monumentalne spotkanie dwóch najsilniejszych pokemonów, ikon sily - Mew i MewTwo:) Meblościankę okleilem cala w Pokemony, tak dla szpanu przed kolegami:)
Jeżeli chodzi o zasady gry na przerwach, byly one raczej standardowe, a mianowicie kamień, papier, kto będzie pierwszy rzucal i następnie rzut o ziemię, kto obróci tazo:)
To wszystko teraz wydaje się takie chore i niedorzeczne, że moglem być aż tak zaślepiony Pokemonami. Przepraszam Was za tak chaotyczną wypowiedź, ale pisane na szybko. I dzięki za wspomnienie:)

matisek14 [ Tak tak, to ja... ]
<podnosi rękę> ;)
Darth Father [ Mr. Monster Kill ]
oczywiście że na nich się wychowałem.Gry z pokemonami są świetne:)
rog1234 [ The King of Fighters ]
Pierwsza seria w wersji japońskiej to naprawdę przyjemny show. Można to oglądać. A RPG-i na Advance'a z Pokemonami to gry tak rozbudowane (jak na GBA) i przede wszystkim wciągające (choć kilka zagrywek od Nintendo... wkurzało) gry.
adrem [ Soap Mac Tavish ]
A ja nie cierpiałem pokemonów. Wkurzało mnie że zawsze w tym samym momencie przychodziła para tych czubków z kotem, zostawali pokonani i coś tam krzyczeli.
dlaczego ja [ Konsul ]
żal mi was... mnie wychowywali rodzice a nie jakaś tępa bajka...
Mac94 [ TF2 Player ]
Pamiętam jak w szkole i w podwórku wszyscy grali w te tazo ; D chyba 7 serii było i mam je aż do dziś ; )) na jakimś kanale każdy dzień pokazują pokemonów to sobie czasem obejrzę ale nie ma tego czegoś jak kiedyś ; D
Edit: Jak wrócę do domu dam fote swojej malej kolekcji ; D

szymonmac [ Child of KoRn ]
Miałem jakieś trzy lata, kiedy przegrałem 2 Tazo. Rozpłakałem się i w kóncu kolega mi oddał :P
Jack6464 [ The Godfather ]
Oczywiście, że zbierało się Pokemony :) czy to tazosy, czy nakrętki, czy zwykłe naklejki. Pamiętam jak raz z bratem kupiliśmy za 'pieniądze na słodycze' cały worek gum, w których były takie naklejki z pokami.
Nigdy nie zapomnę także wypraw do 'miniMarketu', tak ten sklep nazywał mój brat, kiedy kupiło się tam i paczkę to pani dawała koszyczek, żeby sobie wybrać pokemona :)
W mojej szkole graliśmy na coś w zasadzie 'chuchaj i dmuchaj na tazosa, by Twój leżał na krążku przeciwnika'. Trzeba było nie przerywając strumienia powietrza posadzić swój Tazo na drugim. Ile się wtedy potraciło....:)

Ambitny Łoś [ Wielki Przedwieczny ]
Ja!
+1
Tazosy to były później :) Ja oglądałem jeszcze Pokemony na niemieckiej stacji i grałem W Pokemon Red na emulatorze GBC :D
Grałem też w karciankę Pokemon :) Dużo tych kart miałem i to było naet niezłe wprowadzenie do Magica :)
Darth Father [ Mr. Monster Kill ]
adrem-->''Zespół R znowu błysną'':)
adrem [ Soap Mac Tavish ]
adrem-->''Zespół R znowu błysną'':)
Właśnie. A potem ten błysk. Jak ja tego nie lubiłem :P

MistrzGrzegorz [ Generaďż˝ ]
Trochę się tego nazbierało. Ech pamiętam te czasy pokemonów Nawet fajne były. I ten szał ze zbieraniem tazo. Pamietam jak handlowali Zapperami po 5 zeta hehe. Ale i tak Dragon Ball lepsze.
bodzio helikopter [ Konsul ]
Współczuję jeżeli ktoś się na tym gównie wychował. Dobrze, że ja byłem chowany na Muminkach, Smerfach i Misiu Uszatku, a nie na jakimś japońskim kolorful-oczojebnym-gównopodobnym anime.
Foks!k [ SunShine ]
to Były fajne czasy :) Tony chipsów aby mieć tego ukochanego tazo :] W szkołach się o nie grało ;] I po powrocie Kolejny odcinek ahh :P I ta Drużyna A ;p Świetne czasy ;] Teraz za dużo tego, jakieś nowe pokemony. Stare były najlepsze ;]

punisher93 [ Pretorianin ]
ja tam se na dragon ballu wychowalem, dexterze i ed, edd i eddy xD
w pokemony tylko na przerwach gralem czasami