Negocjator [ * ]
Co wyszło z napisów w telewizji?
W wakacje było bardzo głośno o pomyśle emisji filmów z napisami.
Szczerze mówiąc w telewizji oglądam tylko piłkę nożną i TVN24
więc nie sprawdziłem na czym stanęło.
Można gdzieś obejrzeć film bez lektora?
Volk [ Legend ]
W niektorych stacjach tak.
sekret_mnicha [ fsm ]
Od wielu lat już HBO/Canal+ na platformach satelitarnych i (chyba) cyfrowych kablówkach. Jakieś BBC chyba też z napisami leci. Coś tam miało lecieć z napisami na tvp2 przez kilka godzin dziennie, ale w sumie nie wiem czy faktycznie tak było.
siwy346 [ addicted to music ]
Na tvp2 ostatnio widziałem jakiś film/serial z napisami.
Negocjator [ * ]
Volk --> W których?
sekret_mnicha --> Mi chodzi o stacje, w których napisy pojawiły się
po tej wakacyjnej akcji.
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
I dobrze, ze nie ma napisów. Nie każdy ma obowiaek posiadania CPE, a filmy ogladam dla relaksu. Chcę podziwiać też zdjęcia i grę aktorów, a nie polować na uciekajace napisy. Lektor nie zaglusza całkowicie oryginału, tylko trzeba sobie kupic aparat słuchowy, jak ktoś ma problemy.
Poczytać to mogę sobie ksiażkę. One też nadaja sie do nauki jezyków, bo można choćby wrócić do nieznanych słówek.
A jak poznasz wszystkie, to nawet sepleniący aktor nawijajacy z szybkoscia karabinu maszynowego da sie zrozumieć.
yasiu [ Legend ]
moja mama na przykład nie widzi za dobrze napisów. nie czyta też tak szybko jak kiedyś. telewizor ma być tłem, fajnie jakby to tło było po polsku...
Mutant z Krainy OZ [ Farben ]
Napisy niech wprowadzają, ale nie jako zastępstwo lektora, tylko jako dodatek. Kto będzie chciał, ten sobie włączy i już.
Inaczej nie widzę sensu, telewizor nie jest tylko dla tych, którzy chcą się podszkolić z obcego języka czy dla tych, którzy po prostu wolą napisy.
Drifter034 [ Konsul ]
dla relaksu
Jak ja słyszę lektora, to się nie relaksuję, tylko szukam żyletki...
W KAŻDYM filmie, jaki widziałem, napisy leciały w takiej prędkości, że nikomu nie sprawia problemów odczytanie.
Co do tego lektor nie zaglusza całkowicie oryginału- oczywiście, że nie całkowicie. Zagłusza "tylko" na tyle, by stracić przyjemność z oglądania i słyszeć jakiś głupawy głos z całkowicie innymi niż w oryginale dialogami zamiast wyraźnie muzyki i aktorów.
Rozumiem lektora w np. komediach- ale nie w jakichś filmach wojennych itp.! To zabija cały klimat filmu...
Najlepiej by było, gdyby były dwie wersje każdego programu- jedna z napisami, druga z lektorem- ale to raczej niemożliwe.
|kszaq| [ Legend ]
Volk --> W których?
U mnie oprócz TVP 1 / TVP 2 / TVN i Polsatu to wszystkie mają napisy.
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Drifter034 -> najlepiej, ale skoro to niemożliwe, lepszy jest lektor.
Z moja wadą wzroku np. musiałbym siedzieć z twarzą w ekranie, to raz.
Dwa - ja widziałem filmy, w których zwykle napisy były źle zsynchronizowane.
Trzy - telewizję ogladają też ludzie starsi. I nie tylko telenowele ;-)
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Jedyną słuszną opcją jest WŁĄCZ LEKTORA (wyłącz napisy) / WYŁĄCZ LEKTORA (włącz napisy). Pewno jest to technicznie możliwe, ale nie wiem kiedy do tego polska telewizja dojdzie...
Osobiście jestem za filmami z napisami i bez lektora, ale rozumiem starszych ludzi czy osoby ze słabszym wzrokiem dla których tylko takie rozwiązanie byłoby udręką.
Ciekawy Fryzjer_ [ Pretorianin ]
Jedyne co pamiętam że na TVN Lśnienie było z napisami.
Nudząc się w Dani po 20 w telewizji nie spotkałem żadnego kanału bez napisów :)
|kszaq| [ Legend ]
Jedyną słuszną opcją jest WŁĄCZ LEKTORA (wyłącz napisy) / WYŁĄCZ LEKTORA (włącz napisy). Pewno jest to technicznie możliwe, ale nie wiem kiedy do tego polska telewizja dojdzie...
No ja właśnie taką opcję u siebie mam.
K4B4N0s [ Filthy One ]
Blazkovitch-->Sie ma sie gra :) Ogólnie takie rzeczy to są dostępne w tych wszystkich platformach cyfrowych itp.
Dobrze jest. Ciesz się, że nie masz tak jak w Niemczech, gdzie każdego aktora dubbinguje inny lektor, a co jeden to gorszy.
Lookash [ Senator ]
Herr Pietrus -- Jesteś dość chamski w swojej ocenie, bo kompletnie dyskryminujesz ludzi, którzy np. znają angielski na tyle, żeby oglądać zdjęcia i rozumieć, co mówią. Wśród nich są także ludzie starsi, którymi się zasłaniasz.
Prawdą jest, że jeżeli już trzeba coś wybrać, to telewizja wybierze opcję, która zapewni jej większą oglądalność. I w przypadku Polski większą oglądalność zapewnia prawdopodobnie lektor.
Natomiast temat jest o czymś zupełnie innym. Ta akcja objąć miała chyba jakieś młodzieżowe seriale wczesnym popołudniem, jakieś programy edukacyjne, w celu dokształcania młodzieży. I chyba coś tam z napisami w tym rodzaju leci. NIE BYŁO MOWY O NAPISACH W ZWYCZAJNYCH FILMACH WIECZORNYCH/NOCNYCH. Za dużo Herr Pietrusów jeszcze w Polsce, którzy krzyczą "jestem leniwy, nie chce mi się uczyć angielskiego, niech reszta nauczonych ogląda razem ze mną z lektorem" ;] To tak samo, jak z bezrobotnymi... Naprawdę, nie ma się czym chwalić, Pietrus.
---
Co do wyboru lektor/napisy. To jest podstawowa usługa w nowoczesnych telewizjach cyfrowych. Multipleksy cyfrowe składają się z kanałów informacyjnych/sterujących oraz programowych, a w przypadku każdego kanału programowego można dodać po kilka ścieżek dźwiękowych/lektorów, dodatki w stylu napisów i innych różnych bajerów. Już niedługo i Pietrusy będą hepi, i obkuci jak cię mogę znawcy angielskiego.
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Jedyny film jaki widziałem aby był z napisami w telewizji to oczywiście film Kubricka - Full Metal Jacket.
ddza [ WasabiHubert ]
Nie chce mi się czytać postów wyżej ale wiem tyle, że na C+ oraz HBO jest opcja z napisami. W każdej chwili można włączyć/wyłączyć odpowiednim przyciskiem na pilocie (ja tak mam na cyfrze+ nie wiem jak z innymi). Jakieś 50% filmów, szczególnie tych "lepszych" ma opcje napisów, często z tej opcji korzystam.
Taka ciekawostka- gdzieś wyczytałem, nie pamiętam gdzie nie podam źródła, że w większości krajów Europy filmy z reguły lecą w oryginalnych wersjach z napisami. Z własnego doświadczenia powiem, że w Skandynawii tak jest. Ale to już całkiem inna kwestia bo tam angielskiego uczą się od przedszkola i często go używają, także napisy są tylko dodatkiem. U nas wątpię, żeby coś takiego się przyjęło. Już się przyzwyczailiśmy do lektora.
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Ostatnio oglądałem jeden z moich ulubionych filmów(Mean Streets) z lektorem w telewizji. Zarżnięty został praktycznie cały urok filmu po pierwsze przez gówniane tłumacznie, po drugie przez zagłuszenie głosów aktorów. Tylko napisy!
Swoją drogą często dosyć oglądam filmy z napisami w których aktorzy używają języka którego nie rozumiem i jakoś nie sprawia mi trudności jednoczesne śledzenie akcji i czytania napisów.
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
O ile rozumiem argumenty, że ktoś może mieć słaby wzrok i problemy z zobaczeniem napisów. Ba, rozumiem nawet argument, że ktoś czytać nie potrafi i lektor to dla niego jedyne rozwiązanie. Ale tłumaczenie, że w tv powinien być lektor ponieważ NIE CHCE się komusz czytać napisów jest bardzo przykre i powinno być ogólnie przyjęte, że człowiek powinien się wstydzić po powiedzeniu czegoś takiego na głos. Tymczasem jak widzę to jest zupełnie normalne, że ludzie mają problem, żeby przeczytać parę linijek tekstu bez przemęczania się...
Ja z tv już dawno zrezygnowałam bo słysząc lektora mi się nóż w kieszeni otwiera. Zawsze byłam zdania, że jeśli można to wszelkie tego typu rzeczy powinno się oglądać/czytać przy jak najmniejszej ingerencji osób, które danej produkcji nie kręciły. Więc do filmów tylko napisy (i żeby nie było, że się wymądrzam bo znam angielski - francuskie, hiszpańskie, japońskie i inne filmy też oglądam z napisami). Podobnie z książkami - jeśli została napisana w języku który znam to wolę czytać taką w oryginale "bezpośrednio od autora", a nie przetworzoną przez jakiegoś niekoniecznie dobrego tłumacza.
Jeszcze czekam na moment kiedy zacznie się piosenki tłumaczyć...
ddza [ WasabiHubert ]
Sayyadina Av'Lee Jeszcze czekam na moment kiedy zacznie się piosenki tłumaczyć...
To chyba dopiero co ze śpiączki się przebudziłeś :D
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
ddza --> mówiłam to w sensie, że zaczną lektora na piosenki nakładać, albo będą puszczać tylko polskie odpowiedniki danych piosenek :P
ddza [ WasabiHubert ]
mówiłam to w sensie, że zaczną lektora na piosenki nakładać,- wiem o co Ci chodzi :)
albo będą puszczać tylko polskie odpowiedniki danych piosenek już tego nie raz próbowali, na szczęście marne tego efekty.
A wracając do filmów to lektor naprawdę zabija "smak" oryginalnej wersji, a jak ktoś jeszcze zna angielski, wystarczy dobrze znać to już widzi różnice w tłumaczeniu, a po drugie to niektórych zwrotów nie da się na przykład przetłumaczyć, a ich sens można zrozumieć tylko słuchając oryginalnych dialogów.
Do tego wątku pasowałoby wkleić tylko ten skecz Stuhra, idealnie opisuje komiczność filmów z lektorem.
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
Do tego wątku pasowałoby wkleić tylko ten skecz Stuhra, idealnie opisuje komiczność filmów z lektorem.
proszę bardzo:
jasonxxx [ Szeryf ]
TV cyfrowa jest jeszcze mało popularna, ale to kwestia najbliższego czasu, jak wszyscy już będą mieli hd-ready/full hd w domu. Wtedy na pewno na większości kanałów do wyboru będzie lektor/napisy/brak czegokolwiek i z utęsknieniem czekam szczególnie na tą 3-cią opcję :)
Tak jak napisałem - kwestia czasu.
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Bal bla bla.. a mozę mi sie nie chce? No i co? Film to ja chcę ogladać, czytam za to ksiażki - jak juz mowiłem. Wypowiadam sie w ten sposób, bo odkąd pamiętam, to pierwsi zaczęli byc chamscy uberlingwisci, co to plynnie znają angielski, niemiecki, francuski i rosyjski i w niebogłosy przeklinaja lektora.
Tak, mam słabszy wzrok. Poza tym nawet gdy napisy są wielkie jak kobyły - np. w kinie - po prostu mnie rozpraszaja. Muszę spojrzećna napisy i czasem umykaja wtedy elementy z kadru. Owszem, chodzę do kina na takie filmy, bo mimo wszystko dobry film warto zobaczyć. Ale mnie to zwyczajnie meczy. i nie, to nie = meczy mnie czytanie.
Owszem, powinien byc zapewniony wybór. Większość jednak fanów napisów krzyszy - "zabrać lektora. Nóż mi sie otwiera! Niech się tłumoki uczą jenzyków!" A jak znam japoński albo, dajmy na to, ten mniej wyrafinowany niemiecki, to co? I niech mi jeden z drugim nie wmawia, ze zna wszystkie zwiazki frazeologiczne, slangowe wyrażenia i czuje język i konteksty. Bo go wysmieję. Nie ma w Polsce obowiązku posiadania minimum magistra z anglistyki. I cały GOL go nie ma.
Zreszta nauka języka ze słuchania to w duzym stopniu bujda. Nauka z czytania ksiażek, czasopism - nawet tych made in poland, ale dla uczących się angielskiego i po nagielsku - ok, ale nie oglądanie filmu. Z całego mozna wyłapać góra kilka slówek. a z tekstu - pewnie i kilkadziesiat +idiomy i phrasal verbs, na które - jestem pewien - w filmie prawie niepodobna zwrócic uwagi, jeśli sie ich wczesniej nie znało. Ok, można znać słowa ale ich nie wyłapywac, jezyk mówiony jest inny, stąd tyle cwiczeń "ze słuchu" na kursach i tyle z nimi zwykle problemów. Tyle tylko, ze cwiczenia są dopasowane do poziomu, a problemy znikaja najpierw przez osłuchiwanie się z tymi dopasowanymi właśnie - potem przychodzi czas na zywy język, ale gdy coś sie juz umie.
Zresztą, ma to sens, czy nie ma - nie zyczę sobie chamstwa w drugą stronę i zmuszania mnie, bym po cieżkim dniu uczył sie angielskiego A moze ja chcę TYLKO obejrzeć BARDZO DOBRY FILM?
ddza [ WasabiHubert ]
Stanson myślę, że to ostatnie to jednak kwestia dość sporego czasu (oczywiście nie w sensie czy wejdzie taka opcja czy nie tylko jaki będzie stopień jej używania). Nie żebym był jakimś pesymistą ale u nas się to nie przyjmie...
Herr Pietrus masz całkowitą rację, a to, że nie lubisz napisów to tylko kwestia przyzwyczajenia. Uwierz mi, że jakbyś mieszkał w Szwecji to nie miałbyś wyboru :) Tutaj raczej nie chodzi o znajomość języków tylko nawet o sam urok filmu w oryginale- emocje w głosie, a nie surowość lektora. A swoją drogą mówienie "zabrać lektora. Nóż mi sie otwiera! Niech się tłumoki uczą jenzyków jest śmieszne, bo to już raczej nie jest krytycyzm ale chwalenie się i przewyższanie.
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Aha, jeszcze jedno. Czasem też, ba, często moze, słyszę ze coś przetłumaczyli, ale katem ucha słyszę też oryginal i w istocie w ogole to "nie bangla", bo np. wypowiedx byla w wyższym/niższym resestrze jezykowym, można ją było przełożyć lepiej, o niebo lepiej, albo była specyficzna i wiernie nieprzekladalna. Zwykle jednak film to nie ksiażka, a jeśli dialogi są w nim aż tak ważne? To znaczy, ze operuje naprawdę specyficznym jezykiem i jego komizm i konteksty poznaja pewnie tylko tambylcy od wielu lat/native speakerzy... Bo weź tu komizm "I nie ma mocnych" przetłumacz. Niemozliwe! ("Ot, widać teraz takie farbowane robią"Jeśli już, to chyba tylko komedie nie powinny mieć lektora. Dowolna brytyjska z lektorem = zero humoru... )
Ale napisy też tego nie oddadzą, a język jest wtedy na tyle pro, ze i tak bym nie załapal min. 3/4 smaczkow... IMHO mała strata
Coy2K [ Veteran ]
Herr Pietrus >>> bardzo dobry film to w dużej mierze bardzo dobre dialogi, które często są tragicznie tłumaczone bądź spłycane przez niekompetentnego tłumacza mającego takie same pojęcie o idiomach czy slangu co przeciętny widz.
To jak w tym skeczu "fuck you" - terefere "fuck you too" - ty też terefere. Wystarczy obejrzeć film, w którym dialogi odgrywają znaczącą rolę i one głównie budują film. Taki Pulp Fiction może być bardzo dobrym bądź tylko dobrym filmem w zależności od tego czy tłumaczenie wiernie oddaje kwestie wypowiadane przez aktorów.
ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]
A ja chcę dubbing w telewizji. Zero problemu z inaczej przetłumaczonym tekstem, bo oryginału nie słyszysz :P Za to emocje w głosach są (prawda, że niekoniecznie takie jak w oryginale, ale z podziwem patrzę na tych, którzy te emocje słyszą 'spod lektora) i muzyka nienaruszona.
Aha, dialogi w dubbingu będą na lepszym poziomie, bo dubbing jest bardziej złożonym procesem, do którego ludzie się przykładają. Lektora każdy może sobie zrobić w domu na windows Movie Makerze.
Aha, no i problem ze słabym wzrokiem odpada, bo nie ma napisów ;d
ddza [ WasabiHubert ]
Ser pleśniowy i taki sposobem będziesz czekał na film 3triliony lat :)
ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]
ddza - no wiem. Ech, w takim wypadku pozostaje ten nieszczęsny lektor.
Glob3r [ Tots units fem força ]
Tylko jeśli będzie wybór...
Osobiście średnio lubię filmy z napisami, gdyż często zamiast skupiać sie na filmie, to ja patrzę na napisy by zrozumieć o czym oni gadają...Poza tym często oglądając film będąc zaspanym głównie sie dialogów słucha, a wtedy jeszcze trzeba by było skupiać się na napisach... Podziękuję:).
Łysack [ Przyjaciel ]
dopóki nie ma możliwości samodzielnego wyboru między lektor/napisy/brak - wybieram lektora.
Telewizji nie oglądam, czasem jednak chcę sobie obejrzeć film tuż przed snem, wtedy oglądam go trzymając głowę bokiem i mając otwarte jedno oko - nie da się czytać napisów, a senny umysł nie przyjmuje innego języka niż ojczysty:P
Często też podczas oglądania filmu zajmuję się czymś innym, a filmu słucham rzucając czasem okiem na ekran :)
Poza tym, nikt nie będzie wiecznie młody i jak za 30 lat wprowadzą zakaz "bezczeszczenia" filmów lektorem to dopiero będą się użalać, że "za młodu" to był lektor, dało się obejrzeć film i zrozumieć bez patrzenia na telewizor.. itp :)
Co więcej - nie wszystkie filmy są po angielsku:)
Jeśli natomiast chodzi o dubbing - teraz jest fajny, bo mało popularny i wybiera się najlepsze głosy. Gdy będzie popularniejszy to stanie się to samo co w niemczech czy hiszpanii - nie da się tego słuchać.
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
Zreszta nauka języka ze słuchania to w duzym stopniu bujda. Nauka z czytania ksiażek, czasopism - nawet tych made in poland, ale dla uczących się angielskiego i po nagielsku - ok, ale nie oglądanie filmu. Z całego mozna wyłapać góra kilka slówek(...)
I tu Ci powiem, że się mylisz. Oglądając film... dajmy na to po angielsku, nawet jeśli go nie rozumiesz, to przynajmniej osłuchujesz się z językiem, poznajesz jego melodię, budowę, itd. Oczywiście nie będzie tak, że obejrzysz 1 film po czym będziesz mógł sobie wynotować nowe słówka czy zwroty które z niego wyniosłeś. Twój mózg podświadomie zapamięta jednak dużo więcej, co w przyszłości bardzo ułatwi naukę języka. Ucząc się nowych zwrotów będziesz je łatwiej przyswajał, ponieważ 'gdzieś już je słyszałeś'. Będzie Ci też łatwiej mówić, ponieważ będziesz wiedział jak ten język powinien brzmieć. Itd itd.
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Zmelodia i brzmieniem, akcentem i charakterem sie zgodzę. Ze słownictwem - w zciu. słownictwo wyłapujesz gdy juz naprawdę dużo umiesz.
Chudy The Barbarian [ Senator ]
Byłem parę razy w UK i tam nawet w programie na żywo (najprawdopodobniej, bo był to Big Brother :P) mogłem sobie włączyć napisy. A u nas tylko w filmach Kubricka można zobaczyć napisy i na kanale Ale Kino! - tam dają i to i to właściwie :P I trochę to denerwujące, bo napisy "spoilerują" co powie zaraz lektor ;)
Wybor [ ]
Ostatnio odkryłem na swoim dekoderze od telewizji cyfrowej, że mogę wyłączyć lektora :) Tylko na filmach na C+, ale zawsze coś. Lektor zabija sens oglądania czegokolwiek.
Ostatnio jeden tekst w serialu na Comedy Central mnie zmiażdżył. Jedna osoba jest oburzona, że ktoś wyjechał z USA podczas Święta Dziękczynienia. Pyta się, więc gdzie pojechała. Odpowiedź w oryginale była 'Turkey' (co dawało w miarę śmieszny sens) W polskiej wersji odpowiedź to 'Wyspa Wielkanocna' :D
ddza [ WasabiHubert ]
Wbor- szkoda, że tak późno to odkryłeś :P ja już dobre kilka lat tak filmy oglądam na c+, na HBO też masz taką opcje ale dla mniejszej ilości filmów.
Odpowiedź w oryginale była 'Turkey' (co dawało w miarę śmieszny sens) W polskiej wersji odpowiedź to 'Wyspa Wielkanocna' :D
I o to właśnie chodzi!
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
Herr Pietrus --> to powiedz mi jeszcze na jakiej podstawie negujesz to czego mnie uczono na studiach przez ostatnie 3 lata? Chciałabym wiedzieć co mam przekazać dalej moim wykładowcom :P
Nie wyłapiesz tego słownictwa świadomie. Czasami możesz zapamiętać jakieś jedno czy dwa słówka, które akurat zwróciły Twoją uwagę. Ważniejsze jest jednak to, że kiedy już będziesz chciał się uczyć tego języka i np usiądziesz sobie nad jakąś książką ze słownictwem wiele rzeczy będzie łatwiej wchodzić Ci do głowy. Szczególnie różne zwroty, utarte sformułowania itp. Możesz mi wierzyć lub nie, ale wydaje mi się, że wiem co mówię ;]
GBreal.II [ floydian ]
Ja się przyczepie do jednego zdania, które mnie zadziwiło tutaj. Z góry uprzedzam, że właściwie będzie to off-topic :)
TV cyfrowa jest jeszcze mało popularna
Że co?
Polsat Cyfrowy = 3 miliony abonentów
Cyfra+ = 1.38 miliona abonentów
n - 500 tysięcy
Telewizja na Kartę = 100 tysięcy aktywnych kart
Odliczmy powiedzmy 100 tysięcy jako część wspólną (nie sądzę, żeby w Polsce było więcej napaleńców, którzy mają po kilka platform).
Doliczyć do tego trzeba abonentów cyfrowych pakietów telewizji kablowej. Nie bardzo wiem gdzie szukać nawet zbiorczych informacji, ale ta liczba powinna być dosyć duża (w dziesiątkach tysięcy abonentów).
I są to liczby opłacanych abonamentów, czyli rodzin - średnio 2-3 osoby? Policzmy dwie. Daje to nam około 10 milionów Polaków mających dostęp do telewizji cyfrowej. To jest mała popularność? Telewizja cyfrowa to nie tylko HDTV, czy usługi typu VoD - Cyfra+ obchodziła w zeszłym roku swoje dziesięciolecie - tyle lat w Polsce istnieje telewizja cyfrowa. Może w miastach, gdzie poza kablówką świata nie widać rzeczywiście może się wydawać, że cyfrowa telewizja to jakieś nowum, ale wystarczy zjechać z dróg krajowych i obwodnic, żeby zobaczyć, że na wsiach na co drugim domu wisi antena satelitarna. W tych domach tylko TVN'u ludzie przecież nie oglądali (który to w grudniu i tak przestał nadawać analogowo).
Z drugiej strony - nawet w miastach sieci kablowe namawiają do pakietów cyfrowych... Aż tak mało popularne to jest?
Prawdą jest, że telewizja cyfrowa naziemna (DVB-T) w Polsce właściwie nie istnieje (a na przykład w Pradze w czerwcu wyłączają nadajniki analogowe, a zdecydowana większość Czechów może oglądać już kilkanaście kanałów cyfrowych "z ziemi"), ale nie oznacza to, że ogólnie pojęta telewizja cyfrowa w Polsce nie jest popularna.
------------------------------------------------------------------
Co do samego tematu - TVP2 jakiś serial młodzieżowy nadaje z napisami. Dopóki nie przejdziemy na nadawanie cyfrowe na ziemi raczej nic się nie zmieni w kwestii napisów (TVP ma ważniejsze rzeczy na głowie, niż postęp technologiczny... chociaż TVP HD podobno jest modelowym przykładem jakości). Plan cyfryzacji jest rozłożony w czasie od września tego roku do 2012, więc jeszcze poczekamy. Na razie jak ktoś chce oglądać filmy z napisami, to pozostają kanały premium i wypożyczalnie DVD.
[edit] Filmów Kubricka w telewizji nie oglądałem, ale przecież The Wall jest nadawany z napisami przy każdej emisji - tutaj jakoś bali się lektora wstawić :P
Chudy The Barbarian [ Senator ]
TV cyfrowa jest jeszcze mało popularna
Że co?
Polsat Cyfrowy = 3 miliony abonentów
Cyfra+ = 1.38 miliona abonentów
n - 500 tysięcy
Telewizja na Kartę = 100 tysięcy aktywnych kart
Na 38 mln ludzi to jest mało.
GBreal.II [ floydian ]
Chudy --> wyliczyłem około 10 milionów. To jest ponad ćwiartka ludności tego kraju, kompletnie pomijając abonentów cyfrowych pakietów kablówek. Chyba, że moja rodzina jest wyjątkiem i tylko "single" kupują dekodery telewizji cyfrowej - wtedy wychodzi 5 milionów, czyli mniej niż 15% populacji - ok to jest mało, ale i tak mi się wydaje, że to 10 milionów jest mocno zaniżone.
Wiadomo, że to nie komórka, których jest już chyba w Polsce więcej niż mieszkańców, ale nie jest to jakaś nowinka, o której nikt nie wie.
Podejrzewam, że znalazło by się też trochę Polaków, którzy nie płacą żadnej platformie i od czasu do czasu pooglądają sobie trochę telewizji nadającej otwartym kodem.
ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]
No i co z tego że jest popularna, jak i tak nadawcy wciąż puszczają tylko jedną ścieżkę dźwiękową?
|kszaq| [ Legend ]
A ja chcę dubbing w telewizji.
Tylko nie to, dubbing imo psuje cały film (no może znajdzie się kilka pozycji gdzie było ok).
ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]
kszaq - a według mnie lektor psuje film. A jak będzie cyfracja to będzie wybór to będziemy obaj zadowoleni. Albo tylko ty, bo dubbingu nie będą robić.
ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]
Ja zawsze byłem ciekawy czy w innych krajach występuje lektor, ma ktoś jakieś informacje na ten temat?
Cypher. [ a piece of strange ]
nie czytalem calej calosci %-) ale Stanson, mowisz, ze czekasz z utesknieniem na opcje trzecia, czyli brak lektora i napisow. teraz majac cyfre widze, ze jest to nie mozliwe, ale majac kablowke jak najbardziej, ustawiajac glos na oryginalny, mozna bylo normalnie wylaczyc napisy i mialo sie film w jak najbardziej oryginalnej wersji, bez niczego ;)
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Sayyadina Av'Lee
To tylko moje subiektywne zdanie.
Zreszta, kiedys patrzyłem na to tak samo. Trzeba sie z językiem osłuchać....
Tak, to niezwykle ważne i pomocne, niezastąpione.
Ale Osłuchiwać można sie z prostymi zwrotami...
Albo inaczej. Moim zdaniem:
Gdy zupełnie nie znasz jezyka - słuchanie pomaga w początkach nauki, bo podstawowe, poznawane wtedy słowa i zwroty są czeste i latwo je wyłapać, zapadaja w pamięć. Sam tego Doswiadczyłem
Gdy znasz jezyk bardzo dobrze lub dobrze - tylko przez obcowanie z nim cały czas aktywizujesz wiedzę. A przy okazji, znajac dobrzre jezyk, możesz tez wyłapywać słówka, niuanse. Twórcze i budujace.
Kiedy znasz jezyk srednio (powiedzmy B1-początek C1) filmy w niczym nie pomagają. W niczym. Have i come znasz, a jakiegoś... no nie wiem, czego, nie przychodzi mi zadne sophisticated word do głowy ;-) - nie wyłapiesz.
Tzn zawsze cos wyłapiesz - ale dla mnie jest tego zbyt mało biorąc pod uwage koszty - polowanie na napisy i utratę przyjemnosci.
A osluchanie sie z akcentem, melodia, cały ten feeling - o tak, potem język wydaje ci sie naturalny, bliski, fajny, taki swojski. ( ten angielski Cartoon Network...Ale o dziwo ani jednego słowa ze słuchania nie znam, a ponoc młody umysł taki chłonny ;-)
Ale oczywiscie de gustibus - i dlatego wybor moze wszystkich pogodzic. Zeby tak jeszcze znaleźć taki prosty sposób na PiS i PO :-D
ddza [ WasabiHubert ]
ganek- pisał gdzieś wyżej. W innych krajach jest to dużo rzadziej spotykane. Polska stanowi ogromny wyjątek bo wszystkie filmy w TV są z lektorem.
ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]
ganek - poza naszymi granicami lektora niema chyba nigdzie. Większość krajów ma w telewizji dubbing, jest też dużo krajów, puszczajączych filmy z napisami.
dlaczego ja [ Konsul ]
jak masz zwykłą antene to poszukaj czeskich kanałów (bez polskiego lektora)
Drackula [ Bloody Rider ]
Pietrus---> z tego co mowisz nei znasz jezyka tak? Tak wiec z laski swojej zamilcz na temat tego co daje TV i sluchanie w nauce jezyka a czego nie daje bo za przeproszeniem, gowno na ten temat wiesz. A noz widelec jeszcze ktos Ci uwierzy ze jest tak jak mowisz.
Ostatnio mialem (nie)przyjemnosc ogladania Tv polskiej u znajomych i pomimo tego ze do perfekcyjnego angielskiego mi daleko to tak okolo 40-50% tekstu mowionego przez lektora nie trzymalo zadnej zgodnosci z oryginalem. Nawet nie zdaja sobie niektorzy sprawy jaka to jest meczarnia do umysl slyszec cos i wiedzac ze to nie tak jak powinno byc. Ale coz, ja czlek kulturalny, nie powiedzialem aby wylaczyli film i cierpialem:)
Slow Motion [ Konsul ]
To jest naprawdę problem, bo filmy tracą w cholerę. Zazwyczaj nie właczam nawet telewizora, ale niedawno u kumpla widziałem Clerks i Eurotrip. Oba były mocno średnie, bo lektor był zjebany i tłumaczył na odwal się, nawet nie starając się odwzorować slangu - no i tradycyjnie każda możliwa kwestia jednym tonem, tak jakby czytał książkę na głos z nudów. Coś okropnego.
|kszaq| [ Legend ]
kszaq - a według mnie lektor psuje film.
Dlatego dzięki cyfrowej tv oglądam filmy z napisami :)
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Drackula
Ach, waćpan taki kulturalny, nie było moja intecyją waćpana urazic, uchowaj Boże, niech waćpan raczy jednak pozolic mi usprawiedliwić się nieco i wyjaśnić, ze język jednakowoz trochę znam, nie tak jak intelektualna elita zrzeszona na golu, kazden jeden forumowicz bez wyjatku na poziomie proficiency, ale jednak; i mozem zbyt zuchwały, ale widzę,, ile daje w nauce jezyka czytanie a ile słuchanie, jak pomaga - jedno i drugie.
Ale że ze sluchania mozna znacznie i dokladnie poszerzyć zakres słownictwa - skromnym mym zdaniem uznam, ze to bujda...
Aha - to jak to jest. Slychać ten oryginał zza lektora czy nie? chyba az za głosno, tak sie niektórzy meczą :-P
Hmm.. Eurotrip? Kiedyś na TVP1 leciał z napisami jakis angielski film historyczny - ciekawe ile słówek z niego by golowa brać wyłapała :-D
Rozumiem rtych, którzy naprawdę biegle znaja język - gdybym do nich należał, też bym pewnie psioczył na lektora.
Ale nie wyzywałbym od ciemnogrodzian, nie lamentował jak to w Danii dobrze i jak to z filmów perfekcyjnie uczy sie człowiek języka. A to słychac w takich dyskusjach za kazdym razem.