stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Akumalator padl :(
Przez noc zostawilem wlaczone swiatla, dzis rano schodze i akumulator kompletnie padl i nic nie da sie wlaczyc, co w takiej sytuacji zrobic? Czy naladowanie akumulator przez kable z innego samochodu wystarcza aby go naladowac? Czy jesli kompletnie zotal wyczerpany to pozostaje jedynie wymiana? Czy takie calkowite rozladowania maja jakis wplyw na dalsze uzytkowanie akumulatora?
Morbus [ TIR DRIVER ]
rozumiem ze prostownika nie masz ?
mozesz odpalic od sasiedniego auta i niech troszke pochodzi powinien sie podladowac.. ale najlepszym rozwiazaniem byloby podlaczenie pod prostownik na noc
nic mu nie bedzie :P
Narmo [ nikt ]
Jeżeli nie masz prostownika, żeby podładować akumulator samodzielnie to podłączasz się do innego akumulatora, uruchamiasz swój, czekasz, aż wejdzie na dostatecznie wysokie obroty aby wyłączyła się czerwona kontrolka przypominająca akumulator i czekasz, aż alternator trochę podładuje akumulator.
gromusek [ keep Your secrets ]
podlacz na kable od innego autka, niech Twoje auto pochodzi troche, przejedz sie nim najlepiej, jesli masz miernik to sprawdz ladowanie. Wszystko bedzie ok :)
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Dlugo trwa czas naladowania takiego akumulatora poprzez podpiecie do innego samochodu? Tzn: Zebym wiedzial ile mam "gazowac" silnik zeby sie kompletnie naladowal?
Narmo [ nikt ]
jak tylko odpalisz i zgaśnie czerwona kontrolka to odłączasz kable ale nie wyłączasz silnika przez jakiś czas u siebie.
gromusek [ keep Your secrets ]
podlczas od innego autka na kable, spal pół papierosa albo i calego :) Odlacz kabelki swój samochód zostaw wlaczony jeszcze na czas 3 papierosow aby sie ładował :)
wysiak [ Senator ]
Laczysz akumulatory kablami, odpalasz sprawne auto, odpalasz swoje auto, rozpinasz kable, sprawne auto robi co chce, ty jedziesz na 20-minutowa przejazdzke - i to wszystko.
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Oki, dzieki.
stealth1947 [ Miejsce na Twoją reklame ]
Aha, przy okazji. Kiedys cos czytalem na temat specjalnego kableka, ktory wraz z wyjeciem kluczyka wlacza i wylacza swiatla, wlasnie zebys nie musial tego robic recznie. Czy ktos slyszal o tym takim czy to jakis badziew?
tauren [ Pretorianin ]
albo na pych jeśli masz ręczną skrzynke biegów :)
jasonxxx [ Szeryf ]
Wszystko pięknie, dobrze mu oczywiście doradzacie, ale 20 minut przejażdżki lub 3 papierosy nie koniecznie podładują baterię na tyle, żeby można było zostawić później samochód np. na całą noc. Rano następnego dnia może znowu zabraknąć prądu. W takich przypadkach najlepiej jednak skombinować sobie prostownik i podłączyć baterię na kilka - kilkanaście godzin, w zależności od pojemności i stopnia zużycia.
"albo na pych jeśli masz ręczną skrzynke biegów"
- No tego to akurat nie powinno się robić...
"Aha, przy okazji. Kiedys cos czytalem na temat specjalnego kableka, ktory wraz z wyjeciem kluczyka wlacza i wylacza swiatla, wlasnie zebys nie musial tego robic recznie."
- Pierwszy lepszy elektryk zamontuje Ci taki wyłącznik świateł w krócej niż kilka chwil (przynajmniej w większości typowych modeli samochodów).
ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]
Tak jak mówi Stanson najlepiej zainwestować w prostownik i podładować przez noc. Też miałem przeboje z akumulatorem niedawno to jestem w temacie :)
mr 45 [ Hero of the Wastelands ]
[12]-->Takie cuś jest montowane seryjnie w niektórych samochodach
sebu9 [ Konsul ]
"Laczysz akumulatory kablami, odpalasz sprawne auto, odpalasz swoje auto [...]" - czy to aby nie stanowi jakiegoś zagrożenia dla tego "sprawnego" samochodu. Zawsze myślałem, że akumulator należy odłączyć przed ewentualnym jego "pożyczaniem" za pośrednictwem kabli. Ale pewien nie jestem więc tak z ciekawości pytam :D
A co do brania na "pych" to też raczej odradzam.