endrju771 [ Slim Shady ]
Pozostałość po katarze?
Od poniedziałku byłem, lub może jeszcze jestem, przeziębiony. Miałem gorączkę, silny kaszel i katar. Dwa pierwsze objawy zaleczyłem szybko, przez 2 dni walczyłem z katarem. Stosowałem do tego Otrivin, był pomocny. Teraz jednak mam problem, bo wszystko mi śmierdzi! Dziś w nocy miałem zły sen, obudziłem się cały spocony, zacząłem wtedy czuć smród, taki duszący, jakby jakiś olej się przepalił. No nic poszedłem spać dalej, ale rano dalej śmierdzi. Myślałem, że to mój pot, ale w całym domu to czułem. Co dziwne, rodzice nic nie czują. Wypsikałem wszystkie rzeczy dezodorantem, czuję to do teraz, chociaż już słabiej... Nie wiem co to jest, czy ja mam jakieś upośledzenie węchu, czy co. Ten "zapach" jest naprawdę intensywny i nie wiem co robić. Czuję to tak jakby w nosie, czy to przez ten Otrivin?
valfag [ Pretorianin ]
Zacznij od kapieli :) przeczytaj ulotke, moze lek ma jakies skutki uboczne, ale jest to raczej nieprawdopodobne zeby lekarstwo stosowane wczesniej smierdzialo spalonym olejem. A moze po prostu miales frytki na obiad?
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Jeśli dotychczas smarkałeś gównem to może to być pozostałość po katarze.
W innym wypadku prawdopodobnie Twój nos pod wpływem Otrivinu odłączył się od reszty ciała i umarł. Teraz może następować proces rozkładu i śmierdzi, bo nos Ci gnije. Pewno sam odpadnie po jakimś czasie, ale ja raczej udałbym się na amputację do chirurga. Raczej prędzej niż później, bo co będzie jak dostaniesz przerzuty na inne delikatne części ciała?