GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E

17.01.2009
21:37
smile
[1]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E

<b> info dla admina</b> jeśli rozmiar fotek i charakter postu jest niezgodny z regulaminem proszę o kasacje bez większych „szkod”

Info dla was – fotki dodaje losowo byly robione telefonem wiec rewelacji nie ma za bledy w txt przepraszam bo jest napewno masa


A tu muzyczka do posłuchania w trakcie czytania &#61664;




Z domu wyjechałem 06.01.2009 (wotrek) i jak zwykle dalem dupy i zgodziłem się wcisnąć na podwójna obsade czego nienawidze ;p – coz zrobic brak auta..- ale to ostatni raz takie ruchniecie mnie stpokalo.
Okazalo się ze mam jechac ze starszym gosciem nowym mercedesem. Relacji miedzy moim współpasażerem nie będę opisywal bo wiadomo on stary szofer typu „wszedzie byłem wszystko widziałem” a ja mlody – w dwoch slowach „ja pier**$#$le” – porazka niesamowita..

Czym jechaliśmy.. ?

Mercedes Actros 1844 najnowsza wersja:
19 000km przejechane pelen automat bez sprzęgła – 12 biegów z możliwością przerzucenia na manual dzoistikiem,

retarder – czyli hamulec który nie zuzywa okładzin – bardzo przydatny w gorach uruchamiany za pomoca wajchy takiej jak do wycieraczek,

tempomat – po osiągnięciu odpowiadającej ci prędkości uruchamiasz tempomat i auto bez trzymania nogi na gazie utrzymuje zaprogramowana prędkość.

kamera odległości – po ustawieniu tempomatu i ustawieniu odległości na komputerze auto samo zachowywalo zaprogramowana odległość od poprzedniego pojazdu np. 50m. – samochod sam przyspieszal i sam hamował nawet do zera bez udzialu kierowcy, wystarczy trzymac kierownice – a np. gdy kierowca usnie nie ma wlaczonego tempomatu i zbliza się do jakiegos pojazdu a nie trzyma odpowiedni mocno nogi na gazie to auto wlancza alarm i uruchamia wszystkie hamulce – fajna sprawa

kamera pasa ruchu, - gdy zjedzie się na prawy bądź lewy pas bez wlaczenia kierunkowskazu zostaje uruchomiony alarm w prawym bądź lewym głośniku czyli nie pospimy w czasie jazdy - gdy gra muzyka w radiu to zostaje ono sciszone dopuki nie wrocimy na odpowiedni tor.
Do tego wszystkiego lodowka zamrazarka, klima postojowa zamontowana do najwiekszej kabiny – czyli da się przezyc ;] Ogolne odczucia z jazdy to poprzednia wersja mercedesa była mulasta ale to było tylko zludzenie ;] jeśli się ktos przejdzie nowa wersja to zobaczy co to jest zamulacz ;)


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:38
[2]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Z bazy wyjechaliśmy kolo 9:00 wiadomo gatka szmatka.. i czas uciekal.. i kolo 20:00 Zgorzelec wita a temperatura jaka tam panowala pod wieczor to -23 Tam male zakupy (male z racji tego ze miał być kurs na francje i spowrotem ) nastepnie kima do rana a konkretnie do 3:00. W nocy ruch malutki, wiadomo madrzy ludzie w nocy spia a nie jezdza z emerytami w podwojnej obsadzie (!!?!?)

Kolo 11 byliśmy na Francuskiej granicy i wypadlo ze ja się przesiadam kolejny raz za kolko. No i coz dobrze się nie rozpędziłem a już Douane zajeżdżają droge na sygnalach i holuja nas na parking. Okazalo się ze jest lapanka i jedziemy na rentgen. Posprawdzali dokumenty przeszukali kabine popytali o fajki i alkohol i kazali wjeżdżać do kolejki na prześwietlenie. Rentgen był zamocowany na aucie należało pod niego podjechac, wysiąść oddalic się na drugi koniec parkingu i zaczynalo się przeswietltanie. Auto z machineria ruszalo do tylu i przechodzilo przez cala długość zestawu lacznie z kabina co mnie troche zdziwilo no ale coz pewnie tak jest zawsze – bądź co bądź po tej operacji swiecic nie zacząłem wiec chyba jest wszystko ok. Po rentgenie zabojady zabraly się za badanie naszego paliwa w zbiornikach – oczywiście było ok. i odiechalismy dalej. Co dziwne nie dali zadnego swistka ze auto było sprawdzane przez rentgen ani ze była jakas kontrola.

Tak wyglada rentgen jak przetrzepuje Polaczka.. my jesteśmy kolejni ;] -->


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:40
[3]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Poruszaliśmy się w większości landowkami gdyz było bliżej i taniej ;] – co nie oznacza ze szybciej.. bo w miastach maja waskie uliczki. – oczywiście przez caly czas byłem katowany przez opowieści zmiennika jakiego ma cudownie madrego syna a o wnuczkach to już się nie mowi… Ogolnie sam to był ideal szofera co wszystko przeżył ;] – prznajmiej miał takie o sobie mniemanie… nawet nie wiecie jakie to może być wkurwiajace wysluchiwnie bajek przez 21 godzin dziennie – zyc sie odechciewa. Na deser powiem ze wypalal 3 paczki fajek dziennie które sam sobie montowal podczas mojej jazdy.. – ja oczywiście nie pale :P no ale jego było auto wiec „wolnoc Tomku w swoim domku”


Sroda
Na miejsce rozładunku pod Paryzem doejchalismy o godzinie 19 awizacja była na 22 wiec zrobiliśmy kolacje przyjechaly kolejne wozy z firmy – gadu gadu i zlecialo.. Ochroniarz na bramie powiedział ze można wiezdzac.. O 22 stalismy pod rampa rozładunek przebiegal recznie i trwal kilka godzin wiec poszliśmy spac… bo czas na pauze.


Gdzies we Francji - - >


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:40
[4]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Czwartek
Po przebudzeniu auto było już puste a my czekaliśmy na sms z miejscem załadunku.. (międzyczasie toaleta, śniadanko).. Liczyłem ze z Francji dostaniemy Polske bo tak było w planach.. a wyszlo jak zwykle i przyszedł sms „załadunek w Luxemburgu, doładunek w Niemczech, miejsce docelowe Madryt Hiszpania” FUCK ! co oznaczalo ze kolejny tydzień spedze na wysłuchiwaniu dziadzia !! No coz zycie nie jest bajka i trzeba jechac.. Droga do Luxemburga się dłużyła po dorodze kupiliśmy winete na luxy i wieczorem byliśmy na miejscu. Niestety firma była już zamknieta wiec oddalislismy się na najbliższy parking.. a tam standard piwko papu i spac ;] Swoja droga Luxemburg jako miasto, nawet nawet wyglada - niby male panstwo ale jest czysto i elegancko – mógłbym nawet tam mieszkac… ;) - nawet zaobserwowałem klika fajnych okazow ;) plci przeciwnej.

Piątek
Podjechaliśmy na zaldunek stalo kilka wozow wiec troszke sobie poczekaliśmy.. Przyszedł do nas Rusek pytac się gdzie można kupic winete na Luxemburg – i się troszke wqrwil odchodząc pożegnał nas slowami „a w piździu psia go mać” bo prawda była taka ze w Luxemburgu praktycznie nie można kupic winety jedynie we Francji bądź Niemczech.. w samym luxie nie dostaniesz no chyba ze na urzedzie celnym ale jedynie za gotowke- wiem ze to chore ale tak jest.. Pod rampe wzieli nas dopiero kolo 14 wiec się nie spieszyli.. załadunek nie trwal dlugo i pogonialismy do Niemczech.. – tam doładunek jeszcze szybszy i jedziemy znow na Francje bo musimy przejechac Luxemburg gdyz wineta jest wazna tytlko 24 godziny. W luxie tankujemy do pelna bo paliwo tanie 75centow/litr oraz adblue. Dziadek się tego manewru najbardziej obawial i modlil się żeby był jakis polak bo automat do tankowania jest samoobsługowy a on obcych jezykow zabardzo nie zna. No coz ;] bez komentarza -37 lat siedzi za kolkiem to chyba podstawy same powinny jakies być... Po obbadaniu dystrybutora na pierwszy rzut oka widac ze da się wybrac jezyk.. i zgadnijcie jaki jest.. POLSKI ! &#61514; no to lejemy… Stwierdziliśmy ze przejdziemy w okolice Anguleme i tam staniemy na weekend. Cala noc musieliśmy jechac zatrzymaliśmy się dopiero kolo 6 rano parking był pusty i poszliśmy spac.

Hiszpania - - >


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:41
[5]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Sobota
Po przebudzeniu obiadek .. międzyczasie parking zaczynal się napełniać kierowcami którzy niestety nie wroca do polski na weekend. Na 16 aut na parkingu 11 było polakow. W południe każdy powychodzil z kabin powygrzewac się na słońcu i pogadac.. i oczywiście padla zlota mysl weekendowa „u kogo robimy impreze?” Okazalo się ze kolega z ukrainy ma pusta naczepe bo jedzie na załadunek wiec zmontowaliśmy stolik krzesełka i tam wspolne gotowanie kolacyjka no i oczywiście cos do konserwacji organizmu od srodka % &#61514;;) Na „bankiecie” byli wszyscy kierowcy z parkingu oraz małżeństwo z Francji jadace kempingiem których zaprosiliśmy na uczte. Turcy odwalili fajna potrawe cos jak placki ziemniaczane skrzyżowane z naleśnikami ;) wkazdym razie każdy zachwalal i było fajnie. Duzym zainteresowaniem cieszyly się skrzydełka i udka z grila bo kolega z ciągnący chlodnie nas bardzo podratowal– a ja byłem głównym operatorem grilla :D troche zmarzłem bo grilowac na naczepie się niestety nie da &#61514; a ogolenie to wieczor był bardzo udany.

Sloneczna Hiszpania :D - - >


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:42
[6]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Niedziela

Jak to wszystko się skończyło ? ehm ;) no coz może nie wnikajmy w szczegóły sprzątania było w cholere &#61514; a przed 14 jeszcze żadna glowa nie wyjzala z kabiny. Każdy umieral w samotności ;) kolo 15 porzadki na całego, każdy sprzątał w aucie bądź gotowal obiad i dzien uciekal.. Kilku chłopaków ucieklo w dalsza trase już w niedziele wieczorem a my zostaliśmy do poniedziałku do 6 rano bo kręciliśmy 45godzinna pauze.

Okolice Madrytu -- >


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:42
[7]

Vegetan [ Senator ]

Nie rozumiem tej kamery odległości. Jak jedziesz przed kolesiem te przykładowe 50 metrów i on się zbliża, to auto przyśpiesza? I tak w nieskończoność? A jak tamten stanie, to auto staje na środku autostrady?

Oświeć mnie :)

17.01.2009
21:42
[8]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Poniedziałek
Rano wstawac się nie chce.. dziadek nie ma z tym problemow a ja z checia wyrzuciłbym jego budzik przez okno.. najchętniej z nim…- Troszke się ogarnąłem i ruszamy w strone granicy francusko hiszpańskiej. Minęliśmy Bordo wszystko szlo bez zadnych korkow. Wzdloz autostrady widac było miejscami Ocean Atlantycki (?) i dowiedziałem się gdzie można w przyszłości stanac na pauze i szybko znalesc się na plazy ;] Kolo 14 przejechalismy granice i zatankowaliśmy na full paliwa w IRUNie. Wlasnie ten region hiszpani podobal się mi najbardziej. Troche gorek, tuneli + rzeka plynaca wzdloz drogi ladnie to wszystko wyglad a i nudzic się za kolkiem nie da. W okolicach Pampluny było sporo śniegu co mnie zdziwilo bo we Francji pogoda była ladna. Ogolnie do samego Madrytu nie ma co oglądać tylko gory dziwne krzaki jakies rozsypujące się domostwa czy zagrody. Po drodze przed Soria była lapanka hiszpanow stali w kliku grupach z ostra amunicja i kolczatkami najwyraźniej na kogos czekali ;] dzien powoli się konczyl a my kolo 19 dolecielismy na miejsce – Madryt. Wieczorem poszedłem na zakupy bo papu powoli zaczynalo się konczyc a rozładunek dopiero rano. Do marketu był kawalek minalem ze 3 ronda na których standardowo staly usmiechniete atrakcje turystyczne i zapraszaly na „boja bongo” :D W markecie czy tez domu towarowym ludzi Full. Masa stoisk z zegarkami ciuchami i bizuteria. Mi zabardzo nie chcialo się chodzic wiec wpadłem prosto na spozywke.. cany jak zwykle wybujale kupilem kawe, ziemniaki, skrzydełka udka, cos na slodko i kilka „samueli” – pifko. Markety zabardzo nie odbiegaly wyposażeniem od naszych były tylko wiecej owocow morza do wyboru oraz hmm wiszace na sznurkach zamarynowane kilka miesięcy wczesniej łopatki ze swini ? - wyglądało to „cos” na zeschle troszke zajeżdżało ale ponoc jest to bardzo smaczne no i drogie ale starczy conajmiej na tydzień dla calej rodziny. Po zakupach udalem się do auta tam kolacyjke i kima do rana – międzyczasie przszedl sms ze po rozładunku jedziemy do Murci ladowac cytryny oraz do Walencji doładować reszte palet pomarańczy. Pastuchy wola zamówić plandeke bo za chlodnie zaplaca sporo wiecej a temperatura jest teraz idealna do wykorzystania tańszego srodka transportu.

Początek miasteczka - - >


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:43
[9]

Valem [ Generaďż˝ ]

bardzo przyjemnie sie czyta
Gwiazdka dla Morbusa!

17.01.2009
21:44
[10]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Wtorek
Rano podstawimy się pod rampe – hiszpani zabieraja się za robote i szybko zrzucaja towar. Kolo 10 jestesmy wolni i jedziemy na Murcie ;] Po drodze temperatura zmienia się na +18 sloneczko swieci i wszystko jest ok. Wioska do której mamy jechac jest oddalona od większych cywilizacji i ulice niekoniecznie sa przystosowane pod duze auto. Kolo 16 wjechalismy na droge która miala nas doprowadzic do celu jednak była zajebiscie waska i ciezko było się minac z osobowka. Wjechaliśmy w centrum miasteczka wyglądało ono schludnie ladna kostka ladne budynki do tego mandarynki rosnące przy chodnikach :P jak na tak dziure to byłem mile zaskoczony – niestety droga nadal nie była zbyt szeroka do tego wszystkiego doszly nisko zamocowane przewody elektryczne i balkony. Ludzie troszke krzywo się na nas patrzyli kręcąc glowami ale co się im dziwic jak pewnie ostatnio tira w swoim miasteczku widzieli jak przywozil cegle na ich domy ;). Po kliku minutach zrobilo się calkiem nieciekawie dojechałem do skrzyżowania ze światłami nawigacja mówiła ze pora skręcić w prawo a tam uliczka na której się nie mina 2 osobowki do tego nisko balkony + zakret za którym niewiadomo co jest. Za mna ustawil się sznur aut bo niewiadomo co tu robic i padla decyzja ze zawracamy na skrzyżowaniu. Malo braklo a mieszkancy pozbyliby sie sygnalizatora światel i przystanku &#61514; bo miejsca na nawrotne taka krowa nie było – jednak wszystko odbylo się bez strat. No to wracamy bo kilkanaście metrow wczesniej była stacja benzynowa dla osobowek ale było troszke miejsca żeby się „przytulic” i pójść zapytac o droge.. i co się okazalo ? mamy zawracac :) bo to jedyna droga która można tam dojechac.. No to wracamy i po kilku minutach jesteśmy na znanej nam juz krzyżówce. Dziadek poszedł zablokowac ruch i popatrzec czy balkonu nie ściągnę, ja spuściłem auto na poduszkach i powoli jechałem - troszke nam ludzie pomagali i z wielkim bulem przejechałem – miedzyczasie zrobil się zajebisty korek ale lepsze to niż mialbym wyjechac z zazakretu z balkonem na dachu. W dalszej drodze nie było już większych atrakcji ukazal się sad z cytrynami i kilka domkow wielorodzinnych z wygladu jak nasze kamienice tylko nowsze i ladniejsze. Akurat gdy jechaliśmy wypatrzyl nas właściciel „firmy” w której mielismy ladowac i powiedział ze już jesteśmy na miejscu hmm serio ? W każdym budynku był garaz i mieszkancy domku trzymali auta a tylko w 1 domku był wykupiony caly parter i tam odbywala się segregacja, pakowanie cytryn i pomarańczy. No coz w roznych miejscach się ladowalo ale to było oryginalne &#61514; i co dalej ? hmm pastuchy nie maja jeszcze całego towaru i może zrobia dopiero na noc. My w tym czasie pojechaliśmy odwrocic auto i postawiliśmy naszego byczka na calym chodniku a i tak polowa stala na drodze. No to mamy sporo czasu wiec obiadek kilka fotek i filmik na laptopie poszedł w ruch. Okazalo się ze dopiero pierwszy sezon dziala plantacja tego goscia dlatego tak ciezko tam trafic. U właściciela pracowalo kolo 20 kobiet po czesci były to muzelmanki a sam właściciel miał na imie Jesus &#61514; najwyraźniej im to nie przeszkadzalo ;) O 20 maszyny ucichly kobitki poszly do domu a u nas zaczal się załadunek.. jako ze staliśmy już dlugo na pauzie to stwierdziliśmy ze szkoda czasu i stoimy do 3 wnocy i spadamy na Walencje ;]


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:44
smile
[11]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

jak zwykle dalem dupy i zgodziłem się wcisnąć na podwójna obsade czego nienawidze ;p – coz zrobic brak auta..- ale to ostatni raz takie ruchniecie mnie stpokalo.

W wielu firmach, w których kierowcy wciąż czekają na swoją kolejkę do wyjazdu, na pewno nie jeden z nich chętnie dałby się tak "ruchnąć" :>

17.01.2009
21:44
[12]

wysiak [ Senator ]

Vegetan --> Kamera sprawdza odleglosc do auta poprzedzajacego, jest zamontowana z przodu..

17.01.2009
21:44
[13]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Sroda
Wstaliśmy o 3 rano szybka kawka i gonimy na autostrade kierunek Valencja. Po drodze spokoj było kilka radiowozow „czerwonych diablow” tak mowia na policje hiszpanska czy tez inspekcje :P a wzdloz autostrady były sady z mandarynkami. Sloneczko swiecilo temperatura podskoczyla do 19stopni a my dojeżdżaliśmy do kolejnej docelowej wioski. Miejscowość była naprawde mala na ulicach rosly palmy domki wyglądało już nieco skromnie jak zwykle wszystko omalowane w jeden kolor a nie taka samowolka jak u nas. Ciezko było nam znalesc firme – naszczescie zatrzymal się kierowca smieciarki i pokierowal nas w szczere pola w droge bez asfaltu pelna dolow ale cel zostal osiagniety ;] Towar już na nas czekal wiec załadunek odbyl się szybko.. obieramy kierunek Barcelona i ruszamy w strone domu. Droga jak droga fajne widoczki troszke gorek a wzdloz drogi widac już Morze Srudziemne. Żałowałem bardzo ze nie jade sam bo na pewno bym stanął tam na pauze i poszedł na plaze… - to na pewno musze nadrobic nastepnym kursem. Granice przekraczaliśmy na słynnej Junkuerce. Jest tam kilka stacji benzynowych marketow masa czubkow chodzących i pukających do kabiny chcąc opchanc jakis bubel typu podrabiany zegarek zestaw dlugopisikow bądź kapelusz do tego dochodzi kilka dziewczyn szukajacych przygod :P jedna była naprawde zajebista mój typ jeśli chodzi o blondynki – dlugie proste wlosy szczupla usmiechnieta zgrabna gora 19 lat – i jakos nigdy nie mogę zorzumiec czego się taki fajne dziewczynki kur.#^$%. no ale każdy wybral jakas swoja droge i jakis zawod. Po chwili wróciłem na ziemie kosmate mysli znikly z glowy co było oznaka ze już czas wracac do domu ;) W sklepie kupilem jajka było tam chyba wszystko co potrzebne jest w drodze zarówno do upiększenia auta jak i cos dla ciala spory wybor alkoholu ziemniaki za jedyne 9zl kilko no i mase „kiełbasy z osla” jak to dziadek nazwal – swoja droga jeśli chodzi o wedliny to nie było co wybrac co by moglo nadac sie do zjedzenia. Po zakupach na granicy obraliśmy kierunek na Lyon i przed samym miastem pauza do rana na stacji shell. Prysznic kolacja i ZZZZzzZzz


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:45
[14]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Czwartek
Budzik znowu mnie wqr.. no ale wstaje i jedziemy kilka godzin na Mulhouse gdzie przekraczamy granice i wjeżdżamy do Niemiec. W Hitlerowie masa lapanek przez policje i BAG – naszczescie w większości po przeciwnej stronie autostrady i molestowali przewaznie osobowki. W okolicach Heilbronu zrobil się maly korek ale to nikogo nie dziwilo wkoncu jesteśmy w panstwie w którym jest to normalne – Niemcy krolowie STAU. Zaplanowaliśmy ze staniemy gdzies w okolicach Hof’u i się prześpimy. Byla mgla i dziadek przejechal 2 stracje z dużymi parkingami na których były jeszcze wolne rajki do spania – Az dziwne bo w Niemczech trudno stanac już po 19 30 a co dopiero o 23. No i chciał nie chciał przejebalismy 2 stacje, czas się konczyl i zjechaliśmy na nastepna która była oddalona o 65km. Oczywiście jak to w zyciu bywa na tamtych stacjach miejsca do bólu a na tej ani jednej wolnej rajki ani na osobówkach ani autobusach nie mówiąc już o miejscu dla ciężarówek. Czas się konczy wiec stanęliśmy na wyjezdzie z parkingu którędy jezdza gabaryty i kima do rana. Godzina 2:45 budzi nas pukanie do drzwi i Helmut oswiadcza ze gabaryt jedzie i musimy spadac.. – co zrobic odjechaliśmy przerywając pauze gabaryt wyjechal i wróciliśmy powrotem na to nieszczęśliwe miejsce. Zrobiłem wydruk z tachografu opisałem powod przerwania pauzy i poszedłem spac – dziadek nie mogl przezyc ze tak się stalo bo nigdy się mu się to nie zdążyło i chyba już nie zasnął przynajmniej tak twierdzil rano.


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:46
[15]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Piątek
Obudziłem się kolo 8 do miejsca rozładunku w Polsce był jakies 700km czyli powinniśmy bez problemu dojsc. W Hitlerowie nic się nie dzialo przkroczylismy granice na Świecku. Zajechaliśmy na PORT 2000 jeden z fajniejszych parkingow jeśli chodzi o to przejscie graniczne – maja zajebiscie duzy parking, sklepy, prysznice, no i to co najważniejsze darmowe WIFI ;] Tam dolaliśmy paliwka i pocięliśmy na A 2 i kierunek warszawa. Cala droge rozmawiałem przez telefon – wkoncu należało nadrobic zaległości nie patrzac ze roming doprowadzi mnie do bankructwa. Kolo 20 byłem w Warszawie okazalo się ze nie będziemy ściągnięci najwcześniej w niedziele w nocy. Ja w tym czasie napisałem do was watek z zapytaniem czy ktos nie jedzie w moja strone… niestety szanse były znikome i stanęło na tym ze rano spakowałem graty i poszedłem na stopa ;] Do przejechania okazja miałem 355km co zajęło mi niecale 6 godzin ;]. Jechałem 5 tirami na zadnego nie czekalem dłużej jak 10 minut.. najgorzej było w okolicach bazy gdzie zostalo mi do przejechania jeszcze 15km a miejsce na lapanie stopa było calkiem beznadziejne. Co zrobic 3ba jakos kombinowac wiec zapytałem Wegra czy nie zabralby mnie jeszcze 15km – oczywiście się zgodzil &#61514; pogadaliśmy chwilke i byłem na miejscu.. pozostalo już tylko jedno.. W E E K E N D ! ! ;)

Podsumowanie
Gosc z którym jechałem był naprawde ok. mimo tej roznicy wieku i tych paru denerwujących spraw na które narzekałem - podziękowanie dla niego ze jakos się to wszystko odbylo obaj wiemy ze nie moglibyśmy jeździć w po2jnej ale wiem ze na pomoc tego szofera moglbym liczyc i z jego doswiadczenia wiele sie nauczyc

Trasa zajela 11 dni z pauza weekendowa (45h) w tym czasie przejechaliśmy 7340km obaj zyjemy i jest ok. ! &#61514;


komputer --> jesli chodzi o spalanie to takie jak na fotce bylo ale na pusto :) z ladunkiem wyszedl 36litrow :D no ale musi sie auto ulozyc wkoncu nowe..


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:48
[16]

Morbus [ TIR DRIVER ]

POPRZEDNIE czesci :

Opowiesci z Trasy 2 - PL, SK

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8427780&N=1


Opowiesci z Trasy 1 - PL,D,FR

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8420155


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
21:59
smile
[17]

szymon_majewski [ Senator ]

Opowiesc super !

Czekam ze zniecierpliwieniem na nastepne !!!

17.01.2009
21:59
smile
[18]

Czagap [ Konsul ]

19 000km przejechane pelen automat bez sprzęgła – 12 biegów z możliwością przerzucenia na manual dzoistikiem

tempomat – po osiągnięciu odpowiadającej ci prędkości uruchamiasz tempomat i auto bez trzymania nogi na gazie utrzymuje zaprogramowana prędkość.

kamera odległości – po ustawieniu tempomatu i ustawieniu odległości na komputerze auto samo zachowywalo zaprogramowana odległość od poprzedniego pojazdu np. 50m. – samochod sam przyspieszal i sam hamował nawet do zera bez udzialu kierowcy, wystarczy trzymac kierownice – a np. gdy kierowca usnie nie ma wlaczonego tempomatu i zbliza się do jakiegos pojazdu a nie trzyma odpowiedni mocno nogi na gazie to auto wlancza alarm i uruchamia wszystkie hamulce – fajna sprawa

kamera pasa ruchu, - gdy zjedzie się na prawy bądź lewy pas bez wlaczenia kierunkowskazu zostaje uruchomiony alarm w prawym bądź lewym głośniku czyli nie pospimy w czasie jazdy.


To po cholerę w tym samochodzie dwóch kierowców? Ten mercedes sam mógłby pojechać w tą trasę.

17.01.2009
22:01
smile
[19]

Shoker1 [ Slowhand ]

Morbus, jak zwykle baja. Brawo:)

17.01.2009
22:01
smile
[20]

polak111 [ LOXXII ]

Super! :)

17.01.2009
22:03
[21]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Czagap --> niestety :) to jeszcze nierealne...

Valem --> zanim napisales o gwiazdce to nawet do konca nie doczytales ;) zaraz sie okaze ze jeszcze ja ci kazelem


Vegatan --> kamera jest na przedniej szybie i lokalizuje auto jadace przed nami ;]


powrot ze sklepu widok na autostrade -->


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
22:03
smile
[22]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

Dzięki!

Ta kolacja w naczepie musiała być naprawdę fajna. Nie chodzi tu o %%%, ale o to jak sięz gadaliście fajnie.

17.01.2009
22:08
[23]

Revanisko [ Senator ]

kolejna fajna historia :)

fajna sprawa - w końcu można zobaczyć jak to jest na prawde ;)

17.01.2009
22:14
[24]

nutkaaa [ Panna B. ]

Miło się czyta :) Jak zwykle :)

17.01.2009
22:26
smile
[25]

SirGoldi [ Gladiator ]

Wspaniała praca. :-) Co prawda zdecydowanie nie dla każdego, ale jestem więcej jak pewien, że dla tej garstki osób to spełnienie marzeń. Nieźle płatne spełnienie marzeń, jak mniemam. :)

17.01.2009
22:48
[26]

mirencjum [ operator kursora ]

11 dni w kabinie. Przerypane.

17.01.2009
22:52
[27]

Morbus [ TIR DRIVER ]

mirencjum ;) nie dobijaj czlowieka ;) jeszcze troszke 3ba popracowac zeby cos z tego bylo :)



przewoz 3 smigiel do wiatraka naprawde dlugi gabaryt -->


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
22:58
smile
[28]

mirencjum [ operator kursora ]

Pamiętam jak jeździłem zestawem, to po długiej jeździe jeszcze długo, długo słyszałem warkot silnika. Czyli nawet jak leżałem w łóżku w domu, to jechałem, bo słyszałem silnik.

17.01.2009
23:04
[29]

Morbus [ TIR DRIVER ]

mirencjum ;) bo actrosow wtedy nie bylo ;)

auto ktorym jechalem to byl taki model tylko inny kolor -->


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Morbus
17.01.2009
23:11
smile
[30]

ero_sk [ THC ]

Noo, bardzo dobra relacja:P Na to liczylem po takiej przerwie:) Praca mazenie, tak jak napisal Goldi dla niektorych oczywiscie:)

17.01.2009
23:12
[31]

Marti77 [ ZOOM-ZOOM ]

Jak zawsze fajnie się czyta.Dzięki i czekam na następne.
P.S. Jak się uzbiera więcej może wydasz książkę:))

17.01.2009
23:13
[32]

EwUnIa_kR [ Legend ]

Praca mazenie

nie skomentuje:)

17.01.2009
23:24
smile
[33]

ero_sk [ THC ]

EwUnIa_kR---> To znaczy?

17.01.2009
23:26
[34]

EwUnIa_kR [ Legend ]

ero nie chce mi się tłumaczyć..powiem tylko tyle że fajnie się czyta to co pisze morbi..ale od strony kierownicy często nie wygląda to tak sympatycznie.

17.01.2009
23:29
[35]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Evi ma racje ;) bo nie pisze juz szczegolow typu ze "znow ten s*#&$^&$ nie znalazl mi ladunku" albo ze jest kolejka na kilka godzin :D a ja jestem wqrwiony na caly swiat ;) leje deszcz zaladunek jest z 2 bokow i jeszcze niewiadomo jak go dobrze zamocowac bo i tak bedzie zle i kazda os bedzie przeciazona... a do tego jest korek czas sie konczy ladunek terminowy i mase innych problemow ktore sa kazdego dnia to tak przykladowo..

kto nie zobaczy i nie poczuje ten nie zrozumie... a kto zrozumie to na swoj sposob pokocha ;) to taki dziwny masochizm

18.01.2009
00:30
[36]

paściak [ carpe diem ]

Fajne :) Napisz cos wiecej o tej imprezie :> Takie miedzynarodowe grono... Na pewno kupe ciekawych rzeczy mozna bylo uslyszec. Co ci Turcy robili? Bo przeciez muzulmanie nie pije alkoholu :)

18.01.2009
00:37
[37]

Morbus [ TIR DRIVER ]

pasciak ogolnie kazdy z kazdym rozmawial na ile byl w stanie bo wiadomo rozni ludzie rozne jezyki.. jednak wiekszych problemow nie bylo
hmm male sprostowanie :) muzelmanie nie pija ze wzgledu na allacha ale jak nikt z kolegow nie widzi to pod stolem mozna przechylic ;)

bede mial zdjecia z tego wieczoru bo robili chlopaki cyfrowka - kwestia kiedy dotra na mojego maila

18.01.2009
01:07
[38]

TessTer [ Centurion ]

Turcy nie pija? ciekawe od kiedy...

18.01.2009
01:29
smile
[39]

Coy2K [ Veteran ]

myslalem ze nie doczekam sie kolejnych partów :)
teraz jestem zbyt napruty zeby to czytać, ale odespie i rano zabiore sie za kelture, bo z pewnoscia bedzie interesujaca :)

szerokosci i przyczepnmosci

18.01.2009
01:33
[40]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Coy2k to ja tobie zycze szerokosci ;] bo chyba dzis to tobie sie bardziej przyda bo ja juz w lozku leze..

18.01.2009
01:35
smile
[41]

Coy2K [ Veteran ]

ze mna jest ok :P taksowka mnie do mdomu dowiozla, ale powiem Ci, ze czasem zazdroszcze Ci fuchy, bo przygody moglbys rozdzielisc na kilka osob i epewnie by jeszcze zostalo :)

18.01.2009
01:44
[42]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Coy2k jesli mi zazdroscisz fuchy to jest to wystarczajacy znak ze jestes porzadnie najebany ;]

18.01.2009
01:49
smile
[43]

Coy2K [ Veteran ]

zawsze mialem slabosc do ciężarowek, chociaz nie widzialbym sie w trakiej robocie 24/7 co nie znaczy ze nie mozna Ci pozzadroscic wielu epizodow z zycia kierowcy trucka :)

a najebany njsstem owszem :) ale jutro niedziela wiec sie wyspie :)

ps. to jeden z ciekawszych pomyslow na wątek cykliuczny a dodatkowe okraszenie fotkami dodaje mu dodatkowego wuroku :)

a tymczasem klade sie spac, bo pizza i wodka daje zajebistą zgagę, ktora pali zywym ogniem :LP

18.01.2009
07:15
[44]

gromusek [ keep Your secrets ]

Gratuluje Morbus :) Swietne opowiadanko :)

18.01.2009
08:19
[45]

sweep [ Konsul ]

Spoko opowiadanie, fajnie się czyta.

18.01.2009
08:30
[46]

Awerik [ Carioca ]

Bardzo fajnie się czyta te Twoje opowiadania, ale zupełnie nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Przy każdej okazji podkreślasz jaka ta praca jest ciężka, jaka niewdzięczna, jak Ci źle z tym wszystkim, i ogólnie że jesteś biedny i umęczony. Mam pytanie - skoro bycie kierowcą ciężarówki tak bardzo Ci nie odpowiada to czemu po prostu nie znajdziesz sobie innej pracy? Pytam z perspektywy osoby, która swoją pracę uwielbia. :) I bez obrazy oczywiście.

18.01.2009
09:09
smile
[47]

Garbizaur [ Legend ]

Jak zwykle super opowiadanie!

btw. na zdjęciach zauważyłem, że prędkościomierz wyskalowany jest do 120 km/h, rzeczywiście tyle da radę pojechać tym Actrossem? :)

18.01.2009
09:18
[48]

gromusek [ keep Your secrets ]

jak masz wrzuc zdjecia z kabiny :)

18.01.2009
09:40
smile
[49]

QrczakJR [ capo di tutti capo ]

wkoncy cos naprawde ciekawego na tym forum :) Morbus a zabral bys kogos kiedys na wycieczke w taka trase czy sa to jakies duze problemy ? :)

bajo szerokosci :)

18.01.2009
10:05
smile
[50]

adrem [ Soap Mac Tavish ]

Świetne opowiadanie :)

18.01.2009
10:13
[51]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Awerik --> hm zaskoczyles mnie bo nie przypominam sobie zebym gdzies pisal ze mi zle.. i ze roboty nie lubie.. a jesli pisze ze nie jest czasami za fajnie to tylko po to zeby was uswiadomic ze na zywo to wyglada mniej rozowo..
Bo wiekszosc tu osob mysli - a dobra robota siedzisz na dupie patrzysz na szybe i jakas tam mozliwa kasa leci...

Garbizaur -- > podejzewam ze da rade pojechac i szybciej tylko jest maly problem - kaganiec na 90km/h (89, 90, 91) dlatego czasami wyprzedzanie drugiego pojazdu trwa troszke dluzej jak osobowka
na fotce widac jeszcze ze jade 124metry za pojazdem przedemna a przy 50 metrach auto samo sie pilnuje wrazie dogonienia zawodonika z przodu
Srednia predkosc to 76km/h i spalanie 24,9 na pusto



gromusek --> nie mam zdjec z kabiny - jak dostane swoj woz to napewno bedzie caly zademonstrowany

QrczakJR --> oficjalnie nie wolno nikogo zabierac ale to oczywiscie kazdy olewa - ale w gre wchodza osoby tylko pelnoletnie z dowodem zeby nie bylo jaj zagranica a po kraju to juz wolna amerykanka ;]
Jak bede mial swoje auto to mozna ten temat jeszcze obgadac..

18.01.2009
10:19
smile
[52]

QrczakJR [ capo di tutti capo ]

Morbus >> ja rocznik 88 wiec pelnoletni :) po kraju to ja jezdze actrose z 2007 roku tylko ze jako pasazer :) i lubie tym jezdzic dlatego tak pytam ... i sobie mysle ze fajna przygoda byla by taka wycieczka do hiszpani np :) ... wiec jak bys kiedys mial ochote kogos zabrac na wycieczke to ja sie moge zglosic :)

18.01.2009
10:41
smile
[53]

Rod1 [ Generaďż˝ ]

Czyta się świetnie ale mam jedno zastrzeżenie. Nie chcę Morbus żebyś brał to za jakąś obrazę czy coś w tym stylu. Nie chciałbym spotkać się na drodze z TIRem, którego kierowca jest zajęty robieniem zdjęć. Może i jesteś doświadczonym kierowcą ale sam wiesz jak to bywa. Szerokiej drogi życzę.

18.01.2009
11:06
[54]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Rod1 ;] zapewniam ze w trasie nie ucierpieli zadni ludzie ani zwierzeta :D ;) ale ok poprawie sie

18.01.2009
11:22
smile
[55]

gregol [ Junior ]

<-- Rod1 -> robienie zdjęć to "pikuś", bo to moment i zrobione. Ale pisanie na laptopie relacji z trasy w czasie jazdy to już gruba przesada ;)

Morbus -> i ja się dołączę, świetnie się czyta Twoje opowiadanka. Czekam z ogromną chęcią na kolejne! :)

18.01.2009
11:48
smile
[56]

novi.. [ Generaďż˝ ]

Fajnie się czyta, czekam na kolejną relację z następnej trasy ;)

18.01.2009
12:12
smile
[57]

ero_sk [ THC ]

No wlasnie, a ja bylem kilka razy w trasie z wojkiem, i mimo ze tez trzeba bylo czsami po kilka godzin czekac, raz sie zdarzylo caly dzien, to mimo wszystko to mi sie wlasnie podoba:P

18.01.2009
12:19
smile
[58]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Świetnie sie czyta Morbus... Zbierz kiedyś swoje historie w kupe i uderzaj do wydawcy gdzie wydasz "Dzienniki tirowe Morbusa" :)

18.01.2009
12:33
[59]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Morbus - powiedz szczerze, nie szkoda się marnować w takiej pracy? Trochę świata się zobaczy, to fakt (ale głównie z okien ciężarówki ;)), trochę przygód jest, trochę pieniędzy też wpadnie...

...ale, jak wiadomo, taka praca zbyt zdrowa nie jest (pewnie kręgosłup cierpi, zresztą jak się spędza tyle czasu w pozycji siedzącej to po jakimś czasie nic nie działa dobrze), w końcu też się to znudzi, te same trasy, te same parkingi, ten sam warkot silnika dzień w dzień... praca mało rozwojowa, jeździsz, jeździsz i możesz tak sobie jeździć aż do emerytury. Do tego wiecznie się jest w trasie, czyli mały kontakt z bliskimi, znajomymi (piszę to wszystko jako laik, nie znam się, w razie czego poprawcie :)).

Planujesz coś innego czy wiążesz swoją przyszłość z tym właśnie zawodem?

18.01.2009
12:37
smile
[60]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Jak zwykle zajebista sprawa.

A co do pracy? Może zła, męcząca, i ogólnie mordercza - ale co wyprawa, to wyprawa : )

18.01.2009
12:37
smile
[61]

Coy2K [ Veteran ]

wstałem, odespałem, przeczytałem i jak zwykle czekam na więcej :)

swoją drogą gdybyś założył jakiegoś bloga to nie omieszkałbym dodać do ulubionych :)

18.01.2009
12:39
[62]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Cliffton --> kiedys pasowalaby sie ochajtac (niestety) ;) wiec kiedys sie to zakonczy.. chyba choc przez urlop ciezko usiedziec w domu ;)

a w przyszlosci nie wiem :P marzy sie mi EGZAMINATOR na prawko ;) ale jakie szanse beda to nie wiem :)
orpocz tego czekam jeszcze rok i skladam papiery do ITD ale co z tego wyjdzie to tez nie wiem

tak czy tak narazie mysle jezdzic bo 3ba robic to co sie lubi

18.01.2009
12:40
smile
[63]

ero_sk [ THC ]

Cliffton---> te same trasy? Czytales wczesniejsze watki Morbusa? Wlasnie w tej pracy takie fajne jest to ze zawsze sie dzieje cos innego.

18.01.2009
12:47
smile
[64]

pablo397 [ sport addicted ]

kolejna historia zaliczona. dobrze sie czyta, dzieki

18.01.2009
13:08
[65]

tauren [ Pretorianin ]

jak zawsze ciekawa :) czekam na następne. Jak możesz to wrzuć zdjęcia z kabiny (jeśli takie masz)

18.01.2009
13:20
[66]

kali93 [ Isildur ]

Nie będę oryginalny, naprawdę fajnie to się czyta. Czekam na kolejne opowiastki. Zauważyłem że zawsze po Twoich wątkach odpalam ETS'a, dziwne....:D

18.01.2009
14:02
[67]

filip886 [ Pretorianin ]

jak zwykle fajnie się czytało
czekamy na więcej :)

18.01.2009
14:49
smile
[68]

Volk [ Legend ]

Super relacja!

Rowniez sie pisze na subskrybcje ewentualnego bloga :)

19.01.2009
09:14
[69]

Morbus [ TIR DRIVER ]

tauren --> akualnie nie posiadam takich zdjec.. - najwczesniej za 2 tygodnie

volk --> strona pewnie kiedys powstanie aktualnie veny brak ;) /ah to lenistwo

19.01.2009
09:33
smile
[70]

2fast4u [ Pretorianin ]

A ja czekam na relacje z odbioru nowej ciężarówki.

19.01.2009
12:01
[71]

Morbus [ TIR DRIVER ]

2fast4u --> napewno to nie nastapi w przeciagu 2 tygodni - wlasnie spdam do holandi ;) 3mac sie

20.01.2009
02:21
[72]

F.L.E.R. [ Pretorianin ]

jak zwykle bomba;]
zarąbiście się czyta i czekam oczywiście jak wiekszość na następne historie z trasy:)

22.01.2009
01:55
[73]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

Jak tak czytam coraz bardziej mam ochote pizgnac to co teraz robie i isc na zawodowego kierowce...

Ciezkie sa poczatki w tej branzy ?

27.01.2009
23:00
[74]

Range_Rover [ Chor��y ]

Dryf Wiatrów Zachodnich --> Ciezkie sa poczatki w tej branzy ?

się dołączę do pytanka tego ;)

Swoją drogą wszystkie opisy bardzo przyjemnie się czytało :) Jeszcze trochę i sam zacznę stawiać pierwsze kroki w tej branży :) bynajmniej mam taką nadzieje że wszystko dobrze pójdzie :)

27.01.2009
23:13
smile
[75]

hctkko. [ The Prodigy ]

Range_Rover >>

27.01.2009
23:34
[76]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Naprawdę super opowieść... :)
Widzę, że nie tylko mi sie to tak spodobało, że mam ochotę iść na kierowcę ;).

28.01.2009
00:38
smile
[77]

BLADE22 [ DR.BTL ]

Mmmm świetna trasa! :)

-> z dedykacją dla Morbusa! :) Szerokości!

28.01.2009
08:42
[78]

przemek100 [ Generaďż˝ ]

hmm pierwszy raz czytam opowiastke morbusa i jest swietna :D fakt i mi sie zachcialo tirem pojezdzic ^^ w dodatku przy tej muzie ktora dajesz to nawet fajny klimaciik sie robi czytajac ;] naprawde prze!

28.01.2009
09:28
[79]

Revanisko [ Senator ]

Przeczytane - jak zawsze świetna rzecz :-] Czekam na kolejne - wlasnie spdam do holandi ;) 3mac sie - z Holandii ;-]

02.02.2009
09:42
[80]

Morbus [ TIR DRIVER ]

<Ciezkie sa poczatki w tej branzy ?> tak jak w kazdym zawodzie..
na poczatku sama jazda sprawia problem.. o parkowaniu czy o podjezdzie pod rampe sie nie mowi ale do wszystkiego idzie sie przyzwyczaic - nawet do naszych polskich ''autostrad''

nastepnie jest dylemat ktora droga jechac, ktora jest platna a ktora za free I gdzie sa zakazy dla ciezarowek I niskie wiadukty.
jak zabezpieczyc ladunek gdzie kupic winiete..

tak czy tak wszystkiego mozna sie dowiedziec I nauczyc.. wiekszych filozofi tu nie ma - do tego dochodzi rozlaka z rodzina I bliskimi a to juz inna sprawa...

wlasnie za chwile ruszam O 12 KIERUNEK A 4 z granicy I jade do domu.. wracam z '' PL-D-NL-B-L-D-L-F-E-F-D-PL''

moze kolo wtorku cos dodam z wichury z francji z Bordo

06.02.2009
00:29
[81]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

Morbus - a jak wyglada etap miedzy C a C+E, bo jednak od razu C+E sie nie zrobi ? Mozna liczyc na jakies trasy po kraju czy pozostaje tylko "lokalna" praca ? :)

06.02.2009
21:35
[82]

Morbus [ TIR DRIVER ]

zrobic odrazu c+e sie nie da.. mozesz sobie zrobic C a dopiero potem C+E a jesli nie masz odrazu takiej sumy.. to zrob sobie C + kurs na przewoz rzeczy i odpowiednie badania.. pojezdzij solowka i zarob sobie na c+e ;]

06.02.2009
21:37
[83]

hubercik015 [ Nasza-Plotka ]

Morbus a kiedy możemy spodziewać się następnego opisu? Bo na prawde super się czyta ;)...

06.02.2009
21:40
[84]

Awerik [ Carioca ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8643569

Tak wklejam, bo może Ty Morbus będziesz się orientował. :)

06.02.2009
21:46
[85]

Morbus [ TIR DRIVER ]

hubercik --> moze dzis cos skrobne


Awerik jesli chodzi ci o slawny "ring" to jest w pn zapchany ale w kierunku hanoveru czyli francji ;) a pod koniec tygodnia odwrotnie ;)

06.02.2009
21:51
[86]

Awerik [ Carioca ]

Chodzi mi o ten fragment:


Opowiesci z Trasy "3" - PL,D,FR,L ,E - Awerik
06.02.2009
22:00
[87]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Awerik niestety tak blisko berlina nie jezdze ;) ale biorac pod uwage ze jest tam lotnisko to napewno bedzie ciekawie

06.02.2009
22:11
[88]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

Morbus - ja wlasnie wiem ze C + E od razu nie mozna. Chodzi mi o to jak wyglada ten okres miedzy C a C + E, czy mozna pojezdzic po kraju itp ;)

06.02.2009
22:13
smile
[89]

Yaper [ GłoDOmoR ]

Morbus WITAJ!!!

Jak zawsze super relacja!

Mam pytanie do Ciebie, jakie macie Wy (Kierowcy TIR-ów) nastawienie do samochodów osobowych z CB Radiem?

06.02.2009
22:14
[90]

Morbus [ TIR DRIVER ]

jesli masz zrobione C oraz ukonczone 21 lat do tego badania psychotechniczne kurs na przewoz rzeczy i badania lekarskie to mozesz jezdzic gdzie chcesz..

06.02.2009
22:19
[91]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

Moze inaczej ;) Czy realnie pracodawcy wypuszczaja solowki na dalekie, zagraniczne trasy czy nie majac uprawnienia na przyczepe jestem skazany tylko na cos "mniejszego kalibru" ?

06.02.2009
22:25
[92]

Morbus [ TIR DRIVER ]

czesto jezdza busy badz solowki zagranice ... wszystko zalezy czy ktos ma "robote" na takie auta.. napewno ciezej znalesc taka firme... ale istnieja wiec jak kto woli.. kraj czy zagranica..



nowa Trasa https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8719312&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.