GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Coś padło przy montażu: płyta czy procek ?

17.01.2009
00:27
[1]

PIJ MLEKO [ Legionista ]

Coś padło przy montażu: płyta czy procek ?

Witam
Składałem dzisiaj komputer i podczas pierwszego uruchamiania okazało się, że nie widzi BIOSU. Wszystko chodziło niby normalnie (chłodzenie CPU, wentylatory). Po kilku resetach przestał reagować. Pierwsza myśl to zasilacz. Podłączyłem inny i nadal to samo. Po czym zauważyłem, że niedokładnie było podpięte zasilanie procesora - a mianowicie brak. Teraz zero reakcji czegokolwiek - nic nie działa I tu moje pytanie: jak myślicie które podzespoły uległy uszkodzeniu ?
Bo muszę kupić a dokładnie teraz nie wiem co (chyba płyta ? procek , a może jeszcze pamięć ?), a zależy mi na czasie.

17.01.2009
00:48
[2]

beo314 [ Generaďż˝ ]

Co rozumiesz poprzez:
"Po czym zauważyłem, że niedokładnie było podpięte zasilanie procesora - a mianowicie brak."?

Nie podpiąłeś do zasilania chłodzenia do procesora? Jeśli tak, to pewnie spaliłeś proca właśnie.

17.01.2009
00:51
[3]

PIJ MLEKO [ Legionista ]

Nie podpięte było zasilanie procesora 4 pin. Chłodzenie chodziło. Obejrzałem procesor i w sumie nie wygląda jakoś inaczej.

17.01.2009
01:06
[4]

beo314 [ Generaďż˝ ]

Wypnij kable zasilające, wepnij z powrotem. Sprawdź również takie podstawowe duperele jak to, czy przez przypadek nie wyłączyłeś listwy po prostu. Człowiek w stresie różne przygody ma :)

Zasilacz sam z siebie na pewno działa?

17.01.2009
01:08
[5]

Ambitny Łoś [ Wielki Przedwieczny ]

Ja kiedyś jak odkurzałem procesor to wsadziłem go na siłę i mu się nóżki powyginały :) I oczywiście komp nie chodził. Naprostowałem je obcążkami i było git :D

17.01.2009
01:27
[6]

Snakepit [ aka Hohner ]

a płyte główną przykręciłeś do obudowy na specjalnych kołeczkach? tak by nie stykała się dnem o blachę obudowy? Miałem identyczne objawy jak płyta dotykała metalu

17.01.2009
01:38
[7]

PIJ MLEKO [ Legionista ]

@ 4

"Zasilacz sam z siebie na pewno działa?" - sam podłączony do zasilania bez niczego nie działa - a chyba powinien ? czy nie bo już sam nie wiem - niech ktoś sprawdzi i napisze plz bo już nie mam na czym

"Człowiek w stresie różne przygody ma :) " - kilka blaszaków się już złożyło (bezawaryjnie) a popełniłem błąd jak początkujący
Składałem dwa razy wszystko i zero oznak życia

17.01.2009
01:49
[8]

beo314 [ Generaďż˝ ]

Zakręciłem - zasilacz sam z siebie nie ruszy, ale jeżeli zewrzesz przewody jasnozielony i czarny w najszerszej wtyczce, to ruszy. Ja zwieram spinaczem biurowym owiniętym tasmą izolacyjną, a potem miernikiem sprawdzam czy zasilacz żyje, czy tylko się kręci.

A ja składając n-ty komp popełniałem durne błędy w rodzaju niepodłączonej listwy, nie włączonego zasilacz itd, itp. Zdarzyć się może.

Snakepit słusznie zauważył - nic Ci tam nie zwiera? Pasta termoprzewodząca nie skapnęła gdzieś, gdzie nie powinna?

17.01.2009
02:06
[9]

beo314 [ Generaďż˝ ]

W tym miejscu pewnie należałoby podkreślić, że z prądem nie ma żartów i cokolwiek robisz - robisz na własną odpowiedzialność :)

17.01.2009
02:09
[10]

PIJ MLEKO [ Legionista ]

Pasta chyba nie - ale już sam nie wiem. A i jeszcze jedno (po kilku resetach gdy już nie wiedziałem co siędzieje) wydaje mi się, że zostawiłem zworkę CMOS na pozycji 2-3 i włączyłem kompa podobno może uszkodzić płytę). Potem jeszcze raz wszystko składałem od nowa , płyta raczej dobrze zamontowana na kołkach, pasta na CPU (nie pamiętam żeby gdzieś za dużo posło), podłączyłem już wszystkie (ten 4 pin proca tez) kable i zero reakcji-nic się nie działo. Wcześniej to chociaż wentylatory działały i włączałem powerem a teraz NIC.

17.01.2009
09:02
smile
[11]

mirencjum [ operator kursora ]

W naszym pięknym kraju spora część obywateli myśli, że zna się na leczeniu, budowaniu, naprawianiu samochodów i składaniu komputerów.

Wywalić grube pieniądze na części do komputera a potem by zaoszczędzić 50 zł na serwisie spaprać sytuację, czy to się opłaca?

17.01.2009
09:10
[12]

Koczkodann [ Pretorianin ]

mirencjum --> A jaka jest filozofia w skręceniu kilku śrubek i wetknięciu paru wtryczek, które są tak idiotoodporne, że wejdą tylko tam gdzie mają wejść? Przecież nawet kompletny laik poradzi z tym sobie w 10 minut z instrukcją w ręku. Do składania komputera nie trzeba mieć ze dwóch fakultetów.

17.01.2009
09:12
[13]

mirencjum [ operator kursora ]

Koczkodann --> I tu moje pytanie: jak myślicie które podzespoły uległy uszkodzeniu ?

Post nr. 5: "Ja kiedyś jak odkurzałem procesor to wsadziłem go na siłę i mu się nóżki powyginały"

Post nr. 8: "Ja zwieram spinaczem biurowym owiniętym tasmą izolacyjną, a potem miernikiem sprawdzam czy zasilacz żyje"

Post nr. 6: "Miałem identyczne objawy jak płyta dotykała metalu"

Post nr8: "Pasta termoprzewodząca nie skapnęła gdzieś, gdzie nie powinna?"

Post nr. 9: "wydaje mi się, że zostawiłem zworkę CMOS na pozycji 2-3 i włączyłem kompa podobno może uszkodzić płytę). "

Taka to jest filozofia, bez dwóch fakultetów.

17.01.2009
09:12
smile
[14]

mexx97 [ Pretorianin ]

ja tam sam skladalem i na razie wszystko smiga

17.01.2009
09:49
[15]

Narmo [ nikt ]

Podłącz wszystko na pająka. Czyli połóż płytę na folii w którą była zapakowana i na pudełku, włóż wszystko do niej co jest potrzebne do uruchomienia (pamięć, procesor, karta graficzna), podłącz zasilacz i przyłóż śrubokręt do 2 pinów, do których podłączasz przycisk Power. Może po prostu coś robi zwarcie w obudowie, albo włącznik jest uszkodzony. Jeżeli masz taką możliwość to podłącz też inny zasilacz, jeżeli nie wstanie.

17.01.2009
10:55
[16]

Bllazer [ Pretorianin ]

Nie jestem fachowcem ale złożenie kompa z podzespołów bądż też ich wymiana na inne nie sprawiła mi problemów,okablowanie jest przygotowane tak że nie da się podłączyć kabli tam gdzie ich być nie powinno,jednak po złożeniu miałem lekki dreszczyk przed włączeniem POWER,no przeciez nie codziennie składa się komputer w domu.

17.01.2009
12:52
[17]

wt_lesny [ Generaďż˝ ]

odpalanie zasilacza spinaczem nic mu nie zrobi - wynalazki typu testery do zasilaczy czy nawet sama plyta nie robi nic innego jak zamyka obwod miedzy dwoma przewodami
a pasta termoprzewodzaca z zalozenia nie przewodzi pradu (chyba ze jakas gowniana na 3 -5 zl albo liquid metal) jedyne co przewodzi prad to opilki metalu lub ewentualny kurz ktory sie do tej pasty przykleja
co do zostawienia zworki w odpalonej plycie. w plytach asusa jest taki myk (nieoficjalny) ze jak plyta nie chce zapostowac to resetuje sie cmos przy wlaczonym kompie. - niemniej jednak nie ponosze odpowiedzialnosci za takowa operacje jezeli ktos chce sprobowac.

17.01.2009
20:58
[18]

PIJ MLEKO [ Legionista ]

Składałem od nowa , na spokojnie. Sprawdzałem na dwóch zasilaczach i niestety zero reakcji. Skoro nic nie startuje to jest to raczej problem z płytą. Pamięci są OK- sprawdzałem na innym kompie. Tylko procka nie mogę sprawdzić - ale wygląd zewnętrzny jest bez zmian

17.01.2009
21:03
[19]

wt_lesny [ Generaďż˝ ]

a masz na plycie jakas diode sygnalizujaca ze jest zasilanie ?

18.01.2009
12:01
[20]

PIJ MLEKO [ Legionista ]

niestety nie mam

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.