GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

uderzyl mnie - co mam zrobic?

06.11.2002
18:48
smile
[1]

niewidoczna [ Junior ]

uderzyl mnie - co mam zrobic?

Nie jestem na tym forum nowa i wiem, ze nie lubicie watkow takich jak ten.. Moze i nie powinnam go teraz pisac, ale prosze po prostu was o jakis komentarz, moze jakas porade.. Sama nawet nie wiem czego oczekuje.. Moja sprawa tak sie po krotce przedstwia:
Jestesmy juz ze soba stosunkowo dlugo i naprawde go kocham.. Wszystko bylo zawsze prawie piekne, az do wczoraj.. On zawsze byl o mnie zazdrosny, oczywiscie bezpodstawnie, przeciez go kocham i nigdy bym go nie zdradzila, on jednak byl przewrazliwiony na tym punkcie. Spotkalam swojego starego przyjaciela [jeszcze z podstawowki], strasznie sie ucieszylam na jego widok i poszlismy pogadac na kawe. Potem poszlam na spotkanie z nim, on byl bardzo zdenerwowany, powiedzial, ze myslal, ze jestem inna i uderzyl mnie po raz pierwszy w zyciu. Co ja zrobilam? Powiedzialam jak to wszystko bylo naprawde i ucieklam. Nie wiem co mam o tym calym zdarzeniu myslec, nie chce byc z kims kto potrafi mnie uderzyc, ale z drugiej strony kocham go i to zdarzylo mu sie pierwszy raz. On teraz dzwoni, przychodzi, prosi o wybaczenie, mowi, ze to sie juz nie powtorzy. Co ja mam teraz zrobic?

06.11.2002
18:51
[2]

Coy2K [ Veteran ]

Daj mu jeszcze jedną szansę...jak to się powtórzy to odejdź od niego.

06.11.2002
18:53
[3]

Eliash [ Generaďż˝ ]

Dziewczyno nie zastanawiaj się, wykop gościa z hukiem, zaręczam Ci że jeśli będziecie razem to się to powtórzy. Puźniej możecie mieć już dzieci i nie będzie tak łatwo. Odważył się raz i odwazy się ponownie ...

06.11.2002
18:53
smile
[4]

Mayhem [ Henry Chinaski ]

Cóż , kobietą nie jestem, ale myślę, że gdybym był na Twoim miejscu to nie chciałbym tego gościa więcej widzieć. Facet, który bije kobietę żeby wyładować swoją złość przestaje być facetem, a staje się zwykłą ciotą.

06.11.2002
18:55
[5]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Jeżeli uderzył raz , bedzie to robił częściej . ( bo zupa była za słona ) Ktoś kto uderza osobę którą rzekomo kocha i ma obowiązek chronić , zdradził swój prawdziwy charakter . Zostaw go i poszukaj kogoś kto nigdy ręki na ciebie nie podniesie . Nie wierz w jego zapewnienia . Tym bardziej , że nie był dokładnie zorientowany w sytuacji jaką zaobserwował . Zrobisz i tak jak uważasz , ale w przyszłości wspomnisz moje słowa . Muchomor wygląda ładnie ale jest śmiertelnie groźny . Powodzenia .

06.11.2002
18:57
[6]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

Mayhem===> dokładnie. W tym wypadku nie ma co się zastanawiać.

06.11.2002
18:58
[7]

niewidoczna [ Junior ]

bigos - nie napisze do bravo, ale dzieki za rade :/

06.11.2002
18:58
smile
[8]

wysiu [ ]

<-- Mayhem

06.11.2002
18:58
smile
[9]

emorg [ Senator ]

Jednym słowem Odejdź !!!

06.11.2002
18:59
[10]

CrazyMan [ Ur-Shak ]

oddaj a potem zrob co uwazasz za sluszne (sorka za brak rady)

06.11.2002
18:59
[11]

emorg [ Senator ]

Bigos => Czy ty zawsze mósisz być takim głupim osłem

06.11.2002
19:01
smile
[12]

Coy2K [ Veteran ]

sorka że poprawiam ale to jest rażący błąd > musisz

06.11.2002
19:05
[13]

Rob(no)Ot [ Pretorianin ]

Nie ma się nad czym zastanawiać, zobacz tylko ile facetów odpowiedziało na ten wątek a kto lepiej zna faceta jak nie on sam. Daj sobie spokój, dla mnie koleś który bije kobiety jest kompletnym zerem a jeśli juz chce jakiś sparing to chętnie się z nim spotkam

06.11.2002
19:05
smile
[14]

Coy2K [ Veteran ]

Bullzeye o co Ci chodzi ?

06.11.2002
19:06
smile
[15]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

Coy2K --> O nic, taki dżołk, a jednocześnie test ile można zrobić błędów ortograficznych w jednym zdaniu :)

06.11.2002
19:07
[16]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

emorg-->Widocznie mósi;)Ale żeś się gościu ośmieszył;) Co do wątku,to chyba sama znasz go najlepiej.Dużo tutaj mówi:"Wszystko bylo zawsze prawie piekne" Ale to tylko chłopak.Będzie następny. P.S>Pamiętajcie tego gościa z Amelii co wszystko na dyktafon nagrywał?:))))))))

06.11.2002
19:07
smile
[17]

Coy2K [ Veteran ]

no chyba że tak

06.11.2002
19:09
[18]

Zawisza Czarny [ Sulimczyk ]

BIGos --> robisz wiochę na co dzień... Zostaw gościa samego sobie....

06.11.2002
19:10
[19]

emorg [ Senator ]

;) a no troszke się ośmieszyłem ;) cóż jak szybko chcę cos napisać tak bywa ale chyba każdy zrozumiał sens ;p

06.11.2002
19:17
[20]

niewidoczna [ Junior ]

bigos - dlaczego mam nie pisac na tym forum?

06.11.2002
19:20
smile
[21]

hugo [ v4 ]

Oddać!

06.11.2002
19:20
[22]

wysiu [ ]

BIGos --> Czyzbys byl uczulony na watki typu "Jak poderwac dziewczyne", bo sam nie znasz odpowiedzi?;) Tak dla Twojej wiadomosci - TEN watek dotyczy czego innego...:)

06.11.2002
19:21
smile
[23]

niewidoczna [ Junior ]

hugo - oddac? nie wiem czy bym na tym dobrze wyszla...

06.11.2002
19:22
smile
[24]

Logan [ Bad Medicine ]

Wracając do tematu wątku... Co do tego gościa - to olej go (tzn. zostaw), bo to prędzej czy później się powtórzy. A jeśli jest faktycznie tak zazdrosny to życie z nim będzie nie do zniesienia.

06.11.2002
19:24
[25]

mikmac [ Senator ]

spusc pajaca... i obejrzyj amelie - zobaczysz co to zazdrosny facet :-))))

06.11.2002
19:26
[26]

~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]

Zostaw chama jak zrobił to raz zrobi i drugi .

06.11.2002
19:27
[27]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

odstępuję od EOTa bo zauważyłem mój błąd. wysiu - po głębszym przemysleniu sprawy przyznaje ci rację. jest o czym innym. a sposobu na podrywanie dziewczyn nie znam, bo od jakiegos czasu mam jedną i inncy hpodrywac po prostu nie chcę. i jestem uczulony. niewidoczna - przepraszam, wziąłem ten watek za coś innego niż jest ;) temat podobny z jednak troszkę inny ;] a co do tematu: Rzucić i nie słuchać

06.11.2002
19:29
[28]

Raziel [ Action Boy ]

niewidoczna --> zrób tak jak mówi Mayhem i inni, niema sensu tracić więcej czasu na takiego faceta... BIGos --> zostawiłeś łopatke i grabki... a tak na serio --> z twoich postow tutaj wynika że niemasz pojęcia o czym tu wszyscy rozmawiają...dorośnij, a może zrozumiesz.

06.11.2002
19:32
smile
[29]

Samarkanda [ Chor��y ]

Zazdrość to bardzo kłopotliwa wada. Z początku to się podoba, że chłopak jest zazdrosny, ale wierz mi póżniej jest to straszne. Jak wyjdziesz za niego za mąż, będziesz miec przechlapane. Jemu będzie wolno wszystko, Tobie nie. Radzę Ci rozejrzyj sie wokół, tylu fajnych facetów jest wolnych. Korzystaj póki jesteś jeszcze wolna.

06.11.2002
19:36
[30]

bezsilna [ Junior ]

niewidoczna --> wiesz tez jestem na tym forum, choc nie odzywam sie zbyt czesto. moj chlopak, (tez na forum) tez mnie uderzyl. zdradza mnie i klamie prosto w oczy, wiem to od jednego z jego przyjaciol.oszukuje mnie i romansuje przez mail, ze starymi znajomymi jak je nazywa. mimo iz go kocham tylko czekam na okazje aby mu dokopac. JESLI CZYTA ON TEN WATEK, TO NIECH SIE SPODZIEWA. tylko trudno mi jest go zdradzic, nie potrafie, choc juz mam tyle do niego zalu, ze w koncu sie zmobilizuje. Co do bicia, to miedzy nami byly juz wielkie awantury. ile razy musialam wymyslac, ze sie uderzylam, albo, ze on w zabawie za mocno mnie scisnal, bo na rekach mialam pelno siniakow. najbardziej jednak zabolalo mnie, jak uderzyl mnie w twarz z calej sily. to nie byl bol fizyczny. wiesz jesli chcesz sie podzielic doswiadczeniami, to moze priv???

06.11.2002
19:37
[31]

bezsilna [ Junior ]

jeszcze jedno! on nie jest o mnie zazdrosny, to nie o to chodzi. tzn moze jest, ale tego nie okazuje, bo wie, ze jestem wierna jak pies. tylko on mnie robi w konia. i od czasu do czasu bije...

06.11.2002
19:37
smile
[32]

cernd [ Chor��y ]

wg. mnie powinnać z nim skończyć..........jak raz Cię uderzył to i drugi raz Cię uderzy......... jest wiele mężczyzn na świecie .........przemyśl to

06.11.2002
19:40
[33]

electra [ Konsul ]

mikmac --> ty sie lepiej nie odzywaj na ten temat, bo sam nie jestes lepszy... oszukujesz, zdradzasz, itp. i czy nie zdarzylo Ci sie nigdy uderzyc kobiety??? nie zartuj.. litosci!!!

06.11.2002
19:42
smile
[34]

Satoru [ Child of the Damned ]

Nie będę Ci mówić, co masz robić, ponieważ nigdy nie uderzył mnie ktoś, z kim byłam. Na Twoim miejscu jednak bym odeszła - raz uderzyl, potem będzie drugi raz i znowu bedzie przepraszac..... powtorzy się to. Pierwsze lody przełamane.....

06.11.2002
19:45
[35]

niewidoczna [ Junior ]

bezsilna - rozumiem cie doskonale.. ja tez wlasnie dostalam w twarz i mimo, ze wygladam jakbym dostala zelazkiem najgorsze jest to co czuje sie w sercu.. jestem z toba, trzymaj sie. zostawic go, tak jak wszyscy mowia, tez nie jest latwo. niedawno powiedzial mi, ze jesli mu nie wybacze to popelni samobojstwo.. w tej sytuacji to ja juz w ogole nie wiem co powinnam zrobic...

06.11.2002
19:49
[36]

bezsilna [ Junior ]

niewidoczna --> no on mi tak nie grozi, bo wie, ze nie potrafie odejsc.. glupia jestem i tyle. ale zeby on predzej nie zniszczyl Ciebie... mam wiecej do powiedzenia, ale to juz nie na forum.

06.11.2002
19:54
[37]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

niewidoczna ---> mysle ze powinniscie od siebie na jakis czas odpoczac , on bedzie mial czas zeby NAPRAWDE sie zastanowic jakie glupstwo zrobil a Ty bedziesz miala czas zeby ochlonac i POWAZNIE sie zastanowic czy chcesz dac mu jeszcze jedna szanse bo do tego chyba calosc zagadnienia sie sprowadza , czy dasz mu te szanse zalezy juz tylko od Twojej dobrej woli i od tego jak bardzo go kochasz , osobiscie uwazam ze KAZDY na taka szanse zaluguje i nie chce tu bron boze usprawiedliwiac damskich bokserow , po prostu zycie jest takie jakie jest....

06.11.2002
19:56
[38]

mikmac [ Senator ]

hohoho elektra --> wysuwasz bardzo powazne oskarzenia, i mysle ze powinnas troche ostrozniej dobierac slowa do swoich wypowiedzi. Lecz nie mam zamiaru dyskutowac z Toba, tutaj na ten temat, gdyz bylaby to publiczna walka na argumenty, a nie prywatna dyskusja na temat prawdy. Gosiu pomysl dwa razy zanim cos napiszesz! pozdrawiam

06.11.2002
19:58
[39]

niewidoczna [ Junior ]

bezsilna - moze pogadamy na chacie?

06.11.2002
19:59
[40]

electra [ Konsul ]

mikmac --> nie rob z siebie takiego aniolka.. dobrze wiesz o czym tu pisze.. nnie mam ochoty teraz z toba wojowac

06.11.2002
20:01
[41]

MOD [ Generaďż˝ ]

bezsilna,niewidoczna>>Jedyne co moge powiedziec to albo idzcie ze swoimi facetami do psychologa albo odejdzcie.Facet ktory raz sie odwazyl uderzyc kobiete, bedzie to robil dalej.Pamietajcie o sztuce zycia(wykorzystuj innych jak sie da i nie daj sie wykorzystywac),ktora wszyscy dookola niestety uprawiaja.

06.11.2002
20:01
[42]

bezsilna [ Junior ]

niewidoczna --> chetnie to umowmy sie jakos..

06.11.2002
20:02
[43]

mikmac [ Senator ]

elektra --> nie robie i ne jestem aniolkiem (ktoz jest? ) ale Twoje oskarzenia sa zbyt powazne, aby przejsc mimo nich..w kazdym razie EOT !!!

06.11.2002
20:02
smile
[44]

Pik [ No Bass No Fun ]

Olej goscia cieplym moczem!

06.11.2002
20:02
[45]

niewidoczna [ Junior ]

bezsilna - chodz teraz na chata gry-online

06.11.2002
20:05
[46]

cernd [ Chor��y ]

niewidoczna------> wiem że to trudny wybór ale radze z nim skończyć to tyle

06.11.2002
20:11
[47]

Lipton [ 101st Airborne ]

niewidoczna--> Jak bym go dorwal to bym mu powyrywal co nieco! Jak mozna uderzyc kobiete. Wez w ogole z nim nie gadaj, bo takie typy to nie poprzestana na jednym razie, jak raz mu sie odpusci to bedize sie powtarzalo bo zawsze bedzie myslal ze mu odpuscisz.

06.11.2002
20:19
[48]

darkomen2 [ Konsul ]

Wszystkie laski ktore kochaja lub wydaje im sie ze kochaja sa gluche na racjonalne argumenty. Pomimo to napisze pare slow. Po trosze moja praca zaczepia o tego typu sytuacje. Wiadomo ze chlopak(lub dziewczyna) przed slubem lub trwalym zwiazkiem typu konkubinat idealizuja swoja osobe. Staraja sie wypasc jak najlepiej. Jezeli w tym okresie chlopak was zdradza lub leje to jest bankowe ze po zawarciu trwalego zwiazku to sie nasili. Ludzie sie nie zmieniaja ot tak. Jak sie wam wydaje ze sila waszej milosci zmieni komus charakter to jestescie bardzo naiwne. Jak ktos pije za kawalera to prawie na pewno bedzie chlal po slubie. Jest takie powiedzenie o chlopakach i dziewczynach "pol swiatu tego kwiatu". Nie bojcie sie zmian bo w zyciu trzeba zawsze isc naprzod, nawet jezeli przejsciowo przynosi to cierpienie. Zdrady i przemocy tak naprawde nioe wybacza sie do konca zycia, czy chcecie byc uzaleznione od waszych partnerow, a jednoczesnie skrycie ich nienawidzic.

06.11.2002
20:24
[49]

emorg [ Senator ]

Niewidoczna => Ale nie opieraj też twojej decyzji tylko na naszym zdaniu , zrobisz co uważasz , wiem że to ciężki wybór ale lepiej zdecydować się na coś wcześniej .

06.11.2002
20:32
[50]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Heh.. Trudno cos doradzic... Chyba jednak powinnas z nim skonczyc w trybie natychmiastowym...

06.11.2002
20:42
[51]

cernd [ Chor��y ]

decyzja należy do Ciebie .........

06.11.2002
20:47
smile
[52]

Eliash [ Generaďż˝ ]

Krajek --> Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to nie mów nic :-|

06.11.2002
20:50
smile
[53]

sarenka [ Senator ]

Krajek--> czy wiesz że takie stwierdzenie może zranić człowieka?? Zastanów się dwa razy zanim coś powiesz.

06.11.2002
20:55
smile
[54]

pasterka [ Paranoid Android ]

Ludzie, zastanowcie sie, co piszecie (np. Ty Krajek) jak sie pojawi jakis facet z problemem sercowym to od razu komitet pocieszalny sie tworzy, ale jak kobieta, to piszecie teksty typu "napisz do bravo" , to Wy lepiej idzcie sobie CKM poczytac, lub Bravo sport, bo na nic wiecej Was nie stac:PP niewidoczna --> olej faceta, jak mysli reka (lub testosteronem) nie mozgiem to nie jest Ciebie wart

06.11.2002
20:57
[55]

neXus [ Fallen Angel ]

Podsumowanie -> Nie warto zostac z takim typem. Zrobil to raz, jesli zostaniesz - zrobi to jeszcze raz... Znalazl sie damski bokser...

06.11.2002
21:03
[56]

mikmac [ Senator ]

ja proponuje banika dla krajka za tak glupie i obrazliwe posty czlowieku opanuj sie i zastanow co piszesz

06.11.2002
21:08
[57]

Leia [ Pretorianin ]

pasterka ----> dobrze gadasz!!!! Swoja droga, to ja bym gosciowi jeszcze na odchodnym przylozyla porzadnie.

06.11.2002
21:10
[58]

Rav_s [ Konsul ]

niewidoczna --> Napisalas "Jestesmy juz ze soba stosunkowo dlugo ". Tak z ciekawosci sie zapytam ile to jest stosunkowo dlugo? Chodzi o to, ze ma to znaczenie czy to jest kilka miesiecy czy kilka lat. Ale wydaje mi sie ze powinnas go zostawic.

06.11.2002
21:10
[59]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

niewidoczna---> damski bokser na szacunek i milosc nie zasluguje- milosc miloscia wyjscie jest jedno- z kims innym ulozyc sobie zycie bo obecny partner szczescia Ci nie da

06.11.2002
21:12
[60]

emorg [ Senator ]

Pasterka => Ale ty też nie generalizuj ;) nie wszystcy są tacy jak bigos czy Krajek Ps Pozdrowionka ;)

06.11.2002
21:12
smile
[61]

Hitmanio [ KG 21 ]

Masz problemy ... na policje :) Daj mu szanse , jak nie , to olej goscia !

06.11.2002
21:12
smile
[62]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

niewidoczna ---> sytuacja którą opisałaś, wskazuje na jedno - mianowicie - facet, z którym się spotykałaś, ma solidne problemy z samym sobą. Całkowicie zgadzam się z MODem. Praktyka życiowa uczy, że o ile juz raz zostało złamane tabu - w tym przypadku zaistniał przejaw fizycznej agresji - to żadne zapewnienia z jego strony, żadne, nawet najszczersze przysięgi, nie gwarantują, że to się nie powtórzy. Przeciwnie - jeśli On nie zacznie natychmiast korzystać z terapii u psychologa, to tłumiona agresja, wcześniej, czy później wybuchnie z potworną siłą. Jeśli go kochasz, zasugeruj mu wizytę w poradni. Byc może jest to szansa, a raczej cień szansy. Tu strasznie duzo zalezy od postawy tego faceta - żaden psycholog nie jest cudotwórcą. Chłopak musi mieć świadomość własnego problemu, aby przy odrobinie szczęścia nauczyć się samokontroli i wyzbyć agresji.

06.11.2002
21:22
[63]

Minas Morgul [ Senator ]

niewidoczna --> hmm... kiedy chlopak uderzyl kolezanke, to wlasnie w tym momencie na chwile zapomnialem o kulturze, dobrym wychowaniu i...zapaleniu oskrzeli, tylko mu wje*(wulg.) Zreszta jak ten twoj jest takim cwaniakiem, to niech sobie kupi chomika i niech po robocie sie z nim napie*(wulg.) na kije baseballowe. Kopnij go w tylek i zostaw, poki jeszcze mozesz, bo na prawde nie chce, zeby znowu w telewizji byla kolejna wiadomosc, jak to maz katowal/zakatowal zone czy dzieci. Powinnas twardo postawic sprawe. Uderzyl Cie o jeden raz za duzo. Nie pozwol mu na to. amen

06.11.2002
21:24
smile
[64]

cernd [ Chor��y ]

zgadzam sie z Tobą MINAS MORGUL <OK>

06.11.2002
22:07
[65]

Golden_Mag [ Legionista ]

Odejdz od niego i to jak najszybciej! Nie daj soba pomiatac!

06.11.2002
22:11
[66]

electra [ Konsul ]

mikmac --> przepraszam za poruszanie na forum spraw, ktore nie powinny sie tu znalezc...

06.11.2002
22:21
[67]

MentoR [ Konsul ]

"Co zdarzyło się raz może się nigdy więcej nie powtórzyć, a to co zdarzyło sie dwa razy zdarzy się trzeci raz"

06.11.2002
22:26
[68]

zbuju [ Generaďż˝ ]

cytat z pierwszego posta --> "On teraz dzwoni, przychodzi, prosi o wybaczenie, mowi, ze to sie juz nie powtorzy. Co ja mam teraz zrobic? " Proponuje odejsc od niego, a nastepnie zadzwonic i powiedziec, ze to sie juz wiecej nie powtorzy.

06.11.2002
22:27
smile
[69]

goriusz [ Pretorianin ]

Wszyscy ludzie przeżywają gniew i złość, nie ma w tym nic złego to uczucia mówiące że cośnas zblokowalo, że przezywamy frustrację. Jednak ważne jest jak wyrażamy to uczucie - tlumienie jest nie dobre - bo przechodzi w nerwice (somatyzacje, moczenie nocne , onychofagia, jąkanie, uzlaęznienia itp.) ale dawanie niekontrolowanego upustu jest tez do bani. Zaś forma wyrażenia gniewu jaką jest AGRESJA - a taką było uderzenie to już przejaw - nie tylko braku kontroli ale i braku szacunku dla udorzenej (ten ktoś ma poprostu - orócz własnych problemów i powodów) także niska ocenęuderzanego - bo inaczej w życiu by tego nie zrobił. Olej go .... przebacz mu ale skończ z nim.... prawdopowodbnie będzie tylko coraz gorzej - chyba że faktycznie podejmie jakąś psychoterapię ...ale to nie takie proste... SZANUJ siebie - ZASŁUGUJESZ NA SZACUNEK.... Qrczaki zabij drania....

06.11.2002
22:38
smile
[70]

wibrator [hehehe] [ Pretorianin ]

niewidoczna, bezsilna -----> :-( to przykre, wspolczuje Wam, mysle ze to sie bedzie powtarzac...

06.11.2002
22:40
[71]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

Niewidzoczna --- już tyle osób napisało al też sie dołączę, Sądze że najlepiej zrobisz zostawiając facea, szczerze ci współczuje i naprawdę niepotrafie zrozumieć jak mozna udeżyć kobietę ale żeby to zrobić trzeba być naprawdę popier#$$# (nieobraź sie że bo to o twoim chłopaku ale naczej niepotrafie mysleć o takich ludziach). Mają racje ci co twierdzaże jak raz uderzył to uderzy i drugi i trzeci. Zostaw go teraz póki masz jeszcze tak wiele możliwości, niedajborze teraz zaszłabyś w ciąże, to zostłbyś z nim, mimo że ciągle sie słyszy o maltretowanych rodzinach gdzie żony mówią że" kochały go i miały z nim dzieci to jak mogły by go zostawić" przecierz zdajesz sobie sprawę że niewolno pozwolić komuś aby tobą poiatał. Jakbyś sie zachowała gdyby to ktoś obcy cię udeżył? Naprawdę go tak kochasz? Nigdy niebyłaś zakochana wcześniej? Zawsze się wydaję że to akurat ta osoba, ale życie udowadnia nam że niekoniecznie. MOżliwe ze za tydzień poznasz kogoś kto będzie cie nietylko kochał ale i szanował, mzliwe że poznasz kogoś takiego za 5, 10 lat> Możliwe że niepoznasz nigdy, ale bedziesz przynajmniej żyła jako człowiek wolny który ma swą godność i zna swoją wartość. Dobrze przez chwilę przyjmijmy że zostajesz z nim, udęża cie drugi raz i co? Chcesz jak niepamiętam nicka) czekać aż zbierzesz w sobie dość siły żeby odejść i dać sie poniżać? Przecierz niepowinnaś być przedmiotem w tym związku tylko podmiotem. A jego szantaż, że sie zabije, przecierz to tylko pokazuje że tak naprawde to jest jeszcze dzieckiem które mówi "mamo kup mi auto bo jak nie to wstrzymam oddech aż się zrobię siny i umrę" , to jest ponirzej krytyki, jak można kogoś zatrzymywać szantarzem? Ok trochę sie rozpisałem. Naprawdę jest wielu pożądnych facetów i wątpię żebyś musiała daleko szukać żeby kogoś znaleźć. Pozdrawiam

06.11.2002
22:43
[72]

electra [ Konsul ]

tez tak sadze, ze jak raz to i drugi.. a potem taki koles udaje, ze jest w porzadku, a wine za to co sie stalo ponosisz Ty... taka, siaka, owaka...

06.11.2002
22:44
[73]

Lady [ Sorceress Sephiria ]

Bardzo ci wspólczuję ,że w ogóle do tego doszło i że teraz jesteś rozdarta. Ale wiedz ,że osoba która zdolna zadać Ci taki ból(ten duchowy - bo ten policzek od niego to jak nóż w serce) nie jest warta ,ani godna szcześcia bycia z Toba. W tej sytuacji postaw na swoją osobę godnośc i prawo. A jednym z Twoich praw jest prawo do szcześcia ,które on ci odebrał i z nim szcęśliwa już nie będziesz. Tak jak mówi Goriusz - przebacz ,ale zostaw go. Są inni czuli i porządni faceci ,którzy gdzieś tam czekają na kogoś i nie popełnią tego fatalnego błędu jakim jest zranienie ukochanej osoby. To tyle jeśli o mnie chodzi

06.11.2002
22:50
[74]

M@recki [ Pretorianin ]

Daj drugą szanse, a drugi raz dostaniesz. WYBóR NALEŻY DO CIEBIE

06.11.2002
23:09
[75]

ciemek [ Senator ]

hmm... GOLowcy łączmy się i chodźmy mu najlepiej skopać dupę... ale tak na poważnie to bez zastanowienia rzuć go. Mayhem - jak i większość ludzi w tym wątku popieram Cię.

06.11.2002
23:15
[76]

emorg [ Senator ]

Mnie dziwią właśnie tacy ludzie jak można wyładowywać sie na kobiecie którą się jak pewnie oni mówią kocha , to dla mnie cos nienormalnego i myślę że nie ma sensu z kimś takim być !!!

06.11.2002
23:24
[77]

Sinic [ ]

Nie chce robic za fachowca, lecz troche ta problematyke znam. Jest rzecza dowiedziona, ze osoba sklonna do przemocy bedzie jej uzywac dalej. Kto raz uderzyl, powtorzy to przy najblizszej okazji. Nawet jesli nie za rok, to za lat kilka bedziesz przez niego maltretowana. Skontaktuj sie z jakims osrodkiem pomocy przy miescie, czy gminie. Nawiaz przez nich kontak z psychologiem od spraw rodzinnych. Badz udaj sie po prostu do jakiejs szkoly do pedagoga szkolnego badz psychologa. Zareczam ze bez problemow bedziesz mogla od tych pan otrzymac pomoc i z pewnoscia nie bedzie to kontakt jawny. Te panie sa na codzien przez dzieci powiazane z przemoca domowa i doglebnie znaja ta problematyke. I jeszcze raz powtarzam, ze ten pierwszy raz oznacza kolejne ataki w przyszlosci.

06.11.2002
23:47
[78]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Hm... Na poczatku uwazalem ze powinnas mu dac szanse... Pozniej zrozumialem ze powinnas go natycmiast rzucic... Nie wyobrazam sobie zebym mogl uderzyc osobe ktora kocham... Wolalbym sobie reke wyrwac niz uderzyc ukochana... K**** co za .... Oby cwel dostal od kogos w nocy... Ze tez dresow nie ma pod reka jak sa potrzebni ;\

06.11.2002
23:50
[79]

rg [ Zbok Leśny ]

Niewidoczn, Bezsilna --> Wiecie co dziewczyny? Zostawcie frajerow i podajcie na forum jakies personalia (fota, imie, nazwisko, adres...)... Mysle ze znajda sie tacy, co damskich bokserow wyslaliby chetnie na chirurgie... Zycze Wam wiecej powodzenia w milosci. (sobie zreszta tez... ;/)

07.11.2002
10:38
[80]

Mastyl [ Legend ]

Boże, az sie przykro robi ze którakolwiek kobieta chce byc z facetem ktory bedzie ją tłukł. To ponizające...

07.11.2002
10:38
smile
[81]

Mróz [ Centurion ]

trustno1 ---> nic dodać nic ujac

07.11.2002
10:53
smile
[82]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Powem Ci doslownie i w przenosni. Oddaj mu.

07.11.2002
10:54
[83]

Attyla [ Legend ]

O kurde... Nie wiem co powiedziec... Radzic nie mam zamiaru, bo sam niczego takiego nie widzialem. Z przedmowcami zgadzam sie co do jednego - jezeli zrobil to raz, to przelamane zostalo tabu. Zatem to moze sie powtorzyc. Daleki jestem od stwierdzenia, ze tak sie stanie - ale stac sie moze. Moze sie tez stac i tak, ze wejdzie mu to w nawyk. Z drugiej strony... Wiesz - nie dziwie sie jego wybuchowi. Przesadzil ze srodkami ale i ja bym sie pewnie niezle wkurzyl na takie dictum. Tak jak wkurza sie moja zona, kiedy spotykam sie ze swoimi znajomymi. Zauwaz - znajomymi a nie dawnymi sympatiami. Ten drugi rodzaj juz calkiem nie przystoi. Tak mi sie zdaje przynajmniej.

07.11.2002
10:56
smile
[84]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

aha... i posluchaj sobie czegos hardowego... nie wiem... merlina mensona albo jakis zhardowacialy Drum&Bass.

07.11.2002
11:05
[85]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

Jeśli zrobił to raz to zrobi jeszcze wiele razy (jak mu na to pozwolisz). Ja bym go olał. Po kilku latach uczucie słabnie i wychodzą na jaw cechy charakteru, więc lepiej dac sobie spokój od razu.

07.11.2002
11:08
smile
[86]

Sim51 [ Centurion ]

Nie zastanawiaj się. Odejdź. Zrobił to raz drugi raz się nie cofnie... Puźniej nie będzie już tak łatwo zrobić cokolwiek. Reaguj już! Im wcześniej coś zrobisz tym lepiej...

07.11.2002
11:18
[87]

trustno1 [ Born Again ]

ale fajna prowokacja... p

07.11.2002
11:23
[88]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

raczej taka sobie.

07.11.2002
11:24
smile
[89]

Woman In Love [ Pretorianin ]

Dołączę się do chóru - przegnać gnojków !!!

07.11.2002
11:27
smile
[90]

Attyla [ Legend ]

Hmmmm... Dlaczego zastosowalas liczbe mnoga?

07.11.2002
11:30
smile
[91]

Woman In Love [ Pretorianin ]

Niechby no mnie tak spróbował który uderzyć ! Pożałowałby że się urodził !

07.11.2002
11:36
[92]

Woman In Love [ Pretorianin ]

Attyla--->> Gdybyś przeczytał uważnie cały wątek, wiedziałbyś, że mamy tu dwie "bidule" - Niewidoczną i bezsilną. Siostry ! Nie bądźcie miękkie !! (Powiedziałabym w co macie im przykopać, ale nie chcę łamać zasad F.A.Q.) My kobiety nie jesteśmy workiem treningowym dla jakiegoś śmiecia !!!!!

07.11.2002
11:41
smile
[93]

Attyla [ Legend ]

Czytalem i wiem. Bezsilna jednak zignorowalem jako winna samej sobie. Nie wiem skad to chrystusowe podejscie do tego palanta? ze uderzy w jeden policzek to nadstawic drugi? A od czego Policja. Takie cos jest wykroczeniem albo przestepstwem (w zaleznosci czy do czy powyzej 7 dni). Trzeba zrobic obdukcje i zapuszkowac dziada a nie ukrywac wszystko i skamlec anonimowo na forum. To nie ma sensu. Nie wiem - lubi to czy co, ale nie chce sie do tego przed soba przyznac? A co do tego czy kobiety (niektore oczywiscie) nie sa workiem treningowym to przeczysz oczywistym faktom:-(((

07.11.2002
11:46
[94]

Woman In Love [ Pretorianin ]

Co chcesz przez to powiedzieć ?

07.11.2002
11:57
[95]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Przemawia przez Was zimna logika – uderzył raz zrobi to ponownie. Jest prawie pewnym, że to się zdarzy... nie teraz, nie za rok to za parę lat... niestety. Jednak tu pojawia się problem emocjonalny. Łatwo jest komuś z boku powiedzieć "odejdź". Nawet wydaje się to logicznym rozwiązaniem. Nie patrzycie jednak na to z pozycji pokrzywdzonej. Sama pisała, że go kocha, a uczucie przesłania racjonalizm. Odejście oznacza przymus "zapomnienia". Pozbycie się pewnych marzeń i nadziei. Nawet jak zimna logika mówi "On jest pomyłką" serce woła "ale przecież go kocham". Mówicie "są przecież inni faceci", lecz musi to pojąć jej serce. Musi zrobić w sobie miejsce dla tych innych... i pozbyć się dotychczasowego lokatora. Wcale nie jest to łatwe i nie da się tego zbyć "jakoś to będzie". Tu nie chodzi o kwestię zapomnienia o kimś, kto odszedł. O złagodzenie rany powstałej na duszy związanej z tym faktem. Zachęcacie niewidoczną, aby wbrew własnym uczuciom powiedziała swemu partnerowi "żegnaj". Jeśli te uczucia są naprawdę płomienne nie podoła temu zadaniu... nawet jak zbierze w sobie siły i chęć do takiego posunięcie nie ma pewności czy uda jej się "zapomnieć". Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę fakt, że On też może nie mieć ochoty poddać się... będzie dzwonił, błagał, modyfikował swe zachowania i postępowanie tak aby do niej przemówić. Będzie starał się ponownie trącić strunę jej serca. Czy Ona to wytrzyma? Czy wytrwa w "niepamięci"? Wątpię... naprawdę wątpię, że temu podoła jeśli jej odejście będzie sprzeczne z głosem serca... Niewidoczna ->>> Nie chcę Ci niczego radzić. Prawdę mówiąc nawet tego nie potrafię zrobić. Mogę tylko zasugerować, że jeśli nie jesteś przekonana co do uczuć, jakimi go obdarzasz – odejdź. Jeśli nie potrafisz tego zrobić szukaj (szukajcie) innego sposobu na rozwiązanie tej sytuacji. Jedno jednak mogę stwierdzić na pewno – nie możesz powalić, aby ta sytuacja poszła w niepamięć. Została potraktowana jak zły sen, który Ci się tylko przyśnił. Jeśli na to pozwolisz to kiedyś powróci... niczym koszmarne echo ponownie uderzy w twoje życie... Jeśli chodzi o bezsilną... według mnie jest to przypadek beznadziejny i nie ma co się tu nawet zastanawiać. Zresztą... z tego co pisała jej cały problem polega na tym jak go "uderzyć" aby najbardziej to odczuł. Bo mam wrażenie, że decyzje już podjęła...

07.11.2002
12:10
[96]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Mistrz Saurus jak zwykle celnie. Tak to właśnie wygląda. Niewidoczna - trudno Ci radzić, ale jesli sytuacja sie powtórzy to uciekaj gdzie pieprz rośnie (ale i wyciągaj wnioski). Bezsilna, to po prostu straszne. I co Ci z tego, że uderzysz. Już dawno powinnaś zmienić faceta, nawet samotność jest lepsza - Odejdź !!!!

07.11.2002
12:19
[97]

Pinezka [ Chor��y ]

Jeżeli zrobił to raz zrobi to po raz drugi, dziesiąty i setny. Bądż mądra, szanuj sie i ratuj własna godność. A jeżeli chcesz w życiu być bita i upokarzana kochaj go nadal. Ja wykopałabym go za drzwi bez wahania.

07.11.2002
12:25
smile
[98]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

no topic... było w tym wątku 105 postów... klikam odswież - jest 103... co jest?... znowu odswież - 99... hehehe... pierwszy raz miałem okazje obserwować wpływ cenzury na rzeczywistość - bo mniemam, że mordki tną po postach... ;)))

07.11.2002
12:30
smile
[99]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Jeżeli doszło do tego (tzn - rękoczynu) to czas się rozejść i to bezpowrotnie , tu żaden psycholog nie pomoże.Trzeba narzucić sercu racjonalizm i zmusić go do pełnienia funkcji "tylko" bardzo ważnej pompy obiegowej.Po prostu <uczucia mode off>. Ps. Agresja też jest jakąś formą wyrażania uczucia - prymitywną, wulgarną, ale jest. Gorzej, gdy już się nic nie czuje. Pozdrowienia.

07.11.2002
12:40
smile
[100]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

To co teraz Wasza glowa kiwa... pro-wo-ka-cja - tak to sie nazywa ! :›

07.11.2002
12:40
[101]

qbaszek [ Centurion ]

Wiesz co się robi z psami, które raz zaatakowały człowieka(usypia), ale dla takiego kutasa to za dobre rozwiązani. Zostaw go bo on znowu kieduś będzie bardzo zazdrosny i historia się powtórzy. W moim związku liczy się zaufanie i to obustronne (tak ma być, jeżeli ludzie zamieżają razem przejść przez życie) Ps: Tak wogule to mi przykro, że dziewczyna (chociaż jej nie znam) musiała coś takiego przeżyć :(

07.11.2002
12:46
[102]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Saurus ----->>> Też to zauważyłem. Śledzę ten wątek i nie wiem co wypadło. Sytuacja jest zupełnie niereformowalna. GOL ma cenzurę, bezpiekę, partyzantkę, emigrację polityczną. Lata PRLu jak żywe.

07.11.2002
12:52
[103]

wysiu [ ]

Saurus, Kalgan --> Wypadly tylko 'konstruktywne' posty w stylu 'napisz do bravo' czy 'najlepiej sie zabij' - nic waznego...:)

07.11.2002
12:57
[104]

Astrea [ Genius Loci ]

Mr.Kalgan ---> Zauwazylam, ze wycieto posty z kategorii: chamskie - i dobrze. Dziewczyny ---> Skoro Wasi faceci nie potrafia sie opanowywac i niszcza fundamentalne swietosci zwiazku - nie pozostaje nic innego jak odejsc. Wielu Forumowiczow juz Wam przedstawilo czym takie wyskoki mogą sie stac w przyszlosci - pasmem udrek i cierpien. Wasi partnerzy nie dorosli do bycia z kims. I nigdy nie dojrzeja. Ps. Przyjedzcie do Kraka na zjazd GOLa zaczerpnac ze "swiezej krwi" ;))

07.11.2002
13:29
[105]

Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]

KOBIETO EWAKUUJ SIE Z TEGO ZWIAZKU! Nie dawaj draniowo ani jednej szansy bo bedziesz tego żalowac do końca życia!

07.11.2002
13:47
[106]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

PO niektorych wydarzeniach nie ma drugiej szansy. Wiem ze mozecie sie bac rozstania i samotnosci, ale takie traktowanie <psychiczne i fizyczne> ... czy za jakis czas, bedziecie mogly spojrzec smialo w lustro i nie unikac walsnego wzroku? Nie bedzie Wam zle ze same o siebie nie walczylyscie? popieram Aniloka - ewakuacja w tempie przyspieszonym!

07.11.2002
14:22
[107]

Michmax [ ------ ]

Wykop drania na zbity pysk, nie ma się nad czym zastanawiać. Nie wierz w bajki typu "już nigdy tego nie zrobie, kocham cię" bo gwarantuje że się kiedyś wkurzy i to zrobi.

07.11.2002
14:58
smile
[108]

tymczasowy79822 [ Junior ]

nie ma wytlumaczenia dla takiego zachowania!!!!!!!!!!!!

07.11.2002
14:58
[109]

Suka [ Centurion ]

Skończ z nim !!!!! Ja jastem Wolny :)

07.11.2002
15:05
smile
[110]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Wiesz zgodzę sie z Suką ma racje nie warto takim śmieciem zawracać sobie głowy zrobił to raz zrobi i następny.

07.11.2002
15:09
[111]

maczu [ Konsul ]

jezeli go kocha tak naprawde,to watpie czy bedzie w stanie tak o odejsc od goscia.

07.11.2002
15:09
[112]

Attyla [ Legend ]

Zakochana kobieto:-)))) - ni mniej ni wiecej tylko to co napisalem. Ani slowa mniej ani slowa wiecej. Slowem - facet nadaje sie do odstrzalu ale i ona umie prowokowac. Nigdy nie ma tak, ze jedno jst swiete a drugie wcieleniem zla. Nie dziwie sie, ze go wzielo. Dziwie sie, ze go ponioslo. Bo jezeli go nie ponioslo to tym gorzej dla niego.

07.11.2002
15:10
smile
[113]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

wiesz przydałby się kolega który by mu wytłumzczył ze się tak nie robi

07.11.2002
15:24
[114]

Przemodar [ Konsul ]

Nie chcę rozpętywać wojny ani dostac się pod obcas co żwawszych feministek, ale... # Reguły dyskuji wymagają, by przedstawić argumenty obu stron konfliktu. Niestety nie wiemy, co ów chłopak niewidocznej sądził i zrobił, ani dlaczego to zrobił. Widzimy tylko jeden punkt widzenia i "wersję prawdy" niewidocznej. # nie spotkałem się jeszcze z człowiekiem, który tak bez powodów zaatakowałby osobę, która uważa za swą najważniejszą w życiu. Coś musiało się stać, co może nie zauważa lub ukrywa przed nami niewidoczna. # święci sa rzadkością i zazwyczaj ten status zyskują ludzie po śmierci. Może to spotkanie ze znajomym nie było do końca spotkaniem koleżeńskim. # może niewidoczna nie zdołała się dotąd porozumieć ze swym wybrańcem we wszystkich kwestiach, a różnica poglądów lub wzajemna niewiedza rodzi konflikty... Jeśli się mylę we wszystkich tych punktach, jesli dziewczyna jest kryształem i pewna siebie w 100% - niewidoczna - rzuć go.

07.11.2002
15:44
[115]

Attyla [ Legend ]

Przemodar - byl opis stanu faktycznego:-))))). Niewidocznej zachcialo sie zejsc i spedzic mile czas ze swoim bylym. Dlatego osobiscie nie dziwie sie furii tego typka. Tyle, ze bez wzgledu na powod sa pewne granice, ktorych facetowi przekraczac nie wolno. I zdaje sie, ze te granice zostaly wlasnie przekroczone. Przez obie strony zreszta.

07.11.2002
15:46
smile
[116]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Atylla > jednorazowe uderzenie kogoś jest w świetle prawa naruszeniem jego nietykalności i jest ścigane z oskarżenia prywatnego . Kwestia tych 7 dni to jest okolicznośc kwalifikująca jako przestepstwo ścigane z urzędu , jeżeli doszło do naruszenia funkcjonowania jakiegoś narządu ciała na okres dłuższy niż 7 dni .

07.11.2002
15:56
[117]

TheLoo [ Chor��y ]

Zostawic...

07.11.2002
16:02
[118]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

coz...to straszne...on nie jest mezczyzna, to jest pewne :( i nigdy nim nie bedzie miejmy nadzieje ze swojej matki nie bije :( niebede dawal porad bo zakochani nie sluchaja :(

07.11.2002
16:17
smile
[119]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

niewidoczna, bezsilna ---> rozumiem, że miłość może nasuwać myśli o wybaczaniu, ale to co ci goście Wam robią jest zbrodnią, która powinna być karana śmiercią, najlepiej poprzedzoną torturami. Ci osobnicy nie dosyć, że nie zachowują się jak na facetów przystało, to w dodatku zachowują się jak zwierzęta i to plugawe. A to, że koleś chce popełnić samobójstwo? To jego sprawa, może powinien, świat przynajmniej będzie piękniejszy. A jeśli jest takim cwaniakiem i twardzielem, to niech idzie do pierwszwego lepszego klubu i zacznie z bramką... i postawi się na Waszym miejscu, miejscu bezbronnego. Wściekłe psy się usypia, bez względu na to, jak fajne bywają. Takie jest moje zdanie. I jeszcze jedno - to, że któryś z nich się poprawi jest bzdurą, o której możecie z miejsca zapomnieć. To będzie mniej bolało. Trzymajcie się dziewczyny!

07.11.2002
16:26
smile
[120]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Przemodar ---->>>> jakby nie było zrobił coś czego nie powinien, nie jestem po niczyjej stronie ale jeśli wyciąga łapy do kobiety - dla mnie nic go nie usprawiedliwia - nie pochwalam a wręcz tępie takie zachowanie wszystko wszystkim ale wyciąganie ręki do kobiety - hm to uwłacza nam mężczyznom :(

07.11.2002
16:46
[121]

Astrea [ Genius Loci ]

Przemodar ---> Cokolwiek zrobila (to nie jest wazne, btw nie zabila mu ojca ani matki) NIE MIAL PRAWA JEJ UDERZYC. Attylo ---> Wiecej sie domyslasz, niz podano faktow. Nie wolno spotykac sie ze znajomymi płci przeciwnej? Od kiedy i jakie prawo o tym stanowi?? A jesli tak, jesli Ty rownez bylbys zly na swoja wybranke, gdyby "dopuscila sie tego niecnego procederu" - jak do mnie przyjedziesz zwyczajnie powiem Ci ze Nick sobie nie zyczy zebym spotykala sie z innymi mezczyznami podczas jego nieobecnosci - i Cie nie wpuszcze. To sie nazywa ograniczanie wolnosci - z ktorej strony by nie patrzyl. Ona niczego zlego nie zrobila - wypila kawe z kolega dawno niewidzianym i za to dostala. Rany... Co za bęcwał! (tamten gosc oczywiscie :-)

07.11.2002
17:01
[122]

bartek [ ]

Biorac to na logike - oddaj :)

07.11.2002
17:26
[123]

Grająca dziewczyna [ Centurion ]

Mało kto z was szczerze stara się coś doradzić. Zostawić i już. Tak się nie da. To, co jest najważniejsze to to, że jeśli facet bije dziewczynę, to znaczy, że jest niedojrzały emocjonalnie. Z resztą potwierdzają to jego deklaracje o samobójstwie - klasyczny szantaż, aż głupio o nim słyszeć po raz enty. Są dwie możliwości: albo dojrzeje albo nie. Jeśli dasz mu szansę licząc na to, że dojrzeje przy tobie, to znowu są dwie możliwości: doczekasz tego albo dasz sobie spokój i go zostawisz, gdy uderzy cię po raz kolejny. Rozważ na chłodno jego wady i zalety, odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego go kochasz i czy jest dla ciebie dobry. Jeśli jedyną jego wadą jest chorobliwa zazdrość wynikająca z jego niedojrzałości, a ty go kochasz za mnóstwo wspaniałych drobiazgów, to daj mu szansę, ale porozmawiaj z nim, utwierdź go w przekonaniu, że jego zazdrość jest bezpodstawna i przede wszystkim daj mu szansę się przeprosić - jeśli cię kocha i bardzo żałuje tego, co zrobił, to stanie na głowie, żeby ci to wynagrodzić, a przy okazji zrozumie, co jest naprawdę ważne w miłości. Czyli może przez to troszkę dojrzeć. A jeśli będzie starał się siebie wytłumaczyć w jakikolwiek sposób, to spuść po nim wodę.

07.11.2002
17:55
smile
[124]

Weakando [ Senator ]

nie możecie mówić że zrobił raz zrobi drugi... nie zawsze tak jest człowiek może się poprawić a więc według mnie daj mu szanse (ostatnią). a jeśli się to powtórzy to nie zawracaj sobie nim głowy

07.11.2002
18:01
smile
[125]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Grająca dziewczyna ---> Bicie ma niewiele wspólnego z dojrzałością emocjonalną,a w każdym razie nie dla wieku, w którym napewno jest ten facet. Albo ma się takie tendencje, albo się ich nie ma. Byłem w swoim życiu niejednokrotnie wystawiony na ciężkie próby ze strony kobiet, ale nigdy do głowy nie przyszło mi używać argumentu siły. Zbyt wiele znam przypadków związków, gdzie tego typu i inne sposoby okazywania niezadowolenia miały miejsce i nigdy nie kończyło się to dobrze. Albo kobieta zdecydowała się odejść szybko, albo odchodziła w momencie, kiedy po wielu "obiciach" lądowała z poważnymi obrażeniami w szpitalu. A najtragiczniejsze jest to, że kobiety godzące się z takim traktowaniem, z czasem są skłonne same siebie obarczać winą za to, że dochodzi do podobnych sytuacji. Wmawiają sobie, że to one popełniły gdzieś błąd i dlatego muszą teraz cierpieć, a nawet czują się jeszcze bardziej zobowiązane do wynagrodzenia w jakiś sposób partnerom "powodów" jakie im dały do bicia. Nie mówię, że po pierwszym tego typu ekscesie należy w 100% powiedzieć dość i odejść. Obawiam się jednak, że z czasem jeśli dojdzie ponownie do takiej sytuacji, znajdzie się kolejny powód do tego, aby pozostać w związku i dać jeszcze jedną szansę, i kolejną, i kolejną...

07.11.2002
18:12
[126]

Anarki [ Demon zła ]

chyba zostawic :)))

07.11.2002
18:20
[127]

olivier [ unterfeldwebel ]

Daj se spokój dziewczyno. Zapewniam cię że jeśli teraz mu się upiecze to zrobi to ponownie w przyszłości, PSYCHOLOGIA nie kłamie...

07.11.2002
18:56
[128]

AnankE [ PZ ]

niewidoczna, bezsilna---> powinnyście pamiętać o kilku sprawach. Uderzenie drugiej osoby, słabszej (na silniejszego ręki nie podniesie) jest: 1. Dowodem na to, że delikwent nie potrafi radzić sobie z takimi emocjami jak: gniew, złość. To nie jest równoznaczne z niedojrzałością emocjonalną. Ktoś kto nie umie sobie radzić z emocjami negatywnymi sam się tego nie nauczy. Do tego są specjalne treningi terapeutyczne, albo indywidualne spotkania z psychologiem. To się bedzie wciąż powtarzać, ponieważ nie ma umiejetności reagowania inaczej. 2. Przemoc, w jakiejkolwiek formie, kręci się po kole. Ma swoje stałe, charakterystyczne etapy. W skrócie: wybuch, skrucha/wynagradzanie, ponowne narastanie napięcia, wybuch i tak w koło Macieju. Gdyby nie te przeklęte okresy pozornej poprawy, zadośćuczynienia dające osobie bitej nadzieję na zmianę to znacznie łatwiej byłoby się połapać, że to wciąż będzie się powtarzać. 3. Sprawca przemocy ZAWSZE zrzuci odpowiedzialność na swoją ofiarę, obarczy ją winą. Gdybyś nie zrobiła tego, tego i tego to nie zdenerwowałbym się i nie podniósłbym ręki. 4. Sprawcy przemocy stosują rozmaite chwyty, by uzależnić od siebie swoją ofiarę. Na przykład: jaki inny głupi bedzie Cię chciał..., nie dasz sobie rady beze mnie..., jesli odejdziesz coś sobie zrobię..., jesli odejdziesz i tak Cię znajdę, a wtedy dopiero zobaczysz... itp. itd. etc. Działa to osobę bita jak psychiczne ubezwłasnowolnienie na "własne żadanie". I konkluzja. Jeśli nie potraficie same sobie z tym poradzić w te pędy trzeba się udać do kogoś kto podpowie, poradzi. Tym kimś może być znajoma osoba, którą darzycie zaufaniem lub ktoś z rodziny. To wstydliwa sprawai trudno się o tym mówi, ale bez tego się nie ruszy z miejsca. Są telefony zaufania, są wreszcie terapeuci zajmujący się takimi problemami. Zróbcie coś, bez względu na to jakie będą Wasze decyzje, ale nie stójcie w miejscu. Powodzenia.

07.11.2002
19:39
smile
[129]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

niewidoczna --------- >>>>>>> teraz nie zcytaj Miałem swego czasu znajomą którą bił chłopak, potem skruch przebaczenie i tak jak napisała AnankE " w koło Macieju" w końcu moje napięcie narastające we mnie spowodowało ou mnie wybóch (nie chwaląc się kolo był o połowe większy odemnie) no i wylądował w szpitalu po naszej rozmowie zreszta sam połamałem palce - dostał przukazanie ze jak się powtózy to skończy jeszcze gorzej - po dwóch miesiącach zerwał z nia, zaiast ją uderzyć odszedł od niej, on nie potrafił nieraz inaczej popstawić na swoim siła była wtedy jedynym jego argumentem :)

07.11.2002
20:33
[130]

blumschen [ Pretorianin ]

Ty go kochasz ale on widac nie,skoro nie moze Ci zaufac,i kazdego Twojego kolege traktuje jak potencjalnego rywala.Raz uderzyl,moze i drugi,trzeci-jak dlugo bedziesz too znosic,wysluchiwac jego przeprosin i prozb o powrot. Badz twarda i nie ulegaj jego prozbom-skoncz ten rozdzial swojego zycia-nie jest wart Twojej milosci i oddania.

08.11.2002
11:55
[131]

Attyla [ Legend ]

Ha Duszku! Tu Cie mam:-)))))!!! Sek w tym, ze niestety nie pisalem nigdzie, ze spotykanie kazdego osobnika plci przeciwnej bez uwzglednienia uczestnictwa drogiej polowy jest czyms nagannym. W takim przypadku nie moglbym chodzic do roboty, spotykac sie z klientami, znajomymi itp. Nie moglbym sie tez sam wybrac do szkoly na wywiadowke, bo wychowawczania mojej malej dziewczynki jest, o zgrozo, tez kobieta:-))))))). Zatem nie z KAZDYM. kryterium, jakie trzeba brac w tym przypadku pod uwage to obecny lub byly stosunek do danej osobistosci. Jezeli byl/byla to ktos bliski (blizszy niz kolega/kolezanka z roboty) to takie spotkanie sam na sam jest mocno nie na miejscu. Co zas do wolnosci, to wypowiadajac sakramentalne "tak" sama pozbawiasz sie czesci swej wolnosci. Tak sie sklada, ze ludzie sa wychowywani na modle monogamiczna. Oznacza to, ze zadawanie sie z kims innym, poza ta jedyna/jednym jest uznawane juz za moralnie zle. Zreszta nie wiem, czy Ty pozwolilabys Nickowi, zeby spedzal czas z inna kobieta. I vicev ersa. tak naprawde chodzi wylacznie o to, by nie przekraczac pewnych granic. Granic pewnosci wiernosci partnera/partnerki. jak wiesz, kazdy ma inny poziom tej cechy. Zatem dla jednej zbrodnia bedzie juz usmiech rzucony na ulicy ladnej dziewczynie a dla innej nie bedzie niczym zlym zaproszenie jej do domciu na bara bara. Jak widac - rozzie miedzy tymi postawami jest straszliwy. Tak naprawde idzie wiec o to, by partnerzy znali i szanowali swoje granice tolerancji. Ja wiem, ze dla mojej zony nie jest niczym milym moje spotkanie w jej nieobecnosci z moimi znajomymi. Dlatego min jestem tak zadkim zjawiskiem na zjazdach, imprezach itp. Wiem, ze ona tego nie lubi, wiec staram sie nie przekrczyc pewnej granicy. Granicy bardzo plynnej i nieustabilizowanej. Zatem jezeli ktos - np. Niewidoczna wdala sie w cos wiecej niz kolezenstwo z kims o niewielkiej tolerancji w tym wzgledzie, to uwzglednic planujac swoje zycie towarzyskie. Tak sie sklada, ze w momencie przekroczenia pewnej granicy miedzy kobieta i mezczyzna zmienia sie znaczenie slowa "prywatnosc" w odniesieniu do kazdego z nich - w zakresie uznawanym przez partnera. Slowem nie mow nic o ograniczaniu wolnosci bo to zwyczajny banal bez pokrycia. Zwlaszcza, ze nikt nie jest w stanie ustalic definicji terminu "wolnosc". Bo ograniczeniem tej "wolnosci" jest np. brak mozliwosci podrozy w czasie. jednak czy bedziesz z tego powodu rozpaczala, czy postarasz sie tak ulozyc swoje zycie, by to ograniczenie nie doskwieralo Ci zbytnio? Wracajac do przykladu podanego przez Ciebie: jezeli dla Nicka nie bedzie milym, jesli wpadne kiedys do was pod jego nieobecnosc to nie powinnas ustalac ze mna takiego spotkania. Jezeli ja bede to wiedzial - to sie nie zjawie, chocby wbrew zaproszeniu.Mysle, ze to funkcjonuje w ten sposob i tylko tak zadne z partnerow nie popelni bledu prowadzacego do niepotrzebnych zadraznien. AnankE - co do pkt 2 - przemoc nie jest mozliwa do wyeliminowania. Jest ona wpisana w nasz kod genetyczny. Z tego wyleczyc sie nie da. Forma przemocy jest wzajemny stosunek klucacych sie stron, zajecie miejsca siedzacego w autobusie przed kims innym, kto ostrzyl sobie na to miejsce zeby, pilnowanie wlasnego miesca w kolejce, wymowki wobec partnera za niepotrzebne wydatki itd itp Zatem tak naprawde chodzi tu tylko o wyeliminowanie jako niedopuszczalnych pewnych form tego zjawiska. 90% naszego zycia sklada sie ze stosowania roznorakich form przemocy. Zatem tego wyeliminowac sie nie da. Chodzi wylacznie o to, by przemoc ta nie przekraczala pewnych wlasciwych dla kazdego z osobna granic i by nie przybierala barbarzynskich form. A taka forma jest ewidentnie uzywanie sily fizycznej. Jezeli wiec ktos bije to nie dlatego, ze nie jest dojzaly emocjonalnie ale dlatego, ze nie zostaly w nim wyrobione dostateczne hamulce. A to jest kwestia socjalizacji a nie dojzalosci. Chyba, ze jako element dojzalosci uznasz takze kwestie form. W takim jednak przypadku za osobe niedojzala musialabys uznac kogos, kto nie urzywa noza i widelca:-))))) a to nie ma wielkiego sensu. Zreszta te chwyty o ktorych piszesz w pkt. 4 to tez forma przemocy

08.11.2002
12:13
[132]

joel [ Konsul ]

Atylla - czemu nie na miejscu spotykanie sam na sam??? A zaufanie??

08.11.2002
12:37
[133]

wibrator [hehehe] [ Pretorianin ]

Attyla ---> zawsze Cie lubilem, a pamietam Cie jeszcze z forum tajfuna, ale dobija mnie Twoje tradycyjne podejscie do zycia/kobiet. Zastanawiam sie co by nam powiedziala Twoja partnerka, czy ona tez ma takie samo zdanie co Ty. Bo moze jednak sie mylisz. Nie bylbys pierwszym przypadkiem, gdy facet mysli ze jest OK, a kobieta placze w tajemnicy, potulnie dostosowuje sie w 100% i udaje ze mysli tak samo, chociaz tak naprawde najchetniej odeszla by tylko sie boi. Normalnie facet to, ze masz tak sprecyzowane podejscie do tych spraw, to jest juz dla mnie troszke podejrzane. Bardziej to zakrawa na takie ukryte tyranstwo niz posiadanie wlasnego zdania na jakis temat. Zebys sie na tym kiedys nie przejechal...

08.11.2002
14:33
[134]

Attyla [ Legend ]

Zdziwie Cie Wibrator - moja zona nie jest z rodzaju tych co to placza ukradkiem. Ona jest z rodzaju tych, co to wydra watrobe i zjedza na sniadanie:-)))) nA poza tym to chyba nie zlapales sensu mojej wypowiedzi. Nie chcialem niczego oceniac. Kazdy uklad jest zrelatywizowany i zadzi sie wlasnymi prawami. W jednym przypadku jest tak, ze ludzie bocza sie na siebie za mrugnieciem okiem a w innym nie ma sie nic przeciwko "odswiezaniu" doznan erotycznych poprzez figle z innym/inna partnerem/partnerka. Chodzi tylko o to, ze wchodzac z kims w zwiazek trzeba poznac i uznac jego granice toleracji dla moich zachowan. Przekraczanie tych granic nieuchronnie prowadzi do wojny. Jezeli wiec szanujesz i kochasz partnera/partnerke, to powinienes tez uszanowac jej/jego poczucie toleracji dla twoich zachowan. jesli nie uszanujesz tego, to taki zwiazek nie jest w porzadku, bo jedno albo drugie za nic sobie ma partnera. Tymczasem wspolne zycie polega na podejmowaniu wspolnej drogi. Jezeli ta droga zas ma polegac na tym, ze ty bedziesz olewal poczucie tolerancji swojej kobiety, to nie bedzie ona trwala dlugo i przedzej czy pozniej partner trafi na kogos, kto uzna jej poczucie toleracji. Tyle. Nic wiecej. Dziwne tylko, ze widzisz w tym jakis tradycjonalizm, skoro calosc oparta jest na relatywizmie.

08.11.2002
14:44
[135]

Adamss [ -betting addiction- ]

popieram paru gosci ktozry mowili podobnie jak ja tera...jesli uderzyl sie raz to nie zawacha sie ciebie uderzyc drugi raz...

08.11.2002
15:10
[136]

trustno1 [ Born Again ]

a ja wam powiem, ze to wszystko przez komputery. facet nagral sie w gta3, walil panienki bejsbolem, grabiami ile mu pary w myszy starczylo i chcial sprobowac w realu. wiedzial moze doskonale, ze panienka glupia jest i go kocha, to i jest teraz skurwiel bezkarny jak bohater gry. p

08.11.2002
15:37
[137]

Woman In Love [ Pretorianin ]

trustno-----> Ty tak poważnie czy na serio ? Wiesz, GOL to nie jest dobre miejsce na wtgłaszanie takich poglądów. Że nibygry wywołują agresję ?

08.11.2002
15:40
smile
[138]

Neo_ [ Pretorianin ]

niewidoczna ==> Moje spostrzeżenia opierają się głównie na filmie, który kiedyś oglądałem, ale i tak muszę Ci to napisać. A więc podobna sytuacja miała w nim miejsce i ta kobieta również go naprawdę kochała. On ją błagał, przepraszał, robił wszystko co tylko mógł-wydawało się to bardzo realistyczne, i tak raz, potem drugi. Sytuacja się powtarzała, a Ona mu wybaczała aż przyjaciele jej w końcu przemówili że taki związek nie ma szans. Nie wiem jak to będzie z Twoją sytuacją póżniej, ale życzę Ci powodzenia. Jak będziesz mogła to napisz do mnie na maila jak tam Ci się ułożyło !!!

08.11.2002
15:43
[139]

Jake [ R.I.P. ]

nie chce mi się tego wszystkiego czytać wiec odpowiem na 1 post daj mu w twarz i odejdź

08.11.2002
15:46
smile
[140]

HopkinZ [ Senator ]

nie czytąłem wszytkich postów wcześniejszych (brak czasu) ale moja rada jest jenda... sam jestem facetem i ja jakbym uderzył dziewczyne (zaznaczam ze nigdy JeJ[okreslona ososba] nawet nie skrzywdził) to bym sie chbya zakopał pod ziemie.....gosc na pewno ma wyrzuty sumienia (no chyba ze nie to wtedy cenzura mu w cenzure) .....rób co uwazasz za sluszne ale ja bym na twoim miejscu odchodził od niego..... PS. nie zgadzam sie z tym co napisał ktoś wczesniej ze "to tylko osoba.....będzie kolejna".....wiesz gosciu.....nie zawsze będzie ta koloejna osoba....

08.11.2002
16:10
smile
[141]

Daneyel [ Legionista ]

niewidoczna--> Najprostsze rozwiązanie zostawić go jak już wiele osób napisało jak uderzył raz będzie kolejny . Gość na dzień dzisjeszy może zrozumiał swój błąd : przeprasza , błaga no i wreszcie tak jak przystało na chorego zazdrośnika grozi że popełni samobójstwo , jest to typowe zachowanie. Jedyny sposób pomocy jeżeli oczywiscie chcesz mu pomóc to namówienie go do udziału w spotkaniach z psychologiem . Gosć jest poprostu już chory i to nie jest normalna zazdrość jaka jest między kochającymi się ludzmi lecz chorobliwa, bez pomocy fachowej napewno i to w 100% mogę cię zapewnić nie będzie lepiej będzie nawet jeszcze gorzej (całkowity zakaz wychodzenia z domu , zakaz używania telefony , zamykanie w domu , aż wreszcie kolejne rękoczyny które mogą sie zakończyc albo morderstwem albo twoim samobójstwem) .Tak jak napisałem jedyna pomoc to terapia z psychologiem . Masz jeszcze możliwość skorzystania z anonimowych telefonów zaufania. Zyczę szczęscia bo napewno ci się przyda.

08.11.2002
16:14
[142]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Chlopak uderzyl dziewczyne? Nie ma sie nad czym zastanawiac - odchodz od niego... Jesli Cie uderzyl, to znak, ze nie znaczysz dla niego zbyt wiele... Okrutne, ale prawdziwe. Ze swojego doswiadczenia wiem (opieram sie na obserwacji rzeczywistosci naszej ukochanej) wiem, ze taki facet raczej Cie nie kocha. Jest zazdrosny, bo jestes ladna, lubi pokazac sie w twoim towarzystwie i nie znosi mysli, ze moglabys chocby spojrzec na kogos innego - wtedy juz nie bedzie mogl powiedziec, ze nalezysz tylko do niego... Na pewno zrobi to jeszcze raz - chyba, ze sie podporzadkujesz i zaslonisz sobie twarz tkanina, nie bedziesz sie odzywac do innych mezczyzn, a najlepiej bedziesz siedziala ciagle w domu i przynosila mu cieple kapcie, kiedy bedzie wracal z dyskoteki... Odwagi! Zerwij z nim, poki jeszcze mozesz...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.