
TeadyBeeR [ Legend ]
Jakie przekąski do whisky?
Pytanie jak w temacie. Kilku kumpli wpada na degustacje tego trunku i nie wiem co przygotowac na zab. Im latwiejsze w przygotowaniu, tym lepsze. :)
Z gory dzieki za wszelkie porady.
Max_101 [ Mów mi Max ]
Koreczki z oliwkami i Camembert :) Prosto, tanio szybko, i smacznie :)
doctore16 [ Ignacjusz ]
kostki lodu powinny starczyc :), a tak poza tym to Max moze miec dobry pomysl

Sorcerer [ Konsul ]
Nie chcą zgrywać jakiegoś eksperta, ale ilekroć razy pijam whisky jedynym dodatkiem jest cola i lód. Na stole nie brak różnych serowych koreczków, krakersów, ale według bliskiej mi kultury picia alkoholu whisky raczej się nie zagryza. Sam z ciekawością przeczytam co twierdzą na ten temat bardziej obeznani w temacie.

Mr_Baggins [ Consigliere ]
Słone orzeszki. I coś na przepłukanie ust bo smaku myszy.

Loczek [ El Loco Boracho ]
Sorcerer: mówienie o kulturze picia whisky i jednoczesne przyznawanie, że pija się ją z kolą jest nie na miejscu :P

Child of Bodom [ Woo Hoo! ]
W tradycyjnej kulturze picia whisky lodu także się nie używa.
Cobrasss [ Konsul ]
Korniszony :D

Sorcerer [ Konsul ]
Loczek - to dlatego, że nie jestem jakimś szczególnym miłośnikiem whisky i moim kubkom smakowym bliższe są inne alkohole. Ta whisky z wyższej półki jeszcze jakoś, jakoś podchodzi, ale te najtańsze sikacze są nie do przełknięcia.

delstar [ Generaďż˝ ]
Widze, ze wiekszosc tak pije whisky jak ja swoj mocz. tylko ten kto nie pil whisky moze powiedziec, ze sie zagryza
Cartman___ [ Konsul ]
cienki jestes :P
HuntERjf [ Krevetka ]
do whiskey tylko prawdziwe krakersy :) A tak w ogóle jestem przeciwnikiem coli w whiskey.. tylko woda sodowa.

John 55 [ Konsul ]
TeadyBeeR => drugą butelkę :)

Regis [ ]
Mi do whisky nie pasuje zadna 'przekaska'. Jak chce przekaski, to na stole laduje Wyborowa.
Jak whisky, to tylko sama, ew. z woda lub z lodem, chociaz nie koniecznie.

TeadyBeeR [ Legend ]
Dzieki za wszelkie porady. Nie powstrzymujcie sie jezeli jeszcze cos wpadnie wam do glowy.
No i fajnie by bylo sie skupic na temacie przekasek, a nie jak sie "powinno" pic ten trunek i czy w ogole zagryzac. :)

<_Goral_> [ Konsul ]
Jeszcze się Mazio nie wypowiedział ? :)

TeadyBeeR [ Legend ]
Mazio pewnie nie rozmawia z heretykami zagryzajacymi whisky. ;)
<_Goral_> [ Konsul ]
Hehe też tak pomyślałem :) Ale może jednak nie powstrzyma się przed zrobieniem im sceny :P
Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]
polecam frytki z ketchupem na serio
smugg ---- nie wszystkich stac na prawdziwy,nie szpanuj tutaj
smuggler [ Patrycjusz ]
Kup ten "oszukany" kawior po 10 zl puszeczka, skrop sokiem z cytryny, mozna ew. klasc na chleb z maselkiem. To pasuje do wszystkiego. :)
Naturalnie lepszy bylby prawdziwy kawior no ale to juz kosztuuuuje...

kaczmen [ GINOBILI!!! ]
delstar -> czy Ty wlasnie napisales ze pijesz mocz z cola? :D

Robi27 [ Mes que un club ]
szkoci lubia do whisky przekasic swojska kaszanke,
moze jest to jakis trop ;)
VOSTOK [ Gitarczok! ]
[2] ser? do wódki? no fckin way...
whiskey to standalone - zagrychy nie trzeba. O ile oczywiście lubi się ten bimberkowty posmak :P. Ja preferuje księżycówkę ;).

smuggler [ Patrycjusz ]
Masz racje ale zakladamy, ze to poczatkujacy z ambicjami :)
Ser odpada zbyt wyrazisty w smaku. Wtrazista przekaska ma zabic smak w ustach, a whisky pija sie dla smaku, wiec to nie ma sensu.
Moze suche wafle (takie te wielkosci pizzy albo ciete w duze kwadraty)?
filip886 [ Pretorianin ]
wal bigosem i jajami na twardo z majonezem
jasonxxx [ Szeryf ]
Przekąska do whisky? To chyba do jakiejś za 50zł. Inaczej - po co zabijać smak? Nie rozumiem, serio.
Victor Sopot [ Generaďż˝ ]
flipsy
TeadyBeeR [ Legend ]
Przekąska do whisky? To chyba do jakiejś za 50zł. Inaczej - po co zabijać smak? Nie rozumiem, serio.
Nie chodzi mi o zagryche do zabicia smaku, tylko zeby mi goscie z glodu nie poumierali w trakcie i zeby to sie wszystko jednak komponowalo.
Tak czy siak dzieki za odpowiedzi.
Idioci z odpowiedziami typu "flipsy" moga isc juz sie powiesic na najblizszym drzewie. Bedzie lepiej dla wszystkich.
Weltall [ Legionista ]
Koreczki z serem i oliwkami/paluszkami z kraba-powinny spełnić zadanie lekkiej przekąski(w żadnym razie nie zabija to smaku trunków:)

pao13(grecja) [ Silkroad Fan ]
filip886 [ Level: 2 - Chorąży ]
wal bigosem i jajami na twardo z majonezem
<---------
usmialem sie

Cobrasss [ Konsul ]
Wiem :P Śliwki w occie
tutaj znalazłem, koledzy mają racje Google nie gryzie :D
Koczkodann [ Pretorianin ]
Sprobuj whiskasa. Nazwa podobna, wiec powinno pasowac.

smuggler [ Patrycjusz ]
:)

Regis [ ]
"'Nie chodzi mi o zagryche do zabicia smaku, tylko zeby mi goscie z glodu nie poumierali w trakcie i zeby to sie wszystko jednak komponowalo. "
To może najpierw sobie zrobcie kolacje (jak juz wieczor degustacji, to moze sery francuskie?), a dopiero potem zabierzcie sie za degustacje whisky? Pisze w 100% powaznie - nikt glodny nie bedzie, a odpadnie problem, o ktorym piszesz. Naprawde nie moge zrozumiec po co niszczyc smak whisky :)

mexx97 [ Konsul ]
:)
Jacksonn [ Legionista ]
Kostki lodu i nic wiecej bo to bedzie juz obraza whisky

beowulff [ Legend ]
whisky moja zono ...
:)
Nic...
Tak ja Regis mowi, moze cos przed, wtrakcie to nic nie pasuje, ona sie gryze ze wszystkim :)
ddza [ WasabiHubert ]
Jako barman powiem, że do Whiskey nie je się raczej nic,a pije się ją dla smaku w niewielkich ilościach, lekko sącząc :) To jeżeli chodzi o tradycję. A tak normalnie to trudno coś wymyślić porządnego, co nie zabije smaku. na ale jeśli będziecie pić z colą to już wszystko jedno.
bebz00n [ Centurion ]
poczęstuj mnie łiski i podaj kaszankę a nawet nie pisnę :-)
a na poważnie mi pasuje do łychy (jeśli już) krakersik, paluszek słony, orzech solony lub
pistacje

mimko [ Pretorianin ]
oczywiście najlepszą przekąską jest żółw w galarecie
Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]
Polecam cygara :) Tzn. oczywiście nie jedzcie ich.
Mazio [ Mr Offtopic ]
Zjedzcie co chcecie by nie mieć pustych żołądków. Przy samym piciu jednak sobie odpuście jedzenie. Jeśli macie jakiś zacny trunek to nie polecam też lodu, a nawet wody. Słabszy można czymś potraktować - odrobiną zimnej wody na przykład. Hardcorowcy piją wodę torfową z Rannoch Moor. Osobiście jednak nie psułbym sobie smaku whisky, chyba że to cask strength. Za dodanie koli Bóg Kaca zsyła trzydniową sraczkę.
Hiacynt [ Konsul ]
Dobra cole psuc jakims whiskaczem? Fuj! :) Tak sie nie robi. :)
Mazio [ Mr Offtopic ]
"Dobrą colę" = oksymoron?
Itachi Madara [ Kazuya Mishima ]
Może camembert?
Stalker1 [ wkurzający typ ]
Szklankę na zakąskę. I nic więcej.
Z początku idzie wylać całą butelkę w cholerę, ale po jakimś czasie nie można już wypić whisky z colą... tylko czystą, aryjską xP
Hiacynt [ Konsul ]
Mazio: Nie oksymoron ale pleonazm jak juz :)

Mazio [ Mr Offtopic ]
Jeszcze może rozwinę myśl - większość pitych alkoholi ma kilka etapów pozostawiania smaku. W wypadku whisky dużo istotniejsze od pierwszej fazy, w której z reguły smak jest bardzo intensywny, jest cały bukiet wrażeń jakie przychodzą po chwili. Osobiście nie lubię pierwszego uderzenia w kubeczki (smakowe) dlatego preferuję gatunki łagodne i trzymam się z daleka od peated maltów (Islay malty). Polecam i najbardziej zajebista jest dla mnie stajnia Glenmorangie, której nawet przeciwnicy tego trunku, zrażeni pierwszym wrażeniem po próbie smakowania po raz pierwszy czerwonego Johny Walkera bez coli, nie potrzebują rozcieńczać. Łagodne ciepło jasnego i słodkiego single malta prędzej rozgrzewa żołądek niż dociera do mózgu poprzez doznania smakowe - te jednak są błogie oraz długotrwałe. Nie będę się bawił w nazywanie aftertastów (hint of plum i inne bzdury) bo to bardzo trudne do opisania tak by ktoś inny nie przyjął tego za nawiedzone bredzenie. Jedno jest pewne - zjeść możesz nawet nogę sąsiada. Byle byś zostawił sobie chwilę aby przekonać się, że Twoje podniebienie przestało się już uśmiechać.
soul100rm [ Centurion ]
"łychę" pijam rzadko - tylko po to aby się upewnić, że jej nie lubię, ale najbardziej do niej pasuje szlachetny tytoń - mówię o cygarach, jest jedno zagrożenie jak kilku chłopa odpali cygara to chałupa wietrzy się przez tydzień i kadzidełka, odświeżacze nie nie pomogą.
Z ciekawostek: najbardziej barbarzyńsko postąpił mój były szef, który do postawił johnego do grilla !!!
Bllazer [ Pretorianin ]
A może Brendy?
kleskus90 [ Legionista ]
Jeśli o mnie chodzi to tak: Whisky albo czyste, albo z zimną colą + kosteczkami lodu + cytryna. A przegryzka przynajmniej mi nie pasuje, wole się delektować :P
Scatterhead [ łapaj dzień ]
jakos nigdy nie mialem ochoty zagryzac niczym whisky...
musiales mi przypomniec o koncowce chivasa w barku... musiales...

Walrus [ Pretorianin ]
Tak jak piszą koledzy, pod whisky, a już pod single malty zwłaszcza, nie zakąsza się. Cokolwiek zjemy psuje to doznania smakowe z sączenia tego trunku. Dodatek czystej wody źródlanej to wszystko co dobra whisky jest w stanie znieść.
Ja jednak mam pewien rosyjski zwyczaj, który przywarł do mnie przy okazji picia koniaku. Otóż pijąc koniak, a również, o zgrozo whisky, lubię przegryźć dobra gorzka czekoladą, której przy innych okazjach, jak i innych słodyczy nie jadam.
W dodatku w przeciwieństwie do Mazia lubię smogowe posmaki, a za Ardbega duszę na części sprzedaję.

grubach [ .:zDolny Śląsk:. ]
"Cannabis, whisky, ananas" chodź nie testowałem :)
HumanGhost [ Senator ]
Whisky się nie zakąsza. To nie wódka.
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Jedyna zagrycha do whisky to papieros, albo cygaro.

Mazio [ Mr Offtopic ]
Szacun Walrusie :)
Ja mam inaczej
lekkim się raczę
po Taliskerze
do miski bieżę

Walrus [ Pretorianin ]
Maziu
Po Taliskerze to nie dziwota
wszak smak ma słonego błota
gdy pierwszy raz go spróbowałem
na długie lata kontakty zerwałem
Dziś jednak przyznać to muszę
smak Taliskera raduje mą duszę

blackdragon2 [ Władca smoczych klanów ]
Mazio co zacnych trunków jesteś znawcą
poleć whisky co nie będzie dla podniebienia oprawcą
Czerwony Wędrowniczek odpędził mnie od tych łakoci
a chciałbym jeszcze skosztować jakiejś dobroci
Belert [ Legend ]
zadnych przeksek do whisky!!!

flikt [ wandalista ]
Mazio to tak napisal ze mam ochote sie napic whisky
i to bez przekasek

Mazio [ Mr Offtopic ]
Nie wiem co oferuje polski rynek, ale podejrzewam, że bez problemow kupisz dwunastoletnią whisky Glenfiddich lub Genlivet. Nie jest ani droga, ani rzadka, ale jest porządną podstawą poznania i zrozumienia czym jest single malt. Jak już pisałem nie jestem ortodoksem więc w kolejnych odsłonach spojrzałbym za Yurą, a w szczegolności za Glenmorangie. Jeśli chcesz strzelić z portfela i siedzieć w zadumie nad życiem poszukaj Dalmore'a. Możesz też sprobować drugiego bieguna - Ardbeg to przeciętniak wśrod peated maltow - jeśli chcesz zobaczyć jak smakuje wyciąg z mułu torfowego kup Taliskera. O innych, rzadszych i droższych gatunkach mam nikłe (aczkolwiek pracuję nad tym) pojęcie. Najlepsza whisky jaką piłem w życiu to McClelland Speyside - nie żeby była przesadnie dojrzała (jedynie 12 lat) czy droga - była po prostu świetna. Miłym dla smaku jest rownież Auchentoschan - jedyna trzykrotnie destylowana przed dojrzewaniem whisky w Szkocji (mi znana). Prawdą jest jednak, że choć sprobuję jeszcze wielu gatunkow to pozostanę zawsze wierny miłości do Glenmorangie. I sprostowanie - nie jestem znawcą - ale powoli poznaję się na tym temacie. Jeśli wątroba pozwoli zamierzam być adeptem i asystentem znawcy - w przyszłości.

blackdragon2 [ Władca smoczych klanów ]
Dzięki za propozycje, postaram się w najbliższym czasie części spróbować.
blazerx [ ]
Jedyna zagrycha do whisky to papieros, albo cygaro.
Fajka!
Cougar/ALV'Y [ 3DFX is still alive ]
Zróbmy po polskiemu: daj kiszonego ogóra :D
Orrator [ Pretorianin ]
Sam nie wiem czy oliwki są dobrym wyjście, mi zawsze smakowały, ale raczej do wódki czy ginu-u.
Rudą piłem z wodą mineralną niegaz. bez przegryzania i było ok, ale wcześniej musiałem być raczej najedzony, bo jak się napiję zawsze mnie bierze na jedzenie...