GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jakie przekąski do whisky?

16.01.2009
20:29
smile
[1]

TeadyBeeR [ Legend ]

Jakie przekąski do whisky?

Pytanie jak w temacie. Kilku kumpli wpada na degustacje tego trunku i nie wiem co przygotowac na zab. Im latwiejsze w przygotowaniu, tym lepsze. :)

Z gory dzieki za wszelkie porady.

16.01.2009
20:31
[2]

Max_101 [ Mów mi Max ]

Koreczki z oliwkami i Camembert :) Prosto, tanio szybko, i smacznie :)

16.01.2009
20:44
[3]

doctore16 [ Ignacjusz ]

kostki lodu powinny starczyc :), a tak poza tym to Max moze miec dobry pomysl

16.01.2009
20:51
smile
[4]

Sorcerer [ Konsul ]

Nie chcą zgrywać jakiegoś eksperta, ale ilekroć razy pijam whisky jedynym dodatkiem jest cola i lód. Na stole nie brak różnych serowych koreczków, krakersów, ale według bliskiej mi kultury picia alkoholu whisky raczej się nie zagryza. Sam z ciekawością przeczytam co twierdzą na ten temat bardziej obeznani w temacie.

16.01.2009
20:51
smile
[5]

Mr_Baggins [ Consigliere ]

Słone orzeszki. I coś na przepłukanie ust bo smaku myszy.

16.01.2009
20:51
smile
[6]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Sorcerer: mówienie o kulturze picia whisky i jednoczesne przyznawanie, że pija się ją z kolą jest nie na miejscu :P

16.01.2009
20:54
smile
[7]

Child of Bodom [ Woo Hoo! ]

W tradycyjnej kulturze picia whisky lodu także się nie używa.

16.01.2009
20:55
[8]

Cobrasss [ Konsul ]

Korniszony :D

16.01.2009
20:59
smile
[9]

Sorcerer [ Konsul ]

Loczek - to dlatego, że nie jestem jakimś szczególnym miłośnikiem whisky i moim kubkom smakowym bliższe są inne alkohole. Ta whisky z wyższej półki jeszcze jakoś, jakoś podchodzi, ale te najtańsze sikacze są nie do przełknięcia.

16.01.2009
21:12
smile
[10]

delstar [ Generaďż˝ ]

Widze, ze wiekszosc tak pije whisky jak ja swoj mocz. tylko ten kto nie pil whisky moze powiedziec, ze sie zagryza

16.01.2009
21:12
[11]

Cartman___ [ Konsul ]

cienki jestes :P

16.01.2009
21:15
[12]

HuntERjf [ Krevetka ]

do whiskey tylko prawdziwe krakersy :) A tak w ogóle jestem przeciwnikiem coli w whiskey.. tylko woda sodowa.

16.01.2009
21:19
smile
[13]

John 55 [ Konsul ]

TeadyBeeR => drugą butelkę :)

16.01.2009
21:21
smile
[14]

Regis [ ]

Mi do whisky nie pasuje zadna 'przekaska'. Jak chce przekaski, to na stole laduje Wyborowa.
Jak whisky, to tylko sama, ew. z woda lub z lodem, chociaz nie koniecznie.

16.01.2009
21:23
smile
[15]

TeadyBeeR [ Legend ]

Dzieki za wszelkie porady. Nie powstrzymujcie sie jezeli jeszcze cos wpadnie wam do glowy.

No i fajnie by bylo sie skupic na temacie przekasek, a nie jak sie "powinno" pic ten trunek i czy w ogole zagryzac. :)

16.01.2009
21:25
smile
[16]

<_Goral_> [ Konsul ]

Jeszcze się Mazio nie wypowiedział ? :)

16.01.2009
21:30
smile
[17]

TeadyBeeR [ Legend ]

Mazio pewnie nie rozmawia z heretykami zagryzajacymi whisky. ;)

16.01.2009
21:33
[18]

<_Goral_> [ Konsul ]

Hehe też tak pomyślałem :) Ale może jednak nie powstrzyma się przed zrobieniem im sceny :P

16.01.2009
21:34
[19]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

polecam frytki z ketchupem na serio

smugg ---- nie wszystkich stac na prawdziwy,nie szpanuj tutaj

16.01.2009
21:37
[20]

smuggler [ Patrycjusz ]

Kup ten "oszukany" kawior po 10 zl puszeczka, skrop sokiem z cytryny, mozna ew. klasc na chleb z maselkiem. To pasuje do wszystkiego. :)

Naturalnie lepszy bylby prawdziwy kawior no ale to juz kosztuuuuje...

16.01.2009
22:13
smile
[21]

kaczmen [ GINOBILI!!! ]

delstar -> czy Ty wlasnie napisales ze pijesz mocz z cola? :D

16.01.2009
22:22
smile
[22]

Robi27 [ Mes que un club ]

szkoci lubia do whisky przekasic swojska kaszanke,
moze jest to jakis trop ;)

16.01.2009
22:22
[23]

VOSTOK [ Gitarczok! ]

[2] ser? do wódki? no fckin way...

whiskey to standalone - zagrychy nie trzeba. O ile oczywiście lubi się ten bimberkowty posmak :P. Ja preferuje księżycówkę ;).

16.01.2009
22:31
smile
[24]

smuggler [ Patrycjusz ]

Masz racje ale zakladamy, ze to poczatkujacy z ambicjami :)

Ser odpada zbyt wyrazisty w smaku. Wtrazista przekaska ma zabic smak w ustach, a whisky pija sie dla smaku, wiec to nie ma sensu.

Moze suche wafle (takie te wielkosci pizzy albo ciete w duze kwadraty)?

16.01.2009
22:54
[25]

filip886 [ Pretorianin ]

wal bigosem i jajami na twardo z majonezem

16.01.2009
23:02
[26]

jasonxxx [ Szeryf ]

Przekąska do whisky? To chyba do jakiejś za 50zł. Inaczej - po co zabijać smak? Nie rozumiem, serio.

16.01.2009
23:03
[27]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

flipsy

17.01.2009
00:45
[28]

TeadyBeeR [ Legend ]

Przekąska do whisky? To chyba do jakiejś za 50zł. Inaczej - po co zabijać smak? Nie rozumiem, serio.

Nie chodzi mi o zagryche do zabicia smaku, tylko zeby mi goscie z glodu nie poumierali w trakcie i zeby to sie wszystko jednak komponowalo.

Tak czy siak dzieki za odpowiedzi.

Idioci z odpowiedziami typu "flipsy" moga isc juz sie powiesic na najblizszym drzewie. Bedzie lepiej dla wszystkich.

17.01.2009
00:56
[29]

Weltall [ Legionista ]

Koreczki z serem i oliwkami/paluszkami z kraba-powinny spełnić zadanie lekkiej przekąski(w żadnym razie nie zabija to smaku trunków:)

17.01.2009
01:16
smile
[30]

pao13(grecja) [ Silkroad Fan ]

filip886 [ Level: 2 - Chorąży ]

wal bigosem i jajami na twardo z majonezem


<---------
usmialem sie

17.01.2009
04:48
smile
[31]

Cobrasss [ Konsul ]

Wiem :P Śliwki w occie

tutaj znalazłem, koledzy mają racje Google nie gryzie :D

17.01.2009
09:13
[32]

Koczkodann [ Pretorianin ]

Sprobuj whiskasa. Nazwa podobna, wiec powinno pasowac.

17.01.2009
09:19
smile
[33]

smuggler [ Patrycjusz ]

:)

17.01.2009
09:21
smile
[34]

Regis [ ]

"'Nie chodzi mi o zagryche do zabicia smaku, tylko zeby mi goscie z glodu nie poumierali w trakcie i zeby to sie wszystko jednak komponowalo. "

To może najpierw sobie zrobcie kolacje (jak juz wieczor degustacji, to moze sery francuskie?), a dopiero potem zabierzcie sie za degustacje whisky? Pisze w 100% powaznie - nikt glodny nie bedzie, a odpadnie problem, o ktorym piszesz. Naprawde nie moge zrozumiec po co niszczyc smak whisky :)

17.01.2009
09:34
smile
[35]

mexx97 [ Konsul ]

:)

17.01.2009
09:54
[36]

Jacksonn [ Legionista ]

Kostki lodu i nic wiecej bo to bedzie juz obraza whisky

17.01.2009
10:00
smile
[37]

beowulff [ Legend ]

whisky moja zono ...
:)
Nic...


Tak ja Regis mowi, moze cos przed, wtrakcie to nic nie pasuje, ona sie gryze ze wszystkim :)

17.01.2009
10:07
[38]

ddza [ WasabiHubert ]

Jako barman powiem, że do Whiskey nie je się raczej nic,a pije się ją dla smaku w niewielkich ilościach, lekko sącząc :) To jeżeli chodzi o tradycję. A tak normalnie to trudno coś wymyślić porządnego, co nie zabije smaku. na ale jeśli będziecie pić z colą to już wszystko jedno.

17.01.2009
10:17
[39]

bebz00n [ Centurion ]

poczęstuj mnie łiski i podaj kaszankę a nawet nie pisnę :-)

a na poważnie mi pasuje do łychy (jeśli już) krakersik, paluszek słony, orzech solony lub
pistacje

17.01.2009
10:18
smile
[40]

mimko [ Pretorianin ]

oczywiście najlepszą przekąską jest żółw w galarecie

17.01.2009
10:28
[41]

Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]

Polecam cygara :) Tzn. oczywiście nie jedzcie ich.

17.01.2009
10:40
[42]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Zjedzcie co chcecie by nie mieć pustych żołądków. Przy samym piciu jednak sobie odpuście jedzenie. Jeśli macie jakiś zacny trunek to nie polecam też lodu, a nawet wody. Słabszy można czymś potraktować - odrobiną zimnej wody na przykład. Hardcorowcy piją wodę torfową z Rannoch Moor. Osobiście jednak nie psułbym sobie smaku whisky, chyba że to cask strength. Za dodanie koli Bóg Kaca zsyła trzydniową sraczkę.

17.01.2009
10:43
[43]

Hiacynt [ Konsul ]

Dobra cole psuc jakims whiskaczem? Fuj! :) Tak sie nie robi. :)

17.01.2009
10:51
[44]

Mazio [ Mr Offtopic ]

"Dobrą colę" = oksymoron?

17.01.2009
10:52
[45]

Itachi Madara [ Kazuya Mishima ]

Może camembert?

17.01.2009
10:55
[46]

Stalker1 [ wkurzający typ ]

Szklankę na zakąskę. I nic więcej.
Z początku idzie wylać całą butelkę w cholerę, ale po jakimś czasie nie można już wypić whisky z colą... tylko czystą, aryjską xP

17.01.2009
10:58
[47]

Hiacynt [ Konsul ]

Mazio: Nie oksymoron ale pleonazm jak juz :)

17.01.2009
11:07
smile
[48]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Jeszcze może rozwinę myśl - większość pitych alkoholi ma kilka etapów pozostawiania smaku. W wypadku whisky dużo istotniejsze od pierwszej fazy, w której z reguły smak jest bardzo intensywny, jest cały bukiet wrażeń jakie przychodzą po chwili. Osobiście nie lubię pierwszego uderzenia w kubeczki (smakowe) dlatego preferuję gatunki łagodne i trzymam się z daleka od peated maltów (Islay malty). Polecam i najbardziej zajebista jest dla mnie stajnia Glenmorangie, której nawet przeciwnicy tego trunku, zrażeni pierwszym wrażeniem po próbie smakowania po raz pierwszy czerwonego Johny Walkera bez coli, nie potrzebują rozcieńczać. Łagodne ciepło jasnego i słodkiego single malta prędzej rozgrzewa żołądek niż dociera do mózgu poprzez doznania smakowe - te jednak są błogie oraz długotrwałe. Nie będę się bawił w nazywanie aftertastów (hint of plum i inne bzdury) bo to bardzo trudne do opisania tak by ktoś inny nie przyjął tego za nawiedzone bredzenie. Jedno jest pewne - zjeść możesz nawet nogę sąsiada. Byle byś zostawił sobie chwilę aby przekonać się, że Twoje podniebienie przestało się już uśmiechać.

17.01.2009
11:14
[49]

soul100rm [ Centurion ]

"łychę" pijam rzadko - tylko po to aby się upewnić, że jej nie lubię, ale najbardziej do niej pasuje szlachetny tytoń - mówię o cygarach, jest jedno zagrożenie jak kilku chłopa odpali cygara to chałupa wietrzy się przez tydzień i kadzidełka, odświeżacze nie nie pomogą.
Z ciekawostek: najbardziej barbarzyńsko postąpił mój były szef, który do postawił johnego do grilla !!!

17.01.2009
11:19
[50]

Bllazer [ Pretorianin ]

A może Brendy?

16.03.2009
20:52
[51]

kleskus90 [ Legionista ]

Jeśli o mnie chodzi to tak: Whisky albo czyste, albo z zimną colą + kosteczkami lodu + cytryna. A przegryzka przynajmniej mi nie pasuje, wole się delektować :P

16.03.2009
20:57
[52]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

jakos nigdy nie mialem ochoty zagryzac niczym whisky...

musiales mi przypomniec o koncowce chivasa w barku... musiales...

16.03.2009
21:22
smile
[53]

Walrus [ Pretorianin ]

Tak jak piszą koledzy, pod whisky, a już pod single malty zwłaszcza, nie zakąsza się. Cokolwiek zjemy psuje to doznania smakowe z sączenia tego trunku. Dodatek czystej wody źródlanej to wszystko co dobra whisky jest w stanie znieść.
Ja jednak mam pewien rosyjski zwyczaj, który przywarł do mnie przy okazji picia koniaku. Otóż pijąc koniak, a również, o zgrozo whisky, lubię przegryźć dobra gorzka czekoladą, której przy innych okazjach, jak i innych słodyczy nie jadam.
W dodatku w przeciwieństwie do Mazia lubię smogowe posmaki, a za Ardbega duszę na części sprzedaję.

16.03.2009
21:24
smile
[54]

grubach [ .:zDolny Śląsk:. ]

"Cannabis, whisky, ananas" chodź nie testowałem :)

16.03.2009
21:25
[55]

HumanGhost [ Senator ]

Whisky się nie zakąsza. To nie wódka.

16.03.2009
21:37
[56]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Jedyna zagrycha do whisky to papieros, albo cygaro.

16.03.2009
21:41
smile
[57]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Szacun Walrusie :)
Ja mam inaczej
lekkim się raczę
po Taliskerze
do miski bieżę

16.03.2009
22:22
smile
[58]

Walrus [ Pretorianin ]

Maziu
Po Taliskerze to nie dziwota
wszak smak ma słonego błota
gdy pierwszy raz go spróbowałem
na długie lata kontakty zerwałem
Dziś jednak przyznać to muszę
smak Taliskera raduje mą duszę

16.03.2009
23:27
smile
[59]

blackdragon2 [ Władca smoczych klanów ]

Mazio co zacnych trunków jesteś znawcą
poleć whisky co nie będzie dla podniebienia oprawcą
Czerwony Wędrowniczek odpędził mnie od tych łakoci
a chciałbym jeszcze skosztować jakiejś dobroci

16.03.2009
23:27
[60]

Belert [ Legend ]

zadnych przeksek do whisky!!!

16.03.2009
23:33
smile
[61]

flikt [ wandalista ]

Mazio to tak napisal ze mam ochote sie napic whisky

i to bez przekasek

16.03.2009
23:37
smile
[62]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Nie wiem co oferuje polski rynek, ale podejrzewam, że bez problemow kupisz dwunastoletnią whisky Glenfiddich lub Genlivet. Nie jest ani droga, ani rzadka, ale jest porządną podstawą poznania i zrozumienia czym jest single malt. Jak już pisałem nie jestem ortodoksem więc w kolejnych odsłonach spojrzałbym za Yurą, a w szczegolności za Glenmorangie. Jeśli chcesz strzelić z portfela i siedzieć w zadumie nad życiem poszukaj Dalmore'a. Możesz też sprobować drugiego bieguna - Ardbeg to przeciętniak wśrod peated maltow - jeśli chcesz zobaczyć jak smakuje wyciąg z mułu torfowego kup Taliskera. O innych, rzadszych i droższych gatunkach mam nikłe (aczkolwiek pracuję nad tym) pojęcie. Najlepsza whisky jaką piłem w życiu to McClelland Speyside - nie żeby była przesadnie dojrzała (jedynie 12 lat) czy droga - była po prostu świetna. Miłym dla smaku jest rownież Auchentoschan - jedyna trzykrotnie destylowana przed dojrzewaniem whisky w Szkocji (mi znana). Prawdą jest jednak, że choć sprobuję jeszcze wielu gatunkow to pozostanę zawsze wierny miłości do Glenmorangie. I sprostowanie - nie jestem znawcą - ale powoli poznaję się na tym temacie. Jeśli wątroba pozwoli zamierzam być adeptem i asystentem znawcy - w przyszłości.

16.03.2009
23:45
smile
[63]

blackdragon2 [ Władca smoczych klanów ]

Dzięki za propozycje, postaram się w najbliższym czasie części spróbować.

16.03.2009
23:49
[64]

blazerx [ ]

Jedyna zagrycha do whisky to papieros, albo cygaro.

Fajka!

17.03.2009
06:57
[65]

Cougar/ALV'Y [ 3DFX is still alive ]

Zróbmy po polskiemu: daj kiszonego ogóra :D

22.03.2009
13:35
[66]

Orrator [ Pretorianin ]

Sam nie wiem czy oliwki są dobrym wyjście, mi zawsze smakowały, ale raczej do wódki czy ginu-u.

Rudą piłem z wodą mineralną niegaz. bez przegryzania i było ok, ale wcześniej musiałem być raczej najedzony, bo jak się napiję zawsze mnie bierze na jedzenie...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.