GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kot mi sie patrzy

12.01.2009
00:50
[1]

logicznyalek [ Konsul ]

Kot mi sie patrzy

Mam dziwny numer z kotem. Malutki jest, 3-4 miesiace. I caly wieczor dzisiaj patrzy sie w betonowa podloge. Biega po mieszkaniu, wraca w jeden punkt, stoi i sie patrzy bez ruchu. I tak z 10 minut. O co biega?

12.01.2009
00:52
[2]

Narmo [ nikt ]

Masz myszy w domu.

12.01.2009
00:52
[3]

pablo397 [ sport addicted ]

pomysl logicznie

12.01.2009
00:56
smile
[4]

Wysza [ Pretorianin ]

Twój kot chce się bawić! Nudzi mu się, więc poświęć kotu jakieś pół godziny dziennie na zabawę! Noc przespana!

12.01.2009
00:57
[5]

dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]

rzuc turskawka

12.01.2009
01:13
[6]

Genetyk [ Generaďż˝ ]

pewnie nie patrzy, ale niucha - pytanie: gdzie zdechł poprzedni kot??

12.01.2009
01:24
[7]

kamyk_samuraj [ Senator ]

tak? ->


Kot mi sie patrzy - kamyk_samuraj
12.01.2009
01:39
[8]

tosiek2142 [ KHsolo<3 ]

[6]
Nie mogę xD

12.01.2009
01:44
smile
[9]

Qer-Azghal [ Chor��y ]

Nie no temat mnie po prostu rozbił :D

może tęskni za matką

a może czuwa ? :P

a zmieniłeś baterie na Duracell ? :D

12.01.2009
07:18
[10]

mr 45 [ Hero of the Wastelands ]

12.01.2009
07:35
[11]

Cougar/ALV'Y [ 3DFX is still alive ]

Znajdź mu robotę jakąś.
Najlepiej płatną:)
Pobaw się z nim.
Ja mam psa-on przez szybę na dwór patrzy

12.01.2009
07:53
smile
[12]

Kherlon [ Konsul ]

[6], [7] i [10] :D

12.01.2009
08:05
[13]

smuggler [ Patrycjusz ]

Widac widzi cos, co zdaniem malego kotka jest warte uwagi - to moze byc od np. malego robaczka, po odbicie swiatla od czegos. Moj maly kot w swoim czasie szalal nie-wiadomo-za-czym az sie okazalo, ze jak sie gole w lazience to moj zegarek rzucal tzw. bliki (odblaski) na podloge i sciany. I to wystarczylo by maly swir szalal, usilujac to zlapac.

12.01.2009
09:47
[14]

yasiu [ Legend ]

nie próbuj zrozumieć do końca kota - bo oszalejesz =]

12.01.2009
09:48
smile
[15]

dlaczego ja [ Konsul ]

a moze kiedys sie odlał w tym miejscu i teraz to niucha hmm?

12.01.2009
09:49
[16]

Peregrin Tuk [ Lech Zdech Amica ]

smugg okiełznał kota za pomocą zegarka. To wyczyn! Mozesz nim sterowac!

12.01.2009
09:55
[17]

kamyk_samuraj [ Senator ]

yasiu -> i tak bezpieczniejsze to dla psyche niz proba zrozumienia kobiety

12.01.2009
10:13
[18]

jasonxxx [ Szeryf ]

^ a to takie próby ktoś jeszcze podejmuje? :>

12.01.2009
10:14
[19]

yasiu [ Legend ]

taa :)

12.01.2009
13:01
[20]

jx [ I am somebody more ]

Normalny kociak ja mam Persa ma 1,5 lat i nadal w nocy biega a w dzień śpi obok kaloryfera albo w majtkach.

12.01.2009
13:07
smile
[21]

Mr_Baggins [ Senator ]

Koty są sterowane laserowo. Nie widziałem kota, który by nie biegał jak głupi za laserowym wskaźnikiem. Oczywiście do momentu, gdy zorientuje się, że nie da się tego złapać.

12.01.2009
13:12
[22]

tchesyek [ Pretorianin ]

Moje się nie zorientowały, że tego się nie da złapać :) Za pomocą zwykłego laserka za 2,50 miały zabawę na tydzień.

12.01.2009
13:13
smile
[23]

malyb89 [ 281-330-8004 ]

HAHAAHAH dzieki Panowie za poprawieniemi humoru, po nieudanej maturze z niemca :)

12.01.2009
13:15
[24]

graf_0 [ Nożownik ]

Mr_Baggins - mój kot tak lubił wskaźnik, że nawet kiedy ten już nie działał, wystarczył dźwięk naciskanego przycisku aby wyrwać kota ze snu.
Ale starałem sie bawić z nim materialnymi zabawkami.

A aktualny kot ma czasami świra na punkcie małego czarnego punktu na ścianę i potrafi się na niego rzucać raz za razem.

12.01.2009
13:20
[25]

smuggler [ Patrycjusz ]

Moj kote tez ganial za laserem ale potem odkryl, ze to co w reku tez sie swieci i to duzo latwiej zlapac, tzn. zaczal rzucac sie na reke.

A oto on w wersji normalnej


Kot mi sie patrzy - smuggler
12.01.2009
13:21
smile
[26]

Sorcerer [ Konsul ]

uroczy

12.01.2009
13:21
[27]

smuggler [ Patrycjusz ]

A tu cud - spokojny i nieagresywny


Kot mi sie patrzy - smuggler
12.01.2009
13:22
[28]

maviozo [ Man with a movie camera ]

smugg->uwielbiasz swojego kota, prawda?:)

12.01.2009
13:22
smile
[29]

mexx97 [ Pretorianin ]

koty maja czasem takie odwaly pobaw sie z nim, jest maly

12.01.2009
13:25
[30]

tchesyek [ Pretorianin ]

smuggler : Śliczny, ale mój i tak mój jest ładniejszy :P

12.01.2009
13:28
[31]

jasonxxx [ Szeryf ]

Mója kocica bawiła się mniej więcej do 1,5 roku. Teraz łaskawie raz na tydzień za czymś pogania :)

Swoją moja kotka ma bardzo interesujący charakter. Nigdy wcześniej ni emiałem kota i zawsze myślałem, że sierściuchy łaszą się do wszystkiego i do wszystkich. Ta moja zaś toleruje tylko domowników, czyli mnie i moją narzeczoną. Do każdego obcego zachowuje się jak nastedydowany pitbull, generalnie kiedy sa goście w domu to trzeba ją zamykać w oddzielnym pomieszczeniu, gdyż na innych ludzi po prostu się rzuca z pazurami. Dla nas zawsze za to jest aniołkiem i pazurka nie pokazała nigdy. Czy to normalne? :)

12.01.2009
13:28
[32]

smuggler [ Patrycjusz ]

Uczucia mam mieszane, bo to swietna przylepa ale jak mu odpier... a ma to czesto, to autentycznie ADHD do kwadratu i wtedy czasem mam mu ochote leb urwac przy samym ogonie. Tak popier*** jak zyje nie mialem, a w mym zyciu sporo kotow sie przez dom przewinelo.

12.01.2009
13:29
[33]

tchesyek [ Pretorianin ]

Gdy moja kocica została wysterylizowana w wieku 3 lat, nagle wróciła jej chęć do zabawy i ogólnego figlowania. Waszym też tak odbiło?

12.01.2009
13:30
[34]

smuggler [ Patrycjusz ]

jasonxxx - to normalne, koty sa zwierzeciami stadnymi (wbrew pozorom) i terytorialnym. Wiec jej reakcje sa zupelnie typowe - waszych gosci uznaje za inne stado, naruszajace jej i wasze terytorium, wiec go broni. Choc nieco dziwi skala niecheci - normalnie koty po prostu unikaja obcych ludzi, nie pozwalaja sie glaskac i ogolnie okazuja im swoja niechec. Ale zeby az atakowac? Moze sie bardzo zaangazowala w ten zwiazek. :)

A mnie sie go corsza najwyrazniej trafil tzw. samiec (juz byly...) alfa, ktory chce pokazac "kto tu rzadzi".

tchesyek - moze uznala, ze znow jest mala dziewczynka? :) Jeden z moich kotow bawil sie az do smierci (zyl ponad 11 lat), zawsze byl ciekawski i skory do "szarzy", wiek zupelnie go nie odmienil, tyle ze mial coraz wieksze brzuszysko, wiec coraz szybciej mial dosc i musial odsapnac.

12.01.2009
13:33
[35]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

Jeden z moich kotów jest identyczny jak ten na zdjeciu. Czarny z białą brodą. Nazwałem go pingwin.

12.01.2009
13:39
smile
[36]

smuggler [ Patrycjusz ]

Ja tego mojego nazywam nieraz duzo dosadniej. :)

12.01.2009
13:45
[37]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

A no to wiadomo, sie zdarza. Swoja droga ciekawostka jest, ze owego pingwina przywiozlem z Oswiecimskiego schroniska. Czyli technicznie uratowalem go z oswiecimia. Siedział biedakw klatce z napisem "zwierzeta agresywne".

12.01.2009
14:09
[38]

smuggler [ Patrycjusz ]

Musi te tak ubarwione tak maja. Ja nigdy nie wiem kiedy moj kot z fazy mruczenia pod wplywem glaskania (albo i bez) nie przejdzie w tryb "WYRWE CI SERCE, WREDNY SK****" po czym zaczyna to realizowac nie tylo pazurami ale i paszcza, a gryzc to sukinkot potrafi jak hiena.
A ta potrafi przegryzc wszystko...

12.01.2009
14:19
[39]

Michael_999 [ Achievement Hunter ]

Za to mój kot to nie wiadomo dlaczego nie je praktycznie nic. Co mu się da jakąś karmę jakieś skóreczki i w ogóle to nie tknie. Ale mięsko, które mama przygotowuje na obiad to zjada aż mu się uszy trzęsą. Jednak najlepsze jest to, że kociej karmy nie ruszy... za to psią karmę to zjada bez opamiętania. Raz tak się nażarł, że się umyć nie mógł bo się zgiąć nie mógł, bo taki miał brzuch napasiony :P

12.01.2009
14:30
[40]

Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]

smuggler - "jej reakcje sa zupelnie typowe - waszych gosci uznaje za inne stado, naruszajace jej i wasze terytorium, wiec go broni."

W takim razie moje koty są nietypowe :) Nie dość, że znają więcej sąsiadów niż ja, to jeszcze jak ktoś przychodzi do domu pierwsze lecą go obejrzeć, przywitać i czasem upomnieć się o trochę głasków.

spoiler start

Tak, wiem, Azję w formacie A4 pokazywałam już wiele razy, ale co ja poradzę - niesamowicie mi się to zdjęcie podoba :)
spoiler stop


Kot mi sie patrzy - Meganelle
12.01.2009
14:36
[41]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

Skoro mowa o nietypowych kotach, jeden z moich o wdziecznym imieniu Poteflon uwielbia zakladac sobie na szyje plastikowe torebki, nastepnie z taka foliowa grzywa siada na fotelu i jest prezes na całą okolice :)

12.01.2009
14:36
smile
[42]

mnichu3001 [ Gienerau ]

Zaraz puszcze swojego psa to wam zeżre te wszystkie małe ohydne potwory.

12.01.2009
14:42
[43]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

Mam jeszcze takie, te akurat chce sprzedac -->


Kot mi sie patrzy - Wonski
12.01.2009
15:12
[44]

smuggler [ Patrycjusz ]

Wonsky - niezle kociaki i fajne imie :). A moj to "Mopik" bo sam sobie znalazl legowisko - w wiadrze od mopa, olewajac te, ktore mu wyszykowalismy. Dzis to raczej Mop albo "ty szmato!" jak uzre. :)

Mnichu - obawiam sie, ze jesli masz cos mniejszego od pitbulla, to raczej moj kot by sie nie wystraszyl. Wszystkie sasiedzkie spaniele i kundleki mijajac nasze drzwi podwijaja ogony i cicho skowycza... nie bez przyczyny.

12.01.2009
15:36
[45]

JanP_ [ MoonWalker ]

Też mam kicię. ------->

Znalazłem go na działce i nie chciałem żeby tam zdechł na zimę.
Ma tylko pięć miesięcy. Ładny? ;)


Kot mi sie patrzy - JanP_
12.01.2009
16:20
[46]

Krzych Ayanami [ Pretorianin ]

Moja kotka to takie ziółko, że szkoda gadać. Gdyby jej pozwolić, to żarłaby wszystko. Któregoś dnia zrobiłem sobie na kolację kanapki z dżemem i nutelą. Cwaniucha wskoczyła na stół i chciała spróbować jednego i drugiego - chociaż czekolada jest szkodliwa dla kotów. Więc jedną dłonią sam sobie wkładałem do ust, a drugą ją odganiałem. Któregoś dnia kroiłem sobie kiełbasę i też bardzo jej na niej zależało. Na odczepnego ukroiłem jej cieniutki plasterek i podzieliłem na cztery - wcinała tak szybko, że nie nadążałem podawać. Oczywiście przy następnym zjadła jedną ćwiartkę, a drugim zaczęła się bawić... Jeśli chodzi o picie to pokazuje wszem i wobec, że woda z kranu jest poniżej jej godności - uparcie startuje do szklanego czajnika gdzie jest woda oligoceńska, a jak jeszcze stała choinka, to piła wodę z jej podstawy... Oprócz tego pieszczoch niesamowity.


Kot mi sie patrzy - Krzych Ayanami
12.01.2009
16:21
[47]

Krzych Ayanami [ Pretorianin ]

Druga fotka.


Kot mi sie patrzy - Krzych Ayanami
12.01.2009
16:22
[48]

Krzych Ayanami [ Pretorianin ]

-->


Kot mi sie patrzy - Krzych Ayanami
12.01.2009
16:22
[49]

Juvenille [ Generaďż˝ ]

prawdziwy punk nie ma kota

12.01.2009
16:23
[50]

Krzych Ayanami [ Pretorianin ]

-->


Kot mi sie patrzy - Krzych Ayanami
12.01.2009
16:30
[51]

JanP_ [ MoonWalker ]

Kiciek!


Kot mi sie patrzy - JanP_
12.01.2009
16:34
[52]

fire [ Spacz ]

Very serious cat is not amused...


Kot mi sie patrzy - fire
12.01.2009
16:37
[53]

smuggler [ Patrycjusz ]

Fajny kot ale druga fota nieostra :)

12.01.2009
16:45
smile
[54]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

To i ja swoją kotkę dorzucę. Charakterem przypomina kota smugglera...
Nazywa się Afera i było to najlepsze i najbardziej pasujące imię jakie kiedykolwiek nadałem zwierzęciu. :D


Kot mi sie patrzy - Karrde
12.01.2009
16:56
[55]

smuggler [ Patrycjusz ]

Mopik w wersji swiatecznej (obzarl sie karpia to i spi...)


Kot mi sie patrzy - smuggler
12.01.2009
16:58
[56]

smuggler [ Patrycjusz ]

I ostatnia fota - w wiaderku od mopa, teraz by tak pewnie tylek zmiescil jesli w ogole :)


Kot mi sie patrzy - smuggler
12.01.2009
17:06
[57]

bartushan [ zjem Twój mózg ]

A to wszytko to jest chu... Ja mialem cale zycie kota imieniem Wacek po czym po klku latach Wacek sie okocil haha to byl czad wstaje rano patrze i mam malutkie kotki :). Raz tez zlapal/a lasiczke i madry tatus dal kotku kawalek mieska za to, po czym jak ruszyl gryzonia nozem ten spierdo... gdzie pieprz rosnie :D

12.01.2009
17:07
smile
[58]

Janczes [ You'll never walk alone ]

[7]
najsliczniejszy kotek :)))

12.01.2009
17:09
smile
[59]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Koty trzymane w domu to nie to samo, co na wolności. Babcia miała takiego pieszczoszka, że potrafił rękę ze skóry obedrzeć, ewentualnie ugryźć na wylot... Taka maszynka do kolczykowania. Mój ulubieniec swoją drogą, za małolata jak ktoś mnie wpienił (czyt. kuzynka) to nim rzucałem w tą osobę i był spokój. Śmiesznie było... dla mnie :)

A to ja jak byłem mały, heh :D


Kot mi sie patrzy - rzaba89nae
12.01.2009
17:11
[60]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Po prostu nigdy nie widział betonowej podłogi więc się patrzy. Jak się napatrzy to będzie patrzył na drewniany sufit.

12.01.2009
17:22
[61]

legrooch [ MPO Squad Member ]

smuggler ==> Moja Remcia ma 11 lat i zachowuje się jak półroczna kocica :) Odbija jej, ma odpały z zaskoczenia, gania psy dla zabawy na ich terytorium, aportuje żołędzie (po obowiązkowym niby opluciu i rzucie gdzieś dalej w trawę) :)
Miałem też kilka ładnyhc kotów, ale ta przebija wszystko.

Wspomniane torebki to pikuś. Niech zobaczy szparę w meblu/ścianie/suficie itd.
U babci widząc wejście na dach (które chwilę wcześniej podniosłem) oglądała przez 4 godziny miaucząc przez 3. W koncu po tych 4 godzinach miauczenia ojciec ją wrzucił na strych, bo miał dosyć... :)


Kot mi sie patrzy - legrooch
12.01.2009
17:41
[62]

smuggler [ Patrycjusz ]

Barushan - lasica jest gryzoniem w takim sam sposob jak pies i kot - faktycznie moze ugryzc. Ale to zwinny drapiezca, zdecydowanie zwolennik miesa nad warzywa. :)

Legrooch - tja, a moj probowal dorwac jedynego kwiatka poza jego zasiegiem (i jedynego ktory przetrwal od czerwca...) - bo stoi na poleczce pod sufitem, do ktorej nic nie prowadzi, po czym mozna bylo wskoczyc. trzy godziny chyba probowal wlezc po scianie (!) bez powodzenia, a do dzisiaj nieraz tesknie popatrzy i pomiaukuje. Przy czym kupiona specjalnie trawke do obzerania olewa ostentacyjnie, nawet zdzbla nie skosil.

12.01.2009
17:54
[63]

smuggler [ Patrycjusz ]


A z innej beczki, to widzialem dwie dosc zabawne historie z psami i kotami.

1. U moich znajomych - mieszkaja w takim osiedlu, wille poniemieckie, oni zasiedlaja jedna i maja psa, mieszanca jamnika z bog wie czym - dlugie, grube nisko zawieszone. Po drugiej stronie malutkiej uliczki mieszka sobie bura kotka. Pewnego dnia zapedzila sie na podworko znajomych i pies postanowil jej pokazac kto tu rzadzi. Pofalowal w jej strone, a kotka niespiesznie przedyrdala ulice i siadla sobie na chodniku przed swoim domem. Pies wyraznie z siebie dumny stanal na chodniku, spojrzal na nia, po czym uznal, ze musi wyrazniej zaznaczyc "who is the king". Zatem ruchem falisto-posuwistym ruszyl w jej strone. Problem w tym, ze kotka juz byla u siebie :) zatem gdy pies byl tak z metr od niej, ta nagle i bez jednego dzwieku wygiela sie w luk i zjezyla futro, robiac sie od razu dwa razy wieksza. A pies... nastapila gwaltowne hamowanie i zmiana kierunku, po czym pies z mina "ja wcale nikogo nie atakowalem, a tylko postanowilem sie przebiec po ulicy" oddalil sie duzo szybciej niz przedtem biegl.

2. Druga historia spod domu - mamy tam taki z polmetrowy moze zywoplocik, a za nim trawnik, na ktorym lubi sie wylegiwac kocia sfora z piwnicy - tak z 6-8 stworow (dokarmianych, antykoncepcjonowanych i ogolnie zadowolonych z zycia). I jedenz tej sfory, tak na oko polroczny gora kot postanowil poznac wielki swiat poza zywoplotem, gdzie zaraz sie natknal na jakiegos ratlerka, ktory zaatakowal go z jazgotem. Kot zwinnie zawrocil, po czym hycnal przez zywopolot. A pies - za nim. Po czym wyladowal mniej wiecej w srodku polksiezyca, zlozonego tak z 5 duzych kocurow i kotek, lezacych sobie w sloneczku i lypiacych na psa bardzo nieprzyjaznymi zoltymi slepiami... cos jak stado lwow lypie na hiene, ktora dobrala sie do ich upolowanego bawolu. Szczerze mowiac pierwszy raz widzialem psa, ktory po prostu skamienial, wrosl w ziemie i zapewne zaczal odmawiac modlitwy. Po czym na sztywnych lapach zaczal chylkiem-tylkiem przepychac sie zadkiem przez ow zywoplot na zewnatrz. Dodac trzeba, ze zywoplot jest mocno kolczasty. Nie bylo mu milo, a pancia, ktora nadbiegla slyszac lament pieska wpadla w histerie, twierdzac ze to te wredne koty tak go po dupie podrapaly. W moje slowa nie uwierzyla. Ale widok owych kocich spojrzen pt. "NO I CO TERAZ, FRAJERZE?" byl naprawde boski.

12.01.2009
17:56
[64]

Manuel_ziom [ Geralt z Rivii ]

Legrooch - ja mam podobnego psa ( z wyglądu ) , w zasadzie to suke xD
z 6 lat ma. Bardzoej sympatycznego psiaka jeszcze nie spotkałem, typowy kanapowiec chociąz rzadko siedzi w domu xD. no cóż musze niektórych zmartwić że ma parę bezpańskich kotów na sumieniu....


Kot mi sie patrzy - Manuel_ziom
12.01.2009
18:06
[65]

sebu9 [ Konsul ]

To jak już tak na wspomnienia się ludziom zbiera, to i mi się przypomniały czasy gdy miałem kocura. Równocześnie dostałem małego pieska (kundelwajlerusa) i tak się razem chowały. Najciekawsze były ich pozorowane walki. Dla obserwatora z zewnątrz wyglądało to jak walka na śmierć i życie a w rzeczywistości kot nawet nie wysuwał pazurków. A ten pies był jednocześnie strasznie cięty na inne koty. Kiedy jakiegoś wypatrzył to zawsze pogonił. Za to ten kot był "cięty" na psy :D I wcale się ich nie bał. Nie wiem jak to możliwe, że jednocześnie były do siebie tak przyjaźnie nastawione:)
A co do kotów to faktycznie ich widok w konfrontacji z psem jest niezwykły. Jedne po prostu spierd.. a inne stają i "puchną" na grzbiecie. To działa nawet na mojego obecnego owczarka niemieckiego, który jest dość niewyżyty. Jedyny pies na którego to nie działało to bokser, którego kiedyś miałem. Wtedy to niestety działy się rzeczy straszne :( [Z psami zresztą też]

12.01.2009
18:48
[66]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

smuggler ma rację--------Ja mam 4 koty (5 wczoraj zdechł) i są strasznie rozpieszczone, ale nieznajomych się boją.

psy tez im nic nie mówią (2 psy duze dobermany) ale obcego kota (sąsiadów) zażerły na miejscu.

12.01.2009
19:07
smile
[67]

Marysia. [ Centurion ]

ja też mam 5 kotów w domu i moje może nie są rozpieszczone ale mruczeć i domagać się pieszczot potrafią jednak nikogo się nie boją... miałam dzisiaj wizyte proboszcza po kolędzie... siedzimy coś tam gadamy i nagle przyszedł Pierdoła (kot, ma prawie 2 lata a imię ma takie bo jest trochę mało mądry) wskakuje księdzu na kolana :P i generalnie jak ktoś przychodzi do domu to nie gryzą ani nie panikują...

swoją drogą czasami mnie zastanawia czemu wszystkie uwielbiają moje łóżko, czasami 5 naraz potrafią na nim spać... mam tylko jedną teorie która wy tłumacza ten fakt: na przeciwko jest klatka z koszatniczkami :P

12.01.2009
19:26
[68]

legrooch [ MPO Squad Member ]

U szwagra na działce w lato były 2 koty i 5 kociaków.
Szwagier przygarnął swego czasu kundelka. Taki mieszany pocieszny kundelek nieduży.
Pies zajadle po oswojeniu się na podwórku polował na koty.
Tyle, że tych dużych się bał. Przyszło lato, małe mykały po trawie. Misiek zauważył, ruszył z kopyta za nimi za drenianą komórkę. Wpadł, sekunda ciszy i skowyt.
Misiek wypada z drugiej strony z dwoma uczepionymi na plecach. :)
Dał im spokój na jakiś czas :)

A my w tym momencie grillowaliśmy, więc słysząc skamlącego psa zaskoczeni i od stołu! Widok psa z kotami rozłożył na łopatki :)

12.01.2009
19:42
[69]

logicznyalek [ Konsul ]

Na cholere wklejacie te koty? Czy temat brzmiał "show me your pussy" ?

12.01.2009
19:57
[70]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Chcesz powiedzieć, że kot z postu [61] się mni nie patrzy?

Wątek trzyma temat tematu wątku

12.01.2009
20:04
smile
[71]

Mutant z Krainy OZ [ Farben ]

[25] Co to za demon, bałbym się z takim pod jednym dachem spać :)

12.01.2009
20:47
[72]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Wydłub mu oczy i przestanie, też problem.

12.01.2009
20:50
[73]

JanP_ [ MoonWalker ]

Kiciek po raz trzeci.


Kot mi sie patrzy - JanP_
12.01.2009
22:01
smile
[74]

smuggler [ Patrycjusz ]

Logicznyalek - a kto ci je kaze ogkadac i czytac ten watek? Poza tym to nie jest tez watek "what a moron" a jakos sie tu pojawiles i (prawie) nikt ci tego za zle nie ma.

Zawsze tez mozesz sie poudzieklac intelektualnie we wlasnym watku o "ekskibicjonistach">:P

12.01.2009
22:22
[75]

jasonxxx [ Szeryf ]

To i ja wrzucę swoją pitbullicę :)


Kot mi sie patrzy - jasonxxx
12.01.2009
22:32
[76]

Lethos [ Cyborg ]

[46] WOW, jaki okaz, gdzie łowiłeś? Może wybierzemy się w weekend na ryby? Mam łódkę i 6 browarków, co ty na to?

12.01.2009
22:44
[77]

Maxblack [ SalieriMT ]

Kurna oglądam te zwierzaki i żal mi się zrobiło. Całe życie miałem jakiegoś kota, a od roku... już nie bo mi cholera uciekł skubany (albo coś mu się stało), no i teraz patrząc na te kotki wspomnienia wracają... szkoda, że tylko te dobre, bo potrafiły mnie irytować :).

Nawet mam sporo nawyków od kotów... śpię nieruchomo, bo zawsze lubiłem jak mój kto spał mi na klacie, lub plecach, no i jak już się położył, to przez całą noc nie mogłem się poruczyć aby go nie zniechęcić z miejsca wypoczynku :). Także teraz w takiej pozycji jakiej się położę, w takiej się budzę :). No i jeszcze sen mam bardzo płytki... bo zawsze czuwałem, czy kto nie chce czasami iść na pole się załatwić :).

Tak czy inaczej genialne zwierzaki i muszę sobie z czasem w końcu jakiegoś sprawić. Jednego miałem 15 lat, ale się niestety powiesił i udusił na oknie :(.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.