GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pismo o grach z 1998 roku - szukam numeru i nazwy.

11.01.2009
23:38
smile
[1]

Amadeusz ^^ [ Marillion ]

Pismo o grach z 1998 roku - szukam numeru i nazwy.

Wiem że na forum jest mnóstwo ludzi o ciekawych zainteresowaniach, kolekcjonerów i tak dalej... Tym razem potrzebuję pomocy kogoś kto jest w posiadaniu starych gazet. Chętnie przypomniałbym sobie pismo, które pożyczyłem od wujka (niestety gdzieś się zawieruszyło) w okolicach 1998. Jedyne wskazówki jakich mogę udzielić to: że gazeta prawdopodobnie już nie jest drukowana, na płycie CD umieszczony był m.in. trailer I części SW (nowa trylogia), jeśli chodzi o zawartość gazety to kojarzę poradnik do Return to Krondor, Half-Life, recenzję lub zapowiedź Gabriel Knight 3, coś mi też świta o Daikatanie ale nie jestem pewien.

Edit: A, było jeszcze coś o Septerra Core. Chyba zapowiedź.

Jeśli ktoś zna nazwę tego pisma i jego numer byłbym bardzo wdzięczny, bardzo chętnie zapoznałbym się z jego treścią ponownie, ostatnio miałem szansę robić to 10 lat temu. Pamiętam jak wtedy wertowałem strony i napajałem oczy obrazkami pełen marzeń (wtedy jeszcze nie miałem PC). To były dobre czasy...

11.01.2009
23:40
[2]

Mr_Baggins [ Senator ]

Na 99% Secret Service.

11.01.2009
23:41
[3]

_ramadan_ [ Alkopoligamia ]

Reset?

11.01.2009
23:42
[4]

N|NJA [ Senator ]

SS w latach '90 nie dodawało Cover Cd, miało do tego oddzielną edycję. Przejrzę na wszelki wypadek kolekcje ŚGK i Reseta, bo to może być jedna z tych.

11.01.2009
23:42
[5]

Amadeusz ^^ [ Marillion ]

Kurcze z Secret Service też miałem epizod ale to nie to. Nie pamiętam jak wyglądała okładka, jestem jednak pewien w 100% że nie był to czerwono-zółty motyw.

11.01.2009
23:43
[6]

Mr_Baggins [ Senator ]

Może i tak, pamiętam, że o Septerra Core było właśnie w SS. Bardzo chciałem tę grę i w końcu nigdy w nią nie zagrałem :(

11.01.2009
23:44
[7]

fire [ Spacz ]

Prawdę mówiąc niewiele jestem w stanie pomóc, ale z tamtymi latami kojarzy mi się Gambler.

11.01.2009
23:46
[8]

Amadeusz ^^ [ Marillion ]

Kolejna wskazówka: pamiętam że okładka była utwardzona tak jak np. w CDA, a nie miękka jak w SS.

Przy okazji dzięki Ninja, przypomniałeś mi daaaawny ŚGK razem z pełniakiem Panzer General :) kompletnie zapomniałem że miałem tę gazetę.

Ech, że mnie też wzięło na podróże sentymentalne o tej porze... :-P

Edit: MAM! PC GAMES CD! Teraz tylko muszę zdobyć numer i skany :)

11.01.2009
23:49
[9]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Reset? Gabler?

11.01.2009
23:50
[10]

N|NJA [ Senator ]

Hm, skoro tak, przychodzi mi na myśl PC Games CD, wtedy jako jedyny poza CDA wydawany z lakierowaną okładką i Cedekiem (ŚGK I Reset wystartowały z płytkami po 2000 roku), który premierę miał w 98 i padł w 99, a był całkiem nieżły graficznie. Kilku redaktorów ze starego składu SSa tam pisywało (Krupik chociażby). Poszukam, może mam jeszcze jakieś numery, choć prawdopodobnie zaginęły


EDIT: O właśnie :)

11.01.2009
23:52
[11]

Narmo [ nikt ]

PC Gamer? Kiedyś, kiedyś z tego co pamiętam miał właśnie utwardzaną okładkę.

11.01.2009
23:59
[12]

Amadeusz ^^ [ Marillion ]

Wygląda na to że ciężko będzie się zorientować nawet który to numer, w internecie jest wyjątkowo mało informacji na ten temat.

Kurde, do kosza poszła taka kolekcja gazet... Zbierałem Click od samego początku przez mniej więcej 2 lata. Chętnie bym powspominał te numery, szkoda że nigdy nie pomyślałem o tym by zachować je na przyszłość.

12.01.2009
00:03
[13]

N|NJA [ Senator ]

To któryś z tych? Jedyne, które udało mi się wydłubać z szafy po krótkich poszukiwaniach:



I na przyszłość- zawsze trzymaj archiwalia. powrót do ŚGKów, Top Secretów albo gamblerów z 94 roku to niezapomniane przeżycie :)

12.01.2009
00:03
[14]

John 55 [ Konsul ]

Amadeusz ^^ => sponsorujesz sobie paczkę i Ci wysyłam pierwsze numery Clicka

12.01.2009
00:12
[15]

Amadeusz ^^ [ Marillion ]

John - wielkie dzięki, bardzo doceniam ten gest ale nie mogę Cię pozbawić tych gazet, zapewne mają dla Ciebie pewną wartość sentymentalną, czułbym się źle biorąc je od Ciebie ot tak...

Nindża - Bingo! To ten z wycinka ->
Ech, to były piękne czasy... :) Walniesz jakieś prowizoryczne foty/skany gdy będziesz miał odrobinę wolnego czasu? Chociazby kilku losowych stron.

"I na przyszłość- zawsze trzymaj archiwalia"
Pluję sobie w brodę, gdy myślę że kilkaset gazet z lat 98-2002 wylądowało na śmietniku. Ale cóż zrobić - stało się, teraz tego nie zmienię.


Pismo o grach z 1998 roku - szukam numeru i nazwy. - Amadeusz ^^
12.01.2009
00:14
[16]

N|NJA [ Senator ]

Deusz-> Skanera nie posiadam, ale fot popstrykać kilka mogę w większej rozdzielczości i wrzucić na rapida. Poszukam co ciekawszych artów jutro :)

12.01.2009
00:20
[17]

John 55 [ Konsul ]

Amadeusz ^^ => to polecą na śmietnik, od dawna to mam w planach. Nigdy za Clickiem nie przepadałem.

a zostawiam sobie inne perełki, jak np. 1 i 100 nr SS, stare Top Secrety, Reset z okładką w 3D.
łapą wygrzebałem z szuflady -----> :)


Pismo o grach z 1998 roku - szukam numeru i nazwy. - John 55
12.01.2009
00:29
[18]

Madril [ I Want To Believe ]

John 55 --> Przecież SS nigdy nie dojechało do 100... :/ Skończyło się na numerze 95. Swoją drogą, muszę w końcu dokupić 2 brakujące numery na Allegro, żeby mieć pełną kolekcję. A potem Top Secret, choć tu będzie zdecydowanie ciężej, bo mało numerów mam. :P

W ogóle, jak kogoś interesuje to mam trochę numerów SS do sprzedania, bo mam podwójne niektóre, o ile pamiętam z przedziału 37-7x, ale nie wszystkie.

12.01.2009
00:37
[19]

N|NJA [ Senator ]

Madril-> Dokładnie rzecz biorąc SS zakończył karierę na 96 numerze, na krótko po przemianowaniu nazwy z New Secret Service z powrotem na SS (z tego, co pamiętam, połowa załogi odeszła przy 68 numerze. X-Wing Alliance na okładce). Po perturbacjach redakcyjnych kupowałem z rzadka, ale mam od #3 do #70 komplet, dwójka i jedynka została pozyczona kumplowi i tyle je widziałem.

Za to #50 ze starą monetą piećdziesiątką i czarną okładką był najbardziej chodliwym towarem w podstawówce, bo rozszedł się w okolicy na pniu :)


12.01.2009
00:40
[20]

ronn [ moralizator ]

ja mam #6-96# komplet ss :)

12.01.2009
00:42
[21]

N|NJA [ Senator ]

Przebijam, mam komplet CDA od #1 i ŚGK od roku 93 do ostatniego numeru :)

12.01.2009
00:42
[22]

John 55 [ Konsul ]

Mandril => miałem na myśli numer 50 SS z czarną okładką. To był chyba jedyny numer pisma komputerowego który mi kupiła mama :)

12.01.2009
00:44
[23]

Madril [ I Want To Believe ]

N|NJA --> Ale 96 numer nigdy nie trafił do kiosków, podobno był złożony nawet, ale albo wcale do drukarni nie trafił, albo z niej nie wyszedł. Te perturbacje z nazwą między Pegazem i Martinezem dobre nie były, szczególnie jak firma Martineza naciągała ludzi na jakieś ich kompendium...

12.01.2009
00:53
[24]

N|NJA [ Senator ]

Madril-> Kompendia SSa mam wszystkie, podobnie jak konkurencyjne K4 kompendium (w których paluchy maczał Gawron). Przy nich też wynikł niezły burdel.

I dałbym głowę, ze #96 się ukazał w jakiejś formie (nie było skanów z matryc po sieci?), ba, przeszukam szafę swą przepastną.

Konflikt w redakcji nigdy nie był w pełni streszczony, w każdym razie jedni obwiniali machloje Pegaza, inni wałki Martineza. Fakt faktem, że paru redaktorów wyszło chyba na tym lepiej. Gulash, jak wiadomo, do dziś ciska w Neo+, Cwalineczka z Krupikiem mają własne biuro tłumaczeń gier komputerowych ( ) a mr Root udziela się... na scenie klubowej :) ( )


EDIT: A jak płakałem nad upadkiem EGMa i 1up ( https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8584213&N=1 ), to wszyscy pytali o co chodzi, a tu prosze, kilka osób wciąż rozumie pojęcie "nostalgia" :)

12.01.2009
00:58
[25]

Madril [ I Want To Believe ]

Ja mam tylko Kompendium 4 (i to w strasznym stanie, strony oddzielnie), a tego K4 Kompendium nie chcę, pamiętam jak dostawałem pocztą druczki, żeby to zamówić. :P
Krupik to chyba dość długi czas w CDP pracowała po opuszczeniu SS. :)

Szkoda, że skończyło się na tych 95 numerach. Żadnej innej gazetki się tak dobrze nie czytało, no może z wyjątkiem TS.

12.01.2009
01:10
smile
[26]

.:Jj:. [ Legend ]

Ja mam prawie wszystkie SS :P Musze w końcu zabrać się do policzenia i uzupełnienia kolekcji w ferie. Jak ktoś chce oddać kolekcję (za parę "groszy" :P) w dobre ręce to niech da znać na maila.

Kompendia SSa mam wszystkie

Ja też :)

Szkoda, że skończyło się na tych 95 numerach. Żadnej innej gazetki się tak dobrze nie czytało

Prawda. Jak dla mnie SS to najlepszy magazyn o grach. Lepszego już się nie doczekam, co było- minęło :( Nie mówię to jako 4-dniowy zapaleniec. To pismo było i jest częścią mnie, kojarzy mi się z dzieciństwem, jak wychodziło przezywałem swoje najlepsze i najbardziej beztroskie chwile w życiu. Do dziś na widok czerwonych okładek robi mi się gorąco. A co do tej czarnej- cóż, czarna perła! :)

SS forever.

EDIT: ma ktoś poza mną ten plecak z SS? Ja mam niebieski, bł jeszcze czerwony. Szkoda że zniszczyła mi się bluza z karykaturką smoka z MK :(

Ma ktoś jeszcze jakieś gadżety? Boże oddałbym siostrę, jakbym miał, za nowy, czerwony plecak SS.

12.01.2009
01:19
[27]

N|NJA [ Senator ]

Z gadżetów największym szpanem za gówniarza była szara zakapturzona bluza z Obcym, która niestety juz dawno przestała się do czegokolwiek nadawać (i jest za mała o 5 rozmiarów pewnie). Odzież owa, tak jak plecak zresztą (Reset miał swoją wersję, też zacną), od razu pomagały namierzyć wartościowych ludzi w szkole :)

12.01.2009
01:25
smile
[28]

Backside [ Senator ]

Ja tylko pamiętam, że do Reseta była dodana ekierka-kątomierz - idealna do udawania pistoletu na lekcjach w podstawówce :).

Niestety więcej gadżetów nie pamiętam/nie miałem :( - a jednak na którymś z podstawówkowych bali przebierańców za Księcia Nuke'ów się przebrałem ;).

12.01.2009
01:26
[29]

N|NJA [ Senator ]

Beksajd-> To była zginana linijka z kątomierzem, dodawana do numeru luty 2000 z Planescape Torment na okładce (i z konkursem na liczenie pluskiew milenijnych, poukrywanych na stronach).

Razem z kumplami bawiliśmy się nią doskonale w "Dzieci kukurydzy" :)

12.01.2009
01:36
smile
[30]

Backside [ Senator ]

<--- To była zginana linijka z kątomierzem, dodawana do numeru luty 200 z Planescape Torment na okładce (i z konkursem na liczenie pluskiew milenijnych, poukrywanych na stronach). ---> you're a tr3u mr g33k

Chociaż z drugiej strony... nie wiem czy byłem wtedy za słabo zaangażowany czy ten 1-2 lata wieku robią taką różnicę, że nie pamiętam... bo żałuję, że nie pamiętam ;)


Mi się w pamięć najbardziej wbił numer SS z World Cupem '98 i podpisem "Trawka bywa śliska". Reszta okładek przebywa gdzieś na dnie świadomości.

12.01.2009
01:36
[31]

Madril [ I Want To Believe ]

Też mam tę ekierkę... Ale z tymi pluskwami to przesadzili dając jedną na plakacie z Tormenta. ;/

12.01.2009
01:49
smile
[32]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Eh, stare dzieje. Mam wszystkie nr SS'a od 01-96 :-) Jesli kogos bardzo interesuja stare numerki to na retroreaders lezy ich troche, razem z top secretami i kilkoma _wartosciowymi_ magazynami o grach.

Btw. nr 50 mam 2 egzemplarze - jeden ma zolte litery Secret Service a drugi zlote, widzial ktos takie cudo? :D

12.01.2009
02:04
smile
[33]

Madril [ I Want To Believe ]

No co Wy piszecie o SS96, skoro takiego nie było? :P A jak był to proszę fotę okładki. :P

12.01.2009
02:20
[34]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Ano ano, zagalopowalem sie z tym 96 :D Mam tylko 95, wydanych numerow... A co do okladki nr 96:

12.01.2009
02:20
[35]

N|NJA [ Senator ]



Głowy nie dam, ale to, z tego co pamiętam, wyciek z DTP tudzież wspomniane skany z matryc :)

12.01.2009
02:24
[36]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

NINJA byc moze bylo cos takiego ale osobiscie nie slyszalem/nie widzialem.

Do szczesliwych posiadaczy nr 50 (czarna okladka) - jakie macie kolory napisu SS bo zdurnialem czy powinny byc zolte (jak w innych numerach) czy zlote...

12.01.2009
02:29
[37]

N|NJA [ Senator ]

U mnie żółte.

12.01.2009
03:46
[38]

Madril [ I Want To Believe ]

Tę fotę to widziałem, nie wiem czy Pegaz sam jej na oficjalnej gdzieś nie zamieścił. :P Chodziło mi o fotę papierowej postaci. :D

Ja mam złoty i żółty, tylko żółta wersja ma pół okładki, reszta oddarta, kolega nie dbał, a na początku tak jakoś na zmianę kupowaliśmy numery. :P

12.01.2009
06:56
[39]

|kszaq| [ Legend ]

Za to #50 ze starą monetą piećdziesiątką i czarną okładką był najbardziej chodliwym towarem w podstawówce, bo rozszedł się w okolicy na pniu :)

Za to jak widoczne były odciski palców na tej okładce :)

12.01.2009
07:17
smile
[40]

Sorcerer [ Konsul ]

Kurczę, chciałbym wnieść coś od siebie na temat dyskusji o SS, ale miałem tylko dwa numery tego :). A pamiętacie Computer Studio :)? Jeszcze czarno-białe (poza okładką) z tymi poradnikami i ręcznie rysowanymi mapkami, to były czasy :)

12.01.2009
07:42
[41]

Asmodeusz [ Senator ]

Nostalgia? Jesli bym poszperal to znajde chyba wszystkie egzemplarze Top Secret jakie wyszly (ew brakuje kilku ostatnich - ale #1 mam :D).

12.01.2009
08:53
smile
[42]

Chudy The Barbarian [ Senator ]

Heh, kiedyś pamiętam jak brat przyniósł parę numerów Secret Service'a i był chyba właśnie wśród nich ten z postu [34] :P Jeszcze mały byłem wtedy i nie chciało mi się tego czytać, bo za dużo w nim tekstu było jak dla takiego gnojka ;p

12.01.2009
09:06
[43]

Raziel [ Action Boy ]

oj jak ja tęsknię za SSem... pamiętam jak się lamentowało kiedy pismo po prostu zniknęło nagle z rynku;) niestety nie mam już żadnego numeru, a miałem chyba zdecydowanie większość. Mogliby spróbować zrobić jakąś reaktywację...:)

12.01.2009
09:49
[44]

.:Jj:. [ Legend ]

Mogliby spróbować zrobić jakąś reaktywację...:)

Z ręką na sercu- z miejsca wykupiłbym prenumeratę na następną dekadę.

SS wróć!

12.01.2009
09:55
smile
[45]

mnichu3001 [ Gienerau ]

Skoro to były takie wspaniałe pisma (Gambler, SS, Top Secret), to czemu upadły, a? :P

Poza tym - przestańcie tak płakać. Było - minęło. Nic nie zrobicie. Teraz na polskim rynku pism dla graczy rządzi CDA, które kiedyś też upadnie. Niestety, tak to już jest.

Get a life.

12.01.2009
10:04
[46]

.:Jj:. [ Legend ]

Poza tym - przestańcie tak płakać. Było - minęło. Nic nie zrobicie.

Było, tak.. ale to nie znaczy że nie może być znowu- o to chodzi ;P A czy nic nie zrobimy.. pewnie tym wątkiem nie, ale ja wciąż mam nadzieję że SS kiedyś wróci.

Skoro to były takie wspaniałe pisma (Gambler, SS, Top Secret), to czemu upadły, a? :P
Podstępne manipulacje i szachrajstwa wrogów rynku magazynów komputerowych, ot co było powodem :)
Ale żeby nie było bezkrytycyzmu- "pride comes before the fall".

12.01.2009
10:08
[47]

Shrike [ Konsul ]

Pismu Top Secret jestem wdzięczny, że już wtedy pisał o grach na konsole, w jednym z numerów autor rubryki poświęconej konsolom pisał, że widzi je w przyszłości jako główne platformy do gier :). A później też o tym wspominał Gulash w Secret Service. Cenie właśnie Gulasha za to, że starał się już kiedyś przybliżyć gry na konsole, same konsole i granie na nich i nadal to robi.

12.01.2009
10:08
[48]

Sorcerer [ Konsul ]

.:Jj:. -> zmartwie Cie, ale SS juz nie wroci. Prawa do marki maja ludzie, ktorzy raczej w nosie maja robienie pisma, bo maja swoje cieple posadki i tylko fala masowych zwolnien zmusilaby ich do kombinowania, a pewnie i tak by sie na ten krok nie zdecydowali, a to dlatego, ze... SS był marką niezbyt mocną, Ty i koledzy z forum może kojarzycie o co chodzi, ale większość obecnych graczy (gównażeria) już nie bardzo. Na dodatek idzie recesja, a na rynku nie ma potrzebnego zapotrzebowania na kolejne pismo o grach.

W skrócie: nie ma szans na powrót SS, a nawet gdyby wrócili to padliby lub prowadziliby podegzystencje w stylu niedawno upadłego GameRankinga zadowalając się niewielką liczbą czytelników.

12.01.2009
10:14
smile
[49]

.:Jj:. [ Legend ]

Nie dobijaj Panie..

12.01.2009
10:19
[50]

Raziel [ Action Boy ]

sercerer --> cokolwiek powiesz, nie możesz tego stwierdzić na 100%. Nie żebym jakoś szczególnie wierzył w powrót SS-a, ale wszystko jest możliwe, byleby tylko zabrały się za to jakieś mądre głowy:)

12.01.2009
10:22
smile
[51]

Sorcerer [ Konsul ]

Raziel -> nadzieja umiera ostatnia, ale trzeba być realistą :).
Poza tym - szczerze mówiąc - nie wyobrażam sobie konfrontacji SS z teraźniejszością. No bo jaki miałby być? "Stary SS"? Zero szans w starciu z nowymi pismami o grach, więc czytaliby go tylko oldskulowcy. "Nowy SS"? Zero szans w starciu z legendą, oldskulowcy olaliby go ciepłym moczem, a fani CDA nawet by się specjalnie nie zainteresowali :)

12.01.2009
10:28
smile
[52]

.:Jj:. [ Legend ]

Nowy czy stary.. jako gracz wyłącznie PCtowy muszę powiedzieć że brakuje mi drugiego pisma ukierunkowanego głównie na PCty.. Wiadomo- CDA jest bardzo dobre, ale przeżyć na tym cały miesiąc? Pismo starcza na jeden wieczór.

Ja bym kupował SS nawet jakby kolorowa była tylko okładka a zdjęcia biły by po oczach pixelozą, liczy się wnętrze- teksty. Nikt nie każe wydawać od razu 200-stronnicowego pisma, na najlepszym papierze, z pełniakami na dvd (szczerze- wolałbym bez płyty.. mam w co grać, a cena by była bardziej przystępna)

Zero szans w starciu z nowymi pismami o grach
Zakładając że main target: PC, z czym poza CDA? Serio pytam :)

12.01.2009
10:35
smile
[53]

Sorcerer [ Konsul ]

GameSpot, Eurogamer, GOL, Playback, Polygamia.
Innymi słowy - sieć :).

Ja już od dawna to uskuteczniam, bo na papierze niestety nie ma nic ciekawego. Z CDA zrobiły się jakieś bauerowskie popłuczyny po tym co serwowali do 2002 roku. Jak ich teraz czytam to czuję się jakbym miał w łapie jakieś Bravo Games. To samo zerżnięty z KŚ: Gry nowy Click!

Na odwal się robią te gazetki, tracą na aktualności względem portali, nie wiem jak ktoś może dziś jeszcze czytać prasę o grach w Polsce. Chyba tylko antyfani czytania z monitora, to dla mnie jedyny argument, bo jakościowo, terminowo, ilościowo wyraźnie przegrywają z siecią.

12.01.2009
10:42
[54]

.:Jj:. [ Legend ]

Na odwal się robią te gazetki, tracą na aktualności względem portali, nie wiem jak ktoś może dziś jeszcze czytać prasę o grach w Polsce. Chyba tylko antyfani czytania z monitora, to dla mnie jedyny argument, bo jakościowo, terminowo, ilościowo wyraźnie przegrywają z siecią.

Nawet jakbym nie chciał- muszę się zgodzić, sama prawda. Ja jakoś nie umiem się przerzucić na materiały sieciowe- owszem, czytam informacje prasowe, zapowiedzi, czasem recenzje, poradniki itp.. Szybko, pod ręką zawsze. Ale jednak w magazynie jest coś czego nie ma sieć.

Trudno mi powiedzieć co to jest- uczucie posiadania, jak się miętosi ten papier w ręce, jakaś satysfakcja z zakupu i kolekcjonowania, czy po prostu sentyment i wspomnienia z czasów młodości (heh, mówi 18-latek :P).. W każdym razie wrogiem sieci nie jestem, ale pierwsze miejsce będzie miał zawsze magazyn. Pewnie i spokojnie się go czyta- w Necie co chwila są jakieś plotki, przecieki, potwierdzenia, zaprzeczenia. Jak magazyn wychodzi raz na miesiąc, to już jest czas na wyjaśnienie się sytuacji.

Poza tym tak szczerze- mimo że jestem stałym gościem GOLa i kilku innych- w CDA czytam wiele newsów po raz pierwszy.

12.01.2009
11:00
[55]

Raziel [ Action Boy ]

ja tu nie mówię o takich idealistycznych wizjach. Choćby przykład nieudanej reaktywacji TSa pokazał, że na samej marce nie da się już funkcjonować. Dlatego szanse na reaktywacje SS można upatrywać tylko w jakiejś bogatej firmie, która faktycznie chce na tym zarobić, a więc na przede wszystkim zawartości dołączanych do dvdków. Dzisiaj, kiedy już od długiego czasu CDA daje gry z najniższej półki myślę, że przerzucenie się na inne pismo nie byłoby dla czytelników problemem;)
SS padł kiedy CDA było chyba w szczytowej formie, przecież SS praktycznie nie miał cover CD i myślę, że to go zabiło.

sorcerer --> wszystko fajnie, ja też przez pewien czas twierdziłem, że po co mi gazetka skoro mam internet. I tak to mniejwiecej wygląda do dziś, z tym że ja np. wcale nie jestem zadowolony. Serwisy, które wymieniłeś moim zdaniem mają średniej jakości recenzje i przede wszystkim są straszliwie powolne. Nie mówiąc już o skandalicznym GOLu, który karze sobie płacić za recenzje co jest wstydem na skale światową (zwłaszcza, że golowski "gamepressure" jest za darmo). Plus, pisemka o grach wspaniale sprawdzają się w podróży.

ps. jeszcze raz? TERMINOWO? taki gamespot może się schować ze swoimi nie raz o miesiąc opóźnionymi reckami.

12.01.2009
11:04
[56]

Sorcerer [ Konsul ]

Nowy TS się jakoś źle nie sprzedawał, tylko głupi Axel zabrał się za restrukturyzacje i zrezygnował z projektu, przy okazji nieźle robiąc w konia prenumeratorów :). No, ale jak jeden wydawca chce mieć 3 pisma o grach, to tak się kończy.

12.01.2009
11:06
smile
[57]

Raziel [ Action Boy ]

nie wiem jak to było, ale widzę, żeś człowiek wszystko wiedzący;D

12.01.2009
11:12
[58]

Sorcerer [ Konsul ]

Dziękuję, trochę mi schlebiasz, ale to w sumie jest w internecie o tym TS'ie, akurat Axel wtedy się mocno zmieniał, wewnętrzne cięcia, przemiany, etc. Poza tym miał dwa w sumie podobne do siebie pisemka - KŚ: Gry skierowane do starszych i sztywniaków oraz dziadowski i dziecinny wówczas Play. Innymi słowy z tym Top Secretem chcieli chyba szukać niszy pt. oldskulowi gracze, a potem postawili na projekt pt. masa cedeków i ulotka, w każdym razie połączenie tego kombinowania trzech podobnych pism w ofercie + wewnętrzne zmiany zarżnęły naprawdę niekiepsko sprzedający się TS.

Dużo gorzej szło przecież GameStarowi, ale i IDG jest wybrednym wydawcą.

A co do tego odnośnie aktualności informacji - oczywiście, że zdarzają się wtopy, ale nie demonizujmy, bo w ostatecznym rozrachunku internet ostatecznie i tak znacznie wyprzedza pisma. Co do tych opłat - za pismo płacisz powiedzmy 10-15 złotych, za gola (miesiac) - 10 złotych, a masz do tego dostep do wszystkiego co chcesz. Dla mnie to uczciwie i kapitalistyczne podejscie do tematu, a przeciez recki sa za darmo. W Polsce na pewno najlepiej czytac GOLa i kilka innych stron, ale trzymając się z dala od WP i ONETu, których poziom i rzetelność są żenujące po prostu :). No, to chyba tyle ;)

12.01.2009
11:18
[59]

Madril [ I Want To Believe ]

Raziel --> W SS chcieli cover cd w jego pierwotnej postaci, czyli raczej bez pełnych wersji (choć próbowali pójść i w tym kierunku, ale widać - nie wyszło), a z demami i materiałami uzupełniającymi pismo. Pegaz chyba kiedyś o tym pisał. A nie ma się co oszukiwać, że teraz większość ludzi kupuje pisma ze względu na pełne wersje, więc SS w postaci jaką znamy nie ma raczej szans bytu na chwilę obecną. ;/

12.01.2009
11:18
smile
[60]

Mitsukai [ Internet is for Porn ]

Mam do dzis. :D


Pismo o grach z 1998 roku - szukam numeru i nazwy. - Mitsukai
12.01.2009
11:24
smile
[61]

mariosprinter [ Konsul ]

Co do tych opłat - za pismo płacisz powiedzmy 10-15 złotych, za gola (miesiac) - 10 złotych, a masz do tego dostep do wszystkiego co chcesz.

Dolicz do tego comiesięczną opłatę za internet. Co razem daje znacznie wyższą opłatę. No i dzięki GOLowi nie pograsz sobie raczej w np. Psychonatusa.

12.01.2009
11:31
smile
[62]

Sorcerer [ Konsul ]

Dolicz do tego comiesięczną opłatę za internet.
Taka sama logika jak doliczanie comiesięcznej opłaty za światło przy lekturze CDA, bo przecież po ciemku czytał nie będziesz.

12.01.2009
11:38
[63]

Raziel [ Action Boy ]

socerer --> już dostatecznie długo siedzę w internecie by negatywnie ocenić Twoje twierdzenia.

Termin i jakość - faktycznie, pierwsze wrażenia z gier zdecydowanie szybciej odczytasz w internecie, to właściwie logiczne. Z tym, że ta kwestia jest jak wikipedia - każdy może coś napisać. Stąd też ze świecą szukać faktycznie rzetelnych recenzji w internecie gdyż w większości piszą je amatorzy.
Co do profesjonalnych serwisów to również przez te jakieś 10 lat użytkowania internetu żaden jakoś szczególnie nie przypadł mi do gustu. Nie zrozum mnie źle, nie jestem przeciwnikiem ani też zwolennikiem żadnej ze stron, od upadku SSa czytam drukowane pisma bardzo sporadycznie, większość czasu spędzając w internecie. Recenzje na gamespocie zwykle są bardzo opóźnione (vide Drakensang, którego premiera zapowiedziana jest na gamespocie na luty 2009, ja rozumiem, że zapewne chodzi o premierę w USA[?] ale bez przesady, to ma być liczący się światowy serwis!?), krótkie i często pisane jakby "na kolanie".
To samo na GOLu, nie dość że długo się czeka to jeszcze po upływie 14 dni trzeba płacić. To nie jest żadne kapitalistyczne posunięcie tylko zwyczajne świństwo z którego nabijam się już od dawien dawna. Nie wiem jaki frajer płaci za coś takiego mając tysiące innych serwisów na tym samym poziomie. Jak zobaczyłem, że redakcja zwerbowała takiego Loon-a to poczułem ulgę, że za to nie płacę;)

mimo, że aktualnie nie kupuję żadnego czasopisma to zapłaciłbym za coś podobnego do SS-a, tylko trochę bardziej "na czasie" i myślę, że nie jestem jedynym.

12.01.2009
11:41
smile
[64]

mariosprinter [ Konsul ]

Taka sama logika jak doliczanie comiesięcznej opłaty za światło przy lekturze CDA, bo przecież po ciemku czytał nie będziesz.

Można czytać przy światle słonecznym, a w lecie to już w ogóle. EOT

12.01.2009
11:49
smile
[65]

Sorcerer [ Konsul ]

Widzisz, Twój problem (o ile uważasz to za problem :)) polega na tym, że stworzyłeś sobie utopię pisma jako medium, w którym piszą sami zawodowcy. A ja uważam wręcz odwrotnie. W portalach jest większy przesiew, większa konkurencja. Nie siedzi taki Hut Sędzimir i od 10 lat dzień w dzień nie napieprza recenzji na zasadzie "bach", "bach", "bach", "bach". Nie wiem za bardzo co jest Twoim wyznacznikiem jakości - dla mnie recenzje na GOLu są dobre. Przeważnie zgadzam się z oceną, a nawet jeśli nie - autorzy swoje dość sensownie argumentują od strony merytorycznej (więc zapewne zasługa w tym redaktorów prowadzących, którzy nad tym wszystkim czuwają).

Co więcej - wolę portal niż czasopismo, bo w moim odczuciu portale internetowe (a już zwłaszcza te drobniejsze) mają JAJA, których brakuje wielu czasopismom. Potrafią ni z tego, ni z owego zdeptać z ziemią słabą FIFĘ, nudne Spore, kiepskich Argonautów. Pisma... w dużej mierze i tak dadzą 8/10 i "bach" kolejna recenzja, bo trzeba odsiedzieć 8h w robocie :).

Wynosisz czasopismo do świętości, tymczasem największe i najpoważniejsze redakcje zaczynają się - moim zdaniem - konstruować wokół internetowych portali. Wystarczy spojrzeć na GOLa (sorki, że się tak na niego powołuję, ale to jedyny polski serwis, który czytam regularnie, bo jest najlepszy) i obejrzeć filmiki z TVGRY.pl, gdzie tam widać profesjonalizm, pracę, wielkie biuro, itd. Tego typu rzeczy nie są już tylko domeną czasopism.

mimo, że aktualnie nie kupuję żadnego czasopisma to zapłaciłbym za coś podobnego do SS-a, tylko trochę bardziej "na czasie" i myślę, że nie jestem jedynym.
Na pewno, ale moim zdaniem jest Was za mało żeby to się opłaciło. W ogóle nie ma zapotrzebowania na nowe pisma o grach w kraju. Albo inaczej - jest, ale nikt nie odkrył stosownej niszy. A póki co - szykuje się kolejny kryzysowy przesiew. KŚ: Gry chyba już ledwo dyszy, a Cybermycha niedawno padła, tak?



Edit: A z tym terminem publikacji materiałów - operujesz pojedynczymi przykładami, to wyjątki, które potwierdzają regułę. Portale zawsze są pierwsze, pisma robią wyjątki obecnie jedynie w wypadku EKSKLUZIWÓW, a na jedno pismo nie przypada ich wiele.

12.01.2009
12:14
[66]

|kszaq| [ Legend ]

Innymi słowy - sieć :).

Ja tam wolę czytać pismo :)

Z CDA zrobiły się jakieś bauerowskie popłuczyny po tym co serwowali do 2002 roku.

Ooo, nie tylko ja to zauważam :)

12.01.2009
12:19
[67]

reksio [ Q u e e r ]

Rok temu wyrzuciłem wszystkie SS'y, Gamblery, Resety, CDA, IO, ŚGK i inne tego typu, gromadzone od wielu, wielu lat. Jeśli znalazł to przy śmietniku gracz, musiał się zdziwić ;)

12.01.2009
12:35
[68]

Volk [ Legend ]

Uu, to musialo dobre kilkadziesiat kilo wazyc.

12.01.2009
12:45
[69]

N|NJA [ Senator ]

Szymon Czarodziej-> W portalach jest większy przesiew, większa konkurencja.

Portale=internet. Internet=dzika samowolka. Dzika samowolka=ogólny spadek jakości.
Że to prostackie równanie? Owszem. Zresztą CDA, nie mając praktycznie konkurencji na rynku rdzennie pecetowym, też może sobie na to pozwolić, bo ci wciąż wierni drukowanej formie, nie chcący się przesiadać z papieru na ekran komputera, nie mają innego wyjścia, jak je kupować (choćby i z przyzwyczajenia, bo Cover CD, dodawane do dowolnych pism w przeciągu całej mojej gejmingowej kariery, w 90% lądowały w szafie albo w koszu).

Jednak nie zmienia to faktu, że sieć, poza swymi dobrodziejstwami, posiada jedną zasadniczą wadę- pełną wolność słowa dla każdego. Byle trzynastolatek może się mienić recenzentem i ciskać artykuły gdzie popadnie, a google będzie indeksował jego wypociny zaledwie kilka pozycji niżej niż teksty profesjonalnych (wedle woli do tego słowa mozna dodać cudzysłów) portali.
Znów zbaczamy na temat poruszany przeze mnie wielokrotnie- "obycie" odbiorcy z danym autorem. Naprawdę mało jest sajtów, których redaktorów potrafiłbym wymienić. Za dawnych czasów świetności Gamespota wiedziałem, że Kasavin czy Gertsmann to cholerni profesjonaliści, z ich opiniami chętnie się zapoznawałem, choć mogły być odmienne niż moje. Niestety, wraz z rozwarstwieniem branży w sieci i odpływem fachowców do firm developerskich, ostała się garstka twardzieli, którzy jeszcze bawią się w recenzje, zaś z upadkiem 1up na początku tego roku odeszli chyba ostatni wielcy tekściarze.

Co mamy obecnie w necie? Albo przesmiewcze i mało poważne ranty publikowane na jutubie przez spoony'ego, AVGNa na Gametrailers i Yahtzeego na Escapiście, albo brygadę tzw. "współpracowników", zupełnie anonimowych, nie kojarzących się nikomu, którymi posiłkują rozrastające się serwisy, powoli przypominające sajty o wszystkim i o niczym, co to strzygą, krawaty wiążą i przerywają ciąże- obok wywodów nt. gier mamy tapety na komórki, dupencje rzekomo grające (pomysł nieudanie wprowadzony na GOLu, po części zaczerpnięty z IGN), wideorecenzje obok tekstowych, film, muzyka, ksiązka, samochody, flashowa rozrywka na pięć minut, jazdy próbne ciągników, ocena nowych siodełek do rometów i masa innych dupereli. Papierowe pisma pokroju CDA tez zresztą nie wiedzą, co ze sobą zrobić- coraz więcej działów, coraz mniej tak zwanego "mięsa". Reset, który mianował się czasopismem nie tylko o grach, ale o popkulturze, idealnie potrafił wypośrodkować proporcje tematów growych i peryferyjnych, ale w pewnym momencie też zgubił się w kwestii dalszego kształtowania zawartości. To jest aktualnie największa bolączka całej publicystyki- jak mawiała ciocia z Ameryki w reklamie Ace: "Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego".

GameTrailers jeszcze jakoś się trzyma, bo postawiło tylko na content video, stało się jutubem dla graczy wszelkiej maści i ma jasną strategię (oraz sponsora w postaci MTV, co jest nie bez znaczenia w przypadku dużych portali). GiantBomb stworzony przez Gertsmanna to ładny misz masz gejmingowej wikipedii z krótkimi, konkretnymi recenzjami. Alel ma dość niszowy, hardkorowy target. Podobniez jak np. Destructoid, skierowany do jeszcze węższej grupy odbiorców, integrujący całe community skupione wokół siebie w blogi i polegający na tekstach prześmiewczych oraz kilku rozpoznawalnych redaktorach. Wolę takie proste i w pełni jasne podejście, obranie sobie jednego odbiorcy niż rozczłonkowanie działalności, bo ciągnie to za sobą automatycznie nieuchronny spadek jakości całego serwisu lub pisma- nie mozna trafić do każdego, nie równając do najniższego wspólnego mianownika.


Co więcej - wolę portal niż czasopismo, bo w moim odczuciu portale internetowe (a już zwłaszcza te drobniejsze) mają JAJA, których brakuje wielu czasopismom. Potrafią ni z tego, ni z owego zdeptać z ziemią słabą FIFĘ, nudne Spore, kiepskich Argonautów.

Pisma też się nie cackają. Można snuć teorie spiskowe o grubych kopertach wypchanych walutą na biurkach redaktorów, ale ten sam mechanizm może działać również w przypadku większych (a zatem utrzymywanych nie przez grupkę zapaleńców, ale potężne firmy i równie potężnych reklamodawców) serwisów sieciowych. Nie musze przypominać chyba afery z Kane&Lynch?


isma... w dużej mierze i tak dadzą 8/10 i "bach" kolejna recenzja, bo trzeba odsiedzieć 8h w robocie :).

To tez kilkakrotnie przedyskutowana na tym forum kwestia- od paru lat zauważa się pewną tendencję. Standardowa, dziesięciostopniowa skala ocen, niezależnie, czy mówimy tu o pismach, czy portalach, tak naprawdę zaczyna się od 5 w górę. :)

12.01.2009
12:50
smile
[70]

.:Jj:. [ Legend ]

reksio=> dobrze że przez Neta nie da się nikomu podarować kopa w tyłek, bo byś jednego załapał ;)

Chłopie oszalałeś?! Mogłeś na Allegro sprzedać/ oddać mi! :P

12.01.2009
12:52
[71]

sp33dy [ Gonzales ]

Ciekawostka --->
Zapewne kupię pierwszy nr.

12.01.2009
12:58
smile
[72]

Sorcerer [ Konsul ]

N|NJA -> to o czym mówisz to po części efekt postępującej tabloidyzacji mediów, przede wszystkim tych internetowych. Tego nie unikniesz, wystarczy wejść na archive.org i zobaczyć jak wyglądały strony 5 lat temu, jak wyglądają teraz. Web 2.0 kwitnie pełną piersią, serwisy nie wiedzą jak jeszcze prześcigać się technologicznie, więc zaczyna się wyścig na content - robią tv o grach, videorecki, blogi redaktorów, własne komiksy, BOGU dzięki serwisy o grach jeszcze mają w miarę normalne nagłówki artykułów, bo w innych serwisach (z informacyjnymi łącznie) nagłówki typu "Wyciągamy silikon z Lary" zamiast "Recenzja Tomb Raider Underworld" to już porządek dzienny.

Nie wiem jak z tą anonimowością ludzi, ja tego nie dostrzegam, ale i nie przywiązuję wagi do autorów. Dla mnie gwarantem opinii jest serwis, nie człowiek. Myślę, że takie władze GOLa nie pozwoliłyby puścić recenzji z przesadnie zawyżoną/zaniżoną oceną gry. A i co do tych ksywek, to tak do końca się nie zgodzę, bo mimo wszystko rzuć okiem na dział z recenzjami - to jest 20 tych samych autorów, z czego większość z nich publikuje dużo ponad rok. To samo na Polygamii, która usilnie lansuje kilka tych samych twarzy, to samo robi Valhalla. Fakt faktem, że niektóre portale na siłę chcą lansować autorytety dziennikarstwa, bo o ile wielki Kokosz czy Malacar to legendy, których czytamy od lat, tak stawianie obok nich jakichś zupełnie nieznanych bubków i robienie z nich wielkich publicystów... Czysty marketing. Ale to nie umniejsza ich wartosci merytorycznej! Może nawet są lepsi od wspomnianych legend e-dziennikarstwa growego.

Internet ma też jeszcze jedną, wielką przewagę - gameranking.com lub jakieś młode, polskie bazarecenzji.pl. Czego nie powiesz o piśmie - tam masz opinię jednego człowieka. Tutaj masz zebrane 20 opinii różnych osób. Absolutnie nic nie jest bardziej wiarygodne od tego. Żaden Yahtzee czy inny gwiazdor.

sp33dy -> bez szans, to się co najwyżej nadaje na zin albo ulotkę do CDA.

12.01.2009
13:36
[73]

N|NJA [ Senator ]

A to przewrotnie zaczniemy od końca. :)

Internet ma też jeszcze jedną, wielką przewagę - gameranking.com lub jakieś młode, polskie bazarecenzji.pl. Czego nie powiesz o piśmie - tam masz opinię jednego człowieka. Tutaj masz zebrane 20 opinii różnych osób. Absolutnie nic nie jest bardziej wiarygodne od tego. Żaden Yahtzee czy inny gwiazdor.

"Yahtzee czy inny gwiazdor" to zupełnie inna półka, bo to raczej zawodowa zwała z głośnych tytułów i profesjonalne wkurwianie graczy dla śmiechu, nie zaś pełnoprawne recenzowanie.
Natomiast bolączką każdej statystyki jest to, że jest to średnia, nie zaś jedna rzetelna opinia. Gdybym polegał na zliczaniu ocen, musiałbym uznać "Dark Knighta" za dzieło ważniejsze dla kinematografii niz "Pancernik Potiomkin" lub "Citizen Kane".

Bo problem lezy w tym, że tzw. "ogólne opinie" tudzież statystyki to nie odczucia jednego, konkretnego recenzenta, na którego tekście nie zdarzyło mi się zawieść, a sucha kalkulacja, budowana także przez tzw. hype- wielokrotnie bywało tak, że bałwochwalcze oceny tzw. "renomowanych" serwisów kształtowały zdanie większości branży, i wszyscy wystawiali podobne noty, "bo tak wypada" (patrz choćby casus serii Halo, szczególnie części trzeciej). A nonkonformiści, którzy pieprzyli konwenanse i zamiast dziewiątki dawali siódemkę, znikali w statystykach i odejmowali z wyliczenia na gamerankings jedną setną. Zawsze trzymałem się riposty dotyczącej statystyk brzmiącej wdzięcznie "Jedzmy gówno, miliony much nie mogą się mylić", która tutaj także pasuje jak ulał.

Stąd też moje umiłowanie nazwisk, nie serwisów razem wziętych. Poszukuję dobrego tekstu i człowieka, który ma odczucia podobne do moich- wtedy mam wieksza pewność, iż dany produkt mi się spodoba. Średnia mi tego nijak nie wskaże, podobnie mniejszym zaufaniem darzę opinię kogoś, kogo zupełnie nie znam. Do cenionego (przeze mnie, nie przez branżę, podkreślę) nazwiska podchodzę jak do opinii kumpla, którego jara to samo, co mnie. A jak wiadomo, na reputację pracuje się miesiącami, latami. Szacun mam np. do Skipa z 1up, który siedzi w tym biznesie od ponad dekady, jęzor ma cięty, a jednocześnie nie czyni z tego swej jedynej karty przetargowej, bo potrafi zarówno coś konkretnie objebać, jak i pochwalić. Albo taki Ryan Davis- krótko, bez elaboratów, konkretnie, czasem złośliwie. Ale zawsze celnie.



Dla mnie gwarantem opinii jest serwis, nie człowiek. Myślę, że takie władze GOLa nie pozwoliłyby puścić recenzji z przesadnie zawyżoną/zaniżoną oceną gry.

Jest to najzupełniej zrozumiałe-pewna renoma wymaga kontroli zawartości. Jednak nie jest to ścisłą regułą w przypadku, gdy główne "twarze" mają milion rzeczy do zrobienia ze względu na wspomniane rozczłonkowanie działalności na setkę dyrdymałów. Doba ma tylko 24 godziny, zatem mała grupka stałych redaktorów serwisu musi się uciekać do różnych form współpracy z amatorami, wśród których trafiają się dobrzy i przeciętni tekściarze. A wymogi rynku coraz większe: kto pierwszy będzie miał reckę, kto pierwszy ciśnie zapowiedź, kto szybciej zamieści relację- siłą rzeczy przez takie, a nie inne uwarunkowania, jakość musi spasć, bo w cenie jest szybkość.

Dla przykładu, by daleko nie szukać- wideoretrospektywa GOLa dotycząca całej serii Metal Gear (pomijając już fakt, że GameTrailers zrobiło takową wcześniej i dokładniej) miała parę błędów i pomijała wiele kluczowych kwestii, byle by wyrobić się przed premierą czwartego MGSa. To pierwsze, co mi przyszło na myśl, gdyby mi się chciało i nie miałbym terminów (jakież to znamienne w tej dyskusji- jak zwykle są na wczoraj) poszukałbym paru innych usianych mniejszymi i większymi babolami tekstów z dużych, szanowanych serwisów, nie tylko z GOLa, ale i z zachodu. To kolejny powód, dla którego cenię sobie skromniejsze portale (lub za dawnych czasów- pisma) z rozpoznawalnymi i zaufanymi gębami, skierowane do mniejszej grupy docelowej (a mimo wszystko zarabiające na siebie), niż molochy walczące o pozycję w indeksie googla i Alexii.

12.01.2009
13:40
smile
[74]

Sorcerer [ Konsul ]

A widzisz - i tu jawi się cała różnica między nami. Ja potrzebuję sygnału, że dana gra jest warta uwagi, by następnie w nią zagrać i wyrobić sobie opinię. Tymczasem Ty potrzebujesz autorytetu, który powie co dokładnie masz na temat takiej gry sądzić. Jest to bez wątpienia jeden z typowych mechanizmów odbiorcy prasy, jednak mając na względzie Twoją forumową bytność nie spodziewałem się tak konsumpcyjnego nastawienia na gotową, obrobioną przez kogoś papkę.

Zwłaszcza, że pewnego pięknego dnia ten autorytet położy lachę na swoją pracę, przekupią go, itp., a Ty albo się przejedziesz albo - kierowany ślepą wiarą w autorytet - uwierzysz, że jakiś gniot jest prawdziwym hitem, co byłoby już skrajnie pesymistycznym wariantem.

12.01.2009
13:46
[75]

mnichu3001 [ Gienerau ]

Internet ma też jeszcze jedną, wielką przewagę - gameranking.com lub jakieś młode, polskie bazarecenzji.pl.

Szkoda tylko, że nie ma tam kilku świetnych tytułów, a oceny z prestiżowych czasopism lub serwisów są tam często pomijane*. Za takie zestawienie to ja dziękuję...

* - ocena, która nam nie pasuje = pomijamy, dawaj następną?


---

Co do sporu czasopisma vs portale, dla mnie zdecydowanie wygrywają czasopisma.

Portale często piszą artykuły na zasadzie "szybciej, musimy być przed konkurencją". Najczęściej kończy się to albo niedopracowanym tekstem, bez korekt, z pominiętymi ważnymi informacjami nt. gry i zaraz po umieszczeniu na stronie nawet nie są poprawiane, bo już się trzeba wziąć za następną.

Czasopisma mają na tyle dobrze, że od początku znają termin oddania pisma do druku, więc mogą sobie wszystko ładnie rozplanować.
Bardzo podoba mi się polityka CDA, ponieważ redaktorzy wolą oddać spóźnioną o miesiąc, ale PORZĄDNĄ recenzję, niż pisany na szybko tekst po 4 godzinnym obcowaniu z daną grą.

NIGDY nie przeczytałem żadnej recenzji ani zapowiedzi na internetowym portalu. I nie żałuję, ponieważ co miesiąc mam 150 stron czasopisma zapełnionych wypocinami profesjonalnych redaktorów, jestem na bieżąco z growymi i sprzętowymi nowinkami, mogę przeczytać dobrą recenzję z oceną popartą solidnymi argumentami przez jej autora, podczas gdy na portalach można spotkać redaktorów dobieranych na zasadzie "chcesz być redaktorem? ładuj się do furgonetki".

Dopóki nie upadnie ostatnie czasopismo o grach/dla graczy, nie przeczytam żadnego tekstu na portalach internetowych. Może jestem jakiś zacofany, ale po prostu papier ma to coś, czego nie ma kineskop. Najczęściej jest to profesjonalizm.

12.01.2009
13:47
[76]

N|NJA [ Senator ]

Szymek Czarodziej-> Ależ tu nie chodzi o to, ze ja poszukuję kogoś, kto mówi mi, co mam myśleć. Juz wspominałem w wątku o upadku EGM, że jeśli, dajmy na to, Adam Sessler powie, iż czterdziesta piąta odsłona fify to dobra gra, nie biegnę natychmiast do sklepu, potykając się o własne nogi. Cytując samego siebie z tamtego tematu:
"To nie jest tak, że jeśli O'Donnel coś powie, natychmiast staje się to obowiązującym prawem. Ale na pewno zainteresuję się polecanym przez niego niszowym i niskobudżetowym Braidem albo World of Goo, który inaczej umknąłby mi pośród zalewu głośnych produkcji. W przypadku 1up to nie było szukanie twórców opinii, chłopaki w 1up show gadali o pierdołach i dyskutowali o grach z luzem, wymieniali opinie niczym kumple z podwórka, a nie jak bogowie i wielcy znawcy tematu, dlatego słuchało się ich wywodów z przyjemnością. :)"


Ty interesujesz się grą, która ma wysoką średnią, ja interesuję się taką, którą polecił niejako mój stary, dobry "znajomy"- bo w ten sposób odbieram teksty ludzi, których czytam od dłuższego czasu. Nie jako autorytety, a jako gości, którzy lubią to samo, co ja i równie dobrze mogliby być moimi ziomkami z piaskownicy- mogę się czasem nie zgodzić z ich oceną, ale jest ona dla mnie o wiele bardziej wartościowa niż opinia kogoś zupełnie mi obcego.


12.01.2009
13:54
[77]

smuggler [ Patrycjusz ]

Wydaje mi sie, ze zupelnie nie zrozumiales, Sorcerer, tego co napisal Ninja. Ty oczekujesz sygnalu "piwo jest dobre". A Ninja oczekuje, ze gosc X, ktory (jak wie) ma taki sam gust jak on, bo tez lubi pepsi z cytryna, grzane wino z korzeniami i zoladkowa gorza, a nie cierpi Absoluta i Sprite, powie "to piwo mi smakuje!". Wtedy Ninja ma prawo przewidywac, ze i jemu bedzie ta marka podchodzic. A nie ze jakis autorytet stwierdzi "to jest dobre" wiec trzeba pic i chwalic.

Dodam jednak, ze WSZELKIE opinie nalezy traktowac SONDAZOWO, a nie jako Prawde Objawiona.

12.01.2009
14:14
smile
[78]

Sorcerer [ Konsul ]

NINJA -> jest w tym szaleństwie jakaś metoda, choć mimo wszystko ja miałbym spore problemy z zaufaniem człowiekowi. Gdyby za tym stała jeszcze marka portalu - dużo prędzej, ale i tak... Raz, że jeden nie zagra we wszystkie gry ;). Dwa, ze może też mieć i swoje humorki, co wpływa na odbiór materiału. Ok, ale generalnie rozumiem o co Ci chodzi, a apokryf Smugglera pozbawił mnie ewentualnych wątpliwości.

12.01.2009
14:42
[79]

N|NJA [ Senator ]

Raz, że jeden nie zagra we wszystkie gry ;)

Ty tez nie. A istnieje większa szansa, że człowiek z podobnymi upodobaniami do twoich, jako branżowy publicysta, zgarnie do recenzji tytuł, który cię zaciekawi. Łopatologicznie- ty lubisz strategie, on lubi strategie, a jako facet z dojściami, który dostaje soft do recenzji, otrzyma strategię, a nie ścigałkę, po którą i tak byś nie sięgnął (niezależnie od jej ocen), bo ten gatunek ci nie podchodzi. To o wiele wygodniejsze niż przekopywanie się przez dziesiątki gier opisanych hurtem :)


Dwa, ze może też mieć i swoje humorki, co wpływa na odbiór materiału.

Oczywiście. Podobnie jak anonimowy redaktor z wielkiego portalu. :)
Zresztą głupotą byłoby bazowanie na opinii jednego faceta, po to ma się kilku (w porywach do kilkunastu) ulubionych autorów, by porównywać, co sądzą o danych tytułach i na tej podstawie decydować się na wypróbowanie polecanej pozycji.


Ok, ale generalnie rozumiem o co Ci chodzi, a apokryf Smugglera pozbawił mnie ewentualnych wątpliwości.

Jakże to miło po rzeczowej dyspucie dojść do konsensusu. Ostatni raz do podobnej sytuacji doszło, kiedy nasi jaskiniowi przodkowie podzielili się polędwicą z Mamuta :)

12.01.2009
22:07
smile
[80]

.:Jj:. [ Legend ]

Dżizys!



Poważnie się zastanawiam!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.