GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak przestac byc ateista ?

11.01.2009
12:04
[1]

Biker of extreme [ Legionista ]

Jak przestac byc ateista ?

Tak sie zastanawiam. Chcialbym jak moi znajomi chodzic do kosciola, wierzyc, uczestniczyc w tworzeniu czegos wielkiego. Tylko, ze ja nie potrafie uwierzyc w Boga. Nie moge od tak bez dowodow przyjac ze Bog istnieje, ze jest nieskonczonym dobrem, ze wszedzie nas otacza.

11.01.2009
12:04
[2]

fire [ Spacz ]

Jak chcesz dołączyć do religii chrześcijańskiej, nie wierząc w Boga?

11.01.2009
12:05
smile
[3]

Da_Mastah [ Elite ]

"Tylko, ze ja nie potrafie uwierzyc w Boga. Nie moge od tak bez dowodow przyjac ze Bog istnieje, ze jest nieskonczonym dobrem, ze wszedzie nas otacza."

...a więc nie ma dla Ciebie ratunku.

11.01.2009
12:05
[4]

MacGawron [ OPC ]

Przeczytaj ksiazke Świadomość autora Osho.

11.01.2009
12:06
[5]

ppaatt1 [ Trekker ]

Jak nie wierzysz dlaczego chcesz modlić się? Jeśli będziesz robił tylko z tego interes, bo może Bóg istnieje i coś tam zrobi na koniec, to you fail.

11.01.2009
12:06
[6]

Chudy The Barbarian [ Senator ]

Poczytaj sobie o jakichś objawieniach, poczytaj Biblie... cokolwiek o tematyce wiary :P

11.01.2009
12:06
[7]

NeroTFP [ Kolejorz & Barca ]

Nie ma dowodów na to, że Bóg istnieje. Nie ma także dowodów na to, że Bóg nie istnieje.

11.01.2009
12:07
[8]

Biker of extreme [ Legionista ]

Fire no wlasnie dlatego sie pytam. Czuje ze cos tam na hipotetycznej gorze istnieje, ale nie potrafie tego ogarnac. Nie potrafie powiedziec ze to jest Bog taki jakim go opisuje Biblia. Rownie dobrze moze to byc ufo. Moga to byc istoty z innego wymiaru, a my zyjemy w wielkim matrixie.

11.01.2009
12:08
[9]

Shaybecki [ Shaybeck ]

taa najlepiej przeczytaj o cudach, wtedy uwierzysz

[page]=11

polecam stronę 5

11.01.2009
12:08
[10]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Z tego co piszesz wychodzi na to, że nie chcesz wierzyć. Chcesz "tworzyć cos wielkiego" bo twoi znajomi to robią?

11.01.2009
12:09
[11]

ppaatt1 [ Trekker ]

Ale jeśli rzeczywiście chcesz coś zrobić, idź do kościoła na np. taką Odnowę w Duchu Świętym. To nie jest bezmyślne klepanie paciorków na klęczkach a grupa charyzmatyczna. Coś w rodzaju Amerykańskich zielonoświątkowców.

11.01.2009
12:09
[12]

grattz [ Generaďż˝ ]

Chodzić do kościoła sobie możesz, tworzyć coś wielkiego też . To nie jest karalne . Po co ci do tego wiara w Boga ?

11.01.2009
12:10
[13]

settoGOne [ Konsul ]

Zacznij chodzic do kosciola jako wolny sluchacz :) Tylko do dobrego, nie do kiepskiej parafii gdzie kiepski ksiadz chce tylko kasy. Najlepiej do prowadzonego przez np. franciszkanow. W kosciele lubie to, ze tak wiele milosci jest na kazdym kazaniu. Wielokrotnie uslyszalem slowa Pisma Świętego, wypowiadane przez ksiedza ktore trafily akurat w ten moj slaby punkt, ktory potrzebowal pomocy. A uwierzyc najlepiej jest dzieki modlitwie, ale to do tego masz dluga droge.

11.01.2009
12:11
[14]

Biker of extreme [ Legionista ]

Bo ja nie chce tylko chodzic do kosciola. Chcialbym uczestniczyc w wielkim duchowym dziele jak wszyscy katolicy, ktorzy buduja krolestwo Boze na czas jego powtornego przyjscia.

11.01.2009
12:12
[15]

grattz [ Generaďż˝ ]

Bo ja nie chce tylko chodzic do kosciola. Chcialbym uczestniczyc w wielkim duchowym dziele jak wszyscy katolicy, ktorzy buduja krolestwo Boze na czas jego powtornego przyjscia.

Zapisz sie na origami albo coś. Taki sam efekt. Albo trzeba było np. dzisiaj do WOSP.

11.01.2009
12:13
[16]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

To nie jest tak, ze wszyscy katolicy bezdyskusyjnie wierza w Boga i nie ma w ogole opcji. Ja sama uwazam sie za katoliczke, ale mam duzo watpliwosci - to ludzka cechac i niestety chec wiary w tym przypadku musi wystarczyc. Jesli chcesz poglebiac swoja wiarte to polecam stowarzyszenia koscielne. To takie 'kolka' ktore prowadza ksiaza. Sa grupy o roznych stopniach 'zaawansowania'. Moglbys tam poznac ludzi, ktorzy maja podobny problem z wiara i razem z nimi uczestniczyc w warsztatach.
Moj kolega chodzil na takie zajecia po tym jak sie zakochal w bardzo wierzacej dziewczynie i pomyslał, ze to nie moze byc calkiem nic nie warte, skoro ona tak silnie wierzy :)

11.01.2009
12:16
[17]

Biker of extreme [ Legionista ]

grattz ale to nie jest to samo. Owsiak nie wierzy i nie robi tego bezinteresownie. Przeciez 10 % kasy zabiera dla siebie.
Ja chce uczestniczyc w czyms wiekszym, czyms co ma prawdziwy sens wiekszy niz to co robimy na codzien. Swiat komercji, walki o kase, pozycje, kolejne gadzety strasznie mnie zmeczyl i mam go dosc. Chcialbym aby moje zycie mialo jakis sens, cel i nie zakonczylo sie tylko wylaczeniem pradu.

11.01.2009
12:17
[18]

ppaatt1 [ Trekker ]

To nie jest tak, ze wszyscy katolicy bezdyskusyjnie wierza w Boga i nie ma w ogole opcji. Ja sama uwazam sie za katoliczke, ale mam duzo watpliwosci - to ludzka cechac i niestety chec wiary w tym przypadku musi wystarczyc.
Każdy wątpi, zapewne nawet papież. Apostołowie też wątpili. I o to chodzi w wierze, mimo braku dowodów za lub przeciw trzeba zaryzykować i zobaczyć co będzie po drugiej stronie :)

11.01.2009
12:17
[19]

Shaybecki [ Shaybeck ]

moim zdaniem "ateista" to zbyt mocne, a nawet zbyt przereklamowane określenie
ludzie boją się tego słowa, przez innych jest nadużywane

ja nazwałbym się bardziej Deistą, który stosuje część zwyczajów katolickich

(proste wyjaśnienie )

--------
dla mnie sam fakt, że w jednej wierze wymaga się spowiedzi, czy innych sakramentów
a w drugiej niema tego wcale, a ludzie nadal są czyści od grzechów i wierzący

skoro Bóg jest jeden, to się to nie trzyma kupy

czy będziemy potępieni z racji, że urodziliśmy się w miejscu w którym ktoś narzucił inną religię ? czy można powiedzieć że któraś religia jest gorsza?

11.01.2009
12:22
[20]

W_Z [ Generaďż˝ ]

ja zgadzam się z [11] z tym, że nie porównałabym Grupy Odnowy w Duchu Świętym do amerykańskich zielonoświątkowców. Fakt, że działalność tej grupy bardzo różni się od zwykłych metod praktykowanych przez Kościół, trudno jest to opisać, ale warto zobaczyć :-)

11.01.2009
12:24
[21]

Biker of extreme [ Legionista ]

Ostatnio moja dziewczyna powiedziala mi ze skoro jestem ateista to jestem z gruntu zly. Niewiara w Boga to nieprzeszkadzanie szatanowi czyli posrednie jego wspieranie. Szatan chce abysmy nie wierzyli w Boga. Nie zalezy mu abysmy wierzyli w niego. Najwazniejsze to nie wierzyc w Boga.
Czyli jak mi wytlumaczyla jestem z gruntu zlym czlowiekiem.

11.01.2009
12:25
[22]

ppaatt1 [ Trekker ]

W_Z --> Właśnie Odnowa w Duchu Świętym z tego co słyszałem jest katolicką wersją spotkań charyzmatycznych szczególnie u zielonych. Aczkolwiek też polecam zobaczyć, bo większości ludzi wydaje się ,że kościół i modlitwa to klepanie formułek do figurki.

11.01.2009
12:30
[23]

Porucznik Baker [ Chor��y ]

Bo po prostu trzeba wierzyć. Gdyby były dowody, to już nie byłoby nazywane wiarą.
Niestety w wierzeniu w Boga przeszkadzają tacy zaślepieni katolicy- jak kiedyś od księdza usłyszałem tekst, że czytanie HP czy uprawianie Jogi prowadzi do opętania, zwątpiłem. Ale do tego trzeba przywyknąć- to są tylko ludzie.
Moim zdaniem, zarówno wypowiedź twojej dziewczyny z [21], jak i post [25], są idiotyczne.

11.01.2009
12:30
[24]

Thermometrr [ Konsul ]

Jak nie wierzysz po to po co Ci to ?

11.01.2009
12:31
[25]

Koczkodann [ Pretorianin ]

Biker of extreme --> W takim razie Twoja dziewczyna to zwykła, bezmyślna idiotka. Ateista nie jest osobą z gruntu złą, lecz dobrą, bo w przeciwieństwie do katolika jest osobą oświeconą która poznaje wszystkie regligie nie faworyzując żadnej z nih i często np. o chrześcijaństwie wie więcej od tzw "katolików".

11.01.2009
12:33
[26]

Devilyn [ Edgecrusher ]

Znajdź swoją drogę życiową i nie patrz na innych i tyle. Ja się nie przejmuję co inni mówią a nie patrzę co inni robią jestem sobą i mam swoją drogę.

11.01.2009
12:33
[27]

W_Z [ Generaďż˝ ]

ppaatt1 ---> w spotkaniach Odnowy uczestniczyłam, u zielonoświątkowców nie miałam okazji:-)
myślę, że Odnowa to rodzaj ewangelizacji w XXI wieku, zapewne starsze panie zgorszyłyby się widząc ich działalność, ale takie szczególne rodzaje modlitw, dynamik, pantonim i innych rzeczy świetnie trafiają do młodzieży (oczywiście jeśli ktoś się na nie otworzy, bo gdy od początku 'jestem na nie' nie ma sensu nawet przychodzić)

11.01.2009
12:35
[28]

ppaatt1 [ Trekker ]

W takim razie Twoja dziewczyna to zwykła, bezmyślna idiotka. Ateista nie jest osobą z gruntu złą, lecz dobrą, bo w przeciwieństwie do katolika jest osobą oświeconą która poznaje wszystkie regligie nie faworyzując żadnej z nih i często np. o chrześcijaństwie wie więcej od tzw "katolików".

Tia, właśnie zbyt często widzę tych jakże oświeconych ateistów i antyklerykałów,którzy nigdy nie słyszeli o KKK. Swoją drogą Ateista jak i każdy inny człowiek nie może być z założenia dobry lub zły. Wszystko zależy od punktu widzenia oraz od zachowania.

W_Z z Wikipedii jeśli chodzi o zielonych i odnowę.
"Ruch Odnowy w Duchu Świętym (Katolicka Odnowa Charyzmatyczna) - ruch katolicki powstały w 1967 r. w Stanach Zjednoczonych, m.in. pod wpływem Soboru Watykańskiego II oraz teologii zielonoświątkowej.

Osoby uczestniczące w Ruchu pracują nad własną wiarą poprzez nieustanne "dążenie do Jezusa poprzez działanie Ducha Świętego". Działania członków Ruchu to między innymi ewangelizacja chrześcijan.

Do ruchu tego należy m. in. Hanna Gronkiewicz-Waltz (prezydent Warszawy i była prezes NBP), a także znany piłkarz Marek Citko."

11.01.2009
12:36
smile
[29]

Niko Bellic [ Konsul ]

Co za problem chodzić do kościoła nie wierząc? Bo chyba o to Ci chodzi- żebyś był jak inni. Ja czasem chodzę z kumpelą do której zarywam a sam nie wierzę to co za różnica, a plusy zawsze są. Nic na tym nie tracisz koleś :)

<--W takim razie Twoja dziewczyna to zwykła, bezmyślna idiotka.

Szukaj innej chłopie, zalicz aktualną i szukaj mądrzejszej. Ot, taka dobra rada...

11.01.2009
12:36
[30]

Biker of extreme [ Legionista ]

Bardzo bym prosil o nieobrazanie mojej dziewczyny.
Mimo wszystko chyba ma troche racji. Skoro nie przeszkadzam szatanowi nie wierzac to daje mu wolna droge.

11.01.2009
12:37
[31]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Biker of extreme --> To czemu z Toba jest? Jakim cudem taka super wierzaca katoliczka moze byc z tak ZUM czlowkiem jak Ty?
Widac uzywac zaslyszanych stwierdzen, ktorych sama nie rozumie. Poza tym pytanie brzmi: czy uwierzyc dla siebie, bo czujesz potrzebe powiadania wiary i jedynie targaja Toba watpliowsci czy chcesz to zrobic dla dziewczyny/rodziny/kolegow? Bo jesli to drugie to marne szanse, ze Ci sie uda. Wiara to nie zmiana image'u.


edit:Skoro nie przeszkadzam szatanowi nie wierzac to daje mu wolna droge.
To co? Nie wierzysz w Boga, ale wierzysz w Szatana? oO

11.01.2009
12:38
smile
[32]

peterkarel [ Pool Shark ]

Spalić, spalić heretyka na stosie !!

11.01.2009
12:44
[33]

Biker of extreme [ Legionista ]

Nie potrafie uwierzyc i w Boga i w szatana. To po prostu dla mnie cos abstrakcyjnego.
Moje tuz obok nas toczy sie miedzygalaktyczna wojna i po prostu to sa czlonkowie przeciwnych frakcji.

Skoro jednak nie wierze w ogole to nie wierze tez w Boga. Szatan chce aby ludzie nie wierzyli bo dzieki temu Bog traci dusze.

11.01.2009
12:44
[34]

W_Z [ Generaďż˝ ]

ppaatt ---> nie miałam o tym pojęcia :-)

Twoja dziewczyna mogłaby się za Ciebie raczej pomodlić i delikatnie starać przekonać, a nie wysnuwać zbyt daleko idące i ogólne wnioski. Wiadomo, że szatan zmierza do przerwania naszej łączności z Bogiem, ale to nie oznacza, że każdy niewierzący jest zły.

11.01.2009
12:49
[35]

Sephir0th [ Chor��y ]

Eee... Jestem z gruntu zły. Jeżeli nie potrafisz uwierzyć w boga i szatana to brawo, myślisz logicznie.
Nie przejmował bym się gadaniem: "jesteś z gruntu zły"... A w ogóle to z twoich wypowiedzi wynika że nie jesteś ateistą, raczej sam nie wiesz czego chcesz.

11.01.2009
12:58
[36]

Biker of extreme [ Legionista ]

Tylko chcialbym znalezc jakis sens w zyciu. To strasznie dolujace ze czlowiek uczy sie cale zycie, ciezko pracuje, rodzi dzieci, uczy je i gdy ma juz wszystko nagle zostaje odciety prad i nie ma juz nic. Caly wysilek idzie na marne.

Owszem takie sa prawa natury. Jestesmy stworzeni aby wydac na swiat potomkow. Tak jak to sie dzieje od miliardow lat. Ot bardziej zaawansowana forma zycia bakterii.
Tylko czy to wszystko ma sens. Nasz gatunek bedzie sie dalej rozwijal ale zycie jednostek jest bezsensowne.

11.01.2009
13:08
smile
[37]

HuntERjf [ Krevetka ]

żeby przestać być ateistą musisz zjeść kota

11.01.2009
13:09
smile
[38]

Niko Bellic [ Konsul ]

Owszem takie sa prawa natury. Jestesmy stworzeni aby wydac na swiat potomkow. Tak jak to sie dzieje od miliardow lat. Ot bardziej zaawansowana forma zycia bakterii.
Tylko czy to wszystko ma sens. Nasz gatunek bedzie sie dalej rozwijal ale zycie jednostek jest bezsensowne.


Brawo, załapałeś :) Jesteś myślącym człowiekiem, oby tak dalej. Co do dziewczyny to masz dwa wyjścia- albo nadal szufladkować się jako ateista i mieć taki sam stosunek do wiary jak dotychczas albo drugie, gorsze imho wyjście- oszukiwać samego siebie i ją że wierzysz co w gruncie rzeczy jest trochę bez sensowne. Po to masz życie, by czerpać z niego satysfakcję, teraz stoisz przed wyborem, dość prostym bo będą Cię czekać napewno wiele poważniejsze w życiu.

Powodzenia.

11.01.2009
13:15
[39]

MinasMorgul [ Legionista ]

Biker of extreme -> Rozumiem, że wychodzisz z założenia - żeby uwierzyć trzeba zobaczyć.
Pamiętaj jednak, że by zobaczyć - trzeba uwierzyć.
Może to Ci objaśni w umyśle pewne sprawy. Żeby wierzyć nie musisz ulegać pod jarzmem społeczeństwa i chodzić co niedzielę do kościoła. Wierzącym jest się sercem. Spróbuj.

11.01.2009
13:30
[40]

Bello86 [ Centurion ]

Olej laskę, ale nim to zrobisz zakis ogora a potem rzuc. Kosciol jest dla ludzi slabych. Chcesz byc niewolnikiem ? Ja biore zycie w swoje lapy i ciezko charuje ale kieruje sam to co chce.

11.01.2009
13:49
[41]

sebu9 [ Konsul ]

Może kiedyś poczujesz i uwierzysz. Na chwilę obecną nie wierzysz ale to nie znaczy, że jesteś gorszy (katolicy to zwykli ludzie). Wystarczy kierować się sumieniem. Bóg nie jest ci do niczego potrzebny. A kościół to wspólnota jak każda inna. Możesz równie dobrze zapisać się do kółka radosnych ateistów (ale najpierw je musisz założyć). Jasne, chodzenie do kościoła ma swój urok, święta z choinką też, ale radosne życie można mieć będąc ateistą. Co nie znaczy, że nie obowiązują cię żadne normy (a wystarczy po prostu unikać krzywdzenia innych - to jest moim zdaniem norma uniwersalna).

11.01.2009
15:21
[42]

Tychowicz [ D'oh ]

Bello86? To ten idiota od BP, który tak ciężko pracuje?

11.01.2009
16:04
smile
[43]

Endemic_thought [ Generaďż˝ ]

Zacznij się modlić do Jezusa Chrystusa.

11.01.2009
16:11
[44]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Ty, po prostu, potrzebujesz uczestnictwa w jakiejś dużej grupie ludzi, która ma wspólne poglądy. Nie musisz koniecznie chwytać się Kościoła. Zapisz się do jakiejś charytatywnej organizacji, albo nawet do młodzieżówki którejś partii. Możesz też okłamywać samego siebie, ale tego nie polecam. Spróbuj nie myśleć o tym co będzie po śmierci, o tym, że to co tu robisz jest bez sensu, bo kiedyś wszystko się skończy. Carpe Diem brzmi dość trywialnie, ale sporo w tym prawdy.

11.01.2009
16:13
[45]

Mazio [ Mr Offtopic ]

to proste, musisz przestać myśleć

11.01.2009
16:25
smile
[46]

Regis [ ]

Maziobomba trafiła w sam środek celu - brutalnie, ale trafnie ;)

11.01.2009
16:26
[47]

punisher93 [ Pretorianin ]

[43] dokładnie ;)
nie mysl o tym ze boga moze nie byc, po prostu jak dzieciak to przyjmij ;) bez pytan, bez myslenia, jak robot - a zostanesz prawdziwym chrześcijaninem.

11.01.2009
16:36
[48]

garfield_junior [ ]

Biker of extreme

A czy przynależność do zorganizowanej religii, której dogmaty trzeba przyjąć na wiarę a nie myślenie, jest dla ciebie konieczna aby być dobrym człowiekiem, wierzyć w życie po śmierci? Nie rozumiem tego. Równie dobrze mógłbyś chcieć uwierzyć w Zeusa oraz historię z nicią Ariadny, pytanie tylko po co?

11.01.2009
16:37
smile
[49]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

Człowieku opamiętaj się!

chyba nie jestes taki głupi by z prawdy przechodzić na fikcję,co?

11.01.2009
16:53
[50]

Flyby [ Outsider ]

.."szukajcie a znajdziecie" - powiedział Pan

11.01.2009
17:02
smile
[51]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Opanujcie się trochę co niektórzy i przestańcie drwić z religii, jakiejkolwiek...

Trochę głupie pytanie, bo nie ma chyba jednoznacznej odpowiedzi "jak uwierzyć". Po prostu trzeba... uwierzyć, nikt Ci nie udowodni, że Bóg jest :) Na tym polega wiara.

11.01.2009
17:06
smile
[52]

Alvarez [ missing link ]

[45] Celnie Maziu. :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.