GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

SHOGUN, MEDIEVAL TOTAL WAR - UCZNIOWIE SUN TZU - cz. 13

05.11.2002
11:52
[1]

Innova [ Pretorianin ]

SHOGUN, MEDIEVAL TOTAL WAR - UCZNIOWIE SUN TZU - cz. 13

Oto już trzynasta (!) część wątku SHOGUN, MEDIEVAL - Uczniowie Sun Tzu.

Tym razem na tapecie mamy głównie Medieval.

Poniżej pozdrawia Was twórca tego wątku, kolega Bu-Li:

Witam wszystkich maniaków Shoguna, Medievala gier z serii Total War, oczywiście i ogólnie gier strategicznych.
Jestem szefem formalnej grupy o nazwie Uczniowie Sun Tzu. Naszym celem jest propagowanie gier Total War wśród polsich internautów.
Zapraszam wszystkich do odwiedzenia naszej Nieoficjalnej strony o grach z serii Total War. Musicie wiedzieć,
że jest to jedyna polska strona o tych grach (nie wliczając recenzji w portalach o grach komputerowych).
Naszą grupę tworzą także: Poluxiel, Matys, Psyhool, Inqistor.
Jeśli jesteś zainteresowany współpracą - to przed nikim nie zamykamy drzwi -
każdy chętny może się do nas przyłaczyć - wymagamy zangażowania -
tzn. napisania kilku tekstów do strony i w miarę regularne udzielanie się.
Shogun już stracił wielu swoich fanów gdyż jego premiera miałą miejsce prawie dwa lata temu
- za to hitem jest już (TAKŻE W POLSCE od 28 września) jego druga część - Medieval Total War.
Gra została wydana już w USA i Wielkiej Brytanii. W Polsce wydawcą gry jest LEM - gra kosztuje niestety aż 166 zł.
NA naszej stronie znajdziecie BARDZO rozbudowane info o Medievalu (m.in. recenzja wersji beta, screeny, opis jednostek bojowych w grze, rys historyczny,
opis każdej z 12 dostępnych nacji w tym uwaga POLSKI!
Jeśli jesteś fanem rts i turówki w 3d i chcesz wiedzieć wszystko na temat Shoguna,
Medievala - wejdź na nasz serwis: https://ww.totalwar.of.pl - poza tym znajdziecie tam dużo innych wiadomości.
Ponadto możecie teżwstąpić na Oficjalną polską strone o grze Medieval - serwis ten prowadze ja wraz z Smogiem i Strangerem - adres: https://www.medieval.prv.pl
Pozdrowienia dla wszystkich
Uczeń Sun Tzu Buli

PS Tu odnośniki do wcześniejszych części naszego wątku:

1. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=248663
2. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=266083
3. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=330397
4. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=592120
5. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=713905
6.https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=792787
7. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=808012
8. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=814255
9. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=818052&N=1
10. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=825915&N=1
11. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=837826&N=1
12. https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=845114&N=1

Na dole link do poprzedniej, 12-tej części tego wątku.

Dołączam pozdrowienia,
I.

05.11.2002
12:45
[2]

Woytas1 [ Konsul ]

A jednak 13-ka? No to do dzieła!

05.11.2002
13:05
[3]

Woytas1 [ Konsul ]

Attyla --> Ja na razie gram na normal stąd też (jak sądzę) paru wodzów 3*-ców mi się trafiło. W przeciagu 100 lat z okładem trafił mi się również 1(!) 5*-kowy księciunio. Wierny, miły dosyć, grożny prawie wcale gospodarny też a że trochę chleje? No cóż nie od dziś wiadomo, że w tym kraju bez pół litra ani rusz. Cyba, że się jest trochę zwariowanym tak jak on. Chołubię go więc bardzo, do bitwy nie puszczam w nadziei na dorodne potomstwo.

05.11.2002
13:07
smile
[4]

cejot [ Pretorianin ]

Panowie ! Nie zgadzam sie! Po pierwsze - gra Polską jest łatwa / wolne ziemie na wschodzie zajęte sprawnie dają Polsce ogromnego kopa do dalszej gry. Sprawdziłem na każdym poziomie/ Królowi i dowódcom można poprawić dowodzenie jeżeli się nimi dużo walczy/ w razie braku poligonu można w jednej ze swoich prowincji wywoływać bunty i je tłumić szkoląc dowódzców/ Zagrajcie Turcją na Expert - i osądźcie czy jest łatwiej niż Polską

05.11.2002
13:08
[5]

Innova [ Pretorianin ]

Ku przestrodze Pokrótce opiszę swoją zakończoną nagłym fiaskiem kampanię Duńczykami. Nie powtarzajciie moich błędów. Zagrałem Danią (early period, expert). W pierwszym roku gry podbiłem Szwecję, po czym zacząłem w nią mocno inwestować. Trade post, port, równolegle z tym rozbudowa farm. Później dostała gubernatora z acumenem 9 (pod koniec udawało mi się "wycisnąć" z tej prowincji 2635 FLN). Zostawmy Szwecję w spokoju. Szybko podbiłem wschód, w tym cały basen Bałtyku (wmieszał się Nowogród i Polska, więc z niekłamanym żalem sprzedałem im wilczy bilet do nirwany). Starałem się, żeby panele zarówno szkolenia, jak i budowy w żadnej prowincji nie były puste. Kasa? Za wyjątkiem nielicznych tur było jej w bród, odkąd zacząłem rozwijać handel. Najpierw handlowałem z Norwegią, później z niemiecką Fryzją, Flandrią, angielską Akwitanią, hiszpańską Nawarrą, Kastylią i Leonem, almohadzkimi Portugalią, Marokiem, Algierią i Tunezją, przyszła kolej i na Cyrenajkę. Na płn. brzegach M. Śródziemnego również nie szło gorzej - Walencja, Cordoba, Toskania, Rzym, Neapol, Sycylia. A kto handlował z mojej strony? Finlandia, Nowogród, Liwonia, Litwa, Prusy, Pomorze, Saksonia, Dania, Szwecja (później też Norwegia i Fryzja, w końcu podbiłem Flandrię). Na Bałtyku stał 1 statek, obsługiwał ok. 8-9 rodzimych prowincji. Wojska mnożyły się w zastraszającym tempie, wrogie armie padały jak kłosy. Równolegle nie zapominałem o tajnych służbach, szkoliłem asasynów i szpiegów. W końcu dotarłem do Morza Czarnego i Gruzji, wlałem się częściowo na Płw. Azji Mniejszej, dopiero tam zostałem przystopowany przez Egipcjan. Cierniem było również Bizancjum, słabe, ale mające sojusz ze strategiczną dla mnie Anglią - zajmowało Bułgarię, Kijów, Krym, Mołdawię i Wołyń. Olać ich, przyjdzie i na nich czas, pomyślałem. Na południowym froncie też nieźle - wojna z Węgrami, obleganie zamków w Serbii, na Węgrzech i w Chorwacji. Karpaty padły bez walki przed potęgą Półwyspu. Front zachodni - zdobywszy Prowansję oparłem się na brzegu Morza Śródziemnego. Wojna jednocześnie z Egiptem, Węgrami, Niemcami, Francją, Hiszpanią (byłem chwilowo ekskomunikowany - 6-gwiazdkowy asasyn naprawił ten problem), w pewnym momencie też z odrodzonym Nowogrodem, i - co lepsze - w ogóle nie wykańczająca państwa. Handel morski przynosił olbrzymie sumy, finansujące całą machinę wojenną przy zachowaniu ciągłej budowy i szkoleń nowych wojsk. Poniżej orientacyjne dochody z nadmorskich północnych prowincji: Finlandia: 750 Nowogród: 1820 Liwonia: 880 Litwa: 1770 Prusy: 515 Pomorze: 1335 Saksonia: 670 Dania: 1210 Szwecja: 2635 Norwegia: 660 Flandria: 2005 (nie zdążyłem wybudować Farmlandów). Sami widzicie. I co? W momencie, kiedy walczyłem z supremacją egipską na Morzu Czarnym (mój minister handlu coś bredził o połączeniu obu duńskich transeuropejskich tras handlowych ;-) ) budując flotę w Chazarii, mojemu ministrowi wojny coś odbiło. Nakłonił władcę do wypowiedzenia wojny Bizancjum. Taaaaaak.... "Małe toto, mówili, szybko się sprzątnie, mówili, nikt nam nie podskoczy, jesteśmy potężni, mówili..." Czyżby nędzne Bizancjum stawiło opór, spytacie? Ależ nie. Trzy bizantyńskie prowincje padły w mgnieniu oka, tzn. podczas jednego roku. Do Kijowa weszło ok. 6-7 tysięcy moich żołnierzy (screeshot zresztą był chyba w 11-tej części wątku). Basileus ratował się ucieczką. Bizancjum został tylko Krym i Bułgaria. Zmierzch Imperium był już blisko - dokładnie oddalony w czasie o rok. I wtedy... i właśnie wtedy, mój jedyny sojusznik, Anglia, wypowiedziała mi przymierze. A w następnym roku w Kanale La Manche doszło do pewnej niezbyt walnej zresztą bitwy morskiej, w wyniku której straciłem jeden statek. Mam pisać dalej...? Oczywiście zmobilizowałem flotę, ale Anglicy produkowali statki jeden za drugim. Nawet, gdy w jednym z akwenów przegrywali, w innym wody po prostu były 'blockaded'. W skarbcu pojawił się 'myślnik', armie jedna za drugą zamieniały się w buntowników, co w połączeniu z egipską ofensywą spowodowało po paru latach definitywny koniec. I to by było na tyle wzniosłej historii pewnego państwa, które zbudowało na handlu potęgę ogromną, lecz na słomianych nogach. Wniosek: w MTW wygrywa floren; jednak nie poparty piórem dyplomaty lub działem pokładowym, wygrywa on szybciej, ale za to coś innego - koniec właściciela...

05.11.2002
13:12
smile
[6]

cejot [ Pretorianin ]

Attyla Wśród tych Polaków są też fani Mediavala których chyba cenisz troche wyżej. Czujemy się urażeni /I ja też/

05.11.2002
13:35
[7]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

cejot---> Zgadzam się. Turcja jest twardsza niż Polska. Przyczyna jest prosta - Egipt, czyli sąsiad z poludnia, ma do wyboru atak na silnych Almohadów (wybrzeże Afryki i pchanie się naprzód) lub łatwa obrona Egiptu i ataka na jedną z 3 lub 4 prowincji Tureckich. A Turcja z drugiej strony ma Bizancjum, które do słabych w okresie early nie należy... Polska ma natomiast możliwość bezkarnych podbojów, a jeśli uda się wejść w sojusz z Niemcami, to jest cacy. Zajmuje się Pomorze, żeby odciąć Niemcom możliwość ekspansji na wschód, a Mołdawię - by to samo zrobić z Węgrami i Bizancjum - i można się bronić na zachodzie i podbijać na wschodzie. Tak to było u mnie dwukrotnie, w tym raz na hard. Na ekspercie narazie ćwiczę jedynie Włochów. I gra się naprawdę miło - polecam okres high (szczytowe Średniowiecze). Acha - trochę kiszkowate te achivmentsy - raz pojawiła mi się supremacja w handlu, ale znikła po 10 latach, gdy nie zdążyłem zdobyć pierwszego miejsca (jeszcze nie wojowałem z Egiptem :). A poza tym - tylko homelands i conquest, dlatego pociągnąłem państwo na wschód i teraz graniczę z Egiptem w Gruzji i Wołoszczyźnie :) Innova---> tak to jest z tymi kupcami. Ja zwykle oszczędzam trochę kasy, nie buduję za dużo woja i na każdym akwenie trzymam małe flotki: 1 okręt najszybszy z dostępnych i jeden o największej wartości bojowej. W taki sposób wojny na morzu wygrywam w 2-3 lata. Z każdym. Choć kosztuje to majątek, warto zachować proporcję między wydatkami na flotę i armię. Choć oczywiście trudno wtedy o wjazdy 6 tys. armią w głąb wrogiego terytorium...

05.11.2002
13:49
smile
[8]

Juzio [ Generaďż˝ ]

Czolem Panowie Gralem sobie spokojnie kierujac rozrastajacym sie imperium angielskim ( Long Live the King ) co prawda na normal, ale ciagle jeszcze sprawdzam sobie rozne ustawienia i zasady ekonomiczne, tak wiec na normal/early period/anglia. Na handlu zbijam krocie, jest rok 1209 a ja jestem w trakcie budowania 9 cytadel w angli i w pol-zach europie, skarbiec kolo 100000 i co roku +20000 , najwieksze armie na swiecie, i ....no wlasnie, kiedy po roku 1209 wciskam end turn, aby chwalebnie przywitac nowy piekny rok 1210 gra sie wywala i wychodzi do windy !!!! Nie wiem czym jest to spowodowane , jak gralem wczesniej polakami to nic takiego ;sie nie dzialo, doszedlem do 1300 ktoregos roku, na tym samym poziomie trudnosci. Czy mieliscie takie przypadki, a jesli tak, to jak to naprawic ?????. Za pomoc oferuje male hrabstwo w wessex i stara corke, hmm tzn sorke za zone, syna nie moge zaofiarowac bo mam ich malo ;) Pozdrawiam

05.11.2002
13:51
[9]

Innova [ Pretorianin ]

A próbowaliście zagrać Bizancjum na high period? Ja mam zamiar spróbować - gra jest chyba cięższa niż na late tą frakcją, bo w high Imperium jest rozczłonkowane i trudno utrzymać pewne rubieże; to także sprawia, że jest sporo ciekawych możliwości rozwoju rozgrywki.

05.11.2002
14:11
[10]

Attyla [ Legend ]

Cejot - nie bardzo wiem o co ci idzie. To co pisale dotyczylo tylko tego jacy mi sie trafiaja Polacy w grze.nic wiecej i nic mniej. Nic nie poradze na to, ze ustalajac cechy dla naszej nacji jako pierwsze pojawia sie pijanstwo, glupota, brak zdolnosci ekonomicznych itp. Tak juz jest A co do Turcji to nie wiem, czy gra nia jest tak duzo trudniejsza. Poprobowalem tego troche. Rzeczywiscie problem polega ny tym, ze Turcja wcisnieta jest miedzy Bizancjum i Egipt. Ale tez Egipt to kolos na glinianych nogach. 1-2 wygrane bitwy i po problemie. Wojne z Egiptem zachalem juz w 3 roku panowania. Wojna trwala okolo 10 lat. W tym czasie nikt juz nie byl mi w stanie podskoczyc. Bozantynczycy zas padali jak muchy. Nie wiem dlaczego, ale wladcy Turkow maja naprawde dobre statsy. Nie ma problemu z dobrymi wodzami i swietnymi jednostkami. Jedyna trudnosc to wypracowanie zupelnie innej niz w innych nacjach taktyki walki. Tu dominuje walka na dystans. Z drugiej strony Polacy maja tych druzynnikow - ktorzy sa jak dla mnie wspaniali. Jezeli uzupelni sie ich jazda stepowa to wlasciwie wystarczy na kazdego niemal przeciwnika. Co do otoczenia - to prawda, ze Polska otoczona jest buntownikami. Sek w tym, ze podboj tych prowincji nie jest taki prosty. jesli nawet wygrasz, to w nastepnej rundzie jest straszliwy bunt, ktory spacyfikowac jest bardzo trudno.

05.11.2002
14:20
smile
[11]

cejot [ Pretorianin ]

Attyla OK zle odebralem. Przepraszam.

05.11.2002
14:44
[12]

Attyla [ Legend ]

No dobra - jak i gdzie wpisac ten kod do gry barbarzynca?

05.11.2002
16:14
[13]

Midgard01 [ Made in China ]

Attyla ---> wpisz normalnie podczas gry(nie bitwy)

05.11.2002
16:40
[14]

Attyla [ Legend ]

Dzieki. Jeszcze jedno - Czy ma ktos jakies wiarygodne informacje dotyczace bonusow wynikajacych z szarzy wykonywanej przez kawalerie? Czy wogole istnieje cos takiego?

05.11.2002
16:44
smile
[15]

Kacper [ Patrycjusz ]

Nie do konca zgadzam sie, ze gra Polska jest taka latwa. Owszem, wschod stoi wolny, ale pobicie Zlotej Ordy kosztuje troche nerwow. Jesli dostaniecie kopa z Wegier lub Cesarstwa, to nie ma czego zbierac. Turcja z kolei wydala mi sie w miare prosta. Zaatakowalem Egipt, zeby wyrownac granice i utrzymywalem pokoj z Bizancjum (albo odwrotnie juz nie pamietam) i jakos poszlo. Prawdziwa zabawa jest z Francja na wczesniaku i na hardzie. Pierwsze lata, to modlitwa aby Angole byli na tyle glupi, by nie skoncentrowac sil oraz zeby do wybudowanych tawern (moje pierwsze inwestycje!) przyszli najemnicy. Pierwsze dwa lata i nie ma Angoli na kontynencie. Pokoj z Cesarstwem i Aragonia - obowiazkowy! Teraz mam linie Flandria, Lotaryngia, Burgundia, Mediolan, Genua, zdobyta cala Anglie, Hiszpanie i Afryke do Algierii. Najwyzsze dochody, najsilniejsza armie, najwyzszy poziom technologii. O malo wladcy nie zrobili mi glupiego dowcipu. Trzymalem Filipa I. Mial staruszek prawie 80 lat i zmarlo mu sie. Przyszedl jego synek, szybko mu sie zmarlo rowniez (bo staaary byl, oj stary), przyszedl nastepny gosc, ale WSZYSCY spadkobiercy znikneli wtedy z linii. Ten nowy byl tez starutki i nie mial zdolnosci rozplodowych. Domyslacie co sie stalo? Wojna domowa, restauracja Anglii, ogolny Heyzel nie do udzwigniecia. Co bylo robic? Zaklecie "load" i wyslalem wszystkich spadkobiercow (oprocz najmlodszego 35latka) na samobojczy boj. Zgineli. Uffff.... Krolem zostal 35latek i okazalo sie nagle, ze ma 15letniego syna!!! No to jego wyslalem tez na wojne (przeciwko kilkustet spearmenom nie mial wiele sznas), a krolem zostal mlodziak. Ma przed soba 60 lat swiatlych rzadow i na pewno zrobie z niego czlowieka!!!

05.11.2002
16:45
[16]

Kacper [ Patrycjusz ]

Attyla -> chodzi Ci o jakies dane liczbowe? Bo bonus widze na wlasne oczy, jak szarzuje z flanki na zwiazana bojem piechote i :)

05.11.2002
16:48
smile
[17]

-=SET=- [ Centurion ]

A ja poszukuje informacji na temat zasiegu lucznikuw , kusznikuw , strzelcuw i altyleri

05.11.2002
17:05
[18]

Attyla [ Legend ]

Ano liczbowych. A jak atakujesz z boku czy od tylu to widzisz poprostu efekt braku bonusu za obrone w formacji. Byc moze jest tam i bonus do ataku za szarze ale rzecz w tym, ze nie wiem jaki. I drugie: wie ktos co oznacza cecha pancerz i obrona? Wystepuja obydwie - zwykle sa inne. Czy pancerz dodaje sie do obrony?

05.11.2002
17:29
[19]

Kacper [ Patrycjusz ]

set -> czy zasieg nie rosnie z doswiadczeniem? W Shogunie tak bylo, jesli dobrze pamietam. A artyleria jest tak bardzo, bardzo, bardzo do dupy, ze szkoda gadac :). Attyla -> a czym sie rozni Valour od Morale??? Gdzies musza sie znajdowac dokladne parametry jednostek, ktore sa ukryte przez program. Milo by bylo, gdyby tworcy je ujawnili. Dokladnie wiedzielibysmy wtedy czym rozni sie np 100 Spear od 60 FeudMaArms albo 40 Steppe od 40 Saharan itp w pojedynku z roznymi wrogami, w okazywaniu strachu itp itd. Jasne, ze mozna sobie to sprawdzic w edytowanej bitwie (ja tak robie), ale to zajmuje mnostwo czasu...

05.11.2002
18:33
[20]

-=SET=- [ Centurion ]

Jesli chodzi o statystyki to czesciowa sa dostepne ale te tabele w exelu sa dlamnie malo czytelne i naprzykald bez podanego zasiegu ciezko jest poruwnywac jakiekolwiek jednostki uzwajace broni mitanej albo palnej .

05.11.2002
20:50
smile
[21]

tymczasowy83016 [ Junior ]

mysle ze Valour to poziom doświadczenia/męstwa bitewnego a Morale to morale ;-)), wjazd w bok lub tył formacji posiada bonus do ataku i "penalty" dla broniących się, - w ten sposób kawalerii najprościej rozjechać wszelkiej maści kopijników nie mówiąc o wojach z krótka bronią sieczną , gierka fajna ale brak realizmu historycznego i logicznego(ver, angielska ) np. "sir Jadwiga Jagiellończyk" ;-))) ,niestety sam mechanizm walki jest również uproszczony, do przyjęcia jest jeszcze walka piechotą, niestety metodyka walki kawalerią jest zdeterminowana jednolitością uzbrojenia poszczególnych typow formacji bojowych co niestety psuje wrażenie realizmu, mówiąc skrótowo kazdy jeżdziec miał zwykle 2-3 rodzaje oręża: kopia lub krótsza lanca i miecz ( rycerz średniowieczny) dodatkowo łuk ( obsługa kuszy w warunkach ówczesnego zametu bitewnego to nieporozumienie )od XVIw kopia lub krótsza lanca + szabla, koncerz ( rodzaj dlugiego do 1,3 m wąskiego miecza służącego do zadawania ran kłutych ) lub pałasz, do tego dodatkowo krótka broń palna lub łuk, W zależności od rodzaju przeciwnika (piechota / jazda ) i taktyki jaką stosował konni dobierali odpowiedni oręż np. dlugie kopie + miecz na piechotę i jazde zachodnioeuropejską lub krótsze lance, szable i łuki na ruchliwe wojska z bliskiego wschodu ( Turcy, Mongołowie ) Czepiam sie tego ponieważ wkurza mnie atak ciężkiej kawalerii ktora po szarży na kopie będąc w zwarciu dalej radośnie dżga "kijkami" zamiast dobyć miecza lub szabli i wyciąć resztki które się ostały. poza tym kopia była bronia jednorazowego uzytku po szarzy zwykle ulegala zniszczeniu na skutek nabicia "kilku" nieszczęśliwcow, i wtedy w ruch szła brońkrótka Nieporozumieniem jes porównywanie KATAPHRAKTOI do husarii - typowo polskiej formacji wojennej, nie te czasy a na pewno nie te " osiągi " . XVII wieczna husaria to jeżdżcy ktorzy noszą lekki wagowo pancerz ( 7-9 kg) gdzie im dopancernikow Bizancjum :-)) I JESZCZE JEDNO!!!!!!!!! CZY KTOŚ WIE JAK ZNIEŚĆ OGRANICZENIE RUCHU KAMERY W GÓRĘ!!!!!!!!!!!!! dziekuje za uwagę

05.11.2002
21:29
[22]

Innova [ Pretorianin ]

Hej, dazzbux: nie do końca - np. kataphraktoi różnią się uzbrojeniem od łuczników konnych ;-) Rycerze z łukami to byla rzadkość (z paroma wyjątkami głównie wschodnioeuropejskimi), gdyż głównie rekrutowali się oni spośród warstwy rządzącej (z wyjątkiem najemników), a ci uważali, że broń dystansowa to hańba dla rycerza. Vide bitwa pod Grunwaldem, tam łucznicy mieli swoje miejsce, byli piesi. Kusznicy takoż. Poza tym w ówczesnych rękawicach rycerskich trochę trudno się wyjmowało strzały i naciągało cięciwę, a ich zdejmowanie groziło śmiercią na polu bitwy :-) Fakt, że kopia się kruszyła po udanym (lub czasem nieudanym) ataku i rycerz przechodził na miecz, rzadziej na topór, tym bardziej w zwarciu. Koncerze bywały także dłuższe, i nie tylko od XVI wieku. Przykład z trylogii chociażby - pan Podbipięta miał takowy (koncerz krzyżacki). Cóż, Kataphraktoi byli bez wątpienia bardziej opancerzeni niż husaria, bo inaczej husaria nie mialaby po co nosić skrzydeł - poruszałaby się z prędkością ślimaka. A jej przewaga polegała przede wszystkim na prędkości. Kataphraktoi za to byli dość powolni, więc porównać ich można spokojnie... A w MTW niektóre jednostki kawalerii można spieszać. Attyla: myślę, że pancerz to wartość 'obrony ze zbroi', a obrona - być może parametr wynikający z używania określonego rodzaju broni, np. piki.

05.11.2002
22:31
smile
[23]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dazzbux Zbroje husarskie miały dość szeroki rozrzut wagowy - zależy czy husarz używał samego napierśnika (6-8kg), bastardowej (napierśnik+naplecznik+naramienniki+nabiodrki -12-15 kg) czy karacenowej (nawet ponad 20kg).

05.11.2002
22:56
[24]

tymczasowy83016 [ Junior ]

Faktycznie nie sprecyzowałem czasowo przykładów wystepującego uzbrojenia tym bardziej pominałem wątek "rycerskości" i honoru na polu bitwy średniowiecznej, nie zmienia to niestety istoty walki średniowiecznej przedtawionej w MTW, która wbrew pozorom nie polegała na walce zwartych kolumn i trójkątów bitewnych utrzymywania formacji itp, rycerze po zwarciu walczyli w indywidualnych pojedynkach wspierani przez przybocznych vide Grunwald, przedstawiony w MTW mechanizm jest bardziej zbliżony do przebiegu bitew XVI i XVII wieku, gdzie obowiązywał wiekszy reżim szyków bitewnych i nie bylo miejsca na "indywidualne popisy" rozleglość czasu gry w MTW niestety nie przynosi zmiany org. walki w miare coraz póżniejszych wieków, wynikającej z czegos więcej niż "tylko" pojawianie sie nowych jednostek bitewnych. Nie ma tutaj niestety nic więcej oprocz papier/nozyczki/kamień I dalej bedę upieral sie że wkurza mnie mechanizm działań bitewnych, nie rozumiem na przykład dlaczego mounted (cross)bowmen przegrywają z mounted sergants, a jednostki bojarów ( chyba idealny wojownik na koniu )ktorzy sprawdziliby sie w kazdej armii w swojej formie dostepne są tylko Ruskim, I DLATEGO PYTAM DLACZEGO W TAK DOBREJ GRZE NIE POSTARANO SIE BARDZIEJ O REALIA WALKI.Swoja drogą seria Shogun byla bardziej spójna merytorycznie

05.11.2002
23:34
smile
[25]

Crov [ Pretorianin ]

Witam Coś mnie długo tu nie było i sporo wątków się już przydarzyło . Co do sprawy poruszanej dawno temu przeze mnie , mianowicie drużynników to bardzo przepraszam że chciałem inaczej . Faktycznie tak się ta formacja wtedy nazywała i choć to trochę dziwna nazwa to już musi być . Dzięki wszystkim którzy się wtedy przy niej upierali . Co do królów , ich potomstwa , itp. Zauważyłem pewną zależność : Królowie i władcy tu są najważniejsi . Jeśli mają mało Wpływów (korony) to większość generałów jest mało lojalna . [Grająć Anglią po trzeciej koronacji trafił mi się typek bez żadnej korony . Generałowie wyprodukowani za jego kadencji ( krótkiej ) mieli max 3 lojalności a 2/3 miała 0 ] Ta zasada ma się do wszystkich podstawowych cech . Co do pokolenia to wiadomo że im nasienie lepsze to wieksze szanse na dobrego księcia . Mała porada względem generałów . Dobry generał na czele armii to 30% szansy na wygranie bitwy :) Dobrze jest trenować takiego przez cały czas . Jeśli nie toczymy akurat bitew to warto wybrać jedną prowincję i wzniecać w niej bunty . Następnie tłumić je generałem . Bardzo szybko dojdzie taki do 8 valora . Warto też jest walczyć nim samym co spowoduje że uniknie cech z ujemnymi wartościami morale i walor . Ponadto uważam że lepiej aby generałowie wywodzili się z konnicy , najlepiej tej ciężkiej .

05.11.2002
23:36
[26]

tymczasowy83016 [ Junior ]

Faktycznie mogli nawet nosic pancerze 20 kg. rozleglosc obszarów w jakich działala polska husariia to rozległe tereny, których broniły formacje lotne - konne,priorytet mobilności i szybkości przemieszczania wymuszał maxymalne odciązenie konia pod jeżdżcem, tak więc trudno mi uznać za powszechne (reprezentatywne ) uzywanie przez większośc formacji husarskich cięzkich zbroi, zresztą husaria w swojej taktyce walki nie miała nic wspolnego z ciężkimi szarżami pancernej konnicy, 4,5 metrowa kopia husarska przewyższała swoja dlugością prawie o 1,5 metra kopie średniowiecznych rycerzy, była o wiele lzejsza, słuzyła formacjom konnych do rozrywania sformowanych czworobokow piechoty i wyśmienicie radziła sobie z rajtarią ( potop szwedzki ), kopia była jednak bronia jednorazowo-morderczego ataku, gdyz rozpadała sie po pierwszym starciu i wtedy do głosu dochodziła " polska szabla ". Husaria walczyła na polu opierając się na szybkości i zwrotności, miała wysmienity "timing" - oczywiście w żaden sposób ten przyklad nie wyczerpuje mozliwosci zastosowania husarii na polu bitwy jeśli chodzi o pancerz karacenowy ( łuski metalowe przymocowane do sukienno-skórzanego kaftana ) był cięzszy i mniej odporny jednak niz wcześniejszy napierśnik płytowy , uzywany byl w Polsce w II poł. XVII w. ( Sobieski ) był tani i prosty w produkcji po prostu, zresztą jest to okres schyłku i póżniejszego upadku polskiej jazdy husarskiej hej

06.11.2002
00:10
smile
[27]

Crov [ Pretorianin ]

Skrótowy raport z pola walki : Niedawno skończyłem Kampanię Danią na hard . Coś pięknego . Szwecja podbita w 1 roku i od razu rozwój gospodarczy . Norwegia 5 lat później i pakowanie w handel morski . Po około 30 latach najazd na Irlandię i rozwój gospodarczy . Przez następne lata rozwój floty ( same drakary z Danii i Norwegii ) i rozwój militarny w Szwecji . Kochana Szwecja posiada złoża żelaza więc armia z tej prowincji jest później De Lux . Do 1200 roku moja flota była na wszystkich bardziej dochodowych morzach .Sojusze zapewniały mi spokój . Moi zabójcy mieli po 5 gwiazdek nie ruszając się z Danii . ( Wystarczy nie budować strażnicy i posadzić 3 zabójców w prowincji . Wycinają wrogich szpiegów i zabójców a gwiazdki rosną ) Po dorobieniu się 8 szpiegów wysłałem ich wraz z 2 księżmi do Maroka . Długi łańcuch floty był nazbyt kosztowny mimo tak ogromnych wpływów z handlu . Szpiedzy i księza zrobili swoje Maurowie po 10 latach ciężkich bojów odpuścili tę prowincję . Mój desant uciszył buntowników i zabezpieczył prowincję . Wynik tego taki : Dodatkowa dobra prowincja . Zmiejszone wydatki na flotę . 10 szpiegów z 4 gwiazdkami . 2 księży z 3 gwiazdkami . Tą techniką zająłem jeszcze Sycylię i Konstantynopol . ( Takie małe krucjaty ) W między czasie miałem tylko jedno nieszczęście . Francuska krucjata zmierzająca do Finlandii przeszła przez Danię a wraz z nią pognał generał z 8 gwiazdkami Musiałem wyszkolić nowego . Po 1250 roku w kasie miałem coś około 350 000 florenów . Ponad 2000 wojska gotowego do wypadu . ( wszystko wyprodukowane w Szwecji ) Super generała jazdy ciężkiej z 8 valorem i extra cechami . Ponad 10 szpeigów z minimalnie 5 gwiazdkami . 3 zabójców z 6 gwiazdkami . Spore zaplecze księży rozsiewających katolicyzm u muzułmanów . Flotę na każdym morzu , a w kilku strategicznych miejscach armady drakadów do walk morskich . Do tej pory zachowywałem pokój ze wszystkimi prócz Anglii . Panoszyła mi się po moich fiordach i zbytnio rosła w siłę , więc zatopiłem ich flotę a wyspę Wielką Brytanię która była ich bazą splądrowałem 16 podrasowanych wikingów ze Szwecji . Po tej eskapadzie na ich tyły chętnie podpisali pokój i zagarnęli swoją zgrabioną i pustą wyspę . Około 1265 roku nastąpił przedwczesny Potop Szwecki . Zalałem wszystkich i utopiłem wszystkich . Bitew nie opisuję bo nie sposób ich spamiętać . Za dużo ich a nie notowałem na bieżąco :) Całkiem niezły opór stawiali mi Maurowie , Włosi i Turcy którzy stworzyli całkiem spore imperium . Na zakończenie dodam że naprawdę dużą frajdę daje gra wikingami .Są tani można ich produkować hektolitrami hektolitrami zabawiać się w najazdy i grabieże . Tanie drakary są też świetne . Armada 10 drakarów z doświadczonym admirałem to postrach mórz i oceanów

06.11.2002
07:06
smile
[28]

przemool [ Legionista ]

pozdrowienia dla wszystkich czytam Wasze wypowiedzi nt strategii i generalnie mnostwo rzeczy nadaje się do wykorzystania co z pewnoscią uczynię - skończyłem już grę Polską, Anglią, Hiszpanią i Turcją, ale najdalej był to rok 1230 i jeszcze nawet nie powąchałem prochu :-))) teraz gram Makaroniarzami expert/early i wreszcie są jakieś schodki - jak to zrobić nie denerwujac Watykanu zbyt szybko; generalnie mam jeden wniosek wypływający z gry już Turkami i teraz Włochami - kluczem do podbicia Palestyny i otoczki jest Egipt - lepiej zaczekać, stworzyć mała flotę i zrobić desant niż pchać się na około - w momencie zajęcia Egiptu z Fatymidów po prostu uchodzi powietrze i potem to juz tylko dobić :-))) czytałem gdzieś wypoeidź o szkockich góralach - faktycznie śmiertelność w bitwie porażająca, ale przy dobrym generale walczą do ostatniego chłopa czy tylko u mnie czy wszyscy mają coś takiego, że najlepsi generałowie są w Bizancjum - u mnie teraz 5* to święto państwowe a tam naliczyłem 2x8* i chyba ze czterech powyżej 5* co do postu Innovy o kolosie na glinianych nogach - święta racja :-))) dlatego najlepszym sąsiadem jest brak sąsiadów, zwłaszcza blisko centrów handlu i na koniec mały wniosek z lektury Dziejów wypraw krzyżowch - mam nadzieję że Templariusz się nie obrazi ale to Zakon Świątyni przyłożył przez swoją dumę i chciwość rękę do zagłady Królestwa Jerozolimskiego i w ogóle historia tego królestwa to historia straconych szans ciekawe czy Innova się ze mną zgodzi ? miejcie się

06.11.2002
07:11
[29]

przemool [ Legionista ]

mam małą prośbę - czy któryś z Was może mi przesłać na maila [email protected] patcha wraz z bazą danych i całą resztą - nie jestem w stanie tego ściągnąć przez WWW (internet w pracy, szefostwo itd. :-))) dzięki z góry

06.11.2002
08:50
[30]

Innova [ Pretorianin ]

przemool: 1. Fakt, że templariusze mieli sporo kasy, bo dostali ją z nadań lub na skutek 'prowadzenia różnego rodzaju operacji finansowych'. Ale faktem także jest, że niejaki Filip Piękny miał u nich sporo długów i nie na rękę bynajmniej mu było je spłacać. Łatwiej było spalić Wielkiego Mistrza i paru preceptorów (na stosie, wtedy nie miał się kto uipomnieć. 2. Kolejna sprawa to efektywność militarna zakonu, która też nie pozostała bez wpływu. Muzułmanie bynajmniej nie próżnowali w okresie istnienia Królestwa Jerozolimskiego, tylko cały czas próbowali je odzyskać - ich wysiłki zostały uwieńczone powodzeniem po upadku Akki, w 1291, czy -2. Nawiasem mówiąc Saladyn był moralnie o niebo lepszy od krzyżowców, bo zapewnił chrześcijanom przynajmniej dostęp do miejsc świętych ich kultu i wcale nie miał zamiaru się z nimi tłuc. Prócz tego była cała masa kretyńskich pomysłów, któe wcale sprawie templariuszy nie pomogły, vide np. krucjata dziecięca w 1212 roku, polegająca na przekonaniu, że tylko dzieci są w stanie zdobyć Jerozolimę. Dzieci jednakże nie były w stanie zdobyć Jerozolimy, o czym przekonała rycerzy rzeź niewiniątek (taka jest zresztą etymologia tego idiomu). Innego rodzaju genialnym manewrem była walka o władzę w 2-giej krucjacie (1147-9) między cesarzem Niemiec a królem Francji (Ludwik któryś to bodajże był). W pewnym momencie chciano nawet templariuszy połączyć ze szpitalnikami, czemu sprzeciwiły się oba zakony. Jedni nie chcieli się dzielić tym, co mają, a drudzy tym, co prawdopodobnie będą mieli (majątek templartiuszy oficjalnie przekazano w końcu joannitom). 3. I oczywiście upadek obyczajów w zakonie też zrobił swoje, i stał się bezpośrednim pretekstem do sądu i rozwiązania zakonu, miały miejsce doniesienia o bluźnierczych praktykach i oddawaniu się przez rycerzy grzesznym rozrywkom. I na pewno w przypadku zakonu nie należy tego pochwalać. Ale traktowałbym to raczej jako lont do bomby, niż faktyczne sedno przyczyn. Kiedy z paryskich przedmieść w 1314 roku uniósł się w niebo słup gryzącego w oczy dymu, Filip Piękny z całą pewnością miał powody do radości. Ale nie miał się z czego cieszyć, bo niedługo później on i papież Klemens (VII chyba) dołączyli do skazanych przywódców zakonu - klątwa Jakuba de Molay, którą rzucił zwracając się w chwili śmierci w stronę Notre-Dame, spełniła się. Obaj umarli przed upływem roku.

06.11.2002
09:05
[31]

Innova [ Pretorianin ]

przemool: statsy w excelu wysłałem, ale baza ma 2 MB i nie daje rady jej załączyć.

06.11.2002
09:10
[32]

Bri [ Konsul ]

Witam wszystkich. Ze swej strony poinformuję kolegów, że nowe pliki są dostępne na stronce: global i weather oraz names(wersja 0.94 w wykonaniu uksia). Również mam jeszcze jedną dobrą wiadomość: Wielmożny Bu-Li udostępni miejsce na serwerze i ze strony www.totalwar.of.pl bedzie mozna sciagnac polska wersje mapy strategicznej (tak, tak, POLSKA, ŚLĄSK, MOŁDAWIA...) pracy tej podjął się Blacksmith za co chwała mu ::) Gotowa mapka prześwituje na nowych zrzutach w dziale nowości z pomiędzy komunikatów. Jednak ta róża ma kolec. Wielkość tego pliku to ponad 37 MEGA bajtów, (niespakowany format TGA). zapewne pozostanie to w formie pakowanej rarem i podzielonej na kilkanascie czesci. Zapraszam

06.11.2002
09:13
[33]

Bri [ Konsul ]

Prywatnie mówiąc pościągałem prawie wszystko z totalwar.org. część materiałów sie powtarza, na uwagę zasługuje drzewko budynków (i jednostek) wykonane we flashu, za to ta baza danych w accesie jest po prostu zdrowo rąbnięta. lewostronne pola edycji czy komboboksy wypadają poza ekran nawet po powiększeniu. Merytoryka też jest słaba.

06.11.2002
09:30
[34]

Kyo [ Legionista ]

uksiu: Zaglądam właśnie do pliku names.txt ze strony Bri - i taka uwaga: widzę coś takiego - Nowogrodczycy, Nowogrodczyków - czy raczej nie powinno być: Nowogrodzianie, Nowogrodzian? Inne uwagi będę zamieszczał na bieżąco, jeśli takowe w ogóle będą. Pozdrawiam.

06.11.2002
09:32
[35]

Kyo [ Legionista ]

Dalej: Northumbrianczycy - czy nie lepiej: Northumbryjczycy? Pozdrawiam.

06.11.2002
09:33
[36]

Kyo [ Legionista ]

Wołyńczycy - Wołochowie, Wołohowie (na pamiętam jakie "h") :) Pozdrawiam.

06.11.2002
09:38
[37]

Kyo [ Legionista ]

Norwedzy: Norwegowie? nie jestem pewien poprawności. Flamandczycy: Flamandowie? Bretonczycy: Bretonowie? Besarabowie: Rumuni? Normanowie: Normanie? Reńczycy: Renianie? Uf, chyba tyle z nazw narodowości. Pozdrawiam.

06.11.2002
09:42
[38]

Attyla [ Legend ]

Innova - koncerzy uzywala cala husaria. Oczywiscie nie oburecznych krzyzackich. Byla to pron o glowni z przekrojem rombowym przeznaczenia wylacznie do klucia. Po skruszeniu kopii husarz bral taki wlasnie koncerz i klul nim wroga tak jak wczesniej kopia. Oczywiscie koncerz byl krotszy. Podbipieta zas dysponowal mieszem oburecznym o wadzie jakichs 3,5 - 5kg (koncerze nie wyzyly wiecej niz 1 kg), ktory byl rowniez bronia sieczna. Co zas do katafraktow i husarii to byla to jazda z zupelnie innych okresow historycznych przeznaczona do walki z zupelnie innymi formacjami. Katafrakci to jazda oslonieta pancerzem od stop do glowy. Ammian Marcellinus pisal nawet, ze przypominali posag spirzowy, bo kon byl rowniez opancerzony. W kazdym razie byla to jazda do walki z piechota walczaca wrecz. Wazna wiec byla ochrona kazdego cm 3 ciala. Husaria to jazda przelamania, ktorej zadaniem bylo rozerwac czworoboki piechoty. piechoty z niewielkim uzbrojeniem ochronnym i raczej slabej w walce wrecz. Wlasciwie szlo tam o przejscie przez salwy muszkietow i wytrzymanie zderzenia ze sciana pik. Dalej byla juz zwykla rzez. Dlatego mozna bylo sobie pozwolic na "odchudzenie" pancerza obronnego wlasciwie do kirysu, folgowej oslony krocza i ud oraz szyszaka, wrorowanego zreszta na rzymskich helmach imerialnych typu C (z daszkiem i folgowym nakarczkiem - mam taki w domu:-))))))) Porownywac jedno z drugim to jak porownywac czolgi z kawaleria. I to i to to formacja mobilna przelamania. Druga sprawa to Turcja. Zaciekawilo mnie twierdzenie niektorych, ze jest to najtrudniejsza w grze nacja. Zatem zaczalem dzisiaj rozgrywke ta wlasnie nacja. Zaczalem agresywnie. W rezultacie - w ciagu okolo 10 lat przestal istniec kalifat Egipski. W ciagu jakichs 5 lat po podboju Egiptu bylem juz najbogatszy i dysponowalem najwieksza armia. Atak na Bizancjum byl juz nieco trudniejszy. Ale i tak polowe Azji mniejszej i Georgie zajalem w ciagu jednego roku. Potem tylko prowincja Nikea i Konstantynopol. 0 buntow. Niemal natychmiast dysponowalem swietna ciezka jazda armenska i piechota saracenska wyposarzona w luki. Wyrobilem sobie zdanie na temat tej nacji. Gra jest prosta. Znacznie prostrza niz Polakami. Wymaga tylko duzego stopnia agresywnosci i koncentracji sil na wybranych kierunkach zabezpieczajac tyly sojuszami i pokojem. Armie ze swietnymi wodzami i wysokim poziomem acumen. To samo z rzadzacymi. Duza ilosc nastepcow. 0 klopotow z sukcesja a jeden nastepca lepszy od nastepnego. Do wyboru do koloru. Poza tym duzy wybor formacji dysponujacych bronia miotajaca i z sensowna szybkosztrzeknoscia. W bitwie doprowadzam najpierw do wystrzelania amunicji przez piechote a nastepnie do ataku czlolowego. Poniewaz przeciwnik jest juz mocno oslabiony, to jest juz wlasciwie tylko formalnosc. Pogralem tez chwile swoimi Polakami. Po zajeciu Grecji, Konstantynopola i Trebizondu dalem sobie na wstrzymanie dla regeneracji sil. W tym szacie do Khazaru wkroczyla Zlota orda. 2 lata i Bizancjum stracilo polowe prowincji. Rowniez Egipcjanie dostali mocno w d***:-)))) Mi wystarczyly 2 lata zeby doszczetnie rozbic ich sily ofensywne. Atak przeprowadzilem z polnocy i z zachodu od strony Anatolii skoncentrowanymi silami feudal sergeantow ze wsparciem polskiej konnicy. Przegralem tylko jedna bitwe - w Khazar - ale straty jaki im zadalem spowodowaly, ze w nastepnej rundzie nie mialem juz roboty. Rozbicie Ordy dalo mi we wladanie calej Azji mniejszej i wiekszosci Syrii. Bizancjum zostaly tylko 2 prowincje. Nie bede ich zaczepial, bo czesto daja mi swoje corki za zony. To samo z Wegrami. Nastepnymi do golenia beda Frankowie. Zbyt urosli w sile. Dalej brak mi dobrych lucznikow. Robie wszystko, zeby jak najszybciej rozpoczac trening lucznikow bulgarskich. Mam tylko nadzieje, ze bede mial taka mozliwosc. Jesli tak, to nie bedzie juz dla mnie przeciwnika.

06.11.2002
10:00
[39]

Bri [ Konsul ]

Skoro jeszcze jestem obecny podzielę się swoją grą z wami. Żadne tam cuda bo tylko standartowy schemacik (polska,normal,early): Roku pańskiego 1088 gdy rozpocząłem swą batalię ze światem wysłałem posła na prusy by skaptował tamtejsze siły na rzecz ogólnego dobra (czyli mojego). tego roku również doszkoliwszy tarczowników i toporników zainwestowałem w farmy swych poddanych na całej połaci swych ziem. Córka ma Udała się niezwłocznie do świętego cesarza niemieckiego by przekonać go iż mój kraj katolicyzm przyjął i godny jest sojuszu. Następnego roku, przewidując posunięcia kolegów węgrów i bizantyjczyków, zmuszony byłem zająć mołdawię. jako że Prusini z chęcią przystali na moją propozycję, zobowiązało to ich do powstrzymania lokalnej niezadowolonej ciżby. Wreszcie polska sięgnęła od morza do morza. Córkę swą straciłem dokładnie w 1091 gdy pojął ją za żonę następca tronu niemieckiego. tego samego roku, wysłannik mój pozyskał dla mnie oddanie wojsk litwińskich i niezadowolenie tamtejszej populacji. Jeszcze rok wcześniej bez problemu zająłem Pomorze, gdzie mieszkańcy od razu poznali się na dobrym władcy i nie mieli większych pretensji. uzupełniwszy swe prowincje w czatownie a następnie strażnice pozbyłem się w pewnym stopniu działań wrogiego wywiadu, poszerzając swój. Przeczekawszy niewielki momencik (dwa lata) uspokoiwszy obniżeniem podatków mieszkańców newralgicznych prowincji, ruszyłem na kijów by znów ubiec konstantynopolitańczyków, pozostawiwszy Wołyń na deser. Do mych ziem wkrótce dołączyły inflanty (z początkowymi niesnaskami ale szybko ich zadowoliłem - kilkoma setkami ludzi) Czernihów i smoleńsk, niestety na mocy paktu bizancjum dosłownie zwinęło mi pierejesław sprzed nosa. Mój jedyny poseł wykonał syzyfową pracę pozyskując mi przyjażń Nowogrodu węgier i bizancjum. Kilkoro zachodnich władców również uznało mą potęgę i sami zabiegali o me względy. Gdy na tronie zasiadł Władysław drugi wpadł na nieco niefortunny pomysł by przejąć to co nowogrodzkie. przypilnowawszy rownomiernego rozwoju kraju (oddał do użytku kilka nowoczesnych punktów handlowych, zrestaurował pola, manipulował podatkami i zadowoleniem podwładnych, dorobił się kopalni i portów, a w prusach rozwinął technologię szkolenia wojsk) przygotował swych konnych i pieszych wojów i uderzył wpierw na riazań a póżniej na nowogród i moskwę jednocześnie. Przeciwnik starał się być sprytny, przez trzy lata manipulował wojskami by uzyskać przewagę nademną. Gdy wydawało się, że ją uzyskał, do ostatecznego boju posłałem świeże zastępy jazdy stepowej. Pod nowogrodem starłem się z królem i następcami. Przeciwnik skupił tu resztę swego wojska i przeważał mnie o jakieś 2 setki chłopa (ja 700 on 900). Dał się sprowokować i udało mi się druzynnikami zwiącać wrażego króla do walki. niestety piechota ma i łucznicy nie wytrzymali naporu wrogiej piechoty w pobliskim lesie i poczeli wycofywac sie widząc że nie mogę poradzić sobie z królem. szala drastycznie przeważyła na ich stronę, ale co się odwlecze to nie uciecze. Wrogi król padł, jazda moja (zwłaszcza świetnie spisujący sie litwini) popędzili by wzbudzić strach w reszcie wrogich wojsk. Trzymali się jednak dość twardo. pominąwszy fakt, że piechota ma opuściła zdecydowanie pole bitwy, nie było wesoło. Jednak i tak udało mi się roztrąbić te niedobitki na cztery strony świata. Bez następców powolże i finlandia były łatwym łupem. Może jedynie skandynawowie nie mogli do końca przyjąć warunków ale szybko poparłem swe argumenty niewielką ilością wojsk. Mój wywiad wyłapał kilkoro szpiegów i zamachowców ostatnio, poza tym posłowie zauważyli niewielki spadek wojsk bizantyjczyków. Leszek pierwszy (trzeci z kolei król polski) nie czekał długo na to, dokładnie w 1138 wypowiedział bizancjum wojnę. Uderzywszy na chazarię, zabrał ze sobą asekurancko 1,5 tysiąca ludzi, jednak wróg skumulował tam ponad 2,7 chłopa. Wiedziałem że ta bitwa bedzie godna zapamiętania. Wspomnę że niesamowicie wyróżnili się na niej dwaj następcy (jedyni dwaj) władcy bizancjum, razem wycieli mi bodajże 80 konnych jazdy stepowej, 40 chłopa drużynników chyba z 150 tarczowników. ale tylko te jednostki mogły być dla mnie zagrożeniem. Ciekawym manewrem jaki zastosowałem było użycie posiłkowych 4'rech ekip konnych kuszników do szarży na piechotę. Te jednsotki bez oddania praktycznie strzału rozpędziły masę chłopstwa, dwie ekipy piechoty temowej i jazde alan. Do wycinania strwożonego wroga użyłem zmęczonych pierwszym starciem wojsk. Bilans: straciłem 900 ludu, zabiłem 850, pojmałem 950. Ja nie zdążyłem wprowadzić do bitwy 5'ciu zapasowych jednostek a przeciwnik już miał dość i się poddał gdy zagoniłem go na jego skraj pola. Król mój obsadziwszy chazarie koniecznym garnizonem umocnił mołdawię i uderzył rok póżniej na krym i pierejesław. W 1443 zmarło się niestety władcy bizancjum i jego kraj zniknął z mapy europy. Zawarłszy pakt z turkami zająłem jeszcze dla siebie bułgarię, oddając turkom gruzję i oblegiwanie konstantynopola. Nastał rok 1144...( i taką sytuacje widać na paru sreenach na mej stronie) morał? polacy są i łatwi i trudni w graniu. sęk w tym że należy szybko i pewnie wyzyskać leżące samopas prowincje, nawet ograniczając sobie początkowo dochody zapewnić lojalność poddanych. później jest zdecydowanie łatwiej niż kimkolwiek innym ( a jaka satysfakcja ::). Jeśli nie uda się przejęcie nawet litwy ( bo o wołyniu mołdawii prusach i pomorzu nie wspominam - to mus) to lepiej zacząć od nowa albo zmienić grę ::) pozdrawiam

06.11.2002
10:05
[40]

Bri [ Konsul ]

no i proszę jestem centurionem ::) i tym optymistycznym akcentem żegnam na razie wszystkich przypominam stronkę ps. 13 to jakoś moja szczęśliwa liczba ::)

06.11.2002
10:10
[41]

Wallace [ Generaďż˝ ]

Kyo - tu bym się z Tobą nie zgodził. Na Wołyniu to już raczej Wołynianie, a Wołochowie to bardziej ci z Wallachii, ale to z kolei Wołosi.

06.11.2002
10:14
[42]

Wallace [ Generaďż˝ ]

Wallachia - to oczywiście Wołoszczyzna

06.11.2002
10:24
[43]

Kyo [ Legionista ]

Wallace: Święte słowa. Za dużo krain na W w tej części świata ;) Pozdrawiam.

06.11.2002
10:29
[44]

Woytas1 [ Konsul ]

Jeszcze raz o trudności gry Polakami. Wsazystko się zgadza poza jednym. Jest zdecydowana różnica pomiędzy POSIADANIEM jakiejś prowincji a jej ZDOBYCIEM (i późniejszym UTRZYMANIEM!).Grając Egiptem (Turcji jeszcze nie próbowałem) po czterech latach mimo budowy zamków we wszystkich prowincjach, rozbudowy samego Egiptu i budowy armii w kasie miałem WIECEJ pieniędzy niż na starcie (roczny przychód z prowincji na poziomie 1100 bez gubernatorów!). I mogłem spokojnie rozprawić się z Turcją a potem z Alnohadami. A Polacy? Dochód na poziomie 360 topniejący w zastraszającym tempie z każdą wyprodukowaną jednostką. Niby już w pierwszym roku można, zabierając całe wojsko z kraju, zająć jakąś prowincję tylko co dalej? Mozna próbować siłą zająć nastepną i wtedy mamy bunt w obydwu nowych (utrzymanie w ryzach Pomorza to co najmniej 4 jednostki toporników, Prus - 4-6 a o Llitwie to nawet nie wspomnę - w prowincjach egipskich 1-2 jednostki przy podatkach na maxa)) lub próbować kupić jedną lub dwie prowincje i wtedy idzie na to połowa wyjściowej kasy. Zanim dochrapiesz się pierwszych dochodów z handlu mija co najmniej kilkanaście lat i nieraz ujżysz dno w skarbcu. O generałach i gubernatorach już pisałem, nie bedę sie powtarzał. Dodam tylko, że kiedy przez Cieśninę Gibraltarską wjeżdżałem do Europy na czele moich wojsk stał 6* generał otrzymany z przydziału...

06.11.2002
10:38
smile
[45]

Templariusz [ Legionista ]

Innova ---> przemool ---> Ad.1. Najpierw trzeba zdać sobie sprawę, że Filip IV Piękny doprowadził swoje państwo do potwornej ruiny finansowej. Pożyczki zaciągała nie tylko u Templariuszy, ale również u Żydów. Jednak dziura w skarbcu była tak wielka, że nie zatkały jej majątki wygnanych Żydów i w tej sytuacji sytuacja Tempalriuszy jako jedynej siły finansowej we Francji była przesądzona. Filip liczył na przejęcie majątku ruchomego, który niestety okazał się być niezbyt imponujący. Ad.3. Efektywność militarna Templariuszy, jaki innych zakonów rycerskich była dla Ziemi Świętej nieoceniona. Może za wyjątkiem Krzyżaków, ktorzy posiadali tylko jeden zamek w Ziemi Świętej, a ich wojska nie przekraczały 50 braci zakonnych. To właśnie Zakony rycerskie broniły (z różnym oczywiście skutkiem ze względu na swoje siły i brak współpracy pomiędzy sobą) ziemi świętej przed "niewiernymi" w okresach pomiędzy krucjatami. Templariusze poza tym byli mistrzami dyplomacji, potrafili tak sprytnie zawierać rozejmy z walczącymi między sobą "niewiernymi", że zawsze mieli po swojej stronie jakiegoś sojusznika - saracena. Ciekawe prawda ?? Ad.3. Jeżeli chodzi o "upadek obyczajów" w Zakonie najpierw należałoby spojrzeć na problem z płaszczyznych posiadanych dokumentów, które o tym mówią. W tym wypadku są to protokoły przesłuchań Templariuszy przrz ludzi Filipa, a te nie mogą być inne, bo jak dobrze wiemy zeznania wymuszone były torturami i doprawdy nie było zakonnika, któryby nie przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów !!!! Są jeszcze dokumenty papieskie, które początkowo nie dają wiary oskarżeniom Templariuszy, ale po "delikatnej namowie" Filipa, papież (z resztą protegowany Filipa i tylko dzięki niemu został wybrany na Stolicę Piotrową!!!) przyjmuje oskarżenia przeciw Templariuszom. Dlatego te jedyne źródla raczej napewno są sronnicze. Coś więcej i dogłębniej bardzo chętnie podyskutuję.

06.11.2002
10:50
[46]

Innova [ Pretorianin ]

Hej! Attyla: oczywiście nie mówię o koncerzu husarskim, tylko takim, który miał szansę pojawić się w MTW. Wiem, że husarski koncerz był cienki, długi i kłujący (przekrój miał romboidalny, ale również trójkątny). Drugi typ koncerzy, a właściwie pierwszy, powstał wraz ze spopularyzowaniem się pancerzy płytowych, których zwykłe miecze nie dawały rady przebić. Vide obraz "Bitwa pod Grunwaldem" - biskup Lubeki trzyma coś takiego (ten z białym, rozwianym, unoszącym się w górę płaszczem, na koniu). Liechtenstein zresztą też. Koncerz taki miał twardą, sztywną głownię, prawie kwadratową w przekroju, krótki jelec (kółko na kciuk, coby go nie odciąć). Głowica czworokątna. Teraz, o ile wiem, jest jako eksponat na Wawelu. Natomiast nazwa koncerza husarskiego - owszem, wywodzi się od typu zadawanych ran pierwszym koncerzem - kłutych. Tyle, że w czasach husarii nie używano już prawie mieczy dwuręcznych - były już kule, zdolne przebić pancerz. Stąd koncerz husarski był mniejszy, lżejszy, i oczywiście przystosowany do używania przez jazdę (wisiał zwykle pod lewym kolanem, u mańkutów odwrotnie ;) ). Poza tym miecz Podbipięty - jak go nie nazwać - nie ważył 3.5 kg... co najmniej 5, a myślę, że więcej. Skrzetuski ułomkiem nie był, a miał spore problemy z utrzymaniem (!) go w jednym ręku. Wiadomo, że zalety, sposób walki i opancerzenia kataphraktoi odbiegał od zalet i sposobu walki husarii, bo obie formacje miały zupełnie inne zadania. Ale porównać można nawet kawalerię z czołgami ;) Np. pod względem szybkości, czy "bezwzględnej siły rażenia". Bri: widziałem stronkę... niezła. Kilka propozycji do screenshotów - o wiele łatwiej jest coś proponować, kiedy widzi się wersje robocze na własne oczy; Mam nadzieję, że mnie serdecznie nie znielubisz za te propozycje, mają charakter "do wyboru, do koloru" - ja niestety ze względu na charakter pracy mam dość mało czasu na tłumaczenie, nawet posty i maile piszę jak psora nie ma obok, no i oczywiście jak akurat mam dostęp do kompa, znaczy się, nie jestem na zajęciach ;-] Mapa jest spolszczona zarąbiście, użycie małych i dużych liter daje efekt lepszy nawet niż w oryginale. Przy propozycjach kierowałem się najczęściej "płynnością" języka, ale czasem też unikaniem polskich znaczków (chyba że da się znaleźć lekarstwo, jak dorobić literkom ogonki). Waldemar I Duńczyków = Waldemar I Duński Ludzie (w opisie armii, nad 'honor', 'koszty utrzymania', itp.) = Liczebność [oddziału] Premia zbroi = Jakość pancerza (ew. zbroi), lub po prostu "Pancerz"/ "Zbroja" (uniknięcie znaczków) - podobnie z bronią Całkowity dochód = "Suma" lub "Razem" (uniknięcie polskich znaczków - w tym screenie, tzn. info handlowego, nie byłoby wówczas ich w ogóle) "Katedr" - małą literą ;] "Dochod" w tym screenie (z kopalń, z handlu, itp) również zamieniłbym na "wpływy" - mniej nowoczesne słowo; Stawka Podatku = Podatki (odp. zmiana "bardzo wysoka" na "bardzo wysokie", itp). Perspektywa = Rzezba (ew. ukształtowanie) terenu Umiarkowana zieleń = ... (nie mam propozycji, nie pamiętam oryginału ang., ale w typie terenu pewnie chodzi o jakieś lasy, itp.) Fanatyczność = Fanatyzm (btw. Prusy nie są wewnątrz lądu ;)) - screenshot na stronce: "Wewnątrz lądu") Acha - Pierejasław można też Perejasław... Przymierza (w ekranie dyplomacji) = Dyplomacja (obejmuje on też państwa, z którymi wojujemy) wysłał wysłannika = przysłał wysłannika [posła] ...sugeruje że wasze siły będą działać razem lepiej = ...sugeruje, że wasze siły będą lepiej działać razem oferta sojuszu = propozycja sojuszu (mniej nowoczesne słowo ;) ) z poza prowincji = spoza prowincji (ekran ataku zamku) region = prowincja (chodzi o lokalizację ofiary agenta) Prócz tego kilka przecinków, kropki (tzn. [Zdanie1].[Zdanie2] = [Zdanie 1]. [Zdanie2] - spacja po kropce). No cóż, wg mnie to spolszczenie to kawał dobrej roboty. Oby tak dalej... Pozdr.

06.11.2002
11:01
[47]

Alex FC [ Centurion ]

pezjrzalem plik names.txt i zainspirowany wczesniejszym postem Kyo skrobie co nastepuje :) : Cesarz Bizantynski - Cesarz Bizantyjski Bizantynczycy - Bizantyjczycy Nowogrodczycy - Nowogrodzianie Bizantynczykow - Bizantyjczycy Nowogrodczykow - Nowogrodzian Kordobianczycy - nie jestem pewien ale mieszkancy Kordoby nie dorobili sie chyba wlasnej nazwy ( w jezyku polskim oczywiscie ) wiec najlepsze byloby wlasnie Mieszkancy Kordoby albo jesli juz to Kordobianie Cyprioci - Cypryjczycy ( bo chodzi o mieszkancow Cypru prawda ?) Flamandczycy - Flamandowie Korsykanczycy - Korsykanie Northumbrianczycy - Northumbryjczycy Seldzukowie - Seldzucy Wolynczycy - Wolosi Hrabia Tripoli - Hrabia Trypolisu Trebusz - Trebuszeta (na 99,9% rodzaj zenski) Warden of the Northern Marches - Gubernator Polnocnych Marchii (?)ale widzialem ze sa inni Wardeni w grze wiec nie wiem jak to bedzie pasowalo. pozdrawiam

06.11.2002
11:04
[48]

Innova [ Pretorianin ]

Templariusz: doskonale sobie zdaję sprawę, że zepsute obyczaje nie stały się niepisaną _regułą_ zakonu, jak i z tego (jak pisałem), że Filip Piękny sporo zyskał zarówno na kasacie zakonu, jak i spektakularnym procesie Wlk. Mistrza i innych dostojników, i że miał metody, aby zeznania ofiar szły po jego myśli. Chodzi mi o precedens, który dał Filipowi broń do ręki. Trzeba też pamiętać, że 'zwykły szary mieszkaniec średniowiecznej Europy', i nawet większość panujących czy papieży, oceniała efektywność militarną templariuszy i innych zakonów walczących o Ziemię Świętą nie tyle przez pryzmat historyczny, tylko przez pryzmat (stosunkowo) niedawnych wydarzeń, głównie zaś ze 'swojej' epoki. Tak jest zawsze, w każdym społeczeństwie, mającym do czynienia z osądem danej istniejącej wciąż instytucji. W momencie palenia na stosie de Molay'a mało kto pamiętał waleczność templariuszy w krucjacie Fryderyka Barbarossy. Wydarzenia przeze mnie wspomniane oczywiście nie były dziełem templariuszy; po prostu nie przysporzyły one popularności walce o Ziemię Świętą. IV krucjata miała np. głównie za zadanie złupić Egipt, w VI nie spadła ani jedna kropla krwi, ostatnia z krucjat pomaszerowała do Tunezji również z zamiarem złupienia jej. Historia to w dużej mierze logika - powyższe wydarzenia dawały Filipowi coś, co z pewnością nie przeszkodziło mu w tym, do czego doprowadził.

06.11.2002
11:06
[49]

Attyla [ Legend ]

Alex - bylo Binacjum a nie Bizajcjum - zatem Bizantynczycy, bizantynski itp. Poza tym mam pewne watpliwosci do tych Nowogrodzian ale i tak nie mam lepszego pomyslu:-)))).

06.11.2002
11:06
[50]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Innova Obraz Matejki - wymieszanie epok jeśli chodzi o broń, zbroje i ubiory. Miecz Podbipięty - pamiętam że Sienkiewicz pisał o nim "koncerz krzyżacki" ale może nazwa wydała się autorowi "ładna" , bo przecież nie ma i nie było koncerzy dwuręcznych. Nie wiem czy próbowałeś machać mieczem ale można przeprowadzić proste doświadczenie - jaki ciężar (drąg) utrzyma się w jednej ręce. Z doświadczenia wiem że 5 kg-wym dwuręcznym mieczem , można jedną ręką "zakręcić" bez większych problemów, a nie jestem jakimś znowu mocarzem. Tak że miecz Longinusa to chyba musiał być czymś w rodzaju renesansowego espadona , którym jedną ręką jest już naprawdę ciężko cokolwiek zrobić.

06.11.2002
11:25
[51]

Attyla [ Legend ]

Elf - tym mieczem trzeba bylo krzyz zrobic a nie zakrecic. Zakrecic kazdy moze. Z krzyzem jest znacznie gorzej. Wierz mi - miecz o wadze 5 kg wymaga naprawde duzej krzepy. Nawet przy walce oburacz. Pozatym sprobuj - jesli bedziesz mial dostep - stanac z takim mieczem w postawie trzymajac go jednoracz. Ciekaw jestem ile wytrzymasz:-)))) Mozesz mi wierzyc lub nie ale nawet 1,2 kg rapier wymaga niemalej sily by nim sprawnie wladac. Szabla jest lzejsza (do ok 0,9 kg) a tez ciecie z ramienia bardzo trudno zatrzymac przed wlasnym piszczelem, zeby go nie rozrabac. Zreszta co tu duzo gadac - nawet spatha o wadze okolo 1,8 kg jest bardzo ciezkim i nieporecznym mieczem. Wystarczy minuta walki i jestes trup - jesli nie masz wytrenowanego przedramienia. I wlasnie o czas chodzi najbardziej. stanac i raz machnac mozna nawet wiekszym niz 5 kg ciezarem - ale walczyc czyms takim to juz zupelnie inna bajka. Mieczem masz ciac lub kluc - ale nie na oslep. Twoje ciosy musza byc wymierzone i skuteczne jesli chcesz przezyc.

06.11.2002
11:27
[52]

Innova [ Pretorianin ]

elf: przyznam, że mogę się tylko domyślać, czemu Sienkiewicz nazwał to koncerzem, jednak podobieństwo tejże broni do o wiele lżejszego koncerza husarskiego jest b. widoczne - od zadawanych ran poczynając, na przekroju i rękojeści kończąc... a krzyżacka ówczesna broń, o której piszę, i na której wzorował się Matejko, faktycznie na Wawelu jest ;) Też uważam, że nawet 5 kg mieczem Skrzetuski mógłby sobie powywijać. Ale parametrów broni z 'Ogniem i Mieczem' po prostu nie znam...

06.11.2002
11:29
[53]

Wallace [ Generaďż˝ ]

Alex - jak już wyżej wspomniałem Wołosi to mieszkańcy Wołoszczyzny, a nie Wołynia. Tam mogą byc co najwyżej Wołynianie. Wołoszczyzna to po angielsku Wallachia

06.11.2002
11:48
[54]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Attyla Krzyż - co przez to rozumiesz ? Skrzetuski o ile pamiętam miał kłopoty z utrzymaniem miecza w jednej ręce. " Pozatym sprobuj - jesli bedziesz mial dostep - stanac z takim mieczem w postawie trzymajac go jednoracz. Ciekaw jestem ile wytrzymasz" - około minuty i raczej mniej niż więcej - próbowałem :-) " nawet 1,2 kg rapier wymaga niemalej sily by nim sprawnie wladac" - dlatego "wymyślono" szpadę, rapiera też próbowałem i faktycznie aby robić "sztuczki" z powieści płaszcza i szpady trzeba mieć zdrową krzepę. "Szabla jest lzejsza (do ok 0,9 kg) a tez ciecie z ramienia bardzo trudno zatrzymac przed wlasnym piszczelem, zeby go nie rozrabac" - dobrze wyważona karabela czy husarska ( z paluchem) da się zatrzymać bez większych problemów - moim zdaniem najwięcej przyjemności (mam na myśli jedynie szermierkę - bez podtekstów) dostarcza właśnie karabela. Innova ==> tylko jak koncerzem obciąć te trzy głowy ?

06.11.2002
11:49
[55]

Innova [ Pretorianin ]

Alex: zdecydowanie Bizantyńczycy. Nawet po angielsku masz 'The Byzantines', przym. 'byzantine', itd.

06.11.2002
11:55
smile
[56]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Bizancjum - obie formy poprawne cyt ze słownika jęz. polskiego : "bizantyjski a. bizantyński, bizantyjskiego a. bizantyńskiego, bizantyjskiemu a. bizantyńskiemu, (o) bizantyjskim a. (o) bizantyńskim; (o) bizantyjskiej a. (o) bizantyńskiej, bizantyjską a. bizantyńską; bizantyjscy a. bizantyńscy; bizantyjskie a. bizantyńskie "

06.11.2002
11:55
[57]

Innova [ Pretorianin ]

el f: z tymi głowami to w ogóle była jakaś ściema w trylogii - taki akcent patriotyczny ;)

06.11.2002
11:57
[58]

Alex FC [ Centurion ]

Attyla ---> jeszcze 5 minut wcześniej pojedynkowal bym sie aby bronic swojej racji ale sprawdzilem i... sa OBIE formy. Zarowno -nski jak i -jski, ale czym one sie roznia??? Jedna odnosi sie do osob a druga przedmiotow? Aha to ze nie bylo Bizajcjum to nieistotne bo przejscie "c" w "t" w odmianie to nic niezwyklego :D Wallace ----> zgadza sie :)Poprawialem na zywca, nie sprawdzajac z gra :). Wolynianie wydaje sie forma poprawna (dla mieszkancow Wolynia), zobacze czy nie wpadne na inna forme.

06.11.2002
12:00
[59]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Innova ===> pewnie tak, ale mi chodzi o to że , o ile mieczem takie coś jest teoretycznie możliwe to koncerzem już nie.

06.11.2002
12:03
[60]

Alex FC [ Centurion ]

Innova ----> ale na kobietę nie powiesz Bizantyńka (Bizantynka) tylko Bizantyjka prawda? :)

06.11.2002
12:05
[61]

Innova [ Pretorianin ]

Alex: Bizantynka chyba można ;) elf co Ty na to..?

06.11.2002
12:05
[62]

Wallace [ Generaďż˝ ]

Oto cytat z encyklopedii Onetu bizantyjskie cesarstwo, cesarstwo bizantyńskie, Bizancjum, cesarstwo wschodniorzymskie, określenie używane w stosunku do wschodniej części cesarstwa rzymskiego, która po upadku części zachodniej (476) kontynuowała w średniowieczu tradycje cesarskiego Rzymu. Termin cesarstwo bizantyjskie, nawiązujący do pierwotnej nazwy stolicy cesarstwa - Byzantion (Konstantynopol), został zaproponowany w XVI w. przez H. Wolfa, sami zaś mieszkańcy określali swoje państwo jako cesarstwo rzymskie (basileia ton Rhomaion). Kres istnieniu cesarstwa bizantyjskiego położyło zdobycie Konstantynopola przez Turków (1453), trudno natomiast jednoznacznie datować jego początek. Najczęściej jako cezury graniczne przyjmuje się przeniesienie stolicy do Konstantynopola (330) lub moment ostatecznego rozpadu cesarstwa rzymskiego na część wschodnia i zachodnią (395). Cesarstwo wschodniorzymskie obejmowało w tym czasie niemal cały Półwysep Bałkański, Azję Mniejszą, Syrię i Egipt. Jednak okres IV-VI w. uznaje się właściwie za przejściowy pomiędzy antycznym cesarstwem wschodniorzymskim a średniowiecznym cesarstwem bizantyjskim, które swój ostateczny charakter osiągnęło dopiero w VII w. W miejsce Persji, odwiecznego wroga Rzymu, pojawili się wówczas Arabowie, których najazdy doprowadziły do utraty znacznych terytoriów cesarstwa, położonych w zachodniej części basenu Morza Śródziemnego, natomiast większa część Półwyspu Bałkańskiego została zasiedlona w tym czasie przez Słowian. Próby odzyskania utraconych obszarów wyznaczały kierunki polityki zagranicznej cesarstwa bizantyjskiego w następnych wiekach, aż do jego upadku. Wspomniane straty terytorialne przesunęły punkt ciężkości cesarstwa na wschód, ograniczając je w dużej mierze do Azji Mniejszej oraz południowej części Bałkanów. Jak widać obie wersje Bizantyjczycy czy też Bizantyńczycy są poprawne. Wydaje mi się że Bizantyjczycy chyba jest jednak bardziej rozpowszechnione.

06.11.2002
12:11
smile
[63]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Innova "Nie znaleziono słowa bizantynka. Nasz mechanizm wyszukał najbliższe hasła według wzorca: bizan* " he, he, he

06.11.2002
12:18
smile
[64]

Innova [ Pretorianin ]

elf oki to ja już daję sobie spokój z tymi Bizantyjczykami czy też Bizantyńczykami. PS. O - ale mam nadzieję, że w MTW nie występuje słowo 'Bizantynka' :))

06.11.2002
12:44
[65]

Templariusz [ Legionista ]

Innova ---> Jeżeli mówimy o prcedensach, to przecież można było osądzić Templaruszy bez wymuszania nieprawdziwych i wręcz niewiarygodnych zeznań. Warunkiem tego musi być niezależność głowy państwa. Przykładem tego może być chociażby Portugalia gdzie sądy nie znalazły winy Templariuszy, musiały jednak poddać się decyzji skasowania Zakonu, ale pozwoliły mnichom-zakonnikom kontynuiwać swoje "dzieło" jako odrębny Zakon Rycerzy Chrystusowych.

06.11.2002
12:47
[66]

Innova [ Pretorianin ]

Templariusz: jasne, ze można było osądzić ich bezstronnie - ale co dałoby to Filipowi Pięknemu?

06.11.2002
13:05
[67]

Templariusz [ Legionista ]

Innova ---> Próbuję pokazać tylko to, że sytuacja nie miałaby miejsca gdyby Papież Klemans V był niezależny. Druga sprawa to jest to, że Klemens V dzięki przychelniu się do decyzji Filipa o skasowaniu Templariuszy załatwił swoją sprawę, a mianowice Król Francji wycofał wniosek o wszczęcie procesu przeciwko poprzednikowi Klemensa, Bonifacemu VIII (co było oskarżeniem jak myślisz Innowa ??? - herezja, bezbozność i sodomię - a sprawa rozbijała się o podatki od kleru !!!!!!) A teaz krótki cytat i link do niego: "...Stanowisko Kościoła rzymskokatolickiego głosi obecnie, że "cały zakon (templariuszy przyp. aut.) został oskarżony bezpodstawnie"1. Winą za zbrodnię całopalenia templariuszy obciąża głównie Wilhelma de Nogaret..."

06.11.2002
13:16
[68]

Bri [ Konsul ]

Drogi Innova. Z góry nie mam za złe żadnych rad czy to dobrych czy też "dobrych inaczej" ::) i dziękuję za uwagę, a oto moje komentarze do twoich komentarzy: Mapa jest spolszczona zarąbiście, użycie małych i dużych liter daje efekt lepszy nawet niż w oryginale. Przy propozycjach kierowałem się najczęściej "płynnością" języka, ale czasem też unikaniem polskich znaczków (chyba że da się znaleźć lekarstwo, jak dorobić literkom ogonki). >>>Waldemar I Duńczyków = Waldemar I Duński <<< za te formy odpowiada uksiu i plik names.txt >>>Ludzie (w opisie armii, nad 'honor', 'koszty utrzymania', itp.) = Liczebność [oddziału] <<<nie wiem czy sie zmiesci albo czy nie bedzie to kolidowalo, ale dobra propozycja >>>Premia zbroi = Jakość pancerza (ew. zbroi), lub po prostu "Pancerz"/ "Zbroja" (uniknięcie znaczków) - podobnie z bronią <<< tu zostawiłem zwroty z szoguna >>>Całkowity dochód = "Suma" lub "Razem" (uniknięcie polskich znaczków - w tym screenie, tzn. info handlowego, nie byłoby wówczas ich w ogóle) <<< mysle ze tez dobra propozycja >>>"Katedr" - małą literą ;] "Dochod" w tym screenie (z kopalń, z handlu, itp) również zamieniłbym na "wpływy" - mniej nowoczesne słowo; <<< zmienię na wplywy wszystko co dochodowe ::) a katedra mi musiala ucieknac >>>Stawka Podatku = Podatki (odp. zmiana "bardzo wysoka" na "bardzo wysokie", itp). <<< z angielskiego "tax rate" chciałem troszkę oryginalności >>>Perspektywa = Rzezba (ew. ukształtowanie) terenu <<<słusznie (consider it done jak to mówią ::) >>>Umiarkowana zieleń = ... (nie mam propozycji, nie pamiętam oryginału ang., ale w typie terenu pewnie chodzi o jakieś lasy, itp.) <<< typy lądu są następujące: Arid-jałowa ziemia, desert (sand i rocky) - odpowiednie pustynie, Lush - bujna zieleń (czyli chyba mocno porośnięte ale czym???) , temperate - dałem umiarkowana zielen , ale trzeba by faktycznie znalezc cos nowego w to miejsce >>>Fanatyczność = Fanatyzm <<< consider it done >>>(btw. Prusy nie są wewnątrz lądu ;)) - screenshot na stronce: "Wewnątrz lądu") <<< ale bitwa morze toczyc sie na polu wewnatrz ladu: przy okazji toczylem bitwy w chazarii, i wiesz jest nad morzem czarnym i ma rzeke narysowana, i jakie bedzie pole bitwy? w praktyce wychodzi raz zatoka po prawej i wysokie szczyty po lewej innym razem plaskacizna przecieta rzeka i dwa mosty. Czy ktos rowniez zauwazyl cos takiego? >>>Acha - Pierejasław można też Perejasław... <<< można ale nie dokładajcie mi roboty. chcę to wysłać bu-li'emu jutro by dal na serwer sgk.pl >>>Przymierza (w ekranie dyplomacji) = Dyplomacja (obejmuje on też państwa, z którymi wojujemy) <<<slusznie >>>wysłał wysłannika = przysłał wysłannika [posła] <<< spoko, screen jest stary, posłowie sa już na mur beton wysłani przysłani itd. >>>...sugeruje że wasze siły będą działać razem lepiej = ...sugeruje, że wasze siły będą lepiej działać razem <<< język polski w tamtych czasach jeszcze się rozwijał składnia mogła być inna, a to taka moja wersja (może wrzucę : sugeruje że wasze siły razem będą działać lepiej . >>>oferta sojuszu = propozycja sojuszu (mniej nowoczesne słowo ;) ) <<< propozycja ... dużo tych zwrotów ale ok >>>z poza prowincji = spoza prowincji (ekran ataku zamku) <<< sprawdziłem, prawda wyszła spoza ::) >>>region = prowincja (chodzi o lokalizację ofiary agenta) <<< ok >>>Prócz tego kilka przecinków, kropki (tzn. [Zdanie1].[Zdanie2] = [Zdanie 1]. [Zdanie2] - spacja po kropce). <<< czyli normalka (jak na polskim cztery lata temu w średniej szkole ::) No cóż, wg mnie to spolszczenie to kawał dobrej roboty. Oby tak dalej... dziękiiiiii, zapiszcze z radości iiii pozdrawiam

06.11.2002
13:19
[69]

Bri [ Konsul ]

---> alex fc skądś ty znalazł żonę dla trebusza? odmiana jest przecież trebusz trebusza trebuszowi trebusza trebuszu trebuszem o! trebuszu (gdzięż twa żona ::)) pozdrawiam

06.11.2002
13:52
[70]

Bri [ Konsul ]

szanowni koledzy. pozwolę sobie zacytować bez cenzury list jaki dostałem od kolegi chasseur'a ----------------------------------------------------------------------------------------------- Czołem, Nie mogłem wstawić tego na forum w grach on-line, więc pozwalam sobie przesłać to do kolegi (znlazłem twój apel w Kawalerii). Mam kilka uwag co do nazewnictwa, choć spory można toczyć w nieskończoność. Przede wszystkim, sami autorzy gry podeszli, z konieczności, do sprawy mało "historycznie". Faktycznie kwestia sztywnego podziału na rodzaje jednostek była w Sredniowieczu otwarta. Rycerz rycerzowi, a piechór piechórowi nie byli równi. Z jednostek historycznych brakuje mi np. genueńskich kuszników (walczących biegle nie tylko kuszą), chętnie świadczących swe usługi za kasę. Jednymi ze słynnniejszych zachodnich najemników byla też brabancka piechota (XII-XIII w.). Moje propozycje do nazw: Pronoiai Allagion - szlachta bizantyńska lub rycerstwo bizantyńskie (odpowiednik np. bojarów) Highland Clansmen - zdecydowanie górale szkoccy; nie każdy Szkot to góral, a nie każda piechota szkocka składała się z samych górali; Sz. mieli np. świetnych pikinierów (ale raczej później) Czy Almohadzi nie funkcjonują czasem w polskiej literaturze jako Almorawidzi? Należałoby zatem odpowiednio zmienić nazwy jednostek. Hiszpańscy jinettes - proponuję hiszpańscy harcownicy; dziwne, że chyba nikt tu nie użył jeszcze tego słowa, pasowałoby to paru jednostek. Jinettes byli lekką jazdą i nie walczyli żadnymi lancami, a głównie oszczepami i łukami. Pavise crossbowmen i in - proponuję kusznicy-pawężnicy, ale ciężkozbrojni kusznicy też dobrze oddają ich charkter. Nazwanie polskiej jazdy drużynnikami to chyba nieporozumienie. W XII w. drużyny właściwie już nie było, a zastępowali ją już powoli wykształcający się polscy odpowiednicy rycerstwa. Może polska jazda? Joannici = Szpitalnicy Błagam ludzi, którzy podjęli się spolszczenia gry aby nie skompromitowali się w sposób podobny co autorzy pierwszej polskiej edycji Europy Uniwersalis. Na koniec parę słów krytyki wobec twórców gry. Czy nie trafia was szlag na widok mongolskiej gęby wodza noszącego niemieckie nazwisko i walczącego dla Polaków? Takich "ciekawostek" jest więcej. Np. nazwiska księżniczek, wodzów i królów (nie tylko polskich). Przykład: Jogajla (czyli Jagiełło) to imię polskich księżniczek (pomyliło im sie z Jadwigą?). Brakuje mi też Węgrów, przez większość średniowiecza znaczyli więcej niż my. No i podział Włoch na jedynie dwa stronnictwa (papiestwa nie liczę). Pozdrawiam szanowne grono --------------------------------------------------------------------------------------------- adres mailowy kolegi chasseur'a poniżej: [email protected] -------------------------------------------------------------------------------------------- wyjasniłem szanownemu koledze kilka tematów (joannici, druzynnicy, pronoiai) ale i tak poddam to wam pod dysputę bo ciekawe zaiste

06.11.2002
14:13
[71]

Alex FC [ Centurion ]

Bri ---> znikąd :). Ja po prostu spotkałem się (zabijcie mnie ale nie powiem Wam gdzie bo nie pamiętam) z żeńską formą nazwy tej "machiny" (TA trebuszeta). Może ktoś dysponujący literaturą fachową sprawdziłby to w przynajmniej dwoch źródłach ? pozdrawiam

06.11.2002
14:46
[72]

Attyla [ Legend ]

Chasseur - polska jazda stala sie czyms niezwyklym dopiero w XVI w. Chcieli dac nam jakas specjalna jednostke to walneli druzynnikow. Oczywiscie - w XIIw. druzyna jako wojsko przyboczne - zawodowe ksieciunia juz nie istnialo, ale nie zmienia to faktu, ze poza ta jedna wlasciwie nie mielismy nic szczegolnego. Nasze wojsko to wojsko ewidentnie feudalne - zwolywane na wyprawe przez krola tak samo jak za czasow Karola Wielkiego czy nawet Chlodwiga (choc wtedy trudno raczej mowic o feudalizmie). I dotyczy to zarowno wojakow naszych jak i litewskich czy zmudzkich. Wydaje mi sie zatem, ze zachowanie nazwy druzynnicy jest bardziej uzasadnione, niz wrzucanie jakiejs iluzorycznej jazdy polskiej. Zreszta zastosowanie takiej nazwy jako naturalna konsekwencje pociagaloby wniosek, ze kazda inna jazda trenowana przez Polakow nie jest jazda polska. Jaka wiec? Afrykanska?:-)))) Glosuje za Druzynnikami Pronoiai Allagion - ta sama historia. Zastosowanie nazwy rycerstwo bizantynskie w stosunku do tej tylko formacji sugerowaloby, ze inne jednostki konne nie byly szlacheckie czy rycerskie. Tymczasem w Bizancjum nigdy nie istnial odpowiednik europejskiego szlachcica ale i kazdy konny byl ekwita - rycerzem co jest tradycja jeszcze z czasow jednosci Imperium. Ekwici to stan spoleczny, ktorego czlonkowie zobowiazani byli do sluzby konnej. Bardziej pasowaloby tu cos w rodzaju bizantynskiej konnicy/jazdy feudalnej a najbardziej chyba wlasnie grecka nazwa wlasna tj Pronoiai Allagion. jinettes - charcownicy. Na litosc! harcownicy to pojedynczy jeźdźcy wysunięci przed szyk wojska i staczający utarczki z jeźdźcami przeciwnika lub nękający napadami, tzw. harcami! Jesli chcecie juz siegac do genezy tego rodzaju walki to siegnijcie raczej do Gotow niz barokowych harcownikow! Moim zdaniem to powinno byc cos w rodzaju tradycyjnej jazdy gockiej albo jazdy gockiej a nie jakichs harcownikow. no i Joannici - szpitalnicy - choroba! Ludzie! Wszystkie zakony rycerskie braly swoj poczatek z opieki nad pielgrzymami. Chodzilo o to zeby zapewnic patnikom w miare bezpieczna podroz. Mnici poczatkowo ograniczali sie do organizowania logistycznego wypraw. Potem zaczeli na miejscu - w Ziemi Swietej organizowac instytucje zajmujace sie pomoca patnikowm (nie tylko lekarskiej) - szpitale. Dopiero gdy podroze zaczely wiazac sie z zagrozeniem zycia zaczeli rowniez zajmowac sie zadaniami militarnymi. W kazdym razie kazdy zakon rycerski na Bliskim Wschodzie mozna nazwac spokojnie szpitalnikami. Nawet Krzyzacy to Zakon Szpitala Najswietszej Marii Panny. Nie pamietam nazwy angielskiej ale jezeli odwolywala sie do Joannitow - to i joannitami powinni oni zostac w wersji polskiej.

06.11.2002
14:51
[73]

Innova [ Pretorianin ]

Ja tam nie wiem i się nie będę wymądrzał (w końcu ;-) ), ale skoro po angielsku mamy 'mangonel', 'catapult, 'culverin', a po polsku mangonela, katapulta, kolubryna, to może jest i 'trebuchet' -> trebuszeta?

06.11.2002
15:24
[74]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Nazewnictwo - popieram Attylę Trebusz... - sprawdzę w domu słownikach

06.11.2002
15:28
[75]

Crov [ Pretorianin ]

Jaka jednostka według was jest najbardziej uniwersalna ? Grałem do tej pory Polską , Danią , Anglią i Hiszpanią . Uważam że Włoska Piechota jest super . Zawsze ją wynajmowałem . Walczą lepiej niż Wszystkie rodzaje Tarczowników .

06.11.2002
15:43
[76]

Kacper [ Patrycjusz ]

Zagralem wlasnie Dania na najtrudniejszym poziomie (expert, tak?) we wczesnym okresie. Ale jazda! Nigdy jeszcze nie bylo tak dziwnie. Nie wdajac sie w szczegoly powiem, ze mam Danie, Szwecje i Inflanty, a poza tym Hiszpanie wyrwana Almohadom, sojusz ze wszystkimi silami (wojne toczylem tylko z Almohadami), krociowe dochody dzieki rozwinietemu handlowi, farmom i zajebistej flocie krazacej od Baltyku po Azje Mniejsza. Dzieki temu stac mnie na silna armie (strzyzonego Pan Bog strzyze!) i zastanawiam sie wlasnie, kogo zaataakowac. A wybor jest spory... Niestety mimo wszystko gra jest nadal zaskakujaco latwa. Wydawalo mi sie, ze biorac Danie na ekspercie utrudniam sobie sprawe na maksa, a tu kicha... Wygralem juz wczesniej grajac Francja, Anglia, Polska i Turcja i co? Gdzie dalsze wyzwania?????????? Buuuuuuuuuu...... :)

06.11.2002
15:48
[77]

Innova [ Pretorianin ]

el f: he he. Przy sile Podbipięty to trzy głowy można było obciąć nawet kulą armatnią albo kierownicą od autobusu ;-) Żartuję rzecz jasna.

06.11.2002
15:52
smile
[78]

POL03 [ Centurion ]

Czy moze mi ktos powiedziec na jakiej stronie znajduje sie to spolszczenie mialem ja dodana ale mialem formata przez co stracilem jej adres.

06.11.2002
16:29
[79]

darkog [ Legionista ]

CZY KTOŚ INSTALOWAŁ JUŻ PATCH 1.1 ????!!!! MTW patch 1.1 - Tuesday, November 5, 2002

06.11.2002
16:32
[80]

darkog [ Legionista ]

NIEKTÓRE LINKI DO PATCHA NIEDZIAŁAJĄ !!! https://www.rarakan.co.uk/mtwpatch/medievaltw_v1.1_us_euro.exe ftp://3dgamers.in-span.net/pub/3dgamers1/games/medieval/medievaltw_v1.1_us_euro.exe ftp://ftp2.3ddownloads.com/98390/strategy-gaming/totalwar/MTW%20Patches/medievaltw_v1.1_us_euro.exe ftp://ftp.3ddownloads.com/98390/strategy-gaming/totalwar/MTW%20Patches/medievaltw_v1.1_us_euro.exe

06.11.2002
18:02
[81]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Attyla---> rzeczywiście, każda nacja wymaga innego spojrzenia. Grałem Polakami kilka razy, dlatego wydali mi się ławiejsi niż Turcy, z ich hordami łuczników... Kacper---> w mojej kampanii włoskiej (na ukończeniu :) na samym początku miałem podobny problem z potomkami, który sam sobie zorganizowałem. Chciałem mieć znakomitego dziedzica, w rezultacie został nim facet, któremu nie wiodło się z kobietami i pierwszego syna spłodził w szacownym wieku 55 lat. Modliłem się o jego długie życie, ale potomek dojrzał, a rok później tatko odwalił kitę. Odetchnąłem. Dzieci nowego doży były niezwykłe - najniższe zarządzanie jednego z 6 synów (gram na expert!) wynosioł 6! Najniższa surowość 5, najniższe dowodzenie 4. Odjazd. Aż szkoda, że dziś skończę tą kampanię...

06.11.2002
18:22
[82]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Attyla---> generalnie szarża konna wydaje się być silniejsza od pieszej, przy identycznych współczynnikach. Zapewne ma to wyrównać mniejszą liczebność oddziałów konnych. W szarży dodaje się podczas pierwszego starcia współczynnik "szarża" do ataku, co jest milutkie dla wszelkich konnych uzbrojonych w długą broń kłującą :) Obrona to umiejętność negowania ataku przeciwnika, uników, zasłony itp. - taka powiedzmy obrona aktywna. Pancerz zaś to obrona pasywna - im większy, tym większa szansa, że przy nieudanym uniku, parowaniu, zawodnik trafiony nie zostanie zabity. Kacper---> przydałoby się jakieś narzędzie kalkulujące rezultat starcia w MTW - również doskwiera mi brak danych i czasu na eksperymenty w małych bitwach. Ściagnąłem kiedyś taki kalkulator do Shoguna - czadowy był, uwzględniał morale, wzniesienia, szyk itp. Set---> fakt, brak zasięgu trochę boli. Np. gdybym znał zasięg i celność strzelców (handgunersów) to bym w życiu ich nie produkował. Dazzbux---> Zgadzam się, że kawaleria powinna mieć "jednorazowe" kopie, a potem w bitwie używać już mieczy czy innej broni krótkiej. Dźganie kijkami śmieszy.

06.11.2002
19:15
[83]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

przemool----> tak, Bizancjum w początkowych latach nie narzeka na brak dobrych dowódców. Zadziwało mnie to, gdy grałem Turkami i moi 3,4-gwiazdkowcy musieli rozbijać armie 8,9-gwiazdkowców... O! Czyżby wyszedł patch? Czekam na wrażenia poinstalacyjne!

06.11.2002
20:00
[84]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

A teraz uwagi do tłumaczenia - za dzień, dwa przyszykuję wersję names.txt i czas ustalić ostateczne wersje pewnych nazw... Po pierwsze - wiele poprawek do tytułów: Hrabia Trypolisu a nie Trypoli! Pozostaje mi się pogodzić z faktem istnienia dwóch Trypolisów :))) Warden of the Northern Marches -> Straznik Polnocnych Marchii Warden of the Cinque Ports -> Straznik Pieciu Portow Keeper of the Privy Seal -> Lord Straznik Pieczeci Lord High Admiral - Wielki Lord Admiralicji Chief Eunuch ->Wielki Eunuch Grand Warder of the Kremlin ->Wielki Straznik Kremla General of the Divan - Wielki Wezyr Imperial Chamberlain - Szambelan Imperium Grand Constable of the Empire - Palatyn Imperium Grand Marshal of the Empire - Wielki Marszałek Imperium Imperial Chancellor- Kanclerz Imperium Grand Admiral of the Fleet - Wielki Admiral Floty Admiral of the North - Admirał Floty Chancelor of All The Russias - Kanclerz Wszechrusi ... of Cantons --> ... Kantonow ... of Burgundy --> ... Burgundii Captain-General of Mercenaries - Generał Armii Najemnych Po drugie: zostają nazwy: Wołynianie Bretonczycy Besarabowie Normanowie Bizantynczycy - zostają. Obie wersje są poprawne, a ja już raz to zmieniałem. Przeciwników n w nazwie wysyłam na drzewo lub do notepada, do samodzielnych zmian ;) Korsykanczycy Trebusz - słowo jest pochodzenia obcego, zapewne będzie w dwóch wersjach, trebusz jest nazwą krótszą. Gubernator Polnocnych Marchii - zmienię, zmienię. Ech. Pronoiai Alagiony, Almohadzi, Drużynnicy i reszta zostaje bez zmian. Piechota Szkocka zostaje, jeśli nikt nie poprze zmiany na Górale Szkoccy (swoją drogą dawno temu sam to proponowałem...) Zmiany: Nowogrodzianie! (Gród - Grodzianie. Stary Gród - Starogrodzianie) Northumbryjczycy! Flamandowie! Nadreńczycy zamiast Renian i Reńczyków Kordobianie! Cypryjczycy! Seldzucy! (nieźle, zaliczyłem tylko 6 wpadek na 100 strzałów w nazwach plemion, nacji itp. ;)))) Waldemar I Dunski zamiast Dunczykow - tlumaczylem te slowka w ciemno, nie znając ich zastosowan. na probe zmienie i zobaczymy, gdzie tym razem wyjdą kwiaty :) Pikinierzy Pancerni w miejsce Pancernych Szwajcarów Za pomoc, wskazówki, poprawki i propozycje dziękuję wszystkim korespondentom!

06.11.2002
20:24
[85]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

crov---> uważam, że włoska piechota to jedna z najlepszych jednostek - bardzo dobrzy tarczownicy za niską cenę. Grając kampanię Włochami nie czułem dużej różnicy, gdy zastąpili ich pikinierzy. Pytanie za 4,5 punkta - dlaczego pikinierzy, szwajcarcscy pikinierzy i pancerni pikinierzy grupowani są w oddziałach po 96 ludzi, a nie 100? Po to, by nie służyli za standardową obsadę zamku? Ale przecież są dość drodzy i wymagają mnóstwo infrastruktury (fortecy na ten przykład...) - czy to nie wystarczy, by zniechęcić do ich masowego szkolenia? (która powinna liczyć 100 chłopa, inaczej nawet przy 200 pkt. lojalności może wybuchnąć bunt - choć prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest nikłe)

06.11.2002
20:39
[86]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

I skoro zdominowałem wątek: Czy eksperymentowaliście z różnymi odmianami artylerii? Moje obserwacje są następujące: - armaty jakiekolwiek mają większy zasięg niż wszelkie katapulty, ale raczej mniejszą celność. Poza tym kamień z mangoneli odbija się od ziemi i może zabić kilka małych grupek wrogów, a pocisk z armaty trafia raz. Za to poza bombardą wydaje się, że artyleria strzela częściej niż bombardy. - trebuszy, mangonel i bombard używać tylko w dwóch wypadkach - szturmów na zamki i obrony mostów. W innych starciach niemożność ich obrócenia czyni je bezużytecznymi. balisty są mało użyteczne - jeśli nie ma się ich kilku, niespecjalnie pomogą w czasie szturmu na zamek, a w zwykłej bitwie zabiją góra 5 ludzi. Natomiast katapulta zabije albo 0, albo 4, albo wielokrotność 4 :) - obracające się działa (od półkolubryny w górę) można stosować w większej ilości jako artylerie polową - jeśli ma się ich np. 5 sztuk, obniżą morale wroga, a i często jest szansa na zabicie wrogiego generała (udało mi się to 2 razy przy ostrzale na odległość 2xzasięg arbalestierów). Polecam brać dużo armat, rozstawić je z tyłu (by uniknąć zniszczenia przez wrogą artylerię czy machiny) i wystrzelać amunicję do wroga - o ile ten jest pokaźny, inaczej zabawa nie ma sensu. Po wystrzelaniu amunicji wycofać ich za mapę i ruszyć do boju z posiłkami, gdy te zastąpią wycofanych) - nawet mając 16 największych dział nie da się zniszczyć całkowicie zamku z murem obronnym. Sam zamek tak :) Zwykle więc musimy liczyć się ze stratami przy szturmie- pozostaną wieże łucznicze, które trudno zniszczyć. - uwaga na rozstawienie artylerii. Jeśli działu zasłania pole widzenia jakieś wybrzuszenie, niektóre pociski mogą detonować na nim lub obok - straciłem w ten głupi sposób dwóch pancernych rycerzy... - i generalnie - dobrze jest używać dużo artylerii lub wcale (może to trochę przesada, ale tak można w skrócie to ująć). Jedno działo nie wygra bitwy, jedna machina nie zburzy muru zamku. Ale 5 kolubryn w czasie szturmu potrafi naprawdę strwożyć wroga...

06.11.2002
20:49
[87]

Templariusz [ Legionista ]

uksiu ---> Raczej zamiast Korsykańczycy lepiej brzmi Korsykanie.

06.11.2002
21:18
[88]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Templariusz---> sprawdziłem w słowniku i masz rację. Test Komudy również wychodzi na korzyść tej wersji w stosunku 17:6 :)

06.11.2002
21:35
[89]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Uksiu Na pewno "trebusz" - sprawdziłem w Kwaśniewiczu.

06.11.2002
22:38
[90]

-=SET=- [ Centurion ]

Albo cos przeoczylem albo walka duzymi armiami jest beznadziejnie rozwiazana. Nieda sie wybrac kture oddzialy beda na poczatku braly udzial w starci i jakie posilki wejda na mape. Niewydaje mi sie zeby morzna bylo tak zepsuc gre wiec musialem cos przeoczyc. Chociaz komputer najwyrazniej terz bo nieraz wypuszcza w pierwszej fali prawie samych lucznikuw a ci bez oslony innych odzialuw raczej konnicy niesprostaja :-) . Natomiast uciekajacy lucznicy niszcza morale reszty wojska .

06.11.2002
23:04
smile
[91]

Templariusz [ Legionista ]

Muszę się pochwalić. Pamiętacie moje rozpaczliwe pytania o tworzenie oddziałów zakonnych, co prawda nie można ich szkolić, ale podziwiajcie jaką armię udało mi się zebrać (ze względu na niskie parametry mojego kompa gram namnieszymi oddziałami).

07.11.2002
00:04
[92]

-=SET=- [ Centurion ]

uksiu ---> U mnie pociski z armat tocza sie bez problemu , jak bitwa jest na plaskim terenie toczy sie 100 % .

07.11.2002
04:37
[93]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Set---> zawsze można wybrać te oddziały, które walczą w pierwszym starciu. Posiłki przychodzą losowo - jak pod Grunwaldem :) Pociski czasem podskakują, owszem, na płaskim. Ale ile razy zdarza się, że pocisk uderzy w odpowiednio nachyloną powierzchnię. Tymczasem pocisk z katapulty nie ma takich problemów. (tak przynajmniej zaobserwowałem). Templariusz----> czy faktycznie jest tak, jak sądziłem? czy rycerze zakonni powstają z rycerzy innego rodzaju, a piechota zakonna z tarczowników? A armia ładna - można taką namieszać. Swoją szosą - widzę, że w Twojej kampanii ładnie rozrośli się Rosjanie. To ciekawe, u mnie zawsze ktoś ich bił - Orda, Polska, Dania... Tak czy inaczej - zapewne niedługo skończysz tą kampanię - mnóstwo błękitu mówi: Vive la France! :)

07.11.2002
07:36
[94]

przemool [ Legionista ]

Innova i Templariusz dzięki z odzew :-))) chodziło mi o wydarzenia poprzedzajace bitwę pod Hittinem, o śmierć Wielkiego Mistrza Szpitalników (Joannitów jeśli ktoś tak woli), o zachowanie Gerarda ówczesnego WM Templariuszy Innova dzięki za maile takiej bitwy jak wczoraj jeszcze nie miałem po 2,5 tys. moich Włochów (głównie Feudal S. i Szpitalnicy) i Turków (głównie piechota, trochę konnych łuczników, było trochę Ghazi i Saracen Inf.) Zabiłem sułtana, ale to tylko pogorszyło sytuacje, goniliśmy się z jednego końca mapy na drugi, w momencie wyczerpania 1 strony druga wypuszczała nową falę, w końcu resztka moich Szpitalników wygoniła resztę Turków - straty 2200 do 1750

07.11.2002
08:13
smile
[95]

ManiuKa [ Legionista ]

Witam. Mam pytanie: czy ktoś instalował patcha i wie co on poprawia? Maniuka

07.11.2002
08:31
smile
[96]

lukas69 [ Legionista ]

Mam to samo pytanie :) Co daje PACH ?

07.11.2002
08:44
[97]

Innova [ Pretorianin ]

Witam, patch poprawia kilka istotnych błędów i całą masę szczegółów. Ma 8.5 MB. Z ważniejszych rzeczy poprawia on AI krucjat i flot (tak, żeby częściej zdarzał się import do naszych prowincji), poza tym np. ucieczki statków odbywają się wg ich prędkości podanej w opisie, a nie chaotycznie jak dotąd; poprawia też wpływ V&v na rzeczywiste parametry - czasem zdarzało się, że gubernator miał cechę master of Numbers +3 acumen, a w rzeczywistości nie miało to wpływu na zarządzane przez neigo prowincje. Kilka V&v związanych z 'Zeal' działa teraz w ten sposób, że gubernator zwiększa/zmniejsza ów parametr w prowincji, w której zarządza (a nie jak dotąd w tej, w której się znajduje). Prócz tego podczas ostrzału artyleryjskiego zamków AI dokonuje klasyfikacji pod względem miejsc murów mniej lub bardziej wrażliwych, nie strzela "jak leci". Co poza tym? Zmienia chyba treść jednego czy dwóch komunikatów, poprawia kolory lojalności po naciśnięciu shifta, tak, że teraz są zawsze 'up to date'. Niestety nie doczytałem się niczego o poprawie agresywności AI, ale za to ponoć ogólnie inteligetniej gra. Nie doszukałem się też eliminacji bugu z mangonelą i wymianą jej na inną jednostkę. Ogólnie warto go zainstalować. Pozdr.

07.11.2002
08:48
[98]

Innova [ Pretorianin ]

Oczywiście to nie wszystko - łącznie wpływa na ok. 50 rzeczy w Single Player i chyba tyle samo w MP. W poprzednim poście opisałem tylko niektóre z kwestii SP.

07.11.2002
08:48
[99]

Templariusz [ Legionista ]

Uksiu ---> 1. Rycerze zakonni powstają tylko wtedy kiedy ogłosisz krucjatę. 2. Pojawiają się "znikąd", wygląda to tak jakby papież wspomagał Twoją krucjatę właśnie tym wojskiem, bo przecież na różnych etapach rozwoju mogą być to rózne jednostki. Ja na początku rozgrywki kiedy jeszcze nie byłem rozwinięty gospodarczo dostawałem np. 8 jednostek "Fanatyków" W mojej rozgrywce, którą przedstawia mapka jast bardzo ciekawa sytuacja, wbrew pozorom Rosjanie wcale nie są silni, tak z resztą jak pozostałe państwa. Rosjanie jedynie na Pomorzu mają 6 pełnych armi, ale o nikłej wartości bojowej. Wszystkie państwa mają zawarte sojusze i walczą ze mną (wyjątkiem jest Państwo Kościelne)!!!!! I tak jest od chyba 50 lat. Bardzo mnie to zaciekawiło, bo nie chcą wykrwawiać się między sobą.

07.11.2002
09:42
[100]

Attyla [ Legend ]

No i kurde nie udalo mi sie zainstalowac tego patcha!:-((( Musial byc jakis blad przy sciaganiu. Moze sprobuje jeszcze dzisiaj. Z pola walki: Dalem sobie spokoj z Turkami. Gra nimi po uzyskaniu Hashashini staje sie wrecz nudna. Bitwy to czysty automat: podpuszczam lub sam podchodze i laduje we wroga wszystkie strzaly. Po wszyskim niemal nie ma z kim walczyc:-)))) Dla przykladu podam wam bitwe z Francuzami o Serbie. Sily mniej wiecej rowne - po okolo 1500 ludzi. U nich same dobre jednostki: chilvaric seregeants i men at arms, arkabaletierzy, rycerstwo itp a u mnie Hashashini, Ottoman inf., kawaleria Armenska, ghulam i saracen infantry. Lukami wystrzelalem wiekszosc ich 1 linii. Walka wrecz trwala nie wiecej niz 10 min - przy czym pierwsze uderzenie rozerwalo linie przeciwnika. Wycinanie w pien uciekajacych to juz standard. Posilki wycinalem systematycznie w miare pojawiania sie. W rezultacie sam nie skorzystalem z wlasnych. Straty: moje okolo 300 ludzi - ich prawie 1100 trupow i 200 jencow, ktorych tradycyjnie scialem na polu bitwy:-))))) Powrocilem do kampanii Polakami. Nadal nie doczekalem sie Bulgarian brigants - wiec nadal nie mam dobrych lucznikow a kusznikow prawie nie urzywam ze wzgledu na niska szybkostrzelnosc. Doszlo do wielkiej bitwy z Orda. Poczatkowo nie tykalem ich produkujac na potege piechote antykawaleryjska. Wreszcie zaatakowalem, gdy Bizancjum niemal zniknelo z powieszchni Ziemi. To bylo piekne!: Moja wspaniala piechota dala dyla po krotkiej chwili powstrzymywania ich kawalerii! Na szczescie w miedzyczasie udalo sie moim kawalerzystom obejsc ich pozycje i zaatakowac od tylu. gdy zwiazalem ich strarze tylne zdolalem oderwac sie piechota, zreorganizowac szyki i uderzyc od przodu (teraz tylu:-)))). Byl najwyzszy czam. Moja kawaleria ulegala juz liczebnej i jakosciowej przewadze ich konnych. Jednak uderzenie feudalami od zatylca przechylilo ostatecznie szale na moja rzecz. Wielkie zwyciestwo! Straty niewazne - niebezpieczenstwo Ordy zstalo zarzegnane. W tej samej turze Egipcjanom zachcialo sie odzyskac Trebizond. Idioci! mysleli, ze dadza mi rade! Lubie walczyc z Turkami, bo automatycznie przegrywam z kretesem, chociaz na manualu zadaje im same sromotne kleski przy stosunkowo niewielkich stratach wlasnych. Sultana i dwoch nastepcow tronu Egipcjan szlag trafil na miejscu! niestety, zostalo sie im jeszcze kilku. Ale i tak moj jedyny zabojca szaleje:-)))))) wycinajac europejska generalicje w pien. O dziwo dzieki temu pomoglem chyba Aragonczykom, ktorzy powstali. Frankowie nie mieli wodza, ktory moglby dac im rade:-))))) Szkoda,ze nie moglem obserwowac tej bitwy! To musialy byc jatki!:-)))) I to z mojej winy! Wydaje mi sie, ze dzieki dzialaniom zabojcy odroczylem nieuchronna raczej koniecznosc rozprawy z Frankami. Chyba, ze w miedzyczasie padna od Aragonczykow:-)))) Jutro zajme sie ostatecznym rozwiazaniem kwestii egipskiej:-)))))) Uksiu - w jaki sposob dobierasz jednostki biorace udzial w pierwszym starciu? Ja nie znam takiej mozliwosci. A tasowanie nie wchodzi w gre, bo uzyskanie rzadanych jednostek kosztuje mnie akurat dosc czasu, zeby dostac straszne ciegi.

07.11.2002
09:52
[101]

Innova [ Pretorianin ]

Attyla: przed rozpoczęciem bitwy masz u góry przycisk wymiany jednostek - klikasz go, zaznaczasz u dołu te, których nie chcesz i na ich miejsce wchodzą Ci nowe.

07.11.2002
10:37
[102]

Woytas1 [ Konsul ]

Attyla --> najpierw zaznaczasz jednostkę do wymiany a potem klikasz na przycisk (obok przycisku do strzelania). Po kolei pokazują Ci się wszystkie jednostki z rezerwy. Zostawiasz potrzebną i możesz zacząć zmieniać następną

07.11.2002
10:45
[103]

-=SET=- [ Centurion ]

uksiu --> jesli chodzi o strzelanie w zbocza zeczywiscie kule aramtnie maja duzo mniejsze prawdopodbienstwo toczenia , ale catapaltom terz sie zmniejsza, ale i tak w ramach modernizacji przenosze sie na dziala . Sprawdziles morze kture dziala sa najlepsze do walki polowej ? A jesli chodzi o posilki to bez sensu jest ta losowosc posilkuw , przeciez przed bitwa powinna byc morzliwosc ustawienia kolejnosci a nawet zakazu ni9ekturymjednostka wstepu na pole bitwy

07.11.2002
12:13
[104]

Woytas1 [ Konsul ]

Ja również postanowiłem popróbować innych nacji. Zostawiłem na chwilę moich Polaków - z resztą nie wiodło im się źle. Cała wschodnia, północna i częściowo środkowa Europa była w ich rękach. W kasie prawie 200 000, przychody ponad 14 000 rocznie, budowy we wszystkich prowincjach itd. itd. ... Na tapetę wziąłem Hiszpanów ze względu na rycerzy z Saragossy (gra normal/early za to nacja hard). Na "dzień dobry" przychód z dwu prowincji to około 1000 florenów. Po 10 latach cały półwysep (z wyjątkiem Portugalii zostawionej na deser) był mój. Na północy graniczę z Anglią i Francją - moimi sojusznikami (na razie). Wkrótce wzmocnię stacjonujące tam armie (w ramach umacniania sojuszy rzecz jasna) dowodzone przez byłych buntowników a obecnie generałow jego królewskiej mości Króla Hiszpanii. Muszę ich tylko wżenić w królewską rodzinę - będą bardziej lojalni. Król aragoński stracił życie w obronie swojej prowincji przed moini zwycięskimi wojskami... Na południu wyrzuciłem Almohadów z ich prowincji a na palisadach każdej z czatowni zatknięta jest głowa ich sułtana (kalifa?). Wszedłem już też przez Gibraltar do Afryki i zdobyłem jedną prowincje - stacjonuje tam moja armia pod wodzą 5* księciunia. Budowa idzie pełną parą we wszystkich prowincjach i chociaż w rok temu minister finansów krzyknął że nie ma pieniędzy na wszystkie budowle to w tym roku w kasie jest znowu ponad 2000 florenów do wydania. Teraz pozostaje jeszcze nieco wzmocnić siły i gospodarkę, odebrać Portugalię i poprzez Almohadów zajżeć do Egiptu.

07.11.2002
14:18
smile
[105]

cejot [ Pretorianin ]

Mam pytanko ! Grajac Polska Dlaczego bedac potega /okolo 19 prowincji / i majac sojusz z innymi potegami, nagle gdy wypowiada mi wojne Dania / jedna prowincja / inne potegi /niewszystkie/ lamia sojusz. Od czego to zalezy.

07.11.2002
15:22
[106]

Attyla [ Legend ]

Bo sa pewnie w sojuszu z twoim wrogiem. Zreszta jezeli twoj sojusznik wypowiada wojne innemu twojemu sojusznikowi to tez musisz opowiedziec sie po ktorejs ze stron likwidujac sojusz z druga. Jakby nie slyszeli nigdy o neutralnosci wobec okreslonego konfliktu... Troche to nieporadne i toporne tylko. Nic wiecej.

07.11.2002
15:27
[107]

Kacper [ Patrycjusz ]

cejot-> niestety to jeden z idiotyzmow tej gry. Niezaleznie od sily, wplywow itp na wyzszych poziomach trudnosci wszyscy sa generalnie przeciwko Tobie w wypadku wojny z ich sojusznikiem. Co gorsza bardzo trudno jest zawiazac nowy sojusz, a nawet zawieszenie broni. Francja na expercie mialem taki numer, ze bylem najsilniejszy, najbogatszy, superwplywowy, terytorium to Anglia, Francja, czesc Afryki, czesc Wloch, czesc Niemiec, mialem najlepsza technologie, a NIKT nie chcial ze mna zawrzec sojuszu. Glupie Szkopy nie chcialy nawet zawieszenia broni. Tymczasem w rzeczywistosci przychodziliby sie czolgac pod moimi stopami, zeby nie zostac kolejna ofiara. No wiec tu autorzy gry dali dupy, niestety...

07.11.2002
16:21
[108]

-=SET=- [ Centurion ]

A ja uwazam ze postempowanie komputera jest sensowne , przecuiez grajac staramy sie tempic rosnace mocarstwa wspomagajac slabszych aby panawoala ogluna ruwnowaga miedzy przeciwniakami jednoczesnie starajac sie wyrywac koejne prowincje i to tym silniejszym .

07.11.2002
16:30
[109]

DarkStar [ PowerUser ]

Tia z tymi sojuszami jest cos nie tak. Mialem podobna sytuacje grajac Dania na hardzie. Zawsze rozpoczynam kampanie od podboju Niemiec, co udaje mi sie po kilkunastu turach. Kiedys dla jaj chcialem zawrzec z nimi zawieszenie broni, gdy zostala im jedna prowincja i sie nie zgodzili...

07.11.2002
17:07
[110]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Templarpiusz ----> ale chyba żołnierze krucjaty nie pojawiają się znikąd, tylko są wysysani z armii katolików w prowincjach, przez które krucjata przechodzi? A przynajmniej część członków krucjaty tak powinno wysysać i napewno, gdy np. Francuzi ogłoszą krucjatę, która powędruje przez ziemie Włochów - włoskie armie dołączają... Set---> najsensowniejsze działa do walki polowej to: serpentyna - szczyt technologii artyleryjskiej dostępnej w MTW. Zalety: największa celność spośród dział i - jak mi się zdaje - szybkostrzelność. Wady: mniejszy zasięg i siła rażenia niż jej główna konkurentka... ...kolubryna - dostępna wcześniej, nie wymaga budowy infrastruktury rusznikarskiej Zalety - największa siła rażenia z wszelkich odmian machin i artylerii, ekstremalny zasięg Wady - cena niemal dwukrotnie większa niż serpentyn, a trzeba ich mieć przynajmniej 5, by na polu skutecznie osłabić morale przeciwnika. Przeprowadziłem interesujący eksperyment. W ramach mojej włoskiej kampanii do bitwy decydującej o egzystencji Sułtanatu Egipskiego posłałem 14 dział, w tym 2 bombardy, 3 kolubryny, 3 serpentyny i 6 półkolubryn. Rozstawiłem je na początku bitwy (choć miałem atakować) i strzelałem na drugą stronę malowniczego jeziorka, gdzie tysiąc Egipcjan (3 tysiące czekały w rezerwie) biegał to w jedną, to w drugą stronę, szukając miejsca, gdzie najmniej moich dział mogło by do nich strzelać oraz utrudniając kanonierom celowanie. Trzecia lub 4 salwa zabiła sułtana, a póki amunicja się nie skończyła, zabiłem ok. 300 ludzi. Nawet nie próbowali podchodzić bliżej - sam jestem ciekaw, czy poprawa celowania i koncentracja ognia byłaby dostateczna, by ich przed realizacją takiego szturmu powstrzymać. Wycofałem artylerię i moje wojska były w składzie: 4 jednostki pancernych pikinierów, 2 jednostki szwajcarskich halabardników, 6 jednostek arkebuzerów i 4 jednostki arbalestierów. W karnym szyku podszedłem do wroba i wystrzelałem w osłabione artylerią oddziały egipskie oraz kolejne nadchodzące posiłki całą amunicję strzelców, których stopniowo wymieniłem na drugą zmianę :) Straciłem 50 ludzi (praktycznie od jednej próby ataku oraz ostrzału łuczników), zabiłem 2 tysiące. Morał: technologia, floren i duch walki - w odpowiedniej proporcji zawsze wygrywają.

07.11.2002
17:15
[111]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

A co do dyplomacji - to rzeczywiście jest trochę słabą stroną gry. Generalnie sojusze dają niewiele - sojusznicy chętnie zaatakują odsłoniętą prowincję, jeśli tylko uznają, że im się to upiecze. Brakuje mi np. blokady napaści na sojusznika albo ostrych restrykcji dla takich rozbójników - np. określony (podobie jak w EU2) badboy level, mówiący, że nikt nie chce z nami sojuszu, bo i tak je łamiemy. A dla sojuszników powinny być bonusy przy handlu zamorskim. Swoją drogą - przydałby się także handel przez granice lądowe - prowincja powinna móc sprzedawać towary do sąsiada, a nie jedynie za morze. A co do handlu zamorskiego, to ciekawa obserwacja: wzniecając bunty na tyłach wroga zyskujemy podwójnie: osłabiamy go oraz tworzymy neutralne państewko buntowników, które - jeśli trochę pożyje- zbuduje port. I będziemy z nim handlować, podczas gdy z wrogiem sobie nie pokupczymy...

07.11.2002
17:22
[112]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Ktos zwrocil uwage, ze pojawia sie napis Waldemar I Dunczykow. Przy jakiej to okazji powstaje taki napis? Nigdy nie widzialem napisu z imieniem krola i przynaleznoscia, ale moze to przeoczenie. Tymczasem zmiana "dunczykow" na "dunski" spowodowala komunikat: You are besieging forces Dunski :)))

07.11.2002
18:20
[113]

Templariusz [ Legionista ]

uksiu ---> W momencie, kiedy ogłaszasz krucjatę pierwsze wojska pojawiją się dosłownie "znikąd" i dlatego są tam właśnie zakony rycerskie i fanatycy, z Twoich wojsk w danej prowincji nic nie ubywa. Jeżeli Krucjata stoi przez kolejną turę w prowincji gdzie została ogłoszona "uciekają" do niej jakieś jenostki z Twoich armii (przeważnie szczątkowe, rzadko całe) i one pozostają niezmienione (tzn. nie przekształcają się w zakony rycerskie). Podobnie kiedy krucjata przechodzi przez prowincje innych państw, jednostki przyłączają się do krucjaty i niepodlegają zmianom. Oczywiście w każdej swojej prowincji możesz dorzucić o krucjaty oddział, który chcesz.

07.11.2002
19:02
[114]

Templariusz [ Legionista ]

uksiu ---> Własnie stoczyłem walkę moim "zgrupowaniem zakonnym" z Rosjanami w prowincji Khazar, stosunek sił Templariusze (Francja) - 477 ludzi, Rosjanie ok. 2500 ludzi. Walkę sprowokowałem żeby sprawdzić co taki oddział naprawdę jest wart. I co sie okazało ??? W momencie kiedy ruszyłem oddziały, wróg (który wielokrotnie łamał ze mną sojusze w innych rozgrywkach) podkulił ogon i czmychnął z pola bitwy. Straty 0-0. Bardzo to dziwny, tym bardziej, że w jego armii były dość obre oddziały i mógł podjąc walkę, dowódcę też mięli 4*.

07.11.2002
20:56
[115]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Templariusz---> Widzialem już takie cuda. Idziesz zwartym szykiem, gotowym do podjęcia walki z niemal każdej strony, we wzorowym szyku. PRzeciwnik przeez chwilę Cię podziwia, potem się cofa, ty podchodzisz bliżej, on z nowu do tyłu, aż do końca mapy, gdzie daje odwrót. W ogóle AI mnie czasem zadziwia. Ulubiona strategia komputera to "zobaczymy, czy mają duże magazynki" czyli ustawianie sił w zasięgu moich strzelców i trwanie w tym układzie. To miałoby sens, gdyby miał znaczącą przewagę w jednostkach strzelających, ale tak zwykle nie jest. Nacje o silnych i licznych armiach w ten i inne głupie sposoby dają się pobić, podczas gdy np. średni Węgrzy, zaatakowani przeze mnie potrafili rzucić w jednej bitwie do walki wszystko co mieli. Honor uratowali, bitwa była wspaniała, z pola wycofałem 200 wystrzelanych strzelców, uciekło 120 moich piechurów, przegrałem, ale wytłukłem 1900 Węgrów. Takiej determinacji w mojej ostatniej kampanii na expert nie wykazała żadna nacja. Ostatnią ciekawą bitwę rozegrałem z buntownikami w Ile-de-France. Liczebnie starły się armie po 800 ludzi, ale praliśmy się pół godziny, cwaniaki walczyli mężnie, próbowali oskrzydleń, szturmu ZZA linii ognia strzelców itd. Szkoda, że częściej nie widzi się takich walk...

07.11.2002
22:44
smile
[116]

Crov [ Pretorianin ]

Fajny błąd panowie tłumacze zrobili w spolszczonej wersji . Gwardia Królewska - OK Gwardzistak Królewski - liczba pojedyńcza :) A świstak siedzi i ...

08.11.2002
02:14
smile
[117]

-=SET=- [ Centurion ]

Jak w czasie bitwy wymienic zmeczone lub zdziesiatkowane oddzialy na swierze kture maja wejsc jako posilki ?

08.11.2002
09:06
[118]

Attyla [ Legend ]

Czesc braci rycerska! A ja wczoraj rozpoczalem zabawe Anglikami. Jedna z pierwszych moich czynnosci bylo przekupienie buntownikow na zachodzie. Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy okazalo sie, ze sa tam 4 oddzialy longbowmenow! Zaraz tez wyekspediowalem ich do walki o Szkocje. To bylo piekne! Zdaje sie, ze maja wiekszy zasieg niz zwykli lucznicy. Ale nie to jest wazne - co salwa to 10 - 20 trupow! Przeciw Szkotom wyslalem tych lucznikow, 3 pulki milicji miejskiej i 1 tarczownikow. Straty wlasne - 0. Potem byly tam jestcte bunty, ale te tlumilem zawsze w ten sam sposob - longbowmeni + 4 pulki piechoty szkockiej. Straty wlasne zwykle minimalne. Jakiez jednak bylo moje zdziwienie, kiedy w wojnie z Francja lucznicy ci okazali sie zabojczo skuteczni takrze przeciwko ciezkiej konnicy przeciwnika! W pierwszym starciu lucznicy ustrzelili krola Francji, czym przyczynili sie do sromotnej kleski wroga. Dzieki temu Francje polknalem niemal bez problemow. 7* general francuski po tej bitwie zamienil sie w buntownika, dzieki czemu kupilem go razem z jego armia. Oczywiscie musialem ozenic go z corka krola. Niestety, w miedzyczasie papierz exkomunikowal mnie, dzieki czemu stalem sie celem napasci Hiszpanow. Wojna byla trudna, bo nie bylem do niej przygotowany. jednak udalo sie jakos w koncu ich pokonac. Znow przy walnym udziale moich wspanialych longbowmenow. Jednak okazalo sie, ze to zbyt wiele jak na moj zoladek:-)))) Zaatakowali Arabowie, dzieki czemu w krotkim czasie stracilem niemal cala Hiszpanie. Jednak stale dostawy piechoty szkockiej, lucznikow i hobilarsow daly mi chwile oddechu. Obronilem sie we Francji. Znowu doszlo do goraczkowej rozbudowy armii i struktury gospodarczej. Co roku budzet byl przekraczany, jednak bardzo szybko dysponowalem najsilniejsza armia. Almohadzi dostali nauczke a zrujnowana Hiszpania wrocila do mnie. Nastepnym celem jest uzyskanie mozliwosci trenowania longbowmenow, ktorych uczynie trzonem mojej armii i zdobycie Afryki. Moze nawet po raz pierwszy w zyciu oglosze krucjate:-)))))

08.11.2002
10:03
[119]

Woytas1 [ Konsul ]

Ceść! Z tymi sojuszami to w ogóle jest fajnie. Podczas jednej z moich pierwszych przymiarek do gry Polakami zostawiłem moje wschodnie rubierze praktycznie bez obrony (tylko niewielkie garnizony do utrzymania pożądku). Korzystając z takiej okazji mój sojusznik Nowogród zaatakował i zajął moją prowincję. Wszyscy nasi wspólni sojusznicy zerwali ze mną sojusz. Nieco mnie to wkurzyło, wczytałem wcześniejszego sejwa, przesunąłem swoje armie i sam zaatakowałem. Tym razem to ja zdobyłem prowincję a wspólni sojusznicy MNIE zapewniali o dozgonnej wierności. I jeszcze jedna rzecz, którą udało mi się zaobserwować. Uważajcie na pomoc sojuszników przy zdobywaniu prowincji. Kiedyś zaatakowałem buntowników armią liczącą ok. 600 ludzi. Dostałem wsparcie ok. 900 bizantyjskich wojów. JA pierwszy zaatakowałem buntowników, JA ich rozbiłem i przegoniłem z pola bitwy, JA poniosłem straty a prowincję zdobyli ONI. Wczytałem wię przedbitewnego sejwa ustawiłem wojsko i poczekałem. Kiedy buntownicy przegonili Bizantyjczyków ja wprowadziłem swoje wojska do walki rozgromiłem buntowników i tym razem prowincja pozostała moja. I jeszcze słowo na temat krucjat. Właśnie wczoraj (a w zasadzie to już dzisiaj) uzyskałem możliwość powołania tejże. Ceka się 4 lata na wyprodukowanie samego krzyża (bez jednostek). W momencie skierowania jej na wybrany cel z kasy jest zabierana jakaś kwota (w moim przypadku było to 1000 florenów) i pod krzyżem pojawiają się jednostki (skład podam we wtorek). Jest to chyba niezły sposób na zdobycie "od ręki" całkiem sporej liczy dobrych wojsk. A jak się jeszcze uda przespacerować po okolicznych prowincjach...

08.11.2002
10:50
[120]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

set---> wymiany dokonuje się bardzo prosto: dajesz zmęczonym i zdziesiątkowanym oddziałom rozkaz "odwrót", a gdy zejdą z mapy - dostajesz wolne pole pod ściąganie posiłków. Te jednak przychodzą losowo. Losowość mnie nie wkurza - musi być trochę zamieszania w bitwie. Ale irytują mnie dwie rzeczy: - dlaczego, gdy armia jest mniejsza niż 16 jednostek, to MUSZĘ wystawić moje machiny i artylerię? Czasem ciążą mi jak kula u nogi, szczególnie w walkach z dużą ilością kawalerii. - dziwne rzeczy dzieją z machinami i dzialami, ktore wchodza jako posilki, ale ponoc to ma poprawic patch. (ciekawe jak - znikad pojawi sie dzialo? a może grupa będzie ciągnąć machinę? i w którą stronę ją ustawią?) Woytas1---> sojusze są niemal bezużyteczne - powtórzę. Byłoby inaczej, gdyby sojusz blokował możliwość ataku trwale, a rozejm to samo, ale na kilka lat. Trzeba by się częściej posługiwać posłami, zrywać sojusze, nawiązywać nowe itd. Warto byłoby szkolić wielogwiazdkowych posłów, a nie tylko szpiegów, skrytobójców, inkwizytorów.

08.11.2002
10:52
[121]

Llordus [ Generaďż˝ ]

witam wszystkich :) mam takie pytanie - zainstalowalem patcha 1.1 do medievala i wtedy grajac polska early nie moge budowac jednostki polish retainers :( czy to mi sie pokopalo czy faktycznie ten patch tak dziala?

08.11.2002
11:09
[122]

Qri$ [ Pretorianin ]

Cześć! Mam problem. Skopiowałem sobie oryginalny Medieval od kolegi i spróbowałem zainstalować na kompie kolegi. Zainstalował się ale nie rusza. Czy to wina WinME czy braku cracka?

08.11.2002
11:12
[123]

Attyla [ Legend ]

To kara za kradziez praw autorskich:-))))

08.11.2002
12:34
[124]

-=SET=- [ Centurion ]

uksiu --> dzieki, muj blad polegal na tym ze zamais zazadzac jednostce odwrut kazalem jej uciekac , wiec ona odbiegala lub odjezdzala od wroga na pewien dystans wtedy znikala ikonka bialej flagi i zowu misilem ich uzywac, chociaz wiele razy nawet przemeczona ciezka jazda wygrywalem bitwy porostu goniazc duza jej iloscia wroga :-)

08.11.2002
18:03
[125]

Bri [ Konsul ]

---------> Qri$ a czy złamałeś wszelkie zabezpieczenia tego oryginału? może masz za słaby sprzęt? złego direct x'a wyłączone przyspieszenie sprzętowe grafiki? nie wspomaganą kartę graficzną? mniej niż 128 mb ramu? może nie skopiowałeś pudełka, okładek i instrukcji? ::)

08.11.2002
18:37
[126]

Bri [ Konsul ]

Nietypowa aktualizacja strony. Wrzuciłem tylko nowe screenshoty i wersje 0.5.0 pliku events.txt nastepna pewnie we srode bri

08.11.2002
21:50
smile
[127]

Templariusz [ Legionista ]

Dziwne, bezmała głucha cisza dzis na naszym wątku. Czyżby już wszelkie wątpliwości zostały wyjasnione ?? To może tak jakie preferujecie oddziały strzeleckie do wojsk ofensywnych, a jakie do defensywnych ??

08.11.2002
22:44
[128]

mikhell [ Master of Puppets ]

Teraz ja chciałem podzielić się przemyśleniami :) Po pierwsze szkoda że ra definitywnie kończy się w 1453 roku, mogło być jak w cywilizacji - np przekroczenie tego roku powoduje że wszelkie wydarzenia nie będą miały odzwierciedlenia w historii, ale żeby można było grać... A co do moich doświadczeń, to az też doświadczyłem momentalnego rozpadu państwa... po prostu zbyt pochopnie zaatakowałem Rosjan albo Złote hordy, w każdym razie po początkowych sukcesów okazało się że w mojej armii wybuchł MAŁY bunt i było pograne

08.11.2002
23:26
[129]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Templariusz---> ja bardzo lubie solidna piechote, a wiec i silne wsparcie strzelcow. Zwykle w kazdej 16-jednostkowej armii mam ok. 6 jednostek strzelcow. Na zaawansowanym poziomie technologii 3xciezkozbrojni arbalesierzy i 3xarkebuzerzy. Na srednich kusznikow. Na najnizszym kusznikow. Przy 6 jednostkach kusznikow czy arbalestierow ich wolne tempo ladowania zanika biorac pod uwage, ze salw jest 6, a wiec co chwila ktoras jednostka strzelcow wali. A pociski kusz robia dobrze opancerzonym napastnikom. I jeszcze jedno - lucznikow zawsze trzymam za tarczownikami, podobnie jak arbalestierow. Kusznikow i arkebuzerow natomiast przed liniami na skirmiszu lub majac ich na oku, by wycofac ich na czas. Inaczej ich skutecznosc powaznie spada - po prostu mało strzelców strzela, bo nie widza wroga za plecami tarczowników. Ale wygrywalem juz bitwy przeciw 2 tysiącom piechoty i jazdy, dysponując 5 setkami pikinierów i 11 jednostkami arkebuzerow - ilosc salw na sekundę jest naprawdę oszałamiający. Jeśli przeciwnik nie uderzy ławą, po przekroczeniu zasięgu strzelców pierwsza nierozważna wroga jednostka traci w 3-4 sekundy połowę stanu... I jeszcze jedno - nie ma dla mnie armii defensywnej i ofensywnej (nie ma na to dość wojska, a właściwie doś FLN-ów :). Powyżej podałem moją uniwersalną strategię, którą trzeba modyfikować, biorąc pod uwagę potencjalnych napastników lub cel ataku. Np. jeśli przeciwnik ma bardzo wielu strzelców, to staram się raczej zwiększyć liczbę kawalerii, która u mnie występuje w postaci 2 horągwi, które uderzyć mają w decydującym, słabym punkcie wrogich sił oraz ganiać uciekających. PS Nie znoszę strzelców czyli handgunersów. Są praktycznie bezużyteczni z uwagi na mały zasięg i wolne tempo ładowania hakownic. Zwykle oddają 1-2 salwy i sami się muszą salwować. Ucieczką w bezpieczne miejsce.

08.11.2002
23:37
smile
[130]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

APEL: do człowieka, który informował 2-3 tygodnie temu, że tłumaczy plik descriptions dla brata. Co z tym tłumaczeniem? Czy możesz udostępnić plik dla szerszego grona? W razie czego podaję moje konto: [email protected]

09.11.2002
04:29
[131]

Bri [ Konsul ]

Oto pierwsz czesc nazw cech specjalnych generalow. Prosze o wskazowki co do tlumaczenia (nazwa oryg - moja propozycja - premia cechy) --------------------WOJOWNICY------------- Great Warrior Wielki wojownik +5 health Mighty Warrior Potezny wojownik +10 health, +2 valour Famous Warrior Slynny wojownik +20 health, +3 valour -------------------PRZYWODCY------------ Natural Leader Urodzony przywodca +2 morale, +1 loyalty Fine Leader Wspanialy przywodca +4 morale, +2 loyalty Great Leader Wielki przywodca +6 morale, +3 loyalty Legendary Leader Legendarny przywodca +6 morale, +3 loyalty, +10 happiness -----------------MORDERCY----------------- Killer Instinct Morderczy instynkt Natural Born Killer Urodzony morderca Murderer Morderca ------------------OSZPECENI-------------- Scarred Naznaczony bliznami +1 dread Impressive Scars Imponujace blizny -5 health, +2 dread Hideous Scars Ochydne blizny -5 health, +3 dread, -3 valour -----------MALO ODWAZNI------------------- Not So Bold Nie taki znow smialy -2 morale Timorous Niepewny -4 morale, -1 valour Cowardly Tchorzliwy -6 morale, -2 valour ----------UCIEKAJA Z POLA---------------- Good Runner Swietny biegacz -3 morale Doubtful Courage Watpliwa odwaga -6 morale Coward Tchorz -9 morale -----WSPOMNIENIA Z NIEWOLI--------------- Captured Pojmany niegdys +3 morale, -1 command Tortured Torturowany w niewoli +6 morale, -2 command Traumatised Traumatyk +9 morale, -3 command -----------PARANOICZNI------------------- Nervous Nerwowy -5 health Very Nervous Bardzo nerwowy -5 health, +1 acumen Recluse ?? -5 health, +2 acumen, -1 valour Paranoid Paranoiczny -5 health, -4 piety +2 dread ---------PARANOICZNI INACZEJ------------ Survivor Przezyl zamach +1 valour, -1 acumen Strong Security Silna obstawa +2 valour, -2 acumen High Security Swietna obstawa +3 valour, -3 acumen Paranoid Security Doskonala obstawa +3 valour, -20 happiness, -3 acumen ----JESZCZE INNI PARANOICZNI------------ Suspicious Podejrzliwy +1 dread Rough Justice Brutalna sprawiedliwosc +2 dread Murderer Morderca moznowladcow +3 dread, -3 piety Mass Murderer Morderca mas +4 dread, -5 piety ----KOLEJNA ODMIANA PARANOIKOW------------ Devout Dewota -2 dread, +2 God Fearing Bojacy sie boga -4 dread, +4 piety Born Again Nowo narodzony -6 dread, +6 piety -----------TRUDNI DO ZABICIA-------------- Resilient Oporny +2 valour vs assassins Hard to Kill Trudny do zabicia +4 valour vs assassins Invulnerable Prawie niesmiertelny +6 valour vs assassins ------------SIATKI WYWIADOWCZE------------ Informants Dobrze poinformowany +2 valour vs spies Informant Network Siec informatorow +4 valour vs spies, -1 loyalty Spy Network Siec szpiegow +4 valour vs spies, -3 loyalty Assassinator ZAbojca swych zabojcow +2 valour vs spies, -5 loyalty, -40 happiness --------------SPECJALISCI OD WALK-------------- Skilled Attacker Zdolny w ataku +1 Command when attacking Expert Attacker Ekspert w ataku +2 Command when attacking Specialist Attacker Specjalista w ataku +3 Command when attacking ---------------------------------------------- >>>Tak samo prezentuja sie przypadki OBRONY (zdolny,ekspert,specjalista w obronie), OBLEZEN (... podczas oblezen)-premie to [-1 rok,-2,-3 oblegiwania], OBRONY PODCZAS OBLEZEN (...w obronie podczas oblezen)-premie to [+2,+3,+4 lata bronienia], ATAKU NA LICZEBNIEJSZEGO WROGA (...w ataku na liczebniejszego wroga), OBRONY PRZED LICZEBNIEJSZYM WROGIEM (...w obronie przed liczebniejszym wrogiem) <<< -------------------------------------------- -----------LEWUSY W WALKACH----------------- Weak Attacker Slaby w ataku -1 Command when attacking Poor Attacker Biedny w ataku -2 Command when attacking Bad Attacker Beznadziejny w ataku -3 Command when attacking ---------------------------------------------- >>>Tak samo prezentuja sie przypadki OBRONY (slaby,biedny,beznadziejny w obronie), OBLEZEN (... podczas oblezen) OBRONY PODCZAS OBLEZEN (...w obronie podczas oblezen) ATAKU NA LICZEBNIEJSZEGO WROGA (...w ataku na liczebniejszego wroga), OBRONY PRZED LICZEBNIEJSZYM WROGIEM (...w obronie przed liczebniejszym wrogiem) <<< -------------------------------------------- -------------CI TEZ UCIEKAJA------------- Eager to Retreat Skory do ucieczki -1 Loyalty, -2 Morale Retreats often Czesto sie wycofuje -1 Loyalty, -4 Morale Retreats Very Often Bardzo czesto sie wycofuje -3 Loyalty, -6 Morale -----------GOSCIE OD ODWOLYWANIA ATAKOW--------- Hesitant Wahajacy sie -1 Loyalty, -2 Morale Indecisive Niezdecydowany -2 Loyalty, -4 Morale Vacillator Czesto niezdecydowany -3 Loyalty, -6 Morale -----------ZABOJCY JENCOW----------------------- Scant Mercy Niewielka litosc +1 Dread No Mercy Brak litosci +2 Dread, -1 Morale Merciless Bezlitosny +2 Dread, -2 Morale Blood Lover Kochanek krwi +3 Dread, -3 Morale, -2 Piety >> ODMIANY SEKRETNE POWYZSZYCH << Secret Killer Potajemny morderca Secret Paranoia Potajemny paranoik Secretly Paranoid and Security Conscious Swir na punkcie ochrony Secret Murderer Potajemny zabojca Secret Murderer Potajemny zazbojca moznowladcow Spy Network Szef tajnej siatki szpiegowskiej Secret Assassinator Szef tajnej siatki zabojcow Secret Blood Lover Potajemny kochanek krwi ide już spać ::) pozdrowienia

09.11.2002
11:32
[132]

uksiu [ OBDŻEKTOR* ]

Preludium: jakiś pajac wyłączył prąd w całym moim bloku, pozbawiając zapewne kilkunastu osób - jeśli nie kilkudziesięciu - efektów pracy, pisania itd. A więc do uwag skierowanych do Bri i jego cech muszę się zabrać od nowa. Tam, gdzie coś wymyśliłem, na początku umieściłem gwiazdkę - dalej idzie wersja angielska, propozycja Bri itd. Uwaga ogolna do Bri - trzymajmy się jednego kanonu w wielkich literach - proponuję każdy wyraz prócz np. przyimka czy spójnika pisać z dużej - jak po angielsku. Tam gdzie to możliwe, starajmy się umieścić nazwę lub przymiotnik - aby dało się powiedzieć "mój król jest np. wielkim wojownikiem, naznaczonym bliznami". --------------------WOJOWNICY------------- Great Warrior Wielki wojownik +5 health *Wielki Wojownik Mighty Warrior Potezny wojownik +10 health, +2 valour *Slawny Wojownik Famous Warrior Slynny wojownik +20 health, +3 valour -------------------PRZYWODCY------------ Natural Leader Urodzony przywodca +2 morale, +1 loyalty Fine Leader Wspanialy przywodca +4 morale, +2 loyalty Great Leader Wielki przywodca +6 morale, +3 loyalty Legendary Leader Legendarny przywodca +6 morale, +3 loyalty, +10 happiness -----------------MORDERCY----------------- * Obdazony Zabojczym Instynktem Killer Instinct Morderczy instynkt Natural Born Killer Urodzony morderca Murderer Morderca ------------------OSZPECENI-------------- Scarred Naznaczony bliznami +1 dread * Naznaczony Wieloma Bliznami Impressive Scars Imponujace blizny -5 health, +2 dread * Naznaczony Szpetnymi Bliznami Hideous Scars Ochydne blizny -5 health, +3 dread, -3 valour -----------MALO ODWAZNI------------------- *Malo Odwazny Not So Bold Nie taki znow smialy -2 morale Timorous Niepewny -4 morale, -1 valour Cowardly Tchorzliwy -6 morale, -2 valour ----------UCIEKAJA Z POLA---------------- Good Runner Swietny biegacz -3 morale * Wojownik o Watpliwej Odwadze Doubtful Courage Watpliwa odwaga -6 morale Coward Tchorz -9 morale -----WSPOMNIENIA Z NIEWOLI--------------- * Niegdys Porwany Captured Pojmany niegdys +3 morale, -1 command Tortured Torturowany w niewoli +6 morale, -2 command Traumatised Traumatyk +9 morale, -3 command -----------PARANOICZNI------------------- Nervous Nerwowy -5 health Very Nervous Bardzo nerwowy -5 health, +1 acumen * Odludek Recluse ?? -5 health, +2 acumen, -1 valour (nie pasuje do stopniowania, ale do cech i do angielskiego okreslenia już tak) *Szalony Paranoid Paranoiczny -5 health, -4 piety +2 dread (słowo paranoiczny nie pasuje do średniowiecza) ---------PARANOICZNI INACZEJ------------ * Ocalony z Zamachu Survivor Przezyl zamach +1 valour, -1 acumen * Silnie strzezony Strong Security Silna obstawa +2 valour, -2 acumen * Znakomicie strzezony High Security Swietna obstawa +3 valour, -3 acumen * Obsesyjnie Czujnie Strzezony Paranoid Security Doskonala obstawa +3 valour, -20 happiness, -3 acumen ----JESZCZE INNI PARANOICZNI------------ Suspicious Podejrzliwy +1 dread * Surowy Sedzia Rough Justice Brutalna sprawiedliwosc +2 dread * Murderer Morderca moznowladcow +3 dread, -3 piety (tu nie wiem - czy tą cechę dostaje się za zabijanie swoich generałów?) * Rzeznik Mass Murderer Morderca mas +4 dread, -5 piety ----KOLEJNA ODMIANA PARANOIKOW------------ Devout Dewota -2 dread, +2 * Bogobojny God Fearing Bojacy sie boga -4 dread, +4 piety * Nawiedzony Born Again Nowo narodzony -6 dread, +6 piety -----------TRUDNI DO ZABICIA-------------- * Czujny Resilient Oporny +2 valour vs assassins (oporny to jakby mial niskie zarządzanie :) * Trudny do Zaskoczenia Hard to Kill Trudny do zabicia +4 valour vs assassins * Bezpieczny od Zamachow Invulnerable Prawie niesmiertelny +6 valour vs assassins (nic lepszego nie wymyslilem) ------------SIATKI WYWIADOWCZE------------ Informants Dobrze poinformowany +2 valour vs spies * Chetnie Korzystajacy z Uslug Donosicieli Informant Network Siec informatorow +4 valour vs spies, -1 loyalty * Chetnie Korzystajacy ze Szpiegow Spy Network Siec szpiegow +4 valour vs spies, -3 loyalty * Chetnie Korzystajacy z Zabojcow Assassinator ZAbojca swych zabojcow +2 valour vs spies, -5 loyalty, -40 happiness (ta cecha wynika z częstych zabójstw skrytobójczych - tak sądzę) --------------SPECJALISCI OD WALK-------------- *Uzdolniony w ataku Skilled Attacker Zdolny w ataku +1 Command when attacking Expert Attacker Ekspert w ataku +2 Command when attacking Specialist Attacker Specjalista w ataku +3 Command when attacking ---------------------------------------------- >>>Tak samo prezentuja sie przypadki OBRONY (zdolny,ekspert,specjalista w obronie), OBLEZEN (... podczas oblezen)-premie to [-1 rok,-2,-3 oblegiwania], *Uzdolniony do Szturmu itd. OBRONY PODCZAS OBLEZEN (...w obronie podczas oblezen)-premie to [+2,+3,+4 lata bronienia] ATAKU NA LICZEBNIEJSZEGO WROGA (...w ataku na liczebniejszego wroga), OBRONY PRZED LICZEBNIEJSZYM WROGIEM (...w obronie przed liczebniejszym wrogiem) <<< -------------------------------------------- -----------LEWUSY W WALKACH----------------- Weak Attacker Slaby w ataku -1 Command when attacking * Marny w Ataku Poor Attacker Biedny w ataku -2 Command when attacking Bad Attacker Beznadziejny w ataku -3 Command when attacking ---------------------------------------------- >>>Tak samo prezentuja sie przypadki OBRONY (slaby,biedny,beznadziejny w obronie), OBLEZEN (... podczas oblezen) *Uzdolniony do Odpierania Szturmu OBRONY PODCZAS OBLEZEN (...w obronie podczas oblezen) ATAKU NA LICZEBNIEJSZEGO WROGA (...w ataku na liczebniejszego wroga), OBRONY PRZED LICZEBNIEJSZYM WROGIEM (...w obronie przed liczebniejszym wrogiem) <<< -------------------------------------------- -------------CI TEZ UCIEKAJA------------- Eager to Retreat Skory do ucieczki -1 Loyalty, -2 Morale * Czesto Oddajacy Pole Retreats often Czesto sie wycofuje -1 Loyalty, -4 Morale * Zwykle Oddajacy Pole Retreats Very Often Bardzo czesto sie wycofuje -3 Loyalty, -6 Morale -----------GOSCIE OD ODWOLYWANIA ATAKOW--------- * Pelen Wahan Hesitant Wahajacy sie -1 Loyalty, -2 Morale Indecisive Niezdecydowany -2 Loyalty, -4 Morale *Niezdolny do Podjecia Decyzji Vacillator Czesto niezdecydowany -3 Loyalty, -6 Morale -----------ZABOJCY JENCOW----------------------- * Surowy Scant Mercy Niewielka litosc +1 Dread * Rzadko Litosciwy No Mercy Brak litosci +2 Dread, -1 Morale Merciless Bezlitosny +2 Dread, -2 Morale * Krwawy Oprawca Blood Lover Kochanek krwi +3 Dread, -3 Morale, -2 Piety >> ODMIANY SEKRETNE POWYZSZYCH << Secret Killer Potajemny morderca * Potajemny szaleniec Secret Paranoia Potajemny paranoik * Potajemnie Obsesyjny na Punkcie Bezpieczenstwa Secretly Paranoid and Security Conscious Swir na punkcie ochrony * Secret Murderer Potajemny zabojca (ale nie możnowładców?) *Secret Murderer Potajemny zazbojca moznowladcow ??? * Potajemny Szef Siatki Szpiegowskiej Spy Network Szef tajnej siatki szpiegowskiej (szpiedzy są tajni z natury) * Potajemny Szef Skrytobójców Secret Assassinator Szef tajnej siatki zabojcow * Potajemny Krwawy Oprawca Secret Blood Lover Potajemny kochanek krwi

09.11.2002
21:06
[133]

mikhell [ Master of Puppets ]

Pozwoliłem sobie utworzy nowy wątek, który znajduje się pod adresem:

10.11.2002
11:12
smile
[134]

lukas69 [ Legionista ]

Do jakiego katalogu wrzucić pliki które otwierają grę innymi nacjami i w innych okresach ? Pliki są dostępne na stronie www.totalwar.of.pl i mają rozszerzenie TXT. Jak ktoś może to niech pomoże !!!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.