GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zabawa: dowcipy(1)

05.01.2009
14:52
smile
[1]

Barto789 [ Pretorianin ]

Zabawa: dowcipy(1)

Nowa zabawa.
DOWCIPY By barto789 (c)
Zasada: Każdy pisze dowcip i ocenia dowcip osoby powyżej ITD
Regulamin:

1.Nie obrażamy.
2.Zakropkowujemy przekleństwa. np. K***a albo kur...
3.Nie powtarzamy dowcipów.
4.Ocena wstawiamy tak - np. 7/10
5. Oceny są od 1-/10 do 10/10
6.Piszemy tylko żarty kawały lub śmieszne teksty oraz oceny z krótkim komentarzem.
7.Piszemy tylko jeden żart ! I nie oceniamy siebie.
8.Kończymy po 150 postach.

Zapraszamy do zabawy!

|STALI BYWALCE|
Barto789

|OSOBY NIEMILE WIDZIANE|

|OSOBY MILE WIDZIANE|
Barto789

|START|
Ja zaczynam...

Rozprawa w sądzie Kowalskiego.
Dlaczego udusił pan tego mężczyzne.
-Bo on mi groził bronią a potem powiedział prima aprilis.
-A pan co zrobił?
-Zgasiłem mu papierosa na głowie i powiedziałem popielec ,a on mi napluł do oka i powiedział śmigus dyngus to ja go zacząłem dusić i krzyknąłem ZADUSZKI !

05.01.2009
14:55
[2]

|RESPECT| [ Pretorianin ]

Zła kategoria :), ja osobiście nic do tego nie mam ale zaraz się ktoś przyczepi.

05.01.2009
14:57
[3]

vaSShin.E. [ Chor��y ]

Niezły:)
7/10.

Jasiu jest w przedszkolu, siedzi na nocniku i płacze.
Pani dyrektorka podchodzi i pyta:
-Dlaczego płaczesz?
-Bo pani wychowawczyni powiedziała, że jak nie zrobi ktoś kupki to nie wyjdze na dwór pobawić się.
-I co nie możesz zrobić :/?
-Ja zrobiłem ale Wojtuś mi ukradł.
;)

05.01.2009
18:13
[4]

Edrien [ Pretorianin ]

vaSShin.E.--> Fajny. 8/10

Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
- Im więcej go trzesz, tym większy się staje.

05.01.2009
18:54
smile
[5]

Angel_Of_Pain [ Centurion ]

|STALI BYWALCE|

05.01.2009
19:20
[6]

orzinn [ GOD LIKE ]

Edrien---- dobra 8/10

Angel_Of_Pain----- suck ass jak się nie podoba


Przyszedł Jasiu do domu i "mówi mamo pomożesz napisać mi wypracowanie" mama na to
"niewidzisz że zmywam naczynia" idzie do taty "tato pomożesz napisać mi wypracowanie" a on na to " niewidzisz że czytam gazetę" idzie do brata "pomożesz napisać mi wypracowanie" a on nato"jestem zorro", idzie do siostry i mówi"pomożesz?" a ona na to "nierub mi tego kochanie"- zaśpiewała.Na drugi dzień Jasiu idzie do szkoły i pani mówi "Jasiu przeczytaj nam swoje wypracowanie, a Jaś nato "niewidzisz że zmywam naczynia" Jasiu "Niewidzisz że czytam gazetę" "Jasiu za kogo się uważasz "Jestem zorro " Jasiu bo pujdę do pana dyrektora" a on nato "nierub mi tego kochanie"


-----------------------------------------------------------------------
Zajączek łowi sobie rybki nad rzeka, zauważył go Niedźwiedź, podszedł do niego i mówi:
-Zając jak tam , biorą?!
Zajączek:
-Biorą ale słabo
Niedźwiedź:
-A masz jeszcze jedną wędke?
Zajączek:
-Spoko mam, trzymaj połowimy razem
I tak sobie siedzą i łowia przez pare godzin. Nagle jednemu i drugiemu bierze. Siłują sie ostro i wyciągaja taką dużą złotą rybke.
Rybka:
-Jak mnie wypuścicie to spęłnie wam po 3 życzenia
Zajączek i Niedźwiedź się zgodzili
Niedźwiec mówi pierwsze życzenie:
-Chcę aby w całym lesie były same niedżwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i tak sie stało)
Zając:
-Ja chce nową wędke ( itak sie stało)
Niedżwieć mówi 2-gie życzenie:
-Ide na całość, chce aby w całej Polsce w lasach były same niedźwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i tak sie stało)
Zajączek:
-Ja chcę nowy rowerek (i tak sie stało)
3-cie życzenie Niedźwiedzia:
-Teraz już w ogole ide na całość!!! Chcę aby na Całym Świecie we wszystkich lasach były same niedźwiedzicie a z Niedźwiedzi tylko JA!!! (i tak sie stało)
Zajączek:
-A Ja chcę.............aby Niedźwiedź był pedałem!!!

05.01.2009
19:33
[7]

power gracz [ Konsul ]

oceniam tylko pierwszy :P
6/10
jaka grupa ludzi jest najuprzejmiejsza ?
Dresy,bo kiedy ida ulica pytaja sie:
"masz jakis problem ?"

05.01.2009
20:42
[8]

The_Raq [ Chor��y ]

@power gracz
5/10

@Topic

UWAGA, oszustki!
Nie wiem, czy też robicie zakupy w marketach, ale te informacje mogą sie przydać. Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło.
Padłem ofiarą przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO, ale mogło i gdzie indziej, komuś innemu. Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupu do bagażnika. Zaczynają myć szyby, a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by lepiej podrzucić je do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy zaczną się nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. Zmuszają Cię jeszcze do zjechania na pobocze i gwałcą po kolei. Gdy obrabia Cie ta pierwsza, w tym czasie druga kradnie wasz portfel. Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też! Dzisiaj znowu jadę!

05.01.2009
20:55
[9]

prick [ All of you are DEAD! ]

The_Raq ---> 7/10


Pewien facet uciekając z więzienia schował się w domu swojej przyjaciółki.
Zaczął się już przebierać (zdjął więzienne ciuchy), kiedy rozległo się
walenie do drzwi. Facet, podejrzewajac, że to policja wlazł na jedną z
krokwi pod sufitem (tak nieszczęśliwie, że zwisały mu z niej jajka).
Gliniarze szukali go dobrą godzinę, ale nic nie znaleźli. Jeden z nich
zauwazył jaja faceta i spytał gospodyni:
- Co to?
- Chińskie dzwonki
- Nigdy nie słyszałem jak one brzmią - i huknął w nie pałą. Ponieważ nic nie
usłyszał huknął ponownie, mocniej, o wiele mocniej. W tym momencie facet nie
wytrzymał. Zszedł z krokwi i rzekł:
- bim bam bom ty sku*wysynu !

06.01.2009
15:58
smile
[10]

Barto789 [ Pretorianin ]

prick ---------> 8/10

Zostały zorganizowane zawody w pływaniu. Kto wygrał miał dostać 100 000$ i najpiękniejszą dziwkę w mieście...

Zawody się rozpoczęły. W rekordowym czasie dopłynął john i krzyczy:
-Gdzie ta ku*wa?
-Najpierw pieniądze proszę pana.
-Gdzie ta dziwka?
-Najpierw pan dostanie 100 000 $.
-Gdzie jest ta ku**a ?!
-Dobrze przyprowadźcie mu tą dziewczyne.
John krzyczy :
-Nie ta ! Gdzie ta ku**a co mnie do basenu wepchnęła ?!

06.01.2009
18:08
[11]

power gracz [ Konsul ]

Barto789 ---> 9/10
przychodzi Jas ze szkoly i mowi do ojca :
- dostalem piec jedynek
ojciec odpowiada:
- no to bedzie wpied**
na co jasiu odpowiada:
-wiem,mam juz adresy...

06.01.2009
18:14
[12]

rogalinho [ God's Son ]

8/10

Czemu blondynki jedzą ziemie...?
Bo grunt to zdrowie:)

06.01.2009
18:19
[13]

Ciekawy Fryzjer_ [ Pretorianin ]

6/10

Przychodzi do baru Polak, Niemiec i waszka g
Polak mówi :
- Poproszę wódkę
Niemiec mówi :
- Poproszę piwo
a na to waszka g :
- Ja to pierdole, zdejmuje kominiarę

Kawał z cyklu 'beton'

06.01.2009
18:51
smile
[14]

Mofis [ v'C GoQ ]

Ciekawy Nie rozumiem Puenty.
Ale jakoś tak na 5/10.
Szczyt szybkości:
Biegać szybko wkoło słupa, żeby z przodu była dupa.

Taka rymowanka ;D

06.01.2009
18:55
smile
[15]

vaSShin.E. [ Chor��y ]

Trochę słaby, ale, że rymowanka tak
7/10.


Diabeł płynie łódką z Niemcem Ruskiem i Polakiem każdy z nich miał zabrać kilka rzeczy ze sobą
kiedy płynęli diabeł powiedział ze jeżeli nie wyrzucą 2 rzeczy których maja najwięcej w ich kraju zatoną wiec Rusek wyrzuca ziemie i diamenty Niemiec wyrzuca złoto i srebro a diabeł
pyta sie Polaka a ty co wyrzucisz? Polak bierze Niemca i Ruska za fraki i mówi tego to ja mam full w Polsce.

06.01.2009
19:03
[16]

power gracz [ Konsul ]

6.5/10
szczyt precyzji :
w rekawicach bokserskich zlapac lecaca muche za lewe...eee...za lewa moszne :)

06.01.2009
19:05
[17]

karolzzr [ Pyskaty Beszczel ]

4/10

Hitler organizuje zawody pływackie w obozie. Sęk w tym że zamiast wody, zapodał żrący kwas. Nagroda była cenna. Kto wygra wyścig wychodzi na wolność. 8 zawodników stanęło na słupkach, oczekując na gwizdek Hitlera. Poszli ! Płyną, płyną po 10 m 2 odpadło z rywalizacji - stracili nogi i po 1 ręce. Reszta płynie twardo ale również po przepłynięciu kilku kolejnych metrów straciło kończyny. Jeden z nich zaczyna finiszować, stracił nogę i rękę... Płynął tak szybko na ile mu resztka sił pozwoliła w pozostałych kończynach, ale dopłynął. Ze szczęscia na jego twarzy pojawiły się łzy, tłumy żydów zaczęły bić brawa z podziwem i szaczunkiem... Z daleka słychać było tylko okrzyk Hitlera - Falstart !

06.01.2009
19:11
smile
[18]

vaSShin.E. [ Chor��y ]

Hahaha Dobre, Dobre!!!
^^
9.5/10
- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablicę.
- Nie.
- Jasiu wytrzyj!
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce.
- Przez ten czas nauczycielka pyta dzieci:
- Kochane dzieci co napisali byście na moim grobie gdybym umarła?
Jasiu zajrzał do szafki i mówi:
- Tu leży ta szmata!

06.01.2009
19:47
smile
[19]

Barto789 [ Pretorianin ]

hehe 9/10

Francuz dzwoni do swojego przyjaciela w Moskwie:
- Cześć Iwan, słyszałem, że u was strasznie zimno, -50 stopni!
- Nie... tak zimno nie jest... najwyżej -20...
- Niemożliwe Iwan, w CNN pokazywali, że jest u was -50 stopni poniżej zera!
- Pierre... mówię ci, jest najwyżej -20 a nie -50!
- Przecież sam widziałem w CNN Iwan, reporter stał na Placu Czerwonym i pokazywał termometr, sam widziałem, -50 stopni!
- Aaaaaa... No chyba że na zewnątrz..

06.01.2009
20:03
smile
[20]

Edrien [ Pretorianin ]

7/10

Przychodzi 4 letni Jasiu do taty i pyta:
- jak ja się znalazłem na świecie?
Tata tak myśli co mu powiedzieć.
- Jasiu, bocian cię przyniósł.
Jasiu:
- tato, czemu ty jesteś taki głupi?
Tata:
- Jasiu, dlaczego tak brzydko mówisz?
Jasiu:
- bo my mamy taką fajną mamę a ty pie***lisz bociany??

06.01.2009
20:06
[21]

vaSShin.E. [ Chor��y ]

Niech będzie.6/10.
Ale po co tak wulgarnie :P
Coś w stylu 'cement' :P

Co mówi krowa do frytek(obok jest ketchup).
MUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUsztarda :P
Nie chciało mi się rospisywać :D

06.01.2009
20:10
[22]

rogalinho [ God's Son ]

4/10

Stoi baca nad źrodłem Wisły i onanizuje się, podchodzi do niego turysta:
- Baco, co robicie?
- Wysyłam dzieciaczki nad morze! Hej!

06.01.2009
20:27
smile
[23]

Duże Pento Mamuta [ Pretorianin ]

6/10

Po kilkumiesięcznej namiętnej znajomości dziewczyna pyta swego wybranka:
- Znamy się już tak długo. Czy nie powinieneś przedstawić mnie swojej rodzinie?
- Jak sobie życzysz. Ale w tym tygodniu to jest niemożliwe. Żona z dziećmi wyjechała do teściów.

07.01.2009
13:35
smile
[24]

Barto789 [ Pretorianin ]

7/10
Na komisariat policji przybiegają dwaj zdyszani chłopcy i krzyczą:
- Nasz nauczyciel... Nasz nauczyciel...
W końcu jeden z policjantów pyta:
- Co mu jest? Miał wypadek?
- Nie. Źle zaparkował!

07.01.2009
14:12
[25]

Barto789 [ Pretorianin ]

up

07.01.2009
14:44
smile
[26]

Tenshay [ I'm Destroying The World ]

6/10 :D

podchodzi koleś do sklepiku: poproszę wiadro prądu.

07.01.2009
14:46
[27]

Gaborone [ Pretorianin ]

3/10

Myje ślepy naczynia!
Umył talerz odłożył, umył garnek odłożył, nagle wziął tarkę myje, myje i mówi:
- Ale teraz głupoty wypisują :D

07.01.2009
17:53
smile
[28]

Barto789 [ Pretorianin ]

7/10

Jaś bardzo przeklina w domu i w szkole ,ale już się wszyscy do tego przyzwyczili.
Pewnego dnia miała przyjść komisja i pytać dzieci. Wszyscy się bali że Jasiu będzie przeklinał.
Następnego dnia komisja wypytuje dzieci jakie są słowa na A, B, J, W ,H, M, D O i w ogóle.
Nagle komisja mówi.
-A teraz na K.
Jasiu podnosi ręke. Wszyscy się boją ,że przeklnie. A jasiu jak gdyby nigdy nic.
-Kamień !
Wszyscy odetchnęli z ulgą. Aż Jasiu dokańcza...
-Kamień! Kamień! Ale jaki k***a brzydki !

07.01.2009
18:02
[29]

kubomił [ Don't Worry, I'll MANAGE ]

7/10


Jaś przychodzi na lekcje pływania do instruktora (ratownika). Na początku mówi do Jasia żeby mu pokazał jak potrafi pływać. Więc Jaś wskakuje do basenu. Pływa wprost świetnie! Ratownik się pyta:
-Gdzie się tego nauczyłeś?

Na to Jasio:
-Tata mnie nauczył. Często wyrzucał mnie na środek jeziora.

Ratownik:
-To pewnie trudno Ci było dopłynąć do brzegu...?

Jaś:
-Nie! Najtrudniej było wydostać się z worka!

07.01.2009
18:17
[30]

power gracz [ Konsul ]

8/10
jasiu przychodzi do domu z koszem jablek,mama mu sie pyta :
a skad je masz synku ?
jasiu mowi:
od sasiada
mama:
a czy on o tym wie ?
Jasio:
No pewnie,przeciez mnie gonil

07.01.2009
18:23
smile
[31]

Knor Dureń [ Legionista ]

Bardzo fajne jednak wszystkie je slyszalem

07.01.2009
18:26
[32]

power gracz [ Konsul ]

ehh,czy musiales przerwac fajny watek ??
jak ci sie podoba,to ocen,i wstaw swoj,a nie TYLKO komentujesz...

spoiler start
dobra,jestes nowy widze,wiec nie bierz tego AZ tak do siebie :)
spoiler stop

07.01.2009
18:39
[33]

orzinn [ GOD LIKE ]

Zajączek łowi sobie rybki nad rzeka, zauważył go Niedźwiedź, podszedł do niego i mówi:
-Zając jak tam , biorą?!
Zajączek:
-Biorą ale słabo
Niedźwiedź:
-A masz jeszcze jedną wędke?
Zajączek:
-Spoko mam, trzymaj połowimy razem
I tak sobie siedzą i łowia przez pare godzin. Nagle jednemu i drugiemu bierze. Siłują sie ostro i wyciągaja taką dużą złotą rybke.
Rybka:
-Jak mnie wypuścicie to spęłnie wam po 3 życzenia
Zajączek i Niedźwiedź się zgodzili
Niedźwiec mówi pierwsze życzenie:
-Chcę aby w całym lesie były same niedżwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i tak sie stało)
Zając:
-Ja chce nową wędke ( itak sie stało)
Niedżwieć mówi 2-gie życzenie:
-Ide na całość, chce aby w całej Polsce w lasach były same niedźwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i tak sie stało)
Zajączek:
-Ja chcę nowy rowerek (i tak sie stało)
3-cie życzenie Niedźwiedzia:
-Teraz już w ogole ide na całość!!! Chcę aby na Całym Świecie we wszystkich lasach były same niedźwiedzicie a z Niedźwiedzi tylko JA!!! (i tak sie stało)
Zajączek:
-A Ja chcę.............aby Niedźwiedź był pedałem!!!

07.01.2009
18:41
[34]

_ramadan_ [ Alkopoligamia ]

Wpisywałem go już na jakimś wątku wczoraj:

Córka miała wielką ochotę pożyczyć od ojca samochód na wieczór, żeby pojechać za miasto i poruchać się z chłopakiem. Podchodzi do ojca:
- Tato, pożyczył byś samochód na dziś wieczór?
- Dobra, ale zrobisz mi loda!
- Won Ty stary zbereźniku! - po czym trzasnęła drzwiami i wyszła z pokoju.
Posiedziała w nim godzinę, dwie... po czym doszła do wniosku iż zrobi dobrze ojcu, bo w końcu nikt nie będzie wiedział, a przyniesie jej to wymierne korzyści w postaci samochodu. Polazła więc do ojca, zdejmuje mu spodnie, bierze do ust... po czym z obrzydzeniem pyta się go:
- Tato, a czemu twój penis tak śmierdzi gównem?
- Oooo kuurrrr, zapomniałem - pół godziny temu samochód wziął twój brat!

07.01.2009
19:14
smile
[35]

Barto789 [ Pretorianin ]

4/10

Żona małysza mówi.
-Adaś skocz do sklepu.
-Eeee... za blisko. Niech skoczy Hautameki.

07.01.2009
19:19
smile
[36]

vaSShin.E. [ Chor��y ]

8/10

Dlaczego blondynka siedzi na wielkim zegarze?...
-Bo chce być na czasie
Coś jak?'cement' ?!

07.01.2009
19:27
smile
[37]

power gracz [ Konsul ]

no,jak cement to 6/10 :p
wchodzi jasio do klasy ,rzuca plecak,i krzyczy:
SIEMA!!
zdziwiona nauczycielka mowi do niego:
jasiu,wyjdz z klasy i wejdz jeszcze raz,tym razem tak grzecznie,jak twoj tata kiedy wraca z pracy
a wiec jasiu smutny wychodzi,po czym drzwi pod wplywem mocnego kopniecia otwieraja sie,jasio wskakuje do klasy i krzyczy:
co,kur**,nie spodziewalas sie mnie tak wczesnie!!!

07.01.2009
19:33
smile
[38]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Wywiad z bacą: - Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.

07.01.2009
19:45
[39]

rzaba89nae [ WTF!? ]

8/10

Przychodzi garbaty do lekarza, a lekarz: "co się pan tak skrada !?"

07.01.2009
20:41
[40]

Prince_michal [ Generaďż˝ ]

jasio idzie z ojcem do fabryki ojca. jasio się pyta:
-tato a co to za amszyna??
-to taka maszyna, że jak się wsadza baranka to wychodzi parówka
-tato a jest taka maszyna, ze jat wsadza się parówkę to wychdozi baranek??
-ta jasiu. Twoja mama

07.01.2009
20:44
[41]

Mofis [ v'C GoQ ]

4/10.

- Co ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? - dziwi się nauczycielka w szkole muzycznej w Zakopanem - Przecież to pistolet maszynowy!
Jasiu łapie się za głowę:
- Ale jaja, łociec pośli do banku ze skrzypcami...

07.01.2009
20:55
[42]

The_Raq [ Chor��y ]

@Mofis
7/10

W poczekalni siedziala kobieta z dzieckiem na reku i czekala na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedl, zbadal dziecko, zwazyl je i stwierdzil, ze bobas wazy znacznie ponizej normy.
- Dziecko jest karmione piersia czy z butelki? - spytal lekarz.
- Piersia - odpowiedziala kobieta.
- W takim razie prosze sie rozebrac od pasa w gsre.
Kobieta rozebrala sie i doktor zaczal uciskac jej piersi. Przez chwile je ugniatal, masowal kolistymi ruchami dloni, kilka razy uszczypnal sutki. Gdy skonczyl szczegslowe badanie, kazal kobiecie sie ubrac i powiedzial:
- Nic dziwnego, ze dziecko ma niedowage. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziala - jestem jego babcia, ale ciesze sie, że przyszłam.

07.01.2009
21:27
smile
[43]

Barto789 [ Pretorianin ]

8/10
Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

08.01.2009
16:10
[44]

Barto789 [ Pretorianin ]

up

08.01.2009
17:54
smile
[45]

Edrien [ Pretorianin ]

9/10

Idzie Jasiu z babcią do sklepu, spostrzega 1zł i pyta babcię:
- Babciu, czy mogę podnieść?
- Nie, bo z ziemi się nie podnosi.
Idą dalej, spostrzega 2 zł i pyta:
- Mogę podnieść?
- Nie Jasiu.
Spostrzega 5zł.
- Mogę podnieść?
- Nie, bo z ziemi się nie podnosi.
Babcia się potyka i mówi:
- Jasiu, pomóż mi.
- Nie, bo z ziemi się nie podnosi.

08.01.2009
19:24
[46]

Barto789 [ Pretorianin ]

8/10
Jasio budzi ojca:
- Tato, dom nam się pali!
- Ubieraj się Jasiu szybko, wychodzimy na dwór. Tylko cicho, żebyś matki nie obudził!

08.01.2009
21:08
[47]

3w [ Generaďż˝ ]

6/10



Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbull. Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe zajście policjant podchodzi i mówi:
- Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą: Nowojorczyk uratował życie dziecku!
- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku...
- Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko!
- Ale ja nie jestem z Ameryki...
- To skąd pan jest?!
- Z Palestyny.
Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykanskiego psa.

08.01.2009
21:55
[48]

Barto789 [ Pretorianin ]

hahaha 9/10

Rozmowa dwóch kumpli:
- Słyszałeś, że Stefana wczoraj dresiarze 2 razy pobili?
- Nie, a dlaczego?
- Pierwszy raz dostał bo nie chciał oddać komórki. Ale w końcu oddał.
- A drugi raz?
- To był Simens a50

08.01.2009
22:05
[49]

K4B4N0s [ Filthy One ]

6/10

Co jest smieszniejsze od martwego niemowlaka?

spoiler start
Martwy niemowlak w przebraniu klauna
spoiler stop

08.01.2009
22:14
[50]

rog1234 [ The King of Fighters ]

2/10
Zwyczajnie idiotyczny.

Lecą Polak, Niemiec i Rusek samolotem. W pewnym momencie Rusek - pilot mówi że są zbyt obciążeni i muszą kogoś wyrzucić. Polak popycha Niemca który odlewał się w rogu. Rusek krzyczy "ŻARTOWAŁEM!!!!". Polak łapie Niemca za przyrodzenie i ono... urywa się. Leci do kabiny pilota i ryczy do Ruska - "Niemiec wypadł!" Rusek odpowiada "Ch*j z nim!"... a na to Polak z powagą w głosie "Nie! Z nami!".
Wiem że głupie ale większość żartów które znam już tu jest.

08.01.2009
22:42
smile
[51]

K4B4N0s [ Filthy One ]

7/10

2 facetow gra w golfa. Slabo im dosyc idzie. Nagle przychodzi 3 i pyta:
- Czy moge sie przylaczyc?
- Owszem - odpowiadaja.
Przychodzi kolej "nowego". Kladzie pileczke i mowi:
- Zobaczcie jaka niezla jest.
Uderza. Pilka leci daleko, daleko, znika z horyzontu. Zawodnik gwizdze, pileczka wraca prosto do jego reki.
- Zadziwiajace! Jak ty to robisz?!
- To jeszcze nic! Patrzcie na to.
Uderza, pilka leci daleko, okraza las i znika z horyzontu. Zawodnik gwizdze, pileczka wraca prosto do jego reki.
- Mistrzu jak ty to robisz?!
- To jeszcze nic! Patrzcie na to.
Uderza, pilka leci, leci i wpada do wody. Zawodnik gwizdze, pileczka wraca prosto do jego reki.
- Panie, gdzie zdobyles taka pileczke?!
- A tak se znalazlem.

Beton, betonow.

08.01.2009
22:46
[52]

Mr_Baggins [ Senator ]

8/10 Podoba mi się poziom absurdu. Jak o golfie, to taki:

Dwóch angielskich dżentelmenów gra w golfa. W pewnej chwili nieopodal przechodzi kondukt pogrzebowy.
Jeden z graczy, który właśnie szykował się do uderzenia, odkłada kij, zdejmuje czapkę i stoi w ciszy.
Gdy kondukt przeszedł, wraca do gry.
Drugi mówi:
- John, podziwiam cię, że podczas gry oddałeś szacunek zmarłemu.
- Wiesz, George, byliśmy w końcu małżeństwem 25 lat...

08.01.2009
22:57
[53]

Blendon [ Generaďż˝ ]

K4B4N0s --> LOL;-) swietny poziom absurdu ;P

09.01.2009
05:28
smile
[54]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość. Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć. Trzeci Niemcy, światło się zapala - nic...Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic, próbują po raz kolejny - nic...Z mroku słychać tylko cichy szept...
- Ku**a Stefan mamy tyle hajsu na cholerę ci jeszcze ta je**na żarówka??

09.01.2009
05:49
[55]

PatriciusG [ pink floyd ]

K4B4N0s -> Mocarny dowcip ;)

09.01.2009
14:19
smile
[56]

Kreciuch89 [ Pretorianin ]

[54]---> mocne 8/10

To teraz ja podam

Szefów dzieliny na 5 kategorii: pedał, superpedał, antypedał, pedał pirotechnik, pedał magik.
Dlaczego? Oto odpowiedz:

Szef pedał: Ja cię Kowalski wypier...

Szef superpedał: Ja was wszystkich wypier...

Szef antypedał: Ja się z tobą Kowalski pierd... nie będę

Szef pirotechnik: Ja cię Kowalski z hukiem wypier...

Szef magik: Ja cię Kowalski tak wypier... że nawet nie zauważysz kiedy

P.S. Jest jeszcze Szef McGayver: Ja cię kowalski gołymi rękami na księżyc wypier...

09.01.2009
14:36
[57]

Barto789 [ Pretorianin ]

9/10

Hrabia gra na fortepianie i podchodzi do niego Jan, mówiąc:
- Panie Hrabio jak Pan pięknie gra!
- A tak se popie*****am!
- Panie Hrabio a jak Pan brzydko mówi!
- No i ch*j, ale ładnie gram.
PS:PatriciusG i Blendon
Nie tylko oceniamy ale też piszemy.

09.01.2009
15:00
smile
[58]

lavil [ Pretorianin ]

Barto789 - 7/10

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić.

I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:

DROGI BRACIE
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
-Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k*rwa mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t"
-Nie wolno na Judasz mówić "ten skurwys*n"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w piz*u;
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kur*ą;
-Jezusa ukrzyżowali, a nie zajeba*i
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup.
-I w końcu Jezus był pasterzem a nie pierdolon*m domokrążcą!

Stare, zapewne znane :)

09.01.2009
15:14
[59]

Ashaard [ WOLTER ]

9/10

To poniżej zamieściłem już w pewnym wątku, ale może ktoś nie widział ;).

Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełną pieniędzy.
Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem Banku gdyż chciała otworzyć konto. "Proszę zrozumieć, chodzi o wielka sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się z prezesem, bo w końcu - klient nasz pan.

Prezes spytał o kwotę jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EURO, po czym otworzyła torbę żeby go przekonać iż tak jest w rzeczywistości.
Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy.
"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?"
Klientka na to: Całkiem prosto. Zakładam się.
Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?.
Starsza pani odpowiada: Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe! Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić.
"Cóż, przecież powiedziałam, że w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotów zalożyć się ze mną?"
"Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy). Zakładam się, o 25000 EUR, że moje jaja nie są kwadratowe"
Starsza pani odpowiada: Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?
"Jasne" - prezes wykazał zrozumienie.
Całą noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100- procentową pewność. Wygra ten zakład!

Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku.
Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawką jest 25.000 EURO. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe. W celu przekonania się o tym fakcie, dama poprosiła go o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj.
No dobrze - odpowiedział prezes. -25.000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać. Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie.
Wtedy prezes zauważył, że prawnik zaczyna uderzać głowa w ścianę.
Prezes pyta wiec kobietę: Co się stało z tym pani prawnikiem?
Na to ona: "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EURO, że dzisiaj o godzinie 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja Prezesa Deutsche Bank".

09.01.2009
18:05
smile
[60]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Generał odwiedził stacjonującą na skraju pustyni jednostkę wojskową. Szczegółowo wypytywał żołnierzy jak radzą sobie w takich bardzo niegościnnych okolicach. W końcu zagadnął ich też jak rozwiązują problem braku kobiet. Żołnierze trochę się zmieszali, po czym jeden powiedział:
- Panie generale, mamy tu jedną taką starą wielbłądzicę.
- I co?
- No, - żołnierz był coraz bardziej zmieszany. - I ona pomaga nam rozwiązać problem braku kobiet...
- A gdzie ją macie, tę wielbłądzicę?
- O tu - w tym namiocie - żołnierz pokazał gdzie.
Generał wszedł do namiotu. Nie wychodził jakiś czas, w końcu się pojawił i poprawiając spodnie powiedział:
- No, rzeczywiście niezła ta wasza wielbłądzica.
- Prawda? - powiedział jeden z żołnierzy - codziennie jeździmy na niej do pobliskiego miasteczka, gdzie jest pełno świetnych i tanich dziewczyn...

09.01.2009
21:57
[61]

Barto789 [ Pretorianin ]

8/10
Idzie facet chodnikiem, patrzy, a na murze wielki napis: "Uwaga! Gwałcą". Sytuacja kilka razy się powtarza. Po jakimś czasie na chodniku widzi jakieś małe literki. Schyla się, a tam kolejny napis: "Ostrzegaliśmy...".

09.01.2009
22:25
[62]

Freeman992 [ Konsul ]

Co to jest waga z trybem głośnomówiących?

Dla przykładu wchodzi jakaś kobieta, a waga odpowiada:

-proszę wchodzić pojedyńczo

:).

10.01.2009
00:11
smile
[63]

Pszczoła [ GKS Wybrzeze Gdansk ]

Jasiu w agencji towarzyskiej



Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.



Dwa tygodnie po ślubie – na piwo



Pewna para wzięła ślub. Dwa tygodnie później mężowi zachciało się spotkać ze starymi kumplami w ulubionym barze. Ubrał się więc i mówi:
– Kochanie, wychodzę, ale niedługo wrócę.
– A dokąd idziesz misiaczku? – pyta żona.
– Do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
– Chcesz piwo, robaczku? Wybieraj – to mówiąc żona otwiera lodówkę i prezentuje 25 gatunków piwa z 12 krajów: Niemiec, Holandii, Anglii...... Mąż stanął jak wryty i zdołał wydusić tylko:
– Tak, tak, cukiereczku...... ale w barze .... no wiesz.... te chłodzone kufle......
Żona mu przerwała:
– Chcesz do piwa schładzany kufel? Nie ma problemu. – i wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Jednak mąż, choć nieco blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
– No tak skarbie, ale wiesz... w barach mają takie pyszne przystawki. Nie będę długo, obiecuję.
– Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku? – i żona otworzyła szafkę, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
Mąż resztką sił próbował się ratować:
– Ale kochanie ......rozumiesz..... w barze ..... te męskie gadki, ten wulgarny i pikantny język......
– Chcesz przekleństw, moje słoneczko? TO PIJ TO JEBANE PIWO Z TEGO PIEPRZONEGO KUFLA I ŻRYJ DO CHUJA PANA PRZYSTAWKI!!! TERAZ JESTEŚ, DO KURWY NĘDZY, ŻONATY I NIGDZIE NIE BĘDZIESZ SIĘ WŁÓCZYŁ!!! POJAŁĘŚ TO DUPKU?!?!?!


10.01.2009
00:17
smile
[64]

karolzzr [ Pyskaty Beszczel ]

Pszczoła - I-szy genialny... :D 10/10

10.01.2009
11:07
[65]

Edrien [ Pretorianin ]

Hej, jak oceniamy to piszemy też dowcip. Nie zaśmiecajcie wątku.

Pszczoła-->(pierwszy) 9/10

Kto jest najgorszym pracownikiem?
Penis bo:
-Trzeba go pchać do pracy.
-Stoi przy robocie.
-Pluje na miejsce pracy.
-8 godzin nie wytrzyma
-A po robocie śpi na workach!

10.01.2009
11:30
[66]

GROM Giwera [ One Shot ]

6/10


Wychodzę z założenia, że śmiać się można ze wszystkiego to daje ten dowcip :-)

Zagadka z cyklu "Co to jest?"
Duże, okrągłe i nienawidzi czarnych?

spoiler start

Ziemia

spoiler stop

10.01.2009
11:36
[67]

Thrallik [ Konsul ]

6/10


Pewnego dnia zajączek złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.
- Zgoda!Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byleby była ładna pogoda!

10.01.2009
14:07
[68]

3w [ Generaďż˝ ]

8/10




Kiedy trabant osiąga maksymalną prędkość?
- Podczas holowania.

10.01.2009
15:18
smile
[69]

Edrien [ Pretorianin ]

5/10

Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
-Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
-O tej porze to 20.
-A za 15 nie da rady?
-Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
-Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
-Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia, facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek, a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
-Ile za kurs na Sienkiewicza?
-20zł. - mówi taksiarz.
-Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
-Spadaj zboku, bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
-Ile za kurs na Sienkiewicza?
-20zł. - mówi taksiarz.
-Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
-Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
-Ile za kurs na Sienkiewicza?
-20zł. - mówi taksówkarz.
-Ja dam panu 50 zł za kurs, ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy...

10.01.2009
15:54
[70]

Barto789 [ Pretorianin ]

7/10
Jasiu siedzi na lekcji i pani się go pyta:
- Jasiu gdzie położyć papugę?
- Wy****dolić ją na szafę
- Jasiu jeżeli jeszcze raz tak powiesz to idziemy do dyrektora
- To gdzie położyć papugę?
- Wy****dolić ją na szafę
- Jasiu idziemy do dyrektora
Później..
Dyrektor się pyta:
- Jasiu co zrobiłeś?
- No bo pani nauczycielka spytała gdzie położyć papugę, a ja powiedziałem, żeby wy****dolić ją na szafę
A dyrektor:
- A po ch*j tak wysoko?

PS: Pszczoła twój 1-szy dowcip już był nie powtarzaj się !

10.01.2009
17:02
[71]

3w [ Generaďż˝ ]

7/10





Powiem wam teraz zagadkę i kto odpowie na nią prawidłowo będzie miał jutro wolny dzień - powiedziała pani do dzieci w klasie.
- Zagadka brzmi następująco: Kto powiedział, "jeżeli chcecie aby Ameryka zrobiła coś dla was, musicie zrobić coś dla Ameryki"?
- John F. Kennedy - odpowiedział jeden z chłopców.
- Bardzo dobrze - pochwaliła nauczycielka - Możesz jutro nie przyjść do szkoły
- Ale proszę pani ja jestem Żydem i moi rodzice na pewno nie pochwaliliby tego pomysłu.
- W takim razie dam szanse innemu dziecku i zadam jeszcze jedną zagadkę - powiedziała pani.
- Kto powiedział: " I had a dream..."?
- To był Martin Luter King - odpowiedział drugi chłopiec - Brawo! Masz jutro wolny dzień.
- Ale proszę pani ja również jestem Żydem i moi rodzice także nie pochwala tego.
Jasiu siedząc w ostatniej nie mógł już dłużej wytrzymać i krzyknął:
- Pierdoleni Żydzi!
- Kto to powiedział?! - zawołała pani
- Adolf Hitler do zobaczenia pojutrze! - odkrzyknął Jasiu.

10.01.2009
17:06
[72]

rogalinho [ God's Son ]

8/10:)

Co to jest?
Czarne, białe, czarne, białe, czarne, białe...BUM!
Zakonnica spadająca po schodach.

10.01.2009
17:10
[73]

Czarny_xD [ Generaďż˝ ]

4/10

a jak przy zakonnicach:

Leżą dwie zakonnice na trawie nocą i tak leżą i leżą nagle jedna mówi do drugiej:
- zauważyłaś kochana, że jesteśmy jak te gwiazdy nad nami ?
-a to dlaczego?
-no kochana, one świecą i my świecą !

10.01.2009
17:54
[74]

Jack6464 [ The Godfather ]

5/10

Taki jeden kiedyś usłyszałem, trochę wulgarny

Diabeł złapał Ruska, Niemca i Polaka. Powiedział im tak - Daję wam szansę. Przyjdę do każdego z was za rok i jak będziecie mieli to, czego zażądam będziecie wolni - jeśli nie pójdziecie do piekła. Rusek, Niemiec i Polak postanowili nie zmarnować okazji - pożyczyli od przyjaciół pieniądze, wypłacili wszystkie oszczędności i pozakładali 'sklepy ze wszystkim' - jakieś hurtownie itp. Po roku do każdego z nich przychodzi diabeł. Będąc u Ruska pyta się: Czy masz pół kilo 'nich**a? Ten załamany odpowiada, że nie i trafia do piekła. Będąc u Niemca pyta się: Czy masz pół kilo 'nich**a'?
Ten również odpowiada, że nie ma i trafia do piekła. Diabeł zadowolony idzie do Polaka i pyta się: Czy masz pół kilo 'nich**a'? Po krótkim zastanowieniu Polak prosi diabła, żeby poszedł z nim do piwnicy jego sklepu. Gdy znajdują się w ciemnym pomieszczeniu Polak pyta się diabła: Widzisz tu coś? Ten odpowiada: Ni ch**a! Na to Polak: To bierz pół kilo i sp******aj!

10.01.2009
18:10
smile
[75]

vaSShin.E. [ Chor��y ]

6/10.

Rano wstaje farmer, idzie do obory patrzy-krowa zdechła...Powiesił się.
Żona wstaje, idzie do obory patrzy mąż się powiesił i krowa zdechła, powiesiła się.
Wstaje starszy syn patrzy mama i tata się powiesili, wziął wędkę poszedł łowić ryby.
Łowi, łowi i nagle wyciąga Syrenę która mówi:
-Jeśli przelecisz mnie 50 razy to ożywię twoich rodziców i krowę.
-Zgadzam się.-odpowiedział starszy syn.
Zdołał tylko 25 razy.zdechł.
Wstaje młodszy syn, idzie do obory patrzy mama i tata powiesili się, krowa zdechła, i wędki nie ma obok nieżywy brat.
Idzie nad jezioro gdzie siedzi syrena, która mówi:
-Jeśli przelecisz mnie 25 razy to ożywię twojego brata, rodziców, i krowę.
Ten na to:
-A mogę 30?
-Tak
-a 40?
-Tak
-a 50?
-Tak
-A nie zdechniesz, tak jak krowa?

11.01.2009
17:05
smile
[76]

Barto789 [ Pretorianin ]

8/10

Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście do dyskoteki. Masz być w domu o 22 - mówi matka. Mija 22, 23, a blondynki nie ma w domu. Po północy ktoś wali do drzwi. Matka otwiera i widzi: przed drzwiami stoi córka z papierosem w ustach, nawalona jak bombowiec i macha biustonoszem. Matka wściekła pyta:
- paliłaś?
- paliłam!
- piłaś?
- piłam!
- i co jeszcze robiłaś?!
- nie wiem jak to się nazywa ale od dziś jest to moje hobby.

PS. 3w Zakropkowujemy przekleństwa.
Przeczytajcie najpierw info i regulamin ludzie !

11.01.2009
17:30
smile
[77]

Edrien [ Pretorianin ]

7/10

Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.
Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
-Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
-O czym?
-O seksie.
-Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
-Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
-Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
-Parkinsona...

11.01.2009
17:41
[78]

Barto789 [ Pretorianin ]

7/10
Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.

11.01.2009
18:15
[79]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

Polak Rusek niemiec zatrzymał ich diabeł i mówi idziecie do nieba jak powiecie liczbe której ja nie znam i nie powiem większej.Rusek myśli i mówi milion diabeł mówi 2 miliony idziesz do piekła.Niiemiec mówi bilion diabeł 2 biliony idziesz do piekła. polak mówi od h**a dibaeł mysli myśli i mówi nie znam a powiesz ile to jest. Polak mówi ej widzisz to drzewo diabeł mówi no polak: od tego drzewa w pizdu.

11.01.2009
18:25
smile
[80]

Barto789 [ Pretorianin ]

6/10
Jaworczyk oceniamy !!!

Jasiu do taty :
-Tatą dlaczego babcia nie ma rączki ?
-Nie pytaj smarkaczu ! Przeciesz chciałeś mieć grabki.

11.01.2009
19:03
smile
[81]

Edrien [ Pretorianin ]

6/10

Umiera stary Gruzin. Przy łożu śmierci siedzi jego wnuk. Umierający mówi:
-Kiedyś, gdy umarł Lenin, umarł i leninizm... Kiedy umarł Stalin, umarł stalinizm...
-Dziadku Onanie, nie umieraj!

12.01.2009
16:10
[82]

Barto789 [ Pretorianin ]

7/10
Żona z mężem oglądają horror. Nagle pojawia się straszny potwór.
- O matko! - krzyczy żona.
- Teściowa? Faktycznie podobna.

12.01.2009
20:59
smile
[83]

Pit17 [ Mr.Pyro ]

-Leci Polak, Niemiec i Francuz
-Kapitan mówi:Drodzy pasażerowie mamy złe wiadomości niedługo się rozbijemy ponieważ coś się dzieje z silnikiem chyba, że ktoś z państwa wyskoczy z samolotu.
-No to Francuz wstaje ostatni raz kosztuje wina bo to Francuz, rozdaje wszystkim Euro i skacze z okrzykiem Viva la France.
Kapitan mówi:Drodzy pasażerowie potrzeba jeszcze jednego ochotnika inaczej się rozbijemy.
-No to tym razem zrywa się Niemiec kosztuje piwa jak to Niemcy, rodzaje wszystkim Euro i skacze z okrzykiem Deustchland, Deustchland Iberales.
-Kapitan:Dobrze teraz tylko jeszcze ostatnia osoba i wszystko będzie w porządku.
Na to Polak wstaje z miejsca kosztuje wszytskich napojów, zabiera wszystkim Euro i z okrzykiem niech żyje Nigeria wyrzuca z samolotu murzyna.

[edit]--Barto 6/10

12.01.2009
21:15
smile
[84]

Dj_Mazurski_kartofel_123 [ Pretorianin ]

Dwaj policjanci są na patrolu:
Nagle jednemu zachciało się sikać mówi drugie
-Ty idę wysikać się
Wraca po pięciu minutach
Drugi go się pyta:
-Stary co ty taki mokry
-O kurczę wyjąłem nie tą pałę co trzeba

Jak beton rozumiem

12.01.2009
21:23
smile
[85]

MajkelFPS [ Pretorianin ]

7/10

Niedźwiedź wykorzystał zajączka a że nie chciał żeby caaaały las się dowiedział zaczął go gonić po skończonej robocie.Goni go goni nagle zając sru do rzeki wskoczył... za 2 sec wychodzi bórb, niedźwiedź się pyta:
-Ej bóbr, gdzie jest zając
Bóbr odpowiada:
-Utopił się...PEDALE :D
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Urodziny Hitlera, zabawa,itp. W gabinecie Hitlera siedzi Hitler i Hans. nagle Hitler się pyta:
-To co Hans, strzelimy sobie po setce?
Hans łapie za mikrofon i mówi:
-Pierwsze 200 Żydów pod mur!
||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Teraz dowcip beton:D
Poszedł Żyd po mleko do miasta i dostał z Bańki...

12.01.2009
21:45
[86]

K4B4N0s [ Filthy One ]

7/10 ogółem

Jedną z większych wsi na południu Anglii terroryzował wielki, mocarny smok.
Najmężniejszy z rycerzy wyruszył aby go pokonać.
Wszedł do jaskini. Po drodze spotkał rannego ptaszka, który prosił go o opatrzenie mu ran. Bez drgnięcia ominął go.
Podszedł do groty smoka, krzyknął: "Wyłaź smoku!". Smok wyszedł, ziewnął, przeciągnął się, parsknął i z rycerza nic nie zostało.
Po śmierci najlepszego z rycerzy, na pogrom smoka wyruszył nieco młodszy, acz równie dzielny rycerz.
Wszedł do jaskini. Po drodze spotkał rannego ptaszka, który prosił go o opatrzenie mu ran, lecz mąż z pokerową twarzą ominął go.
Podszedł do groty smoka, krzyknął: "Wyłaź smoku!". Smok wyszedł, parsknął i po rycerzu nic nie zostało.
Z racji, że nikt już nie był na tyle odważny by stawić czoła rycerzowi, na wyprawę wyruszył młody giermek.
Wszedł do jaskini. Po drodze spotkał rannego ptaszka, który prosił go o opatrzenie mu ran. Giermek, opatrzył mu rany, a wdzięczny ptaszek odpowiedział: "Masz, mój gwizdek. Jeśli będziesz kiedykolwiek potrzebował pomocy zagwiżdż, a pomoc nadejdzie". Uradowany wojak ruszył na podbój.
Podszedł do groty smoka, krzyknął: "Wyłaź smoku!". Smok wyszedł, parsknął i giermek zginął.


edit: czy tylko mi sie wydaje, ze [85] jest napisany 2 czcionkami?

12.01.2009
21:49
[87]

Kreciuch89 [ Pretorianin ]

5/10 niezbyt zrozumiałem aluzję

Dlaczego warto sobie wytatułować 1000 dolarów na penisie ?
-PO 1
Mozesz bawic się swoją forsą do woli
-PO 2
Mozesz patrzec jak kapitał rośnie
-PO 3
Twoja kobieta moze ciągnąć forse do woli

12.01.2009
22:45
smile
[88]

<_Goral_> [ Konsul ]

86--> nie rozumiem...to ten z gatunku betonow jak o pigulce ibupromu ?

13.01.2009
16:37
smile
[89]

Edrien [ Pretorianin ]

Kreciuch-->6/10

Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi klient. Sprzedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:
-Czego pan sobie życzy?
-Chciałbym kupić mydło.
-Ależ proszę bardzo. Tu mamy świetne wspaniałe mydełka. Pachną niezwykle, nie toną w wodzie, zawierają balsam, są przejrzyste...
-Ile kosztuje to mydło?
-Trzy funty.
-Nie ma pan czegoś tańszego?
-Oczywiście. Klient nasz pan. Tu mamy mydełko, też nie tonie, ślicznie pachnie, luksusowe...
-Ile kosztuje?
S - Dwa i pół funta.
-Jednak wolałbym coś tańszego.
-Ależ proszę bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Może trochę kawy? O, proszę bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydła toaletowe, pachnące, we wszystkich kolorach...
-Jak drogie?
-Półtora funta.
-A jeszcze coś tańszego?
-Proszę bardzo. Może cygaro? Proszę (podsuwa pudełko cygar ). Te mydełka tutaj dobrze się pienia, całkiem przyzwoicie pachną...
- Ile?
- Pół funta.
-Za drogie.
-No cóż, mamy jeszcze coś na zapleczu (biegnie i przynosi podłużny kawałek szarego mydła).
-Ile to kosztuje?
-Dziesięć pensów.
-Świetnie. Poproszę połowę kostki.
-Proszę uprzejmie. Klient nasz pan.
Sprzedawca znika na chwilę i przynosi dwa małe, eleganckie pakuneczki. Klient zdumiony:
-Ale ja prosiłem tylko połowę kostki.
-Jest, o proszę uprzejmie, tu kawałek mydła (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy.
-Naprawdę? Jak miło! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek)
- Prezerwatywy, żebyś się ch..u nie rozmnażał.

13.01.2009
21:16
smile
[90]

Edrien [ Pretorianin ]

Up

14.01.2009
08:42
[91]

2fast4u [ Pretorianin ]

8/10

Chłopak do dziewczyny:
-Pokochamy się na urząd skarbowy?
-To znaczy jak?
-Zwiąże Cię i dobiore się do tyłka.

14.01.2009
18:49
[92]

Barto789 [ Pretorianin ]

7/10

W aptece długa kolejka, w niej Jaś. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe...
I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce:
- Synku będziesz pie***lił, czy kompot gotował?

14.01.2009
19:19
[93]

hrabia27 [ Pretorianin ]

7/10
Recz dzieje sie w toalecie na dwrcu pks Pan zalatwia swoje potrzebe obok stoi pedalek cwaniaczek i przyglada sie a ze pan mial ogromnego wacka (tak na oko ze 40 cm:)) wiec wywarlo to ogromne wrazenie na pedalku i postanowil miec go w sobie -Prosze mnie przeleciec-Nie odwal sie- Bardzo prosze pana zaplace- Facet mysli no dobra co mi szkodzi i mowi Ale ja jestem bardzo drogi 400 zl za 1 cm Pedalek zaglada do portfela ma tylko 800 zl no coz mowi poprosze tak za dwa centymetry Facet wzial pieniadze wymierzyl wsadzil tyle za ile otrzymal zaplate i dziala powoli A stanal blisko drzwi bo mu bylo wygodnie gdy nagle ktos mocno otworzyl drzwi te uderzyly w faceta ktory zapakowal calego pe..sa w pupe pedalka... na to pedalek z charakterystyczny akcentem dla tej grupy spolecznej AAAAAAAAAUuuuuuuuuuuuu ale mnie pan w dlugi wpierdoli...l

15.01.2009
13:45
smile
[94]

Barto789 [ Pretorianin ]

6/10
W ZOO miejskim padł goryl. Rozpoczęto więc starania o sprowadzenie nowego, ale ponieważ zajmuje to trochę czasu, kierownictwo zamieściło ogłoszenie o pracy. Zgłosił się gość, więc mu wyjaśniono, co ma robić. Chuśtał się więc w przebraniu goryla codziennie aż razu pewnego przesadził i przeleciawszy ogrodzenie wpadł do klatki z lwem.
Biega od kraty do kraty i drze się:
- Lew, lew, ratunkuu!!!
Lew patrzy z przerażeniem i pewnej chwili nie wytrzymuje:
- Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą!

15.01.2009
18:38
smile
[95]

Edrien [ Pretorianin ]

7/10

Blondynka dzwoni na policję ,żeby zgłosić,że okradziono jej samochód:
-Ukradli tablicę rozdzielczą, kierownicę, pedał hamulca ,a nawet pedał gazu...
Za chwilę ponowny telefon:
-Już nie ważne, przez pomyłkę usiadłam na tylne siedzenie.

15.01.2009
18:47
smile
[96]

endrju771 [ Slim Shady ]

7/10

Przychodzi głuchoniemy do apteki i chce kupić prezerwatywy.
Bełkocze coś pod nosem, aptekarz go nie rozumie i mówi:
-Panie, co pan chcesz?
Głuchy położył na ladę 6zł i penisa, po czym dalej bełkocze.
Aptekarz też wyłożył penisa i 6zł, na co głuchoniemy złapał się za głowę.
Aptekarz wtedy zabrał swoje i jego 6zł mówiąc:
-Jak wiesz, że przegrasz, to po c**j się zakładasz? :D:D

16.01.2009
17:57
[97]

Barto789 [ Pretorianin ]

6/10
Jaś się pyta dziadka.
-Dziadziusiu dlaczego słuchasz tylko techno i hardrocku?
-Bo tylko tą muzykę słyszę.

16.01.2009
19:44
smile
[98]

Edrien [ Pretorianin ]

4/10

Koło godziny 22 facetowi w centrum handlowym zachiało sie sikać. Więc poszedł i poproisł o klucz do męskiej, a sprzątaczka na to:
-Panie w męskiej posprzątane.
-Ale ja nie wytrzymam - odpowiedział facet.
-No a może by pan poszedł do damskiej? - spytała sprzątaczka.
-No ok tylko szybko- powiedział.
-Ale niech pan nie naciska czerwonego guzika - ostrzegła sprzątaczka.
-Ok, Ok - powtórzył facet i poszedł.
W toalecie zrobił to co trzeba i nacisnął niebieski guzik i nagle tajemniczy głos powiedział:
PODCIERANIE ZAKOŃCZONE
Później facet nacisnął zielony:
MYCIE ZAKOŃCZONE
Wahał się czy nacisnąć ten czerwony i w końcu pomyślał: raz kozie śmierć i nacisnął... Nagle słychać krzyk z damskiej toalety. Facet krzyczy, a głos się odzywa:
USUWANIE TAMPONU ZAKOŃCZONE

16.01.2009
20:26
[99]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

6/10

Ponieważ wszystko co fajne już wymienione daje to:

Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.

Tłumaczenie poniżej:

T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!

16.01.2009
20:53
smile
[100]

wojtasekgalecki [ Centurion ]

4/10

W pewnym królestwie grasował smok. Mieszkańcy poprosili o pomoc jednego z trzech najlepszych rycerzy w okolicy.
-Rycerzu-zwrócili się do niego.
-Pomóż, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety.
Rycerz: -Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu. Mieszczanie nie mogli czekać, udali się więc do drugiego rycerza.
-Rycerzu, pomóż - błagają. Ten rycerz odparł jednak:
- Dajcie mi dwa miesiące.
I tak mieszczanie trafili do trzeciego rycerza. Ten na propozycję walki ze smokiem od razu złapał za miecz, założył zbroję i wskoczył na konia. Mieszczanie nie kryli zdziwienia.
- Inni chcieli zastanawiać się miesiąc lub dwa, a ty tak od razu? - nie mogli wyjść z podziwu. Na co rycerz rzekł:
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba wiać.

17.01.2009
20:51
[101]

wrzód [ Pretorianin ]

5/10


Pewien facet chciał sprawdzić, czy jak wyjeżdża w delegację, to czy żona go przypadkiem nie zdradza. Kumpel polecił mu kupno papugi, która mówi to, co widziała. Więc facet poszedł do sklepu zoologicznego. Niestety była tam tylko jedna papuga, w dodatku samiec i bez nóg. Mimo tego facet zakupił papugę. Po powrocie do domu postawił ją na szafie i powiedział żonie, że jedzie na delegacje, a papudze polecił obserwować co będzie, jak go nie będzie. Po powrocie pyta się papugi co widziała. Papuga na to:
- Dzień po Twoim wyjeździe przyjechał jakiś facet, zaczęli się rozbierać...
- No i co dalej?
- Nie wiem, bo mi stanął i spadłem za szafę.

17.01.2009
21:03
[102]

rogalinho [ God's Son ]

9/10 :)

Jedzie 100 km/h biznesmen Mercedesem i nagle z tyłu wyłania się Tico i jedzie na jego wysokości. Gość z Tico otwiera okno (to samo robi biznesmen) i kierowca Tico krzyczy:
- Znasz pan Tico?!
Biznesmen patrząc sie na faceta jak na czubka zamyka okno i przyśpieszając do 150 gubi Tico.
Za jakiś czas znowu wyłania się Tico i koleś zajechawszy obok limuzyny pyta:
- Znasz pan Tico?! Biznesmen już troche zdenerwowany przyśpiesza do 180 i znów gubi Tico.
Znów po jakimś czasie z tyłu wyłania się Tico i znów jedzie na wyskości Merca, koleś się pyta:
- Znasz pan Tico?! - na co rozwścieczony dżentemen z Tico odpowiada:
- Nie, nie znam!!!
- Bo niewiem jak wrzucić dwójke...

17.01.2009
21:09
smile
[103]

wrzód [ Pretorianin ]

8/10

Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:

spoiler start
"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!"
spoiler stop

18.01.2009
12:23
smile
[104]

Edrien [ Pretorianin ]

7/10

-Babciu, widziałaś gdzieś moje tabletki? Miały napisane LSD.
-Pie**olić tabletki, widziałeś smoka w kuchni?

18.01.2009
20:38
[105]

Barto789 [ Pretorianin ]

5/10

Trzech kolesi zastanawia się jak rozdzielić miedzy sobą skrzynkę jabłek. Jeden rzucił pomysł, ze będą wymyślać wierszyki, kto wymyśli ten bierze 1 jabłko.
Zaczyna pierwszy:
- "Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze"
Drugi mówi:
- "Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie"
Trzeci myśli, myśli i mówi:
- "A ch*j wam wszystkim w dupę , ja biorę jabłek cała kupę

18.01.2009
21:05
[106]

Peregrin Tuk [ Lech Zdech Amica ]

6/10

Sprawa w sądzie- zgwałcona kobieta w lesie. Sąd pyta poszkodowaną czy opierałą sie napastnikowi
Kobietao dpowiada
-Tak, o sosne.

18.01.2009
21:31
smile
[107]

K4B4N0s [ Filthy One ]

7/10

W podobnym stylu:

Przychodzi ksiądz do burdelu i mówi:
- Niech będzie pochwalony!
- Lony dzisiaj nie ma.

18.01.2009
21:40
smile
[108]

Edrien [ Pretorianin ]

6/10

(mam nadzieję że nie było)

Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
- Tutaj? jestes nienormalny.
- Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktos bedzie wychodzil...
- No dawaj nie badz taka...
- Powiedzialam ci ze nie i koniec!
- No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
- Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi, ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego domofonu bo jest ku**a 3 rano

19.01.2009
12:50
smile
[109]

Barto789 [ Pretorianin ]

9/10

Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy.
Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszył, Mercedes zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, uderzył w tył Mercedesa.
Wysiada dwóch byków:
- I co, dziadek, przyj**ałeś?
- Tak (cienkim, wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po syna, to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz. Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś???? Mercedesik przyp***dolił, jak cofał???

19.01.2009
13:49
[110]

power gracz [ Konsul ]

Barto-z filmu job,mam racje ? :p 5/10,za sciaganie z filmu :PP normalnie dalbym 7/10 :)
nie pamietam,czy bylo,ale...
idzie Jezus ulica,i spotyka dziwke
Mowi: O jezus ! Kur** !
na co dziwka: O kur** ! Jezus !

19.01.2009
14:08
[111]

Barto789 [ Pretorianin ]

4/10

Przychodzi Jasiu do taty i woła:
- Tato, tato, słyszałem, że Twój ojciec był głupi.
A ojciec na to:
- Chyba Twój!

19.01.2009
14:21
[112]

b166er [ it's evolution babe! ]

power gracz - to jest starsze niz film...

19.01.2009
14:27
[113]

Dax1000 [ Legionista ]

7/10

Idzie facet ulicą i nagle widzi tabliczkę z napisem "burdel u sióstr urszulanek". Myśli tego jeszcze nie było, sprawdzę. Wszedł do środka i zobaczył starą zakonnicę za biurkiem.
- Chciałem skorzystać z usług.
- Tak, tak, wiem. 50 zł i te drzwi za mną.
Przeszedł, a tam kolejna zakonnica tym razem młodsza.
- Chciałem skorzystać z usług.
- Tak, tak, wiem 100 zł i te drzwi na prawo.
Przeszedł, a tam bardzo młoda zakonnica.
- Chciałem skorzystać z usług.
- Tak, tak, wiem 200 zł i te drzwi na lewo.
Facet wychodzi na dwór, w około mur, drzwi zamknięte, a na środku tabliczka z napisem "zostałeś wyruchany przez siostry urszulanki".

19.01.2009
15:03
smile
[114]

Edrien [ Pretorianin ]

9.5/10

(mam nadzieje że nie powtarzam)

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
-Jasne! Co mam robić?
-Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
-Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
-Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!

20.01.2009
20:14
[115]

Edrien [ Pretorianin ]

up bo chce sie pośmiać

21.01.2009
11:28
smile
[116]

jasonxxx [ Szeryf ]

9.5/10

Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać.
Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut.
Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, ch.j wam w żopu... itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka.
Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz ty w mordę pier...na mać, w d..e ru...na kozia d..o, pier..le cię i twoja matkę też... itp. itd.
Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch.j i nie mogłem ku..y zawiązać...

21.01.2009
14:35
smile
[117]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

9/10

Małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali się na noc w hotelu.
Rano poprosili o rachunek za dobę hotelową. Ku ich zdziwieniu zobaczyli, że rachunek opiewa na zawrotną sumę 3000 zł.
- Dlaczego tak dużo? Przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin! - pyta mąż.
- To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista.
Małżeństwo zażądało spotkania z dyrektorem, który spokojnie wysłuchał zażaleń i stwierdził:
- Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do państwa dyspozycji.
- Ale my z tego nie skorzystaliśmy!
- Ale mogli państwo! I za to trzeba zapłacić.
Mężczyzna wyciąga wreszcie z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi.
- Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł.
- Zgadza się.
- Obciążyłem państwa rachunkiem opiewającym na 3000 zł.
- Pozostałe 2700 zł to rachunek dla pana za przespanie się z moją żoną - mówi mężczyzna.
- Ale ja nie spałem z pana żoną! - krzyczy dyrektor.
- Cóż, była do pana dyspozycji.

21.01.2009
15:28
smile
[118]

Barto789 [ Pretorianin ]

8/10

Pani pyta się Jasia.
-Jasiu masz pieska?
-Miałem ale zabiliśmy go bo tata nie jadł mięsa mama nie jadła i ja nie jadłem ,a nie warto było kupować mięso tylko dla psa.
-To straszne! A masz kotka?
-Miałem ,ale go zabiliśmy bo ja nie piłem mleka rodzice też nie pili ,a nie warto było kupować mleko tylko dla kota.
-Jasiu to straszne! Powiedz ,aby twoja mama przyszła jutro do klasy.
-Nie mam mamy.
-Jak to?
-Zabiliśmy ją z tatą bo ja jestem za mały ,żeby ją bzykać, tata nie może, a nie warto mieć matkę tylka dla sąsiada.

21.01.2009
15:56
smile
[119]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

8/10

Mistrzostwa Świata w seksie. Finał, a w nim oczywiście Niemiec, Rusek i Polak. Rzecz dzieje się na Wembley:
- I proszę państwa wielki finał. Pierwszy podchodzi Niemiec, wspaniały zawodnik i zaczyna! 1. panienka, 2. panienka 3. panienka, 4. panienka, 5. panienka, szóstaaaaa... aj nie, niestety, ale 5 panienek, nowy rekord Niemiec!
I teraz Rusek. Pierwsza panienka, druga panienka, piąta panienka, dziesiąta panienka, piętnasta panienka, szesnastaaaa, aj nie udało się więcej, ale znakomity wynik, rekord Europy!
No i na koniec nasz zawodnik, czyli Polak. I zaczyna, pierwsza panienka, druga panienka, piąta panienka, dziesiąta panienka, dwudziesta panienka, czterdziesta panienka, pięćdziesiąta panienka, sędzia, sędzia liniowy, aaa aa aaaaa!!!

21.01.2009
21:55
smile
[120]

Edrien [ Pretorianin ]

9/10

Sa dwa okopy: niemiecki i polski.
I tak walcza ze soba, strzelaja do siebie, ale jak na razie zadna ze stron nikogo nie trafila. Az wreszcie jeden z Polaków powiedzial:
- Te, jakie jest najpopularniejsze imie niemieckie?
- Hmmmm... Moze Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i moze jakis jelen sie wychyli to go zastrzelimy. No i wolaja:
- Hans!
- Ja!? - Szwab sie wychylil... JEB! Dostal kulke.
- Hans!
- Ja!? - JEB! Nastepny...
- Hans!
- Ja!? - JEB!
I tak ich powybijali, zostalo tylko kilku... Siedza te szwaby i mysla:
- Moze my tez tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imie polskie?
- Moze Zdzichu?
- Ja gut!
I rycza:
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB

21.01.2009
22:04
smile
[121]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

Edrien - toż to jest nie sprawiedliwe, ja to chciałem wrzucić

10/10

Siedzi sobie Rusek nad brzegiem jeziora i łowi ryby. Nagle złapał złotą rybkę, a ta oczywiście powiedziała:
- Wypuść mnie a spełnię twoje najskrytsze życzenie.
- Ale ja tam nie wiem co bym chciał.
- Zastanów się. Mercedesa chciałbyś?
- Nie no, Mercedesa to ja mam.
- A willę z basenem chciałbyś?
- Nie no, willę to ja mam.
- A pełno wódy i dziewczyn chciałbyś?
- Nie no, wóde i dziewczyny to ja mam.
- A medal za odwagę masz?
- Medalu to ja nie mam.
- A chciałbyś?
- Medal to bym chciał.
Rybka machnęła pletwą. Nagle Rusek otwiera oczy, trzyma w każdej ręce po 5 granatów, jedzie na niego 20 czołgów i krzyczy:
- Kur** pośmiertny mi dała!!

21.01.2009
22:27
[122]

Kherlon [ Konsul ]

8/10

Rozmowa Araba z urzędnikiem emigracyjnym USA.
-Name?
-Abdul Sagi Hasim
-Sex?
-Twice a week!
-No no, male or female?
-Male, female... sometimes camel.

21.01.2009
22:39
[123]

K4B4N0s [ Filthy One ]

3/10 stare i było

Małżeństwo aby ukryć przed dziećmi, że uprawiają seks, używają szyfru. Zamiast standardowych "Idziemy się bzykać?" itp., mówią "Pierzemy?".
I jest taka sytuacja. Godzina 22. Oboje leżą w łóżku idwróceni plecami do siebie. Mąż mówi:
- Stara, pierzemy?
- Dzieci jeszcze nie śpią poczekajmy chwilę.
Mija 10 minut
- Stara pierzemy?
- Dzieci jeszcze nie śpią, poczekajmy jeszcze pare minut.
Mija kolejne 10 minut
- Stara to pierzemy?
- Nie, poczekajmy jeszcze pare minut.
Mija pół godziny...
- Stary, to pierzemy?
- W ręku se wyprałem...

Ot beton.

22.01.2009
07:28
smile
[124]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Playboy-->hehe, no cóż masz pecha ;)

Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę:
- Żabko, dasz mi buzi?
Żabka na to:
- Nie!
Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
- Nie!
Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
A żabka na to:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!

22.01.2009
10:59
smile
[125]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

9/10

Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni. Patrzą, a tam tylko jedna koszulka - dla Ronaldinho. No to mówią mu:
- Ronaldinho, będziesz grał sam.
Reszta drużyny poszła do pubu na piwo. Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisuje. Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włącza telegazetę, żeby zobaczyć, jaki wynik. A tam: 0:1 (34'' Ronaldinho). No to się cieszą. Jakiś czas później patrzą, a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83'' Rasiak). Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i pytają:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46'' dostałem czerwoną kartkę...

22.01.2009
18:27
smile
[126]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej uregulować należność.
- Ile się należy? - pyta.
- Nic. Był pan świetny!
- Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę?
- Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych.
Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, wiec on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych.
- Dziękuję - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaje kasę.
- Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał 200?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.

22.01.2009
18:33
smile
[127]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

7/10

Niemiec, Rusek i Anglik podróżują po świecie i pewnego dnia trafili nad magiczne jezioro, które, jeśli pobiegniesz pomostem, wyskoczysz do niego i powiesz jakieś słowo to jezioro zamieni się w tą rzecz.
Pierwszy biegnie rusek, wyskoczył i krzyknął Vodka!! Jezioro zamieniło się w Wódke. Następny bieknie Niemiec i krzyknął Bier!! Jezioro zamieniło się w piwo. Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie poślizgnął się i wrzasnął: O Shit!!!

22.01.2009
19:33
[128]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

up bo chce się pośmiać

22.01.2009
21:32
smile
[129]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Baba miała dwie papużki - samiczki, które non stop przeklinały i za każdym razem, gdy odsłaniała ich klatkę chórem krzyczały: "Cześć! Jesteśmy dziwkami, zrobimy wszystko o co poprosisz". Baba zmieszana poszła z problemem do księdza, który po długim namyśle znalazł rozwiązanie. Powiada:
- Pani przyniesie te swoje samiczki do mnie, ja mam w domu tez dwie papugi samce, które ciągle czytają biblie i się modlą. Myślę, że kiedy je ze sobą skontaktujemy, pani samiczki się ucywilizują.
Tak tez zrobili. Ledwo samiczki trafiły do klatki papug księdza, natychmiast zaczęły swój koncert:
- Cześć jesteśmy dziwkami, zrobimy wszystko o co poprosisz.
Na to odzywa się samczyk księdza i mówi do swojego kompana:
- Stary wyj*b te księgi, nasze modlitwy zostały wysłuchane!

22.01.2009
21:36
[130]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

9/10

Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego odcinka wyścigu. Lecz nagle... Co to?! Ktoś, nie wiadomo dlaczego rozlał na tor beczkę oleju, teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża śliska plama. Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy. Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracją rzuconej cegły pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o ziemię.
Sekundy później Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami swego bicykla. Następnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulicę. Włoch zdążył tylko krzyknąć "Mamma mia!" i już leży rozpłaszczony na asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwilę walczył próbując utrzymać się na siodełku wierzgającego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy dają pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wjeżdżając zresztą jako jeden z ostatnich, wziął się i zwyczajnie wy**ał...

22.01.2009
21:39
smile
[131]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Oczywiście pierwsze uderzenie żony w piłeczkę i... okno stojącego obok pola golfowego domku zostaje rozbite. Mąż trochę się zdenerwował:
- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić.
Tak więc golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Momentalnie dochodzi ze środka miły głos mężczyzny:
- Proszę wejść.
Po wejściu zauważają w domku: zbite kawałki szyby, rozbitą starą wazę i siedzącego na kanapie faceta. Ten pyta ich:
- Czy to wy zbiliście szybę?
- Tak... przepraszamy za to bardzo - odpowiadają golfiści.
- Hmm... właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić 3 życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - odpowiada mąż. - Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku...
- Nie ma problemu - mówi dżin. - Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty młoda kobieto, czego chcesz?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie, każdy z najlepszymi na świecie służącymi...
- Mówisz i masz - odpowiada dżin. - Do tego obiecuje ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety dżin.
- I co ty na to kochanie? - pyta mąż. - Mamy tyle kasy i domy... może się zgódź?
Tak więc kobieta z dżinem idzie na pięterko... Całe popołudnie się kochają. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- Ile macie lat, ty i twój mąż?
- Oboje mamy po 35.
- Coś ty!? 35 lat i wierzycie w dżiny?

22.01.2009
21:42
smile
[132]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

8/10

II Wojna Światowa. Rosyjskie sołdaty bezczeszczą niemiecki cmentarz. Skaczą sobie po nagrobkach czytając przy okazji kto tam leży:
- Albert Hess
- Bruno Schwarz
- Herman Guttman
- Edward von Klinkerhoffen
- Achtung Minen

A czemy to tylko ja i Edrien jesteśmy na razie aktywni w tym wątku??

22.01.2009
21:48
smile
[133]

Edrien [ Pretorianin ]

9/10

Pewien facet bardzo pragnął skoczyć ze spadochronem. W końcu przemógł swój lęk wysokości i zgłosił się na szkolenie. W samolocie jego instruktor powtórzył mu wszystko jeszcze raz.
- Słuchaj, na prawym ramieniu masz dużą czarną rączkę, jak skoczysz licz do trzystu i pociągnij, spadochron się otworzy, gitara gra. Ale, jeśli się nie otworzy to na lewym ramieniu masz małą brązową rączkę, pociągniesz za nią spadochron się otworzy, gitara gra. Ale jeśli i to nie pomorze w kieszonce szelek masz instrukcje, czytasz to i gitara gra. Kapujesz?
Facet potwierdził skinieniem głowy i skoczył.
Leci, leci, liczy, liczy.
- Trzysta!- krzyknął kiedy doliczył i ciągnie za czarną rączkę.
Bach... nic się nie stało.
- Cholera!- krzyknął i pociągnął za brązową rączkę.
Bach... nic się nie stało.
- Noż kurna!- krzyknął i wydobył z kieszonki instrukcje, otwiera na pierwszej stronie i czyta:
- Ojcze nasz któryś jest w niebie...


No właśnie co jest? ludzie kawałów nie znają czy co??

22.01.2009
21:53
[134]

3w [ Generaďż˝ ]

7/10


+30°C Polacy śpią bez żadnego nakrycia. Amerykanie zakładają swetry. Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.
+10°C Mieszkancy domow komunalnych w Helsinkach zamykaja okna. Lapończycy (nie mylic z Japonczykami!) sadzą kwiatki w oknach.
+5°C Lapończycy opalają się na balkonie, jeżeli słonce jest jeszcze nad horyzontem...
+2°C Włoskie samochody nie zapalają.
0°C Woda zamarza.
-1°C Oddech staje się widoczny. Czas zaplanować urlop nad morzem śródziemnym. Lapończycy jedzą lody popijajac zimnym piwem.
-4°C Kot wchodzi pod kołdrę.
-10°C Czas zaplanować urlop w Afryce.. Lapończycy idą popływać.
-12°C Zbyt zimno na śnieg.
-15°C Amerykańskie auta nie zapalają.
-18°C Wlaściciele domów w Helsinkach włączają ogrzewanie.
-20°C Oddech staje się słyszalny.
-22°C Francuskie auta nie zapalają. Za zimno na jazdę na łyżwach.
-23°C Politycy zaczynają współczuć bezdomnym.
-24°C Niemieckie auta nie zapalają.
-26°C Z oddechu uzyskuje się materiał na budowę iglo...
-29°C Kot wchodzi pod pidżamę.
-30°C Japońskie auta nie zapalają. Lapończyk klnie, kopie w koło swojej Toyoty i zapala Ładę.
-31°C Za zimno na pocalunki - usta przymarzają do siebie. Lapońska druzyna narodowa zaczyna przygotowania do sezonu wiosennego.
-35°C Czas zaplanować dwutygodniową kapiel w gorących źródłach. Lapończycy odśnieżają dachy.
-39°C Rtęć zamarza. Za zimno by myśleć. Lapończycy zapinają ostatni guzik w koszuli.
-40°C Niemiec bierze samochod pod kołdrę. Lapończycy ubierają swetry.
-45°C Lapończycy zamykają okienko w wychodku.
-50°C Lwy morskie opuszczaja Grenlandie. Lapończycy zamieniają rękawiczki z pięcioma palcami na jednopalcowe.
-70°C Niedzwiedzie polarne opuszczają biegun. Na uniwersytecie w Rovaniemi organizuje się bieg długodystansowy.
-75°C Św. Mikołaj opuszcza krąg polarny. Lapończycy opuszczają nauszniki z czapek na uszy.
-250°C Alkohol zamarza. Lapończycy są wkurzeni.
-268°C Hel staje się plynny.
-270°C Piekło zamarza.
-273,15°C Zero absolutne. Brak ruchu cząstek elementarnych... Lapończycy przyznają: "Tak,jest nieco chłodno, rozłupmy se flaszeczkę na rozgrzanie..."

22.01.2009
22:05
smile
[135]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkości...
- Poproszę prawo jazdy...
- Niestety, nie mam prawa jazdy. Zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu.
- Dowód rejestracyjny poproszę...
- Nie mam. To nie jest mój samochód, jest kradziony.
- Samochód jest kradziony?!
- Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy chowałem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku?!
- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego samochodu i schowałem ciało w bagażniku.
- W bagażniku jest CIAŁO?!!
- No przecież mówię...
W tym momencie policjant zawiadamia komendę. Po 5 minutach antyterroryści otaczają samochód. Dowodzący akcją podchodzi do kierowcy.
- Prawo jazdy poproszę...
- Proszę bardzo - kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy.
- Czyj to samochód? - pyta komendant.
- Mój. Proszę, oto dowód rejestracyjny.
- Proszę wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni...
- Proszę bardzo, ale nie ma tam żadnej broni.
- Proszę otworzyć bagażnik i pokazać leżące w nim ciało.
- No problem, ale jakie ciało?!
- Zaraz, zaraz! - mówi kompletnie zdezorientowany policjant. - Kolega który pana zatrzymał powiedział, że nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń, a w bagażniku ciało...
- He, he! - odpowiedział kierowca. A może jeszcze panu powiedział, że przekroczyłem prędkość?

No wreszcie się ktoś pojawił

22.01.2009
22:34
[136]

3w [ Generaďż˝ ]

8/10



W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

23.01.2009
11:15
[137]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

7/10

Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich:
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No Niemiec, coś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S ss s siad (pies siadł).
Diabeł:
- OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł:
- Dobra, a ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- l ll ll leżeć (pies się położył).
- OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
- Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
Polak:
- Zaraz, zaraz.
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- HHHHeeeniuś, daj gryza.

23.01.2009
11:53
[138]

K4B4N0s [ Filthy One ]

7/10

Ostatni niedźwiedź na Podhalu zginął z rąk bacy. Morderca został postawiony przed sąd. Tam prokurator zadaje mu pytanie:
- Baco, dlaczego żeś zabił tego niedźwiedzia?
- A bo mnie wk*rwił!

To był chyba pierwszy beton który mnie rozśmieszył.

23.01.2009
11:56
[139]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

7/10

Partyzanci schowali się przed Niemcami w pustej studni i postanowili udawać echo. Nadchodzą Niemcy. Jeden z nich zagląda do studni i pyta:
- Czy są tu partyzanci?
Echo odpowiada:
- Czy są tu partyzanci?
Niemiec znowu pyta:
- A może poszli do lasu?
- A może poszli do lasu?
Kolejne pytanie:
- A może wrzucimy granat?
A echo:
- A może poszli do lasu?

23.01.2009
13:19
smile
[140]

Edrien [ Pretorianin ]

7/10

Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.
- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak? - kontynuował.
- Nie, coś ty - odpowiedziała.
- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.
- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A więc kto to jest? - nalegał.
- To ja przed zabiegiem chirurgicznym.

23.01.2009
13:35
[141]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

7/10

Spotykają sie Amerykanin i Rosjanin i wdają się w rozmowę:
- Ja mam 3 samochody w domu, pierwszy do pracy, drugi na zakupy i podróże, a trzecim jeżdzę do sąsiadów - mówi Amerykanin.
Na co Rosjanin rzecze:
- Ja mam 2 samochody w domu, pierwszy do pracy, a drugi na zakupy i podróże.
- A czym do sąsiadów jeździcie? - pyta Amerykanin.
- A do sąsiadów to my jeździmy czołgami.

23.01.2009
13:41
[142]

<_Goral_> [ Konsul ]

Jak dla mnie 5/10


Do miasta przyjechał kowboj i wszedł do saloonu na drinka. Niestety, miejscowi mieli brzydki zwyczaj ograbiania przyjezdnych. Kiedy skończył swojego drinka, zauważył, że zniknął jego koń. Wrócił do baru, rzucił broń do góry, złapał ją nad głową bez patrzenia i strzelił w sufit:
- Który z was, popaprańców, ukradł mi konia? - krzyknął z zaskakującą siłą.
Nikt nie odpowiedział.
- Dobra, teraz zamówię kolejne piwo, i jeśli mój koń się nie pojawi z powrotem, zanim je skończę, będę musiał zrobić to, co zrobiłem w Teksasie! A nie chcę robić tego, co zrobiłem w Teksasie!!!
Kilku miejscowych poruszyło się niespokojnie. Kowboj, jak powiedział tak zrobił - zamówił kolejne piwo, wypił je, wyszedł przed lokal, a jego koń stał na postoju. Osiodłał go i zamierzał odjechać, kiedy na werandzie pojawił się barman i zapytał:
- Powiedz stary, zanim odjedziesz... Co się stało w Teksasie?
Kowboj odwrócił się i powiedział:
- Musiałem wracać pieszo.

23.01.2009
13:44
[143]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

8/10

Oto co myślą sobie osoby w przedziale:
Matka: Ale mam porządną córkę, któryś ja pocałował, a ona go w pysk...
Córka: Ale mam głupią matkę, frajer ja pocałował, a ona go w pysk...
Francuz: Ale mi się udało, pocałowałem ją, a w pysk dostał kto inny...
Rusek: Co jest? Najpierw mnie całują, a potem biją...
Polak: Wy się tam całujcie, a ja Ruskiemu i tak wpie***lę!

23.01.2009
13:48
[144]

50Centt [ Paradise City ]

8/10

Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr,
wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!

23.01.2009
13:53
[145]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

7/10

Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?

23.01.2009
15:05
smile
[146]

Edrien [ Pretorianin ]

8/10

Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
- Nervosol poproszę...
- Co proszę?
- NERVOSOL KURWA!

23.01.2009
15:09
[147]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

7/10

Zasypaną śniegiem tajgą jadą saniami: Rosjanin, Polak, Niemiec i Amerykanin. Nagle do sań doskakuje stado głodnych wilków. Już mają ich dopaść, lecz Ruski wyrzuca Niemca. Wilki rozszarpują go, jednak po chwili znowu znajdują się przy saniach. Wtedy Rosjanin wyrzuca Amerykanina. Wilki rozszarpują nieszczęśnika, lecz znowu znajdują się przy saniach. Wtedy Rosjanin wyjmuje strzelbę i strzela do stada. Po chwili Polak pyta:
- Dlaczego od razu ich nie zastrzeliłeś?
Ruski wyjmuje butelkę wódki.
- Coś ty!? Pół litra na czterech?!

23.01.2009
15:13
smile
[148]

3w [ Generaďż˝ ]

9/10


Szef do sekretarki:
- Ma pani dzis wolny wieczor?
- Tak, oczywiscie..
- To prosze się wyspać i przyjsc jutro wczesniej do pracy...

23.01.2009
15:21
[149]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

8/10

Pułkownik do majora:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.

Major do kapitana:
Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.

Kapitan do porucznika:
Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.

Porucznik do sierżanta:
Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.

Sierżant do kaprala:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń.

Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Nie wiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...

23.01.2009
15:22
smile
[150]

Edrien [ Pretorianin ]

7/10

Kacze Doły.
Jedyny hotel w gminie.
Do recepcji podchodzi znużony podróżny:
- Pokój chciałem....
- Nie ma, wszystkie zajęte - odpowiada mu recepcjonistka w ludowym stroju lubelskim.
- Może chociaż jakieś poddasze, komórka... - prosi.
- No mamy taką jedną klitkę - odpowiada mu po chwili recepcjonistka. - Ale ona ma bardzo złą sławę!
- ?
- No już tam się ośmiu ludzi powiesiło...
- Głupota! - odpowiada zmęczony podróżny. - Niech mnie Pani zaprowadzi to tej klitki!
Poszli, recepcjonistka otwiera klitkę, oprowadza po pomieszczeniu, tutaj TV, tutaj WC, tutaj barek...
- Super! Niech mi jeszcze Pani powie, jak oni się tu powiesili?
- Na tej klamce - odpowiada recepcjonistka pokazując na drzwi.
- To jest niemożliwe!!! - śmieje się podróżnik. Na tej rachitycznej klamce?
Następnego dnia pokojowa otwiera drzwi, żeby posprzątać pokój i widzi lokatora wiszącego na klamce z wywieszonym językiem:
- Jeszcze jeden, ku*wa, niedowiarek!!!

23.01.2009
15:34
[151]

Playboy95 [ Master of Puppets ]

Barto789 Stwórz nowy wątek bo doszło do 150 postów, no chyba że jedziemy dalej na tym samym wątku.

Edrien - 8/10

25.01.2009
14:50
smile
[152]

Barto789 [ Pretorianin ]

Tutaj nowy wątek z dowcipami :
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8646417&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.