Yaca Killer [ Regent ]
Rocznik wina.
Witam.
Poszukuję mapki/tabelki/artykułu mówiących o jakości wina w zależności od regionu i rocznika. Innymi słowy, zestawienia, które by obrazowało gdzie i kiedy była idealna pogoda dla winorośli.
Czy komuś z Was, rzuciło się może coś podobnego w oczy?
provos [ Clandestino ]
Tu poszukaj
Ciężko będzie o coś takiego, jak piszesz - prędzej znajdziesz statystyki dla jakiegoś regionu, albo kraju a nie wina "w ogóle"
Yaca Killer [ Regent ]
Widzisz provos (Gladius, jak mniemam), dopadło mnie tak dziwne połączenie ciekawości i lenistwa, że zdecydowałem się zadać to pytanie na forum aby uniknąć żmudnego wertowania zawartości wielu stron. Przyznam się bez bicia, liczę na "gotowca" :)
Mimo to, strona trafi do ulubionych i nie omieszkam, w najbliższej przyszłości, zapoznać się z jej zawartością. Dziękuję.
Yaca Killer [ Regent ]
Może dziś ktoś będzie wiedział?
Yaca Killer [ Regent ]
up
Yaca Killer [ Regent ]
up
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Znaleźć taką stronę będzie ciężko, zaś to, co będzie tam napisane w żaden sposób nie odda rzeczywistości. Parker bardzo często wraca w swoich winnych wyprawach do dawnych win ze złych roczników - po prostu okazuje się, że kiedy leżakują odpowiednio długo w beczkach i nabiorą odpowiedniego aromatu, zaś ich moment nadejdzie - są idealne jako wina i czasem otrzymują w jego przewodniku spokojnie powyżej 85 punktów.
Kolejną kwestią jest proste pytanie - jak się ma Twój węch? Czy miałeś już jakikolwiek kurs kiperski? Bo jeśli nie to nie licz na wiele :) Niewyćwiczony węch człowieka, poza kilkoma wypadkami (jeden na kilkaset tysięcy) nie wyczuje subtelnych smaczków. Tego trzeba się nauczyć. Bardzo często osoby, które "gustują" w winach tylko takich, które są drogie i dobrze ocenione, wyrażają o nich dobre opinie z prostego powodu - zapłaciły dużo, przeczytały, że jest tak i tak więc tak musi być. A z ich odczuciami ma to mało wspólnego. Najpierw więc polecam zainwestować trochę pieniędzy w kurs kiperski a potem szukać najlepszych roczników :)
Yaca Killer [ Regent ]
Misiaty --> nie zależy mi na takim zestawieniu z ostatnich stu lat (gdzie leżakowanie, o którym piszesz miałoby faktycznie znacznie).
Bez żadnych szkoleń można wyczuć różnicę w smaku wina z tego samego szczepu z regionu, w którym było piękne lato, od tego z kiepskim latem. I pomijam tu subtelności związane ze składem chemicznym gleby czy gatunkiem grzybów na stopach właściciela winnicy ;) Nie raz już stwierdziłem organoleptycznie, że wino za xx zł. z dobrego roku jest o niebo lepsze od wina za xxx zł. z tego kiepskiego.
Kurs kiperski pozostawię dla fanatyków, wolę te pieniądze przeznaczyć na kilka butelek wina. Jedyne czego potrzebuję w tej chwili do szczęścia to zestawienie, o który napisałem w poście pierwszym.