
awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Kącik zagubionych uczuć (cz.160)
Nie wiem od czego zacząć. Pisać jakieś moralesy czy rzucić przypowiastkę? I tak źle i tak nie jest najlepiej... Jest październik i jesień czuć każdą częścią ciała, ba teraz to zgoła widać. Ten nastrój odrodzenia który pozostał od wiosny opanował także serca części forumowiczów, co przeczy widniejącej za oknem melancholi - a może Oni zawsze tu byli a teraz to nawet są, tylko czekali aż ktoś uczyni ten pierwszy krok? Faktem jednak jest mnogość wątków osób „rozżalonych uczuciowo”. Dlaczego tak się dzieje, że w dobie „cyfrowych fantazji” ciągle istnieją ludzie, którzy odczuwają potrzebę kontaktu z innym człowiekiem?...
Ponieważ uczucia są cechą charakterystyczną każdej żywej istoty. Towarzyszą nam od narodzin do śmierci. W każdym rodzi się w pewnym momencie potrzeba bliskości z kimś innym. Bycia dla tego kogoś kimś ważnym. Nawet jeśliby to miało być chwilowe zauroczenie, istnieje jego potrzeba i podświadome do niego dążenie. Dlaczego mamy się bać tych najstarszych emocji? Dlaczego mamy uważać je za coś wstydliwego?
Nie boję się mówić o uczuciach. Nie potępiam ludzi przeżywających problemy sercowe. NIE WIERZĘ, że istnieje chociaż jedna osoba która nic nie czuję (nie wliczam w to grono chorych na autyzm). Nie bójmy się o tym pisać. Ktoś kto przeżywa spełnienie swoich wewnętrznych westchnień potrzebuje często o tym głośno krzyczeć. Ci, których spotkało niepowodzenie popadają w stan przygnębienia, czasami w stan totalnej porażki życiowej. Nie muszą Oni tłamsić w sobie tego co przeżywają. Mają prawo by podzielić z innymi swą radością lub szukać pocieszenia.
Dlatego tworzę ten wątek z myślą o takich ludziach. Mam nadzieję, że spotka się z aprobacją i zjedna sobie kilku sympatyków (a i pozwoli na redukcje wątków tego typu na samym forum). Wiem, że spotka wielu prześmiewców i złośliwców ale jakoś się nimi nie przejmuję. I tak kiedyś zawitają tu ze skruchą szukając pocieszenia, porady lub słuchaczy którzy ich nie wyśmieją.
poprzedni watek pod linkiem:

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
1.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Witam !!!!! :) (wiem powtarzam się) a teraz po kolei: Piotrasq---->>>>> starał będę się dojechac ale nie jestem pewny na 100% (eh te długi:)) majka --->>>>> praca....... praca...... praca....... szkoła ...........szkoła......... szkoła........ Angelord --->>>> piąteczka :)
emorg [ Senator ]
3 ;p
ZeTkA [ ]
witanko niezle wdzianko ;)) witam i ozdrowko pytam ?? ;))

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
kurnia zeczywiście ostatnio na długo znikam - tyle nowych twarzy:)
ZeTkA [ ]
awszaren zapewno mowa o mnie ;)) witam i pifko for you ;))

emorg [ Senator ]
Zetka => A ty co tu robisz? Nie spodziewałem się spotkać ciebie i tu ;)
ZeTkA [ ]
emorg a tak biegam siebie to tu to tam ;)) tak dawno mnie nie bylo w necie ze chce zagladnac w kazdy zakamarek ;))

Dominika [ Centurion ]
Uśmiechy dla Wszystkich :)) Angelo---> dla Ciebie szczególne i koniecznie z buziakami bez pudła :)) Odpisz na maila. Wysłałam na jakis dziwaczny adres, ale jak sądze do Ciebie ;) Trzymaj sie cieplutko. Jak temperatura? Lepiej sie czujesz? CMOKCMOKCMOK!!!
ZeTkA [ ]
dominika dzieki za usmiechy masz cmokow 102 ;))
emorg [ Senator ]
Widze że nam się powiększa z dnia na dzień grono kącikowców ;) Zetka => Widzą że brykasz jak szalona ... a z tego co wiem nie było cie tylko 4 dni ;)
ZeTkA [ ]
emorg heh cale 4 dni nio poprostu sie stesknilam nio ;))
emorg [ Senator ]
Zetka => Ale widzę że tu jakoś ci się paluszki nie plączą ;) Kącikowcy dziś powinna spotkać was mała nie spodzianka ale ... poczekajcie i uzbrojcie się w cierpliwość
ZeTkA [ ]
emorg bo sie staram tutaj jak moge ;))

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
emorg ->>> A co to za "spodzianka"? No... wykrztuś to z siebie wreszcie... cierpliwość jest cnotą, lecz bardzo krótkotrwałą... ;)))))))))))))))

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
emorg ---> jestem uzbrojony i czekam.

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
ZeTKA ->>> Staraj się a będziesz mogła... hehehehe ;)))))))))))))))
ZeTkA [ ]
emorg ale to bedzie mila niespodzianka tiak ?? ;))

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Piotrasq ->>> No to Ci brachu zazdroszczę jakości twego uzbrojenia... hhhihihi... moje rozlatuje się w oczach... ;)) Emorg... kończ Waść... cierpliwości oszczędź...
emorg [ Senator ]
Wszystcy ciekawscy niech się wstrzymają nic narazie nie powiem ;) Zetka => Dla większości będzie to mila nie spodzianka ;)
ZeTkA [ ]
emorg nio powiedz nio ;))) bo zatrzepotam swoimi rzeskami i wogol e;))) a tak serio to czekam z wielka neicierpliwoscia ;)

emorg [ Senator ]
Zetka => Ciebie to może nie zainteresować ;) i dlaciebie to będzie marna niespodzianka , i nie trzepotaj tak rzęskami bo i tak na mnie to nie podziała .
ZeTkA [ ]
emorg hmm tera zto juz wogolke mnie zaintrygowales ;))) i jeszcze bardziej chce wiedzec coz to jest a niespdzianka ;))

emorg [ Senator ]
Zetka => Jak jeszcze troszkę zaczekasz to napewno się dowiesz ;) i nie bądź tak ciekawska a jak już strasznie jesteś dam ci linka zajrzyj tam ;)

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Em.............----------->>>>>>>>> ale ty to jesteś, tak trzymać nas w niepewności - zezre przez ciebie moje paznokcie:)

emorg [ Senator ]
A tak mówiąc w sekrecie gg mi padło ciekawe czy i wam także ?
ZeTkA [ ]
emorg tia moje tez poszlo heh
Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Chyba wszystkim padło GG...
Saurus [ Immort-e-l Rider ]
emorg ->> No i co z ta niespodzianką? Czas nieubłagalnie upływa... zlituj sie nade mną - człekiem pokrzywdzonym ograniczonym dostepem do netu...

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Powiem nie w tajemnicy że GG pada dzis cału dzień już 4 raz poszło :( Em.........--------->>>>>>>> nie daj się prosić :)

emorg [ Senator ]
a...=> Może też się tak stać że niebędzie niespodzianki to niezależy tylko ode mnie ;) A tak swoją drogą niezłego szaleństwa dostaje to gg dziś ;)

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Em.......-->> nie mów że niespodziewajką jest to co dostałem po GG bo padnę ze śmiechu:)

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Em.........--------->> ja używam przynajmiej dwu literek z twojego nicka bo np a........... jest kilka a em......'ów jest tylko jeden :)

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Jest GG działa znowu :0
emorg [ Senator ]
Awsze => Niespodzianka jeszcze będzie ... miejmy nadzieję I co tu tak wszyscy ucichli zostawić was tylko nachwile i już gdzieś się rozłazicie A co do gg zaczyna działać mi już na nerwy ggrrrrrr

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
ALE TU PUSTO ALe TU PUsto . . Ale Tu Pusto . . . . . . . ale tu pusto . . . tu pusto . . . . sto . . . . o

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
e! . . . ie! . . . nie! . . . . ale nie! . . . . Wcale nie !

majka [ Dea di Arcano ]
Hehe - dzis czkawka opanowała kącik -- widze że szczególnie cierpiacy są awsze i Piotrasq:)) Witam w poniedziałek - kolejna nocka zawalona, ale duża dawka miłych dla ucha dźwięków osłodziła te klejące sie oczęta :)) A Angelorda nie widać czyzby życiowy format c: jednak został zrealizowany? Dominika>> obawiam sie ze po wczorajszych postanowieniach Angela - nie ujrzymy go tak prędko - może ty masz większy dar przekonywania , bo ja juz nie wiem co robić. ZeTkA>> witaj w kąciku :) emorg>> buziaki i usmiechy które są w stanie pokonać takie odległości przesyłam :)) no i ja równiez ciekawa wielce jestem cóz to za niespodziankę nam chcesz "pokazać" :)) Saurus>> ogromne magiczne buziaki ukryte w girlandach niczym pąki kwiatów, zmierzają do ciebie... jest ich 10... kazdego dnia jedna z nich rozsypie miliony cmoków, które krążyć będą wokół ciebie aby co chwilę ukazywać swoją słodycz...kiedy ich zabraknie będzie to znak, że czas wyruszać na poszukiwanie kolejnych...tych najpiękniejszych i najsłodszych:))))

emorg [ Senator ]
Majeczko -> Narazie niespodzianka przełożona na inny termin ;) , W sumie mam tych niespodzianek w zanadrzu ;)))))))

Dominika [ Centurion ]
Angelo---> dopiero teraz zobaczyłam Twoje wczorajsze oswiadczenie. Prosze, NIE!!!!! Ja wiem, ze tak bedzie lepiej, że tak nie mozna, że sama rozumiesz, że wolnośc jest warunkiem wyboru,itd.... Nie potrafię nic napisać. Prosze tylko odezwij sie. Sam mnie tu zaprosiłeś!!!!!!!!! Rozłaczam sie, bo za chwile czeka mnie chyba awaria zasilania wewnetrznego. Kap, kap, kap.......

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
witam dzieciaczki... Angelo ---> co sie stało, brachu?????

Dominika [ Centurion ]
Angelo---> dzięki za wiadomość. Kap, kap, kap, kap.... da capo al fine......... R.M. Rilke: I stał obca, jak na zawsze pożyczona, az zestarzała się i oślepla w ciemności, nigdy nie będąc niezwykłą i drogą. majeczko---> obawiam się, że w tej sprawie nie da się nic zrobić. Próbowałam... widzisz majeczko, marzenia sa cieniutkie jak pajeczyna - czasami jeden ruch zasłonką i koniec... Konflikty, dylematy, rozterki, wybory - to wymaga nie lada siły, a ze mnie żaden strongman. I co robić????? Co robic, żeby nie rozpaczać, nie zwariować??? Co robic, żeby przeżyć??? Jak to cholernie boli. I dlaczego życie jest tak brutalnie logiczne??? Dlaczego rozum silniejszy jest niż serce??? Mam całą liste pytań i wiem, że sama muszę sobie na nie odpowiedzieć. Ale nie odpowiem - nie potrafię, nie daje juz rady.... majeczko!!!! nie wiem co robić. siedze na tym cholernym kamieniu, który chyba przyrósł mi do tyłka i nie potrafie sie ruszyć. Boje sie, że juz nigdy z niego nie wstanę, ale boje sie także wstac, bo nie znam drogi. nie wiem nawet, w która strone iść. To co robie, jest największą głupota świata, ale nie widze innego rozwiazania. Dlatego bede siedzieć, az przemokne od łez i osiwieję z samotności. I nie będe marudzic, bo to przecież mój wybór. (az chce sie kląc, ale nie wolno. może to i dobrze). Pozdrawiam troche mało optymistycznie. mam nadzieję, ze wybaczysz. Saurus---> niestety twoja towarzyszka podróży w drodze do raju zmuszona jest odwołać lot planowany na połowę listopada. Może następnym razem... Dobranoc wszystkim! Ide zapłakać poduszkę. Po raz pierwszy czuję się w tym kaciku właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. I wcale nie jest mi z tym dobrze :((
Dominika [ Centurion ]
Przypomniała mi sie taka piosenka K. Skrzyneckiej: Zyjesz dla tych paru chwil, ktore przyjdą, lecz czas -Twoj misternie snuty plan, zwykle zmienia. Czas nie leczy wszystkich ran, lecz wybrane. A wybiera sobie sam i w niepamięc śle przezycia nasze, lecz robi błedy. I zostaja chwile w nas - te niechciane. Nie wiem, czy będę dzis spać, ale mówie dobranoc i nie będe juz dzisiaj nikogo niepokoić. Dobranoc.
neXus [ Fallen Angel ]
Witajcie Strasznie duzo napisaliscie - czyta sie was i czyta :) Majka -> Dobrze, nie bede sie rumienil za buziaczki tylko jeszcze bardziej sie nadstawial, hihihihihi... A tak przy okazji - w ktorego Fallouta se bawisz? (ja po cichu powiem ze we wszystkie trzy na raz tak na zmiane :)))) Angelord -> Mam nadzieje ze jednak to czytasz (smutno tu bedzie bez Ciebie - nie wszystkie mosty nalezy palic... A ja znaku zodiaku jestem dosyc specyficzniego (choc podobno cechy mam tylko w polowie trafione - na szczescie)... Mozna powiedziec ze jest to najbardziej, hihihihi, meski znak :))) Awszerszen -> Skad ja to znam... A jeszcze zapomniales dodac o obowiazkach rodzinnych, do ktorych jestes oddelegowywany ("wiesz co, przydalo by sie wykopac drzewki na dzialce", "co robisz w niedziele jak zwykle nic to pojedziemy do cioci blah blah..."). Ech, samo zycie... ;))) Dominika -> Nie tak dawno bylem w tym samym miejscu co ty. Bez nadziei, bez ochoty robienia czegokolwiek, bez celu przed soba... Jednak sprobowalem sie podniesc jeszcze raz, jeszcze raz znalesc sobie jakikolwiek cel, powidziec sobie iz wszystko zostawiam za soba i zaczynam wszystko od nowa... Udalo sie - mam teraz bardzo bliska osobe na punkcie ktorej wrecz szaleje (i odwrotnie) choc do tej pory gdy spojze w tyl serce mnie boli i mam ochote zaszyc sie w kaciku... Skad wiedz czy jutro, gdy wyjdziesz z domu, nie wpadniesz przypadkiem nagle na ta druga osobe, ktora wygna smutek z twego serca... Wiem, prawdopodobnie myslisz sobie, iz latwo mi tak mowic z mojej pozycji gdu wreszcie mi sie zaczelo ukladac... Lecz ja taka sytuacje jak ty mialem przez bardzo dlugi czas (ze tak powiem "trafiajac pod niewlasciwy adres") i mimo iz prawie stracilem nadzieje jednak udalo mi sie... Nie wiem na jak dlugo, staram sie o tym nie myslec, moze jeszcze na jeden dzien, moze na cale zycie... A wiesz co mnie najbardziej rozbawilo i jednoczesnie nieco zaskoczylo - slowo, ktore uslyszalem w chwili gdy zostala powzieta decyzja o byciu razem (no, moze to nie byla taka chwila ;))) "nareszcie!"... A znalem ja juz dluzszy czas... I caly czas byla tak blisko obok... Ech, samo zycie... Mam nadzieje ze choc troche Ci pomoglem... Ot takie bredzenie starszego pana... ;))) ZeTkA -> Witaj ach witaj :))) W kazdym razie dopisek ciekawie brzmi - szczegolnie ostatnia czesc :))

neXus [ Fallen Angel ]
Witaj poranku!!! ;))) Czas zwijac sie do domu... Pozdrowionka dla wszystkich spiochow, hihihihi

emorg [ Senator ]
Witam witam I miłego dnia życzę ;)

emorg [ Senator ]
To Zostaie tu jeszce moc buziaczków dla naszych koleżanek ;) I życze jeszcze raz wszystkim milego dnia A ja właśnie wybieram się do ... pracki , ciekawe jak ja to przeżyje?

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Witam wszystkich serdecznie i wesoło... Dominika ->>> Kamień na kamieniu. Kolejny. Pot długimi strumykami orał czoło i plecy. Dłonie z bólem sięgały po następny. Ściana rosła. Powoli, lecz niestrudzenie. Nie był piękny, lecz dawał poczucie bezpieczeństwa. Zmęczenie rosło wraz z nim. Nasilało się i piętrzyło. Nagle nogi ugięły się a dłonie wypuściły kolejny kawałek budulca. Powolne opadanie na kolana. Budowniczy przysiadł na stopach. Wsparł dłonie na udach, a zmęczona twarz z rozpaczą rozejrzała się po okolicy. Ponure mury otaczały ją ze wszystkich stron. Były szare i brzydkie. Wypełniało je znudzenie i zniechęcenie. Nagle dostrzegł w nich wyrwę. Dziurę nie wypełnioną jeszcze kamieniami. Docierało z niej światło. Miłe i ciepłe. W dali zieleniły się łąki, wielkie dywany lasów i srebrne tafle jezior. Docierał słaby podmuch nadziei. Budowniczy z trudem dźwignął się na czworaka i zaczął pełzać ku jaśniejącemu otworowi. Minął barierę muru i wyprostowany stanął na nogi. Stał w słońcu. Czuł jak jego ciepłe promienie rozgrzewają zmęczone ciało. Świeża trawa miło łechtała stopy. W nozdrza uderzył zapach kwiatów, a uszy wypełnił śpiew ptaków. Pozostawił za sobą kamienna budowlę i chłonął urodę tego miejsca. Wspomnienia odżyły tęsknotą za czymś tak dawno utraconym. Nie potrafił wychwyć za czym, lecz wyraźnie czuł, że mu tego brakuje. Nagle dostrzegł anioła. Spłynął on nagle i stanął na jego drodze. Był piękny. Uderzył w struny harfy trzymanej w dłoni. Powietrze wypełniło się cudowną, zapomnianą melodią. Łza spłynęła po twarzy budowniczego. Już przypomniał sobie, czego domagały się wspomnienia. Zrobiło mu się cieplutko na sercu. Zmęczenie odeszło w zapomnienie, a na twarzy pojawiły się rumieńce. Wyciągnął rękę i dotknął anioła. Ten uśmiechnął się i odwzajemnił dotyk. Było to wspaniałe doznanie. Ciepłe i pełne radości. Budowniczy zapragnął w nim trwać. Nagle anioł zaczął się oddalać. Jego harfa wciąż grała. Nadal rozgrzewała serce, lecz on sam się oddalał. Przystanął i gestem dłoni zachęcił budowniczego by za nim podążył. On jednak się zawahał. Za sobą miał bezpieczną kamienną budowlę. Ponurą i szarą, lecz tak dobrze znaną. Anioł chciał podążać w nieznane. Pojawił się lęk przed ta podróżą. Przed niebezpieczeństwami tam czyhającymi. Budowniczy wciąż się wahał. Wyciągał dłoń, aby uchwycić anioła, lecz ten nieubłaganie się oddalał. Nie chciał czekać. Podążał w dal. Budowniczy zapłakał. Siadł na kamieniu leżącym wśród traw i patrzył za znikającym aniołem. Płakał... Płakał bezsilny. Wokół niego łzy utworzyły słoną kałużę. Zimną i raniącą duszę. On jednak wciąż płakał... siedząc pomiędzy aniołem a kamiennym murem nie potrafił wybrać. Nie umiał zdecydować, w którą stronę podążyć... więc płakał... płakał nad sobą... emorg ->> No i gdzie ta niespodzianka? Bo jak na razie to tylko obiecanki, cacanki nam tu zostawiasz... neXus ->>> hihihihi... no i kto teraz śpi? Kto śpiochem pozostaje, gdy inny już na pełnych obrotach działają? ;)))))))))) majka ->>> Nad mą głową wyrósł dziś pióropusz słodkich fajerwerków. Zasypał mnie radością i ciepłym podmuchem wiatru. Serce zaczęło bić mi szybciej a uśmiech rozświetlił lico. Łapie w dłonie opadające buziaczki. Pieszczotliwe tulę i chowam do kieszonki. Drżącą dłonią uchylam złote drzwiczki. Śnieżnobiały gołąb zamachał skrzydłami i wzbił się pod obłoki. Niesie w dal przesłanie ubrane w słodkie całuski. Przymykam szybko drzwiczki, aby nie umknęły inne ptaszki. Pozostało mi ich dziewięć... ;))))

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
neX...........>>>>>>>>>> masz rację zapomniałem o tym wszyskim, dodaję jeszcze jesienne pożądki przed domkiem :) a i mój starszy ma urlop co wiąze sie z głupimi opmysłami typu ( mały remoncik ) Witam w zimowy wtorek:) brrrrrrr...........
Dominika [ Centurion ]
Witam wszystkich , którzy leca do pracy lub juz tam są, wszystkich , którzy odpoczywają lub siedza w ławkach. Ja dzisiaj delektuje się wspomnieniami. Rok temu przeżyłam jedyny dzień w życiu, który naprawdę ma sens. Sens, który pomaga mi żyć i któremu ja pomagam bez przerwy. Nexus---> Dzięki za słowa otuchy. Niestety problemy czasem nie wynikają z braku lecz z nadmiaru. I pewnego dnia trzeba dokonac wyboru, a wybór polega na tym, że jak jedno bierzesz, to drugie odrzucasz. A to boli. Bo jestesmy tylko ludźmi, spragnieni uczuć, pazerni na miłość, chcemy zatrzymac wszystko. A tak sie nie da. Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Wiedziałm, że tak bedzie, ale nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo skrzywdze siebie i innych. Człowiek to ułomna istota - wierzy w iluzje, marzy, czeka.... A życie jest przecież cholernie proste: praca, dom, jedzenie, spanie. I tylko czasem przez głowę przemyka myśl, że podobno może byc inaczej, ale człowiek, który to obiecywał nie wydawał się dość wiarygodny. Ot po prostu marzyciel. I pozostaje nam jedynie rozmyślanie o drodze, którą nie idziemy. Zastanawiamy się, czy może ona nie lepsza, chcemy nawet zawracać, raczkujemy powoli 2 do przodu 1 w tył. I z tego nadal nic nie wynika. Mam nadzieje, że Twoje szczere życienia sie nie spełnią i że nie spotkam osoby, która wygna smutek z mego serca, bo ze smutkiem muszę poradzić sobie sama. Strasznie to enigmatyczne i zawikłane, ale póki co tyle tylko jestem w stanie z siebie wydobyc. W końcu jestem Rakiem i niełatwo mnie ze skorupy wydłubać. Dzieki bardzo Nexus! Życzę Ci szczęścia i siły w walce z bezwzgledną codziennością. Pozdrowienia i buziaki!!!

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
No nie - znowu Rak ! Co to jest, ze pisza tu same Raki ? Tylko one sa takie uczuciowe ?

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Piotrasq ->>> No nie przesadzajmy, że same raki... dla urozmaicenia pojawia się tu też zniewieściały samiec... hihihihi

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Saurus -----> ja tez nie jestem Rakiem. A nawet wrecz przeciwnie. Ale wychodzi na to, ze wszystkie piszace tutaj panie to Raki...

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
buhahahaha... a raki zachodzą tyłem.... pfuuu... ale ze mnie świntuch ;)))))))))))))))

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Dominika --->>> hehe rozumiem i wiem ze to jest nas raków najwiękza wada żeby nie wiem jak ktoś się starał nam pomóc my i tak zawsze musimy ze wszystkim radzić sobie sami nawet jeśli oznacza to dla nas sporo wyżeczeń, bulu, to i tak musimy sami zwalczyć swoje problemy i musimy pzregryźć swój smutek, a co do chodzenia 2 kroki w przód a jeden w tył to wcale się nie zgodzę u nas raków jest tak ze nigdy nie wiadomo w którą stronę pójdziemy:)
ZeTkA [ ]
oj przepraszam bardzo ja do rakow sie nie zaliczam ;))) jestem tylko baranem zyciowym ;))

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
A ja jestem prawdziwy Byku...

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
...i chcialbym przypomniec awszerszenowi, ze mamy juz listopad.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Pio............---->>> ale ja zyję jeszcze październikiem :)

Pietrus [ Junior ]
Cześć jestem tu nowy i dopiero sie zarejestrowałem, a tak w ogóle to co jest grane ;-)

Pietrus [ Junior ]
Cześć jestem tu nowy i dopiero sie zarejestrowałem, a tak w ogóle to co jest grane ;-)

Pietrus [ Junior ]
Cześć jestem tu nowy i dopiero sie zarejestrowałem, a tak w ogóle to co jest grane ;-)

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
awsze -----> trzeba patrzec w przyszlosc, a nie w przeszlosc...isc z duchem czasu, a nie pod prad...itp.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Pio........------->>>>>>>>> ja nawet sikiam pod wiatr?)

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Pietrus ->>> Witaj... i wyłacz echo jesli mozesz... hehehe ;)))))))))))

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
awsze ---> z tym sikaniem, to bylo pytanie, czy stwierdzenie ? Bo juz nie wiem...

Dominika [ Centurion ]
awszerszen---> masz rację, my musimy sami, choćby nam juz pot po skorupie płynął, walczymy do końca nie jak jakies raczki nieboraczki, ale jak prawdziwe lwy! Ja też dzielnie walczę i znów przyznaję Ci rację, że nie wiadomo, w którą stronę i ile kroków zostało juz zrobionych. Ale po cóz to wiedzieć?? Saurus---> Dzięki za słów kilka. Na kiedy masz te rezerwację?? Angelo---> Czyżby i Ciebie szaman marzyciel nawiedził i złote góry obiecywał?? A życie jest cholernie proste: praca, dom, jedzenie, spanie i MY. Wracaj na FORUM. Smutno tu bez Ciebie. Twoja Iskra płacze. Kap, kap, kap.... awszerszen---> Magiku najdroższy może swoim tańcem Angela przywołasz? Nadzedł czas obcierania policzków i podnoszenia nochalka. Pozdrawiam juz w nieco lepszym nastroju. Buziaki! :)

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
No to tańcować idę :) Angi ................... wracaj :)

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Dominika ->>> Rydwan do Raju jest już gotowy... ogniste ogiery rwą darń kopytami. Rżąc raźnie potrząsają grzywami. Jeszcze musza trochę poczekać... jeszcze ich od biegu wstrzymuję. Czekam... czekam na równą połowę miesiąca... wtedy dopiero pozwolę poderwać się im do galopu... ;))))

Dominika [ Centurion ]
Awszerszen---> tancerzu, magiku, czarodzieju, szamanie, niech pląsy twe siłą wszchmocną przywołają naszego przyjaciela, ktory Bulbą dotkliwie trafiony szaleństwa doznał i w samotnym kącie postanowił sie schować, zamiast w naszym rozhukanym, serdecznym gronie brykać teraz wśród "zwierząt" przeróżnych od Ryb i Raków począwszy po groźne Lwy, Byki i Koziorożce. To i ja popląsam troszkę, może szelest nocnej koszulki zwabi naszego kompana i zechce mu się choćby Dobranoc nam powiedzieć. Saurus---> To jednak ten rydwan moich pośladków nie wytrzęsie, choc kto wie... kto wie... Jak znam zycie pomysł zabłysnie znienacka jak zbójecki nóz w ciemnościach. A wtedy na palcach zagwiżdżę i na rumaka wskoczę, wista wio, zakrzyknę i tylko kurz spod kopyt we włosach przez 3 dni pielęgnowac bedę, bo suszarki długo by szukać w Raju... Angelo---> Ponieważ Cie nie ma nie mowię Ci dobranoc i buziaków słodkich jak lizaki Kojak, wymarzonych jak Donaldowki z historyjką nie przesyłam. Zostawiam tylko drzwi otwarte do naszego kącika i czekam cierpliwie w salonie przy kominku, przed telewizorem, na fotelu z kręconą poręczą, z podkurczonymi nogami i miską chipsów w zasiegu ręki (a trudno, troszke się podtuczę. Ale obiecaj mi, że jak bede gruba, to mnie nie rzucisz, tylko bedziesz turlał!!!). Jak Ci sie znudzi milczenie, ktore ani pierwszą ani drugą ani trzecią itd... naturą Twą nie jest - wchodź do kącika tylko cichutko, na paluszkach, bo dziecko śpi.
majka [ Dea di Arcano ]
Witam wszystkich cieplutko -- szczególnie wszelkie raczkopodobne stworzonka - widze że dużo nas tutaj -- i Piotrasq miał rację - to jedyne istotki które potrafią roztoczyć aureolkę uczucia w czystej postaci :) dlatego to miejsce jest takie wyjątkowe -- to kumulacja dobrej energii :)) Mnóstwo mam dzis korespondencji w różnej postaci - przerobię to wszystko i wówczas odpowiem zainteresowanym - proszę o cierpliwość:) chociaz widze że sytuacja zmienia sie z godziny na godzinę - zatem może poczekam jeszcze troszkę i wszystko powróci na swoje miejsce:)))) Angelo>> no już, dotknij klawiaturki - to naprawdę nie boli - no dalej - jeden paluszek wystukuje kolejne literki układające sie w tekst . Nie chcesz chyba abym użyła swej mocy magicznej - i zmusiła cie do tego kroku.? :) Wracaj do nas natychmiast !!!!
Ariana [ ... ]
Witam wszystkich! Majka-->jak dobrze,że tyle to raczków ,nie bede sie czuła samotna. Mam nadzieje,że jesli kiedys odważe sie wystukac na klawiaturze wszystkie przemyslenia i obawy mieszczące sie w moim troszke nadłamanym serduszku spotka sie to ze zrozumieniem.I może znajdzie sie osoba ,która wysłucha a byc moze i pomoże.

majka [ Dea di Arcano ]
Angelo>> no rycerzu - damy proszą:)) nie odmówiesz nam chyba co? :)) to przecież nie w twoim stylu:) Czekam jeszcze chwilkę - no i niechybnie czary w ruch pójdą !!! Ariana>>ty też z rodziny raczkowej -- hehe no prosze - wszystkich nas ciagnie w to miejsce - jakaś magia otacza to miejsce:) A co do rozważań okołoserduszkowych - to masz jak w banku że nie tylko wysłuchamy ale i dostarczymy niezbędnych elementów do jej rozwiązania :)

neXus [ Fallen Angel ]
Witam witam na chwileczke :)

Dominika [ Centurion ]
majeczko---> mysle, że mozesz sie nie spieszyc. Sytuacja przechodzi metamorfozy i kolejne stadia rozwoju. Bulba sie mutuje. Mam nadzieje, że kolejna faza bedzie juz uleczalna. A wtedy wszyscy odetchna z ulga i znów bedzie jak dawniej a nawet inaczej! Pozdrawiam serdecznie i cmoki wysyłam (jak zwykle oczywiście tłusciutkie). Tylko o cmokach nie mów Saurusowi, bo on do tłustych ma sentyment (i wcale mu sie nie dziwię) i tez może sie dopominać. A wówczas ja nietakt jakiś popełnic mogę i wtedy Bulba wybuchnie raniąc niektórych bolesnie. (por watek bulbowy) W sprawie Angela mam nastepujące podejrzenia: 1) ma wyłaczony telefon 2) ma wyłaczony komputer 3) nie ma go w domu 4) utracił wzrok i słuch 5) jest pijany 6) oszalał z miłości i nic do niego nie dociera 7) chce sie z nami jeszcze podroczyć 8) cieszy sie kiedy tak bardzo o niego zabiegamy, więc przedłuża radość w nieskończoność 9) został zahibernowany w celach naukowych jako jedyny przypadek zakażony wirusem Bulby 10) nie lubi rzucać słów na wiatr, więc bedzie milczał do końca (Tylko czyjego końca???) Mysle, że przynajmniej jedna z postawionych hipotez jest prawdziwa. Metodą indukcji, dedukcji, redukcji i koniunkcji rozwiąże tę zagadke i razem z tańczącym awszerszenem ściągniemy Angela na łono kacika mam nadzieję już wkrótce. A teraz chyba czas iść spac, bo wczorajsza noc w poduszke płakana, nie spana, wzdychana... Dobranocki wszystkim życzę! (z może jeszcze zajrze tu dzisiaj, kto wie...)

majka [ Dea di Arcano ]
neXus>> witaj magu drogi:)) moze pomożesz mi w czarach aby przywołać tu Angela? takiej mocy podwójnej nie bedzie mógł sie oprzeć:)) i jak to na chwilkę co? znowu bedziesz błąkał sie tu o 4 nad ranem? hehe no i nadstawiaj policzek - buziak z zyczeniami miłej pracki podąża do ciebie :)))))

Dominika [ Centurion ]
Ariana---> tu zawsze znajdziesz ludzi, którzy wysłuchają, pomogą, poklepią po ramieniu, przytulą , przesla buziaki i usmiechy i przede wszystkim zrozumieją. Zawsze w cięzkich chwilach wydaje Ci się, że tylko Ty przezywasz takie dramaty, że NIKT kto nie jest Toba, NIGDY Cie nie zrozumie. FAŁSZ!!! Ogromny FAŁSZ!!! Jestem tu od niedawna, ale juz to wiem! Przy okazji dziekuję Wam Wszystkim I przesyłam usmiechy po wczorajszej reanimacji :))

majka [ Dea di Arcano ]
Dominika>> optuje za punktem 6 -- bo tylko to może powodowac cześciowy paraliż dłoni, niezdolnych wówczas do sformuowania najprostrzej wypowiedzi:)) pozdrawiam serdecznie :)))))) ciesze sie że sytuacja przechodzi metamorfozy -- z niecierpliwoscią czekam na kolejne informacje:)
Ariana [ ... ]
Majka-->dzieki! Zastanawiałam sie ostatnio nad pewną sprawa-Czy warto jest powiedziec komus,że nas bardzo zranił,(jesli prawdopodobnie ta osoba nie zdaje sobie z tego sprawy)czy tez udawac,że nic sie nie stalo i zachowywac sie jak gdyby nigdy nic.Chodzi tu o osobe która jest mi bardzo bliska i która uwaza sie za mojego przyjaciela-Wiem,że moze to wydac sie głupie ale borykam sie z tym od 3 miesiecy i ani przez chwile nie moge pozbyc sie wrazenia,że cos jest nie w porzadku .Siedzi to we mnie i zatruwa od srodka-okropnosc:(

Dominika [ Centurion ]
majeczko---> ja tez jestem za punktem 6, ale wiadome źródła donoszą, że opcja 3 tez wchodzi w grę. Dlatego czekam cierpliwie na nowe donosy i oczywiście fakty :))
Ariana [ ... ]
Dominika-->Człowiek nigdy nie jest sam ze swoimi problemami! Mam taką nadzieje:))))

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ja bym stawiał na 5. Znam go...
majka [ Dea di Arcano ]
Ariana>> w twojej wypowiedzi - zawarta jest juz odpowiedź. Pomyśl, cóz byłaby to za przyjaźń, gdyby nie mozna było powiedzieć tego co przeszkadza?. Zazwyczaj ta forme kojarzy się ze szczerością - nawet gdyby miała zaboleć. Po drugie - męczy cię taka sytuacja -- zatem masz kolejny powód aby o tym powiedzieć. Jeżeli jest to trudne do przekazania - i np dotyczy jakiejs drażliwej kwestii - to pomyśl tylko nad formą przekazu. To bardzo pomaga. Skoro to przyjaciel - to znasz go dobrze i wiesz jak reaguje na takie sytuacje. Mozesz wobec tego dostosować ten przekaz pod konkretną osobę. Rozmowy z przyjacielem - prawdziwym przyjacielem - zawsze powinny mieć otwartą formę. A jeżeli jest to cos naprawdę istotnego i boisz się odbioru - to akurat masz ogromną szansę sprawdzic na ile te deklaracje o przyjaźni są oparte na prawdziwym przesłaniu. Ja zaczełabym tą rozmowę od rozważań na temat właśnie przyjaźni i poznać opinie drugiej strony - jak daleko w swych wypowiedziach moze posunąć sie druga strona aby nie była źle odebrana - potem po uzyskaniu odpowiedzi -- wtopić sie w odpowiedni klimat i kolejne jej etapy doprowadzą juz do sedna sprawy. Piotrasq>> hehehe a wiesz, możesz mieć racje - literki rozmywają się przed oczami - zatem trudno cokolwiek sklecić:))
Ariana [ ... ]
Majka--->Dzieki za pomoc.Chyba masz racje,zawsze lepiej jest mówić szczerze(nawet jesli slowa tej drugiej strony mogą okazac sie inne od tych, które chcielibysmy usłyszec). A wiec spróbuje i mam nadzieje,że po tej rozmowie nie bede żałować. Nie wiedziałam,że powiedzenie czegos moze okazac sie aż tak trudne-zawsze tak miałam,zamiast od razu powiedziec co mnie boli uciekałam chyłkiem unikając konfrontacji-ale naprawde czasem trudno wyrwac sie ze swiata iluzji,życie w swiecie marzen bywa niekiedy bardzo przyjemne:)

Dominika [ Centurion ]
wysłałam szpiega, który wrócił z informacją, iż niejaki Angelord przebywa aktualnie poza miejscem zamieszkania prowadząc niezwykle ważną dyskusję z pewnym przedszkolakiem. Jest w stanie nie wskazującym na spożycie, utratę wzroku, słuchu i kontroli nad innymi zmysłami. Nie jest też podejrzewany o szaleństwo i działanie na niekorzyść naszą lub państwa (jaka miła dwuznaczność). Po tak spełnionej misji mogę przystapic do rutynowych działań prowadzacych do chwilowej utraty swiadomości (zwanej potocznie snem). Życze miłej nocy. Jutro zajrze tu dopiero późnym wieczorkiem. Papa:))

majka [ Dea di Arcano ]
Ariana>> oj tak masz racje -- marzenia , fantazje i obrazy budowane na ich podłozu są mi szczególnie bliskie:) jakiez to milutkie :)) Wiesz, coś mi się widzi, ze sprawa którą chcesz mu przedstawić - jest natury bardziej serduszkowej niz problemowej. Hmmm w tym przypadku to troche bardziej skomplikowana sprawa. Jeżeli potwierdzisz moje podejrzenia:)) to zabierzemy sie do tego od innej strony:)) neXus>> zapomniałam jeszcze napisać o Fallotach ( to wszystko przez te buziaki hehe). Aktualnie przerabiam jedynkę - raczkuję w tym akurat gatunku - zatem muszę zaczynać od podstaw. Ale jak się rozpedze - to kiedys zapewne spotkamy sie o tej 4 nad ranem w kąciku -- bo zazwyczaj jest to pora kiedy przypomina mi sie iz nalezy przerwać na czas jakis grę i dać odpoczać zwojom mózgowym:) aby nie rozważały jak zdobyc lepszą zbroję czy tez zastanawiac sie nad dylematem moralnym: -- czy zdemolowanie swiątyni i wykoszenie wszelkich istot tam sie przewijających , było dobrym posunięciem :))) Jak na razie przemierzam ten swiat w otoczeniu jednego kompana i psa hehe :)) a wyposażenie stanowi cały arsenał broni róznej maści - mam jakis dziwny do nich sentyment hihi :)) A nad całością czuwa mój rycerz Saurus - i ze znawstwem mistrza - komentuje moje posunięcia - czasami potrafię go rozbawić moim tokiem myślenia hihi :)) a ja sie odgrażam , ze też kiedyś dostąpie poziomu mistrzowskiego :)
Ariana [ ... ]
Majka--->no cóż wydało sie:)) Ogólnie chodzi o to,że traktowanie drugiej osoby jak jednodniowe lekarstwo na chandre nie jest wdlg mnie w porządku-a w szczególnosci gdy jest sie swiadomym tego,że nie jest sie tej osobie obijetnym. Itu pojawia sie pytanie czy można mówić o przyjazni pomiedzy dwiema osobami,jesli jedna z nich ... No cóż sama sie w tym pogubiłam.

majka [ Dea di Arcano ]
Ariana>> no cóż -- wszystko zalezy o jaką formę lekarstwa tu chodzi. Jeżeli są to tylko sytuacje wypłakania się w rękaw -- zasypanie własnymi dylematami i oczekiwanie pocieszenia mieszczacych się w pewnych normach -- to miesci się to w ramach szeroko pojętej przyjaźni. Natomiast, jeżeli zaczyna to przybierać inne formy - to juz nazywa się nadużyciem pozycji przyjaciela. Tak, zdecydowanie ta romowa musi sie odbyć. Może w swojej wstepnej fazie - jeszcze nie o tym co mogłoby być - ale właśnie o samym ranieniu pewnymi działaniami. Jak najbardziej jestem zdania , ze na bazie przyjaźni moze rozwinąć sie uczucie. Problem rodzi się wówczas, kiedy jest ono jednostronne. Jest wówczas bolesne, bo nie chcesz zatracać tych cech które tę przyjaźń zbudowały -- ale równocześnie zaczynasz inaczej reagować na przekazywane informacje. I brnie sie tak dalej, bo przeciez jesteś przyjacielem - a zatem szczeście tej drugiej osoby powinno stawać się twoim szczęściem. A przeciez boli - i co wówczas robic? Czas nastawic uszu i dowiedziec się , cóz tez ta druga osoba sądzi o tym wszystkim. Ja powiedziałabym o tym co mi przeszkadza i to w formie prośby - że jeżeli z jego strony jest to tylko przyjaźń to niech weźmie pod uwage również twoje uczucia - i nie doprowadza do sytuacji , która właściwie wykorzystuje ten właśnie element. Przyjaciel powinien zrozumieć ten przekaz i ograniczyć sie do form które nie powodują dodatkowej rany na duszy. A może jednak okaże się, że z jego strony to również coś wiecej? Spróbuj - zawsze warto wiedzieć niż męczyć umysł domysłami.
Ariana [ ... ]
Majka--->Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo mi pomogłas.Może wyda sie to dziwne ale twoje słowa zdopingowały mnie do działania-Mam tylko nadzieje,że wytrwam w swym postanowieniu przeprowadzenia bardzo poważnej i szczerej dyskusji dotyczacej mojego problemu. Skłamałabym mówiąc,że sie nie boje ale nadszedł juz czas na podjecie pewnych decyzji. A jesli chodzi o forme lekarstwa--była ona bardzo milusia,piekna ,wspaniała i.....,.ale niestety,nastał swit dnia nastepnego i moje chwilowe szczescie roztrzaskało sie z hukiem o podłoge:(((
majka [ Dea di Arcano ]
Ariana>> ech te lekarstwa -- czasami zadziwiają swą skutecznością jako medykament rzecz jasna hihi:)) Cieszę się, iż udało mi sie troszke uporządkowac twoje mysli - od tego wlasnie tu jestesmy. Wierzę ze wytrwasz i ta rozmowa wniesie wiele nowego do waszej przyjaźni -- życzę ci tego z całego serca. Angelo>> ja wiem że rozmowa z tak ważną personą jaka jest przedszkolak - moze przedłuzyc sie w długie nocne dysputy :) ale na niebiosa miejże litość - ta istotka juz dawno powinna spać słodko:)) no a my cały czas w napięciu oczekujemy twego pojawienia się tutaj :)

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Angelo --------> to jak ? Pojawiasz się ? Bo idę spać...

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie, to nie. Ide spać.

Angelord [ sic me servavit Apollo ]
. Kochani, czasami tak się dzieje, że trzeba podjąć kolejne kluczowe decyzje. Z przyczyn wyłącznie subiektywnych i nie wymagających szerszego wyjaśnienia, z chęcią się z Wami witam. Najprawdopodobniej w tym roku już nie przestanę zamieszczać postów, ani śledzić wydarzeń na forum. Wszystkim razem i każdemu z osobna dziękuję za słowa otuchy i życzę tego, co najlepsze. Życie zostało sformatowane, i jest nadzieja, że nie będzie się zawieszać. Żadne dane nie zostały jednak utracone, serce bije dalej z nienaganną mocą, umysł oczyszczony z wirusów zwątpienia, we krwi nie ma alkoholu. Rozmawiałem dziś długo z bardzo mądrym człowiekiem. Ma pięć lat, ale w Jego słowach odnaleźć można tylko prawdę, wypowiadaną po prostu, i niezwykle dobitnie. Nie mogą tym słowom dorównać sensy wypocone w bezmiarze nadęcia przez starych filozofów, ani wnioski czerpane ze świata dorosłych, okaleczone wiarą w doświadczenie. Prawdziwe emocje są bowiem naiwne, ale naiwność ta jest największym skarbem, darem, który człowiek otrzymuje u swego zarania, lecz później zwykle skutecznie go traci. Dlatego być może szukamy także i w naszym kąciku tych uczuć, które dusza pamięta, z lat dawno minionych, a które tak łatwo zgubić pod byle pretekstem. "Niebo, to dobre miejsce dla naiwnych..." - ktoś to kiedyś śpiewał i w tym wersie miał rację. I ja chcę pójść do tego Nieba, by w Raju przytulić Iskierkę. A że jestem zodiakalnym Lwem, pysznym i dumnym ponad miarę, to lekcja pokory mi się przyda. Dlatego przepraszam Wszystkich za zamieszanie, szczerze dziękuję za troskę i cieszę się, że jesteście. I Iskierko – wierszyk dla Ciebie: Rozerwać łańcuch czasu Twoimi oczyma i wrócić do dnia pierwszego Przywitać ludzi na ulicy i w sklepie uśmiechem powrotu Spijać, jak pszczoła nektar życia i kochać z zapomnianą już siłą szczerości Razem z Tobą pootwierać drzwi lunaparku zetrzeć kurz ze starych gramofonów i grających szaf Uczyć tańczyć walca nocne autobusy, by potem wsłuchiwać się w śpiew porannych ptaków A jednak tak I tylko tak bo właśnie tak na zawsze tak no nie?

emorg [ Senator ]
Witam wszystkich bardzo serdecznie i już tradycyjnie życze wam miłego dnia ;) Wiecie co depresja mnie zaczyna ogarniać ... wyglądam przez okno a tam białe płatki z nieba lecą ;)

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
Nie śpięęęęęęęęęęęęęęęęęęe Najdłuższe posiedzenie przy kompie od kiedy pamiętam..... umierammmmmmmmmmmmmmm :PPP Ale chciałem powiedzieć.... Angelord ----> WITAJ WŚRÓD NAS, ŻYWY I CAŁY. Powiem jedno, wzruszyłeś mnie. Wszystkim... Cieszę się, że stąd nie uciekasz, i że umiesz poaptrzeć na swój ból z nowej perspektywy, już teraz, tak szybko. I choć będzie on na pewno powracał, starając się przebic postawioną przez Ciebie ścianę, na pewno nie ulegniesz! Dobranoc wszystkim... ... i dzien dobry, przy okazji :)) emorg ---> Nie zartuj. Ja zawsze jesienia/ zima mam stan mocnego przygnebienia (nie szachujmy słowem 'depresja') dopoki wlasnie owych platkow nie ujrzę na oczy. Kiedy zaczyna padać śnieg, myślami jestem zawsze już przy świętach - a te skutecznie pozwalają przetrwac tą całą zzzzzzzzimną zimę :-))))) Dobra, ide spać bo chyba zaczynam bredzić :)))) bum (wlasnie sie stoczylem ze stołka)
mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
to jeszcze ja...na momencik :) Dominika ---> I Ty również nie zatapiaj się niepotrzebnie w myślach, oczywiście, że to wszystko boli, ale zawsze trzeba w takich momentach pomysleć sobie "nie jestem sama w takiej sytuacji na tym świecie. Taki ból przeżyła masa ludzi i ja też go przeżyję". Trzeba wstać i iść dalej... A tak pozatym wiem, ze strzelam frazesami, które nie mają uzasadnienia w zyciu :))))) Po prostu chciałem Ci przekazać, że nie jesteś sama także i tu, w naszym kąciku. A to, zeby w ciężkich chwilach móc znaleźć oparcie jest chyba najważzniejsze.... dobranocccccccc :)

Dominika [ Centurion ]
Nie dotrzymam słowa i napisze dwa słowa z rana :)) Angelo---> Wiedziałam, że rano przeczytam tu twojego posta. Mówilam Ci już dzisiaj 123??? misiu---> to Ty nie spisz???? (A przepraszam, to stary niedźwiedź mocno spał, a nie mały miś). Dziekuję za cieplutkie słowa nad ranem, Wyobraź sobie, że kiedy pisałeś posta ja już nie spałam, gdyż wyrzucony za szafę budzik zaczał nieoczekiwanie dzwonić. ( A rzuciałam sobie raz budzikiem jakies dwa dni temu... To takie filmowe!). Pozdrowionka serdeczne (i buziak policzkowiec pospolity dołączam) majeczko---> no i tak! Całuski!
majka [ Dea di Arcano ]
Witam wszystkich z ranka :)) zanim zaczne pisac cokolwiek, moze założę nowy wątek:)

majka [ Dea di Arcano ]
kolejny odcinek sagi rodu Kącikowców :