na zaś [ Konsul ]
pytanie o oglądanie
czym sie rozni na przykład ściągniecie 7 partow po 100mb z rapida wystepu Jeffa Dunhama z napisami napiprojekt od obejrzenia tego samego we fragmentach po 10 minut na youTube (tez z napisami)?
i każdy inny dowolny tego typu?
argument o tym, ze pliki zostaja na dysku w 1 przypadku prosze se w .... wsadzic, bo z jutuba wmoge bez problemu sciagac ile wlezie na kilka sposobow, a sam moge swoje rapidy po obejrzeniu usunac.
wiec jak to jest?
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Nie bardzo rozumiem pytanie.... tym, że po ściągnieciu (pewnie nielegalnie) masz to na dysku, z youtube "tylko" oglądasz.
na zaś [ Konsul ]
[2]heh, wlasnie sobie o tym przypomnialem i zedytowalem pierwszy post jeszcze zanim napisales.
ale ogladajac na youtube równiez kopiuje to na swoj dysk nie wiem czy wiesz i tylko moja dobra wola jest USUWANIE tego.
Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]
Czy ściągniesz z Youtube po 10 minut. Czy ściągniesz z rapid'a po 100 mega. Bez różnicy...
Ale samo youtube nie zapewnia opcji "ściągnij". Co znaczy, że samo w sobie jest bardziej legalne niż rapid. (w przypadku tego pliku).
To, że Ty ściągasz z youtuba na miliard sposobów nikogo nie interesuje, robisz to przekrętem.
Kopiuje się ale do plików "tymczasowych" dodatkowo o innym rozszerzeniu .flv. Więc... ?
D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]
NIe wiem czy dobrze rozumiem pytanie, ale roznia sie zdecydowanie jakością coś czuje. Na youtubie jest dosc mocna kompresja.
na zaś [ Konsul ]
roznia sie zdecydowanie jakością
niekoniecznie.
no dobra, nawet zakladajac, ze nie sciagam, tylko w kolko ogladam wybierajac ze swoich ulubionych.
Paradox [ Loon ABO mode ]
Powiem wiecej, jak wrzucisz to na YT to lamiesz prawa autorskie, natomiast jak ogladasz sobie na dysku to nie lamiesz (takie prawo...) wiec jest jakby legalniej ;)
Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]
Nie jest to nielegalne.
na zaś [ Konsul ]
Kralu->ja nie wrzucam, ja ogladam. Załóżmy, ze jestem dobrym obywatelem, i dostaje link na tym dobrym forum. instynktownie klikam w link, skoto 40 osob przede mna to zrobilo i w dodatku sie smiali, ja tez chce. ogladajac film nie obchodzi mnie czy uploader mial prawa czy nie; ale jednak sa osoby/profile czy nawet moze firmy ktore wrzucaja mase tlumaczonych filmow ku uciesze gawiedzi..chce wierzyc ze jakies prawa maja..
a jak to ma sie do uczciwosci ogladaczy?:) mam nie oglądać? :P
Paradox [ Loon ABO mode ]
na zaś -> w żadnym przypadku nie łamiesz prawa.
Łamałbyś jedynie, gdybyś z dysku udostępniał te pliki (p2p, mail, via gg, etc.) lub gdybys wrzucil na YT. Co ciekawe w wielu wypadkach obecnie na YT w przypadku naruszenia praw autorskich nie kasuja filmu tylko dodaja reklamy. Firmy widac pogodzily sie z tym co nieuniknione.
(przewaznie muzyka, korporacje filmowe i telewizje są na to troche ciete :))
Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]
"Łamałbyś jedynie, gdybyś z dysku udostępniał te pliki (p2p, mail, via gg, etc.) lub gdybys wrzucil na YT."
Czyli w przypadku sciagania na rapidshare prawo nie jest lamane ? W koncu tylko sciagam, nie udostepniam.
W sumie, tak na powaznie, jak mozna wykryc czy ktos cos sciagal z rapida / obejrzal na YT ? Torrent toto nie jest, dziala pod przegladarka [w sensie ze nie uzywa charakterystycznych portow tylko "zwykle"], zostaje chyba tylko wrzucanie pliku = pulapki i monitorowanie kto ssie?
Paradox [ Loon ABO mode ]
W teorii podobno nie jest, ale ja bym to podpisał pod formę kradzieży i mimo wszystko wyciągał konsewkencje z piratów. No, ale nikt tego nie robi co ma swoje dobre i złe (jestesmy trzecim w Europie krajem pod wzgledem ilosci piraconych gier!).
sparrhawk [ Mówca Umarłych ]
Nie podobno, a na pewno. Takie ściąganie mogłoby tylko być ewentualnie przedmiotem postępowania cywilnego. W praktyce wiadomo, że to się nie zdarzy.
jojko999 [ Generaďż˝ ]
a od kiedy ściąganie jest nielegalne? to udostępnianie do ściągania jest nielegalne. W mojej sieci akademickiej, od pewnego czasu różne firmy prawnicze z ameryki piszą do admina listy, że z takiego to a takiego IP ktoś udostępnia (nie ściąga) dany film. Admin blokuje konto, sprawdza kto to i kieruje sprawę do rektora a ten wszczyna postępowanie dyscyplinarne. Efekty postępowań są różniste.
Za to za ściąganie plików nikt nie ściga
maviozo [ Man with a movie camera ]
Ale jeśli nawet oglądam na youtube to tak samo ściągam cały plik. Nie potrzebuję żadnych keepvidów, superów, vdownloaderów ani totalnie niczego, aby taki plik zachować na zawsze, czego tak na prawdę NIKT nie może mi w sposób oczywisty udowodnić.
Czyli ściągając DVDripy/albo oglądając na youtube nie jestem piratem?
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Jesteś piratem, ale nic ci za to nie grozi.