GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567

15.12.2008
07:49
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.

W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8428523&N=1


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - tygrysek
15.12.2008
08:00
smile
[2]

tygrysek [ behemot ]

witam w poniedziałek
ostatni tydzień pracy i można poświętować czy się nażreć czy jak kto woli jechać do Zakopanego :)
a w Zakopanem śniegu jak na lekarstwo

15.12.2008
09:41
[3]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

DziĘdobry

15.12.2008
09:42
smile
[4]

Widzący [ Legend ]

Cześć smokaci

A na co komu śnieg, to ino nogów łamanie i szuflowanie w dużej ilości.

15.12.2008
12:25
smile
[5]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zieew. Co tam?

15.12.2008
12:43
smile
[6]

Widzący [ Legend ]

Ano prawie nic, jeno Boski Bacik zowu roztacza zapach świeżych stosów o poranku a grupa docelowa opisuje bitwy z UFO. Czyli po staremu.

15.12.2008
13:59
smile
[7]

Gilmar [ Easy Rider ]

Cześć Smoki!

Widzący -----> Chciałeś mnie o cos zapytać? Jezeli bedę umiał odpowiedzieć...? To proszę bardzo.

15.12.2008
14:56
smile
[8]

Widzący [ Legend ]

Cześć Gilmaru, pytanko z gatunku bardzo prostych a jednocześnie nietypowych.
Wymyśliłem że w wakacje zwiedzimy Twój reaktor, wiem że są wycieczki ze zwiedzaniem reaktora, byłaby to grupa bardzo mała bo maksymalnie czteroosobowa. Czy wiesz jak można to zorganizować żeby było fajno i niedrogo;-)

15.12.2008
15:51
smile
[9]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Heh, to mnie też weźcie, bo już się dwa lata wybieram!

15.12.2008
16:01
smile
[10]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

No i nie zapomnijcie o Ćmie i o mnie. I o Galaretce i Deserze też.

To gdzie się umawiamy? Bo, że w to lato musimy się w końcu wszyscy spotkać, to nie muszę chyba mówić.

15.12.2008
16:02
smile
[11]

Deser [ neurodeser ]

Joł :)

Nie dość, że w swoim szaleństwie podpaliłem sobie w sobotę rękę to jeszcze dzisiaj dentysta :) To się nazywa "mieć farta" :D

I tak najdziwniejsze jest to, że neokompromitacja dzisiaj działa

15.12.2008
16:34
smile
[12]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

A podpalałeś się w ramach jakiegoś protestu, czy tak po prostu, spontanicznie ? :D

15.12.2008
18:33
[13]

eros [ elektrybałt ]

Swieta ida, to pomyslalem, wkleje cos na wszelki wypadek :)


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - eros
15.12.2008
21:11
smile
[14]

Deser [ neurodeser ]

Kanon - a pewnie, że w ramach protestu :) Takiego ogólnego, bo tak i już :D

15.12.2008
22:47
smile
[15]

Widzący [ Legend ]

Deseru - smoki zioną ogniem, smoki się nie podpalają, a już napewno nie przed świętami. Daj adres a dostaniesz gaśnicę pod choinkę.

16.12.2008
00:40
[16]

Cicha Cma [ Pretorianin ]

Czejka

trulm muaj bojfif
vasko mitr szamk
ktrj aseh bawa

16.12.2008
00:43
smile
[17]

Widzący [ Legend ]

Ty? Skąd to masz? Ja też bym spróbował.

16.12.2008
01:11
smile
[18]

eros [ elektrybałt ]

Widzacy ---> No co ty! Przeciez widac, ze malpe posadzil przed klawiatura.

16.12.2008
06:17
smile
[19]

TrzyKawki [ smok trojański ]

W ogóle nie znacie się na poezji.

16.12.2008
09:40
smile
[20]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

No.

16.12.2008
10:45
smile
[21]

Widzący [ Legend ]

Cześć smokaci

Na poezji to ja się nie znam, a na poezji w językach obcych w szczególności, wiem za to że dobra wódeczka jest dobra a nawet bardzo dobra.

16.12.2008
11:36
smile
[22]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Dobra wódeczka + dobre towarzystwo = dobrze dobrze dobrze :)

Antoni P. powiedział :

Pod bokiem Listkiewicza Beenhakker utworzył państwo w państwie, czyli sam decydował o tym, jak będzie wyglądał jego sztab, jak będą dzielone premie. Osiągnął to, co chciał zaskakująco łatwo i szybko. Potem zaś zaczął jątrzyć, podważał dorobek polskich trenerów, ich myśl szkoleniową, atakował członków zarządu za tolerowanie korupcji, pouczał dziennikarzy i nie słuchał krytyki, nawet tej artykułowanej w dobrej wierze. Kadra stała się jego folwarkiem.

Pytanie na dziś: Co to jest, myśl szkoleniowa polskich trenerów ?

16.12.2008
11:47
smile
[23]

Widzący [ Legend ]

Transfer, meczyk, ustawka, fryzjer, kaska, kasunia, kasiorka, szmal, szmalik, forsa, forsunia, pieniążki, oooooch..! Myśl trenera jest jak dusza trenera, dusza trenera jest jak wola działacza, wola działacza to lepsza płaca.

16.12.2008
15:45
smile
[24]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Widzący, mikroskopowa wręcz, ta Twoja analiza myśli szkoleniowej :D

Zaczerpnawszy z tradycycjnej skarbnicy wiedzy (ZCDCP) oto prawdy garść o ciele związkowym --->

16.12.2008
15:58
[25]

Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]

Ja bym się jeszcze przyczepiła do tego: nie słuchał krytyki, nawet tej artykułowanej w dobrej wierze.
Krytykować jak widać lubią i się tego nie wstydzą ;)

A tak poza tym zaraz usnę. Ta zima mnie męczy nieprzeciętnie.

16.12.2008
16:11
smile
[26]

TrzyKawki [ smok trojański ]

atakował członków zarządu za tolerowanie korupcji

Niesłychane!

16.12.2008
16:23
smile
[27]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

sam decydował o tym, jak będzie wyglądał jego sztab

Co za beszczel !!!

16.12.2008
17:26
smile
[28]

Gilmar [ Easy Rider ]

Cześć Smoki!

Widzący ------> Zwiedzanie reaktora jak najbardziej mozliwe. Niestety IEA nie organizuje czegos takiego. Grupy szkolne, studenckie itp przyjezdzają na własny koszt, własnym transportem a jedyną sprawę jaka załatwia zakład to formalne wejście na teren instytutu wg listy imiennej uczestników wycieczki i przewodnika, czyli kogos od nas z obsługi reaktora.

Mozna to zrobic mniej formalnie... A mianowicie, wchodzicie ze mną na teren instytutu na tzw przepustki jednorazowe (konieczne dowody osobiste). Idziemy do reaktora, ja robię za przewodnika, kustosza, gawędziarza...

Trzeba to zrobic w godzinach urzędowania czyli 8-14 od poniedziałku do piątku.
Weekendy odpadają!
Najlepszym dniem jest poniedziałek, przed rozruchem bo wówczas mozna najwięcej zobaczyć.

Mam nadzieję, ze by było fajnie a na koszt imprezy miałyby wpływ tylko podróz do Warszawy (Otwocka), zakwaterowanie w hotelu bo niestety nie dysponuje lokum pozwalającym na nocleg, nawet w spartańskich warunkach, oraz to ile zdołamy zjeść i wypić przy okazji spotkania.

Kawek ------> To chyba więcej niz dwa lata...? Przeciez wtedy w Karczmie pisała jeszcze Holgan...

Juz sie panowie pogodzili... Entliczek, pętliczek obiecał, ze nie bedzie przeszkadzał a pomagał.

16.12.2008
17:48
[29]

Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]

Jakby co, to ja też bym się z chęcią wybrała na małe napromieniowanko ;)

Przy okazji link do strony o wycieczkach w okolice Prypeci:

16.12.2008
21:11
smile
[30]

Widzący [ Legend ]

Gilmar -> Chętnie skorzystam z Twojej oferty, teraz jeno dograć letnią balangę z rozbijaniem jąder.
A z tymi wycieczkami to zerknij na ten link:
może to już nie aktualne?

16.12.2008
21:15
smile
[31]

eros [ elektrybałt ]

<---- Widzacy

Krytykowal to i musial przeprosic, polska pilka kulturom w koncu stoi.

16.12.2008
21:54
smile
[32]

Widzący [ Legend ]

Szczęśliwie piłka kopana w rankingu moich zainteresowań jest zaraz przed udziałem w Rodzinie Radyja dzięki czemu najwyżej mnie śmieszy.

17.12.2008
00:01
smile
[33]

Gilmar [ Easy Rider ]

Widzący ----> Aktualne, aktualne, tylko zwróc uwagę, ze w tym macza paluchy IPJ a nie IEA.
Na terenie osrodka funkcjonuja dwa instytuty i kilka placówek o jeszcze innym statusie np PP ZUOP - zabezpieczanie odpadów lub OBRI - prod i dystrybucja izotopów.

IPJ załatwia sprawy papierowe z wartownikami, zwraca się z pismem do naszego dyrektora o zaakceptowanie wycieczki, dostarcza listy imienne, pobiera opłatę itp
W praktyce, jak widzę na codzień, rola IPJ przy obsłudze takich wycieczek ogranicza się do przyprowadzenia grupy z parkingu do reaktora, resztę załatwia juz w reaktorze jakis inzynier akurat "wolny" mający podpisaną umowę z IPJ na oprowadzanie wycieczek, za co otrzymuje jakies symboliczne wynagrodzenie.

Zapewne wycieczki, zwłaszcza szkolne (gimnazjum, liceum) sa zainteresowane tylko zwiedzaniem reaktora, co wydaje się byc oczywiste bo to i dzień wolny od szkoły i atrakcje jakieś moze...

Owszem IPJ organizuje czasami powazniejsze szkolenia i kursy pewnych grup zawodowych np celników, policjantów, pracowników SB, nauczycieli itp na konkretne zamówienia i to jest połaczone ze zwiedzaniem reaktora jako częścią szkolenia.

Kiedyś dawno temu IEA uznał taką działalnośc za statutowa i nie pobierał z tego tytułu pieniędzy. Powstała luka... z czego skwapliwie skorzystali inni i próbuja coś na tym zarobić.

W naszym przypadku uruchamianie tej całej machiny biurokratycznej jest zupełnie niepotrzebne.
Wystarczy, ze poinformuje swojego dyrektora, ze chce oprowadzic grupkę przyjaciól po reaktorze i cześć. Oczywiscie pewne szczatkowe procedury wchodzenia do reaktora musza byc zachowane z uwagi na ochronę fizyczną obiektu.

Dawniej za czasów, kiedy grożby terrorystyczne mozna było włozyc między bajki organizowane były tzw "Dni otwarte". Kazdy, dosłownie kazdy, mógł przyjechac i zwiedzać osrodek. Oczywiscie nie sam a w grupce innych ciekawych, pod opieka przewodnika. Wtedy tez były organizowane wystawy, wyciagano z lamusa makiety urzadzen, rozdawano broszury itp itd.

17.12.2008
01:13
smile
[34]

Widzący [ Legend ]

Gilmarze -> masz jak w banku, nawiedzę Cię w mateczniku niewątpliwie. Jak sie uda to może faktycznie zrobić jakiś mały smoczy zlot z pieczeniem "atomowych" kiełbasek. Jestem osobiście zbyt zainteresowany, żeby Ci ulazło oprowadzanie po reaktorze i okolicach. Już się cieszę.

17.12.2008
09:21
smile
[35]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja to bym Widzącemu uważnie patrzył na ręce. Jego zainteresowanie, wyrażane zresztą niejednokrotnie, a także częste próby podejmowania tej tematyki, są, delikatnie mówiąc, dość podejrzane. Jeszcze zechce coś zabrać na pamiątkę ...



(Uwaga, pod linkiem można przeczytać niecenzuralne słowa)

17.12.2008
09:49
smile
[36]

Widzący [ Legend ]

Cześć smokaci

3K- Kiedyś miałem inną ksywkę, Doktor Plama jej było, stare czasy, szejk Kabulu i tresowane krokodyle.

17.12.2008
10:58
smile
[37]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Fizyka dla klasy 7. To jest genialne w swojej prostocie. Co za umysł. Pascal i Machiawelli w jednej osobie. Pan jest geniuszem!

DziĘdobry :)

17.12.2008
11:15
smile
[38]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No własnie, a piszą, że te susze i upały, to efekt cieplarniany. Jaki cieplarniany? Jak bylem kiedyś w takiej oranżerii, to tam było wilgotno. Doktor Plama działa. Ciekawe, że sam się zdemaskował, to niepokojące ...

Ciekawa rzecz z tymi instytutami, swoją drogą. To jakaś polska specyfika. Jak tak patrzę na dostępne listy, to w innych krajach (np w takiej Japonii) na jeden instytut przypada po kilka reaktorów doświadczalnych. U nas na jeden reaktor przypada kilka instytutów :-]

17.12.2008
12:19
smile
[39]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Porównywanie Polski z Japonią , to śmiem twierdzić wyraz beztroski i szatańskiego poczucia humoru. O ile pamiętam z jakiejś mądrej audycji, to Japonia, już niebawem posiadać będzie około setki komercyjnych reaktorów. A my...

Na pani miejscu pani Jolu wziąłbym udział w pieszym rajdzie PTTK na odznakę nizinną. Dobrze jest łączyć przyjemne z pożytecznym i dobrze jest mieć odznakę...

17.12.2008
12:54
smile
[40]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dośc długi chyba to będzie niebaw, bo teraz ma 54.

17.12.2008
14:07
smile
[41]

Gilmar [ Easy Rider ]

Cześć Smoki!

Problem nie w ilosci a w zarządzaniu, przepływie kapitału, kosztach i cenach usług itd itp.
U nas to lezy i kwiczy...
Nasz reaktor jest jednym z najwiekszych w Europie reaktorem wysoko strumieniowym a na takie jest własnie największe zapotrzebowanie. Cóz tego skoro jest to jednostka finansowana i zarzadzana w strukturach instytutu i to instytut podejmuje działania nie zawsze korzystne dla reaktora a rozliczni posrednicy podwieszajacy się pod reaktor skutecznie odbieraja ochotę do pracy i staran o klienta itp.
Bywa, ze to co zarobimy przez rok jest dzielone niesprawiedliwie w instytucie. Dotacja panstwowa bywa pomniejszana o to własnie co zarobilismy itp
Jak reaktor pracuje to wszystko jest cacy i cała masa ludzi w IEA i IPJ OBRI jest zadowolona. Bo jest sprzedaz, są grandy itp
Ale.... Jak się paliwo konczy i trzeba je kupic to... Wiecie, starajcie sie, róbcie coś, moze MAEA z Wiednia pomoze... A w zasadzie to po co nam reaktor, taaakie koszty???
No, wiecie , my... Izotopy to mozemy sobie zamówic wszędzie na swiecie nie tylko u was...

Nie znam sie na ekonomii... Moje dieło to bezpieczna i bezprzerwowa eksploatacja o reszte powinni zadbac inni, maja znacznie blizej... Do kasy tez maja blizej, ale to juz zupełnie inne zagadnienie...

17.12.2008
16:38
smile
[42]

Widzący [ Legend ]

Bo to wicie, rozumicie...

Myślę że tanio i skutecznie można by kupić profesorów i byłoby to ze znacznym pożytkiem.

Jednym słowem trzeba się śpieszyć z oglądaniem reaktora żeby zdążyć nim go wygaszą.

17.12.2008
17:37
smile
[43]

Gilmar [ Easy Rider ]

To raczej nie grozi. Paliwo bardzo dobrej jakosci Rosjanie sprzedali zycząc uspiechow, nadmieniając przy tym, zeby w przyszłości nic nie kombinowac z Francuzami, Argentynczykami tylko prosto wy nam diengi, my wam uran i toczka. Bo szkoda by było popsuć tak haroszyj reaktor płohym paliwem.
Heheheheehe, taka ot, szczera słowianska rozmowa...

18.12.2008
10:09
smile
[44]

Cicha Cma [ Pretorianin ]

Witania.

Proponuje tak-----> pisze do szefostwa reaktora prośbę z mojego stowarzyszenia na papierze firmowym o udzielenie pozwolenia na wycieczkę zorganizowaną . Zapewnimy, iż mamy wszystko załatwione, a przy okazji zwiedzania Warszawy chcieliśmy zwiedzić jeden z jedynych reaktorów.
Stowarzyszenie moje zajmuje się osobami z problemami psychicznymi tak , że wszystko pasuje.:)

18.12.2008
10:44
smile
[45]

Widzący [ Legend ]

Cześć smokaci

Myślę że lepsze byłoby Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Arabskiej "Dżihad".

18.12.2008
10:48
smile
[46]

tygrysek [ behemot ]

aloha Smoki
radykalnie tolerancyjna abstrakcja demokracji amerykańska w formie pisanej donosi:

Jeden z amerykańskich supermarketów odmówił wypisania imion 3 letniego chłopca na jego torcie urodzinowym. Problem w tym, że dziecko ma na imię Adolf Hitler.

„Nie wypisujemy na tortach tekstów, które uważamy za niewłaściwe” - tak rzeczniczka supermarketu tłumaczy odmowę wykonania toru dla dziecka państwa Campbellów. Podkreśla, że rodzice małego Adolfa Hitlera składali takie samo zlecenie rok temu i wtedy również zostało odrzucone. Rodzice zrealizowali jednak swój plan. Czekoladowe życzenia wypisał na torcie sklep największej amerykańskiej sieci handlowej - Wal-Mart.

Ojciec chłopca tłumaczył dziennikarzom, że wybrał dla syna imię Adolf Hitler ze względu na jego niepowtarzalność. Dodał, że jego dwuletnia córka ma na imię Aryjska Nacja. Pan Campbell podkreślił, że choć nie ma nic przeciwko przedstawicielom innych ras, to nie lubi zadawać się z murzynami.

18.12.2008
13:36
smile
[47]

Gilmar [ Easy Rider ]

Cześć.

Ale mu patrona wybrał....?
Było przecież tylu lepszych malarzy...?

18.12.2008
14:36
[48]

tygrysek [ behemot ]

ludzie uwielbiający sztukę są jacyś dziwni

18.12.2008
16:04
smile
[49]

Widzący [ Legend ]

Adolf lubił dzieci i zwierzęta, doktor Goebels lubił sztukę, dotor (medycyny) Mengele był miłośnikiem opery a wszyscy oni byli jacyś dziwni;-P

18.12.2008
17:55
smile
[50]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Kawczaku, może to nie będzie taki długi niebaw, bo od wczoraj mają jeden więcej, a więc już 55 ;)

18.12.2008
18:35
smile
[51]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Chyba kawałek tego niebawu jednak będzie, Kanonie. Do 2015-2016 mają plany uruchomić jeszcze 14 (część w budowie), co daje ogólną liczbę 69. Stąd do setki jeszcze daleko. I to zakładając, że wszystkie do tej pory uruchomione będą działać, co wcale nie jest takie oczywiste, biorąc pod uwagę, że niektóre z nich będą mieć wtedy ponad 40 lat.

18.12.2008
19:05
smile
[52]

Widzący [ Legend ]

Nie wykluczone że gdy u nas uruchomią elektrownie atomową to na świecie powstanie już termonuklearna, ale co tam, my mamy wungiel.

18.12.2008
19:33
smile
[53]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Kawczak --> no dobrze, niech bedzie po Twojemu, bedzie kawalek niebawu, nie jutro, nie pojutrze ale do końca tego stulecia, chcą uniezleżnić się w kwestii energii nuklearnej od świata zewnętrznego i nie mam wątpliwości, że się im to uda. A my w naszym grajdole, ciągle ten węgiel będziemy sypać. Tak więc w dziedzinie wykrzystania energii nuklearnej, porównywanie Polski i Japonii jest nieco na wyrost.

A artykuł w linku podanym przez Ciebie, ma nieco ponad cztery lata...

18.12.2008
19:59
smile
[54]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jezeli uważnie przeczytasz to, co sam podałeś, to zauważysz, że dane liczbowe się zgadzają. Dwa w budowie, dwanaście planowanych, w sumie czternaście. Na dodatek ja nic nie pisałem o wykorzystaniu energii atomowej, tylko zadumałem się nieco nad, typowo polską, moim zdaniem, organizacją. Niepotrzebnie zresztą, bo obaj guzik wiemy na ten temat. Więc może darujmy już sobie tę erystykę.

18.12.2008
20:06
smile
[55]

Deser [ neurodeser ]

*sypie węgiel*

a niby się stolarką zajmuję... znaczy skórami :D

18.12.2008
20:07
smile
[56]

Widzący [ Legend ]

Wywołać Gilmara, jak kontrolowane rozbijanie jąder to tylko Gilmar, zawodowiec w końcu.

18.12.2008
20:08
smile
[57]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jak skórami, to chyba sanitarką, a nie stolarką?

18.12.2008
20:21
smile
[58]

Widzący [ Legend ]

A Pavulonik masz? Bo bez pavulonka mało skórek.

18.12.2008
20:24
smile
[59]

Gilmar [ Easy Rider ]

Nie stresujcie się... Ja juz oswoiłem się z myślą, ze do przecięcia wstęgi na pierwszej elektrowni jadrowej w Polsce, nie dozyję...
Ciekawi mnie tylko czy będą tylko przecinać, czy takze swięcić...?

18.12.2008
20:35
smile
[60]

Widzący [ Legend ]

Gilmaru -> będzie to pierwszy na świecie reaktor bazujący na moderatorze z wody święconej, tym sposobem wszelkie ewentualne świecenia będą miały sakralną komponentę. Rozpady będą zachodziły wyłącznie z wydzielaniem promieniowania Alfa i czynnika Omega przekształcającego ciepło w prąd elektryczny w sposób całkowity i niskotemperaturowy.

18.12.2008
20:55
smile
[61]

Gilmar [ Easy Rider ]

Oooooo, na wodzie swieconej jako moderatorze to nawet na uranie naturalnym ruszy a w wypadku bardzo mocno wierzących to i bez uranu...

18.12.2008
21:03
smile
[62]

Widzący [ Legend ]

Ciekawe czy taka normalna elektrownia (bez wody święconej) prześladuje chrześcijan czy nie?
Zapytałbym megatrola ale przyrzekłem sobie że nie będę z nim gadał, Boski Bacik jest fenomenalny, jest to zjawisko samo w sobie i wojujący ateiści wraz z wrogami kościoła powinni mu pomnik postawić.
Nikt w całej historii tego forum nie odrzydził młodziankom tej religii lepiej niż ten jej gorący obrońca.

18.12.2008
21:14
[63]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No nie wiem, nie wiem ... nasz proboszcz powiadał, że H2Ośw. ma spory przekrój czynny na pochłanianie, czy jakoś tak... żaden diabelski wynalazek działać nie będzie.

18.12.2008
21:26
smile
[64]

Widzący [ Legend ]

Tak i owszem ale wychwyt w rezonansie i ten czynnik Omega.

18.12.2008
21:32
smile
[65]

Gilmar [ Easy Rider ]

A propos diabelskich wynalazków, wiary w gusła i zabobony... Kiedyś gościem w reaktorze był amerykanski fizyk. Czarny jak heban o twarzy aborygena, w stroju przypominającym togę, miał dredy i jakies dziwne pudełka na głowie. Tylko wszedł do sterowni i ... pręty spadły, wyłaczenie awaryjne, co ciekawsze bez żadnego sygnału. Podobno ten facet w taki dziwny sposób wyłaczył juz nie jeden reaktor w USA i Europie. Jak sam stwierdził, to nie może byc przypadek i powinien się co prędzej przebranzowić.
Na szczęście tylko pierwsze jego wejscie było tak spektakularne. Później Maryska przywykła i juz wyłączen nie było.

18.12.2008
21:36
smile
[66]

Widzący [ Legend ]

Gilmaru -> a miałem Cię za poważnego faceta a tu czarownik i to czarny i procedura awaryjna, jaja sobie robisz, albo z nas albo z tego biednego murzyna. Pewno poczta pantoflowa zadziałała i było wyłączenie jak gość zblizył się do reaktora, ech to naukowe poczucie humoru.

18.12.2008
21:44
smile
[67]

Gilmar [ Easy Rider ]

Ja co prawda lubię czasami koloryzowac, ale taka sytuacja miała miejsce, ba nawet wówczas byłem na zmianie i jestem prawie pewien, ze na widok tego goscia paluchy, którymi kompensowałem rdzen mi nie zadrzały.

18.12.2008
21:47
smile
[68]

Widzący [ Legend ]

W każdym razie trzeba przyznać ze masz profesję rzadką niesamowicie, ilu was jest RP?

18.12.2008
21:57
smile
[69]

Gilmar [ Easy Rider ]

Nomen omen 12.

18.12.2008
22:02
smile
[70]

Widzący [ Legend ]

Aaaaa.. teraz rozumiem, ten czarny to był trzynasty apostoł.

18.12.2008
22:43
smile
[71]

Gilmar [ Easy Rider ]

Hehehehe, to raczej parszywa 12, bo jakos nigdy nie moglismy dochrapac się 13. Jak pojawiał się nr 13 na horyzoncie to ktos ze starej kadry się wykruszał.

Tych co budowali i robili pierwsze doswiadczenie krytyczne zostało nas 6.

Nabór jest wyjatkowo trudny bo bardzo długi czas praktykowania, system egzaminów wstępnych w czasie szkolenia - taki indeks z tematami do zaliczenia u róznych smutnych panów. Następnie egzamin głowny wewnętrzny, potem pierwszy panstwowy, kilka/nascie tygodni praktyki po okiem starego wygi takiego jak ja, jako pomocnik a następnie co trzy lata weryfikacyjne egzaminy państwowe, praca zmianowa i marne zarobki.

Dla młodych wystarczającym straszakiem jest Raport Bezpieczeństwa - ponad 1000 stron A4, który niektórzy lubia porównywac do tabliczki mnozenia.

18.12.2008
23:03
smile
[72]

Widzący [ Legend ]

No to z Ciebie Gilmar już nie młodzieniaszek. Czyli jesteś z grupy tych co odpalali ten cud techniki, niesamowite musiało byc przeżycie, zazdroszczę Ci.

18.12.2008
23:57
smile
[73]

Gilmar [ Easy Rider ]

To był niezły maraton, zeszło nam sie od rana do cos koło 3 w nocy.
Te wszystkie tuzy energetyki jadrowej patrzące na ręce i jednak spora niewiadoma, czy ruszy i co wazniejsze kiedy zacznie iść...!
Doswiadczenie krytyczne to przeciez sprawdzenie doświadczalne tego co zostało wczesniej policzone i niesie ze soba pewna niewiadomą.
Udało się! Szampan, toasty... Gratulacje, mile wspomnienie.

Dzis wszystko spowszedniało po tych tysiacach rozruchów... Jedna myśl tylko mnie nie opuszcza nigdy.
Brachu, masz pod palcem cos co moze w ciągu 1 sek przemnozyc moc ok 80 000 razy. ( teoretycznie oczywiscie).

Jak juz tak na wspominki mi się zebrało to pamiętam tez odprawę przed rozruchem na pierwszą większą moc ok 1MW. Szef reaktora prowadził odprawę i przejęzyczył się mówiąc, ze na poczatek proponuje 100 MW zamiast 100 KW i tubalny głos Zarnowieckiego
- To ja się nie zgadzam!
Atmosfera powagi i napięcia została rozładowana a doswiadczenie pokazało, ze mamy reaktor z prawdziwego zdarzenia.

19.12.2008
00:04
smile
[74]

Widzący [ Legend ]

A z ciekawosci jaką moc może awaryjnie wydzielić (katastrofalnie) wasz reaktor ?

19.12.2008
00:06
smile
[75]

Seledynowy [ Konsul ]

Strasznie skomplikowane tematy tutaj poruszacie.

19.12.2008
00:13
smile
[76]

Widzący [ Legend ]

Bo my som tyż skomplikowane, znaczy mamy wnentrze skąplikowane. O!

19.12.2008
00:27
[77]

Seledynowy [ Konsul ]

A mnie się marzy takie nieskomplikowane, proste życie... bez pracodawców, urzędów skarbowych, polityków... może parę krówek i kawałek ziemi ?

19.12.2008
00:34
smile
[78]

Widzący [ Legend ]

Seledynowy -> to jest dopiero wtopa, masz wtedy przerąbane jak w chlewiku.
Ja mam nadzieje że za kilka lat będę mieszkał nad jeziorkiem obok lasu, pracuję i tak zdalnie wystarczy jak wyjadę raz lub dwa na tydzień. Jakieś łącze, rezerwowy agreagat w piwnicy, za żywopłotem baniak z gazem na rok ogrzewania i napędzania agregatu jakby prąd zdechł. Tak myślę pracować aż do śmierci.

19.12.2008
00:45
smile
[79]

Seledynowy [ Konsul ]

A ja nie chcę pracować do śmierci...

19.12.2008
00:52
[80]

Widzący [ Legend ]

A ja chcę, przeżyłem postępujące otępienie najbliższej mi osoby, ja tak nie chcę, wolę umrzeć przy pracy bo to będzie znaczyło że miałem jasność umysłu do końca.

19.12.2008
00:53
[81]

Seledynowy [ Konsul ]

Są małe szanse na koniec świata
Bo koniec świata się nie opłaca

Nikomu, nikomu

Zero kumacji kontestacji tu
Lepiej nic nie mów o swych
frustracjach, wesoło
Ma być wesoło

Nie będzie żadnej rewolucji
Wszystko zostało powiedziane
W piosenkach, książkach
i na ekranie
Wszystko zostało już sprzedane

Jestem zupełnie nienormalny
Jestem znudzony kapitalnie

W melodii bloku i hip hopu
Chciałbym pomodlić się o spokój

W mieście, wtym mieście

Jestem zupełnie nienormalny
Jestem znudzony kapitalnie

Nareszcie, nareszcie...

Nie będzie żadnej rewolucji
Wszystko zostało powiedziane
W piosenkach, książkach
i na ekranie
Wszystko zostało już sprzedane

Jestem zupełnie nienormalny
Jestem znudzony kapitalni

19.12.2008
01:04
[82]

Gilmar [ Easy Rider ]

To bardzo trudno powiedzieć, bo to moc w piku natychmiast hamowana w zasadzie juz w procesie przyrostu ale gdyby miało dojść do topienia paliwa to kilkaset MW by było.
Z tym, ze czas bardzo krótki. Moderacja wodą ma tą wspaniałą zaletę, ze jak się wodę odparuje to reakcja łańcuchowa zostaje przerwana a juz wczesniej ujemny efekt temperaturowy bardzo mocno hamuje wzrost mocy. Poza tym trudno sobie nawet wyobrazic aby cały rdzeń mógl ulec stopieniu, jeden, dwa elementy paliwowe ale nie dwadziescia.
To nawet nie istotne ile mocy sie wydzieli tylko czy elementy paliwowe ulegną uszkodzeniu a dokładniej aluminiowa koszulka tych elementów.
Zwróc uwage , ze w tych rozważaniach nie napisałem nic o zabezpieczeniach układowych wyłaczajacych reaktor a tylko o fizyce rdzenia. Tymczasem takie układy bezpeczeństwa są i to zwielokrotnione. Nie wyobrażam sobie aby moc mogła rosnąc i wszystkie układu zabezpieczeń zawiodły. Normalnie to juz wzrost o 20% od mocy zadanej automatycznie wyłacza reaktor a jest to tylko jedno z wielu zabezpieczeń.

19.12.2008
11:46
smile
[83]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Nie czekaj !!! Dołącz już dziś do grona piwowarów domowych.


19.12.2008
11:51
smile
[84]

TrzyKawki [ smok trojański ]

4,76 PLN za pół litra własnoręcznie zrobionego piwa? Nooo , to okazja co się zowie :]

19.12.2008
11:55
smile
[85]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Sprzęt kupujesz na wiele lat, potem wystarczy dokupić dowolny zestaw surowców do produkcji 23l piwa w cenie 46zł.

46/23=2

2/2=1

19.12.2008
12:15
smile
[86]

Widzący [ Legend ]

Cześć smokaci

Najgorsze w domowym piwie jest to że jak się go nawarzy to potem trzeba je wypić.
Jak ma tylko zapach końskich szczynów to pół biedy ale jak wyjdzie o smaku kojarzonym z tymi samymi szczynami to już gorzej, nawet jak wyjdzie po 20 groszy za flaszkę.

19.12.2008
12:19
smile
[87]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja bym nie skojarzył, nie piłem.

19.12.2008
23:11
[88]

Seledynowy [ Konsul ]

Świat oszalał!
Nikt nie wie nic
Krew płynie ulicami
Zabijamy się by żyć
Nie dziw się
Każdy robi co chce
Nawet się nie staraj
Zrozumieć tego, nie

Nie, nie mów mi, nie
To jest dobre, a to złe
Nie pytaj czemu znowu
Tu nie ma mnie
Gdzie jestem i po co
I co robię tam i
Czy będę z Tobą
Bo tego nie wie nikt

Nie pytaj mnie, czy naprawdę kocham Cię
Nie mów mi, co jest dobre, a co złe

Świat oszalał!
Nie wiadomo jak żyć
Kiedy sensu nie ma
Już prawie nic
Muszę robić to co robię
Robię to co chcę
I nawet się nie staraj
Zatrzymać mnie

Przytul się
Dlatego, że Ci dobrze
I dlatego, że Ci źle
I nie pytaj po co jestem
Przy Tobie i czy
Zawsze będę z Tobą
Bo tego nie wie nikt

Nie pytaj mnie, czy naprawdę kocham Cię
Nie mów mi, co jest dobre, a co złe

Nie pytaj mnie, czy naprawdę kocham Cię
Nie mów mi, co jest dobre, a co złe

Nie pytaj mnie, czy naprawdę kocham Cię
Nie mów mi, co jest dobre, a co złe

Nie pytaj mnie, czy naprawdę kocham Cię
Nie mów mi, co jest dobre, a co złe

Przytul się
Dlatego, że Ci dobrze
I dlatego, że Ci źle
I nie pytaj po co jestem
Przy Tobie i czy
Zawsze będę z Tobą
Bo tego nie wie nikt

Nie pytaj mnie...
Nie mów mi...

20.12.2008
01:05
smile
[89]

AQA [ Pani Jeziora ]

Dobry wieczór, Smoki :)

Ile waży jeden kilogram piwa warzonego w domu ? :) A ile miejsca zajmuje takiż sam kilogram niewarzonego ?

Wychylam niewarzone domowo tyskie z granulatu (niezajmujące zbyt dużo powierzchni) za Wasze zdrowie :)

20.12.2008
13:08
smile
[90]

Widzący [ Legend ]

Cześć smokaci

Jak ja bym chciał mieć już wolne, a nie rzucać sie na taśmę przed końcem roku.

21.12.2008
03:31
smile
[91]

Widzący [ Legend ]

Dobranoc smoki i smoczki.

21.12.2008
04:26
smile
[92]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobranoc.

21.12.2008
09:13
smile
[93]

Deser [ neurodeser ]

A potem wstało słonko... i to co zobaczyło skłoniło je do refleksji :)

"Życie nie naśladuje sztuki - naśladuje telewizję."

Dzień dobry.

21.12.2008
12:29
smile
[94]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Supamolly jam Suppamolly skanking
Supamolly rub-a-dub Supamolly ranking
Supamolly jam Suppamolly skanking
Supamolly rub-a-dub Supamolly ranking
Supamolly ranking
Supamolly ranking
Supamolly ranking

21.12.2008
12:54
smile
[95]

Widzący [ Legend ]

Va Va Muf, mu mu Fin, va va,va va va muffin...

21.12.2008
13:12
smile
[96]

TrzyKawki [ smok trojański ]

dabudabudabudaj
basudabu basudaj
dabudaj byzadabowaćcałytenkraj

21.12.2008
20:19
smile
[97]

Widzący [ Legend ]

Ja czekam, czekam...

21.12.2008
21:46
smile
[98]

eros [ elektrybałt ]

Ja bym calego kilograma takiego piwa jednak nie konsumowal. Na poczatek zjadlbym moze ze 20 deko ;)

21.12.2008
21:52
smile
[99]

Widzący [ Legend ]

A Widzący dziabnąłby dwa razy po sto gram wódeczki, niestety nic z tego.

22.12.2008
08:49
smile
[100]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

DziĘdobry :)

Znacie opowieść o najpotężniejszym z najpotężniejszych wojowników, Attyli ?

22.12.2008
11:32
[101]

Perf [ Legionista ]

Choinka myśli wychodzących ...

Tyle już tych Bożych Narodzeń za nami …
Tyle życzeń, tyle osób, zdarzeń, myśli …
Następne już pukają do drzwi …
Pewnie tak jak i ja czasem siadacie i myślicie - czego można życzyć tym najbliższym, tym dalszym i sobie …
Wesołych świąt?
Nie zawsze są wesołe …
Spokojnych?
Nie zawsze ma się spokój, by spokojnie przeżyć święta …
Więc czego?
Przyszło mi do głowy, że stanem idealnym jest równowaga …
Zatem życzę cudownej równowagi pomiędzy radościami i smutkami, śmiechem i łzami, życiem i śmiercią, pracą i snem, towarzystwem i samotnością, miłością i nienawiścią …
Jeśli jednak macie wątpliwości czy na równoważni codzienności będziecie wirtuozem jak cyrkowy linoskok i czujecie, że równowaga nie jest stanem w którym trwacie, pamiętajcie że składająca te życzenia zawsze chętnie przyjmie Wasz nadbagaż …
Poniesie go chwilę, a może i zgubi go za Was … Ot, tak - dla równowagi …
Wkrótce - siadając do wigilijnej wieczerzy tu i tam, z bliskimi sobie czy z obcymi, mądrzejsi o przeszłe smutki i radości, syci teraźniejszymi jasełkami życia, z nutą uśmiechu gotowego na niespodzianki jutra, powitamy gwiazdę …
Jak co roku …
Jak zawsze życząc sobie wzajem wszystkiego najlepszego, bo nawet jeśli niebo pochmurne i gwiazda gdzieś umknęła, to z pewnością wróci za rok …
Zawsze wraca …
I to jest właśnie równowaga, której Wam życzę …

Iwona.

22.12.2008
15:13
smile
[102]

tygrysek [ behemot ]

aloha Smoki

w nocy wyruszam do Zakopanego więc wszystkim wierzącym życzę religijnych świąt, wszystkim wielkopolanom życzę bogatego Gwiazdora a reszcie krajanów Świętego Mikołaja z mnóstwem prezentów, poganom życzę radosnego święta świerkowego drzewka a ateistom wesołego wolnego. reszcie życzę tego co sobie życzą dwukroć większego

świeżych karpi, słodkiej wódy, zdrowych ciast i wszystkiego świątecznego

:)

22.12.2008
16:00
smile
[103]

Widzący [ Legend ]

Cześć smokaci

Ciemność widzę.....

23.12.2008
02:47
[104]

Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]

Nie martw się, Widzący, ja i tyle nie widzę.
Coś się kończy, coś się zaczyna, coś trwa bez naszego udziału.

23.12.2008
02:48
smile
[105]

dolomith [ Generaďż˝ ]

Zwariowales?? o tej porze ??

23.12.2008
04:28
smile
[106]

Widzący [ Legend ]

Megan, powoli dostaję pierdolca z przepracowania, koniec roku jest zawsze straszny ale tegoroczny to tragedia, śpię po cztery godziny na dobę i zaczynam mieć omamy.

23.12.2008
05:45
smile
[107]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Co do niedospania, to łączę się w bólu.

23.12.2008
05:52
smile
[108]

Widzący [ Legend ]

Aleś mnie pocieszył, no bez dwóch zdań, znaczy jest nas więcej, jeszcze kilku i będzie sie opłacało otworzyć oddział zamknięty.

23.12.2008
06:44
[109]

eros [ elektrybałt ]

Po jakims czasie zaczyna Ci sie w koncu wydawac, ze jestes wyspany i funkcjonujesz doskonale. A pospicie na pasterce :P

23.12.2008
11:59
[110]

Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]

eros, zależy jak to wszystko długo trwa. Ja mam nadzieję już nigdy nie dopuścić do takiej sytuacji ale kiedyś praca po kilkanaście godzin na dobę przez dłuższy czas skończyła się dla mnie 2-tygodniowym pobytem w szpitalu. Przebadali mnie na wszystkie strony i oczywiście nic nie znaleźli - wszystkie objawy stopniowo ustępowały z każdą przespaną lub odpoczętą godziną.

23.12.2008
16:06
smile
[111]

Deser [ neurodeser ]

Joł :)

Wzruszeń wszelakich, muzyczno lirycznych
Muz dwunastu, wszystkich prześlicznych
Rozpędu pod górkę
Śmiechu z życia
Zawsze coś do żarcia i do wypicia,
a kiedy przyjdą podpalić dom
oby dopadł ich rychły zgon

Tego całej Karczmie życzą
Galaretka i Deser

23.12.2008
16:28
[112]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Tak, Widzący. Będzie super. Dostaniemy fajne, odprężające piguły, będziemy grać w szachy robrowe na zapałki, a jak już się zrobi całkiem bez sensu, poprosimy o złoty strzał chlorpromazyny.
Kurdę. Nie lubię świąt. A i nowy rok zapowiada się jak zwykle, czyli coraz gorzej ...

23.12.2008
16:44
[113]

eros [ elektrybałt ]

Meganelle ---> Wspolczuje.
Ja wiem, ze juz najwyzsza pora przestac nie spac kiedy powietrze zaczyna sie dymic ;)

23.12.2008
20:17
smile
[114]

Widzący [ Legend ]

Czytam sobie wpisy w prześladowaniach chrześcijan i zaczynam podziwiać trolistów, zwłaszcza chrześcijańskich. Oni naprawdę uważają iż sama obecność niechrześcijan w ich otoczeniu jest czystej wody prześladowaniem. Zresztą czują się prześladowani równiez przez chrześcijan niekatolików.
Będę musiał koniecznie jutro w okolicach północy śledzić ten wątek, może będzie słychać ludzkie głosy?

23.12.2008
21:10
smile
[115]

eros [ elektrybałt ]

Widzacy ---> Oj stronniczy jestes. Ja tam widzialem pare indywiduuw, ktore dostaja piany na pysku na widok dewocjonaliow, az czlowiek zaczyna w opetanie wierzyc ;)

Ale o czym my tu? Prezenta kupione, zapakowane, mieszkanie posprzatane, choinka ubrana stoi, dzieciok spacyfikowany, moze jutro zacznie ludzkim glosem mowic? ;) Tylko karp mnie martwi, nie przepadam za smakiem tej gadziny...

23.12.2008
21:31
smile
[116]

Gilmar [ Easy Rider ]

Oj eros naraziłes się i to powaznie nazywajac karpia gadziną...
To stworzenie zasługuje na wielki szacunek ze wzgledu na walory nie tylko konsumpcyjne ale przede wszystkim za inteligencję, siłę i charakter...

Kochane Smoki!
Święta tuz, tuz i prosze mi tu bez dramatów, tylko epika i liryka...
Marudzenie, zrzędzenie itp itd surowo zabronione.

23.12.2008
22:03
smile
[117]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A jesli ktoś będzie zrzędził epicko? Albo marudzil lirycznie?

23.12.2008
23:37
smile
[118]

eros [ elektrybałt ]

Gilmar ---> Ze mnie to w ogole bardziej carnivorus niz piscevorus, ale Cyprinus carpio to juz w ogole nie moj gustibus xD [tlumaczenie domowe, reklamacji nie uznaje sie].

24.12.2008
08:57
smile
[119]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Po mięsiwach, uszkach, pierogach, grochach i kapustach. Czas na baby, barszcze oraz ryby. Pierwszą babę zaraz wyjmę z pieca, drugą zaraz tam włożę. Świątecznej zawieruchy ciąg dalszy :)


Życzę wszystkim Smokom dobrej woli, spokojnych i wesołych świąt. Żebyście zdrowi byli, reszta to nic...

KOCHAM WAS !!!!!!!!!!!!!!!!!!


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
24.12.2008
15:46
smile
[120]

Widzący [ Legend ]

I nadejszła ta epicka chwila.
Żem wzleciał na nieboskłon skądy wzrokiem swem smoczem sięgłem hen, za horyzont. Ujrzałem tam gwiazdkę pierwszą i z tej to okazji życzę smoczycom, smokom, smoczkom i smoczątkom, zdrowia, szczęścia i wszelakiej pomyślności o jakiej pomyśleć będą zdolni.

Wasz Widzący.


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Widzący
25.12.2008
16:23
smile
[121]

Gilmar [ Easy Rider ]

Epicka chwila trwa...
Wzleciec nigdzie nie wzlecę bo brzuszysko nadmiernie wypełnione smakołykami nie pozwala.
Łeb ma trudnoci z rozeznaniem co to pion i poziom a przekrwiony wzrok siega niezbyt daleko.
Ale mimo to zyczę zdrowych, spokojnych i wesołych świąt.

25.12.2008
17:35
smile
[122]

Widzący [ Legend ]

Trzeba się wpatrywać w ojców duchowości tego forum, najpierw zaświeciła jedna gwiazdka i zasiedliśmy do Wigilijnej wieczerzy, po wieczerzy rozdano upominki i prezenty, ludzie radowali się.
Potem wzeszły dwie gwiazdki i prawdziwi chrześcijanie zaczęli przygotowywać się do Pasterki:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8396893&N=1 [240]

Hosanna! Bóg się rodzi, moc truchleje.....

I pomyśleć że ten człowiek miał śmiałość skarżenia się na obrazę uczuć religijnych bo ktoś pisał bóg z małej litery.
Byłoby to tragiczne gdyby nie było takie śmieszne, istna tragifarsa.

25.12.2008
18:15
smile
[123]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

A mnie się ta płyta podoba i już...

25.12.2008
18:29
smile
[124]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Polisz ją, szis polisz.

A mnie nie.

25.12.2008
18:35
smile
[125]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

A mnie tak :D


Jestem misiem, kochać chce mi sie...

25.12.2008
20:19
smile
[126]

Widzący [ Legend ]

Czegoś tu słyszę jakby Czeslaw Śpiewa, tylko muzyka słabsza, to ma być chyba melanż Bjork. Waitsa,Czeslawa i czego tam jeszcze.
Cóż jak masz całą rodzinę bardziej utalentowaną to musisz być skandalistą z poprzepalanymi bezpiecznikami, taka Maria Awaria, ciekawe czy PPG też tu mieszał?.

Świetna próbka geniuszu poetyckiego:



Proponuję konkurs na teksty dla Marii Awarii.
I próbka w niczym nie ustępująca rymowankom Awarii, a za to na czasie:

Komunliberale wredny
Żebyś zawsze został biedny
Obyś sczezł czarci pomiocie
Niech Ci koklusz trafi ciocię
Niech Cię szlag trafi komuchu
Żebyś dostał krosty w uchu
Tak się za nas modli brat
Mądry, dobry Boski Bat

25.12.2008
23:08
smile
[127]

Widzący [ Legend ]

A teraz trochę zapomniany a przecież naprawdę dobry



Tak sobie słucham starych nagrań z czasów gdy byłem młody a świat był otwarty.

I jeszcze:


I to samo juz jako syn Allaha

26.12.2008
02:23
smile
[128]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jak widać na powyższym przykładzie - przepalanie się bezpieczników nie dotyczy tylko mniej utalentowanych, jakkolwiek zgadzam się ze stwierdzeniem, że wytarczy mieć znanego tatulka(mamulkę)-artystę, być młodą kobietą (choć niekoniecznie, patrz Cugowscy brothers) oraz dobrą promocję w mediach i już można zostać okrzykniętym wielkim odkryciem i fantastycznym talentem. gromadząc grono fanów (patrz Kanon).

26.12.2008
03:24
smile
[129]

Widzący [ Legend ]

Zaprawdę powiadam Ci, do czubków trafimy przez snu powstrzymywanie.

26.12.2008
03:56
smile
[130]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A tak poza tym, to od zarania dziejów, jak sądzę, istnieją Artyści i "artyści". Ci pierwsi, z wielkiej litery, wzbudzają podziw nowatorstwem, świeżością skojarzeń, wzruszają niebanalną i głęboką treścią, rozbawiają do łez skrzącą inteligencją dowcipu.

Są naturalnie również rzemieślnicy - jakkolwiek nie powalają na kolana, to robią swoje przyzwoicie, a po kontakcie z ich wytworami odbiorca nie ma wrażenia, że go ktoś wydymał.

Jest jeszcze trzecia kategoria: tych z litery całkiem małej. I zupełnie nie wiem dlaczego przyszła mi teraz na myśl wspomniana tu kiedyś Nosowska... Może dlatego, że jej pierwsza płyta z Heyami była jeszcze całkiem niezła, bo oryginalna, następnej dało się słuchać, ale potem panna postanowiła zrobić karierę solową? A "głęboka i oryginalna" treść tekstów na tych płytach powodowała u niektórych słuchaczy, w geście solidarności, odruch wymiotny, by dołączyć własną, równie niezwykłą?
Oczywiście, to nie jedyny przykład i takich "twórców", którzy uważają, że ich przeżycia są wyjątkowe, przemyślenia ważkie i ponadczasowe, a na dodatek koniecznie muszą je, najlepiej publicznie, zwerbalizować, jest więcej. I zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna te żenujące, infantylne wypociny za odkrywcze i prawdziwe, a autora za mądrego i wrażliwego nad wyraz.
Ta trzecia kategoria, artystów niewielkich, jest dość szeroka oraz silnie spolaryzowana, więc ma swój przeciwległy biegun. Mam tu na myśli ludzi, którzy skojarzą dźwięk katarynki, ogólnodostępnych sampli oraz dobiegające z odległości kilku przecznic odgłosy amatorskiej kapieli podwórkowej, okraszą to, pisanym w radosnym stanie ducha i dużym palcem lewej stopy, częstochowskim rymem, a potem każą wierzyć odbiorcy, że to gówno to pastisz.
I tu dochodzimy do Marii Peszek.

Z głęboko przemyślanymi, artystycznymi, świątecznymi pozdrowieniami

TrzyKawki.


P.S.: Widzący - Mnie nie wezmą. Czują się bezradni.

26.12.2008
04:04
smile
[131]

TrzyKawki [ smok trojański ]

P.S. II: A w składnikach melanżu zapomniałeś o Annie Marii Jełopek.

26.12.2008
04:58
smile
[132]

Widzący [ Legend ]

Szanowny Panie TrzyKawki, Twoja pogoda ducha i niezwykły wręcz optymizm dodaje mi sił na rozbijanie raf codzienności nagą piersią. Tak tedy podsumuję rymem stosownym to co czynie dzisiejszą świąteczną nocą.

Świąteczna praca
w dobrobyt się obraca
a od cebuli
się kuli
zaś od sera
się zadziera.

Tymi wzniosłymi słowy czekam na ciąg dalszy albowiem zrezygnowałem z udawania że spał będę i właśnie sączę jakąś podłą whisky z dodatkiem równie ohydnej bezcukrowej koli.
Myślę więc nie jestem bo jakbym był to bym wierzył.

26.12.2008
08:19
smile
[133]

Gilmar [ Easy Rider ]

Cześc Smoki!

Świąteczna praca
w dobrobyt się obraca


Moje wieloletnie doświadczenie nie potwierdza tej tezy, ale może dzisiejsza praca będzie przełomowym momentem...?

26.12.2008
09:37
smile
[134]

Widzący [ Legend ]

A co miałem napisać jak pracuję w pierwsze święto od rana, jak dotąd bez przerwy? Mam już mdłości na samą myśl że o 17 wyjeżdżam a do 15 muszę wysłać robotę bo inaczej wszystko klapnie na rzyć aż do pijątego stycznia.
Końcówka tego roku jest fatalna, jak nigdy.

26.12.2008
11:19
smile
[135]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

No i wyszło szydło z worka, okazuje się że moje gusta muzyczne, opierają się na solidnych fundamentach w postaci:

1) Uznanych rodziców artysty

2) Płci (w tym wypadku przeciwnej)

3) Sprawnego PR-u


Ależ ja jestem, beznadziejnie płytki w swoich oczekiwaniach. Obrzydlistwo....

26.12.2008
12:07
smile
[136]

Widzący [ Legend ]

Święte słowa, obrzydlistwo;-D

Ale pociesza mnie to że masz nasze na ten temat zdanie w d.... i słusznie.
Starzy tetrycy mają swoje fanaberie i tyle, a jako że robisz ładne zdjątka to masz wybaczone. Nawet Maria Awaria Ci wybaczona jest, gdzie tam, nawet Dodę Elektrodę byś miał odpuszczoną. O!.

26.12.2008
12:22
smile
[137]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Jak mawia mistrz:

Nigdy nie chciałbym należeć do klubu, który miałby za członka kogoś takiego jak ja.


I odrobina poezji :D

Wybaczone mam.
Dobrze się mam.
Na słońcu plam
Się nie obawiam

26.12.2008
14:30
smile
[138]

Seledynowy [ Konsul ]

Dzisiaj mi mija 7 lat na tym forum... ech - przynajmniej data łatwa do zapamiętania...

26.12.2008
16:21
smile
[139]

TrzyKawki [ smok trojański ]

E ... Kanon, nie dramatykuj. To, że czasem sluchasz obrzydlistwa, to jeszcze nie znaczy wcale, że cię mniej lubimy.
<ziewnął i poszedł po herbatę, podśpiewując falsetem>
gdy choiiiinka jeeeeeeeest
A wiecie? Ten .. noo ... Kuciapa .. (Kupała? A, Kupicha!) to nawet ma całkiem niezły głos...

A w ramach kwadransu poezji pozwolę sobie zacytować Artura Maryę Swinarskiego a la Różewicz:

Lampa okrągła jak o
lampa świeci
dziewczynka odwróciła się ode mnie
do ściany
dziewczynka owróciła się Ja
się nie dziwię
ja znam tylko smak chlwy
w sklepie pełno chałwy
w sklepie pełno
bo lampa świeci
dziewczynka ma jedno oko
drugie ucho
na biurku leży wiersz
źle napisany
lampa świeci
jedna kropla potu
rozpuściła bryłkę szkła
dziewczyna mgła wielbłąd
dziewczynę można nosić na rękach Ale
po co
lampa świeci


Widzący - Tetryk zgoda, ale dlaczego stary?

Słoniku - Gratulujemy!

27.12.2008
02:18
smile
[140]

Seledynowy [ Konsul ]

Nie spać ! Zwiedzać !

27.12.2008
16:28
smile
[141]

Deser [ neurodeser ]

Wcale nie śpiem :D Zwiedzam i kurna i nawet pracuję (zboczeniec jeden). Przyznam się, iż dobrze mi się dzisiaj tworzy pierdółki, a zespół Enigma miał zły dzień bo musiałem czwarty raz przesłuchać ich płyte i napisac coś... prezent dla wroga :D

ale dla smoków mam coś zupełnie innego. the Fireman... tak, tak, to McCartney i Youth z Killing Joke. Rozwalili mnie tą płytą. Sir Paul, chylę czoła :)

27.12.2008
16:51
smile
[142]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Słyszałem i mogę śmiało powiedzieć, że szkoda iż wcześniej na to nie wpadł. W ogóle, zamiast ciągać się po sądach, powinien siedzieć w studio :)


Paul wciąż żywy ! No offence, John :)


Jadziem --->


Nothing too much just out of sight
You said you love me this is true,
best thing to do, is to lie down beside me
I said I love you
but nothing too much just out of sight

Yeah na na na na
Oh did you wanna be famous
Blown away in the twilight
Oh na na na na
It was all right

I said I love you
I thought you knew
The last thing to do was to try to betray me
The new morning light
I'll never forget it
n that's just out of sight

yeah nananana
twilight, oh my sight
nothing too much
ALL RIGHT
I can remember
I can remember what you did
did you wanna betray me?
Oh wanna betray me
I could barely resist the way
I could barely resist
Were you wasting your red wine?

Nothing too, A heart made
yeah it was all right
Ah bright
nothing too much, just out of sight

oooooohh ohooooooooooooooh

nothing too much just out of sight

yeah nananana

NOTHING TOO MUCH, IT'S ALL RIGHT!
just out of sight.

Last thing you do, was to try to betray me.
hmmmmmmmmmmmmmmm


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
27.12.2008
21:36
smile
[143]

tygrysek [ behemot ]

jestem powrócony
w Poznaniu ciemno szaro i zimno ... jakoś inaczej zimno niż w Zakopanem. zima i góry są niesamowite i bardzo mi się podobają, ale samo Zakopane z Krupówkami na czele to żenada. bardzo się cieszę, że miejsce w którym zimowaliśmy było w Olczy troszkę oddalone od centrum i całego tego zgiełku jaki sobie wyobrażałem oglądając rewie mody z Aspen

a góry? a góry są niesamowite. strasznie trudne i wymagające ale dające mnóstwo satysfakcji. już postanowiłem, że najbliższe letnie wakacje spędzam w górach, bo jest sporo do schodzenia i oglądnięcia


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - tygrysek
27.12.2008
22:12
[144]

tygrysek [ behemot ]

oczywiście nie zapomniałem odwiedzić wczoraj też Słowacji

1111 mnpm i widoki jak z pocztówki

oczywiście za granicą zostawiłem 3 stówki wracając z absyntami i innymi takimi mocnymi i kolorowymi trunkami :)

27.12.2008
23:39
smile
[145]

Seledynowy [ Konsul ]

Ale że tam w oGóle ?
Z francuska zabrzmiało..

27.12.2008
23:49
smile
[146]

eros [ elektrybałt ]

Odczepcie sie od Marii-Awarii, dzisiaj Jolanta (ta Jolanta) mowila na TVN Style, ze ona jej ukochana piosenkarka, i ze daje na prezent. Marie znaczy sie. To jest jej plyte.
Kultury troche i okrzesania! A Wy pewnie do tej pory jeszcze bezy jesc nie umicie :(

28.12.2008
04:24
smile
[147]

babajaksmok [ Pretorianin ]

...dzyń Smocze..)))
..życzeń Wam nie składałam i nie składam ponieważ, świeta, każde, odkładają się grubą fałdą hipokryzji życzeń, na mojej uczciwej stronie charakteru...)))
..nie dość, że brak mi umiejetności...to jeszcze nie byłabym szczera,tylko konwenansom dałabym upust....
...Ci co wiedzą, że Im dobrze życzę, wiedzą to i bez okazji.....
...w ogóle nie lubię swiat wszelakich....trzeba być miłym.....trzeba tyrać...udawać, że sie cieszy z niechcianych prezentów...a jedyna magia która jest to jak ktoś zdecyduje się za mnie pozmywać te setki garów....)))))
...a najbardziej nie lubię tego, że moje dzieci kiedyś dorosną i przestaną ich oczekiwac z radoscią...
..a ja kurde optymistka jestem.....!!!!a świąt nie cierpię jak żaba pustyni...))))
...Nowy Rok zapewne nie będzie niczym różnił od Starego...
...i jeśli chcecie mi czegoś życzyć...to prosze o : "żeby już był 4 stycznia i nikt nie składał ci życzeń"....))))

29.12.2008
01:27
smile
[148]

Seledynowy [ Konsul ]

Art of Noise... ktoś to jeszcze pamięta ??

Ech.... chcę do przeszłości...

29.12.2008
12:14
smile
[149]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Ja pamiętam :) Te klimaty jakoś oscylowały wokół mnie w owym czasie. Moja siostra się wkurzała (była fanką Duran Duran)jak puszczałem oczywiście z całą posiadanego sprzętu



29.12.2008
12:28
[150]

tygrysek [ behemot ]

GO, Mobiego mi przychodzi do głowy i kumpel oraz jego altusy 110 WAT, które ciskały całym osiedlem

stare historie, moje najukochańsze

29.12.2008
16:24
smile
[151]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Bardzo ładna droga przez las, tygrys. Od razu widac po niej, że góry są trudne i wymagające.

29.12.2008
23:03
smile
[152]

tygrysek [ behemot ]

na jak po wódę się jedzie to przecież nie na pieszo :)
bo bym nic nie doniósł ogrzewając się co krok

a dolina kościeliska w metrowym śniegu do przejścia to zabawa na 5 godzinek ... tutaj mi się spodobały góry. i zamierzam to wszystko zweryfikować letnią porą

30.12.2008
12:17
smile
[153]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Stoisko z oscypkami ---->

Bareja by się nie powstydził, scenariusza w jakim uczestniczę :)


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
30.12.2008
13:50
smile
[154]

tygrysek [ behemot ]

i Krupówki po nowoczesnemu -->


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - tygrysek
30.12.2008
16:36
smile
[155]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Góral burger...

...no jacież nie pie....lę

30.12.2008
18:05
smile
[156]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No i jak państwo zamierza spędzić Sylwestra?

30.12.2008
18:14
smile
[157]

Gilmar [ Easy Rider ]

Państwo to nie wiem... Ja zas osobiscie to do 23.00 w robocie... Zdązę wrócic do domu i pozegnać/ przywitać stary/nowy i to by było na tyle...

30.12.2008
19:46
[158]

tygrysek [ behemot ]

ja niby do siebie do knajpy na imprezę jako gość ... ale wiecie jak to jest. DJ'ki nikomu nie oddam więc będę pił udając, że nie pracuję :)

31.12.2008
11:50
smile
[159]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Ja kontestuję.

31.12.2008
12:39
smile
[160]

Seledynowy [ Konsul ]

Ja zalewam pałę.

31.12.2008
12:44
[161]

Meganelle [ Tarzana przez Tarzana ]

Ja póki co pracuję, ale jako że robię to zdalnie i łączę się po GPRS, to coraz gorzej mi idzie. Jakby se ludzie nie mogli tych SMS-ów wcześniej wysłać, to nie, teraz mi sieć obciążają :/

Bawcie się dobrze, Smoczaki, wedle sił i możliwości :)

31.12.2008
14:48
[162]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Ja w ramach protestu, nie zamierzam się bawić ani wedle sił, ani możliwości. Moje życie osobiste to gruzowisko. Koniec roku to pasmo porażek, klęsk oraz niepowodzeń. Poza szkołą, ta to mój malutki sukcesik, którego sie trzymam kurczowo. Mój najlepszy przyjaciel Skuter, zapadł poważnie na zdrowiu, odizolował się od świata i próbuje cierpieć w milczeniu. Bierze górę silnych lekarstw, które zupełnie nie pomgają. Służba zdrowia w naszym kraju w takich przypadkach, służy w znacznej mierze naturalnej selekcji. Jeżeli chory dotrwa do wizyty u specjalisty, to dobrze, jeżeli nie...też dobrze. Bezsilność. To słowo kołacze mi po głowie, przed i po każdej wizycie u niego. Pierdolona wszechogarniająca bezsilność.

Idę na Rynek, porobię zdjęcia. Ale jakoś kompletnie brak mi przekonania, do wznoszenia toastów i całego tego sylwestrowego zamieszania.

Oczywiście mam nadzieję, jeszcze, że ten symboliczny koniec, oznacza symboliczny początek. Mam nadzieję, że początek zmian na lepsze.

No. To życzę Wam wszystkim żeby nadchodzący Nowy Rok był lepszy od mijającego. I żebyście wszyscy byli zdrowi. Nie chorujcie !!! Zabraniam !!!

31.12.2008
19:47
smile
[163]

Cicha Cma [ Pretorianin ]

Najlepszego ciepłych jajek, nowych łusek i silnych skrzydeł.

31.12.2008
23:22
smile
[164]

Gilmar [ Easy Rider ]

A ja na przekór ogólnym tendencjom, swiatowym kryzysom i wszystkim co sypią w tryby piach, życzę Wszystkiego Najlepszego!

01.01.2009
00:19
smile
[165]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Najlepszego.

01.01.2009
00:26
[166]

Ceran_19 [ Dr. Lou Bitch ]

Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2009 Roku ;)

01.01.2009
16:44
smile
[167]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Witajcie Jaszczury w nówce nieśmiganej o numerze 2009.


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
03.01.2009
11:17
smile
[168]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Komuś coś do picia ? Piwko, setkę, szklankę rudej, winko ? Cokolwiek ?




Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
03.01.2009
11:56
smile
[169]

Widzący [ Legend ]

Cześć smokaci

Zdrowia, zdrowia, zdrowia i szczęścia w kolejnym Nowym Roku, dla smoków, smoczych krewnych i smoczych przyjaciół płci obojga.

Lekutko spóźnione życzenia Noworoczne od Widzącego.

05.01.2009
07:53
smile
[170]

tygrysek [ behemot ]

ja pierdolę, jak ja nie lubię poniedziałków

aloha Smoki

05.01.2009
10:25
[171]

tygrysek [ behemot ]

minęło mi ... na szczęście

06.01.2009
13:49
smile
[172]

tygrysek [ behemot ]

wszyscy się pochorowali?

06.01.2009
20:31
smile
[173]

Widzący [ Legend ]

Cześć bando leniwych starych pierdzieli.
Już nie można dłużej czekać, jesteście lenie i tyle, tylko nie próbujcie mi wmówić że to choroba albo jakaś zimowo-noworoczna zaduma.

06.01.2009
23:06
smile
[174]

Gilmar [ Easy Rider ]

O czym tu pisać...
Dzisiejsze odpalanie samochodu o 6 rano, przy 24 stopniowym mrozie odebrało mi ochote do pogaduszek...
Ciekawe, czy jutro będę miał tez fart, jest chyba zdziebko cieplej bo jak na razie tylko minus 20 stopni.
Cóz, jeszcze parę godzin i będę wiedział...

06.01.2009
23:10
smile
[175]

Widzący [ Legend ]

A w Danzigerze owszem zimno ale jakoś tak rozsądniej, niby północ a -8 raptem

06.01.2009
23:20
smile
[176]

Gilmar [ Easy Rider ]

Widzący -----> to luksusowe warunki tam masz... Heheeheheheh...
Dziś na zmianie miałem okazję śledzic zmiany temperatury od rana do 14 i wg sterownianych termometrów najnizsza temp była o 6.30 - 23,3 a najwyższa o 13.30 - 10,6.

Nie lubię zimy... A takie mrozy działają na mnie wyjatkowo źle.

06.01.2009
23:29
smile
[177]

Widzący [ Legend ]

Ja zimy nienawidzę, mój organizm stworzony jest do życia w klimacie śródziemnomorskim. Brak światła słonecznego doprowadza mnie do stanów depresyjno-maniakalnych a zimno obezwładnia podsuwając obrazy jakiegoś gigantycznego pożaru.

06.01.2009
23:40
smile
[178]

Gilmar [ Easy Rider ]

Coś mi to przypomina... Klimat śródziemnomorski, stany depresyjno-maniakalne... Pożar...
Neron...?

06.01.2009
23:45
smile
[179]

Widzący [ Legend ]

Taaaa. tylko że zamiast gęsi kaczki.....

06.01.2009
23:53
smile
[180]

Gilmar [ Easy Rider ]

Kładę się spać... Nastawianie budzika na 5.00 doprowadziło mnie do stanu depresyjnego... :-))
Dobranoc.

06.01.2009
23:57
smile
[181]

Widzący [ Legend ]

No to Ci pa. U mnie 5:30, chyba zaśpię.

07.01.2009
12:05
smile
[182]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zaspaliście?

A ja nawet lubię zimę. Ale taką mroźną i słoneczną. A nie ciapowatą i szarą. W każdym razie - wolę mrozy od upałów, to z pewnością przez jakiegoś przodka-Wikinga. Ale słońce - owszem, owszem, tak tak tak. Stany depresyjne mam nawet bez ciemności. Maniakalne rzadziej.


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - TrzyKawki
07.01.2009
12:13
smile
[183]

Widzący [ Legend ]

Tak, zima stanowczo do zaje....a, bez apelacji i przewodu. A wikingów na daleką północ, niech odpoczywają na śnieżnych łąkach gdzie ciągle lato i lato, od lipca aż do połowy sierpnia.

07.01.2009
13:29
[184]

tygrysek [ behemot ]

a ja tam zimę uwielbiam ... ale w opcji dynamicznej, z dużą mocą i niesamowicie krótkiej. potem szybciutko wiosna i wreszcie na motocykl można wsiąść :)

07.01.2009
13:45
smile
[185]

Barto789 [ Pretorianin ]

nom zima jest spoko.

07.01.2009
15:34
smile
[186]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

No...mrożna zima jest super. Można sobie coś zamrozić.

[EDIT] Zapomniałem powiedzieć, że Mount & Blade to szatani jacyś wymyślili.

Ależ to wciąga :D

07.01.2009
15:50
smile
[187]

Gilmar [ Easy Rider ]

Baaa, wiedźmy mozna pławić w przerębli, czego latem nie mozna uczynić...

Potwierdzam w całej rozciagłosci. W Mount & Blade musiały maczać paluchy jakies siły nieczyste.

07.01.2009
16:02
smile
[188]

Widzący [ Legend ]

Eeeee... tam, w lato można dobrać odpowiednią głębokość do pławienia, ani za płytko ani za głęboko. Dobrze dobrana głębokość to podstawa do dobrego przyswojenia niedopuszczalności prześladowania chrześcijan. Dobra głębokość dobra jest też dla heretyków.
A zimą to nawet nikt długo wokół stosu nie wytrzyma, jak tylko ogień przygaśnie to zaraz jakieś pilne zajęcia domowe ma gawiedź, a gdzie czas konieczny na naukę płynącą z pięknego auto da fe? Zima stanowczo nie jest dobra.

07.01.2009
18:06
smile
[189]

Cicha Cma [ Pretorianin ]

Ejka

Ale lodu pod dostatkiem:)

07.01.2009
18:37
smile
[190]

Widzący [ Legend ]

Wszelki duch..
Czołem Ciemu, co tam słychać u łaskawości? A....

07.01.2009
20:18
[191]

Cicha Cma [ Pretorianin ]

Widzacy----------> dziś cos mnie pogło, mój umysł ześwirowal musialem sie upic aaa nie daje rady. Dzis 2 zarowki mi padly to zly znak. aaaa lepje nie pisze dalej

07.01.2009
21:26
smile
[192]

Widzący [ Legend ]

Aaaa... żarówki się przepaliły, no to poważny znak od od bozi, u mnie kurna spadł śnieg, znaczy koniec blisko. I jaja mnie świerzbią, myślałem ze to od brudu polazłem pod prysznic, wyszorowałem a te dalej mnie świerzbią, znaczy kolejny znak. I to znacznie gorszy jak sniegu upadek, gorszy bo bliżej dupy. Cały siem aż wstrząsłem, co to będzie, co to będzie.
Będę się musiał z deczka naprać i wtedy zacznę wieszczyć. Idę wygrzebać ze śniegu flaszkę wina com ją tam ze trzy godziny temu wepchnął, duża 1,5 litra, wychleję i wtedy będę widział. A zaraz potem walnę jeszcze szklanę łysola i przyjdzie pora na wieszczenie.
Nic sie nie martw znaków będzie więcej.

08.01.2009
00:57
smile
[193]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Slainte Mhath !

08.01.2009
01:13
smile
[194]

eros [ elektrybałt ]

Mkutha Brum Brum!

08.01.2009
21:49
smile
[195]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

2.


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
08.01.2009
21:50
[196]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

1.


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
08.01.2009
21:50
smile
[197]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

3.


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
08.01.2009
21:53
smile
[198]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

4.


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - Kanon
08.01.2009
22:27
smile
[199]

Widzący [ Legend ]

Kanonu -> a co to za demon wydajności? Czyżby to Twa była komputera?

08.01.2009
23:43
smile
[200]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie. Nie jego. Zerknij na pocztę.

09.01.2009
08:19
smile
[201]

tygrysek [ behemot ]

nową Karczmę założę

zapraszam https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8587697&N=1


Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1567 - tygrysek
© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.