GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pierwszy samochod dylematy

14.12.2008
20:08
[1]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Pierwszy samochod dylematy

Nadszedl ten moment. Jakos do tej pory nie potrafilem sie zmobilizowac aby zaczac odkladac kase na samochod.
Nie wiem jednak na jaki wydatek sie nastawic.
Chce samochod maly.
Wstepnie wyselekcjonowalem: Opel Corsa, Honda Civic, Mitsubishi Colt.

Nie mam rodziny wiec nie potrzebuje duzego auta. Zalezy mi na niskim spalaniu (zapewne go zagazuje). Bede go wykorzystywal do dojazdow na uczelnie i do pracy. Wiekszosc po miescie.

Wiem ze im wiecej tym lepiej ale 5000 - 7000 zl wystarczy ? - chce wiedziec na co sie nastawic.

14.12.2008
20:09
[2]

Jedziemy do Gęstochowy [ Racjonalista ]

Bierz Hondę civic najlepsza.

14.12.2008
20:09
[3]

VIII [ Konsul ]

Z wymienionych oczywiście Honda

14.12.2008
20:24
[4]

kamil2801 [ Everything's Strange ]

1. Honda
2. Opel
3. Mitsubishi

14.12.2008
20:26
[5]

LuBeK [ Generaďż˝ ]

Proste - Honda

14.12.2008
20:28
smile
[6]

simson__ [ Generaďż˝ ]

Bierz Honde, najlepszy samochód w tej klasie

14.12.2008
20:43
[7]

DamSon [ Pan Lodowego Ogrodu ]

Honda Civic bez dwóch zdań

14.12.2008
20:45
smile
[8]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Może Honda?

14.12.2008
20:45
[9]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Znajomy mechanik bardzo polecal mi Colta
I jeszcze jedno do 7000 kupie zlom czy samochod ktorym da sie spokojnie jezdzic ?

14.12.2008
20:47
[10]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Nie wiem, jak po zagazowaniu, ale przed to Miśki lubią sobie łyknąć i jest to najczęściej powtarzająca się wada, o której słysze od osób posiadających Colta.

14.12.2008
20:48
[11]

Bartolomeu [ Chor��y ]

Zgadzam się - z zestawienia najlepsza będzie Honda ale... na prawdę uważaj przy zakupie. Civic Civicowi nie równy. Silniki raczej wyrywne nie służą do jazdy po bułki do sklepu i żadko do tego celu są wykorzystywane. Kiedyś widziałem o tym nawet ciekawy program w tvn turbo. Jeśli nie specjalnie znasz się, polecam zabrać jakiegoś specjalstę - choć oczywiście żadnej gwarancji Ci to nie da, jak to ze wszystkim co używane.

Corsy raczej bym nie polecał - dużo niby drobnych awarii i kiepściuchna blacha, jak to w Oplach z lat 90.

14.12.2008
20:50
[12]

provos [ Clandestino ]

I jeszcze jedno do 7000 kupie zlom czy samochod ktorym da sie spokojnie jezdzic ?

Złom, ale możesz się sporo nauczyć - np. przekroju przez różne rodzaje awarii, a także możesz rozpoznawać dźwięki informujące, który podzespół do wymiany.

14.12.2008
20:52
[13]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

provos to mnie zalamales. To moze jednak poczekac z 9 miesiecy i kupic cos za 12000 - 14000 ?

14.12.2008
20:53
[14]

Penis Jednorożca [ Pretorianin ]

Zdaniem Provosa powinieneś poczekac, aż będzie cię stać na nówkę Subaru z salonu.

14.12.2008
21:02
[15]

ksips [ Generaďż˝ ]

Na co patrzeć przy zakupie Civica? Co jest ich największą i najczęstszą bolączką?

14.12.2008
21:04
[16]

provos [ Clandestino ]

Mydełko_FA - ależ skąd, rok pojeździsz, pouczysz się, co się psuje, a potem kupisz coś innego.

Penis Jednorożca - penis ci do mojego zdania.

14.12.2008
21:05
[17]

ksips [ Generaďż˝ ]

Co sądzicie o takich?



14.12.2008
21:07
[18]

provos [ Clandestino ]

Ten drugi ma słaby silnik.

14.12.2008
21:17
[19]

Mr. Rogers [ Chor��y ]

Ja się swego czasu naczytałem, a prawda jest taka, że najlepiej mieć coś na oku już - wsiąść, zobaczyć co i jak i dopiero decydować. Nie bierz pod uwage bełkotu typu bierz "marka" bo jest najlepsza. G...o prawda. Jak właściciel był popieprzony i zażynał auto to g.. będziesz mieć a nie hondzie (tak już napisałem bo tak gloryfikujecie te Hondy, że...). Ja akurat popełniłem wg internetowych znaffców zbrodnie śmiertelną - kupiłem samochód na F! Niee! Będzie się psuł nonstop, bo to samochód na F. 12 latek ma, ale jak na ten rok wg mechanika stan idealny - typowe usterki dla tego samochodu no i ze względu na wiek nie da sie pewnych rzeczy obejść, ale tak to cud, miód malina i jak jadę to czuję, że autko jest jakby częścią mnie. Idealnie wybrałem.

<3 Mój Essie :)

14.12.2008
21:24
[20]

tauren [ Pretorianin ]

bierz hondę

14.12.2008
21:32
[21]

provos [ Clandestino ]

<3 Mój Essie :)

Bardzo fajne autko. Taki? ------------->


Pierwszy samochod dylematy - provos
14.12.2008
21:41
smile
[22]

N2 [ negroz ]

Pamiętam jak zakładałem watek kilka lat temu nt. swojego pierwszego samochodu, miałem też dylemat jak Ty.

Było tez kilka osób (m.in. Coy_Cotton (?) z logiem subaru w avatarze), które uważały jak provos, że za takie stosunkowo małe pieniądze nie da się kupić dobrego jeżdżącego auta.

Były oczywiście w błędzie. Patrząc z perspektywy początkującego kierowcy i zarazem pierwszego właściciela swoich czterech kółek, ma się tak na prawdę bardzo małe wymagania cd. samochodu i nieukierunkowane jeszcze dokładnie cechy posiadacza bryczki.
Na początek wystarczy nam przeciętny wózeczek, aby z biegiem czasu wiedzieć co będziemy oczekiwać od następnego naszego samochodu. Wraz ze wzrostem umiejętności, zasobem portfela będziemy co raz to bardziej wybredni, jak mówi stare porzekadło 'w miarę jedzenia apetyt rośnie'.

Wracajac do mojego pierwszego własnego samochodu, a był to Opel Astra F, zakupiony za 4300PLN i sprowadzony od zachodnich sąsiadów. Jak na moje wymagania był samochodem wręcz idealnym, a byłby jeszcze lepszy gdyby mój ojciec pracował w PKN Orlen, bo mówiąc prawdę chciało się tylko jeździć, a wysiadając już tęskniło się za powrotem za kółko. Niestety finanse nie pozwalały na częstsze odwiedzanie stacji paliw i tankowanie kwota wyższą niż 30PLN.
W ciągu ponad roku zrobiłem nim duużo kilometrów, bo około 40kkm, odwiedzajac między innymi Czechy czy Słowację. Gdzie na trasie nigdy mnie nie zawiódł. Oczywiście nie zapominam tutaj o kwestię dbania o bryczkę, a rejestracja czy OC to dopiero początek wydatków związanych z samochodem. Nie ze względu na psujące się części czy elementy kwalifikujące się do wymiany, a jedynie unowocześnienia samochodu. Jak każdy młody kierowca posiadajac swoj samochód chce go jakoś wyróżnić spośród innych szarych wózków na ulicy. Gdzie niejednokrotnie tuninguje samochód, szczególnie optycznie wydając na to nie raz duże pieniądze, mimo iż są to drobiazgi.
W moim przypadku tego typu 'unowocześnienia' organiczyły sie jdynie do felg, opon o niskim profilu, listew na progach, zmianie tarcz zegarów na białe itp. Być może dlatego, że nie przepadam za spoilerami i modyfikacjami znacznie zmieniającymi wygląd seryjnego samochodu.

Mimo to mile wspominam chwile spędzone w samochodzie ;) I mimo, iż samochód został sprzedany widzę go dosyć często, ponieważ jeździ nim kobieta, która mieszka kilka przecznic ode mnie. Samochód jak widzę 'trzyma się' i podejrzewam, że sprawnie pokonuje kolejne kilometry.

14.12.2008
21:43
[23]

Volk [ Legend ]

N2

to nie w twojej Astrze pekala przednia szyba?

14.12.2008
21:46
[24]

Mr. Rogers [ Chor��y ]

provos - nie, nie znosze wiejskiego tuningu. Nic w nim nie zmienialem. Nawet alufelg nie mam bo nie podobają mi się żadne.

Jeśli to miałbyć sarkazm to się lecz człowieku albo częściej wyłączaj komputer i wychodź na powietrze.

Nie zawadzi jak zrobisz obie te rzeczy.

14.12.2008
21:49
[25]

N2 [ negroz ]

Volk - szyba była pęknięta jak kupowałem auto, po wymienia było w porządku
a dlaczego była pęknięta? jak się później okazało, była bita z boku stąd to pęknięcie

druga szyba jaka była wymieniana to tylna boczna trójkątna między słupkami, ale to tez nie było wada konstrukcyjną wozu,jedynie aktem wandalizmu, typowy urok trzymania samochodu pod chmurką na osiedlowym parkingu

14.12.2008
21:51
smile
[26]

KimilRai [ Pretorianin ]

Dla mnie Honda Civic jest jednym z ulubionych aut, więc ....

14.12.2008
21:53
[27]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Bylem wlascicielem Corsy i bardzo mi sie to auto podobalo. Spalanie ok, parkowanie przyjemne, maly zgrabny samochodzik. Awarie oczywiscie byly, ale malo powazne i generalnie malym kosztem mozna bylo sobie z nimi poradzic.
A co do kasy, to wydaj ile zalozyles. Zawsze bedzie tak, ze zobaczysz auto ciut drozsze, jak na nie uskladasz, to sie bedziesz zastanawial, czy nie kupic jeszcze drozszego, bo cos nowego wpadnie w oko i wpadniesz w tzw bledne kolo.
Oczywiscie Honda jako japonczyk powinna byc najbardziej niezawodna, ale pokazcie mi kilkunastoletnie niezawodne auto. CHyba nie ma takich

14.12.2008
21:56
smile
[28]

provos [ Clandestino ]


[24]
Mr. Rogers [ Level: 51 - Legionista ]

provos - nie, nie znosze wiejskiego tuningu. Nic w nim nie zmienialem. Nawet alufelg nie mam bo nie podobają mi się żadne.

Jeśli to miałbyć sarkazm


Sarkazm? To jest Cosworth RS, najlepsze, co się dało wycisnąć z Escorta, baranku boży... To miało seryjnie 220KM i napęd 4x4.

14.12.2008
22:08
smile
[29]

Mr. Rogers [ Chor��y ]

Wybacz, ale z tego co widzę ciągle Ci się coś nie podoba i masz muchy w nosie, myślałem, że masz coś do posiadaczy Escortów.

A z wyglądu totalnie mi się ten RS nie podoba, no ale różne są gusta. Peace. :-)

15.12.2008
00:57
[30]

Finthos [ Generaďż˝ ]

A z wyglądu totalnie mi się ten RS nie podoba, no ale różne są gusta.

Toż kur** mać, ma wyglądać czy jeździć? Jeśli to faktycznie jest Cosworth (nie znam się na tyle, żeby rozróżnić ot tak na zdjęciu prawdziwego od tuningowanego w danym stylu), to zapewne jeździ zajebiście. I z wiejskim tuningiem za wiele wspólnego nie ma (choć trochę go zeszpecono).

15.12.2008
09:24
[31]

hydralisek [ Centurion ]

Miałem rok temu podobny dylemat. Także głowiłem się nad wyborem swojego pierwszego autka.
I wybrałem hondkę civic V generacji. I nie żałuję, po pierwsze super wygląd, dobrze się prowadzi, fajne przyspieszenie - 1,5 silniczek 90 koników:)


Pierwszy samochod dylematy - hydralisek
© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.