qbaszek [ Centurion ]
Kto nie kocha VAMPIRA ?
VAMPIR-em zraziłem się ok.2-3 lata temu. NIe jest tak świetny jak WARHAMMER (w konwęcji DARK), ale przy dobrym MG -- wciąga. Potęgą VAMPIR-a jest jego ponadczasowość, jeżeli chodzi o akcje;można grać od średniowiecznego świata ( nawet fantasy ) , przez wszystkie epoki, aż po realia CYBERPUNKA.Niech mi ktoś odpowie:
JAK NIE KOCHAĆ VAMPIRA???
sergi__ [ Underworld ]
jak moge być szczery to NIE :)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Ja bym tam wolał kochać vampirkę ;-))))-------> A tak na serio to jakos nigdy nie przepadałem za WoDem. Pewnie to wina marnych MG, którzy są niezwykle ważni w tych erpegach.
Kompoholik [ Designed by AI ]
ja nie kocham!!! ja!!!
qbaszek [ Centurion ]
Shadowmage --> tu MG musi stworzyć nastruj (muzyka, swiatło,itp.). A do tego to system bardziej społeczny, a to jest kwestia gustu
d333d333 [ Silber Kreuz ]
eeeeeee tam, zly nie jest, ale wiecej gralem w wilkolaka ( zwykle pod haslem "ave wygrzew!":) )
qbaszek [ Centurion ]
wilkołaka nie miałem okazji ocenić,ale to co słyszałem mówi mi ,że nie jest zły, ale czy kochany
ZeTkA [ ]
jajestem takim malym wapirkiem ;))))
qbaszek [ Centurion ]
Fajne są małe vampirki,szczególnie te, które chcą się ze mną bawić:)
ZeTkA [ ]
gubasek yasne mam bardzooo ostre zabki ;)))
deTorquemada [ Pamiętaj ]
qbaszek --> Owszem, w moim przypadku, Vampir jest jedna z najciekawszych gier Rpg. Poswiecilem mu dosc spory kawal swego zycia i nie zaluje. Szczegolnie jesli grasz z ludzmi doswadczonymi, gra staje sie naprawde arcyciekawa i wciagajaca. Oczywiscie sesje tylko w nocy... niestety ostatnio nie ma z kim grac. Preferuje prowadzenie i gre w naszych realiach. Nigdy nie zampomne sesji, ktorych akcja toczyla sie w naszym miescie. Do tej pory przechadzajac sie noca po roznych ulicach usmiecham sie w myslach wspominajac jak to tu kiedys... Ech ... dla mnie Vampir jest czyms naprawde waznym. Ale wiemy, ze wszystko zalezy od graczy i MG. Moga byc rozne sesje-bralem udzial w takiej w ktorej wazne byly krew i flaki i nic wiecej .... Na "naszych" sesjach poruszalismy kwestie wazne, zycie, smierc, bol wiecznej egzystencji, przyjazi .. mysle, ze tego o co tak naprawde chodzi w tej grze. Pozdrawiam.
qbaszek [ Centurion ]
Twoje słowa przedstawiają mój pogląd na tą gre;miło wiedzieć, że ktoś myśli tak samo. Dzięki za pozdrowienia
d333d333 [ Silber Kreuz ]
deTorquemada ---- heh cenisz klimat na sesji co? to posluchaj tego : czas - srodek wakacji(nie tych ostatnich, ani tych przedostatnich), 30 stopni w cieniu, jakos po poludniu miejsce - "klub rpg" w lokalnym domku kultury - sala ze szklana sciana od poludnia, klika uchylonych lufcikuf robi za cala wentylacje, klika stolow z roznymi sqadami(adeki, dzikie pola, wampir....) kazda z tych ekip probuje dobrze sie bawic - i o dziwo chyba im to wychodzi - szlachta sie awanturuje, pogromcy smokow cos tam turlaja a 9-osobowa(!)druzyna wampirkow w tym calym zamieszaniu halasie i upale przy zapalonych swieczkach(jakby zimno czy ciemno bylo:) usiluje sie klajmatycznie bawic :) no LOL :)))) czem predzej zalatwilem po co tam przyszedlem i opuscilem ta saune :)
qbaszek [ Centurion ]
Ej klimat to nie jest coś na siłe,to coś naturalnego--albo MG to umie albo nie. To trzeba wyczyc i nawet w upalny dzień można znaleść jakiś bunkier
deTorquemada [ Pamiętaj ]
d333d333 --> No tak ... heh .. z takimi sesjami rowniez mialem (nie)przyjemnosc sie zetknac ... ogolnie na temat klimatu nie lubie rozprawiac, bo kazdy traktuje to w inny sposob. qubaszek --> Po czesci sie zgodze. Ale gry storryteling ( czy jak to sie tam zwie ) raczej wymagaja specyficznego klimatu. I racja. Wiekszosc zalezy od Mistrza Gry, aczkolwiek gracze rowniez musza dac czesc siebie zeby cos z tego wyszlo. A co sie tyczy takiego Wilkolaka .... rowziez gralem ( malo prowadzilem ) i mozna rzec, ze tu jest raczej nastawienie na rzez, zabijanie itd, ale i z tego ozna zrobic calkiem ciekawa sesje. Rownize gralismy Garou w naszym miescie i jako wilkolaki walczylismy z wampirami w ktore z kolei wcielalaismy sie na sesji w Vamprze.... naprawde wychodzilo to swietnie ... Powiedzmy gralismy w Vampira ... w miescie pojawil sie nowy Kainita ktory zostal znaleziony w parku niemal martwy z powodu opbrazen - ktore nie wiadomo kto mu zadal ... Wiec staramy sie dowiedziec kim jest, kto to zrobil itd ... potem okazuje sie z kolei, iz Kainita ten zamieszany jest w cos tam cos itd itd .... potem sesja w Wilkolaka ... wedrujemy noca i nagle natrafiamy na Pijawke ktora wlasnie zakancza rytual przyzwania zmija ... wiec zabieramy sie za walke z nim starajac sie odczynic zaklecia .... Pijawka ta byl ten wampir ktorego znalezlismy poturbowanego jako Kainici grajac w Vampira .. Troche zamieszalem jak sadze ta opowiesc ;) W kazdym razie MG sie staral i wychodzily naprawde ciekawe rzeczy.
d333d333 [ Silber Kreuz ]
jako wilkolaki walczylismy z wampirami w ktore z kolei wcielalaismy sie na sesji w Vamprze.... naprawde wychodzilo to swietnie (c) deTorquemada ------true true........
AnnataR [ Salon des Refusés ]
JA :)) Wolę Cthulhu :D
deTorquemada [ Pamiętaj ]
d333d333 --> Wyczuwam sarkazm ... :) Zle to objasnilem i dostane lanie :)
d333d333 [ Silber Kreuz ]
deTorquemada ------ nie nie nie nie :) objasnienia nawet nie czytalem bo bylo zbyt zawile :) ale sam motyw przedstawienia scenariusza z dwoch roznych pktow widzenia jest sprawdzony i polecany :)
qbaszek [ Centurion ]
Musze sie przyznac ze nie mialem do czynienia z takim rodzajem sesji, ale chetnie bym przetestowal:) deTorqumada--> twoje wyjanienie mnie przekonuje
qbaszek [ Centurion ]
Czy moglby ktos mi powiedziec jak polaczyc WILKOLAKA I VAMPIRA
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Ja nie kocham Vampira ;P
NosferX [ Pretorianin ]
Kocham to moze przesadzone ale jest to jeden z lepszych systemow WoDa. Polecam gry na zywo w tym systemie. Zainteresowanych odslam pod link.