GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK

30.11.2008
22:36
[1]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK

No to jedziemy na Slowacje..

Jako ze moje wcześniejsze opowiadanie w większości się spodobało to pisze kolejna wyprawe z przed miesiąca na Słowacje.. – jeśli powstana nastepne watki to będą pisane na bieżąco a nie odgrzebywane z pamieci tak jak ten kawalek ;)

Była godzina 9:30 poniedziałek jechałem osobowka do pracy. W tym tygodniu nie miałem swojego auta i miałem dostac zastepcze i pojeździć „tydzień po kraju” Nie miałem nic przeciwko jako ze lubie jeździć po Polsce Kolo 9:40 dostaje sms załadunek najpóźniej o 11:00 na Slowacje.. – no tak niektórzy ludzie maja dziwne zrozumienie slow „pojeździsz tydzien po kraju”. Jako ze na Słowacji mnie jeszcze nie było to byłem zadowolony z tego sms mimo ze spodziewałem się czegos innego.

Wpadłem na baze pobrałem korony na slowacje odnalazłem auto (mercedes) zatankowałem i w droge. Firme – zakłady chemiczne odnalazłem szybko i miałem ladowac plyn do szyb i spryskiwaczy do Presow – czyli calkiem blisko. Podczas załadunku zagadal do mnie wozkowy czy nie potrzebuje plynu do osobowki ;] no coz tego nigdy zawiele i kupilem 20lirow po bardzo promocyjnej cenie ;) wkoncu trzeba sobie pomagac. Załadunek szedł sprawnie nie zdążyłem nawet laptopa rozłożyć a już można było isc po papiery. Zamknąłem drzwi papiery podpisane można jechac. Po Polsce nawet dobrze się jechalo - na pace 24 palety ładunek kolo 23ton. Kierowałem się w strone przejscia granicznego Barwinek.. Po drodze dowiadywałem się jakie oplaty mnie czekaja czyli gdzie kupie i od której godziny sa aktywne winety. Okazalo się ze wineta jest aktywna od godziny kupienia przez 24godziny tak jak powinno być wszedzie a nie tak jak w naszym kaczogrodzie (kupisz np. o 20 a ona o 24 traci ważność).
Im bliżej granicy tym wieksze gorki. Widoki były ladne niestety zdjęć brak – kolo 17 byłem na przejsciu granicznym a tachograf wskazywal 3 godziny jazdy. Poszedłem do baru zjadlem już nawet nie wiem co ale jedno jest pewne na pewno to nie było nic co moglo być podobne do nazwy z menu. Po „kolacji” wróciłem do autka zrobiłem maly rzut okiem na mape i wybilo 45minut pauzy – czyli można jechac. Wjechałem na terminal kierowcy zaczeli się zatrzymywac i szli po winiety. Zamknąłem mój domek na kulkach i podszedłem do czegos co przypominalo kiosk ruchu.. Tam zapłaciłem 250koron ? lub 300 już nie pamiętam i dostalem winiete. No dobra jest winieta tylko co tu dalej zrobic dowiedziałem się co i jak i jedna czesc z chipem przykleiłem na szybie a na drugiej czesci (odcinek do kontroli) wpisałem nr rejestracyjne. Zadowolony ruszyłem dalej..
Slowacja przywitala mnie sporymi gorkami i serpentynami przy miejscowościach przygranicznych było kilka sklepow z alkoholem – stwierdziłem ze jak będę wracal to wpadne na zakupy. Dobrze nie napatrzylem się na slowackie chatki a zrobilo się ciemno a nie ma nic gorszego jak jazda w nieznanym miejcu noca w dodatku w gorach.
Mercedes ma to do siebie ze nie ma normalnych biegow tylko dżojstik który popycha się do przodu bądź do tylu i tym samym wybiera się bieg który wyswietla się na komputerze i akceptuje się sprzęgłem – taki półautomat. Jezdzi się tym dobrze ale jak się pod gorke pomylisz w doborze biegu to poległeś bo auto zwalnia a ty musisz redukowac co konczy się skakaniem po biegach od samego dolu.. Udalo się mi tak zamotac i już nie chce wiedziec co chłopaki sobie myśleli jak jechali zamna ;) i musieli przezemnie hamować. Kolo 21 dojezdzalem do miejsca docelowego czyli Presov. Nie miałem przy sobie nawigacji i pech chciał ze map do laptopa wgranych tez niemiałem gdyz dzien wczesniej zrobiłem format C: i zapomniałem powgrywac najważniejszych rzeczy. No nic noc na polu pizga żywej duszy niewidac i gdzie tu jechac? Po dłuższej chwili wypatrzyłem grupke szwędającej się młodzieży włączyłem awaryjne zabralem papiery i poszedłem „pogadac” Nigdy niemiałem okazji słyszeć jak mowia na Słowacji i po kilku slowach wiedziałem ze ja tu niezgine bo mowia podobnie do nas tylko smieszniej ;) no ale oni pewnie mysla to samo o nas. Slowaczki które mi pomagaly były zgrabne – bardzo ladne żeby nie powiedziec ze fajne dupy z twarzy :D (i nie tylko). Pokierowaly mnie i z nadzieja ze wszystko będzie ok. pojechałem dalej.
Mijalem ulice a firmy jak nie było tak nie ma zajechałem na mala stacje paliw zaczepiałem ludzi każdy się przyjaznie uśmiechał i widac ze chcieli pomoc ale nikt niewiedzial gdzie jest mój adres. Zrezygnowany miałem wracac do wozu ale wychodzil jeszcze jeden gosc od kasy pokazałem mu adres a on powiedział ze mnie zaprowadzi i żebym jechal zanim… Minęliśmy klika ulic wjechaliśmy na autostrade pierwszy zjazd w prawo i widac firme.. Gosc włączył awaryjne potrabilem mu i pomigałem w podziece ;) i odjechal..
Przed firma było troszke miejsce wiec stwierdziłem ze dobrze bybylo jakbym mogl tam nocowac. Poszedłem do strażnika i spytałem czy mogę stac przed brama na co on odpalil żebym wjeżdżał do srodka (u nas malo spotykane). Na placu staly już 2 chlodnie magazyn był wielki, samych ramp było kolo 120. Zaparkowalem obok nich ale oni stali przodem do hali a ja zaparkowałem odwrotnie żebym mi nie buczaly ich chlodnie kolo kabiny… i to był zły pomysl..

Rano obudziłem się - padal deszcz zerknąłem przez okno gdzie ja wogole jestem bo w nocy malo było widac.. zrobiłem sniadanie i ide z papierami do biura. Tam babka bierze papiery pisze mi ze jak się wyświetli numer 56 na tablicy która jest na hali to mam podjeżdżać pod rampie która będzie napisana obok. Niby wszystko ok. ale do cholery pada deszcz a ja stoje na samym rogu magazynu TYLEM DO NIEGO (żeby mi chlodnie nie buczaly w dupe jeza..) Na gorze pośrodku magazynu jest ta tablica na której mam wypatrywac numeru.. Troszke mnie to rozpieprzylo bo przestawic się niemoge niechce ruszyc czasu bo ciagle mam pauze a niewiadomo kiedy się to cholerstwo na tablicy zmieni a czasu szkoda..
Czytałem książkę wychylając co chwile glowe i patrzac co madrego napisali.. Po około godzinie zobaczyłem mój numer oraz rampe. Odapalilem wozek otworzyłem drzwi i już jestem pod rampa. Mija 10 minut innych naczepy się uginaja od rozładunku a u mnie cisza.. Poszedłem się zorientowac o co chodzi.. i co się okazuje ??!?!? Kierowca ma sam rozładować ??!!?! yyyy no chyba komus się w dupie poprzewracalo.. zagladam na zaplecze a chłopaki zapieprzaja ze az milo.. Uświadomiłem babce ze ja się za to niebiore ona zaczela mowic ze ma duzo ludzi na chorobowym i blebleble
Stwierdziłem ze pora isc na drzemke ale panienka wkoncu zaczela mowic normalnie i powiedziala ile mi za to zaplaca.. no coz ;) ile wkoncu można spac… a jakies drobne na wydatki się przydadza wkoncu sklep z alkoholem i słodyczami czeka ;). poszedłem na hale wybrałem sobie paleciaka takiego elektrycznego na którym się jezdzi i pora zabrac się za robote. Ogolnie byłem zadowolony gdyz wiedziałem ze to szybko ściągnę nie orobie się i nie będę patrzyl czy ktos się za to bierze czy nie.. Rozładunek tym elektrycznym cudem zajal mi może z 20 minut i już miałem zaladowane 33 palety które miałem zabrac powrotem do kraju.. Nie zdążyłem popodbijac papierow a już jest sms - załadunek w Kosicach stala na Podkarpacie. No to jedziem.. i po chwili jestem na autostradzie.. troche ona biedna ale przynajmniej nie ma tylu remontow co u nas.. – jeśli chodzi zwykle drogi to maja identyczne jak nasze i na nich jest sporo objazdow.. widac ze staraja się to lepic. Po dobrej godzinie dojeżdżałem do Kosic i zacząłem krzyczec na radiu gdzie jest ta slawna huta… do mnie przyłączyło się jeszcze 3 nieszczesnikow którzy tam jechali ale byli troszke przedemna.. Chłopaki starali się nam tłumaczyć przez radio gdzie mamy jechac ale w rezultacie i tak każdy gdzies się zajebal i pojechal w inna strone  Po paru minutach odnaleźliśmy się i dojechaliśmy do huty.. no to hurra ;] strażnik od razu odprawil nas z kwitkiem ze nie jesteśmy na dobrej bramie (3)i żeby jechac dalej.. ja rzekomo szukalem 4 Jedziemy dalej rozdzieliliśmy się i 2 pojechalo na inna brame a my pojechaliśmy przed siebie. Po chwili było jasne ze tamci znaleźli brame ale tez ten numer ich nie interesowala my znaleźliśmy 4. Zaparkowałem na ulicy ubralem kamizelke i obralem kierunek do biura.. po 2 minutach powrot do auta bo nie udzielaja zadnych informacji jak nie maja w rece dowodu od auta i naczepy. Po 10 minutach już wiedziałem ze oni nic nie wiedza ze mam cos ladowac ja się ich pytam czy przynajmniej na dobrej bramie jestem ale oni tego tez niewiedza.. no to rece mi opadly… no ale co zrobic – kierunek auto.
Minelo z 2 godziny przez ten czas próbowałem 2 razy sprawdzic czy jest na mnie zlecenie ale niestety.. dopiero po 14 chlopaki pukaja w drzwi i krzycza żebym poszedł na biuro bo wlasnie im doszly zlecenia. Wiec kamizelka buty i bieg na brame i jest !. No to jedziemy do kolejeczki na wage tam kwitek z tonażem i jazda do biura na terenie zakładu. Tam okazanie przepustki odbiór mapy z drogami na hucie i można jechac się ladowac.. Odnalazłem moja hale było na niej auto i pociag wiec stwierdziłem ze chwilke może to zajac wiec wmiedzyczasie odsune dach bo załadunek będzie gora suwnica. Wszystko zrobione autko które było ladowane opuściło hale wiec kolej na mnie.. Wjazd do hali ciezki bo wasko a wjechac trzeba tylem.. Chwile krecenia i byłem ustawiony ale okazalo się ze debile zrobili sobie za niski wjazd i auto ze złożonym dachem nie wejdzie.. Boze co za ludzie widzisz a nie grzmisz… no nic robota poszla na darmo.. trzeba zaciągnąć spowortem dach na miejsce… Wjechałem i od nowa ściągamy dach szykuje pasy i klamry. W boku hali jest ladowana stal w kregach na wagony i co ciekawe na suwnicach pracowaly same kobiety. Po chwili przyszla moja kolej miałem wiesc 6 kregow ( 2 x 5tonowe 2x4 tonowe 2x 2 tonowe). Kregi na naczepie ustawiali bez mojego udzialu ja miałem tylko zabezpieczyc ładunek. Kregi to jeden z gorszych towarow gdyz u nas w firmie było już kilka wypadku z tym dziadostwem.. postanowiłem nie robic sobie kłopotów i założyć wszystkie pasy jakie miałem bo przedemna droga przez gorki..
Ze spinaniem troche zeszlo ale na to nie wolno żałować czasu. Wyjechałem z hali zamknąłem drzwi odebrałem CMRki i w droge do kolejki na wage. Po wazeniu jedziemy w strone domu.. Jechałem jak z jajkiem mimo ze kregi były na paletach. Po drodze cisza spokoj zastanawiające dla mnie było ze nie widziałem nigdzie policji slowackiej ale wolalem o nich za duzo nie myśleć ;) Obliczyłem sobie ze nie zdaze uciec ze Słowacji przed upływem ważności winety wiec zajechałem na stacje paliw i wziąłem druga.. kupilem tanio kilka czekolad i pojechałem dalej. W Presov zamotałem się na krzyżówce i niewiedzialem w która strone mam jechac ale odezwali się Polaczki i już wiedziałem ze zle wybrałem i musze zawracac.. Chłopaki poczekali na mnie i pojechalismy razem w strone kraju. Przez większość drogi rozmawialiśmy o nowych przepisach o mandatach za czas prowadzenia itp. Zbliżając się do granicy wszyscy zaparkowaliśmy wozy na poboczu i poszliśmy na male zakupy. Nakupiłem tanio słodyczy jakis mocniejszy alkohol i 12stopak złotego bazanta  - swoja droga dobre to piwko. W sklepie zapłaciliśmy w zlotowkach bardzo tanio nam to wszystko wyszlo (np. za te 12piw zapłaciłem cos kolo 18zl.).Po zakupach jazda na granice na której stalo nasze gestapo czyli ITD. (inspekcja transportu drogowego) ale mieli już pepika i madziara wiec przejechaliśmy bez większych nerwow. W kraju podzwoniłem po kolegach z firmy dowiedziałem się gdzie teraz się poniewieraja i przez większość czasu nie odkładałem słuchawki (firmowe rozmowy to darmowe rozmowy ;) ) ustaliłem ze kolega jest na bazie i jak mi czasu wystarczy to na dluga nocna pauze zajade do niego a rano pojade na rozładunek. Tak tez zrobiłem czasu wystarczylo na styk pogadaliśmy z kolega przeprowadziliśmy degustacje złotego bazanta i poszliśmy spac.
Rano wjechałem autem na myjnie pozdawałem papiery i pojechałem na rozładunek.. Stal która wiozłem miala isc na produkcje dachow - firme znalazłem bez problemu odbezpieczyłem kregi i już był kolejny sms ze laduje plyte na meble do Grudziądza.. ale o tym innym razem ;).. pozdrawiam o i uwazajcie na ulicach jutro jak was jakis dupek ochlapie tirem to mogę być ja ;)




POPRZEDNIA czesci :

Opowiesci z Trasy 1 - PL,D,FR

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8420155


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Morbus
30.11.2008
22:37
[2]

cinekk [ Baccara ]

Kolejna opowieść, jak miło. Zabieram się do lektury ;)

30.11.2008
22:37
[3]

Morbus [ TIR DRIVER ]

takie dziadostwo wiozlem -->


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Morbus
30.11.2008
22:38
smile
[4]

Morbus [ TIR DRIVER ]

a tak wyglada zaladowane na naczepe..


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Morbus
30.11.2008
22:43
smile
[5]

VOSTOK [ Gitarczok! ]

We want more :). Poprzednia relacja bardziej mi się podobała, ale i z innej perspektywy była pisana. Szerokiej drogi i czekamy na następne.

30.11.2008
22:51
[6]

Maxblack [ SalieriMT ]

Mimo, że nie ma zbyt wielu zwrotów akcji i strzelania, to nawet fajnie się o czymś takim czyta :).

30.11.2008
22:53
[7]

mirencjum [ operator kursora ]

Jeździłeś na wschód? Podobno tam jest walka o przetrwanie.

30.11.2008
22:56
smile
[8]

Selman [ Wings for Marie ]

...i psy d... szczekają ;P

świetny tekst, gz .

30.11.2008
22:56
smile
[9]

leszo [ Legend ]

Cyganie żadni nie zaczepiali ?

30.11.2008
23:01
[10]

Morbus [ TIR DRIVER ]

mirencjum nie nie jezdzilem na wschod i raczej tam nie pojade jakos nie mam ochoty spinac kabiny od srodka pasami i modlic sie zeby rano otworzyc oczy.. dla mnie podobna do wschodu jest rumunia :) tak samo jak u ruskich pojebow nie brakuje :)

30.11.2008
23:04
[11]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

A jechałeś kiedyś kanałem La Mache do Anglii?

30.11.2008
23:04
smile
[12]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Na Słowacji proponuję dobrze zamykać bak, bo na leśnych parkingach mozna obudzić się z niemal pustym zbiornikiem paliwa.

30.11.2008
23:07
[13]

Morbus [ TIR DRIVER ]

nie niebylem jeszcze sluzbowo w angli :) ale pewnie szybko to nadrobie a co do paliwa to kradna wszedzie na potege..

ostatnio w niemczech widzialem jak goscie obudzili sie i nie mieli ani kropli paliwa okazalo sie ze baki sa przebite od spodu specjalna maszynka a ropa zostala wypompowana...

30.11.2008
23:09
smile
[14]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Co Ci ludzie nie wymyślą... Powinni zrobić alarm w tirach na gwałtowne spadki paliwa...

30.11.2008
23:10
[15]

Łysack [ Przyjaciel ]

(np. za te 12piw zapłaciłem cos kolo 18zl.).

:O

Jeremy - a kabina powinna kopać prądem przy próbie dostania się do środka :D

30.11.2008
23:11
smile
[16]

D3O [ Leutnant ]

Fajna historia, zważywszy że to moje okolice(Rzeszów) a na samej Słowacji(Barwinek, Presov, Poprad) również bywam.

Niech zgadnę: ten tani sklepik przy granicy to taki po prawej stronie jadąc od Słowacji? Z dużym parkingiem?

A co do terenów, to fakt - bardzo ładnie. Taka ciekawostka: zaraz(100 metrów) za przejściem granicznym, wzdłuż głównej drogi stoi wiele pamiątek po II WŚ - działa, czołgi itp. - naprawdę ładnie to wygląda z tymi górami, dolinami itp. :)

30.11.2008
23:11
[17]

Morbus [ TIR DRIVER ]

kradziez paliwa staje sie powoli plaga.. nie pomagaja juz siatki zakladane do wlewu paliwa.. i nic sie nie zmieni dopuki nie bedzie monitorowanych parkingow.. i ogolnie parkingow gdzie by mozna stanac bo z tym tez jest problem

D30 sklepik po prawej stronie jadac od slowacji z kolorowym neonem butelki ;) i raczej bez parkingu ja przynajmiej stalem na drodze na poboczu


"czesc poprzednia https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8420155&N=1

30.11.2008
23:16
smile
[18]

Volk [ Legend ]

Ekstra! i tradycyjnie we want more :))

30.11.2008
23:19
smile
[19]

D3O [ Leutnant ]

[17] Hmmm... chyba że myślimy o różnych sklepikach(a są chyba tylko 2 przy przejściu w Barwinku) ale ten "mój" ma duży parking dla tirów i taki pełnoprawny zjazd z drogi :) Stoi jakieś 400 metrów od przejścia :) Ogólnie tam polecam kupować bo tanio a wybór duży(do stycznia zanim wprowadzą EURO) :) Pozdro

30.11.2008
23:23
smile
[20]

hctkko. [ The Prodigy ]

<------
czekam na kolejne, w miarę możliwości :)

30.11.2008
23:26
smile
[21]

Coy2K [ Veteran ]

czekamy :)
i wiecej foto next time please :)

ps. masz naprawdę ciekawą pracę choc z Twoich opowiesci wynika ze moze byc czesto męcząca :)

30.11.2008
23:29
[22]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Morbus ==> Może blacha była dla Blachotrapezu? :>

Dobra robota :)

30.11.2008
23:31
smile
[23]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

ostatnio w niemczech widzialem jak goscie obudzili sie i nie mieli ani kropli paliwa

A jesteś pewien, że sami nie zaaranżowali jego spuszczenia? :-D

To mi przypomina pewną zabawną sytuację z naszej firmy. Jeden jedyny raz w historii jej funkcjonowania zdarzyło sie, aby nasza ciężarówka została okradziona z towaru na terenie Niemiec. Szef główny działu cargo osobiście dzwonił do kierowcy, aby mu pogratulować.

Gwoli wyjaśnienia dla reszty - Niemcy obok Szwajcarii i Austrii to najbezpieczniejsze państwo, jeśli chodzi o towar przewożony ciężarówką. Na ich terenie nie wyznaczamy nigdy kierowcom parkingów, bo po prostu nie ma takiej potrzeby.

30.11.2008
23:35
smile
[24]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

Dzięki za poświęcony czas na napisanie tej historii. Miło się czyta Twoje relacje...

30.11.2008
23:35
[25]

craym [ Senator ]

kolejny fajny watek :)

30.11.2008
23:39
smile
[26]

ero_sk [ THC ]

Pracujesz jeżdżąc tirami bo lubisz czy musisz? Ja robie niedlugo prawko wlasnie na ciezarowe, pozniej z przyczepa, i jak sie uda to kurs na przewoz towaru:P Zajeb*sta robota, kiedys z wujkiem w trasie bylem i mi sie bardzo podoba taki zawod:) Pozazdroscic...

30.11.2008
23:39
smile
[27]

Yaper [ GłoDOmoR ]

30.11.2008
23:54
[28]

craym [ Senator ]

a wlasnie mam pytanie

po co kierowcy tirów musza wystawiac za szyba plakietki ze swoimi imionami (lub niekiedy ksywami, widzialem np plakietki z napisanym 'diabelek')??

30.11.2008
23:55
[29]

Volk [ Legend ]

Zeby na CB moc sie zwrocic po imieniu :)

01.12.2008
00:13
[30]

craym [ Senator ]

ee, chyba nie, przeciez kierowcy siebie nie widza

01.12.2008
00:17
[31]

cinekk [ Baccara ]

Przy mijaniu czy wyprzedzaniu widzą te tabliczki. Obowiązkowe raczej nie są, przydatne - na pewno.

01.12.2008
01:00
[32]

Chacal [ Senator ]

Kurde, musze sie kiedyś wybrać w taką podróż, mam w rodzinie dwóch kierowców. :)

Często zdarzają się wam jakieś akcje z emigrantami ? Mój wujek, jeśli parkuje w pobliżu granicy przeważnie ogląda później zamki naczepy. Jak coś wygląda na ruszone, to sprawdza, czy nie wiezie przypadkiem jakichś "ciał obcych" :). Ponoć szczególnie upierdliwe sytuacje są na granicy FR - GB. Francja jest coraz mniej przyjazna dla imigrantów, szczególnie czarnych, za to funt kusi ich niemiłosiernie.

Raz zdarzyła się temuż wujkowi taka sytuacja i to chyba właśnie jak jechał na Wyspy, że po takim obchodzie stwierdził, że coś jest nie tak. Zawołał kolegę, otworzyli no i wylazł jeden murzyn... ale wyglądało na to, że to nie wszystko, więc kolega podjechał z tyłu, włączył długie i zobaczyli następnych kilku. Dobra wyleźli (im to jedna cholera, wychodzą w miarę spokojnie, bo przecież podjedzie następny TIR...). Ale jak już jest taka sytuacja, to trzeba dokładnie sprawdzić wnętrze naczepy. Tyle ze strach wejść, nie wiadomo ilu ich tam jeszcze moze być. I co ? W końcu gdzieś z krzaków wyłazi jakiś inny czarny, cośtam krzyczy w niemożliwym do zrozumienia języku i ze środka jak na komendę wysypali się kolejni, tym razem juz wszycy. Potem razem spokojnie odeszli szchować się w pobliżu. Łącznie było ich kilkunastu.

Natomiast co do stresu kierowcy w całym zajściu, to sam fakt wiezienia kogoś, to jeszcze nic wielkiego, ale jakby na granicy się to okazało, to weź się potem wytłumacz, że nie wiedziałeś i nie bierzesz za to kasy. Angole zdają sobie sprawę że mają dużą nielegalną imigrację i są cholernie drażliwi na tym punkcie.

01.12.2008
01:06
smile
[33]

noname22 [ Wastelander ]

Troche OT - Jesli chodzi o slowakow to bardzo pogodni i weseli ludzie IMO (wiem ze troche uogolniam - rownie dobrze mogl bym powiedziec ze wszyscy polacy to cwaniaczki co jest nie prawda ale mam do tego powod - czyt. ponirzej). Mam przyjemnosc pracowac z kilkorgiem slowakow i moge powiedziec ze nasze stosunki sa nadzwyczaj dobre, wrecz bardzo dobre. Bylo ich duzo wiecej ale powracali juz na slowacje. Co ciekawe nie mialem okazji ani poznac, ani nawet "widziec w akcji" zadnego debila czy cwaniaczka ze slowacji - czego nie moge powiedziec o polakach, litwinach czy lotyszach...

Nazdar buzeranty ;)

PS. Dobre te opowiadania. Czekam na wiecej. Szerokosci Morbus :)

01.12.2008
02:01
smile
[34]

MaciekJ [ Konsul ]

noname22- chod do riti ty kokot xD

01.12.2008
02:32
[35]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

"Mercedes ma to do siebie ze nie ma normalnych biegow tylko dżojstik który popycha się do przodu bądź do tylu i tym samym wybiera się bieg który wyswietla się na komputerze i akceptuje się sprzęgłem – taki półautomat."

Czyli jak, "automat" dziala zerojedynkowo i nie ma znaczenia jak mocno wcisniesz bo i tak oznacza to tylko akceptacje biegu ?
A ruszanie, na logike - luz, wbijasz dzojstikiem bieg, troche gazu, sprzeglo "klik" i autko rusza. Dobrze kombinuje ?
Przy hamowaniu do zera trzeba zrzucic na luz czy samo sie wysprzegli i nie zgasnie ?

01.12.2008
05:37
[36]

Morbus [ TIR DRIVER ]

legrooch --> nie blacha byla do takiej malej firmy na podkarpaciu :) nazwy wioski juz nie pamietam...

ero_sk --> pracuje bo lubie ;] juz za czasow szkoly zdazalo sie mi "chorowac" przez tydzien bedac w tym czasie we francji ;)
nie ukrywam ze bede sie staral isc do ITD ale nie mam jeszcze lat.. a w ostatecznosci zrobie kurs na instrukorta.. ale narazie mozna jezdzic :)

craym --> tabliczki nie sa obowiazkowe :) porpostu mozesz kogos wywolac po imieniu badz ksywce...

chacal -> Jesli jezdzi sie na wyspy to sa to bardoz czeste sytuacje.. nawet w tym miesiacu mowili ze emigranci zaatakowali polaka nozem i jest w ciezkim stanie.. niestety na dunkierce jest tego dziadostwa najwiecej.. i nalezy przed wjazdem na prom przejechac przez "studole" czyli hangar zpolicyjny z rentgenem... bo jesli sie okaze na wyspach ze masz kilku makumba - to masz przewalone..

[35]Dryf Wiatrów Zachodnich ---> z automatem to ma tylko tyle wspolnego ze nie szukasz biegow lewarkiem tylko dzoistikiem popychajac go do przodu i do tylu a w tym czasie wyswietla sie na wyswietlaczu bieg ktory aktualnie masz wbity i ktory jest "przyszykowany" do uzycia... nastepnie wciskasz sprzeglo i bieg wskakuje... Przy zatrzymywaniu wciskasz sprzeglo... a co do jazdy i ruszania to biegi nie zmieniaja sie same a jak depniesz na gaz to auto sprawnie idzie ale biegi ty przezucasz ;]

No dobra GOLasy jest 5 auto jest daleko.. jade je rozladowac i odpowadzic autko na wieczny odpoczynek do wawy powodzonka :)

01.12.2008
11:34
smile
[37]

Mutant z Krainy OZ [ Farben ]

Świetnie się czyta takie relacje :)

W zeszłym roku pojechałem na taką wycieczkę z kierowcą z rodziny, co prawda nie tirem, tylko bagażówką, ale mimo wszystko co trasa to trasa. Mapka robiona na pałę, według tego co zapisałem w czasie jazdy, więc na dobrą sprawę nic pewne nie jest :P

A tutaj więcej zdjęć

Czekam na kolejne twoje historie Morbus.


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Mutant z Krainy OZ
01.12.2008
11:50
smile
[38]

pablo397 [ sport addicted ]

fajne te Twoje historie, dobrze sie czyta. nie wiedzialem, ze praca tirowca moze byc tak ciekawa :)

01.12.2008
12:04
[39]

ElNinho [ STROH 80 ]

morbus - opowieści luks, tylko proszę, dawaj częściej odstępy :) lata już nie te i wzrok mi się męczy :D

01.12.2008
12:09
smile
[40]

ddza [ WasabiHubert ]

Super.

Czekamy na więcej.

01.12.2008
16:24
[41]

gromusek [ keep Your secrets ]

super :) czekamy na jakies opowiastki mrożące krew w żyłach :)

Pamiętam kiedys na katowickiej pod cz-wa:
Deszcz pada niemiłosiernie, 2 pasy gonie jakieś 120-130. Przygotowuje sie do wymijania tira jadącego prawym pasem, jestem na wysokości jego naczepy, on włącza kierunek i momentalnie skręca na mój pas. Ja szybko hamulec i widzę ze on jego konik jest na lewym pasie a przyczepa sunie bokiem. Włączyłem awaryjne, zacząłem hamować przygotowując się na jego wypadek. Kierowca Tira cudem, naprawdę na milimetry wyprowadził naczepę od zderzenia po paru kontrach.
Powiedziałem tylko jemu ,,niezle kolego'', kierowca spokojnie przeprosił za zajechanie drogi a co sie okazało bus wjechał z podporządkowanej a TIR wiedział ze nie wyhamuje i musiał wpierniczyć sie na lewy pas. Wiem tylko ze serce zaczęło mi 2krotnie szybciej bic :) Naprawdę wielki respekt dla kierowcy TIRa za umiejętności.

01.12.2008
16:34
[42]

Volk [ Legend ]

gromusek
Manewr, ktory chciales wykonac to wyprzedzanie :P

Ja mialem niedawno kolizje z zestawem. Na szczescie przy niewielkiej predkosci to sie dzialo. Stalismy na swiatlach obok siebie na dwoch pasach i kierowca z ciezarowki chcial wrocic zaraz po ruszeniu na prawy. Niestety bylem akurat w jego martwej strefie lusterka i wjechal we mnie, ja od razu dalem na gaz zeby jeszcze uciec ale zdazyl zahaczyc, obrocilo mnie bokiem i tak pchal mnie jeszcze z 50m bo nie wiedzial co jest grane. Nie powiem, strachu sie najadlem troche.

01.12.2008
16:39
[43]

gromusek [ keep Your secrets ]

Volk niech bedzie ze to wyprzedzanie :) Widze miales nieprzyjemna przygode

01.12.2008
16:52
smile
[44]

2fast4u [ Pretorianin ]

Kiedyś miałem okazje pojeździć po Polsce ze szwagrem. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się ta praca. Wiem, że ciężka, ale jednak ma swoje plusy. Z historyjek to pamiętam dwie.
Stoimy sobie na zakopiance na parkingu uklepanym z żużlu i jemy sobie kanapki. Oglądam sobie przejeżdżające samochody, a że był to zakręt, więc nie jechali za szybko. Widzę jak powolutku jedzie sobie traktor. Gość w aucie z warszawskimi blachami nie mógł wytrzymać tej wolnej jazdy zjechał na parking, w którym dziury sięgały kolan i wyprzedza rolnika. Mało brakowało a wpadł by na słup.
Druga historyjka miała miejsce jak staliśmy do rozładunku w Szczecinie. Szwagier poszedł zanieść papiery a ja czekałem w tirze. Podjechały dwa stary z jednej firmy z przyczepami, jeden był prowadzony przez młodzika a drugi jak by się wydawało przez doświadczonego kierowcę (jednak wiek nie powie jakie masz doświadczenie). Ten młody zawrócił i podjeżdża powolutku do rampy i zrobił to perfekcyjnie w pierwszym podejściu. Starszy natomiast chciał chyba pokazać jak to trzeba robić i daje po garach. Pierwszy, drugi, trzeci raz i nie może trafić. Dopiero za kolejnym razem jak trochę zwolnił to się wpasował.

A swoją drogą to bardzo ciekawie opisujesz swój zawód, bardzo miło się czyta i z niecierpliwością czekam na kolejne opowiastki z traski. &#61514;

01.12.2008
17:05
[45]

_borzo_ [ Konsul ]

Co do spuszczania paliwa, to trzeba na to uważać. W firmie mojej mamy jest parę aut, które mają komputery kontrolujące auto. Jeden z kierowców, starym "dobrym" zwyczajem spuścił parędziesiąt litrów paliwa- niestety komputer zabronił mu dalej jechać, ponieważ wziął to za nagły wyciek paliwa (uszkodzenie auta). Kierowca się skompromitował bo zadzwonił do nas na serwis... Oczywiście już nie pracuje.

01.12.2008
17:55
[46]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

To może i ja wspomne o pewnej przygodzie. Która jest dowodem na to, że idioci są wśród nas.
Dwa lata temu studiowałem w Wiedniu razem z dwójką moich przyjaciół. Kumpel (nazwijmy go Jacek), miał (i na szczęście ma do dziś) Bejce trójke (E36 ) - typowy dresowóz, dokładnie 325i Coupe - więc fura o dosyć niskim zawieszeniu. Tyle słowem wstępu.
Pewnego pięknego dnia jedziemy we dwóch z Polski do Austrii. Jest maj, śłońce świeci, wszystko jest piękne, chce się żyć! 20 kilometrów temu mineliśmy już granicę Polsko - Słowacką w Chyżnem. Przed nami dłuuugi zakręt w prawo. Jego końca nie widać - jest to trasa po górach i akurat w tym miejscu góra zasłania koniec zakrętu. Poza tym nie ma tam pobocza, jest tylko wysoki krawężnik i rów. Wjechaliśmy już w zakręt i gdzieś za jego połową na naszym pasie widzimy naczepe od Tira, która jedzie w naszą strone (ciągnik już wrócił na swoją strone), kumpel dał ostro po hamulcach i odbił maksymalnie w prawo. Słychać było tarcie felg o krawężnik, w końcu jakoś minimalnie się mineliśmy, choć wracająca na swój pas naczepa ostro zachodziła jeszcze na ten po którym my się poruszaliśmy. Następny widok jaki pamiętam, to jadący na przeciwnym pasie ciągnik i równolegle z nim jadący naszym pasem w naszym kierunku drugi TIR tego samego przewoźnika (na słowackich blachach). Wtedy Jacek już do dechy wcisnął hamulec i zauważył że zakręt już się skończył i po prawej stronie pojawiło się pole. Nie wiem na ile metrów przed tym TIRem (dla mnie było to z 5 metrów może 10... ciężko jest mi to powiedzieć i przypomnieć sobie), ale kumpel odbił mocno w prawo, wyskoczyliśmy na krawężniku i zaryliśmy ostro w pole będące poboczem. Spojrzałem na niego, on na mnie. Patrzyliśmy na siebie przez jakieś 5 sekund (pewnie była to jedna sekunda, która tak się wydłużyła), ja rzuciłem kurwą, a on wybiegł i zaczął biec za TIRem. Chwyciłem za telefon i wykręciłem 112, ale zastanowiłem się co ja takiego powiem biednemu Słowakowi po drugiej stronie?. Rzuciłem więc komórką i po kilku sekundach i wyszedłem obejrzeć jak tam fura wygląda. Z zewnątrz było ok, tylko felgi były porysowane i takie dzinksy (odważniki?) na felgach się oberwały, poza tym całe podwozie było w trawie. Po minucie wrócił Jacek strasznie... "wkurzony", mówiąc, że idiota nawet się nie zatrzymał.
Na szczęście fura odpaliła, ruszyliśmy, nic nie piszczało, wszystko okazało się ok. Później jeszcze nas "koledzy" z polskich tirów wypytywali co robiliśmy na tym polu.
Głupota tamtych kierowców była niesamowita - wyprzedzać (już nie mówie, że tirem) na takim zakręcie lub bezpośrednio przed nim na trasie międzynarodowej. Szczęście, że kumpel zachował zimną krew i odbił na pole - inaczej dziś byłbym symbiozą z chłodnicą tira jakiejś marki ;/. Prędkości nie mieliśmy dużej. U nas było to 40 km, ale tamte tiry miały co najmniej tyle samo (przy XXX razy większej masie), więc mogłobyć nie ciekawie. Zwłaszcza, że w nas od tyłu mógł wjechać kolejny samochód... Po prostu masakra.

Jeśli coś jest niezrozumiałego w powyższej opwieści to przepraszam, do dziś nie potrafie zebrać uporządkowoać tego co się wtedy wydarzyło.


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - The LasT Child
01.12.2008
17:57
[47]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

i drugi z planem sytuacyjnym

// przeczytałem to co napisałem powyżej i stwierdzam, że do opowiadania historii się nie nadaje ;)


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - The LasT Child
01.12.2008
18:39
[48]

Volk [ Legend ]

Nie jest az tak zle, raczej wszystko zrozumiale.

Przygoda faktycznie malo przyjemna.

01.12.2008
18:49
smile
[49]

provos [ Clandestino ]

TLC - kolejny przykład, jakim chwastem drogowym są tirowcy. Wystrzelanie ich wszystkich nie byłoby złym pomysłem, nawet przy założeniu, że kilku porządnym by się oberwało.

01.12.2008
18:52
smile
[50]

Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]

Morbus -->
Dzieki za kilka chwil dobrej rozrywki, kolejny swietny tekst. Czekam na wiecej.

01.12.2008
18:55
[51]

Volk [ Legend ]

provos
Kto po tej eksterminacji dowozilby ci wszelkie dobra do sklepow?:P

01.12.2008
19:00
[52]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

Provos -> Idioci znajdą się nie tylko wśród kierowców cieżarówek, ale i osobowych jak i tych, którzy jeździli taczkami...

01.12.2008
19:16
smile
[53]

TeadyBeeR [ Legend ]

Super tekst. Z niecierpliwoscia czekam na kolejne.

Tylko jedna uwaga. Jak juz ktos wspomnial, wiecej odstepow. Ciezko sie czyta taki blok tekstu.

Szerokiej drogi.

01.12.2008
19:18
[54]

provos [ Clandestino ]

Volk - słuszna uwaga. Myślę, że od rampy kolejowej mogliby to robić chińscy tragarze.
TLC - owszem, ale wśród tirowców jest ich zdecydowanie za dużo. Może to dlatego, że taki statystyczny szofer jest ze wsi, ma ukończone sześć klas, jest mało inteligenty a przez to pozbawiony wyobraźni. No i te wąsy...

01.12.2008
19:24
[55]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

Provos -> Myśle, że odsetek będzie porównywalny. Kierowcy TIRów po prostu bardziej na siebie zwracają uwagę (bo kierują czymś dużym), a poza tym wypadki z udziałem ciężarówek częściej kończą się tragedią niż osobówek (procentowo oczywiście).

01.12.2008
19:26
[56]

provos [ Clandestino ]

TLC - mimo wszystko uważam, że pewne grupy są wyjątkowe - tirowcy, taksiarze, skodziarze - tu odsetek drogowego chwastu jest wyjątkowo wysoki.

01.12.2008
20:25
[57]

Adamek.22 [ Konsul ]

morbus -łapią Cie przydrożne panienki szukajacy zmeczonych głodnych sexu facetów ?

01.12.2008
21:00
smile
[58]

LOOCASH_wro [ Konsul ]

Wszystkim wybierającym się na Słowację proponuję film HOSTEL Q.Tarantino...

01.12.2008
21:26
[59]

Brutal007 [ Pretorianin ]

Morbus jak bedziesz jechac na Holandie to powiedz zabiore sie :D :)

01.12.2008
21:48
[60]

kali93 [ Isildur ]

Morbus--> Ja Cię powinienem zatłuc:P:D Przez Twoje naprawdę dobre opowiadania tracę mój czas który mógłbym poświecić na lekcje:P

01.12.2008
21:50
[61]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Witajcie drodzy parafianie ;) widze ze wątek nadal sie rozrasta.. Pisze do Was z komórki dotarłem juz do auta ale cos nie mam ochoty na spanie.. A o 1 w nocy mam rozladunek.. ktos tam pytał o panienki - a czy kolego widziałeś kiedys tira zeby dymal na poboczu 'ssaka leśnego'? Bo ja nie;) zauważ ze panny stoja w takich miejscach co tir sie nie zatrzyma - a one czekają na osobowki.. To tyko taka nazwa. Inna spawa jest na granicy francusko hiszpanskiej gdzie co chwile ktos bije w drzwi i albo stara sie wcisnąć jakąś pamiątkę, kapelusik, długopisik czy jakies inne h..two no i oczywiscie sa dziewczyny w wielu od ok 15 do 40 no ale kto to dupczy to niewiem ;)

01.12.2008
22:46
[62]

Brutal007 [ Pretorianin ]

To jak spotkasz gwiazdy, krokodyli, i dyskoteke to pozdrów odemnie :D

01.12.2008
23:57
[63]

provos [ Clandestino ]

Leśne ssaki stoją też w stadach na parkingach, gdzie nie jeden tir się zatrzymuje.

02.12.2008
00:09
[64]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Tak zgadza sie ale co to za roznica kto ma skorzystać to i tak skorzysta najstarszy zawód świata jest wszedzie ps jestem pod firma niestety jest wiele aut i moge spac spokojnie mam Nadzieje Ze mnie rozladuja przed południem... Wasze zdrowie (pije herbatę)

02.12.2008
00:16
smile
[65]

provos [ Clandestino ]

A masz taką fajną furę z sypialnią i takim sznurkiem do robienia "uuuuu!!!" jak w filmie Konwój?

02.12.2008
14:36
[66]

Adamek.22 [ Konsul ]

znajac moja osobe zarabiając 5 koła tak jak mowisz do domu bym przynosił tysiąć pińcet... reszte na gadostwo z lasu

02.12.2008
15:29
[67]

Reavek [ Tukan ]

fajnie się czytało, chociaż to o czym piszesz nie jest mi obce, mój ojciec odkąd pamiętam jest zawodowym kierowcą.

Może to dlatego, że taki statystyczny szofer jest ze wsi, ma ukończone sześć klas, jest mało inteligenty a przez to pozbawiony wyobraźni. No i te wąsy...

Mój ojciec jest z miasta, ma ukończoną szkołę średnią, uważam że jest inteligentny, ma aż za dużo wyobraźni na drodze, ale on by podzielił Twoją opinie, nie raz opowiada o 'ynteligentnych' rozmowach z innymi kierowcami .

Morbus - też masz odgórnie narzucone w jakich krajach i na jakich stacjach możesz tankować?

02.12.2008
21:26
[68]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

Co do rozmów kierowców zawsze trafią się jacyś idioci, którzy będą rzucali kurwami na lewo i prawo lub ktoś śpiewający/puszczający muzykę z radia w eter.
Najgorzej mają kobiety na radyjku, odrazu lecą w ich strone jakieś zaczepki.

02.12.2008
21:27
[69]

Volk [ Legend ]

Ja mysle, ze najlepiej wlasnie maja. Kazda prosba o pomoc spotyka sie z natychmiastowym odzewem :)

02.12.2008
23:06
smile
[70]

©®© [ Generaďż˝ ]

Z rozmów na radyjku - to mi szczegolnie zapadło w pamiec...
Okolice Katowic... koles 3 razy sprawdza radyjko i pyta czy go słychac... w końcu ktoś sie zezłoscił i tekst : "Kur** tu Suwałki, tak, słychac Cie!!!"
Ps. Fajnie sie czyta, czekam na wiecej... W młodosci zawsze chciałem jezdzic tirem :) Niestety sie nie spełniło...

03.12.2008
08:35
[71]

gromusek [ keep Your secrets ]

Najgorzej mają kobiety na radyjku, odrazu lecą w ich strone jakieś zaczepki.

Zebys 2 tygodnie nie pukal mial bys podobnie :)

05.12.2008
18:34
[72]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Czesc golasy. Wlasnie wracam z drugiego identycznego kółka do Francji - plany sie troche pozmieniały i musze poczekać na auto jeszcze tydzien. Aktualnie jestem na autostradzie a4 tam zostawie auto i przesiadę sie do osobowki firmowej... Ktos pytał o tankowanie na stacjach.. Tak ubojulęow na wyznaczonych stacjach.. W różnych krajach- w miare możliwości... Do zobaczenia jutro przedemna jeszcze długa droga

05.12.2008
19:30
[73]

gromusek [ keep Your secrets ]

Trzymaj sie drogi przyjacielu :) Szerokosci i przyczepnosci !

06.12.2008
15:55
[74]

Brutal007 [ Pretorianin ]

A4 TO ja z okna widze ;)

06.12.2008
16:06
smile
[75]

NozZleZzZ [ Chor��y ]

Fajna historia, nie mogę się doczekać następnej części! :)

06.12.2008
16:08
[76]

Morbus [ TIR DRIVER ]

hehe panowie bedizen astepna jak tylko dostane auto :)
wczoraj a raczej dzisiaj wrocilem dopiero o 6 rano.. wiec teraz weekend na calego :)

06.12.2008
16:24
smile
[77]

N2 [ negroz ]

Morbus - ! wiecej foto !!!!

06.12.2008
16:30
[78]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

oprocz piwa i czekolady na slowacji jest tez zajebista musztarda;] horcića czy jakos tak, moglbym ja jesc sama albo tylko z chlebem, taka jakby malo zmielona z malutkimi brazowymi platkami (gorczyca?) w kazdym razie polecam:]]

06.12.2008
16:47
[79]

Morbus [ TIR DRIVER ]

nie wiem czy to w tym czy w poprzednim watku (https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8420155&N=1 ) ktos prosil o zeskanowanie tarczy z tachografu.. oto i ona -->

tak wlasnie wyglada jak sie czlowiek spieszy do domu :D odrazu odpowiem ze auto jedzie 89 a te kilka 100wek to z gory

(tarcza wlozona kolo 21 a wyciagnieta po robocie o 19) tak to sie "oglada"


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Morbus
06.12.2008
17:02
[80]

Skiter16 [ Just do it ]

i oczywiscie sa dziewczyny w wielu od ok 15 do 40 no ale kto to dupczy to niewiem ;)

Jak kto ruski :)

06.12.2008
20:12
[81]

gromusek [ keep Your secrets ]

Morbus z tej tarczy mozna odczytac godzine ? i co ta za malutkie symbole ?
Nie da sie np wlozycz innej tarczy i date napisac na kolanie lub scieralnym dlugopisem ?

06.12.2008
20:33
[82]

Morbus [ TIR DRIVER ]

gromusek --> jakbys sie blizej przyjzal to bys wiedzial ze jest tam godzina i predkosc.. i nie da sie tego naryusowac dlugopisem ani niczym innym gdyz jes to "zdrapywane" przez tachograf malo tego.. jak bedizesz jechal bez tarczy a wlozysz ja spowrotem to nie zgraja ci sie "sierzanty" to wlasnie te symbole V

na tarczy jest zapisaywany
czas
czas jazdy
czas pracy
i pauza

Tarcza jest maxymalnie na 24godziny

06.12.2008
20:47
[83]

gromusek [ keep Your secrets ]

Sierzanty? co to ?

Co to za dziwne rzeczy pod 1 i 2 ?


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - gromusek
06.12.2008
20:52
[84]

EwUnIa_kR [ Legend ]

ten znaczek w kształcie krzesła to jest długa pauza,kwadrat przekreślony to krótka pauza,młotki-praca,to ostatnie to sama nie wiem. to co zaznaczyleś 2 szeroki pasek to czas jazdy a wąski pauza.

ed: sierżant->5 km

06.12.2008
20:55
[85]

Morbus [ TIR DRIVER ]

jak widizsz pierwsze male koleczko w okolicach 1 to symbol PAZUY i na wysokosci tego symboolu jest zaznaczona pozioma linia od godziny 3 do 12 - w tym czasie spalem (gdybym ruszyl odrazu byloby to naniesione)

kolejne symbole to pauza praca i jazda


a jesli chodzi o 2jke to tam jest zaznaczony czas w ktorym jechalem a na gorze widac z jaka predkoscia... - byla to auostrada wiec blizej 90 itp itd



jak widac EwUnIa_kR lepiej to wyjasnila ;)


a spytasz czemu takie skoki predkosci ?? bo jechalem i byly troszke gorki a moje autko widzialo te gorki predzej niz ja :D i trzeba bylo sie mozolnie wdrapywac...

06.12.2008
21:02
[86]

EwUnIa_kR [ Legend ]

przepraszam ;) nie mogłam się powstrzymać;)

06.12.2008
21:03
[87]

Morbus [ TIR DRIVER ]

EwUnIa_kR toz to zboczenie :D ;)

06.12.2008
21:04
[88]

gromusek [ keep Your secrets ]

Dobra a co to za sierzant ?

Co by bylo gdybys na postoju musial auto przestawic ? tacho by sie wlaczylo ? inspekcja mogla by sie przyczepic ?

06.12.2008
21:06
[89]

Morbus [ TIR DRIVER ]

zeby niewiem co to kazdy ruch auta jest narysowany... ;] i miliony kierowcow mysli jak tu przechytrzyc system ;)

wtedy nalezy opisac tarcze.. ze przestawienie auta w celu np. przejazdu pojazdy ponatgabarytowego -->najbardziej oklepany temat. i taki dupek z ITD badz BAG albo CI to uzna albo wpieprzy mandat ;]

06.12.2008
21:11
[90]

EwUnIa_kR [ Legend ]

morbi i tak masz lajt że na tarczkach jeździsz,poczekaj aż będziesz miał digitala;)

06.12.2008
21:12
[91]

Morbus [ TIR DRIVER ]

EwUnIa_kR uwazam ze nie ma fajniejszej rzeczy jak digital.. --> wtedy tak czlowieka nie kusi ;)

a teraz na cyfrowke jest modny magnesik :) z ciekawostek w nowych mercedesach robia juz obudowy z plastiku na impulsator :D i dupa...


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Morbus
06.12.2008
21:14
[92]

EwUnIa_kR [ Legend ]

grom-> każda jedna kreska to jest przejechane 5 km co jeszcze chcesz wiedzieć?

mor-> magnes się przyczepia na skrzynię biegów ,a impulsator wybiera biegi tak? czy się mylę?

06.12.2008
21:15
[93]

gromusek [ keep Your secrets ]

ile czasu krążek od tacho trzeba trzymać ? Ostatnio gdzieś słyszałem ze czasami jak zatrzymują to warto szybko ,,zjeść'' krążek od tacho bo tańszy mandat :)

06.12.2008
21:17
[94]

EwUnIa_kR [ Legend ]

grom-> tarczkę musisz trzymać 28 dni do tyłu.

p.s. smacznego:)

06.12.2008
21:20
[95]

Morbus [ TIR DRIVER ]

EwUnIa_kR z testow jakie przperowadzali chlopaki w hiszpani wygladalo to tak ze magnes kladlo sie na impulsator on przytrzymywal "bolec" :) i pauza jak malowana wychodzila.. tyle ze dziala to do drobnych podiazdow z rampy na parking w innym wypadku impulsator sie pali i 5000 nie Twoje

impulsator nie wybiera biegow tylko bierze impuls ze skrzyni do tachografu ... nie ma impulsu nie ma klopotu ;)

gromusek nawet nie wiesz jak cholernie niedobra jest w smaku tarcza ;) ;)


dodam ze brak jednej tarczy to cos kolo 500zl za 1 krazek

06.12.2008
21:44
[96]

Morbus [ TIR DRIVER ]

uhm ;) juz nie moge czytac o tych przepisach ;) wiec cos na poprawe humoru


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Morbus
06.12.2008
21:45
[97]

gromusek [ keep Your secrets ]

Jesli tarczke musisz trzymac 28 dni, to wywalisz tarcze i powiesz ze nie jezdziles przez ostatnie 27 dni. Moga to jakos sprawdzic?

06.12.2008
21:48
[98]

Morbus [ TIR DRIVER ]

gromusek ;] to nie takie proste.. przy dupie zawsze musisz miec 28tarcz ... moj kolega kombinowal jak ty i niemiec kliknal dwa razy na kalkulatorze i mu wystawil mandat na 2000 fajnie nie ? dodam tylko ze o zlotowki tu nie chodzi.. u niemca jedna tarcza to cos kolo 70 euro

a oto dobrodzieje co mnie zwineli ;) --> bitte falow me !


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Morbus
06.12.2008
21:51
[99]

gromusek [ keep Your secrets ]

to jak auto stoji na bazie pare dni z roznych powodow to trzeba miec ciagle aktualne tarcze wlozone do tacho ? bez sensu :)

06.12.2008
21:54
[100]

Morbus [ TIR DRIVER ]

nieee na ten czas bierzesz urlop z biura i po klopocie... tak samo jest z weekendami co auto stoi


BAG --> budes autobana gestapo :D

06.12.2008
21:56
[101]

gromusek [ keep Your secrets ]

Morbus tak miedzy nami (i reszta swiata) orientujesz sie moze (czysto teoretycznie) czy te wszystkie antyradary dzialaja na puszki ? Czy nie warto sie w to bawic ?

06.12.2008
21:57
[102]

EwUnIa_kR [ Legend ]

grom->przyjeżdżam na bazę,wyciągam tarczkę,kończę kilometry,i wrzucam czystą.
kiedy mam wyjechać idę na firmę,biorę kartę urlopową wkładam czysta tarczkę ta co by ła wyrzucam(bo ktoś mógł tym koniem jexdzić) opiusję i ruszam.jestem czysta/y\:)

06.12.2008
21:59
[103]

Morbus [ TIR DRIVER ]

gromusek --> hmm cos nie zajazylem napisz jeszcze raz :)

06.12.2008
22:01
[104]

gromusek [ keep Your secrets ]

chodzi o urzadzenia zwane potocznie antyradarami. Czy te urzadzonka dzialaja na fotoradary stacjonarne i przenośne? Z tego co wiem sporo kierowców dużych aut uzywa tego sprzetu

Ewunia >> puszki czyli fotoradary stacjonarne :)

06.12.2008
22:01
[105]

EwUnIa_kR [ Legend ]

grom-> wtf puszki?

kup sobie tomtoma7 i ci wykryje wszystkie radary:)

06.12.2008
22:06
[106]

Morbus [ TIR DRIVER ]

gromusek --> pierwsze slysze zeby czegokolwiek uzywali :)



tak samo skuteczne jak plyta cd na lusterku ktora rzekomo odbija fale radaru :D -- musialaby byc plyta ale chodnikowa i to rzucona w strone policjanta.. to mogloby zadzialac..

EwUnIa_kR ---> juz jest tomtom8 ;)

06.12.2008
22:09
[107]

gromusek [ keep Your secrets ]

wykrywac to wykrywa mi wszystkie gps i na pamiec znam. Ale majac jakies 18 fotoradarow na drodze bstok wawa to czasami nie chce sie hamowac przy bezsensownych orgraniczeniach :)

06.12.2008
22:12
[108]

Morbus [ TIR DRIVER ]

gromusek --> nigdy niewiadomo czy "budka dla ptakow" jest zaladowana... a tego to juz zaden gps ci nie pokarze :)

06.12.2008
22:13
[109]

.Eric Cartman. [ Black Sabbath Army ]

niezłe te twoje opowiesci, aż chce się czytać ;).

06.12.2008
22:14
[110]

Morbus [ TIR DRIVER ]

mysle ze wiele osob mogloby napisac cos ciekawszego... (taka mala aluzja)

06.12.2008
22:20
smile
[111]

Foks!k [ SunShine ]

Czy jak podróżujesz .. To bierzesz autostopowiczów ? Pamiętam jak mniejszy byłem to zawsze jak się do babci jechało to na stopa i Tirem się jeździło :D

06.12.2008
22:20
[112]

EwUnIa_kR [ Legend ]

:)

stopa się bierze na licencję albo karnet;))

oczywiście kamikadze nie mało ;)

już się nie wtrącam;)

06.12.2008
22:22
[113]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Foks!k --> tak zazwyczaj biore.. mimo ze niewolno oficjalnie.. ale to tez zalezy od ladunku... -->wiadomo rozne rzeczy sie wozi..

a jak juz stoi kierowca z licencja to staje napewno bo sam tak przemierzam polske... i kazdy kto jezdzi (badz jezdzil) to wie jak to jest...

06.12.2008
22:26
[114]

BeneQ junior [ gt: Adrianeo pl ]

a wlasnie bo juz wczesniej mowiles o tej licencji mozesz pokazac jakies zdjecie jak ona wyglada?:)

06.12.2008
22:37
[115]

EwUnIa_kR [ Legend ]

licencja->


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - EwUnIa_kR
06.12.2008
22:46
[116]

BeneQ junior [ gt: Adrianeo pl ]

czyli mam rozumiec ze wystarczy ze wystawimy ten papier i bedzie o wiele latwiej zlapac stopa?swoja droga myslalem ze to troche mniejsze:) cos jak w stylu pozwolenia na bron a nie takie duze;)

06.12.2008
23:11
smile
[117]

Morbus [ TIR DRIVER ]

BeneQ juni tak zeby Cie nie sklamac jak wystawie to na autostradzie to nie mnie 2 minuty i siedze.... NIGDY nie stalem dluzej jak 4 minuty na autostradzie.. a na zwyklej drodze zazwyczaj jak jada polacy to nie trwa to wiele dluzej.. autostrada ma jedynie przewage ze idze wiecej aut


lapanie na tarcze staje sie mniej skuteczne bo teraz tarcze moze miec kazdy.. np wziasc od kierowcy z np pks.. czy skadkolwiek ;p


moze to tez zalezy od szczescia.. bo czesto jak sie krzyczy na cb to kazdy jest gluchy i ma wylaczone radio... ja wychodze z zalozenia ze z licencja zawsze szybciej zlapie


na cb to trzeba krzyczec ze dziewczyna do zabrania to ci nie pozwola do slowa dojsc.. a jak kierowca to zero odzewu ;]

13.12.2008
19:15
smile
[118]

Foks!k [ SunShine ]

No i jak tam ? Gdzie teraz podróżujesz ?

22.12.2008
19:24
[119]

Morbus [ TIR DRIVER ]

wlasnie wrocilem z ostatniej trasy w tym roku ;p Polska --> Luxemburg --> Francja --> Polska :) a teraz pora przygotowywac sie do swietowania ;)

22.12.2008
19:51
[120]

EwUnIa_kR [ Legend ]

a powitac kolegę;)
już myślałam że zaginął na tych beneluxach;))

22.12.2008
20:00
[121]

Morbus [ TIR DRIVER ]

EwUnIa_kR --> nie zaginalem ;) poprostu mialem maly wypadek z tlefonem ;] i tu rada dla GOLasow - piles !? nie myj naczyn! ;) zwlaszcza jak telefon jest podpiety do ladowarki.. -ehm i tak wlasnie poszedl sie je..**c moj se K850i ;( zanim go wylowilem to juz porzadnie sie zalal ;) - nawet bardziej niz ja

29.12.2008
14:58
smile
[122]

ero_sk [ THC ]

Morbus---> co jest? Kiedy bedzie nastepna czesc relacji z trasy?

29.12.2008
15:00
smile
[123]

EwUnIa_kR [ Legend ]

morbi ma teraz świąteczno-noworoczny urlopik;)

29.12.2008
15:18
smile
[124]

ero_sk [ THC ]

EwUnIa_kR---> Ale byl jeszcze w innej trasie:P

wlasnie wrocilem z ostatniej trasy w tym roku ;p Polska --> Luxemburg --> Francja --> Polska :)

29.12.2008
15:19
smile
[125]

EwUnIa_kR [ Legend ]

ero-> jak widać połowy nie pamięta:D
to sa plusy jazdy na podwójnej obsadzie:D

29.12.2008
15:48
smile
[126]

Caine [ Książę Amberu ]

chrup chrup ... ciekawych rzeczy się człowiek dowiaduje, powodzenia w walce z Wehrmachtem.
A właśnie, jak to jest z ogranicznikami prędkości? Kilka tygodni temu płakał mi ktoś na radiu, że
a. są obowiązkowe dla TIRów i autobusów, brak oznacza 3k € straty
b. jeśli poddane są tuningowi, a w nocy przyklei się Polizia Stradale i stwierdzi że jedziesz ponad 100 km/h, czeka Cię odholowanie pojazdu na warsztat i wymiana całej aparatury - kosztem bagatela 11k €.

ps coś z naszego podwórka

29.12.2008
15:57
smile
[127]

EwUnIa_kR [ Legend ]

caine-> ponad 100km/h czym?
ciężarówką?

29.12.2008
16:04
[128]

gromusek [ keep Your secrets ]

dzis mialem okazje kilkanascie km przejechac TIRem na pasazera :) bylo to roczna scania lub iveco :) bardzo mile wrażenia, tylko zbytnio nie przyspiesza samochodzik

29.12.2008
16:13
[129]

Morbus [ TIR DRIVER ]

ero-sk ;] --> tej trasy sam wole niepamietac ;) wiec oszczedze wam tego..

caine --> a po kilku km wyskakuje duze GAME OVER i pora wylaczyc PC ;) --> 100 km/h ciezarowka hmm jasne ze mozliwe ale .... co dalej ?

ograniczniki sa ustawione na 90 - 91 KM/H (daf 89)

29.12.2008
16:15
[130]

EwUnIa_kR [ Legend ]

morbi od zawsze jeździsz w kagańcu?

29.12.2008
16:21
[131]

c_N_mooris [ Pretorianin ]

Nie jestem ani zawodowym kierowcą ani jakimś wybitnym wyjadaczem tras samochodowych ale "kilka razy" zdarzyło mi się usiąść na dłużej za kółkiem samochodu dostawczego i pojechać gdzieś w Europe. Jeden raz na wschód - konkretnie na kraniec Ukrainy gdzieś wgłąb terenów przygranicznych i powiem wam..to prawdziwa szkoła życia. Zaczynając od kolejki na przejściach granicznych, przez ynteligentne pogawędki z celnikami (przewoziłem asortyment oświetleniowy) po samą trasę po Ukrainie i sam w niej pobyt. Może i bezpiecznie nie jest... ale cała ta anarchia rządzi się swoimi prawami. W głowie utkwiła mi:

- pierwsza łapówka oddana jakiejś "pseudo mafi" w dziwnym-chyba Moskwiczu (ciekaw ilu z was wie jak wygląda to cudo motoryzacji) w wysokości 50zł polskich, za którą to myślałem, że owi panowie odeskortują nas aż do celu;) (motyw wyglądał jak scena z Eurotrip;)

- Zatrzymywanie przez kontrolę policji - tego nie da się opisać to trzeba zobaczyć. krótko mówiąc policjanci wiedzą kogo mogą zatrzymać;)

- I (choć to kompletnie nie związane jest z jazdą samochodem) ukraiński "market" mięsny. Na samo wspomnienie podnosi mi się żołądek do gardła. Widok, much, nad górami mięcha i litrów krwi ścieranych z blatu szmatą z wiadra zostawia trwałe ślady na psychice ;)

Ot tak moja historyja;)

29.12.2008
16:22
[132]

Morbus [ TIR DRIVER ]

;) Evi tak sie smutno sklada ze tak ;) raz bylem zmuszony sciagnac bo scania jechala 86;] co bylo bardzo rozpier... ce jak na autostradzie wszyscy mnie wyprzedzali ale to jedyny wyjatek i jedyny kurs tym autem

29.12.2008
16:38
smile
[133]

ero_sk [ THC ]

Morbus---> ale mam nadzieje ze niedlugo pojawi sie jakas relacja z innej trasy?:)

29.12.2008
16:49
[134]

AMDD [ on-line ]

Morbus--> ale z tego co kojaze to pomimo kagańca mozna jechac wiecej niz 91 (z gorki) co wtedy? jezeli itd zobaczy na tarczce z przed 2 tyg ze jechales 102 to co? mandat?

No i z tego co kojaze to w Polsce duże nigdzie nie mogą jechać więcej niż 80. Więc jak to jest? dostanie się mandat i za to 90?

29.12.2008
17:00
[135]

Morbus [ TIR DRIVER ]

ero_sk --> dopiero kolo 5 bede w pracy to sie okaze co z tego wyjdzie gdzie i czy pojade ;p

AMDD --> to zalezy od osoby ktora cie kontroluje :P jedni wola sie sprzeczac ze tachograf nie jest przeznaczony do kontrolowania predkosci i czasmi sie to udaje pod warunkiem ze to jest w pl. bo z niemcem czy innm obywatelm UE nie pogadasz ;] i ci dojebie mandat ;]


nie wiem jak to jest z przekroczeniem predkosci przed 2 tygodniami.. ale mnie zlapali kiedys w niemczech w okolicach Nuremberg - tam jest kilka gorek i mialem kilka "Setek" nie sprawdzali mi dokumentow tylko odrazu wolali tarcze :P (w tamtym regionie sa juz tak zaprogramowani) no i zaplacilem mandat ;] na cale 5 euro :D wiec kara nie byla duza i jakos i tak mnie to nic nie nauczylo bo nie bede naciskal stopu jak widze ze sie szykuje nastepna gorka ;] a jadac przez 3 sekundy 100 moze nikogo nie zabije..


inaczej ma sie sprawa do tachografu cyfrowego bo tam jadac powyzej 91km przez okolo 40 sekund wyskakuje kod na tacho i informacja ze predkosc zostala przekroczona - jest to wyszczegolniony na wydruku i za to mozna chyba "bardziej" beknac - tak sie mi przynajmiej wydaje

29.12.2008
17:06
[136]

EwUnIa_kR [ Legend ]

w polsce z misiami idzie się dogadać...jest bardzo duża różnica między osobówką a ciężarówką..zresztą nie jest łatwo dać się złapać w polsce na przekroczeniu prędkości(od czego radio pysia pysia:D) biorą na kiełbaskę i piwko i gra.
w razie 100 na tarczy zawsze jest tłumaczenie że panie władzo na plecach 40 ton,było z górki itd..w pl zazwyczaj przechodzi..a u niemca jak napisał morbi:)

29.12.2008
18:01
smile
[137]

Dexter666 [ Fresh dyspozytor ]

kiedyś kierowca jechał bez ważnego dowodu rejestracyjnego z naczepy i z przegiętą tarczką. miało być ponad 5k skończyło się na 300zł.
Sporo kierowców nagiminnie przegina tarczki

pozdrawiam

29.12.2008
18:03
[138]

EwUnIa_kR [ Legend ]

dex serio jesteś dyspo?

chłodnie prawda?

29.12.2008
18:04
[139]

Dexter666 [ Fresh dyspozytor ]

Ewunia -> od lipca 2008. Fresh Logistics. Gliwice :)

29.12.2008
18:06
[140]

Morbus [ TIR DRIVER ]

no to tez niezly kolchozik :) Dexter to ide do was :D dogadamy sie :D z wyplata ;)

29.12.2008
18:12
smile
[141]

Dexter666 [ Fresh dyspozytor ]

dziwne napisałem odpowiedź i mi jej nie wyświetliło...

jeszcze raz:

zatrudniamy tlyko podprzewodników więc bez własnego ciągnika nie rusz :P wiesz... outsourcing :)
Wszędzie się nagina tarczki, największym powodem to chyba chcęć zarobienia jak najwięcej gdy ma się płacone za kilometr...

Ewunia --> Tak, chłodnie.

29.12.2008
18:14
[142]

EwUnIa_kR [ Legend ]

a za ile chłopaki ganiają po krajówce za km,orientuje się ktoś?

29.12.2008
18:21
[143]

Morbus [ TIR DRIVER ]

km --> nie ma mowy ;] zebym sie na to skusil to musialbym miec robote dograna jak zloto :) a na chwile obecna rynek jest jaki jest ;) i kilometrowka mnie nie przekona

29.12.2008
18:27
smile
[144]

Caine [ Książę Amberu ]

ajajajaj nie wziąłem pod uwagę że Wy jeździcie trochę cięższym sprzętem. niestety, tachograf montuje się we wszystkim co wozi więcej niż 9 osób, czyli nawet Sprinterze rozpędzającym się teoretycznie do 180 :/

w ramach przeprosin zasłyszana opowieść ze wschodniej granicy, mam nadzieję że bardzo nie przekręcę:
"Pracował w firmie taki kierowca, strasznie wygadany. To znaczy - nie potrafił ugryźć się w język. Na przejściu z Ukrainą obowiązywała wówczas stawka dwudziestu hrywien wziątki dla celnika. Celnik podchodził do ciężarówki i prosił o 'dyski' - tarcze z tachografu. Dałem banknoty i pojechałem, a ten (później wszystko opowiedział) jak nie palnie:
- Ja mam takie dyski, co wasz komputer nie odczyta!
- Nu, pokaż...
No i ten daje mu płytę kompaktową. Celnik wkłada ją pod czapkę, robi kilka obrotów głową (trochę wolniej jak metal zarzucający długimi włosami) wydając jednocześnie dźwięk "łiiiiii łiiiiii łiiiii", zdejmuje czapkę tak aby płyta została w środku i podaje kierowcy ze słowami
- Komputer mówi: dwieście hrywien."


Ewunia: to Ty wołasz pysia pysia pysia na radiu :p?

29.12.2008
18:36
[145]

Dexter666 [ Fresh dyspozytor ]

Caine --> 9 osób wzwyż lub pojazdy gdzie dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5. super tekst :D

29.12.2008
18:39
[146]

EwUnIa_kR [ Legend ]

caine:D

ta,potrafię genialnie modulować głos;)

a tak btw ukrainy to tam jest dopiero małpi gaj;)

29.12.2008
18:48
smile
[147]

Caine [ Książę Amberu ]

dexter - to jeszcze druga opowieść, niestety szczegóły mogły mi umknąć:
"Wracamy we cztery ciężarówki do Polski, wieziemy puste palety, ten delikwent jedzie na końcu. Na przejściu stanąłem tuż przed nim, celnik pyta się "co wieziecie?". Banknot zmienił właściciela, ale oczywiście tamten musiał 'błysnąć':
- Pszczoły luzem!
- Taaak? Nu, wysiadaj.
Wylazł nieborak i poszedł za celnikiem pod naczepę. Ten stuka w plandekę.
- Odkrywaj, chcę uwidiet' królowu.
Widzę w lusterku, co się szykuje. Zebrałem się wysiadać, coś poradzić. Ukrainiec zawrócił od odpiętej już burty i zatrzymał mnie.
- Ty jedź, ty jedź. Bo razem z nim zostaniesz.
A do tamtego
- Odkrywaj wsio, ja ciągle nie widze królowej!
Rozładował samojeden całą naczepę palet. Cztery godziny później dołączył do nas na parkingu i streścił całą historię."

29.12.2008
18:56
[148]

rabitos [ Hero is Dead ]

Niezłe perypetie. Ostatnio mi kierowce w Hiszpanii dusili, coś wrzucili mu do kabiny. Trzeba było po niego jechać, bo nie dałby rady wrócić do polski. Życie zawodowego kierowcy jest trudne, pełen podziw.

29.12.2008
19:01
[149]

EwUnIa_kR [ Legend ]

rabit-> była głośna sprawa na e30,gaz usypiający puszczają przez webasto i wio.
zrestą nie tylko na hiszpani.

ed: można zainstalowac w kabinie czujkę wykrywającą gaz,zawsze to mniejsze ryzyko.

29.12.2008
20:15
smile
[150]

Morbus [ TIR DRIVER ]

Caine "dyski" wymiataja :D


Kolega jada na ukraine zostal zatrzymany do kontroli... na co pan wladza oznajmil mu na starcie ze on swiatel nie ma ;] Kolega obszedl auto i mowi ze przeciez ma swiatla i co sie okazalo.. ze mial spalona 1 obrysowke z lewej strony... powiedzial mu jakas smieszna sume za pokute.. a miedzyczasie po drodze jechal jakis liaz czy cos w tym stylu calkowicie bez swiatel ;P swiecila mu tylko 1 zarowka na dachu.. jakis urkainski szofer :D

"NO to czego go nie zatrzymasz i nie wpierdolisz mu mandatu ?"
a polizai na to " bo on nasz i droge znaju a ty nie " :D

30.12.2008
22:38
[151]

Morbus [ TIR DRIVER ]

jak wiecie bylem jeszcze na jednym koleczku przed swietami... opisu z tego nie bedzie ale macie foto co wiozlem...

2 kregi po 12 ton i pomyslcie ile z tego puszek na zloty napoj powstanie ;)


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - Morbus
30.12.2008
22:52
[152]

gromusek [ keep Your secrets ]

jakie podesciki ladne zeby wejsc bylo mozna, juz sie ludziom wskakiwac nie chce ? :)

30.12.2008
23:03
[153]

Morbus [ TIR DRIVER ]

gromusek --> nie mysl ze tak jest zawsze :D chyba to byla jedyna firma co miala takie sprzety...

30.12.2008
23:21
[154]

gromusek [ keep Your secrets ]

Morbus >>> tez mnie to dziwi, bo nigdy w zadnej firmie w PL takiego czegos nie widzialem :) i jeszcze moze magazynierzy trzeźwi i nie marudzący ? :P

30.12.2008
23:28
[155]

Morbus [ TIR DRIVER ]

gromusek zgadza sie ;) ale to bylo w okolicach freiburga po francuskiej stronie ;] i byl lad skad i porzadek biorac pod uwage ze swoje trzeba bylo odstac

30.12.2008
23:30
[156]

DEXiu [ Generaďż˝ ]

Morbus ==> Zakładam że to tylko etap rozładunku/załadunku i że te palety nie stały sobie tak "luzem" pod plandeką? Chyba że nie stoją luzem a ja czegoś nie widzę na tej fotce ;)

30.12.2008
23:47
[157]

Morbus [ TIR DRIVER ]

DEXiu --> zgadza sie foto bylo robione zaraz po wlozeniu kregow przez operatora widlaka...

pod paleta z kregiem byly podlozone skrawki gumy a na sam krag mialem zalozone 4 pasy (3 z gory i jeden z boku - do hamowania)

01.01.2009
10:14
smile
[158]

mirencjum [ operator kursora ]

Szczęśliwego Nowego Roku, bez defektów i awarii! Kolego po fachu!


Opowiesci z Trasy "2" - PL, SK - mirencjum
01.01.2009
13:08
smile
[159]

Morbus [ TIR DRIVER ]

mirencjum --> no to teraz przydziobales :) NAJLEPSZEGO dla Ciebie i dla naszej "Lejdis" tez po fachu ;) ale pewnie jeszcze nie wiesz kto to ...



nowa Trasa https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8618716&N=1

03.01.2009
00:53
[160]

Brutal007 [ Pretorianin ]

Ja akurat wruciłem wczoraj z Holandii
i miałe tez okazje pojezdzic ciezarówka najpierw DAF CF troche male ale potem juz Mecrdes Axor w dystrybucji do sklepow Albert Heijn tzw załadunek jakos tam jeszcze nawet jak cała naczepa ale potem rozładunek przed sklepem na podnośniku jak tam wchodziły 3 rolkontenery jest troche roboty i potem załadowac to co idzie na return tzw skrzynki koszyki na mleko,ziemniaki itp śmieci tzw stare produkty papier butelki transportery z piwem i tzw rolkontenery oni w w to pakuja towar jak jedzie na sklep i na returnie moglem przynajmnie rozladowac ciezarowke i ludzie mnie pozawali pracowalem tam przez pewien okres
Ps byłem jako pasazer

05.01.2009
12:08
smile
[161]

Caine [ Książę Amberu ]

Mały offtopic względem wprowadzenia € u południowych sąsiadów.Przed chwilą odebrałem telefon od ojca, wraca do kraju przez Słowację.. Słowacy zadowoleni - mają teraz najsilniejsza walutę i w ogóle są bogaci :) Mogą sobie teraz wyjeżdżać na wakacje... do Polski i chyba Czech gdzie nagle zrobiło się taniej.
Tak moi mili, wzrost cen u Słowaka skokowy. Nie pojeździmy sobie do aquaparków czy na stoki. Może nasze miejsce zajmą bogaci turyści z Austrii czy Niemiec? Kto wie.

05.01.2009
13:22
[162]

Volk [ Legend ]

Brutal uzywaj znakow przestankowych bo nic nie mozna zrozumiec z tego co napisales.

05.01.2009
13:25
smile
[163]

Awerik [ Carioca ]

Brutal to taki drugi Andrzejewski... prawie.

05.01.2009
13:37
[164]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Bo ja wiem czy to takie dla Słowaków korzystne? Gros turystów (zimowych w szczególności) stanowili właśnie Polacy, Węgrzy, Czesi i tym podobni, którzy stracili na wejściu tego kraju do strefy Euro. Niemcy, Francuzi i generalnie cała Europa Zachodnia i tak woli pojechać na narty do Włoszech, bądź Austrii. Teraz powstaje pytanie, czy przy tej podwyżce nadal będzie nam się opłacało jeździć do południowych sąsiadów (sądzę, że jednak tak), czy też na popularności zyskają państwa Alepjskie, które jednak narciarsko rozwinięte są lepiej niż Słowacja.

A że czasem będą mogli wyskoczyć do nas na tańsze zakupy / wakacje, to jednak nie zrekompensuje im ubytków turystycznych.

05.01.2009
18:22
smile
[165]

Caine [ Książę Amberu ]

Macu: mój post miał charakter ironiczny. Znam z pierwszej ręki relacje o wprowadzaniu Euro we Włoszech i jestem bardzo szczęśliwy że Polska nie spełnia i długo jeszcze nie spełni kryteriów ERM2

11.01.2009
18:27
smile
[166]

Caine [ Książę Amberu ]

Raport z piątku nad ranem. Kawa z automatu w plastikowym kubku na stacji Jarovce pod Bratysławą kosztuje 1,1€.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.