GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Utrata prawo jazdy a instruktor prawa jazdy

30.11.2008
21:21
[1]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

Utrata prawo jazdy a instruktor prawa jazdy

Prawo jazdy mam od lutego, a niestety mam już 23 punkty karne (jako kierowca posiadający prawo jazdy mniej niż rok, nie mogłem przekroczyć 20). Prawdopodobnie za kilka tygodni dostanę pismo odnośnie utraty prawa jazdy. Powody to po prostu predkość dwa razy i raz czerwone swiatło (nic z czym wysyłają do sądu)

1. Mam pytanie co w takim piśmie będzie? i co dalej?
1a. Czy wystarczy pójść ponownie na kurs, czy wcześniej będą jakieś badania, ew. sprawa w sądzie?

2. Na instruktora prawa jazdy wymagane jest m. in. "niekaralność wyrokiem sądu lub orzeczeniem kolegium do spraw wykroczeń za przestępstwo lub wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym". Co to oznacza?
2a. Czy utrata prawa jazdy w pierwszym roku jest wykroczeniem przeciwko bezpieczeństwu ruchu drogowego?
2b. Czy mam możliwość po ponownym otrzymaniu prawka i spełnieniu pozostałych warunków zostać instruktorem?

30.11.2008
21:28
[2]

mirencjum [ operator kursora ]

30.11.2008
21:30
[3]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

Nie ma tu nic o przypadku, gdy kierowca ma prawo jazdy mniej niż rok.

edit: Poza tym mi jeszcze nie zabrano prawa jazdy, bo policjant nie sprawdzał w bazie ile mam punktów.

30.11.2008
21:32
[4]

kamil1704 [ Pretorianin ]

Jeśli chodzi o te prawko to zapewne pójdziesz na kurs, i zaczniesz robić je całkowicie od nowa, tak jak za pierwszym razem. Natomiast jeżeli chodzi o tego instruktora, to nie wypowiem się, bo nie wiem.

30.11.2008
21:32
[5]

mirencjum [ operator kursora ]



Jak można uczyć kogoś jazdy, gdy samemu niewiele się potrafi?

30.11.2008
21:36
[6]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

Niestety odpowiedzi na moje pytania nadal nie znalazłem.

30.11.2008
21:43
[7]

Dark Templar [ Konsul ]

Wybierz się do sądu i poproś o zaświadczenie o niekaralności. Jak wydadzą, tzn. że wszystko gra.

A ponadto:

30.11.2008
22:01
[8]

Moby7777 [ Generaďż˝ ]

Nie czaję... "straciłem prawo jazdy, czy mogę uczyć jeździć?" No kurwa gościu nie rozśmieszaj mnie. Mam nadzieję, że Ci się to nie uda.

30.11.2008
22:15
[9]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

Moby7777:

Straciłem za prędkość i za czerwone światło. W miejscach niezagrażających bezpieczeństwu kogokolwiek. Myślę, że osądzasz mnie niesprawiedliwie.

30.11.2008
22:17
[10]

^KoKoT^ [ Generaďż˝ ]

Ta, wszyscy święci, żaden prędkości nie przekroczył i na czerwonym nie przejechał... Nauka techniki jazdy i przepisów a ich przestrzeganie to moim zdaniem 2 różne sprawy. Tobie jednak życzę ostrożności, a kolejnym cwaniakiom w tym wątku zmieniania świata od siebie.

30.11.2008
22:18
[11]

wysiak [ Senator ]

A ja uwazam, ze skoro od lutego tego roku udalo ci sie zebrac 23 punkty, to jestes zwyczajnie za glupi, by kogokolwiek czegokolwiek uczyc.

Dla Kokota dodam, ze predkosc przekraczam nagminnie, a jakos nigdy ani jednego punkcika nie dostalem.

30.11.2008
22:20
smile
[12]

ixs2k3 [ Pretorianin ]

Tomasz Bierucki - czlowieku chyba kpisz... "Straciłem za prędkość i za czerwone światło. W miejscach niezagrażających bezpieczeństwu kogokolwiek." Przejezdzanie na czerwonym swietle nazywasz sytuacja bezpieczna ?

Co do pytania odpowiedzialem ci w innym watku:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8381796&N=1

30.11.2008
22:20
[13]

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]

Człowieku... czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego co mówisz?
Złamałeś dwa z podstawowych zasad poruszania się po drogach i nie możesz tego zrozumieć?

A co do wymagań od kandydata na instruktora -->
Nie kwalifikujesz się... przynajmniej jeszcze.


\/\/ Zaczyna się walka z wiatrakami...

30.11.2008
22:22
[14]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

wysiak:

A może zwyczajnie spieszyłem się do domu, do rodziny? Może zwyczajnie nie miałem szczęścia do patroli, bo w końcu 120 to nie jest duża prędkość na zamkniętej samochodowej trasie, trzypasmowej koło 2 w nocy, gdzie jest ograniczenie do 70.

A czerwone światło przy zawracaniu na pustej drodze?

30.11.2008
22:24
[15]

ixs2k3 [ Pretorianin ]

Wielu ludzi ginie bo ktos "zwyczajnie spieszyl sie do domu". Nie kompromituj sie bardziej...

30.11.2008
22:25
[16]

AMDD [ on-line ]

jezeli straciles nie majac prawa jazdy przynajmniej jeden rok to prawo jazdy bedziesz robil zupelnie od zera. tak jakbys go nigdy nie mial. Czyli jazdy, teoria, testy itd

Zadnego wyroku nie dostajesz wiec jestes niekarany

a zeby byc instruktorem trzeba miec prawo jazdy przynajmniej 3 lata... bedzie ci sie liczylo od kiedy zdasz ponownie

predkość rozumiem. Sam zebralem 2 tyg temu 10pkt za predkosc (stali w innym miejscu niz zwykle, a cb nie wlaczylem)

ale czerwone swiatlo? z premedytacja? nigdy bym tak nie przejechal

Zdarzalo sie co prawda przyspieszyc na zoltym i w efekcie na czerwonym przejechac

30.11.2008
22:28
[17]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

ixs2k3:

Nie widzę powodu, dla którego na zamkniętej trasie mam uważać na ludzi, którzy czy to przy zgodnie z ograniczeniem 70, czy przy moich 120 i tak by zginęli od zderzenia z samochodem.

Czerwone światło nie było jakieś nieumyślnie. Po prostu upewniłem się, że jest pusto (przejścia dla pieszych nie było i pojechałem.

30.11.2008
22:30
[18]

beowulff [ Legend ]

To niech ci zabiora to prawko, chodz jednego idiote bedzie mniej.....

30.11.2008
22:31
[19]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

AMDD:

Powtarzam jeszcze raz. Z premedytacją, przy zawracaniu, bez przejścia, po upewnieniu się, że jest pusto.

A jakieś padania psychologiczne? Bo plotki takie mnie doszły? Czy tylko wezwanie do sądu i informacja gdzie i kiedy mam się stawić?

beowulff:

Kolego. Nie ty będziesz oceniał, czy jestem idiotą czy nie. Dlatego dziękuję Ci za Twoją opinie, teraz idź na spacer, zamiast prezentować nieżyczliwe podejście do drugiego człowieka.

Wszyscy:

Nie prosiłem o komentarze związane z moimi wykroczeniami, a zadałem konkretne pytania. Dlatego dziękuję za Wasze opinie i czekam na suche informacje.

Jestem kierowcą rozważnym, fakt faktem jeżdżę szybko, ale nie w miejscach zabudowanych, czy narażonych na jakieś niebezpieczeństwa z tym związane.

30.11.2008
22:31
[20]

Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]

TB

Nie masz co tutaj pisać, zaraz i tak nadleci stado sepów aby wyżyć się przed snem. W końcu wiadomo, gdyby kamieniem miał rzucać ten kto jest bez winy, to z forum GOLa poleciałaby istna armada kamieni. Lepiej pytaj gdzieś, gdzie są rzeczowi ludzie :)

30.11.2008
22:33
[21]

AMDD [ on-line ]

jedno pytanie... skoro bylo pusto to jak dostales mandat?

30.11.2008
22:34
[22]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

Takie życie, taki polski naród. Jeśli nie zaczniemy się wzajemnie szanować. Nie zaczniemy tego OD SIEBIE, to przez pokolenia nie zmieni się nasza mentalność.

30.11.2008
22:34
[23]

beowulff [ Legend ]

Misiaty -> prawko mam 6 rok, wsumie to gowno wiele ale ani, podkreslam ani jednego punkta karnego....
Robie dziennie min 300 km...

A jak widze takiego co pisze Jestem kierowcą rozważnym i mowi ze ma 23 punkty (ciagu ROKU!) karne to ogarnia mnie pusty smiech...

TB -> a powiedz mi jak siebie okreslisz? Jak chcesz sobie zycie ukrucic przywal w jakies drzewo i posprawie, a nie narazaj innych, na drodze nie jestes sam. Prawo jazdy upowaznia cie do odpowiedzialnosci takie trudne slowo na drodze, przestrzegania przepisow i ograniczonego zaufania do innych, poto sa ograniczenia, zeby je przestrzegac....
A uwazac na ludz masz zawsze i wszedzie, gdyz oni sa bezbronni w spotkaniu z pojazdem.
Stary ty swiadomosci nie masz co to jest jazda autem, gaz i zamknac oczy.....

30.11.2008
22:35
[24]

Kijano [ Generaďż˝ ]

Tutaj jest lektura dla Ciebie "rozważny" kierowco.



Szkoda że nie można Cie wyeliminować z kierowania pojazdem na min 10 lat.

Co do tematu to już zostało napisane że będziesz musiał przejść cały egzamin od nowa

Misiaty -> mam nadzieje że ktos z twojej rodziny ucierpi na skutek dzialania takiego "mistrza" wtedy moize zrozumiesz po co sa zakazy.

30.11.2008
22:35
[25]

Tomasz Bierucki [ Legionista ]

AMDD:

Raczej tak jak się dostaje mandaty. Patrol jechał kawałek dalej (w kierunku tym co ja przed zawróceniem). Kogut, zawrócili i tyle.

30.11.2008
22:36
[26]

wysiak [ Senator ]

"Nie widzę powodu, dla którego na zamkniętej trasie mam uważać na ludzi, którzy czy to przy zgodnie z ograniczeniem 70, czy przy moich 120 i tak by zginęli od zderzenia z samochodem."

I wlasnie dlatego nie powinienes innych uczyc jezdzic.

30.11.2008
22:39
[27]

Dark Templar [ Konsul ]

Misiaty --> nie życzę Ci, aby taki instruktor uczył jeździć Twojego syna/córkę. Może znowu będzie chciał zawrócić na czerwonym, bo "naprawdę nic nie jechało"...

30.11.2008
22:53
[28]

Łysack [ Przyjaciel ]

Gdyby nie "uczciwość" policji to optymalnym rozwiązaniem byłby brak konkretnych ograniczeń prędkości - bo co innego jest jechać 100km/h nocą gdzie droga jest pusta, a zabudowań nie ma (oczywiście znak 'teren zabudowany' pozostaje), a co innego na ograniczeniu do 50 jechać te przepisowe 50 przy przejściu dla pieszych obok szkoły w deszcz..

Z drugiej strony na przy tym samym przejściu w sobotę czy niedzielę może nie być żadnego ruchu bo szkoła jest na zadupiu, a innych zabudowań nie ma, więc i 70-80 byłoby bezpieczne.

Niemniej jednak stworzyłoby to dowolność mandatów dla policji i mogliby wpisać, że oceniają prawidłową prędkość na 30km/h, a ktoś jechał 70;]

Co do świateł to też jest różnica między przejechaniem na czerwonym świetle przez całe skrzyżowanie w normalnym ruchu, a przejechanie na czerwonym, bo strzałka zgasła o drugiej nad ranem..

Mi się zdarza, tak jak każdemu zresztą przekraczać prędkość, tam gdzie uważam to za odpowiednie - tj mam bardzo dobrą widoczność i warunki odpowiednie, żeby w razie czegoś od razu po zauważeniu zdążyć wyhamować do prędkości dozwolonej przed dojechaniem tamtego do drogi po której się poruszam. Podobnie z przejeżdżaniem na czerwonym - czasem i mi się zdarzy - gdy wiem, że nie mam przejścia dla pieszych, nie spowoduję żadnego zagrożenia.
Niestety przepisy są jakie są - gdyby były mniej restrykcyjne panowalaby zbyt duża dowolność naginana przez użytkowników dróg. Niemniej jednak policja powinna przymykać oko, na niektóre sytuacje, w których - choć przepis został złamany to kierowca wykazał się rozwagą i przepis złamał z pełną świadomością i zachowaniem maksymalnego bezpieczeństwa.
Niestety policja woli złapać kogoś jadącego w nocy 80 na ograniczeniu do 50, albo za używanie długich świateł na oświetlonej drodze, niż łapać ludzi przekraczających tak samo prędkość w dzień, w godzinach dużego ruchu, kiedy to niebezpieczeństwo jest znacznie większe..

Sam gdy jadę w nocy - mam do domu długą, bo blisko 7-kilometrową drogę - prostą, oświetloną i pustą - obrzeża miasta. Gdy nie ma ruchu, włączam sobie długie i jadę te 80 na piątym biegu - obawiam się, że kiedyś mogę zostać zatrzymany i dostać mandat i za prędkość i za światła - a przecież chcę tylko lepiej widzieć skoro już tę prędkość przekraczam..

Pirat, a pirat to różnica - wszystko to kwestia zagrożenia jakie się sprawia na drodze.

Podane powody przez autora wątku są idiotyczne, jeśli chodzi o przekraczanie prędkości. Co do zawracania to jestem w stanie zrozumieć, aczkolwiek nie robi się takich rzeczy gdy nie wiemy co za samochód jedzie za nami;]

Dark -> jakie zagrożenie spowodował tym zawróceniem? bo co do przekraczania predkości jest to oczywiste, ale przy zawracaniu nie mam pojęcia. Złamał przepis świadomie upewniając się, że nie spowoduje zagrożenia - to, że trafił na policję to czysty przypadek, ale przecież nie zajechał im drogi ani nikomu innemu.

I jeszcze jedno - kto by nie uczył córki/syna Misiatego, to osoba uczona powinna mieć swój rozum i sama zdawać sobie sprawę z zagrożeń.

30.11.2008
22:55
[29]

Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]

DT

Bawi mnie coś zupełnie innego. Choćby taki wysiak. Przyznaje, że łamie prędkość nagminnie a TB uważa za głupszego bo jego na tym złapali. Nie wierzę, że wszyscy tutaj obecni jadą 60 km/h na długiej, prostej szosie gdzie niewiadomo kto postawił ograniczenie. A czasem właśnie na takiej długiej, prostej szosie za krzaczkami stoi sobie smerf. I tyle.

P.S. Nie zauważyłem, żeby jakość nauki przekładała się na późniejszą jazdę.

30.11.2008
22:57
[30]

Morbus [ TIR DRIVER ]

widze ze ladnie dales dupy... odnosnie tego czy mozesz uczyc kogos jezdzic to sie nie wypowiem na moje oko bedzie ci ciezko skoro juz raz stracisz prawko.. glupota kosztuje i ciesz sie ze ciebie kosztowac bedize tylko pieniadze ... bo to tylko pieniadze

30.11.2008
23:09
[31]

Kozi89 [ Legend ]

Skro uważasz, że przepisy drogowe możesz dostosowywać do swojego widzi mi się to chyba jednak nie powinieneś być instruktorem.

30.11.2008
23:12
smile
[32]

Stranger. [ Spookhouse ]

Nie sądziłem, że kiedyś to napiszę ale...

3/10

30.11.2008
23:13
smile
[33]

Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]

Najzabawniejsze zresztą są te komentarze o dostosowywaniu prędkości. Powiedzcie mi o święci kierowcy kiedy po raz ostatni jechaliście zgodnie ze WSZYSTKIMI przepisami o ruchu drogowym? LOL

30.11.2008
23:17
[34]

Kozi89 [ Legend ]

Misiaty ---> Mam prawko od kilku miesięcy. Ostatni raz zgodnie z przepisami jechałem dzisiaj. Może tobie się wyda to naprawdę dziwnie, ale są na tym świcie ludzie, którzy jeżdżą tak jak należy.

30.11.2008
23:22
[35]

Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]

Kozi89

Szkoda, że na ulicach nie widać ludzi przestrzegających przepisów. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że w mieście ostatnim razem była to jakaś stara babcia. Reszta jeździ jak chce. I tyle w temacie. I uwierz, że do końca Ci nie wierzę.

30.11.2008
23:25
[36]

techi [ All Hail Lelouch! ]

Takie pytanko przy okazji.

czy za przekroczenie dozwolonej prędkości jazdy o xxx km/h można od razu utracić prawko?:)
Np. w zabudowanym przy znaku 40 jadę 160 np., dostaję wtedy te 10pkt i 500zł czy mogę np. zostać automatycznie pozbawionym prawka:)

Pytanie czysto teoretyczne, żeby nie było;)


Co do jazdy z przepisami. No jak ktoś mi na pustej drodze, w terenie niezabudowanym, jedzie 40km/h, bo mu tak znak pokazuje, a ja, nie mogę go wyprzedzić, bo mam ciągle podwójną itd. to mnie po prostu szlag trafia;)

30.11.2008
23:28
[37]

beowulff [ Legend ]

Misiaty -> dzis... Jak chce sie wyzyc autem to ide na zamkniety tor albo lotnisko. Jeszcze raz po to sa przepisy zeby ich przestrzegac, niemacie zielonego pojecia po co w danym miejscu jest ograniczenie i dlatego powinno sie jechac tak jak jest napisane.
Im wieksza predkosc tym ciezej wyprowadzic pojazd z sytuacji drogowej....

techi-> tak, jesli przekroczysz od 100% np w terenie zabudowanym 100 km/h, laweta i po zabawie

30.11.2008
23:30
[38]

LooZ^ [ be free like a bird ]

beowulff: Co ma sie wyzycie autem do np jechania 160km/h na pustej autostradzie, w sloneczny dzien, albo jechanie w nocy 80km/h przez 3 pasmowa ulice w miescie? ;)

30.11.2008
23:31
[39]

Kozi89 [ Legend ]

Misiaty ---> I jakoś wcale mi nie zależy. Ale wiedz, że tak najłatwiej usprawiedliwiać siebie. Wszyscy to robią to ja też będę. Prosta wymówka.

30.11.2008
23:35
[40]

beowulff [ Legend ]

LooZ^ -> przedewszystkim, zdobywasz swiadomosc, swiadomosc tego jak ciezko opanowac jest auto przy takich predkosciach, a na trasie roznica w czasie na naszych drogach jest znikoma raptem nadrobic mozna 10 min, szkoda zrobic innym krzywde, bo gdy tracisz panowanie nad pojazdem nie maj juz odwrotu...
Tyle :)

Misiaty -> zapraszam jak bedziesz w krakowie, pojezdzimy sobie, zorganizuje sie trase pokazesz swoje umiejetnosci :) Obiecuje ze bede stara beczka jechal ty czym chcesz, najlepiej jeszcze jak bedzie slisko :)

30.11.2008
23:36
[41]

Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]

LooZ

Ma tyle, że Pan B. zapewne autostradą jeździ 80 km/h by się oprzeć pokusie "wyżycia się" ;))))

30.11.2008
23:40
[42]

Volk [ Legend ]

O tym przepisie z zabieraniem prawka za predkosc to pierwsze slysze. Ja mialem 143 na 70 i dostalem tylko mandat (500+10).

edit: Chyba, ze pojawilo sie to w nowym taryfikatorze, ktorego jeszcze nie widzialem.

30.11.2008
23:51
smile
[43]

l3miq [ Konsul ]

Przyznajcie się chłopy, że jeździcie takimi gruchotami że dozwolonej prędkości przekroczyć nie możecie, a z zazdrości najeżdżacie na tych co trochę szaleją na drogach.

30.11.2008
23:54
[44]

AMDD [ on-line ]

2 tyg temu jechalem 107 na 50 i mandat... i to jeszcze nizszy bo 400zl

nastepnym razem bede walczyl o pouczenie

ale fakt faktem mowil cos na poczatku, ze mysli o skierowaniu mnie na powtorny egzamin, ale nie pytalem czy ma takie uprawnienia

01.12.2008
00:14
[45]

Dark Templar [ Konsul ]

Łysack
Złamał przepis świadomie upewniając się, że nie spowoduje zagrożenia
Wydaje mi się, że większość wypadków się od tego zaczyna.. "A potem ten facet znikąd wyskoczył mi pod koła".

I jeszcze jedno - kto by nie uczył córki/syna Misiatego, to osoba uczona powinna mieć swój rozum i sama zdawać sobie sprawę z zagrożeń.
I zachęcona okrzykiem swego "praworządnego" instruktora "No dawaj, przecież nie stwarzamy zagrożenia!" przejedzie na czerwonym.

01.12.2008
00:17
smile
[46]

techi [ All Hail Lelouch! ]

beowulf ->Czyli jeżeli jadę w mieście powyżej 140km/h (bo ograniczenie jest praktycznie do max 70) to mi odbiorą prawko?:D
Czaaa:D

01.12.2008
00:17
[47]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Prawo jazdy mam od lutego, a niestety mam już 23 punkty karne

Ładnie się zaczyna.

Na instruktora prawa jazdy wymagane jest m. in. "niekaralność wyrokiem sądu lub orzeczeniem kolegium do spraw wykroczeń za przestępstwo lub wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym". Co to oznacza?

Mamy problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Czy utrata prawa jazdy w pierwszym roku jest wykroczeniem przeciwko bezpieczeństwu ruchu drogowego?

Mamy problemy z myśleniem.

A może zwyczajnie spieszyłem się do domu, do rodziny? Może zwyczajnie nie miałem szczęścia do patroli, bo w końcu 120 to nie jest duża prędkość na zamkniętej samochodowej trasie, trzypasmowej koło 2 w nocy, gdzie jest ograniczenie do 70.

Pewnie, że nie duża. Raptem 10 km/h mniej niż maksymalna dozwolona pędkość w naszym kraju. Na autostradzie, dodam, przyda się na egzaminie. Ciekaw jestem jaką prędkość uważasz za dużą tam, gdzie dozwolone jest 70...

A czerwone światło przy zawracaniu na pustej drodze?


Chyba taka znowu pusta nie była, skoro w pobliżu była policja?

Nie widzę powodu, dla którego na zamkniętej trasie mam uważać na ludzi, którzy czy to przy zgodnie z ograniczeniem 70, czy przy moich 120 i tak by zginęli od zderzenia z samochodem.

Czerwone światło nie było jakieś nieumyślnie. Po prostu upewniłem się, że jest pusto (przejścia dla pieszych nie było i pojechałem.


Co za debil. Ale 7/10 :)

01.12.2008
13:56
[48]

wt_lesny [ Generaďż˝ ]

l3miq - > a co ci da twoja super nowa fura z ESP, ABS i bog wie jeszcze jakimi skrotami ? powyzej pewnej predkosci to cie nawet te elektroniczne zabawki nie wyciagna.

a co do autora watku, kopnij sie lepiej w glowe niz mysl o instruktorze z takim podejsciem do tematu

01.12.2008
14:08
[49]

wysiak [ Senator ]

Misiaty --> Widzisz, ja przez 9 lat dostalem 1 mandat - 50 pln (tak, za predkosc, bo to jedyny przepis, jaki zdarza mi sie zlamac) - i 0 punktow karnych. A nie 23 w ciagu pierwszego roku. Stawiasz, ze to kwestia czystego szczescia, czy tez moze moje przekraczanie odbywa sie w taki sposob, ze sprawia mniejsze zagrozenie? I to nie ja uwazam, ze jestem takim dobrym kierowca, by innych uczyc jazdy.
A ile ty masz punkcikow na koncie, miszczu kierownicy?

01.12.2008
14:15
[50]

Drackula [ Bloody Rider ]

tez przekraczam predkosc, zawsze kiedy tylko mam 2, 3 lub 4ty pas wolny na taki wybryk ale tez nie przekraczam jej i takie kosmiczne wartosci. Nie jade 160 na ograniczeniu 70 itp. No ale w UK to i drogowka bardziej tolerancyjna chyba, ostatnio w nocy radiowoz myknalem majac 20 wiecej i nawet nie zareagowali ale mysle ze jakbym mial juz to 40 wiecej to szybko kogucika by wlaczyli i poszli za mna.

Prawko od ponad 14 lat, zero mandatow i punktow (odpukac) poki co. No ale w Need For Speed na drodze tez sie nie bawie :)

01.12.2008
14:19
smile
[51]

Raziel [ Action Boy ]

jeżeli faktycznie uda Ci sie kiedys wyrobić instruktora jazdy to ja sie ciesze, że kurs prawka mam juz za sobą i współczuję ludziom ktorzy na Ciebie trafią;) no sorry:D

01.12.2008
14:21
[52]

wt_lesny [ Generaďż˝ ]

trafia jak trafia, gorzej z tymi co potem trafia na tych ktorych bedzie uczyl i im naklepie do glowy takich farmazonow

01.12.2008
14:22
[53]

Łysack [ Przyjaciel ]

Dark -> obstawiam, że większość wypadków to nieuwaga, zagapienie, rozproszenie i jechanie na "może zdążę" :)
Osoba, która spowodowała wypadek celowo łamiąc przepis mimo wszystko musiała się zagapić albo pomyśleć że zdąży, bo nie jest możliwym, żeby specjalnie z własnej woli wjechać w kogoś skazując się na 100% własną winę :)

Za granicą notorycznie łamane są przepisy typu czerwone światło, przejechanie ciągłej linii i inne (również przez policję), a wypadków jest mniej. Naprawdę łatwiej jest o wypadek kiedy jedziesz rozluźniony, światła oraz znaki robią wszystko za Ciebie a sam rozpraszasz się kupą na szybie, niż kiedy sam myślisz o tym, żeby poprawnie wykonać manewr, bo będzie Twoja wina. a łamiąc przepisy koncentrujesz się maksymalnie na niespowodowaniu zagrożenia.
Osobiście im szybciej jadę tym jestem bardziej skupiony, bo wiem, że w razie zagrożenia będę co najmniej współwinnym wypadku.

01.12.2008
14:25
[54]

wt_lesny [ Generaďż˝ ]

lysack niby ok, ALE, na tej samoej zasadize mozna powiedziec ze jak wsiade do samochodu po 2-3 piwach to tez nic sienie stanie bo bede bardziej uwazal ...

01.12.2008
14:40
[55]

Łysack [ Przyjaciel ]

wt -> tylko, że przejeżdżanie na czerwonym automatycznie nie obniża koncentracji w przeciwieństwie do piw:)

niemniej jednak w innych krajach, gdzie ograniczenie jeśli chodzi o alkohol jest mniej rygorystyczne również w statystykach prezentuje się to lepiej względem wypadków:)
dla przykładu jedno piwo usprawnia nasz układ i pozwala na szybsze reakcje. obecne ograniczenie spowodowane jest bardziej prewencją, bo niestety nasz naród ma tendencję do "a może już nie mam", albo "a może zdążę", a także "a może mnie nie złapią".

Niestety - nie zależy nam na bezpieczeństwie naszym i innych, a na tym, żeby nie zapłacić mandatu i nie dać się złapać, co jest w sumie przykre.

01.12.2008
20:37
smile
[56]

beowulff [ Legend ]

Osobiście im szybciej jadę tym jestem bardziej skupiony, bo wiem, że w razie zagrożenia będę co najmniej współwinnym wypadku.
Dobra, wszystko pieknie, a probowales kiedys wyprowadzic samochod z poslizgu smigajac tylko 100km/h?
To sie tak pieknie mowi, ale jest cala masa czynnikow ktore powyzej pewnej predkosci (poto sa na znakach) robia z auta kupe zlomu nie reagujacego na twoje polecenia. I jak w przypadku niewiem, wspinaczki, czy innych sportow ekstrymalnych mozna naginac pewne granice, tu na drodze nie masz tego prawa, gdyz nie jestes sam. Jadac poo prostej drodze w nocy, w polach, glupi lis moze stac sie zabojczy przy duzej predkosci jesi tyklko pod kola ci wyleci. Nawet nie bedziesz wiedzial co cie udezylo i czemu jestes w rowie jesli bedziesz przytomny....

l3miq -> yhy, zazdrosny jestem strasznie (te zimne lokcie :( ).... Ale przynajmniej nie bede musial potem szpanowac w tvnie ...

O a co jak taki 62 letni dziadek postanowi zjechac sobie na wasz pas? Jadac za szybko nawet zdrowaski nie odmowicie ...


W niemczech, nie ma na autobanah ograniczen ale tam jest inna kultura jazdy, jadac lewym pasem za dlugo zostaniesz ukarany mandatem za powodowawnie zagrozenia na drodze. Juz nawet nei wspomne ze drogi sa tak profilowane za auto jedzie sobie samo. Przejechalem cala europe i jedynie w rumuni drogi byly gorsze od naszych :)

01.12.2008
20:42
[57]

Raziel [ Action Boy ]

Łysack --> na jakich "innych krajach" opierasz swoją tezę? weź pod uwagę, że w porównaniu do takich np. Niemców to my mamy tragicznie stare samochody i śmieszną ilość dróg (+ autostrad) i to w fatalnym stanie. Nie trudno więc o wypadek.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.