Morbus [ TIR DRIVER ]
Opowiesci z Trasy "1" - PL,D,FR
Witam wszystkich GOLowiczow.
Kilka osób prosiło mnie o opisanie moich zagranicznych wyjazdów… Jako ze nie umiem opowiadać to wygląda to tak jak wygląda i za błędy przepraszam  Dodalem kilka fotek mam nadzieje ze nie będzie to odebrane jako spam a jeśli tak to proszę o delete ;P
Tydzień w pracy rozpoczolem późno bo dopiero we wtorek wieczorem – w dodatku nie swoim autem (sic!) gdyż czekam na nowa zabaweczke…
Po dotarciu na baze musiałem „przejąć” auto (na „jedną” trase) – taka papierkowa robota.. pisze się co jest a czego nie ma itp. Itd. – dodam ze był to mercedes w malej kabinie i w dodatku nie nasz firmowy (bo my nie mamy takich wynalazków tylko pożyczony) z naczepa tzw. „burtoszmata” ;) czyli czymś co kierowcy nienawidzą (inny rodzaj naczepy to firanka w której cały bok - plandeka się zsuwa jak firanka w domu w prawo lub lewo a szmata ma to do siebie ze w przypadku załadunku bokiem należy cała ciężka plandek przy pomocy deski zarzucić na dach.. nie wspomnę nawet jakie to trudne i męczące gdy wieje wiatr.
Koło 16 dostałem sms że ładujemy na następny dzień w Częstochowie butelki do Niemiec (Minden) wiec pogoniłem po 16 na pusto do Częstochowy aby na następny dzień rano załadować i o pełnym czasie ruszyć do Niemiaszków. Po 4 godzinach jazdy koło 20 byłem na miejscu i szukałem miejsca gdzie można by się przespać do rana.. Wiadomo znaleźć jakiś parking na takie autko nie jest łatwo zwłaszcza wieczorem w dużym mieście… Pojeździłem po okolicy i znalazłem Orlena oczywiście bez parkingu dla tirów ale jakoś się uwiesiłem z boczku nie zagradzając drogi innym.. Poszedłem zapytać na stacje czy mogę tam nocować żeby mnie nie budzili w nocy i nie wyganiali bo byłby problem zwłaszcza ze tachograf to rzecz święta i pauzy przerywać niewolno..
Wykręciłem „11stke” czyli pauze 11 godzinna którą zawsze się robi po 13 lub 15 godzinach pracy.. (a maxymalnie 9 godzinach jazdy) troche to skomplikowane ale jak będą jakieś pytania to chętnie odpowiem…
Rano o 6 wystartowałem na załadunek przebiegł on szybko i sprawnie 24palety butelek załadunek tyłem wiec wszystko gra (nie trzeba się mordować z plandeka) i możemy ruszać.. Pogoda była beznadziejna raz padał śnieg raz deszcz i tak do samej nocy… W papierach wyczytałem że rozładunek mam dopiero w czwartek rano (!!!) wiec o weekendzie w domu mogę zapomniec.. miałem czasu aż za dużo i stwierdziłem ze zalecę na Olszyne (granica PL –D) i tam sobie stanę do rana na BP gdzie jest darmowy internet.. i tak się też stało.. po drodze zalałem jeszcze 150 litrów paliwa żeby mieć pełne baki bo nigdy niewiadomo gdzie się pojedzie dalej. I tak mi zleciała środa nie opracowałem się bo jechałem mało i pauzowałem się od 16 do 6 rano.. (Internet później meczyk w tv przy piwku i kima do rana)..
Rano przejechałem granice sprawdziłem czy działa „tollcollect” – system do pobierania opłat za niemieckie autostrady – wyglada jak radio tylko że zamiast stacji wyświetla ile kasy już nam pobrało za jazde po niemieckich autobanach.. jechałem w strone Ringu Berlina a następnie na Hannover (miejscowość Minden jest kawałek za Hannoverem).
Po 4 godzinach jazdy na CB chłopaki zaczeli krzyczeć że jest wypadek i żeby objeżdżać a ja jako że i tak musiałem zrobić przymusową pauze 45minutowa (po 4:30 jazdy) zjechałem na pełny już parking.. Poszedłem się wykąpać i ugotowałem sobie żurek. Zanim sprzątnęli ten burdel co powstał na autostradzie to minęło z 2 godziny wiec akurat wyrobiłem się z wszystkim i ruszyłem dalej.. Koło 13 zjechałem już z autostrady na na „landówke” Dojechałem do Minden mały rzut okiem na laptopa i ulica znaleziona ;] (ah ta technika)  Ale kto powiedział ze jak się znajdzie ulice to od razu znajdzie się firme.. – ulica się skończyła a firmy nie ma  i oczywiście zawrócić też nie ma gdzie – pozostaje tylko wsteczny.. Zaczepiłem niemiaszka i morduje się po niemiecku jak tylko umie a ten „szwabik” pyta „czy nie lepiej po polsku mówic?” no cóż Nasi są wszędzie .. Pokazał mi co i jak i byłem o 14:00 dzień przed terminem na firmie… i to jakiej firmie.. produkującej voodke  i już mnie nawet nie dziwiło czego wszyscy chodzą z czerwonymi nosami.. Zaczepiłem Rosjanina który tam pracował on zaprowadził mnie do Polaka – no bo kto inny mógłby pracować przy vodeczce jak nie Ruscy i Polacy Ba patrząc w jakich humorkach byli to niezdziwiłbym się jakby robili to za darmo.. Polak nie mógł się nawierzyć jak to jest ze nasze auta tak szybko do nich jada.. i stwierdził ze nie będę musiał czekać do następnego dnia tylko mnie zrzucą od razu bo i tak nie maja co robic (?!?!) tak tez się stało.. i po godzinie byłem rozładowany.. Wózkowy pomarudził że już by wrócił do Polski itp. Chwile porozmawialiśmy dałem mu na otarcie łez piwko Warke  a ten z bananem na ustach przyniósł mi flaszeczke  no coż taką wymiane to ja rozumiem.. wyjechałem za brame wziołem się za robienie jakiegoś obiadu i czekałem na sms oglądając filmy
Morbus [ TIR DRIVER ]
Po godzinie telefon że ładuje na drugi dzień w Baunatalu (niedaleko Kassel) do Poznania.. wiec odpaliłem autko i w droge.. jeszcze tego samego dnia dojechałem na pusto do celu.. oczywiście standardowy problem gdzie tu przenocowac.. na firme nie chca mnie wpuścić gdyż załadunek dopiero kolo 12 30 wiec wjechałem na droge jedna kierunkowa zaciągnąłem firanki i kima.. rano poszedłem pobiegac po okolicy – oczywiście jak to w Niemczech nie było nic ciekawego do oglądania.. nastepnie prysznic na firmie i śniadanko przy filmach.. o 12 30 podjechałem pod rampe ładować części samochodowe do Poznania.. Załadunek szybki i tez od tyłu.. Pospinałem ładunek pasami zabrałem papiery (znów w biurze był polak i po 14 ruszamy.. żeby jeszcze tej samej nocy zrobić zrzutke. Pomeczyłem się po górkach było nieciekawie bo sypał śnieg i po 4:30 byłem już w okolicach Berlina w Michendorfie na krótka 45minutowa pauze. Po 2 godzinach przejechałem granice na Świecku i goniłem do Poznania na miejscu byłem już kolo 23 podjechałem pod rampe i o 01:10 byłem zrzucony.. i co teraz ? weekend w poznaniu ? no coz stało się jak się stało i przeboleć trzeba.. miałem isc na pociag do domu ale jak sobie wszystko przekalkulowałem ze będę jechał nim 10godzin w jedna i 10 w druga strone to stwierdziłem ze sobie odpuszcze. Podsumowując od wtorku do piatku zrobiłem 1977km. cała sobote się nudziłem wyszedłem do sklepu zrobić zakupy bo wiedziałem ze w poniedziałek ładuje meble do Metz we Francji . Ugotowałem obiadek poczytałem gazete.. obejrzałem film i kima.. pogoda była do dupy zimno i to biale dziadostwo nie przestawało leciec z nieba.. ogrzewanie w aucie nie gasło  W niedziele wstałem kolo 10 nie miałem żadnych gier ze sobą na nowym laptopie i stwierdziłem ze się przejde i kupie cdaction żeby w cos pograc a przy okazji zobacze „jak się szlachta w Poznaniu bawi”:D byłem w okolicach zoo i ogolnie nic tam niebyło prócz torów tramwajowych.. Jako że w życiu nie jeździłem tramwajem to stwierdziłem ze dobra okazja żeby nadrobić zaległości no ale gdzie tu jechać po gazete w poznaniu ?  zerknąłem na rozkład jazdy ale nic mi to nie mówiło kupiłem sobie bilet 15 minutowy i wsiadłem do pierwszego tramwaju który nadjechał z nadzieja ze gdzieś do jakiejś cywilizacji musi mnie zawieść.. Poznaniacy respekt ! jazda tym zabytkiem jest jak jazda roledcoasterem.. miałem nadzieje że tylko nie odpadnie podłoga i że nie wyrzuci mnie z siedzenia bo nieźle na tyle rzucało.. Przejeżdżając kolejne przystanki i jadąc do nikąd zobaczyłem plakat targów PGA i stwierdziłem ze fajnie byłoby się tam znaleźć no ale na chłopski rozum „gdzie pojedziesz chłopie jak nawet niewiesz gdzie jesteś” Jako że bilet tracił swoja moc ;) to wysiadłem po 15 minutach jazdy.. i jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłem dworzec główny pkp i co wiecej zobaczyłem budynek „Targów Poznańskich” sam sobie niewierzyłem no ale jak to mówia głupi ma zawsze szczęście.. odpuściłem sobie kupowanie gazety i pogoniłem po bilet.. na PGA
Morbus [ TIR DRIVER ]
Jako ze nigdy nie byłem na takiej imprezie to byłem bardzo mile zaskoczony nie tylko ilością sprzętu jak też graczy, hostess (bardzo ladnych zreszta) jak i wielu dziewczyn  Sprzętu było mase ale żeby pograc w cokolwiek na konsoli to było już gorzej… bo gimnazjaliści i młodsi opanowali całe targi.. tych osobników elektromagnesem by nie wydarł od pada.. troszke było to irytujące bo wiadomo spróbować sił chciał każdy a dzieciaki już niemiały źrenic od tylu godzin grania a i tak miejsca nie chcieli zwalniać.. dobrze że nie zapomnieli ze maja jeszcze fiuty i czasami pasuje się odlać wiec wypatrzyłem takiego osobnika i cudem dopchałem się do pada  pograłem troszke na X pochodziłem po stoiskach zagrałem w COD4 i FarCray 2 w sieci na PC i powiem ze COD4 zajebisty FC2 tez niczego sobie ale chyba mógł być lepszy.. Na stoiskach był kiepski Internet ale udało się mi połączyć z GO z nadzieją że bedzie ktos z was na targach i wypije się po calej imprezie jakies piwko.. no ale niestety zero odzewu z waszej storny ;) Co chwile były jakies konkursy hostessy rozdawały smycze do kluczy i kompasy z farcray2 (tandeta) długopisy no i oczywiście stoisko cdaction uratowało mnie najbardziej bo dostałem gazetke po która docelowo się wybrałem  do tego golarke i cos na słodko szmugler nie chce wiedziec ile sam golarek sobie przywłaszczyłeś ;) ;) Oprócz gier duzym powodzeniem cieszyly się hostessy zwłaszcza z xboxa skromnie ubrane ;) Każdy chciał mieć z nimi foto… Pod koniec zrobilo się mi ich szkoda bo widac było ze maja dosc… a młodzieży wciąż przybywalo.. a już nawet nie wspamne ile padlo fleszy jak w KFC upadl panience portfel.. a schylic się trzeba .. myślałem ze karty pamieci się pokończą w aparatach ;) no coż Az się chcialo dotknąć ;) :D jeśli chodzi o KFC to chyba była najwieksza porazka – przynajmniej dla mnie bo jedzenie zamawialo się godzine – dwie wczesniej i pozniej znow stalo się w kolejce do odbioru.. a zarcie chciał niechcial przychodzilo zimne i nikt nie wiedział gdzie jest kogo zamowienie i w rezultacie dostawałeś molestowane przez milion rak kanapki czy tez skrzydełka.. Drugim niewypalem dla mnie było karaoke gdyz nikt nie słyszał co kto spiewa bo pawilony się „przekrzykiwaly” nawzajem.. błądziłem tak od stoiska do stoiska z nadzieja ze uda się mi w cos pograc.. ale marne szanse były na konsole wiec dopadłem settlersow na laptopie.. srednio się mi spodobaly dla mnie nadal 1-3-4 rzadzi.
Morbus [ TIR DRIVER ]
tak dzien minal wróciłem do auta kolo 17 poszedlem pod prysznic troche po drodze zmarzłem wiec zorbilem sobie grzanca i pograłem w gry z cdaction.. mysalem ze spotkam kogokolwiek z GO ale oprocz banera reklamowego nie było widac zadnych stoisk ani koszulek sam jakbym wiedział to bym sobie ja założył a tak leżała w aucie.. no ale kto to mogl przewidzieć ze z głupiej jazdy tramwajem taki fajny dzien wyjdzie..
Poniedziałek
Pobudka o 6:30 szybka herbata i ogien w strone Swarzędza na załadunek mebli. Nie mineło 2godziny a auto było zaplombowane a papiery miałem w rece.. kolo 10 Ruszylem w strone granicy.. po drodze wziolem kierowce który zatrzymywal ciężarówki na licencje i chciał się dostac do jakiejs wioski przed Świeckiem.. do samej granicy nic się nie dzialo pogoda była wporzadku zatrzymałem się na zakupy na parkingu dla tirow słynnej NEVADZIE kupilem sobie troszke zarcia i w droge na terminal… na terminalu dolalem 541 litrow i ruszyłem na Niemcy.. W okolicach ringu Berlina stanolem na 45minut pauzy zrobiłem sobie jajecznice posprzątałem i ruszamy dalej… aby zatrzymac się kolo 19 na CPN na dluga pauze gdyz we Francji miałem być w srode na 15 wiec miałem czasu az za duzo..
We wtorek ruszyłem kolo 7 rano herbatka i jedziemy.. Po drodze zgadałem się na radiu ze Slawkiem z Kuzni Trans którego pozdrawiam który tez jechal w strone Francji. Pogadaliśmy którędy pojedziemy itp. I razem zjechaliśmy na krotka pauze. Zaprosil mnie na obiadek do niego wiec zjedliśmy dobre domowe jedzonko powymienialiśmy się mapami na laptopa (tak tak wysoki sadzie wszystkie były oryginalne…) i pojechaliśmy dalej.. Podczas rozmowy na cb przyłączył się 3 polak który tez jechal w tym samym kierunku wiec droga mijala szybko.. Po dojechaniu do granicy francuskiej.. chłopaki zaczeli stawac na parkingi na nocke a ja miałem do celu jakies 100km wiec odłączyłem się i doleciałem na miejsce. We Francji byłem 22godziny przed awizacja.. Polakow czekających na rozładunek był caly parking i każdy krążył od auta do auta żeby powymieniac się filmami ;] Wieczorem poszedłem na firme pod prysznic i po drodze pożyczyć kilka filmow na noc.. po drodze wpadłem do kierowcy pooglądać troszke telewizje przy piwku bo miał akurat polsat cyfrowy. Zobaczyłem co w tym naszym pieknym kaczogrodzie się dzieje i ze ten pieprzony krasnal znowu cos nawywijal.. – brak slow..
Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]
dobrze że nie zapomnieli ze maja jeszcze fiuty i czasami pasuje się odlać wiec wypatrzyłem takiego osobnika i cudem dopchałem się do pada
Respect ! Czekam na więcej opowieści :)
Morbus [ TIR DRIVER ]
W srode rozladowali mnie calkiem szybko ale moi spedytorzy dali dupy i nic mi nie znaleźli.. Rano dostalem dopiero sms ze jade do Hamburga..
Po 2 godzinach jazdy byłem na miejscu znalazłem firme ale brama była zamknieta objechałem cala firme wkolo i znalazłem inny wjazd. Poszedłem do biura dali mi papiery i zeton (?!?!) i pytanie po jaka cholere mi ten zeton ? Okazalo się ze mam podjechac do szlabanu tam gdzie byłem wczesniej wrzucic zeton i szlaban się podniesie.. – ta technika mnie zadziwia… znalazłem magazyn na który miałem załadunek ale aktualnie ktos był w srodku wiec kazal mi Niemiaszek przyjechac jak on będzie gotowy.. Ja niewiele myśląc wróciłem do auta i zabralem się za robienie sniadania.. Międzyczasie magazyn opuściło auto i była moja kolej na wiazd.. Wyszedl Niemiec i jak zobaczyl ze jem sniadanie a plandeka jeszcze nie podniesiona do gory to się zaczęło… zaczal morde drzec i cos tam pieprzyc po niemiecku domyslalm się po jego wyrazie twarzy ze to nie były pochwaly.. wkazdym razie chciał żebym szybko się uwijal bo mu cieple powietrze z hali ucieka.. No ale stwierdziłem ze szwab mnie popędzał nie będzie bo szybko to się tylko dzieci robi a wszystko inne w normalnym tempie i tak tez się stalo… wycofałem pod rampe i głupiego gebelsa gdzies wcielo.. oczywiście specjalnie bo caly czas cos przeklinal po niemiecku (to już chyba tradycja ze nasze narody za soba przepadaja) Ja wlaczylem sobie film a jak pan czubek przechodzil i widział ze nie stoje przy naczepie tylko oglądam to od razu przyleciał ladowac ;] Na wstępnie rzucil haslo ze wszystkie pasy na naczepie musza być.. mi to było bez roznicy bo i tak pasy miałem wczesniej przygotowane.. za chwile wziął klamre i zaczal czytac jakie ona ma parametry (ile wytrzyma itp.) – jednym slowem odjebalo gościowi i chciał znalesc jakiegos haka na mnie ;] Chciał niechcial wszystko było wporzadku i zaczal ladowac.. kazda palete złapałem pasem i docisnalem (mimo ze NIGDY się tego towaru nie spinalo – no ale co z debilem będziesz dyskutowal) Jedna srodkowa palete nie spialem bo miałem za krotki pas ale przerzucilem ja od gory żeby od oka cos było ;] No i po załadunku stalo się cos co mnie calkiem rozwalilo.. głupi Niemiec poszedł sprawdzac czy mam pasy dobrze naciągnięte.. – normlanie taka sytuacja nie ma miejsca ;] no i doszedł do palety której nie zabezpieczyłem i dopiero zaczela się jazda ;] Myślałem ze się mu morda nie zamknie.. bo kazal wymienic pas (a żeby to zrobic trzeba by caly bok rozpiac) no i wtedy nie wytrzymalem i powiedziałem mu po angielsku gdzie mnie może pocałować.. i dopiero się wkurwij :D i miedzy przekleństwami stwierdzil ze mi nie da papierow czym się zbytnio nie przyjolem gdyz stalem pod ramka już 2 godziny a gdy się ma ciągłej pauzy 3 godziny to można sobie pozniej skrócić spanie ;] powiedziałem mu ze nie ma problemu ze ja mam czas a od rampy nie odjade – poszedłem dokończyć film wybilo 3godziny i leci Niemiec z papierami dalej pieprzy cos pod nosem no ale dal podpisałem i zwolniłem rampe. Taki troszke rozwalny ta sytuacja jechałem w strone polski w polnocnej czesci Frankfurtu był wypadek wiec stwierdzilem ze objade miasto dolem i cale Niemcy przelece dolem gdyz sa takie same kilometry.. i jak się okazalo była to najgorsza decyzja w ciagu tygodnia.. ujechlaem może 150km od granicy i zaczyna się krzyk na radiu ze jest ponad 20km stau (korek) cisnienie się mi torszke podnioslo no ale co zrobic.. zjechałem do pierwszego parkingu z nadzieja ze stane godzien na pauzie i może cos się ruszy.. Po godzine przejechałem może z 3km i znowu stoimy.. podjeżdżałem tak z metra na metr Az dotarłem do kolejnego parkingu i stwierdziłem ze stane na 2 godziny i na pewno przejdzie.. I oczywiście wyjechałem na autostrade ujechałem może z 10km i stoimy okazalo się ze były 3 wypadki.. Stwierdziłem ze nie ma co stac bo musze cos podciągnąć w strone polski bo na drugi dzien mi czasu braknie.. po 3 godzinach podjazdow wszystko ruszylo i zaczęło isc normlanie.. jechałem tak do godziny 20 i półtorej godziny przed dluga pauza szukalem parkingu żeby stanac gdzies na nocke zajeżdżałem na każdy CPN i każdy parking no ale miejsca brak.. 5 minut przed koncem czasu wjechałem na jakiegos nieoświetlonego dzikusa i pojechałem na parking osobowek tam zastawilem wszystkie miejsca jakie były zaciągnąłem firanki i spanie do rana.. Rano jechalo się ok. na autohofie dolalem 200litrow.. Do granicy nic się nie dzialo i kolo 11 byłem w naszym pieknym kraju ;] Zjechałem do restauracji zjesc jakis obiadek i się wyprysznicowac.. Okazalo się ze ładunek jest dopiero w poniedziałek na wieczor wiec zamknąłem autko i poszedłem na autostrade łapać stopa do domku.. bo nie było opcji żebym siedział drugi tydzień w aucie – a wyszlo tak jak wyszlo tylko z tego względu ze to auto będzie oddawane i na baze nie dalo się zjechac (bo tak się zjedza co weekend) Do przejechania miałem jedynie kolo 480km stopem ;) Powiecie ze mnie popieprzylo i to nierealne ? e nie ? Auto pozamykane ja spakowany i ide na autostrade.. tam wyciągam licencje (tylko kierowcy tirow maja) i po około 40sekundach od wyciagniecia jade w strone Katowic  tam wysiadam licencja idzie w ruch i kolejna jazda w strone bramek krakowskich.. w Krakowie na bramkach wolamy na cb i zabieram się pod sama baze gdzie mam osbowke ;] tam przesiadka oględziny co się na bazie zmienilo i czas znow ruszac odpocząć w domku ;]
niemcy napewno by zdazyli na euro ;) -->
Jeremy Clarkson [ Prezenter ]
Ależ się rozpisał, jak będę mieć troszkę więcej czasu to przeczytam
*podwiesza*
Łysack [ Przyjaciel ]
Przeczytałem prawie całe, bo całości nie zdążyłem.
Możesz brać kogoś ze sobą w trasę? na przykład Twoja dziewczyna ma wolny tydzień to jedziecie sobie we dwoje:P
Jak tak czytam to praca jak marzenie dla mnie.. gdybym tylko był sam:) uwielbiam jeździć samochodem i ogólnie podróżować - byleby za szybą się coś działo, ale praca kierowcy TIRa to chyba jednak za duże poświęcenie jak dla mnie..
Nazgrel [ Ogniu krocz za mną ]
Mimo ciężkiej składni to świetnie się czyta, czekam na więcej.
craym [ Senator ]
fajnie napisane, dobrze sie czytalo i mozna sie czegos ciekawego dowiedziec :)
DJ Pinata [ Subterranean ]
Fajnie się czyta. Normalnie ciekawe opowiadanie.
Morbus [ TIR DRIVER ]
tak moge brac nieoficjalnie kogos ;] malo tego jak bedzie bardzo dobrze platne to moze sylwestra spedze zagranica jak to juz mialo miejsce w innej firmie..
kilka aut rozladunek dzien przed sylwestrem w paryzu kazdy z dziewczyna i jazda metrem pod wierze eiffla ehhm :) jeden z lepszych sylwestrow... no ale zobaczymy
simson__ [ Generaďż˝ ]
Widać, że robota ciężka, jednak interesująca :)
Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]
Rzeczywiscie talentu do opowiadan to ty nie masz, ale mimo wszystko czekam na wiecej, bo czyta sie swietnie :).
Morbus [ TIR DRIVER ]
ostrzegalem wczesniej ;) to nie bylo pisane za jednym zamachem tylko w przerwie na kawe badz w niemieckim STAU'le tak czy siak talentu brak a spieszylem sie jak tam pani :D --> kto byl na pga to wie jak dziewrczyny sie staraly
Paul12 [ Buja ]
Gonsiur - przeczysz sam sobie :) Skoro czyta się świetnie, to znaczy że talent jednak jest :)
Stalker1 [ wkurzający typ ]
Hmm, Morbus, nie zastanawiałeś się nad czymś w stylu "Byłego Żołnierza PRL"?
Jakkolwiek czyta się nieźle :)
Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]
Paul12 -->
Ojjj tam sie czepiasz ;).
laki87 [ Centurion ]
Morbus > Swietny tekst, nie myslales o zalozeniu bloga ?
Morbus [ TIR DRIVER ]
laki87 cos tam powoli mysle ale najpierw zabawa z photoshopem i zrobienie www a pozniej sie okaze... moze kiedys ;)
a w poniedzialek zdaje to nieszczesliwe auto biore nowa zabaweczke wiec za 2 tygodnie nowa podroz :)
gromusek [ keep Your secrets ]
czyta sie bardzo przyjemnie, powiedz mi tylko na jakich kanalach CB siedza polacy za granica ? NP szwaby, belgia, austria, anglia ?
Zaloz moze blog ? :)
Wspolczuje takiej burtmasztowej naczepy. Kiedys w Busie otwieralem bok takiej plandeki a kierowca obok mial firanki i byl szybszy :) masakra.
PS. jakie autko dostajesz?
...NathaN... [ The Godfather ]
No dobra, tylko gdzie fotka hostessy z KFC? :P
Morbus [ TIR DRIVER ]
autko hmmm mam nadzieje ze takim jak jezdzilem czyli Mercedes w big kabinie :) sie okaze po weekendzie..
a polacy zagranica siedza na 28 kanale w kazdym kraju..
niemcy maja inne radia o jakies 0,5 herca czy jak sie to pisze i tak jak my mamy 28 i 29 to oni maja kanaly dostrojone pomiedzy i nie mozna z nimi rozmawiac..
ruscy i ukraina siedza gdzies w okolicy 13 - 14
NathaN ja nie zdazylem.. stalem sparalizowany ;) ;)
ddza [ WasabiHubert ]
Bardzo fajnie się czytało :) Liczymy na wiecej. Może jakaś karczma z Twoimi opowiadaniami?
laki87 [ Centurion ]
Morbus >
"cos tam powoli mysle ale najpierw zabawa z photoshopem i zrobienie www"
A nad jaka www pracujesz ? Tak sie sklada, ze ja akurat zajmuje sie projektowaniem stron ( webdesign ) :)
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Przeczytałem całość i jestem pod wrażeniem. Pracę masz bardzo ciężką, ale podchodzisz do niej na luzie. Gratulacje :-)
Morbus [ TIR DRIVER ]
Cainoor dzieki
laki87 pracuje nad moim protfolio z grafika nie bedzie problemu ale nie znam sie na php :P wiec pewnie kiedys bede prosil o pomoc i zlitowanie przy skladaniu w calosc
mirencjum [ operator kursora ]
Ciężka, wredna robota. Kiedyś jeździłem zestawem, ale teraz już jestem za leniwy na takie trasy. Mówią, że kierowca mieszka w budzie, je z miski i leje na kolo. Trochę prawdy w tym jest, ale co zrobić.
laki87 [ Centurion ]
W kodowaniu nie pomoge, to nie moja dzialka ;)
Coy2K [ Veteran ]
jeśli będziesz miał dalej chęci to wiedz, że świetnie się to czyta, zwlaszcza Twoje komentarze odnoszące się do niektorych sytuacji :)
ps. moglbys zrobic ze 2 fotki Twojego tira, ale żeby uchwycić wnętrze kabiny ?
ciekaw jestem jak to w środku wygląda i czy naprawde kierowcy ciężarówek mają takie spartańskie warunki :)
Morbus [ TIR DRIVER ]
Coy2k zdjecia zrobie jak tylko dostane nowa bryczke :) napewno sie pochwale ;)
tak wyglada mercedes w srodku
Morbus [ TIR DRIVER ]
a tutaj jest srodek volva -->
tak czy siak jak dostane auto to porobie fotki
Erazor_XX [ give it to me baby! ]
Morbus, zaraz wpadnie smug i Cię ochrzani, że CDA, to nie gazeta :D
Foks!k [ SunShine ]
Bardzo miło i szybko się to czyta .. Ciekawy tekst :P
I teraz pytanie które jeszcze nie padło:
1. Ile zarabiasz ? Jak `firma`Ci za to płaci ? Samochód też firma sponsoruje czy jednak sam za swoje ?
Morbus [ TIR DRIVER ]
Foks!k --> auto firmowe.. pracuje w firmie na podkarpaciu reklama jest niepotrzebna ;) zreszta rozne opinie kraza o tej firmie.. wazne ze jest kasa w dodatku kasa na czas ;] a ile zarabiam ? hmmm wszystko zalezy za ile jezdze i dokad jezdze... na miedzynarodowce zarabia sie od 3 do 5 ... ale niewazne ile sie zarabia wazne ile zostaje.. a to dwie rozne rzeczy
Bercik K. [ Bercik – ten prawdziwy ]
Fajnie sie czyta twoje opowiadania. Liczę na więcej. Widać że praca nie jest łatwa ;)
A nasunęło mi się jedno pytanie: wszelkie koszty finansowe (np. paliwo, jedzenie itp) pokrywa firma czy wykładasz z własnej kieszeni?
Morbus [ TIR DRIVER ]
Bercik k. jedno tankowanie paliwa kosztuje cos kolo ... policz sobie 1400litrow maja zbiorniki a ON jest po jakies 3,50 wiec nie ma mozliwosci zebym tankowal za swoje ani zebym mial taka gotowke przy sobie tymbardziej ze auto pali w granicach 33litry/100km
za jedzenie place sobie samemu sa na to rozne delegacje itp ale ogolnie tak wychodzi ze jest to wliczone w wyplate
wszelkie wydatki zwiazene z autem ponosi firma (oplaty za przejazd autostrada, winety, serwisy, awarie) ja tylko jezdze
a paliwko tankuje sie na karty platnicze typu Flota (orlen) DKV (zagranica) ATP (automatyczny terminal paliwowy) itp itd
gromusek [ keep Your secrets ]
a paliwko tankuje sie na karty platnicze typu Flota (orlen) DKV (zagranica) ATP (automatyczny terminal paliwowy) itp itd
a pozniej ,,oszczednosci sprzedam'' :D
ON po 3.5 ? dobre znizki hurtowe macie :)
mos_def [ Senator ]
TIRY NA TORY!
:D
Fajna praca, dla lubiacego podrozowac i prowadzic auto wrecz wymazona, choc powiem szczerze wolałbym to robic gdzies w USA/Australia ale i tak nie masz co narzekac. Do tego z tego co zauwazylem masz dopiero 23lata? chyba mało tirowcow w takim wieku?
gromusek > wiesz co to podatek?
gromusek [ keep Your secrets ]
mos_def >>> sam tankuje na firme wiec wiem. Lecz kolega nie zaznaczyl czy to cena brutto/netto
Morbus [ TIR DRIVER ]
hehe to 3,50 podalem przykladowo bo nie wiem po ile jest ON nigdy mnie to nie interesowalo bo osobowke mam na benzyne :) a wszysto place karta ja patrze ile litrow leje a nie ile boss za to placi bo to jego problem :D
na bazie mamy swoje dystrybutory wiec z bazy zawsze wyjezdzamy na full
a co do mojego wieku tak mam 23 lata zawodowo jezdze od 2 lat a prawko mam nieco dluzej (zaczac mozna w wieku 21 najwczesniej)
wczeniej zaraz po zrobieniu prawka jezdzilem do francji ale firma nie miala transportu tylko na uzytek wlasny a w takim wypadku moglem jezdzic w wieku np18 lat
gromusek [ keep Your secrets ]
tam powiem OT ze ostatnio tankowalem ON na orlenie za 3,83 brutto :)
The LasT Child [ MPO GoorkA ]
Dzięki za ten wątek. Miło się czyta Twoje opowieści... może rzucić jeszcze jakimiś anegdotami?
Foks!k [ SunShine ]
A i Czy jak się takim Tirem kapcia złapie :D To szybko i samemu można wymienić czy jednak pomoc drogowa potrzebna ? :D
hctkko. [ The Prodigy ]
fajnie się czytało. jestem pod wrażeniem :)
Łysack [ Przyjaciel ]
ON na jednej stacji u mnie w mieście jest już poniżej 3,40 :) a na neste widziałem dzisiaj po 3,47 :P
Pl@ski [ Rastaman ]
Poczytałem sobie na komórce czekając w myjni, naprawdę świetnie się to czyta, czekam na więcej... :)
rabitos [ Hero is Dead ]
Morbus masz ADR?
Teraz jest taki problem znaleźć kogoś z ADR'em(jednocześnie kogoś z doświadczeniem), że idzie się pochlastać.
Morbus [ TIR DRIVER ]
Foks!K --> tak mozna zmienic kolo samemu.. zazwyczaj sa 2 zapasy jeden do ciagnika drugi do naczepy.. a jesli strzeli kolo z przodu np w niemczech na autostradzie to przyjedzie serwis i zrobi w 20 minut ale to bedzie najdrozsze 20 minut dla szefa :) bo tam sobie licza ogromna kase za taki serwis autostradowy...
tak samo jak masz kontrole policji a opony sa juz zurzte to biora cie na "tif" czy jak sie to pisze na szarpaki, kanal itp i odrazu zakladaja nowki bez pytania... dodam tylko ze jedna opona kosztuje cos kolo 1600zl ;] a wymieniaja wszystkie + ich droga robocizna
Zmiana kola niczym sie nie rozni od wymiany w osobowce.. jedynie kolo wieksze i wiecej srob do odkrecenia.. ale jesli auto zaladowane to w naczepie nie wymienisz.. bo podnosnik moze nie dac rady..
rabitos .. nie nie mam adr choc nie ukrywam ze w przyszlosci chyba sobie zrobie.. aktualnie nic nie woze takiego co bym musial miec ADR
sneogg [ Centurion ]
Morbus ==> z jakiej navi korzystasz i jakie wersje map ?
Morbus [ TIR DRIVER ]
mam kilkanascie map demonstracynych ;) ehm no wiec po kraju Automapa 4 badz 5tka a na zagranice uzywam IGO2008 tomtoma6 Automapy5 i Miomap, destinator (najczesciej jest to IGO)
Uzywam tego na Palmtopie Mio
a jesli chodzi o Laptopa to mam Toshibe z podlaczona antena gps (przez kabel) a mapy mam Map&Guide 14 (najnowsza i najaktualniejsza najlepsza dla kierowcow, wiadukty itp) Autoroute 2007 Pc Navigator oraz automape4 (chodzi na laptopie)
Morbus [ TIR DRIVER ]
Ktos pytal o jakas anegdote ? hmm raz mialem taka niezreczna sytuacje :)
W niemczech podchodze do biura przepustek siedzi sliczna dziewczyna (co jest bardzo zastanawiajace jesli bierze sie pod uwage urode a raczej jej brak u niemiaszkow) a ja po niemiecku mowic umiem niewiele (podstawowe sprawy) Piekne dziewcze mnie wypytuje co i jak ja co wiem to odpowiadam i tak sam do siebie a raczej do niej (po polsku) "z kad tu sie taka ksiezniczka uchowala.." Ona przepytuje dalej dostaje przepustke i wychodze jestem juz w drzwiach a ona wypala "zawsze nazywasz dziewczyny ksiezniczkami ?" pfff ... kolorkow nabralem i okazalo sie ze jest to nasza Dominika z kalisza po rozladunku wypilismy kawe posmialismy.. dostalem nawet numer ale jeszcze tam nie powrocilem.. tak czy tak troszke mnie sploszyla :D
Yaper [ GłoDOmoR ]
Witam, Czekam na więcej opowieści, może wybierzesz się do Włoch lub Grecji (o ile masz takie kursy) to zrobił byś parę Ciekawych Fotek ;)
Jak możesz to używaj trochę Enterków, 3x się zgubiłem xD, poza tym elegancko i szybko się czyta!
Pozdrawiam i Szerokiej drogi (Szerokości ? to się mówi?)
Mogur [ Joga Burito ]
Widze ze w Mercu jest wieksze lozko niz ja mam w domu :D
simson__ [ Generaďż˝ ]
Morbus, dawaj jeszcze jakieś anegdoty z ładnymi paniami :D
Shaybecki [ Shaybeck ]
taaa, to mój ojciec ze swoimi braćmi miał coś takiego, że:
byli w jakiejś hurtowni (gdzieś na zadupiu pod granicą francuską), nie mogli się z facetką dogadać, to wujek jej rzucił na odchodne "a to ch* ci w d* glupia k*"
a typiara w płacz i do kierownika, i musieli się tłumaczyć, że myśleli że to niemka :)
kali93 [ Isildur ]
Shaybecki--> No to naprawdę jest się czym chwalić....
Morbus--> To co piszesz, czyta się naprawdę dobrze. Ja chcę więcej!
Morbus [ TIR DRIVER ]
no dzieki chlopaki (i dziewczyny oraz ci posrodku;) ) teraz jak pojade gdzies to porobie fotki cyfrowka bo te akurat byly z telefonu... najpredzej bedzie to hiszpania slowenia lub wlochy no ale zobaczymy narazie czekam na auto...
aha co do lozka w actrosie to jest wielkie :) jesli nie jest najwieksze to napewno jedno z wiekszych (mowa o gornym lozku)
Volk [ Legend ]
Super watek! Licze na wiecej :)
Znacie moze jakies dobre blogi prowadzone przez kierowcow?
A ty Morbus w takim tempie to niedlugo poznasz cala kinematografie :)
Morbus [ TIR DRIVER ]
Volk raczej nie ma zawiele sam szukalem no ale moj powstanie to moze na cos sie przyda
gromusek [ keep Your secrets ]
ile Wam pochlanie webasto zimna na godzine ? Liczac na sama kabine, bo wiadomo zebys mial chlodnie to duzo duzo wiecej
Morbus [ TIR DRIVER ]
nie mam pojecia ile bierze webasto ale pewnie przez te 9 godzin to ze 2 litry łyknie ale to normlane dobrze ze sie da zaprogramowac stopnie i czas i mozna spac spokojnie.. ja mimowszystko i tak uchylam leciutko szyberdach tak dla bezpieczenstwa...
a co do chlodni to chlodnia ma wlasne baterie i wlasny zbiornik z ON ;] wiec to dwie rozne sprawy
r_ADM [ Generaďż˝ ]
naprawde fajnie sie to czytalo.
armia [ Scyzoryk ]
Volk---> o to samo miałem spytać :P
Morbus bardzo ciekawie(cos w stylu"ciekawe co dalej") sie czyta. Az sie chce czytac jak ciekawa(lub tez zmudna) moze byc taka praca kierowcy tira.
Morbus [ TIR DRIVER ]
opisalbym wyjazd na slowacje ale wole cos opisywac na bierzaco a nie ze wspomnien :) no ale zobaczymy jak bedzie sie mi nudzilo w nocy to moze akurat...
gromusek [ keep Your secrets ]
Wspolczuje Wam przy wyprzedzaniu. Osobowka z 3 sec i samochod wyprzedzony, takim duzym zestawem to po pol minuty mozna wyprzedzac... straszne niebezpieczne
Volk [ Legend ]
Gasiory nie maja z tym wiekszych problemow ;)
legrooch [ MPO Squad Member ]
<== Morbus ==> Więcej chłopie :)
gromusek [ keep Your secrets ]
Volk >> tego killera to widzialem :)
Davidian [ Generalissimus ]
Morbus ---> Fajnie sie to czyta liczymy na więcej. Mój ojciec swego czasu jezdzil w Kuzni-Trans ale do 7,5 tony głownie Renault.(Hiszpania, Portugalia, Szwajcaria) Widziałem opłatę za przejazd 12 km tunelem w Szwajcarii ponad 100 euro :)
+ za tankowanie sobie sporo punktów lojalnosciowych nabijesz :)
Pozdrawiam i szerokosci
k4m [ kamikadze ]
ja chce więcej, wciągnęła mnie ta historia :))
Morbus [ TIR DRIVER ]
nowa TRASA--> https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8427780&N=1
Glob3r [ Tots units fem força ]
Świetnie sie to czyta ;].
Takie historie od zawsze lubiłem ;]
A teraz zabieram się za drugi wątek :D
EwUnIa_kR [ Legend ]
:*
Samzabijaka [ Kasztelan ]
fajną masz robotę:)